Językoznawstwo > Polszczyzna
Co mówicie, a mówić nie powinniście, czyli zmutowany polski
Henryk Pruthenia:
OK :)
Temat bumerang.
Ostatnio mój idiolekt ustalił się nieco:
- bezokolicznik kończy się zazwyczaj na -ci (ale akcent nie zmienia się, uciekaci)
- wyrazy kończące się na ia/ja typu Francja, liposukcja mają ija/yja (bez zmiany akcnetu oczywista :D)
- chaotyczne akanie :D
A u was jakieś nowsze dziwactwa się pojawiają? :D
Canis:
Zaczynam ğammić nawet w polskim, zwłaszcza przed akcentowaną samogłoską...
Mścisław Bożydar:
A ja mam takie cuś, że niemal każdy układ samogłoska+n+spółgłoska zaminia się w samogłoska nosowa+spółgłoska.
/piosęka/, /hǫg kǫg/, /na rysųku/
Feles:
Ja bym powiedział raczej, że to upodobnienie /nk ng/ > [ŋk ŋɡ].
Henryk Pruthenia:
Raczej chodziło mu o nasalizację...
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej