Marność i doniosłość: cywilizacja olseska

Zaczęty przez Pluur, Wrzesień 19, 2016, 23:00:12

Poprzedni wątek - Następny wątek

Borlach

Mnie się bardzo podoba taka koncepcja. Tą większą rodzinę nazwałem roboczo "ayńadhańską", od na wpół mitycznych przodków Ajdyniriańczyków.
Jeszcze pracuję na moją mitologią , ale założenie jest takie że po stworzeniu pierwszych ludzi (Ayńadhanów) mieli oni założyć Pierwsze Królestwo, tradycyjnie lokalizowane gdzieś w tamtych górach (Góry Pochodzenia dla Ajdyniriańczyków), podczas gdy młodsze ludy rozproszyły się po świecie. Pierwsze Królestwo upadło w wyniku Wojny Bogów, a Ayńadhanowie byli zmuszeni uciekać z ojczyzny. Mit ten chciałbym połączyć z jakimiś rzeczywistymi wydarzeniami, tą koniunkcja planet wspomnianą pod koniec pierwszego epizodu albo zmianą klimatu przez którą góry się znacznie oziębiły i stały się niemal nie zdatne do zamieszkania.

Jedna grupa Ayńadhanów uciekłaby na północ, docierając aż nad Jezioro Szmaragdowe i stając się protoplastami mojego ludu, podczas gdy inna ruszyłaby na południe, i od nich pochodziliby współcześni Szomemowie i Oranie. Ich wierzenia mogłyby być zaskakująco podobne do ajdyniriańskich, zwłaszcza w kontekście legendy o pradawnej ojczyźnie w górach i wojny bogów.
Jeśli ci to nie przeszkadza to mogliby mieć również podobny do Ajdyniriańczyków wygląd, odziedziczony po Ayńadhańskich przodkach, a Orani (jeżeli nie używają pisma olseskiego) mogliby posiadać własne, podobne do r̄agulu pismo alfabetyczne, pochodzące do ayńadhańskiego.
CytatEwentualnie jacyś mnisi Szomemów by sobie tam chodzili na dumania, czy medytacje.
Ta historia to mógłby być również powód ich dumania w górach - w końcu kryłyby one ich świętą, utraconą praojczyznę.

Sorry za offtop i wciskanie się w buciorach w sprawy twoich terenów :)
Jak coś ci nie pasuje to mów, twoje ziemie - twój zamysł           
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

Ogólnie jestem na tak, ale:
CytatTą większą rodzinę nazwałem roboczo "ayńadhańską", od na wpół mitycznych przodków Ajdyniriańczyków.
Dobrze, niech będzie.

CytatJeszcze pracuję na moją mitologią (...)
CytatIch wierzenia mogłyby być zaskakująco podobne do ajdyniriańskich, zwłaszcza w kontekście legendy o pradawnej ojczyźnie w górach i wojny bogów.

Oba te ludy mogą mieć podobną do Twoich mitologię i wiarę, jednakże (z uwagi na odcięcie się, czas oraz wpływy olseskie) w znacznej mierze zmienione (szkielet zostaje, ale ciało, czy mózg już jest raczej podobny do religii Olsów). Szoszomeni będą bardziej zolsowani, w porównaniu do Oranów (krócej są pod zarządem olseskim - w dodatku pod zarządem miasta-państwa). Nota bene pierwowzorem Surdu była chorwacka/włoska Raguza.

CytatJedna grupa Ayńadhanów uciekłaby na północ, docierając aż nad Jezioro Szmaragdowe i stając się protoplastami mojego ludu, podczas gdy inna ruszyłaby na południe, i od nich pochodziliby współcześni Szomemowie i Oranie.
Nie wiem, czy zdołali by przejść przez góry (przeszło 8.000 metrów z tego co wiem). W zamian tego proponuje taki scenariusz (na razie bez dat - jednakże chciałbym dość odległe daty - może nawet 1000 lat ziemskich, co ty na to?):
W tamtych zamierzchłych czasach rodzina ayńadhańska (ajniadańska?) zajmowała następujące tereny http://imgur.com/a/DKwVd
Po zmianie klimatu (ochłodzenie? upadek państwa - taki całkowity?) i innych czynników ludy wyruszyły jak wskazują czerwone strzałki (głównie z południa i z wysp - tam planuję silne państwo, które upadło z powodu zahamowania rozwoju rolnictwa - wcześniej już zaczęło kolonizować wybrzeża kontynentu).
Twoje ludy częściowo cofnęły się do gór (późniejsi Szoszomeni), częściowo w stornę wybrzeża (późniejsi Ora(n)owie), jednak znaczna część (raczej z głębi, niż z praolseskiego wybrzeża) zaczęła uciekać na północ (w stronę równika). Teraz tak myślę, że w przeciągu około 3 stuleci ziemskich na Kyonie (albo w tej części świata) musiał zmienić się klimat z chłodnego (ucieczka ajniadaniów) do umiarkowanego (budowa państwa Olsów).

CytatJeśli ci to nie przeszkadza to mogliby mieć również podobny do Ajdyniriańczyków wygląd, odziedziczony po Ayńadhańskich przodkach, a Orani (jeżeli nie używają pisma olseskiego) mogliby posiadać własne, podobne do r̄agulu pismo alfabetyczne, pochodzące do ayńadhańskiego.
Myślę, że w przeciwieństwie do języka (jak baskijski) i religii (w wczesnym średniowieczu utrzymywały się, i to hardo, wierzenia Egipcjan jeszcze) te rzeczy byłyby trudne do utrzymania. Chyba, że założymy sporą izolacje obu ludów. Jednakże w takim klimacie i pozycji ludy te byłyby bliższe (wyglądem) do Olsów, niż do swych przodków - jednak z charakterystycznymi cechami (ciemniejsze oczy, czy włosy). Co do pisma - myślałem nad upadkiem większej kultury w tych społecznościach, wraz z utratą umiejętności pisania. Tak niech też zostanie, jednak oba ludy niech przechowują (za parę wieków będzie to duże odkrycie) jakieś księgi, czy inskrypcje. Takie talizmany.


Chaotycznie, ale szkielet jest.
  •  

Obcy

#17
Może się czepiam, ale jeśli naród się nazywa Olsecy (lp. Olsek), to prawidłowy przymiotnik to jest olsecki (i konsekwentnie cywilizacja olsecka, od małej litery). Tak samo kiedyś mnie raziła cywilizacja trugska, ale na szczęście nazwa została słusznie zmieniona na cywilizację truską.
  •  

Borlach

#18
CytatOba te ludy mogą mieć podobną do Twoich mitologię i wiarę, jednakże (z uwagi na odcięcie się, czas oraz wpływy olseskie) w znacznej mierze zmienione (szkielet zostaje, ale ciało, czy mózg już jest raczej podobny do religii Olsów). Szoszomeni będą bardziej zolsowani, w porównaniu do Oranów.
Pewnie, wpływy olseckie będą u moich odległych kuzynów bardzo silne, co zrozumiałe, poza tym czas i inne warunki w których żyją nasze ludy też musiały odcisnąć jakieś piętno na wierzeniach i kulturze. Porównałbym to nieco do indo-europejskich panteonów, mimo że mają wspólnego przodka religie przez stulecia znacznie się od siebie zmienią, przynajmniej ich otoczka. Ale w środku, mimo wielu wieków, zaskakująco dużo rzeczy jest do siebie podobnych.     
Cytat(na razie bez dat - jednakże chciałbym dość odległe daty - może nawet 1000 lat ziemskich, co ty na to?)
Ba, Pierwsze Królestwo nawet w kontekście mitologicznym ma być zamierzchłą przeszłością, powiedziałbym więc że 1000 lat ziemskich to nieco za mało. W temacie o Imperium podałem, że cywilizacja ajdyniriańska (!) ma już ponad 3 tysiące lat, a przodkowie mojego ludu zaliczyli też krótki okres bycia nomadami.
Co byś więc powiedział nie na 1000, a na 3.500/4000 lat?
Oziębienie klimatu dałoby się wtedy łatwo połączyć z erupcją Góry Férhan i spowodowaną przezeń zimę wulkaniczną. A jeżeli dołożyć do tego jeszcze koniunkcję planet w kyońskim układzie, trzęsienia ziemi i tak dalej, to mamy naprawdę apokaliptyczny scenariusz. Idealny na Wojnę Bogów.
CytatPo zmianie klimatu (ochłodzenie? upadek państwa - taki całkowity?) i innych czynników ludy wyruszyły jak wskazują czerwone strzałki (...).
Twoje ludy częściowo cofnęły się do gór (późniejsi Szoszomeni), częściowo w stronę wybrzeża (późniejsi Ora(n)owie), jednak znaczna część (raczej z głębi, niż z praolseskiego wybrzeża) zaczęła uciekać na północ (w stronę równika).
Pasuje mi jak najbardziej. Po tym jak Pierwsze Królestwo rozpadło się w pył mogłaby nastąpić na Wschodzie migracja ludów na skalę tej z końcowych czasów Rzymu. Regres cywilizacyjny i wielkie przetasowanie miejsc zamieszkania. Podczas gdy Ajniadanowie (tak, chyba da się to tak spolszczyć) zaczęli się cofać, ich miejsce mogłyby zajmować ludy przybyłe z wysp (jacyś pra-Olsowie może?).     
CytatTeraz tak myślę, że w przeciągu około 3 stuleci ziemskich na Kyonie (albo w tej części świata) musiał zmienić się klimat z chłodnego (ucieczka ajniadaniów) do umiarkowanego (budowa państwa Olsów).
Nawet niekoniecznie kilku stuleci, jeśli przyjmiemy pradawną datę 3 i pół tysiąca lat. Proces ten mógłby sobie potrwać dowolnie, wedle twojego uznania.
CytatMyślę, że w przeciwieństwie do języka i religii te rzeczy byłyby trudne do utrzymania. Chyba, że założymy sporą izolacje obu ludów. Jednakże w takim klimacie i pozycji ludy te byłyby bliższe (wyglądem) do Olsów, niż do swych przodków - jednak z charakterystycznymi cechami.
W porządku, ma to sens. Ale Oranie i Szomemowie mogliby mieć przynajmniej znacznie częstsze występowanie złotych i zielonych oczu i ewentualnie rudych włosów niż Olsowie. Bo załóżmy że ajniadański wzrost w dużej mierze zanikł u nich przez stulecia.     
CytatCo do pisma - myślałem nad upadkiem większej kultury w tych społecznościach, wraz z utratą umiejętności pisania. Tak niech też zostanie, jednak oba ludy niech przechowują (za parę wieków będzie to duże odkrycie) jakieś księgi, czy inskrypcje. Takie talizmany.
To w sumie pasuje do regresu cywilizacyjnego jaki nastałby po upadku Pierwszego Królestwa. Niech tak będzie. A dodatkowo oprócz tych talizmanów mogą istnieć pradawne inskrypcje i reliefy w górach, lub inne napisy na ruinach których nikt już nie jest w stanie odszyfrować. Miejscowi mogliby sądzić, że to jakieś miejsca mocy a ajniadańskie pismo to jakieś magiczne symbole. I z tego mogłyby zrodzić się jakieś legendy w Państwie Olsów.
Mam na myśli, coś takiego, ogromne reliefy wysoko w górach, niemal zapomniane.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Inskrypcja_z_Behistun

Co do języków tych ludów, to może pod wpływem Olsów wykształciłyby one tony? Przynajmniej w szczątkowej formie, zwłaszcza że tony wydają się na Wschodzie ogólnym trendem - tiłoharyński też ma tony. A ani ajdyniriański ani ajniadański językiem tonalnym nie jest. Można by też założyć, że generalnie ze wszystkich ajniadańskich sukcesorów to Ajdyniriańczycy okazali się najbardziej zachowawczy jeśli chodzi o język.
Co nie zmienia faktu że odkrycie między nimi w przyszłości pokrewieństwa będzie sensacją.   
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

CytatMoże się czepiam, ale jeśli naród się nazywa Olsecy (lp. Olsek), to prawidłowy przymiotnik to jest olsecki (i konsekwentnie cywilizacja olsecka, od małej litery). Tak samo kiedyś mnie raziła cywilizacja trugska, ale na szczęście nazwa została słusznie zmieniona na cywilizację truską.
Liczbą pojedyńczą jest Ols (l. mnoga Olsowie), więc przymiotnikiem będzie olseski (chyba). Wiem, że niedawno zmieniłem nazwę w języku olseskim, co pociągnęło zmiany w odpowiednikach polskich. Szczerze powiedziawszy to nie ogarniam do końca ani przymiotników, ani nazw mieszkańców w języku polskim (jeżeli dotyczą tworów abstrakcyjnych, lub mało używanych - moje zaskoczenie Turczynką było spore).

CytatPorównałbym to nieco do indo-europejskich panteonów, mimo że mają wspólnego przodka religie przez stulecia znacznie się od siebie zmienią, przynajmniej ich otoczka. Ale w środku, mimo wielu wieków, zaskakująco dużo rzeczy jest do siebie podobnych.     
Patrząc na okres trzech/dwóch tysięcy lat, to myślę, że różnice były by większe niż między religią rzymską/grecką, a nordycką.

CytatBa, Pierwsze Królestwo nawet w kontekście mitologicznym ma być zamierzchłą przeszłością, powiedziałbym więc że 1000 lat ziemskich to nieco za mało. W temacie o Imperium podałem, że cywilizacja ajdyniriańska (!) ma już ponad 3 tysiące lat, a przodkowie mojego ludu zaliczyli też krótki okres bycia nomadami.
Co byś więc powiedział nie na 1000, a na 3.500/4000 lat?
Oziębienie klimatu dałoby się wtedy łatwo połączyć z erupcją Góry Férhan i spowodowaną przezeń zimę wulkaniczną. A jeżeli dołożyć do tego jeszcze koniunkcję planet w kyońskim układzie, trzęsienia ziemi i tak dalej, to mamy naprawdę apokaliptyczny scenariusz. Idealny na Wojnę Bogów.
Jestem za, tym bardziej, że religia Olsów opiera się na dawnym pojedynku (zapomnianych już) bóstw, z których ocaliło się tych pięciu, dobrych.  Jednak myślę, że 3500 lat to za dużo - bardziej optował bym za 2000 lat temu (ziemskich) - chociaż to i tak długo.

CytatPasuje mi jak najbardziej. Po tym jak Pierwsze Królestwo rozpadło się w pył mogłaby nastąpić na Wschodzie migracja ludów na skalę tej z końcowych czasów Rzymu. Regres cywilizacyjny i wielkie przetasowanie miejsc zamieszkania. Podczas gdy Ajniadanowie (tak, chyba da się to tak spolszczyć) zaczęli się cofać, ich miejsce mogłyby zajmować ludy przybyłe z wysp (jacyś pra-Olsowie może?).   
Śmiem zaryzykować, że byłoby to poważniejsze, niż wędrówka ludów u wrót średniowiecza. Co więcej owi pra-Olsowie osiedlali się na brzegach kontynentu już wcześniej, całkiem świadomie (a'la kolonizacja grecka) - datuję to na +/-2500 lat temu.

CytatW porządku, ma to sens. Ale Oranie i Szomemowie mogliby mieć przynajmniej znacznie częstsze występowanie złotych i zielonych oczu i ewentualnie rudych włosów niż Olsowie. Bo załóżmy że ajniadański wzrost w dużej mierze zanikł u nich przez stulecia.
To tak. W takim razie różnice między ajniadanskim, a orańskim i szomemskim były by tak duże, jak na przykład między francuskim, a irlandzkim.

CytatNiech tak będzie. A dodatkowo oprócz tych talizmanów mogą istnieć pradawne inskrypcje i reliefy w górach, lub inne napisy na ruinach których nikt już nie jest w stanie odszyfrować. Miejscowi mogliby sądzić, że to jakieś miejsca mocy a ajniadańskie pismo to jakieś magiczne symbole. I z tego mogłyby zrodzić się jakieś legendy w Państwie Olsów.
Zgoda, może nawet część symboli zostałoby przyjętych przez późniejszych mieszkańców Półwyspu Olseskiego.

CytatCo do języków tych ludów, to może pod wpływem Olsów wykształciłyby one tony? Przynajmniej w szczątkowej formie, zwłaszcza że tony wydają się na Wschodzie ogólnym trendem - tiłoharyński też ma tony. A ani ajdyniriański ani ajniadański językiem tonalnym nie jest. Można by też założyć, że generalnie ze wszystkich ajniadańskich sukcesorów to Ajdyniriańczycy okazali się najbardziej zachowawczy jeśli chodzi o język.
Raczej nie - raz, że tony przekształciły się w akcent toniczny, dwa, że obecność olseskiego na tamtych akurat terenach jest świeża (myślę nad okolicą 200 lat). Przez dłuższy czas jak pra-Olsowie osiedlili się na wybrzeżach, uniezależnili się od metropolii i zaczęli podbijać tereny w głębi kontynentu (rozłożony w czasie motyw USA). Szczególnie długo trwały walki z pradziadami Kauradów, którzy przybyli na Półwysep Olseski wkrótce po opuszczeniu go przez Ajdynirianów (trudna ta nazwa ;.;).  Kauradowie po upadku powędrowali dalej na północ, by stać się ludem koczowniczym. Około 500 lat temu ślad po nich zaginął. Niedawno pojawili się de novo i zaczęli gnębić okoliczne ludy (prawdopodobnie przyjęli nazwę starych Kauradów, lub zbieżność nazw). Ponad to na Półwyspie Saszkuigodzkim istniało stare i potężne Państwo Szyszenów (może by Ajdynirianowie byli u nich przez jakiś czas na usługach, po czym wyszli z ziemi szyszeńskiej?). Olsowie wraz z rozwojem terytorialnym zahaczyli też o Szyszenów. Niecałe 200 lat ziemskich temu Olsowie zaczęli zajmować tereny zachodnie (Szomomemczycy i Oraczycy), około 100 lat temu zaczęli ubiegać się o tron rubański - obecnie wszystkie te tereny są zależne od Olsów.

CytatCo nie zmienia faktu że odkrycie między nimi w przyszłości pokrewieństwa będzie sensacją.   
Coś jak potwierdzenie przynależności języków słowiańskich do języków indo-europejskich. Dobra nie, większą. Coś jak odczytanie hieroglifów.
  •  

Borlach

#20
CytatPatrząc na okres trzech/dwóch tysięcy lat, to myślę, że różnice były by większe niż między religią rzymską/grecką, a nordycką.
Może, ale rdzeń pozostałby względnie podobny, skoro mnóstwo podobieństw jest nawet między panteonami europejskimi a hinduizmem. Poza tym, to nawet lepiej, ciekawie będzie zobaczyć jak bardzo te religie zmieniły się a ile zostało w nich z ajniadańskiego rdzenia.
CytatJestem za, tym bardziej, że religia Olsów opiera się na dawnym pojedynku (zapomnianych już) bóstw, z których ocaliło się tych pięciu, dobrych.  Jednak myślę, że 3500 lat to za dużo - bardziej optował bym za 2000 lat temu (ziemskich) - chociaż to i tak długo.
Ajdyniriańczycy od początku mieli być ludem starożytnym. Jeśli bardzo chcesz to moglibyśmy przyjąć datę tych 2000 lat (albo chociaż 2200? xd), czyli tym samym znacząco skrócić bytność moich ludzi nad Jeziorem Szmaragdowym (o ładnych parę tysiącleci), ale przy założeniu, że Ajniadanowie i ich cywilizacja kwitła na Wschodzie na dobre 3 tysiąclecia przed ich upadkiem. Wtedy cywilizacja ajdyniriańska mogłaby istnieć od 2 tysiącleci, lecz być spadkobierczynią znacznie starczej cywilizacji ajniadańskiej.
A sami Ajniadanowie mogliby być wtedy dla Wschodu odpowiednikiem Egiptu dla antycznego świata. W końcu nawet już dla Rzymian Egipt był niewiarygodnie starożytnym państwem. Cezarowi bliżej do naszych czasów, niż czasów budowy piramid.
CytatŚmiem zaryzykować, że byłoby to poważniejsze, niż wędrówka ludów u wrót średniowiecza. Co więcej owi pra-Olsowie osiedlali się na brzegach kontynentu już wcześniej, całkiem świadomie (a'la kolonizacja grecka) - datuję to na +/-2500 lat temu.
Starożytna historia Wschodu zaczyna stawać się coraz ciekawsza :)
CytatTo tak. W takim razie różnice między ajniadanskim, a orańskim i szomemskim były by tak duże, jak na przykład między francuskim, a irlandzkim.
Raczej jak między indoeuropejskim a irlandzkim, w końcu szomemski wywodziłby się ajniadańskiego. A na różnice między orańskim i szomemskim a ajdyniriańskim wolałbym patrzeć jak na te między takimi słowiańskimi a indoirańskimi. Ogromne odległości, ogromna izolacja, zupełnie inne warunki przez tysiąclecia rozwoju, a jak się przyjrzeć to zaskakująco sporo podobieństw też jest.
CytatSzczególnie długo trwały walki z pradziadami Kauradów, którzy przybyli na Półwysep Olseski wkrótce po opuszczeniu go przez Ajdynirianów (trudna ta nazwa ;.;).
Przez Ajniadanów. Ajdyniriańczycy powstali dopiero po dotarciu i osiedleniu się nad Jeziorem Szmaragdowym.
Ale fakt, trudne mam te nazwy xD
CytatPonad to na Półwyspie Saszkuigodzkim istniało stare i potężne Państwo Szyszenów (może by Ajdynirianowie byli u nich przez jakiś czas na usługach, po czym wyszli z ziemi szyszeńskiej?).
To jest w sumie ciekawy pomysł. Aż mi przyszła na myśl niewola szyszeńska. Ajniadanowie w każdym razie mogliby się o starożytnych Szyszenów otrzeć, o ile nie znali ich wcześniej, w co wątpię. Może Państwo Szyszeńskie w obecnej formie powstałoby właśnie pod wpływem ajniadańskim?
Coś się wymyśli.
CytatCoś jak potwierdzenie przynależności języków słowiańskich do języków indo-europejskich. Dobra nie, większą. Coś jak odczytanie hieroglifów.
Ale będą nagłówki w gazetach, już to widzę - przełom w dziedzinie lingwistyki, klucz do odczytania tajemnic starożytnego Wschodu, odkrycie wywracające całą naszą dotychczasową wiedzę o historii Kyonu!
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

Oj Borlachu, rezolutnyś.

CytatMoże, ale rdzeń pozostałby względnie podobny, skoro mnóstwo podobieństw jest nawet między panteonami europejskimi a hinduizmem. Poza tym, to nawet lepiej, ciekawie będzie zobaczyć jak bardzo te religie zmieniły się a ile zostało w nich z ajniadańskiego rdzenia.
Dobrze, więc religię mamy. CIACH!

CytatAjdyniriańczycy od początku mieli być ludem starożytnym. Jeśli bardzo chcesz to moglibyśmy przyjąć datę tych 2000 lat (albo chociaż 2200? xd), czyli tym samym znacząco skrócić bytność moich ludzi nad Jeziorem Szmaragdowym (o ładnych parę tysiącleci), ale przy założeniu, że Ajniadanowie i ich cywilizacja kwitła na Wschodzie na dobre 3 tysiąclecia przed ich upadkiem. Wtedy cywilizacja ajdyniriańska mogłaby istnieć od 2 tysiącleci, lecz być spadkobierczynią znacznie starczej cywilizacji ajniadańskiej.
Niech będzie 2300 lat temu rozpoczęła się Wielka Wędrówka Ludów wschodniego Kyona. Założyć możemy, że potrwa ona do ostatecznego osiedlenia się Ajdyniriańczyków nad Jeziorem Szmaragdowym (czyli kiedy konkretnie?)

CytatA sami Ajniadanowie mogliby być wtedy dla Wschodu odpowiednikiem Egiptu dla antycznego świata. W końcu nawet już dla Rzymian Egipt był niewiarygodnie starożytnym państwem. Cezarowi bliżej do naszych czasów, niż czasów budowy piramid.
To mi się podoba.

CytatRaczej jak między indoeuropejskim a irlandzkim, w końcu szomemski wywodziłby się ajniadańskiego. A na różnice między orańskim i szomemskim a ajdyniriańskim wolałbym patrzeć jak na te między takimi słowiańskimi a indoirańskimi. Ogromne odległości, ogromna izolacja, zupełnie inne warunki przez tysiąclecia rozwoju, a jak się przyjrzeć to zaskakująco sporo podobieństw też jest.
Niech i tak będzie.

CytatPrzez Ajniadanów. Ajdyniriańczycy powstali dopiero po dotarciu i osiedleniu się nad Jeziorem Szmaragdowym.
Dziękuję za wyjaśnienie.

CytatMoże Państwo Szyszeńskie w obecnej formie powstałoby właśnie pod wpływem ajniadańskim?
To znaczy?

CytatAle będą nagłówki w gazetach, już to widzę - przełom w dziedzinie lingwistyki, klucz do odczytania tajemnic starożytnego Wschodu, odkrycie wywracające całą naszą dotychczasową wiedzę o historii Kyonu!
Grrr nie mogę się doczekać. Ej może niech będzie też kamień z Rossetty, na dodatek odnaleziony na terytorium Szyszenów? (np. Ajniadanowie przytargali go ze sobą, ale potem musieli spieprzać i go zostawili). Będzie pogmatwanie, ale zabawnie.
  •  

Borlach

CytatOj Borlachu, rezolutnyś.
Heh :)
CytatNiech będzie 2300 lat temu rozpoczęła się Wielka Wędrówka Ludów wschodniego Kyona. Założyć możemy, że potrwa ona do ostatecznego osiedlenia się Ajdyniriańczyków nad Jeziorem Szmaragdowym (czyli kiedy konkretnie?)
Możemy założyć, że Ajniadanowie osiedliby się nad Jeziorem około 2000 lat temu, a więc Wielka Wędrówka trwałaby 300 lat. Przez te 3 wieki przodkowie mojego ludu byli by nomadami, lecz nie byłby to czas wystarczający by utracili całość dawnej wiedzy, jak na przykład pismo.

A potem, po ich osiedleniu, odwołania do ajniadańskiej spuścizny byłyby bardzo silne, czasy Pierwszego Królestwa byłyby utożsamiane z czasem chwały, potęgi z prawidłowym stanem rzeczy, a czas Upadku i wieki jakie po nim nastały to czas hańby i upokorzenia. Czyli dziejową misją Ajdyniru byłoby odtworzenie potęgi ich przodków, stworzenie państwa godnego Pierwszego Królestwa, które byłoby w ajdyniriańskich umysłach wręcz wyidealizowanym modelem, ideą niedoścignionej perfekcji. Jakiś odpowiednik Atlantydy.
Mam nawet teraz w głowie koncepcje kapłańskiej sekty, która kilka stuleci temu przejmuje władze w kraju by oczyścić Ajdynir z grzechu, jaki spowodował Upadek i Wojnę Bogów. By wykorzenić wszystko co nie-ajniadańskie, co zbrukane obcą krwią. Fanatyzm pełna parą. Wow, tak, to będzie dobre.
CytatTo znaczy?
Z tego co czytam, władca Szyszenów nosi tytuł Pan-Słońce i przez wieki był uważany za wcielenie Boga-Słońce. Ajdyniriański Imperator jest żywym bogiem. Może taki model ustroju, połączenie władzy świeckiej z duchowną i przekonanie o boskości władcy dałoby się powiązać właśnie z ajniadańskimi wpływami kulturowymi?
CytatGrrr nie mogę się doczekać. Ej może niech będzie też kamień z Rossetty, na dodatek odnaleziony na terytorium Szyszenów? (np. Ajniadanowie przytargali go ze sobą, ale potem musieli spieprzać i go zostawili). Będzie pogmatwanie, ale zabawnie.
Brzmi fajnie. A jakie jeszcze języki prócz ajniadańskiego byłyby tam spisane?
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

ɈʝĴ

Cytat: Pluur w Czerwiec 20, 2017, 00:07:00
CytatAjdyniriańczycy od początku mieli być ludem starożytnym. Jeśli bardzo chcesz to moglibyśmy przyjąć datę tych 2000 lat (albo chociaż 2200? xd), czyli tym samym znacząco skrócić bytność moich ludzi nad Jeziorem Szmaragdowym (o ładnych parę tysiącleci), ale przy założeniu, że Ajniadanowie i ich cywilizacja kwitła na Wschodzie na dobre 3 tysiąclecia przed ich upadkiem. Wtedy cywilizacja ajdyniriańska mogłaby istnieć od 2 tysiącleci, lecz być spadkobierczynią znacznie starczej cywilizacji ajniadańskiej.
Niech będzie 2300 lat temu rozpoczęła się Wielka Wędrówka Ludów wschodniego Kyona. Założyć możemy, że potrwa ona do ostatecznego osiedlenia się Ajdyniriańczyków nad Jeziorem Szmaragdowym (czyli kiedy konkretnie?)
Mi też się to podoba, bo pierwsze miasto w Cesarstwie zostało założone 2112 lat temu. Jako trochę trwalszy tymczasowy szałas jakiś wędrowców.
  •  

Pluur

CytatMożemy założyć, że Ajniadanowie osiedliby się nad Jeziorem około 2000 lat temu, a więc Wielka Wędrówka trwałaby 300 lat. Przez te 3 wieki przodkowie mojego ludu byli by nomadami, lecz nie byłby to czas wystarczający by utracili całość dawnej wiedzy, jak na przykład pismo.
Myślę, że nomadzi to za duże słowo, raczej poszukiwali swojego miejsca - tacy Bułgarzy, albo Węgrzy.

CytatCzyli dziejową misją Ajdyniru byłoby odtworzenie potęgi ich przodków, stworzenie państwa godnego Pierwszego Królestwa, które byłoby w ajdyniriańskich umysłach wręcz wyidealizowanym modelem, ideą niedoścignionej perfekcji. Jakiś odpowiednik Atlantydy. Taki odpowiednik II RP  ;-D
Boję  się twoich przyszłych władców :S

CytatZ tego co czytam, władca Szyszenów nosi tytuł Pan-Słońce i przez wieki był uważany za wcielenie Boga-Słońce. Ajdyniriański Imperator jest żywym bogiem. Może taki model ustroju, połączenie władzy świeckiej z duchowną i przekonanie o boskości władcy dałoby się powiązać właśnie z ajniadańskimi wpływami kulturowymi?
Może być.

CytatBrzmi fajnie. A jakie jeszcze języki prócz ajniadańskiego byłyby tam spisane?
Nie mam pojęcia - może jakiś (np bardziej zachowany na Wschodzie) protoplasta szyszeńskiego? Wtedy to stella by sobie powstała w Szyszenii. Nie wiem w sumie.

CytatMi też się to podoba, bo pierwsze miasto w Cesarstwie zostało założone 2112 lat temu. Jako trochę trwalszy tymczasowy szałas jakiś wędrowców.
No to mamy coraz większy proces historyczny <3
  •  

Borlach

CytatBoję  się twoich przyszłych władców :S
Hłełełe, tylko czekać na wiek XX i rozkwit ideologii XD
Ekhrir khshāyarvan, ekhrir sayarvan, ekhrir rasheqar!
CytatNie mam pojęcia - może jakiś (np bardziej zachowany na Wschodzie) protoplasta szyszeńskiego? Wtedy to stella by sobie powstała w Szyszenii. Nie wiem w sumie.
Okej, starożytny ajniadański, pra-szyszeński a jako trzeci... może język tego potężnego wyspiarskiego królestwa co kolonizowało wybrzeża?
CytatMi też się to podoba, bo pierwsze miasto w Cesarstwie zostało założone 2112 lat temu. Jako trochę trwalszy tymczasowy szałas jakiś wędrowców.
CytatNo to mamy coraz większy proces historyczny <3
I świetnie! To się nazywa wspólna praca twórcza :D
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

CytatHłełełe, tylko czekać na wiek XX i rozkwit ideologii XD
Ekhrir khshāyarvan, ekhrir sayarvan, ekhrir rasheqar!
Ejn rajch, ejn folk, ejn firer?

CytatOkej, starożytny ajniadański, pra-szyszeński a jako trzeci... może język tego potężnego wyspiarskiego królestwa co kolonizowało wybrzeża?
Chyba nie, nie wiem.

CytatI świetnie! To się nazywa wspólna praca twórcza :D
Oby więcej takich inicjatyw było.
  •  

Borlach

CytatEjn rajch, ejn folk, ejn firer?
Da, tawarisz
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

  •  

Pluur

  •