czyli wszystkie językowe oczywistości, które zawstydzająco umknęły wam przez 10, 20, 50 lat waszej żyźni.
Parę moich, pierwszy odkryty zaledwie parę dni temu:
peanuts
styropian - styrofoam
poliestry
Już gdzieś o tym wspominałem, ale przez wiele lat wierzyłem, że istnieje taki czasownik jak nieprawdać...
Nadal w to wierzę.
Zawsze myślałem, że się pisze "rozszczenia", "rozścić", i do dzisiaj tak do siebie mówię w myślach, bo "roszczenia" to jakieś takie ni z gruszki, ni z pietruszki.
Mleko → laktoza → galaktyka (bo "Droga Mleczna" daje za mało mleka)
ShookTea, to już dla mnie bardziej galaktoza - galaktyka. Całe życie byłem przekonany, że to przypadkowa zbieżność.
Linia metra Bakerloo w Londynie łączy Baker Street z dworcem Waterloo.
Kilka dni temu zorientowałem się, że niemieckiego der wcale nie wymawia się [dɐ̯]. Co nie przeszkadzało mi oczywiście wymawiać tego poprawnie.
[...........]
Jak tak dalej mówię.
[...........]
peacocks
Ten groch będzie mnie chyba prześladował do końca życia.
Cytat: Noqa w Czerwiec 30, 2015, 00:22:13
peacocks
Ten groch będzie mnie chyba prześladował do końca życia.
Tangentially related (https://www.flickr.com/photos/49209208@N00/298343595/). [18+] [ZOBACZ MEMY]
Ja z kolei przez długi czas byłem przekonany o istnieniu kwintescencji - analogicznie do fluorescencji, fosforescencji, rekonwalescencji itp. Dopiero gdy poznałem etymologię quinta essentia, wydało mi się to takie oczywiste, że tam nie może być "c".
Przez długi czas też w mojej pamięci istniał przymiotnik "incadescent" - wskutek skojarzeń z kadencją, dekadencją, zamiast z kandelabrami.
Ja długo myślałem, że "jatka" to "jadka" - pochodząca od "jedzenia" (por. pożreć się z kimś). Pamiętam jaki był to dla mnie szok, jak zobaczyłem po raz pierwszy to słowo na piśmie - myślałem, że to błąd.
Cytat: Ghoster w Czerwiec 28, 2015, 18:40:58
Jak byłem mały to zawsze mi czegoś brakowało w słowie "peruka" i mówiłem "perułka".
Same here, i chyba nawet wiem czemu, po prostu umysł rozszyfrowuje
-ka jako polski sufiks, który oczywiście nigdy nie występuje po samogłosce, i stąd interpretuje [u ] jako niechlujne [uw].
OK, przyznaję się, że dopiero dzisiaj się dowiedziałem, że Marta to po aramejsku "Pani, kobieta".
Nie wiem, jak to mnie ominęło przez tyle lat.
Dziś zgrzytnęło mi, gdy ktoś napisał, że "crushuje" mu się gra. Chwilę się zastanawiałem, czy jest crash czy crush zanim zorientowałem się, że to są dwa różne leksemy, znaczące właściwie to samo, a różniące się tylko centralnością samogłoski i specyficznymi użyciami (bo zacinająca się gra to wyłącznie crash, podobnie crash the party; za to miłostka to wyłącznie crush, itd.)
To dziwne, że różnicowałem to latami poprawnie, ale dopiero teraz świadomie zorientowałem się, że to są dwa różne słowa.
CytatDziś zgrzytnęło mi, gdy ktoś napisał, że "crushuje" mu się gra. Chwilę się zastanawiałem, czy jest crash czy crush zanim zorientowałem się, że to są dwa różne leksemy, znaczące właściwie to samo
,,zderzać się" i ,,zgniatać" to właściwie to samo?
Właśnie doznałem oświecenia, że Zaporoże wcale nie wywodzi się od rogu, a od porohu czyli progu.
Cytat: Siemoród w Sierpień 29, 2017, 18:19:23
Właśnie doznałem oświecenia, że Zaporoże wcale nie wywodzi się od rogu, a od porohu czyli progu.
Nie przejmuj się, dopóki nie znałem procesów wschodniosłowiańskich, to też tak myślałem, wszak w szkole poziom znajomości etymologii jest na zerowym poziomie (vide księża myślący, że
małżeństwo to etymologicznie mąż + żona).
Dziś się zorientowałem, ze dać buzi, to nie tyle co dać buziACC, gdzie buzi, to słowo takiego samego typu jak piciu, amu,aaa etc, a po prostu dopełniacz partytywny słowa buzia! :D
Ja też dopiero dzisiaj. Po przeczytaniu twojego posta.
Ponieśmy to objawienie w świat :D
Żebyś się nie zdziwił! :P
No przecież to ta sama konstrukcja co dać dupy :P
A po prawdzie z buzi zrobił się też taki ideofon czy co to jest. Buzi-buzi.
Cytat: Wedyowisz w Wrzesień 29, 2017, 13:17:56
No przecież to ta sama konstrukcja co dać dupy :P
Pfff, może dla Ciebie!
[...........]
...
No po angielsku mamy już przecież w tym znaczeniu to give head, więc kto wie.
Hasło "Żywią i bronią" zawiera dwa czasowniki. Od kiedy pierwszy raz się z nim zetknąłem do mniej więcej 20. roku życia, myślałem, że to są rzeczowniki w narzędniku. Konstrukcja w stylu "słowem i czynem", "oszczędnością i pracą" etc. Tylko nigdy jakoś nie wiedziałem, czym może być ta żywia.
Cytat: Toyatl w Marzec 17, 2018, 06:14:43
Hasło "Żywią i bronią" zawiera dwa czasowniki. Od kiedy pierwszy raz się z nim zetknąłem do mniej więcej 20. roku życia, myślałem, że to są rzeczowniki w narzędniku. Konstrukcja w stylu "słowem i czynem", "oszczędnością i pracą" etc. Tylko nigdy jakoś nie wiedziałem, czym może być ta żywia.
A myślałem, że tylko ja tak miałem xD
Nicpoń, nic poń, nic po nim! O ja pierniczę, ależ mnie oświeciło. Wikisłowarz mówi, że po niemiecku mamy też Taugenichts, więc też kalka.
Proponuję odmianę zaimkową, zamiast nicponia, niech będzie nicponiego! :P
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 04, 2018, 22:36:56
Nicpoń, nic poń, nic po nim! O ja pierniczę, ależ mnie oświeciło. Wikisłowarz mówi, że po niemiecku mamy też Taugenichts, więc też kalka.
Angielski ma good-for-nothing, a poza tym tylko częściowa kalka.
Kiedyś w gimbazie tembr mylił mi się w ogóle z akcentem lub jako rzekomy środek foniczny akcentu w kombinacji z innymi czynnikami fonicznymi, więc łudziło mi się, że np. Kongoid, który ma grubsze struny głosowe a przez to większą głośność i mniejszą częstotliwość swego głosu niż Kaukazoid, nie może nabrać np. akcentu oksfordzkiego przez swój kongoidalny tembr tj. akcent, który jest wrodzoną czyli nienauczalną cechą fonetyczną mimo obcowania z obcym dla jego rasy akcentem, co okazuje się nieprawdą. xD
Dopiero kilka dni temu dowiedziałem się, że to co przez lata nazywałem przesłoną, jest tak naprawdę przysłoną. Naprawdę jest coś na rzeczy z tym mieszaniem e/y.
Inb4 nie obchodzą mnie Miodki-Pierdki co uznają obie formy xD Literatura fotograficzna mówi jednoznacznie.
Lol, ja też myślałem, że jest to przesłona.
/ɛ/ i /ɨ/, wasz merdżer jest blisko!
Ale tu nie chodzi o żadne merdżery, tylko inny przedrostek. Dla mnie bardziej pasuje przesłona od przesłonić niż przysłona od przysłonić.
Ale jeśli linia poprowadzona diagonalnie to przekątna, diafragma musi być przesłoną!
Niderlandzkie <ij> to nie zapis dawnego brzmienia tego dyftongu, tylko właściwie podwójne i zachowujące ślad tego, że j było kiedyś jego wariantem.
Ongiś łudziło mi się, że języki orientalne - w przeciwieństwie do okcydentalnych - opierają się niewzruszenie wszelkim diachronicznym zmianom fonetycznym przez tysiąclecia! dzięki turbokonserwatyzmowi fonetycznemu, że prawnuk wymawia tak samo jak jego pradziad, tępiąc w sobie wszelkie innowacje fonetyczne jako przejęzyczenia nieuświęcone tradycją przodków, więc na przykład chiński brzmi dzisiaj tak samo, jak średniochiński, a ten jak starochiński, a tamten jak prachiński. xD
singularis, ale pluralis
Kraj w nazwach niektórych rosyjskich jednostek autonomicznych to nie to co polski kraj, tylko właściwie "skraj", w sensie "rubież".
Że masło to maz- (mazati) + -slo.
Beowulf = pszczeli wilk :0
Cytat: barthlome w Maj 17, 2019, 20:59:19
Że masło to maz- (mazati) + -slo.
Z kolei masny (http://www.rudaslaska.pl/fr/fr/slasko-godka/masny/) to masl- + -n-.
Niektóre angielskie przymiotniki czasem są postpozycyjne (city proper, language isolate).
W rosyjskim jest нижегородский a nie ma Нижегород-u.
CytatNiektóre angielskie przymiotniki czasem są postpozycyjne (city proper, language isolate).
Ale
isolate w
language isolate to jest rzeczownik, bo mamy
cities proper, ale
language isolates. Tak tylko gwoli ścisłości, bo sam casus
city jest ciekaw.
A czy rugby union i rugby league to też tego zjawiska przykłady?
Cytat: Icefał w Listopad 15, 2019, 00:09:04
A czy rugby union i rugby league to też tego zjawiska przykłady?
,,Rugby" w tym przypadku jest w roli przymiotnika, więc to jest zupełnie normalne złożenie.
Cytat: Grímkel w Listopad 15, 2019, 21:26:53
,,Rugby" w tym przypadku jest w roli przymiotnika, więc to jest zupełnie normalne złożenie.
Ale to są rodzaje rugby, więc czy takie normalne?
Można oczywiście argumentować, że to metonimia, ale to faktycznie ciekawe, jakie struktury powstają w głowach użytkowników angielskiego, którzy używają tego naprawdę często bez uzupełnienia typu rugby league football.
Cytat: Icefał w Listopad 13, 2019, 23:59:29
W rosyjskim jest нижегородский a nie ma Нижегород-u.
Zaiste bardzo ładny archaizm! Z podobnych nieregularności znam jeszcze Рязань – ряжскій.
I Петербургъ – ленинградскій
Кстати, ряжский отностится к г. Ряжску, а от названия Рязань просто прилагательное рязанский. Но, вместе того, существует архангелогородский от Архангельска.
donica < dojnica
Że angielskie silhouette to dokładny kognat polskiego sylwetka...
(swoją drogą, ultymatywnie to słowo pochodzi z baskijskiego, wtf)
Cytat: Boletto w Listopad 21, 2019, 16:53:10
donica < dojnica
A więc dojce i donice są związane :O
Że turnieje odbywają się w turach.
Przykładowo: przeciwny i aktywny
No to z tej samej parafii kocica i matematyka (choć matematyca już znaczy coś innego).
Macocha — traktować po macoszemu.
Goździki a nie gwoździki, jak mi w tej niepoprawnej postaci narzucał się mimochodem wskutek mylnego podobieństwa goździków do gwoździ, gdyż <w> okazuje się zbędną epentezą. xD
Nie wszystko, co wydawało się na pierwszy rzut oka dwugłoską, nie jest nią, lecz, jak się okazuje, zbitką spółgłoskową z przestankiem w wymowie jak na przykład w mierzić i Aczel.
Że masorz (masarz) robi *męso > maso.