Jako w polskim. Nie chodziło mi o to, a o to, że Dynozaur kiedyś skądś wygrzebał, nawet nie wiem czy nie pojedyńcz, liczebnik z SCSowych tekstów.
Hmmm... nie przypominam sobie. Ale z takich "dziwnych rzeczy" przypominam sobie:
-Liczenie "po fińsku" ("jeden trzeciej dziesiątki" = 21, "siedem czwartej dziesiątki" = 37, "pół ósmej dziesiątki" = 75 it.p.), spotykane w niektórych SCSowych dokumentach (co chyba trzeba traktować bardziej jako takie "omówienia" niż faktyczne formy liczebnikowe).
-Formy "między dziesiątkami" (przedział 21-29), znane szeroko w staroczeskim i (chyba) odnotowane w morawskim SCSie.
-Formy "między dwiema (stami)" (przedział 101-199, np. 114 = "czternaście między dwiema"), jak wyżej.
-Formy dziewiętne ("dwadziewięć", "trzydziewiąte carstwo"), znane dobrze w staroruskim. Za przejaw tego systemu jest też uważane "dziewiętnosto" (które odnotowano jednokrotnie w dokumencie sądowym z Wielkopolski, co dowodzi prasłowiańskich korzeni tej formy).
-Nazwy dużych liczb - "ćma" (10k), "legjon" (w strus. też nieswied') (100k), "leodr" (miljon), znane w ruskim CSie. W staroruskim egzystowały jeszcze "kołoda" i "woron", ale ich wartość liczbowa jest sporna. Zresztą, wszystkie te określenia oznaczały też "nieokreśloną wielką liczbę" (zwłaszcza "ćma", która pojawia się w tym znaczeniu w różnych regjonach Słowiańszczyzny, również w Polszcze).
Tyle w tej chwili pamiętam z archaicznych "dziwnych" formacyj liczbowych (te nowsze - typu "sztygowanie", odwrotny szyk, zapożyczenia pewnych liczebników it.p. pomijam).
Wybacz, że nie przytaczam dokładnych form, tylko je tłumaczę, ale nie chce mi się grzebać... Zresztą, można się domyśleć, jak brzmiały.