Językoznawstwo > Polszczyzna
Polski przyszłości
Kazimierz:
"czytám" zrozumiałbym jaki "czy tam".
Todsmer:
Też, bo w tym czytám po wypadnięciu /w/ nie ma redukcji długości - czyli mamy długie [a:], a nawet czasem jest wręcz [a.a] albo coś podobnego.
spitygniew:
Tam jest nawet wznosząco-opadający ton, więc prędzej powstanie wręcz toniczny akcent.
Spiritus:
Ech, dlatego napisałem, że "kiedyś w końcu" a nie, że jutro tak będą w radiu mówić ;). Jakbyście użytkownikowi łaciny ludowej powiedzieli, że kiedyś będzie się mówiło [aˈmaj] zamiast [aˈma(ː)βi], to by wam powiedział, że on to słyszy jako jako "a mai" (nawet jeśli sam tak nieraz mówił).
Wiadomo, że obecnie w izolacji bez redukcji długości brzmi to dziwnie - ale jakbyście się przysłuchali rozmowom, to jestem przekonany, że byście taką wymowę usłyszeli. Przecież to, co ma miejsce w polskim, to super powszechna zmiana, na którą jest dużo precedensów. Jasne, te dodatkowe cechy - intonacja, długość - mogą się zachować, szczególnie jeśli się sfonemizują w innych kontekstach. Ale na ten moment najbardziej prawdopodobne mi się wydaje, że w miarę tego jak wymowa z elizją się upowszechni, to nastąpi tendencja do zrównania jej do istniejącej fonologii - a co do zasady długość i intonacja są mniej stabilne od miejsca padania akcentu.
Terrus:
--- Cytat: CivilixXXX w Maj 24, 2019, 19:44:27 ---Coraz częściej jest gamma, nie wiem dzie ty żyjesz jeśli nie słyszysz.
--- Koniec cytatu ---
Ja też niezbyt słychuję gammienie, choć nie zwracam na to uwagi.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej