Ja mam wstępny szkic "arabsko-tureckiego" mutanta. Założenie jest takie, że czasowniki opierają się na spółgłoskowych rdzeniach jak w językach semickich (i odmiana poprzez wymianę samogłosek), natomiast rzeczownik odmienia się aglutynacyjnie i ma złożony system przypadków. Fonologii nie wrzucam, bo nawet jej jeszcze kompleksowo nie opracowałem, na pewno nie będzie ubóstwa samogłoskowego jak w arabskim.
Przykładowe zdania:
p-r-m - rdzeń oznaczający gonienie
waş - pies
sür - kot,
sürken - koty
(Et) sürge paramiş - (ja) gonię kota
(Hay) sürge paramil - (ty) gonisz kota
Waş sürge parami - pies goni kota
Waş sürkenge parami - pies goni koty
Waş sürkenge aprimi - pies gonił koty
Waş sürkenge purumi - pies będzie gonił koty
(Et) sürkenge purumiş - będę gonił koty
Mutant arabsko-turecki to może dziwna koncepcja, ale tak mnie naszło i nie ma na to rady

Język ma być w założeniu w miarę prosty i regularny, ale nieregularności będą dopuszczalne, np. celem łatwiejszej wymowy.
----
Cztery pierwsze linijki "Ojcze nasz" brzmią tak:
Apaykin, kul tacimsan atabil
Görtäm nuwatabi yansatun
Çamgiram nusabaşi
Sabnukam nuwatabi yaktalunApa-ykin, kul tacim-san atabi-l
Gört-äm nuw-atabi ya-nsat-un
Çamgir-am nu-sabaşi
Sabnuk-am nuw-atabi ya-ktal-un
(Ojciec-nasz, co-to niebo-w jest-eś
Imię-twoje niech-jest poświęcone
Królestwo-twoje niech-przychodzi
Wola-twoja niech-jest realizowana)
Ale powtarzam, to taki wstępny szkic, a nie dopracowany język
