Zapożyczenia w Proto-Bałto-Słowiańskim

Zaczęty przez poloniok, Kwiecień 19, 2017, 12:51:28

Poprzedni wątek - Następny wątek

poloniok

CytatJakiś wymarły i niepoświadczony poza tym język indoeuropejski, z którego rzekomo zapożyczały bałtosłowiańskie

No dobra ale jak to zrozumieć jak według tobie pbs jest ipso facto substrat indoeuropejskiego?
  •  

Wedyowisz

Cytat: poloniok w Kwiecień 19, 2017, 20:42:34
CytatJakiś wymarły i niepoświadczony poza tym język indoeuropejski, z którego rzekomo zapożyczały bałtosłowiańskie

No dobra ale jak to zrozumieć jak według tobie pbs jest ipso facto substrat indoeuropejskiego?

Nie substrat indoeuropejskiego, tylko substrat, który sam należał do języków indoeuropejskich.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

poloniok

Nie rozumiem: Mam język litewski na przykład i biorę sobie zapożyczenia z tego substratu mianowo pbs. Racja?
  •  

Wedyowisz

Co? Substrat to pierwotny język jakiegoś terytorium, wyparty następnie przez inny na przykład wskutek najazdu drugiego plemienia (ale pozostawia on jakieś ślady w słownictwie, fonetyce lub gramatyce zwycięskiego języka).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

poloniok

Aha to wszystko jasno

Widać chyba że mój polski przez 16-letni przebyt na Polonii nie jest najlepszy
  •  

Obcy

Problem w tym, że sporo z tych zapożyczeń mogło przyjść niezależnie albo przynajmniej dojść jako bliźniaczki czy trojaczki, bo często te wyrazy mają inne sufiksy czy przekręcone samogłoski, dziwactwa z dźwięcznością spółgłosek lub też znaczenie się zmieniło dość poważnie. Wielu sąsiadów było wspólnych dla Bałtów i Słowian albo też wiele słów sobie wędrowało z innych języków do innych, cały czas się zmieniając. Ba, a nawet w samej rozciągłości języków bałtosłowiańskich spotykamy jakieś dewiacje, np. wschodniobałtyckie i słowiańskie mają innowacyjne *d- przy liczebniku 9, a pruski jakimś cudem zachował *n-, w litewskim PIE k', g' rozwinęło się w š, ž, a łotewski i słowiańskie mają s, z.
  •  

Feles

Cytat: Obcy w Kwiecień 19, 2017, 21:14:59
Problem w tym, że sporo z tych zapożyczeń mogło przyjść niezależnie albo przynajmniej dojść jako bliźniaczki czy trojaczki, bo często te wyrazy mają inne sufiksy czy przekręcone samogłoski, dziwactwa z dźwięcznością spółgłosek lub też znaczenie się zmieniło dość poważnie. Wielu sąsiadów było wspólnych dla Bałtów i Słowian albo też wiele słów sobie wędrowało z innych języków do innych, cały czas się zmieniając. Ba, a nawet w samej rozciągłości języków bałtosłowiańskich spotykamy jakieś dewiacje, np. wschodniobałtyckie i słowiańskie mają innowacyjne *d- przy liczebniku 9, a pruski jakimś cudem zachował *n-, w litewskim PIE k', g' rozwinęło się w š, ž, a łotewski i słowiańskie mają s, z.
Może po prostu w pewnym momencie istniało continuum dialektów, z zachodniobałtyckimi na jednym końcu, litewskim pośrodku i łotewskim i słowiańskimi na drugim końcu, z innowacjami pojawiającymi się na tym drugim końcu i wędrującymi falami na zachód?
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Dynozaur

Cytat: poloniok w Kwiecień 19, 2017, 21:08:21
Aha to wszystko jasno

Widać chyba że mój polski przez 16-letni przebyt na Polonii nie jest najlepszy

Tutaj nie ma co się zasłaniać słabym polskim,
To po prostu niezrozumienie specjalistycznego terminu.

Też długo miałem problem z tymi substratami, adstratami i innymi kastratami. Wciąż zdarza mi się to mylić.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •