Na Afrykę i Blizki Wzchód (poniżej Kurdystanu) za mocno nie patrzcie, muszę się zastanowić, co zrobić z tymi kontynentamiZrób Federację Elamu wedle historyjnych granic. ;-D
A dlaczemu Malta jest brytyjska? A dlaczego jest kraj Basków, a nie ma Katalonii?
Fajne! Też może wrzucę mapę mojej europy ;-)Tak jak z tą cyrylicą - każdy ma swoją(są nieliczni).
Ta Europa miała raczej odzwierciedlać realja dwudziestowieczne, a nie grzebać w historji, więc o żadnych Chanatach nie było mowy. A co do Czechosłowacji - tak, też się zastanawiam, czy tak nie byłoby lepiej.To mogę wiedzieć, co tam robi Żmudź?
I w pierwotnej wersji mapy była jakaś Małoruś. Ale wkurzała mnie i zdecydowałem się powiększyć Polskę, a resztę dać Rosji.
To mogę wiedzieć, co tam robi Żmudź?
Kontynuuje średniowieczną Litwę złożoną ze Żmudzi i Auksztoty?To mogę wiedzieć, co tam robi Żmudź?
Mam lepsze pytanie:
Co robi Litwa na mapie tej prawdziwej Europy na miejscu Żmudzi?
Podobno niektóre imiona Giedyminowiczów dają wytłumaczyć się w językach fińskich, m.in. w Komi, stąd twierdzenie o fińskim pochodzeniem Litwinów z Auksztoty.
No, tak jak Łużyce zasługują na nazwę Polska.
Owszem, sięgała, ale to tak, jakby nazywać Dzikie Pola/Zaporoże terenami rdzennie polskimi. Litwa zaczęła się od Żmudzi i Auksztoty, nie powiesz mi, że od Białorusi. Nie chodzi mi o historyczny zasięg państwa, a o korzenie. Heh.No, tak jak Łużyce zasługują na nazwę Polska.
Heh, wygrzeb sobie skądkolwiek jakąś historyczną mapę Rzeczy Pospolitej, a ujrzysz, że historyczna Litwa sięgała od Bałtyku aż do Smoleńska.
Obecna "Litwa" jest tylko pewnym ochłapem tej historycznej Litwy (który można z grubsza nazwać Żmudzią), do tego jest to twór dwudziestowieczny, który raczej ODCINA SIĘ od Rzeczy Pospolitej Obojga Narodów oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego. Tak więc uznanie dzisiejszej "Litwy" za kontynuację Litwy sprzed wieków zakrawa na żart. To nowe państwo, z nową świadomością narodową i nowym, "oczyszczonym" językiem.
To jak z Prusami - były Prusy bałtyckie i Prusy niemieckie. Z tym, że te drugie to chamska podszywka i w żadnym wypadku nie można ich utożsamiać z właściwymi Prusami.
Litwa odcina się od WKL? To jakim cudem idolizują Witolda?Bo brak im kogoś innego :D
Nie wiem dlaczego (bo nic na ten temat nie planuję nic opisać), nie wiem po co (bo i tak nikogo to nie interesuje), ale zrobiłem se mapę sieci kolejowej alt-Litwy w mojej alternatywnej historii (http://jezykotw.webd.pl/wiki/Die_Wsielennaja). Nie wiem po co to wrzucam, ale chyba tylko dlatego, żeby polansować się moją alt-ortografią litewską i powkurwiać Dynozaura.
(http://i45.tinypic.com/2jdgx81.png)
I parę rzeczy, których wam ta mapa nie powie:
Rozstaw prawie wszystkich linii kolejowych (oprócz paru wąskotorówek których tu nie ma na mapie, oraz paru linii nadgranicznych w splocie) to 1435 mm, czyli rozstaw normalny. Jeszcze do II wojny światowej, Litwa używała rozstawu rosyjskiego (1524 mm), ale potem Niemcy sporo poprzekuwali, a po zakończeniu wojny Litwini woleli przekuć resztę na rostaw normalny, zamiast wrócić do rosyjskiego. Mam nadzieję, że nie muszę tłumaczyć, dlaczego...
Odcinki Cayṡiadorîs-Szawle-(Mitawa) oraz Lentvaris-Grodno-Białystok-(Łapy) są tylko dlatego zelektryfikowane, bo są częścią korytarza kolejowego Ferrovia Transbaltica, mającego w założeniu łączyć Berlin z Tallinnem przez Warszewę i Rygę. Projekt był realizowany w latach 1996-2007, i zakładał modernizację i elektryfikację istniejących linii, oraz budową nowego odcinka między Skulte i Parnawą.
W jakim programie ją wykonałeś?W Paintcie.
Nie wiem dlaczego (bo nic na ten temat nie planuję nic opisać), nie wiem po co (bo i tak nikogo to nie interesuje), ale zrobiłem se mapę sieci kolejowej alt-Litwy w mojej alternatywnej historii (http://jezykotw.webd.pl/wiki/Die_Wsielennaja). Nie wiem po co to wrzucam, ale chyba tylko dlatego, żeby polansować się moją alt-ortografią litewską i powkurwiać Dynozaura.
(http://i45.tinypic.com/2jdgx81.png)
Heheh, ja tam wkurwiony nie jestem. W Dynopruthopie Litwa jest podobna, jeśli nie większaNo tak, ale ona pewnie jest zamieszkana przez Białorusinów*, i nazywa się "Rzmuć", czy podobnie...
A na czem oparta jest ta wizja ortografji litewskiej? To wygląda jak turecki.Miała być taka z-grubsza-pseudoromańska. Efekt romantycznej fascynacji rzekomą bliskością litewskiego do łaciny.
Z Łodzi, bo jest faworyzowana w tym układzie jako główny węzeł autostradowy kraju.Z Łodzi, wystarczy spojrzeć, z jakiego miasta poprowadzona jest prosta droga do Gdańska, a z jakiego trzeba dojechać doń łącznicą…
Ciekawostka: autostrada E28 ma podwójną numerację – mazowiecką i niemiecką – gdyż jest także częścią niemieckiej autostrady RAB 9 z Monachium do Królewca.Niech zgadnę - jest eksterytorialna?
Niech zgadnę - jest eksterytorialna?Właśnie nie jest, na Mazowszu nikt by na takie coś nie pozwolił, szczególnie Niemcom – owszem, droga planowana była jako eksterytorialna, a na odcinku Elbląg-Gdańsk miała przechodzić trochę bardziej na południe, równolegle do krajowej autostrady Warszawa-Gdańsk – ale Mazowszanie kazali się Niemcom wypchać, zasłaniając się kwestią „naruszenia integralności terytorialnej kraju”.
Pffff, czy ten temat będzie kontynuowany?Jak ktoś zrobi jakąś nową wartą opublikowania mapę, to tak.
Pffff, czy ten temat będzie kontynuowany?Komuś się nudzi…?
Ktoś jest administratorem i bezczelnie nabija...?Pffff, czy ten temat będzie kontynuowany?Komuś się nudzi…?
Przemyśl nie leży w Małopolsce. Parę innych błędów też można wytknąć.Hmm... faktycznie, nie zajrzałem tam nawet, byłem pochłonięty Warmią i własnym regionem.
Rzeszów zresztą też. Na pierwszy rzut oka jest niby wierniejsza dziejom niż to, co się serwuje w podręcznikach szkolnych, ale ziemie niemieckie i ruskie i tak są ocenzurowane: nie ma Nowej MarchiiNowa Marchia? No to już może pójdźmy na całość i zamiast "Pomorze" napiszmy "Gothiskandza"?
A odnośnie do pytania o Hrubieszów- Oni twierdzą, że są mieszkańcami lubelszczyzny (u nas w seminarium mamy ich kilku)A to jakieś "krzoki", czy mieszkają tam od pokoleń? Bo w przypadku mieszkańców ziem zachodnich to zrozumiałe, że nie ma u nich większej świadomości, ale w moim województwie (mimo że "warszawiokom" może sie czasem nazwać Sosnowiec Śląskiem) każdy doskonale wie, gdzie jest jaki region, mimo mylnych i działających na świadomość granic administracyjnych. Więc jeśli rodzimi Wołyniacy zatracili swoją świadomość regionalną z ich powodu, to mam prawdziwego dynohejta...
Mam wrażenie, że ten podział na Prusy, Kongresówę i Golicję będzie trwał aż po kres świata... I to nie tylko w mentalności, tą zbieżność (http://prawica.net/gify/Polska_mapa_wyborcza2.jpg) chyba każdy widział, ale niedawno znalazłem też taką mapę (http://www.geo.norwid24.waw.pl/geo_opracowania/geo300re/przyr_04.jpg). oOCóż… (http://bezgranica.blog.onet.pl/)
Nie wiem, co zrobić z Izraelem.Przerobić na wielką bazę wojskową dla USA, w tym układzie politycznym to jedyne wyjście. Albo przenieść na Alaskę czy do innego wolnego stanu.
W tej chwili nie ma na świecie ani jednego kalifatu
To zabawne, że zachód miałby się stać muzułmański, a muzułmańskie państwa - Bośnia, Albania i Kosowo, też szczątki Chanatu Krymskiego - robią za składową ostoi przedmuzułmańskiej europy.
Poza tym nawet w warunkach totalnego szariatu Watykan nie byłby państwem muzułmańskim: albo pozostałby niepodległy pod władzą papieża, albo straciłby formalną niepodległość, ale zachował autonomię i mnóstwo praw - por. patriarchat Konstantynopola po zdobyciu miasta i tronu przez cesarza Mehmeda I (sułtana Mehmeda II).
Z tym wsparciem militarnym też może być różnie - armia w krajach strefy muzułmańskiej jest zwykle jedną z bardziej świeckich i otwartych na zachód opcji - patrz to, co się teraz dzieje w Egipcie i co bano się, że może zajść w Turcji po ostatnich niepokojach.
Kraje na zielono to kalifaty pod przywódctwem muzułmańskich emigrantów, które także powstaną na drodze rewolucji w 2034r.Proponuję zamienić go w enklawę reptilian.
[…]
Nie wiem, co zrobić z Izraelem.
Odpowiedź nie na temat.Cytat: Hapana MtuW tej chwili nie ma na świecie ani jednego kalifatuFaktycznie, ale świątyniami demokracji kraje te też nie będą.
Mnie trudno sobie wyobrazić ten duży kraj. Na trzy-cztery cała Europa Środkowo-Wschodnia skrzykuje się w federację, a potem zbrojnie najeżdża Bośnię. Co prawda bośniaccy muzułmanie w ostatnich latach trzymali z Chorwatami przeciw Serbom, ale ci pod wpływem charyzmatycznego przywódcy wykrzykującego hasła panwschodnioeuropejskie postanowili pogodzić się i wspólnie napaść na słabszych.Cytat: Hapana MtuTo zabawne, że zachód miałby się stać muzułmański, a muzułmańskie państwa - Bośnia, Albania i Kosowo, też szczątki Chanatu Krymskiego - robią za składową ostoi przedmuzułmańskiej europy.Możliwe, że kraje te pozostaną poza Federacją (szczególnie Albania i Azerbejdżan), ale trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby przywódca dużego kraju popozostawiał sobie w jego wnętrzu małe, irytujące, muzułmańskie enklawy (Bośnia i Hercegowina, Pomacy).
Muzułmanie w Europie Zachodniej korzystają z hojnej dla nich polityki socjalnej i poprawności politycznej, która czyni dla nich te miejsce atrakcyjnym do zamieszkania. Odsetek dzietności u muzułmanek w Europie Zachodniej jest wiele wyższy, niż rdzennych mieszkańców tego regionu. Opinia o tym, że niedługo muzułmanie w Belgii albo Norwegii staną się niebawem większością, nie jest odosobniona.Tak, coś w tym jest. Ucieka ci jednak, że muzułmanie to nie jednolita grupa, są tam Turcy, Afgańczycy, Pakistańczycy, Irańczycy, Azerowie, Syryjczycy, Egipcjanie, Kazachowie... Dzielą ich własne wewnętrzne niesnaski i uprzedzenia, bariera językowa i kulturowa. Jak oni wszyscy mieliby się na trzy-cztery skrzyknąć i zrobić rewolucję i jak takie państwa funkcjonowałyby potem? Jedynym wspólnym językiem byłby dla nich język państwa wyjściowego, ten z kolei najlepiej znałaby ta część imigrantów, która najbardziej by się zeuropeizowała, a więc byłaby najmniej skłonna do robienia z Europy islamistanu.
Che cosa? 20% Palestyńczyków to chrześcijanie i jakoś nikt ich nie morduje (tzn. nikt z muzułmanów). W innych państwach Bliskiego Wschodu też jest raczej spokój. Tak naprawdę - zważywszy, że większość muzułmańskich imigrantów to sunnici - to najbardziej przesrane w tym dziwnym scenariuszu mieliby nie chrześcijanie ani nawet nie ateiści (choć ci rzeczywiście mieliby przesrane), tylko szyiccy emigranci i ich permutacje (alewici, alawici, bektaszyci...).Cytat: Hapana MtuPoza tym nawet w warunkach totalnego szariatu Watykan nie byłby państwem muzułmańskim: albo pozostałby niepodległy pod władzą papieża, albo straciłby formalną niepodległość, ale zachował autonomię i mnóstwo praw - por. patriarchat Konstantynopola po zdobyciu miasta i tronu przez cesarza Mehmeda I (sułtana Mehmeda II).Kiedyś muzułmanie zdawali się być bardziej humanitarni, wiem. Ale dzisiaj? Nie sądzę, by mieli jakiekolwiek skrupuły.
Jest tam już paru takich i jakoś nie czują się na tyle silni, żeby zaatakować.Cytat: Hapana MtuZ tym wsparciem militarnym też może być różnie - armia w krajach strefy muzułmańskiej jest zwykle jedną z bardziej świeckich i otwartych na zachód opcji - patrz to, co się teraz dzieje w Egipcie i co bano się, że może zajść w Turcji po ostatnich niepokojach.Nastroje u muzułmanów w dzisiejszych czasach lubią się radykalizować. Sądzę, że na Bliskim Wschodzie w jakimś kraju władzę przejmie jakiś szalony brejwik i stworzy w regionie atmosferę poczucia konieczności ataku na Zachód.
Liczenie na to, że kraje muzułmańskie same się oczyszczą i odmienią od środka jest bardzo naiwne.Zwróciłem uwagę, że armie krajów muzułmańskich mogą nie być zbyt skore do szerzenia szariatu, a nie, że będą narzędziem "samooczyszczenia".
Turcja rzeczywiście staje się coraz bardziej świecka, ale "okazja czyni złodzieja". Pomoc swoim znajomym z Płw. Arabskiego w robieniu zamętu w Europie będzie dla Turcji łakomym kąskiem, mimo tych wszystkich demokracji i świeckości, które ostatnio można było tam zaobserwować.Turcja w ostatnich latach stawała się coraz mniej świecka, a świecką była od Atatürka. Ostatnie protesty są wyrazem tego, że coraz większym ilościom ludzi islamiści u władzy przestali odpowiadać. A wytrwali tyle u władzy nie dlatego, że ludzie chcieli islamizacji, tylko dlatego, że mieli skuteczną politykę gospodarczą.
Tak w ogóle co to znaczy „odmienią” i „oczyszczą”? Że wprowadzi się tam demokrację? :D Może Cię zmartwię, ale demokracja nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki tego świata.
Aha, i muzułmanie nawet za 20 lat nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, nawet jeśli wszystkie kraje muzułmańskie (sunnickie, bo szyici w tym sojuszu to nawet dla mnie nie do pomyślenia) miały się skrzyknąć.
Jeszcze do absurdalnych pomysłów kolegi dodam Armenię i Azerbejdżan (też kraj muzułmański, dużo bliżej mu do Turcji niż do jakiejś antymuzułmańskiej federacji popierającej Ormian) w jednym państwie.
Kraje te nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, ale poprawność polityczna, którą on sam sobie wykształca - już tak. Prawdopodobne jest, że za jakiś czas muzułmanie w Europie Zachodniej zaczną wymuszać wprowadzenie parytetów na ich ilość w parlamencie. Będzie to początek widocznych objawów przejmowania władzy przez nich.Parytet wg wyznawanej religii? Dla mnie brzmi jak totalny absurd - zarówno w sensie, że sam taki postulat byłby absurdem (choć w polityce padają czasami tak absurdalne postulaty, że jestem sobie w stanie wyobrazić jakąś partyjkę kanapową postulującą coś takiego, ba, spokojnie mogłaby to być nawet partia konserwatywna próbująca w ten sposób "bronić" interesów swojej flanki chrześcijan - por. któryś z polskich biskupów sugerował kiedyś, skoro w Polsce 99,9% podatników czy coś koło tego to nominalni katolicy, to krk ma prawo do wyciągania państwowych pieniędzy bez żadnych regulacji), jak i w sensie, że trudno mi sobie wyobrazić taki scenariusz; jak dla mnie Zachód jest zbyt świecki, żeby zgodzić się na coś takiego, już prędzej przeszłoby to u nas (i nie z inicjatywy muzułmanów). Zresztą jak już parytety na religie, to na wszystkie - w efekcie na każdej liście wyborczej obowiązkowo musiałby być żyd, świadek jehowy, wyznawca Kriszny, pastafarianin, hinduista, neopoganin... A proporcje parytetów trzeba by na czymś oprzeć, czyli albo robić spisy powszechne, albo brać statystyki organów państwowych (jeśli akurat są), a to znów pomija nielegalnych emigrantów i przechyla statystyki na korzyść "wcześniejszych" religii. Zresztą do sukcesu wyborczego nie potrzeba parytetów - starczy mieć większość. A tej radykalny islam - inszallah - oby nie miał w Europie nigdy nawet wśród muzułmanów.
tqrowi chodziło chyba o to, że Armenia i Azerbejdżan zjednoczone nie są prawdopodobne, a nie, że Armenia nie mogłaby być członem takiego wschodnioeuropejskiego sojuszuJeszcze do absurdalnych pomysłów kolegi dodam Armenię i Azerbejdżan (też kraj muzułmański, dużo bliżej mu do Turcji niż do jakiejś antymuzułmańskiej federacji popierającej Ormian) w jednym państwie.
Azerbejdżan - zgoda, ale dlaczego nie Armenia? Będzie to bardzo na jej korzyść, jest bowiem otoczona niemal wyłącznie przez same, niesprzyjające jej kraje. Druga sprawa, że Federacja została na mojej mapie zbyt pochopnie umieszczona.
W ogóle, ja jestem za tym, żeby stolicami województw były niekoniecznie największe miasta w regjonie.Hm, to już się raz zdarzyło, kiedy wprowadzano w 1975 podział na 49 województw. Np. wówczas, największym miastem skierniewickiego był Żyrardów, tarnobrzeskiego – Stalowa Wola, zaś sieradzkiego – Zduńska Wola.
Hm, to już się raz zdarzyło, kiedy wprowadzano w 1975 podział na 49 województw. Np. wówczas, największym miastem skierniewickiego był Żyrardów, tarnobrzeskiego – Stalowa Wola, zaś sieradzkiego – Zduńska Wola.
bo już 49 to faktycznie beka byłaCzemu? To właśnie był bardzo dobry podział, stymuluj·ący rozwój mniejszych ośrodków miejskich, zapobiegający przemienianiu się województw w udzielne księstwa nad którymi panuje ich Marszałek, unikający sytuacji gdzie bogata aglomeracja stołeczna jest zgrupowana w jednym województwie z biedniejszymi obszarami regionu, bez niepotrzebnego pośredniego szczebla administracji jakim są powiaty, etc. etc.
Po upadku Imp. Osmanskiego Ataturk próbował jakoś to ponaprawiać, ale chyba nie zrozumiał, że z Niemacami się nie powinno sprzymierzać.To aby na pewno ten sam Atatürk, który dlatego nie zrobił za cesarstwa takiej kariery, jaką by mógł, bo w odróżnieniu od Młodoturków nie lubił Niemców?
Meksyk nie dał się zkatolszyć, gdzieniegdzie nawet piramidy działają jak powinny, i oczywista, pozyskują konieczny surowiec z terenów USA.Wiwat Azteki. Choć surowcowi nie zazdroszczę...
Co do dalszych zmian, język pruski żyw (Heil Dynozaur!), także i dalmacki.I liwoński z tego, co widzę.
Polska tylko Europie by przeszkadzała, byłoby niwstabilnie. Poza tym Romanowie wyglądają lepiej niż Tusk czy Kaczyński.
Nie, Polska = płacz i ból dupy mający swoje odbicie w polityce.
Polska tylko Europie by przeszkadzała, byłoby niwstabilnie.
Serio, nie odpowiadaj lepiej, nie nadajesz się do bronienia swojego nieprzemyślanego zachowania, to nie tykaj i nie profanuj niczego więcej, хорошо?
Nie, Polska = płacz i ból dupy mający swoje odbicie w polityce.
Myślę, że nie musi być to regułą.
Przykro mi, ale to JEST reguła. Myślisz, że taki Palikot/Kaczyński/Tusk/każdy inny zawsze tak byli ustawieni? Kiedyś byli małymi ludzikami, którzy byli pewni, że "za moich rządów będzie lepiej dla każdego małego człowieka". Tak myśli każdy. Niestety, im wyżej, tym mniej się myśli o "małych człowieczkach", a więcej o sprawach wyższych.
…nie traktujcie tej mapy na poważnie.Kurczę, dzięki za info. Już miałem pytać o to, jaki jest podział administracyjny i partie polityczne w tym państwie między Renem a Bugiem.
Chyba sprzed 1950, bo ja tam widzę Rzeczpospolitą Polską.W każdym razie z lat 1945-1951.
Tylko że po 1918 już żadne państwo na świecie nie zajmowało się budową nowych linii kolejowych na dużą skalęBzdura totalna, proszę, na czerwono linie które wybudowała II RP, na niebiesko te które wybudował PRL:
>warmińsko-mazurskiegoZajmę się tym przy odrobinie wolnego czasu. Też mi się ta linia zbytnio nie podoba, ale wygodnie było tylko wklejać kolor w paincie, zwłaszcza, że się namęczyłem szukając p....nego Zaolzia. Myślałem o granicach typu różowe punkciki na tej mapie: http://en.wikipedia.org/wiki/Second_Polish_Republic#mediaviewer/File:Poland1937linguistic.jpg , ale kiepski jestem w przenoszeniu takich rzeczy na paintowe mapy.
kek
Mogłeś ustalić chociaż granicę polsko-pruską według granic plebiscytowych (z maksymalną opcją dla Polski), większość "warmińsko-mazurskiego" i tak zostałaby w Polsce, a nie byłoby tej obrzydliwej stalinowskiej prostej linji...
A to niechcący, z założenia miały pozostać te same.No dalej nie wiem czemu tak nie chcesz, by Astrachań był w Rosji i co on ma wspólnego z Kazachstanem...
EDIT: Tera dobrze?
Obrzydliwy. Spójrz na mapę świata, i poszukaj, czy kiedykolwiek i gdziekolwiek kraje były cienkimi rybimi filetami rzuconymi na mapę.Spójrz choćby na mapę przedwojennej Czechosłowacji.
Mnie tam zawsze dziwiło brzeskie, ze stolicą tuż przy samej granicy województwa.Mnie zawsze dziwiła Słowacja, ze stolicą tuż przy samej granicy kraju…
Województwo ze stolicą w Nowogródku zawsze wydawało mi się kuriozalnym pomysłem.
Mnie zawsze dziwiła Słowacja, ze stolicą tuż przy samej granicy kraju…To też.
Generalnie województwo zbierające dziury wielkości połowy Ciechanowa nie powinno nigdy powstać. Nie ma tam potencjału ani demograficznego, ani ekonomicznego, ani nawet turystycznego, na którym region, nawet tej wielkości, mógłby zarabiać. Jeśli już coś tam wybierać, to Baranowice, węzeł komunikacyjny niepozbawiony aż tak strasznie znaczenia.Województwo ze stolicą w Nowogródku zawsze wydawało mi się kuriozalnym pomysłem.
Lida lepsza?
Województwo ze stolicą w Nowogródku zawsze wydawało mi się kuriozalnym pomysłem.
Przede wszystkiem, dziwny wydaje mi się pomysł łączenia II RP z komunistycznym podziałem administracyjnym. Moim zdaniem "stara Polska" powinna być podzielona tak jak II RP. A tak wygląda to dziwnie.
Ja osobiście jestem zwolennikiem teorji, że stolicami administracyjnymi powinny być mniejsze miejscowości, w takiej Hameryce to się sprawdza.Ja z kolei lubię wzór niemiecki, gdzie landy niby mają swoje stolice, ale instytucje o zasięgu ogólnozwiązkokrajowym (wybaczcie kalekie słowotwórstwo) są rozrzucone w zasadzie po całym regionie.
Dzisiaj akurat wcale lepiej nie jest – Elbląg i Ełk w warmińsko-mazurskim, Skierniewice w łódzkim, Kalisz w wielkopolskim, takie śmieszne województwa jak lubuskie czy świętokrzyskie (cud że koszalińskiego nie przywrócili)…Gdyby do "świętokrzyskiego" dorzucić Radom (a nie Częstochowę, która tak biadoliła zawsze o te Katowice i że my nie Śląsk), to jeszcze miałoby sens, podobnie koszalińskie obejmowałoby obszar o zbliżonych charakterystykach i raczej nieszczególnie ciążący do żadnej z dwóch pomorskich stolic. Ale lubuskie, fakt, jest udane. Coś jak arena w "Igrzyskach śmierci", tylko zamiast trybutów są skłócone stolice BO MY MAMY TRAMWAJE i BO MY JESTEŚMY POWIERZCHNIOWO WIĘKSI OD POZNANIA. Plus, nazwa pochodząca, owszem, od miasta, ale nieleżącego nawet w tym kraju i historycznego obszaru, który nawet nie obejmuje większości regionu.
Gdyby do "świętokrzyskiego" dorzucić Radom (a nie Częstochowę, która tak biadoliła zawsze o te Katowice i że my nie Śląsk), to jeszcze miałoby sensNie sondzem – Radom i Kielce tak naprawdę za wiele wspólnego nie mają, Radom ciąży do Warszawy zaś Kielce do Krakowa, i spowodowałoby to dokładnie takie samo wzajemne dogryzanie sobie jak między Zieloną Górą i Gorzowem Wielkopolskim. A kto wie czy nawet nie kolejną doppelstołeczność, w końcu MY BYLIŚMY KIEDYŚ STOLICĄ WOJEWÓDZTWA oraz A MY JESTEŚMY WIĘKSI.
-Wydzieliłbym ze szczecińskiego województwo koszalińskie (ze stolicą w Sławnie, h8rs gonna h8), przez co woj. szczecińskie byłoby długim wężem idącym na południe xDCzyli chcesz zlikwidować jedno niepotrzebne województwo i utworzyć inne niepotrzebne województwo? LOGICZNE
Ziemie odzyskane - województwo warmińsko-mazursko-sambijskie (M):
Serjo? Nie prościej pruskie?
Trzeba w polaczkach wykorzenić strach przed tym słowem. "Prusy" to NIE jest niemiecki spiseg.
ale myślę, że KUNM by "Frydlądu" nie zostawiła, tak jak cztery inne "Friedlandy" na terenie Z.O. przechrzciła.Podejrzewam, że nazwa Frydląd raczej by została z uwagi na historyczne miejsce - zwycięskiej walki wojsk napoleońskich.
Po pierwsze, nie w "polaczkach".
Po drugie, główne skojarzenie większości Polaków z Prusami to jednak rozbiory oraz Bismarckowska germanizacja i Kulturkampf, wobec czego na taką nazwę społecznego przyzwolenia nigdy nie będzie.
A co do tych "prawdziwych" Prusów, to oni też nie byli lepsi - przypomnij, jak "przywitali" św. Wojciecha oraz dlaczego Konrad Mazowiecki ściągnął tam Krzyżaków.
Podejrzewam, że nazwa Frydląd raczej by została z uwagi na historyczne miejsce - zwycięskiej walki wojsk napoleońskich.
(aczkolwiek zastanawiałem się swego czasu, jak Ruscy, gdyby dostali trochę więcej, nazwaliby np. Elbląg, Olsztyn).
Mówienie, że jakieś mocno wtórne skojarzenia powinny skreślić setki, tysiące lat historji to sianie zwykłej historycznej ignorancji i propagandy rodem z czasów stalinowskich (To złe germańce!!!!!!!!!1111 Bić! Bić! Bić!). A to, czy na taką nazwę "nie ma społecznego przyzwolenia" jest kwestją dyskusyjną. Jest to przede wszystkim kwestja edukacji - ludzie uważają "Prusy" za zło wcielone, bo tak zostali nauczeni w PRLowskich szkołach (uczyli się też, że wzchodniopruskie miasta były "wyzwalane" przez Armję Czerwoną i znając twoje podejście do historji Prus, chyba ty też tak powiesz), kolejne pokolenia nauczają tego, co nauczyli się od poprzednich - i tak młyn się kręci.
7. Królestwo Judy.To przeoczenie, czy celowy zabieg?
[...]
17. Republika Albanii.
Conworld roboczo nazywam Appelhaken.Na cześć twórców dowodu twierdzenia o czterech barwach?
Takie dość proste pytanie, dlaczego inteligentne zwierzęta koniopodobne nie wytworzyły najsilniejszej państwowości na stepach? Przecież to powinna być ichnia kolebka cywilizacjiEe, niby czemu? Od kiedy kolebką ludzkiej cywilizacji jest Afryka?
[...] by jakiś gatunek stworzył cywilizację, powinien umiec manipulować otoczeniem, [...]
No ale powiedzmy, "wersja light" to woj. santockie (t.j. lubuskie bez Zielonej Góry i z południowym, niepomorskim skrawkiem zachodniopomorskiego)Otake coś?
Kuce mieszkają na Śląsku z, nie wiem, czasu wojny trzydziestoletniej?ZTCP, Śląsk to miejsce gdzie najbardziej popularne są poglądy korwinistyczne, więc nic dziwnego że kuce akurat tam xD.
A teraz obróćcie sobie tą mapę o 90 stopni w lewo :)I spójrzcie na nazwy, potem na tą mapę (http://steen.free.fr/ib/maps/rtc_map.png) i na tą ortografię (http://steen.free.fr/poilschi/index.html). Nic dziwnego że miałam jakieś deżawi…
>Zamogiit
I c wat u did thar.
Mnie się nie podoba określenie Polacy, już wolałbym Lachowie.Mieszkanki wtedy powinny się nazywać Lachony.
Co robią te jaśniejsze odcienie w… e… Węgrosławii?Robią za autonomiczne prowincje dla mniejszości które nie zasłużyły sobie na własną republikę. Są nimi: Bośnia (dla Bośniaków [xD]), Banat (dla Rumunów) i Karyntia (dla Niemców).
Na jaki Rok Pański ta mapa?2015.
Tylko błagam, nie ta okropna śląska ortografia…
Btw Żywiec powinien być w śląskim, nawet jeśli historycznie do niego nie należy. Bielsko jest tuż obok, natomiast w Małopolsce najbliższym miastem porównywalnej wielkości jest chyba dopiero Kraków.
Używam obecnej ortografii, no cóż poradzę? :TCo to obecna śląska ortografia, bo nie znam :P
Nie jestem co do tego pomysłu przekonany... Sądzę, że jednak Żywiec jest zbytnio góralski, by mógł być śląski.Hmm, myślałem że to praktyczna mapa… Btw chyba Szczyrk zostawiłeś przy Śląsku, a to Małopolska. I właściwie, jeśli brać pod uwagę obecną samoidentyfikację, Bielsko również nie powinno być na Śląsku :P
Hmm, myślałem że to praktyczna mapa… Btw chyba Szczyrk zostawiłeś przy Śląsku, a to Małopolska. I właściwie, jeśli brać pod uwagę obecną samoidentyfikację, Bielsko również nie powinno być na Śląsku :PCały problem wynika z jednego wczesnopeerelowskiego nowotworu, którym jest Bielsko-Biała...
Widzę, że conlangowe nazwy po "kaszubsku" mocno. A "wczesnoprlowski nowotwór", jakim jest miasto Bielsko-Biała, złym pomysłem nie był, o czym świadczą dane ekonomiczne, w których "nowotwór" wypada lepiej, niż wszystkie pozostałe byłe miasta wojewódzkie i niejedno obecne. Połączenia transportowe, gospodarcze i urbanistyczne i tak sprawiały, że to było jedno miasto - decyzja o połączeniu uporządkowała tylko burdel prawny i ułatwiła zarządzanie.Prócz "Lãdzbarg" nie znalazłem niczego odpowiedniego dla Gorzowa... :T
Opole w dolnośląskim to błąd? Bo chyba na mapie jest w górnośląskim, choć mogę się mylić, uwzględniając jak bardzo ślepy jestem. A jeśli nie błąd, proponowałbym zmienić (nawet jeśli w Opolu większość stanowi obecnie ludność napływowa, moim zdaniem, sensowniej jest je jednak przyłączyć do górnośląskiego).Tak, to błąd. Opole jest na Śląsku, nie Dolnym Śląsku. Poprawiłem.
Ja bym tam po prostu zaproponował zostawić historię tam gdzie jej miejsce - w przeszłości - zwłaszcza w obszarach, gdzie obszar ciążenia nie ma nic wspólnego z granicami historycznymi, czy to przez odległość (Radom - Kraków), łączenie miast (Bielsko-Biała), czy jakość infrastruktury. Masz też parę dosyć arbitralnie przyłączonych obszarów w rejonach o zmiennej przynależności regionalnej, no i łatwiej byłoby się oprzeć jednak na gminach, niż powiatach przy wyznaczaniu granic. Gdzieś tu lata moja mapa oparta na podobnych założeniach.Dobrze, w takim razie granicę śląsko-małopolską pozostawiłbym w stanie obecnym. A jak tu by było najlepiej rozwiązać kwestię Radomia? Przyłączyć do Polski Środkowej, Poleso-Przyrusia, Małopolski czy też zburzyć to miasto (nie ma miasta, nie ma problemu)?
No cóż już w takiej zacząłem to potem nie było za bardzo sensu zmieniać, z racji, że w paincie nie ma żadnych warstw. Następnym razem użyję czytelniejszej.Inkscape se zajnstaluj, abo coś.
Jakbyście mieli podzielić Polskę na 4-6 jednostek administracyjnych według ważniejszych krain historycznych, to gdzie by trafiła Łódź i okolice?
Jakbyście mieli podzielić Polskę na 4-6 jednostek administracyjnych według ważniejszych krain historycznych, to gdzie by trafiła Łódź i okolice?A mogę Kongresówkę wciepnąć jako jedno województwo?
Ja bym jednak z Kongresówki wydzielił Sulejówek jako województwo sulejóweckie, przez wzgląd na Marszałka.Administracyjny nonsens, biorąc pod uwagę wielkość, znaczenie i lokalizację tego miasta.
Chyba pasuje do wątku.Fake. Przecież wiadomo, że Meksyk nie graniczy z San Escobarem.
http://joemonster.org/i/2017/01/san-escobar-map-wielka-20170118011053.png
Myślę, że to jest dobry podział na pięć (http://i.imgur.com/k0HeuHR.jpg)Kompletnie spaprałeś granice na terenie aglomeracji śląskiej (to jest tak, jakbyś granicę województwa dał na Wiśle w Warszawie czy Krakowie). No i danie Żywca Małopolsce to nie jest najlepszy pomysł, bo to miasto jest w naturalny sposób połączone z Bielskiem, a nie z jakimiś miastami w Małopolsce. Częstochowa to może i lepszy pomysł, ale znów ma najlepsze połączenia ze śląską aglomeracją i z północą, a nie z Krakowem.
Nie, ja nie ten od Wielgiej Polski. Ja od Wielkiej Małopolski. Od Częstochowy po Kijów.
12 województw (bez lubuskiego, kuj.-pom., świętokrzyskiego i opolskiego) (http://i.imgur.com/xht0dF8.png)
13 województw (jw. + Bydgoszcz) (http://i.imgur.com/XHsvkc8.png)
(Jeśli ktoś chce, to mogę podesłać skrypt w Pythonie, w którym to generuję, z przykładowymi plikami wejściowymi.)
Ta trzynastka jest interesująca, na pewno wydajniejsza niż obecne województwa.Tylko by trzeba się zdecydować, gdzie umieścić Opole.
Ciekawe jak by to wyglądało, gdyby uwzględnić czas podróży.To w zasadzie coś takiego robi, biorąc jako metrykę: odległość dzieloną przez prędkość drogi (domyślnie 50 km/h).
Co zawsze mi przeszkadzało jest to że okolice Częstochowy w ogóle nie pasują do Śląska. Owszem, że te okolice nigdy do Śląska należały (choćby tylko przez krótki czas po rozbiorach jako "Neuschlesien", ale to się nie liczy), ale dołączenie dwóch krain (ziemia małopolska i Śląsk) boli mnie bardzo w d*pie. To tak jakby musieliśmy stworzyć jeden Bundesland z Bawarią i SaksoniąAle zwróć uwagę, że, jakby nie patrzeć, polskie województwa mają trochę inny charakter niż niemieckie bundeslandy. W dzisiejszej Polsce na ten przykład, byłoby nie do pomyślenia, żeby dwa miasta i port, mające łącznie mniej niż 1% populacji całego państwa, stanowiły osobne województwo.
Uważam, że powinny być dwa "podziały" - oficjalny, na potrzeby administracji oraz nieoficjalny - tożsamościowo-historyczny. I każdy sobie wybiera, który "woli" w zależności od upodobań i potrzeb.Tak jest w Szwecji i Anglii
Obecny podział jest rakiem w sumie nie dlatego, że jest ahistoryczny, tylko dlatego, że udaje historyczny (przez co niektórym myli się z krainami historycznymi, co skutkuje tym, że niektórzy sami nie wiedzą, w jakim regjonie mieszkają lub nawet próbują na podstawie województw tworzyć jakieś rakowe neo-tożsamości. Poza tem, nie wiem na cholerę województwom herby i flagi).
Ta trzynastka jest interesująca, na pewno wydajniejsza niż obecne województwa.Tylko by trzeba się zdecydować, gdzie umieścić Opole.
Mnie też denerwuje ten podział. Jakim cudem dzisiejsza zachodnia Opolszczyzna, z Nysą i Otmuchowem na czele, znalazła się właśnie na terenie Opolszczyzny, skoro te ziemie od zawsze miały o wiele większe związki z Dolnym Śląskiem? To, że na początku XIX wieku przeorganizowano podział administracyjny Prus, to nie żadne usprawiedliwienie. To już prędzej Racibórz powinno się włączyć do Opolszczyzny.Schowaj atlas historyczny i spojrzyj na inne, współczesne mapy - wiele się wyklaruje.
Ale postulując takie nowe województwo Częstochowskie to co z miastami jak Radomsko? Leżą na ziemiach sieradzkich i wieluńskich. Moje pytanie jest: Czy te ziemie są częścią wielkopolski czy małopolski (czy osobne ziemie)? Bo jeżeli oni są osobne ziemie (lub częścią wielkopolski) to chyba się nie da pogodzić historycznie. Zaś po innej stronie ludność z okolic Częstochowy jest bliżej do ludności z okolic Radomska i Wielunia, a nie z okolic Krakowa.Nie wiem, jak na to patrzę, to wygląda na kolejne dysfunkcyjne województwo, rzędu lubuskiego, opolskiego, czy proponowanego środkowopomorskiego, utworzone z pobudek politycznych, a nie administracyjnych. (Do tego granice sięgające niemal przedmieść aglomeracji śląskiej są co najmniej problematyczne.)
Nie wiem, jak na to patrzę, to wygląda na kolejne dysfunkcyjne województwo, rzędu lubuskiego, opolskiego, czy proponowanego środkowopomorskiego, utworzone z pobudek politycznych, a nie administracyjnych.To, czy jest funkcjonalne, czy dysfunkcyjne, zależy od funkcji jednostki samorządu terytorialnego i proporcji podziału dochodów PIT między JST. W Skandynawii czy Czecho-Słowacji np. jednostki najwyższego rzędu są mniejsze, a w Polsce udawanie Bundeslandów wcale nie zabezpiecza nas przed chłonięciem wszystkiego przez Warszawę - raczej zwiększa przepaść między takim Rzeszowem a, dajmy na to, Przemyślem czy Jarosławiem.
Powiedzcie, czyż taka wizja Wzchodniej Europy nie jest piękna?
Oto, co popełniłem, czyli...Grenzmark nadal niemiecki.
Bethisadzka Europa Wzchodnia bez dziwolągów z dupy (typu "Skuodia", "Xliponia", "Nassland" it.p.) (http://i.imgur.com/udymME5.png). Krótko mówiąc - jedynie elementa althistoryczne.
Taki sobie stworzyłem althist w althiście xDDDD
Trochę nie rozumiem rozczłonkowania Niemiec przy jednoczesnym zgromadzeniu południowych Słowian w Jugosławii.Jugosławia językowo to prawie jeden kij, Niemcy zaś dialektalnie różnią się dość sporo. :p
>"Idealna Europa"Dla mnie cyrylica to najlepsze pismo świata, a taraszkiewica to najlepsza cyrylica, więc tak - dla mnie to Europa idealna. :)
>białoruski AKA litewski zapisywany w cyrylicy, a nie łacince
xDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Jak to, preca Czechy i Austryja zawsze ciążyły ku Dojczlandowi. XDA Chorwacja i Węgry nie? XD
A co do Polszy to nie miałem serca dać Szwabom Zgorzelca no i pomyślałem, że już lepiej jak Łużyce będą nasze to się nie zgermanizują chociaż. :vNie dopisałem, a chodziło mi o wschodnią granicę.
Lengyel, magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát >< A Hrvatska je v Jugoslavii :PCytujJak to, preca Czechy i Austryja zawsze ciążyły ku Dojczlandowi. XDA Chorwacja i Węgry nie? XDCytujA co do Polszy to nie miałem serca dać Szwabom Zgorzelca no i pomyślałem, że już lepiej jak Łużyce będą nasze to się nie zgermanizują chociaż. :vNie dopisałem, a chodziło mi o wschodnią granicę.
(https://orig00.deviantart.net/0f92/f/2018/299/d/5/alternative_europe___1900_by_maszio-dcqdusp.png)Panie, kto Panu tu tak spierdolił?
Religje:Spoiler[close]
Języki:Spoiler[close]
Baskowie się ostali <3. Po jakiemu się mówi w Bułgarii? Jakaś Grecko-słowiańska mieszanka czy jeden zdominował?Po ichniemu bułgarskiemu, oczywiście różni się od naszego bułgarskiego bo inna historja jak i wpływy, przy czym tutaj bułgarski był tym językiem co dominował nad innymi bałkańskimi. Grecki jest zmarginalizowanym językiem mniejszości greckiej, może starogrecki ma jakieś tam znaczenie w niektórych naukach ale w cerkwi króluje scs.
Czy bałto-fińskie wymarły całkowicie? Jak tak to mi się nie podobi xDPodobnie jak u nas ze Szwedami, Nowogrodczycy dominują na wybrzeżach, w Finlandji, Laponji i Karelji wewnętrznej ludzie mówią głównie po rodnemu przy czym języki te są silnie zeslawizowane i zapisywane cyrylicą. Sam nowogrodzki zaś jest silnie zfińszczony. Estoński zaś jest kaput tak jak i łotewski przy czym liwoński - germlang, który je wyparł ma masę estonizmów i bałtyzmów.
A skąd miałaby Ademaya? :pOd Alemanii. Jeśli Italia -> Yèdaya, España -> Yespaya, to przy podobnych zmianach Alemaña powinna stać się Ademayą.
Wielka IrlandiaHa ha ha.
Anglia
Walia
Szkocja
Wyspa Man
Irlandia
Kornwalia