A ja myślę, że dużo racji ma stare dobre powiedzenie - "Prawda zazwyczaj bywa gdzieś po środku". Jak dla mnie jedynym lekarstwem na bolączki tego forum są nowi użytkownicy. O dziwo jeśli spojrzeć na statystyki, to de facto ok. raz na tydzień przybywa nam nowy użytkownik! Problemem jest na natomiast to, że "coś" go odstrasza i po maks 5 wiadomościach zazwyczaj się wykrusza.
Powiem tak, że jeśli już posługujemy się takimi "symbolami" to ja bym przemianował nasze forum na "conlangerskie i lingwistyczne", przy czym zastrzegam sobie, że nie wyobrażam sobie tego forum zaśmieconego przez ww. "prośby o tłumaczenia". Wbrew pozorom, wątpię, aby ktokolwiek spojrzał na dział z conlangami - spójrzcie sobie na te wszystkie fora o np. jakimś języku, gdzie w dziale do tłumaczeń jest już 1000 wątków, a w działach związanych z samym językiem udziela się co najwyżej kilku starych "nerdów" (Tak wyglądamy i my w oczasz nowych, gadając o Martach, jasnym i spółgłoskach palatalizowanych!).
Gdzieś już widziałem kiedyś ten postulat - jakiś mały poddział na offtopy, które są godne kontynuowania. Oczywiście nie będzie to poddział sla "GOŁEMPIÓW PEDAŁÓW", czy czy debilnych żartów politycznych. Jak chcecie o tym rozmawiać, to róbcie to na forach politycznych lub na PW.
Jeśli mamy przyciągnąć "świeżych", wypadałoby trochę zmienić system działania forum. Duży widoczny dział z "informacjami dla świeżych", czyli przydatne linki (IPA 4ever!) i trochę o kulturze conlangerskiej, żeby nasze żarty śmieszyły kogokolwiek, prócz nas. No i niegłupim pomysłem byłyby wiadomości powitalne, będące czymś bardzo podobnym.
No i ostatnia sprawa - trzeba trochę rozreklamować forum! Naprawdę jest dużo conlangerów, ale mało jest tych profesjonalnych! To jest sprawa do dłuższego przedyskutowania, ale z dodatkiem +lingwistyczne, na pewno znajdą się nowi, a ci co będą chcieli "tłumaczenia z fińskiego" nic nie znajdą, bo żadnego wątku do tłumaczeń, czy innych pierdół NIE BĘDZIE.
Jeśli już ściągniemy "młodych", to atmosfera się rozluźni. Poza tym, wreszcie uda nam się stworzyć jakiś regulamin (naprawdę, kiedy sam byłem nowy to go szukałem... i nie znalazłem), bo na dzień dzisiejszy forumoanarchia mówi "NIE!!! Ma być tak iak byló kjedyś i jósz!"
@Noqa, to przykre, ale to na dzień dzisiejszy jedyna opcja. Forumoanarchia zbyt się rozhulała i jedyną odpowiedzią musi być niestety forumofaszyzm

. Wszystkie "Parambambamy" trzeba wsadzać konsekwentnie do Dupnicy i tyle.
I naprawdę, co już wspomniałem wcześniej REGULAMIN! Bez tego się naprawdę nie obejdzie. Czas się wziąć za siebie. Nie mówię tu o wyborze, czy chcemy, czy nie regulamin. Jakaś nietykieta musi być i koniec
żal kropka (nie mówię tu rzecz jasna o jakichś ultra nieelastycznych, żelaznych regułach, bo takie też widziałem.).
To będzie prawdziwe win-win situation.