Dajcie mi jakieś 5 przypadkowych języków, a też stworzę taką ligę...
No to spox; połabski, xhosa, tajski, iryjski z Manx, grecki (przynajmniej 20 cech ^^)
- istnienie dyftongów (z wyjątkiem greckiego)
- brak rozbudowanej honorykatywności (z wyjątkiem tajskiego)
- przewaga systemu spółgłoskowego nad samogłoskowym
- szyk SVO (bez iryjskiego)
- akcent dynamiczny (oprócz tajskiego)
- itd. (możnaby tak prawie w nieskończoność, możesz być pewien, ale ze względu na brak czasu i odpowiedniej wiedzy nie za bardzo mi się chce)
Cały ROFL z tamtej listy zresztą zawiera się w tym, że ligą zwie się grupę języków, które posiadają cechy wspólne z powodu ich bliskiego sąsiedztwa i związanego z tym wzajemnego wpływu, natomiast większość cech wymienionych tam to albo rzeczy normalne dla indoeuropejskich (czasownik "mieć" - brak w rosyjskim jest wpływem fińskim - czy syntetyczne stopniowanie przymiotników) czy bałtosłowiańskich (alternacje, spiranty, brak dyftongów i redukcji samogłosek czy archaiczna fleksja), albo występujących dość losowo w językach ościennych (palatalizacja jest w rosyjskim i łotewskim np.) Jakaś pseudonauka i tyle.
BTW:
brak korelacji iloczasowej (z wyjątkiem litewskiego i częściowo kaszubskiego);
Hm? To iloczas w kaszubskim nie zaniknął ostatecznie w XIX wieku na Helu?
