Chciałbym się zgłosić do projektu "Kyon" z moim państwem które będzie się nazywać Vērtinlyą i które będzie leżało na ziemiach pomiędzy Aang Qo'or a Mokucją.
Hej, pokaż je dokładnie na mapie i opisz jak je sobie wyobrażasz.
O tym zdążyliśmy pogadać już na Dyskordzie. Ziemie F1reqa zaznaczone są na różowo
(https://cdn.discordapp.com/attachments/546696545014382604/680528668182970409/It.png)
To w sumie był całkiem pusty region na styku stref wpływów dwóch regionalnych potęg (Ajdyniru i Murii), z ekspansjonistycznym Aang Qo'or tuż obok. Coś tam musi być.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 21, 2020, 23:12:23
Hej, pokaż je dokładnie na mapie i opisz jak je sobie wyobrażasz.
Wyobrażam sobie Vertinię jako monarchię dziedziczną z władzą skupioną na Królu i na sejmie, bez demokracji, głównymi ideami wyznawanymi w Vertinii będą:
Równość, Braterswo, Sprawiedliwość i Porządek. W Vertinii głównym językiem będzie język Vertiński, a religia będzie lokalna.
Cytat: F1req w Luty 22, 2020, 00:09:36
Wyobrażam sobie Vertinię jako monarchię dziedziczną z władzą skupioną na Królu i na sejmie, bez demokracji, głównymi ideami wyznawanymi w Vertinii będą:
Równość, Braterswo, Sprawiedliwość i Porządek. W Vertinii głównym językiem będzie język Vertiński, a religia będzie lokalna.
Jak już, to spolszczona nazwa powinna brzmieć "Wertynia" i "wertyński" :P
Cytat: F1req w Luty 22, 2020, 00:09:36
Wyobrażam sobie Vertinię jako monarchię dziedziczną z władzą skupioną na Królu i na sejmie, bez demokracji, głównymi ideami wyznawanymi w Vertinii będą:
Równość, Braterswo, Sprawiedliwość i Porządek. W Vertinii głównym językiem będzie język Vertiński, a religia będzie lokalna.
Okej. To teraz uzasadnij jak w takim miejscu powstanie połączenie współczesnej Szwecji i Rewolucyjnej Francji? Jak miałaby wyglądać jego historia? Jest to nowy projekt, więc możliwość bycia starożytnym imperium odpada. Powiedzmy, że istnieje te 300 ziemskich lat, i jak chciałbyś wykształcić taki system społeczny w takim miejscu przy takich sąsiadach?
Cytat: Borlach w Luty 22, 2020, 01:22:02
Jak już, to spolszczona nazwa powinna brzmieć "Wertynia" i "wertyński" :P
A może "Wercinia" i "werciński"? :P
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 22, 2020, 09:29:21
Okej. To teraz uzasadnij jak w takim miejscu powstanie połączenie współczesnej Szwecji i Rewolucyjnej Francji? Jak miałaby wyglądać jego historia? Jest to nowy projekt, więc możliwość bycia starożytnym imperium odpada. Powiedzmy, że istnieje te 300 ziemskich lat, i jak chciałbyś wykształcić taki system społeczny w takim miejscu przy takich sąsiadach?
Myślę, że państwo w takim miejscu nie ma za wiele szans na stanie się potęgą. Ale może była to tzw. "trudna prowincja", której udało się wydzielić? O takie w przeszłości zdaję się było łatwiej niż obecnie ze współczesnymi metodami inwigilacji. Do dziś takimi prowincjami są np. Katalonia czy Kurdystan. Z drugiej strony, Ajdynir raczej jest potężny i bardzo ludny, z tego co widzę.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 22, 2020, 09:29:21
Okej. To teraz uzasadnij jak w takim miejscu powstanie połączenie współczesnej Szwecji i Rewolucyjnej Francji? Jak miałaby wyglądać jego historia? Jest to nowy projekt, więc możliwość bycia starożytnym imperium odpada. Powiedzmy, że istnieje te 300 ziemskich lat, i jak chciałbyś wykształcić taki system społeczny w takim miejscu przy takich sąsiadach?
To też zdążyliśmy częściowo ustalić na Dyskordzie. Historia Wertynii byłaby związana z wielką Wędrówką, tudzież Najazdem, Ludów Tahareńskich na Ajdynirianę. Poglądowy szkic:
(https://cdn.discordapp.com/attachments/546696545014382604/680717991125843968/Taharen3.png)
- 1. ok. 1050 (ziemskich) lat temu: ludy tahareńskie zostają wyparte ze swojej praojczyzny przez napływających Brotów. Rozpoczyna się wielki eksodus na wschód skrajem Zachodniej Pustyni.
- 2. ok. 1000 (ziemskich) lat temu: Tahareńczycy atakują Mhasal. Być może zostają wyparci, być może napotykają zbyt mocny opór, być może w gre wchodzi jakiś powód natury religijnej (proroctwo?) - w każdym razie nie osiadają się tam lecz ruszają dalej na wschód, w stronę Warachii (która ledwo co zdążyła odrodzić się po upadku ajdyniriańskiego Starego Państwa).
- 3. ok. 900 (ziemskich) lat temu: Tahareńczycy podbijają terytoria dawnego Amarunu, doprowadzając też do upadku odrodzonego państwa waraskiego. Osiedlają się. Pojawiają się podziały.
- 4. ok. 800 (ziemskich) lat temu: część Tahareńczyków przekracza rzekę Eqarosi i podbija ziemie Galdaru i Równiny Azrif.
- 5. ok 300 (ziemskich) lat temu: część Tahareńczyków z Galdaru z jakiś przyczyn rusza na północ, wzdłuż południowych stoków Wzgórz Kiwarańskich. W końcu podbijają tereny w środkowym biegu tej wielkiej rzeki, które byłyby w tym czasie najprawdopodobniej częścią Cesarstwa Kejrenu. Być może pokołują nawet armię cesarską. Osiedlają się, państwa tahareńskich zdobywców złożone są z białej (tahareńskiej) kasty rządzącej, panującej nad czarną ludnością miejscową.
- 6. ok 200 (ziemskich) lat temu: rządy tehareńskich zdobywców muszą być bardzo niepopularne. Następuje do postępujących napięć na tle etnicznym i rasowym, eskalacja przemocy. Powstania czarnych autochtonów. Większość Tahareńczyków ucieka na południe, zakładając Wolne Księstwa. Część Tahareńczyków zostaje na północy i przeżywa.
- 7. ok 100 (ziemskich) lat temu: Aang Qo'or przekracza Góry Żelazne i masakruje cesarskie wojska Kejrenu. Walcząc w świętej wojnie przeciw wszystkim niewiernym, sieją terror, składają tyciące w krwawej ofierze ku czci swoich ciemnych bóstw. Na południu ich ekspansja zostaje zatrzymana w walnej bitwie dzięki połączeniu sił kejreńskich i ajdyniriańskich. Na północy różne ludy i państwa, powstałe po "czarnej rewolucji" i wygnaniu większości tahareńskich panów, jednoczą się pod jednym sztandarem przeciw zagrożeniu ze strony Aang Qo'or. Jak na ironię, pod przewodnictwem tej niewielkiej grupy Tahareńczyków która tam została. Powstaje Wertynia.
Taki system społeczny wykształcił się dla tego żeby zjednoczyć plemiona. Równość i braterstwo są iluzoryczne, a sprawiedliwość wynika z religii.
W sumie to co napisałeś wcale jakoś mocno nie kolidowało z tą wersją tutaj. Można to śmiało połączyć
Brzmi mało legitnie na realia XV wieku, elementy rewolucyjne przesunął bym do czasów rewolucji naukowej. A poza tym to projekt klepnięt.
Czemu? Przecież to nie jest rewolucja francuska z jakimiś ideałami uniwersalnego humanizmu, tylko A: normalna przemoc na tle etnicznym i rasowym, B: cała pseudo-ideologia wynika z konieczności utrzymania władzy, dodatkowo w obliczu jednoczącego zagrożenia z zewnątrz.
Poza tym, "rewolucje" wydarzały się na świecie znacznie wcześniej niż u nas w Europie, i to właśnie choćby w XV wieku.
Za wikipedią:
"The feudal rulers were called byachi, or military chieftains. However, this feudalism, whether by Kumyks, Avars, Kabardins or Chechens was widely resented by the Chechens, and the spread of gunpowder and guns allowed for a massive revolution to occur.[44]
The illesh, or epic legends, tell of conflicts between the Chechens and their Kumyk and Kabardin overlords.[45] The Chechens apparently overthrew both their own overlords and the foreign ones, using the widespread nature of the guns among the populace to their advantage.[45] As Jaimoukha puts it, "based on the trinity of democracy, liberty and equality" these were overthrown and the "tukhumtaip" legal system put into place, with the laws of adat.[45] The "tukhumtaip" system (see the section on Nakh peoples) functioned somewhat similar to that of a Western democracy, except that there was little importance of a centralized judicial branch (instead local courts held precedence), and that teip functioned like provinces, with representatives being elected by teip as well as by region.[46]
This revolution, making the Chechens the "French of the Caucasus", had a strong effect on the social and political mores of the Chechens. According to Amjad Jaimoukha, Chechen values based around democracy, freedom, ideological pluralism and deference to individuality date back to this event.[47]
Bunt rodzimej ludności przeciw obcym językowo, kulturowo i etnicznie feudalnym władcom. W sumie dokładnie taka sama sytuacja.
A tuż obok jest nie tylko Ajdynir, ale i Muria - która w zależności od sytuacji politycznej mogłaby sprzedawać broń rdzennej ludności, w ramach walki o strefy wpływów
A z tematu bliższego nas - husyci byli właśnie w XV wieku, a powstania ludowe/chłopskie zdarzały się i wcześniej w średniowieczu i starożytności.
Pytanie do wszystkich, na temat Wertynii, ile mogła by mieć ludności bo nie chce przesadzić
Powiedziałbym, że pewnie z milion lub 2 miliony
Cytat: Borlach w Marzec 05, 2020, 18:30:29
Powiedziałbym, że pewnie z milion lub 2 miliony
A takie ~3 miliony mogły by być? bo myślałem nad tym żeby wertowie byli ludem prymitywnym ale dosyć licznym
Ludy prymitywne nie są liczne. W szczególności taki mały kraj w tym momencie historii. To byłby ahistroryzm.
Ludy prymitywne głodują, umierają na choroby, popadają w nałogi, ulegają wypadkom, i mordują się nawzajem w przeróżnych wojnach.
Zgadzam się z poprzednimi osobami w tym temacie. Ale też mniejsza populacja jest fajniejsza do zarządzania z punktu widzenia statystyk.
Czyli gdzieś jaka populacja ostatecznie mogła by być, przy cywilizacji poziomu 2?
Rok wspólny to XV wiek max, cywilizacja poz. 2 to pewnie coś w stylu IX wieku raczej, epoki brązu z pewnymi poprawkami, nie wiem, do 500 tys? Pytanie też jak jednolite są te ludy.
Cytat: Canis w Marzec 05, 2020, 21:53:23
Rok wspólny to XV wiek max, cywilizacja poz. 2 to pewnie coś w stylu IX wieku raczej, epoki brązu z pewnymi poprawkami, nie wiem, do 500 tys? Pytanie też jak jednolite są te ludy.
Lud jest w miarę jednolity, jest jednej rasy, wyznaje głównie jedną religię i mówi jednym językiem (oczywiście w różnych regionach są pewne różnice ale niewielkie). Ale myślę że ~2 miliony które Borlach zaproponował będą idealne, a najlepsze byłoby ~2,2 miliona.
Ale chwila. Jak może to być jednolity lud, skoro samo państwo nie może mieć więcej niż 300-200 lat, rządzone jest przez dynastię o obcym pochodzeniu i obejmuje bardzo różne klimatycznie i geograficznie regiony? Na północy masz lasy deszczowe, serce kraju oparte jest o brzegi wielkiej rzeki i jej dopływów a środek i wschód kraju to z tego co widzę najprawdopodobniej suche lasy subtropikalne i lesista sawanna. A na samym wschodzie podchodzisz prawie pod góry sięgające niekiedy ponad 11km. Nie ma opcji by na takim terenie istniał tylko jeden, jednolity lud.
Zaproponowałem 1-2 miliona przy założeniu, że Wertynia nie jest jednolita etnicznie
2 miliony na rok wspólny cywilizacji na poz. 2 jako w miarę jednolity naród, to nie wydaje mi się realne. Szczególnie, biorąc pod uwagę wspomnianą geografię, aby utrzymać jednolitość, potrzebne byłoby zwarte państwo z dobrą komunikacją (oświata/religia), co raczej jest niemożliwe dla narodu w takim miejscu o takim czasie. Wydaje mi się, że taka populacja musiałaby być dość pofragmentowana, i prawdopodobnie dość skłócona ze sobą...
Dobra to załóżmy że Wertynia będzie podzielona na 4 księstwa w których będą żyły podobne ale różniące się ludy, mówiące podobnymi językami coś ala polski i czeski. W załączniku są pokazane mniej więcej granice występowania ludów ale zamierzam zrobić lekki burdel etniczny ala jugosławia. Są jeszcze jakieś pomniejsze ludy ale one są zaliczane do któryś z tych głównych. Ludy są wewnętrznie skłócone, dawniej dochodziło do wojen między nimi ale po zjednoczeniu Wertynii jest w miarę spokojnie, ponieważ zagrożenie ze strony Aang Qo'or jest ciągle duże.
Edit: Po zmianach rzek przez *Borlacha postanowiłem że będzie jednak 6 głównych ludów.
Tak może wyglądać mapa etniczna
Edit: W takiej sytuacji Wertynia mogła by mieć ~2,2 miliona populacji?
Po ostatnich modyfikacjach rzek przez *Borlacha mapa etniczna będzie wyglądać inaczej.
No, panowie? Jaka opinia?
Wertynia nie jest krajem mocno zurbanizowanym, nie ma też wysokiego poziomu rozwoju cywilizacyjnego. Nawet przy sprzyjających rolnictwu warunkach klimatycznych uważam, że populacja Wertynii powinna być gdzieś między 1 a 2 miliony. 2.2m to jednak trochę za dużo imo.
Co sądzi reszta?
PS: Bojler to przezwisko Vaylora, nie moje :P
Czyli gdzieś 1,8 milionów?
Cytat: Borlach w Marzec 10, 2020, 18:53:33
Wertynia nie jest krajem mocno zurbanizowanym, nie ma też wysokiego poziomu rozwoju cywilizacyjnego. Nawet przy sprzyjających rolnictwu warunkach klimatycznych uważam, że populacja Wertynii powinna być gdzieś między 1 a 2 miliony. 2.2m to jednak trochę za dużo imo.
Co sądzi reszta?
PS: Bojler to przezwisko Vaylora, nie moje :P
...ale mogą mieć wielożeństwo i po 30 dzieci na kobietę
W sumie, poligamia, duża liczba potomstwa na kobietę to mogłoby być jakieś wytłumaczenie dla tego ~1.8 miliona. Tylko najlepiej byłoby zaznaczyć, że taki boom populacyjny jest nowym zjawiskiem, może wynikłym ze strachu przed Aang Qo'or?
Dużo dzieci = dużo przyszłych wojowników
Ilość ludzi jest sprawą drugorzędną i w czasie się zmieni. Ważniejsze pytanie jak sobie wyobrażasz rolę tego peryferyjnego kraju w Kyonie i co chcesz nim przekazać. Może w nim mieszkać 100 tys. osób o być arcyciekawym, jak i mieć dwa miliardy ludzi i wiać nudą, jak np. Chomikolandia.
Cytat: Henryk Pruthenia w Marzec 11, 2020, 19:54:48
Ilość ludzi jest sprawą drugorzędną i w czasie się zmieni. Ważniejsze pytanie jak sobie wyobrażasz rolę tego peryferyjnego kraju w Kyonie i co chcesz nim przekazać. Może w nim mieszkać 100 tys. osób o być arcyciekawym, jak i mieć dwa miliardy ludzi i wiać nudą, jak np. Chomikolandia.
Ta duża ilość potomstwa na kobietę to dobre rozwiązanie, a tak z innej beczki, myślicie że ile ludności z całej populacji Wertynii mogła by być biała? Po drugie, niedługo bardziej opiszę jak widzę Wertynię, dajcie mi czas do końca jutra, ale z grubsza chciałbym żeby osiągnęła potęgę nieważne czy mieczem czy słowem.
Edit: Jednak potrzebuje więcej czasu by opisać Wertynię ale do końca tygodnia powinienem się wyrobić.
Da się to wytłumaczyć, mogą być. Borlach?
Wiem że miałem coś wymyśleć do zeszłego weekendu ale jestem trochę leniwy. W takim sąsiedztwie Wertynii nie odegra dużej roli w świecie, co najwyżej może walczyć z sąsiadami np. z pierzakami, chociaż polaki z ruskami wygrali więc wszystko jest możliwe.
Ps. Co z tymi odkryciami co się pytałem na Finis Kynos?
Witam, po fhui długim czasie postanowiłem spiąć dubzgo i coś napisać. Postanowiłem przedstawić grupę ludów zamieszkującą od wieków tereny Wertynii.
Ludy awano-heńskie, grupa blisko ze sobą spokrewnionych ludów zamieszkująca tereny głównie środkowej i północnej Wertynii. Zamieszkiwali tereny Wertynii długo przed przybyciem z północy pierwszych Wertów. Wyróżniają się dwie główne grupy, awańska - wschodnia oraz heńska - zachodnia, mimo różnic między ludami zachodnimi a wschodnimi zbiorowo przez Wertów nazywani są Awanami. Z natury są pokojowo nastawieni do życia, mało wśród nich wojowników, prawią się głównie zielarstwem. Około 1000 ziemskich lat temu na tereny zamieszkiwanie przez Awanów [mam na myśli ogólnie ludy awano-heńskie] z północy przybywają Wertowie którzy rozpoczynają inwazję, palą domy, wsie; mordują kobiety, dzieci, osoby starsze; siłą nawracają na swoją religię; inwazja Wertów zabiera szacunkowo 50% populacji, pozostali przy życiu Awanowie zostają poddani przymusowej asymilacji. Dołączam mapkę z przybliżonym obszarem występowania języków awano-heńskich, szary = awański, biały = ireński, różowy = ewiński, brązowy = sawicki.
Mapka może się w przyszłości zmienić.
Taka uwaga, możesz po prostu zamieszczać obrazy w poście, używając [img]ADRES PLIKU[/img.] (oczywiście bez kropki). Są wtedy znacznie lepiej widoczne.
Jestem ciekaw kultury Awanów i tego jakiej byli rasy. Skoro są pierwotnymi mieszkańcami Wertynii, to może byli spokrewnieni z Emnarami, którzy posiadali rozwiniętą cywilizację na obszarze obecnych państw wasalnych między Jeziorem Szmaragdowym a Wertynią. Stąd współczesny Emnaegnir. Pierwotni Emnarowie, w przeciwieństwie do obecnych, byli najprawdopodobniej czarni i przez długi czas stanowili ośrodek cywilizacyjny rywalizujący najpierw z Zaedrahami (Cywilizacja Jeziora Szmaragdowego) a następnie Ajniadami (przodkami Ajdyniriańczyków)