Drodzy Sędziowie, celem tego wątku jest rozsądzanie spraw trudnych i szukanie sprawiedliwego a mającego na względzie dobro powszechnej mowy wyroku. W odróżnieniu od Rady plugawej, nie nazywamy naszych wskazań prawdziwymi i jedynymi, by ich niestosowanie wyśmiewać, lecz w skromności proponujemy, co dla języka najmilszym byłoby, co najrozsądniejszym, a co i tak w przyszłości zapewne naszą mowę dosięgnie, choć i wyroków dalekosiężnych się nie bójmy.
Na pierwszą sprawę, Szacowni Sędziowie, wybrałem problemy biernika.
Raczcie doradzić, jaki powinien być los jego? Czy jest mu przeznaczonym połknięcie przez dopełniacz, czy też o niepodległość jego walczyć należy? Jak traktować te połączenia ni z gruchy, ni z pietruchy jak "słuchać muzyki" a "widzieć płytę"?
W takim razie ja składam wniosek pt. "mówta jak chceta".
Cytat: Fēlēs w Marzec 10, 2012, 22:57:46
W takim razie ja składam wniosek pt. "mówta jak chceta".
Jako współmoderator podtrzymuję wniosek z dodaniem przypisów:
1) Prywatnie w swoim gronie mów jak chcesz.
2) W szkole/innych miejscach wzglęnie publicznych mów jakimś określonym językiem/narzeczem*
*Jak mówicz po polsku to mów RaJePolskim, a jak mówisz dialektem to mów dialektem.
Noqa, jeśli chcesz zobaczyć nasze forowe eksperymenty na polszczyźnie, to paCZ tu:
http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/rada-jezyka-polskiego,3525.html
i tu
http://jezykotw.webd.pl/wiki/Polski_forumowy
48 rozporządzeń :D
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 10, 2012, 23:14:52
Jako współmoderator podtrzymuję wniosek z dodaniem przypisów
A ja, jako Ikonowicz tego forum, wetuję te przypisy, i popieram czysty wniosek Felesa "mówta jak chceta".
Heh...
Ja mówię akurat słuchać muzykę, ale to kalka z rosyjskiego, jak cały ja z resztą. A co do biernika, i postulowanego Tobą połknięcia dopełniaczem:
Widzisz żony miast żonę?
Tak niby jest w duźlejbskim, ale zrobiłem to specyjalnie, by było straszno... a nie jak tu się mnie postuluje.
Cytat: Ⓐ Vilén w Marzec 10, 2012, 23:18:56
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 10, 2012, 23:14:52
Jako współmoderator podtrzymuję wniosek z dodaniem przypisów
A ja, jako Ikonowicz tego forum, wetuję te przypisy, i popieram czysty wniosek Felesa "mówta jak chceta".
Ej ej... niby dlaczego to ma obowiązywać tylko dwie osoby? -.-
Ale to nie kwestia pozwalania, tylko co ładniej brzmi :P
Henryk, z jednej strony ten biernik coś tam odróżnia, z drugiej tak trochę idiotycznie się za polskim ciągnie jak papier toaletowy do buta przyczepiony. A co do "żon" to to kwestia rozróżnienia końcówek.
Cytat
tak trochę idiotycznie się za polskim ciągnie jak papier toaletowy do buta przyczepiony
Wzorem kresowiaków i ruskich odetnijmy kolejny papier:
mówmy "ja zrobił" miast "zrobiłem"! To -em jest resztą papieru "jeśm", nikt tego nie potrzebuje!
(dżołk)
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 10, 2012, 23:22:13
Cytat: Ⓐ Vilén w Marzec 10, 2012, 23:18:56
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 10, 2012, 23:14:52
Jako współmoderator podtrzymuję wniosek z dodaniem przypisów
A ja, jako Ikonowicz tego forum, wetuję te przypisy, i popieram czysty wniosek Felesa "mówta jak chceta".
Ej ej... niby dlaczego to ma obowiązywać tylko dwie osoby? -.-
Bo polskim nie ma liczby podwójnej.
Cytat: Noqa w Marzec 10, 2012, 22:52:48
Na pierwszą sprawę, Szacowni Sędziowie, wybrałem problemy biernika.
Raczcie doradzić, jaki powinien być los jego? Czy jest mu przeznaczonym połknięcie przez dopełniacz, czy też o niepodległość jego walczyć należy? Jak traktować te połączenia ni z gruchy, ni z pietruchy jak "słuchać muzyki" a "widzieć płytę"?
To jasne, że musi zostać utożsamiony z dopełniaczem, przecież brak rozróżnienia miaownika i biernika jest czymś co najmniej dziwnym, za to wspólna forma dla akuzatywu i genitywu jest jaknajzpełniej normalna (na tym m.in. opiera się klasfikacja typlogiczna Milewskego).
Zresztą jestem ciekaw, jaką nasi normatywiści mają wiedzę z zakresu językoznawstwa ogólnego...
Aż sobie ukułem kolejną analogię:
Był sobie park, w którym nie było chodników, a ludzie chodzili po nim po wydeptanych ścieżkach.
Pewnego dnia przyszedł ktoś, aby położyć kostkę. Wybrukował ścieżkę, ale w wielu miejscach położył bruk inaczej, niż poprzednio wiodła droga.
Teraz się wścieka, że ludzie nie chodzą po chodnikach, tylko
depczą trawniki.
Spoiler
Ścieżki to język podświadomy, potoczny, uzusowy.
Chodnik to język świadomy, literacki, normatywny.
Brukarz to normatywista.
Cytat: Fēlēs w Marzec 16, 2012, 19:49:04
Aż sobie ukułem kolejną analogię:
Był sobie park, w którym nie było chodników, a ludzie chodzili po nim po wydeptanych ścieżkach.
Pewnego dnia przyszedł ktoś, aby położyć kostkę. Wybrukował ścieżkę, ale w wielu miejscach położył bruk inaczej, niż poprzednio wiodła droga.
Teraz się wścieka, że ludzie nie chodzą po chodnikach, tylko depczą trawniki.
Ale to nie jest temat o warszawskiej filozofii projektowania infrastruktury pieszej...
Niemniej analogija fajna jest :D
Czy uważacie, że ortografia i interpunkcja powinny rządzić się własnymi prawami czy raczej starać się odwzorowywać wymowę i pozaleksykalne znaczenie?
A co z "nosówkami"? Czy specjalne litery ą i ę rzeczywiście mają sens istnienia? Niby jest to jakiś skrót, ale w takim wypadku dużo bardziej uprawnionymi byłyby specjalne znaki dla spółgłosek miękkich (jak k', m') czy dla popularnych złożeń jak "st".
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2012, 15:45:40
Czy uważacie, że ortografia i interpunkcja powinny rządzić się własnymi prawami czy raczej starać się odwzorowywać wymowę i pozaleksykalne znaczenie?
Uvažajǫ jьže povinьny sę ᛭ ręditi volstьny-jimi pravami ;-D
(znak interpunkcyjny ᛭ stawia się po cząstce sę, jeżeli modyfikuje ona czasownik stojący po niej, a w zdaniu jest więcej niż jeden czasownik)
Cytat
A co z "nosówkami"? Czy specjalne litery ą i ę rzeczywiście mają sens istnienia? Niby jest to jakiś skrót, ale w takim wypadku dużo bardziej uprawnionymi byłyby specjalne znaki dla spółgłosek miękkich (jak k', m') czy dla popularnych złożeń jak "st".
W swojej cechówce dla polskiego mam ligaturę "st".
Moim zdaniem <ą> jest przydatne/wygodne w pozycjach, gdzie element nosowy jest półsamogłoską i na końcu wyrazu, gdzie wymowa zależy od regionu. <Ę> jest, podobnie, przydatne w pozycjach, gdzie segment nosowy jest półsamogłoską (w wygłosie wyrazu jest raczej zbędne, poza tym że czasami pomaga odróżnić 1sg i 3sg albo l.poj. i l.mn. - w języku mówionym można się czasami w razie czego dopytać, o co komuś chodziło).
W każdym razie, w przypadku ewentualnej reformy ortografii polskiej optowałbym za pozostawieniem ogonków w wymienionych pozycjach, a w innych mogą iść do diabła. (Co prawda, dalej nie byłoby wiadomo, jak zapisać "zd[aɰ̃]żać", ale cóż, nie chcąc wywracać wszystkiego do góry nogami, jest się skazanym na takie kompromisy).
Cytat: pittmirg w Marzec 22, 2012, 17:25:22Uvažajǫ jьže povinьny sę ᛭ ręditi volstьny-jimi pravami ;-D
(znak interpunkcyjny ᛭ stawia się po cząstce sę, jeżeli modyfikuje ona czasownik stojący po niej, a w zdaniu jest więcej niż jeden czasownik)
Adu rāzau pīsjimū pīsawunijan Vilénā!
CytatMoim zdaniem <ą> jest przydatne/wygodne w pozycjach, gdzie element nosowy jest półsamogłoską i na końcu wyrazu, gdzie wymowa zależy od regionu. <Ę> jest, podobnie, przydatne w pozycjach, gdzie segment nosowy jest półsamogłoską (w wygłosie wyrazu jest raczej zbędne, poza tym że czasami pomaga odróżnić 1sg i 3sg albo l.poj. i l.mn. - w języku mówionym można się czasami w razie czego dopytać, o co komuś chodziło).
W każdym razie, w przypadku ewentualnej reformy ortografii polskiej optowałbym za pozostawieniem ogonków w wymienionych pozycjach, a w innych mogą iść do diabła. (Co prawda, dalej nie byłoby wiadomo, jak zapisać "zd[aɰ̃]żać", ale cóż, nie chcąc wywracać wszystkiego do góry nogami, jest się skazanym na takie kompromisy).
Jeśli dobrze myślę, to i tak ta półsamogłoska pojawia się tylko w dwóch sytuacjach:
- przed szczelinową, gdzie i tak powoli przestaje kontrastować z /m n/, (nawet pojawiają się zapisy typu
sęs, kąfort).
- [ow̃] na końcu wyrazu, ale tu również zapis
ą byłby kłopotliwy, p. [bɛndɔw̃] - [bɛndɔntsa]
Jeszcze część użytkowników ma kontrast [n] vs [ŋ] przed zwartymi welarnymi, wiążący się na piśmie z "ogonkami".
Zgodzę się, że wartość słoworóżnicująca jest tu nieduża, a ponadto niektóre słowa pisane przez <n> ze względów etymologicznych (szansa, sens) mają prawie obligatoryjny glajd nosowy a nie zwartą nosową, jednak totalne usuwanie "ogonków" z polskiej ortografii wydaje mi się trochę niehumanitarne póki jeszcze jest jakakolwiek fonologiczna podstawa ich używania, ich częściowe zachowanie pozwala na pozostawienie większej części starej grafii i nie bicie po oczach rzeczami w rodzaju "gałonzki" => mniejszy opór społeczny. Co innego, jakby w ogóle pozbyć się łacinki, nie uznaję żadnych prób przenoszenia ogonków do cyrylicy ani niczego innego.
Co w takim razie proponujesz zamiast <ą> w wygłosie wyrazu? <oł>, <om>, <oŋ>, o+anusvara? Wszystkie rozwiązania wymagają albo wprowadzenia nowej litery, albo graficznej unifikacji z jednym z niekoniecznie przez wszystkich identycznie wymawianych zakończeń.
Cytat: Fēlēs w Marzec 22, 2012, 17:50:52Adu rāzau pīsjimū pīsawunijan Vilénā!
Kasse paggan en Prūsisku?
Cytat: Dynozaur w Marzec 22, 2012, 21:01:59
Kasse paggan en Prūsisku?
Tobie się wszystko musi z Pruthenią kojarzyć? :/
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 22, 2012, 21:28:26Tobie się wszystko musi z Pruthenią kojarzyć? :/
Nie wzpomniałem nawet o Pogusiu [*]
"Kasse paggan" znaczy "dlaczego" nie ma nic spólnego z łacińskim
paganus.
Chodziło mi o "Prūsisku" cokolwiek to znaczy ^.^'
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 22, 2012, 21:42:46
Chodziło mi o "Prūsisku" cokolwiek to znaczy ^.^'
Całe zdanie oznaczało "Dlaczego po prusku?". Chodziło o to, że to, co napisał Feles wyglądało jak pruski.
Kurwa, nie ma nic gorszego niż wytłómaczyć żart. Każdy żart staje się nieśmieszny, kiedy jest wytłómaczony jak krowie na rowie...
No żart zrozumiałem (albo się domyślałem) własnie przez "Prūsisku".
Za Ty nie zrozumiałeś mojego. Przecież "Pruthenia" to Prusy -.-
@Dynozaur: Purāwudā.
Cytat: pittmirg w Marzec 22, 2012, 18:43:21Co w takim razie proponujesz zamiast <ą> w wygłosie wyrazu? <oł>, <om>, <oŋ>, o+anusvara? Wszystkie rozwiązania wymagają albo wprowadzenia nowej litery, albo graficznej unifikacji z jednym z niekoniecznie przez wszystkich identycznie wymawianych zakończeń.
Raz rozwiązałem to osobną literą - õ - które jest jakoś logiczniejsze i lepiej kodowane.
Ale racja, trzeba liczyć się ze społeczną inercją i na razie chyba tego nie ruszać.
Choć to pierwsza rzecz, którą w ortografii bym zmienił.
Można za to
wziąś wziąć zabrać się za interpunkcję, pisownię razem/osobno, literą niedużą/niemałą itt., gdzie w polskim jest rzeczywiście niezły bajzel.
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 22, 2012, 21:52:40
No żart zrozumiałem (albo się domyślałem) własnie przez "Prūsisku".
Za Ty nie zrozumiałeś mojego. Przecież "Pruthenia" to Prusy -.-
Przepraszam, po prostu trudno mi się otrząsnąć...
Po czym?
Po stracie Pogusia...
Naprawdę miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś wypiję z nim wódkę i posłuchamy razem Coja. Tyle razy mi powtarzał, że kiedyś spotkamy się "w realu".
Trudno mi wyrazić słowami, co czuję. Nie dotarło to jeszcze do mnie.
A skąd wiesz że jemu się coś serio stało? -.-
Z każdym dniem prawdopodobieństwo rośnie...
Ale Ty to mówisz tak, jakby to był pewnik. Nie panikuj. Jeszcze się z nim napijesz (ja też, bo mi obiecał :P)
Jeśli faktycznie nic mu nie jest, to w takim razie Poguś został naszym forowym Gufem (albo Grubsonem).
Я жив.
Cytat: Dynozaur w Marzec 22, 2012, 23:09:01
Po stracie Pogusia...
Naprawdę miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś wypiję z nim wódkę i posłuchamy razem Coja. Tyle razy mi powtarzał, że kiedyś spotkamy się "w realu".
Trudno mi wyrazić słowami, co czuję. Nie dotarło to jeszcze do mnie.
Czy tylko ja mam wrażenie, jakoby Dynozaur zakochał się w Henryku?
Nie, po prostu rzadko mam okazję wypić gorzałkę i posłuchać Coja w towarzystwie (dlatego to takie dla mnie ważne, brakuje mi tego).
Cytat: Ⓐ Vilén w Marzec 23, 2012, 14:22:40
Cytat: Dynozaur w Marzec 22, 2012, 23:09:01
Po stracie Pogusia...
Naprawdę miałem nadzieję, że jeszcze kiedyś wypiję z nim wódkę i posłuchamy razem Coja. Tyle razy mi powtarzał, że kiedyś spotkamy się "w realu".
Trudno mi wyrazić słowami, co czuję. Nie dotarło to jeszcze do mnie.
Czy tylko ja mam wrażenie, jakoby Dynozaur zakochał się w Henryku?
Nie, nie tylko Ty >.<
Dynek, wszystkiego bym się mógł po Tobie spodziewać, ale nie TEGO xD
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 16:00:52
Nie, nie tylko Ty >.<
Dynek, wszystkiego bym się mógł po Tobie spodziewać, ale nie TEGO xD
A ja się bym spodziewał. I nie ma w tym nic zdrożnego, każdemu się czasami zdarza powzdychać do kogoś na odległość.
Mam wrażenie, że Ty jesteś w stanie nie zgadzać się z samym sobą, byle tylko komuś dowalić :P
(taka myśl wyrwana trochę z kontekstu)
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 16:10:55
Mam wrażenie, że Ty jesteś w stanie nie zgadzać się z samym sobą, byle tylko komuś dowalić :P
(taka myśl wyrwana trochę z kontekstu)
Znaczy? Bo nie za bardzo rozumiem, zresztą, nie wiem nawet komu miałbym dowalać ;/.
Ta joj, to takie ogólne wrażenie tylko jest.
Nie znam Cię na tyle by coś takiego stwierdzić :P
Zrobiło się dziwnie.
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 16:21:06
Ta joj, to takie ogólne wrażenie tylko jest.
Nie znam Cię na tyle by coś takiego stwierdzić :P
Nadal nie rozumiem, ale chuj.
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 21:51:57
Cytat: Dynozaur w Marzec 23, 2012, 16:33:30
Zrobiło się dziwnie.
No, przez Ciebie :P
Ale z drugiej strony to, że Dynuś się zakochał w Pruthusiu jest takie... słodkie.
No, niby konserwatysta ale jednak "kolorowy" ;-)
Ło matko, wychodzi na to, że teraz ja jestem naj- konserwatystą na forze O.O
(Vilen, kończmy już bo nam Dynek fochnie :P)
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 22:33:32
No, niby konserwatysta ale jednak "kolorowy" ;-)
To nie byłby pierwszy przypadek w historii.
Cytat
(Vilen, kończmy już bo nam Dynek fochnie :P)
No dobra, dobra...
A tak serio, to jestem w stanie Dynka zrozumieć, bo mi też czasami towarzystwa brakuje.
I wiem że jak się znajdzie "bratnią duszę*" to można godzinami gadać a czas bez gadania jest czasem straconym.
*płci obojętnie jakiej
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 23, 2012, 22:33:32
No, niby konserwatysta ale jednak "kolorowy" ;-)
Ło matko, wychodzi na to, że teraz ja jestem naj- konserwatystą na forze O.O
(Vilen, kończmy już bo nam Dynek fochnie :P)
Nie jestem kolorowy. Jestem białym heteroseksualnym murzynem.
To, że dziewczyny mnie nie lubią nie oznacza, że od razu zarywam do chłopców (poza tym, dziewczyny na ogół lubią pedzi, z niezrozumiałych dla mnie przyczyn).
Lol, pięcisetny post na nowem forze.
Dziewczyny Cię nie lubią? Szkoda.
Mnie dziewczyny lubią, ale zawsze zostaję na stopniu kolega/przyjaciel. Jakoś niespecjalnie mi to przeszkadza ^.^'
Cóż, marty ode mnie zawsze uciekały, nawet te nieprawdziwe...
Nawiązując do podejrzeń śmierci Henryka Pruthenii - jest to fałszywy alarm....ale by na przyszłość się nie martwić możecie zawsze do mnie napisać z zapytaniem czy Owa osoba egzystuje jeszcze pośród Nas....gdyż, aż, iż, ponieważ uczęszczam z Nim do szkoły i widuję pięć razy w tygodniu na przerwach....kontakt na gadu- problem odpisuję nie zawsze od razu.
Ta spoko. Wystarczy mieć go wśród znajomych na FB :D
Gdyby coś mu się stało, to jego tablica zaroiłaby się od
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 30, 2012, 22:53:46
Tak swoją drogą, ten parser forum zamieniający wszystkie [o] [x] [*] na punktory jest dziki. :-[
Cytat: Fēlēs w Kwiecień 10, 2012, 00:23:34
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 30, 2012, 22:53:46
Tak swoją drogą, ten parser forum zamieniający wszystkie [o] [x] [*] na punktory jest dziki. :-[
to!
W ogóle, bbcode do forów językowych pasuje jak pięść do nosa - z markdownem czy wiki-markupem nie ma takich problemów, jak ten.
Czy komuś tutaj naprawdę mocno wadzi "witam" jako mniej oficjalne "szanowny panie/pani"?
Mnie nie.
Varphowi, sądząc z fb, tak.
Cytat: Noqa w Kwiecień 22, 2012, 00:15:39
Czy komuś tutaj naprawdę mocno wadzi "witam" jako mniej oficjalne "szanowny panie/pani"?
Dla mnie to jest normalne przywitanie... Nie odczuwam w nim oficjalności.
Zresztą, czasami jest po prostu /s'ema/ (tak, palatalizowane s' :D)