Mapa AjdyniruWielkie Imperium Ajdyniriańskie to kraj którego władza rozciąga się nad rozległymi obszarami Środkowego Kyonu, w tym nad niemal wszystkimi ziemiami pomiędzy Górami Pochodzenia i Górami Żelaznymi, Zielonymi Lasami i Morzem Słonym a Wielką Pustynią, rozciągającą się aż po horyzont na południowym-zachodzie, poza granice znanego i cywilizowanego świata. Ze względu na swe położenie na południe od Morza Słonego, Imperium czerpie zyski z handlu międzynarodowego, pośrednicząc w wymianie między cywilizacjami północy i południa kontynentu - jeśli chcemy odbyć taką podróż drogą lądową wszystkie drogi wiodą przez Ajdynir. Państwo słynie również ze swojej potężnej armii i lukratywnego handlu substancją noszącą nazwę
ayiritana. Stolicą tego państwa jest wielkie miasto Djyazhoar, położone u ujścia rzeki Eqarosi do Jeziora Szmaragdowego. Nieoficjalnym mottem Ajdyniru jest górnolotne hasło "Siła, wiedza i zwycięstwo", a symbolem czarny ńarmad na czerwonym tle. Ptak ten jest bardzo istotnym symbolem w ajdyniriańskiej kulturze.
Czarny ńarmadUstrój i władzaWielkie Imperium Ajdyniriańskie jest monarchią absolutną. Rządzone jest od niemal 3 i pół tysiąca lat przez jedynowładców, którzy noszą zwyczajowy tytuł
Khshāyar, co tłumaczy się jako Imperator, lub rzadziej Cesarz, a zwykle nie tłumaczy w ogóle. W oficjalnych dokumentach tytułują się też między innymi jako 'królowie królów' i 'władcy władców'. Khshāyarowie są powszechnie uważani za żywych bogów na ziemi i na tym założeniu opierają swoją niepodzielną władzę już od tysiącleci. Jako bogowie i potomkowie bogów, legitymizują się pochodzeniem od mitycznego Hānar̄a, pierworodnego syna boga Radhevara i bogini Ishār. Z tego powodu cieszą się czcią swoich poddanych. Boskie pochodzenie imperialnej władzy jest jedną z niepodważalnych państwowych doktryn.
Prawo sukcesji jest dość jasne - Khshāyar rządzi do śmierci lub dobrowolnej abdykacji a władza zawsze przechodzi na jego najstarsze żyjące dziecko, jeżeli tylko przejdzie odpowiednie rytuały - dziedzic musi być bowiem w pełni sił i zdolności umysłowych. Płeć dziedzica nie gra tu żadnej roli a Imperium w swej historii miało praktycznie tyle samo Imperatorów co Imperatorek. W ogóle w kulturze ajdyniriańskiej kobiety stoją na tej samej pozycji społecznej co mężczyźni, więc dziedziczą również na tych samych zasadach, ale o tym kiedy indziej.
W ciągu burzliwych tysiącleci trwania Imperium władzę sprawowała więcej niż jedna dynastia, jednak co ciekawe wszystkie historyczne rodziny panujące są ze sobą spokrewnione i posiadają udokumentowanych genealogiczne wspólnych przodków (genealogia jest dziedziną nauki niezwykle szanowaną w ajdyniriańskim społeczeństwie). Nie inaczej jest z panującą tu od niemal 400 lat dynastią Żysudrydów, która może wywodzić swój rodowód ze starożytnych założycieli Imperium.
Istotną rolę we władzy, oprócz Imperatora, sprawuje również Wielka Rada, choć jej nazwa jest dość myląca. W dosłownym tłumaczeniu z ajdyniriańskiego 'Wielka Rada' znaczy mniej więcej 'wielcy pomocnicy'. To znacznie lepiej odwzorowuje rzeczywistość, bowiem członkowie Wielkiej Rady to jedynie słudzy państwa, dostępujący zaszczytu służenia swą mądrością i radą boskiemu Imperatorowi. Rada nie jest i nigdy nie była żadnym organem decyzyjnym, gdyż podejmowanie decyzji leży jedynie w gestii Imperatora. Rada stanowi jednak bardzo znaczącą rolę doradczą, a jej członkowie otaczani są ogromnym szacunkiem i autorytetem poddanych. Mają więc duży wpływ na ostateczne decyzje władcy. Członkami Rady mogą być jedynie osoby o niebywałej wiedzy i umiejętnościach, o nieoszkalowanej opinii i zasługach dla państwa. Rady udzielane Imperatorowi przez członków tego zgromadzenia są przez niego zazwyczaj uważnie wysłuchiwane i brane pod uwagę.
W historii było również kilka sytuacji w których niektórzy co bardziej ambitni członkowie Rady manipulowali słabymi Imperatorami w celu zdobycia większych wpływów, lub nawet faktycznej władzy w kraju. Wielkiej Rady nie należy tedy lekceważyć.
Dalej w hierarchii są namiestnicy 24 imperialnych prowincji, będących przedstawicielami władcy w odległych regionach państwa i odpowiadających jedynie przed boskim Imperatorem. Noszą oni tytuły królów, książąt lub gubernatorów, w zależności od prowincji którą zarządzają. Z reguły królestwa to najbogatsze i najważniejsze regiony imperium, lub ziemie których niegdysiejsi władcy skapitulowali przed ajdyniriańskimi armiami bez walki, w skutek czego Khshāyar zdecydował się okazać łaskę pokonanym i zostawić takiego króla przy władzy (oczywiście po złożeniu hołdu i przysięgi lojalności. No i zakładników aby tę lojalność zagwarantować). Prowincje rządzone przez gubernatorów to zazwyczaj najdalsze końce imperium. Godność zarządcy prowincji nie jest ani dożywotnia ani dziedziczna, jest przyznawana przez Imperatora konkretnym osobom i może zostać przez niego odebrana w dowolnym momencie i przekazana komuś innemu. Jeśli więc taki zarządca wpadnie w niełaskę władcy lub stanie się z innego powodu niewygodny lub nieodpowiedni, może zostać w każdej chwili odwołany.
Mimo, że nie zaliczają się stricte do władzy, ważnymi osobami w państwie są również Arcykapłani. Jest ich 7 i są najwyższymi przywódcami ajdyniriańskiej religii. Wśród ludu cieszą się wielkim poważaniem, oczywiście nie takim jak Imperator, lecz i tak stanowią znaczącą siłę polityczną, zdolną do wywierania nacisku na władcę. Mimo to rzadko kiedy zdarzają się konflikty między Arcykapłanami a władcą, ich relacje to zazwyczaj owocna, obustronna współpraca. Arcykapłani publicznie deklarują pełne poparcie dla kolejnych Imperatorów, wspomagając państwową propagandę swoim religijnym autorytetem, kolejni Imperatorowie zaś nie szczędzą środków na nowe, coraz wspanialsze świątynie i dbają o ogólną pozycję państwowej religii i jej hierarchów.
Istnieją również tak zwane Wielkie Rody - bardzo stare i szanowane rodziny arystokratyczne, posiadające znaczne wpływy. Rody rywalizują między sobą o pozycje w państwie i przychylność Imperatora. Pałacowa polityka Wielkich Rodów potrafi być jednak bardzo brutalna. Zdarzały się już w historii rozrachunki między rodzinami i stronnictwami politycznymi, które niejednokrotnie kończyły się wyciągnięciem broni i rozlewem krwi. Takie rozgrywki osłabiają jednak Imperium i były karane przez władców z najwyższą surowością.
Imperator ma również zbyt mocną pozycje by jakikolwiek Ród mógł wystąpić przeciw niemu lub podważyć jego pozycję. Przynajmniej bezpośrednio. Jest również mało prawdopodobne by jakikolwiek Ród by się na to poważył.
W państwie kluczową rolę odgrywa również wojsko. Lecz to nie wszystko. Istnieje również inna formacja - wywiad i tajna policja. Nosi nazwę
Anûshaya Khshāyaraz, co oznacza 'oczy imperatora'. Anûshaya to służba bezpieczeństwa wewnętrznego, służba wywiadowcza i państwowa tuba propagandowa. Agenci są obecni wszędzie, w każdym zakątku państwa i również poza nim. Na dworach obcych władców zbierając informacje o potencjalnych rywalach, sojusznikach i przyszłych nowych prowincjach Imperium, ruchach wojsk, sojuszach i ogólnej sytuacji politycznej. Wewnątrz imperium z cienia czuwają nad wypełnieniem woli boskiego Imperatora, likwidując wszelkie potencjalne zagrożenia i zajmują się rozpowszechnieniem państwowej propagandy. Zbierają informacje o wszystkim co mogło by zainteresować Imperatora i co mogło by posłużyć racji stanu Imperium.
Anûshaya jest tak bana i szanowana, że nawet sami namiestnicy prowincji, mimo że przynajmniej teoretycznie posiadają wyższą pozycje, drżą na myśl o agentach obserwujących ich poczynania i relacjonujących wszystko boskiemu Imperatorowi.
Stąd wzięło się ajdyniriańskie przysłowie: Gdzie Imperator sam nie pójdzie, tam swe Oczy pośle.
Polityka wewnętrzna i międzynarodowaAjdynir jest krajem bardzo ekspansywnym i militarystycznym, mimo że równie wysoko ceni sobie naukę i kulturę. Wykazuje również wyraźne tendencje do protekcjonizmu terytorialnego, uznając pewne obszary za swoją wyłączną strefę wpływu i interweniując tam dyplomatycznie i militarnie, w każdej sytuacjach gdzie zagrożona jest święta racja stanu.
Ajdyniriańskie podboje pozwoliły Imperium uzyskać pozycję niekwestionowanego hegemona na całym obszarze południowego wybrzeża Morza Słonego. Dziesiątkom czy może nawet setkom ujarzmionych ludów przyniosły imperialne wojska takie zdobycze wysokiej cywilizacji jak nauka, kultura, prawo, dobrobyt i - przede wszystkim - pokój (oczywiście pod rządami boskich Khshāyarów).
Tak przynajmniej twierdzi oficjalna propaganda, głoszona ustami tysięcy opłacanych heroldów stojących na ulicach miast i widniejąca na plakatach i malowidłach podoklejanych do ścian i murów. Kraj ten bowiem jest pionierem w tej dziedzinie i mistrzowsko opanował tak idee tajnych służb jak i propagandy. W większych miastach wznoszone są pomniki unaoczniające majestat władzy, zwłaszcza w imperialnej stolicy. Tam na cześć kolejnych Imperatorów i ich podbojów wzniesiono zapierające dech w piersiach budowle, które również stanowią element propagandy, uosabiając bogactwo i potęgę kraju.
Fakt jest jednak taki, że imperium jest państwem wielokulturowym i wieloetnicznym i gdyby bezlitośnie prześladowało wszystkie podbite ludy i rządziło jedynie strachem i terrorem, nawet potężna armia i niewidzialna ręka Anûshayi nie była by w stanie utrzymać Imperium w całości przez 3 tysiąclecia. Tak naprawdę podbite kraje uzyskują bardzo dużo autonomii, i choć na terenie całego państwa wprowadzane jest jednolite prawo i waluta, administracja zazwyczaj pozostaje po prostu w rękach miejscowych nawet po podboju. Mimo, że ajdyniriański jest jedynym oficjalnym językiem Imperium nie ma przymusowego wynaradawiania czy ajdynirianizacji, a ta postępuje raczej powoli i dobrowolnie, gdy miejscowi asymilują się i przyjmują wzorce stojącej cywilizacyjnie wyżej kultury ajdyniriańskiej. Nie ma też prześladowania żadnej religii, o ile ta nie wtrąca się do polityki i nie zostanie uznana za wywrotową i zagrażającą racji stanu. Wystarczy regularnie płacić podatki i raz do roku złożyć hołd boskiemu Imperatorowi, zaświadczając to przez odpowiedniego urzędnika, a nikt nie będzie robić problemu z tego jakich bogów czcisz, jakim językiem posługujesz się na co dzień czy na jaką modłę się ubierasz.
Lojalni poddani są nagradzani pokojem, bezpieczeństwem i swobodą w ich personalnych sprawach, takich jak choćby swoboda bogacenia się. Ajdyniriańska kultura na równi ceni silne ramie i odwagę w boju, co spryt, inteligencje i przedsiębiorczość. Pozwala się na niemal pełną swobodę prowadzenia własnego biznesu (o sprawach gospodarki w dalszej części). Jednak gdy jakaś prowincja lub grupa wszczyna rebelie przeciw boskiemu władcy, są oni karani z najwyższą surowością. Krwawo i bezlitośnie.
Dzięki temu Imperium, mimo wieloetniczności, jest krajem niezwykle stabilnym wewnętrznie.
Administracja
Imperium dzieli się administracyjnie na 24 prowincje, w tym 10 gubernatorstw, 9 księstw i 5 królestw.
Co ciekawe, bardzo nierównomierne jest zaludnienie Imperium, ponad 70% ludności mieszka w północno-wschodnich regionach kraju, głównie w lasach deszczowych nad brzegami Morza Słonego i na żyznych równinach dookoła Jeziora Szmaragdowego. Tam też dominuje język i kultura ajdyniriańska, gdyż tereny nad Jeziorem Szmaragdowym to rdzenne ziemie Imperium, natomiast wybrzeże zostało już w sposób naturalny znacznie zajdynirianizowane. Reszta terytoriów Imperium jest zdecydowanie rzadziej zaludniona, miasta są też tam znacznie mniejsze i nie umywają się do wielkich ośrodków władzy na północy.
Zaludnienie zmniejsza się tym bardziej im dalej wędrujemy na południowy-zachód, aż w końcu docieramy do najdalszych prowincji Imperium, gdzie władza centralna kontroluje jedynie co większe miasteczka.
Po bezkresnych, suchych stepach wędrują jedynie liczne plemiona nomadów, żyjący w namiotach i podąrzający za swymi stadami. Mimo, że żyją w granicach Wielkiego Imperium, mało obchodzi ich polityka czy sprawy zewnętrznego świata. W zamian za spokój od ajdyniriańskich armii i spokojne życie zgodnie z ich tradycjami, co roku przywódcy wszystkich plemion żyjących na terenach Imperium przyjeżdżają do Djyazhoar, by oddać hołd Imperatorowi i złożyć mu daninę, nazywaną oficjalnie
podarunkami przyjaźni.
Dalej, poza terenami nomadów nie ma już nic. Te tereny są tak bezludne, że nikt nie wie gdzie tak naprawdę kończą się ziemie Imperium. Nie wie tego nawet sam Imperator. Wiadomo jedynie, że dalej mieszkają Unagurowie, nomadowie spokrewnieni z tymi zamieszkującymi Imperium a także z Kauradami, którzy do tej pory zbrojnie opierali się każdej próbie podporządkowania przez boskich Khshāyarów. Dalej jest już tylko Wielka Pustynia.
ArmiaImperium może się poszczycić jedną z najsilniejszych armii lądowych w znanym świecie. Chociaż używane są pomocnicze formacje łuczników, kuszników czy lekkiej jazdy, armia polega zwłaszcza na ciężkiej piechocie, uzbrojonej we włócznie, piki i chamzhiry (narodową ajdyniriańską broń podobną do szabli), a także konnicy, głównie ciężko opancerzonych formacji katafraktów. Perfekcyjnie wyszkolona ciężka piechota związuje wroga walką wręcz, natomiast katafrakci w tym czasie flankują lub okrążają wroga, szarżując z potwornym impetem na odsłonięte boki jego szyków.
Ajdyniriańscy katafrakci są swoistym odpowiednikiem naszych czołgów. Odporni na ostrzał z proc i większość łuków i kusz, dzięki swemu pancerzowi, są niebezpiecznie szybcy a ich szarża jest w stanie zdruzgotać szeregi wroga. Jedyną prawdziwą słabością katafraktów jest podatność na dobrze wyszkolone i zdyscyplinowane formacje włóczników i pikinierów. Charakterystyczne dla armii Imperium są również rydwany, które perfekcyjnie sprawdzają się na wielkich równinach Środkowego Kyonu. Na niektóre z nich zamontowano nawet małe balisty, tworząc niezwykle mobilne machiny oblężnicze.
Zarówno katafrakci jak i rydwany są jednak nieskuteczne w walce na terenach zalesionych i górzystych. Tych na szczęście w Imperium jak na lekarstwo.
Na suchych sawannach żyje również gatunek drapieżnych gadów, zwanych
ŝarhatan, które udało się ajdyniriańczykom oswoić. Są tak jak konie wykorzystywane również w celach militarnych. Jeźdźcy Jaszczurów tworzą niezwykle szybką i niebezpieczną formacje uderzeniową. Jednak ich utrzymanie, tresura i hodowla są bardzo kosztowne, więc Jeźdźcy Jaszczurów tworzą raczej formacje elitarną, niż regularnie wykorzystywaną w walkach. Jeźdźcy Jaszczurów tworzą razem z oddziałem Grhivpānūvar elitarna gwardię przyboczną Imperatora.
5 letnią służbę w armii musi odbyć każdy rodowity ajdyniriańczyk, bez różnicy jakiej płci. Zarówno kobiety jak i mężczyźni służą w wojsku, tak w poborowym jak i zawodowym. Oby dwie płcie są w takim samym stopniu szkolone walczyć i jeździć. Jest to dość unikalne dla kultury ajdyniriańskiej, więc kraj ten jest na świecie powszechnie znany jako ojczyzna kobiet-wojowniczek.
Inne narody zamieszkujące Imperium również muszą odbyć przymusową służbę wojskową, jednak służą oni w formacjach pomocniczych i nie są wpuszczani do ścisłych kręgów dowodzenia armią. Nie-ajdyniriańczyk będący obywatelem Imperium może zostać dowódcą oddziału, jednak nie generałem.
Wojskowa kariera jest jednak tak szanowana, że nawet bycie kapitanem oznacza ogromny prestiż i szacunek, a także awans społeczny.
Imperialna armia jest uzbrojona w wielkie machiny oblężnicze, jak trebusze, onagery czy balisty a sztuka oblężnicza, jak cała sztuka wojenna, stoi na bardzo wysokim poziomie. Imperium jest również znane ze swoich strategów i taktyków, a ajdyniriańskie sposoby dowodzenia przyjęły się w wielu miejscach świata.
Wadą imperialnej armii jest na pewno słaba flota, W obecnych czasach flota jest bardzo zaniedbana i nadaje się już jedynie do ochraniania portów i szlaków handlowych przed piratami, nie stanowi jednak większego zagrożenia dla innych państw położonych nad Morzem Słonym.
Innym problemem jest nieobecność broni palnej i armat. Mimo, że Imperium zna proch, a naukowcy eksperymentują z nim już od jakiegoś czasu, broń palna dotychczas nie trafiła do szerszego użycia.
Surowce, gospodarka, technologiaImperium, z racji swoich rozmiarów, ma dostęp do wielu surowców i dóbr naturalnych. Na północnym wybrzeżu łowi się perły, wytwarzane przez żyjące tam małże.
Z północnych prowincji pochodzi też tropikalne drewno, wycinane z tamtejszych lasów deszczowych, zwanych Zielonymi Lasami. Szczególnym powodzeniem cieszą się dwa gatunki drewna - jedno całkowicie czarne, przypominające nasz heban, drugie zaś w biało-błękitnym odcieniu. Oby dwa gatunki są twarde, lecz doskonale nadają się do rzeźbienia. Artyści tworzą z nich doskonałe meble lub wykończenia do luksusowych przedmiotów. Ze względu na swą twardość robi się z nich też wspaniałe tarcze, są one jednak bardzo drogie i stań na nie jedynie elitę. W lasach tych żyje gatunek drapieżnego zwierzęcia z rodziny kotowatych, przypominający z wyglądu rysia lub pumę -
pāyrīn. Jego futro i kły są bardzo cenione i wiele warte, chociaż jest również zwierzęciem symbolicznie ważnym w ajdyniriańskiej kulturze, a polowania na niego mogą odbywać się jedynie w ściśle określone święta, co również ma uzasadnienie religijne. Trudność w pozyskaniu skór pāyrīnów sprawia że towar ten jest niezwykle luksusowy, a przez niektórych otaczany czcią.
Na samym południu, w kopalniach i kamieniołomach założonych niedawno w Górach Pochodzenia, wydobywa się również marmur i granit, a także złoto. Marmur i granit są powszechnie wykorzystywane w ajdyniriańskim budownictwie i rzeźbiarstwie, za złota zaś korzystają złotnicy, ze złota bije się też imperialną walutę - adrasha.
Na wielkich równinach i stepach nie ma wielu surowców, pasą się tam głownie wielkie stada koni, owiec i kóz. Żyją tam również gadzie ŝarhatany, które hoduje się nie tylko dla celów wojennych, jako transport czy pomoc w rolnictwie, lecz także dla ich skór czy kłów.
W Białych Wzgórzach wydobywa się głównie kamień i kamienie szlachetne. Niegdyś istniały tam wielkie kopalnie metali, jednak wyczerpały się one wiele lat temu, ze względu na wielkie zapotrzebowanie Imperium ma broń. Dotychczas nie udało się znaleźć nowych źródeł, więc kraj Khshāyarów jest zmuszony je importować z zagranicy. Metal to surowiec wielkiej wagi, Imperium dysponuje bowiem bardzo zaawansowaną metalurgią, kowalstwem i płatnerstwem, czego owocem są wspaniałe zbroje ciężkiej piechoty i katafraktów, a także chamzhiry, niezwykle ostre i świetnie wyważone zakrzywione ostrza, podobne do szabli. Jest to ajdyniriańska broń narodowa. Zaawansowane sposoby tworzenia broni to owoc czasów gdy Imperium obfitowało w metale. Teraz gdy znane źródła się wyczerpały, sztuka metalurgi zależna jest od importu.
Nad rzekami Eqarosi i Ar̄eam uprawia się zboża a wielkie równiny nad tymi rzekami poprzecinane są tysiącami kanałów irygacyjnych, stworzonych setki lat temu by wykarmić gwałtownie powiększającą się populacje Imperium. Mimo upływu lat, kanały wciąż spełniają swoją rolę, a pola te są spichlerzem kraju.
Ajdynir sławny jest też z wyrobu ajdynirańskich dywanów, które znane są ze swej jakości i trwałości. Jest to pradawna pozostałość po czasach przed osiedleniem się i założeniem Imperium, gdy przodkowie Ajdynirczyków byli nomadami i zamiast domów posiadali jedynie dywany, namioty i swoje wierzchowce.
Największe bogactwo pochodzi jednak ze rdzennych prowincji państwa, z terenów dookoła Jeziora Szmaragdowego. Ze względu na żyzne ziemie i łagodny klimat, będący jednym z najprzyjaźniejszych w całym kraju, uprawia się tu wiele gatunków roślin. Na łagodnych wzgórzach nad brzegami Jeziora uprawia się winogrona, z których od pokoleń wytwarza się cenione na całym świecie wino. Istnieją rodziny które zajmują się tym od niepamiętnych czasów, przejmując ten interes z pokolenia na pokolenie. Inną rośliną uprawianą w tych okolicach jest herbata, która razem z winem jest narodowym napojem Ajdyniru.
Trzecią i najważniejszą rośliną uprawianą w tych stronach jest niepozorne ziele zwane
iḱagozh. Są to małe krzaczki z liśćmi w błękitnym kolorze, które przeciętny przechodzień zwyczajnie ominąłby, gdyż oprócz koloru swych liści nie wyróżniają się niczym. Pozornie, bowiem o kontrole nad uprawami tej rośliny toczono w przeszłości krwawe wojny. Iḱagozh ma 2 właściwości - w niewielkich dawkach jest środkiem odkażającym i doskonałym medykamentem na wiele dolegliwości, w większych dawkach niezwykle mocnym narkotykiem i środkiem halucynogennym. Iḱagozh stał się podstawą bardzo zaawansowanej ajdyniriańskiej medycyny, ale z przetworzonych liści Iḱagozh wytwarza się też
ayiritana - narkotyk, w postaci drobnego, niebieskawego proszku.
O ile w Imperium można handlować niemal wszystkim, a kraj ceni drobnych przedsiębiorców i pozwala im na swobodny handel większością dóbr, o tyle ayiritana to chyba jedyna substancja której prywatna sprzedaż jest prawnie zakazana i poddana ścisłej kontroli. Kontrolowana jest na każdym etapie - od uprawy i produkcji, przez transport, aż po handel - przeznaczona jest bowiem niemal wyłącznie na eksport a na rynek wewnątrzkrajowy dopuszczana jest jedynie nieznaczna jej ilość. Jest to jednak również najczystsza, najwyższej jakości ayiritana. Wewnątrz Imperium jest sprzedawana wyłącznie w specjalnych sklepach, które muszą posiadać specjalne rządowe pozwolenie na działalność. Każdy inny handel ayiritaną wewnątrz Imperium jest karany na równi z okrutną zbrodnią, obrazą Khshāyara czy zdradą stanu.
Ajdynir kupuje również sól od Unagurów, w zamian płacąc żywnością, po to by sprzedać sól innym krajom po znacznie wyższych cenach. Importuje się za to - oprócz metali - szkło, papier, tkaniny, wyroby hutnicze i barwniki. Imperium kupuje i sprzedaje niewolników.
Ze względów religijnych doskonale rozwinęła się astronomia, a astronomowie imperium są w światowej czołówce. Dzięki prostym teleskopom stworzono pierwsze dokładne mapy gwiazd. W ciągu wieków sztukę tą znacząco udoskonalono, tak samo jak teleskopy, dzięki którym poczyniono obserwacje księżyców i niektórych innych planet układu, a także Drogi Mlecznej i Obłoków Magellana. Ze względu jednak na niedobór szkła, teleskopy nie osiągnęły jednak swego całkowitego potencjału, co hamuje znacząco ambitnych imperialnych astronomów. Są również drogie, a posiadają je nieliczni.
Rozwinięte są technologie wojskowe wszelkiego rodzaju, jednak prym wiodą nauki dowódcze. Ajdyniriańscy uczeni napisali jedne z najlepszych na Kyonie traktatów o sposobach prowadzenia wojny, dowodzeniu, strategii i taktyce, takie jak choćby "Eńyą Anzauraz" czyli 'Sztuka Wojny", która jest podstawą na większości akademii wojskowych tej części Kontynentu.
Wielkie miasta Imperium pełne są pięknych i majestatycznych budowli - pałaców, pomników czy świątyń - wzniesionych ku czci Bogów, Khshāyarów i Imperium. Ajdyniriańczycy są znani jako wielcy budowniczy, a sztuka budownictwa i architektury cechuje się wielkim kunsztem i finezją. Ajdyniriańska architektura stała się inspiracją dla budowli na całym Środkowym Kyonie a nawet dalej.
Inną bardzo zaawansowaną nauką jest medycyna, a jej rozwój zawdzięczamy w znacznej mierze zielu Iḱagozh i medykamentom z niego wytwarzanych. Lekarze są obecni w praktycznie wszystkich miastach, a Akademia Medyczna w Djyazhoar kształci prawdziwą medyczną elitę, której w przyszłości będziemy prawdopodobnie zawdzięczać prawdziwe przełomy w tej dziedzinie nauki.
Jednak z tym wiąże się największa słabość i bolączka państwa - ogromne przeludnienie, zwłaszcza miast i ogólnie północno-wschodnich prowincji. Dzięki stabilności gospodarczej, świetnie rozwiniętej medycynie i dość długiemu okresowi pokoju, populacja kraju osiągnęła swój historyczny wynik, dobijając ponad 30 milionów. Samo miasto Djyazhoar jest jednym z największych miast świata, i pod względem liczby ludności może konkurować z takimi molochami jak Zhanzhou, stolica Konfederacji. Jest to jednak znaczący problem, gdyż większość miast nie była budowana z myślą o takiej liczbie mieszkańców. Wytworzyły się całe dzielnice biedoty, przypominające slumsy. Rząd rozpoczął ostatnio projekty przebudowy większych miast i program zachęcający obywateli do kolonizacji mniej ludnych prowincji kraju, lecz dotychczas nie przyniosło to spodziewanych rezultatów. Środowisko slumsów sprzyja rozwojowi różnych chorób i epidemii, a Imperator i jego doradcy obawiają się, że gdy takowa zaatakuje to nawet ajdyniriańscy lekarze nie będą w stanie wiele wskórać.
Jeśli chodzi o gospodarkę, to w Imperium wykształcił się system podobny gospodarce wolnorynkowej, a jako że spryt i przedsiębiorczość to cechy bardzo szanowane, ludzi którzy dorobili się znaczącego majątku na handlu otacza się szacunkiem, niewiele mniejszym od szacunku dla wojskowych i urzędników służących Imperium. Jednym z największych osiągnięć inżynieryjnych państwa było stworzenie Kanału łączącego rzeki Eqarosi i Ar̄eam, w sposób umożliwiający żeglugę i handel. Dzięki temu połączono imperialną stolicę z Morzem Słonym, co pozwoliło nawet morskim okrętom handlowym z odległych krain zacumować do portu w Djyazhoar. Znacząco zwiększyło to zyski pochodzące z handlu.
Każde większe miasto posiada swoje targowisko, znajdujące się z reguły w centrum miasta, w którym handluje się niemal wszystkim. Podatki ogólnie są relatywnie niskie, ponieważ większość pokaźnych dochodów kraju i tak pochodzi z handlu. Niewolnictwo jest legalną i powszechnie stosowaną praktyką, a niewolnicy są jednym z towarów sprzedawanych i kupowanych na targach. Pochodzą oni z kampanii wojennych i nigdy nie są to rodowici ajdyniriańczycy, którzy charakteryzują się dość wyjątkową i unikatową urodą, łatwo więc ich rozpoznać. Z reguły nie są to też inne nacje zamieszkujące kraj, a 'barbarzyńcy' z poza granic państwa Khshāyarów. Niewolnicy są jednak drodzy, dlatego nie traktuje się ich tak źle jak niewolników w XIXw, a raczej jak niewolników w Starożytnym Rzymie. W końcu żeby inwestycja się opłaciła, o drogi towar należy dbać...