Jakie znacie dziwnie brzmiące nazwy miejscowości, położonych w Polsce? I nie chodzi mi tu o nazwy "śmieszne" (typu Złe Mięso, Grzeczna Panna), tylko takie o dziwnym brzmieniu, z niczym się nie kojarzące, brzmiące "jak z kosmosu".
Wyłączmy z rywalizacji Prusy, bo staropruskie nazwy są z reguły dziwne dla polskiego ucha i obco brzmiące.
Mnie w tej chwili przychodzą do głowy tylko trzy: Rakszawa, Daltrozów, Latchorzew. Ale zachęcam do poszukiwania takich kwiatków - na pewno w tych komicznych granicach znajdzie się ich masę.
No i jest jeszcze mój ulubiony potworek "Chociwel", który jest akurat, w przeciwieństwie do trzech wymienionych wyżej nazw, wynikiem nietrafionej rekonstrukcji autorstwa Kozierowskiego (z tym, że w tym wypadku ustalenie "tej dobrej" rekonstrukcji jest niemożliwe) i jest w takiej formie kompletnie nieetymologizowalny (na Wzchodzie jeszcze dałoby się to zetymologizować jako jakiś *Xotivjь z l-wstawnym [że niby od jakiegoś **Chociwita?], choć to i tak naciągane tłumaczenie, no ale kurwa nie na Pomorzu). Co ciekawe, KUNM doszukał się tej nazwy aż w dwu miejscach - obok Pomorza Szczecińskiego również na Ślązku [gmina Strzelin], wioskę Kutschlau ochrzczono również "Chociwlem", na podstawie zapisu z 1301 - Cochilaw. O ile w przypadku miasteczka na Pomorzu ta "rekonstrukcja" daje się jeszcze jakoś usprawiedliwić, to tutaj jest ona już kompletnym nieporozumieniem - nauka przyjmuje, że był to pierwotny "Koślów" albo "Koszelów". Co więcej, istnieje też wieś Chociwle w gminie Bobolice, ale ta nazwę tę dostała już kompletnie z rzyci (nazwa niem. jest Friedrichsfelde i nic nie wzkazuje na to, żeby wieś ta kiedykolwiek przedtem nazywała się inaczej). Widać KUNMowi się musiał strasznie spodobać ten neo-toponim.