Czy w Waszej np. rodzinie lub u przyjaciół są jakieś związki frazeologiczne, których nikt poza nimi nie używa?
Bo moi rodzice mają takie dwa:
,,jak kot nasrał" zamiast ,,jak kot napłakał",
,,jak smoła dupy" zamiast ,,jak rzep psiego ogona".
Przy obu wyrażeniach brak wyników w Google, jedynie jako elementy zdań typu ,,Co robić, jak kot nasrał mi na telefon?" czy ,,z czarnej jak smoła dupy".
Na pepitkę się nie liczy ("pepitka" to idjolektowe zniekształcenie słowa "popitka" i oznacza "napój (zwłaszcza alkoholowy) pity do posiłku") - co oznacza, że alkohol wypity do obiadu nie liczy się do łącznej sumy alkoholu wypitego danego dnia.
W sensie, jak wypijesz danego dnia n.p. trzy piwa, ale jednym popijałeś pizzę czy inny posiłek/obiad - to liczysz, że wypiłeś dwa - i jeśli ktoś cię zapyta, ile wypiłeś - to mówisz, że dwa.
Jak znacie pastę o nożu do kupy, to poczułem się tak samo jak jej autor, też wydawało mi się, że określenia ,,jak smoła dupy" używa każdy ;D
Nie słyszałem żeby ktoś mówił "pocukrować herbatę" oprócz moich rodziców
Tak się mówiło dawniej, obecnie mówi się pocukrzyć ;D
I nie miłować ciężko, i miłować/ Nędzna pociecha, gdy żądzą zwiedzione/ Myśli cukrują nazbyt rzeczy one,/Które i mienić, i muszą się psować. (Mikołaj Sęp-Szarzyński)
U mnie też się tak mówiło, ale to nie frazeologizm w sumie (przydałby się temat o familektach ogólnie).
Z takich frazeologizmów w mojej rodzinie to pamiętam "wybierać się jak kaczka do cieplic" zamiast "jak sójka za morze". Wygląda na to, że cieplice to jakieś dawne/gwarowe określenie "ciepłych krajów", nadaje się na wysokopolskie określenie Afryki.
Jeszcze mi się przypomniało:
Biega, skacze, kujawiacze:
1) działa poprawnie, nie jest zepsuty - synonim "chodzi jak złoto/marzenie"
2) prześmiewczo o człowieku: nadaktywny, przebojowy
Pierwszy używał tego bodajże pewien człowiek, z którym chodziłem do klasy w licbazie (raczej jako verba effutitia, znaczenie temu nadałem ja). No i przy okazji mamy tu do czynienia z "niedoczasownikiem".
Lepszy wtorek rano niż poniedziałek rano.
I tym optymistycznym akcentem mówię dobranoc xD
Trochę kontynuując, to wbiłem swoje feralne określenie jeszcze raz do Google, tym razem zwróciło ,,jak smoła dupy" we właściwym użyciu z pewnego popularnego forum sprzed 6 lat.
Autor co ciekawe, podał w profilu swoje nazwisko i w wyszukiwarce nazwisk jest ono typowe dla moich regionów (Chełm, Hrubieszów). Czyli zagadka rozwiązana, to tutejszy regionalizm.
W zamian jedyne użycie tego frazeologizmu w całym internecie jest całkiem śmieszne.
CytatTeraz Pan zmienia temat i czepił się Pan jak smoła dupy zafajdanej ideologii. Gdybym nazwał komunizm zafajdaną ideologią też by Pan stawał się totalną opozycją i mówił : to jest dobre. Takie odnoszę wrażenie, że czepił się Pan jednej frazy i niczego poza tym nie dostrzega. Teraz proszę się czepić "jak smoła dupy", będzie Pan miał zabawę na pół dnia. Powodzenia.
Cytat: Dynozaur w Styczeń 09, 2023, 21:01:29Lepszy wtorek rano niż poniedziałek rano.
I tym optymistycznym akcentem mówię dobranoc xD
,,Wtorek? Też do dupy! Albo jeszcze gorszy!" Ja zaś uważam dokładnie tak jak Arnold Boczek.