A wszystko jedno, mało kto używa dopełniacza w "ulicznym" niemieckim.
Jest nawet książka "Der Dativ ist dem Genitiv sein Tod", jest między innymi o tym że właśnie celownik zamiast dopełniacza zaczyna być używany. Np. "Das Auto von dem Vater" się raczej w potocznym języku mówi, niż "Des Vaters Auto", ale zaś w pisemnym języku jest używanie dopełniacza ładniej, niektórzy nauczyciele mogą używanie celownika w tym przypadku jako błąd oznaczyć, bo to "potoczny język"
To chyba raczej kaszubszczyzna, a nie śląszczyzna powinna pomijać żech, jem, jestem czy co tam.
A co z wpływami gwary z Moraw lub z Czech? Wiem że odległość ale nie mogli w jakimś stopniu te swoje dać?