Ciekawe zasłyszane formy

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Październik 04, 2011, 03:26:08

Poprzedni wątek - Następny wątek

spitygniew

Cytat: Widsið w Grudzień 24, 2013, 08:57:46
Cytatjedynie druga forma [blutuf] jest prawidlowa i tak tez to wymawiamy
Pisze to z takim przekonaniem, że jestem w stanie mu uwierzyć!
Skoro zna IPA'-ę, musi być wiarygodnym źródłem.
P.S. To prawda.
  •  

Henryk Pruthenia


Ghoster

#407
[...........]
  •  

ArturJD

Ostatnio dowiedziałem się, że moja praprababka zwykła mawiać "czekulada". Mogła mieć korzenie z prowincji. Nie wiecie, skąd to się mogło wziąć?
  •  

Towarzysz Mauzer

#409
Pewno jakieś pochylenie pod akcentem, ja do dziś słyszę postaci w rodzaju zygor (`zegar`).

EDIT: Tfu-tfu, jakim akcentem, akcent jest na 'la - słuchaj lepiej Gubierta.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Wedyowisz

Jeśli ma jakieś związki z południowymi kresami, może zwykła redukcja w nieakcentowanej (pud tupolu rośnie żytu). Notabene również postać ogólnopolska jest trochę zagadkowa z historycznego punktu widzenia (skąd to /ɛ/?).
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

spitygniew

Cytat: Gubiert w Grudzień 26, 2013, 18:34:15
Jeśli ma jakieś związki z południowymi kresami, może zwykła redukcja w nieakcentowanej
Nope, moi starzy też tego używają. Podeźrzewam, że albo zwężenie przed płynną (choć nie umiem przypomnieć sobie innego takiego przykładu przed R), albo pospolite dla słów długaśnych obcych/rodzimych z niejasną etymologią nieregularne przekręcenie (vide nazwy jaskółki w róznych słowiańskich).
P.S. To prawda.
  •  

Wercyngetoryks

Nie chcę krytykować, ale rozpatrywanie pojedynczych i niezbyt zaskakujących przypadków sprzed x lat pod kątem wpływów dialektalnych jest trochę bezsensowne. Czasami mówimy w jakiś konkretny sposób nie z powodu wpływów jakichś tam, tylko dlatego, że tak lubimy, albo dlatego, że świadomie postanowiliśmy mówić tak, a nie inaczej. Mój tato np. mówi czasami "bułkie" zamiast "bułkę" nie dlatego, że jakoby miałby pochodzić z północnych Kresów, tylko dlatego, że tak lubi (bułkie brzmi ciekawiej).
ChWDChRL
  •  

Towarzysz Mauzer

A jednak, większość rzekomych swobodnych wytworów wyobraźni jest w istocie uwarunkowanych przez strukturę systemu znaczeń kultury (a więc też - języka). Tato nie powiedział sobie bhobałkę (reduplikacja pierwszej sylaby z labializacją samogłoski rdzennej i przydechem), tylko bułkie, bo najpewniej miał wiedzę jasną (a nie wyraźną) o cechach gwary warszawskiej, a może i mazowieckiej w ogóle, i uznał ją - częsta opinia, patrz: socjolingwistyka! - za zabawną.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

CookieMonster93

#414
Ludzie w Brodnicy, kujawsko-pomorskie:
sześć [ˈʃɛjɕt͡ɕ]
cześć [ˈt͡ʃɛjɕt͡ɕ]

EDIT: Poza tym 'linijka' to liniałka /lińjałka/
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Wercyngetoryks

Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 28, 2013, 13:53:28
Ludzie w Brodnicy, kujawsko-pomorskie:
sześć [ˈʃɛjɕt͡ɕ]
cześć [ˈt͡ʃɛjɕt͡ɕ]

Zdaje mi się, że to jest ogólnopolskie i wynika z niedbałości wymawiania.
ChWDChRL
  •  

Todsmer

  •  

Wercyngetoryks

ChWDChRL
  •  

ArturJD

Z cyklu "co mówili moi pradziadkowie" część 2

"Widzę wnuka czytać" - czy to jest jakaś kalka z łacińskiej ACI, czy konstrukcja, która faktycznie istniała, ale zaniknęła (w to raczej wątpię). W każdym razie osoba to wypowiadająca nie miała nigdy w życiu kontaktu z łaciną i pochodziła z prowincji.
  •  

Ghoster

#419
[...........]
  •