"na pufie" to u was "na tej pufie" (f) czy "na tym pufie" (m)?
Myślałem zawsze, że to rodzaj żeński.
U mnie jest "ta pufa", ale z "tym pufem" też się spotkałem. Choć brzmi to dla mnie dziwnie i nienaturalnie.
Tak samo u mnie na Zagłębiu (Kurczę, aż polubiłem ten rejon)
Nawet raz było ta pora, vs ten por
Nigdy nie słyszałem o "tym pufie".
W moim 'lekcie pufa, pora, pomarańcza.
Cytat: pittmirg w Luty 29, 2012, 13:03:50
W moim 'lekcie pufa, pora, pomarańcza.
В моим так само.
Zaraz, to u kogoś "pomarańcz" jest męska?!
Słyszałem kiedyś męską wersję od starszego pana w Oświęcimiu, także ostatnio widziałem w Tesco na etykietkach - nie wyglądało to na literówkę (jak tam będę, to zobaczę jeszcze czy był jakiś przymiotnik, nie pamiętam do końca).
Dla mnie jest pomarańcz, ale TA pomarańcz.
Tak samo ta tęcz, sucz, pucz, prycz, kontrol et cetera.
i-temata SĄ produktywne i to nie tylko dzięki -ościom.
PS: Nie wiem, co to jest pufa, a puf kojarzy mi się z burdlem.
Cytat: spitygniew w Luty 29, 2012, 14:43:58
Zaraz, to u kogoś "pomarańcz" jest męska?!
W moim domolekcie (choć mogę się mylić).
CytatPS: Nie wiem, co to jest pufa, a puf kojarzy mi się z burdlem.
Skrzyżowanie stołka/taboreta ze skrzynią.
Pufa - takie małe pod dupę.
Miękkie jest.
A u mnie jest:
ten pomarańcz, ale... smaczna pomarańcza (?)
O co chodzi z porą? O roślinkę? Bo jeśli tak, to u mnie jest "por". Jeśli chodzi o otwór (np. w skórze) - tak samo.
Oczywiście "pora dnia".
Jeśli nic z powyższych - jakie jeszcze są pory w polskim?
Chodzi tylko o warzywo.
CytatSłyszałem kiedyś męską wersję od starszego pana w Oświęcimiu, także ostatnio widziałem w Tesco na etykietkach - nie wyglądało to na literówkę (jak tam będę, to zobaczę jeszcze czy był jakiś przymiotnik, nie pamiętam do końca).
W Suchej Beskidzkiej też się to spotka, i pewnie rzecz jest ogólnozachodniomałopolska. Dla mnie to nienaturalne i tak nie mówię, ale mojemu tacie się wyrwie.
"Sucz" bywała produktywna i w moim otoczeniu, "tęcz" i "kontrol" wszelako to już za wiele. Ale w takim razie, kto mówi "puf"? Spotkałem się z tym tylko w słowniku i w książkach!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Marzec 04, 2012, 12:13:03
"Sucz" bywała produktywna i w moim otoczeniu, "tęcz" i "kontrol" wszelako to już za wiele. Ale w takim razie, kto mówi "puf"? Spotkałem się z tym tylko w słowniku i w książkach!
Wy też, spotykając mniej lub bardziej popularne w języku literackim formy obce waszemu idiolekowi (typu rzeczonego "pufa" albo "pidżamy") macie wrażenie, jakoby tak mówiono w Warszawce?
CytatWy też, spotykając mniej lub bardziej popularne w języku literackim formy obce waszemu idiolekowi (typu rzeczonego "pufa" albo "pidżamy") macie wrażenie, jakoby tak mówiono w Warszawce?
O, "pidżama" też mnie razi, jakby mówiono nią w jakimś dzikim kraju albo Warszawie :D. Właśnie tak to odczuwam, ale - szczęśliwie - tego typu dziwności są głównie w książkach młodzieżowych, których ostatnio jakby nie czytam.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Marzec 04, 2012, 14:28:57
O, "pidżama" też mnie razi, jakby mówiono nią w jakimś dzikim kraju albo Warszawie :D.
pidżama i pucle - brrr....
co do wahań rodzajowych - dla mnie "rodzynki" są rodzaju żeńskiego, dlatego zawsze dziwiło mnie użycie tego wyrazu w kontekście jedynego mężczyzny w grupie kobiet.