słowiańskie

Zaczęty przez varpho :Ɔ(X)И4M:, Wrzesień 05, 2011, 01:00:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Vilène

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 15:34:47
Serjo? Tak się mówi?
Tak, a przynajmniej u mnie na Mazowszu. Aniu, Kasiu, Madziu... Zdaje się, że -u występuje po miętkich, a -o po twardych, choć głowy uciąć sobie za to nie dam.

Swoją drogą, mam jakieś dziwne wrażenie, że wołacz powinien się nazywać naprawdę "zwracacz", raczej właśnie w takiej funkcji go się najczęściej używa, nie do wołania.

CytatTwoja teorja głupia nie jest. Jednak, jest ona oparta na suchej typologji.
No właśnie, takie "argumenty" zwykle są durne, i opierają się na jakimś dziwnym przeświadczeniu, że wszystkie języki świata muszą być zgodne z jakimiś powszechnymi, uniwersalnymi regułami, podczas gdy naprawdę, takie "uniwersały" są tak często łamane, że raczej powinno się je olać...
  •  

lehoslav

Cytat: spitygniew w Grudzień 02, 2011, 14:38:53
O mojej teorii: skąd twierdzi się, że jać był(a) [æ]? Nie dość, że jakieś [e] byłoby logiczniejsze czysto teoretycznie

Popatrz na logikę rozwoju konkretnego systemu. To wyjaśni Ci sprawę.

Cytat: spitygniew w Grudzień 02, 2011, 14:38:53
to jeszcze podobna, wysoka wymowa <ě> występuje w łużyckich.

To w sumie odkrycie z bardzo długą brodą, że dla części języków słowiańskich charakterystyczne są wąskie, a dla części szerokie kontynuanty jacia.
Szeroki refleks mamy w dialektach bułgarskich i macedońskich, poświadcza je pisownia scs., dialekty polskie i pomorsko-połabskie.

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 15:34:47
Serjo? Tak się mówi? Dla mnie to dziwne. Skąd to -u? Chyba przeniesione z męzkiej deklinacji...

Obaj mnie szokujecie...

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 15:34:47
MAM WIZJĘ! Przychodzi lehoslav i rzecze, że górnołużycki wołacz to rzecz istniejąca tylko na papierze, w przestarzałych opisach gramatycznych.

Zanika, ale jeszcze istnieje.
Nawet jeden rzeczownik żeński ma wołacz (ale tutaj też już są wahania): mać, maći!

  •  

lehoslav

Cytat: Fēlēs w Grudzień 02, 2011, 15:47:24
Cóż, bardziej symetrycznie jest:
ie. e, a/o > sł. e [e], o [o]
ie. ē, ā/ō > sł. ě [æ], a [a]

O tym właśnie mówię. Samogłoski długie są bardziej skrajne (wysokie i niskie), a krótkie skupiają się na poziomie średnim (tak samo w pzypadku długich i krótkich i, u).
  •  

Vilène

Cytat: lehoslav w Grudzień 02, 2011, 16:08:02
Obaj mnie szokujecie...
Przyzwyczaj się, na tym forum często u wielu osób ujawnia się przekonanie, że dana niestandardowa foruma jest standardową ("»kiedy« wymawia się »kjedy«!"), i jeszcze na ten temat zaczynają się flejmy...
  •  

lehoslav

ī   ū
ĭ   ŭ
ĕ  ă
ē  ā
  •  

lehoslav

Nie wiem, ale jak dla mnie formy kasio, anio, ciocio są po prostu niegramatyczne.
  •  

Vilène

Cytat: lehoslav w Grudzień 02, 2011, 16:15:49
Nie wiem, ale jak dla mnie formy kasio, anio, ciocio są po prostu niegramatyczne.
Spróbuj przetłumaczyć to osobnikom twierdzącym, że "wszyscy tak mówią"...
  •  

Dynozaur

Cytat: lehoslav w Grudzień 02, 2011, 16:08:02Obaj mnie szokujecie...

To niby skąd się to -u mogło wziąć?

Cytat: lehoslav w Grudzień 02, 2011, 16:08:02Zanika, ale jeszcze istnieje.
Nawet jeden rzeczownik żeński ma wołacz (ale tutaj też już są wahania): mać, maći!

"Zanika, ale jeszcze istnieje" - to można powiedzieć ogólnie o językach łużyckich.  :-P
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Canis

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 15:34:47
Cytat: spitygniew w Grudzień 02, 2011, 14:38:53W ogóle mam dzisiaj Dzień Odkrywania Ameryki, bo włąśnie zorientowałem się, że mówi się "Aniu", nie "Anio".

Serjo? Tak się mówi? Dla mnie to dziwne. Skąd to -u? Chyba przeniesione z męzkiej deklinacji...
Mam siostrę o tym imieniu. W którą część Polski bym nie pojechał, końcówka wołacza zawsze była -u. Aniu, Anusiu, Niusiu. Chociaż... spotkałem też Anulko. Ale "Anio" pierwsze widzę i w moim odczuciu brzmi nienaturalnie.
  •  

Dynozaur

Mnie tylko dziwi rozwój tych fórm.

Oczywiście, że je znam, chociaż rzeczywiście ich unikam w swym idjolekcie.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Silmethúlë

Wpisujcie miasta, które popierają formy "Aniu", "Kasiu", "Madziu", "ciociu"!

Świdwin
Myślibórz
Szczecin
Poznań
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Canis w Grudzień 02, 2011, 17:46:57
Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 15:34:47
Cytat: spitygniew w Grudzień 02, 2011, 14:38:53W ogóle mam dzisiaj Dzień Odkrywania Ameryki, bo włąśnie zorientowałem się, że mówi się "Aniu", nie "Anio".

Serjo? Tak się mówi? Dla mnie to dziwne. Skąd to -u? Chyba przeniesione z męzkiej deklinacji...
Mam siostrę o tym imieniu. W którą część Polski bym nie pojechał, końcówka wołacza zawsze była -u. Aniu, Anusiu, Niusiu. Chociaż... spotkałem też Anulko. Ale "Anio" pierwsze widzę i w moim odczuciu brzmi nienaturalnie.
+1

Cytat: Silmethúlë w Grudzień 02, 2011, 17:50:12
Wpisujcie miasta, które popierają formy "Aniu", "Kasiu", "Madziu", "ciociu"!

Świdwin
Myślibórz
Szczecin
Poznań
Хватит?

Dynozaur

Właśnie słuchałem przemówienia prezydenta Małorusi Vicktora Yanoekovitzscha.

Czy to był czysty małoruski, to co on mówił?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 17:15:49
"Zanika, ale jeszcze istnieje" - to można powiedzieć ogólnie o językach łużyckich.  :-P

Widząc w kontekście dolnołużyckiego formy czasu teraźniejszego czasownika "istnieć" odczuwam jednak pewien dysonans poznawczy.
Co do wołacza w głuż.: niektórzy młodzi użytkownicy często już go nie stosują, natomiast dla niektórych (równie młodych) zwrot po imieniu bez wołacza brzmi dziwnie, niegramatycznie (ale są oni w mniejszości jednak, większość młodych górnołużyczan ma już bardzo silnie zachwiane poczucie poprawności gramatycznej i leksykalnej).
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Grudzień 02, 2011, 17:15:49
To niby skąd się to -u mogło wziąć?

To, skąd się wzięło, jest dla mojego zdziwienia niestotne.
  •