słowiańskie

Zaczęty przez varpho :Ɔ(X)И4M:, Wrzesień 05, 2011, 01:00:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Todsmer

Przydupas może jeszcze.
  •  

Towarzysz Mauzer

#286
Bobas to bobo+as, a więc jednakowy formant jak w białas, blondas, brudas i - po skróceniu tematu «urzędnik» - urzędas. Golas ma tajemnicze zmiękczenie ł, to pewnie zgrubienie od golec, podobnie jak głuptas może być od głuptaka. Dryblasa i lowelasa trzeba jeszcze zbadać.

DODANO
Dryblas to pożyczka litewska:
CytatWyrazy pochodzenia litewskiego, charakteryzujące wygląd człowieka, dotyczą przede wszystkim takich jego cech fizycznych, ktόre są postrzegane w społeczności wiejskiej jako wadliwe, ułomne. Ludowy ogląd świata jest bowiem bardzo szczegółowy, a zarazem surowy; w nazwach odzwierciedlają się więc te szczegóły aparycji, które odbiegają od normy. Jest to przesadnie wysoki lub bardzo niski wzrost, koślawość, kulawość, garbatość i inne, np.:
dryblas 'wysoki, niezgrabny mężczyzna; gapa': notują słowniki języka polskiego od XVIII w. (L, SJP); funkcjonuje współcześnie też w odmianie potocznej polszczyzny w znaczeniu 'bardzo wysoki mężczyzna' z kwalifikatorem rubaszne (SPP, 29), jako określenie 'mężczyzny (chłopca) wysokiego wzrostu, niezgrabnego' bardzo rozpowszechniona w gwarach polskiego obszaru językowego (SGP PAN 6, 364); z Litwy potwierdzona została postać drymblas, zarejestrowana z żywej mowy przez J. Karłowicza (SGP 1, 378); różne sugestie, co do genezy nazwy w polszczyźnie, A. Bańkowski (ESJP 1, 305) uznaje za niejasnego pochodzenia i rozważa ewentualne ukształtowanie polskich form gwarowych pod wpływem niem. dial. dreimalsig 'trzykrotny', zdecydowanie bardziej przekonująca w odniesieniu do polszczyzny gwarowej jest interpretacja J. Laučiūtė, która wywodzi leksem od lit. driblà 'duży, niechlujny człowiek; wałkoń', driblià 'mazgaj, leń, niezręczny człowiek' (СБ, 76; LKŽe) ʻtsʼ;

W lowelasie zaś -as zdecydowanie nie jest formantem:
Cytatetymologia: od angielskiego nazwiska Lovelace, bohatera powieści Clarisse Harlowe pióra Samuela Richardsona
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

A ja mam pytanie zupełnie z innej beczki.

Czy istnienie tych dziwnych macedońskich rodzajników "odległościowych" wywala kompletnie z użycia zaimki wzkazujące?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Towarzysz Mauzer

Nie wiem, czy odpowiadam na Wasze pytanie, czy też powtarzam to, co wiecie, ale macedońska Wikipedia głosi:
CytatПоказните заменки служат за просторно и временско посочување на лица или предмети во однос на лицето што зборува. Такви заменки се:

За посочување блиски предмети: овој, оваа, ова, овие
За посочување пооддалечени предмети: оној, онаа, она, оние
За посочување предмети без просторно определување (освен во некои случаи): тој, таа, тоа, тие.
Więc nie wywala ich kompletnie z użycia, co więcej same system rodzajników odległościowych jest uszczegółowionym opracowaniem słowiańskich zaimków wskazujących. Nie wiem tylko jak wygląda to w praktycznym użyciu.

I u mnie pytanie, mianowicie czy ukraińskie przenoszenie końcówek celownika l. poj. do miejscownika l. poj. r. m. i n. (на Чорному Морі, у зеленому полі) oraz pojawianie się celownikowych końcówek -ovi, -evi w miejscowniku rzeczowników (komu? гаєві - в гаєві, komu? козакові - на козакові) może być przejawem tej samej tendencji - w ramach jakiegoś dialektalnego continuum - co mianownikowo-celownikowy synkretyzm w nowosztokawskim?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

Czesi, ZTCW, też lubią mieszać miejscownik z celownikiem (na korzyść celownika).

Może to wina u-tematów, nie wiem...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Dynozaur

#290
SHAMELESS SELF BUMP.

Bromley i Bulatova znaleźli w ruskich djalektach 11 przypadków. Ja się pytam - jakim cudem.

Wszystko to jest tam tak wyjaśnione, że nic nie jarzę. Prosiłbym też o wyjaśnienie bardziej tajemniczych skrótów - Отд. i Распр., bo naprawdę nie znalazłem ich w tej książce (gdyby była ucyfrowiona, to byłoby łatwiej).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: Dynozaur w Lipiec 01, 2012, 12:10:31
Prosiłbym też o wyjaśnienie bardziej tajemniczych skrótów - Отд. i Распр.,

gdyby tam nie było osobnego Парт., to pomyślałbym, że Отд. rozwija się отделительный i oznacza partytyw...
co do Распр. - распределенный? cokolwiek to by miało znaczyć...
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

w skrócie: artykuł dowodzący pochodzenia sanskrytu od polszczyzny na podstawie występowania w polskim głoski "ł".
wszystko okraszone genetyką i haplogrupami.
okeanos = około-nas

http://histmag.org/forum/index.php?topic=10317.0

jestem dość sceptyczny do tego typu rewelacji [zwłaszcza opierania czegoś na fonetyce, która przecież jest chyba najbardziej zmiennym elementem języka], ale nie miałem czasu dokładnie się wczytać w całość. może kogoś z Was zainteresuje.
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Feles

Ale to tak na poważnie?
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Vilène

Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Lipiec 15, 2012, 18:48:44
w skrócie: artykuł dowodzący pochodzenia sanskrytu od polszczyzny na podstawie występowania w polskim głoski "ł".
wszystko okraszone genetyką i haplogrupami.
okeanos = około-nas

http://histmag.org/forum/index.php?topic=10317.0
http://en.wikipedia.org/wiki/Johannes_Goropius_Becanus
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

dzięki. :)

[gwoli jasności - zapytano mnie o opinię na temat tych wynurzeń i zareagowałem był mniej więcej tak, jak i Wy teraz, jednak zalinkowałem to tutaj, bo może się to komuś przydać, chociażby na poprawę humoru.]
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Feles

Co do genetyki – przecież równie dobrze można argumentować, że węgierski należy do języków słowiańskich!
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

no niektórzy jak widać nie są w stanie oddzielić od siebie pojęcia języka i narodu... :\
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Towarzysz Mauzer

Inna sprawa, że uczciwa analiza diachroniczna może odpowiedzieć na pewne zagadki etnogenezy - i na odwrót - ale, no właśnie, uczciwa, a nie zrobiona pod z góry założoną tezę.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Dynozaur

#299
Czytam sobie u Biernsztiejna, że mały zasięg oryginalnego słowiańskiego słowa na kaczkę (*ǫt-) i istnienie wtórnych określeń (typu kaczka, patka, raca it.p.) jest wywołane jakimś językowym tabu.

Na serjo, dlaczego? Co Słowianie mogli widzieć strasznego w kaczkach? To wieczne powoływanie się na przesądy i tabu to chyba jakaś trawiąca etymologów epidemja...

Swoją drogą, już wiem skąd Jagodziński wziął większość tych ciekawych wyrazów na swojej stronie. Od cholery wyrazów podawanych w dziele Biernsztiejna można znaleźć w "Wyrazach Zapomnianych" na stronie pana Grzegorza. I niestety, pan Grzegorz przepisał stamtąd również kilka głupot. Na przykład, jakaś "ratew" (*raty) dla szczura. To jakiś absurd - w PSie nie mogło być takiego wyrazu. Po pierwsze, Prasłowianie szczurów nie znali (te przybyły do Europy na statkach w 18. wieku). Po drugie, istniejąca w językach łużyckich "ratwa" to germanizm, tylko obarczony słowiańskim przyrostkiem -wa. Obecność tego przyrostka w żadnym razie nie świadczy o starości tego wyrazu. Połabski też z większości zapożyczonych określeń zwierząt robił ū-tematy. To po prostu tendencja do upodabniania zapożyczonych określeń do rodzimych.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •