Robi ogromne wrażenie. Do czego używasz tego języka? Nie widziałem w tym temacie żadnego komentarza, który nie byłby stricte językotwórczy. Ten język jest ładnie rozwinięty i fantastycznie opisany. Ma on jakąś literaturę?
Dziękuję

Pierwsze zapiski o Pekseili pojawiły się bodajże w lutym tego roku, lub styczniu (więc jest jeszcze bardzo młody), po długiej przerwie od językotwórstwa. Wcześniej robiłam głównie conlangi a posteriori, które były
pożal się Boże. Teraz zdecydowałam, że chcę coś a priori. Jak na razie nie używam tego języka do żadnych innych celów niż samoutrzymania. Powstawał na skutek zrywów, które pojawiały się gdy wracałam skądkolwiek (ze szkoły, sklepu?), a w telefonie miałam już zapisane parę notatek na temat tego, co byłoby fajne w gramatyce Pekseili, albo jakiego słówka jeszcze potrzebuję. Czynnikiem mobilizującym była frajda, którą miałam, gdy wymyślałam coś, co wydawało mi się fantastyczne (nie

), a potem gdy zauważałam, że wszystko zaczyna mieć sens i składać się w jedną całość.
Co do literatury, to nawet nie myślałam jeszcze o tym, za bardzo byłam pochłonięta ślęczeniem nad gramatyką xD Mam słownik, który może kiedyś udostępnie online. A co do wiki, to pomyślę, bo mam jeszcze parę pomysłów co do zmian w fonetyce, o których chyba napiszę jeszcze w tym poście. Ale zajrzę tam, zobaczę, może sklecę, jak będę miała przypływ motywacji.

Jako, że /f/ i /ⱱ/ są fonemami zupełnie niepowiązanymi ze sobą (t.j. w Pekseili nie ma żadnych par spółgłosek dźwięczna-bezdźwięczna) – /f/ jest stricte frykatywem, natomiast /ⱱ/ jest uderzeniowe/półotwarte – zastanawiałam się wczoraj, że /f/ brzmi dla mnie jakoś tak nudno i piękniej brzmiałoby dla mnie, gdyby przed /a/, /ɪ/, /ɛ/ i /o/ doszło do jego palatalizacji. Np. [faːra] -> [fʲaːra], [ˈtõfoho] -> [ˈtõfʲoho]. Co o tym myślicie?
Plus, myślałam nad powróceniem do akcentu domyślnie na pierwszą sylabę, ale w przypadku wystąpienia długiej samogłoski, na sylabę z ową samogłoską. I myślałam nad tym, by takie przesunięcie akcentu miało miejsce tylko w przypadku końcówek fleksyjnych (np. czasownikowych przyrostków -uuala, -uuksa itp. zaznaczających czas gramatyczny, np.
hutluuri:
[hʉˈt͡ɬʉːrɪ] zamiast
[ˈhʉt͡ɬʉːrɪ]), ale już w przypadku złożeń nie (np. penvaaka [ˈpɛ̃ːⱱaːka]).
Plus, co do powyższego przykładu, zastanawiam się czy nie zezwolić
[b̪͡v] w innych pozycjach niż tylko w izolacji lewostronnej. (Chyba polubiłam ten dźwięk.) Np.
[ˈpɛ̃b̪͡vaːka]. Nazalizacja samogłoski jakoś lepiej leży mi z następującym po niej afrykatem niż uderzeniem czy aproksymantem. No i naturalniej jakoś mi to wychodzi.

Edit: O, i przy okazji Inkscapa się nauczę. xD
