Polska składnia kryje w sobie różne ciekawe smaczki, a nawet śródjęzykowe rara.
1) rozróżnianie osoby gramatycznej przez szyk wyrazów
Pana buty są w szafce. (raczej 2sg)
Buty pana są w szafce. (raczej 3sg)
Czy ma pan pieniądze? (2sg)
Czy pan ma pieniądze? (2 lub 3sg)
2) inwersja — przykład wyżej
3) związek zgody orzecznika przymiotnikowego z podmiotem pod względem przypadka.
Wiele krów jest łaciatych.
Krów z jednej strony wydaje się tutaj podporządkowane wiele, z drugiej strony narzuca jakimś cudem swój przypadek przymiotnikowi w orzeczeniu imiennym. Por. Ta grupa krów jest łaciata. Większość krów jest łaciata~łaciatych. (Przynajmniej w moïm idiolekcie).
Jakoś kojarzy mi się ta konstrukcja z tzw. zdaniami podrzędnymi z wewnętrznym nadrzędnikiem (internally-headed relative clauses).
Jaki jest status analitycznej konstrukcji rozkazującej 1.os.mn. (niech będziemy) w języku polskim? Pewnym jest, że takie użycie w języku polskim od czasu do czasu występuje. Spotkaliście się z tym, używacie? Dostrzegliście jakieś różnice znaczeniowe w porównaniu z formą fleksyjną?
Przykładowe przykłady:
Tedy usłuchają głosu twego, a pójdziesz ty i starsi Izraelscy do króla Egipskiego, i rzeczecie do niego: Pan, Bóg Hebrajczyków, zabieżał nam; przetoż teraz niech pójdziemy proszę w drogę trzech dni na puszczą, abyśmy ofiarowali Panu, Bogu naszemu.
(Biblia Gdańska)
My się śmierci nie ustraszym,
Bo nam tęschno za mogiłą;
Niech zginiemy, byle naszym
Dzieciom po nas lepiej było!
(Felicjan Faleński)
- Związek powinien być jak ojciec i ratować swoje dziecko – twierdzi wiceburmistrz, Eugeniusz Zajączkowski. – Nie powstał dla samego siebie. Niech zajmie się dramatyczną sytuacją nowotarskiego hokeja. W poprzednim kryzysie ściągnęliśmy zarząd PZHL na czele z Zenonem Hajdugą. Teraz proponuję to samo. Dajmy pozytywny sygnał, że chcemy hokeja. Niech otrzymamy przynajmniej wsparcie moralne.
(sportowepodhale.pl)
Dużo różnych pieśni, tekstów religijnych się zgłasza w wyszukiwarce przy poszukiwaniu tej konstrukcji; trafia się też w kontekstach prawnych (tłumaczenia dawnych układów).
Skoro mowa o analitycznych konstrukcjach w 1 os.mn. - jaka jest geneza kaszubskiego "chcemy iść" działającego jako "idźmy"? Czy to jakaś kalka niemiecka, pozostałość konstrukcji futurum z "chcę" czy jeszcze co innego?
Chyba najsłynniejszy przykład to wyrażenie chcemë le so zażëc. Nie mam pojęcia, jaka jest geneza tego w kaszubskim.
Żeby sobie samemu odpowiedzieć na zadane powyżej pytania...
Ja bym powiedział, że w wielu z przykładów tej konstrukcji w języku polskim występuje znaczenie niech stanie się, że (coś_z_nami_będzie). Nie aktywne, zachęcające ,,weźmy i zróbmy (coś tam)", ,,chodźmy i zróbmy (coś tam)", ale ,,sankcjonujemy lub przywołujemy działanie jakiejś zewnętrznej siły (np. organów władzy lub bóstwa) względem nas". Pewnie w ithkuilu też jakoś idzie oddać te niuanse, heh.
Innym, choć trochę zazębiającym się użyciem jest użycie para-warunkowe. Niech (tylko) otrzymamy pieniądze, a zrealizujemy nasz plan.
Przypuszczam, że może nie sama konstrukcja, ale jej znaczenie to kalka z niemieckiego, bo jest to używane dużo częściej niż po polsku i zawsze odnosi się do przyszłości. Tak samo konstrukcja typu mam zrobione również pojawia się częściej i regularnie odpowiada niemieckiemu Perfektum.