Pytania odnośnie natlangów

Zaczęty przez CookieMonster93, Luty 01, 2013, 17:43:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wedyowisz

#495
Cytat: Silmethúlë w Grudzień 01, 2015, 12:36:08
Białoruski nie redukuje samogłosek, a akanie ma, nawet zapisywane.

Raczej: redukcja samogłosek w brus. polega na (j)akaniu. Również nieakcentowane э, е → а, я. Np. rzeka to рака̀.

Cytat: Henryk PrutheniaOkanie tragicznie brzmi.

Ale podejrzewam, że lepiej okać, jeżeli masz problemy z ударением i wiesz, że zapewne zaakasz nie tam, gdzie trzeba.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Obcy

CytatOkanie tragicznie brzmi.

Oj, Ukraińcy by się obrazili  :-D
  •  

Vilène

#497
Cytat: spitygniew w Grudzień 01, 2015, 14:45:05
Najwyraźniej nie odróżniam biało- i wielkoruskuego, sry.
To zupełnie jak ja, oglądałam białoruskie eliminacje do Eurowizji i nadal nie wiem, czy Białorusini nawet jak mówią po rosyjsku to wymawiają Европа jako [jeuropa] zamiast [jevropa], czy to co oglądałam to był jednak białoruski :<.
  •  

Wedyowisz

Cytat: Vilène w Grudzień 01, 2015, 19:08:30
Cytat: spitygniew w Grudzień 01, 2015, 14:45:05
Najwyraźniej nie odróżniam biało- i wielkoruskuego, sry.
To zupełnie jak ja, oglądałam białoruskie eliminacje do Eurowizji i nadal nie wiem, czy Białorusini nawet jak mówią po rosyjsku to wymawiają Европа jako [jeuropa] zamiast [jewropa], czy to co oglądałam to był jednak białoruski :<.

Ja w ogóle odbieram dźwięczne realizacje wschodniosłowiańskiego /v/ jako /w/~/v/, również w rosyjskim i ukraińskim. Np. w ukr. гривень generalnie słyszałem coś bliższego polskiemu /w/ niż /v/.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Piołunnik

Cytat: Vilène w Grudzień 01, 2015, 19:08:30
Cytat: spitygniew w Grudzień 01, 2015, 14:45:05
Najwyraźniej nie odróżniam biało- i wielkoruskuego, sry.
To zupełnie jak ja, oglądałam białoruskie eliminacje do Eurowizji i nadal nie wiem, czy Białorusini nawet jak mówią po rosyjsku to wymawiają Европа jako [jeuropa] zamiast [jevropa], czy to co oglądałam to był jednak białoruski :<.
A to dwa główne dialekty białoruskiego to nie są czasami ,,udajemy-że-to-nie-polski-z-akaniem" i ,,udajemy-że-to-nie-rosyjski-bez-redukcji"?
  •  

Silmethúlë

#500
Kilka związanych pytań (głównie pewnie do Widsiða, bo skandynawskie).

W islandzkim są trzy sposoby wyrażania posiadania, o różnych zakresach użycia:
– czasownik eiga (posiadać, mieć): posiadanie rzeczy materialnych (np. hann á brand, on ma miecz), ew. członków rodziny, krewnych (ég á konu, mam żonę),
– czasownik hafa (mieć): posiadanie cech, idei, własności niematerialnych (ég hef tíma, mam czas), głównie używany jako czasownik posiłkowy (ég hef oft gert það, robiłem to wiele razy (= często to robiłem?)),
– wyrażenie vera með (być z): mieć dostęp do, mieć w danej chwili (ég er með popp, mam popcorn).

W kontynentalnych skandynawskich AFAIK we wszystkich tych kontekstach używa się ha(ve) (czy podobnie, miejscowego kontynuantu st.nrd. hafa). Domyślam się, że kontynuatów eiga używa się w bardziej formalnych kontekstach (jak polskie posiadać)?.

W farerskim występują dwa pierwsze sposoby (eiga i hava), działające podobnie jak islandzkie, ale hava może też być, choć rzadko, używane do posiadania rzeczy materialnych, nie występuje vera með (zamiast tego zawsze hava).

Wiem, że w staronordyjskim eiga było używane podobnie jak w islandzkim (przykład hann á brand właściwie zapamiętałem z jednego kursu st.nrd. online, który przeglądałem lata temu), ale nie wiem, jak się to miało do czasownika hafa – czy go w takiej sytuacji użyć nie można było?

Zatem: czy dobrze się domyślam, że kontynentalne używają odpowiedników eiga w bardziej formalnej mowie? Jak było w staronordyjskim – czy współczesny islandzki oddaje sytuację z tego prajęzyka? Czy islandzkie vera með to późniejsza innowacja?
  •  

Widsið

Zacznijmy może od tego, dlaczego eiga okazało się takim spektakularnym sukcesem — pierwotnie był to czasownik z grupy praeterito-presentia, co jest odzwierciedlane w wyspiarskiej odmianie. Wśród kontynentalnych języków skandynawskich, taki stan rzeczy zachował się wyłącznie w dialektach zachodniej i środkowej części Norwegii, co poniekąd widać także w odmianie kontynuantu tego czasownika w wariancie nynorsk (INF eige / eiga — PRT åtte — PTC ått). W tych dialektach, eige jest pełnoprawnym czasownikiem wyrażającym posiadanie, podczas gdy ha ma zawężony zakres semantyczny, mniej więcej do tego co oznaczają hafa i vera með. W pozostałych dialektach kontynentalnych, eige / eie / eje / äga oddaje w praktyce dolnosaskie znaczenia kognatu i jest, tak jak mówisz, używany raczej w kontekstach formalnych, a także w utartych frazach (typu da. eje hele verden "mieć świat u stóp", no. eigast med nokon "mieć z kimś coś wspólnego"). Po szwedzku, äga jest na tyle nieprecyzyjne, że zaleca się zastępowanie go synonimami w tekstach urzędowych, żeby uniknąć błędnej interpretacji.

Sytuacja staronordycka nie różniła się wiele od tej obecnej farerskiej. Hafa i eiga były w dużej mierze synonimami, chociaż rysował się już podział hafa — niematerialne, eiga — materialne. Na kontynencie taki rozwój został przerwany przez wpływ dolnoniemiecki i ha / ha', have, hava, czy jakkolwiek to sobie zapiszemy, przejęło niemiecki zakres semantyczny. Vera með jest innowacją typowo wyspiarską, którą przypisuje się wpływowi języków celtyckim — taki czasownik frazowy jest także poświadczony w nornie, a i pewnie znalazłby się na Wyspach Owczych, przynajmniej w starszych tekstach, do których na tę chwilę nie mam dostępu — chociaż przypuszczam, że nie jest to wcale konieczne, wszak na kontynencie istnieje czasownik frazowy (tutaj no.) vere med "uczestniczyć, wchodzić w skład" i przejście semantyczne od eg er med "wchodzę w to" do ég er með popp "mam popcorn" nie wydaje mi się jakieś strasznie nieprawdopodobne.
  •  

Wedyowisz

Czy rosyjski jest w trakcie ściągania wygłosowych grup VjV (zmiany, która w lechickich zaszła na etapie przedpiśmiennym)? Czy ,,pełne" ich wymawianie brzmi dziwnie w codziennej mowie? Bo często słyszę coś w rodzaju -aя [æ:], -ое [ɛ:]. Np. w Последнeм герое Coja w refrenie bardzo to słychać.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Pluur

A czy w tym przypadku nie jest to podyktowane samym wykonawcą? W końcu jakieś korzenie koreańskie to może w domu tak mówił i przeto taki rosyjski?
  •  

Wedyowisz

Toteż jakbym usłyszał to tylko w piosence, którą podałem jako przykład, uznałbym za manierę, idiosyncrasy, i bym nie pytał. Jakiś strasznie osłuchany z rosyjskim nie jestem (,,znam" ten język trochę jak łacinę xD), ale spotkałem się z tego rodzaju wymową więcej razy.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Obcy

Cytat: Wedyowisz w Luty 09, 2016, 16:04:10
Toteż jakbym usłyszał to tylko w piosence, którą podałem jako przykład, uznałbym za manierę, idiosyncrasy, i bym nie pytał. Jakiś strasznie osłuchany z rosyjskim nie jestem (,,znam" ten język trochę jak łacinę xD), ale spotkałem się z tego rodzaju wymową więcej razy.

Ja tylko się spotkałem z zanikiem pierwszej samogłoski w grupie VjV, ale nie że całość się zamienia w jedną długą samogłoskę.
  •  

Wedyowisz

#506
Polecam przysłuchać się wymowie przymiotników na forvo.com, zwłaszcza gdy nie są izolowane, starając się mentalnie oderwać od ich zapisu. (Ja tam słyszę albo spodziewaną wymowę z [j], albo długie samogłoski, w zależności od nagrania).

klik
klik
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Henryk Pruthenia


Dynozaur

#508
Jak dla mnie to po prostu objaw redukcji samogłosek.

A Coj nie miał obcych naleciałości, bo i skąd miał je mieć - urodził się i wychował w Leningradzie, ojciec na pewno był w pełni zrusyfikowany, a nawet chyba już dziadek też.

Idąc tym tropem, to ja powinienem szwargotać po dojczemu...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Pluur

CytatA Coj nie miał obcych naleciałości, bo i skąd miał je mieć - urodził się i wychował w Leningradzie, ojciec na pewno był w pełni zrusyfikowany, a nawet chyba już dziadek też.

A chyba, że!
  •