no ale taka zmiana w polskim (tzn. št > szcz) wygląda na dość wczesną.
Adaptacja stcz. -št jako pol. -szcz nie jest szczególnie dziwna, jeżeli wziąć pod uwagę, że w polskim grupa -szt- nie była odziedziczona z prasłowiańszczyzny (więc w zasadzie była obca), podczas gdy -szcz- była dość częsta i odpowiadała od chyba XVI wieku czeskiemu -šť- (wcześniej Czesi mieli -šč-).
Z rozpędu przyjąłem (przyjęliśmy?), że zmiana miała charakter
št >
szcz, ale, biorąc wszystko ostrożnie pod uwagę, można założyć w przypadku
moszczu, że ten staro-górno-niemiecki
most miał zwykłe -
st w wymowie, a adaptując ten wyraz za pomocą formantu -
jь otrzymujemy polskie (słowiańskie?) -
szcz.
Ponieważ w pewien sposób zafascynowała mnie ta sprawa, postanowiłem zająć się właśnie tego typu przypadkami, tzn. przejściem -st > -szcz w wygłosie słów z pochodzenia rodzimych. I nie musiałem długo szukać, bo napatoczył się
chrząszcz, a właściwie był to
chrąst.
Taką formę, tzn z twardym -
st miał staropolski, staroruski (хрустъ), a obecnie ma jeszcze czeski (
chroust), słowacki (
chrúst), dolnołużycki (
chrust), kaszubski (
chrost) oraz... czakawski na wyspie Hvar (
hrust).
W pozostałych rejonach dominuje postać z nawarstwionym formantem -
jь, tzn. chorwacki / serbski
hrušt, słoweński
hrošč, rosyjski / ukraiński
хрущ, cs.
хрѫщь.