Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

Siemoród

#2670
W czeskim i węgierskim -asz wynika po prostu z przyjęcia formy łacińskiej w mianowniku, najpewniej przez pośrednictwo niemieckiego, a w tamtej epoce niemieckie /s/ było zapożyczane do słowiańskich (i jak widać do węgierskiego) właśnie jako sz/ż (stąd żart, kunszt czy żagiel). Postać polska i ruska najwidoczniej pochodzi od postaci z przypadków zależnych, gdzie końcowe -s wypada. O ile w polskim równie dobrze mógłby być Mikołasz (co funguje nadal choćby jako nazwisko), o tyle w ruskich imionach prawie nigdy końcowego -s nie zapożyczano (przynajmniej nie bezpośrednio z greki), dlatego mamy też ros. Ѳома, Матѳѣй, Лука, Іеремія i t.d.. Z tego powodu cerkiewna forma tego imienia brzmi, jak i byśmy się spodziewali, Никола (i podobnie zresztą u Serbów). Końcowe -й pewnie wstawiono na wzór innych imion, aby otrzymało ono męzką deklinację.

Swojem drognem: wiadomość nr 777
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Dynozaur

Nierzeja rzeczywiście istniała (zresztą por. niemieckie Nehrung, bałtyckie Nerija [ztąd zapożyczenie]), zawsze brałem to na karb hiperpoprawności wobec warmijskiej zmiany m' > ń, ale być może jest w tym jakieś drugie dno...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

mijero

Istnieją słowa twornica i twornik — czy powstały one od twór czy od tworzyć, czy jeszcze od czegoś innego? Pytam, bo wymyśliłem sobie słówka tworznica i tworznik do wysokopolskiego, ale wygląda na to, że nie miały prawa powstać. Jaka zasada stoi za -r- i przeciwko -rz-?
Boć wiem, trzeba mi prawdę powiedzieć:
przez cudzy język w cudze ręce włodźstwa zachodziły.
  •  

Spiritus

Sufiksy z -n- blokują w polskim miękkość t,d,r (ale nie ł,s,z). Tak więc:
pancerz + nik > pancernik
paździerz + nik > październik
od + dźwierze + ny > oddźwierny
piekarz + nik > piekarnik
pie(p)rz + nik > piernik

Podobnie jak:
dwu + liść + ny > dwulistny
paproć + nik >paprotnik
narzędzie + nik > narzędnik

Ale porównaj:
przekazać + nik > przekaźnik
głos + nik > głośnik
siła + nik > silnik

Natomiast jako że te zasady są bardzo stare, to pojawiają się nowe "błędne" derywacje:
pieprz + nica + ka > pieprzniczka ("historycznie poprawnie" powinno być *pierniczka albo *pieprniczka)

Tak więc twoja tworznica mnie jakoś specjalnie nie dziwi (choć sam intuicyjnie utworzyłbym twornicę ;))

No i pamiętaj, że taka twornica nie jest morfologicznie stricte utworzona ani od słowa twór ani tworzyć, tylko od morfemu -twor-/-twór-/-tworz-/-twórz-, który przed tym sufiksem przyjmuje akurat postać -twor-.

mijero

Co z tym -nia? Czy jest to przyrostek rodzimy, który odżył pod wpływem języków wschodniosłowiańskich, czy zapożyczony z tych wschodniosłowiańskich, czy po prostu błąd, czy za mało mamy wczesnych poświadczeń, aby porywać się na wnioski?

Rzeczowniki z -nia mają być tworzone od podstawy czasownikowej i dzisiaj głównie służą do nazywania miejsc, pomieszczeń w których oraz urządzeń czy przyrządów za pomocą których czynność jest wykonywana: bieżnia, chłodnia, jezdnia, tłocznia, stocznia, zsypnia, pędnia, przekładnia, skocznia itp. Tego rodzaju nazwy wystrzeliły w XX w. Z wcześniejszych czasów pochodzi trochę nazw dla działów nauki czy ,,narzędzi" myślenia: pisownia, przenośnia, składnia, wyrocznia, wyobraźnia itp. Wcześniej pojawiały się słowa z -nia w chyba każdym stuleciu. Wiele z nich uznaje się z rusycyzmy, Bańkowski jeszcze wskazuje na staro-mazowiecki, który miał być pod dużym wpływem wschodniosłowiańskich. Ale są i zastanawiające wczesne poświadczenia: głownia (1441, nazwa osobowa 1204, og.-słow.), jutrznia (XIV), łaźnia (1419), piesznia (1342; Bańkowski pisze o przesiedlaniu bartników z Mazowsza na Śląsk, którzy mieli przenieść nazwę – takie to oczywiste, że nie wymagało odesłania do jakichś dokumentów, czy pod przyjęte założenie?), plewnia (1420), płonia (1424), studnia (XIV), włócznia (XIV), zabrodnia (1356), biernia (stp.), gnuśnia (stp.). Nie było ich dużo, więc może po prostu zwykły błąd, który mógł pojawić się i w czasach, gdy język był rozumiany lepiej, bo nie tyle był rozumiany, co czuty?

Tak pytam, bo natrzaskałem sobie wielce zadowolony słówek do wysokopolskiego, tworząc je ,,na wzór" tych nowszych nazw i sądząc, że -nia pochodzi od przymiotników na -ny i -na. Ale od tego są rzeczowniki z -nik i -nica (a co by było od -no?). W związku z tym część z tych moich słówek jest zupełnie niemożebna, bo nie mają choćby tej podstawy czasownikowej.

Skąd się wzięło w polskim to -nia? Skąd się wzięło we wschodniosłowiańskich, z czego pochodzi (urzeczownikowiona nazwa czynności, której odpowiada polskie -nie, np. skoczenie — skocznia, tłoczenie – tłocznia?)? Co z tym -nia?
Boć wiem, trzeba mi prawdę powiedzieć:
przez cudzy język w cudze ręce włodźstwa zachodziły.
  •  

mijero

Czy istnieje jakiś prosty sposób na odróżnienie psł. przedr. *jьz- i *sъn-, zwykle *sъ-, które spłynęły się w polskim w z(e)-, z odmianką s- przed bezdźwięcznymi spółgłoskami? Przykładowe słowa: zniżka, zmienić, zmierzk (zmierzch), zrobić, zostać, zwalić, zdawać, zgrać, zgłosić, znudzić, zbierać, zbójca, zbyteczny, spotkanie, sposób, stwórca, skrzywdzić, skiwnienie (skinienie), sprawa.

Dalej nie jestem pewien co z tym -nia. Jakby ktoś coś, to śmiało.
Boć wiem, trzeba mi prawdę powiedzieć:
przez cudzy język w cudze ręce włodźstwa zachodziły.
  •  

Siemoród

Cytat: mijero w Styczeń 12, 2022, 11:11:27
Czy istnieje jakiś prosty sposób na odróżnienie psł. przedr. *jьz- i *sъn-, zwykle *sъ-, które spłynęły się w polskim w z(e)-, z odmianką s- przed bezdźwięcznymi spółgłoskami? Przykładowe słowa: zniżka, zmienić, zmierzk (zmierzch), zrobić, zostać, zwalić, zdawać, zgrać, zgłosić, znudzić, zbierać, zbójca, zbyteczny, spotkanie, sposób, stwórca, skrzywdzić, skiwnienie (skinienie), sprawa.

Dalej nie jestem pewien co z tym -nia. Jakby ktoś coś, to śmiało.
W dawnej polszczyźnie z łączył się tylko z dopełniaczem i określał wychodzenie z czegoś (podobnie jak wy-), a s z dopełniaczem (i określał schodzenie z czegoś) lub narzędnikiem, co często wiązało się z rekcją czasownika, dlatego będzie np. sejść, schodzić, spotkać, sjechać, sniżyć, sbierać, ale zgrać, znudzić, czeski sugeruje zprawę i zposób, ale wzchodniosłowiańskie sprawę i sposób, dlatego jest tu sporo burdlu.

Nawet w XIX wieku były pomysły, żeby stale pisać z- niezależnie od dźwięczności następującej spółgłoski. Wbrew pozorom obecna norma każe pisać z- nie tylko przed dźwięcznymi ale też przed s, sz, żeby wyglądało ładniej xD
Niech żyje Wolny Syjam!

dziablonk

#2677
Cytat: mijero w Styczeń 12, 2022, 11:11:27Dalej nie jestem pewien co z tym -nia. Jakby ktoś coś, to śmiało.

Może poszło o zmieszanie pierwotnie żeńskich zakończonych na -ń, jak w przystań, sień z tymi wyraźnie żeńskimi na -a. Np. po czesku jest kuchyň a. kuchyně (tej pierwszej formy nie używa się, gdy chodzi o 'cuisine', czyli sposób gotowania, tradycję przyrządzania potraw).
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

dziablonk

#2678
Cytat: Toszczyk w Lipiec 02, 2016, 19:28:05
Zastanawiałem się nad budową rozkaźników "weź" i "weźcie". Tak zredukowanego rdzenia wyrazu jeszcze nie widziałem. Wziąć pochodzi od jąć. W wymienionych rozkaźnikach rdzeń objawia się jako zmiękczenie z --> ź, nie ma nawet swojego fonemu.
Ale zobacz, jakie rozkaźniki mają inne czasowniki, które pochodzą od jąć, np. przyjąć, zająć itd. U mnie w kościele używa się właśnie tej bardziej uroczystej formy: ,,Weźmijcie Ducha Świętego".
Postać krótka powstała przez uproszczenie:  wezmi > weźm' > weź
(NRSF ;D)

Cytat: Henryk Pruthenia w Maj 21, 2020, 19:18:50
Skąd ta forma "mdã"?
Rzeczywiście skrócenie od będę?
Cytat: ɈʝĴ w Maj 23, 2020, 00:13:28ale dlaczego nosówka zniknęła nie jestem w stanie powiedzieć  :P

msz, spółgłoska m jako nosowa dwuwargowa pogodziła w tym wyrazie dwuwargowe b z nosowym ã (mdã < *bãdã).

Cytat: spitygniew w Maj 29, 2020, 17:44:17
Nieregularny Rozwój Spowodowany Frekwencją.
czyli NRSF;
przy okazji, w słoweńskim inaczej, ale też się skróciło: bom 'będę', bo 'będzie', itd.

Cytat: Dynozaur w Czerwiec 20, 2020, 00:43:55
Zasłyszane:
W razie Wu (t.zn. "na wszelki wypadek", "na czarną godzinę")

Czego eufemizmem jest tutaj to "Wu"?
W razie czego, W od ang. what.
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Dynozaur

Zkąd właściwie wzięła się piąta klepka (najczęściej w wyrażeniu: komuś brakuje piątej klepki)?

Domyślam się, że to nawiązuje do jakichś starodawnych, przednaukowych przekonań dot. ludzkiego mózgu, ale chciałbym znać szczegóły, bo w sumie do niczego satysfakcjonującego się nie dokopałem.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

dziablonk

#2680
Oto, co na szybko znalazłem:
a) "klepka":

Cytat: Muzeum Etnograficzne w RzeszowieNajbardziej znanym, a zarazem najprostszym z wyrobów bednarza była klepka, czyli krótka dębowa deska wygięta w łuk. To właśnie z klepek powstawały wszystkie ścianki naczyń produkowanych przez bednarzy.
Najbardziej utrwalonym we frazeologii stwierdzeniem jest, że ,,brak komuś piątej klepki", które określa osobę niespełna rozumu, nierozsądną. Jest to wyrażenie bardzo metaforyczne, które odwołuje się do obrazu głowy jako naczynia mieszczącego rozum. Naczynie takie spełnia swą funkcję jedynie kiedy jest pełne i nieuszkodzone, gdy jednak brak w nim klepki (co stanowi naruszenie jego konstrukcji) to jego funkcjonowanie zostaje zaburzone.

b) "piąta"

Cytat: Jerzy Vetulani: Pamięć - wewnętrzny zmysł duszyCztery z pięciu zmysłów wewnętrznych określają naszą osobowość: osąd, wyobraźnia, fantazja i pamięć. Piąty nazwano zmysłem wspólnym. Zarządza on i reguluje funkcje pozostałych. Te średniowieczne poglądy na zmysły duszy przetrwały do dziś w powiedzeniu, że komuś brakuje piątej klepki. Brak piątej klepki to niedostatek któregoś ze zmysłów wewnętrznych, a pociąga to za sobą upośledzenie osobowości.

EDIT: Okazuje się, że obok klepki mogła być też klapka, albo krokiewka.
U Potockiego stale piąta krokwa:
Piątej w rozumie krokwy nie dostaje (Argenida)
Jakby mu w głowie spadła krokwa piąta (Syloret)

Ciekawostka ze słownika niem.-pol. Troca: "mieć balki (!) połamane w głowie". ;D
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Siemoród

Cytat: Dynozaur w Wrzesień 09, 2022, 22:22:46
Zkąd właściwie wzięła się piąta klepka (najczęściej w wyrażeniu: komuś brakuje piątej klepki)?

Domyślam się, że to nawiązuje do jakichś starodawnych, przednaukowych przekonań dot. ludzkiego mózgu, ale chciałbym znać szczegóły, bo w sumie do niczego satysfakcjonującego się nie dokopałem.
Przeczytawszy o piątej klepce w beczkach stwierdziłem, że chyba żadnej głębi w tym nie ma, ale teraz przypomniałem sobie serbsko-chorwacki frazeologizm fali (nekome) daska u glavi. Może tutaj te deski / klepki są przenośnią dla kości mózgoczaszki, których na chłopski rozum też może być pięć?
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

dziablonk

#2682
Apropos 'kości', u x. Gaudencyusza Pikulskiego ("Sukcess świata czyli historya uniwersalna krótko napisana") czytamy:
CytatZnać że BÓG Wſzechmogący miał reſpekt ná Męſzczyznę, że mu niechciał z iego głowy wyimować kości, á żeby mu znać kto z boku nie przymowił kiedy, że mu krokiewki w głowie nieſtaie.
:)
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

mijero

Czy zwroty proszę panią i proszę pana są tego samego rodzaju? Chodzi o ten zwrot niezwiązany z proszeniem do pląsów. Pierwy jest ganiony – ma być proszę pani. Drugi chyba nie – nie słyszę, aby ktoś upominał się o proszę panie.
Boć wiem, trzeba mi prawdę powiedzieć:
przez cudzy język w cudze ręce włodźstwa zachodziły.
  •  

dziablonk

#2684
Tak - są tego samego rodzaju, tzn. przypadka, tyle że to dopełniacz (kogo / czego), a nie biernik (kogo / co).
W zwracaniu się do kogoś jest to skrót od:
proszę (łaski / miłosierdzia / litości / posłuchania*) pana / pani / taty / mamy / cioci / Wysokiego Sądu / Wysokiego Sejmu / Wysokiej Izby (*niepotrzebne skreślić)!  :P

Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.