On anum holme, an shoup wilch hädde náght wull häþ gjesewen rosum – an of þem dróg anen swâren wägn, ðis óðer – hóv anen stóren gjelad, ðis þride – fór anen mann swift. Ðät shoup säjde ðäm rosum: «Mín hjurt kyreþ wíle hit sjuþ, wät ðe mann goureþ ðäm rosum dón.» Ðe rosen swóren an: «Hôr, shoupe, úre hjurt kyreð wíle we sjuð, húr ðe mann, ðe fror, takeþ weg þín wull to maken anum mentle selfe. Swá häþ ðät shoup náght wull.» Ðis hôrend, ramde ðät shoup ðurgh anum neðerlande.
Dzień dobry wszystkim forumowiczom!
Chciałbym zaprezentować mój alternatywny angielski. Używam go w mojej alternatywnej historii, w której najazd Normanów w 1066 został odparty. W jego efekcie państwa położone na Wyspach Brytyjskich zostały zmuszone do izolacji, trwającej z konieczności do XIII wieku, a później z wyboru kontynuowanej przez władców, lubiących "zabawy na własnym podwórku" aż do końca renesansu. Język przypomina więc staroangielski (a więc także kontynentalne zachodniogermańskie) bardziej, niż współczesny angielski - ortografia nie została szczególnie zmodyfikowana, a nowe słownictwo tworzone jest raczej na zasadzie "zobaczmy, czy możemy złożyć własne słowa w nowe", niż "hajda, bierzmy od wszystkich po trochu". Gramatyka uległa lekkim uproszczeniom zwłaszcza pod względem składniowym.
Poniżej powyższy tekst w zapisie fonetycznym (intonacyjnie dość nieudolnie, bo nie mam kompletnie pomysłu), a także mały słowniczek.
/ʊnənʉmˈhʊlmə/ /ənˈʃəʊpwɪlʧˈhædæəˈnɑːxtˌwʉlhæθjəˈsewn̩ˈrʊsʉm/ /ˈanʊfθəmˈdroːɣənn̩ˈswæːrn̩ˈwæɣn/ /ðɪsˈoːðəˈhoːvənn̩ˈstoːn̩jəˈlad/ /ðɪsˈθrɪdəˈfoːənn̩ˈmanˈswɪft/ /ðætˈʃəʊpˈsæjdəˈrʊsʉm/ /ˌmiːnˈhjʊətˈkʏrəθwiːləhɪtˈsjʊθ/ /ˈwætðəˈmanˈgəʊrəθðæmˈrʊsʉmˌdoːn/ /ðəˈrʊsn̩ˈswoːn̩ˈan/ /høːr/ /ʃəʊpə/ /ˌuːrəˈhjʊətˈkʏrəðwiːləwəˈsjʊð/ /ˈhuːəðəˈmanðəˈfrʊəˈtakəθˌweɣˌθiːnˈwʉltʊˈmakn̩ənʉmˈmentləˈselfə/ /swɑːˈhæθætˈʃəʊpˈnɑːxtˌwʉl/ /ðɪsˈhøːrənd/ /ˈramdəðætˈʃəʊpðəxənʉmˈneðəlandə/
an 1. rodzajnik nieokreślony dla wszystkich rodzajów w liczbie poj.; 2. jeden
answeren odpowiadać
anum = an
dragen ciągnąć
dróg = dragen
ðis ten, ta, to
ðurgh przez
faren wieźć
fór = faren
fror pan, władca
gjesewen = sjun
gouren dón kazać coś zrobić
holm wzgórze
haven 1. mieć; 2. czasownik posiłkowy dla czasów złożonych
heven nieść, dźwigać
hit ono, to, zaim. zastępujący rzeczowniki rodzaju nijakiego w M. l. poj.
hjurt serce
hóv = heven
húr jak
hädde = haven
häþ = haven
hôren słuchać
kyren boleć, sprawiać ból
maken robić, tworzyć
mann człowiek, mężczyzna
mentel płaszcz
mín mój, moja, moje
náght żaden
neðerland nizina
of z
on na
óðer drugi
shoup owca
ramen uciekać
ros koń
rosum = ros
sedgen powiedzieć, rzec
selfe dla siebie, sobie
sjun widzieć
swift szybki, szybko
swóren an = answeren
swá więc
swâr ciężki
säjde = sedgen
takeþ weg = wegtaken
úr nasz
wegtaken zabierać
wilch który
wíle gdy, kiedy
wull wełna
wägn wóz
wät co
þe oni
þem = þe
þín twój
þride trzeci
Ooo.
Ciekawe...
Przydałby się też taki conlang do Dynopruthopy, gdzie angielski trochę się poddał Celtom... Reflektowałbyś? :)
Ja wiem? Ten, w zamierzeniu, miał się celtyzmom oprzeć - w całym słowniku (około 1100 słów) jest tylko jedno słowo o celtyckim rodowodzie ;)
Masz tu przypadki i odmianę czasowników, czy odmiana już zanikła?
Fajne. Tak powinien wyglądać angielski (chociaż interesuje mię też morfologja, mam nadzieję, że nie jest tak uproszczona jak prawdziwy angielski). Podobnie jak Poguś, pomyślałem o Dynopruthopie, tam też miał być inaczej wyewoluowany angielski (bez wpływów normańskich), ale tam angielski miał być mocno uceltowiony (może nie aż tak, by robić z tego Brithenig, ale dość widocznie). Za to bardziej nordyckim językiem miało się mówić w Szkocji (ten szkocki język miał być jakąś odmianą Norna).
No cóż, czekam na więcej. Lubię takie germlangi.
Fajne. Widzę, że wiele rzeczy jest wzorowanych chyba na językach skandynawskich, ale to słusznie - języki skandynawskie w wielu miejscach są podobne do angielskiego, a zachowują więcej cech germańskich...
Cytat: tqr w Kwiecień 30, 2012, 09:21:43
Masz tu przypadki i odmianę czasowników, czy odmiana już zanikła?
Oczywiście, że została utrzymana, moi Angole są dosyć konserwatywni :) W przypadku rzeczowników zdecydowałem się na system "krzyżowy" - wprowadzenie rodzajników
à l'allemande przy zachowaniu staroangielskiego systemu końcówek fleksyjnych tam, gdzie się dało. Istnieje siedem wzorów deklinacji i zwykle zależą one od ilości sylab i rodzaju rzeczownika, ale jest parę wyjątków w miejscach, gdzie uznałem, że właściwy wzór brzmiałby brzydko :)
Czasownik również zachowuje całą gamę odmian - cztery formy i wyraźne rozróżnienie między trybem oznajmującym i łączącym w czasie teraźniejszym, trzy odmiany słabe i osiemnaście mocnych zgrupowanych w siedem klas, a także parę nieregularności w
präteritum.
Przykładowy czasownik słaby:
luven kochać ← strang. lufian
präsens indikativum1poj. luv
e2poj. luv
est3poj. luv
eþmn. luv
eð Jako że regularne rezultaty zmian fonetycznych sprawiłyby, że 3poj. i mn. brzmiałyby tak samo (lufaþ → luveþ; lufiaþ → luveþ), zdecydowałem się na udźwięcznienie ostatniego dźwięku. Często stosuję tę metodę, żeby uniknąć homofonii i nie wprowadzać szczególnie wielu zapożyczeń.
präsens kongjunktivumpoj. luv
emn. luv
enpräteritum indikativum1/3poj. luv
de2poj. luv
destmn. luv
denpräteritum kongjunktivumpoj. luv
demn. luv
deninfinitivum luv
enpartisip 1 luv
end(e) ("e" ulega redukcji w wymowie i powoli wypada także z pisowni, regulator języka piętnuje ten błąd, ale nie powinni być zdziwieni - rolę imiesłowu ciągłego przejmuje coraz szybciej bezokolicznik)
partisip 2 gjeluv
dMocny:
wouksen narastać ← strang. weaxan
präsens indikativum1poj. wouks
e2poj. wouks
est3poj. wouks
eþmn. wouks
eð präsens kongjunktivumpoj. wouks
emn. wouks
enpräteritum indikativum1/3poj. w
uks
2poj. w
uks
estmn. w
uks
enpräteritum kongjunktivumpoj. w
uks
emn. w
uks
eninfinitivum wouks
enpartisip 1 wouks
end(e)partisip 2 gjew
ouks
enCo do wpływów skandynawskich, nie są one większe, niż były w języku staroangielskim. Mój alternatywny angielski po prostu za mało od niego odszedł, żeby ów wpływ nie był szczególnie wyraźny. Jeśli coś bardzo wieje Skandynawią, wynika to raczej ze wspólnego pochodzenia języków, niż wzajemnego wpływu (cf.
dragen -
dróg = nor.
dra -
drog;
húr ← strang.
hū earon, podobieństwo ze szw.
hur jest przypadkowe, chociaż nie przeczę, że miłe dla oka).
Fajnie to wygląda. Szkoda mi tylko staroangielskiego -an w bezokoliczniku, bo to -en wygląda niemiecko, brr.
Arbitralnie uznałem, że < e > nada się bardziej do zapisu /ə/ niż < a > :)
Jaka jest różnica w pochodzeniu þ i ð?
W staroangielskim /ð/ i /θ/ miały komplementarną dystrybucję, która tutaj została w większości wypadków zachowana (i odzwierciedlona w ortografii). Czasem wprowadzam nieregularne różnicowanie, żeby uniknąć homofonii (luveþ - kocha; luveð - kochamy, kochacie, kochają; ðe - rodzajnik określony rodzaju męskiego i liczby mnogiej; þe - oni). Podobna sytuacja ma miejsce z innymi komplementarnymi parami.
Angielski alfabet to standardowy alfabet łaciński, od którego odejmujemy c, x i z, dodając w zamian runiczne ð i þ, a także á, é, í, ó, ú, ý, ä, â, ö oraz ô, wszystkie traktowane jako niezależne litery alfabetu. ð pojawia się między d i e, kreskowane samogłoski po ich czystych odpowiednikach. Pozostałe - þ, ä, â, ö, ô umieszczone są na końcu alfabetu.
Pismo angielskie odzwierciedla wymowę mieszkańców południowej części centralnej Wielkiej Brytanii. Mimo pozornej archaiczności, jest ono w miarę fonetyczne - kiedy rodzimy użytkownik języka widzi nowe słowo, od razu wie, jak należy je przeczytać.
Schody zaczynają się, kiedy opuścimy środkową Wielką Brytanię i ruszymy na północ wyspy, gdzie np. dźwięki reprezentowane przez ö i ô nie wykształciły się, albo na Irlandię, gdzie /d/, /t/, /ð/ i /θ/ pojawiają się w zgoła innej dystrybucji. No, ale przecież nikt nikomu nie każe mówić w dialekcie ;)
A te samogłoski jakim dźwiękom odpowiadają?
Heh... też kiedyś o czymś takim myslałem, alem doszedł do wniosku, że ryzyko powstania nóblangu jest zbyt duże ;-)
Niemniej to Twoje dziełko jakoś się trzyma, oby tak dalej :D
Czy wy też dostajecie nie-powiem-czego, gdy ktoś tu opisuje konlangi a posteriori bez gramatyki historycznej?
Cytat: spitygniew w Maj 01, 2012, 14:04:25
Czy wy też dostajecie nie-powiem-czego, gdy ktoś tu opisuje konlangi a posteriori bez gramatyki historycznej?
Nieeee... ja tylko czekam na zmieny fonetyczne od staroangielskiego.
Cytat: Ⓐ Vilén w Maj 01, 2012, 14:11:20
Cytat: spitygniew w Maj 01, 2012, 14:04:25
Czy wy też dostajecie nie-powiem-czego, gdy ktoś tu opisuje konlangi a posteriori bez gramatyki historycznej?
Nieeee... ja tylko czekam na zmieny fonetyczne od staroangielskiego.
Zgadzam się w PC.
O matko, co się ze mną dzieje?! ;(
Toż wystarczy poprosić ;)
Najważniejsze:
Rozejście jakościowe par /i/ /y/ ~ /iː/ /yː/
Zarówno długi jak i krótki wariant nieco się obniża, krótki dodatkowo centralizuje.
/i/ > /ɪ/
/y/ > /ʏ/
Monoftongizacja /iy/, /iːy/
Miała miejsce wcześniej, niż rozejście jakościowe /y/ ~ /yː/
/iy/ > /ø/ (obniżenie) > /œ/ (rozejście jakościowe)
/iːy/ > /øː/ (obniżenie przy zachowaniu dodatkowej energii)
Ewolucja dyftongów
/eo/ > /i̯o/ > /̯ijo/ > /jʊ/
/eːo/ > /jeo/ > /je̯o/ > /jʊ/
/æːɑ/ > /jɛɔ/ > /ɛo/ > /əo/ > /əʊ/
/æɑ/ > /ɛɔ/ > /əo/ > /əʊ/
Rozejście jakościowe innych par samogłosek
/ɑː/ > /ɑː/ (miejsce artykulacji praktycznie niezmienione)
/ɑː/ > /a/ (przesunięcie do przodu)
/oː/ > /oː/ (j. /ɑː/)
/o/ > /ʊ/ (przesunięcie do przodu)
/uː/ > /uː/ (nieco niżej, ale nie na tyle, żeby zatracić cechy identyfikujące ten dźwięk z kardynalnym /u/)
/u/ > /ʉ/ (przesunięcie do przodu)
/eː/ > /eː/ (j. /ɑː/)
/e/ > /e/ (przesunięcie do przodu - nieznaczne)
/æː/ > /æː/ (j. /ɑː/)
/æ/ > /æ/ (przesunięcie do przodu - nieznaczne)
Szaleństwo joty
Jako że /g/ i /j/ miały w staroangielszczyźnie dystrybucję komplementarną, tutaj zdecydowałem poszaleć i nieco pozmieniać, bez myślenia nad logicznością.
Najpierw /g/ > /ɣ/
Takie zbliżenie miejsca artykulacji do /j/ spowodowało wymieszanie się obydwu dźwięków i w konsekwencji komplementarną dystrybucję, gdzie /ɣ/ występuje w wygłosie sylaby oraz przed /ɑː/, /a/, /æː/, /æ/ i spółgłoskami, a /j/ w pozostałych sytuacjach. Wyjątki od zasady przewidują dwa czasowniki nieregularne - fräjn /fræjn/ (prät. od frignen "pytać") i säjde /sæjdə/ - gjesäjd /jəsæjd/ (odpowiednio prät. i part. 2 od sedgen "powiedzieć"), a także część zapożyczeń (np. geologi /ɣeʊlʊɣi/)
Inne zmiany
/ŋg/ > /ŋ/
/bː/ < bb > > /v/ < v >
/z/ > /s/ (we wszystkich kontekstach)
/h/C-, /w/C- > C-
V/h/ > V
-/r/ > /ə/
Cytat: Widsið w Kwiecień 29, 2012, 22:31:24
Można spróbowac zrobić z tego słownik papierowy. na razie wpisałem na próbe (http://img823.imageshack.us/img823/6706/fig15baaaaaaa.png)
Ale trzeba by było to jeszcze obrobić. Czy wymowa jest zawsze standardowa? Czy warto ją zapisywac w słowniku? Ja myślę, że nie
(http://i45.tinypic.com/10zcuph.png)
Czworobok samogłoskowy dla angielskiego. Jak widać, samogłoski napierają powoli, ale konsekwentnie do przodu jamy ustnej.
Co do słownika, mam już swój własny i na pewno nie będzie mi się chciało tego wklepywać jeszcze gdzieś do internetu :)
Zastanawiam się nad szykiem zdania. W staroangielskich źródłach pojawia się zarówno bardzo luźny szyk, jak i "model skandynawski", gdzie czasownik stoi na drugim miejscu w zdaniu nadrzędnym i pierwszym w podrzędnym, a także "model niemiecki", gdzie czasownik jest rozstrzelony po całym zdaniu. Nie wiem, który by pasował tu najbardziej. Jakieś sugestie?
Jestem za jak najbardziej lóźnym szykiem zdania.
Niech zczezną wszelkie inwersje!
Co do źródeł staroangielskich - w jakim przypadku jest ten luźny szyk? Jeśli tylko/w większości w poematach, wierszach, to wydaje mi się, że lepszy byłby ten drugi - skandynawski. Pytanie tylko, czy ten model skandynawski nie pochodzi z Danelaw - wtedy byłby obcy. Wikipedia podaje, o ile pamiętam, że protogermański miał szyk SOV. Jak wygląda szyk w niderlandzkim, dolnoniemieckim czy fryzyjskim?
Moim zdaniem należałoby pozwolić na dowolność w szyku, przy jednoczesnym uznaniu jednego schematu jako standardowy.
Teksty z "szykiem skandynawskim" nie pochodzą tylko z Danelaw, ale żaden nie jest wcześniejszy niż skandynawska inwazja. Szyk luźny pojawia się głównie w poezji, w prozie w sumie tylko - co dziwne - pod koniec okresu staroangielskiego, reszta wali tym niemieckim, ale jako że słabo ogarniam temat w kwestii składni niemieckiej - zawsze miałem z nią problem - wolałbym tego jakoś uniknąć.
Im bliżej Hochdeutsch, tym bardziej niemiecki jest szyk. Dolnoniemiecki podąża za górnoniemieckim schematem, ale tutaj stawiałbym na wpływ języka większości, chociaż nie mam dostępu do starszych tekstów. Niderlandzki jest bardziej "niemiecki" niż "angielski", ale tu chyba nie ma już szyku pt. czasownik wywalamy gdzieś tam na koniec naszej wypowiedzi, żeby inni musieli nas uważnie słuchać.
Hm... Uważnie słuchać... Może jednak SOV to nie jest głupi szyk?
[...........]
Pomyślałem, że jako znaki dość tradycyjne, będą w sam raz dla narodu, który - jako izolowany przez pół średniowiecza - wypracował dość szybko pojęcie świadomości jeśli nie narodowej, to chociaż kulturowej :)
No to weźmy dwa zdania, które różniłyby się szykiem i zobaczmy wszystkie trzy możliwości.
Zdanie A: Obiecałem mu, że to zostanie zrobione.
Zdanie B: Jako że mu to obiecałem, zostanie to zrobione.*
Szyk à la allemande
A: Ik behâste him ðât ðis shoulde gjedon belíven.
B: Ous ik him ðis behâste, shoulde ðis gjedon belíven.
Szyk à la scandinave
A: Ik behâste him ðât ðis shoulde belíven gjedon.
B: Ous ik behâste him ðis, shoulde ðis belíven gjedon.
Szyku luźnego nie pokazuję, bo w końcu ma być luźny. :)
*Hm... Po polsku też jak po niemiecku! Czyżby wpływ składni niemieckiej na polską?
[...........]
Cytat: Widsið w Maj 27, 2012, 02:35:42Jako że mu to obiecałem
*Hm... Po polsku też jak po niemiecku! Czyżby wpływ składni niemieckiej na polską?
Raczej nie. W polskim enklityki zwykle są przed czasownikiem, ale nie mogą być na początku zdania, więc jeżeli dodamy coś przed czasownikiem, przeskakują i mogą zostawić czasownik na końcu. Nie musi to być spójnik, może też być okolicznik.
Obiecałem mu to.
Wczoraj mu to obiecałem.
Ponieważ mu to obiecałem...
Właśnie do mnie dotarło że niemiecki szyk to ciężka sprawa.
AAAA...ich werde müssen machen das.To szyk typu "będę musiał zamknąć drzwi", w niemieckim nie spotykany. (Akurat tu po polsku jest "będę musiał to zrobić")
AAAA...ich
werdedasmachenmüssen.
To typowy niemiecki szyk.
AAAA...ich dasmachenmüssenwerde.Wydawałoby się, że to szyk zdania podrzędnego (dass ich...)...
AAAA...ich
daswerdemachenmüssen.
...ale jednak w zdaniu podrzędnym jest ten typ. Według Wikipedii czasownik posiłkowy stawia się przed dwoma bezokolicznikami, ale trudno znaleźć przykład takiej złożonej konstrukcji w internecie.
DEL, ktoś ustawił, żeby _o_ zamieniało na ɔ, i nie mogę zamieścić linka ;/.
@BartekChom
Chodziło mi o drugą część tego zdania ;)
Jako że mu to obiecałem, zostanie to zrobione., a nie to zostanie zrobione, chyba że emfatycznie.
Możesz URL-kodami:
Cytat: Ⓐ Vilén w Maj 27, 2012, 21:47:21Cytat: BartekChom w Maj 27, 2012, 21:45:18Właśnie do mnie dotarło że niemiecki szyk to ciężka sprawa.
http://jezykotw.webd.pl/wiki/Conlangerski_basz#Rozprawy%5Fo%5Fszyku
Cytat: Widsið w Maj 27, 2012, 21:51:59
@BartekChom
Chodziło mi o drugą część tego zdania ;)
Jako że mu to obiecałem, zostanie to zrobione., a nie to zostanie zrobione, chyba że emfatycznie.
Chodzi o podmiot na trzecim miejscu, jak w szyku V2? Mam wrażenie, że tutaj to jest podmiot zaimkowy po czasowniku zgodnie z jakąś regułą używaną w wyższym stylu. "Zostanie to zrobione.", "Odbędzie się to w poniedziałek." itp. A "jako że" i strona bierna sprzyjaja podwyższeniu stylu.
Cytat: Fēlēs w Maj 27, 2012, 21:54:52
Możesz URL-kodami:
Cytat: Ⓐ Vilén w Maj 27, 2012, 21:47:21Cytat: BartekChom w Maj 27, 2012, 21:45:18Właśnie do mnie dotarło że niemiecki szyk to ciężka sprawa.
http://jezykotw.webd.pl/wiki/Conlangerski_basz#Rozprawy%5Fo%5Fszyku
Lepiej byście to wyłączyli, i tak nikt tego nie używa.
Do Canisa z tym.
Cytat: Fēlēs w Maj 27, 2012, 23:03:25
Do Canisa z tym.
Canis, do nogi! I przeczytaj mój poprzedni post w tym temacie...
Ja bym dał czasownik na koniec. Mniej znaków przestankowych jest potrzebnych wtedy. :-P
W sumie powoli też skłaniam się do tego szyku "niemieckiego", będę jeszcze musiał zobaczyć, jak to w tekście wygląda.
Tymczasem, jak to wygląda z imionami i nazwiskami? Izolowana Wielka Brytania nie bawi się w nazwiska rodowe; zamiast tego, Anglicy 2.0 wypracowali system nazwisk matro- i patronimicznych, który jest nieco bardziej złożony, niż ten islandzki. Dzieci otrzymują nazwiska utworzone od imienia zarówno ojca, jak i matki, przy czym córka w pierwszej kolejności podaje to "po tacie", a syn to "po matce".
Imiona chrześcijańskie i ogólnoeuropejskie średnio się przyjęły na wyspach. Właściwie poza obecnym chyba w każdym języku około dwudziestoelementowym zbiorem imion biblijnych nie ma więcej obcych wpływów. Nie bez znaczenia jest fakt, że konserwatywność języka sprawiła, że większość rodzimych imion pozostaje nadal doskonale zrozumiała. O ile czasem pojawiają się fanaberie typu Lúise, Julie, Fernand czy Markus, nie są one zbyt powszechne.
Oto lista przykładowych imion w powszechnym użyciu w Federalnej Republice Brytyjskiej:
Andrés /ˈandreːs/ M (V) Andrzej
Barðälm /ˈbaəðælm/ M (V) Bartłomiej
Bern /beən/ M (I) = ber ,,niedźwiedź"
Bernhjurt /ˈbeənhjʊət/ M (I) = ber ,,niedźwiedź" + hjurt ,,serce"
Filip /ˈfɪlɪp/ M (V) Filip
Flâð /flæːð/ F (III) = *flâð ,,cnota"
Folkrâd /ˈfʊlkræːd/ M (I) = folk ,,lud" + râd ,,rada"
Friþ /frɪθ/ F (III) = friþ ,,pokój"
Frjud /frjʊd/ M (I) = friþ ,,pokój"
Fród /froːd/ F (III) = *fród ,,mądry"
Gjerg /jeəɣ/ M (I) Jerzy
Godfrjud /ˈgʊdfrjʊd/ M (I) = god ,,bóg" + friþ ,,pokój"
Gódrún /ˈɣoːdruːn/ F (III) = gód ,,dobry" + rún ,,sekret"
Gunner /ˈɣʉnər/ M (IV) = *gunn ,,bitwa"
Hálg /hɑːlɣ/ F (III) = hálig ,,święty"
Helmód /ˈhelmoːd/ M (I) = *helmód ,,opieka"
Hild /hɪld/ F (III) = hild ,,łaska"
Hildbrand /ˈhɪldbrand/ M (I) = hild ,,łaska" + *brand ,,miecz"
Hjurð /hjʊrð/ F (III) = hjurð ,,dom"
Hop /hʊp/ F (III) = hop ,,nadzieja"
Jakob /ˈjakʊb/ M (V) Jakub
Jóhann /ˈjoːhan/ M (V) Jan
Jónas /ˈjoːnas/ M (V) Jonasz
Kárin /ˈkɑːrɪn/ F (VI) Katarzyna
Lághelm /ˈlɑːɣhəlm/ M (I) = lág ,,prawo" + *helm ,,stróż"
Lár /lɑːə/ F (III) = lár ,,wiedza"
Líf /liːf/ F (III) = líf ,,życie"
Luv /lʉv/ F (III) = luv ,,miłość"
Madlín /ˈmadliːn/ F (VI) Magdalena
Marie /ˈmarjə/ F (VI) Maria
Margret /ˈmargrət/ F (VI) Małgorzata
Mathis /ˈmathɪs/ M (V) Maciej, Mateusz
Óswíg /ˈoːswiːɣ/ M (I) = *ós ,,bóstwo" + wíg ,,wojna"
Pér /peːə/ M (I) Piotr
Rún /ruːn/ F (III) = *rún ,,sekret"
Símon /ˈsiːmʊn/ M (IV) Szymon
Stjurnough /ˈstjʊənəʊx/ M (I) = stjur ,,gwiazda" + nough ,,blisko"
Stórbern /ˈstoːəbeən/ M (I) = stór ,,wielki" + ber ,,niedźwiedź"
Sunne /ˈsʉnə/ F (VI) = sunne ,,słońce"
Tadis /ˈtadɪs/ M (V) Tadeusz
Tómas /ˈtoːmas/ M (V) Tomasz
Wígbljught /ˈwiːɣbljʊxt/ M (I) = wíg ,,wojna" + bljught ,,zagłada"
Wígrún /ˈwiːɣruːn/ F (III) = wíg ,,wojna" + *rún ,,sekret"
Willhelm /ˈwɪlhəlm/ M (I) = will ,,wola" + *helm ,,stróż"
Wídsiþ /ˈwiːdsɪθ/ M (I) = *wíd ,,daleki" + *siþ ,,podróż"
Wísmód /ˈwiːsmoːd/ M (I) = wís ,,mądry"+ -mód ,,stan, status, nastrój"
Wulfstán /ˈwʉlfstɑːn/ M (I) = wulf ,,wilk" + stán ,,skała"
Þjuden /ˈθjʊdən/ M (IV) = þjuden ,,wódz"
Äðeld /ˈæðəld/ F (III) Adelajda = äðelhád ,,szlachectwo"
Älbryght /ˈælbrʏxt/ M (I) = äðel ,,szlachetny" + bjurght ,,jasny"
Älhild /ˈælhɪld/ F (III) = äðel ,,szlachetny" + hild ,,łaska"
Älwulf /ælwʉlf/ M (I) Adolf = äðel ,,szlachetny" + wulf ,,wilk"
Âlfdís /ˈæːlfdiːs/ F (III) = âlf ,,elf" + *dís ,,dama"
[size=9]Numerki w nawiasie oznaczają deklinacje, które przedstawię na dniach.[/size]
I tak załóżmy sobie: oto jest szczęśliwe małżeństwo z dwójką dzieci. Äðeld Þjudendoghter Lífdoghter i jej mąż Jónas Hopsun Pérsun. Poznali się na studenckiej wymianie zagranicznej we Włoszech za pośrednictwem ich wspólnej lokalnej opiekunki, Giulii, dlatego postanowili nadać swojej córce imię Julie - rzadkie w kraju. Julie Jónasdoghter Äðelddoghter ma młodszego brata imieniem Helmód. Mały Helmód Äðeldsun Jónassun bardzo chciałby, żeby rodzice postarali się o jeszcze jedno dziecko!
Samogłoski (w końcu) angielskie 2.0 łączą się w pary, różniące się pod względem długości i jakości. Jak można zauważyć na schemacie przedstawionym wcześniej i na wiki, wariant krótki jest, z dwoma wyjątkami, bardziej zamknięty. Język jest dosyć niechętny dyftongom, ze staroangielskich czterech zrobiły się dwa i tylko jeden, /əʊ/, zachowuje stabilną wymowę. /iʊ/ jest coraz częściej realizowane przez sekwencję półsamogłoska+samogłoska (/jʊ/), taki odczyt "wspiera" też zapis (<ju>).
Samogłoski długie stoją zawsze w wygłosie danego wyrazu fonologicznego, chociaż nie zawsze są wtedy oznaczane w pisowni - istnieje tylko kilka słów, które są tradycyjnie pisane przez kreskowaną samogłoskę na końcu, np. swá "więc" lub þrí "trzy". W pozostałych sytuacjach oczywiście samogłoska długa jest konsekwentnie zaznaczana kreską (á, é, í, ó, ú, ý) jeśli nad samogłoską nic nie ma, lub cyrkumfleksem (â, ô) jeśli jest nad nią znak umlautu.
a /a/, e /e/, i /ɪ/, o /ʊ/, u /ʉ/, y /ʏ/ ä /æ/ ö /œ/
á /ɑː/ é /eː/ í /iː/ ó /oː/ ú /uː/ ý /yː/ â /æː/ ô /øː/
ou /əʊ/ ju /iʊ/
Deklinacje
Deklinacji w angielskim 2.0 podlegają rzeczowniki, przymiotniki, liczebniki porządkowe, wszelkie zaimki przymiotne i zaimki rzeczowne, a także rodzajniki.
Rzeczowniki posiadają siedem tradycyjnych wzorów odmiany (chociaż deklinacje 4. i 7. nie są sensu stricto oddzielne, a jedynie ukazują, jak postępować z końcówkami fleksyjnymi w pewnych sytuacjach. Reguły - od których oczywiście jest kilka wyjątków - głoszą, że deklinacje 1., 2. oraz 3. dotyczą rzeczowników jednosylabowych, a deklinacje 4., 5., 6. i 7. - wielosylabowych.
Deklinacja 1. - głównie rzeczowniki rodzaju męskiego, w tym wszystkie zakończone na -ourd i -dóm
M.poj. -Ø bjurg-Ø "góra"
B.poj. -Ø bjurg-Ø
D.poj. -es bjurg-es
C.poj. -e bjurg-e
M.mn. -en bjurg-en
B.mn. -en bjurg-en
D.mn. -e bjurg-e
C.mn. -um bjurg-um
Deklinacja 2. - głównie rzeczowniki rodzaju nijakiego
M.poj. -Ø bedd-Ø "łóżko"
B.poj. -Ø bedd-Ø
D.poj. -es bedd-es
C.poj. -e bedd-e
M.mn. -Ø bedd-Ø
B.mn. -e bedd-e
D.mn. -e bedd-e
C.mn. -um bedd-um
Deklinacja 3. - głównie rzeczowniki rodzaju żeńskiego, w tym wszystkie zakończone na sufiksalne -þ
M.poj. -Ø nift-Ø "siostrzenica"
B.poj. -e nift-e
D.poj. -er nift-er
C.poj. -e nift-e
M.mn. -en nift-en
B.mn. -en nift-en
D.mn. -e nift-e
C.mn. -um nift-um
Deklinacja 4. to deklinacja wielosylabowa, zawierająca wszystkie słowa, niezależnie od rodzaju, zakończone na -er, -el i -en. Wszystkie te rzeczowniki przybierają końcówki deklinacji 1., a tematyczne e znika.
M.poj. -Ø tungel-Ø "ciało niebieskie"
B.poj. -Ø tungel-Ø
D.poj. -es tungl-es
C.poj. -e tungl-e
M.mn. -en tungl-en
B.mn. -en tungl-en
D.mn. -e tungl-e
C.mn. -um tungl-um
Deklinacja 5. - głównie rzeczowniki rodzaju męskiego i nijakiego, w tym wszystkie zakończone na -nis, -mód
M.poj. -Ø mirmód-Ø "przyjemność", mere-Ø "laguna, zalew", gjehámnis-Ø "sekret, tajemnica"
B.poj. -en mirmód-en, mere-n, gjehámnis-sen
D.poj. -es mirmód-es, mere-s, gjehámnis-ses
C.poj. -e mirmód-e, mere-Ø, gjehámnis-se
M.mn. -en mirmód-en, mere-n, gjehámnis-sen
B.mn. -en mirmód-en, mere-n, gjehámnis-sen
D.mn. -en mirmód-en, mere-n, gjehámnis-sen
C.mn. -um mirmód-um, mer-um, gjehámnis-sum
Deklinacja 6. - głównie rzeczowniki rodzaju żeńskiego, w tym wszystkie zakończone na -hád, -shöp
M.poj. -Ø frôndshöp-Ø "przyjaźń", tunge-Ø "język"
B.poj. -Ø frôndshöp-Ø, tunge-Ø
D.poj. -er frôndshöp-er, tunge-r
C.poj. -Ø frôndshöp-Ø, tunge-Ø
M.mn. -en frôndshöp-en, tunge-n
B.mn. -en frôndshöp-en, tunge-n
D.mn. -en frôndshöp-en, tunge-n
C.mn. -um frôndshöp-um, tung-um
Deklinacja 7. zawiera rzeczowniki zakończone na -ung oraz -ing, które przybierają zazwyczaj rodzaj żeński.
M.poj. -Ø dägnung-Ø "świt"
B.poj. -Ø dägnung-Ø
D.poj. -s dägnung-s
C.poj. -Ø dägnung-Ø, tunge-Ø
M.mn. -en dägnung-en
B.mn. -e dägnung-en
D.mn. -e dägnung-en
C.mn. -um dägnung-um
Być może to brzydki formalizm, ale idący po chodniku w mieście Anglik 2.0, zapytany Wâr góst þú? (Gdzie idziesz?), zrobi idiotę z pytającego, odpowiadając On anum sídegange in anum stede (Na chodniku w mieście). Dlaczego tak? Bo pytający zignorował akomodacyjne wymagania czasownika gón, od których zależy jego właściwe zrozumienie. Gón samo w sobie znaczy tylko "iść". Jeśli chcemy powiedzieć, dokąd idziemy, trzeba użyć jeszcze łączącego się z dopełniaczem przyimka "till". Więc jeszcze raz:
Ktoś: Wârtill góst þú? - "Dokąd idziesz?"
Anglik 2.0: 'k gó till búðes. - "Idę do sklepu."
"Okej", powiecie. Wymagany przez gón przyimek połączył się z zaimkiem pytającym, zmieniając jego znaczenie. Co w takim razie ze złożonymi w sposób rozdzielny czasownikami, np. ðurghgón "iść wzdłuż czegoś"? Cóż, pozostają one rozdzielne, a oddzielony element idzie na koniec zdania. Spójrzmy:
Ktoś: Wâr góst þú ðurgh? - "Wzdłuż czego idziesz?", dosł. "Gdzie idziesz wzdłuż czegoś?"
Anglik 2.0: 'k gó ðurgh oue. - "Idę wzdłuż rzeki."
Pytanie Wârðurgh góst þú? znaczyłoby "Przez co przechodzisz?", a dobrą odpowiedzią byłoby Ðurgh anum brydge "przez most". Jako ciekawostkę powiem, że można też zapytać Wät ðurghgóst þú?, co znaczy "Przez co przechodzisz?" i jest bardzo poufałą, a jednocześnie zobowiązującą formą zapytania "Jak się masz?" - można takie pytanie postawić tylko bliskiemu przyjacielowi i tylko wtedy, kiedy naprawdę jestesmy zainteresowani tym, co się dzieje u niego w życiu.
Strasznie niepraktyczne.
Ja tam wolę francuski z jego je vais chez mon amie... ;-)
[...........]
Zaproponuj coś, byle nie z jakimś szczególnym językowym rozmachem ;)
Cytat: Widsið w Czerwiec 10, 2012, 21:07:23
Zaproponuj coś, byle nie z jakimś szczególnym językowym rozmachem ;)
Jeśli angielski bardziej zbliżony do staroangielskiego, to może
Beowulf? :-P
...i współcześniejszego, najlepiej prozą. Beowulfa wolałbym nie bezcześcić, póki co ;p
Ale czy ktoś takiego "till" rzeczywiście będzie używał? W polskim też mamy precyzyjniejsze "dokąd", ale zwykle zastępujemy je prostszym "gdzie", bo znaczenie jest oczywiste. A u ciebie to "war" jest w ogóle częścią "wartill", co tylko czyni taką zamianę abrdziej naturalną.
Tego "ðurgh" zmieniającego znaczenie w zależności od położenia też trochę nie rozumiem - czy nie sensowniejsze jest używanie dwóch słów "along" i "through"? Zwłaszcza, że jak rozumiem "'k gó ðurgh oue." będzie mogło znaczyć zarówno wzdłuż, jak i przez rzekę. Więc dla stworzenia mniej praktycznego rozróżnienia, poświęciłeś dużo istotniejsze ("idź wzdłuż łąki" a "idź przez łąkę" są równie sensowne, a oznaczają zupełnie co innego)
Mam nadzieję, że nie zniechęcam :P Fajnie gdybyś odważył się wrzucić jakieś nagrania.
На русском все говорят «куда?», никогда «где?»
куда идёшь, куда смотришь? и.т.п.
Będzie używał choćby przez analogię, bo używane jest to w przypadku wszystkich czasowników, które wymagają przyimka i wszystkich zaimków. Podobne zjawisko jest w językach skandynawskich i, z tego co kojarzę, w niemieckim. Wspomniane przez ciebie "dokąd" nie powstaje z "*kąd" + "do", tak jak jest w przypadku wârtill. Dla Anglika 2.0 relacja między wâr i till jest oczywista, a samo wâr też nie jest aż tak bogate w znaczenia i funkcje, jak polskie "gdzie". Na słowiańskim poletku też mamy przykłady języków, gdzie "gdzie" się nie zgeneralizowało, np. rosyjski :)
Co do ðurgh, zwróciłeś uwagę na błąd, którego wcześniej nie zauważyłem. Żeby ðurgh znaczyło "wzdłuż", musi być użyty biernik (ðurgh ou, a nie tak jak tam było podane). Z celownikiem zostaje znaczenie "przez".
"Along" etymologicznie sprawia mi problem, bo po zaaplikowaniu zmian fonetycznych w moim odczuciu brzydko wygląda, więc żeby nie wprowadzać czegoś co mi się nie podoba, ani zbytnio nie modyfikować rezultatu owych zmian, postanowiłem rozróżnić za pomocą przypadków znaczenie "ðurgh", zwłaszcza że sporo przyimków w podobny sposób zmienia znaczenie przy zmianie przypadka. Ot, innowacja. ;)
O, a taka współpraca przyimka z przypadkiem to coś co mi się bardzo podoba :) Zrób tego więcej.
Ta redundancja 80% wyrażeń przyimkowych zawsze mnie irytowała. Zwłaszcza w polskim czyni to miejscownik przedziwnie zbędnym tworem.
Jest sporo; zwykle znaczenie dynamiczne oddawane jest przez biernik, a statyczne przez celownik, chociaż są oczywiście wyjątki, jak np. zapożyczone z całą rekcją till wymagające dopełniacza, albo te przyimki, które nie mają znaczenia statycznego, ale odróżniają różne znaczenia dynamiczne, jak ðurgh. Czasowniki same w sobie też wymagają różnych przypadków, ale to przecież dość oczywiste w językach, które dysponują taką odmianą, bo to za to uczący się ich ich nienawidzą ;p
Na życzenie dłuższy tekst z lokalnej prasy, oryginał tutaj (http://wielkopolska.naszemiasto.pl/artykul/759944,pila-remont-pilskiego-dworca-coraz-bardziej-realny,id,t.html).
Sníðemýl. Hérníwung to ðäm Sníðemýles banhove wiðer wyrklícher
Myne oullrâde on nôstum gjoure hôreþ ðät banhov upp to mörren. Ðe ísernbanen wurveð um hérníwungsfjugh fram ðon Euroforbund. Ðu sted will fyr tobäkbelivung anen borgjelíchne kredit taken.
Ðe póllishe banhoven shoulen be ðe noughen fíf gjoure gjeóðred belíven. Þe shoulen ej ðe wandergjösten útfyrghten, ðough þem bannen. Hit shoul shön, klân and ourveþbâr wesen. Swilche swá shoul ðät Sníðemýles houdbanhov wesen, and um hits hérníwung wurðeð we ej om fíf gjoure woughten.
- Ik häve oullrâde um penningsgjewinn fyr ðisum tile mid ðe Wuldesþjuner fyr ðe Landshöpesanwuchlung samengjespreken; sikreþ Adam Szejnfeld, BF-betreder.
Ðis is unmaglích sunder ðon houlp of ðäs Euroforbundes, ðanens ðu beginnesshoutung is on 150 milionen ðär gyldne gjesetted. Swylch kosten is fyr ðär stede and ðäm Wouldungskringesamde tó hough. Swilche behâseþ houlp ðu Wouldungskring Stórpólland.
- We kareð on ðär evensumen anwuchlung háles Stórpóllandes. Oullrâde hérníweð we anen banspann till Wullstánes and Wongrovises, þarf ðu tíd fyr Sníðemýl kumen. Úr droum is ðon banspann fram Pósen Hbv ej on ðät bangjourd Sníðemýl Hbv, ðough on ðe flyghhäven, to enden; legeþ Leszek Wojtasiak, Wouldungskring Stórpóllandes twímörshoulk, fram.
Ðu sted shoul of anes borgjelíches kredites þidgen, ðe alde strívungsbebúne to hérníwen. Hit háteþ ðe Jessica-program.
- Ðät län is over 3,5 âlch hundred âlch gjour forkinst. Ðät oullelateste forfoullesdatum is twentig gjour. An kann ðät forfoull mid fjur gjour houlden. Ðe funden – 300 milionen fyr hálum Stórpóllande mid 180 milionen fyr ðäm stórstedum in – sind in forfégung of Landeswyrþshöpesbankes; sedgeþ Beata Dudzińska, Sníðemýles twíburghoudmann.
Sníðemýles houdbanhov wäs in 1583 bebun. In latestne gjour beláv hit in ðäm sjunwyrþigourdeswíse. Hit shoul ðon alden gläm äfter tobäkbelivung wiðerfón. Ðe klassistishe arkitekturesdâlen willen tobäkwissen. Arkitektishe slógtrju willen dwínen.
- We willen ðe sporen wiþ anum síde overlegen, ðät banhov till stedes to opnen. Fjurnover will hit fyr ðäm underdyghtigum, nú fram ðon banhov gjehouvnum, tillganglích; sedgeþ Piotr Głowski, Sníðemýles burghoudmann.
Ðe Póllandes Wuldbanen bewyrþeden, ðât ðe overlegung of ðär banspannes Dirschau-Kystrin spore wiþ bangjourdes súðrum síde maglích is. Ðis is djur, ðough äfter dwínen ðe sporen, níwe maglíchháden ðises landes gjebrúkes gjewisst þarfen. An shöppeþ ðär anen autohouldpläch and sumfoundes- and koupgjebrúkbâre bebún. Ðu idé haþ oullrâde oullmâst oullum málhouldrum fram PLB-houdmidfjurnhouldungum overgjetjugd.
- We hérfolgden ðär ðe hérfolg selden maglích is. We stallten, ðät ðär an teknish maglíchhád, ðät banhov till stedes to opnen be anen sporofwuchlung sunder brydgbebúnung, is, upp, swígje ðis binnen ðe umsprächunge andústred wäs; ôkeþ ðe burghoudmann.
Ðe twá stórste ísernbanmidfjurnhouldungen: Póllishe Landesbanen and Póllishe Banspannen þarfen binnen þrí móneðen anen indrag um Euroforbundestillgjöldung fyr banhoveshéníwung forgjerâden.
Szczerze mówiąc, mam problem ze zrozumieniem tekstu. To bardzo dobrze :-P
Możesz rozwinąć skrót BF? (PO?) PLB = Pollishe Landesbanen?
Bardzo mię si to podobie :D
banhov- mam złe wspomnienia z niemieckim odpowiednikiem tego słowa ;-)
Cytat: tqr w Czerwiec 19, 2012, 08:12:18
Szczerze mówiąc, mam problem ze zrozumieniem tekstu. To bardzo dobrze :-P
Możesz rozwinąć skrót BF? (PO?) PLB = Pollishe Landesbanen?
Póllishe Landesbanen, tak. A BF = PO. Rozwinięcie to Burgresfloutourd :)
Na wiki (http://jezykotw.webd.pl/wiki/J%C4%99zyk_angielski_(2.0)) trochę więcej informacji o odmianie czasowników.
Istna moc informacji - wszystko, co można powiedzieć o fleksji czasownika - jest już na wiki (http://jezykotw.webd.pl/wiki/J%C4%99zyk_angielski_(2.0)#Fleksja_werbalna_i_system_czasowy).
Szkocja jest dziwnym regionem i taki jest także jej angielski dialekt. Albish mál jest często obiektem niewybrednych żartów i jednym z najbardziej nacechowanych wariantów angielszczyzny, a przy tym obiektem przemożnej dumy mieszkańców Albland. Oto jego kilka cech.
I tak, na poziomie fonetyki, Szkota rozpoznamy po (w transkrypcji najpierw wym. standardowa, potem szkocka):
- wymowie /r/ jako [ʀ], i wymowie tegoż dźwięku w każdej pozycji (język standardowy wyrzuca r z każdej pozycji oprócz nagłosowej): dríven [ˈdriːvn̩] > [ˈɖʀiːvə], mýr [myːə] > [myːʀ]
- wymowie /tʃ dʒ/ jako [ç ʝ]: klérch [kleːətʃ] > [kleːʀç], sedgen [ˈsedʒn̩] > [ˈseʝə]
- zlaniu sekwencji /ɪwə i:wə ʊwə u:wə/ w /œ/ (krótkie) lub /ø:/ (długie): houwen [ˈhəʊwn̩] > [hø:n],
- welaryzacji l w wygłosie: mychel [ˈmʏtʃl̩] > [ˈmyçɫ̩]
- retrofleksowej wymowie /t d ʃ/ > /ʈ ɖ ʂ/: níntö [niːnˈtøː] > [niːnˈʈøː]
- realizacji sufiksów ing i ung jako [eɲ] zamiast [ɪŋ ʉŋ]: umkring [ʉmˈkrɪŋ] > [umˈkʀeɲ]
- realizacji sekwencji gn jako [ɲ]: regn [reɣn] > [ʀeɲ]
- braku rozróżnienia jakościowego krótkich i długich samogłosek zamkniętych (przesunięcie krótkich do miejsca artykulacji długich): dur [dʉə] > [ɖuʀ].
W sferze morfologii:
- końcówka różnych przypadków -en przybiera formę -ne zarówno wśród przymiotników, jak i rzeczowników,
- celownik liczby mnogiej przybiera końcówkę -ne w miejsce końcówki -um,
- prefiks imiesłowu przeszłego gje- jest regularnie zastępowany prefiksem be-,
- wygłosowe -n w formach czasownikowych wypada, (fón > fó, gjefangen > befange),
- formy rodzajnikowe ðäs, ðär, ðäm, ðät zamienione na ðos, ðor, ðom, ðet,
- rzeczowniki zakończone na -ung przybierają końcówkę liczby mnogiej w mianowniku i celowniku -a.
W sferze składni:
- częste "zatrzymywanie" obydwu elementów czasownika rozdzielnego przy sobie: szkockie Ik stande upp tídlích. vs stand. Ik stande tídlích upp.
- odwrócenie szyku elementów składowych w złożonym zaimku pytajnym: szkockie Till wâr góst þú? vs stand. Wârtill góst þú?,
- unikanie dopełniacza, zastępowanie go różnymi konstrukcjami; till, standardowo wymagające dopełniacza, w szkockim upodobniło się do innych przyimków i w zależności od znaczenia dobiera sobie celownik lub biernik.
Ten język zawsze się mnie podobał, a teraz podoba się mnie jeszcze bardziéj.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 11, 2012, 22:51:06
Ten język zawsze się mnie podobał, a teraz podoba się mnie jeszcze bardziéj.
Podpisuję się pod tym.
Cieszę się, że się podoba, myślę, jakby tu zamieszać ze słownictwem, bo standardowe zamieszanie z prefiksami i sufiksami o niejasnym już znaczeniu i tak już jest w języku standardowym. Spróbuję dokopać się do jakichś archaizmów i celtyckich słów, albo może lepiej pozapożyczać skandynawizmy? Wszak w tle historycznym skandynawskie języki miały nieco większy wpływ na angielski, niż w rzeczywistości. Co myślicie?
Cytat: Widsið w Grudzień 12, 2012, 09:17:19
Cieszę się, że się podoba, myślę, jakby tu zamieszać ze słownictwem, bo standardowe zamieszanie z prefiksami i sufiksami o niejasnym już znaczeniu i tak już jest w języku standardowym. Spróbuję dokopać się do jakichś archaizmów i celtyckich słów, albo może lepiej pozapożyczać skandynawizmy? Wszak w tle historycznym skandynawskie języki miały nieco większy wpływ na angielski, niż w rzeczywistości. Co myślicie?
Jestem za skandynawizmami. :-)
A mnie brakuje w angielskiém właśnie celtyzmów... Gdyby prawdziwy jęjelski miał ich więcéj, byłby dla mnie o wiele atrakcyjniéjszy.
Cytat: Toivo w Grudzień 11, 2012, 23:14:35
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 11, 2012, 22:51:06
Ten język zawsze się mnie podobał, a teraz podoba się mnie jeszcze bardziéj.
Podpisuję się pod tym.
I ja.
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 12, 2012, 09:37:26
Jestem za skandynawizmami. :-)
I za tym też.
W ogóle fajnie by było, jakbyś te wszystkie informacje (procesy, fonetyka, gramatyka) wrzucił na wiki (lub gdzie indziej, tak czy siak w formie całościowego opracowania).
No wiem, że byłoby fajnie, nawet zacząłem sobie robić szkic na wiki, ale jakoś tak... Nie chce mi się do tego zasiadać ;p
Zacząłem kompilować słowniczek na wiki, można go tutaj (http://jezykotw.webd.pl/wiki/S%C5%82ownik_angielsko_2.0-polski) zobaczyć. Forma spoko, czy zbyt zagmatwane?
Mnie się forma podoba.
Chyba w podobny sposób zacznę przerzucać na wiki słowarz zapadniego.
Tłumaczę właśnie tekst z angielskiego 2.0 na rileju i powiem, że jest to jeden z fajniejszych języków, którego jakiś mały kursik chciałbym kiedyś zobaczyć ^^.
Miło mi to słyszeć, może uda się stworzyć jakieś rozmówki do wakacji ;)
To miło a fajnie. Czekam ;)
Obejrzałem kurs i stwierdzam, że to super język. Fajnie by było, gdyby prawdziwy angielski tak wyglądał ;)
Jedyne, co mi trochę przeszkadza, to pisownia. Wolałbym bardziej bezdiakrytykową i tego "gj" jest trochę za dużo, ale to kwestia gustu.