Witam,
Jako, że lubię o głupocie, jak niektórzy...
Za rok, czy poprawnym i czy można mówić za rok w kontekście rocznika, za rok dzisiaj jako w roku 2019 np. w lutym?
Czy jednak zwrot za rok nigdy, ale to przenigdy nie można utożsamić z rocznikiem, a tylko to ok. 12 miesięcy?
Pozdro :)
40 maja 2012 roku ;)
Ja bym raczej użył "za rok" w znaczeniu "za około 12 miesięcy", a w innym przypadku poprostu "w przyszłym roku". Ale najważniejsze, żeby rozmówca wiedział o co chodzi.
A można jak najbardziej. Jeszcze jak...
Znowu?
Czy nie było niedawno tego samego pytania tylko o tygodniu albo miesiącu?
Nie. To co innego. Chodzi mi o odniesienie tego określenia ,za ileś lat do daty. W historii mówi się, że coś miało miejsce np. za 5 lat i oznacza to różnicę roku, roczników. A nie odległość czasu 5* 12 miesięcy. Po prostu niektóre określenia"za ileś lat" należy interpretować w ujęciu liczbowym różnicy roczników, A nie roku jako zawsze 12 miesięcy?
Serio ktoś mówi, że coś miało miejsce za 5 lat?
Nie, np. W roku 1945 coś miało miejsce ,A podobne zdażenie miało miejsce za 5 lat. Czyli w 1950, nie rozpatrujesz roku jako 12 miesięcy tylko lata liczbowo traktujesz tak by wskazać tylko rocznik. Podobnie z podawanie różnicy wieku, ktoś jest z 1988 a ktoś z 1990 więc jest rocznikowo 2 lata, nie ważne ile dokładnie. Generalnie chodzi mi o to, że jeśli mówimy o różnicy lat to nie zawsze musi to oznaczać wielokrotnie 12 miesięcy jako rok, tylko Po prostu różnica roczników.
To widocznie jakiś skrót myślowy. Ktoś mówiąc to miał pewnie na myśli "pięć lat później", ale za "za pięć lat" poprostu jest krócej. Najważniejsze, że wiadomo o co chodzi. Nie ma co się przejmować takimi pierdołami. Na jaką odpowiedź ty wogóle liczysz?
A co to znaczy 5 lat później? 5 x 12 miesięcy, czy lata odnośnie rocznika tylko wskazanie roku czyli bez precyzji?
Czyli Po prostu liczysz liczbowo 5 lat nie przejmując się tym, że rok to 12 miesięcy?
Wyjaśnisz nam, co to za sprawa życia i śmierci od tego zależy? xd
"Za rok" znaczy "za [ówaga, słowo kluczowe!] OKOŁO rok".
Mózg człowieka jest tak skonstruowany, że stara się odrzucać nieprzydatne mu informacje i koncentruje się na istotnych. Nie jest mu potrzebna dokładność większa, niż potrzeba do rozeznania się w sytuacji, dlatego każda informacja przeń przyswojana niesie ze sobą margines błędu, niepewności.
Dokonując pomiaru za pomocą jakiegokolwiek instrumentu, otrzymujesz wynik przybliżony, a nie dokładny. Od różnych czynników zależy błąd pomiaru i jeśli jest wg ciebie za duży, to próbujesz go zmiejszyć. Język jest takim instrumentem. Jeśli wg ciebie informacja w formie mowy zawiera za duży margines błędu, to starasz się ją doprecyzować. Mówiąc "za rok" wysyłasz informację z pewną niedokładnością. Jeśli uważasz, że niedokładność zw. z wyrażeniem "za rok" jest zbyt duża, to DOPRECYZOWUJESZ. W listopadzie myśląc o lutym możesz powiedzieć za rok, jeśli te pół roku błędu jest wg ciebie i rozmówcy akceptowalne. Jeśli nie jest, nie powiesz "za rok" tylko np. "w lutym 2019 roku". Jeśli to jest za mało konkretne, to co robisz? DOPRECYZOWUJESZ. Np. "30 lutego przyszłego roku". Jeśli dalej informacja jest za mało precyzyjna, to co robisz? (...) Mówisz "30 lutego przyszłego roku o godzinie siedemnastej osiemdziesiąt". Itd.
"Za rok" to słowo (wyrażenie) ma tylko w przybliżeniu wskazywać czas akcji, z tolerowanym błędem. Czyli w zależności od kontekstu znanego i wysyłającemu komunikat językowy, i odbiorcy, może znaczyć zarówno listopad przyszłego roku, jak i luty, o ile ponad 50% błąd jest do zaakceptowania przez obie strony. A w życiu codziennym (nie mówiąc już o nauce) tak duże błędy najczęściej akceptowane nie są, bo jakość informacji jest tak niska, że mózgowi homa sapiensa szkoda energii na jej generowanie i przetwarzanie. No ale jak się najesz i energia dla twojego mózgu jest łatwo dostępna, to większe pierdoły możesz tworzyć i niewiele cię to kosztuje.
To prawda, teraz sobie uswiadomiłem, że jem, a nawet chyba za dużo.
Jesli popatrzeć na to, to fakt, za dużo jem, jeśli za dużo jem, to za dużo myślę, bo za dużo jem, mam zbyt duzo energii, E = m*c^2 dobrze, że nie poruszam się z prędkością światła :):)... Dziękuję za treściwą :) wypowiedź.
...Poważnie:
Ok. Zgadzam się z tym co piszesz, natomias po rozmowie z językoznawcą, twierdzi on, że kontekt nie może modyfikować znaczenia np. słowa za rok, za rok to za ok 12 miesięcy i koniec, kropka. Osobiscie się z tym nie zgadzam i uważam podonie jak ty. Natomiast czy można, mogę użyć i bedzie to porawne, określeń typu za dwa lata, za trzy itp. w kontekście rocznika, różnicy "roków", lat. Za dwa lata jako np. 2018 +2 lata = 2020, nie ważne kiedy.
Faktycznie ja to mam za dużo energii i rozkminiam pierdoły...
Co to za "językoznawca"?
Kolega, polonista.
A, no to wszystko jasne :P
Ok. Właśnie się najadłem, uwaga.
Jeśli kontekst może modyfikować znaczenie słów, to czy w pewnym kontekście, załóżmy kontekst nazywa się logiczny.
Mogę uważać określenie czasu za rok, jako za tym rokiem trwającym po tym roku. jest to logiczniejsze bo wskazuje dowolny okres przyszłego roku i nie ma problemu z 12 miesiącami.
Aha a co z określaniem roku: jeśli ktoś ci mówi za dwa lata to myślisz o 24 miesiącach czy tylko o zmianie liczby roku o dwie jednostki?
Jeśli można prosić o zdanie?
Dzięki za pomoc
Zapytałeś się 3 raz o to samo. Za 2 dostałeś jedną czy dwie porządne odpowiedzi gdzie wytłumaczono wszystko. Teraz juz wszystkim (mnie napewno) ręce opadły...
._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._.._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._.._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._.._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._. ._.
render, mam propozycję.
Odłącz się od jakiegokolwiek połączenia z Internetem, a potem napisz książke nt. przemyśleń o stwierdzeniu za ,,za rok" i innych tego typu bardzo ważnych rzeczach. Po 100-200 stronach dojdziesz do upragnionej odpowiedzi, może nawet temat będzie na pracę doktorską, więc same korzyści dla Ciebie i dla fora, które wreszcie będzie wolne od spamu i Twojego tematu, który działa nie na myślenie, a na nerwy. :)
Ok. Rozumię, generalnie dzieki za zdanie i cierpliwosc. Pozdro
CytatMogę uważać określenie czasu za rok, jako za tym rokiem trwającym po tym roku. jest to logiczniejsze bo wskazuje dowolny okres przyszłego roku i nie ma problemu z 12 miesiącami.
Jeśli powiesz 1 stycznia 2019, że 31 grudnia 2019 jest za rok, to jest to poprawne, bo "za rok" określa przybliżony upływ czasu w przód o około 365 dni. Gdy chcesz zmienić ostatnią cyferkę w roku powiesz "w przyszłym roku". Język polski operuje nie tylko kontekstem, ale i ma szereg uszczegółowiających określeń wedle potrzeb.
CytatAha a co z określaniem roku: jeśli ktoś ci mówi za dwa lata to myślisz o 24 miesiącach czy tylko o zmianie liczby roku o dwie jednostki?
Zależy kiedy to mówi. Jeśli w połowie roku to raczej o obu aspektach naraz. Raczej, bo określenie "za rok" niesie w dobie większy margines błędu niż wyrażenie "za 365 dni", które sugeruje większą precyzję. To jest jak u inżynierów - 0,0 nie oznacza tego samego, co 0,000, bo to pierwsze jest mniej dokładne. W okolicach końca/początku roku - zmana daty roku o dwa nie musi zajść. Ale znowu - jak duży błąd dopuszczają rozmówcy, o czym pisałem w poprzednim poście. "Za rok" jest mniej precyzyjne niż "za 365 i ćwierć dnia", co z kolei jest mniej precyzyjne, niż "za 8766 godzin", co jest mniej precyzyjne, niż "za 525960 minut" i tak dalej...
Dzięki za zdanie. No wiek auta podaje się rocznikowo, nie zważając na to czy rok to 12 miesięcy.