Kilka szczególików po małym zastoju na forum
1) Polska terminologiaOd jakiegoś czasu używam przymiotnika "
thewański", który tyczy się tego, co jest związane z językiem lub ludem Tjevango
2) Nullativus jako dopełnienie!Problem ten pojawił się, kiedy chciałem przetłumaczyć na thewański wyrażenie "twórca tjevango". Zwykła konstrukcja z possesywem ("twórca tjevango" => "twórca ma tjevango" => twórca
NOM tjevango
POSS vrangej tjevāngor) raczej nie wchodzi w grę, bo nie oddaje sensu wypowiedzi. Gdyby użyć natomiast nominativu ("vrangej tĵevāngō") pojawia się problem składni, gdyż mianownik wchodzi w interakcję jedynie z czasownikiem podanym w zdaniu, a nie z jego domyślnym wariantem reprezentowanym przez rzeczownik (w tym wypadku "twórca"). Dlatego stosuje się tutaj przypadek zwany "nullativusem": "
vrangej tĵevango". Akurat w tym wypadku przykład jest kiepski, bo formy mają te same xp podam niżej inny. Nazwa wzięła się stąd, że przypadkiem tym reprezentuje się wyrazy, które niby nie powinny mieć funkcji gramatycznej. Np. kiedy ktoś prosi mnie o moję imię, odpowiem mu po thewańsku "
Ārtū" używając nullativu, ale kiedy mówię o sobie jako o podmiocie lub dopełnieniu w zdaniu, powiem już "
Ārtūr dragnibōj tĵevāngō" - "Ja-Artur mówię po thewańsku" używając mianownika. Nie do końca jednak pomysł reprezentowania odosobnionych "bytów gramatycznych" się sprawdził. Pomimo tego, że nazwa pozostała, przypadek ten zaczął realizować również inne funkcje w zdaniu, często istotne. Czasami używa się go w roli naszego narzędnika (ale o tym kiedy indziej). Tutaj jednak występuje jako... hm... "dopełnienie słabe", gdyż nie jest to dopełnienie czasownika w zdaniu, ale dopełnienie czynności zawartej w rzeczowniku. Jest jednak pewien warunek. Tym rzeczownikiem mogą być tylko te, które są zakończone na "-ej" lub "-ę̄j" oraz "-ynj" (+ oczywiście ich formy odmienione przez przypadki). Wiąże się to z tym, że historycznie te rzeczowniki pochodzą bezpośrednio od czasowników: vrangę̄ - "
tworzyć, rodzić" =>
vrangej - "twórca / matka" ,
vrangynj - "stworzenie, obiekt, coś stworzone / dziecko".
Dużo rzeczowników, tak jak powyższe "tjevango" ma takie same formy nominativu i nullativu.
Obowiązują te same zasady "wpływu" co w mianowniku: nullatyw pasywny jest pasjensjem, a aktywny agensem. Słabe dopełnie jest zawsze po tym, co dopełnia.
Inny przykład na to samo:
Kàn tidjej bĵalȳjū vrangōj ŷvl -
wynalazca pisma stworzył litery
{Kàn<3.OS> wynalazca<wpływ>-NOM pismo<brak.wpływu>-NULL tworzę-1.SG litery<brak.wpływu>-NOM}
Można też w drugą stronę:
Kàn
faktȳn llangevlijū ę̄vlī ītōj àgravę̄vl -
sen wyśniony przez króla, oznajmił mu, że pobłądzi. - jak widać po polsku trzeba tu użyć zdania podrzędnego, względnie jego równoważnika.
{Kàn<3.OS> sen<wpływ>-NOM król<wpływ>-NULL tobie<wpływ>-ALL oznajmiam-1.SG.IND 3.OS-pobłądzisz-2.SG.SUB} - zwróćcie uwagę, jak działa tutaj klauzula osoby trzeciej, która zamienia 1.osobę na 3.osobę "bliższą" i 2.osobę na 3.osobę "dalszą".
3) Zanik interwokalicznego /ɣ/Ten proces zapoczątkował się już przed spisaniem tjevango i w jego dwóch dialektach miał różny przebieg. W omawianym w tym wątku thewańskim archaicznym /ɣ/ zaczęło zanikać i zaniknęło całkowicie w pozycji między takimi samymi samogłoskami doprowadzając do ich kontrakcji:
/aɣa/, /ʌɣʌ/ > /a:/
/ɛɣɛ/ > /ɛ:/
/eɣe/ > /e:/
/iɣi/, /ɪɣɪ/ > /i:/
/ɨɣɨ/ > /ɨ:/
/ɔɣɔ/ > /ɔ:/
/oɣo/ > /o:/
/uɣu/ > /u:/
Iloczas głosek kontraktowanych jest bez znaczenia, gdyż w efekcie procesu zawsze powstaje samogłoska długa.
Kontrakcja wystąpiła też w następujących kombinacjach zbliżonych samogłosek:
/aɣʌ/, /ʌɣa/ > /a:/
/iɣe/, /eɣi/, /iɣɪ/, /ɪɣi/ > /i:/
/ɪɣɨ/, /ɨɣɪ/ > /ɨ:/
Proces ten miał dwie gałęzie w rozwoju. W dialekcie południowym doprowadzony został do końca we wszystkich pozycjach dając nowe samogłoski i dyftągi. W dialekcie północnym nastąpiło /ɣ/ > /x/ w każdej pozycji i w tej postaci nie zanikło. Dział się zwykle na styku fonemów.
Cieszę się, że wprowadziłem ten proces już w tjevango archaicznym, bo dzięki niemu stały się dwie rzeczy:
1. powiększyła się liczba czasowników nieregularnych. W ogóle dużo wyrazów ma końcówkę VɣV(C), więc często odmiana wyrazów stała się nieregularna.
2. konsekwencją powyższego jest złamanie reguł akcentu:
- akcent, który niegdyś zawsze padał na ostatnią sylabę v-czasownika (co prowadziło i wciąż prowadzi do licznych modyfikacji rdzenia, które zostały już tu opisane) w przypadku gdzie zachodzi kontrakcja może ulegać przesunięciu na inne sylaby (wyjątki w regule, hurra!)
- samogłoski długie powstałe z kontrakcji zachowują iloczas i swoje właściwości w prawach akcentuacji niezależnie od budowy sylaby. Komplikuje to nieco zapis:
* jeżeli samogłoska może być długa w sylabie, nie jest specjalnie oznaczana, np.
ȳvl (<
ȳj-yvl) - "głoska, fonem / litera"
* jeżeli samogłoska nie może być długa w sylabie, pisana jest podwójnie, np. bjalyyrn (< bjalyj-ynj) - "obrazie!", vocativus. Chodzi tu o to, że w sylabie o budowie CVCC jaką jest "-lyrn" nie może być samogłoski długiej. Ta powstała jednak z kontrakcji, więc łamie tę regułę.
UWAGA! Pamiętajmy, że makrony to oznaczenie późniejsze i orientacyjne, oryginalnie ich w Tjevango nie stosowano!
Odmienię Wam zatem dwa czasowniki: jeden, który się unieregularnił oraz drugi, który z nieregularnego stał się jeszcze bardziej nieregularnym.
Jeśli chodzi o odmianę czasownika, pojawiła mi się podgrupa zakończona na -Vję̄ /Vɣɛ:/, która nie zgadza się z prawami akcentuacji czasowników (akcent na ostatniej sylabie). Nigdy nie zachodzi w nich zmiana tematu przez reduplikację w taką formę, aby spełniała jednocześnie zasady akcentuacji i iloczasu (jak to mamy np. w
vrangę̄ - "tworzyć" i pochodnym
vranganę̄tl - "ja tworzę"). Kiedy tak się dzieje, czasownikowe tematyczne ę̄ /ɛ:/ przechodzi w y /ɪ/ lub ȳ /ɨ:/. Nie mam jeszcze dobrze opisanego tego procesu (prawdopodobnie z powodu przesunięcia akcentu /ɛ/ przeszło w schwę i w zależności od jej długości złączyło się z fonemicznym /ɪ/ lub /ɨ:/), ale sądzę, że jeżeli tak się stało, to było to na tyle dawno w historii tego języka, że nie ma potrzeby robić rekonstrukcji innych przypadków tego typu przejść. W każdym razie nie odnotowałem innyc miejsc, w których ten proces byłby produktywny. Jeśli dział się również w samych tematach wyrazów, nie powstałyby i tak żadne oboczności z tym związane (a szkoda...)
A więc na początek jak wygląda ten nowy paradygmat:
inf.
tēllaję̄ - "trzymać, nieść"
Ind:
1.
tēllajytl < *tēllaję̄tl - niezgodne z prawami iloczasu
2.
tēllaję̄v1.
tēllajetl2.
tēllajēfSub:
1.
tēllaję̄vl2.
tēllajyvl < *tēllaję̄vl - niezgodne z prawami iloczasu
1.
tēllajēn2.
tēllajevlà-:
3.
àtēllaję̄Teraz coś trudniejszego do odmiany, bo zadziałała kontrakcja:
inf.
vliję̄ - "kontynuować"
Ind:
1.
vliitl <
vlijytl < *
vliję̄tl - przejście ę̄>y, samogłoska nieregularnie długa, zapisana więc podwójnie
2.
vliję̄v1.
vliitl <
vlijētl2.
vlīf <
vlijēf - samogłoska może być w tej sylabie długa, więc zapisana normalnie przez <i> z makronem
Sub.
1.
vliję̄n2.
vliivl < vlijyvl < *vliję̄vl1.
vlīn < vlijēn2.
vliivl < vlijēvlà-:
3.
àvlę̄I ostatni czasownik, który jest jedną wielką nieregularnością i kontrakcją:
inf.
ȳjȳ < ȳję̄ - "czytać na głos / śpiewać"
Ind:
1.
ȳtl < ȳjytl < *ȳję̄tl2.
ȳv < ȳjȳv < *ȳję̄tl1.
ȳjetl < *ȳjētl - zaznaczone jako wyjątek ze względu na krótkie /e/, które w czasownikach w tym miejscu powinno być długie.
2.
ȳjēfSub:
1.
ȳn < ȳjȳn < ȳję̄n2.
ȳvl < ȳjyvl < *ȳję̄vl1.
ȳjēn2.
ȳjevl < *ȳjēvlOdmiana tego czasownika z prefiksem trzeciej osoby "à-" wygląda jednak nieco inaczej. Coś takiego zdarza się bardzo rzadko!
inf.
àjyję̄ < à ȳję̄ - jak pamiętamy, każdy wyraz zaczynający się od samogłoski miał przydech /h/, który był niezapisywany. Później /h/ > /x/. Następny proces jaki zaszedł (mówimy tu o procesach przed spisaniem języka) to udźwięcznienie /x/ > /ɣ/ w pozycji interwokalicznej. Jako, że /x/ jest lekkie a /ɣ/ ciężkie, zmienia się rozkład i położenie akcentu w wyrazie. To prawo musiało zadziałać mniej więcej w tym samym czasie co ę̄ > ȳ/y. Wygląda na to, że kiedy iloczas ewidentnie nie pozwalał na długie /ɛ:/, wtedy następowała jego zmiana w /ɪ/ przed prawem /x/ > /ɣ/. W przypadku zwykłego braku akcentu /ɛ:/ > /ɨ:/ musiało nastąpić później, a sama kontrakcja na końcu. Jak dobrze wiecie, ważna jest kolejność procesów!
Ind:
1.
àjiitl < àjyjytl < à ȳjytl < *à ȳję̄tl - pamiętajmy, że yjy /ɪɣɪ/ > /i:/
2.
àjyję̄v < à ȳję̄v1.
àjyjetl2.
àjyjēfSub:
1.
àjyję̄n < à ȳję̄n2.
àjiivl < àjyjyvl < à ȳjyvl< *à ȳję̄vl1.
àjyjēn < à ȳjēn2.
àjyjevl < à ȳjevlNajprzyjemniejsze uczucie konlangera - kiedy język sam Cię zaskakuje ^^ Co powiecie?