Muszę się do czegoś wam przyznać.
Tworzę ostatnio konlang.
Nie.
Nie slawlęg.
I tu się zaczynają schody: ważną rzeczą w tym języku jest ichnie pismo, i niby mogę sobie to zeskanować i nie byłoby źle, ale nie sądzę, by chciało się wam tabelki papierowe przeglądać. Paint też odpada, bo szczerze mówiąc to słowniczka w tym robić nie będę, a na języku mi trochę zależy.
Więc pytanie główne: zna ktoś jakieś dobre fontotworze? Ja pamiętam, jak przez mgłę jakoweś tam, ale zawsze one były nienajlepsze, przy okazji minęło już te parę lat, i kto wie, może coś nowego wyszejszło?
Inkscape + Fontforge. I dużo cierpliwości. Projektowanie pisma, tak żeby ono pod każdym względem dobrze wyglądało - a więc odstępy, światła, interlinie - to po prostu bardzo trudna sprawa.