Etymologijni szujodruhowie, czyli fałszywe kognaty

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 22, 2011, 00:35:44

Poprzedni wątek - Następny wątek

Vilène

Zdecydowanie folketymologia, raczej wszędzie się przyjmuje że rosyjskie czaj pochodzi z perskiego, który to słowo zapożyczył... bezpośrednio od mandaryńskiego chá.
  •  

Todsmer

ZTCW czaj jest z perskiego چای (čây) albo tureckiego çay.
  •  

Noqa

Wygłosowe [j] może też wynikać z tego, że (być może) zapożyczono z chińskiego nie samo chá, tylko cháyè[/] - liście herbaty.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Ainigmos

#453
dzwon (<- pie.*swen- "dzwonić")  -  dzwono "kawał tuszki ryby" (<- pie. *dghuH- "ryba")
Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •  

Dynozaur

#454
Niestety nie. Ta etymologja "dzwona" (w sensie ryby) to w 100% pobożne życzenie.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Ainigmos

#455
Cytat: Dynozaur w Kwiecień 11, 2015, 22:45:55
Niestety nie. Ta etymologja "dzwona" (w sensie ryby) to w 100% pobożne życzenie.
Czyli wg Ciebie przywleczenie ryby z jakiegoś języka staroeuropejskiego nieodwrotnie wyparło z prasłowiańszczyzny kognat litewskiego żuvis i greckiego ichthius? Skoro tak, to jak odaryjskie słowo o znaczeniu "ryba" się sprasłowiańszczyłoby i w jakiej postaci się odziedziczyłoby w polszczyźnie?
Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •  

Dynozaur

#456
Na to wygląda, słyszałem wersję, że to przez jakieś tabu - wypowiadanie tego słowa podczas połowów miało odstraszać ryby (czy coś w tym guście), ale to takie pierdololo, którego nie sposób udowodnić.

Ale jeżeli już chcemy teoretyzować, to oczekiwane byłoby jakieś **zy - **zъve, **zъvi (ū-temat), po polsku **zew - **zwi. Ze względu na dziwną odmianę i nietypowy mianownik, mogłoby to dalej wyewoluować jak "świnia" (która jest formą wtórną do **sy - **sъve, od którego tworzono przymiotnik *svinъ), wtedy oczekiwalibyśmy jakiejś "zwini".

"Dzwono" jako derywat od tej **zwi jest raczej niemożliwy ze względu na niezrozumiałą budowę słowotwórczą. A przedewszystkiem, trudno powiedzieć na ile pierwotny jest związek tego słowa z rybą. Brückner pisze, że "dzwono" mogło być też u koła i podaje ogólne znaczenie tego leksemu jako "zwój", "koło", "pierścień". Wzkazywałoby to na to, że znaczenie "kawałek ryby" jest wtórne i po prostu odnosi się do kształtu takiego dzwonka ryby.

Słowianie pozapominali naprawdę dużo aryjskich nazw zwierząt, nie jest to żadnym ewenementem.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Henryk Pruthenia

Oho, biorę oba słowa do jakiegoś niewydarzonego swojego slawlęgu!

Todsmer

Cytat: VasmerПроисходит от праслав. , от кот. в числе прочего произошли: укр. звено́, болг. звено́, польск. dzwono «обод колеса», мн. -а «кольца змеи», в.-луж. zwjeno «обод колеса», н.-луж. zẃeno, полабск. zvenü «обод», мн. zvenésa. Сюда же позвоно́к. Трудное слово. Предполагали раннюю метатезу из *zenvo, родственного лат. genū «колено», греч. γόνυ (род. п. γόνατος), др.-инд. jā́nu ср. р. «колено», др.-в.-нем., готск. kniu, хеттск. genu, тохар. А kanwem дв. ч., арм. cunr «колено». Ещё менее убедительны прочие попытки, напр. сравнение с лит. žuvìs «рыба» на том основании, что звено́ употребляется также как обозначение звена рыбы или с др.-инд. prahvás «склоненный». Польск. dz-, несомненно, вторично.

W skrócie, według niego polskie dzwono łączy się z ang knee i greckim γόνυ (również kolano).
  •  

Dynozaur

Czyli wciąż szujodruhy, tylko z inną etymologją.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

  •  

Ainigmos

#461

upiór "<nieprzyjęte w PRL-u> wyprane ubrania"(<-uprany)  -  rutenizm  upiór1 "krwiożerczy duch zmarłego"

1(<-stpl. wąpierz <- psł.*ǫpirь <- stkip.(ōpir "żarłok<-ōp- "żreć"))

Słownictwo nie może upodobnić się do poharatanego wykorzeniającymi wtrętami drzewa bez korzeni - oto hasło czyścielskiego słowodzieja
  •  

Dynozaur

Wrocław i Inowrocław

Wrocław < Wrocisław
Inowrocław < Inowłocław < Junowłodzisław (czyli szczerzedruh z Włocławkiem)
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Canis

Jeszcze należałoby pewnie dodać Włocławek.
  •  

Dynozaur

Jak pisałem, Włocławek (< Włodzisławek) jest szczerzedruhem z Inowrocławiem.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •