CytatTemat dla deskryptywistów ;)
Ostatnio spodobały mi się doda żyjące na Mauritiusie.
Już przeze mnie wymieniane widzieem (dziecko w autobusie).
I coś z semantyki: jednorazowy to znaczy na jeden raz.
szeszłem do sklepu ^^
Młodszy brat.
Ekstra - celowo, z rozmysłem (mój ojciec)
Cytat: spitygniew w Październik 04, 2011, 11:26:30
Ekstra - celowo, z rozmysłem (mój ojciec)
Wpływ języka niemieckiego możliwy?
Zdaje mi się, że raz słyszałem jakiś wyraz z ćw- jako [tᶣ-] albo [cᶣ-].
Cytat: spitygniew w Październik 04, 2011, 11:26:30
Ekstra - celowo, z rozmysłem (mój ojciec)
Tzn.?
Moja babcia używa takiej formy, którą odbieram jako tryb przypuszczający w zpodkreśleniem czasu (za)przeszłego:
Jak ja bym to była wiedziała, to ja by to zrobiła, a że mnie nikt nie powiedział, to (coś tam).
Cytat: lehoslav w Październik 04, 2011, 13:46:55
Cytat: spitygniew w Październik 04, 2011, 11:26:30
Ekstra - celowo, z rozmysłem (mój ojciec)
Wpływ języka niemieckiego możliwy?
Jeśli tak, to musi być powszechniejsze na Śląsku, bo mój ojciec z tym językiem kontaktu nigdy nie miał; a już myślałem, że to jego dziwactwo.
No i jeśli chodzi o rzeczy z fudynia, to kiedyś nie podobało mi się upowszechnienie się
-u jako końcówki dopełniacza męskich, moim zdaniem powinno raczej zapanować
-a. Ale niedawno słyszałem od dziecka na ulicy "do Makdonaldu".
Cytat: Galicjan w Październik 04, 2011, 18:57:54
Moja babcia używa takiej formy, którą odbieram jako tryb przypuszczający w zpodkreśleniem czasu (za)przeszłego:
Jak ja bym to była wiedziała, to ja by to zrobiła, a że mnie nikt nie powiedział, to (coś tam).
Normalny czas przeszły trybu przypuszczającego, czyli podobno tryb przypuszczający irrealny.
Cytat: BartekChom w Październik 05, 2011, 20:53:02
Cytat: Galicjan w Październik 04, 2011, 18:57:54
Moja babcia używa takiej formy, którą odbieram jako tryb przypuszczający w zpodkreśleniem czasu (za)przeszłego:
Jak ja bym to była wiedziała, to ja by to zrobiła, a że mnie nikt nie powiedział, to (coś tam).
Normalny czas przeszły trybu przypuszczającego, czyli podobno tryb przypuszczający irrealny.
Też właśnie nie zajarzyłem, co tu takiego dziwnego.
Cytat: spitygniew w Październik 04, 2011, 20:38:30
Jeśli tak, to musi być powszechniejsze na Śląsku, bo mój ojciec z tym językiem kontaktu nigdy nie miał; a już myślałem, że to jego dziwactwo.
Ja tego na Śląsku do tej pory nie słyszałem, ale w niemieckim można użyć tego słowa w podobnym kontekście.
Możesz edytować posty... :P
Z ostatnio zasłyszanych dziwnych aberracji u asystentów:
odpowiedien (chyba babce tak się powiedziało analogicznie do
pewien),
z tem.
Naprawdę spora część kadry wydziałowej po 40-ce mówi
tutej. Taki słodziutki dialektalizm.
CytatJuż przeze mnie wymieniane widzieem (dziecko w autobusie).
[ja ɲe swɨʂæ:m]
Myślałem, że to tylko moja mama tak mówi, ale ostatnio zauważyłem to u mojej nauczycielki z matmy i kilku innych osób:
Używanie imiesłowu w miejscy czasownika w czasie przeszłym, tzn. zamiast "co ty zrobiłeś?" mamy "co ty zrobiwszy?".
Ponadto "zjadanie" -ś: "Ta (g)dzie by kto położył"
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Listopad 25, 2011, 22:59:16
Ponadto "zjadanie" -ś: "Ta (g)dzie by kto położył"
słowniki tak robią.
Ja też tak robię, zwłaszcza w pytaniach.
-Pomoże mi kto?
-NIE POMOŻE!
A co myślicie o tym imiesłowie?
Ńć.
Cytat: Dynozaur w Listopad 26, 2011, 14:47:04
Ja też tak robię, zwłaszcza w pytaniach.
-Pomoże mi kto?
-NIE POMOŻE!
To jest zupełnie normalne, w niektórych kontekstach nie można wg mnie powiedzieć inaczej.
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Listopad 25, 2011, 22:59:16
Myślałem, że to tylko moja mama tak mówi, ale ostatnio zauważyłem to u mojej nauczycielki z matmy i kilku innych osób:
Używanie imiesłowu w miejscy czasownika w czasie przeszłym, tzn. zamiast "co ty zrobiłeś?" mamy "co ty zrobiwszy?".
Wut, w okolicach Rzeszowa? Z tego co wiem, formy takie trafiają się tylko w polszczyźnie północnokresowej, podobnie jak w białoruskim, i w obu nich są kalką z litewskiego.
Cytat: lehoslav w Listopad 26, 2011, 15:59:17
Cytat: Dynozaur w Listopad 26, 2011, 14:47:04
Ja też tak robię, zwłaszcza w pytaniach.
-Pomoże mi kto?
-NIE POMOŻE!
To jest zupełnie normalne, w niektórych kontekstach nie można wg mnie powiedzieć inaczej.
Polski po prostu nigdy do końca nie oddzielił zaimków pytajnych od nieokreślonych. A w moim rańskim są one przeważnie identyczne.
FUDYŃ NADCIĄGA! Moja znajoma ma zwyczaj mówienia tą [tow].
A to też chciałem zjechać jako za dziwne. ;p
Nie zauważyłeś nagminnego pisania -ną zamiast -nął?
Cytat: pittmirg w Listopad 28, 2011, 11:53:45
Nie zauważyłeś nagminnego pisania -ną zamiast -nął?
Eee... nie. ;p Jak już to chyba na odwrót.
EDIT: A nie, w sumie nie czytam komentarzy pod demotami i innych Forumowisk, więc może masz rację.
Cytat: spitygniew w Listopad 28, 2011, 12:04:18
Cytat: pittmirg w Listopad 28, 2011, 11:53:45
Nie zauważyłeś nagminnego pisania -ną zamiast -nął?
Eee... nie. ;p Jak już to chyba na odwrót.
EDIT: A nie, w sumie nie czytam komentarzy pod demotami i innych Forumowisk, więc może masz rację.
No w tych rejonach najłatwiej to zoczyć, ale nie tylko: "Drugi film w karierze Konrada Niewolskiego wstrząsną zarówno polską, jak i zagraniczną publicznością oraz krytyką, która nie skąpiła pochwał nikomu nieznanemu, młodemu reżyserowi." (http://film.wp.pl/idGallery,9170,idPhoto,293230,galeria.html)
Dziś od psiaciółki usłyszałem formę «bodzy» :D
Etymologicznie jak najbardziej poprawne.
http://kwejk.pl/obrazek/701393/;~;.html
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 30, 2011, 18:38:12
Dziś od psiaciółki usłyszałem formę «bodzy» :D
że "bogowie"?
ciężko się było domyślić. wahałem się między "bogaci" a "bzu".
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 30, 2011, 18:38:12
Dziś od psiaciółki usłyszałem formę «bodzy» :D
Pewni Ci chciała zaimponić.
Yyy?
Moży si dowidziała, ży Ty si tym interesuisz.
Nie...
Nie mam o czym gadać, jak o konlangach? :D
Śmieszni używasz "jak".
(mam wenę na pisani moim paralwowskim idiolektem)
Jak śmiesznie, jak nie?
Nie rozumiem...
Dobra, czepiam si.
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Listopad 30, 2011, 22:53:57
Moży si dowidziała, ży Ty si tym interesuisz.
U, pulski z arabskim substratim.
Cytat: pittmirg w Listopad 30, 2011, 23:29:48
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Listopad 30, 2011, 22:53:57
Moży si dowidziała, ży Ty si tym interesuisz.
U, pulski z arabskim substratim.
Có? Ta toż przecie moj kresowszczyzna, a ni jakiś arabski... :/
Masz cuś du arabskigu?
Arabów.
Odbiegam nieco od tematu, ale mam coraz większe wrażenie, że w polskim wymowa "ó" i "u" różni się. Dziwne.
Cytat: Fēlēs w Grudzień 03, 2011, 23:39:56
Odbiegam nieco od tematu, ale mam coraz większe wrażenie, że w polskim wymowa "ó" i "u" różni się. Dziwne.
Np. na Śląsku bez wątpienia może się różnić.
Moja mama dzisiaj: "Włóż to za pod schody".
pod schody - do takiego pomieszczenia
za - bo jest wieszak na ubrania, który się wysuwa, a za nim jest reszta pomieszczenia
To tak jak Lwowskie "Za pod paszki"/ "Za pod rękę"
Forma nie tyle zasłyszana, co przeczytana.
Znajoma, wywodząca się w sumie z takiego grona raczej 'grammar nazi' i ortofaszystów, choć może nie z tego najbardziej drastycznie czepialskiego obozu, napisała na twarzoksiążce powyższi panowie. Ot, jakoś mi to przypomniało dawną dyskusję na temat wymiany sz - ś w tej miękkiej końcówce i uznałem, że warto wrzucić na forum ;-). Taki prosty sposób na obejście problemu, ot, zmiękczyć sz :P.
Ależ szi to złamanie jednego z głównych głoskowniowych gramanazistowskich tab! W sumie, historycznie by wyszli powyższy panowie?
CytatW sumie, historycznie by wyszli powyższy panowie?
Owszem, tak samo "naszy panowie" itd. Białoruski, który pod względem ś/sz rozwijał się w miarę identycznie ma właśnie takie formy.
Hm, ciekaw jestem - a rzecz to już trudniejsza - czy to zróżnicowanie form z przejściem š>ś jest wcześniejsze od zrównania ż-ř. Co za tym idzie, interesuje mnie, czy próby wyrównania form mnożyny duży-duzi, dobry-dobzi miały jakichś historycznych przodków, czy też są absolutną innowacją.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 27, 2011, 15:50:11
Hm, ciekaw jestem - a rzecz to już trudniejsza - czy to zróżnicowanie form z przejściem š>ś jest wcześniejsze od zrównania ż-ř.
Z tego co pamiętam, XVII wiek. A więc późniejsze.
Mnie zastanawia ch i h. Mój ojciec wymawia to całkiem inaczej.
Przygotuj się na:
a) miażdżącą ripostę
b) wyjaśnienia od każdego z użytkowników
Cytat: balbisia w Grudzień 30, 2011, 14:00:23
Mnie zastanawia ch i h. Mój ojciec wymawia to całkiem inaczej.
To bier z niego przykład.
Koleżanka na FB:
"Ja się w kwieciarni zapytam"
Albo zrusyfykowana, albo kompletnie ignoruje przegłos polski :D
To jest poprawna forma właśnie. "Kwiaciarnia" jest herezją.
A w PSie nie było przypadkiem kw(jaćka)ty?
Cytat: Mcisław Ruthenia w Styczeń 19, 2012, 21:11:05
A w PSie nie było przypadkiem kw(jaćka)ty?
Było, tylko że PROTIP: przegłos polski zachodził jedynie przed twardymi, a nie w każdej pozycji, w której znajdował(o?) się jać.
Przed t d n s z r ł, a tam jest "t", więc...
Cytat: Mcisław Ruthenia w Styczeń 19, 2012, 22:20:01
Przed t d n s z r ł, a tam jest "t", więc...
W ,,kwiaciarnia"? Może ja mam zwidy, ale ja tam widzę wyraźne ,,ć"...
Cytat: Mcisław Ruthenia w Styczeń 19, 2012, 22:20:01
Przed t d n s z r ł, a tam jest "t", więc...
Ale nie przed miękkimi, do kurwy nędzy!
Dlatego mamy miejscownik - o kwiecie.
A, kuźwa fakt :D
Pomyslałem "do przodu" i od razu podstawiłem pod pra-formę i mi się pokiełbasiło. Nie wiem dlaczego ciągle mi się wydawało że w "kwiaciarnia" jest "T"
Btw, zdziwiłem się ostatnio że się mówi "oświacie".
I nic się nie mówi o wieśnie :(.
Swoją drogą, przy regularnym rozwoju mielibyśmy w podwójnej "idziota", "dajota" itp.?
Skoro nie idziomy, to raczej nie ;).
/m/ jest przedniojęzykowe?
Cytat: Mcisław Ruthenia w Styczeń 19, 2012, 23:09:46Btw, zdziwiłem się ostatnio że się mówi "oświacie".
Też się zdziwiłem. Ale i tak mówię "o oświecie".
Cytat: Fēlēs w Styczeń 19, 2012, 23:14:50
Swoją drogą, przy regularnym rozwoju mielibyśmy w podwójnej "idziota", "dajota" itp.?
Tak, tak teoretycznie powinno być. Ale tu jakoś przegłos nie zaszedł, podobnie jak w przyimkach/przedrostkach (do czego mam pewną swoją teorję).
Tak czy inaczej, wpływ morfologji.
Cytat/m/ jest przedniojęzykowe?
Yyyy. W "poziomie" najwyraźniej tak ;).
w korcu marcu
zobatrzmy, u pana paladyna pogodyna na 3-ce
Pid-żyn, u mojej profesor językoznawstwa.
ostatnio zasłyszałem ciekawą formę w programie "Dlaczego ja?"
http://youtu.be/aB3sL1zbc-c?t=11m27s
chodzi mi głównie o wypowiedź bohaterki: "o tym akurat ...... sąd"
czy ktoś się podejmie transkrypcji fonetycznej tej słowoformy?
:D
ale ogólnie cały odcinek jest kopalnią WTF-ów fonetyczno-składniowo-ogólnych.
:D
Ja tam słyszę dużo jerów, i dużo zwartoszcelinowych :D
Więcej nie mogę wysłuchać, bo się śmieję non stop ; > :D
'Zadecyduje'. Tylko ją zęby rozbolały podczas artykulacji.
<facepukku>
indoeuroperski
[nadaje się do schroniska dla słów, nieprawdaż? ;) (c) moja dziewczyna]
nie tyle zasłyszane, co zawidziane - pomijanie cząstki "by" w "żeby":
"Jakim trzeba być kiepem, że strzelać do orłów?"
"Tutaj jakiś brandzler siedział cały dzień w idiotycznej budce i wypatrywał orła, że do niego po prostu strzelić."
a kiedyś - u kogoś innego - spotkałem się też z nieodłączaniem końcówki osobowej od czasownika, np.:
"Poszłam tam, żeby zobaczyłam, co się stało."
Cytat"Poszłam tam, żeby zobaczyłam, co się stało."
To mi się z czeskim kojarzy, bo poza dziwnym trzymaniem tej cząstki przy czasowniku w ogóle użycia imiesłowu na -ł jest dziwne (po polsku jakoś bardziej wydaje mi się "żeby zobaczyć" - z bezokolicznikiem), a takie czeskie jest... "děláme to, abychom uviděli...", "spěchám, abych přišel včas".
Cytat: Silmethúlë w Marzec 06, 2012, 08:40:49
użycia imiesłowu na -ł jest dziwne (po polsku jakoś bardziej wydaje mi się "żeby zobaczyć" - z bezokolicznikiem),
hm, trzeba by zobaczyć, które występuje częściej, ja jakoś nie zauważyłem wyraźnej przewagi którejś z form.
swoją drogą te polskie bezokolicznikowe formy czasu przyszłego można by wykorzystać jako przyczynek do projektu wyrugowania rodzaju gramatycznego: ;)
ja robiciem
ty robiciesz
on robić
my robiciśmy
wy robiciście
oni robią
To formy czasu przeszłego? :-/
Cytat: Fēlēs w Marzec 07, 2012, 18:37:41
To formy czasu przeszłego? :-/
no tak, w czasie teraźniejszym rodzaj się nie ujawnia. :)
To coś zachowuje się trochę jak koniunktyw w romańskich; nb.:
Wydaje mi się, że jestem lemurem.
Nie wydaje mi się, żebym był lemurem.
Ja nawet spotkałem się, żeby ktoś nazywał słowiański tryb przypuszczający Subjunctivem. I to w jakiejś "poważnej" pracy.
Zaczytana: "posielcie mejla", moja koleżanka z grupy na FB.
Cytat: spitygniew w Marzec 20, 2012, 11:06:20
Zaczytana: "posielcie mejla", moja koleżanka z grupy na FB.
Jakiś wpływ słać/ściele (czyli po ludzku: ścielić-ścieli)?
Taki jer-ninja.
Dziś jeden znakomy użył słowa "podobizna" w znaczeniu "osoba do kogos podobna".
Będąc w Paryżu zobaczyl podobiznę Hitlera i dwie Lauriego...
A ja sam co ciekawe, właśnie się zorientowałem mówię "podobnizna".
http://kwejk.pl/obrazek/1081171 (http://kwejk.pl/obrazek/1081171)
Bardziej wywidziane, niż zasłyszane, ale ciekawe...
Która to forma cię zaciekawiła, "bądź", "jak", "gołąb", "sraj", "na", czy "wszystko"?
Bardziej to na górze
"Badz jak golamb".
No, "golab" też nie byłoby zbyt "poprawniej". :-]
Tak...
Aczkolwiek komu wpadło do głowy zamienić /ą/ na /am/...?
Golomb bym rozumiał, ale tu jest coś innego...!
Może jakiś hardkorowy Sądeczanin? :D
Cytat: Henryk Pruthenia w Kwiecień 10, 2012, 10:37:59
Golomb bym rozumiał, ale tu jest coś innego...!
Tak... Węgierski spisek!
Hmmm.
Właśnie sobie przypomniałem, że moja mama mówi "pogudka" zamiast "pobudka". (ileś już lat się budzę sam, ale wczoraj słyszałem jak dziecko budziła)
"pobożyć się".
Jak pomodlić się?
właśnie nie.
"ku południowi"
Cytat: Fēlēs w Maj 25, 2012, 16:33:34
"ku południowi"
Szerzenie się -owi na wyrazy rodzaju nijakiego to chyba nic niezwykłego, nam w szkole pani od polskiego specjalnie w szkole wbijała że C.l.poj od
futro to tylko i wyłącznie
futru i do dzisiaj często przy nijakich celownikach mam poczucie jakiejś takiej wymyślności.
Jak się powinno odmieniać nazwisko "Lato"?
Bo słyszałem wczoraj w TV formę biernika "Late" (pewnie w sensie Latę).
Pozatym słyszałem jeszcze jakąś prawniczkę z Mazowsza czy skądś, która co chwilę wstawiała w wywiadzie "trza". Straszne.
CytatJak się powinno odmieniać nazwisko "Lato"?
Bo słyszałem wczoraj w TV formę biernika "Late" (pewnie w sensie Latę).
Café Latę, café Kościuszkę!
CytatPozatym słyszałem jeszcze jakąś prawniczkę z Mazowsza czy skądś, która co chwilę wstawiała w wywiadzie "trza". Straszne.
No co w tym takiego? :(
PS. Przeglądałem sobie wczoraj wieczorem Doroszewskiego (do egzaminu, z którego nb. zostałem strasznie ukrzywdzony) i stwierdziłem, że jednak boli mnie mówienie "w Zakopanem, w Kieleckiem, przez Suchę Beskidzką" - to sztuczna naleciałość na mojéj mowie i od dziś mówię tylko "w Zakopanym, w Kieleckim, przez Suchą Beskidzką".
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 18, 2012, 09:52:03
(...) "w Zakopanem, w Kieleckiem, przez Suchę Beskidzką" (...)
Ja tak nigdy nie mówiłem, i mnie strasznie razi, gdy słyszę to w telewizji. Nigdy nie słyszałem tego podczas rozmowy.
Mnie to też wnerwia. Tym bardziej, że oimw. taka jest ustanowiona norma.
Ja mówię od paru lat "w Zakopanem", "Suchę Beskidzką" nigdy nie używałem, ale zawsze mówię "w kieleckim" (w domyśle: województwie).
Cytat"Suchę Beskidzką" nigdy nie używałem
A przez "Białę Krakowską"*? To też norma!
* - ale już: przez Bielsko-Białą. Dziwaczne.
[...........]
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 18, 2012, 16:04:29
A przez "Białę Krakowską"*? To też norma!
Co najśmieszniejsze, mamy za to "Białą Podlaską". Aczkolwiek niegdyś pisało się "Białę Podlaską"...
Ciekawa sytuacja jest też z jedną wsią podwarszawską, Jabłonną. Mimo, że oficjalnie odmienia się rzeczownikowo ("w Jabłonnie"), często się spotyka odmianę przymiotnikową ("w Jabłonnej"; nb. zdaje się, że forma pierwsza jest jednak częstsza*). Przymiotnik ma też kontrintuitywny - "jabłonowski".
* Za to odmiana przymiotnikowa jest częstsza w przypadku Starej Miłosny - praktycznie każdy używa formy "Starej Miłosnej".
Cytat: Ⓐ Vilén w Czerwiec 18, 2012, 16:35:15Ciekawa sytuacja jest też z jedną wsią podwarszawską, Jabłonną. Mimo, że oficjalnie odmienia się rzeczownikowo ("w Jabłonnie"), często się spotyka odmianę przymiotnikową ("w Jabłonnej"; nb. zdaje się, że forma pierwsza jest jednak częstsza*). Przymiotnik ma też kontrintuitywny - "jabłonowski".
Heh, to podobnie jak ktoś powinien nauczyć mieszkańców Łomianek, że przymiotnik od nazwy ich osady to łomianecki (względnie "łomiański", co Frajerfoks podkreśla, ale wydaje mi się, że tak drzewiej mówiono), a nie "łomiankowski".
CytatCo najśmieszniejsze, mamy za to "Białą Podlaską". Aczkolwiek niegdyś pisało się "Białę Podlaską"...
A, pardon, z tą Białą to widać norma z lat 60. (używam gramatyki Doroszewskiego), ale Sucha-Suchę dalej żywie.
CytatPrzymiotnik ma też kontrintuitywny - "jabłonowski".
O ile to nie jest sztuczny przymiotnik - jak zabrzański zamiast zabrski czy turkowski zamiast turecki - to akurat nie jest problem. Jest bowiem osadzone w jakiejś tradycji, a nie arbitralnej decyzji znikąd. Ba! Podejrzewam, że motywacją decyzji było to, że to taki straszny problem orzec, czy nazwa jest przymiotnikiem czy rzeczownikiem (po co?!) albo odróżnić Zakopany i Zakopane (po co?!!). Myślę, że w takim razie wartałoby wprowadzić zapis Siepraw'♂, Kraków, Ostrów'♀ i Ostrów'♂.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 18, 2012, 16:41:50O ile to nie jest sztuczny przymiotnik - jak zabrzański zamiast zabrski czy turkowski zamiast turecki - to akurat nie jest problem. Jest bowiem osadzone w jakiejś tradycji, a nie arbitralnej decyzji znikąd.
Nie wiem jak ten "jabłonkowski", ale "łomiankowski" jest na bank sztuczny. Podobnie jak wszystkie "bialskie" (w przypadku "bialskopodlaskiego", była tu potrzeba rozróżnienia, nie ujmuje to mu jednak sztuczności). Że już nie wzpomnę o niezliczonych popieprzonych nazwach miejscowości na Ziemiach Uzyskanych...
Fajnie by było zrobić jakąś listę takich sfailonych przymiotników (i ich poprawnych odpowiedników).
PS: Czy nie lepiej by było mówić "amerycki" zamiast "amerykański" - z obcym, całkowicie niepotrzebnym, infiksem?
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 18, 2012, 16:52:14
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 18, 2012, 16:41:50O ile to nie jest sztuczny przymiotnik - jak zabrzański zamiast zabrski czy turkowski zamiast turecki - to akurat nie jest problem. Jest bowiem osadzone w jakiejś tradycji, a nie arbitralnej decyzji znikąd.
PS: Czy nie lepiej by było mówić "amerycki" zamiast "amerykański" - z obcym, całkowicie niepotrzebnym, infiksem?
Najlepiej to by było wymyślić dla obywatela USA jakąś nazwę, a nie głupie Amerykanin... Przecież Amerykaninem jest też Kanadyjczyk czy Meksykanin xD
Mod: Remo ma rację. EOT.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 18, 2012, 16:41:50
Myślę, że w takim razie wartałoby wprowadzić zapis Siepraw'♂, Kraków, Ostrów'♀ i Ostrów'♂.
o to to! :)
albo jeszcze lepiej - Ostrów'○ i Ostrów'▽
co do Zakopanego, to interesujące jest też zmiękczenie w przymiotniku - zakopiański, a nie *zakopański.
Ja piszę z ' w wygłosie.
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Marzec 06, 2012, 00:53:12
nie tyle zasłyszane, co zawidziane - pomijanie cząstki "by" w "żeby":
kolejny okaz do kolekcji:
Cytat: fb wyborczejChciałabym, że ta podróż życia tej starszej Pani się udała [Elka]
https://www.facebook.com/wyborcza/posts/413435238697585
Które z tych zdań wydaje wam się bardziej poprawne, zrozumiałe, czy pod innym względem lepsze:?
· "Wszystko, co można robić, to ćwiczyć."
· "Wszystko, co można zrobić, to ćwiczyć."
(W sensie - nic innego nie przyniesie efektów.)
Dla mnie drugie. Pierwsze bez odniesienia jest niezrozumiałe, miałoby znaczenie może, gdyby się było na dwa tygodnie usadzonym w hotelu, w którym z atrakcji jest tylko siłownia.
Cytat: Fēlēs w Czerwiec 26, 2012, 19:00:26
Które z tych zdań wydaje wam się bardziej poprawne, zrozumiałe, czy pod innym względem lepsze:?
· "Wszystko, co można robić, to ćwiczyć."
· "Wszystko, co można zrobić, to ćwiczyć."
(W sensie - nic innego nie przyniesie efektów.)
Drugie.
Aczkolwiek jak czytam sobie je pare razy po kolei z rzędu, to zaczynam wątpić, czy którekolwiek jest poprawne...
Drugie... ^^ Robić raczej kojarzy mi się ze stwierdzeniem ogólnym(uniwersalnym), zrobić pasuje moim zdaniem bardziej do jednej konkretnej sytuacji.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 26, 2012, 19:02:26
Dla mnie drugie. Pierwsze bez odniesienia jest niezrozumiałe, miałoby znaczenie może, gdyby się było na dwa tygodnie usadzonym w hotelu, w którym z atrakcji jest tylko siłownia.
Plus jeden.
Siłownia to atrakcja?
W moim regionie ciekawe jest zastępowanie "-ąłem" przez "-ęłem" np. wzięłem, stanęłem.
analogicznie "-ęłeś" zamiast "-ąłeś"
Poza tym: "usiąść się", "siadać się". Używanie "szybko" lub "prędko" w znaczeniu "wcześnie". :P
I to, co denerwuje najbardziej "ke", "ge" zamiast "kie", "gie" np. pani nauczycielka od geografii "rzućcie na to okem"
Czasem działa to w drugą stronę np. pani nauczycielka od matmy -> "narysujcie tabelkię" XD
Dodatkowo mieszanie: mnie~mie
Podręcznikowo!
Cytat: CookieMonster93 w Czerwiec 26, 2012, 19:45:45
W moim regionie ciekawe jest zastępowanie "-ąłem" przez "-ęłem" np. wzięłem, stanęłem.
analogicznie "-ęłeś" zamiast "-ąłeś"
Poza tym: "usiąść się", "siadać się". Używanie "szybko" lub "prędko" w znaczeniu "wcześnie". :P
I to, co denerwuje najbardziej "ke", "ge" zamiast "kie", "gie" np. pani nauczycielka od geografii "rzućcie na to okem"
Czasem działa to w drugą stronę np. pani nauczycielka od matmy -> "narysujcie tabelkię" XD
Dodatkowo mieszanie: mnie~mie
Jaki to region?
Brodnica, kujawsko-pomorskie:)
Słyszałem, że tylko u mnie się tak mówi, więc może warto napisać. A ten regionalizm to Wchódź.
A jeśli wszędzie się tak mówi, to odsyłam do źródła, które mnie zmyliło http://www.sjp.pl/wch%F3d%BC
"jak" [ɛk]
[...........]
Cytat: spitygniew w Czerwiec 26, 2012, 20:03:12
Cytat: CookieMonster93 w Czerwiec 26, 2012, 19:45:45
W moim regionie ciekawe jest zastępowanie "-ąłem" przez "-ęłem" np. wzięłem, stanęłem.
analogicznie "-ęłeś" zamiast "-ąłeś"
Poza tym: "usiąść się", "siadać się". Używanie "szybko" lub "prędko" w znaczeniu "wcześnie". :P
I to, co denerwuje najbardziej "ke", "ge" zamiast "kie", "gie" np. pani nauczycielka od geografii "rzućcie na to okem"
Czasem działa to w drugą stronę np. pani nauczycielka od matmy -> "narysujcie tabelkię" XD
Dodatkowo mieszanie: mnie~mie
Jaki to region?
-ęłeś występuje też u mojej mamy (zach. małopolskie). To chyba przejaw tej samej tendencji co i
poszłem.
Co do /mje/, ja używam go jako formy nieakcentowanej od "mnie", i zapisuję <mię>.
"Wzięłeś" to wszechpolski błąd, żaden regjonalizm.
A ciekawe, wziął - wzięłem to niby błąd, ale już niósł - niosłem to norma....
Cytat: Feles w Lipiec 01, 2012, 21:45:15
A ciekawe, wziął - wzięłem to niby błąd, ale już niósł - niosłem to norma....
Ta, często niepoprawność
szłem argumentują absurdalnością trzecioosobowego *szł, nie bacząc na oboczności w rodzaju mogłem : mógł.
CytatA ciekawe, wziął - wzięłem to niby błąd, ale już niósł - niosłem to norma....
Bo trzeba jeszcze zbadać historyczne uwarunkowania akcentowe.
[...........]
Cytat: pittmirg w Lipiec 01, 2012, 23:18:24
Ta, często niepoprawność szłem argumentują absurdalnością trzecioosobowego *szł, nie bacząc na oboczności w rodzaju mogłem : mógł.
Zauważ, że słowo "mógł" wymówisz, ale słowa "szł" nie wymówisz, bo nie ma tam żadnej samogłoski. Właśnie z tego powodu
mogłem : mógł ->> "mógł"- odmiana regularna, da się wymówić; "mogłem" - od "mógł"
szłem : szł ->> "szł" - odmiana nieregularna (od "iść"), nie da się wymówić; "szłem" - od "szł", którego nie da się wymówić - dlatego te formy są błędne i między "sz" a "ł" wstawiono "ed" dla ułatwienia wymowy (chociaż moim zdaniem to "d" jest nieuzasadnione, samo "e" by wystarczyło - mielibyśmy szełem - szeł)
szedłem : szedł ->> "szedł" - odmiana całkowicie nieregularna, da się wymówić; "szedłem" - od "szedł"
Nie bardzo rozumiem co miałeś na myśli. Przecież - jak wykazałem powyżej - właśnie dlatego jest ta nieregularność.
[...........]
@shindo:
Chodzi o to, że mogłoby być analogicznie:
mogłem - mogłam - mógł
niosłem - niosłam - niósł
szłem - szłam - szedł(I u wielu osób rzeczywiście tak jest.)
CytatNie bardzo rozumiem co miałeś na myśli. Przecież - jak wykazałem powyżej - właśnie dlatego jest ta nieregularność.
E, te nieregularności mają uzasadnienie diachroniczne, historyczne.
My pokazujemy tylko, że nie ma sensu uzasadnienie synchroniczne. (Albo, że synchronicznie "błędy" też da się uzasadnić, może nawet lepiej.)
Twoją teorię przemilczę.
Cytat: shindo w Lipiec 03, 2012, 13:17:36
Zauważ, że słowo "mógł" wymówisz, ale słowa "szł" nie wymówisz, bo nie ma tam żadnej samogłoski.
Gdyby nie chodziło o polski, to odpowiedziałbym, że "xłp̓x̣ʷłtłpłłskʷc̓" lub "strč prst skrz krk".
Cytat: shindo w Lipiec 03, 2012, 13:17:36
mogłem : mógł ->> "mógł"- odmiana regularna, da się wymówić; "mogłem" - od "mógł"
szłem : szł ->> "szł" - odmiana nieregularna (od "iść"), nie da się wymówić; "szłem" - od "szł", którego nie da się wymówić - dlatego te formy są błędne i między "sz" a "ł" wstawiono "ed" dla ułatwienia wymowy (chociaż moim zdaniem to "d" jest nieuzasadnione, samo "e" by wystarczyło - mielibyśmy szełem - szeł)
szedłem : szedł ->> "szedł" - odmiana całkowicie nieregularna, da się wymówić; "szedłem" - od "szedł"
Zlituję się nat tobą: "szedł" jest obocznością do "chodzić".
Tak w ogóle, wie ktoś, jak się to "szedłem" odmieniało w prasłowiańskim? A jeśli nie było, w jaki sposób powstało?
EDIT: Już wiem (http://www.etymologia.org/wiki/S%C5%82ownik+etymologiczny/szed%C5%82) :)
Cytat: Feles w Lipiec 03, 2012, 13:35:05
@shindo:
Chodzi o to, że mogłoby być analogicznie:
mogłem - mogłam - mógł
niosłem - niosłam - niósł
szłem - szłam - szedł
(I u wielu osób rzeczywiście tak jest.)
CytatNie bardzo rozumiem co miałeś na myśli. Przecież - jak wykazałem powyżej - właśnie dlatego jest ta nieregularność.
E, te nieregularności mają uzasadnienie diachroniczne, historyczne.
My pokazujemy tylko, że nie ma sensu uzasadnienie synchroniczne. (Albo, że synchronicznie "błędy" też da się uzasadnić, może nawet lepiej.)
Twoją teorię przemilczę.
Przy czym, biorąc pod uwagę, iż w polskim /d/ przy /dł/ nie wypada (zjadł, zjadła, mydło, wiódł...), powinno być sz
(e)dłem, sz
(e)dłam, sz
edł.
Usłyszane dzisiaj:
"Tu się jakaś wsia zaczyna"
"wejzmę"
Ja mówię "obejsrać" i "rejmont" zamiast "remont" :-P
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Lipiec 07, 2012, 17:57:21
Phi, niby co w tym dziwnego? :D
To, że antycypacja miękkości nie występuje przed twardymi.
W moim idjolekcie istnieje "kajstrować".
Może przez analogię do "majstrować"?
Ja mówię "czejść".
To chyba jest jakieś ukierunkowane na zlożenia z frykatywami.
Ja za to mówię "cześ" :-o
Mój znajomy doszedł do wniosku, że z "wziąść" jest coś nie tak i mówi "wziąś"
"Obspał pan stację", w sensie "przespał"
Cytat: Mścisław Kulmatycki w Lipiec 09, 2012, 23:24:14
Mój znajomy doszedł do wniosku, że z "wziąść" jest coś nie tak i mówi "wziąś"
Cytat:
- Czy można to wziąść?
- Można wszystko braść :-)
Cytat: CookieMonster93 w Lipiec 07, 2012, 17:49:20
Ja mówię "obejsrać" i "rejmont" zamiast "remont" :-P
A wymawiasz
Łódź [z\em_jja?Ob_jjEt_sana]?
CytatMój znajomy doszedł do wniosku, że z "wziąść" jest coś nie tak i mówi "wziąś"
Ja zwykle redukuję wygłosowe -ść do [s\]/[z\]. Doź już tego!
CytatA wymawiasz Łódź [z\em_jja?Ob_jjEt_sana]?
Ja tak mówię.
Cytat: Silmethúlë w Lipiec 10, 2012, 16:00:21
CytatA wymawiasz Łódź [z\em_jja?Ob_jjEt_sana]?
Ja tak mówię.
Znaczy się drży ci głos?
A zaraz, przepraszam, to była X-SAMPA. Mea culpa.
Cytat: pittmirg w Lipiec 10, 2012, 15:47:02
A wymawiasz Łódź [z\em_jja?Ob_jjEt_sana]?
[ˈwuʨ] :-)
"uspakajać"
Harmonia samogłoskowa's not dead.
Ja to w ogóle jestem jakimś miszczem we wplataniu -a-, gdzie powinno być -o-. :-)
Też mi się zdarza tak mówić. :-)
Cytat: Noqa w Lipiec 14, 2012, 16:08:27
"uspakajać"
Harmonia samogłoskowa
Noqa == Kwadracik. PS TO PRAWDA
Cytat: CookieMonster93 w Lipiec 14, 2012, 16:09:38
Ja to w ogóle jestem jakimś miszczem we wplataniu -a-, gdzie powinno być -o-. :-)
A ja w wplataniu -ó-, tam gdzie powinno być -o-...
rónd,
Dorót,
ód, etc.
Cytat: Noqa w Lipiec 14, 2012, 16:08:27
"uspakajać"
Harmonia samogłoskowa's not dead.
już od dawna stosuję w takich przypadkach zapis "á" [z analogii do "ó"].
A ód nie jest poprawne? Przed dźwięczną jak się sylaba zamyka powinno być "ó" z tego, co wiem. np.
Osa -> os, oda -> ód :-) W sumie... pogubiłem się, niech mi ktoś powie, gdzie pojawia się i na jakich zasadach to "ó"...
CytatNoqa == Kwadracik. PS TO PRAWDA
Och nie, wydało się!
-ó- jako o: czy u?
Cytat: Noqa w Lipiec 14, 2012, 16:42:27
-ó- jako o: czy u?
Jako [u], sry, nie jestem takim hipsterem, żeby to wymawiać jako [O:].
U mnie téż występuje forma «uspakajać» (w ogóle, na początku nie wiedziałem, że tu coś dziwnego jest), ale to wynik akania.
Teraz mam problem, bo na jednej stronie w necie mi piszą, że "uspakajać" jest niepoprawne, a na drugiej, że poprawne. Acz chyba poprawne, bo nie podkreśla mi tego czerwoną linią. :-P
Mnie podkreśla każde słowo po polsku :D
To smutne widzieć ofiary preskryptywizmu :(
Cookie, a jak ci ogłoszą, że wszystkie wyrazy należy czytać od tyłu, bo tylko tak jest poprawnie to co? Włącz myślenie, gust, przesądy, wszystko lepsze niż przekonanie, że trzeba wyczytać jak się ma mówić.
W polskim mamy coś takiego*, że gdy wyraz typu przedrostek+rdzeń+ić, gdzie przedrostek odpowiada za aspekt dokonany, zamieniamy na aspekt niedokonany to wyraz przechodzi nam w przedrostek+rdzeń+ać, gdzie dodatkowo w rdzeniu zachodzą pewne zmiany. M.in. "o" w przedostatniej sylabie przechodzi w "a". I to jest naturalne nawet jeśli będziesz sobie chciał uniedokończyć jakiś wymyślony wyraz: zbłocić -> zbłacać. A mnie zaciekawiło, że w tamtym przypadku ta zamiana przesunęła się jeszcze na jedną dodatkową sylabę.
I to "uspakajać" jest dość powszechne. Czy temu, że ludzie odruchowo zamieniają też drugie "o", czy temu, że ludźmi kieruje jednak jakaś harmonia samogłoskowa, która byłaby całkiem ładną rzeczą.
I czy ci się ta forma podoba czy nie teraz sam zdecyduj.
*Napisałbym, że zasadę, ale to się kojarzy z czymś ustalonym. A to nic takiego, po prostu tak ludzie w większości wypadków mówią.
Cytat: Noqa w Lipiec 14, 2012, 22:23:40
(1)To smutne widzieć ofiary preskryptywizmu :(
Cookie, a jak ci ogłoszą, że wszystkie wyrazy należy czytać od tyłu, bo tylko tak jest poprawnie to co? Włącz myślenie, gust, przesądy, wszystko lepsze niż przekonanie, że trzeba wyczytać jak się ma mówić.
(2)I czy ci się ta forma podoba czy nie teraz sam zdecyduj.
1. Olałbym ich i mówił po swojemu. :-)
2. Podoba mi się "uspakajać" i tak mówię. :-) Zwykle zmieniam o>a i nawet na to nie zwracam uwagi. Bardziej mi się podoba w brzmieniu a niż o i wydaje mi się to bardziej polskie. :-)
Nie wiem czy to odkrywcze, ale zauważyłem, że wraz z coraz częstszą wymową wygłosowego "ą" jako "om" ("robiom", "idom") pojawiają się formy hiperpoprawne, tj. wstawianie "ą" zamiast "om". Najczęściej formy typu "ludzią" pojawiają się w pisowni, można je zauważyć w internecie. Ale, co ciekawsze, zdarzało mi się usłyszeć je w wymowie. A poniżej taki przykładzik. Czesław Mozil. Ja tu słyszę "SĄSIADKĄ":
http://www.youtube.com/watch?v=wAnY2qB6fLQ
(żeby nie było, że tylko u jakiegoś Duńczyka to słychać to od razu mówię, że słyszałem taką wymowę również u rodowitych Polaków ale nagrań niestety nie posiadam)
I jeszcze w ramach ciekawostki, bardziej ortograficznej niż związanej z wymową, komentarz z youtube'a:
Cytat
LUDZIE NIEWIDZIDZIE RZE POLICIA TO POPROSTU NIEDOŁE JAK RUTKOWSKI PSESUCHAŁ KOBIETE PODEJRZANĘ OMORDERSTWO LUDZIE JA BYŁEM NA KOMISARIACIE TO WIEM JAK POLICIA PSESUCHÓJE Z NIEWINNEGO ROBIOM MORDERCE A Z MORDERCY NIEWINNEGO . A TA BABKA NAPEWNO NIE MA DZIECI DLA TEGO JES ZA TĘM KOBIETĘ
Cytat: Jęcierniot w Lipiec 16, 2012, 15:01:51
Cytat
LUDZIE NIEWIDZIDZIE RZE POLICIA TO POPROSTU NIEDOŁE JAK RUTKOWSKI PSESUCHAŁ KOBIETE PODEJRZANĘ OMORDERSTWO LUDZIE JA BYŁEM NA KOMISARIACIE TO WIEM JAK POLICIA PSESUCHÓJE Z NIEWINNEGO ROBIOM MORDERCE A Z MORDERCY NIEWINNEGO . A TA BABKA NAPEWNO NIE MA DZIECI DLA TEGO JES ZA TĘM KOBIETĘ
Lepiej niż mój kolega z niemczech piszący po Polsku... :-P
CytatNajczęściej formy typu "ludzią" pojawiają się w pisowni, można je zauważyć w internecie.
Formy celownika liczby mnogiej na -ą pojawiają się w zasadzie od początku powszechnej nauki języka polskiego w szkołach. Nie mam na to dowodów wprost, ale to logiczny skutek napiętnowania gwarowej wymowy wygłosowego -ą.
CytatAle, co ciekawsze, zdarzało mi się usłyszeć je w wymowie
No a w wymowie - Vilén będzie zachwycony - to zanik fonemicznego rozróżnienia ą:om:on; wówczas w prawopisie fonemicznym byłyby poprawnymi zapisy
biedrąka,
monka `mąka`.
Zresztą w toku szybkiej mowy tak właśnie zwykle to wymawiam ja, z dyftongiem, w którym drugi element jest unosowiony.
Moja Chinka mówi "bógstwo". Ja wiem, że to się ma do polskiej dialektologii tak samo jak tańce godowe pelikanów, ale słowo jest przeurocze :)
Cytat: Noqa w Lipiec 16, 2012, 15:25:37
Moja Chinka
Myślałem, że niewolnictwo dawno już zdjęte...
Ciekawa usłyszona forma to w TV Info "Rasjanie"
Ciekawe, bo gościu był zwykłém spikerém, nie popisywał się znajomością obcego języka...
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 16, 2012, 15:23:30
CytatNajczęściej formy typu "ludzią" pojawiają się w pisowni, można je zauważyć w internecie.
Formy celownika liczby mnogiej na -ą pojawiają się w zasadzie od początku powszechnej nauki języka polskiego w szkołach. Nie mam na to dowodów wprost, ale to logiczny skutek napiętnowania gwarowej wymowy wygłosowego -ą.
No, a że wymowa taka ("robiom") ostatnio staje się wg mnie powoli powszechnym trendem (a nie tylko dialektyzmem), to i te wyrównania i hiperyzmy są coraz częstsze.
CytatNo, a że wymowa taka ("robiom") ostatnio staje się wg mnie powoli powszechnym trendem (a nie tylko dialektyzmem), to i te wyrównania i hiperyzmy są coraz częstsze.
Wydaje mi się, że nakładać się tu mogą jakieś nowe podziały dialektalne i socjolektalne, bo np. ja obserwuję równe nasilenie ou:om:oñ (no, chodzi o nosowy składnik). Ktoś wybiera się na polonistykę i chce się specjalizować językoznawczo? To dobry temat na pracę!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 16, 2012, 15:43:59
CytatNo, a że wymowa taka ("robiom") ostatnio staje się wg mnie powoli powszechnym trendem (a nie tylko dialektyzmem), to i te wyrównania i hiperyzmy są coraz częstsze.
Wydaje mi się, że nakładać się tu mogą jakieś nowe podziały dialektalne i socjolektalne, bo np. ja obserwuję równe nasilenie ou:om:oñ (no, chodzi o nosowy składnik). Ktoś wybiera się na polonistykę i chce się specjalizować językoznawczo? To dobry temat na pracę!
Niestety się nie wybieram ale temat jest faktycznie wart zgłębienia (zwłaszcza to uwarunkowanie dialektalne i społeczne). Tak czy siak, oczywistym jest dla mnie, że te wszystkie zawirowania prowadzą prosto to ostatecznego zaniku samogłosek/dyftongów nosowych, jako odrębnych fonemów.
Cytat: Jęcierniot w Lipiec 16, 2012, 15:01:51
I jeszcze w ramach ciekawostki, bardziej ortograficznej niż związanej z wymową, komentarz z youtube'a:
Cytat
LUDZIE NIEWIDZIDZIE RZE POLICIA TO POPROSTU NIEDOŁE JAK RUTKOWSKI PSESUCHAŁ KOBIETE PODEJRZANĘ OMORDERSTWO LUDZIE JA BYŁEM NA KOMISARIACIE TO WIEM JAK POLICIA PSESUCHÓJE Z NIEWINNEGO ROBIOM MORDERCE A Z MORDERCY NIEWINNEGO . A TA BABKA NAPEWNO NIE MA DZIECI DLA TEGO JES ZA TĘM KOBIETĘ
widać, że dba o znaki przestankowe, bo użył tylko jednego i zrobił mu jeszcze miejsce, odgradzając obustronnie spacją...
"taka wielka kałuż"
bhjega (przez miękką gammę)
[bʝɛgä]?
Trochę jakby ktoś do dwulatka próbował mówić.
[bɣʲ] albo [bʰʲ]
(kurczę, "ʰ" nie ma zawijasa)
Mogłeś napisać używając indeksu górnego. :-)
[ʝ] i [ɣʲ] to nie jest to samo? Nie wiem... :-P Kto oświeci? :D
Podejrzewam, że [ɣʲ] to coś pomiędzy [ɣ] a [ʝ].
[...........]
Ok, dziękuję :-) Choć osobiście widziałem, że np. polskie [xj], [kj], [gj] oznaczało też się jako [ç], [c], [ɟ], stąd moje pytanie. :-)
Ja tam dziś słyszałem rozmowę dwóch dresiarzy:
-Wczoa widziae Jolke jak sza s jakiiś chopakai i ta sie na mie dziwnie popaszya
-A to kuwa, dzika piedoloa!
Najebani byli pewno :-)
Cytat: tqr w Lipiec 24, 2012, 11:44:42
Najebani byli pewno :-)
Nie. Mam dobry węch i na kilometr wyczuję alkohol z czyjegoś otworu gębowego.
Babka w Empiku gdy kupowałem doładowanie powiedziała "Play" przez ciemne "l". ???
"nie oszustuj" :-)
Waldek ją zajaszkał dzisiaj! - Chodziło im chyba o "Waldek ją zaruszał dzisiaj"
,,zaruszał"?
Tak z ciekawości - czy ktoś wie, z czego wynika mówienie "weznę" zamiast "wezmę"? Czy to tylko zwykły błąd i niechlujstwo czy też jakiś regionalizm?
Moja koleżanka z dawnej pracy używała tej formy, wykształcenie wyższe nie przeszkadzało jej mówić "weznę". Zawsze miałem z tego niezłą bekę :)
Cytat: luk w Lipiec 24, 2012, 21:21:29
Tak z ciekawości - czy ktoś wie, z czego wynika mówienie "weznę" zamiast "wezmę"?
Asymilacja postępowa miejsca artykulacji?
Prędzej analogja do czasowników typu giąć-gnę, piąć-pnę.
Fonetyką uzasadnić tej zmiany, moim zdaniem, nie można.
W ogóle, coś mi świta, że chyba w jakimś dziwnym djalekcie zamiast "chodź" mówiono "chój". Ale nie wiem... może coś mi się przyśniło...
Cytat: Dynozaur w Lipiec 28, 2012, 18:42:40
W ogóle, coś mi świta, że chyba w jakimś dziwnym djalekcie zamiast "chodź" mówiono "chój". Ale nie wiem... może coś mi się przyśniło...
A nie był to czasem któryś z łużyckich? :p
Czeźć :P
Cytat: Caulthaeigh w Lipiec 24, 2012, 11:38:43
Ja tam dziś słyszałem rozmowę dwóch dresiarzy:
-Wczoa widziae Jolke jak sza s jakiiś chopakai i ta sie na mie dziwnie popaszya
-A to kuwa, dzika piedoloa!
Jeśli chodzi o elizję dźwięcznych wargowych między samogłoskami (najczęściej dotyka to /w/, ale w ogóle to wszystkich), zapewniam cię że zjawisko jest bardziej powszechne niż jako li tylko efekt przewlekłego nadużywania alkoholu. Jednak tutaj szerszy kontekst wypowiedzi sugeruje, nie umniejszając sprawności twojego zmysłu powonienia, jakieś zwichrowane bakterie jelitowe bądź nieumiarkowanie w opychaniu się orzeszkami bukowymi.
'statɲɔ ɔdɡəɣʷə'baəu̯ 'sʷøjõu̯̯ 'vɛɾsjə pɔɫ'ske̯ə: będziejów, bójcie się!
Cytat: Rémo
Czeźć :P
Sczeźń.
Cytat'statɲɔ ɔdɡəɣʷə'baəu̯ 'sʷøjõu̯̯ 'vɛɾsjə pɔɫ'ske̯ə: będziejów, bójcie się!
Ja chce, ja chce!
Przeczytane bardziéj, ale: wiele ócz (http://pl.wikipedia.org/wiki/%EA%99%AE)
Cytat: Henryk Pruthenia w Lipiec 29, 2012, 23:22:42
Przeczytane bardziéj, ale: wiele ócz (http://pl.wikipedia.org/wiki/%EA%99%AE)
Cytat: WikipediaGłoska odpowiadająca tej literze nie jest znana.
no tak, ciekawe, jak czytano w scs-ie słowo "oczy"...
To jest zwykły przykład uidejografowania znaków cyrylicznech - jak o z kropką na Rusi, czy z krzyżykiém... Wiele ócz? To wiele kółków!
Cytat: Henryk Pruthenia w Lipiec 29, 2012, 23:26:56
To jest zwykły przykład uidejografowania znaków cyrylicznech - jak o z kropką na Rusi, czy z krzyżykiém... Wiele ócz? To wiele kółków!
no, dlatego się naśmiewam z tego cytatu.
Cytat: Henryk Pruthenia w Lipiec 29, 2012, 23:26:56
o z kropką na Rusi, czy z krzyżykiém...
o z kropką (http://en.wikipedia.org/wiki/Monocular_O) kojarzę, ale z krzyżykiem nie...
a co do ciekawych zasłyszanych form, to ostatnio w tvp zasłyszałem formę "dżihab". komuś się chyba hidżab z dżihadem skontaminował... żeby było śmieszniej, powtórzyli to w ciągu krótkiego materiału z dziesięć razy, nawet mimo tego, że wypowiadająca się muzułmanka użyła formy poprawnej.
Cytat: ВикипедияВ рукописях иногда использовались и более экзотические варианты буквы О, например:
через О с точкой внутри писали слово око (чтоб было похоже на это самое око);
а во множественном числе (очи) — либо с двумя точками внутри одной О, либо в виде оочи со «слипшимися» двумя О, внутри каждой из которых было по точке;
и даже «облако» из нескольких О с точкой внутри каждой — в слове многоочитии (о херувимах);
в словах округъ, окрестъ и производных от них — внутри О ставили крестик...
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Lipiec 29, 2012, 23:25:30Cytat: WikipediaGłoska odpowiadająca tej literze nie jest znana.
no tak, ciekawe, jak czytano w scs-ie słowo "oczy"...
Lol, i już cię jakiś pojebany admin zrewercił (Anulowanie wersji nr 32029031 autora 193.25.0.13 / ŹRÓDŁO?).
*fejspalm* Polska Wikipedja to dno.
A liczba zerowa ciągle jest... A, chciałem dać kiedyś eka, ale akurat był prosest przeciw CIPIE, a potem zapomniałem.
PS I tak nie uwierzyłem.
Cytat: Dynozaur w Lipiec 30, 2012, 12:05:32
Lol, i już cię jakiś pojebany admin zrewercił (Anulowanie wersji nr 32029031 autora 193.25.0.13 / ŹRÓDŁO?).
*fejspalm* Polska Wikipedja to dno.
*fejspalm* *fejspalm*
Czy oni do cholery nie słyszeli o czymś takim jak CIĘŻAR DOWODU?
Czekajcie, źle przeczytałem post Dynozaura - czyli to jednak nie jest dowcip?! oO
Grajec zamiast Grajek :-P
Cytat: Dynozaur w Lipiec 30, 2012, 12:05:32
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Lipiec 29, 2012, 23:25:30Cytat: WikipediaGłoska odpowiadająca tej literze nie jest znana.
no tak, ciekawe, jak czytano w scs-ie słowo "oczy"...
Lol, i już cię jakiś pojebany admin zrewercił (Anulowanie wersji nr 32029031 autora 193.25.0.13 / ŹRÓDŁO?).
*fejspalm* Polska Wikipedja to dno.
ech, no szkoda gadać.
ale akurat to nie była moja edycja, ja mam tam konto, chociaż rzadko korzystam... nie wiem, może jakbym to poprawił ja [czyli nieanonimowo], to może by przeszło?
[...........]
Pierwsze słyszę dość często. Drugiego używam, chyba nawet niż "niż".
No właśnie u mnie też jest tak. o.o
Cała moja rodzina.
Ale myślałem, że to już oklepany temat. :P
Jak zapytałem o to mamy, odpowiedziała, że używa "jak" w innych sytuacjach niż "niż". (Właśnie np. takiej)
A u mnie tak tylko mówi babcia, i myślałem, że to już zanikająca forma oO.
Ja mówię niż jak znaczenie ma być negatywne, a jak - jak pozytywne i z przysłówkami o.O
Za to w Kutnie najpopularniejszem jest "zaczem" w znaczeniu "zanim". "Zaczem zjadłem obiad, ..." itd.
Cytat: ★ Vilén w Sierpień 03, 2012, 19:18:41
A u mnie tak tylko mówi babcia, i myślałem, że to już zanikająca forma oO.
Nie w Małopolsce/Mazowszu. :P
Cytat: Ghoster w Sierpień 02, 2012, 19:18:26
Poza tym ciągle zastępują "niż" słowem "jak" (to jest większe jak tamto).
Mnie również się zdarza. :-) I myślę, że w moich okolicach (kuj.-pom.) to dość powszechne. :-)
W Toruniu nikt z mojej rodziny tak nie mówi (nawet babcia - SIC!). Ze znajomych to chyba z przypadku mówią "jak" niż "niż" :D
Ja mieszkam przy samej granicy województwa, możliwe, że to już wpływ innej gwary / innego dialektu.
[...........]
Mogę prosić jakiś przykład z tym niż zamiast jak, bo nie bardzo kumam ? :(
[...........]
cefauka = CV... :-P
nie lubię tego -_-'
Cytat: CookieMonster93 w Sierpień 06, 2012, 14:23:24
cefauka = CV... :-P
nie lubię tego -_-'
Ale i tak lepsze to od "siwi", bo oczywiście skrót łacińskiego wyrażenia w języku polskim trzeba przeczytać po angielsku...
Cytat: spitygniew w Sierpień 06, 2012, 14:26:49
Ale i tak lepsze to od "siwi", bo oczywiście skrót łacińskiego wyrażenia w języku polskim trzeba przeczytać po angielsku...
Ja tak mówię. I wcale się tym nie przejmuję :P
[kewe]!
Ja takoż.
Kojarzy mi się z Bucefałem.
Piękny koń to był!
I prawdziwa szkoda, że Dźhelam do dziś nie nosi jego imienia.
«Jo chcioł» u Ślązaczki.
utradniają
Harmonia coraz bliżej ...
Zbudujmy jej świętynie!
(A sam niedawno przyłapałem się na powiedzeniu piątro)
U mnie nosówki to w ogóle makabra...
Zazwyczaj kończy się na tém, że (dla mianownika l.poj. oraz dopełniacz l.mn u żeńskiech) sprawdzam, czy wyraz kończy się dźwięczną, i dopiéro używam odpowiedniéj nosówki...
Hm?
A jak nosówka zależy od dźwięczności?
Pewnie idzie o wzdłużenie zastępcze, ale radzę uważać, bo można się przejechać na łabędziu.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 12, 2012, 12:09:15
Pewnie idzie o wzdłużenie zastępcze, ale radzę uważać, bo można się przejechać na łabędziu.
Niektórzy mówią
łabądź (ja sam żartobliwie, chyba po babci tak mam).
U mnie to chyba 50:50, bo i tak nie mam pojęcia które jest które.
Szczerze mówiąc, ja też. Może ten łabędź to jakaś sztucznota?
O, nie tylko ja sufikx -ta nadprodowuję.
Co ciekawe, on u mnie jest akcentowany.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 12, 2012, 14:25:53
Szczerze mówiąc, ja też.
I ja... chociaż [łabońć], ale [łabeńdźa].
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 12, 2012, 14:25:53
Szczerze mówiąc, ja też. Może ten łabędź to jakaś sztucznota?
Raczej nie, bo jeszcze w XVII w. jest
łabęć, czyli krótka nosówka >
ę.
CytatI ja... chociaż [łabońć], ale [łabeńdźa].
To przecie logiczne traktowanie wzdłużonéj nosówki plus ubezdźwięcznienie wygłosowe.
CytatRaczej nie, bo jeszcze w XVII w. jest łabęć, czyli krótka nosówka > ę.
Sądzę, że musiały funkcjonowáć równolegle dwie formy, bo, owszem, w czeskim mámy
labuť, ale już w ruskim лебедь, a w sztokáwskim
labūd.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 12, 2012, 16:51:01
CytatI ja... chociaż [łabońć], ale [łabeńdźa].
To przecie logiczne traktowanie wzdłużonéj nosówki plus ubezdźwięcznienie wygłosowe.
Mnie tam to zdziwiło, bo ja nie mam nawet "żołądź" (chyba że jeśli chodzi o część penisa), mimo że tak jest w języku literackim, a co dopiero jakieś "łabądź".
CytatMnie tam to zdziwiło, bo ja nie mam nawet "żołądź" (chyba że jeśli chodzi o część penisa), mimo że tak jest w języku literackim, a co dopiero jakieś "łabądź".
O, to też mi się miesza!
Pan kierowca autobusu: Gdzie jesteta?
Me gusta ^^
Osobiście mieszkam w rejonie końcówek -ta, -ma*, ale raczej powiedziałbym "jesteśta"
* jesteśma, robima itp.
Cytat* jesteśma, robima itp.
*jeśwa, robiwa.
To już mojego regionu nie obejmuje, trzeba jechać bardziej na północny-wschód i cofnąć się w czasie. :-)
Cytat: Feles w Sierpień 13, 2012, 22:41:19
Cytat* jesteśma, robima itp.
*jeśwa, robiwa.
On nie mówił o liczbie podwójnéj, tylko o nowéj, mieszanéj (z liczby mnogiéj i podwójnéj) liczbie mnogiéj, więc Twoje poprawianie było źle wycelowane.
Te końcówki także i u mnie wypierają radopolskie :)
A to się z czymś takim nie spotkałem jeszcze.
Jak mogłeś nigdy nie słyszeć na primier «gdzie jesteśta?» :P
Aaa, zapomniałem, jesteś nerdém...
A forma jesteta, rzeczywiście ciekawa.
Bo podstawą w liczbiw mnogiéj powinno być jesteś-...
Choć polofoni dziwniéjsze rzeczy wymyślają...
Też słyszałem jesteśta i podobne, ale to była taka ubarwiająca wypowiedź pseudo-gwara/niestaranność niż realny idiolekt.
A okrzyku "jedziewa!" nie znacie?!
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 13, 2012, 23:26:57
Jak mogłeś nigdy nie słyszeć na primier «gdzie jesteśta?» :P
Aaa, zapomniałem, jesteś nerdém...
A forma jesteta, rzeczywiście ciekawa.
Bo podstawą w liczbiw mnogiéj powinno być jesteś-...
Choć polofoni dziwniéjsze rzeczy wymyślają...
Gdzie jesteście? <> Gdzieście są?
prawdziwa klityka z tego -ście...
CytatA okrzyku "jedziewa!" nie znacie?!
Nie, to jakieś zawołanie herbowe? Wolę
wali uszy albo inne
orzy-orzy.
Cytat: Noqa w Sierpień 13, 2012, 23:53:37
Też słyszałem jesteśta i podobne, ale to była taka ubarwiająca wypowiedź pseudo-gwara/niestaranność niż realny idiolekt.
To najwidoczniej nie spotkałeś mnie :P.
Zdawałbyś mi się pewnie z lekka pretensjonalnym ;-)
"pracować po godzinami"
WTF??
Nie takie dziwne, często zdarza się supletywizm przypadków w liczbie mnogiej, np. w serbochorwackim zlały się D, I i P, a w ukraińskim bodajże D i P (zwłaszcza że usłyszałem to z ust ojca, którego język jest daleki od normy, i nie chodzi tu nawet o dialektyzmy).
Na początku pomyślałem, że to kontaminacja "pracować po godzinach" z "pracować godzinami"?
W rosyjskim по łączy się z cel., ale o łączeniu tego z narz. nie słyszałem. W mowie częste są takie skrzyżowania 2 różnych konstrukcji.
Często takie konstrukcje są po prostu błędem, gdy mówiący do końca wypowiedzi nie może się zdecydować, którą opcję wybiera. Zazwyczaj po chwili następuje wtedy poprawienie się na tę właściwą. Przynajmniej ja tak mam względnie często, u znajomych też zauważam.
Też mam tak często, u mnie to zwyczajnym przejęzyczeniami.
[...........]
Cytat: Ghoster w Sierpień 17, 2012, 20:45:14
Dosłownie przed chwilą to powiedziałem:
"...To jest o chińskiej sztukie walki".
Ja słyszałem np. (o) [liŋɡwjɛ] ( Lingua to taka lokalna szkoła angielskiego).
A spodziewałeś się "o lingle"? ;-)
Sam bym powiedział przez [v], ale gdyby przytrafiła nam się inna tradycyjna wymowa łaciny, to nie wiem co bym z tym uczynił. Po grzyba się u nas tak fetyszyzuje etymologię ełów, same problemy przez to.
Ja miałem spory problem z odmienianiem nazwy firmy Quechua - namioty tej firmy zwykłem nazywać po prostu "quechuami". I jak to odmienić, ta quechua - w tej quechle? Tak samo nazwisko Turnau. O Grzegorzu Turnale?
W tej quechui, tak jak statua. Z Turnauem jest faktycznie problem, bo ,,Turnauu" brzmi nienaturalnie.
Cytat: Silmethúlë w Sierpień 17, 2012, 21:34:36W tej quechui, tak jak statua.
Ale u niego to jest chyba [ˈkɛtʃwa], nie [kɛˈtʃu.a].
W tej quechwi /kɛtʃvi/? :P
No doszedłem do tego, że najsensowniej by było quechui [ˈkɛtʃwi]* na wzór statui, nawet jeśli tam to u jest samogłoską. Ale nie wiem czy nie dziwaczniejsze to od quechle... A z Turnauem to już serio nie wiem co zrobić.
*tak naprawdę to wymawiam [kwɛxwa], jakoś tak się przyzwyczaiłem z czasów, jak nie wiedziałem, jak to wymawiać. No ale to nie zmienia problematycznego -ua.
[...........]
Miałoby to pewien sens (zresztą, kiedyś tak robiono, na wschodzie i południu Słowiańszczyzny się tak robi), gdyby nie to, że polski to /v/ ubezdźwięcznia bardzo łatwo. A Turnaf, Kfeczfa, statfa już wcale nie brzmią tak fajnie. Za to wciąż (przynajmniej teoretycznie) mamy Wilsona /vilsona/ czy Waszyngtona.
Ja tam jestem coraz bardziej przekonany, że problem jest nie z polską morfologią (która ma sposób, żeby radzić sobie z żeńskimi na /wa/) czy fonologią (jest u nas dostępne /w/, poza pewnymi konserwatywnymi dialektami, czort z nimi), tylko z podejściem do obcych wyrazów, ew. ortografią. Naprawdę, to tak jakbyśmy odmieniali motyce, ale Metallikie. Ergo, statule, kakale, lingle etc. FTW
Nie, z kakaem się absolutnie nie zgodzę. To wciąż jest (przynajmniej dla mnie) /kaka.o/, nie /kakaŭo/. Więc o kakau /kaka.u/.
statuwa, kakawo, lingwa, Turnaw...
Dużo lepiéj byłoby, gdyby rozziéw oraz zapożyczone [w] był konsenkwentnie zastąpywany przez [v]...
Cytat: Gubiert w Sierpień 18, 2012, 12:10:39
Ja tam jestem coraz bardziej przekonany, że problem jest nie z polską morfologią (która ma sposób, żeby radzić sobie z żeńskimi na /wa/) czy fonologią (jest u nas dostępne /w/, poza pewnymi konserwatywnymi dialektami, czort z nimi), tylko z podejściem do obcych wyrazów, ew. ortografią. Naprawdę, to tak jakbyśmy odmieniali motyce, ale Metallikie. Ergo, statule, kakale, lingle etc. FTW
+1
ale
CytatNie, z kakaem się absolutnie nie zgodzę. To wciąż jest (przynajmniej dla mnie) /kaka.o/, nie /kakaŭo/. Więc o kakau /kaka.u/.
No właśnie.
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 18, 2012, 12:39:56
statuwa, kakawo, lingwa, Turnaw...
Dużo lepiéj byłoby, gdyby rozziéw oraz zapożyczone [w] był konsenkwentnie zastąpywany przez [v]...
Tyle, że fonetycznie to jest zbyt oderwane od rzeczywistości. Polskie [v], często ubezdźwięczniane do [f] jest dalekie od [w]. A co do
kakawa, to ta sama uwaga, co do
kakała.
U mnie też nie ma tam [w], ale to wina tego, że /w/ -> 0 między otwartymi.
Poza tym, mamy normatywne kakałko, więc...
Cytat: Silmethúlë w Sierpień 18, 2012, 12:19:34
Nie, z kakaem się absolutnie nie zgodzę. To wciąż jest (przynajmniej dla mnie) /kaka.o/, nie /kakaŭo/. Więc o kakau /kaka.u/.
Też zwykle nie mówię [kakawɔ] (chyba że chcę być dowciapny), ale w rozpowszechnieniu tej odmiany pomogła nagminna delabializacja czy wręcz fonetyczna elizja /w/ między samogłoskami (czyli /kakawɔ/ [kakaɔ]). Zresztą,
Korea czy
idea odmienia się, jakby w mianowniku była *Koreja i *ideja i nikt nie protestuje.
Po co brnąć w jakieś /v/, rozumiem coś takiego w słowiańskich, w których nie ma kontrastu /w/ i /v/; nasze /v/ obecnie jest mocno frykatywne, z tendencją do ubezdźwięczniania i rezultat jest do psa podobny.
Cytat: MilyaPoza tym, mamy normatywne kakałko, więc...
Rada locuta, causa finita!
Bo to kiedyś były Koreja i ideja...
Dlatego byłbym za zapisywaniem tego przeklętego ,,ji" w polskim, mielibyśmy Korei, statui, idei, ale Maji, Kaji, staji...
Ja byłbym za przywróceniém form "ideja", "Koreja". Dla mnie dop. l. mn. to idej, nie idei... przez te dziwne uzachodnienia słów, polska flexja traci wiele. Słowo które byłoby ładnie i przyjemnie odmieniane (na przykład statuwa, statuwy, statuw, kakawo, kakawko, kakawa, kakawu, z kakawém, a nawét kakaw).
Jeżeli chodzi o estetykę, to racja, nie jest to może idejalne rozwiązanie... ale iléż mniéj problemów!
Już wolę nieetymologiczne [l], które przynajmniej jakoś brzmi (i pojawia się tylko w jednej formie), niż nieetymologiczne [v], które jest okropne.
"mamy ciężkie sytuacje finansowe"
swoją drogą to taki trochę paradoks w angielszczyźnie, że "life" wielu osób jak najbardziej może być umnogowiony, a już np. "information" - nie.
Ale te obostrzenia wobec "information" nie są aby sztuczne, preskryptiwistyczne?
Znaczy może i historycznie podparte, ale tak naprawdę bez realnej synchronicznej podstawy.
"Domówić" jako "do-" + "zamówić".
Zdarza mi się tak powiedzieć.
Dosłownie przed chwilą usłyszałem od starszego pana "nie ma nikoguj?" o.O
Nie wiem na ile to ciekawe, ale "włanczył światło" z nosowym [aɯ]. Myślałem, że to przy jakimś zgraniu z [a] we włączać pojawia się to.
Podejrzewam hiperpoprawność.
Wiedział, że coś tam z włączaniem trzeba wymawiać inaczej niż mu się wydaje, tylko nie pamiętał co.
"Upalony marihuaną potrącił dziecko".
W wiadomościach tak podali?
Cytat: Feles w Wrzesień 20, 2012, 01:03:07
"Upalony marihuaną potrącił dziecko".
BO MARICHUANA TO ZŁO! DZIECI SIE TYM NARKOTYKUJO I POTEM UMIERAJO I ODPADA IM SIUSIAK! CZEBA TEGO ZAKAZAĆ!!!11
Na portalu lokalnym.
Chodzi mi o przymiotnik "upalony" (jakby przez analogię do "upitego").
No przecie wszyscy tak mówią, jénom w «dziennikarstwie» tego jeszcze nie widziáł.
No to pierwszy raz się z tym spotkałem.
Tez uwazam, ze wszyscy tak mowia.
A dzis widzialem 'tym tytoniowy'
Gwarowe z Kieleckiego: różdżyny `przedślubne przyjęcie dla rodziny pana młodego`. Podoba mi się.
Może to nie jest jakieś super odkrywcze, ale zauważyłem, że bodaj najpopularniejszym i najbardziej charakterystycznym odstępstwem od normy językowej na Kaszubach i Kociewiu jest twarda wymowa [k'], [g'] typu kedy, take, druge. Mówi tak mnóstwo osób stamtąd, również takich, które słowa nie znają po kaszubsku czy kociewsku.
To może być jakaś nadpoprawna reakcja na kaszubską palatalizację typu czidë, taczi, drudżi?
Tak właśnie to sobie tłumaczę.
Ciekawy zapis:
«teraz jest natłok pseudo fanow wiec lepiej poczekac...szybko tego filmu z kina nie usunal...»
[...........]
À propos:
(http://a.asset.soup.io/asset/3665/2378_785f.jpeg)
Cytat: Ghoster w Wrzesień 28, 2012, 16:24:06
Nosówkel możnaby zaczalć zapisywać poprzez ligaturel z "l". xd
<ęł> w miejsce wygłosowego <ę> jeszcze chyba nie miałem okazji widzieć (ciekawe, czemu...), za to regularnie widuję w tej pozycji nadpoprawne <ę> zamiast <e> (
bo [on] nie istnieję itp.).
Cytat: Jątrzeniot w Wrzesień 28, 2012, 18:14:25
À propos:
(http://a.asset.soup.io/asset/3665/2378_785f.jpeg)
xDD
A moja nauczycielka od historii/WoSu mówi [pɔːska]. I tak chyba wszędzie u niej [l] tworzy iloczas. xP
Na YT usłyszałem jakąś nadhiperpoprawność, poza zachowaniem wszystkich nosówek, również wygłosowego ę (też tam gdzie go nie powinno być) zauważyłem cį /ʨiɰ̃/, zamiast ci oraz dobrỹ /dɔbrɨɰ̃/ zamiast dobry.
Mi zdarza się mówić "do widzeniam", więc nie jest to jakieś najdziwniesze.
Jestę inteligętę, a tǫ zobowiązuję.
Mój rómmejt (pochodzący z okolic Garwolina) mówi konsekwentnie "chódź" zamiast "chodź". Regjonalizm?
Też u niektórych to słyszałem, choć i ja czasem mówię, lecz w znaczeniu chodzić -> chódź. ;P
Albo po prostu przesunięcie całkiem samogłoski, gdzie to często się spotyka. ._.
Ja mam "chodź", ale "ogól się".
Usłyszałem ostatnio czcionka wymówione jako [ʨːɔŋka].
Ordynarny jako zwykły - wpływ z angielskiego, coraz częściej się zdarza :/
A propos wpływów angielskiego, ze dwa dni temu ogromnie się zaskoczyłem, gdy prof. Miodek uznał za wredny anglicyzm "dokładnie" jako potwierdzenie. Nigdy wcześniej na to nie patrzyłem w ten sposób. Nie śmiałbym jednak polemizować z profesorem. Zastanawia mnie jednak, czy nie był to wpływ wcześniejszy, z niemieckiego chociażby.
CytatZastanawia mnie jednak, czy nie był to wpływ wcześniejszy, z niemieckiego chociażby.
Dokładnie. Rzecz się szérzy już od czasów, gdy o angielskim nie słyszała większość z tzw. śmietánki inteligiencji.
Cytat: Remy w Październik 29, 2012, 12:56:16
Ordynarny jako zwykły - wpływ z angielskiego, coraz częściej się zdarza :/
A żołnierze w
Pasji mówili "wulgarną łaciną" (chyba że dla kogoś wulgarne jest "idiota" ;p)
W ogóle to mnie strasznie wkurwia; jak nie jestem purystą i moja mowa często zamienia się w code-switching, tak nienawidzę szkodliwych anglicyzmów - tzn. takich, które już w polskim istnieją i znaczą to samo. Już za niedługo nie będę mógł powiedzieć, że finał IX Symfonii Beethovena jest epicki, bym został zrozumiany w sensie, o który mi chodziło...
To akurat nie ma nic wspólnego z anglicyzmami. Anglomówcy na to samo narzekają. Pozostaje liczyć, że to moda, która minie.
Zaczynam się przyglądać swojej mowie. W sumie nie dziwne, że ludzie często mie nie rozumieją, skoro /h/ sprowadzam do nula, a /pw/ do labializowanego /p/. I parę innych takich.
Też nie jestem zdziwiony, trochę hipsteryzujesz fonetycznie.
W mojej klasie wszyscy używają czasownika "wziąć" w znaczeniu "dawać" o.0
Cytat: Pingǐno w Październik 31, 2012, 14:26:04
W mojej klasie wszyscy używają czasownika "wziąć" w znaczeniu "dawać" o.0
W su'i'
weź mi X jes' dwuznaczne.
Cytat: spitygniew w Październik 30, 2012, 12:51:19
Cytat: Remy w Październik 29, 2012, 12:56:16
Ordynarny jako zwykły - wpływ z angielskiego, coraz częściej się zdarza :/
A żołnierze w Pasji mówili "wulgarną łaciną" (chyba że dla kogoś wulgarne jest "idiota" ;p)
W ogóle to mnie strasznie wkurwia; jak nie jestem purystą i moja mowa często zamienia się w code-switching, tak nienawidzę szkodliwych anglicyzmów - tzn. takich, które już w polskim istnieją i znaczą to samo. Już za niedługo nie będę mógł powiedzieć, że finał IX Symfonii Beethovena jest epicki, bym został zrozumiany w sensie, o który mi chodziło...
A mnie się to podoba – ciekawy sposób, w jaki języki samoistnie niwelują false friendy.
Cytat: Gubiert w Październik 31, 2012, 14:34:03
Cytat: Pingǐno w Październik 31, 2012, 14:26:04
W mojej klasie wszyscy używają czasownika "wziąć" w znaczeniu "dawać" o.0
W su'i' weź mi X jes' dwuznaczne.
W sumie tak, ale tu jest troszkę inna funkcja ;p
Zawsze było to dla mnie oczywiste, ale dopiero dzisiaj się nad tym zastanowiłem.
Volkswagen jako /folcwagen/.
Normalnie dałbym to do "zmutowanego polskiego", gdyby nie to, że już od paru lat tak nie mówię.
Ale to chyba powszechne. Raczej rzadko słyszę kogoś, kto by to wymawiał z /volks/ zamiast /vols/ czy /volts/.
A ja mówię /folgzvagen/ .__.
Ja wymawiam to jako dwa słowa: /'folks 'wagen/ Jest między nimi taka mała przerwa, żeby nie doszło do asymilacji dźwięczności/bezdźwięczności.
Ja chyba udźwięczniam ten środek, jakieś /folgzvagen/. Ale na pewno nie mam asymilacji do jakichś folcwagenów.
/'folks'vagən/
Ta druga kreska to akcent poboczny. Nie rozumiém jak można nie umieć* wymawiać obok siebie dźwięcznéj i bezdźwięcznéj...
Ja tam umieć, umiem ale po co? Takie to dla mnie byłoby naturalne jak gdybym zaczął wymawiać łąka [5A~ka] czy rzeka [r_rEka].
inb4 Henryk tak właśnie wymawia.
Wybacz Feles, ale nie.
Nie potrafię wymówić między innymi dużego a. Tak jakoś nie odróżniam go w wymowie od małego.
Nie jestem tak hipsterski fonetycznie by małe litery artykułować inaczéj niż duże...
No tak, bo przecież IPA nie ma podobnych rozróżnień, jak między krojem pisanym a drukowanym, czy między minuskułą a kapitalikami. Nie, wcale...
Wiém, wiém.
Ale tak jakoś dawno dawno temu przyjęło się pisanié na tém forze w IPA, i prosiłbym to uszanować.
X sampa jest dopuszczalna wtedy, gdy piszemy z komórki, czy czegoś. To rozumiém. Ale pisanié non stop w sampie to tak samo, jak pisanié po francuzku Réma...
Ja w zasadzie, wymawiam /folgz'vagən/
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 08, 2012, 20:43:33
/'folks'vagən/
Ta druga kreska to akcent poboczny. Nie rozumiém jak można nie umieć* wymawiać obok siebie dźwięcznéj i bezdźwięcznéj...
Wiém, wiém.
Ale tak jakoś dawno dawno temu przyjęło się pisanié na tém forze w IPA, i prosiłbym to uszanować.
X sampa jest dopuszczalna wtedy, gdy piszemy z komórki, czy czegoś. To rozumiém. Ale pisanié non stop w sampie to tak samo, jak pisanié po francuzku Réma...
So true. :-)
Mój dziadek:
w Austrii [v a.ustrji]
Mój kuzyn:
'Zostało mi się' zamiast 'zostało mi'
Dziwne, ale przywykłem prawie.
A tak w ogóle kiedy "się" pojawiło się w polskim/PSie i jak się rozpowszechniało. Bo chyba nie zwyczajne uproszczenie "siebie", "się" pojawia się w zdecydowanie zbyt szerokim zastosowaniu.
Cytat: Noqa w Grudzień 12, 2012, 15:13:35
A tak w ogóle kiedy "się" pojawiło się w polskim/PSie i jak się rozpowszechniało. Bo chyba nie zwyczajne uproszczenie "siebie", "się" pojawia się w zdecydowanie zbyt szerokim zastosowaniu.
Mnie się to kojarzy z różnicą Cię/Ciebie w dopełniaczu. np. "Kocham CIĘ", "ja CIEBIE też".
Cytat: Noqa w Grudzień 12, 2012, 15:13:35
A tak w ogóle kiedy "się" pojawiło się w polskim/PSie i jak się rozpowszechniało. Bo chyba nie zwyczajne uproszczenie "siebie", "się" pojawia się w zdecydowanie zbyt szerokim zastosowaniu.
Nie,
się nie jest ściągnięciem z
siebie, raczej przeciewnie -
siebie będzie formą rozszerzoną o element
-b-, niewątpliwie ten sam co w łacińskich
sibi,
tibi (niestety nie mogę podać jego pochodzenia); choć myślę, że nie pochodzi to bezpośrednio od formy biernika jak
się, bo brak tam elementu nosowego, raczej
*sebe,
*tebe będą przeniesieniem z
dativusa (por. właśnie łac.
sibi).
"O, roku ów"
Chyba i Mickiewicz miał problemy z odmianą "ów".
"o drugiem"
Cytat: Noqa w Grudzień 17, 2012, 12:55:58
"O, roku ów"
Chyba i Mickiewicz miał problemy z odmianą "ów".
A to nie jest wołacz?
"Ów" jako wołacz od "ów"? Czemu nie "owy" tak jak "zdrowy" od "zdrów"?
Bo nie istnieje taka forma.
Mianownik od "owego" to tylko i wyłącznie "ów". A wołacz zaimków i przymiotników jest zawsze równy mianownikowi. Co w tym trudnego?
Cytat: Dynozaur w Grudzień 17, 2012, 13:25:30
Bo nie istnieje taka forma.
Mianownik od "owego" to tylko i wyłącznie "ów". A wołacz zaimków i przymiotników jest zawsze równy mianownikowi. Co w tym trudnego?
'Matko bosko"
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 17, 2012, 13:35:42'Matko bosko"
Hehe, to akurat lubię. Tak czy inaczej, męzkich form wołacza nie ma - bo jak by niby miały brzmieć? "Dobrze człowiecze"?
W rozmowie dwóch smarków: "katolitka" = katechetka.
Cytat: Dynozaur w Grudzień 17, 2012, 13:43:16
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 17, 2012, 13:35:42'Matko bosko"
Hehe, to akurat lubię. Tak czy inaczej, męzkich form wołacza nie ma - bo jak by niby miały brzmieć? "Dobrze człowiecze"?
Mnie dziwi odrobinę, że właśnie takich form nigdzie nie ma, w końcu między krótką odmianą przymiotników a odmianą rzeczowników nie było specjalnie różnic. Zatem spodziewałbym się jakiegoś ,,dobrze człowiecze" (a. ,,dobrzej człowiecze"), ,,taniu koniu" (a. ,,taniuj koniu").
Czasem w którymś płdsł. nie ma różnicy mianownik-wołacz opartej na odmianie krótkiej i długiej?
Jeneralnie tak się robiło w SCSie - stawiało się obok wołacza mianownik formy długiej.
I tak, dzisiejszy bułgarski ma wołacz przymiotników wywodzący się z mianownika odmiany długiej (jak w ogóle jest z tym bułgarskim wołaczem? Podobno nienajlepiej).
Abstra***ąc.
Jeżeli ktoś uważa, że używanie polskich zaimków wskazujących jako rodzajników to jakiś nowy, współczesny wymysł, chciałbym mu zakomunikować, że niedawno moja babcia użyła zdania ,,uważaj na te chałupe i te brame". Wnioski można wyciągnąć samemu...
Najwyraźniej była indoktrynowana przez Niemców za okupacji.
Właśnie pierwszy raz spotkałem się ze wspominanym jakiś czas temu na forum zjawiskiem nieodmieniania zaimka "ów". I to w tekście mojego wykładowcy, doktora. Ów polską chwiejność opinii i zmieszanie punktów widzenia żebractwa widać chociażby w samych tytułach artykułów znajdujących się w zasobach internetowych. Fascynujące. Są takie błędyinnowacje językowe, które są dla mnie całkiem zrozumiałe, ale niektórych naprawdę nie ogarniam.
....
Gdzieśem słyszał międzywyrazowe "-a u-" zlewające się w [aɯ̯].
rozumesz, pytaly, tutej
Środkowe warszawskie, drugie dość powszechne, ale to pierwsze naprawdę zastanowiło mię: gdzie tak mówią, jaki djalekt?
Cytat: Vilén w Grudzień 18, 2012, 18:06:21
Abstra***ąc.
Jeżeli ktoś uważa, że używanie polskich zaimków wskazujących jako rodzajników to jakiś nowy, współczesny wymysł, chciałbym mu zakomunikować, że niedawno moja babcia użyła zdania ,,uważaj na te chałupe i te brame". Wnioski można wyciągnąć samemu...
W Wielkopolsce są nawet nazwy miejscowości, które w miejscowej mowie potocznej wyglądają, jak "[ten/ta/to] [rzeczownik pospolity]". Na mapie oczywiście bez tego [ten/ta/to].
's-Gravenhage! Jakie np. to miejscowości? ;)
Cytat: zbihniew w Kwiecień 21, 2013, 12:37:38
W Wielkopolsce są nawet nazwy miejscowości, które w miejscowej mowie potocznej wyglądają, jak "[ten/ta/to] [rzeczownik pospolity]". Na mapie oczywiście bez tego [ten/ta/to].
Tak ściśle biorąc, zaimek wskazujący w użyciu z nazwami własnymi to nie rodzajnik, a oznaczenie tematu zdania, np. "Jadę jutro do tego Gdańska" = "Co do tego wyjazdu (o którym ci mówiłem), to będzie on jutro", w przeciwieństwie do "Jadę jutro do Gdańska", które właśnie zdradza sam pomysł owego wyjazdu, wcześniej rozmówcy nie znany. Podobnie jest z imionami.
O, rozjaśniłeś mi kwestię zaimków wskazujących, której nigdy nie mogłem ogarnąć.
,,model jądrowy [rad͡zɛˈfɔɾda]"
Ostatnio w rozmowie:
JA: szkosztuj mi kiedyś
~w znaczeniu daj mi kiedyś skosztować, co to qwa jakieś ergatywy?!
Cytat: Feles w Grudzień 16, 2013, 20:51:55
,,model jądrowy [rad͡zɛˈfɔɾda]"
Lol, kto tak powiedział?
No ja w gimnazjum na fizyce słuchałem o modelu [razɛrfɔrda], klasyka.
Profesor z mojej uczelni: Hélène Cixous [ɛˈlɛn siˈku]
Dobrze, że w tym kraju w ogóle się o niej mówi, aczkolwiek... Zresztą kaleczenie francuskich nazwisk wśród nauczycieli (czasem nawet, o zgrozo, akademickich) to norma. OK, nie każdy musi umieć wymawiać francuski, ale akademikowi by wypadało.
Cytat: Feles w Grudzień 17, 2013, 16:42:05
Cytat: spitygniew w Grudzień 17, 2013, 12:21:25
Cytat: Feles w Grudzień 16, 2013, 20:51:55
,,model jądrowy [rad͡zɛˈfɔɾda]"
Lol, kto tak powiedział?
Osoba ucząca fizyki w liceum.
Ano, mogłem się domyślić, skoro mój fizyk nie potrafił poprawnie napisać "Einstein" I nie dał sobie powiedzieć, że
ψ to psi, a nie ksi.
Już parę razy usłyszałem litr, Piotr wymówione jako [lidr], [pʲɔdr]. No i mam kolegę, który choć nie ma jakichkolwiek naleciałości gwarowych dosyć konsekwentnie mówi "bedem". Ale on wymawia też czcionka jako [ʨːɔŋkä], płci jako [ˈpuʨi], /r/ jako [ɘ̭] i w ogóle ma jakieś problemy z wymową.
Cytat: Jątrzeniot w Grudzień 20, 2013, 05:52:17
Już parę razy usłyszałem litr, Piotr wymówione jako [lidr], [pʲɔdr].
Asymilacja wygłosowych zbitek obstruent + sonorant, jak gdyby obstruent stał w wygłosie absolutnym to nie jest nic dziwnego (ZTCP nawet moja książka od polskiego to opisywała).
Cytat: Gubiert w Grudzień 20, 2013, 14:02:21
(ZTCP nawet moja książka od polskiego to opisywała).
Czyli to może jakiś archaizm...
[...........]
Tak, np. w niektórych alemańskich dialektach niemieckiego, w neapolitańskim, w jawi i w luganda.
Ale warto zauważyć, że nie można rozróżnić na słuch bezdźwięcznych geminat/długich spółgłosek zwartych od krótkich bezdźwięcznych zwartych po pauzie, chyba że jest pełna reartykulacja zwarcie + plozja + zwarcie + plozja.
Cytat: Feles w Grudzień 17, 2013, 16:42:05
Cytat: spitygniew w Grudzień 17, 2013, 12:21:25
Cytat: Feles w Grudzień 16, 2013, 20:51:55
,,model jądrowy [rad͡zɛˈfɔɾda]"
Lol, kto tak powiedział?
Osoba ucząca fizyki w liceum.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 17, 2013, 21:49:41
No ja w gimnazjum na fizyce słuchałem o modelu [razɛrfɔrda], klasyka.
A jak będzie poprawnie?
Cytat: 카니스 w Grudzień 23, 2013, 08:13:21
CytatNo ja w gimnazjum na fizyce słuchałem o modelu [razɛrfɔrda], klasyka.
A jak będzie poprawnie?
Zgodnie z klasyczną cebulkową techniką ułatwiania sobie życia, [ra.ɛrfɔrd], w końcu gdy wymówienie jakiejś głoski jest anatomicznie niemożliwe, najlepiej ją pominąć (['blutu]).
Cytat: spitygniew w Grudzień 23, 2013, 13:29:00
Zgodnie z klasyczną cebulkową techniką ułatwiania sobie życia, [ra.ɛrfɔrd], w końcu gdy wymówienie jakiejś głoski jest anatomicznie niemożliwe, najlepiej ją pominąć (['blutu]).
[m tst] (http://en.wikipedia.org/wiki/Mao_Zedong) approves.
Cytat: spitygniew w Grudzień 23, 2013, 13:29:00
Cytat: 카니스 w Grudzień 23, 2013, 08:13:21
CytatNo ja w gimnazjum na fizyce słuchałem o modelu [razɛrfɔrda], klasyka.
A jak będzie poprawnie?
Zgodnie z klasyczną cebulkową techniką ułatwiania sobie życia, [ra.ɛrfɔrd], w końcu gdy wymówienie jakiejś głoski jest anatomicznie niemożliwe, najlepiej ją pominąć (['blutu]).
Błagam, nie mów mi, że tak się oficjalnie zaleca robić w takich przypadkach. :|
Em, przecież się mówi ['blutuf], nie ['blutu].
['blutat͡ʃ]
[...........]
Ja nieraz [blutu] słyszałem, ale to chyba rzadki przykład takiego zniekształcenia.
[ˈblutuθ], miejscownik: [bluˈtuθʲɛ]
Cytat: Feles w Grudzień 23, 2013, 17:58:10
[ˈblutuθ], miejscownik: [bluˈtuθʲɛ]
Co to za dziwne zero z taką śmieszną kreską?
[...........]
"Thank you" to takie angielskie "Senk ju".
Moim zdaniem zastąpienie [θ] i [ð] przed [t̪] i [d̪] byłoby najbardziej logiczne, zwłaszcza, że w takim np. irlandzkim angielskim jest to standardowa wymowa. Chociaż takie cockneyskie [f] i [v] też zniosę. Wszystko tylko nie [s] / [z]... Gdzieś regionalnie też występuje, ale brzmi po prostu tragicko.
Popytalem znajomych z neta, z roznych czesci polski, dwojka faktycznie przyznala, ze mowi ['blutu]. Polska południowa, ale dwie osoby to jeszcze nie statystyka (ale wystarczy mi do udowodnienia, ze ktos tak mowi). Jestem w stanie szoku, ale chyba trzeba bedzie z tym shandlowac. Jedyne warianty, jakie dotad slyszalem, to blutuf i blutut. Pies uczy sie cale zycie...
http://matrax.net/forum/showthread.php?t=45588
http://pytamy.pl/kat,6,title,w-jaki-spos-b-wymawiacie-s-owo-quot-bluetooth-quot,pytanie.html
http://wykresiki.pl/303
hm xD
Blutacz potwierdzony :-) U mnie się tak mówiło, a já zawżdy miał jeśm poléw :D
Cytat: 카니스 w Grudzień 23, 2013, 19:49:30
Popytalem znajomych z neta, z roznych czesci polski, dwojka faktycznie przyznala, ze mowi ['blutu]. Polska południowa
Hm, kolejna forma dziwnie ograniczona tylko do pewnych obszarów Wolski? Chyba przydałoby się stworzyć mapę na wzór tej od kapci.
Jakby co: [blutut], okolice Default City.
[...........]
Cytat: Ghoster w Grudzień 23, 2013, 22:20:50
Dopiero się zorientowałem, że "blutacz" to ma być faktycznie realizacja "bluetooth", a nie slangowa przeróbka.
Mfw I have no face.
Może jeszcze
pędrak to ma być wymowa
pendrive? Ała.
Cytat: Gubiert w Grudzień 23, 2013, 22:30:59
Cytat: Ghoster w Grudzień 23, 2013, 22:20:50
Dopiero się zorientowałem, że "blutacz" to ma być faktycznie realizacja "bluetooth", a nie slangowa przeróbka.
Mfw I have no face.
Może jeszcze pędrak to ma być wymowa pendrive? Ała.
Zmartwię cię.
Btw, zęby mi sinieją od ludowej lingwistyki.
Cytat: Gubiert w Grudzień 23, 2013, 23:37:37
Btw, zęby mi sinieją od ludowej lingwistyki.
Będą bielsze =D
Czyli jednak formy blutuf/blutut wygrywają, a blutu: to jakieś dziwactwo?
Cytat: Feles w Grudzień 23, 2013, 17:58:10
[ˈblutuθ], miejscownik: [bluˈtuθʲɛ]
A właśnie, ostatnio usłyszałem jak ktoś (mój brat) nazwę własną "Sweet Cow" (takie piwo) odmienił w miejscowniku do [switˈkäwjɛ].
Jako alternatywa dla [käle], nie dziwie się.
Alszo, czy mi się zdaje, czy t[ęą] kwestię już przerabialiśmy gdzieś kiedyś?
Tak, ale chyba raczej na zasadzie teorii, a nie praktyki. Pomijając już, co kto sądzi o tym, jak się powinno takie wyrazy odmieniać, to ciekawe jest obserwowanie, jak zwykli ludzie sobie z nimi radzą.
Cytat: Jątrzeniot w Grudzień 24, 2013, 00:46:48
Tak, ale chyba raczej na zasadzie teorii, a nie praktyki. Pomijając już, co kto sądzi o tym, jak się powinno takie wyrazy odmieniać, to ciekawe jest obserwowanie, jak zwykli ludzie sobie z nimi radzą.
No właśnie filolog to raczej kiepskie źródło. Jak mam takie problemy to zawsze pytam ludzi bez wykształcenia filologicznego.
Cytathttp://pytamy.pl/kat,6,title,w-jaki-spos-b-wymawiacie-s-owo-quot-bluetooth-quot,pytanie.html?smclgnzlticaid=611e59
Podoba mi się stanowczy post niejakiego dante13:
Cytatjedynie druga forma [blutuf] jest prawidlowa i tak tez to wymawiamy
Pisze to z takim przekonaniem, że jestem w stanie mu uwierzyć!
[...........]
A jak ktoś wymawia inaczej, to tylko współczuć.
Cytat: Widsið w Grudzień 24, 2013, 08:57:46
Cytatjedynie druga forma [blutuf] jest prawidlowa i tak tez to wymawiamy
Pisze to z takim przekonaniem, że jestem w stanie mu uwierzyć!
Skoro zna IPA'-ę, musi być wiarygodnym źródłem.
Blutusz.
[...........]
Ostatnio dowiedziałem się, że moja praprababka zwykła mawiać "czekulada". Mogła mieć korzenie z prowincji. Nie wiecie, skąd to się mogło wziąć?
Pewno jakieś pochylenie pod akcentem, ja do dziś słyszę postaci w rodzaju zygor (`zegar`).
EDIT: Tfu-tfu, jakim akcentem, akcent jest na 'la - słuchaj lepiej Gubierta.
Jeśli ma jakieś związki z południowymi kresami, może zwykła redukcja w nieakcentowanej (pud tupolu rośnie żytu). Notabene również postać ogólnopolska jest trochę zagadkowa z historycznego punktu widzenia (skąd to /ɛ/?).
Cytat: Gubiert w Grudzień 26, 2013, 18:34:15
Jeśli ma jakieś związki z południowymi kresami, może zwykła redukcja w nieakcentowanej
Nope, moi starzy też tego używają. Podeźrzewam, że albo zwężenie przed płynną (choć nie umiem przypomnieć sobie innego takiego przykładu przed R), albo pospolite dla słów długaśnych obcych/rodzimych z niejasną etymologią nieregularne przekręcenie (vide nazwy jaskółki w róznych słowiańskich).
Nie chcę krytykować, ale rozpatrywanie pojedynczych i niezbyt zaskakujących przypadków sprzed x lat pod kątem wpływów dialektalnych jest trochę bezsensowne. Czasami mówimy w jakiś konkretny sposób nie z powodu wpływów jakichś tam, tylko dlatego, że tak lubimy, albo dlatego, że świadomie postanowiliśmy mówić tak, a nie inaczej. Mój tato np. mówi czasami "bułkie" zamiast "bułkę" nie dlatego, że jakoby miałby pochodzić z północnych Kresów, tylko dlatego, że tak lubi (bułkie brzmi ciekawiej).
A jednak, większość rzekomych swobodnych wytworów wyobraźni jest w istocie uwarunkowanych przez strukturę systemu znaczeń kultury (a więc też - języka). Tato nie powiedział sobie bhobałkę (reduplikacja pierwszej sylaby z labializacją samogłoski rdzennej i przydechem), tylko bułkie, bo najpewniej miał wiedzę jasną (a nie wyraźną) o cechach gwary warszawskiej, a może i mazowieckiej w ogóle, i uznał ją - częsta opinia, patrz: socjolingwistyka! - za zabawną.
Ludzie w Brodnicy, kujawsko-pomorskie:
sześć [ˈʃɛjɕt͡ɕ]
cześć [ˈt͡ʃɛjɕt͡ɕ]
EDIT: Poza tym 'linijka' to liniałka /lińjałka/
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 28, 2013, 13:53:28
Ludzie w Brodnicy, kujawsko-pomorskie:
sześć [ˈʃɛjɕt͡ɕ]
cześć [ˈt͡ʃɛjɕt͡ɕ]
Zdaje mi się, że to jest ogólnopolskie i wynika z niedbałości wymawiania.
Z cyklu "co mówili moi pradziadkowie" część 2
"Widzę wnuka czytać" - czy to jest jakaś kalka z łacińskiej ACI, czy konstrukcja, która faktycznie istniała, ale zaniknęła (w to raczej wątpię). W każdym razie osoba to wypowiadająca nie miała nigdy w życiu kontaktu z łaciną i pochodziła z prowincji.
[...........]
Cytat: ArturJD w Grudzień 29, 2013, 18:02:14
Z cyklu "co mówili moi pradziadkowie" część 2
"Widzę wnuka czytać" - czy to jest jakaś kalka z łacińskiej ACI, czy konstrukcja, która faktycznie istniała, ale zaniknęła (w to raczej wątpię). W każdym razie osoba to wypowiadająca nie miała nigdy w życiu kontaktu z łaciną i pochodziła z prowincji.
AFAIK w literackiej polszczyźnie szerzy się w XVI wieku pod wpływem łacińskim, a potem zanika. Ale tak, jest znana w niektórych dialektach polskich i to chyba na zachodzie, tam gdzie wpływ niemiecki jest najbardziej prawdopodobny.
Słowiańskie było dativus cum infinitivo. Polecam, istnieje w moim zimnym.
W książce o mowie śląskiej jest poświęcone trochę miejsca tej konstrukcji, sam jej jednak nie miałem okazji usłyszeć na żywo.
CytatW książce o mowie śląskiej jest poświęcone trochę miejsca tej konstrukcji,
Jakiej książce? ? ?
,,Rýchtig Gryfno Godka" Dariusza Dyrdy
Cytat: Drukarz w Grudzień 29, 2013, 21:40:45
,,Rýchtig Gryfno Godka" Dariusza Dyrdy
ý? Jaką tam ortografię stosują, da się o niej poczytać w internecie, i czy polecasz ową pozycję?
/// możesz napisać na privie
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 28, 2013, 13:53:28
Ludzie w Brodnicy, kujawsko-pomorskie:
sześć [ˈʃɛjɕt͡ɕ]
cześć [ˈt͡ʃɛjɕt͡ɕ]
EDIT: Poza tym 'linijka' to liniałka /lińjałka/
Aj tam, nijak to nie są ciekawe formy, i pojawiają się mniej więcej wszędzie.
Cytat: Spodnie w Grudzień 28, 2013, 16:43:02
Cytat: tqr w Grudzień 28, 2013, 15:56:47
Cytat: Spodnie w Grudzień 28, 2013, 15:05:11
(...) wynika z niedbałości wymawiania.
LOL
Nie rozumiem.
A to nie jest czasami wyrównanie analogiczne
sześć do
szejset (tj. "sześćset", z regularnym rozwojem
ś ć ź dź przed sybilantami, por.
miejski, wiejski ←
mieśćski, wieśski)?
I kolejne wyrównanie analogiczne
cześć do tamtego wyrównania
szejść.
A "liniałka" ze zdrobnienia "liniału", ew. kontaminacji (tak to się zwało?) owegoż i "linijki".
W sumie już dawno temu, ale teraz mi się przypomniało: Chcę przejść z wózekiem.
To brzmi jak te nazwiska, które broń boże nie są odapelatywne: dla Józefa Wróbela, z Anną Kiełbasa.
wynaradawiać <3
Tak bardzo harmonia.
O, to we trzech jesteśmy Kwadracikami?
"Giblartar", a ostatnio "flustrujące (https://www.google.pl/search?newwindow=1&site=&source=hp&q=flustruj%C4%85ce&oq=flustruj%C4%85ce&gs_l=hp.3..0.1540.9187.0.9474.11.9.0.0.0.0.1008.4025.0j3j1j2j6-2j1.9.0....0...1c.1.32.hp..4.7.2219.3Ro4nngbb24)".
I klasyka, "Lablador". A z lekcji łaciny: "plularis".
Lól, pluralis > plularis > prularis.
Dziwię się, że nic takiego nie zaszło w żadnym romańskim, chociaż pewnie to dlatego, że re-zapożyczali to słowo z łaciny.
Jak mnie wkurwia brak dokładnego i w pełni użytecznego odpowiednika re- w polskim...
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 15, 2014, 00:47:37
I klasyka, "Lablador". A z lekcji łaciny: "plularis".
Geja pała Tibia.
Co? :D
[...........]
W romańskich często działy się różne rzeczy ze spółgłoskami płynnymi, z tym że rzecz jasna należy ich szukać w słownictwie bezpośrednio odziedziczonym, a nie w wykopkach. Np. weźmy parabola > hiszp. palabra (przestawka na odległość), albo solem > rum. soare (rotacyzm).
Ale to chyba miało miejsce już w samej łacinie, por. labium → labialis vs velum → velaris?
@up: tak, ale nie znam przykładów wymiany l/r poza tym sufiksem.
A propos ciekawych zasłyszanych form: wymatulony czy jakoś tak w znaczeniu ,,opatulony" (Kraków, Nowa Huta). Kobieta poza tym wymawiała á jako [ɔ], więcej cech szczególnych nie usłyszałem.
"Podgłośnij" > "podgłość".
pogłoś :)
Cóż za pogłość!
Wrało? Wrało? — od kobiety pracującej tam, gdzie jestem na stażu, w kontekście czajnika.
Julią, muszą > [julʲjɔf], [muʃɔf] w radiu, z ust mieszkającej w Polsce Ukrainki.
Hmmm... to ciekawe, te które znam z Lublina mówią raczej Juljon, muszon.
Rusini mają w narzędniku żeńskich -ов, może temu?
W którym miejscu niby mają w narzędniku -ov? o_O
Podobno część Zakarpacia, pod wpływem słowackiego -ou.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 28, 2014, 14:26:40
Rusini mają w narzędniku żeńskich -ов, może temu?
Naah, myślę, że po prostu [ɔ̃w̃] dla ukraińskiego ucha brzmi jak [ɔw] (zresztą taka wymowa
ą się zdarza i u Polaków zdaje się), no a wiadomo, że realizacja /w/ się waha u Ukraińców i są, z tego co czytałem, i tacy, którzy pod wpływem rosyjskiego wymawiają np.
звуків jako [zvukʲif].
Native-speaker z Holandii u mnie na zajęciach powiedział raz Łódź jako [ʋut͡ɕ], więc za bardzo mnie to w sumie nie dziwi.
Ale ukraincy daléj mają [w] w anglizmach...
https://www.facebook.com/czytajac?ref=stream
Tak już pomijając, że preskryptywizm i w ogóle: osobiście się chyba dotąd nie spotkałem z takim używaniem imiesłowów, ale widać, że to się staje popularne. Ciekawe, ciekawe. W sumie całkiem podobają mi się takie konstrukcje.
Cytat: Jątrzeniot w Marzec 13, 2014, 12:14:54
https://www.facebook.com/czytajac?ref=stream
Tak już pomijając, że preskryptywizm i w ogóle: osobiście się chyba dotąd nie spotkałem z takim używaniem imiesłowów, ale widać, że to się staje popularne. Ciekawe, ciekawe. W sumie całkiem podobają mi się takie konstrukcje.
W polskim imiesłowy przysłówkowe zachowują się trochę niekonsekwentnie, bo z jednej strony odnoszą się one do podmiotu zdania głównego (i moja intuicja zgadza się tu z preskryptywną normą, nie użyłbym ich w znaczeniu ,,gdy się coś robi", ,,gdy ja coś robiłem", ,,jeśli coś zrobimy" poza poniższymi wypadkami), z drugiej strony nagminnie pojawiają się w rozmaitych
dangling modifiers typu
ogólnie mówiąc, prawdę powiedziawszy, przyjmując, że X to Y, które w żaden sposób nie są ,,semantycznymi orzeczeniami" podmiotu zdania głównego (i te są już powszechnie akceptowane).
Czekam na Towarzystwo na rzecz Piętnowania Formy
Poszłem, Fundację ,,Akcent proparoksytoniczny", Tę-Jugend itp.
Otóż pierwszy chyba raz usłyszałem Polaka nieubezdźwięczniającego "w" po spółgłoskach bezdźwięcznych. W radiu, konkretnie niejakiego Ernesta Skalskiego. M. in. twarzy > [tväʒɪ̈], status quo > [stätus kvɔ].
(Nie pamiętam już dokładnego użycia ani kontekstu, ale:)
Nowo-perfektywna konstrukcja zaprzeszła typu miał zrobione w polskim.
Bohdan > [bɔxtän]
Cytat: Feles w Marzec 19, 2014, 19:15:28
(Nie pamiętam już dokładnego użycia ani kontekstu, ale:)
Nowo-perfektywna konstrukcja zaprzeszła typu miał zrobione w polskim.
Ja i środowisko w którym żyję mówimy tak bardzo często.
Mam wrażenie, że sporo Polaków mówi tak bardzo często i że jest to innowacja językowa wynikająca z realnej potrzeby. Taka forma naprawdę jest użyteczna i nie ma dokładnego odpowiednika w dotychczasowej polszczyźnie...
Nie rozumiem innowacyjności tej formy. Można prosić o przykład użycia?
Sł'aj, masz już napisany esej na wtorek? zamiast Sł'aj, skończyłeś już pisać esej na wtorek? albo szlag, jeszcze nie mam tego zrobionego zamiast jeszcze tego nie zrobiłem / skończyłem robić.
Ja wiem, czy to taka nowo-perfektywna konstrukcja? Słyszę to bardzo regularnie, także od osób starszych.
Ależ nie ma tu mowy o żadnym perfekcie, bo czasownik mieć w tej konstrukcji rzeczywiście znaczy mieć, posiadać. Nikt nie powiedziałby np. mam ją zapytaną w znaczeniu zapytałem ją, czy cokolwiek podobnego.
No jak znaczy posiadać jak nie znaczy. Takie przykłady z gógla:
...stwierdziłam że wtedy będę miała już obskoczone wszystkie hipermarkty w mieście.
...powiedzieli mi, że mają już sprzedane kilkanaście mieszkań z trzydziestu i przy potężnym zainteresowaniu do lutego sprzedadzą wszystko.
...dowiedziałam się, że ten aktor jest w związku z aktorką Agnieszką Sienkiewicz(gwiazda "Prosto w serce"). Także serce ma już skradzione
Istotnie różni się to dajmy na to od angielskiego perfectu tym, że podmiot nie musi być w tej konstrukcji agensem, co widać w ostatnim zdaniu.
Ciekawe, że te Gubiertowe przypadki brzmią mi naturalnie, a Toiva nie.
Mnie naturalnie brzmią wszystkie. Naprawdę, dla kogoś te formy to nowość? o.O
Cytat: Gubiert w Kwiecień 03, 2014, 22:50:35
No jak znaczy posiadać jak nie znaczy. Takie przykłady z gógla:
Ok, rzeczywiście nie znaczy
posiadać, ale jednak ma coś wspólnego ze znaczeniem czasownika
mieć, choćby w rozszerzonym znaczeniu, jak
mieć ulubiony hipermarket, czy
mieć kogoś za idiotę. Natomiast z dopełnieniami, które nie mogą być dopełnieniem czasownika
mieć, ewidentnie nie można też użyć tej konstrukcji. Parę przykładów:
1. *Mam ją zapytaną o pozwolenie. (= Zapytałem ją o pozwolenie. =
I've asked her for permission.)
2. *Mam kupionego kota. (= Kupiłem kota. =
I've bought a cat.)
A już szczególnie wyraźnie widać to w konstrukcjach bez dopełnienia:
3. *Mam zadzwonione do serwisu. (= Zadzwoniłem do serwisu.)
4. *Mam grane w piłkę. (= Grałem w piłkę)
Jest też wiele przypadków, gdzie podmiot czasownika
mieć wcale nie musi być podmiotem czynności, o której mówimy w "perfekcie":
5. Zupę mam już ugotowaną.
6. Mam posprzątane w pokoju.
7. (z twoich przykładów) ... serce ma już skradzione.
Widać więc, że mamy do czynienia nie z żadnym "perfektem", tylko z normalną konstrukcją
mieć + fraza rzeczownikowa, gdzie
mieć występuje we właściwym sobie (choć szerokim) znaczeniu, a przymiotnik jest częścią frazy rzeczownikowej i określa rzeczownik (a nie jest częścią orzeczenia).
Oczywiście germański perfekt, czy francuskie passé composé, powstały z takiej konstrukcji - przez rozszerzenie jej użycia też na np. sytuacje z przykładów 1-4, ale w polskim to zjawisko nie zachodzi, więc nie ma co na siłę go szukać.
[...........]
Cytat: Widsið w Kwiecień 03, 2014, 18:46:31
Ja wiem, czy to taka nowo-perfektywna konstrukcja? Słyszę to bardzo regularnie, także od osób starszych.
Również w użyciu zaprzeszłym?
A przykład?
Coś w stylu ktoś zrobił coś, gdy miał już gdzieś pojechane (tj. był pojechał). Mówię, nie pamiętam już dokładnego użycia, ale właśnie mnie ono zaintrygowało.
Tak mówi tylko moja babcia z Kaszub, ale w kaszubskim ten perfekt jest w zasadzie zgramatykalizowany. Po polsku takiego czegoś nie słyszałem.
Myślę, że wszystko się sprowadza do tego, że "mieć" to czasownik o tak ogromnym zakresie semantycznym, że nie sposób powiedzieć, czy coś jeszcze do niego należy, czy to już jakaś konstrukcja gramatyczna.
Osobiście myślę, że jeszcze do wytworzenia takiego perfektu nie doszło - ale myślę, że coraz więcej czasowników będzie wchodzić w taką relację, łącznie z nieprzechodnimi i kiedyś faktycznie to zacznie przypominać perfekty francuski czy angielski.
"za piętnastu minut", "za około dziesięciu minut"
Wideo w ogóle dość kuriozalne (http://www.binary500.com/pl-2/?A=5228&B=5904&SubAffiliateID=pl_pop_500-2_289748)
Tata: Dla mnie ta kawa? = [l̪ä mʲjɛ t̪ä kävä]
/l/ [ɫ]. Perwersyjne ;)
[...........]
Cytat: Gubiert w Kwiecień 29, 2014, 21:19:18
/l/ [ɫ]. Perwersyjne ;)
Chyba każdy to słyszał dzięki Grabażowi.
/g/ pomiędzy samogłoskami jako [q], a /ga/ po samogłosce jako [qɑ]
Żem się zdziwił normalnie.
To tak zanika [g] w językach, które je lakują przy obecności innych dźwięcznych zwartych?
Ghosterze Wiechwiedny, czy w arabszczyźnie nie zachodzi przypadkiem proces odwrotny?
[...........]
Cytat: Ghoster w Maj 11, 2014, 19:34:10
Cytat: spitygniew w Maj 11, 2014, 19:10:00
To tak zanika [g] w językach, które go lakują przy obecności innych dźwięcznych zwartych?
/g/ zazwyczaj się patalizuje (patrz: angielski, arabski) albo afrykatyzuje (patrz: grecki, czeski).
Czy znasz przykład z historii jakiegokolwiek języka, gdzie spalatalizowało się samo /g/ a /k/ pozostało twarde?
[...........]
Cytat: spitygniew w Maj 13, 2014, 14:19:58Czy znasz przykład z historii jakiegokolwiek języka, gdzie spalatalizowało się samo /g/ a /k/ pozostało twarde?
Znam "język", w którym stało się coś dokładnie odwrotnego - polaczkowa wymowa łaciny xD
(i przez długi czas Nevenlanch)
CytatTożto chyba każdy język, który wyżej wspomniałem. W arabskim /k/ to zawsze [k], a /g/ poprzechodziło szereg zmian [ɟ]>[ʤ]>(ʒ).
Co do innych języków mogę się mylić, ale przecież w angielskim jest chyba /k/ [k] i /gh/ [j]
Hmm, to mnie zaintrygowało. W angielskim gdziekolwiek występuje kombinacja /gh/?
Żyłem w przeświadczeniu, że /h/ istnieje tylko na początku wyrazu.
[...........]
Ale równie oczywiste jest to, że w tych wyrazach nie ma i nigdy nie było /gh/, a zapis ‹gh› to tylko głupia konwencja ortograficzna mająca oddawać dawne /x/ lub /ɣ/ (które potem zanikło, np. wzdłużając samogłoskę lub robiąc masę innych dziwnych rzeczy, ale raczej nigdzie nie zamieniając się ot tak w /j/).
Więc fejł, z palatalizacją /g/ nie ma to nic lub prawie nic wspólnego.
To prawda, <gh> to nie dość, że konwencja, to stosunkowo młoda i - zdaje się - późniejsza niż dyftongizacja /i/ > /aɪ/. O ile są podobne słowa, w których /j/ powstało z /g/, o tyle było to na tyle dawno, że nawet konserwatywna angielska ortografia już tego nie zapisuje (maiden a nie *mighden, strang. mægden, braid a nie *brighd, strang. bredgan). <gh> oddaje dawne [x ç], których utrata wywołała później dyftongizację (night < strang. niht, a nie *nigt, might < strang. miht, a nie *migt, knight < strang. kniht, a nie knigt).
[...........]
Cytat: Ghoster w Maj 15, 2014, 15:24:54
Tak czy inaczej owe "maiden" nadal kwalifikuje do tej grupy angielski.
Tak, choć nie do końca. W staroangielskim palatalizowało się zarówno /k/, jak i /ɡ/ czy /ɣ/, por. ang.
cheese,
chest, hol.
kaas,
kist.
No i — jeśli się mylę, niech mnie Widsið poprawi — samo /ɣ/ się palatalizowało częściej niż /k/ lub /ɡ/.
Cytat: Feles w Maj 15, 2014, 18:22:42
Tak, choć nie do końca. W staroangielskim palatalizowało się zarówno /k/, jak i /ɡ/ czy /ɣ/, por. ang. cheese, chest, hol. kaas, kist.
To prawda. Jeśli
k pojawia się niespodziewanie zamiast
ch, mamy do czynienia ze skandynawizmem (por.
kettle zamiast *
chettle, szkockie
kirk zamiast
church) lub innego rodzaju zapożyczeniem, ewentualnie zadziałał przegłos (
king <
cyning <
*kuningaz). Palatalizacja tego typu była kompletna stosunkowo wcześnie (~ VII-wczesny VIII w., długo przed podobną zmianą np. w norweskim).
Cytat
No i — jeśli się mylę, niech mnie Widsið poprawi — samo /ɣ/ się palatalizowało częściej niż /k/ lub /ɡ/.
Zależy, co rozumiesz przez "częściej". Zasięg palatalizacji tego dźwięku faktycznie był szerszy, tzn. mogła ona zajść w większej ilości kontekstów, ale z drugiej strony więcej innych zmian fonetycznych mogło powodować jej cofnięcie (
dæg "dzień" /dæj/ -
dagas "dni" (pl.) /dɑɣɑs/).
'Na lodówce każdy palec znać', zamiast 'widać' - moja mama.
Dla mnie normalna konstrukcja, może w tej chwili odrobinę książkowo-starszopokoleniowa.
Dla mnie też, ale nie słyszałem jeszcze czegoś takiego z ust mamy
Spotkał się ktoś kiedyś z żeby w roli partykuły wzmacniającej trybu rozkazującego? Niedawno widziałem graffiti treści "[ksywa rzeczonego ziomka] TO CWEL! ŻEBY JEBAĆ SKURWYSYNA!".
A to nie taki tryb życzący, w rodzaju a żeby cię pies wyjebał?
Ja jéno jako z wykładnikiem optatywu.
Zaskoczyła mię w ciągu ostatnich kilku miesięcy obserwacja, że najwyraźniej część populacji w mojej okolicy używa wpierw w zwykłej, codziennej mowie (zawsze poczytywałem to słowo za wysoce książkowe)...
O proszę, dla mnie zawsze było to tak samo książkowe, jak i gwarowe (wsiowe, nizinne... ciężko mówić o jakiejś konkretnej gwarze w tym wypadku), choć w drugim wypadku zwykle skracane do pierw. (Pierw umyję podłogę...)
Najsampierw, łot...
W moim środowisku nieodmiennie 'fest' jako 'bardzo, dużo'
Cytat: zabojad w Lipiec 25, 2014, 14:30:15
W moim środowisku nieodmiennie 'fest' jako 'bardzo, dużo'
Chyba w całym pruskim zaborze to funkcjonuje.
I Galicji, na Zagłębiu.
Pruski zabór obejmuje Dolny Śląski?
To prawda, np. na Pogórzu też się tak mawia(ło). Według słownika w czeskim też obecne, a w słoweńskim faktycznie - jako fejst. Podobna rzecz z fajnym ~ fajn.
Cytat: zabojad w Lipiec 25, 2014, 16:22:08
Pruski zabór obejmuje Dolny Śląski?
Nie, Górnego zresztą też nie.
Cytat: zabojad w Lipiec 25, 2014, 16:22:08
Pruski zabór obejmuje Dolny Śląski?
Dolny Śląsk to Niemcy, a nie żaden zabór ;p
O, to może trochę form zasłyszanych w mojej rodzinie (przede wszystkim ze strony mamy z okolic Pułtuska):
sech - miejsce, gdzie jest sucho,
mechy - zgrubienie od meszki,
chmolnąć - rzucić niedbale, walnąć, bez rozmysłu nad konsekwencjami,
zachowanek - piwnica/część piwnicy, w której się coś przechowuje np. żywność,
pakamera - w moim przypadku drugi budynek koło domu mieszkalnego, w którym przechowuje się różne gramoty; nie wiem czy w tej nazwie kryje się jakaś specyficzna funkcja, czy nie, bo nie słyszałem jej w innym kontekscie(zresztą jak innych),
szpargały - małe, niepotrzebne rzeczy,
barachło - dziadostwo, szajs,
zajzajer - ulubione słowo mamy do straszenia mnie: kurzem, pleśnią, pyłami, ,,chemią" w jedzeniu, czy chemii gospodarczej; ogólnie wszystko, co niezdrowe,
serdaczek - ciepły bezrękawnik,
,,nie dziamgol!" - nie pleć, nie pyskuj, nie zawracaj mi głowy(choć to podejrzewam za osobisty wymysł),
poszwa - na kołdrę, w odróżnieniu od poszewek na poduszkę, ale to pewnie przez chęć uniknięcia ,,pochwy".
Okej, mam nadzieję, że nie są to ogólnopolskie staropokolenizmy/-książkizmy. Jak wspomniałem, większość tych słów słyszałem w jednym konkretnym kontekście, co może zawężać w mym postrzeganiu ich znaczenie.
Pierwszych czterech nie znałem, więc chyba nie takie ogólnopolskie :) Ale serdaczek to akurat zwykłe zdrobnienie od serdaka - choć to i tak dość specjalne, że jeszcze się tego słowa u ciebie używa.
Dziamgolenie na pewno kiedyś słyszałem, czy to nie aby z jakiegoś Gombrowicza?
u mnie z tych wyrazów używa się ,,barachła" ale z akcentem na ostatnią sylabę w mianowniku /barax'wo/. Oprócz tego są jeszcze takie określenia jak:
niedojda, niedorajda, bejdok- ciamajda
opozda (czasownik - opozdować się) - osoba przeciągająca jakąś czynność
mękoła (czas. mękolić) - osoba narzekająca, męcząca innych swojim narzekaniem
glamić - wybrzydzać przy jedzeniu
suchotnik - osoba chuda z powodu tego, że mało je
chlastać się - myć się zużywając dużo wody
syc - osoba oszczędzająca na wszystkim, zwykle przesadnie
ździwiać - mieć zbyt wygórowane wymagania, szukać dziury w całym
póś tu - przyjdź tu
rychtować se - przygotowywać sobie
zajdziony - zabrudzony
jeszcze jest trochę tych słów, jak sobie jakieś przypomnę, to dodam
oprócz tego:
czasem zmiana końcówki bezokolicznika okazyjnie połączona z brakiem odmiany, np. spitut - spać; spitut już? - śpisz już?; słyszut - słyszeć; puszczut - puszczać (zwykle okazjonalnie, dla zabawy bardziej)
priszed zamiast przyszedł
używanie ,,człowieka" jako zaimka o podobnej roli do ,,man" w niemieckim, np. ,,tak się człowiek musi orobić" zamiast ,,tak się trzeba orobić"
Cytat: Drukarz w Lipiec 29, 2014, 23:52:27
/barax'wo/
U mnie tak samo. Wikisłowarz mówi, że to rusycyzm, gdzieś widziałem też (niepotwierdzone info), że pośrednio mongolizm.
Co do reszty to znam tylko niedojdę, niedorajdę i (wy-)rychtować (sobie).
@Noqa
Przypomniał mi się synonim dziamgolenia, czyli margolenie, dla których wyniki w góglu są odpowiednio 1,460 do 7. A myślałem, że to jakieś konlagierstwa mamy :) W takim razie jestem ciekaw, czy te słowa mają jakąś etymologię. No i ta wspólna część "-golenie".
Niestety, Gombrowicza nie czytałem żadnego, więc nie powiem :(
Co do dziamgolenia, też wydaje mi się to znajome, aczkolwiek prędzej w postaci dziamgać (którą notuje nawet słownik (http://sjp.pwn.pl/slownik/2656191/dziamga%C4%87)). Pierwsze to zwykły czas. intensywny z przyrostkiem -ol-, jak etymologicznie pierdzieć → pierdolić, biadać → biadolić, chromać → chromolić (??).
Znam też szpargały (szczególnie kojarzy mi się to z niepotrzebnymi papierami), barachłò, serda(cze)k (z książek), poszwę (to to ogólnosłowiańskie jest, obocznie do pochwy), niedojdę, niedorajdę, mękolić (,,marudzić, ględzić, mamrotać"), zdziwiać (ts. co wydziwiać, szukać dziury w całym), wyrychtować (pierwotnie z Zielonego mosteczka :p). Suchotnik i chlastać się mają dla mnie inne znaczenie (to powszechniejsze).
Szpargały, barachło, zajzajer (u mnie w domu raczej jako zagzajer), serdak, dziamgolić, poszwa, niedo(ra)jda, rychtować mnie nie dziwią ani trochę.
Warszawiacy poważnie mówią "Most Poniatowski", czy po prostu słyszałem okazyjne użycie?
Co do Warszawy, to nie wiem, ale w Krakowie częste jest ,,Rondo Mateczny", ,,na Rondzie Mateczny", ,,przed Rondem Mateczny" (sic!).
O, czyżbym wreszcie doczekał się jakiegoś faktycznego warsawianizmu? Most Poniatowski występuje w zdecydowanej większości. Zapewne na zasadzie anlogii do innych mostów (Most Łazienkowski, Most Gdański, Most Świętokrzyski). Choć faktycznie to częściej używa się samego "przymiotnika" Poniatowski (Spotkajmy się pod Poniatowskim, etc.)
Może to stąd? (http://pl.wikipedia.org/wiki/Poniat%C3%B3w_%28wojew%C3%B3dztwo_mazowieckie%29) xP
Cytat: spitygniew w Sierpień 09, 2014, 10:30:55
Warszawiacy poważnie mówią "Most Poniatowski", czy po prostu słyszałem okazyjne użycie?
A słyszałeś pełną frazę
most Poniatowski, czy po prostu coś typu
na Poniatowskim,
przez Poniatowski? Bo to pierwsze to raczej faktycznie okazjonalizm, to drugie – to bardzo powszechne użycie. Jeszcze mamy tutaj
Poniatoszczak z typowo warszawską końcówką
-ak.
Co do mostu Poniatowskiego to zdaje mi się, że słyszałem parę razy. Ale ciężko stwierdzić, bo ten most, w mowie potocznej, pojawia się bardzo rzadko.
EDIT: No i google trochę wybija (https://www.google.com/search?q=pod+mostem+poniatowskim&gws_rd=ssl#q=%22pod+mostem+poniatowskim%22)
Cytat: tob ris tobCo do Warszawy, to nie wiem, ale w Krakowie częste jest ,,Rondo Mateczny", ,,na Rondzie Mateczny", ,,przed Rondem Mateczny" (sic!).
Ja raczej słyszałem ,,na Matecznym", ,,koło Matecznego", a ,,Mateczny" w sensie pewnego obszaru dookoła inkryminowanego ronda widnieje nawet na moim planie miasta. Mam wrażenie, że słyszałem też formę ,,Mateczne"...
Słyszałem coś w stylu "spotkajmy się na moście Poniatowskim". Ale dla mnie to i tak Most Śmieszków xD
Albo Most Błądzenia w Przejściach
[ʝezu]
Jeismo w polskim
,,inkoproporować"
Normalnie koprolalia.
Będąc 2 tygodnie temu u siebie w Brodnicy, usłyszałem starszą panią, która w każdej pozycji wymawia /ɛ/ i /ɔ/ jako [e], [ o]. (No i standardowo, jak to starsi ludzie, /ɨ/ [ɪ])
Jakiś dżidżej w radio wymówił ,,Duke Dumont" jako ,,didimą". No serio, czy to wygląda na francuski...
Dobrze że nikt nie zamianił Ariany Grande na ,,Achianę Gchą".
Hehe, ja usłyszałem raz w radiu kobietę, która nazwę utworu muzycznego zmieniła z from count to count na from cunt to cunt. :-)
Niespecjalnie związane z wątkiem, ale nie znalazłem lepszego.
Nigdzie nie ma gdzie (postawić rzeczy)
Polskie qu'est-ce que c'est?
Nie bardzo, nie ma gdzie ma jakby domyślne miejsca: nie ma miejsca, gdzie, czyli gdzie jest zaimkiem względnym.
Jak dla mnie to już prędzej nie ma (miejsca), gdzie (można) postawić rzecz. Ale wydaje mi się, że to jednak coś innego, i tutaj gdzie ma podobną funkcję, jak np. co w nie ma co się starać.
A za to dzisiaj: oszukinier. A ktoś mówił, że ta końcówka jest nieproduktywna ;-)
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Marzec 06, 2012, 00:53:12
nie tyle zasłyszane, co zawidziane - pomijanie cząstki "by" w "żeby":
"Jakim trzeba być kiepem, że strzelać do orłów?"
"Tutaj jakiś brandzler siedział cały dzień w idiotycznej budce i wypatrywał orła, że do niego po prostu strzelić."
a kiedyś - u kogoś innego - spotkałem się też z nieodłączaniem końcówki osobowej od czasownika, np.:
"Poszłam tam, żeby zobaczyłam, co się stało."
(wiem - staroć wykopuję)
ja by to chciałem - 'chciałbym'
Mój syn pięcioletni tak mówi.
Konstrukcja osobliwa i mało popularna, aczkolwiek - przyznacie chyba - w zasadzie poprawna. Mamy tu przecież tylko ruchomość końcówek osobowych. Według Słownika Poprawnej Polszczyzny PWN forma jest niepoprawna, jednak ja osobiście uważam ją za dobrą i zrozumiałą oraz uroczą i kreatywną.
Co ciekawe dla mnie, ta konstrukcja jest używana przez mego syna całkiem świadomie - końcówki osobowe odmieniane są prawidłowo.
ty by chciałeś,
ty by chciałaśMówiłaś, żeby (że by ?) zjadłem.Ty by chciałeś, że ja by poszukałem.Ponadto używa tej konstrukcji bardzo konsekwentnie. Poproszony o zacytowanie wypowiedzi, w której cząstka
by użyta jest zgodnie z obowiązującymi normami, on posługuje się własną składnią.
oryginał:
Powiedziałbyś tak, tato?cytat:
(Ona pyta), czy ty by tak powiedziałeś, tato.Piszę o tym wszystkim także po to, aby zwrócić Waszą uwagę na język dzieci. Kiedyś miałem zamiar założyć tu wątek o idiolektach dziecięcych. Może warto byłoby taki wydzielić? Jak wiadomo, na etapie uczenia się ojczystego języka w młodym wieku dziecko wykazuje niezwykłą pomysłowość językotwórczą. Takie obserwacje mogłyby być dla conlangera pożyteczne.
[...........]
''Masz poczuchrane?'' w sensie ''Czy poczuchrałeś?''.
Nawet dostałem potwierdzenie, że to o to chodziło.
Co to znaczy ,,poczuchrać"?
Chyba to samo co "zasrać", ale pewien nieśm.
W tym wypadku: wyczyścić sweter z kołtunów. Choć zazwyczaj czuchra się włosy.
Coś w rodzaju ''czesać''.
Ale raczej wykonywane rękami i dosyć energicznie.
[...........]
W całej Polsce to czochrać. No c'mon, to nie jest żadne tajemne słowo. Chyba dodatkowo spopularyzowane przez wyrażenie "czochrać bobra".
A i włosy przecież mogą być rozczochrane...
Cytat: Noqa w Marzec 09, 2015, 00:49:45
W całej Polsce to czochrać. No c'mon, to nie jest żadne tajemne słowo. Chyba dodatkowo spopularyzowane przez wyrażenie "czochrać bobra".
Dokładnie, dziwne, że nikt nie zwrócił na to uwagi wcześniej.
Cóż, chciałem raczej zwrócić waszą uwagę na konstrukcję ala perfekt...
Ale okej, zapodaję następny smaczek z mojego domu:
nadanie czułości; "łóżto" (łóżko), "chraptowanie" (od chrapania, znaczenie - spanie).
Ale, jak tak patrzę, to nie jest zbyt produktywne, chyba trzeba to uznać raczej za jakieś punktowe aberracje.
- Jakiej narodowości był Konfucjusz?
- Chińczykiem.
Co w tym dziwnego albo ciekawego?
Jest w tym dialogu jakiś logiczny zgrzyt, nie sądzisz?
Jest, ale to normalne w języku mówionym.
CytatJest w tym dialogu jakiś logiczny zgrzyt, nie sądzisz?
Tak samo logiczne jak
usłyszeć zarzuty, czyli wcale nielogiczne - takie zasady języka mówionego i języka konwencjonalnego.
Dla mnie zgrzyt jest tu spory.
W słowie pisanym tak, ale przecież w języku mówionym nie takie rzeczy się dzieją. Zmiana czasów albo osoby w połowie zdania jest czymś zupełnie normalnym, jak i zdania urywane, albo zmiana tematu. Nie bez powodu język jest odporny na takie mutacje, w przeciwieństwie na przykład do języka matematycznego, gdzie drobna zmiana (jedno zero) całkowicie zmienia znaczenie. Ze względu na takie ,,mutacje" języki naturalne mają zwykle wysoką redundancję fonemów i form gramatycznych.
Kilka dni temu słyszałem jak jakiś ok. 10-latek powiedział "oczmi" po czym został poprawiony na "oczami.
Oczyma!
Spotkał się ktoś z ,,podziać się" w znaczeniu ,,wydarzyć się", ,,wystąpić", czy to tylko jakieś hermetyczne użycie ograniczone do firmy, w której pracuję?
Ciekawe rozbicie byś:
żebyś był > żeby byłeś, gdybyś był > gdyby byłeś, obyś był > oby byłeś itp.
Bardzo często występuje to w mowie małych dzieci z tego co słyszałem.
Cytat: Feles w Sierpień 13, 2017, 21:18:46
Spotkał się ktoś z ,,podziać się" w znaczeniu ,,wydarzyć się", ,,wystąpić", czy to tylko jakieś hermetyczne użycie ograniczone do firmy, w której pracuję?
Słyszałem najwyżej
zadziać się.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 13, 2017, 22:06:11
Bardzo często występuje to w mowie małych dzieci z tego co słyszałem.
Właśnie nie tylko - akurat omawiane przykłady poświadczyła osoba dorosła z mojej rodziny...
A to ciekawe.
...
Ze Śląska (nie widziałem na forum jeszcze tego):
malta - masa (kleju, gładzi etc..)
waserwoga - poziomica
titrać~kitrać - zacierać, mazać
A kitrać nie będzie też znaczyło chować?
Warserwo/aga to po prostu zwykłe zapożyczenie z niem. Wasserwaage.
kitrać jest śląskie? Ciekawe, znam i nawet dość często używam od dziecka, właśnie w znaczeniu 'chować'.
Cytat: Silmethúlë w Wrzesień 19, 2017, 21:43:08
kitrać jest śląskie? Ciekawe, znam i nawet dość często używam od dziecka, właśnie w znaczeniu 'chować'.
Podobno grypsera.
No właśnie mi też tak slangowo brzmi.
Cytat: Spiritus w Wrzesień 19, 2017, 21:38:51
Warserwo/aga to po prostu zwykłe zapożyczenie z niem. Wasserwaage.
Ano wiem. Podobnie jak
hebel. Jakie było moje ździwienie, gdy pani na polskim powiedziała na to
strug.
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 19, 2017, 20:41:00
A kitrać nie będzie też znaczyło chować?
Owszem, ale ZTCW to slang, może nawet więzienny. Napisałem warjacię z
t, bo do teraz nie potrafię odsłuchać, czy jest to [t], czy [k] - bardzo możliwe, że [c].
...
U kogo to słyszałeś i z jakiego regionu on(a) pochodzi?
...
Kuchenne Rewolucje na Śląsku.
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Pani Justynka z Katowic: ,,(...) nie mogę tak zrobi."
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Kuchenne Rewolucje na Śląsku.
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Pani Justynka z Katowic: ,,(...) nie mogę tak zrobi."
Też mówię rozumi
ę zamiast rozumi
em (nie kapuję czemu ma być
-em - czy to taki absurd polszczyzny jak og
órek lub Jak
ub, czy rzeczywiście może to być usprawiedliwione etymologicznie?). Nie wiem zresztą, czy to przez mój przebyt w Niemczech czy to przez to że też właśnie pochodzę z Śląska
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Naprawdę pierwszy raz słyszysz
umię,
rozumię?
Cytat: Spiritus w Październik 20, 2017, 18:12:23
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Naprawdę pierwszy raz słyszysz umię, rozumię?
Ona nie mówiła ,,rozumi
ę" tylko ,,rozumi
e".
Cytat: Úlfurinn w Październik 20, 2017, 23:37:46
Cytat: Spiritus w Październik 20, 2017, 18:12:23
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Naprawdę pierwszy raz słyszysz umię, rozumię?
Ona nie mówiła ,,rozumię" tylko ,,rozumie".
Pierwszy raz słyszysz denazalizację
ę w wygłosie?
EDIT: Ogólnie chodzi o to, że ta forma to po prostu zmiana odmiany, z normalnym procesem fonetycznym (tak jak w "kłamię" i "kłamie", które zazwyczaj są homofonami), a nie jakiś zanik wygłosowego m powodujący nazalizację samogłoski. Bo chyba o to ci chodzi, a nie o to, że ktoś nie wymawia ę w wygłosie.
Cytat: Úlfurinn w Październik 20, 2017, 23:37:46
Cytat: Spiritus w Październik 20, 2017, 18:12:23
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Naprawdę pierwszy raz słyszysz umię, rozumię?
Ona nie mówiła ,,rozumię" tylko ,,rozumie".
???
Nie wiem czy teraz trolujesz, jeżeli nie to przepraszam - wydaję mi się teraz tak przez twój wpis
Rzeczywiście masz w np.
idę wymowę nosową? Wszyscy których znam nie wymawiają końcowe
-ę nosowo, np.
"Ide do domu bo mi sie chce jeść" Sądzę, że jeżeli miałaby ta pani, która powiedziała niby "rozumi
e", to słowo napisać, to napisałaby "-ę", a nie "-e"
Spurytowi chodziło o to, że się czasowniki z dawnym -ě- u niektórych przeszły do -e-. A więc jest to zmiana morfologiczna, a nie fonetyczna. Słowo przypisane jest do innej koniugacji, i zachowuje się tam jak "idę, chcę", a nie "wiem".
Cytat: poloniok w Październik 20, 2017, 23:49:50
Nie wiem czy teraz trolujesz, jeżeli nie to przepraszam - wydaję wydaje mi się teraz tak przez twój wpis
Analogicznie do niemieckiego
das gefällt mir (
podoba mi się), czy do
interesuje mnie /
das interessiert mich – tutaj to coś, co ci się wydaje, jest podmiotem. Stąd dalej to
mi w celowniku – sam jesteś dopełnieniem dalszym. ;-)
Cytat: Silmethúlë w Październik 21, 2017, 12:36:46
Cytat: poloniok w Październik 20, 2017, 23:49:50
Nie wiem czy teraz trolujesz, jeżeli nie to przepraszam - wydaję wydaje mi się teraz tak przez twój wpis
Analogicznie do niemieckiego das gefällt mir (podoba mi się), czy do interesuje mnie / das interessiert mich – tutaj to coś, co ci się wydaje, jest podmiotem. Stąd dalej to mi w celowniku – sam jesteś dopełnieniem dalszym. ;-)
Racja, bo można napisać "
To wydaje mi się..."
Nie, nie można. Wydaje mi się i to wydaje mi się to dwie różne rzeczy w polszczyźnie, stąd:
Wydaje mi się, że jesteś czerwony.
To wydaje mi się, że się myliłeś. (to jest tu partykułą, a nie zaimkiem)
vide: Es scheint mir...
ale:
To [co widzę] wydaje mi się czerwone. (nie: wydaje mi się być, bo to germanizm)
vide: Das scheint mir...
Cytat: Obcy w Październik 21, 2017, 14:24:55
Nie, nie można. Wydaje mi się i to wydaje mi się to dwie różne rzeczy w polszczyźnie, stąd:
Wydaje mi się, że jesteś czerwony.
To wydaje mi się, że się myliłeś. (to jest tu partykułą, a nie zaimkiem)
ale:
To [co widzę] wydaje mi się czerwone. (nie: wydaje mi się być, bo to germanizm)
"Nie wiem czy teraz trolujesz, jeżeli nie to przepraszam - to wydaje mi się teraz tak przez twój wpis"Czemu nie mogłoby działać? Ja miałem z tym zdaniem na myśli, nie generalnie
Nie, bo kontekst podpowiada, że chodzi o to jako zaimek wskazujący. W dodatku szyk zaimka tak jest nieprawidłowy. Poprawnie mówi się tak:
Nie wiem, czy teraz trollujesz, jeżeli nie, to przepraszam -- tak mi się wydaje teraz przez twój wpis.
BTW jak stosujesz kursywę, to nie dawaj cudzysłowów.
Cytat: Obcy w Październik 21, 2017, 14:35:04
Nie, bo kontekst podpowiada, że chodzi o to jako zaimek wskazujący. W dodatku szyk zaimka tak jest nieprawidłowy. Poprawnie mówi się tak:
Nie wiem, czy teraz trollujesz, jeżeli nie, to przepraszam -- tak mi się wydaje teraz przez twój wpis.
BTW jak stosujesz kursywę, to nie dawaj cudzysłowów.
Żebym cię miał 24/7 przy mojej stronie to bym nauczył się poprawnego polskiego za miesiąc ::-)
Rozumiem i widzę teraz, gdzie mój błąd leżał - ale czemu nie mogę
to jako zaimek wskazujący używać w tym przypadku? Mam na myśli z tym przecież "to [że trolujesz] wydaje mi się teraz przez twój wpis"? To mógłbym po prostu zrezygnować z "tak", i zdanie by też brzmiało poprawnie?
Cytat: poloniok w Październik 20, 2017, 23:49:50
Cytat: Úlfurinn w Październik 20, 2017, 23:37:46
Cytat: Spiritus w Październik 20, 2017, 18:12:23
Cytat: Úlfurinn w Październik 19, 2017, 22:19:29
Pani Dorotka z Tych: ,,(...) ja nie rozumie, jak tak można(...)".
Naprawdę pierwszy raz słyszysz umię, rozumię?
Ona nie mówiła ,,rozumię" tylko ,,rozumie".
???
Nie wiem czy teraz trolujesz, jeżeli nie to przepraszam - wydaję mi się teraz tak przez twój wpis
Rzeczywiście masz w np. idę wymowę nosową? Wszyscy których znam nie wymawiają końcowe -ę nosowo, np. "Ide do domu bo mi sie chce jeść"
Sądzę, że jeżeli miałaby ta pani, która powiedziała niby "rozumie", to słowo napisać, to napisałaby "-ę", a nie "-e"
Nudziło mi się podczas Kuchennych Rewolucji.
Cytat: poloniok w Październik 21, 2017, 14:44:12
Rozumiem i widzę teraz, gdzie mój błąd leżał - ale czemu nie mogę to jako zaimek wskazujący używać w tym przypadku? Mam na myśli z tym przecież "to [że trolujesz] wydaje mi się teraz przez twój wpis"? To mógłbym po prostu zrezygnować z "tak", i zdanie by też brzmiało poprawnie?
Nie. Jak się mówi
to (mi) się wydaje, to musi być jakiś orzecznik (najczęściej przymiotnik), bo w tym sensie
wydawać się jest częścią całego orzeczenia imiennego i odwzorowuje niemieckie zdania typu:
Das scheint mir sehr schwierig zu sein (
To wydaje mi
się bardzo trudne - orzeczenie podkreślono, a podmiot pogrubiono).
Cytat: Obcy w Październik 22, 2017, 17:50:36
Cytat: poloniok w Październik 21, 2017, 14:44:12
Rozumiem i widzę teraz, gdzie mój błąd leżał - ale czemu nie mogę to jako zaimek wskazujący używać w tym przypadku? Mam na myśli z tym przecież "to [że trolujesz] wydaje mi się teraz przez twój wpis"? To mógłbym po prostu zrezygnować z "tak", i zdanie by też brzmiało poprawnie?
Nie. Jak się mówi to (mi) się wydaje, to musi być jakiś orzecznik (najczęściej przymiotnik), bo w tym sensie wydawać się jest częścią całego orzeczenia imiennego i odwzorowuje niemieckie zdania typu: Das scheint mir sehr schwierig zu sein (To wydaje mi się bardzo trudne - orzeczenie podkreślono, a podmiot pogrubiono).
Aha teraz rozumiem. Dzięki!
Poważne pytanie: Istnieje jakaśkolwiek książka, która wszystkie reguły polszczyzny tak strasznie dokładnie opisuje? Przydałaby mi się bardzo
kłamsić - to samo co tłamsić, ale z k zamiast t.
Gość z nowogrodczyzny?
Nie wiem, a co, tam tak mówią?
Nie no, to był żart. Chodziło mi o język nowogrodzki, który przeprowadził proces tl, dl > kl, gl. Mygło by było :)
...
Cytat: Jajeczko w Listopad 02, 2017, 11:01:51
chỹchy (chęchy) 'wnętrzności'
Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek słyszał to słowo w znaczeniu 'gęste krzaki' (https://pl.wiktionary.org/wiki/ch%C4%99chy).
W idjolekcie mojego domu "chỹchy" to są farfocle, pływające w cieczy.
...
Ewa Farna, która prowadziła program w RMF FM: "w Pradze znajduje się piękny pomnik świętego Jana Nepomuckého".
Cytat: Spodnie w Listopad 04, 2017, 15:29:33
Ewa Farna, która prowadziła program w RMF FM: "w Pradze znajduje się piękny pomnik świętego Jana Nepomuckého".
Po postu zaszedł tzw. transfer, bo Ewa Farna jest dwujęzyczna - od urodzenia mieszkała w Czechach, a w jej domu mówiło się po polsku (konkretnie gwarą cieszyńską).
Dzisiaj w sklepie: "to są udźca"
trzwiczenia
Autentycznie słyszałem dzisiaj na ulicy.
Cytat: Obcy w Listopad 04, 2017, 16:04:00
Cytat: Spodnie w Listopad 04, 2017, 15:29:33
Ewa Farna, która prowadziła program w RMF FM: "w Pradze znajduje się piękny pomnik świętego Jana Nepomuckého".
Po postu zaszedł tzw. transfer, bo Ewa Farna jest dwujęzyczna - od urodzenia mieszkała w Czechach, a w jej domu mówiło się po polsku (konkretnie gwarą cieszyńską).
Potwierdzam, znam osobiście Czeszkę, która chodziła z nią do liceum.
Spoiler
Tak się tylko chwalę
A żeby nie było offtopu to dodam od siebie
nogiema - dwoina wraca do łask. Choć z drugiej strony dzisiaj usłyszałem "w twoim ręku" co mnie zniesmaczyło.
Cytatw twoim ręku
,,w jednym ręku" występuje w prozie Grzędowicza (w ,,Panu Lodowego Ogrodu" Vuko coś trzymał
w jednym ręku, o ile dobrze pamiętam). :(
A nie prościej pogodzić się z faktem, że ręku jest już formą singularu, zamiast narzekać, że nikt nie stosuje archaizmu?
Cytat: spitygniew w Listopad 30, 2017, 18:59:45
A nie prościej pogodzić się z faktem, że ręku jest już formą singularu, zamiast narzekać, że nikt nie stosuje archaizmu?
Tyle że nie ma w mianowniku takiego słowa jak
ręk/rąk/ręko, dlatego nie można się pogodzić. Nawet pan ortograf Malinowski jest nieco zniesmaczony tym użyciem.
Mamy o tym cały wątek. (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=1586.0)
Cytat: Obcy w Listopad 30, 2017, 19:22:53
Tyle że nie ma w mianowniku takiego słowa jak ręk/rąk/ręko, dlatego nie można się pogodzić. Nawet pan ortograf Malinowski jest nieco zniesmaczony tym użyciem.
Tak samo nie ma słowa
perfuma, więc mamy nie godzić się na G pl.
perfum?
Cytat: spitygniew w Grudzień 01, 2017, 17:15:55
Cytat: Obcy w Listopad 30, 2017, 19:22:53
Tyle że nie ma w mianowniku takiego słowa jak ręk/rąk/ręko, dlatego nie można się pogodzić. Nawet pan ortograf Malinowski jest nieco zniesmaczony tym użyciem.
Tak samo nie ma słowa perfuma, więc mamy nie godzić się na G pl. perfum?
Że co!?
Byń zamiast bądź jest z czanmowy czy z jakiejś gwary?
Na pewno z czanmowy, ale nie wyklucza tego drugiego, vide popularna wśród anonów konstrukcja analityczna zamiast celownika.
Cytat: spitygniew w Styczeń 29, 2018, 14:04:17
Na pewno z czanmowy, ale nie wyklucza tego drugiego, vide popularna wśród anonów konstrukcja analityczna zamiast celownika.
Że dla + D.?
Cytat: Pluur w Styczeń 29, 2018, 18:26:34
Cytat: spitygniew w Styczeń 29, 2018, 14:04:17
Na pewno z czanmowy, ale nie wyklucza tego drugiego, vide popularna wśród anonów konstrukcja analityczna zamiast celownika.
Że dla + D.?
To to jest gwarowe?
Cytat: Pluur w Styczeń 29, 2018, 18:26:34
Cytat: spitygniew w Styczeń 29, 2018, 14:04:17
Na pewno z czanmowy, ale nie wyklucza tego drugiego, vide popularna wśród anonów konstrukcja analityczna zamiast celownika.
Że dla + D.?
W tym wypadku dativus stał się raczej prepositionalisem II.
Cytat: Kazimierz
To to jest gwarowe?
Pudlaśkie.
Psiak jako Psie Pole (dzielnica Wrocławia).
Cytat: Spodnie w Marzec 27, 2018, 21:57:23
Psiak jako Psie Pole (dzielnica Wrocławia).
inb4 Psiak to nie WrocławWpisuje się to w, poniekąd podobające mi się, nazewnictwo różnych miejsc w Warszawie:
Rondo Wiatraczna -
WiatrakRondo Daszyńskiego -
DaszyniakPark Skaryszewski -
SkaryszakDworzec Wileński (metro) -
Wileniaki jeszcze trochę...
Tego jest na tyle, że jest to w pełni produktywne.
Kiedyś ktoś na jakimś forum, żeby ukryć swoją płeć, konsekwentnie pisywał czasowniki 1sg czasu przeszłego z końcówką -om; chciałom,, widziałom, itd. Szkoda, że nie zauważyłom, czy owo juzerko pisało szłom czy szedłom, bo może to by jo zdradziło.
Dzisiaj słyszałem na oko 35-letnią kobietę mówiącą "jak sobie stryjenka życzy", tfw ktoś używa jeszcze takich określeń.
Ja to słyszałem w wersji 'Jak stryjenka uważa', używane w znaczeniu 'rób jak chcesz"/
Cytat: spitygniew w Sierpień 23, 2018, 13:17:52
Dzisiaj słyszałem na oko 35-letnią kobietę mówiącą "jak sobie stryjenka życzy", tfw ktoś używa jeszcze takich określeń.
Oczywiście, że tak - szczególnie na wsiach.
Cytat: SchwarzVogel w Sierpień 23, 2018, 15:57:19
Ja to słyszałem w wersji 'Jak stryjenka uważa', używane w znaczeniu 'rób jak chcesz"/
A może to było właśnie to, co też wyjaśniałoby wiek tej "stryjenki".
Szlamsy.
Moje chemiczka w liceum – zaakrãglać
Przecież to normalna wymowa.
Na pewno częste jest zaokrãglać, ale że również wcześniejsze o przechodzi w a, to już novum, którego u nikogo innego nie spotykałem.
Już prędzej bym powiedział zaakrãglać niż zaokrãglać. Po prostu to jedno o tam nie pasuje.
Bardziej naturalne mi się wydaje *zaakrãglać jednak, tak samo jak *spalszczać. To jakaś harmonia wokaliczna się robi.
Z tego samego źródła było ,,dałãczać", harmonia wokaliczna jak się patrzy.
Ludzie, to nie harmonia wokaliczna, a ablaut. Jesteście świadkami narodzin nowej altrrnacji słowotwórczej sięgającej korzeniami do praaryjskiej wspólnoty.
gniotki na gnocchi
To chyba jest dość stare spolszczenie, ale spotkałem się z nim całkiem niedawno.
Wygóglowanie sugeruje, że główne znaczenie jest jednak inne.
szubiennica
Cytat: barthlome w Styczeń 29, 2019, 16:17:57
szubiennica
Phi, to samo co z *
kamiennicą. Jednak bardziej mnie dziwi, że
*kamieniowanie jest uważane za błędne.
No i gąsiennica.
Niedawno w pociągu Kolei Mazowieckich jakaś na oko 30-letnia kobieta używała form typu pojedziem, przy braku jakichkolwiek innych form odbiegających od standardu, i raczej nie robiła tego "ironicznie".
Też często w taki sposób mówię (pojedziem, zrobim) i może to jakiś regionalizm, ale dla mnie to normalne i zrozumiałe.
Cytat: CivilixXXX w Marzec 04, 2019, 14:43:53
Też często w taki sposób mówię (pojedziem, zrobim) i może to jakiś regionalizm, ale dla mnie to normalne i zrozumiałe.
w okolicach Sierpca, tam gdzie mieszkam, takie formy słyszy się codziennie: pojedziem, pojechalim, wziuł.
Bardzo mnie tez zaskakuje jak niektórzy okoliczni mieszkańcy chcąc powiedzieć do kogoś: wyciągnij mi coś tam, mówią: wyciąg to.
innym dziwolągiem jaki słychać w moich okolicach jest : za pierwszą razą
Również zauważałem formy typu "żem był zrobił", "żeś nie był znalazł" itp., mi samemu zdarzało się takich uzywać.
Cytat: CivilixXXX w Marzec 18, 2019, 21:42:30
Również zauważałem formy typu "żem był zrobił", "żeś nie był znalazł" itp., mi samemu zdarzało się takich uzywać.
ja usłyszałem kiedyś coś takiego: o male żem się nie spóźniła na autobus
Ja za to słyszałem ostatnio nas obydwojgich (czy jakoś tak).
Kto słyszał słowo kruzun? Mowa o kimś z kruzowatymi (kręconymi) włosami.
W okolicy Sierpca mówi się też dosyć powszechnie: denko, na okreslenie deski do krojenia. tutaj praktycznie każdy mówi: podaj mi denko bo muszę pokroić cebulę.
Powszechnie też na nekrolog mówimy: klepsydra
Często też słyszę: u nasz (zamiast: u nas)
Klepsydra to raczej ogólnopolskie określenie. U nas (Prusy) też to jest.
Cytat: Kazimierz w Marzec 18, 2019, 22:09:17
Klepsydra to raczej ogólnopolskie określenie. U nas (Prusy) też to jest.
popularne w Sierpcu tez jest powiedzenie o osobach mieszkających na północ lub zachód od Sierpca (Rypin, Toruń, Bydgoszcz, Grudziądz): krzyżaki.
Potocznie mówi się u nas: tam to inni ludzie są, inne charaktery mają bo to krzyżaki.
Spotykam się też ze słowem: tamuj, które używa się, żeby powiedzieć, że coś jest tam.
Tamuj też znane u nas.
Ciekawą formą jest używana przez nachalnych żebraków konstrukcja "poratuj szluga".
Cytat: spitygniew w Marzec 20, 2019, 17:10:12
Ciekawą formą jest używana przez nachalnych żebraków konstrukcja "poratuj szluga".
w moich okolicach mówi się; kopsnij szluga.
W temacie palenia papierosów to też pamiętam, że mówiło się: palić szluga na pojarę (czyli raz ja raz druga osoba) i jak ktoś za szybko ciągnął to robiła się marchewa (długi żar w kształcie stożka)
Cytat: spitygniew w Marzec 20, 2019, 17:10:12
Ciekawą formą jest używana przez nachalnych żebraków konstrukcja "poratuj szluga".
A to czemu
poratować zachowuje się jak czasownik przechodni (EDIT: tzn. czemu na kogo? co? odpowiada się rzeczą)? Dziwna osobliwość środowiskowa...
No i tak,
klepsydra jest ogólnopolskie. Mogę to potwierdzić jako rodzimy użytkownik "nowych dialektów mieszanych", gdzie raczej język jest zbliżony do literackiego.
Cytat: Obcy w Marzec 21, 2019, 19:05:56
A to czemu poratować zachowuje się jak czasownik przechodni? Dziwna osobliwość środowiskowa...
poratuj jest czasownikiem przechodnim, zawsze i wszędzie.
W tej konstrukcji menelopolszczyzny występuje jednak inna niż w języku literackim końcówka narzędnika, która pojawia się, o ile się nie mylę, wyłącznie przy braku dopełnienia bliższego. Wówczas narzędnik przejmuje jego formę, ale pozostaje narzędnikiem, natomiast kontekst wskazuje odbiorcę czynności, którym jest mówiący, a nie
szlug.
Cytat: Toyatl w Marzec 21, 2019, 19:21:11
W tej konstrukcji menelopolszczyzny występuje jednak inna niż w języku literackim końcówka narzędnika, która pojawia się, o ile się nie mylę, wyłącznie przy braku dopełnienia bliższego.
No o to mi chodziło właśnie, dobra.
Jest ktoś w stanie wyjaśnić, czemu ten koleś (https://m.youtube.com/watch?v=-Kndca0ofqY) wymawia boisko z akcentem preparoksytonicznym? xD I to kilka razy, więc nieprzypadkowo.
czy ktoś z Was słyszał o słowie cielebun?
W moim regionie mówi się tak obraźliwie na niedouczoną, głupią osobę
Cytat: Kazimierz w Marzec 18, 2019, 22:09:17
Klepsydra to raczej ogólnopolskie określenie. U nas (Prusy) też to jest.
,,Klepsydra" jako nekrolog? Pierwsze słyszę. (Złotów, nowomieszane.)
Brückner pisał o tym znaczeniu jako o warsawizmie, widać ekspansja na wrogie tereny nie dokonała się jeszcze całkowicie.
Ja nie słyszałem (Siedlce)
Jak używacie słowa "zaś" poza znaczeniem "natomiast"?
W "zrobić coś na zaś"
Czasami nawet zdarzy mi się użyć jako "znowu", chyba jedyny dialektyzm w moim idiolekcie (poza prelabializowaniem wykrzyknienia "o").
Tylko tyle? Ja mam -ej wymawiane jako i, zachowane pochylenia, czasami prelabializacja i prejotacja.
To u was ludzie tak na codzień mówią? Aż trudno uwierzyć :o
Może nie wszyscy, ale u większości ludzi około 40 lat w sytuacjach nieoficjalnych słychać.
Cytat: CivilixXXX w Kwiecień 11, 2019, 19:01:26
Tylko tyle?
No fakt, moja polszczyzna jest na tyle normalna, że powinienem zostać zbanowany z tego forum.
A dialektyzmów nauczyłem się unikać, bo dla mnie mają konotacje klasowe i kojarzą się z habitusami, od których się odcinam.
No to ze mną tak jest w przypadku ortografii
To wy nie wiecie, że ten temat to jeden wielki festiwal idiolektalnego mitomaństwa?
a kto z Was spotkał się z takim denerwującym: ten tabletek. Ostatnio z kimś rozmawiałem i słyszę:
musiałem wziąć ten tabletek od bólu głowy.
Ja nie słyszałem. A czy to napewno jest jakoś często spotykane, czy takie jednorazowe użytko?
Cytat: Kazimierz w Kwiecień 12, 2019, 20:20:07
Ja nie słyszałem. A czy to napewno jest jakoś często spotykane, czy takie jednorazowe użytko?
w Sierpc, gdzie mieszkam bardzo dużo starszych ludzi tak mówi i jest to bardzo rozpowszechnione tutaj.
Ciekawe tez jest, że spotykam się tutaj z następującym przypadkiem.
Wyobraźmy sobie, że spotykają się znajomi i jedna z osób chce lub musi odłączyć do towarzystwa. Wtedy, tu gdzie mieszkam ludzie mówią:
no, iść do domunie mówią: muszę już iść, pora na mnie, tylko:
iść do domu i zrobić kolacjęalbo w sytuacji, gdy ktoś prosi drugą osobę o wyciągnięcie czegoś skądś, na przykład ubrania z szafy to mówi się tu: (do kogoś)
wyciąg mi bluzkę z szafy
Cytatw Sierpc, gdzie mieszkam
O kurde, ale bułgaryzacja u was :P
Cytat: Kazimierz w Kwiecień 12, 2019, 22:58:48
O kurde, ale bułgaryzacja u was :P
literówka. Miało być w Sierpcu.
bułgaryzacja? co to znaczy?
Zanik przypadków (jak w bułgarskim).
Taka bułgaryzacja to drugie najgorsze zło, które można zrobić polskiemu.
A pierwsze?
Pierwsze to tak zwany poglisz.
https://www.google.com/search?q=emeraldowy&oq=emeraldowy&aqs=chrome..69i57j0l3.3292j0j7&client=ms-android-huawei&sourceid=chrome-mobile&ie=UTF-8
U was też się słyszy -rnia zamiast -ria?
Cytat: Icefał link=topic=241.msg90329#msg90329
U was też się słyszy -rnia zamiast -ria?
Tak. Chociażby
pizzernia to już jest prawdziwy wrzód na tyłku narodu polskiego.
Cytat: Obcy w Kwiecień 29, 2019, 07:44:20
Tak. Chociażby pizzernia to już jest prawdziwy wrzód na tyłku narodu polskiego.
Czy ja wiem? Miękkie
r jest obce polskiej fonologii, następuje rozbicie na twarde
r i miękką spółgłoskę -
ń, analogiczna sytuacja jest historycznie w niektórych słowiańskich (epenetyczne
l).
W zasadzie wygląda na to, że istnieje w języku pizzer:
https://www.gumtree.pl/s-oferty-pracy/pizzer/v1c8q0p1
Więc podstawa derywacji jest.
pizzer pizzernia
jak
giser gisernia
grawer grawernia
8)
Ech, szkoda, że nie piszą piccernia. Wtedy dopiero by było idealnie...
Cytat: Борівой w Kwiecień 29, 2019, 09:42:39
Czy ja wiem? Miękkie r jest obce polskiej fonologii, następuje rozbicie na twarde r i miękką spółgłoskę - ń, analogiczna sytuacja jest historycznie w niektórych słowiańskich (epenetyczne l).
Czekam na impernium i arnię.
Ej, ale tam przecież nie ma miękkiego r, to tylko taka głupia radopolska pisownia.
No to co tam jest wg ciebie?
Mnie się wydaje, że miękkie r jest naturalne dla polskiego nie tylko w zapożyczeniach: imperium, ring, ale też w rodzimych przed miękkimi: karcić, śmierdzieć, piersi, mierzić, kurnik.
Cytat: Борівой w Kwiecień 30, 2019, 13:24:10
No to co tam jest wg ciebie?
No /rj/ tak jak w słowie
historja (ściągnięcie z
historyja), a
historia to jakaś dziwna latynizacja.
Cytat: Toyatl w Kwiecień 30, 2019, 13:38:35
Mnie się wydaje, że miękkie r jest naturalne dla polskiego nie tylko w zapożyczeniach: imperium, ring, ale też w rodzimych przed miękkimi: karcić, śmierdzieć, piersi, mierzić, kurnik.
No ja tam żadnego miękkiego
r raczej nie mam, oprócz tego
ringu.
Ja realizuję zbitki /sj zj rj/ itp. jako /sʲ zʲ rʲ/, więc taka pisownia ma u mnie jakiś sens, lecz dla mnie dwuznaki z i to głoski podniebienne, więc wciąż jestem za pisownią oryginalną.
W sensie np. Azja /azʲa/? ???
Tam mam różnie, i /azja/ i /azʲa/, ale np. w misja mam prawie zawsze /mʲisʲa/. Często to też zależy od sytuacji (język potoczny ma częstsze /zʲ/>)
Liegitymacja, źniszczyć
Cytat: CivilixXXX w Maj 30, 2019, 09:49:21
Liegitymacja, źniszczyć
Kto tak powiedział? Brzmi jak biełaruszenie xD
Liegitymacja - moja mama cały czas.
Źniszczyć - koleżanka z klasy (nie wiem czy ciągle czy się przejęzyczyła, nie przysłuchiwałem się jeszcze)
Gulasz, ale gulażu.
Cytat: Dynozaur w Maj 31, 2019, 14:02:14
Gesslerowa mówi gularza.
Tak przez "rz"? To dopiero rzadkość.
Cytat: Onoma w Czerwiec 01, 2019, 00:46:16
Tak przez "rz"? To dopiero rzadkość.
Per analogiam do
paprykarza (w którym też rz < sz), oczywiście.
Chodziło mi o rozróżnienie fonetyczne pomiędzy "rz" a "ż", nie zauważyłem, że u Gessler to dwie różne głoski. :P
Nie są, po prostu tak to zapisałem (wyżej wyjaśniłem dlaczego xDDDD).
Prawo wymówione jako /praŭ/
Cytat: CivilixXXX w Czerwiec 13, 2019, 09:45:15
Prawo wymówione jako /praŭ/
Proszę nie wierzyć Lićwinu!
zajęcmi
Niby zwykłe przejęzyczenie, ale brzmi całkiem-całkiem.
Skwer jako "bardzo gorąco".
Wybaczcie doppelposta, ale
przyjmowaciel w znaczeniu "odbiorca".
Skurwysyn z akcentem oksytonicznym.
↑ Kolega z liceum wielokrotnie tak to wypowiadał.
W zeszłym roku podczas wchodzenia na Śnieżkę mijałem tabliczkę z nazwą Białego Jaru i słyszałem jak jakiś dzieciak przeczytał to jako /biały dżar/.
U nas jest klinika Jacka Szulca. Ostatnio ktoś to przeczytał jako dżeka Szulca
Ostatnio byłem u babci. Dużo opowiadała mi o tym, jak to było drzewiej; o dzieciństwie swoim i swych ówczesnych znajomych - przez ponad 4 dni nie użyła wyrażenia ,,za młodu", jak ,,jak byłam mała" za każdym razem ,,jako dziewczynka/chłopiec" lub ,,jak byłam dziewczynką".
Wydaje mi się, że brzmi to dziwnie - czy może być to jakaś naleciałość czy raczej jest to kwestia preferencji?
Brat: wewalić się - wparować gdzieś, wejść nieproszonym
merysujka
Słowo środowiskowe, rozpowszechnione, zapożyczone – zgadlibyście bez sprawdzania co to takiego jest? Bo ja nie.
Dasadzanie.
Ciekawy przegłos
Cytat: Vilène w Grudzień 02, 2019, 16:58:21
merysujka
Słowo środowiskowe, rozpowszechnione, zapożyczone – zgadlibyście bez sprawdzania co to takiego jest? Bo ja nie.
No, to co to jest?
Cytat: spitygniew w Grudzień 18, 2020, 17:11:43
Cytat: Vilène w Grudzień 02, 2019, 16:58:21
merysujka
Słowo środowiskowe, rozpowszechnione, zapożyczone – zgadlibyście bez sprawdzania co to takiego jest? Bo ja nie.
No, to co to jest?
"Od imienia bohaterki satyrycznego fanfiku do serialu Star Trek; bywa spolszczane jako merysuła, merysujka lub Maria Zuzanna.
Bohaterka tekstu literackiego, zazwyczaj będąca alter ego autorki i w znacznym lub wręcz absurdalnym stopniu wyidealizowana. Typowe dla postaci określanych jako ,,Mary Sue" są wybitna uroda i inteligencja, jeśli dotyczy – wyjątkowe zdolności nadprzyrodzone, niezwykłe pochodzenie oraz atrakcyjność dla innych bohaterów (w przypadku fanfików w szczególności dla bohaterów kanonicznych). Jest to określenie zdecydowanie pejoratywne."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzięciur_żołędziowy (https://pl.wikipedia.org/wiki/Dzi%C4%99ciur_%C5%BCo%C5%82%C4%99dziowy)
Ktoś może wie, czym te ptaki się różnią od dzięciołów Staroświeckich na tyle, żeby otrzymać takie miano zamiast 'dzięcioła'?
Słowo chyba "niemal" autentyczne, z gwarowego "dzięciór".
Dopełniacz liczby mnogiej od ,,medium" to...
---
medii
- mnie urzeka
[zauważone w komentarzu na fb]
Bezkobiecie (wzorem bezrobocie) jako czanowa nazwa na obywanie się bez bliższych więzi (innych niż formalne) z kobietą.
Zdrobnienia czasowników (a ściślej rozkaźników) - występuje w gwarze kociewskiej typu idźkaj, chodźkaj. Rzadziej spotyka się je też w kaszubskim (wpływ sąsiedztwa?): idzky, chòdzky.
Cytat: Ainigmos w Marzec 16, 2021, 20:30:00
Bezkobiecie (wzorem bezrobocie) jako czanowa nazwa na obywanie się bez bliższych więzi (innych niż formalne) z kobietą.
Bańkowski zna także
bezpienięże z 1588 do kompletu (bardzo często te zjawiska będą występowały razem).
Gógl znajduje kilka użyć w Internecie
Przedpiśca jako nieradopolska (nieoficjalna) nazwa na piśmienniczego odpowiednika przedmówca na wielu forach internetowych.
Cytat: ,,Jeszcze kilka lat na karuzeli, bo nadal jest atrakcyjna fizycznie, a potem już staropanieństwo i »wychowywanie« psyna." :-)
Fajne, tylko jak to brzmi w mianowniku?
jak sukinsyn ;)
płaszczszy
może lepiej płaższy, skoro jest niski - niższy albo bliski - bliższy? :P
Moja babcia: bakałażan
Cytat: Spiritus w Czerwiec 13, 2019, 16:08:44zajęcmi
Niby zwykłe przejęzyczenie, ale brzmi całkiem-całkiem.
Rzeczywiście przejęzyczenie, ale lekkie :D, bo kiedyś w N.
zającmi (por. sk
zajacmi) a.
zajęcami ("Żaden za
zajęcami* nie jeździł Hreczecha")
*tak w oryginale Pana Tadeusza (ks. I, w. 817).
Cytat: Vilène w Lipiec 07, 2012, 18:16:57Cytat: Mścisław Kulmatycki w Lipiec 07, 2012, 17:57:21Phi, niby co w tym dziwnego? :D
To, że antycypacja miękkości nie występuje przed twardymi.
miejsce ;)
Cytat: Noqa w Lipiec 09, 2012, 23:03:54Ja mówię "czejść".
To chyba jest jakieś ukierunkowane na zlożenia z frykatywami.
A jak wymawiasz '600'?
Cytat: dziablonk w Luty 19, 2023, 20:49:07Cytat: Spiritus w Czerwiec 13, 2019, 16:08:44zajęcmi
Niby zwykłe przejęzyczenie, ale brzmi całkiem-całkiem.
Rzeczywiście przejęzyczenie, ale lekkie :D, bo kiedyś w N. zającmi (por. sk zajacmi) a. zajęcami ("Żaden za zajęcami* nie jeździł Hreczecha")
*tak w oryginale Pana Tadeusza (ks. I, w. 817).
Słowacki to kiepski język do porównania narzędnika mnożyny, bo tam są nawet takie innowacyjne formy jak
Slovákmi czy
dubmi. Pierwotną formą napewno było
zajęcy lub
zający (nie jestem pewien co do iloczasu), z końcówką właściwą dla całej odmiany o-/jo-tematycznej, nie zaś z i-tematycznym -
mi. Nie wykluczam jednak, że forma typu
zajęcmi ~ zającmi mogła być w średniopolszczyźnie spotykana.
Cytat: dziablonk w Luty 20, 2023, 09:19:59Cytat: Noqa w Lipiec 09, 2012, 23:03:54Ja mówię "czejść".
To chyba jest jakieś ukierunkowane na zlożenia z frykatywami.
A jak wymawiasz '600'?
W
szejset chyba jest zmiana z tej samej epoki co
miejski (<
mieś[ć]ski) czy
rajca (<
radźca), tylko z jakiegoś powodu nieodzwierciedlana w pisowni.
Forma zającmi znana jest z 2 dzieł z poł. XVI w.:
- "Kronika wszytkiego świata" (1551) Marcina Bielskiego
- "Consilium rationis bellicae" (= Zasady sztuki wojennej) (1558) Jana Tarnowskiego
Cytat: Siemoród w Luty 20, 2023, 11:27:44W szejset chyba jest zmiana z tej samej epoki co miejski (<mieś[ć]ski) czy rajca (<radźca), tylko z jakiegoś powodu nieodzwierciedlana w pisowni.
A co z '60'? Zmiana wymowy nie została odzwierciedlona, bo burzyłaby przejrzystość struktury pozostałych liczebników od 500 do 900.
(BTW, w słoweńskim
dvajset na '20', ale dalej dla liczebników 30-90 wszystko z -
deset, tj.
trideset,...,
devetdeset.)
Zresztą w XVI w. widać w rękopisach 2 tendencje w uproszczeniach tych miękkich zbitek:
a) utrata miękkości:
ratca,
miestca,
szestset - tak zazwyczaj w Małopolsce
b) antycypacja:
rajca,
miejsca,
szejset, !
szejś '6' - tak w Wielkopolsce
Generalnie zwyciężyła postać z wytrąconym
j (np.
zdrajca), chociaż mamy też przykłady typu
radca,
przywódca (stp. też
przewójca),
świętokradca (stp.
świętokrajca)
W listach królowej Marysieńki również spotyka się antycypację:
Zamoiscz 'Zamość',
trzeyszewy 'trzeźwy'.
"(...) osobiste powódki (...)", zamiast pobudki lub powody. Najpewniej przypadkowe połączenie, ale i tak ładne.
Wykład studenta politechniki o systemie ochrony pszczół: "w miedzie" od miód (jak przód - na przedzie).
Cytat: Kazimierz w Luty 19, 2023, 17:36:14Moja babcia: bakałażan
Skąd ten - jak sądzę - gwarowy pełnogłos, czyżby wschodniosłowiański wpływ? :)
Pewnie od bakałarza :P
Cytat: Tolasz w Listopad 14, 2022, 00:23:47Cytat: ,,Jeszcze kilka lat na karuzeli, bo nadal jest atrakcyjna fizycznie, a potem już staropanieństwo i »wychowywanie« psyna." :-)
I na dodatek jeszcze wyraz
psiecko, który żartobliwie skontaminował się z wyrazów
pies i
dziecko, aby oznaczał niańczonego i wyręczanego we wszystkim wbrew jego naturze psa jak małe bezradne dziecko jako jeden z przejawów bambinizmu.
może to coś ma wspólnego ze śląskim psińco - 1. psie łajno 2. nic, figa z makiem 3. rzecz bez wartości.
Cytat: Ainigmos w Sierpień 17, 2023, 23:03:35Cytat: Tolasz w Listopad 14, 2022, 00:23:47Cytat: ,,Jeszcze kilka lat na karuzeli, bo nadal jest atrakcyjna fizycznie, a potem już staropanieństwo i »wychowywanie« psyna." :-)
I na dodatek jeszcze wyraz psiecko, który żartobliwie skontaminował się z wyrazów pies i dziecko, aby oznaczał niańczonego i wyręczanego we wszystkim wbrew jego naturze psa jak małe bezradne dziecko jako jeden z przejawów bambinizmu.
Oraz
kocórka. XD
Moja babcia:
rekirnaracja - reinkarnacja
narkotyzykować - narkotyzować
Wanderowcy - Wagnerowcy
Niedawno zdarzyło mi się słyszeć w telewizyjnym programie The Voice of Poland gdy jakaś uczestniczka mówiła że śpiewała typowe szlagry niemieckie. Nieźle, myślałem że to kolejne słowo w którym dawno zanikło ruchome e. Aczkolwiek może mało słyszałem.
A jak się gado na Ślónsku?
Na Ślónsku? W sumie nie wiem bo jestem z zupełnie innego regjonu w Polsce, ale nie przypominam sobie bym kiedykolwiek wcześniej słyszał to w odmianie innej niż szlagiery więc uznałem że się zalicza. Może byłem w błędzie.
Dziś usłyszane: majtasy na matjasy :D
Czy ktoś spotkał z takim określeniem kwacz? Moja babcia mówi tak z dezaprobatą o zbitej-zbitej (a raczej nierównomiernie rozbitej, zmiętolonej) poduszce, że jest jak kwacz. Niedawno się dowiedziałem, że tak się mówi po ukraińsku na grę w berka (квач (https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%9A%D0%B2%D0%B0%D1%87)).