IMHO, może chodzić właśnie o jakąś podświadomą awersję do alternacji. Osoby z taką przypadłością często uciekają w -u, wystarczy, że już gdzieś wcześniej wystąpi taka forma w deklinacji danego słowa. A czy masz tak też z tortem, lasem i psem?
(BTW, tak mi się jeszcze przypomniało: być może ostatnio twój system gramatyczny był wystawiony na jakiś obcy substrat, np. spędzałeś wakacje w Chorwacji)