Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pingǐno

Według mnie w polskim występuje [ɣ] i [ɣ] bez drgań. :P
  •  

Towarzysz Mauzer

No co Ty, w moim idiolekcie jest np. [h].
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Silmethúlë

Cytat: Towarzysz Mauzer w Listopad 28, 2012, 21:36:51
Pod wpływem pożyczek zachodnich [f] się sfonemizowało.
Albo pod wpływem dialektalnej zmiany [xv] → [f] i powstania par minimalnych typu chwały /fały/, wały /vały/.
  •  

Canis

Cytat: Towarzysz Mauzer w Listopad 28, 2012, 22:15:13
No co Ty, w moim idiolekcie jest np. [h].
W moim również. "Ch" /x/, "h" /h/. Posypane szczyptą niekonsekwencji.
  •  

spitygniew

Cytat: CookieMonster93 w Listopad 21, 2012, 17:22:23
Cytat: Pluur w Listopad 21, 2012, 17:18:51
Jak wymówić spółgłoski welaryzowane (bardziej ło te mi rozchodzi się) i przydechowe?

Przydechowe są łatwe do wymówienia. Po prostu wymawiając spółgłoskę staraj się jednocześnie z nią wymawiać [h]. :-) Ważne jest, by mówić to razem, a nie np. [ph]~[px] zamiast [ph]
Właśnie, a jak to jest z angielskimi aspirantami? Bo chyba nie tylko ja mam dziwne wrazenie, że angielskie /th/ brzmi zupełnie jak /ts/.
P.S. To prawda.
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatW moim również. "Ch" /x/, "h" /h/. Posypane szczyptą niekonsekwencji.
Może w pozycjach do udźwięcznienia "ch" Ci się jakoś fortisuje? Tak czy inaczej, u mnie o żadnym rozróżnieniu i żadnym /x/ nie ma mowy.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Wedyowisz

#681
Nie tak dawno byłem na wykładzie prowadzonym przez babkę, która — na ile zauważyłem — konsekwentnie wymawiała koncówkę Dop. l.mn. przymiotników jako -y. Pięć złoty to znana sprawa, ale nie doświadczyłem tego dotąd z taką konsekwencją.

Cytat: spitygniew w Listopad 29, 2012, 17:23:35
Cytat: CookieMonster93 w Listopad 21, 2012, 17:22:23
Cytat: Pluur w Listopad 21, 2012, 17:18:51
Jak wymówić spółgłoski welaryzowane (bardziej ło te mi rozchodzi się) i przydechowe?

Przydechowe są łatwe do wymówienia. Po prostu wymawiając spółgłoskę staraj się jednocześnie z nią wymawiać [h]. :-) Ważne jest, by mówić to razem, a nie np. [ph]~[px] zamiast [ph]
Właśnie, a jak to jest z angielskimi aspirantami? Bo chyba nie tylko ja mam dziwne wrazenie, że angielskie /th/ brzmi zupełnie jak /ts/.

Ja nie mam, ale w duńskim ewidentnie [t_h] przeszło w [t_s] a. w coś bardzo bliskiego.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

elslovako

Szukam jakiś materiałów nt. języka protobałtyckiego lub proto-bałto-słowiańskiego, bądź chociaż historię zmian w języku litewskim i łotewskim - od jakiegoś czasu interesują mnie języki bałtyckie i sam chcę taki stworzyć.
  •  

CookieMonster93

#683
Cytat: Towarzysz Mauzer w Listopad 28, 2012, 22:15:13
No co Ty, w moim idiolekcie jest np. [h].

Ja zwykle mówię [x], ale między samogłoskami zdarzy mi się wymówić [h] :-)
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Canis

#684
Cytat: Towarzysz Mauzer w Listopad 29, 2012, 21:42:45
CytatW moim również. "Ch" /x/, "h" /h/. Posypane szczyptą niekonsekwencji.
Może w pozycjach do udźwięcznienia "ch" Ci się jakoś fortisuje? Tak czy inaczej, u mnie o żadnym rozróżnieniu i żadnym /x/ nie ma mowy.
Na pewno jest to wynik wiedzy fonetycznej, używania angielskiego i ahtialańskiego. Normalny Polak nie używa /h/ poza [h] w "ha!" i "aha" oraz [ɦ] w "mhm".

Jakoś [h] jest mi łatwiej wymówić, jak jestem zmęczony, to np. "chyba" potrafię wymówić tak, jakby to było "hyba". Z drugiej strony potrafię "herbata" wymówić przez
  • . Na to nie ma reguły. Jedynie zbitki xC, gdzie C to spółgłoska zwarta, mam częsty zwyczaj wymawiać jako hC (np. autochtoniczny). Jak jestem wypoczęty, wszystko jest okej, jak jestem zmęczony, to mi się to zlewa. Chyba nie ma co tego analizować.

    Dodam, że w angielskim używam tylko [h], a w ahtialańskim /x/ też oscyluje od
  • do [h] (z tym że tu [h] może się też udźwięcznić).
  •  

Silmethúlë

#685
Wydaje mi się, że jednak normalni Polacy standardowo powiedzą «machać» [mahatɕ], nie przez
  • . Tam po prostu to [h] naturalnie wchodzi,
  • wydaje się zbędnym wysiłkiem. Ale może tylko dla mnie.
  •  

Jątrzeniot

  •  

Noqa

To ja mam dosyć poważne pytanie. Czy widział ktoś z was na necie jakieś porządne opracowanie zbitek spółgłoskowych? Chodzi mi generalnie o jakieś uszeregowanie ich czy pogrupowanie ze względu na łatwość czy możliwość wymówienia (takiego serio, wiadomo, że chachmęcąc z wokoidami i zwarciami krtaniowymi można i [ktpdt] wymówić); ogólnie wiadomo, że złożenia z aprosymentem będą najprostsze, potem z frykatywami, a dalej jakieś bardziej pokrętne rzeczy. I interesuje mnie też jak to się zachowuje na końcu sylaby, a jak wspierane przez samogłoski.

Podejrzewam, że to się bada. I albo jest jakieś podejście bardziej ogólne, dające reguły, które złożenia bedą faworyzowane, albo zwyczajnie ekstensywne badanie każdej pary. Może ktoś to robił bardziej teoretycznie, artykulacyjnie czy akustycznie, sama analiza statystyczna też pewnie by dużo dawała.

A jeśli czegoś takiego nigdzie nie ma, to może chociaż jakieś tabele złożeń spółgłoskowych dla różnych języków?

Jeśli ktoś chciał napisać coś o saliszach to: "ha. ha." - jużem się zaśmiał z góry, może sobie darować.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

spitygniew

Wiem tylko, że im głoska mniej zwarta (czyli w kolejności: zwarte > afrykaty > szczelinowe > płynne > aproksymanty) tym ma większe skłonności do stania w środku zbitki, czyli inaczej mówiąc bardziej prawdopodobna będzie grupa psrnt niż lftms.
P.S. To prawda.
  •  

Noqa

Czy ogólniej, im mniej zwarta tym bliżej do samogłoski, z obu stron. Ale to bardzo ogólna prawda, a mi chodzi o detale.

A jaka jest najczęstsza zbitka? [st] - czyli właśnie wbrew regule. Podobnie zachowuje się większość z [s ] na początku, podobnie i na końcu ten akurat dźwięk świetnie sobie radzi, wbrew przewidywaniom naiwnej teorii. Zdaje się, że i [v] radzi sobie świetnie w łączeniu się z prawie wszytkim.
Podobnie zresztą bardzo popularne u Słowian fonotaktycznie "szcz", "ść".

Nie wiadomo wciąż co ze zbitkami w "krwawi", "palm", "Tatr". Abominacja czy zupełna normalka?
Czemu nie mamy [nr], za to [mr] wydaje się zupełnie proste, wbrew asymilacji miejsca artykulacji? Czemu [tumblr] "nie daje się wymówić", za to z podobnym złożeniem aprosksymantów w [fejl] nikt nie ma trudności?

Czy są na to jakeiś reguł czy po prostu zależy to od języka?, ale i w nim przecież są jakieś ruchy, więc niektóre zbitki muszą być przyjemniejsze od innych.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •