Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Masz rację, pokopałem - giąć się jednak nie zachowuje podobnie. Pokręciło mi się - w polskim trudno poprzyporządkowywać formy.

A wszcząć nie jest czasem jakimś w+szcząć? Mało jest czasowników o początku wC, które nie byłyby złożeniem, a przedrostek zgadza się też z semantyką. A to szcząć mogłoby może tłumaczyć brak formy nieprzeszłej.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Wedyowisz

wszcząć jest z *vъs- + čęti.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Noqa

No racja. Zabawne, że polski/prasłowiański miał i *čęti, i jąć (nie znalazłem formy PS), które są podobne w znaczeniu, wyglądziu i działaniu.

Aha, przepraszam za bycie noobem, słowiańszczyzna jest zdecydowanie moją słabą stroną.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Noqa

Miałem spytać o coś, ale nie mogłem znaleźć przykładów, za to zauważyłem co innego i dlatego taki połamany post.
Tak podczas pisania posta przyszło mi do głowy: na zachowywało się kiedyś (i w sumie trochę wciąż zachowuje), jako partykuła rezultatywna, komentująca (która w chińskim manifestuje się bardzo nieprzejrzyście [opaque] przez 得), przecież nie są niczym innym frazy na łyso, na śmierć, na głos na poważnie, na niby i też na wznak, na dobre (o dziwo to samo znaczenie, co w chińskim), na wylot. I tak można dalej, nawet nie zdawałem sobie sprawy z tego, jak bardzo jest to produktywne.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Feles

Cytat: Noqa w Sierpień 15, 2012, 19:56:05
No racja. Zabawne, że polski/prasłowiański miał i *čęti, i jąć (nie znalazłem formy PS), które są podobne w znaczeniu, wyglądziu i działaniu.
Z takich krótkich z wstawką są jeszcze dąć/dmę, żąć/żnę, ciąć/tnę, giąć/gnę, kląć/klnę, piąć/pnę i miąć/mnę (choć to już wygląda na słownikizm). I masa dokonanych z -nąć.

Dwa pytania w związku z powyższymi:
1. Skąd -m- w dmę?
2. Skąd miękkość w giąć?
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

spitygniew

#350
Cytat: Feles w Sierpień 16, 2012, 01:51:35
1. Skąd -m- w dmę?
Na pewno z oboczności dąti < domti : dьmą

Moje pytanie:
Cytat: Zofia Kossak, "Krzyżowcy"Ja skyrs tego wyjazdu...
Co to niby jest "skyrs"?! Kojarzy mi się ze śląskim "skiż", ale to pewnie nie to.
P.S. To prawda.
  •  

Silmethúlë

#351
Tak samo jak pojąć, pojmę. Nosowe w PS-ie pochodziły z grup samogłoski i /n/ bądź /m/. Najwyraźniej w przypadku takich czasowników zazwyczaj było to /n/, nie zawsze. Por. dmuchać.

Co do miękkości, giąć ponoć pochodzi od gъnǫti, czyli jakiś nieregularny rozwój, też gъbnǫti, z formą częstotliwością gybnǫti, stąd gibnąć.

UWAGA, poniżej następuje moja autorska teza. Mogę się mocno mylić, acz taki jest wynik moich rozważań. Jak ktoś wie lepiej – niech poprawia.

Wypadło -n-, pewnie upodobniając się do innych jednosylabowych na -ąć, -ęć, z gnąć, gnęty zrobiło nam się w staropolszczyźnie gąć, gęty, dalej pewnie zmiękczenie /g/ w imiesłowie gąć, gięty, a później upodobnienie bezokolicznika: giąć, gięty. W odmianie, ze względu na podobieństwo do takich dmąć, dmę czy kląć, klnę -n- się zachowało i nie pojawiło się zmiękczenie.
  •  

Henryk Pruthenia

Hah, я tak samo myślałem, że to wina czwartéj palatalizacji!

Jątrzeniot

Cytat: Silmethúlë w Sierpień 16, 2012, 11:54:08
Wypadło -n-, pewnie upodobniając się do innych jednosylabowych na -ąć, -ęć, z gnąć, gnęty zrobiło nam się w staropolszczyźnie gąć, gęty, dalej pewnie zmiękczenie /g/ w imiesłowie gąć, gięty, a później upodobnienie bezokolicznika: giąć, gięty. W odmianie, ze względu na podobieństwo do takich dmąć, dmę czy kląć, klnę -n- się zachowało i nie pojawiło się zmiękczenie.

Tylko czemu g w *ti miałoby się z zmiękczyć skoro w sty czy no (poza niektórymi gwarami, które mają nogię, matkię) się nie zmiękczyło? Ja to widzę po prostu tak:

było:
zapiąć - zapięty - zapnę
zakląć - zaklęty - zaklnę (l miękkie!)
ciąć - cięty - tnę

ale:
gnąć - gnięty - gnę (por. gibnąć - gibnięty - gibnę)

I te gnąć, gnięty wyrównały się do tych pierwszych form, które nie mają n a poprzedzająca samogłoska jest miękka. Musiało to nastąpić już po IV palatalizacji, gdy istniało już miękkie g'. Najpierw pewnie gnięty (gdzie to n było zapewne miękkie, tak jak w walnięty) > gięty, potem wyrównanie gnąć > giąć.

Mylę się?
  •  

Silmethúlë

piąć, ciąć, kląć miały miękką samogłoskę tematu, giąć nie. Por. dęty, a nie dzięty.

Ale faktycznie jak już pojawia się n, to jest miękkie, ciekawe. Rozwój gnąć, gniętygąć, giętygiąć, gięty brzmi rozsądnie.
  •  

Jątrzeniot

Chyba nawet żadnego *gąć nie musiało być. gnąć > giąć przez wyrównanie do piąć, kląć, ciąć - a nie do dąć. Ale to tylko moje domysły oczywiście.
  •  

Noqa

Czy w polskim partatyw może być kalką z francuskiego?
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Noqa w Sierpień 17, 2012, 12:02:26
Czy w polskim partatyw może być kalką z francuskiego?
Tak.
To wpływa Réma. :D

Silmethúlë

Partatyw? To jakaś forma czasownika, mówiąca, że podmiot spartaczył, co miał zrobić?
  •  

Vilène

Cytat: Silmethúlë w Sierpień 17, 2012, 13:08:15
Partatyw? To jakaś forma czasownika, mówiąca, że podmiot spartaczył, co miał zrobić?
No, w polskim oznaczany za pomocą czasownika posiłkowego ,,zjebałeś".
  •