O, czyli są dialekty bułgaromacedońskie, w których -т zachowało się w liczbie pojedyńczej? Nie wiedziałem, super. W sumie trochę dziwne by było, gdyby nie zachowały się żadne formy pośrednie między wybitnie konsekwentnym tutaj SCSem a „normalnym” bułgarskim/macedońskim.
W tych aorystach musiało być pierwotnie jakieś *dādst → dāst, ēdst → ēst, zresztą są alternatywne formy z jerem na końcu, gdzie jest taka właśnie zbitka. Polskie teraźniejsze wie, je też można wyjaśnić tylko taką właśnie zmianą.
Myślałem jeszcze o łonie i łunie, gdzie rekonstruuje się *logsnom, louksnā (więc tracą się 2 spółgłoski), ale zbitka kx mogła być mało stabilna i uprościć się wcześniej, więc nie są to zbyt dobre przykłady.