Czy wiecie o tym, że są takie internacjonalizmy, które w angielskim mają bogatszą fleksję niż w polskim? Np. euro*, dingo. A więc może tak aż bardzo nie krytykujmy angielskiego za zbytnią analityczność.
*nieodmienność euro według mnie po prostu skandal - nawet wszystkie germańskie posiadają jakieś formy odmienne