Połabskie wyzwania akcentuacyjne (i nie tylko)

Zaczęty przez Towarzysz Mauzer, Grudzień 26, 2011, 17:45:07

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Według mnie kwestia ortografii jest całkowicie drugorzędna, jeżeli chcesz używać swojej, to to po prostu rób nie pytając się o zdanie.

Musimy też popracować nad sposobem budowy słownika, i na pewno polecałbym używanie form Polańskiego na pierwszym miejscu, jeżeli np. taki ja miałbym coś dodawać od siebie :)

Siemoród

#226
Dobra, wrzuciłem wszystko tutaj, trzeba tylko pousuwać moją ortografję i posegregować alfabetycznie: odsyłacz
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Siemoród

#227
Nikt tutaj dotąd nie interesował się połabskimi imionami, badacze połabskiego też niezbyt poświęcali im uwagę, a warto.

W kanonie połabskim jest kilka imion, tak na szybko:
Åns = /Åns/ - Jan
Ånska = /Ånskă/ - Janek
Drewes = /Drewĕs/ - Andrzej
Dumas = /Dümăs/ - Tomasz
Jezu̇s = /Jezus/ - Jezus
Kristu̇s = /Kristus/ - Chrystus
Mîchal = /Maixăl/ - Michał (poświadczone w przymiotniku dzierżawczym /Maixălevĕ~üvĕ/
Mîchelka = /Maixelkă/ - Michaś
Marîja = /Morajă/ - Maryja (Marja?)
Marîka = /Moraikă/ - Marysia
Plotus = /Plötüs/ - Piłat
Zdaje się że to są wszystkie, ale może coś przeoczyłem. Co tu widzimy?
1) Brak słowiańskich imion, wszystkie to imiona greckie/hebrajskie/łacińskie, pewnie dlatego, że tylko pod takimi imionami chrzczono ludzi, całkiem możliwe, że zaszło tutaj to samo co w średniowiecznej Polsce, czyli imiona świętych wyparły imiona rodzime.
2) Istnieją zdrobnienia, a przynajmniej te na -ka
3) Imiona (nie licząc Jezusa i Chrystusa, to znak że imię Jezus nie było imieniem nadawanym komukolwiek) są silnie zasymilowane, przeszły najbardziej charakterystyczne połabskie zmiany samogłosek jak dyftongizacje albo zaokraglenia.
4) Zdaje się, że Wendowie zapożyczali nie pełne imiona, a zdrobnienia, co pokazuje przykład Jana i Andrzeja.

W oparciu o powyższe przykłady można się pokusić o próbę rekonstrukcji innych imion:
Anka /Onkă/ - Anna, Anka, śdn. Anke, śdn. -ke było zapożyczane jako rodzime -kă, zresztą może to też być analizowane jako rodzime zdrobnienie
Dorta /Dörtă/ - Dorota, śdn. Dorthe?
Elska /Elskă/ - Elżbieta, Elka, śdn. Elske?
Gieska /Ďeskă/ - Gertruda, Gierka śdn. Geske
Enka /Enkă/ - Henryk, Henio, śdn. Hencke
Jurga /Jürgă/ - Jerzy, Jurek, śdn. Jurge(n)
Juta /Jütă/ - Judyta, śdn. Jutte
Mates /Motĕs/? - Maciej, Mateusz, śdn. Mathies?
Márk /Mork/? - Marek, śdn. Mark?
Margata /Morgotă/  - Małgorzata, Gosia, śdn. Margate
Tîdka /Taitkă/ - Teoderyk (niem. Dietrich) - śdn. Tideke, lüneb. Tîtke
Tîs /Tais/ - Mateusz - śdn. This

Dorwałem się do pracy Elżbiety Foster "O staropołabskich nazwach osobowych przekazanych tylko w nazwach miejscowych" (jak ktoś chce mogę mu wysłać) i daje nam to wgląd na imiona słowiańskie istniejące na tamtych terenach być może nawet w późnym średniowieczu. Uważam, że jest sens rekonstruować takie imiona we wzkrzeszonym połabskim, bo przecież podobnie słowiańskie imiona polskie jak Mieczysław, Kazimierz, Zbigniew, Wieńczysław są własnie imionami wziętymi z toponimji albo staropolskich zapisków, bo nie miały na pewno ciągłości nadawania, o czym świadczy to, że trzy ostatnie z nich są nie do końca poprawnymi rekonstrukcjami (zamiast Kazimiera, Zbygniewa i Więcesława). Kilka przykładowych imion złożonych, czyli pierwotnych imion słowiańskich:

Dargiéråd = /Dorďĕråd/ < *Dorgoradъ, poświadczone jako Dargaradt, dargarten
Jûtrégiost = /Jautrĕďöst/ < *Jutrogostъ, poświadczone jako Gütergotz, Jutergotz
Liûdésláw = /Ľaudĕslov/ < *Ľudislavъ, poświadczone jako Lützlow, Ludzlau
Rådégnéw = /Rådĕgnev/ < *Radogněvъ, poświadczone jako Ratechow, Radgnew

(nie jestem tutaj pewien akcentu, z jednej strony powinna zajść retrakcja, z drugiej jednak złożenia mają pełna-zredukowana-pełna)

Zdrobnienia od imion dwuczłonowych:
Bulȧcak /Bülacăk/ < *Bolьčьkъ, zdrobnienie od imion typu Bolesław, poświadczone jako Böltzke, Boleceke
Bǫdak = /Bǫdăk/ < *Bǫdъkъ, zdrobnienie od imion typu Bądzisław, poświadczone jako Bantikow, banttecowe
Dárg = /Dorg/ < *Dorgъ, zdrobnienie od imion typu Drogorad, Drogosław, poświadczone jako Darritz, Dargitze
Dubrach = /Dübrăx/ < *Dobrěxъ, zdrobnienie od imion typu Dobrosław, Dobrogost, poświadczone jako Dabrikow, Dobircho, Doberchow
Zîwan = /Zaivăn/ < *Živanъ, zdrobnienie od imion typu Żywogost, poświadczone jako Schwanow, Schwano

Imiona typu jugolskiego, czyli od nazw pospolitych:
Cąpa /Cąpă/ < *Čępa od *čępati (siedzieć w kucki), poświadczone jako Zempow, Szempowe
Repiǫta /Reṕǫtă/ < *Rěpęta, od *rěpa, poświadczone jako Repente (bez przegłosu ę>'ǫ?)
Warnak /Vornăk/ < *Vornъkъ od *vornъ, poświadczone jako Wernekowe, Wernkow
Wůcak /Våucăk/ *Vьlčьkъ od *vьlkъ, poświadczone jako Wolschow, Wolsechowe,

Stosunek imion dwuczłonowych i zdrobnień do imion od nazw pospolitych jest u Fosterowy 18:80:64, a próbowała ona wyłuskać wszystko co się dało, więc też daje nam to pewien obraz, na ile pospolite były różne typy imion. Zdaje się, że rozwój nadawania imion mógł być następujący:
1. Imiona dwuczłonowe, era przedchrześcijańska
2. Zdrobnienia od imion dwuczłonowych, jeszcze początek w erze przedchrześcijańskiej
3. Kontakty z Germanami, może wtedy początek imion od nazw pospolitych?
4. Pełne przyjęcie chrześcijaństwa, imiona słowiańskie wypadają na rzecz imion świętych.

O imionach i nazwiskach rodowych trochę pisze też Muka.
Niech żyje Wolny Syjam!

Pluur

Czy są gdzieś dostępne zmiany fonetyczne jakie zaszły między prasłowiańskim a połabskim? Interesuje mnie ichniejsze mazurzenie - rozumiem, że połabski miał miękkie s oraz z które dały 'ś' oraz 'ź' a /sz/ oraz /ż/ przeszły w /s/ i /z/? Co z zapożyczeniami niemieckim? W słowniku Siemoród użył 'š' dla /sz/, jednak nie wyczaiłem gdzie ono jest.
  •  

Kazimierz

  •  

Siemoród

#230
Cytat: Pluur w Lipiec 05, 2020, 21:36:02
Czy są gdzieś dostępne zmiany fonetyczne jakie zaszły między prasłowiańskim a połabskim? Interesuje mnie ichniejsze mazurzenie - rozumiem, że połabski miał miękkie s oraz z które dały 'ś' oraz 'ź' a /sz/ oraz /ż/ przeszły w /s/ i /z/? Co z zapożyczeniami niemieckim? W słowniku Siemoród użył 'š' dla /sz/, jednak nie wyczaiłem gdzie ono jest.
Jest ono w niektórych zapożyczeniach z niemieckiego, głównie tych nowszych, np. šribiát /šrib'ot/ czyli pisać. Mazurzenie z jednej strony było na tyle wczesne, że połabski zdążył pozapożyczać z niemieckiego słowa z /š/, a z drugiej na tyle późne, że jest trochę słów w słowniku bez mazurzenia, do tego morfologicznie była różnica pomiędzy /s/ pochodzącym z *s oraz tym pochodzącym z /š/.

Procesa:




Wymienione tutaj oboczności były nadzwyczaj żywe, zadziwiająco mało było wyrównań takich jak u nas żona - żonie zamiast wcześniejszego żona - żenie.

Zdjęcia z książki "Polański K., Sehnert J. A. - Polabian-English Dictionnary".
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  
    Pochwalone przez: Pluur

Pluur

#231
Cytat: Kazimierz w Lipiec 05, 2020, 22:22:46
Na wikipedji są procesa, ale nie wiem czy pełne
/š/ występuje w germanizmach, np. /borš/ - okoń, por. niem. Barsch.
Ano tam ino samogłoski raczej.

Siemorodzie! Dziękuję, bardzo ciekawe to jest! :D
EDIT: A jak połabski potraktował miękkie i twarde r oraz l?
  •  

Siemoród

#232
Wszystkie miękkie spółgłoski mogły istnieć wyłącznie przed samogłoską, to jest nie przed spółgłoską i nie w wygłosie. W zapożyczeniach istniały wyłącznie twarde l i r, miękkie powstały tak naprawdę tylko z przegłosów, np. len = l'ån (<*lьnъ), ale lniany to pewnie będzie *lanenĕ (<*lьnenъjь), podobnie l'otü (<*lěto), ale miejscownik to vå letă (<*vъ lětě). Tak naprawdę jeśli nie liczyć k/g/ch, które palatalizowały się w czymś podobnym do IV palatalizacji polskiej, to można temat uprościć tak, że najpierw wszystkie samogłoski przednie oraz przegłosy dawały miękkość, a potem miękkość przed przednimi zanikła, więc pozostała tylko na miejscu przegłosów.

Swoją drogą doszło do mnie, że ь>'ъ to nie był przegłos lechicki taki sam jak polskie e>'o, albo lechickie ě>'a, ę>'ǫ, bo zachodził ogólnie przed twardymi (np. l'åv < *lьvъ, m'åglă < *mьgla), więc musi być czymś późniejszym, analogicznym.

EDYT: Swoją drogą, wiemy wszyscy dobrze, że poświadczone modlitwy "Ojcze nasz" (chyba trzy) były zrobione na kolanie i nie nadają się do odrodzonego połabskiego. Stworzyłem swoją wersję tej modlitwy, ale pomyślałem, że może lepiej będzie, jeśli napiszemy je niezależnie, a potem porównamy. Cu denkate, pulåbnîca?
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Siemoród

#233
Nikt się nie odezwał, więc opublikuję swoją wersję ojczenasza
Wendzka Siemorodzica
Nás Îta, tå tŷ jis wå nèbisiû,
Swiǫta wårdáj tuji jîmą,
Kiėnązîste tuji kamáj,
Tuja wilia néch bǫde,
Kák wå nèbisiû, ták na zime.
Nasėj wisèdȧnesna skîbe dádz nam dȧns
U̇n witèdadz nam dȧns nase grechie,
Kak mŷ witèdajime nasem gresnàrum.
U̇n ni wid nas kå wabenie,
Pak lozáj nas wit wiseg chiûdag.
(Pirtu tuji ją kiėnązîste, u̇n mácht, u̇n chala na wekie).
Amén
[Zamknij]

transkrypcja Polańskiego
Nos Aită, tå tåi jis vå nĕbiśau,
Sjǫtă vårdoj tüji jaimą,
Ťėnązaistĕ tüji komoj,
Tüja viľă nex bǫdĕ,
Kok vå nĕbiśau, tok no zimĕ
Nosėj visĕdanesnă sťaibĕ doʒ năm dans
Un vitĕdoʒ năm nosĕ grex́ĕ,
Kăk moi vitĕdojimĕ nosĕm gresnărüm.
Un ni vid năs kå vobeńĕ,
Păk lözoj năs vit visĕg x́audăg.
(Pirtü tüji ją ťėnązaistĕ un moxt, un xolă no veťĕ)
Amen.
[Zamknij]
Wyjaśnienie:
- Îta /Aită/ - ojciec. Chyba tylko w jednej wersji modlitwy występuje, w pozostałych mamy "fader", ale uznałem to za zbyt niewolniczą kalkę z niemieckiego. Obok słowa /aită/ mamy w połabskich zabytkach poświadczone też /ľoľă/, ale to wygląda na słownictwo dziecięce, czyli raczej odpowiednik polskiego "tatuś" a nie "ojciec". Rzeczownik w mianowniku, bo zakładam, że połabski stracił wołacz.

- tå /tå/ - który. Poświadczone w jednej z modlitw, intuicja mi podpowiada, że skoro pochodzi on od *tъ, to odmieniał się przez rodzaje i liczby, więc mieliśmy /tå, to, tü/

- Kiėnązîste /Ťėnązaistĕ/ - królewstwo. Utworzone z poświadczonego ťėnąʒ - król i produktywnego -aistĕ tworzącego nazwy miejsc. Trochę mi się nie podoba to, ale chyba lepsze niż te ad hoc ťėnąʒĕ l'ǫdü, bo ťėnąctvü jednak pochodzi z dość niepewnego źródła.

- Konstrukcja z partytywem jest w sumie skopiowana z modlitw, które są tutaj dość zgodne. Być może w rodzaju żeńskim partytyw zachowywał się inaczej niż z męzkim i nijakim, to jest była zgodność przypadków? Z Dynozaurem dociekaliśmy kiedyś, jak mógłby wyglądać partytyw z rodzajem żeńskim, bo nie jest on poświadczony w zabytcech.

- dádz /doʒ/ - daj. Miałem tutaj problem, bo zabytki wzkazują na co najmniej trzy formy tego rozkaźnika: /doj, düj, doʒ/. Uznałem że najodpowiedniejszy będzie wybór tej najbardziej archaicznej.

- wid /vid/ - wiedź, prowadź. Rozkaźnik od poświadczonego /vidĕ/ - wiedzie, prowadzi.

- wabenie /vobeńĕ/ - wabienie, pokusa (w celowniku). Poświadczone jerundjum od niepoświadczonego /vobĕt/ - kusić, wabić. W celowniku, stąd palatalność ostatniej spółgłoski.

- pirtu /pirtü/ - bo, ponieważ. Dziwne słowo, bo nie ma go u Polańskiego, a jest u Heydzianki i w tej felernej modlitwie Koblischki. W każdym razie można to uznać za złożenie poświadczonych /pir/ (dla) oraz /tü/ (to).

- chala /xolă/ - chwała. Można uznać za derywat od poświadczonego /xolĕ/ - chwali.

- wekie /veťĕ/ - wieki (biernik). Nic podobnego nie znalazłem w słowniku, a wygląda to na słowo, które mogło się zachować (choć z drugiej strony połabski gubił słowa, które istnieją we wszystkich językach słowiańskich jak *synъ albo *sъlnьce). Wkażdym razie można to uznać za odrodzeniowe zapożyczenie z polskiego.

Co sądzicie? Czy Dynozaury napisały swoją wersję Paternostra? A inni?
Niech żyje Wolny Syjam!

Towarzysz Mauzer

W międzyczasie:
T. Carlton (1999) Polabian stress, part II: the verb and adjective.

W skrócie - poza rzeczownikami akcentuacja w połabskim była typowa dla danej części mowy lub - w przypadku czasownika - jego trybu/czasu. Jedynym pozarzeczownikowym przejawem paradygmatycznego akcentu mógł być aoryst.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Siemoród

Tak, też to zauważyłem, do tego tak samo jak Carlton zauważyłem, że krótkie przymiotniki mają akcent na ostatniej sylabie, najwidoczniej uogólniony, dlatego nie nadają się do rekonstruowania paradygmatów akcentuacji rzeczowników.

Swoją drogą pożądam ,,Okcent vensťă recĕ'' Olescha. Co prawda sam tytuł i to "recĕ" sugeruje, że Olesch kontynuuje poglądy Lehra-Spławińskiego, jednak sama praca stanowi ciągły tekst po połabsku, co samo w sobie jest ciekawe xD Jeśli masz dostęp do bibljoteki UJ to możesz poszukać, ja poszukam tego w Bibljotece Narodowej, jak będę w Warszawce.

Nie mogę znaleźć źródła prasłowiańskiej akcentuacji Swoją drogą Zaliźniak w swoim ,,Древнерусское ударение. Общие сведения и словарь'' podaje niektóre formy aorystu i imperfektu, jednak staroruskie, wiec niekoniecznie tożsame z prasłowiańskimi. Do tego podaje on wiele innych paradygmatów i przykładów słów. Staroruski w każdym razie jest dużo lepszym odniesieniem niż rosyjski, bo szybki rzut oka pokazuje, że ich paradygmaty się bardzo mocno różnią.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Towarzysz Mauzer

#236
Mogę w nadchodzących dwóch tygodniach zrobić zdjęcia Okcentĕ venst'ă recĕ. Co do akcentuacji psł., na paradygmaty zerkam w Osnowach sławjanskoj akcentuacii Dyby, słowniku leksyki odziedziczonej z Lejdy i porównuję gł. sch. i ros.

Na razie mój aktualny stan wiedzy o akcentuacji połabskiej, czerpany z opracowań i skonfrontowany ze swoimi i Wedyowiszowymi dociekaniami empirycznymi przedstawia się następująco. Odsyłacze do Carltona wskazują, gdzie rozwój danej kategorii omawiał - pod wpływem empirii bardzo odchodziłem od proponowanych przez niego wyrównań i rozwojów, jako że przedstawiał on swego rodzaju wyidealizowany stan średniopołabski.




Paradygmaty akcentuacyjne połabskich rzeczowników
    • 2-sylabowe końcówki pl. i du. wywoływały akcent paroksytoniczny,
    • końcówka gen.pl. *-ovъ (i chyba też dat. pl. *-omъ) ściągała na siebie akcent

A
ø - +
w przypadku zestrojów akcentowych z proklityką i rzeczownikiem maks. dwusylabowym – + - ø
    • 1-sylabowe masculina i większość femininów psł. p.a. (a) – raibo, sar, (Carlton 1998: 10, D-1; Wedyowisz 6.01.2016 o f.; Wedyowisz 18.01.2016)
    • wielosylabowe feminina psł. p.a. (a) z dawnym akcentem inicjalnym – jod'ĕdåi, (Carlton 1998: 10, D-1)
    • 1-sylabowe masculinów psł. p. a. (b) o krótkiej samogłosce rdzennej – nüz, (Carlton 1998: 10, D-5; Wedyowisz 18.01.2016)
    • część 1-sylabowych femininów psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej – våuno (?). (Carlton 1998: 12, D-3)
A+C
w sg. w przypadku zestrojów akcentowych z proklityką i rzeczownikiem maks. dwusylabowym –  + | ø - + (redukcja środkowej sylaby zestroju), pozostałe wg A,
ew. w pl. dublet + - ø
    • 1-sylabowe masculina psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej –  büg, (Wedyowisz 18.01.2016)
    • 1-sylabowe masculina psł. p. a. (c) o długiej samogłosce rdzennej – gord, sneg, (Wedyowisz 18.01.2016)
    • wielosylabowe masculina psł. p. a. (c) – vicer.

B
+ - ø
    • 1-sylabowe masculina psł. p.a. (b) o długiej samogłosce rdzennej – grex, kl'auc, (Wedyowisz 18.01.2016)
    • 1-sylabowe feminina psł. p.a. (b) o krótkiej samogłosce rdzennej – sestră, (Carlton 1998: 11, D-5; Wedyowisz 6.01.2016)
    • 1-sylabowe neutra psł. p.a. (b) o długiej samogłosce rdzennej – moitĕ, (Carlton 1998: 11, D-4; Wedyowisz 6.01.2016 o f.)
    • większość wielosylabowych masculinów psł. p. a. (a) i (b) – jǫzĕk, rǫkăv. (Carlton 1998: 10, D-3, D-6; Wedyowisz 18.01.2016?)
    • wielosylabowe feminina i neutra psł. p. a. (a) z dawnym akcentem medialnym – molaină, töråitĕ, (Carlton 1998: 10, D-1)
    • wielosylabowe feminina i neutra psł. p. a. (b) – risetĕ, (Carlton 1998: 11, D-7)
B+A
nom. sg. ø - +, pozostałe wg B
    • część wielosylabowych masculinów psł. p. a. (a) – josin, kǫt'ül. (Carlton 1998: 10, D-3; Wedyowisz 18.01.2016?)

C
sg. + - ø
du. ø - +
pl. ø - +
w pl. w przypadku zestrojów akcentowych z proklityką i rzeczownikiem maks. dwusylabowym – + | ø - + (redukcja środkowej sylaby zestroju) (*)
    • 1-sylabowe feminina psł. p. a. (c) o długiej samogłosce rdzennej – zaimă, (Carlton 1998: 12, D-2)
    • część 1-sylabowych femininów psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej – d'öră, (Carlton 1998: 12, D-3)
    • wielosylabowe feminina psł. p. a. (c) – sarötă, (Carlton 1998: 12, D-1)
    • niektóre feminina psł. p.a. (a) – breză, jåskră (* – być może odrębny podtyp C+B, wówczas bez specyficznego zachowania w zestrojach akcentowych w pl.), (Weydowisz 6.01.2016 o f.)
    • 1-sylabowe feminina psł. p. a. (b) z długą samogłoską rdzenną – varbă (*). (Weydowisz 6.01.2016; Carlton 1998: 11, D-4),

D
w przypadku zestrojów akcentowych z proklityką i rzeczownikiem maks. dwusylabowym – + - ø
sg. ø - +
pl. + - ø
    • 1-sylabowe neutra psł. p. a. (a) – zaitü,
    • 1-sylabowe neutra psł. p. a. (b) o krótkiej samogłosce rdzennej – veslü.
D+C
w pl. w przypadku zestrojów akcentowych z proklityką i rzeczownikiem maks. dwusylabowym – + | ø - + (redukcja środkowej sylaby zestroju), pozostałe wg D
    • część 1-sylabowych neutrów psł. p. a. (c) o długiej samogłosce rdzennej – crevü,
    • część 1-sylabowych neutrów psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej – våt'ü, no mărai,
    • wielosylabowe neutra psł. p. a. (c) – *jizĕrü. (Carlton 1998: 12, D-1)

Akcentuacja połabskich czasowników
­Zestroje akcentowe z enklityką są zasadniczo paroksytoniczne.

Presens, perfectum: služiti (a.p. b) x staviti (a.p. a) x javiti (a.p. c) merger (Carlton 1999: 43), generalised from i-stems onto other verbs (Carlton 1999: 43f, Lehr 1963: 78-79)


A
aor. ø - +
2/3. sg. aor.  ø - + (Carlton 1999: 44)

B
aor. + - ø
2/3. sg. aor. + - ø (Carlton 1999: 44)

C
aor. + - ø
2/3. sg. aor. ø - +– x'üdi, rici (Carlton 1999: 44)

Praesens – + - ø

Perfectum –  ø - +
w 2- i 3-sylabowych zestrojach akcentowych z proklityką lub prefiksem: perf. sg. m., pl.: + - ø - + ↔ perf. sg. f. + - + - +  – t'autĕlai, ni-m'ăl, (Carlton 1999: 44-45)
Exceptions explained by omitted context (proclisis, enclisis) (Carlton 1999: 46).

Imperativus – ø - +
Imperatives with penultimate stress are also evidenced, e.g. sådăi, våstăn, våzdăi. All these verbs were monosyllabic, belonged to Psl. a.p. (a) and were prefixed with prefices containing a vocalised jer. However, they seemed to be doublet forms, given the såzdij counterexample.

Infinitivus – + - ø
End-stressed forms either were analogous to contracted forms -ovati > -ot, plentiful among German borrowings (Carlton 1999: 48-55), belonged to (prefixed) I conjugation (Lehr 1963: 78-79), or can be explained as doublets or original supina (Lehr 1929: 225, after: Carlton 1999: 47), cf. kokot, krojot, plitot, pütist, praidăt / praidot, privist, såpăt / såpot, slåisot, t'ausot, våvlåct, våzbüst, voibüst, voinait, voivist.

Imperfectum – + - ø

Akcentuacja innych połabskich części mowy
Adiectiva –  – + - ø
Adverbia – ø - +




Pozostaje teraz przebadanie zachowania derywatów słowotwórczych (część sufiksów powodowała dziedziczenie p.a. podstawy, część zaś narzucała swój p.a.) i pożyczek germańskich.

W kwestii rozwijania nowopołabskiego, myślę, że najrozsądniejsze byłoby postawienie słownika na MediaWiki. W początkowej fazie to dużo grzebania (ale można by botem przekopiować bazę ESJP do haseł Wiki, uzupełnić też o indeks z odnośnikami do PDF SEJDP wraz ze wskazaniem strony), ale nie trzeba wtedy wynajdować koła na nowo, kategoriami można by odróżnić bazę słownictwa odziedziczonego od nowo ukutego, można by też relatywnie łatwo tagować stare i nowe teksty linkami do haseł słownikowych.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ

Siemoród

#237
Bardzo ciekawy zbiór i powoli się z nim zapoznaję, póki co mam parę obserwacji
Cytat• część 1-sylabowych neutrów psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej – våt'ü, no mărai,
Mam taką parkę: vå pülai-no mărai. *polje to również paradygmat (c) i jo-tematowe neutrum, krótka samogłoska rdzenna, jedyna różnica leży w przyimku. Nieśmiało zasugeruję tutaj staroruskie мо́ре - мо́ри - на́ мори, ale по́ле - по́ли - въ по́ли. W każdym razie pewna zagwozdka dla rekonstrukcji, bo nie znalazłem pewnej reguły na to, kiedy (i jaki!) przyimek zmienia akcent słowa, a kiedy nie.

Cytat• końcówka gen.pl. *-ovъ (i chyba też dat. pl. *-omъ) ściągała na siebie akcent
Jaki mamy argument za czymś takim? Wątpliwość mam taką, że ani końcówka -ovъ ani -omъ nie były zbyt często notowane, więc może to być przypadek. Jedynie zastanawiające jest "gresnărüm", które by toto sugerowało. Poza tem kojarzę "kå vaikăm", choć już chyba wzpominałem, że mam wątpliwości co do rekonstrukcji Polańskiego tego słowa.

Cytat• wielosylabowe feminina i neutra psł. p. a. (a) z dawnym akcentem medialnym – molaină, töråitĕ, (Carlton 1998: 10, D-1)
Też tak myślałem, ale zagwozdkę daje nam zil'ozü, które według tej reguły dałoby **zil'ozĕ, büźǫtťü też trochę nie pasuje do tego.

CytatPozostaje teraz przebadanie zachowania derywatów słowotwórczych (część sufiksów powodowała dziedziczenie p.a. podstawy, część zaś narzucała swój p.a.) i pożyczek germańskich.
Zaobserwowałem, że słowa dolnoniemieckie o długiej samogłosce rdzennej są zapożyczane jako oksytoniczne, a przynajmniej tak jest w słowach dwusylabowych. Np. śdn. sûr - poł. saurau (GSg), śdn. grîp - poł. graipoi (NPl), śdn glôve - poł. lovo. W drugą stronę ta reguła niestety nie działa.

CytatW kwestii rozwijania nowopołabskiego, myślę, że najrozsądniejsze byłoby postawienie słownika na MediaWiki. W początkowej fazie to dużo grzebania (ale można by botem przekopiować bazę ESJP do haseł Wiki, uzupełnić też o indeks z odnośnikami do PDF SEJDP wraz ze wskazaniem strony), ale nie trzeba wtedy wynajdować koła na nowo, kategoriami można by odróżnić bazę słownictwa odziedziczonego od nowo ukutego, można by też relatywnie łatwo tagować stare i nowe teksty linkami do haseł słownikowych.
Jestem za! To ma tę zaletę w porównaniu z moim słownikiem, że można wpisać wszystkie poświadczone formy danego słowa i nie jesteśmy ograniczani rozmiarem tabelki przy dodatkowych informacjach o nim.

Swoją drogą mam trzy ciekawe obserwacje, ale jeszcze do końca tych zjawisk nie zbadałem. Są to:

- końcówka dopełniacza l. poj. rodzaju męzkiego. Otóż okazuje się, że rzeczowniki uchwycone z obydwiema końcówkami (-a i -u) chyba zawsze mają w nich inny akcent -> wzkazówka, że końcówka wpływała na akcent (zresztą widzimy to samo w rosyjskim "drugim miejscowniku" typu о лѣ́сѣ, въ лѣсу́). Pytanie czy jest to jedyny taki przypadek — ja twierdzę że raczej nie, co wiąże się z kolejnym punktem.

- jest parę przykładów, gdzie mamy bezsprzecznie biernik l. mn. albo mianownik l. mn. (przynajmniej diachronicznie, anachronicznie mogło to się zacierać, choć osobiście nie jestem aż tak do tego przekonany jak Polański). W rzeczownikach *pьsъ oraz *kъnęʒь zaświadczono nawet obydwie z tych form i różnią się akcentem. Coś musi być na rzeczy, podobnie jak poprzednio.

- czasem w liczbie mnogiej żeńskich na -a wchodziła końcówka -voi (np. mauxo-mauxvoi). Twierdzę, że mógł to być wykładnik liczby mnogiej (i przypuszczalnie podwójnej), tak jak w słoweńskim i serbochorwackim mamy grad, grada, ale gradovi, gradova, gradove. Sugerują to formy rözgo, rözgǫ, rözgvoi. Kiedy się toto -v- pojawiało? Otóż zawsze kiedy mieliśmy w liczbie mnogiej rodzaju żeńskiego akcent na końcówkę, a ostatnią spółgłoską było k/g/x. Musiało to powstać pod wpływem analogji do dawnych tematów na -y, które często istniały właśnie u rzeczowników kończących się na k/g/x.
Niech żyje Wolny Syjam!

Towarzysz Mauzer

#238
Cytat
Cytat• część 1-sylabowych neutrów psł. p. a. (c) o krótkiej samogłosce rdzennej – våt'ü, no mărai,
Mam taką parkę: vå pülai-no mărai. *polje to również paradygmat (c) i jo-tematowe neutrum, krótka samogłoska rdzenna, jedyna różnica leży w przyimku. Nieśmiało zasugeruję tutaj staroruskie мо́ре - мо́ри - на́ мори, ale по́ле - по́ли - въ по́ли. W każdym razie pewna zagwozdka dla rekonstrukcji, bo nie znalazłem pewnej reguły na to, kiedy (i jaki!) przyimek zmienia akcent słowa, a kiedy nie.
Wydaje mi się, że tu możemy sobie poradzić z opisem sytuacji połabskiej. W staroruskim - o ile się orientuję - zanik słabych i wokalizacja mocnych jerów przebiegały (w przeciwieństwie do pd. słow. i płb.) zgodnie z typowymi zasadami. Wobec tego we въ <ъ> zapisywane było przez tradycję, a w rzeczywistości w przyimku po prostu nie było samogłoski, na którą mógłby przewędrować akcent.

Vå pülai może się zdawać problematyczne, bo w płb. - w przeciwieństwie do st.rus. - było gdzie akcentowi przejść. Ale widać mamy tu nowszą formę z reintrodukowaną pełną samogłoską do 1-szej syl. rzeczownika (vå pülai miast *vå pĕlai. Zdarzało się i tak.

Cytat
Cytat• wielosylabowe feminina i neutra psł. p. a. (a) z dawnym akcentem medialnym – molaină, töråitĕ, (Carlton 1998: 10, D-1)
Też tak myślałem, ale zagwozdkę daje nam zil'ozü, które według tej reguły dałoby **zil'ozĕ, büźǫtťü też trochę nie pasuje do tego.
Tak, zil'ozü wymyka się tej zasadzie, ale chyba musimy potraktować je jako jednostkowe odstępstwo. Büźǫtťü bardzo trudno mi przeanalizować, bo ma dwa sufiksy - dość rzadki i jeszcze -ko. Sądząc po sch. pȁtka → pȁče, pȁs Gpl pásā → pàšče pierwszy z nich mógł dziedziczyć paradygmat podstawy słowotwórczej, ale muszę jeszcze dokładniej poczytać o zachowaniu akcentu w derywacji.
Nie wydaje się, żeby związane było to z długością samogłoski w ostatniej sylabie rdzenia, bo jest sporo kontrmateriału:
set'ară, секи́ра (1а), sjèkira
t'übålă, кобы́ла (1а), kòbila
t'üpraivă, крапи́ва (1а), kòpriva → ?
t'ül'onĕ, коле́но (1a^), kòljeno, *kolě̀no (a)
sübötă, суббо́та (1а), sùbota
viceră, ве́черя (2а), vèčera → ?

CytatZaobserwowałem, że słowa dolnoniemieckie o długiej samogłosce rdzennej są zapożyczane jako oksytoniczne, a przynajmniej tak jest w słowach dwusylabowych. Np. śdn. sûr - poł. saurau (GSg), śdn. grîp - poł. graipoi (NPl), śdn glôve - poł. lovo. W drugą stronę ta reguła niestety nie działa.
W ogóle wygląda, że w materiale nie mamy niesufiksowanych pożyczek o akcencie paroksytonicznym!

Cytat- końcówka dopełniacza l. poj. rodzaju męzkiego. Otóż okazuje się, że rzeczowniki uchwycone z obydwiema końcówkami (-a i -u) chyba zawsze mają w nich inny akcent -> wzkazówka, że końcówka wpływała na akcent (zresztą widzimy to samo w rosyjskim "drugim miejscowniku" typu о лѣ́сѣ, въ лѣсу́). Pytanie czy jest to jedyny taki przypadek — ja twierdzę że raczej nie, co wiąże się z kolejnym punktem.
Tu trzeba będzie zebrać wszystkie przypadki nieakcentowanej końców gen.sg. -u. Póki co, mam tylko 3-sylabowe pelainĕ 'piołun (gen.sg.)' z Gramatyki Polańskiego.

U-tematy miały swoją krzywą akcentową, ale w a.p. (c) gen.sg. był właśnie oksytoniczny, a więc dawałby -ĕ, a nie powszechniejsze -ai, mimo że większość rzeczowników u-tematycznych miała akcent ruchomy właśnie. O ile forma pelainĕ wydaje się regularna (sch. pèlin - Gpl pȅlīnā, ros. полы́нь 8а, st.rus. a.p. b / a), to pytanie, do jakich uogólnień doszło w płb. 2-sylabowcach.

Cytat- jest parę przykładów, gdzie mamy bezsprzecznie biernik l. mn. albo mianownik l. mn. (przynajmniej diachronicznie, anachronicznie mogło to się zacierać, choć osobiście nie jestem aż tak do tego przekonany jak Polański). W rzeczownikach *pьsъ oraz *kъnęʒь zaświadczono nawet obydwie z tych form i różnią się akcentem. Coś musi być na rzeczy, podobnie jak poprzednio.
W przypadku dawnych rz. a.p. (c) w pl. mamy dość liczne dublety akcentowe. Taka możliwość w ogóle zachodziła w przypadku form z retrakcją i opcjonalnym skracaniem samogłoski, na którą został zretrahowany akcent: The short stem  vowel  of  the  nom.sg.  form  was  generalized  in  gen.sg. *pьsi /pasai/ 'dogs' [...] but  not  in   [...] pl. [...] *pьsy  /p'åsĕ/  'dogs' (Kortlandt 2011: 4).

Cytat- czasem w liczbie mnogiej żeńskich na -a wchodziła końcówka -voi (np. mauxo-mauxvoi). Twierdzę, że mógł to być wykładnik liczby mnogiej (i przypuszczalnie podwójnej), tak jak w słoweńskim i serbochorwackim mamy grad, grada, ale gradovi, gradova, gradove. Sugerują to formy rözgo, rözgǫ, rözgvoi. Kiedy się toto -v- pojawiało? Otóż zawsze kiedy mieliśmy w liczbie mnogiej rodzaju żeńskiego akcent na końcówkę, a ostatnią spółgłoską było k/g/x. Musiało to powstać pod wpływem analogji do dawnych tematów na -y, które często istniały właśnie u rzeczowników kończących się na k/g/x.
W sch. rozszerzenie -ov- pochodzi z u-tematów, tu mamy je z ū-tematów. Spostrzeżenie o k/g/x jest bardzo cenne! Z drugiej strony, mamy rzeczowniki w pl. bez rozszerzenia -voi  - na pewno sufiksowane -kă typu pąskă 'kiełbasa' – pąst'ĕ 'gen.sg.', ale pewnie też jakieś jeszcze?




Obawiam się, że zagadki büźǫtko nie jestem w stanie rozwiązać. Ale znalazłem trochę wiadomości o zachowaniu akcentu w derywacji słowotwórczej.
Cytat[...] всю массу имен в праславянском можно разбить на три множества (а, b, с), в которые войдут:
а — имена а.п. а и дериваты от этих имен,
b — имена а.п. b и дериваты от них,
с — имена а.п. с и дериваты от этих имен.
Каждое из этих множеств может быть разбито соответственно на 3 подмножества:
1. непроизводные имена (у которых выбор акцентного типа традиционен);
2. дериваты, у которых выбор акцентного типа определяется правилом I (суффиксы I класса);
3. дериваты с выбором акцентного типа по правилу II (суффиксы II класса).
(Dybo / Zamiatina / Nikołajew 1990: 58)
CytatПри образовании дериватов от имен а.п. а и b иктус сохраняет свое место относительно базовой основы, он как бы просто передается деривату (Dybo / Zamiatina / Nikołajew 1990: 58).
CytatKlasa I sufiksów: -ъstv-, -ьc-, -ьj-, [-ot-,] -ic-, -at-, -itj-, -in-, -ārj-, -īk-, -īn-,
Klasa II sufiksów: -ьsk-, -ьn-, -ъk-, -ov-, -ost-, -ot-, -en-, -av-, -in-
(Dybo / Zamiatina / Nikołajew 1990: 55-56).
CytatВ дериватах от имен а.п. с со II классом суффиксов акцентный тип деривата повторяет акцентный тип производящего.
CytatВ дериватах от имен а.п. с с I классом суффиксов наблюдается два акцентных типа [...]:
[(a)] если (последний) слог суффиксов содержит актированный гласный, дериват получает первый тип ударения (насуффиксальное акутовое),
[(b)] если (последний) слог суффикса содержит в себе один из кратких гласных ь, ъ, о или долгий гласный с несокращающейся долготой (соответствующий балтийскому циркумфлектированному гласному), дериват получает второй тип ударения (колонное конечное).
(Dybo / Zamiatina / Nikołajew 1990: 60)

A. Zalizniak w Drewnierusskom udarenii podaje następujące wzorce akcentuacyjne dla ę-tematów a.p. (a):
Cytat§1.5. [...] Следует особо отметить слова сред. рода на -я, у которых конечное я основы в
позднейшем языке начинает функционировать как окончание:
я́гня [psł. *àgnę (a), sch. jȁgnje - przyp. TM] — я́гня, я́гняте, я́гняти, я́гнятемь; мн. я́гнята, я́гнятъ, я́гнятемъ, я́гнятехъ, я́няты [с предлогом за я́гня, до я́гняте и т. д.];
теля́ [sch. tèle - przyp. TM] — теля́, теля́те, теля́ти, теля́темь; мн. теля́та, теля́тъ, теля́темъ, теля́техъ, теля́ты.
(Zalizniak 2014: 13)
Z drugiej strony mamy też psł. *pȍrsę (a.p. c) - sch. prȃse. Przy założeniu, że płb. büzą odziedziczy a.p. po büg, można przyjąć, że będzie się zachowywało w sg. bardziej jak typ я́гня: *'božę → büzą, gen. *'bo-žę-te → büźǫti. Sufiks -ъk-o należy do klasy II, a więc odziedziczony będzie a.p. (c) z akcentem inicjalnym w sg.: *'bož-ęt-ъk-o → büźǫtt'ü. Mielibyśmy więc typowy rozwój dla 3-sylabowców z akcentem inicjalnym bez redukcji środkowej sylaby z uwagi na nosowość. Ale mogłem się też gdzieś po drodze pomylić w założeniach (?).

I czyżbyśmy mieli do czynienia z triadą sufiksową -ăc/-kă/-t'ü, która zachowałaby akcent ruchomy? W przeciwieństwie do -(n)ĕk/-aića?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ

Siemoród

#239
CytatVå pülai może się zdawać problematyczne, bo w płb. - w przeciwieństwie do st.rus. - było gdzie akcentowi przejść. Ale widać mamy tu nowszą formę z reintrodukowaną pełną samogłoską do 1-szej syl. rzeczownika (vå pülai miast *vå pĕlai. Zdarzało się i tak.
Tak, zdarzały się takie oboczności pełna:zredukowana w przypadku sylaby innej niż końcowa, można to próbować zwalić na karb właśnie tejże. Jest to trochę niezadowalające wyjaśnienie, bo niestety wytykanie błędu Wendom może być trochę nadużywanym argumentem.

CytatTak, zil'ozü wymyka się tej zasadzie, ale chyba musimy potraktować je jako jednostkowe odstępstwo. Büźǫtťü bardzo trudno mi przeanalizować, bo ma dwa sufiksy - dość rzadki -ę i jeszcze -ko. Sądząc po sch. pȁtka → pȁče, pȁs Gpl pásā → pàšče pierwszy z nich mógł dziedziczyć paradygmat podstawy słowotwórczej, ale muszę jeszcze dokładniej poczytać o zachowaniu akcentu w derywacji.
Nie wydaje się, żeby związane było to z długością samogłoski w ostatniej sylabie rdzenia, bo jest sporo kontrmateriału:
set'ară, секи́ра (1а), sjèkira
t'übålă, кобы́ла (1а), kòbila
t'üpraivă, крапи́ва (1а), kòpriva → ?
t'ül'onĕ, коле́но (1a^), kòljeno, *kolě̀no (a)
sübötă, суббо́та (1а), sùbota
viceră, ве́черя (2а), vèčera → ?
Porównywanie neutra z femininami jest trochę zwodnicze, to -ťü wynika moim zdaniem z uogólnienia końcówki pełnej w l. poj. neutrów, dlatego feminina nie są dobrym porównaniem.

O zachowaniu akcentu w derywacji pisze Zaliźniak, może to ci da jakiś pomysł.

Z trójsylabowców o -ü w mianowniku mamy jeszcze prül'otü, semenü (wyrównanie, więc nie wiem jak to analizować, poświadczono też semą) oraz müzdenü i mümaistü.

CytatW ogóle wygląda, że w materiale nie mamy niesufiksowanych pożyczek o akcencie paroksytonicznym!
Niestety mamy sporo tego, np. farb'ă, sťaibă, dǫpă (obocznie dǫpo), vaikă, šüp'ă i wiele innych. Przy dwusylabowcach na ogół mamy akcent paroksytoniczny, jeśli samogłoska rdzeniowa w dolnoniemieckim jest krótka, ale nie jest to regułą. Zasada "krótkie w dn. -> paroksyt. w poł.; długie w dn. -> oksyt. w poł." działa bardzo często, ale nie zawsze, ciężko powiedzieć dlaczego. Co ciekawe, ta reguła często działa też dla czasowników!

CytatTu trzeba będzie zebrać wszystkie przypadki nieakcentowanej końców gen.sg. -u. Póki co, mam tylko 3-sylabowe pelainĕ 'piołun (gen.sg.)' z Gramatyki Polańskiego.
Piołun, a w zasadzie пелынь/полынь według Zaliźniaka miało w staroruskim akcent (a) lub (b), więc jest to niejasny przypadek, rosyjski może tu kłamać.

Jeśli chcesz poszukać rzeczowników według końcówek to polecam słownik Polańskiego i Sehnerta (jest na dysku, jednak ostrzegę: niektóre rekonstrukcje zostały zmienione w SEJDP lub gramatyce!), na jego końcu jest słownik a tergo z licznymi formami przypadkowymi (nie wszystkie, ale dobre i to). W szczególności od razu zauważysz oboczności bübă||bübai, gorxă||gorx'ai, może coś jeszcze jest. Tak czy siak jeśli nie są przypadkowe (zauważ, że nie ma chyba par typu -ă||-o ani -ĕ||-ai||-au), to da się je łatwo wyjaśnić tym, że u-temata miały inne krzywe akcentowe, a z tego rekonstruować osobny schemat dla dopełniacza na -a, a osobny dla -u.

CytatW przypadku dawnych rz. a.p. (c) w pl. mamy dość liczne dublety akcentowe. Taka możliwość w ogóle zachodziła w przypadku form z retrakcją i opcjonalnym skracaniem samogłoski, na którą został zretrahowany akcent: The short stem  vowel  of  the  nom.sg.  form  was  generalized  in  gen.sg. *pьsi /pasai/ 'dogs' [...] but  not  in   [...] pl. [...] *pьsy  /p'åsĕ/  'dogs' (Kortlandt 2011: 4).
Pies to akurat (b), ale ja bym tutaj nie doszukiwał się dubletu. Postaram się zebrać wszystkie liczby mnogie rodzaju męzkiego, co do których bezsprzecznie możemy rozstrzygnąć czy są historycznym biernikiem czy mianownikiem i może uda się coś wywnioskować.

CytatI czyżbyśmy mieli do czynienia z triadą sufiksową -ăc/-kă/-t'ü, która zachowałaby akcent ruchomy? W przeciwieństwie do -(n)ĕk/-aića?
Co masz na myśli? Ja zauważyłem tyle tylko, że -ăc oraz -kă zawsze są nieakcentowane, -aićă zawsze jest paroksytoniczne (chociaż ciekawe czy GPl to był -aic, -ĕc czy -aicĕ! Masz pomysł Mauzerze?), z kolei -(n)ĕk w przypadkach zależnych rozwija się zawsze do -(n)aik-.

CytatW sch. rozszerzenie -ov- pochodzi z u-tematów, tu mamy je z ū-tematów. Spostrzeżenie o k/g/x jest bardzo cenne! Z drugiej strony, mamy rzeczowniki w pl. bez rozszerzenia -voi  - na pewno sufiksowane -kă typu pąskă 'kiełbasa' – pąst'ĕ 'gen.sg.', ale pewnie też jakieś jeszcze?
Jedyne wyjątki od tej reguły jakie znalazłem to nüďai, nacťai oraz vexvĕ. Poza tem mam bardzo dużo przykładów za tą tezą.

Rozszerzenie -v- postuluję tylko w liczbie mnogiej i podwójnej dla tych paradygmatów akcentowych, dla których mieliśmy akcent oksytoniczny w tych liczbach, dlatego brak członu -v- w zdrobnieniach na -kă jest absolutnie oczekiwany. Rekonstruowałbym natomiast odmianę: (Sg:) mauxo, maux'ai, mause, mauxǫ, mauxǫ, mause (Du:) mause/mauxve/, mauxvomă, (Pl:) mauxvoi, mauxåv (maux'ėv?), mauxvom, mauxvoi, mauxvomĕ, mauxvox.

Zgadza się, serbochorwackie i słoweńskie -ov- jest u-tematów, dlatego jest w męzkich, natomiast połabskie -v- z ū-tematów jest w żeńskich. Inny rozwój choć absolutnie analogiczny.

EDIT: Przy okazji jeszcze jedna zagadka: dlaczego "nikt" to nĕkåtü, a nie nikåtü? W drugim przypadku mamy niťüg i jest to o tyle zastanawiające, że nie ma żadnego innego słowa, gdzie mielibyśmy schemat zredukowana-pełna-pełna, więc być może to literówka w zapisie? Co prawda zapisana dwa razy jako <Nekatü> oraz <Nekatý>, ale wciąż niepokojące jest to.

Chociaż jak teraz sobie myślę, to mogło to być *nekъto > nekåtü, *nekogo > niťüg. W pierwszym brak zwężenia *e>i, bo następna spółgłoska twarda, w drugim jest ona miękka. Dawałoby to nekåtü, niťüg, niťümau, niťüg, niťaim, niťüm.

BONUS: Ma ktoś pomysł jak mogłyby wyglądać zaimki typu "ktoś, coś" oraz "ktokolwiek, cokolwiek"? Nic z -ś lub -kolwiek nie jest poświadczone, więc trzeba puścić wodze fantazji. *ně- na -ś byłoby o tyle trudne, że byłoby bardzo bliskie *ne-, które dało zaimek przeczący (wyparło wcześniejsze *ni-, tak jak w małoruskim). Łużyckie zdaje się w obydwu funkcjach mają ně- oraz ně-~-žkuli(ž), słowiński miał -kolwiek, -bądź, -le. Co do gwar wielkopolskich nie wiem.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •