Jomlenska

Zaczęty przez Widsið, Sierpień 24, 2013, 04:51:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

Widsið

Po kilku gwałtach, ry(gij)ski przybrał nareszcie ostateczną formę i - przy okazji - nową nazwę, nawiązującą do moich dziwnych slawlangów i przy okazji regionu. Ostatecznie podążył drogą "co by było, gdyby islandzki postanowił stać się duńskim" i z tego powodu jest amalgamatem elementów zachodnio- i wschodnioskandynawskich i sam w sobie tworzyłby pewnie grupę południową (arbitralnie, nawiązując do nazwy).

Fleksja w jomlandzkim podupadła, choć nie na tyle, jak to miało miejsce w innych kontynentalnych językach skandynawski. Jomlandzki odróżnia trzy rodzaje (chociaż różnica między męskim i żeńskim zaciera się w określonej formie liczby pojedynczej), przy tworzeniu liczby mnogiej jednosylabowców pozostały aktywne przegłosy staronordyjskie, przymiotnik zachował dwa wzory odmiany zależne od pozycji w zdaniu (przydawkowa i orzecznikowa). Czasowniki nie odmieniają się przez osoby, ale zachowana została odmiana przez liczby. Supinum i stary imiesłów przymiotnikowy zlały się w jedno, dając nowy, odmienny przez liczbę i rodzaj imiesłów uprzedni.

Zestaw fonemów:
a) samogłoski
/ ɪ iː ʏ yː ʊ uː /
/ eː oː /
/ ə ɵ /
/ ɛ ɔ ɔː /
/ æ æː ʌ /
/ a ɑː /

b) dyftongi
/ ɛi œi ɔi ɵʊ /

c) spółgłoski
/ m n ŋ /
/ p pʰ t tʰ k kʰ / [dźwięczne odpowiedniki tylko jako alofony w bardzo ograniczonych kontekstach]
/ s /
/ f v ð h /
/ j r l ɫ w /

Ortografii nie podaję, póki co, bo za dużo z tym roboty. Jomlandzki bardzo dziwnie traktuje jednak wiele grup spółgłoskowych i jest bardzo chętny wszelakim dyssymilacjom i rozwalaniu geminat.

Z ciekawostek: rodzajnik nieokreślony nie wywodzi się z liczebnika "jeden" (einn), a z przymiotnika "jakiś" (nǫkurr) i przybiera, odpowiednio w rodzaju męskim, żeńskim i nijakim następujące formy: ek, ök i öt.
  •  

Widsið

#1
Krótki tekst, najpierw w transkrypcji (prawie-że) fonetycznej, a potem w ortografii.

[ ˈnɔ(ə)təvɪnˀtn̩ ɔ(w) ˈsoːˀln̩ tʰʀætːm̩ ʊm ˈvɛə əw tɛim səm ˈvɑː ˈsdɛ(ə)kʰəstʰ  ˈtɔː ˈkɔm tətʰ ˈkʌŋəntə əkʰ ˈmanˀt məɫ əkʰ vɑːˀm ˈfʀakʰːə ̩pɔː  tɛi ̩vɑːrəm ˈʀɔːˀðə ʊm ətʰ han səm ˈfʏ(ə)stʰ kɵ ˈfɔː ˈmanˀtn̩ ˌkʰlæːɫə ˈfʀakʰːn̩ ˈaw sgɵ ˈɪntəs fɵ ˈsdɛ(ə)kʰərə ənt tən antˀn̩  sʌ ˈblɔːstʰə ˈnɔ(ə)təvɪnˀtn̩ məɫ ˈatl ˌhans ˈkʀawtʰ  tə ˌtɛˀs ˈmɛiə han ˈblɔːstʰə ˌjoː ˈtɛˀtʰːərə ˈtʀakʰː manˀtn̩ ˈfʀakʰːn ʊmˌkʀeŋ sej ɔ(w) ˈɛntlejtʰ ˌkɑːˀw ˈnɔ(ə)təvɪnˀtn̩ ˈʊpʰː  ˈtɔː ˈsgɛin soːˀln̩ ˌfram ˌsɔː ˈgɔˀtʰ ɔ(w) ˌsɔː ˈvɑːˀ mtʰ ɔ(w) fɔ(ə)tʰˈviːˀɫ ˈkʰlætːə ˈmanˀtn̩ ˈaw ˈfʀakʰːn̩  ɔ(w) sʌ mʌ ˈnɔ(ə)təvɪnˀtnˌ məɫˈkeːwə ətʰ ˈsɔːˀln̩ vɑː ˈsdɛkʰəstʰ əw ˈtɛim ]

Nordavinden og solen trättam um ver af deim sem var sterkast. Då kom dat gångande ek mand med ek varm frakke på. Dei varam råde um at han sem fyrst kunda få manden kläda frakken af skylda indas för sterkare end dan andan. Så blåsta nordavinden med all hans krabt, da dess meir han blåsta, jo tettare trakk manden frakken umkring sig og endeligt gav nordavinden upp. Då skein solen fram så godt og varmt, ok fortvid klädda manden af frakken. Og så måtta nordavinden medgeva at solen var sterkast af deim.

Wszyscy oczywiście znają bajkę o wietrze północnym i słońcu, więc tłumaczyć chyba nie muszę?
  •  

Mônsterior

Totalnie nie ogarniam germańsko-nordyckich tworów, ale to mi się bardzo podoba! Szczególnie jeśli chodzi o ortografię. Mniam!
  •  

Henryk Pruthenia

Hmmm, miałem wcześniej skomentować, ale nie było jak.
Bardzo ciekawy, podoba mnie się wiele rzeczy (allofoniczność dźwięcznech) i prosiłbym o listę proces.

Widsið

#4
Wbrew pozorom, zmiany w obrębie systemu spółgłoskowego nie są tak znaczące, jak w obrębie systemu samogłoskowego. Wyraźny jest rozdział między samogłoskami akcentowanymi i nieakcentowanymi. Oto skrócony opis najważniejszych zmian:

Samogłoski

Samogłoski długie pozostają długie w sylabie otwartej, a krótkie stają się długie w sylabie lekkiej - ale tylko pod akcentem. Samogłoski długie w sylabie zamkniętej ulegają skróceniu, a krótkie w sylabie ciężkiej pozostają krótkie. W pozycji nieakcentowanej ulegają redukcji albo do /ə/ - jeśli samogłoska jest niezaokrąglona, albo do /ɵ/ - jeśli jest zaokrąglona. Dodatkowo, między samogłoską krótką i długą powstaje często różnica jakościowa, gdzie samogłoska krótka znajduje się niżej na czworokącie wokalicznym, np. ʊ ~ uː.

Krótkie i oraz e w wygłosie, kiedy nie są akcentowane, często ulegają bardzo silnej redukcji, która kończy się dla nich całkowitym wyciszeniem. Zmiana ta może, ale wcale nie musi zostać oznaczona w pisowni, bo zachodziła w różnych kontekstach w różnych okresach.

Krótkie i długie e ulega przed r obniżeniu do æ. Dodatkowo, długie e oraz długie o ulegają dyftongizacji w sylabie zamkniętej (rezultatami są odp. /ɛi/ i /ɔy/).

Długie o po j ulega skróceniu i redukcji do /ʊ/.

Dyftongi pozostają w zasadzie niezmienione, jedynie /ɔu/ ulega redukcji do /ɵʊ/.

Spółgłoski
a) dźwięczne spółgłoski zwarto-wybuchowe
Dźwięczne spółgłoski zwarto-wybuchowe ulegają ubezdźwięcznieniu (ale nie aspiracji) w nagłosie oraz lenicji w pozycji międzywokalicznej, przed inną spółgłoską oraz w wygłosie. Rezultaty lenicji są uzależnione od tego, czy poprzedzająca samogłoska jest przednia, czy tylna. Środkowe a oraz zaokrąglona samogłoska zredukowana zaliczane są do szeregu tylnego, niezaokrąglona zaś - do przedniego. Rezultaty lenicji są następujące:

b, g > /w/ (szereg tylny) / /j/ (szereg przedni)
d > /ð/ (szereg tylny) / /ɫ/ (szereg przedni)

Jeśli spółgłoska ulega lenicji między dwoma takimi samymi samogłoskami, druga samogłoska staje się niema (ale nie wypada z zapisu).

b) bezdźwięczne samogłoski zwarto-wybuchowe
Bezdźwięczne samogłoski zwarto-wybuchowe uzyskują silną aspirację w nagłosie i w wygłosie, ale w pozycji interwokalicznej traktowane są jak ich bezdźwięczne odpowiedniki.

c) /θ/
/θ/ staje się /d/ w słowach funkcyjnych, w pozostałych kontekstach przechodzi do /tʰ/ i ewoluuje jak bezdźwięczna spółgłoska zwarto-wybuchowa.

d) /v/ i /w/; /f/
/v/ i /w/ w pewnym punkcje jomlandzkiej historii stają się jednym dźwiękiem, /ʋ/, ale tylko na chwilę. W nagłosie i przed spółgłoską wymowa ewoluuje do /v/, w pozostałych kontekstach zaś do /w/.

/f/ rozwija się paralelnie do samogłosek zwarto-wybuchowych - pozostaje "sobą" w nagłosie, przed spółgłoską i w wygłosie, jednak w pozycji interwokalicznej staje się /w/.

e) /r/
/r/, w zależności od pozycji, przybiera aż trzy nowe wymowy: /ʀ/ w nagłosie i po spółgłosce, /r/ w pozycji interwokalicznej oraz /ə/ przed spółgłoską (w tej pozycji często zamiast [ə] pojawia się wzdłużenie zastępcze) oraz w wygłosie.

f) /ʦ/
/ʦ/ zawsze upraszcza się do /s/.

Geminaty i grupy spółgłoskowe

a) geminaty
Geminaty <ll> oraz <nn> ulegają dyssymilacji, odpowiednio do /tl/ i /nt/. Zapis pierwszej nie zmienia się (<ll>), druga natomiast zawsze zapisywana jest jako <nd>. Ewolucja [lː] > [tl] miała miejsce później, niż ostatnia reforma ortografii :)

b) grupy spółgłoskowe z s: st, sp, sk, sf
W grupach spółgłoskowych z s, element zwarto-wybuchowy i szczelinowe f ulegają udźwięcznieniu, pod warunkiem, że grupa nie stoi w wygłosie. Jeśli stoi, dźwięki te ewoluują regularnie.

c) grupy spółgłoskowe z v: hv, kv, þv
W tych grupach spółgłoskowych pierwsza spółgłoska ulega lenicji, odpowiednio do Ø, /h/ i /d/. Ortografia zmienia się w przypadku pierwszej (<v>) i ostatniej (<dv>), "nowe" /hv/ pozostaje zapisywane jako <kv>.

d) inne grupy spółgłoskowe:
tn > [tː] <tt>
gn > [mn] <mn>
fn > [bn] <fn>
nd > [nt] <nd>
ng > /ŋ/ <ng>
rn > [dn] <rn>
  •  

Henryk Pruthenia

Bardzo ładne i ciekawe, nrawi się mnie bardzo.
Mam tylko jedno pytanie: od jakiego języka są te procesy? I czy mógłbyś podać trochę linków, gdzie można by znaleźć wiedzę o procesach zachodzących wśród języków Skandynawji?

Widsið

#6
Jomlandzki wyprowadza się ze staro(-zachodnio-)nordyjskiego, tak jak islandzki, farerski i większość norweskich dialektów (ale inaczej, niż à la standard norweskiej wymowy). Mam do niego głównie fizyczne źródła, ale jak wpiszesz w Google "Old Norse grammar" itd., powinno pojawić się dużo rzeczy, wszak to jeden z lepiej poznanych starych języków. O samych procesach może być trudno coś znaleźć, bo w źródłach innych, niż skandynawskie, panuje nieco chaotyczna terminologia - duński, szwedzki i mniejsza część norweskich dialektów nie opierają się na staro-zachodnio-nordyjskim, tylko na staro-wschodnio-nordyjskim, ale większość opracowań dotyczy tego pierwszego. Granicą między wschodnim a zachodnim wariantem jest granica oddyftongowienia oraz zasięg a-przegłosu - stąd na wschodzie mamy løbe/löpa oraz gulv, a na zachodzie løype/leypa oraz golv/golf.
  •  

Pluur

Jak odyftogowywanie rozumiem, to nie pojąć mogę działania u-przegłosu, kiedy on zachodził? W jakiś określonych pozycjach, czy we wszystkich?
  •  

Widsið

Tak naprawdę to *a-przegłosu ;p U-przegłos też jest ważny, ale nie aż tak.

Między pranordyjskim a wariantami staronordyjskimi zaszły trzy zmiany przegłosowe, z których a-przegłos jest najstarszy. Pod wpływem samogłoski /a/, /u/ wymawiane było jako
  • :

    pranord. horna /hurna/ [horna]

    /a/ uległo synkopie, ale wymowa się zachowała, stąd strnord. horn /horn/ - dzięki temu uzyskano także fonemiczne, krótkie /o/, którego brakowało w systemie pranordyjskim. Niemniej, zmiana ta nie była konsekwentna, stąd w językach wschodnich mamy zachowane formy typu hult czy gulv, bez przegłosu, a w zachodnich przegłosowe holt i golv. W jomlandzkim a-przegłos zaszedł jak w językach wschodnich.

    Oprócz a-przegłosu mamy jeszcze i-przegłos (przesunięcie tylnych samogłosek do przodu pod wpływem /i/ lub /j/) oraz u-przegłos (zaokrąglenie samogłosek pod wpływem /u/ - z wyjątkiem /e/).
  •  

Pluur

Samą ideologię przegłosów ogarniam, ale jak dokonują się pod wpływem? Skąd owe i/j, u, i a?
  •  

Widsið

Mam ci streścić historię języków germańskich, czy skorzystasz z Google'a? Przegłos zachodzi pod wpływem samogłoski w kolejnej sylabie. Samogłoska ta znajdowała się tam, bo wcześniej zaszły procesy, które sprawiły, że się tam znajdowała. Ślady u-przegłosu pojawiają się także w kontekście synchronicznym, bo /u/ nie zawsze uległo synkopie, i dlatego np. 1. os. l.mn. w czasie teraźniejszym czasownika vaka to vǫkum; niemniej, nie jest regułą, że samogłoska wywołująca przegłos się zachowała; zwykle były one wyrzucane zaraz po tym jak sobie narozrabiały, stąd formę horna /hurna/ znajdujemy w inskrypcji runicznej na rogach z Gallehus i nigdy później.

Zdarzał się także przegłos symlutaniczny i/u, którego rezultatem jest np. czasownik gøra "robić" z *garujan.
  •  

Toivo

Chętnie usłyszałbym jakieś nagrania tego języka, bo z tego co czytam transkrypcje, wymowa jest nieźle zakręcona. Podoba mi się bardzo, oryginalny, ale nie przekombinowany.
  •  

zabojad

#12
Moim zdaniem ostro przekombinowany, i to jest fajne ;)

W.ð Duńczycy by się z tobą pokłócili albo obrazili ;p
Feles [*]
Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace. Amen.
  •  

Widsið

Musiałbym sam nauczyć się to wymawiać ;p Ale to istotny projekt, więc pewnie, jak przybędzie słownictwa i gramatyki, będzie możliwe jakieś nagrańsko.
  •