Kyon, Epizod 2: Krok w Przyszłość!

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Czerwiec 12, 2017, 01:36:15

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia


Borlach

Heh, taka tajemnica że też to widziałem :P To z kotem jest dobre

Ja mam takie pytanko - skoro ludzie sobie na Kyon przybyli te 100 tysięcy lat temu, czy ileś tam, i planetkę naszą kochaną nieco do życia "uzdatnili", to wcześniej pewnie na Kyonie było dużo kraterów uderzeniowych i tak dalej. Mielibyście coś przeciwko, gdyby tak zwana Kotlina Ażerimska, znajdująca się na samym południu Imperium, tam w Górach Pochodzenia, była ogromnym kraterem uderzeniowym? Miałaby pewnie szerokość ładnych kilkuset kilometrów i miałaby wyraźne, strome, okrągłe krawędzie, a od stepów i południowych pustkowi odgradzałoby ją pasmo takich półokrągłych wzgórz, które też byłyby wynikiem uderzenia.

Mamy takie cuda i na Ziemi, tyle że gorzej zachowana niż na martwych światach. A skoro Kyon był dość martwy względnie niedawno to myślę że takie cudo mogłoby się ostać.
To by było coś ala Krater Berringa albo Vredefort, tyle że na sterydach
https://pl.wikipedia.org/wiki/Vredefort_(krater)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krater_Meteorytowy
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

Właśnie na samym początku uznaliśmy, że zmieniamy częstotliwość uderzeń bolidów, bo Kyon by był martwy i niezdatny do życia. Może zadowoli Cię po prostu struktura podobna do tego krateru w Arizonie? I przy okazji, Kyon jest też relatywnie młodą planetą :)

Borlach

No tak, tyle że Krater Barringera ma średnice 1200 metrów, a to trochę... mało. Największe kratery na ziemi mają po 130-160 kilometrów średnicy. Tyle, że z drugiej strony są raczej bardzo stare, źle zachowane i mało widoczne, a mnie zależy na tym by ten krater w Kotlinie był duży i wyraźny. Więc może przynajmniej średnica 10-20 kilometrów? I dość spora głębokość?

W ogóle chciałem zrobić z Kotliny Ażerimskiej taką oazę pośród pustyń i stepów południa. Z 3 stron otoczona górami, a od północy miałaby jakieś wzgórza, byłaby odizolowana i panowałyby w niej nieco lepsze warunki niż w okolicy.
I jakieś fajne jaskinie chciałem tam wstawić   
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

A gdzie jest ta Kotlina? :D
Zresztą, czemu nie? Jeden krater nikomu nie zaszkodzi, a będzie ciekawie! Tylko proszę o taką małą autocenzurę: unikajmy megalomianii! :P

Borlach

Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

To niech i tak będzie!
I właśnie, co do listy miejsc, to proszę wszystkich o pozaznaczenie wszystkiego!
Niektóre obszary są puste :<

Spiritus

Jedna sprawa - chyba gdzieś już to było dyskutowane, ale ten wątek jest na tyle długi, że nawet z wyszukiwarką ciężko coś znaleźć: czy zwierzęta przybyły na Kyon wraz z ludźmi? I ile lat temu miało to miejsce? Bo zwierzęta lądowe, w przeciwieństwie do ludzi czy ptaków, nie mogą swobodnie przemieszczać się przez ocean. Więc jeżeli zwierzęta pojawiły się na Kyonie w momencie, gdy Dewia i inne większe wyspy (np. Muria) były już oddzielone od Pangei, to ich fauna będzie przypominać tą nowozelandzką - ptoki, robaki, i może jakieś psy czy króliki, jak ludzie ze sobą zawlekli.

A jeśli nie przybyły wraz z ludźmi... To po co zakładać, że ludzie nie wyewoluowali na Kyonie, jeżeli ziemskie zwierzęta mogły? (Dlatego wydaje mi się, że chyba jednak było logicznie ustalone, że zwierzęta też musiały zostać "zaimportowane" przez człowieka.)
  •  

Henryk Pruthenia

A może po prostu ludzie dali zwierzęta na Kyon? :P
To chyba najprostsze rozwiązanie :)

Spiritus

Cytat: Spiritus w Sierpień 29, 2017, 21:22:59
czy zwierzęta przybyły na Kyon wraz z ludźmi?
[...] Dlatego wydaje mi się, że chyba jednak było logicznie ustalone, że zwierzęta też musiały zostać "zaimportowane" przez człowieka
Hym, hym :P...

No tak też napisałem, że to mi się wydaje prawie pewne - jeno kiedy to nastąpiło. To jest ważne, bo jakoś nie widzę paleolickich ludzi wlokących na swoich łodziach na Dewię jelenie czy dziki.
  •  

Borlach

Jeśli się nie mylę, to padała data 100 tysięcy lat (ziemskich) temu jako czas przybycia ludzi i ogólnie uzdatnienia planety do życia. Więc pewnie i w tedy pojawiłyby się zwierzęta - zesłane przez Pradawnych z niebios na ziemię xD
 
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

Tak, kiedy powstawał Kyon to zwierzęta też zostały rozlokowane po świecie, w tym, też po wyspach. Za to, gdzie jakie zwierzęta są, odpowiadamy de facto my, i ja - jako osoba, która to stara się jakoś do kupy zbierać.
Ustaliliśmy (a dokładnie ja dla siebie ustaliłem, bo to chyba tylko mnie obchodzi, bo tylko ja się zajmuję prehistorią), że to, skąd się ludzie wzięli nie ustalamy tak do końca - jedni twierdzą, że "terraformowali planetę", drudzy, że "ewoluowali na miejscu" i oba twierdzenia są tak samo prawdziwe. Logiczne jest rzeczywiście tylko pierwsze stwierdzenie, bo gdyby doszło do ewolucji konwergentnej, to rzeczywiście, powinno być na Dewii tak jak mówisz. Ja traktuję Kyon, jakby to ludzie przylecieli, zrobili co chcieli i jak chcieli, i robiąc to mieli zamysł od razu dla świata bez maszyn - ot, bo tak. Nikt nie pływał donikąd.
A kiedy to nastąpiło? Data jest nieważna, ale na pewno cały ekosystem był całkowicie i powszechnie zasiedlony w stopniu podobnym do teraz w momencie pojawienia się ludzi.
Zresztą, niedługo będę opisywał pokrótce prehistorię Kyonu - i będą już na stałe ustalone wszystkie daty etc.

Wcześniej źle zrozumiałem Twój post :P

Spiritus

Hm, czy w takim razie zgadzasz się, Henryku, żeby na Dewii występowały jakieś endemiczne polarne małpy? Bo fajnie wpasowałyby mi się do folkloru. Ale w ogóle powsadzałbym na Dewię jakieś leśne mamuty i polarne żyrafy inne tego typu zwierzęta :P.
  •  

Henryk Pruthenia

#478
No na Dewii już parę dziwniejszych zwierząt dałem, tak samo na paru okolicznych wyspach (np. na Marii i Lelegii). Przejrzyj sobie artykuł o faunie.

Z tymi polarnymi małpami to ciekawy pomysł - a czyi krewniacy? Proszę, tylko nie yeti, nie, nie, nie! :D
Kurczę, nie wiem, czy jest miejsce, gdzie nie ma mamutów na Kyonie. Jak polarne żyrafy? :P Przecież żyrafy są, bo skubią czubki drzew, a tam nie będzie drzew :P Chyba, że chodzi CI o jakichś ich krewniaków - to dajesz. :P
Jak chcesz coś, to pisz to tutaj, bądź wiadomością, i ja to powrzucam jakoś - wolę, by to było pisane w jednym stylu - choć, jak się znasz jakoś - to proszę bardzo. :)

Spiritus

Określenia "polarny" użyłem tu luźno, więc nie mam na myśli, że będą jak misie pływać na krach, tylko że będą żyły w tym klimacie - ot, fajnie by wyglądali włochaci, nieco skarłowaciali krewniacy żyraf latający po dewijskich lasach :P. Muszę to jeszcze przemyśleć.

Postaram się wysłać ci jakieś opisy paru dewijskich stworzonek na PW jakoś może jutro.
  •