Otóż skojarzyło mi się, że w polskim możliwe jest tworzenie zdrobnień od wyrazów i konstrukcji, takich jak "dzień dobry" ("dziendoberek"), "siema" ("siemka"), "sorry" ("sorki"), "nara" ("narka"). Jest to o tyle ciekawe, że wyrażenia te są nieodmienne, a przymiotniki je opisujące stoją w domyślnym rodzaju nijakim.
Mnie moja babcia rozwalała swoim "Jak się spałko", "Co się śniłko?".
moja babcia zamiast "tam" mówiła "tamdzie".