Język wielkopolski (grouspôlnyszë szprauchë)

Zaczęty przez Vilène, Sierpień 10, 2012, 16:09:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

«kejnśpraucha» - brzmi (po słuchu) jak jakieś słowo z finskiéj piosenki power metalowéj. :D

Henryk Pruthenia

U mnie jest prośba, mógłbyś-li, przetłómaczyć na djalekt wielkopolski przetłómaczyć text pewnéj piosenki? Wot i ona
Organizujemy koncert, i myślę, że fajnie byłoby ją zaśpiewać troszki inaczéj. Oczywiście miło by było, gdyby ona była śpiewna, to jest, przynajmniéj liczba sylab była zachowana.

Silmethúlë

Wow, Vilén dorobi się śpiewanego na scenie conlangu, czad :D.
  •  

Henryk Pruthenia


Vilène

Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 07, 2012, 19:08:37
U mnie jest prośba, mógłbyś-li, przetłómaczyć na djalekt wielkopolski przetłómaczyć text pewnéj piosenki? Wot i ona
Organizujemy koncert, i myślę, że fajnie byłoby ją zaśpiewać troszki inaczéj. Oczywiście miło by było, gdyby ona była śpiewna, to jest, przynajmniéj liczba sylab była zachowana.
ŻE CO?!

Łojezu, nie wiem czy podołam temu zadaniu... no ale dobra, spróbuję. Ale pod warunkiem, że rzucisz nagranie na forumie.
  •  

Henryk Pruthenia

#35
Hah, on mnie stawia warunki...

Todsmer

  •  

Henryk Pruthenia

Wyobraź sobie, że ktoś daje Ci możliwość ożywienia Twojego konlagu w realu. Real - to takie miejsce, gdzie nie ma monitorów, komputerów, i co gorsze... (tak! nie ma tam téż...) INTERNETU! I SĄ LUDZIE! DUŻO LUDZI!
No, ale jak chcecie...
To mam to gdzieś, niech ten konlang będzie miortwy, śpiewamy po niemiecku, bez jajów!

Todsmer

Ejj, ale to ja pisałem, nie Vilen, więc lepiej pogadaj z nim na PW czy coś.

Tak, wiem co to życie, i powiem więcej - nie zależałoby mi aż tak na ożywieniu mojego konlangu, nie jestem aż takim fanatykiem.
  •  

Vilène

  •  

Noqa

Ja to bym chciał, by mój konlęg kto ożywił, ale wtedy tym bardziej chciałbym mieć tego jakieś świadectwo.

Heniu, ty naprawdę jesteś panienka.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Henryk Pruthenia

Fajnie, jak mnie załatwicie kogoś od nagrywania - to spoko. Mam na głowie organizację koncertu na trzysta-pięćset osób, ogarnięcie swojego występu, ogarnięcie organizacji, ogarnięcie masy wykonawców (a pamiętam jakie były jaja w zeszłém roku), ogarnięcie próbnech matur, naukę do matury (zdaje pięć przedmiotów na rzozszérzeniu), kółka teatralnego, zajęć z wokalu, życia społecznego, ogarnięcie policji, urzędu miasta, co z ciszą nocną, rodziców, nauczycieli i kurwa jeszcze kogoś z kamerą i mikrofonem dodatkowo? No wybaczta - to duże przedsięwzięcie logistyczne, i jak ktoś nagra, to nagra, jak nie nagra - smutne. Poza tém, znając Spitygniewa, to on to będzie, więc będziecie mieli jakieś świadectwo.
Amiń.
Jak dostanę text śpiewny - zaśpiewam, nie widzę problemów. Ale na pewno nie będzie chciało się mnie uganiać w tém czasie za kiémś do nagrywania.

Noqa, jak załatwisz mnie to, to nie będzie żadnech problemów, nagranie będzie. Sam zresztą chciałbym je mieć.
PS: Tak w ogóle, ciekawe, czy jesteś takiém samém hejterém jak Ciupak... Naprawdę, tegom ciekaw.

Noqa

Eksplozja PIPu.

Nie wiem, Heniu, nie mi oceniać.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Silmethúlë

Henryk, normalnie emo z ciebie. [pip]Ja współrobię w wolnym czasie imprezę na 6,5 tys. osób i mam w tym czasie studia i nie marudzę[/pip], znam ludzi, którzy łączą o wiele więcej ogarniania tej imprezy z pracą i studiami doktoranckimi (w to wchodzi prowadzenie zajęć na uczelni i konferencje). Weź się ogarnij.
  •  

Henryk Pruthenia

Po prostu nie obiecuję, że to nagram. Tyle.
Ale sądzę, że ktoś zawsze się znajdzie. OJOJOJOJ. To takie trudne do zrozumienia?