Tak sobie patrzę i myślę. I widzę, że od dłuższego czasu właściwie nie używam języka ęmuckiego, nie tłumaczę tekstów, nie potrzebuję tworzyć nowych słów.
Po części nie mam też wizji, jak ten język ma wyglądać.
Coby przełamać pewien zastój, myślałem dziś nad pewnymi koncepcjami, zarysami dróg, którymi ęmucki mógłby w przyszłości podążyć. Co może się zmienić, jeśli zdecyduję się na reformę, chcę wam tu przedstawić.
Fonologia
/m n/
/p b t d k g ʔ/
/v s ɕ ʑ h/
/r l j/
/i ɯ e o a ɜ/
/ĩ ɯ̃ eĩ oũ aĩ ɜɯ̃/
C1VC2
C1 : m n p b t d k g ʔ v s ɕ ʑ r
C2 : n p t k v ɕ h r l j
W fonologii planuję niewielkie zmiany. Głównie pozbycie się zwarcia krtaniowego, którego apostrofy tkwią gdzieniegdzie w słowach, a wydają się brzydkie.
Tymczasem opozycja "zamknięta : otwarta" w towarzystwie zwarcia zostaje zastąpiona przez "krótka : długa". Innymi słowy, długość jest różnicowana tylko w sylabach otwartych, podobnie jak wciąż nosowość.
Długie sylaby oznaczane grawem. Nie na końcu wyrazu.
var'at -> varat
varat -> vàrat
syr'at -> syrat
mikan -> mìkan
sama -> sàma
Zastanawiam się nad wyrzuceniem /h/ lub dodaniem nowego dźwięku, np. /tɕ/.
/m/ będzie również dopuszczone w wygłosie. O ile całkiem nie wywrócę owego do góry nogami.
Ortografia
Tu jedna-dwie zmiany.
Poza wspomnianym iloczasem może zmieni się zapis /ɜ o ɯ/ obecnie myślę nad takimi wariantami:
- /ɜ/ ‹o›, /o/ ‹u›, /ɯ/ ‹y›, np. /nɜɹsɯnrot/ norsynrut
- /ɜ/ ‹u›, /o/ ‹o›, /ɯ/ ‹y›, np. /nɜɹsɯnrot/ nursynrot
- /ɜ/ ‹y›, /o/ ‹o›, /ɯ/ ‹u›, np. /nɜɹsɯnrot/ nyrsunrot
Składnia
Obecny szyk zdania to S O-V lub O-V-S, w zależności od tego, czy podmiot podlega inkorporacji - głównie dotyczy to podmiotów, które tworzy jeden wyraz, np. jeden rzeczownik bez określenia.
Nowa propozycja to głównie szyk OVS (już bez inkorporacji) i opcjonalne SOV, jeśli podmiot został już określony/wspomniany.
Z kolei wiele słów typu "i", "ale", "znów", "czy" mogłoby być przyłączanych do czasowników jako końcówki.