Brawo Ty!

Spiskuję, że pierwsze, co przetłumaczyli z czeskiego na polski, to był Ojczenasz.

EDIT: Może najlepiej przytoczę hasło
wszedni z Siatkowskiego in extenso:
WSZEDNI 'powszedni, codzienny, zwykły'. - Stpol. wszedni, poświadczone w kartotece Słstp kilkoma przykładami z XV w., głównie w połączeniu chleb nasz wszedni, jest zapewne pożyczką czes. všední. Później w języku polskim upowszechnia się nasz neologizm powszedni, poświadczony zresztą już w Psałterzu floriańskim (Słstp VI 532). Czes. všední nawiązuje do wielkomorawskiej techniki przekładowej łac. quotidianus, zapewne jeszcze z okresu przedcyrylometodejskiego, por. w Homiliach Grzegorza zapis vьsedьnьnъ (SJS I 365). Z czeskiego przejęto też słc. všedný, głuż. wšědny (Pful 887, Jakubaš 445), dłuż. šědny (śpiewnik i katechizm Mollera, 1577), wšedny, pot. šedny (Muka II 980), połab. (za pośrednictwem łużyckim?) vesedanésnə sťábə 'panis quotidianus', zapewne dawne słwń. vsedánji, vsédnji (Plet II 803), por. też strus. (cerkiewne ?) vsedennyj i pochodne (SRJ XI - XVII vv. III 119). Poza tym języki słowiańskie mają tu różne odmianki słowotwórcze, np. ros. ežednévnyj, dawne vsednévnyj, bułg. vsednéven, sch. svednèvan, svȁgdašńȋ, svagdańȋ, słwń. vsakdánji itp. Por. F. V. Mareš Sl XXXI 516.
Psałterz Floriański jest z końca XIV wieku i jak chyba wszystko z tego okresu jest naznaczony czeszczyzną.
Skoro "nasz neologizm" (
powszedni) w języku polskim pojawia się "później", tzn. że wcześniej był
wszedni, mimo że pierwsze zapisy owego mamy z XV wieku.
Moim zdaniem, oczywiście, oba słowa (tj.
wszedni i
powszedni) to bohemizmy: ostatecznie przyjął się
powszedni, bo, jak sądzę, był lepiej przez lud rozumiany (
powszedni = bo "
po wsze dni", jak "
po wsze czasy")
