Polskie Forum Językowe

Językotwórstwo (conlanging) i światy => Najdawniejszy Aer => Conworldy i althisty => Kraje => Wątek zaczęty przez: Feles w Październik 08, 2011, 19:57:47

Tytuł: Hycz, t.j. Nyż i Dźacz
Wiadomość wysłana przez: Feles w Październik 08, 2011, 19:57:47
    Dawno dawno temu było sobie Państwo. Państwo było wielkie, a jego potęga opierała się na władzy nobliwych magnatów i pracy licznych chłopów. Magnaci mieszkali w Dźaczy (dosł. Góra), mieście-fortecy zbudowanym wśród wysokich gór, a rolnicy żyli rozproszeni na całej powierzchni kraju i jego żyznych ziemiach.
    I stało się coś, co jest typowe dla krain z wyraźnie zaznaczonymi klasami - biednemu chłopstwu coraz mniej podobała się władza, a zamożni arystokraci mieli ich - lekko mówiąc - gdzieś. W końcu najniższa klasa zaprzestając pracy sprzeciwiła się najwyższej. I nastał bunt.
    Magnaci starali się przywrócić dawny stan rzeczy przez interwencję rycerstwa. Próby nie powiodły się. Chłopi nawet sami zaczęli się mobilizować. Posyłać armię przeciw całej ludności Państwa nie ma sensu, wybić ich do cna - tym bardziej. Pozostała obrona. A z tym było o wiele łatwiej. Zarówno przyrodnicze, jak i ludzkie fortyfikacje Dźaczy stanowiły bardzo trudny teren do natarcia - zgodnie z przeznaczeniem. Z drugiej strony nawet, gdyby zamki zostały zdobyte przez ziomków - Państwo wnet mogłoby paść ofiarą wrogiej napaści. Własny tyran lepszy niż obcy - stąd i chłopom nie zależało na rozwiązaniu siłowym. Nastała sytuacja patowa...
    ... a po drugiej stronie murów i łańcuchów górskich mieszkańcy zaczęli tworzyć własną formę państwowości. Ludowej - żeby nie powiedzieć socjalistycznej - państwowości. Hyczyńczycy dopięli swego: stali się władcami samymi sobie tworząc państwo nazwane Nyż (dosł. Kraj), później podpisali rozejm z Dźaczą, gwarantujący im zwierzchnictwo fortecy w zamian za jej zaopatrywanie.
    Później, jako dowód pokoju i suwerenności, spisano konstytucję Hyczu, tj. Czyl-i-Jez (Prawo Ogólne). Nyż i Dźacz pozostały odrębnymi strukturami, osobno prowadzące swą politykę wewnętrzną, lecz wspólnie występujące na arenie międzynarodowej. Unia używa w polityce zewnętrznej nazwy Nyż o Dźacz.
    W niewielkiej - względem reszty kraju - Dźaczy nadal żywe są tradycje arystokratyczne, włada tam Fyl-i-Dźaly (Rada Szlachetnych). Nyżem kieruje Nis (Komisja; dosł. Zbiór). Najważniejszą osobą w państwie jest Losz-i-Dźacz (Książę na Górze) i jednocześnie Sudź-i-Nyż (Przewodnik Kraju) o imieniu Czy Dźi Lyr.
Tytuł: Odp: Hycz, t.j. Nyż i Dźacz
Wiadomość wysłana przez: spitygniew w Październik 08, 2011, 22:01:49
CytatMagnaci starali się przywrócić dawny stan rzeczy przez interwencję rycerstwa.
Ależ Magnaci i rycerstwo to to samo. Ew. mogli wezwać zaciężników, zwłaszcza w późniejszym okresie.
CytatWłasny tyran lepszy niż obcy - stąd i chłopom nie zależało na rozwiązaniu siłowym
A co chłopów w okresie feudalnym obchodziło w jakim języku mówi ich dalszy senior? Im tylko zależało na tym, by ich bezpośredni pan narzucał jak najmniejsze daniny.
Cytatpóźniej podpisali rozejm z Dźaczą, gwarantujący im zwierzchnictwo fortecy w zamian za jej zaopatrywanie.
A czym to się różni od feudalizmu?

W ogóle trochę dziwne - kraj, który jest pańtwem-miastem nie miałby przewagi nad obszarami rolniczymi wokół, bo tamci mogliby go po prostu przestać zaopatrywać. Nie mówiąc o tym, że wszyscy magnaci państwa mieliby mieszkać w jednym mieście, a nie na poszczegónych należących do nich ziemiach?
Tytuł: Odp: Hycz, t.j. Nyż i Dźacz
Wiadomość wysłana przez: Ghoster w Październik 08, 2011, 22:36:30
[...........]