Nie pokoi mnie ten pas huraganowego wiatru. Co to w praktyce oznacza?Pas huraganowego wiatru akurat wystąpiłby na 100%, efekty tworzące taki sam na Ziemi, na Kyonie byłyby jeszcze silniejsze.
I czy aby gorący suchy wiatr nie jest trochę nad-wyrost w obszarach powitymi wysokimi górami?
No bo to w sumie nie odpowiada na nasze pytania, tzn. gdzie są niże i wyże i zarazem jaka będzie pogoda i klimat. To początek drogi, która jest długa i bardzo zawiła.Nie wiem czy kojarzysz, ale jest taki jutjuber zajmujący się worldbuildingiem - Artifexian. Nawet robił kiedyś filmy o klimacie (https://www.youtube.com/watch?v=5lCbxMZJ4zA), wydaje się też mózgiem ścisłym. Nie wiem, czy jest szansa że wgl odpowie, ale można by go zapytać, wysłać jakąś wiadomość
Poza tym, społeczność, którą pytałem, chyba pomysł pangei z takim nachyleniem i czasami dnia i roku przerosło
Monarchia Olsów leży w różnych strefach klimatycznych. Na południu rozciąga się najchłodniejsza część państwa, pokryta tajgą. Są to jednak tereny słabo zaludnione. Na północy przeważa klimat śródziemnomorski. Występują tam również pustynie, półpustynie oraz sawanna. Największy obszar Państwa znajduje się jednak w klimacie umiarkowanym. Rosną tutaj głównie drzewa liściaste, rzadziej iglaste, na północy występuję roślinność śródziemnomorska. Na południowym-zachodzie i w części Rubanii występuje klimat górski i wysokogórski. Występują pory roku: umiarkowane lato oraz umiarkowana zima z gwałtownymi porami przejściowymi.Taki opis ma na wikipedii o Monarchii Olsów. Czy te nagłe przejścia pór roków nie były jakoś omawiane kiedyś? Bo wątpię, bym sam se to wymyślił...
Występuje prąd morski znad równika, który znacznie ociepla klimat.
upalnego klimatu nie tylko Ajdyniru, ale także północnej OlseniiZnaczy się, że Szyszenia?
1. Start całej cyrkulacji. Iskrą dla wszystkiego jest to, że natężenie napromieniowania słonecznego jest oczywiście najsilniejsze na równiku. To rozgrzane powietrze puchnie i, jako lżejsze od zimnego, unosi się, wynosząc się z powierzchni Ziemi. To obniża ciśnienie, oczywiście nie to na wysokościach (w stratosferze), tylko to przy powierzchni ziemi. Dlatego wzdłuż równika wszędzie macie niskie ciśnienie. To powietrze wznosi wilgoć z oceanów, która ze spadkiem temperatury i ciśnienia wynikające z wysokości powoduje opady. Samo powietrze się wtedy osusza, oddając wilgoć pod siebie w okolicach równikowych: Atirai, Tangia, Pinu, Secht, i pięknie tłumacząc wielkie jezioro na środku gigantycznej pustyni.Masz na myśli Jezioro Dahickie na terytorium Todsmera, o które jakiś czas temu kruszone były kopie?
No teraz pytanie do was co zrobić. Zakładając, że powyższy wniosek jest wiarygodny (meteonerdy z amerykańskiego Discorda także sugerowały coś podobnego), to trzeba pamiętać, że o ile odwrócenie kierunku obrotu planety przeze mnie nie było wielce znaczące, o tyle zastosowanie jednokomórkowego modelu to jest już kolosalna rewolucja. Poniżej przedstawiam wady i zalety modeli jednokomórkowych i trójkomórkowych.Szczerze mówiąc, ciężko mi stwierdzić, gdy nie mam bladego pojęcia jak wyglądałby klimat w modelu jednokomórkowym. Ale jestem go bardzo ciekaw, zwłaszcza jeśli jest łatwiejszy w modelowaniu. Może moglibyśmy zobaczyć jakaś proponowaną mapę klimatu Kyonu, a potem zdecydować czy zostać przy dotychczasowym nierealistycznym klimacie, czy przy nowym, bardziej realistycznym
Model jednokomórkowy (realistyczny)
+ prostszy do modelowania, więc jestem w stanie dla was wyprodukować znacznie więcej danych klimatycznych
+ zdecydowanie ułatwia nam zadanie wędrówek oceanicznych (pod pewnymi względami)
+ well, realistyczny
- totalnie wykoleja klimat, który większość z was założyła
Model trójkomórkowy (ziemski)
+ częściowo do skopiowania z Ziemi, więc niby prostszy, ale przez inny układ lądów wymaga więcej pracy
+ mniej inwazyjny, bo może się mylę, ale wielu z was już wykonała prace klimatyczne i średnio będzie chciała teraz zmieniać charakter kraju pod innym klimatem
- nierealistyczny
- trudny do modelowania, przez co wiele państw zostanie w ogóle bez wiedzy na temat klimatu
Z mojej perspektywy dowiedziałem się tylko, że Olsenia mogłaby być potęgą morską, ale o klimacie niezbyt :(Moja analiza nie była skupiona na Olsenii, wybacz. Olsenia nie jest wyspą odizolowaną od reszty Kyonu. Najpierw podjąłem się prób modelowania klimatu całego globu, dopiero potem można cokolwiek mówić o Olsenii. Na podstawie poprzedniego modelu można wnioskować, że będzie to kraina deszczowa i chłodna. Zresztą, południowe krańce Olsenii chyba leżą w ogóle za kołem polarnym i z uwagi na znaczne nachylenie osi obrotu Kyonu pewnie część regionów ma regularne noce i dnie polarne? Sugeruje to nawet ta mapa (https://jezykotw.webd.pl/w/images/thumb/d/df/Kyon_linie.png/1920px-Kyon_linie.png). Nie spodziewam się mega trzaskających mrozów w modelu jednokomórkowym, bo na Olsenię wieje wiatr oceaniczny, antarktyczny, wilgotny.
Nie wiem jak reszta, ale mnie się się taki układ klimatyczny całkiem podoba!Not so fast. Model jednokomórkowy oparłem tylko na wnioskach jednego YouTubera. Wniosek zdaje się być logiczny, a gość ma pewną wiarygodność (na polach, na których się bardziej znam, takich jak mechanika orbitalna, gość wyciąga prawidłowe wnioski), ale fajnie, gdybyśmy znaleźli jeszcze jedno źródło.
Pewnie, muszę w Ajdynirze wprowadzić pewne zmiany, ale ten mowy model klimatu wydaje się przyjemniejszy i bardziej sprzyjający życiu oraz rozwojowi cywilizacji na moim terenie, wciąż mam w nim pustynie (na południu), Jezioro Dahickie ma powód swojego istnienia, Talonbat wciąż pewnie byłby na pustyni, ale znacznie przyjemniejszej i łatwiejszej do przebycia.
Z mojej perspektywy to jak mieć ciastko i zjeść ciastko.
A skoro jest to model bardziej realistyczny, cóż. Ja bym brał
Moja analiza nie była skupiona na Olsenii, wybacz. Olsenia nie jest wyspą odizolowaną od reszty Kyonu. Najpierw podjąłem się prób modelowania klimatu całego globu, dopiero potem można cokolwiek mówić o Olsenii. Na podstawie poprzedniego modelu można wnioskować, że będzie to kraina deszczowa i chłodna. Zresztą, południowe krańce Olsenii chyba leżą w ogóle za kołem polarnym i z uwagi na znaczne nachylenie osi obrotu Kyonu pewnie część regionów ma regularne noce i dnie polarne? Sugeruje to nawet ta mapa. Nie spodziewam się mega trzaskających mrozów w modelu jednokomórkowym, bo na Olsenię wieje wiatr oceaniczny, antarktyczny, wilgotny.Ano rozumiem. Myślałem, że opiszesz w takim przypadku choć po krótce sytuację Rubanii, która jest wyspą i to sporą. Z tą zimnością to zakładałem już wcześniej. Ostatnie zdanie sugeruje, że Olsenia klimatem będzie zbliżona do Wysp Brytyjskich, tak?
1. Lykaon. Pływy w zatokach prowadzących do Tangii mogą być zintensyfikowane przez potężne (o wiele silniejsze od księżycowego) oddziaływanie pływowe.Z tego co pamiętam pominęliśmy nasz księżyc, gdyż jego uwzględnienie wiązałoby się z bardzo wysokimi falami. Zda się, że miały uniemożliwiać nawet i żeglugę. Czym są sezony?
Wpływ Lykaona i jego pływów na Tangię pamiętam, że olaliśmy. W przeszłości Kyon był projektem młodym, nad którym zawsze było ryzyko znudzenia się nim, mieliśmy ciekawsze rzeczy do roboty, i klimatem nie zajmowaliśmy się poważnie. Teraz skoro widzę, że jest całkiem podatny grunt na totalną rewizję klimatu kyońskiego, to Lykaona weźmy już serio.
Być może czasami front przesuwa się na Tangię i wtedy powietrze wilgotne wpada na kontynent, być może z uwagi na powolny obrót planety utrzymując się tak latami, a czasami być może cofa się w ocean aż na Atirai, przynosząc całemu Ajdynirowi lata skrajnie suche.Byłoby to ciekawe, ale i trudne dla miejscowych cywilizacji i kultur :(
Jeżeli ten model jest prawdziwy, to Borlach, jest ryzyko, że jednak wrócimy do pierwotnego modelu wielkiej pustyni.Tak naprawdę już teraz znaczną większość moich terenów stanowią obszary buszowo-półpustynno-pustynno-fhuipustynne. Zielono i żyźnie jest praktycznie jedynie w Sercu Imperium, nad rzeką Area, w dolnym biegu Eqarosi i na Wybrzeżu (tam dżungle). Z tego co widzę, model jednokomórkowy niesie ze sobą niewielkie szanse pogorszenie mojej sytuacji, za to większe jej polepszenia.
Ano być może ten punkt konfliktu pomiędzy prądem równikowym wschodnim a prądem równikowym zachodnim się przesuwa na zasadzie podobnej do oscylacji północnoatlantyckiej czy przede wszystkim El Niño/La Niña. Być może czasami front przesuwa się na Tangię i wtedy powietrze wilgotne wpada na kontynent, być może z uwagi na powolny obrót planety utrzymując się tak latami, a czasami być może cofa się w ocean aż na Atirai, przynosząc całemu Ajdynirowi lata skrajnie suche.To by w sumie było bardzo ciekawe, kilkuletni "czas deszczowy" i kilkuletni "czas suchy". Dawałoby to podstawy do rozwinięcia bardzo zaawansowanych technik irygacji i magazynowania wody, które już wcześniej miały na Ajdynirianie występować. Dawałoby to też mnóstwo ciekawych możliwości do rozwinięcia miejscowych kultur, występowanie takich Mokrych i Suchych Lat musiałyby mieć w końcu na nie bardzo duży wpływ.
1. Tak, do wysp brytyjskich, lub Skandynawii.Cytat: CanisMoja analiza nie była skupiona na Olsenii, wybacz. Olsenia nie jest wyspą odizolowaną od reszty Kyonu. Najpierw podjąłem się prób modelowania klimatu całego globu, dopiero potem można cokolwiek mówić o Olsenii. Na podstawie poprzedniego modelu można wnioskować, że będzie to kraina deszczowa i chłodna. Zresztą, południowe krańce Olsenii chyba leżą w ogóle za kołem polarnym i z uwagi na znaczne nachylenie osi obrotu Kyonu pewnie część regionów ma regularne noce i dnie polarne? Sugeruje to nawet ta mapa. Nie spodziewam się mega trzaskających mrozów w modelu jednokomórkowym, bo na Olsenię wieje wiatr oceaniczny, antarktyczny, wilgotny.Ano rozumiem. Myślałem, że opiszesz w takim przypadku choć po krótce sytuację Rubanii, która jest wyspą i to sporą. Z tą zimnością to zakładałem już wcześniej. Ostatnie zdanie sugeruje, że Olsenia klimatem będzie zbliżona do Wysp Brytyjskich, tak?Cytat: Canis1. Lykaon. Pływy w zatokach prowadzących do Tangii mogą być zintensyfikowane przez potężne (o wiele silniejsze od księżycowego) oddziaływanie pływowe.Z tego co pamiętam pominęliśmy nasz księżyc, gdyż jego uwzględnienie wiązałoby się z bardzo wysokimi falami. Zda się, że miały uniemożliwiać nawet i żeglugę. Czym są sezony?
Wpływ Lykaona i jego pływów na Tangię pamiętam, że olaliśmy. W przeszłości Kyon był projektem młodym, nad którym zawsze było ryzyko znudzenia się nim, mieliśmy ciekawsze rzeczy do roboty, i klimatem nie zajmowaliśmy się poważnie. Teraz skoro widzę, że jest całkiem podatny grunt na totalną rewizję klimatu kyońskiego, to Lykaona weźmy już serio.
W każdym razie, jestem bardzo ciekaw jak rozwinie się ten temat i jak się może wyglądać ostateczny klimat w opcji jednokomórkowej. Póki co jestem do tej opcji optymistycznie nastawiony i czekam na więcej infoA jak pozostałe osoby? Henryk Pruthenia, Todsmer, Spiritus, Kazimierz, inni?
1. Tak, do wysp brytyjskich, lub Skandynawii.1. No i gitara. Zimno, ale ogrzewane jakimś prądem/wiatrem.
2. ...manifestacją mojego przesadnego pogrążenia w języku angielskim, oczywiście miałem na myśli pory roku.
Tak, kiedy powstawał Kyon to zwierzęta też zostały rozlokowane po świecie, w tym, też po wyspach. Za to, gdzie jakie zwierzęta są, odpowiadamy de facto my, i ja - jako osoba, która to stara się jakoś do kupy zbierać.Chyba, że źle zrozxumiałem, i poprzez panspermię nie miałeś w cale na myśli "biologicznej panspermii" a właśnie to celowe zasianie życia. Ale w takim razie powinno to moim zdaniem zostać jakoś zaznaczone
Ustaliliśmy (a dokładnie ja dla siebie ustaliłem, bo to chyba tylko mnie obchodzi, bo tylko ja się zajmuję prehistorią), że to, skąd się ludzie wzięli nie ustalamy tak do końca - jedni twierdzą, że "terraformowali planetę", drudzy, że "ewoluowali na miejscu" i oba twierdzenia są tak samo prawdziwe. Logiczne jest rzeczywiście tylko pierwsze stwierdzenie, bo gdyby doszło do ewolucji konwergentnej, to rzeczywiście, powinno być na Dewii tak jak mówisz. Ja traktuję Kyon, jakby to ludzie przylecieli, zrobili co chcieli i jak chcieli, i robiąc to mieli zamysł od razu dla świata bez maszyn - ot, bo tak. Nikt nie pływał donikąd.
A kiedy to nastąpiło? Data jest nieważna, ale na pewno cały ekosystem był całkowicie i powszechnie zasiedlony w stopniu podobnym do teraz w momencie pojawienia się ludzi.
Zresztą, niedługo będę opisywał pokrótce prehistorię Kyonu - i będą już na stałe ustalone wszystkie daty etc.
Wcześniej źle zrozumiałem Twój post :P
Choć nie wszystko jeszcze przestudiowałem, to oba opracowania przyznają - tak, model jednokomórkowy faktycznie wystąpi na planetach o powolnym okresie obrotu wokół własnej osi, ale to nastąpi na planetach obracających się naprawdę powoli, tak jak Wenus z jej okresem 2802 godzin. Kyon się obraca w 43,5 godziny, co powoduje całą kaskadę efektów: znaczne wydłużenie komórki Hadleya (równikowej) z ok. 28° do 38°, co oznacza, że strefa równikowa-deszczowa jest poważnie rozciągnięta tak na północ, jak i na południe, względem tego, co oczekiwalibyśmy po Ziemi, ale raczej nie spowoduje powstania układu jednokomórkowego, jak sugerował tamten Youtuber od worldbuildingu.Z niecierpliwością czekam na dalsze losy epopei!
Epopeja klimatyczna trwa...
Paint też ma strzałki.No ma, ale średnio można nimi manipulować, nie bardzo da się ich wyginać. Nie wiem jak Windows 10, bo nie mam. Ale powerpoint daje radę.
Nie żeby coś, ale uważam że to południowe koło podbiegunowe jest za duże. Praktycznie stolica Olsenii leży w tym modelu nieopodal go. Nie można by zrównać tych pól z równoleżnikiem 60?Nie można, bo to nie zależy od Olsenii, tylko od nachylenia osi obrotu planety.
No to czekam...Nie żeby coś, ale uważam że to południowe koło podbiegunowe jest za duże. Praktycznie stolica Olsenii leży w tym modelu nieopodal go. Nie można by zrównać tych pól z równoleżnikiem 60?Nie można, bo to nie zależy od Olsenii, tylko od nachylenia osi obrotu planety.
Nie oznacza to, że musisz akceptować model planety przyjęty od samego początku projektu (mówię to bez ironii), ale model klimatyczny, który zamierzam zaproponować, ma być w miarę moich możliwości obliczeniowych realistyczny.
Dam znać - pracuję nad wszystkim kompleksowo. Oczywiście, wychodzi z najnowszego modelu dużo takich rzeczy, które mi też są totalnie nie po drodze. Podchodzę do tego tak, że najpierw miejmy w rękach model w miarę realistyczny, traktujący wszystko wieloaspektowo, a dopiero potem debatujmy czy się będzie podobał czy nie.No to czekam...Nie żeby coś, ale uważam że to południowe koło podbiegunowe jest za duże. Praktycznie stolica Olsenii leży w tym modelu nieopodal go. Nie można by zrównać tych pól z równoleżnikiem 60?Nie można, bo to nie zależy od Olsenii, tylko od nachylenia osi obrotu planety.
Nie oznacza to, że musisz akceptować model planety przyjęty od samego początku projektu (mówię to bez ironii), ale model klimatyczny, który zamierzam zaproponować, ma być w miarę moich możliwości obliczeniowych realistyczny.
EDIT: Co robimy z pływami?
Czy Kyon swą wielkością i konfiguracją przypomina niemal Kolumbię - taki superkontynent z proterozoiku?Przyznaję, że z Twoim postem pierwszy raz chyba usłyszałem o superkontynencie Kolumbii. I znalazłem bardzo niewiele konkretnych informacji, które mogłyby pomóc udzielić odpowiedzi.
Super!Niż oznacza, że powietrze przy powierzchni ziemi/wody się wznosi. Jeżeli pod niżem jest morze, to takie powietrze wynosi wilgoć, która potem skutkuje opadami. Wyż oznacza, że powietrze w tym miejscu schodzi pionowo w dół. To powietrze naturalnie nie ma już wilgoci, dlatego regiony wyżowe zazwyczaj są suche i słoneczne. Oba ośrodki są ośrodkami ciszy wiatrowej. Wiatr powstaje po drodze od wyżu do niżu.
Jeżeli jakiś obszar znajduje się w niżu/wyżu to co z tego wynika?
3. Wielka pustynia południowa będzie czasami tęgo zlodowaciała, szczególnie latem pod czasem rekina, co może powodować nieco kuriozalne sytuacje, takie, że w sytuacjach skrajnych ajdynirskie jezioro szmaragdowe może zamarznąć, pomimo, że poza tym generalnie Ajdynir konsekwentnie ma być w 80% czasu gorący i suchy, w 20% czasu gorący i bardzo wilgotny.To jest ciekawe, ale jak może zamarznąć tak duże jezioro, jeżeli wokół będzie ciepło? Czy też zrozumiałem źle i chodzi o zimno też w okolicy akwenu?
4. Do tej pory wychodzi mi na to, że najbardziej skrajne zmiany pogody z uwagi na pory roku będą miały Olsenia i Państwo Neszów.To znaczy?
Wcale nie będzie wokół ciepło. Jeżeli pisałbyś epizod o tych momentach, w których nad jezioro szmaragdowe włazi falaCytat: Canis3. Wielka pustynia południowa będzie czasami tęgo zlodowaciała, szczególnie latem pod czasem rekina, co może powodować nieco kuriozalne sytuacje, takie, że w sytuacjach skrajnych ajdynirskie jezioro szmaragdowe może zamarznąć, pomimo, że poza tym generalnie Ajdynir konsekwentnie ma być w 80% czasu gorący i suchy, w 20% czasu gorący i bardzo wilgotny.To jest ciekawe, ale jak może zamarznąć tak duże jezioro, jeżeli wokół będzie ciepło? Czy też zrozumiałem źle i chodzi o zimno też w okolicy akwenu?
To znaczy, Olsenio, że zapnij pasy, bo w Klimat Canisowy 2.0, Kansas is going bye-bye.Cytat: Canis4. Do tej pory wychodzi mi na to, że najbardziej skrajne zmiany pogody z uwagi na pory roku będą miały Olsenia i Państwo Neszów.To znaczy?
Kiedy można się spodziewać tych modelów pogodowych etc na wiki?Jak dokończę wszystko. W sumie nie wiem ile jeszcze mi to zajmuje, jestem na cholernie żmudnym etapie i idzie jak po grudzie
Przeczytałem wspaniałe artykuły o klimacie Kyonu Canisa i mam kilka kwestii:Odnoszę się do nich kolorem zielonym.
Tangia: eksplozja roślinności na zachodnim wybrzeżu, pustynnienie na zachodnimDzięki! Już poprawione.
Pod wpływem deszczu, roślinność kyońska jest zdolna doprowadzić do gwałtownych, eksplozywnych zakwitów, które w kilka tygodni są w stanie przeobrazić kompletną pustynię w dżunglę.Jak dla mnie, jest to zbyt fantastyczne, choć wpływa pozytywnie na istnienie drewna, a przez to olseski węgiel drzewny (jeśli to choć w jakimś stopniu klimatycznie Olsenii dotyczy). Jestem teraz raczej przeciwny Ancient Florze.
Zimą (lato globalnie) nad całym Ajdynirem znajduje się silny, kontynentalny ośrodek niżowy, który wpompowuje suche powietrze w region.bo na grafice jest duża litera H.
Wielka Pustynia Północna nie jest oddzielona od Arktyki żadnymi górami. Na południu jest inaczej. To powoduje, że pewna wilgoć na północ jednak czasem wpada, szczególnie, że lądy kontynentu kończą się a wody zaczynają na komórce Ferrela w ośrodkach niżowych.Rozumiem i dziękuję za wyjaśnienie.
Nie wiem? Nie znam twojego kalendarza.Dobrze, a jak powinienem był to sprawdzić?
Mi popsuły ; )
Tak. Nie miałem siły tego posprzątać, i nie chciałem psuć sobie weny. Nie chciałem też już niczego przedłużać. Posprzątać zawsze będzie można, także głowa do góry. Chciałbym przedstawić już konkrety, towar, który każdemu obiecałem, i który był wielokrotnie opóźniany.
Rozległy obszar interioru kontynentu ogólnikowo od równika na północ. Nie wytyczam teraz wyraźnych granic. Nie zaliczałbym do niej gór czy wybrzeży.
Wybiegasz. Prąd ma znaczenie dla klimatu, łagodząc go. Nie ma większego znaczenia dla kolonizacji na takich obszarach. Kyon obraca się wolniej, wiatry mają mniej energii, ale istnieją. Wiatry przeciwne przeszkadzają ci mniej. Wiatry wspierające pomagają ci mniej.
Co do ludzi przybywających na Kyon 1 mln lat temu i tworzących olbrzymie zapory kontynentalne, nie wiem jaką magiczną mocą musieliby dysponować. Pomysł bajerancki, ale do porozważania, nie wbudowywałbym go na poważnie.
Nie sądzę. Zwłaszcza, jeżeli to jezioro jest słone.Rozumiem :D
Czy jesteś za ludźmi terraformującymi Ziemię i wznoszącym podmorskie grzbiety oceaniczne, a przeciw genetycznej adaptacji roślinności do klimatu Kyonu?Ale genetycznie zmienione przez tych ludzi?
Jakie? Arktosja i Sfeniscja?Jeszcze jak!
Równie dobrze można ściąć ajdynirskie terytorium do sensownych terytoriów albo dać im całą pustynię. Albo dać całą pustynię południową np. Nuarii, na jedno wyjdzie, i jeden i drugi nic nie zrobią z tysiącami kilometrów kamieni i piachu.
ocean pomiędzy Olsenią a Surdem może zostać zamarznięty.Ale, że tak całkowicie, całkowicie, że karawany (tak jakżeś pisał)? Zdarza się gdzieś coś takiego na Ziemi? Odległość pomiędzy Surdem a Rubanią (ta wyspa na południu) jest dość spora. Z obrazków wynika, że na czas zimy Olsenia jest de fakto pozbawiona morza pomiędzy Olsenią właściwą, Surdem a Rubanią.
Interior Olsenii prawdopodobnie będzie dość pustynnyWiadomo w jakiej odległości występowałoby już pustynnienie? Na tej mapie (https://jezykotw.webd.pl/wiki/Olsenia#Prowincje_danych_kraj.C3.B3w) mam już nieaktualny podział administracyjny, jednak dobrze opisany. Jesteś wstanie powiedzieć mi mniej więcej od jakich miast w Olsenii zaczyna się pustynnienie i niezbyt miłe warunki do życia? Zawsze zakładałem, że interior olseski (określony wg cyferek 6, 5, 13, 14, 15) ma klimat podobny do polskiego.
Ciekawe!1. Czy całkowicie? Pozostawiam to spekulacji. Po przemyśleniach też mam co do tego wątpliwości. To jest jednak ocean. Słony, słony ocean. Jest za to jeden argument za, powolny obrót planety. To sprzyja zamarzaniu. Ale czy w stopniu znaczącym, tego nie wiem.
Mam jednak kilka pytań:
1.Cytat: Canisocean pomiędzy Olsenią a Surdem może zostać zamarznięty.Ale, że tak całkowicie, całkowicie, że karawany (tak jakżeś pisał)? Zdarza się gdzieś coś takiego na Ziemi? Odległość pomiędzy Surdem a Rubanią (ta wyspa na południu) jest dość spora. Z obrazków wynika, że na czas zimy Olsenia jest de fakto pozbawiona morza pomiędzy Olsenią właściwą, Surdem a Rubanią.
2.Cytat: CanisInterior Olsenii prawdopodobnie będzie dość pustynnyWiadomo w jakiej odległości występowałoby już pustynnienie? Na tej mapie (https://jezykotw.webd.pl/wiki/Olsenia#Prowincje_danych_kraj.C3.B3w) mam już nieaktualny podział administracyjny, jednak dobrze opisany. Jesteś wstanie powiedzieć mi mniej więcej od jakich miast w Olsenii zaczyna się pustynnienie i niezbyt miłe warunki do życia? Zawsze zakładałem, że interior olseski (określony wg cyferek 6, 5, 13, 14, 15) ma klimat podobny do polskiego.
Ogólnie rzecz biorąc klimat mi odpowiada. Obecnie centrum polityczne, naukowe i kulturalne znajduje się na kontynencie (Kozon). Nie raz już zastanawiałem się nad przeniesieniem tego centrum na wyspy - stąd pomysł inwazji kauradzkiej. Pytanie, czy przy takim klimacie takie centrum mogłoby kiedykolwiek trafić na kontynent.
1. Czy całkowicie? Pozostawiam to spekulacji. Po przemyśleniach też mam co do tego wątpliwości. To jest jednak ocean. Słony, słony ocean. Jest za to jeden argument za, powolny obrót planety. To sprzyja zamarzaniu. Ale czy w stopniu znaczącym, tego nie wiem.No dobrze, a czy byłaby możlwiość, że w pewnych warunkach Felża (wyspa na północ od Rubanii) i Rubania byłyby połączone stałym lądolodem na okres zimy, zaś na okres lata nie? Dalej, czy dałoby się owe połączenie uzyskać z kontynentem, przy płynności akwenu na południe od połączenia? Jeżeli tak, to jestem za tym.
2. Jeżęli chodzi o Rubanię, to wszystko zależy od tego, gdzie umieścisz na niej góry. Tu nie stawiam definitywnej wypowiedzi. Na mapach Kyonu, którymi ja dysponuję, nie ma tam wielkich gór. Są góry, może nawet wysokie, ale to nie jest taka długa ściana jak w innych miejscach, która stanowiłaby twardą zaporę przez wilgocią. Ja generalnie wyobrażałem sobie Rubanię jak Szkocję, a pozostałe wyspy jako typowy klimat umiarkowany czy nawet śródziemnomorski. Co do kontynentu, jestem świadomy problemu. Wg obecnego modelu jest to pustynia, ponieważ jest tam przerwa w łańcuchach górskich, przez którą wylewa się żar z gigantycznych wyżów w centrum pustyni. Ten wiatr zdominuje oceaniczny, więc nie ma w sobie grama wilgoci. Czy można jakoś specjalnie ukształtować teren, by to ocalić? Może i można. Zastanowię się nad tym po prezentacji wszystkich regionów. Pamiętaj też, że czym innym jest tu interior kontynentu, a czym innym tereny nabrzeżne. One, zakładam, będą miały dostatecznie dużo wilgoci, by utrzymać pewne rolnictwo, nie będzie to jednak el Dorado.Tak, też sobie Rubanię wyobrażałem zawsze jako Szkocję, Litwę. Z tego co pamiętam cała Rubania jest położona na terenach wyżynnych, a na jej południu są dość wysokie klify.