Pytania odnośnie natlangów

Zaczęty przez CookieMonster93, Luty 01, 2013, 17:43:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Fanael

Cytat: Vilène w Listopad 10, 2013, 23:11:57
Fáilte Herne is ainm dom, tá m'árṫaċ foluaineaċ lán d'eascanna.
To miał być staroirlandzki. I dlaczego w tym zdaniu są węgorze?
  •  

Vilène

Cytat: Melavaire Someinellin w Listopad 11, 2013, 19:51:20
To miał być staroirlandzki. I dlaczego w tym zdaniu są węgorze?
No jak to dlaczego? Bo Hern Myśliwy ma jednego takiego pod kiltem!
  •  

Widsið

Zastanawiam się, czy staroirlandzki korpus w ogóle pozwoli na skonstruowanie takiego zdania, nie jest on wszak zbyt bogaty. Czemu taki język akurat?
  •  

Widsið

Czy możliwe jest, żeby w jakimś języku /w/ i /u̯/ kontrastowały ze sobą fonemicznie? A allofonicznie?
  •  

Wedyowisz

A co miałoby odróżniać ich fonetyczne realizacje? Ogólnie wybór zapisu [w] lub [u̯] wynika raczej z uwarunkowań fonologicznych niż z jakiejś konkretnej cechy fonetycznej.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Widsið

No ja słyszę różnicę między spółgłoską w a uspółgłoskowioną realizacją u, inny dźwięk pojawia się u mnie w auto czy małpa, a inny w łąka czy miał. Ale może sobie to wyobraziłem?
  •  

Wedyowisz

#156
W polskim mam wrażenie, że jest jakiś dodatkowy szajs ułatwiający wysłyszenie sekwencji [uw], [wu], [uwu] (inny rodzaj zaokrąglenia? różnica stopnia przymknięcia?), przynajmniej w staranniejszej mowie. Tym niemniej uważam, że nie ma jakiejś powszechnie przyjętej fonetycznej różnicy między czymś, co można oznaczyć jako [w], a czymś, co można oznaczyć jako [u_^] (to samo dotyczy [j] i [i_^]). W kontekście konkretnego języka można by tych znaków użyć różnicująco, jeżeli jest jakieś ku temu uzasadnienie.

Teoretycznie możliwa jest pewna gradacja między samogłoskami przymkniętymi a ,,odpowiadającymi im" spółgłoskami szczelinowymi. Z tego co mi wiadomo, są natlangi z samogłoskami tak przymkniętymi, że pojawia się pewien szum (zbliżają się do sylabicznych szczelinówek). Możesz próbować coś znaleźć nt.  ,,superclose vowels", ,,fricative vowels", jeżeli chcesz. Tak czy siak, takie dość subtelne kontrasty jako kontrasty fonemiczne (a nie np. obligatoryjne warianty pozycyjne) wydają mi się bj prawdopodobne wśród sylabicznych głosek (bo trwają one po prostu dłuzej).

Por. analogiczne dyskusje na CBB
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Wercyngetoryks

Który język trudniejszy: gruziński czy ormiański?
ChWDChRL
  •  

Widsið

  •  

Widsið

Dysponuje ktoś gramatyką fińską Kudzinowskiego w pdfie?
  •  

Dynozaur

Pytanie może nie do końca językowe, ale jaka jest różnica między Straße a Weg w niemieckim nazewnictwie ulic? Czy może to jakiś kompletny random?

Potrzebne mi to do pewnego małego projekciku, który przyszedł mi do głowy.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Feles

Cytat: Dynozaur w Styczeń 09, 2014, 16:43:27
Potrzebne mi to do pewnego małego projekciku, który przyszedł mi do głowy.
Niech zgadnę — tłumaczysz plan Berlina na dolnołużycki?
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Dynozaur

Cytat: Feles w Styczeń 09, 2014, 16:49:07
Cytat: Dynozaur w Styczeń 09, 2014, 16:43:27
Potrzebne mi to do pewnego małego projekciku, który przyszedł mi do głowy.
Niech zgadnę — tłumaczysz plan Berlina na dolnołużycki?
Nie, Elbląga na pruski. xP
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Widsið

W sumie żadna, jeszcze możesz spotkać Gasse. Weg można przetłumaczyć jako Droga, jeśli jest gdzieś w rejonach podmiejskich (cf. Kotuńska Droga w Pile, niem. Kattuner Weg), ale już do rejonów centrum miasta nie bardzo to pasuje. Generalnie Germanie jakoś mają bogatszy zestaw tych określeń, a nie tylko standardowe ulica i Aleja ;)
  •  

Dynozaur

#164
No właśnie, tych określeń jest bardzo dużo i staram się raczej zachowywać te niuanse (tłumaczę konsekwentnie Straße jako "gatwi", Weg jako "pints"), oczywiście dziś tego nie ma, bo polska komuna niemal wszystko zubożyła do "ulic", ale ja oczywiście staram się trzymać nazewnictwa tradycyjnego (pomijając przypadki, gdzie kłóci się ono z pruską "racją stanu"), a także tradycyjnego "rozdziału" ulic (dużo ulic podzielono, złączono, przesuwano "granice" gdzie kończy się jedna, a zaczyna druga it.p.).

Rzecz w tym, że wiele ulic powstało po wojnie, jako że komuna zakładała (i wciąż zakłada) nowe osiedla (co prawda większość z nich chętnie bym zburzył, ale nie o to chodzi, by tworzyć jakąś fikcyjną, anachroniczną mapę), a także wiele okolicznych terenów zostało włączonych do miasta. I w przypadku takich ulic chciałbym również wprowadzić pewną różnorodność nazewniczą (a nie tylko same "gatwi"e).

Swoją drogą, wiele nazw ulic po przetłumaczeniu na pruski brzmi naprawdę efektownie i egzotycznie, np. "Ēntrewingis Malūnas Takkiss" (czyli Innerer Mühlendamm, dziś nudna "ul. 1 Maja").
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •