Język liwiński - Lyewyene Jyaryk

Zaczęty przez Matiok_, Marzec 09, 2019, 22:15:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

Matiok_

Brzmiałoby najprawdopodobniej "kmòt" (nie znam alfabetu fonetycznego, więc posłużę się alfabetem polskim) /kmłot/. Zbitka "km" powstała na drodze formowania się języka przenikając do mojej mowy liwińskiej, więc postanowiłem ją wprowadzić jako obowiązującą. Takie sytuacje przy tworzeniu się języka liwińskiego zdarzały się, pzykładem może tu być utworzenie zbitki "yé" czytaną jako /i/, która jest używana wewnątrz wyrazów czy też litera "ĕ", która kiedyś wyglądała, jak polskie "y", a wymowa to /y/. Ta zmiana wynikła z tego, że tylko litera "e" ulegała przekształceniu, które było odstępstwem, poza tym w pierwszym przykładzie było tak samo, że "e" było przekształcone na drodze języka mówionego.

Teraz litera "ò" /ło/. Pierwowzór tego fenomenu było utworzenie zasady, że na początku litera "o" miała być czytana jako /ło/. Dopiero potem powstała litera "ò" czytana jako /ło/. Jej zastosowanie się rozszerzyło i litera ta zaczęła wypierać zbitkę "øu".

Cała struktura ogólnie się opiera na polskim słowie. Nie oszukujmy się, język liwiński to w dużej większości, z braku laku, zbiór słów pochodzenia polskiego. Mam nadzieję, że to wytłumaczenie wystarczy.

A teraz odejdę od komputera i napiszę 1. ustawę krain bazowych w języku (szyfrze) alpańskim (i w jego systemie alfabetu). :/ *czeka mnie jeszcze pisanie w cyrylicy liwińskiej*
  •  

Matiok_

#46
Jya żem vetosznalłe vas barci Jyanolye é Panne szewornyi! V žyasadøuj jyam małe velsztem vademyésce. Pyerwa tøu żme jyést tøu, éż v Lyewyenij Jyarěkøuj jyést nawe cěl. Jya żem zwałe jyéij Predøuwek. Tyeň cěl jyést ňyażłedekem é myéscøuwekem vrem. Drøużna żłecz: v kyancøuj jyést panyetalyezacya. Žye tyem vademyéscoj jyam jyésytem barci veselne. V žyasadøuj tøu żme bela vszelkom.

Žye vaszni slawoj!

Ta proponowana wersja:

Jia żem vetosznalłe vas barci Jianolie é Panne szewornji! V žjasadøuj jiam małe velsztem vademjésce. Pierwa tøu żme jiést tøu, éż v Liewienij Jiarěkøuj jiést nawe cěl. Jia żem zwałe jiéij Predøuwek. Tieň cěl jiést ňjażłedekem é mjéscøuwekem vrem. Drøużna żłecz: v kiancøuj jiést panietaliezačja. Žye tiem vademjéscoj jiam jiésytem barci veselne. V žjasadøuj tøu żme bela vszelkom.

Žje vaszni slawoj!
  •  

Kazimierz


Matiok_

#48
Ogólnie to się zastanawiam nad usunięciem iłów (y), ponieważ wraz z zasadami nadawania palatalizacji można taki ruch już spokojnie wykonać. Wtedy zostaną one zastąpione przez "i" i "j" no i nadawanie wartości też będzie miało większy sens. Co o tym myślicie? Jako argument za daję to, że liwiński będzie wyglądać mniej jak szyfr, a bardziej jak rzeczywisty język słowiański.

EDIT:

Ogólnie to w tym krótkim piśmie po liwińsku to napisałem, że dałem nowy przypadek funkcyjny i ustandaryzowałem palatalizację.
  •  

Matiok_

#49
Ehh... W tym języku przez te pół roku trochę się zmieniło; przede wszystkim chodzi o pisownię, którą potencjalnie czeka kolejna zmiana, która ma pisownię ostatecznie zespolić z zapisem znaków, które są używane w tej "fonetyce".
Jednak w tej odpowiedzi skupię się co zostało już zmienione w języku, a o czym tu nie było wcześniej mowy:
- Zniknęły sztucznie wprowadzone znaki, mające oznaczać zmiekczenie, czyli tak zwane iły (y). Zostały one zastąpione literami "i" i "j". Również z tą zmianą oficjalnie palatalizacja nie jest już unikana (zmiany w wymowie na przestrzeni lat spowodowały jednak, że palatalizacja jest dość rzadka i najczęściej występuje w fornie "ni-")
- Tak zwane głoski suche stały się kompletnie niepotrzebne i sztuczne. Ich rolę przejęła litera "j". Wymowę sylab z literą "j" w środku i przy takich literach, jak "c", "z", "s" i "n" (wiem, że w tym ostatnim nie ma polskiego odpowiednika) przedstawiają wyrazy, które kończą się na "-cja", "-sja", "-zja".
- Litery z odwróconym daszkiem na górze, to tak zwane "litery z funkcją specjalną". Chodzi o to, że jest to jakieś przekształcenie litery, ktore nie znajduje sie w takim modelu przekształceń samogłosek. Najpewniej ta kategoria będzie niedługo usuwana z języka pisanego.
- W języku pojawiło sie długie "o", które zapisujemy jako "o" z odwróconym daszkiem u góry (najpewniej niedługo bedzie to "o" z poziomą kreską u góry)
- Doszło do sformowania się (nareszcie) dwuczęściowej listy przypadków. Wcześniej przypadki (przyimkowe i funkcyjne) mieszały się kompetencjach. Teraz w języku są cztery przypadki "funkcyjne", czyli odpowiadające polskiemu mianownikowi, dopełniaczowi, celownikowi i nieco rozszerzonemu narzędnikowi (część kompetencji przechodzi z polskiego miejscownika, ponieważ przypadek w języku liwińskim odpowiada tylko na pytania "kim?", "czym?"). Przypadki przyimkowe to grupa przekształceń rzeczownika, które wynikają z występującego przed nim przyimka. Podstawowym przypadkiem tego typu jest 1. przypadek przyimkowy, który tradycyjnie jest stosowany po przyimku "ò", ale z biegiem czasu jego kompetencje się rozszerzyły. Ich rownież jest cztery. I wiem, że to drugie może nie być deklinacją, ale do aglutynacji też nie pasuje i to jest coś pomiędzy.
- Wołacz przestał być funkcjonującym przypadkiem (sytuacja z nim podobna jak na przykład w języku rosyjskim)
- Zaimki osobowe maja ustalone formy w odmianie przez przypadki,
- Końcówki w odmianie przez przypadki przymiotników i rzeczowników są różne (niektóre przymiotniki jednak są wyjąkami, wykształconymi nautralnie, a nie zachcianki)
- Końcówki w odmianie przez przypadki są zależne od zasad ortograficznych (czemu to zostało zrobione tak późno?!)
- Sformalizowanie stosowania odmiany, która nie określa rodzaju, jak i odpowiedniej formy wskazywania.
- Długie "o" może mieć przed sobą literę "j". Jest to zasadniczo poluzowanie jednej z tych zasad "fundamentalnych" ortografii, które nie są już aktualne.
- IV "fundamentalna" zasada ortografii zostaje usunięta, z powodu bezsensownego powodu jej występowania i charakteru szyfracji. Znaczy to, że wyrazy będą mogły się zaczynać od "w".
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem. Potem mogę zawsze powiedzieć o obecnych tendencjach języka do rozwoju, a wprowdzenie ich oficjalnie będzie wręcz rewolucją dla języka.
  •  

Kazimierz

Graecum Livinicum est, nōn legitur.
  •  

Matiok_

W sumie mogłem się spodziewać takiej reakcji...
Powiedz proszę, co jest źle w opisie tego czy po prostu cały czas całokształt jest w odczuciu szyfrem? Zasadniczo w języku liwińskim co najmniej większość sztucznie nałożonych zasad w pisowni jest znoszona, co powoduje oddalenie się od formy szyfru.
Co do systemu fonetycznego to oczywiście nie ma przeciwwskazań, aby zapisać go fonetycznie w IPA, jednak nie zrobię tego w najbliższym czasie; myślę nad reformą gramatyki pod kątem czasowników. Stary system z czasownikami był strasznie zagmatwany i występowały w nim pojęcia, które przenikały sie z innymi itp. Dlatego jego reforma jest konieczna i mam na nią już pomysł.

Dziękuję z góry za odpowiedź na postawione pytanie.
  •  

Kazimierz

CytatPowiedz proszę, co jest źle w opisie tego czy po prostu cały czas całokształt jest w odczuciu szyfrem? Zasadniczo w języku liwińskim co najmniej większość sztucznie nałożonych zasad w pisowni jest znoszona, co powoduje oddalenie się od formy szyfru.
Cały ten język wygląda jak polski przemielony przez jakieś dziwne procesa, np. to k > km, nie bardzo rozumiem, jak mogłoby do tego dojść w naturalny sposób, więc tak, wygląda jak szyfr. Opis też jest często trudny do zrozumienia przez używanie oryginalnych określeń, jak te "spółgłoski suche", jakieś "iły".

Nie rozumiem też za bardzo o co z tym chodzi:
Cytat-Litery z odwróconym daszkiem na górze, to tak zwane "litery z funkcją specjalną". Chodzi o to, że jest to jakieś przekształcenie litery, ktore nie znajduje sie w takim modelu przekształceń samogłosek. Najpewniej ta kategoria będzie niedługo usuwana z języka pisanego.
W sensie, ten odwrócony daszek nie wpływał na wymowę, tylko był dla ozdoby w pisowni?

Tu też
Cytat- Długie "o" może mieć przed sobą literę "j". Jest to zasadniczo poluzowanie jednej z tych zasad "fundamentalnych" ortografii, które nie są już aktualne.
- IV "fundamentalna" zasada ortografii zostaje usunięta, z powodu bezsensownego powodu jej występowania i charakteru szyfracji. Znaczy to, że wyrazy będą mogły się zaczynać od "w".
Czyli to była tylko kwestja ortografji, a w wymowie te połączenia występowały?

CytatStary system z czasownikami był strasznie zagmatwany i występowały w nim pojęcia, które przenikały sie z innymi itp. Dlatego jego reforma jest konieczna i mam na nią już pomysł.
Popieram. No i generalnie wspaniale, że dalej rozwijasz ten język. Powodzenia w reformie  :)

Matiok_

CytatCały ten język wygląda jak polski przemielony przez jakieś dziwne procesa, np. to k > km, nie bardzo rozumiem, jak mogłoby do tego dojść w naturalny sposób, więc tak, wygląda jak szyfr. Opis też jest często trudny do zrozumienia przez używanie oryginalnych określeń, jak te "spółgłoski suche", jakieś "iły".
Wiele zasad z przekształceniami zostało już usunięte z języka, przez co juz NIE istnieje przymus pisania np. wspomnianego "km" zamiast "k". Jednak to konkretne przekształcenie przyszło naturalnie i było zauważnalne już w bardzo wczesnym języku. Spółgłoski suche to też dość stary twór, który JEST polonizmem i nawet o tym pisałem tutaj. W starszych opisach z 2018 roku wykazuje się jeszcze ich odrębność, ale również zaznacza się ich niestabilność (litery te często zmieniały swą charakterystykę). Więc te litery fonetycznie niczym się nie różnią od zwykłych wariantów. Jeśli zdecyduję się i na reformę ortografii, to kategoria "głoski suche" na pewno wypadnie z języka. Co to "iłów" to jest to nazwa litery, którą zapisywało się jako "y", czyli to mityczne zmiękczenie. Tej litery i jej kategorii (zmiękczenie twarde) w języku już NIE ma. Teraz do zapisu zmiękczenia używa się "i", a "i", które nie zmiękcza zapisujemy, jako "j" (nie wiem jak w tej sytuacji by się "j").
CytatW sensie, ten odwrócony daszek nie wpływał na wymowę, tylko był dla ozdoby w pisowni?
Dla "č", "ň", "š" i "ž" zasadniczo tak, ale dla "ě" czy "ǒ" (ten daszek powinien być nad literą) juz nie. "ě" czytamy, jak polskie "y", a "ǒ" jest dłużej wymawianym wariantem "o".
CytatCzyli to była tylko kwestja ortografji, a w wymowie te połączenia występowały?
Jeśli dobrze zrozumiałem to w tej tablicy związków samogłosek z "ł" czy "i/j" rzeczywiście takie połączenia istnieją jak "io", "iu" itp., ale były nieużywane, a nawet w zasadzie blokowane przez te zasady ortografii. Co do zniesienia tej "IV zasady" to jest to zniesienie zakazu używania "w" na początku wyrazów, które obowiązywało przez ponad 3 lata i właściwie miał za cel tylko odróżnić go od języka polskiego, podobnie jak III zasada. Dlatego właśnie już przestały obowiązywać od jakiegoś czasu.
  •  

Matiok_

To może powiem o takiej jednej pewnej tendencji w języku liwińskim. Ponieważ iż jednak język ma jednego mówiącego, to można obserwować naturalne procesy ewolucji języka. Przez może około miesiąc do dwóch mam wrażenie, że w język ma tendencję do rozwijania iloczasu, jednak nie jestem pewny, bo ewolucja mogła po prostu trafić na bardziej uwypuklony akcent. Charakterystyka zjawiska jest taka, że na ogół w wyrazach jedno-, bądź dwusylabowych jedna z samogłosek ulega wydłużeniu wymowy i stąd to podejrzenie o ten kierunek rozwoju. Natomiast w wyrazach o większej ilości sylab takie zjawisko jest marginalne, co (jeśli nie chybię) chyba może wskazywać jednak na zmiany w akcencie czy coś w ten deseń.

Chętnie zapoznam się z opinią o tym zjawisku .
  •