Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Widsið

[krɔsiŋkɔvɛr] raczej, chociaż jestem w sumie w rozterce jeśli chodzi o r ;p
  •  

Silmethúlë

Ale jednak krosinkower brzmi o wiele podobniej do oryginału, niż jakiś zajwik, który nijak nie przypomina Żywca.
  •  

Widsið

Mimo wszystko sądzę, że potencjalny Anglik też by nie wiedział o co chodzi ;)
  •  

Silmethúlë

Trzeba by zrobić eksperyment. Ale bez tegoż będę uważał, że Anglik doskonale by to zrozumiał, szczególnie, że w swoim życiu ma kontakt z dialektami o dużo bardziej egzotycznej wymowie niż polglisz.
  •  

MrVassil

Cytat: Widsið w Styczeń 10, 2013, 18:57:35
[krɔsiŋkɔvɛr] raczej, chociaż jestem w sumie w rozterce jeśli chodzi o r ;p
Oj wiem nie chciało mi się kopiować IPA'y :P
  •  

Noqa

Też mi się tak wydaje, gdzieś na północy wymawiają /ŋ/ jak [ŋk]. [r] też na północy bywa. A i Polacy raczej zwykle wymawiają tam [ɔwvɛr], więc różnica naprawdę drobna.
Polacy to raczej masakrują /æ/ i /ʌ/. No i /ɜ/. Różnica jest taka, że Polak spokojnie jakoś przemapuje spółgłoski, zwykły anglofon nigdy.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

MrVassil

Mi chodziło głównie o to, że nie tylko anglofoni kaleczą nazwy własne. Chociaż oni robią to chyba najlepiej :P
  •  

tob ris tob

Cytat: CookieMonster93 w Styczeń 10, 2013, 18:27:46
Żywiec w wymowie anglojęzycznej ['zaiwik] dafuq?!
A ulica Czapskich to w wymowie rosyjskiej po angielsku [ˈʒas.kij]. To dopiero było WTF (gdyby nie pokazali adresu, a gdyby jeszcze mnie tam nie było i pan, który ze mną był, nie widział go, to by normalnie była masakra).
Dzień dobry :-)
  •  

Jątrzeniot

Z Angolami jest o tyle problem, że oni nie tylko dostosowują nazwy obce do swojej fonetyki, ale też często nie próbują nawet naśladować prawidłowej wymowy tylko opierają swoją na zapisie, do tego trzymając się swoich dziwacznych zasad ortografii. I tak powstają te wszystkie zajłiki.
  •  

Noqa

Trzeba zacząć dawać im francuskie transkrypcję. Z "Jivètz" nie mieliby problemu.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

CookieMonster93

Ja miałem pomysła zapisać to: Zhiviets wtedy by czytali to jakoś [ʒɪvi.əts] i byłoby do zaakceptowania... ale ['zaiwik]... przegięcie...
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Jątrzeniot

Zhivyurtz :P Ale - już kiedyś o tym wspominałem - zauważyłem, że oni czytają <zh> jako [z]... Także chyba faktycznie trzeba by po francusku to zapisywać, żeby ogarnęli.
  •  

CookieMonster93

[z] nie jest złe, brzmi śląsko. :-) Wszystko tylko nie to [ai] w [zaiwik]... ;/
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

spitygniew

Cytat: Noqa w Styczeń 09, 2013, 20:53:09
Sałatka Kolesław. Podobno czytana [kolslow].
Cytat: CookieMonster93 w Styczeń 10, 2013, 18:27:46
Żywiec w wymowie anglojęzycznej ['zaiwik] dafuq?!
Mam rozumieć, że panowie wymawiają [aparthejd], [tolkin], [riu dżi żanejru] i "Dzieci z ['b}lerbYn]"?
P.S. To prawda.
  •  

elslovako

Nigdy nie słyszałem wymowy apartheid innej niż [aparthejd] bądź podobnej. Nigdy.
  •