Moim zdaniem przesadą byłoby wprowadzenie czegoś takiego.
Poza tem, trudno znaleźć jakikolwiek mój post, który nie byłby chociaż raz edytowany - zauważył to ktoś? I czasami po dość długim czasie apdejtuję moje posty, nawet po godzinach (o ile w tym czasie nikt nie odpowie lub nie zacytuje).
Moim zdaniem takie coś to tylko niepotrzebny (a utrudniający życie) dekret, taka sztuka dla sztuki (w dodatku szkodliwa). A jeżeli ktoś specjalnie manipuluje edycjami - to takie kłamstwa przecież łatwo wychodzą na jaw (przecież jest pasek pod postem, kiedy był edytowany).
Szanuję cię, Lechosławie, ale tym razem you're trying too hard...