Wątek na poprzednim forum. (http://www.conlanger.fora.pl/viewtopic.php?t=146)
Naczarta słownika czystopolszczyzny w odmianie Viléna. (http://jezykotw.webd.pl/wiki/U%C5%BCytkownik:Vil%C3%A9n/Czystopolski)
----
akcja charytatywna - czyn miłosierny
krypto~ - (s)kryto~
kryptonim - (s)krytomian (częściowa odbitka!)
pseudo~ - łudo~
pseudonim - łudomian
kwazi~ - niby~
motywator - bodziec
demotywator - odbodziec, odwodnik
stymulator - pobudnik
Właśnie, przy okazji, mogę wiedzieć, czemu na nowym Wiki nikt nie pisze poza mną, Vilenem i paroma innymi, co wrzucają jakieś szczegóły? :/ Kiedyś to było tak aktywne.
Cytat: Kwadracik w Wrzesień 17, 2011, 15:56:20Choć muszę przyznać, że te wszystkie uzasadowienia rozwoju wydają mi się przesadą (szczególnie włostny)...
Może "t" przesadzone, ale "włosny" jak nabardziej na miejscu. Zapożyczenia z pokrewnych języków to i tak zapożyczenia. Jeżeli wyraz ma jakąś obcą właściwość
(cecha z niem., ma ktoś jakiś lepszy zastępnik?) dźwiękową (np. TraT, samo h, ą > u), to nie może być dopuszczony do wysokopolskiego - prosta zasada. Zwłoszcza, że w wielu przypadkach zaświadczony jest wcześniejszy, rodzimy odpowiednik danego czecha/rusina.
"Włostny" może być w rozszerzonym wysokopolskim, k' któremu się przymierzam (tj. dodatkowo ustarzony, domyślnie w cyrylicy).
Cytat: Fēlēs w Wrzesień 17, 2011, 14:10:35pseudo~ - łudo~
łże- jest lepsze. Funkcjonowało już w cerkiewnym.
Cytat: Fēlēs w Wrzesień 17, 2011, 14:10:35pseudonim - łudomian
Już bez przesady z tymi odbitkami. Przezwisko jest w porządku.
Niezupełnie. Łudomian/łżemian wybieramy sami sobie, przezwisko nadają nam inni.
Lepiej może "przydomek" (jeszcze bardziej wiadomostne).
A właśnie:
informatywny - wiadomostny
komunikatywny - przekaźny, porozumienny
---
Wjąłem już na Piaskownicę słownik Viléna (http://jezykotw.webd.pl/wikis/S%C5%82ownik:Narzecze_wysokopolskie) z kilkoma modyfikacjami.
Cytat: Kwadracik w Wrzesień 18, 2011, 13:13:14
Mi się akurat łudo- i łudomian bardzo podobają.
i mi.
poza tym "łudo-" brzmi podobnie do "pseudo-".
Cytat: Kwadracik w Wrzesień 18, 2011, 13:13:14
Mi się akurat łudo- i łudomian bardzo podobają. Może dlatego, że łże- zawsze brzmiało dla mnie jakoś dziwacznie.
Ale przynajmniej każdy Polak już to zna, dzięki JE Jarosławowi Kaczyńskiemu. :p
Zupełnie nieprzemyślana lista tłumaczeń imion męskich z greki, łaciny, hebrajszczyzny i języków germańskich
Tam, gdzie nie można było rozbić imienia na cząstki słówpochodzeniowe, tam dokonywałem możliwie upodstawowiającego przystosowania głoskowniowego do wysokopolszczyzny.
Aleksander - Broniwoj
Andrzej - Wójko
Arkadiusz - Jarkadzin
Bartosz - Oraczyn
Bartłomiej - Oraczyn
Cyryl - Włód
Damian - Gojan
Dionizy - Jarylin?
Erazm - Miłko, Niemierza?
Filip - Lubokon
Ireneusz - Mirko
Izydor - Mokoszyn?
Jacek - Włód
Jerzy - Jur
Krystian - Kryścin, Maścin?!
Krzysztof - Krystowód, Krzyżtopór? Mastowód?!
Leon - Lew
Metody - Drogomir
Mikołaj - Domrat
Miron - Mirko
Piotr - Opoka
Sebastian - Bolemysł
Stefan - Borzysław
Teodor - Bożydar
Zenon - Bożydar, Daropierz?!
Łukasz - Światłan
Adam - Ziemko
Daniel - Bożymysł
Dawid - Miłowuj
Gabriel - Bożywoj
Jakub - Bożybron, Drozdan?!
Jan - Bogumił
Janusz - Bogumił, Miłko
Jeremi - Bożybłóg
Józef - Bożyspór, Sporko
Maciej - Bożydar
Mateusz - Bożydar
Michał - Boleświąt
Rafał - Bożygoj
Szymon - Bożykaz, Bogusłysz?
Tadeusz - Dobko
Adrian - Jadrzyn
Antoni - Jętan
Cezary - Czesarzyn? Włoszyn?!
Dominik - Bożęta
Emil - Spółwoj
Feliks - Szczęsny
Kamil - Żyro
Lucjan - Światłanin
Maksymilian - Więczyn
Marek - Jur
Patryk - Siemoród
Paweł - Zbyrost
Roman - Rzymin
Wiktor - Borzychwał
Wincenty - Chwalwoj
Adolf - Wilkosław
Albert - Światosław
Albrecht - Światosław
Alfred - Dziwomysł
Arnold - Orłowłód
Bernard - Mieszkolut
Bruno - Mieszko
Edgar - Mieczygoj
Edmund - Broniwłód
Edward - Bronimir
Egon - Mieczysław
Ernest - Gniewko
Erwin - Dzikomił
Eryk - Żyrosław
Ferdynand - Dobiemir
Franciszek - Przęko
Fryderyk - Lutomir
Gerard - Dobko, Lutko
Henryk - Lutko, Żyro
Herman - Wojko
Hubert - Sławomysł
Igor - Broniwłód
Karol - Wojko
Konrad - Lutorad
Ksawery - Doman
Leonard - Lutolew
Leopold - Dobielew
Ludwik - Wojsław
Norbert - Siewiórświt
Olaf - Bogumił
Oleg - Świątko
Robert - Światosław
Romuald - Włodzisław
Ryszard - Włodzilut
Ulryk - Włodzimierz
Waldemar - Włodzisław
Zygfryd - Borzymir
Zygmunt - Bronibór
Imiona żeńskie może za jakiś czas, na razie popastwmy się nad patriarchalizmem historii i porozkoszujmy się takimi postaciami jak Sporko Piłsudski czy Bronibór I Stary.
Hehe, niektóre ciekawe, niektóre legko przesadzone.
Warto jeszcze wzpomnieć o Wszewłodzie (ruskim Всеволодѣ) czyli słowiańskim Pankracym.
I zauważyłem też podobieństwo między niemieckim Gottliebem, a naszym Bogumiłem. ;-)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 18, 2011, 19:37:22porozkoszujmy się takimi postaciami jak Sporko Piłsudski czy Bronibór I Stary.
I Drozdanem Zawadzkim.
DROZDAN?
Od dzisiaj będę nazywany Orek!? No proszę was. :(
<del>
Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 18, 2011, 19:37:22
Szymon - Bożykaz
ja się kiedyś spolszczyłem jako "Bogusłysz" i do tego się przywiązałem. :P
http://grono.net/slowianie/topic/1173962/sl/kultura-dyskusja-nowe-slowa/
A ja siebie zawsze miałem za Bożydara i tutaj też to widzę :D
Oczywiście, że przesadzone. Jak na wprowadzenie "policznika" są pewne nikłe szanse, tak na spolszczenie imion szans nie ma wcale :(.
CytatJakub [...] Łączy się też to imię z arabskim słowem "jakub" – nagórnik.
CytatNagórnik zwyczajny, nagórnik skalny, drozd skalny
Uch, nie znam się na ornitologii.
CytatOd dzisiaj będę nazywany Orek!? No proszę was. :(
Orcio. Ładnie!
Ale nie narzekajcie, bo zostałem Opoką Broniwojem Mirochą, ewentualnie Włodem Mirem :D.
Bożydar Ziemko Kopa :D
Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 18, 2011, 20:15:42
Oczywiście, że przesadzone. Jak na wprowadzenie "policznika" są pewne nikłe szanse, tak na spolszczenie imion szans nie ma wcale :(.
można na to spojrzeć i inaczej - imiona zesłowiańszczone wprowadzamy w obieg obok imion międzynarodowych. tak jak i obecnie obok Teofila i Amadeusza mamy Bogumiła i Gottlieba. myślę, że prędzej czy później przestanie się korzystać z zamkniętego zestawu "legalnych" imion, skoro już są dozwolone takie potworki, jak "Brajan" czy "Dżesika".
Kiedy OBOK te imiona już sobie całkiem spokojnie funkcjonują i tylko mogą być mniej lub bardziej popularne. Cała zabawa w podmianie imion obcych na słowiańskie.
Ja nic nie mówię.
No, no, no. Pańska godność?
Nie ma go na liście :(
(myślałem, że wyszedł jakiś Dupomił i sprawdziłem)
Cytat: zavadzky w Wrzesień 18, 2011, 21:06:39
Nie ma go na liście :(
(myślałem, że wyszedł jakiś Dupomił i sprawdziłem)
A ma na imię Rektofil, czy co?
Miłosz. Zwykłe, rdzennie polskie imię. Jest-li tu więcej osób z takimi?
Cytat: "Feles, bo nie uznaję Fēlēsa" w Wrzesień 18, 2011, 22:01:00
Miłosz. Zwykłe, rdzennie polskie imię. Jest-li tu więcej osób z takimi?
Chyba nie, ale kolega z klasy ma owe imię.
Cytat: pani od polskiego
A ty wiesz, że jest rok Miłosza?
CytatMiłosz. Zwykłe, rdzennie polskie imię. Jest-li tu więcej osób z takimi?
To wiem! Ale może drugie imię do reslawizacji? Albo chociaż nazwisko?
Spam, lovely spam, wonderful spam!U mnie z imionami pole do popisu było, bom się nawet, acz bez przekonania, wybierzmował z grecka, choć po to, by oddać hołd Słowiańszczyźnie i pionierowi pismotwórstwa ;).
Cytat: Dynozaur w Wrzesień 18, 2011, 21:53:25
Cytat: zavadzky w Wrzesień 18, 2011, 21:06:39
Nie ma go na liście :(
(myślałem, że wyszedł jakiś Dupomił i sprawdziłem)
A ma na imię Rektofil, czy co?
Dat gets my luv.
Cytat: varpho w Wrzesień 18, 2011, 20:23:41
można na to spojrzeć i inaczej - imiona zesłowiańszczone wprowadzamy w obieg obok imion międzynarodowych. tak jak i obecnie obok Teofila i Amadeusza mamy Bogumiła i Gottlieba. myślę, że prędzej czy później przestanie się korzystać z zamkniętego zestawu "legalnych" imion, skoro już są dozwolone takie potworki, jak "Brajan" czy "Dżesika".
A w czym Henryk z Heinricha jest lepszy od Brajana z Briana? ???
Większość imion i tak nie jest polska, więc kolejne nowe nie robią różnicy. Mnie tylko wnerwiają nowomodne imiona zapożyczane z angielskiego, mimo że polskie odpowiedniki mamy od dawna. Gdyby tak każdy wiedział, że Dennis to to samo co Dionizy...
Tak, wiem, że Ilona to Helena, ale i tak ten pretensjonalny snobizm połączony z niewiedzą mi się nie podoba.
CytatA w czym Henryk z Heinricha jest lepszy od Brajana z Briana? ???
Przed erą globalizacji imiona miały szanse uleżeć się w głoskowni polszczyzny i przez to były bardziej odpotwornione. Myślę, że w tym rzecz.
Problem też w tym, że łżesnobizm teraz dotknął mnóstwa ludzi, których możliwości wyboru przedtem były ograniczone, ale ograniczenia te były przecież też dobrym gustem; potem chwilę jeszcze działały uwarunkowania społeczne, również na szerszą skalę kształcono estetycznie, ale po transformacji wszystko się rozbuchało i teraz mamy coś całkiem niezjadliwego.
CytatCytatEryk - Żyrosław
Skąd to?
CytatBedeutung erahnen: Erich aufgetrennt in Er-Rich ergibt althochdeutsch Ehr-Reich. Als Ehrenreich ist dies auch ein verbreiteter Familienname. Ein Mann, der diesen Namen erhielt, war also ,,reich an Ehre", ein Edelmann.
Przetłumaczyłem «reich» jako «Żyro» od dostatku - rozumianego najpierwotniej jako pokarm - i «Ehre» jako «sława».
Ja wierzę, że "Brajanki", "Oliwerki" czy "Nikolki" (albo Nicole, to już najpodlejsza wersja) to zjawisko marginalne i domena nizin społecznych. Niestety, pewna część imion (np. Andżelika, fuuuj) zpowszedniała. Nie rozumiem podejścia "większość tradycyjnych imion jest zapożyczonych, więc w czym gorszy Brajan od takiego Edwarda [imię wybrałem pierwsze z brzegu, przepraszam wszystkich Edków]?" A to, że Edward, choć może nie istnieje w naszym języku jakoś szczególnie długo, to przynajmniej nie jest w żaden sposób pretensjonalny, uchodzi za "normalnego", można go ładnie zdrobnić. A taki Brajan (lub, co gorsza, Brian bez zmian)? Moim zdaniem nadawanie tego typu imion własnym dzieciom świadczy o niczym więcej, jak o zafascynowaniu popkulturą i Zachodem, a także jakąś chorą pseudopostępowością. Już nie wzpomnę, że nawet w dzisiejszych czasach jest to zadawanie dzieciom krzywdy. Jak już mówiłem, takie imiona to raczej specjalność dołów społecznych (pamiętacie słynnego Brajanka, który uratował rodzinę telefonem do straży pożarnej? Oczywiście rodzina była patologiczna, rodzice leżeli wtedy pijani), a większość społeczeństwa uważa takie imiona za zwyczajnie bezgustne. Trzeba mieć nadzieję, że takie imiona nigdy nie wyjdą poza obręby owych dołów społecznych (niestety, niektóre z nich powszednieją).
A już coś, czego zupełnie nie znoszę to usprawiedliwianie takich idjotycznych imion członkowstwem tego kraju w ÓE. Co ma, kurwa, piernik do tramwaju?
Już prędzej ochrzciłbym syna Grzybomir (nowotwór, ale przynajmniej słowiański) niż Brajan czy Oliw(j)er. Już nawet Alfons lepszy!
A tak trochę odbiegając od tematu, zawsze dziwiło mnie to, że jak spotykam nazwiska holenderskie, to widzę paletę imion z całego świata, nawet przy rdzennie holenderskich nazwiskach (zmyślony przykład: Alvaro van der Heide). Czy to wina imigrantów, czy w Holandji nie ma rdzennych, tradycyjnych imion?
Rdzenne imiona w polskim też nie są jakoś szczególnie popularne - zwłaszcza w tym pokoleniu. Z mojego rocznika pamiętam tylko jednego Radosława. Znałem również tylko Sławomira ('97) i Wojciecha ('94). Reszta - albo imiona nowe, albo tradycyjne, dawne pożyczki.
Brajan, Dzesika, może mnie drażnią, ale nie bardzo - to dla mnie "mniejsze zło" w porównaniu z tymi Nicole, Melanie, Fabienne, przy imionach których j**ie się zarówno oryginalna wymowa, jak i polska pisownia i odmiana.
CytatPiotr - Opoka
Istniejącym rodzimym odpowiednikiem jest już Skałosz.
Skałosz Mirosław Bożymir, do usług.
Cytat: spitygniew w Wrzesień 19, 2011, 12:47:01
Cytat: varpho w Wrzesień 18, 2011, 20:23:41
można na to spojrzeć i inaczej - imiona zesłowiańszczone wprowadzamy w obieg obok imion międzynarodowych. tak jak i obecnie obok Teofila i Amadeusza mamy Bogumiła i Gottlieba. myślę, że prędzej czy później przestanie się korzystać z zamkniętego zestawu "legalnych" imion, skoro już są dozwolone takie potworki, jak "Brajan" czy "Dżesika".
A w czym Henryk z Heinricha jest lepszy od Brajana z Briana? ???
Ściśle rzecz biorąc, Henryk jest z wersji dolnoniemieckiej (Henrik (?) ztcp).
Ogólnie się z tobą zgadzam, pretensjonalne to i kiczowate niczym Lady Gaga, ale w sumie kiedyś Edward czy tam Krystian też musiał mieć taki oddźwięk (choć akurat wtedy niziny społeczne tego nie wprowadziły).
Cytat: Dynozaur w Wrzesień 19, 2011, 16:58:48
A tak trochę odbiegając od tematu, zawsze dziwiło mnie to, że jak spotykam nazwiska holenderskie, to widzę paletę imion z całego świata, nawet przy rdzennie holenderskich nazwiskach (zmyślony przykład: Alvaro van der Heide). Czy to wina imigrantów, czy w Holandji nie ma rdzennych, tradycyjnych imion?
Wiesz, pan van der Heide może być potomkiem imigrantów hiszpańskich z XVII-XVIII wieku (a dużo się tam wtedy zjeżdżało ze względu na tolerancję) i tradycja takich imion może być u niego rodzinna. Nie zapominaj, że nazwiska rodowe w Niderlndach ustaliły się dopiero jakieś 200 lat temu, więc można nawet nie poznać pochodzenia. Chociaż mogę się mylić.
[...........]
Jak porównuję listę najbardziej popularnych imion nadanych w Niemczech, Holandii, Szwecji, Norwegii, Francji, Belgii w ostatnich latach, to trudno odróżnić jeden kraj od drugiego.
CytatJaki termin proponowalibyście na maszynę/mechanizm?
Dziejba?
Zresztą, ostatnio otwarło się przede mną całe mnóstwo wysokopolskich zagwozdek:
Architekt? Stawbiec?
Architektura? Stawbiectwo?
Plan? Kład?! (bo wy-kłada coś)
Projekt? Przedkład? też po prostu - przedsięwzięcie?
Niestety, w rysunku nasz nie jest ani rys- ani -unek.
CytatW zależności od znaczenia, plan czy projekt można by zastąpić "rysunkiem"...
Poza tym chodzi mi właśnie o to, by takich przydatnych i abstrakcyjnych słów się nie pozbywać. Na tym polega czyszczenie języka, by - będąc uwolnionym od obcych wpływów - pozostał adekwatnym do poziomu cywilizacji użytkowników. Tego typu abstrakty to oczywiście jeden z przejawów cywilizacji.
Scalaki, zbliżaki, komórczaki (http://www.polityka.pl/rynek/edukatorekonomiczny/1519556,1,portfel-elektroniczny---koszty-wygody.read)
abstrakt - odryw
abstrakcja - oderwanie
abstrakcyjny - oderwany
transcendencja - nadrzecz
transcendentny - nadrzeczowy
transcendentalność - nadrzeczowość
transcendentalny - nadrzeczowościowy
indukcja - wwód
dedukcja - wywód
redukcja - odwód
idea - (pra)myśl
forma - szata
eidos - zjaw
Tak, drażni mnie nasycenie tekstów filozoficznych zapożyczeniami. Odwód nadrzeczowościowy i zjawny!
urolog - znachuj
Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 29, 2011, 12:30:23
Tak, drażni mnie nasycenie tekstów filozoficznych zapożyczeniami. Odwód nadrzeczowościowy i zjawny!
Quidquid latine dictum sit...
Wynurzam się na chwilę z martwoty - narząda krajosprawcze:
- prezydent > przedsiednik,
- premier > rządowłodziec,
- minister > rządorajca,
- trybunał > ława,
- parlament > sejm,
- parlamentarzysta > sejmita? :D sejmarz?! członek sejmu!
- sejm > izba poselska,
- senat > izba starszych,
- senator > starszy,
- marszałek sejmu/senatu > mówca izby poselskiej/izby starszych,
- konstytucja > zasadnica,
- stan (w sekretariacie albo trybunale) > krajobyt,
- trybunał stanu > ława krajobytu,
- trybunał konstytucyjny > ława zasadnicza,
- najwyższa izba kontroli > najwyższa izba nadzorcza,
- narodowy bank polski > narodowy skarb polski,
- krajowa rada radiofonii i telewizji > krajowa rada dalsłyszni i dalwidni.
A jak przetłumaczysz przenajcudowaniejszą zbitkę "audio-tele"? :D
Słuchdalwid! Narprolkom!
A, wpadłem jeszcze na parę odmienników:
- premier - przewłód,
- minister - rządca,
- ministerstwo - rządztwo.
To odchodzi od i prawomysłu podobieństw, i odwzornictwa słoworodów, ale jest krótsze i po temu użyteczniejsze.
Swoją drogą, zauważyliście, że wysokopolscyzmy tyle zbitek spółgłoskowych by wprowadziły, że możliwe byłyby jakieś zmiany w polskiej głoskowni je zwalczające?
Lud by w końcu zaczął wstawiać "e" albo "o", szczob się łatwiej mówiło.
CytatLud by w końcu zaczął wstawiać "e" albo "o", szczob się łatwiej mówiło.
No ale dłudżi by beło, więc nie wiadomo, jak podziałałaby gospodarka językowa.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Wrzesień 18, 2011, 19:37:22
Paweł - Zbyrost
Deus, to brzmi jak nazwa jakiejś choroby skóry. Dla mnie lepsze byłoby jakieś
Małosz,
Małota, czy coś...
A co do imion żeńskich, to może np.:
Marta →
DomowładaAnna →
Milena?
Ewa →
Żywia!
Zofia →
MądrochnaTyle na razie mi się udało :P.
Zofia → Wiedźma :D
Cytat: Kwadracik w Październik 24, 2011, 01:45:43
Jakoś nigdy nie byłem świadom, że "Milena" jest słowiańska.
Nie jesteś sam, Drozduś Z. nie wiedział, że Miłosz jest słowiański.
Swoją drogą, to jak nazywamy płeć piękną po wysokopolsku? Bo przecież nie będziemy używać tej szestnastowiecznej mieszczańskiej obelgi o niepewnym rdzeniu i obcym przyrostku -eta, czyż nie?
Niewiasty, białki, białogłowy, żeńszczyzny, żony?
Chyba najlepiej obstać przy niewiastach - najbardziej zrozumiała nazwa.
Cytat: Dynozaur w Październik 27, 2011, 21:50:06
Chyba najlepiej obstać przy niewiastach - najbardziej zrozumiała nazwa.
może i najbardziej zrozumiała, ale jak dla mnie ma [miała] zbyt zawężone znaczenie.
dlatego wolę po prostu "żonę".
Ekhm, czy "żona" nie ma przypadkiem znaczenia zawężonego?
"Żeńszczyzna" jako nieuwłaściwościowione określenie płci jest bardzo dobre - i bardzo Wujkowe. Pewnie, że brzydkie, ale kto każe od razu Wysoko-Polakowi mówić "moja żeńszczyzna", skoro może być i "moja niewiasta", "moja żona" czy "moja łaska (?!)"? :D
[...........]
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 28, 2011, 16:55:59
Ekhm, czy "żona" nie ma przypadkiem znaczenia zawężonego?
na poziomie świadomej etymologii, w przeciwieństwie do "niewiasty", nie.
"żeńszczyzna" też jest dobre, choć przydługawe.
Cytatna poziomie świadomej etymologii, w przeciwieństwie do "niewiasty", nie.
"żeńszczyzna" też jest dobre, choć przydługawe.
A współczesne "żona" jako małżonka? ;)
"Żeńszczyzna", owszem, przydługawa, ale tyleż samo sylab ma "kobieta".
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 28, 2011, 19:07:28
A współczesne "żona" jako małżonka? ;)
niektóre języki obywają się bez takiego rozróżnienia. w większości wypadków wystarcza dzierżawczość. podobnie z chłopcem / synem.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 28, 2011, 19:07:28
"Żeńszczyzna", owszem, przydługawa, ale tyleż samo sylab ma "kobieta".
"kobieta" mnie mierzi, więc prawie wszystko byłoby lepsze. :)
Cytat: Dynozaur w Październik 27, 2011, 21:50:06
Niewiasty, białki, białogłowy, żeńszczyzny, żony?
Albo dziewoje (http://video.google.com/videoplay?docid=-9111800792300092473).
BP, NMSP, </suchy_żart>
Cytat: varpho w Październik 28, 2011, 20:04:05
"kobieta" mnie mierzi, więc prawie wszystko byłoby lepsze. :)
Czy tt. odchylenia od słowiańskiej szarej językowej przeciętności to nie miłe urozmaicenie?
Cytat: Kwadracik w Październik 28, 2011, 22:45:48A "kobieta" mnie nie razi. Jak dla mnie to wynalazek typowo polski, więc zamieniać go nie ma sensu. Zresztą, co do etymologii nie ma nawet na pewno pewnej pewności.
Wynalazek typowo polski, ale z obcym przyrostkiem i niepewnym (choć raczej słowiańskim) rdzeniem.
Lepiej się go pozbyć, zwłaszcza że istnieją starsze, pewniejsze określenia. Poza tem, "dogoterapja" też jest wynalazkiem polskim. I co z tego?
Cytat: Kwadracik w Październik 28, 2011, 22:45:48
Cytatpodobnie z chłopcem / synem.
O, o tym nie słyszałem. Jakie języki nie mają tu rozróżnienia? Węgierski? ;)
...i fiński. Podobno też estoński. Choć Madziary różnicują ich przy dzierżawczości, np.
fiám"mój syn" i
fiúm "mój chłopak"
Cytat: Hapana Mtu w Październik 28, 2011, 23:54:02
Cytat: Kwadracik w Październik 28, 2011, 22:45:48
Cytatpodobnie z chłopcem / synem.
O, o tym nie słyszałem. Jakie języki nie mają tu rozróżnienia? Węgierski? ;)
...i fiński. Podobno też estoński. Choć Madziary różnicują ich przy dzierżawczości, np. fiám"mój syn" i fiúm "mój chłopak"
I śląski.
Pora uprzystępnić nazewnictwo językoznawcze - rzekomo wiedzę tajemną, gdyż używca języka nie gęsi, iż swój język tworzy:
leksem - oznaczek
sem - znaczątek
presufiksacja - rostkowanie
frazeologizacja - uzdanienie
leksykalizacja - usłowienie
generatywna - tworzenna
indeksy kategorialne - wskaźniki częściomowne
operator – wiążnik
relator - względnik
prozodia- nabrzmiew :-\ ?
pararalingwistyczny - przyjęzykowy
lokucyjny – mowny
illokucyjny – spółmowny
perlokucyjny - przemowny
implementacja – nośnikowanie
artykułowany –głoskowany
anakolut – koślawień
Cytat: Ainigmos w Listopad 18, 2011, 23:52:00
presufikacja - rostkowanie
chyba raczej sama sufiksacja...
Cytat: Ainigmos w Listopad 18, 2011, 23:52:00
prozodia- nabrzmiew :-\ ?
podoba mi się. :)
Proponuję rozróżnienie:
Spadkobierca i spuściznobierca.
szkoła - ucznica
klasa - ukodział
student - słuchacz (szybki, dla odróżnienia od wolnego :D)
szkoła podstawowa - jazbucznia
[ew.: gimnazjum - pojazbucznia]
szkoła średnia - uczyszcze
[liceum ~ średnia szkoła humanistyczna - uczyszcze słowoumne]
[technikum ~ uczyszcze dzieł i rzemiósł]
[zawodówka ~ zasadnicza ucznica zawodowa]
szkoła wyższa - uczelnia
akademia - naduczelnia
politechnika - uczelnia dzieł i rzemiósł
uniwersytet - wszechnica
"Ukodział"? Nie lepiej byłoby dział, po prostu? I tak wiadomo byłoby, o co chodzi.
Dla studenta może wycznik (od "wyk", jak "nawyk", to i tak słoworodnie to samo, co uk- w uczyć) lub obycznik (obykać = ob- + wykać, starosłowie). I wtedy studjować = obykać.
Podstawówkę ja bym zostawił w spokoju.
Nie rozumiem, dlaczego zwykła szkoła to ucznica, a średnia - uczyszcze.
Technikum - może coś od umienia lepiej? Umietnica może? Wtedy politechnika - wieloumietnica?
[...........]
Cytat"Ukodział"? Nie lepiej byłoby dział, po prostu? I tak wiadomo byłoby, o co chodzi.
Dział to dość powszechne słowo, a w wysokopolszczyźnie jeszcze powszechniejsze. Tymczasem "klasa" to przez pewną część życia społeczność całkiem istotna dla człowieka, więc może warto, by miała jakąś osobną nazwę? Nie żeby "ukodział" mi się bardzo podobał, a może - wyczka albo obyczka?
CytatDla studenta może wycznik (od "wyk", jak "nawyk", to i tak słoworodnie to samo, co uk- w uczyć) lub obycznik (obykać = ob- + wykać, starosłowie). I wtedy studjować = obykać.
To mi się podoba! Tylko na wyczniczce albo obyczniczce idzie język złomić.
CytatPodstawówkę ja bym zostawił w spokoju.
Więc, "ucznica podstawowa"? Bo szkoły musimy się pozbyć. Obstawałbym za tym, by to jakoś skrócić, pokazując, że wysokopolszczyzna nie musi być rozwlekłą.
CytatNie rozumiem, dlaczego zwykła szkoła to ucznica, a średnia - uczyszcze.
Uczyszcze to oczywiście rodzaj ucznicy (uczelnia też!), ale czemu by nie wprowadzić odmiennego słowa, a przy okazji o "poważnym" brzmieniu, bo uzyskiwane tam świadectwo dojrzałości też w założeniu o powadze ma świadczyć.
CytatTechnikum - może coś od umienia lepiej? Umietnica może? Wtedy politechnika - wieloumietnica?
"Dzieła i rzemiosła" zwyczajnie wydają mi się ładne, taka wcale urocza kalka napuszonego, francuskiego arts et metiers. Przy tym umienie zdaje mi się tu nienajodpowiedniejsze, bo w technikum idzie szczególnie o umiejętności praktyczne, zaś rdzeń "um" wskazuje często na wiedzę oderwaną, humanistyczną. Stąd myśl o "dziele" i "dzielności". Językowi potocznemu poddać można "dzieliszcze" i, stosownie dla liceum, "słowiszcze".
Dla przejrzystości wolałbym się ograniczyć do pewnego zakresu rdzeni, przy tym wykazując bogactwo słowiańszczyzny również pod względem pojęć oderwanym (um! uk! dzieł! słów! ach! ach! ach!). Być może "sprawnica" mogłaby być jakimś rodzajem sprawdzianu zawodowego w ucznicach właśnie zawodowych?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 06, 2011, 22:33:32
uniwersytet - wszechnica
Ta, ale od niedawna, kiedy dla zwiększenia sobie penisa wszystkie akademie medyczne, ekonomiczne i inne zaczęły zwać się
uniwersytetami, "wszechnica ekonomiczna" brzmiałoby trochę oksymoronicznie...
Uniwersytet Ekonomiczny też brzmi oksymoronicznie, więc widać, że to by było bardzo dobre, żeby taka szerszym masom tą oksymoroniczność uświadomiła. A do czasu uświadomienia funkcjonowałaby sobie taka wewnętrznie sprzeczna Wszechnica Gospodarcza czy Lekarska.
Bojler - żarnik
Nie warnik?
Ma ktoś jakieś dobre pomysły na wysokopolskie nazwy kontynentów? Ja jedyne, do czego mogłem dojść, to
Ameryka → Koleńszczyzna
Wiecie, od Jana z Kolna (Mazowszanin!), prawdziwego odkrywcy Ameryki :P.
Cytat: Ⓐ Vilén w Styczeń 10, 2012, 19:06:16
Ma ktoś jakieś dobre pomysły na wysokopolskie nazwy kontynentów?
nie wiem, czy dobre, bo dość mało odkrywcze, ale:
Dźwiedzizna ;P
PierwiznaPołudniowszczyznaWschodniznaZachodnizna
Cytat: varpho w Styczeń 10, 2012, 23:36:42
nie wiem, czy dobre, bo dość mało odkrywcze, ale:
Dźwiedzizna ;P
Pierwizna
Południowszczyzna
Wschodnizna
Zachodnizna
Południowszczyzna, Wschodnizna i Zachodnizna to chyba Australia, Azja i Ameryka. Pierwizna to, jak cię znam, Afryka. Wtedy Dźwiedzizna na Europę mogłaby być od niedźwiedzi. Dobrze to odczytuję?
A może krócej: Południzna, Wschodzizna, Zachodzizna. Albo skrócić wschodzenie i zachodzenie do W- i Zalądu.
A ja zgłaszam taki pomysł: Pierw, Wląd, Czerniląd, Zaląd, Południzna i Bezmroźń w kolejności zwyczajowej dla zwykłych wyliczeń lądów.
Cytat: BartekChom w Styczeń 12, 2012, 21:39:51
Zachodnizna to [...] Ameryka.
nie, dla Ameryki zostawiam pomysł Ciupaka.
Cytat: BartekChom w Styczeń 12, 2012, 21:39:51Pierwizna to, jak cię znam, Afryka.
tak, Afryka. ale co tu mam do rzeczy ja? ;)
Cytat: BartekChom w Styczeń 12, 2012, 21:39:51Wtedy Dźwiedzizna na Europę mogłaby być od niedźwiedzi. Dobrze to odczytuję?
nie bardzo. :)
od niedźwiedzi jest Niedźwiedzizna. tyle że to nie kontynent.
Cytat: BartekChom w Styczeń 12, 2012, 21:39:51do W- i Zalądu.
może być.
a dla Ameryki dobre byłoby też Zawodzie.
Cytat: varpho w Styczeń 12, 2012, 21:54:23nie, dla Ameryki zostawiam pomysł Ciupaka.
Cytat: varpho w Styczeń 12, 2012, 21:54:23nie bardzo. :)
od niedźwiedzi jest Niedźwiedzizna. tyle że to nie kontynent.
Czyli Zachodnizna to Europa, a Dźwiedzizna to Ameryka? A co ta nazwa ma wspólnego z Janem z Kolna?
Cytat: varpho w Styczeń 12, 2012, 21:54:23tak, Afryka. ale co tu mam do rzeczy ja? ;)
Taki postępowiec jak ty odwołuje się do jakiegoś zamierzchłego pochodzenia człowieka, a na zdrowy rozsądek oczywiste jest, że pierwszy ląd to Europa.
Dźwiedzizna to pewnie Antarktyda, bo tam nie ma niedźwiedzi. ;) (Duh, chyba trafiłem w sedno, jako że Arktyka pochodzi od *rktos - niedźwiedź.)
Lepiej, Arktyka to Niedźwiedzina, Antarktyka to negacja Arktyki - Nieniedźwiedzina, a podwójna negacja powinna dać prawdę, Dźwiedzinę. Tylko nie wiem, czy można tak potraktować dwukrotne przeczenie w słowiańskim przecie wysokopolskim! ;)
To może dajmy na to... Niemiszczyzna (← nie + miś + -szczyzna).
A może Bezniedźwiedzizna?
Na żadną "Dźwiedziznę" się nie zgadzam.
A miś do końca słowiański nie jest. Z tego co mi się wydaje, wywodzi się od Michała.
Cytat: BartekChom w Styczeń 12, 2012, 22:07:07na zdrowy rozsądek oczywiste jest, że pierwszy ląd to Europa.
na zdrowy rozsądek oczywiste jest, że Europa to część Azji.
Europa jest częścią anatolii?
Cytat: varpho w Styczeń 12, 2012, 23:43:28
na zdrowy rozsądek oczywiste jest, że Europa to część Azji.
No właśnie. Typowy postępowiec. Europa to Europa. Tak uczyli w szkole i na razie postępowcy nie opanowali podręczników do tego stopnia, żeby to zmienić.
Cytat: varpho w Styczeń 12, 2012, 21:54:23
a dla Ameryki dobre byłoby też Zawodzie.
Super, nie dość, że regularnie imprezuję na Manhattanie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Osiedle_Odrodzenia), to jeszcze będę miał znajomych z Ameryki (http://pl.wikipedia.org/wiki/Zawodzie_(Katowice)).
Cytat: BartekChom w Styczeń 13, 2012, 01:27:36
No właśnie. Typowy postępowiec. Europa to Europa. Tak uczyli w szkole i na razie postępowcy nie opanowali podręczników do tego stopnia, żeby to zmienić.
A to nie raczej "tradycjonaliśći" nie zgwałcili wcześniej geografii (co prawda to i tak tylko umowność, ale traktowanie Europy jako subkontynentu jest o wiele bardziej logiczne....)?
CytatA to nie raczej "tradycjonaliśći" nie zgwałcili wcześniej geografii (co prawda to i tak tylko umowność, ale traktowanie Europy jako subkontynentu jest o wiele bardziej logiczne....)?
E, niezależnie od tego, czym Ewropa miałaby być, potrzebujemy jej wysokopolskiej nazwy. Ba, nawet i imiona w rodzaju Pierwszyzny nie są wcale tak rażące, ponieważ polszczyzna (również ta niewysoka) nie jest językiem międzynarodowym, przeciwnie: wiąże z uściślonym ziemomierskim położeniem.
Moje - raczej zborne, niż twórcze - przedłożenie to:
Australia -
Jugowizna (skoro mieliśmy staropolski posiłek
jużynę, to czuję się w pełni uprawniony do używania tego rdzenia!)
Azja -
WstoczyznaAfryka -
Wyraj (odlatują tam ptaki na zimę!)
Ameryka -
Zawodzie (to bardzo ładne, utartym ludowym częstomowiem jest "za Wielką Wodą"),
Koleńszczyzna też mi się bardzo podoba!
Arktyka -
NiedźwiedziznaAntarktyda -
WbrewniedźwiedzinaEwropa -
Naszyzna (dobra, brzmi trochę chwaszystowsko, ale idzie tylko o poglądokrop językowo-ziemiomierski, a unikamy w ten sposób rzeczy w rodzaju "Zachodniej Zachodnizny").
A! Ocean -
wielmorze!
patryca - tacierz
Cytat: BartekChom w Styczeń 13, 2012, 01:27:36
No właśnie. Typowy postępowiec. Europa to Europa. Tak uczyli w szkole i na razie postępowcy nie opanowali podręczników do tego stopnia
Wiesz co, Bartek? Ty w tym swoim korwinoidycznym poglądzie na świat jesteś o wiele bardziej denerwujący niż Dynozaur czy Mścisław. Bo ultrakonserwatyzm Dynozaura jest taki trochę
over-the-top i przez to tolerowalny, Mścisława konserwatyzm jest taki nienarzucający się, a ty, ty... ech.
Cytat: spitygniew w Styczeń 13, 2012, 09:26:09
Super, nie dość, że regularnie imprezuję na Manhattanie (http://pl.wikipedia.org/wiki/Osiedle_Odrodzenia)
BTW, zastanawia mnie, skąd się wzięło nazywanie całotygodniowych targowisk miejskich w średnich miastach ,,Manhattanem"...
Cytat: Fēlēs canivorus w Styczeń 13, 2012, 14:15:46
patryca - tacierz
Nieee, za bardzo kojarzy mi się z urlopem ,,tacierzyńskim"...
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20
Australia - Jugowizna (skoro mieliśmy staropolski posiłek jużynę, to czuję się w pełni uprawniony do używania tego rdzenia!)
Ja tam wcześniej myślałem nad Jużyzną, BTW.
CytatEwropa - Naszyzna
Nad tym też ja myślałem, ale odrzuciłem to, bo to wydawało mi się zbyt eurocentryczne...
Inna sprawa, że IMHO ze względu na bratnią słowiańską Rosję, w czystopolszczyźnie nie powinno się raczej rozdrabniać na Europę i Azję, żeby nie rozstrzeliwać rusków po dwóch kontynentach...
Cytat
A! Ocean - wielmorze!
Dynozaur kiedyś proponował zapożyczenie z SCS-a, ,,pęczyna", ale w końcu do konsensu nie doszło, i pozostało jedynie z tego pomysłu słowo w dynozaurowym zimnym,
pąċina, oraz jego rodzkie zapożyczenie,
pacina* (zastępujące przedrewolucyjne słowo
osejan).
* Zapożyczenie, bo gdyby słowo było odziedziczone, brzmiałoby
pöcina.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20E, niezależnie od tego, czym Ewropa miałaby być, potrzebujemy jej wysokopolskiej nazwy. Ba, nawet i imiona w rodzaju Pierwszyzny nie są wcale tak rażące, ponieważ polszczyzna (również ta niewysoka) nie jest językiem międzynarodowym, przeciwnie: wiąże z uściślonym ziemomierskim położeniem.
Popieram. Przerabiamy język, nie ziemiopis.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20Australia - Jugowizna (skoro mieliśmy staropolski posiłek jużynę, to czuję się w pełni uprawniony do używania tego rdzenia!)
Podobnie jak Towarzysz PC, myślałem raczej o "Jużyźnie".
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20Azja - Wstoczyzna
Wztok? Idziemy za ciosem, co?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20Afryka - Wyraj (odlatują tam ptaki na zimę!)
Dobre.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20Antarktyda - Wbrewniedźwiedzina
Jeśli tak to ma wyglądać, to lepiej z rzyci wymyślić jakieś określenie od lodu pochodzące...
Cytat: Ⓐ Vilén w Styczeń 13, 2012, 14:55:45Dynozaur kiedyś proponował zapożyczenie z SCS-a, ,,pęczyna", ale w końcu do konsensu nie doszło, i pozostało jedynie z tego pomysłu słowo w dynozaurowym zimnym, pąċina, oraz jego rodzkie zapożyczenie, pacina* (zastępujące przedrewolucyjne słowo osejan).
* Zapożyczenie, bo gdyby słowo było odziedziczone, brzmiałoby pöcina.
Zimny jako źródło nowotworów dla rodzkiego? Podoba mi się. ;-)
Cytat: BartekChom w Styczeń 13, 2012, 01:27:36Europa to Europa.
oczywiście, że Europa to Europa, podobnie jak Indie to Indie, a Półwysep Arabski to Półwysep Arabski.
:]
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20
Afryka - Wyraj (odlatują tam ptaki na zimę!)
bardzo dobry pomysł, popieram.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20
Arktyka - Niedźwiedzizna
Antarktyda - Wbrewniedźwiedzina
ja tylko żartowałem z tą
Dźwiedzizną. ;)
może rzeczywiście niech będzie jakaś
Lodzizna. albo
Bezludzizna... ;)
albo
Zimia.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20
Ewropa - Naszyzna (dobra, brzmi trochę chwaszystowsko
brzmi chwajnie.
a może jakaś
Tuziemia?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 13, 2012, 10:46:20
A! Ocean - wielmorze!
fajne, lubię takie homonimy, dowodzą przydatności etymortografii. :]
jak byłaby Atlantyda / Atlantyk?
może jakoś nawiązać do drzewa świata [też podtrzymuje niebo, jak Atlas]?
albo
Wielwoda - skoro Ameryka to Zawodzie...
Cytat: Ⓐ Vilén w Styczeń 13, 2012, 14:55:45
Inna sprawa, że IMHO ze względu na bratnią słowiańską Rosję, w czystopolszczyźnie nie powinno się raczej rozdrabniać na Europę i Azję, żeby nie rozstrzeliwać rusków po dwóch kontynentach...
właśnie.
Cytat: Dynozaur w Styczeń 13, 2012, 19:26:27
Cytat: Ⓐ Vilén w Styczeń 13, 2012, 14:55:45Dynozaur kiedyś proponował zapożyczenie z SCS-a, ,,pęczyna", ale w końcu do konsensu nie doszło, i pozostało jedynie z tego pomysłu słowo w dynozaurowym zimnym, pąċina, oraz jego rodzkie zapożyczenie, pacina* (zastępujące przedrewolucyjne słowo osejan).
* Zapożyczenie, bo gdyby słowo było odziedziczone, brzmiałoby pöcina.
Zimny jako źródło nowotworów dla rodzkiego? Podoba mi się. ;-)
Przyzwyczaj się, że teraz jesteś moją conlangową muzą... :P.
A na poważnie, to po prostu od ciebie ciągle kradnę, bo masz wiele ciekawych pomysłów w slavlangach, na które chciałbym sam wpadać, a że nie wpadam, to pozostaje mi tylko kraść... Przepraszam.
(PS. Nawet niedawno ukradłem jedno słowo z vanstiny...)
Cytat: spitygniew w Styczeń 13, 2012, 09:26:09A to nie raczej "tradycjonaliśći" nie zgwałcili wcześniej geografii (co prawda to i tak tylko umowność, ale traktowanie Europy jako subkontynentu jest o wiele bardziej logiczne....)?
A co mieli zgwałci?. Kontynenty są jaki są i Europa jest na liście.
Cytat: varpho w Styczeń 13, 2012, 20:28:26oczywiście, że Europa to Europa, podobnie jak Indie to Indie, a Półwysep Arabski to Półwysep Arabski.
:]
Ale Europa to kontynent. I tak było odkąd zaczęto mówić o kontynentach.
Cytat: Ⓐ Vilén w Styczeń 13, 2012, 14:55:45
Inna sprawa, że IMHO ze względu na bratnią słowiańską Rosję, w czystopolszczyźnie nie powinno się raczej rozdrabniać na Europę i Azję, żeby nie rozstrzeliwać rusków po dwóch kontynentach...
Ogólnie lubię Rosję, ale w tym wypadku napiszę, że nie ma sensu zacierać tego, że wysyłali Polaków na inny kontynent.
Paryż - Łuczyca
Odbitka dźwiękosłowna łacińskiej Lutecji, oparta na prasłowiańskiem "łucz" (= promień, snop światła), bo przecież Paryż zwą "Miastem Świateł". Nie kojarzyć z łukiem (Trjumfalnym), bo ten po wysokopolsku zwie się łękiem.
hm... gdzie moje wyznania? ???
dobra, znalazłem (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=271.0)
rozumiem, że dyskusja zeszła na boczny tor [krzyże z półksiężycami], ale sama lista wysokopolskich nazw Kościołów i innych związków wyznaniowych chyba była na temat...
Była.
Mścisław, podejdź no do płota... ;)
Chrzest - krzest (dop. krztu)
Chrystus - Krzest (dop. Krzta)
Chrześcijanin - Krzcianin
Jakieś argumenty za tymi krzestnymi słowami?
No, krzest istniał w mowie polskiej do całkiem niedawna (ch- w tym wyrazie jest umiejęckie). Istniał w prasłowiańskim (*krьstъ) i jest najwcześniejszym przedźwięczeniem nazwy Christus (a więc musiał istnieć też istnieć Krzest - Krzta it.d.).
Krzcianin to już zwykłe słowiańskie słowotwórstwo - Krzest (krzt-) + -'anin (niby PS *krьstěninъ, takie słowo już raczej nie istniało, to nowotwór).
No dobra, w scs-ie pisali przez k, faktycznie. Na chrześcijanina google podaje krьstьjaninъ.
Ale to zapożyczenia, chyba względnie późne (późniejsze niż chleb czy ryba). Ja bym to zmienił, choć pomysłu w tej chwili nie mam.
Cytat: Silmethúlë w Luty 16, 2012, 18:37:57No dobra, w scs-ie pisali przez k, faktycznie. Na chrześcijanina google podaje krьstьjaninъ.
Z takiej postaci i tak wyszedłby u nas "Krzcianin" (ew. Krześcianin, nie wiem do końca, jak to było z tymi jerami przed "j"). To -ija- nienasze.
Cytat: Silmethúlë w Luty 16, 2012, 18:37:57Ale to zapożyczenia, chyba względnie późne (późniejsze niż chleb czy ryba). Ja bym to zmienił, choć pomysłu w tej chwili nie mam.
Wiesz, Łużyczanie używają słowiańskiego słowa na krzest - dupienie. ;-)
Cóż, wiadomo że Słowianie byli wybitnym ciemnogrodem, nawet jak na pogan, ale Chrystus chyba im się o uszy obił, więc mojem zdaniem jak najbardziej można datować tego "Krzta" na okres prasłowiański.
I chyba wciąż nie doszliśmy, co zrobić z tymi młodszymi zapożyczeniami typu barwa, izba, waga, chwila it.p.
CytatCóż, wiadomo że Słowianie byli wybitnym ciemnogrodem, nawet jak na pogan, ale Chrystus chyba im się o uszy obił, więc mojem zdaniem jak najbardziej można datować tego "Krzta" na okres prasłowiański.
Oczywiście, że można. Od początku obecności Słowian w Europie Środkowej działali wśród nich misjonarze celtyccy i bawarscy i elementy idej chrześcijańskich pośród nich przepływały długo przed Cyrylem i Metodym, nieraz wchodząc w zaskakujące połączenia z rodzimą wiarą.
Z polskawego na polski tłumacząc:
konstytucyjny -
ustanowienny (w filozofii) \
ustawicowy (w politologii)
konstytuować –
ustanawiać struktura –
ustrójkonstruować –
spółstrajać aksjomatyzacja -
upewnikowanie określony symbol –
inobraz (wzorem ,,ino+chód" wskrzeszając staropolski przedrostek ,,ino" od ,,jedno")
dokument -
świad (zgrubienie dla świad+ka od su-westi, czyli dobrze powiadomić, a jeśli nie, to:)
falsyfikat –
łżok ;-D
dokumentowanie -
poświadczanie propozycjonalny -
sądzeniowy pokrewieństwo sferyczne -
spółrodność \ spółpólnośćodrębność -|- -
innorodność \ innopólnośćpomieszanie sfer -
rozdziedzinowanie \ poplątaniesfera przedmiotowa -
przedmiotowie (dla rzeczowników zbiorowych wzorem "list+owie")
genidentyczny -
tożsamorodny Lub coś mniej umnickiego, a więcej "życiowego":
telewizor -
widnisko, skoro widowisko, gdyż nie ma co małpować tele+wizora
dalekowidzem (od przekupkowego "imaginarium")
ekran -
dozrocze (wzorem prze+zrocza)
mikrofon –
mówidłoaparat fotograficzny –
zdjęciadło rower -
kołeńtaksówka -
dowózek aktor -
grajcareżyser -
graczyciel korepetycje -
douka \ wyuka dla wiedzoodpornych (za Czechami)
Cytat: Mścisław Ruthenia w Grudzień 01, 2011, 18:04:37
Proponuję rozróżnienie:
Spadkobierca i spuściznobierca.
I także
długobierca ;-D
Tak btw, co się stało z Ciupakowem słownikiem na wiki?
Cytat: Silmethúlë w Luty 21, 2012, 23:48:16
Tak btw, co się stało z Ciupakowem słownikiem na wiki?
Jiridiz:
http://jezykotw.webd.pl/wiki/Użytkownik:Vilén/Czystopolski (http://jezykotw.webd.pl/wiki/U%C5%BCytkownik:Vil%C3%A9n/Czystopolski)
W tych poprawkach boli, że wszystkie nazwy narzędzi, czynności kończą się na -nik, -wiacz.
Przez to brzmią bardzo ubogo. Końcówki w zapożyczeniach są jednak bardziej urozmaicone.
I ogólnie baza morfologiczna jest tu bardzo uboga. Myślę, że warto byłoby poddawać je bardziej ekstremalnym przeróbkom tworząc jakieś nowe pochodne rdzenie, zamiast je do bólu wiernie kopiować.
Albo symulować procesy, np.
dalekorozmównik -> dalmównik -> dalmak
(w dalmik to chyba byłaby niezbyt polska końcówka - swoją drogą ma ktoś jakąś listę wysokopolskich końcówek?)
CytatAlbo symulować procesy, np.
dalekorozmównik -> dalmównik -> dalmak
(w dalmik to chyba byłaby niezbyt polska końcówka - swoją drogą ma ktoś jakąś listę wysokopolskich końcówek?)
Jakie procesy? Jakieś przykłady na coś takiego w polszczyźnie (tej starszej, na której opierać ma się wysokopolski)?
Cytat: Noqa w Luty 22, 2012, 18:22:35W tych poprawkach boli, że wszystkie nazwy narzędzi, czynności kończą się na -nik, -wiacz.
Przez to brzmią bardzo ubogo. Końcówki w zapożyczeniach są jednak bardziej urozmaicone.
Nie jesteśmy Niemcami, żeby tak bezkarnie kombinować słowa jak leci. Nasze słowotwórstwo jest trochę ograniczone, ale my próbujemy wycisnąć z niego, ile się da.
Cytat: Noqa w Luty 22, 2012, 18:22:35I ogólnie baza morfologiczna jest tu bardzo uboga. Myślę, że warto byłoby poddawać je bardziej ekstremalnym przeróbkom tworząc jakieś nowe pochodne rdzenie, zamiast je do bólu wiernie kopiować.
Albo symulować procesy, np.
dalekorozmównik -> dalmównik -> dalmak
Zalatuje nowomową.
Silmethúlë, to co zaprezentowałem nie wymaga żadnej morfologicznej/fonologicznej podbudowy. To mogłoby zachodzić jako zwyczajne przekształcenie nazwy oficjalnej i skomplikowanej w potoczną.
Tak jak radioodbiornik stał się po prostu radiem, a np. komputer funkcjonuje często jako komp. (choć drugi nigdy nie wyszedł ze strefy slangu)
Chodzi mi głównie o to, że wysokopolski nie może zachowywać się tak, jakby ominęło go 300 lat ewolucji. Tak działa świat - stare słowa stają się nie potrzebne (kiedyś cep, młyn, itp. były słowami codziennego użytku, dziś takim będzie komputer, komórka), pojawiają się nowe pojęcia i za tym musi iść jakieś tworzenie nowej tkanki morfologicznej. Chodzi mi głównie o to, że gdy już się taka tkanka pojawi to ma szanse być wykorzystywaną przy nowych słowach - i przez, powiedzmy, 300 lat sporo może się z tego wykształcić.
Wysokopolski stanie się bardzo ubogim, jeśli cała jego morfologia będzie sprowadzać się do tego małego wycinka, który łączy staropolszczyznę i polski współczesny. A pojawi się też pewnie problem homonimów, jeśli rozmównikiem mogłoby być równie dobrze i konwersatorium, i mediator, i telefon.
Inną drogą byłoby kreatywne (wymagające doszukiwania się metafor) wykorzystywanie innych starych polskich rdzeni, np. żęcia, itp. Ale szczerze mówiąc ciężko mi wymyślić, do czego to mogłoby się odnosić i jak miałoby ocalić przed nawałem pochodnych rozmowy, znastwa czy pisania.
No właśnie, radio to po prostu pierwszy człon "radioodbiornika" (jak i zbiorowe określenie zjawiska i sposobu przesyłania dźwięku falami radiowymi). "Komp" to pierwsza sylaba słowa "komputer", któras raczej nigdy nie wyjdzie poza użytek potoczny. Podobnie stosowanie słowa "komórka" na "telefon komórkowy" - tutaj również jest samodzielny, pełnoprawny człon - a wręcz całe słowo.
Do tego twoje przykłady to zapożyczenia, które nie składają się ze zrozumiałych członów rodzimych.
Ergo takie skrócenie w polszczyźnie praktycznie nie jest możliwe, szczególnie jeśli zwracamy szczególną uwagę na jej "dbałość", "staranność". Możnaby ew. dopuścić istnienie słowa "dalek" albo coś w tym rodzaju, ale na pewno nie losowej mieszanki sylab wyciętych z każdego morfemu - polszczyzna tak nie robi (nawet z zapożyczeniami!). Zatem nie, to co podałeś jako "symulacja realnych procesów" nie ma nic wspólnego z realnymi procesami.
I ja się z twoim zdaniem nie zgodzę, dopóki nie przytoczysz naprawdę przytłaczających argumentów z rzeczywistej polszczyzny, literackiej, uznanej przez RJP i PWN.
Racja, zapędziłem się.
Ale ubogość wysokopolskiego dalej mnie boli. Wiele słów jest genialnych, ale jednak pokaźnik, przyciśnik, rozmownik mnie rażą.
ale jest sporo formantów [czy formantopodobnych członów wyrazów złożonych], które można by po prostu ożywić. np. -un czy -dziej do wykonawców czynności. :)
O - i choćby to jest myśl. Zwłaszcza -un brzmi dobrze, bardziej naturalnie.
Cytat: Noqa w Luty 23, 2012, 20:29:27
O - i choćby to jest myśl. Zwłaszcza -un brzmi dobrze, bardziej naturalnie.
tylko że -un jest chyba tylko dla osób...
ale "telefun" is fun. ;)
To odnośnie urozmaicania słownictwa wysokopolskiego o nowe tworzajki:
dzwonidło - telefon (tak, wiem, że było 100 innych propozycji, ale ta ma tą zaletę, że jest blisko istniejącej mowy* i jakoś mniej mi trąci sztucznością)
...oraz o twory wyzyskujące dotychczas obyczno upotrzebiane:
dalziernik - telewizor
dalziorać - oglądać telewizję**
Tak czy siak, narzędziom polecam tworzajki -dło i -ba, a może nawet -ajło i -ica! :)
* EDIT: W użyciu! (http://www.google.pl/search?q=dzwonid%C5%82o) :)
** EDIT2: Tak, wiem, że 100 razy było, ale urzekło mnie uczniackie zioranie, jako starożytny częstotliwnik od źrzeć!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 26, 2012, 14:06:53
dzwonidło - telefon (tak, wiem, że było 100 innych propozycji, ale ta ma tą zaletę, że jest blisko istniejącej mowy* i jakoś mniej mi trąci sztucznością)
E, mńe ten nowotfur raźi potocznośćou. Varphowy
rozmównik mi śe bardźej podoba.
Być może już było:
native speaker - rodzimomówca
Cytat: Noqa w Luty 28, 2012, 01:00:19
Być może już było:
native speaker - rodzimomówca
Znaczeniowo nawet dorównane, ale czy nie zgrabniej dla polskiego ucha brzmiałoby:
gwarca (jak w chorwackim govornik), skoro każdy mówi, ale w swojej gwarze ;-)
Cytat: Ainigmos w Marzec 01, 2012, 22:31:02
nie zgrabniej dla polskiego ucha brzmiałoby: gwarca
Nie.
Akurat "gwarca" brzmi dla mnie pokracznie, zaś "rodzimomówca" - naturalnie.
Ale "gwarca" ma jeden rdzeń, "rodzimomówca" jest wyrazem złożonym. Nie lepiej przyjąć obydwu?
Jakbyście spolszczyli "hejtować"?
Pluć na coś.
Po co wymyślać nowotwory?
Szkalować? Lżyć?
Tylko, że hejtowanie odnosi się bardziej do stanu umysłu niż konkretnych działań. Opluwać może najlepsze, jeśli potraktować je bardziej metaforycznie.
Mnie zastanawia jak oddać "trollowanie". Określenie w sumie o podobnym znaczeniu, ale jednak trochę inne. W przeciwieństwie do "hejtowania" dotyczy tylko akcji, nie musi w żaden sposób łączyć się z niechęcią, nienawiścią, itd. choć zazwyczaj się łączy.
Ale samemu nic nie zaproponuję, bo weny dziś zupełnie nie mam.
No i jest jeszcze ten pejoratywny aspekt. Hejterem czy trollem na pewno nie nazwiemy kogoś, kogo lubimy; to nie tylko akt, ale raczej cały (wkurwiający) styl bycia.
Podobnież z wandalem.
Co do hejtera...
No nie powiedziałbym. Znam paru hejterów będących z tego dumnymi :D
Cytat: Noqa w Luty 23, 2012, 10:32:25
Racja, zapędziłem się.
Ale ubogość wysokopolskiego dalej mnie boli. Wiele słów jest genialnych, ale jednak pokaźnik, przyciśnik, rozmownik mnie rażą.
-nik, -arz, -ciel, -acz, -ec, -ica, -'ca, -ika, -'ej (-ějь), -un, -al, -ąt, -taj, -czy (-čьjь), -dli.
Chcesz więcej?
Jak masz więcej to sobie nie żałuj.
Chętnie zobaczyłbym kompletny spis.
na czasie: Street View - Światowid. ;)
Varpho, dobra prowokacja :P
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 22, 2012, 01:04:28
Varpho, dobra prowokacja :P
no, trzeba rozruszać ten pomysł. ;)
Przygotuj się na falę H8-owania :D
Cytat: Mścisław Ruthenia w Marzec 22, 2012, 01:15:00
Przygotuj się na falę H8-owania :D
oj tam, mój "znachuj" [urolog], jeśli dobrze pamiętam, spotkał się nawet z aprobatą. :D
Neapol = Nowogród
I tak jest już parę Nowogrodów i Nowogródków.
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Marzec 22, 2012, 01:16:23
oj tam, mój "znachuj" [urolog], jeśli dobrze pamiętam, spotkał się nawet z aprobatą. :D
A ginekolog jakby był? Znacipa? :D
Cytat: keats w Marzec 24, 2012, 19:55:41
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Marzec 22, 2012, 01:16:23
oj tam, mój "znachuj" [urolog], jeśli dobrze pamiętam, spotkał się nawet z aprobatą. :D
A ginekolog jakby był? Znacipa? :D
Znaszpar.
Bluetooth = sinozęby? ;p
Cytat: Dynozaur w Marzec 24, 2012, 20:07:51
Cytat: keats w Marzec 24, 2012, 19:55:41
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Marzec 22, 2012, 01:16:23
oj tam, mój "znachuj" [urolog], jeśli dobrze pamiętam, spotkał się nawet z aprobatą. :D
A ginekolog jakby był? Znacipa? :D
Znaszpar.
To taki gatunek rekina?
Cytat: spitygniewBluetooth = sinozęby? ;p
Ejże, to jest faktycznie od Haralda. Szkoda, że jakaś konkurencja nie nazwała się Forkbeard.
Znaciu Znakuciap
Cytat: Fēlēs w Marzec 27, 2012, 18:37:00
Znaciu Znakuciap
A nie oględniej i niesprośnie, nie od kuciapa (pochwa) ;-D : żenozierca (od żena i zierać), żeby nie wyszło, że znakuciap to jakiś sprośnik podszyty lekarzem, którego oględziny kuciapy urągają postępowaniu
lekarskiemu, czyż nie?Cytat: Dynozaur w Marzec 24, 2012, 17:19:31
Neapol = Nowogród
I tak jest już parę Nowogrodów i Nowogródków.
Skoro tak, to Trypolis=Trójmiasto, choć czystopolszczyzna winna wystrzegać się homonimów/
samobrzmiewów, aby nie zdarzyło się, że spędziło się wczasy w jakimś grodzie o zdwojonej i dziwnie znajomej nazwie, czyli nie wiadomo, czy jednak w niesławnej wsi, która szumnym mianem zazdrości jakieś osławionej światowej metropolii. 8-)
Cytat: Dynozaur w Marzec 21, 2012, 21:21:17
Cytat: Noqa w Luty 23, 2012, 10:32:25
Racja, zapędziłem się.
Ale ubogość wysokopolskiego dalej mnie boli. Wiele słów jest genialnych, ale jednak pokaźnik, przyciśnik, rozmownik mnie rażą.
-nik, -arz, -ciel, -acz, -ec, -ica, -'ca, -ika, -'ej (-ějь), -un, -al, -ąt, -taj, -czy (-čьjь), -dli.
Chcesz więcej?
Słownik końcówek, i to od dawna w języku martwych, zawsze zawiera się
implicite w słownikach rzeczowych, abecadłowych, najlepiej staropolskich, np.
Chrestomatii Staropolszczyzny, które potencjalnie okazują się słowotwórczymi, gdyż końcówki splatają się z rdzeniami wyrazów, więc świadomość językowa może je ustanowić z bazy empirycznej zabytków piśmiennictwa, nie rozdwajając przy tym uwagi na porównywanie haseł z dwóch innorodzajnych słowników. ;-)
Cytat: Ainigmos w Marzec 27, 2012, 20:23:26
Słownik końcówek, i to od dawna w języku martwych, zawsze zawiera się implicite w słownikach rzeczowych, abecadłowych, najlepiej, staropolskich, np. Chrestomatii Staropolszczyzny, więc świadomość językowa może je ustanowić z bazy empirycznej zabytków piśmiennictwa, nie rozszczepiając przy tym uwagi na porównanie ze sobą haseł z dwóch słowników, ale potencjalnie tego samego rodzaju, jako słowotwórczych. ;-)
Bogi moi, gorzéj niźli ja.
Bo u mnie ukraszanie językowe téż często bywa, aczkolwiek bardziej na piśmie (w sensie kaligrafja - ortgrafja rodém z dziewiętnastego wieku), rzadziéj leksykalnie. Acz gdyby przyjść mnie miało tak mówić non stop - azaliż kurwa mać zesrałbych się.
Cytat: Henryk Pruthenia w Marzec 27, 2012, 23:22:28
Bogi moi, gorzéj niźli ja.
Bo u mnie ukraszanie językowe téż często bywa, aczkolwiek bardziej na piśmie (w sensie kaligrafja - ortgrafja rodém z dziewiętnastego wieku), rzadziéj leksykalnie. Acz gdyby przyjść mnie miało tak mówić non stop - azaliż kurwa mać zesrałbych się.
ROFL. Ale i tak ciut lepiej niż w języku o onirycznej składni Indian Nawaho, którzy jakoś nie duszą się mimo tego, że przeponą wymawiają na jednym wydechu tasiemcowate wyrazy, wcale nie dławiąc się, więc jeśli nostratyckie (moje i twoje) sprzężenie: skurcze przepony - wymowa dogoniłoby ichniejsze, to ekspresja ciała udręczonego wymową wybitnie przeponową dosłownie zawaliłaby f-cję informatywną oznajmienia :-o
Ja tam Tobie napisałem to, co chciałem. Nie tylko tu, ale także na PW. Zresztą, z czyimś błogosławieństwem. A co do tego języka - czytałem o nim gdzieś w gimnazjum, wiem jaką ciekawą cechę on posiada.
PS: Heh, wreszcie opis spod mojego krzyża prutheńskiego jak ja nazywam mój avatar pasuje do kogoś...
Cytat: Henryk Pruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:18:10
PS: Heh, wreszcie opis spod mojego krzyża prutheńskiego jak ja nazywam mój avatar pasuje do kogoś...
"Пацаны против хуйни"? :D
Cytat: Henryk Pruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:18:10
Zresztą, z czyimś błogosławieństwem.
Нє мам поєъця о кім мóвіш :P
Cytat: Mścisław Ruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:33:40
Cytat: Henryk Pruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:18:10
PS: Heh, wreszcie opis spod mojego krzyża prutheńskiego jak ja nazywam mój avatar pasuje do kogoś...
"Пацаны против хуйни"? :D
Tak. :D
Zresztą, to tytuł jakieś ruskiej raperskiej płyty, która mi się spodobała. Znaczy się, sam tytuł, bo tego nie odsłuchiwałem nigdy.
Cytat: Mścisław Ruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:33:40
Cytat: Henryk Pruthenia w Kwiecień 12, 2012, 20:18:10
Zresztą, z czyimś błogosławieństwem.
Нє мам поєъця о кім мóвіш :P
Ja też nie...
western - zachodzik
Cytat: Fēlēs w Kwiecień 12, 2012, 20:57:07
western - zachodzik
(http://pointriderrepublican.typepad.com/Cowboy_20Toilet.jpg)
Zgoda. Niszowe fora, takie jak Rebelya, okraszają się tym bardziej neologizmami z archaizmów, jak na żywy język przystało, czerpiąc z słowotwórstwa polszczyzny tyle, ile się da na mocy usłowienia. Wbrew zachowaniowym pozorom umysł nasz nawet, gdy wzorzec języka przyswoił, wcale nie zadowala się nawykami banalnych rozmówek, które toczą się oklepanymi słowami tak niby spontanicznie, że aż nudno, że narzucony słownik zagłusza dzielność słoworodną :-) .
Więcej umnickich słów, jak w sanskrycie:
heterodromiczność - cudzodrożność
homodromiczność - sobodrożność
idiosynkrazja - sobotężnia jako stan osobliwego natężenia czynników
dystans - rozstaj
dyskomfort - niedogoda
przestrzennie lokalizować - ośrodkować (od ośrodków mózgowych); za hineindenken w kognitywistyce
kognitywistyka - poznawanica
obfitujący w zdarzenia - dziejorodny; za schicksalreich
spójna kombinacja - sąwias (od wspólnej zawisłości) jako równoważnik dla związku, wiązki; za zusammenhang
przedmiot realny - iścestwo (od iśc+ić); za hypokeimenon ektos
indywiduum - sobistość
oczywista konsekwencja - samowit (zaprzeczenie niesamowitości); za diomalismos od homalos - ba kognatu dla sam-
sceptyczny - wątpliwościowy
nieobstawność (od nie obstaj+ę) jako równoważnik dla obłudy, zakłamania, chwiejności, choć bez piętnowania; za apemphasis
Na luzie bez pongliszowania:
http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/narzecze-wysokopolskie,146-5 (http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/narzecze-wysokopolskie,146-570.html)
celebryta - igrzyszcz
celebrytka - igrzyni
facebook - twarzownia, a nie twarzoksięga
wino półsłodkie - słodkusz
euforia - roznos
bal absolutoryjny - popust ;-D
Chyba nie ma sensu tłumacząc facebooka wciskać tam twarzy. Ona po polsku nijak nie pasuje.
A słodkusz mi się cholernie spodobał. Rozstaj i niedogoda też niezłe.
No własnie ten rozstaj jest beznadziejny, bo już mamy takie słowo w polszczyźnie i oznacza coś zupełnie innego.
"iścestwo"? Już "iściestwo" brzmi naturalniej.
Podoba mi się "sobistość"
Ainigmos, czy ty przypadkiem nie prowadzisz fanpejdża "Słownik psycholingwistycnny" na FB?
Cytat: Ainigmos w Kwiecień 13, 2012, 00:37:04
celebryta - igrzyszcz
celebrytka - igrzyni
[/quote]
to ja przypomnę swoje:
znaniec,
znańczyni.
Cytat: pittmirg w Kwiecień 12, 2012, 21:59:02Cytat: Fēlēs w Kwiecień 12, 2012, 20:57:07
western - zachodzik
(http://pointriderrepublican.typepad.com/Cowboy_20Toilet.jpg)
Czy to znieważyłoby Chucka Norrisa, gdyby cowboy spolszczyć na gówniarza (od prasłowiańskiego govę - bydło, z czego govęnar - pędźca bydła)?
Cytat: Mścisław Ruthenia w Kwiecień 13, 2012, 01:22:58
1.No własnie ten rozstaj jest beznadziejny, bo już mamy takie słowo w polszczyźnie i oznacza coś zupełnie innego.
2."iścestwo"? Już "iściestwo" brzmi naturalniej.
1. No to więc odstaj przez dotkliwy brak dorównanej przedrostki dla greko-łacińskiego dys-, która by nie miotała się między znaczeniem przybywania a ubywania, zbliżania a oddalania cechy tak, jak roz-, żeby nie uwieloznaczniać jednoznacznego słowa tak, żeby nie wahano się: Na rozstaju dróg? czy Rozstaj między drogami?
2. No tak, bo opacznie mi się spochodnił z "iścić", przez co w szczelinowej wymowni polszczyzny zabrzmiało ni to polsku, ni po czesku.
realny - istny
nierealny - nieistny
urealnienie - uistnienie
rzeczywiste twory - istnostki
Cytat: spitygniew w Kwiecień 14, 2012, 11:52:13
Ainigmos, czy ty przypadkiem nie prowadzisz fanpejdża "Słownik psycholingwistycnny" na FB?
Wcale nie, chcę umiejęcko ubogacać słownik umnicki polszczyzny na tym forum.
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Kwiecień 14, 2012, 15:37:55
to ja przypomnę swoje:
znaniec, znańczyni.
Lecz to nie spełnia wyczerpującego warunku, że sława wybitnego czy raczej dobitnego musi koniecznie igrać wielbicieli wg rozrywkowych dążności dzisiejszego społeczeństwa, np. Kubę Wojewódzkiego (nawet, jeśli nieogłupiony góral z reklamy go nie rozpoznał, spławiwszy jako cepra ;-D ), co znacznie wysięga poza głównonurtową i kolistą definicję: znany z tego, bo znany, z której orzecznika znany może nie wynikać fakt rozrywkowości, więc uznanie nie może się kadzić tylko w kółku wzajemnej wielby, nudząc przy tym niewtajemniczonego zabawowicza czy śmieszka.
denaturat - odbiałcacz :-P (bo ścina białko)
lament - doskwierka
projekt - obmysł
szynwaga (co?) - pionica (teraz już jasne)
kompleksja - splotnia (ba kognaty!)
spontaniczność - sobność
podlegający doświadczeniu - doświadczliwy
oczywistość istotowa - wewgląd
coś między rozumem a uczuciem - czyt (za Gemut)
immanentne przypominanie - rozpominanie (za Wiedererinnnerung)
uprzytomnianie sobie naprzód -przedtomność (za Vorerinnerung)
syntaktyczny przedmiot - składniostka
twór nominalny - namianka
-|- twór znaczeniowy - znaczeniostka
materialnie określony - macierzowy (za sachhaltig)
nadać sens - umyślać (za beseelen)
noematyczne odwzorowanie - omysł
akt - jarza (tak, od jarzy+ć z języka ponoć ciemnego ludu, który jarzy mimo ociemniania przez jasnogrodzkie siły)
aktowość - jarzeniowość
pobudzenie aktowe - rozjarzenie
modyfikacja aktowa - przejarzenie
tło naoczności - przyoczność (za Hintergrundsschauungen)
refleks - namysł
akt ja - wyjaźnienie
odmiana najszczególniejsza -odsieba (od od+siebie za Singularitaten)
społeczność - indywiduum - sobnota
byt sprzeczny - sprzeczeństwo
uposażenie jakościowe - takiestwo (za Sosein)
przedmiot indywidualny - soba (za Selbst)
relacjonalny - względliwyustosunkowujący się -
kuinnoględnywchodzić jedno w drugie - spółjemniać się, spółmknąć sięzawarcie jednego w drugim -
spółwarcie identycznościowe łączenie się -
stożsamienie się
Cytaturealnienie - uistnienie
Albo nawet
ziszczenie.
Cytatrefleks - spobłysk
Czemu nie
odruch?
Co zrobić z "lajkować"?
"ulubiać" wcale nie brzmi lepiej, "polubić" jest zbyt ogólne i nie tworzy aspeku ndok.
Moim zdaniem "polubić" zdecydowanie pasuje, w każdym razie używam tego na codzień.
Zawsze można sztucznie utworzyć aspekt niedokonany "polubiać". To tylko odrobinę niezgrabne.
"Polubi(a)ć" ma jednak wciąż tę wadę, że nie jest tu jakimś specjalnym słowem, nie wprowadza tego semantycznego rozróżnienia, co "lajkować".
Cytat: Noqa w Maj 11, 2012, 23:34:43
"Polubi(a)ć" ma jednak wciąż tę wadę, że nie jest tu jakimś specjalnym słowem, nie wprowadza tego semantycznego rozróżnienia, co "lajkować".
No to używaj zamiast tego "naciskać przycisk 'like' na mordoksiędze".
Cytat: Noqa w Maj 11, 2012, 23:34:43
"Polubi(a)ć" ma jednak wciąż tę wadę, że nie jest tu jakimś specjalnym słowem, nie wprowadza tego semantycznego rozróżnienia, co "lajkować".
A angielskie "Like it" zdecydowanie wprowadza semantyczne rozróżnienie.
CytatA angielskie "Like it" zdecydowanie wprowadza semantyczne rozróżnienie.
To celne!
A co mnie angielski, że tak się spytam? :P
Nie o wysokopolski odpowiednik angielskiego, lecz polskiego słowa pytam.
W dodaniu tak sobie myślę, że "polubiać" może wprowadzać dostatecznie duże rozróżnienie, bo chyba niewiele byłoby innych otoczeń, w których mogłoby być używane. Zresztą nie ma co się nadto głowić, Mordoksiąg to moda, która przeminie, sprzedawszy uprzednio wystarczająco dużo danych ubezpieczycielom.
Nie sądzę. O ile sam Mordoksiąg przeminąć może, to idea lajkowania pozostanie dłużej.
nieco słownictwa miastokreślarskiego:
ulica ...ulica!
pąć aleja
cesta aleja, miejski bulwar
nabrzeże bulwar nadrzeczny
zaułek zaułek, uliczka
deptak deptak, promenada
wszystkie przedkładam do używania w pełnych nazwach ulic, bo obecny wybór nie dość, że jest obcy, to i ubogi - w porównaniu czy z niemieckim (Gasse, Strasse, Allee itd.), czy rosyjskim (bulwar, prospekt, ulica, itd.).
targ rynek, plac
namieście plac
zieleniec skwer
przechadzki planty
ogrójec park
Do niezbyt będącej na miejscu rozmowy o "lajkowaniu" dodam tyle, że utworzyłem swój włosny nowotwór - "lubnąć".
O, zgrabny! A co do zgrabnych słówek i jeszcze odnosząc się do mojej ostatniej wiadomości, podoba mi się też wieniec na ulicę o kolistym przebiegu (ze szt. venac, vijenac), jakkolwiek w naszych podziewińskich miastach wiele ich nie mamy.
cytat → przytok
Jakby co, zwalta winę na ten post na Widsiða.
Jest już jakieś wysokopolskie słowo na kalendarz? Bo ruskie (czy raczej ruskocerkiewne) słowo to miesiącosłów (мѣсяцесловъ), ale nie jestem przekonany, czy to dobre słowo dla nas.
Swoją drogą, czy "metal" i "kruszec" to to samo? Bo jeśli nie, to znalazłem ciekawe staropolskie słowo dulizna (od duła = bryła), które oczywiście biorę do zimnego (jako dulina, bo w zimnym -ina jest bardziej twórliwa od -izny).
Chociaż z tego co widzę, chyba nie ma tu jakiejś różnicy znaczeniowej między kruszcem, a metalem (po prostu kruszec jest przestarzały, a przez to nacechowany).
Co do metalu, to Czesi mają kov, czyli coś, co się kuje (por. kowal, kowadło, podkowa). Można urobić na tej podstawie ków or sth.
[...........]
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 16, 2012, 19:58:27
Jest już jakieś wysokopolskie słowo na kalendarz? Bo ruskie (czy raczej ruskocerkiewne) słowo to miesiącosłów (мѣсяцесловъ), ale nie jestem przekonany, czy to dobre słowo dla nas.
ciekawe, choć trochę przydługie... może jakoś sprowadzić "miesiąc" do samego rdzenia? może
mieśnik?
http://www.sciaga.pl/slowniki-tematyczne/8633/miesiac/
szkoda, że "dziennik" ma już swoje znaczenie...
Puśćcie ten "miesiącosłów" w niepamięć, bo to nie kalendarz, tylko menologjum (dosłowna odbitka), więc trochę co innego.
Dobrego słowiańskiego określenia kalendarza w innych językach słowiańskich nie widzę, choć dam se łeb uciąć, że u Czechów czy Charwatów w okresie największego czyścicielstwa jakiś nowotwór istnieć musiał.
Na razie wymyśliłem "rokomierz" lub "latomierz", ale to raczej mało szczęśliwe urobienia.
PS: Czy od "skurwysyna" (który nie jest poprawnym słowiańskim urobieniem) nie lepszy byłby swojski, staropolski kurwic? :D
Cytat: Canis w Wrzesień 17, 2011, 15:45:32
Właśnie, przy okazji, mogę wiedzieć, czemu na nowym Wiki nikt nie pisze poza mną, Vilenem i paroma innymi, co wrzucają jakieś szczegóły? :/ Kiedyś to było tak aktywne.
A która wiki jest nowa? Ta wiki na wiki czy ta wiki wikipedyjna?
Ta, na której nie ma reklam Pokemonów, Narutów ani żadnych.
SJP PWN:
kruszec
1. «cenny metal»
2. «ruda metali nieżelaznych»
CytatPS: Czy od "skurwysyna" (który nie jest poprawnym słowiańskim urobieniem)
???
Szkoda btw, że nie ma
skurwydcy. Wykorzystam w rańskim, jak kiedyś podejmę się znowu grzebania przy nim.
Cytat: Fēlēs w Czerwiec 17, 2012, 20:41:54
Ta, na której nie ma reklam Pokemonów, Narutów ani żadnych.
Sudoku pracuje w Wikii?
CytatSzkoda btw, że nie ma skurwydcy.
Racéj
skurwiédcerze!
CytatDobrego słowiańskiego określenia kalendarza w innych językach słowiańskich nie widzę, choć dam se łeb uciąć, że u Czechów czy Charwatów w okresie największego czyścicielstwa jakiś nowotwór istnieć musiał.
Cytatpražský knihkupec Kašpar Vusín – latinsko-Německo-český a česko-latinsko-německý
slovník ,,Dictionarium .........nějaký německý název, který jsem nestihla zapsat...", vyšel ve 3 vydáních.
- vymýšlí nová slova: kalendář = měsícopis, nos = vonocit, poštmistr = spěšnověd;
Jeśli zaś nie
miesięcpis, to może
kolędarz?
Zresztą měsícopis pojawia się u Czechów i jako określenie yyy... lunologii (?):
CytatCelých sto let po Ricciolovi nestal se v měsícopisu žádný zvláštní pokrok; slavný hvězdář Cassini vydal sice r. 1680 20palcovou mapu měsíce, pěkně rytou avšak o málo lepší nežli Hevelovou, La Hire, slavný mathematik a kreslíř shotovil velkou mapu měsíce, která nebyla nikdy uveřejněna. (J.Verne)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 17, 2012, 21:59:00Jeśli zaś nie miesięcpis, to może kolędarz?
"Kolędarz" to już balansowanie na granicy słowiaństwa. Wolałbym nie. Ponadto, kojarzy się z Wenedykiem. :P
Swoją drogą, czy ja dobrze czytam? Czesi byli aż tak purystyczni, że wymyślili nowe słowo na nos? Ech...
A może zupełnie pojechać po bandzie, i jako kalendarz dać latopis albo rocznik? Takie przesunięcie znaczenia wydaje mi się być jak najbardziej możliwe.
Nad latopisem właśnie myślałem. Ale lepiej pasuje jako wysokopolski odpowiednik "kroniki".
Właśnie uświadomiłem sobie, że wysokopolski słoworód `etymologia` jest całkiem niepotrzebny, bo mamy od dawna źródłosłów. Pewnie, że Słownik źródłosłowny brzmi średnio, ale czemu nie. Źródłosłownik?
Źródłoksięg?
źródłosłownik lepsze.
A `gramatyka`? Przystosowanie czeskiej mluvnice odpada, bo mównica to mównica, ale słownica, wzorowana na chorwacczyźnie, zdaje się zupełnie niezła. `Leksykologia`, co może w takim wypadku zastanawiać` stanie się słowoznawstwem.
Wszelka `morfologia`, idąc za niemieckim terminem Formenlehre, stać się może postaciownią (o ile nie jest to zbyt niezgrabne), `fonetyka` zaś to - utrwalona zresztą w tradycji głoskownia (przez podobieństwo do Lautlehre.
Nazewnictwo polskie jest obecnie dosyć staroświeckie. Mamy bowiem wprawdzie głoskę i głoskownie, brak jednak określenia na `fonem`, bo nazwa głoska stosowana nie jest zadowalająca. Islandzki radzi sobie tu tak, że używa dla głoski terminu hljóð (też stn. `dźwięk`), dla `fonemu` zaś hljóð-an (też stn. `dźwięczenie, brzemienie`), zatem dodaje przyrostek dla nominis essendi. Zupełne naśladownictwo nie jest możliwe, ale przedkładam dla `fonemu` podobnie oderwaną nazwę głosie.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 25, 2012, 11:55:07
A `gramatyka`? Przystosowanie czeskiej mluvnice odpada, bo mównica to mównica, ale słownica, wzorowana na chorwacczyźnie, zdaje się zupełnie niezła.
A może
mowowiedza albo coś podobnego? Wikisłownik podaje, że w holenderskim jest spraakkunst (http://en.wiktionary.org/wiki/spraakkunst#Dutch). Podoba mi się to złożenie :)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 25, 2012, 11:55:07
Wszelka `morfologia`, idąc za niemieckim terminem Formenlehre, stać się może postaciownią (o ile nie jest to zbyt niezgrabne),
Może
kształtnia?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 25, 2012, 11:55:07
Zupełne naśladownictwo nie jest możliwe, ale przedkładam dla `fonemu` podobnie oderwaną nazwę głosie.
Analogia do
włos -
włosie?
[...........]
Ale «wymowa» to odpowiednik niem.
Aussprache i ang.
pronunciation. W nauce idzie jednak o dokładność wysłowienia.
CytatA może mowowiedza albo coś podobnego? Wikisłownik podaje, że w holenderskim jest spraakkunst. Podoba mi się to złożenie :)
Niby słownica może się mylić ze słowoznawstwem `leksykologią`, ale z drugiej strony ma motywację w słowiańszczyźnie. Co teraz?
CytatMoże kształtnia?
Tyle że
kształt sam nie jest wysokopolski, a słowa «postać» zdarza się używać na co dzień w znaczeniu `forma`.
CytatAnalogia do włos - włosie?
Nie pomyślałem o tym, ale w zasadzie to tak! :)
Jakiś czas temu pomyślałem, że wartałoby odtworzyć wysokopolskie nazwy niektórych (głównie południowych, bo te zwykle były zapośredniczane) krajów słowiańskich. Idzie o uprawidłowienie ich rozwoju, względnie sprowadzenie do starosłowiańskiej podstawy i wyprowadzenie postaci wysokopolskiej.
Bółgarska Bułgaria (z: *blgarьskaja; obecna nazwa jest zapośredniczona, może przez łacinę?)
Charwacka Chorwacja (z: *xrvatьskaja; /o/ w polskiej nazwie jest z kajkawskiego rozwoju «r» zgłoskotwórczego)
Sierbska Serbia (z: *sŕbьskaja; uprawidłowienie rozwoju «ŕ» zgłoskotwórczego)
Bosna Bośnia (z: *bosъna; nazwa od rzeki, która za Rzymian nazywała się Basana - dopuszczalne w wysokopolszczyźnie, bo nazwa musiała istnieć w czasach wspólnoty słowiańskiej)
Zachełmie Hercegowina (z: *zaxlmьje; Zahumlje to wcześniejsza nazwa tej krainy, niepochodząca od niemieckiego tytułu książęcego Szczepana Kosaczy; zbadam jeszcze czakawskie Murlâki `Hercegowińcy`)
Ochrzydzka Macedonia (z: *oxъridьskaja; miałem tu zgryz - w tym regionie słowiańskie nazwy często kontynuowały bizantyjskie i nie wiem, czy jest sens - i jak to robić - zmieniać nazwy Macedonii na coś innego niż ewentualnie Macedońską)
Czarnogóra Czarnogóra!
Wojewodzina Wojwodina (uprawidłowienie rozwoju)
Chorążyna Sandżak
Sławońska Slawonia (uprawidłowienie rozwoju)
Delmocka Dalmacja (z: *dъlьmotьskaja, odtworzonego na podstawie czakawskich Dalmocija, Delmoacija, Delmatÿni `Dalmatyńcy`)
Słowieńska Słowenia (z: *slověnьskaja; jednakże w Tatrach jest Słowacczyzna)
Charwaci istnieli w dawnej polszczyźnie, Brü znał "Słowieńców" (i tak i tak nowotwór, zastanawiam się czy nie przystojniej Słowenję "Krainą" zwać [chociaż Krain jest od zatrzęsienia]).
W Serbach była miękka płynna, więc chyba raczej byłby to Sierb (jak pasierb).
Co do Macedonji - Ochryda to nazwa niesłowiańska. Plemię tamtejsze nazywało się Brsjakami (trudno odtworzyć pierwotną postać), tę nazwę wzkrzeszono nawet w dziewiętnastym wieku (1880-1881 - Powstanie Brsjaków)! Tak mógłby się nazywać dziś ten naród, gdyby trochę nad tym pomyślano, a nie użyto niezbyt właściwej nazwy "Macedonja" (która budzi od groma wątpliwości).
CytatCharwaci istnieli w dawnej polszczyźnie, Brü znał "Słowieńców" (i tak i tak nowotwór, zastanawiam się czy nie przystojniej Słowenję "Krainą" zwać [chociaż Krain jest od zatrzęsienia]).
Mam pewne wątpliwości wobec Krainy; czy nie kojarzy się bardziej z krainą (Krainą) w Chorwacji?
CytatW Serbach była miękka płynna, więc chyba raczej byłby to Sierb (jak pasierb).
Poprawiłem!
CytatCo do Macedonji - Ochryda to nazwa niesłowiańska. Plemię tamtejsze nazywało się Brsjakami (trudno odtworzyć pierwotną postać), tę nazwę wzkrzeszono nawet w dziewiętnastym wieku (1880-1881 - Powstanie Brsjaków)!
To prawda, ale można przyjmować, że nazwa została przyswojona w dobie wspólnoty słowiańskiej. Co do Brsjaków - jeżeli wierzyć temu artykułowi z 1931 (http://hrcak.srce.hr/file/100565), raczej kiepskiemu, więc możliwie podającemu źródłosłów ludowy - nazwę można próbować odtwarzać jako *brьstědъci (Brześciacy?!).
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 03, 2012, 23:42:39Mam pewne wątpliwości wobec Krainy; czy nie kojarzy się bardziej z krainą (Krainą) w Chorwacji?
Może i tak. Choć, co ciekawe, język słowieński w jego początkach nazywano "kraińskim"!
Można by tę Krainę "upaństwowić" na Kraińskę/Krajeńskę. Ale to tylko taka moja mżonka, może i lepiej obstać przy Słowieńsce, coby bytów nie mnożyć.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 03, 2012, 23:42:39To prawda, ale można przyjmować, że nazwa została przyswojona w dobie wspólnoty słowiańskiej. Co do Brsjaków - jeżeli wierzyć temu artykułowi z 1931 (http://hrcak.srce.hr/file/100565), raczej kiepskiemu, więc możliwie podającemu źródłosłów ludowy - nazwę można próbować odtwarzać jako *brьstědъci (Brześciacy?!).
Brześciacy brzmią zgrabnie, jednak pewnie są niepoprawni. Przydałby się jakiś naukowy wywód dot. tej nazwy.
Dopisek: Nie Słowacka, tylko Słowacczyzna. Tak dawniej mówiono.
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2012, 23:23:47
Co do Macedonji - Ochryda to nazwa niesłowiańska. Plemię tamtejsze nazywało się Brsjakami (trudno odtworzyć pierwotną postać), tę nazwę wzkrzeszono nawet w dziewiętnastym wieku (1880-1881 - Powstanie Brsjaków)! Tak mógłby się nazywać dziś ten naród, gdyby trochę nad tym pomyślano, a nie użyto niezbyt właściwej nazwy "Macedonja" (która budzi od groma wątpliwości).
Może Wardarska? Tak nazywa się częśc regionu Macedonii leżąca na terytorium FYROM-u. Nazwa rzeki Wardar co prawda jest grecka, ale Ochrda czy Bośnia też nie są słowiańskiego pochodzenia.
A może zrobić Skopijska lub pozwolić sobie na drobny wyjątek i nazwać ją po prostu Makedonią lub Wardarską.
A co z liczebnikami? Czy inne (obok jedzin) też są uzasadowione?
Moim zdaniem nie ma co żadnego "jedzin" wprowadzać.
Po prostu, zmiana w przypadkach zależnych (jedzinogo > jednogo) spowodowała dorobienie nowego mianownika. Zmiana jak najbardziej rodzima, choć niezasadna. Nie świadczy o żadnym wpływie czeskim ani żadnym innym - w końcu tam również jest to niezasadna zmiana.
Wątpliwe są tylko słowa z jedyn-, np. jedynka, jedyny. Tutaj być może powinna być "jedzinka", "jedziny".
No i bez wątpienia małoruski jest "odyniec" zamiast "jedzińca".
Te tedy są wyżey wspomnione Polskie Imiona.
Lassota to iest Silvester
Iasnoch - Lucidus
Radzyn albo Radosta - Gaudentius
Niemierza - Ersamus
Dobrogost - Bonaventura
Gosław - Gedeon
Jarosz - Hieronimus
Daszko - Damianus
Biernat - Bernardus
Siegniew aliis Dziwisz - Dionysius
Bieniasz - Benedictus
Spytek vel Spitimirz - Rogatianus
Kochan - Amadeus
Kuźmin - Cosmas
Dycz - Decius
Żegota - Ignatius
Łaskarz - Gratianus
Dzietrzech - Dietriecus
Dadźibog ruthenice Bohdan - Theodorus
Białogłowskie Imiona
Bożena - Beatrix
Dobrochna - Bonifacia
Szonka - Sophia
Błogosława - Beata
Dobrogniewa - Bona
[w:] Heraldica to iest osada kleynotow rycerskich y wiadomosc znakow herbownych, dotąd w Polszcze nieobiasniona, J. A. Jabłonowski
hotel - gościnica (ruskie гостиница)
marynarz - morzak (ruskie моряк)
autostrada - dalnica (czeskie dálnice)
pedał (np. w rowerze) - nóżnik
C. D. N.
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 16, 2012, 19:58:27
Jest już jakieś wysokopolskie słowo na kalendarz? Bo ruskie (czy raczej ruskocerkiewne) słowo to miesiącosłów (мѣсяцесловъ), ale nie jestem przekonany, czy to dobre słowo dla nas.
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 17, 2012, 19:20:52
Puśćcie ten "miesiącosłów" w niepamięć, bo to nie kalendarz, tylko menologjum (dosłowna odbitka), więc trochę co innego.
Dobrego słowiańskiego określenia kalendarza w innych językach słowiańskich nie widzę, choć dam se łeb uciąć, że u Czechów czy Charwatów w okresie największego czyścicielstwa jakiś nowotwór istnieć musiał.
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 18, 2012, 17:32:19Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 17, 2012, 21:59:00Jeśli zaś nie miesięcpis, to może kolędarz?
"Kolędarz" to już balansowanie na granicy słowiaństwa. Wolałbym nie. Ponadto, kojarzy się z Wenedykiem. :P
A może mimo odbitki greckiego menologion, ale za to naśladując prozodię (nabrzmiew) pierwowzoru - łunowód (od łuny - księżyca, na wzór rodowodu za genealogia),
gdyż nie brzmi wcale polskawo, jak wtrącony kalendarz i dalsze pożyczki, które w toku przemian głoskowniowych (fonetycznych), o ile nie dopadnie ich zanik zwykły dla dawnosłowów, chytrze zatajają przed słowotwórczo nieswiadomym używcą swe niesłowiańskie pochodzenie zmiękczaniem głosek dla niepoznaki, że to zaiste internacjonalizmy, nawet jeśli to niby rodzime słowa!
Wnoszę przez siebie ukute:
adwokat - odpierca (za staropolskim pierca)
rekruter - naborca (od naboru, a nie nabierania, choć i też czasami :-P )
zafałszowanie - załżenie
awanturnik - gnaniec
prymitywny - pierwocinny (bez poprawności politycznej i brzemienia białego człowieka zarazem dla ludów z jakimikolwiek pierwocinami cywilizacji)
autentyczność - całosobność
decyzja - powziot (tak sobie powziąłem)
empiria - dobawa? (trochę za sanskryckim Anubhavajan'ya (http://translate.google.pl/?hl=pl&q=przyj%C4%99&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&biw=1152&bih=719&um=1&ie=UTF-8&sa=N&tab=wT#pl/hi/empiryczny) jako, że nie tylko miecze dobywają się :-P
)
kwantyfikator - zakreśnik
kwantyfikacja - zakreśniczenie
forma przekazu z przeciwieństwem - przeciwmo?
dyskurs - obsąd
operacyjny - działaniowy
mobil - ruszeń
kontemplacja - duma
więcej równomianów odpowiedność: obgodność, spółstawność, spółchodność
Cytat: Ainigmos w Sierpień 13, 2012, 21:49:16A może mimo odbitki greckiego menologion, ale za to naśladując prozodię (nabrzmiew) pierwowzoru - łunowód (od łuny - księżyca, na wzór rodowodu za genealogia)
Troszkę przekombinowane, nie sądzisz?
Swoją drogą, Górni Łużyczanie nazywają kalendarz dziwnem słowem "protyka", ale nie mam pojęcia, skąd to pochodzi.
Cytat: Ainigmos w Sierpień 13, 2012, 21:49:16gdyż nie brzmi wcale polskawo, jak wtrącony kalendarz i dalsze pożyczki, które w toku przemian głoskowniowych, o ile nie dopadnie ich uwiąd zwykły dla dawnosłowów, chytrze zatajają obce pochodzenie zmiękczaniem głosek dla niepoznaki słowotwórczo nieświadomego używcy, że to też rodzime słowa, nawet jeśli to internacjonalizmy (światosłowia)!
Eeee... co?
Cytat: Ainigmos w Sierpień 13, 2012, 21:49:16kwantyfikator - zakreśnik
kwantyfikacja - zakreśnikowanie
Kres jest pożyczką niemiecką, więc i "zakres" odpada.
Cytatchytrze zatajają obce pochodzenie zmiękczaniem głosek dla niepoznaki słowotwórczo nieświadomego używcy, że to też rodzime słowa, nawet jeśli to internacjonalizmy (światosłowia)!
Prawda, ale kolęda i коляда zataiły to tak wcześnie jak ksiądz, pieniądz i chleb - słowem są poza zasięgiem naszego zainteresowania. Właśnie. Wobec uwagi Dynozawra, kwantyfikator/kwantyfikacja =
zasiężnik/zasiężenie?
Ejże, mamy
postać (formę), mamy
wzorzec (ideę), ale co byśta przedłożyli względem
materii?
matnia, maciernia? :P
Maciora. No, nájlepsze byłoby coś, co bardziéj wiotałoby o istocie pojęciá niż nawiązywało do jego źródłosłowu (i brzmieniá, co w tym wypádku - z drugiéj strony - wartałoby docenić).
EDIT:
Zastanawiając się ogólnie nad sposobami kowaniá określeń trudniéjszych pojęć, postanowiłem sięgnąć po słownik.
Cytatmateria
1. «ogół przedmiotów fizycznych poznawalnych za pomocą zmysłów lub istniejących obiektywnie, tj. niezależnie od poznania»
2. «pojęcie z dziedziny ontologii (metafizyki) oznaczające rodzaj bytu jedynie istniejącego lub jednego z istniejących»
3. «materiał, wątek, treść, którym można nadawać różne formy»
4. «rzecz, sprawa, o której się myśli, mówi lub pisze»
5. daw. «tkanina, zwykle jedwabna»
6. daw.; zob. ropa w zn. 1.
A więc, omawiając, mámy takie własności do oddania:
1. to, co dane do poznaniá zmysłowégo; istniejące podmiotowo, tzn. istniejące poza jakimkolwiék inném podmiotem;
2. pojęcie bytoznáwcze wyprowadzone z 1.;
3. tworzywo i daléj jak w wyjaśnieniu;
4-6. jak w wyjaśnieniu.
Przy tém zdaje się, że nie będzie stratą dla języka, gdy nowoukute określenie nie obéjmie kropek 3-6. w wyjaśnieniu słownikowém, bo są one wystárczająco dobrze pokryte wyrazami rodzimémi. Kropka 2. jest wyprowadzona z 1., zátem przedmiotem naszéj zágwozdki pozostaje wyłącznie toczka 1. To i tak trudne.
Nie podważam zdatności "kolędy", ale mimo to nie chciałbym "kolędarza". To już obce złożenie, niedobre (słowiański -arz oddaje niemieckie -er, nigdy łacińskie -arium).
CytatEjże, mamy postać (formę), mamy wzorzec (ideę), ale co byśta przedłożyli względem materii?
W dawnym języku znaczenie "materji" miała "twarz" (związana z "tworzyć"), niestety u nas to słowo przybrało takie znaczenie, jakie ma teraz.
A co do formy/postaci - w staropolskim istniało też takie ładne słowo "wzraz". Być może mogłoby zastąpić odniemiecki "kształt"?
CytatW dawnym języku znaczenie "materji" miała "twarz" (związana z "tworzyć"), niestety u nas to słowo przybrało takie znaczenie, jakie ma teraz.
To może cofnąć ową zmianę i przywrócić "lico" w znaczeniu "twarzy"? :P
CytatNie podważam zdatności "kolędy", ale mimo to nie chciałbym "kolędarza". To już obce złożenie, niedobre (słowiański -arz oddaje niemieckie -er, nigdy łacińskie -arium).
I ja, oczywiście, skłaniáłbym się ku czemuś przyrodniéjszému. Przypominám jéno nawiasem o
wirydarzu, który wszelako istotnie pochodzi już z doby polskiéj.
CytatW dawnym języku znaczenie "materji" miała "twarz" (związana z "tworzyć"), niestety u nas to słowo przybrało takie znaczenie, jakie ma teraz.
I dziś od biédy po temu służy
tworzywo. Może i ono nie jest gorsze od postaci i wzorca?
CytatA co do formy/postaci - w staropolskim istniało też takie ładne słowo "wzraz". Być może mogłoby zastąpić odniemiecki "kształt"?
O tak, a przy tém zamiást
figur i tropów,
wzrazy i ślady! Czemu nie, to trochę jak
czerty i rezy ;).
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 23, 2012, 17:37:04Przypominám jéno nawiasem o wirydarzu, który wszelako istotnie pochodzi już z doby polskiéj.
Tak, ale to jest zły -arz, niesłowiański, którego winniśmy unikać.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 23, 2012, 17:37:04O tak, a przy tém zamiást figur i tropów, wzrazy i ślady! Czemu nie, to trochę jak czerty i rezy ;).
Hehe, dobre. Swoją drogą, "wzraz" oprócz fizycznego, widzialnego kształtu mógł też odnosić się do dźwięku - melodji. Stąd też połobski wåzdráz = głos.
Tabu - przełuda
Cytat: Dynozaur w Sierpień 27, 2012, 15:47:40
Tabu - przełuda
Krótko mówiąc, przekombinowane do granic znaczącości. A nie lepiej po prasłowiańsku i ... to nadal dzisiaj sprawcze w potocznych zakazach: wara, gdyż u Prasłowian tabu warowało przed czymś, co iście groźne, a nie co nibygroźne tyle, co strachy na lachy dla dzieci, c'nie?Cytat: Dynozaur w Sierpień 23, 2012, 17:12:48
Nie podważam zdatności "kolędy", ale mimo to nie chciałbym "kolędarza". To już obce złożenie, niedobre (słowiański -arz oddaje niemieckie -er, nigdy łacińskie -arium).
Cytat: Dynozaur w Sierpień 23, 2012, 22:36:53Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 23, 2012, 17:37:04Przypominám jéno nawiasem o wirydarzu, który wszelako istotnie pochodzi już z doby polskiéj.
Tak, ale to jest zły -arz, niesłowiański, którego winniśmy unikać.
Otóż to! Chwiejność znaczeniowa także na poziomie końcówek, które znaczeniowo dobrze zdziałowane mają jako składniostka znaczeniotwórcza odbijać stany świata, a zatem i układ pojęć.Tym się słowotwórstwo staropolszczyzny rozstrajało, że jeśli słownik jej zapożyczał obce słowo, które przyswojone tak nieudolnie spolszczyło swoją końcówkę, że brzmieniowo łudząco upodobniło się do polskiej (np. z –arium -> –arz wobec słowiańskiej -arz), to znaczenie takożsamobrzmiących (zhomonimizowanych) końcówek chwiało się, wahając się kontekstowo między wieloma dziedzinami świata w znakowaniu; logizując, przyczepić się można przypisańcowo (preskryptywnie), czy kalend-arz i wiryd-arz to coś rozpościerające się, czy może ktoś pracujący, sądząc po podobnej postaci końcówki.
permanentny - przeciągły
tezauryzacja - uskarbienie
atomizacja - odwięzanie (w socjologii) albo ujądrzenie (w fizyce)
ekstaza - rozbłoga
egzemplifikacja - przykładzenie
resuscytacja - spodrygnięcie
endogamia - sródżeństwo
endogenny - śródrodny
entofit - śródrośle
Trentowski nie powstydziłby się
funkcja -odwzornia
funktor - odwzornik
funkcjonować - odwzorzyć
funkcyjny - odwzorowy
funkcjonalny - odwzorzysty
Ciągle tylko uniwersa faktów i uniwersa symboli[/i], a zdarzenie jest jakieś takie za długie i nieporęczne. Skoro więc chcemy by wysokopolskie słowa mogły się wyciężyć z pożyczkami, może:
zdarz - fakt, zdarzenie,
zdarzony - faktyczny,
?
"Zdar" jak już. Nie ma słowa "darz", jest dar.
No ale jest słowotwórczo/źródłosłownie możliwe, prawda?
Cytatdyskurs - obsąd
A może
rozgwar?
aperitif - otwórka
krawat - podszyjnik
I kilka nazw ziemiopisowych:
Austria - Rakusy (czes.
Rakousko)
Holandia - Niskoziemie (czes.
Nizozemsko)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 03, 2012, 23:05:13
Sierbska Serbia (z: *sŕbьskaja; uprawidłowienie rozwoju «ŕ» zgłoskotwórczego)
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2012, 23:23:47
W Serbach była miękka płynna, więc chyba raczej byłby to Sierb (jak pasierb).
Co do Serbii – to raczej byłoby
Sierzbska. Przed spółgłoską wargową
rz powinno się zachować (jak w
wierzba).
aperitif?
Co to jest?
Cytat: kjakubiec94 w Wrzesień 30, 2012, 20:41:19I kilka nazw ziemiopisowych:
Austria - Rakusy (czes. Rakousko)
Holandia - Niskoziemie (czes. Nizozemsko)
Właśnie, jaka jest etymologja "Rakusów", może dałoby się to jakoś tak zbrucknerzyć żeby nie brzmiało jak czechizm.
A skoro przy ziemiopisie stoimy:
Rosja -
Wielkoruś (analogicznie jak Białoruś, Małoruś)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Lipiec 03, 2012, 23:05:13
Sierbska Serbia (z: *sŕbьskaja; uprawidłowienie rozwoju «ŕ» zgłoskotwórczego)
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2012, 23:23:47
Co do Serbii – to raczej byłoby Sierzbska. Przed spółgłoską wargową rz powinno się zachować (jak w wierzba).
To jeden z tych obszarów gdzie polski nie jest zbyt ponsekwentny,
synogarlica (przez większość społeczeństwa nazywana chuj wie dlaczego "synagorlicą" [skojarzenie z synagogą?]) - sinogardlica
Ma się rozumieć! A hodować - godować, hodowla - godowia - o ile ten przyrostek jest w ogóle zachodniosłowiański?
No i gańba - hańba.
Cytatgodować
Dziwnie brzmi xd
I podobne do
gotować; wygląda jak czasownik od
gody albo jakby oznaczało
wydawać zew godowy
Cytatwygląda jak czasownik od gody albo jakby oznaczało wydawać zew godowy
No a nie skłaniasz do tego zwierząt, prowadząc hodowlę? ;)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 12, 2012, 21:46:23
Cytatwygląda jak czasownik od gody albo jakby oznaczało wydawać zew godowy
No a nie skłaniasz do tego zwierząt, prowadząc hodowlę? ;)
No nie do końca xd
Pingino, ale ty wiesz, że krówek i świnek to się nie znajduje w kapuście?
Rozmnażanie to jest podstawa hodowli, clue całego procesu. Podkarmianie i ubój to już łatwizna.
Pomyliło mi się coś, nieważne. XD
Zaraz tu wejdzie Prutuś i Tobuś, żeby wyżyć się na moim nołlajfstwie itd. :C
Ależ nie, wręcz przeciwnie! Gdybyś właśnie wiedział, to by znaczyło, że całe dnie spędzasz w майнкрафтє, a tak, to wszystko wiadomo.
Mam jeszcze przy okazji pytanie do narzecza wysokopolskiego: jak brzmiałoby słowo "skala"? I czy w znaczeniu muzycznym byłoby to samo?
CytatMam jeszcze przy okazji pytanie do narzecza wysokopolskiego: jak brzmiałoby słowo "skala"?
Stare wysokopolskie słowo:
podziałka ;).
CytatI czy w znaczeniu muzycznym byłoby to samo?
Ha! Tu - o ile wiem - w dziejach nie mieliśmy swojego słowa, ale ostatecznie, gdy sięgniemy do źródeł, do Pitagorasa, to szło przecie o podział struny wedle pewnych proporcji (wpol. ?).
CytatAleż nie, wręcz przeciwnie! Gdybyś właśnie wiedział, to by znaczyło, że całe dnie spędzasz w майнкрафтє, a tak, to wszystko wiadomo.
W ogóle nie lubię gier. ;p
A co z zagadnieniami z psychologii?
materja = iścizna
Czemu nie?
A może po prostu istota?
A co ze słowami:
wibracja
didaskalia
ksiądz
katedra
kościół
?
Cytat: tqr w Październik 19, 2012, 23:09:57
A może po prostu istota?
To pojęcie jest jakieś zbyt elastyczne znaczeniowo.
Cytatdidaskalia
"treść (o ile
treść nie jest zapożyczeniem) poboczna"?
Cytatwibracja
brzęczenie? xd
Ksiądz jest wysokopolski raczej.
wibracja - drżenie.
Cytat: Pingǐno w Październik 19, 2012, 23:14:42
Cytat: tqr w Październik 19, 2012, 23:09:57
A może po prostu istota?
To pojęcie jest jakieś zbyt elastyczne znaczeniowo.
Właśnie nie wiem, zdaje mi się, że tutaj tworzymy (a właściwie tworzą, ja w tym raczej nie mam udziału) zbyt dużo słów, wyraźnie starając się unikać wielu znaczeń jednego słowa - moim zdaniem w wielu miejscach niepotrzebnie. Może faktycznie tutaj przesadziłem.
Cytat: Pingǐno w Październik 19, 2012, 23:14:42
Cytatdidaskalia
"treść (o ile treść nie jest zapożyczeniem) poboczna"?
[/quote]
No ale didaskalia to nie jest treść poboczna.
Mnie uczono, że didaskalia = tekst poboczny
Podpowiastki i chuj.
Co do `materii`, skłaniám się k
tworzywu.
Istota oddaje raczéj `esencję`, co w kontekstach myślicielskich jest - nomen omen - istotne.
Cytatkatedra
Kościeliszcze. A co z `tekstem`?
Pismo by przeszło?
PS. `Kontekst` -
przypiśmie?
CytatMoże ustęp ;)
Czy wobec tego
ustępy kultury (wpl. - ?) to takie kible, w których się czyta książki? ;)
CytatMoże współpiśmie?
Celniejsze, owszem!
Cytat: Pingǐno w Październik 20, 2012, 09:48:29
Mnie uczono, że didaskalia = tekst poboczny
Tak, ale tekst poboczny to nie to samo co treść poboczna, poza tym, takie określenie jest zbyt szerokie, didaskalia mają bardzo konkretną funkcję.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 20, 2012, 21:47:33
CytatMoże współpiśmie?
Celniejsze, owszem!
Teraz pomyślałem, zamiast tworzyć takie potworki, może
kontekst =
tło?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 20, 2012, 21:47:33CytatMoże współpiśmie?
Celniejsze, owszem!
Ale po co? Jestem za spółpisem/sąpisem. Używajmy są-, to dobry przedrostek.
CytatAle po co? Jestem za spółpisem/sąpisem. Używajmy są-, to dobry przedrostek.
Też mi się podoba, czytałem przed chwilą sztokawski tekst, w którym bardzo opwicie używano słówka
sustav `system` i bardzo mi było miło, że mają tam swoje słowo na pojęcie, którego chętnie używam. Problem z są- jest jednak taki, że jest ono stosunkowo mało przejrzyste słowotwórczo. Ale jestem otwarty.
Natomiast jeżeli `tekst` to pismo, to dobrze byłoby w wyprowadzeniach zachować cały rdzeń pism-.
Co oznacza "są-", o ile różni się jakoś od "spół"?
Z mojego doświadczenia z innosłowiańskim su-, powiedziałbym, że niczym. Np. są-siad to ktoś, kto razem z nami siedzi w jakimś miejscu.
RED.: Achtung, Achtung! Słownik PWN-u podaje jeszcze jedno słowo na są, mianowicie sąsiek `miejsce w stodole, gdzie skupia się siano`.
Dziżes, w "Metrze" w ramach konkursu na podobne "wysokie" odpowiedniki polskich słów z obcych języków, ktoś zaproponował "mobtel" zamiast "komórki".
O nie, Metro...
Cytat: spitygniew w Październik 22, 2012, 15:28:00
Dziżes, w "Metrze" w ramach konkursu na podobne "wysokie" odpowiedniki polskich słów z obcych języków, ktoś zaproponował "mobtel" zamiast "komórki".
(http://i.qkme.me/35ocao.jpg)
Cytat: spitygniew w Październik 22, 2012, 15:28:00
Dziżes, w "Metrze" w ramach konkursu na polską nowomowę, ktoś zaproponował "mobtel" zamiast "komórki".
FTFY
Wchodzimy w mechanikę kwantową:
obserwabla – mierzalność
tradycja - starowyk*
kultura (np. japońska) - dorobnia
*po chwili namysłu: a może pozytywniej kojarzyło by się coś w rodzaju podziedztwo a. podziedza (dla nawiązania do dziedzictwa)?
Ale dlaczego nie może być po prostu ,,dziedzictwo"?
Czy tylko mi się zdaje, że tutejsze propozycje są za bardzo przekombinowane?
Cytat: tqr w Listopad 04, 2012, 20:21:19
Ale dlaczego nie może być po prostu ,,dziedzictwo"?
Czy tylko mi się zdaje, że tutejsze propozycje są za bardzo przekombinowane?
Myślałem o tym, ale po prostu nie brzmi mi w niektórych kontekstach (zwłaszcza w pl) — za wzniosłe? Ale na upartego można.
Cytat: tqr w Listopad 04, 2012, 20:21:19
Ale dlaczego nie może być po prostu ,,dziedzictwo"?
Czy tylko mi się zdaje, że tutejsze propozycje są za bardzo przekombinowane?
Może, ale mimo że w większości przypadków dałoby się rozróżnić znaczenie z kontekstu, powinno się utrzymać wszystkie istniejące obecnie te subtelne różnice znaczeń - bo to wszak jedna z cech "wysokich" języków.
Coś w tym jest — zwykle zaistnienie obok siebie 2 wyrazów bliskoznacznych prowadzi z czasem do subtelnego rozjechania się ich znaczeń; leksykon osiąga przez to wyższy stopień wyrafinowania.
infinitezymalny - nieskończyteńki; wzorem drobniuteńki
dysjunkcja / - odsprzężenie
nonsens - niedorzecz
konkluzja - domknienie
fluksja - chybot
synopsis -spółgląd
transcendentny - przekroczny; za jenseitiger
subsystować - podłożowić
W polszczyźnie mierzi po prostu brak rodzimego słowa na pojęcia kombinatoryczne, a co dopiero na jego sąpólne zamienniki:
permutacja - przezmiennianie
kombinacja kompleksów - przewiązczenie :-( ; za wiązka
systojchia - spółstojnia; za sustoicia
Cytatkwarantanna - wyzdrówba, wielce nadziejne
To mi się nie podoba. Kwarantanna z wyzdrowieniem może nie mieć zupełnie nic wspólnego. Prędzej bym powiedział ,,odcięcie", albo coś takiego.
Cytatdyskretny (w matematyce!, nie w intrygach) - przerywny
Nie, nie, nie. Dyskretny to po prostu spróbkowany. Coś ciągłego również może być przerywane. A spróbkowany jest doskonale polskim słowem.
Cytatnonsens - niedorzecz
Czemu nie niedorzeczność po prostu?
Co do reszty twoich pomysłów – szczerze mówiąc w większości są dla mnie zupełnie niezrozumiałe.
Cytatnonsens - niedorzecz
Ja bym powiedział, że
niedorzeczność to `bezsens`, natomiast `nonsens` to raczej byłaby
odrzeczność. Względnie odnośnie
bezzmysł i
niezmysł; «zmysł» w takim znaczeniu jest obecny w polszczyźnie w słowie «zmyślny», a rzecz motywuje także i sztokawskie «smisao».
Cytatkonkluzja - domknienie
synopsis -sągląd
Czy nie wystarczyłyby
wniosek i
streszczenie?
Cytattranscendentny - przekroczny; za jenseitiger
To jestem natomiast skłonny kupić, bo doskonale znanym z myślicielstwa czasownikiem jest «przekraczać» w znaczeniu `transcendere`; zastanawiam się jéno, czy wyraz ów nie powinien przybrać postaci «przekroczenny» od «przekroczenie».
CytatW polszczyźnie mierzi po prostu brak rodzimego słowa na kombinację, a co dopiero na jego sąpólne zamienniki:
Mnie wielmi mierzi raczéj brak słowa na `system` i `strukturę`, bom, na złość czasom, bardzo polubił te pojęcia. Dla tego pierwszego myślałem o odbitce sztokawskiego «sustav» -
sąstaw. Ale być może «układ» w zupełności by wystarczył? Ale co wówczas ze `strukturą`? Być może to o niej chcielibyśmy tak rzec?
CytatJa bym powiedział, że niedorzeczność to `bezsens`, natomiast `nonsens` to raczej byłaby odrzeczność. Względnie odnośnie bezzmysł i niezmysł; «zmysł» w takim znaczeniu jest obecny w polszczyźnie w słowie «zmyślny», a rzecz motywuje także i sztokawskie «smisao».
W sumie uzasadnione jest to również czeskim
nesmyslem.
Cytat: Silmethúlë w Grudzień 02, 2012, 13:11:49A spróbkowany jest doskonale polskim słowem.
Z germańskim
-prób-...?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 02, 2012, 13:48:34Mnie wielmi mierzi raczéj brak słowa na `system` i `strukturę`, bom, na złość czasom, bardzo polubił te pojęcia. Dla tego pierwszego myślałem o odbitce sztokawskiego «sustav» - sąstaw.
Układ,
układ po prostu. A dla struktury –
porządek.
A może "budowa"?
Cytat: Noqa w Grudzień 02, 2012, 14:49:55
A może "budowa"?
Budowa też jest germańska...
CytatCytatA spróbkowany jest doskonale polskim słowem.
Z germańskim -prób-...?
Spokuszany?
Cytat: Silmethúlë w Grudzień 02, 2012, 13:11:49
Cytatkwarantanna - wyzdrówba, wielce nadziejne
To mi się nie podoba. Kwarantanna z wyzdrowieniem może nie mieć zupełnie nic wspólnego.
Ani w ogóle z leczeniem - u Sapkowskiego właśnie spotkałem się z tym w znaczeniu "zmagazynowania bydła przed wojną", czy czegoś takiego.
A czy akurat Sapkowski jest tu najlepszym autorytetem?
Kwarantanna to odizolowanie; nie słyszałem nigdy tego w innym znaczeniu i nie wiem też skąd by takie miało przyjść.
Budowa i próba germańskie? Czy słowiańskich rdzeni jest do kupy choć z setka?!
Próba jest akurat łacińska.
Dobra, macie mnie, próba jest zapożyczeniem.
I raczej nie tak starym jak chleb... Ale wciąż dość mocno chyba zakorzenionym – istnieje jakiś słowiański, nie mający próby w jakim-bądź znaczeniu? Jeśli nie, to można rozważyć zachowanie jej.
Tyle że zasadą wysokopolszczyzny jest niekorzystanie ze słów niewywodzących się z prasłowiańskiego. Równoległe zapożyczenia nie wchodzą w grę - jeśliby miały, trza by określić jakąś granicę czasową. No bo czy istnieje jakiś słowiański niemający radia w jakim bądź znaczeniu?
Cytat: spitygniew w Grudzień 02, 2012, 17:42:54
Ani w ogóle z leczeniem - u Sapkowskiego właśnie spotkałem się z tym w znaczeniu "zmagazynowania bydła przed wojną", czy czegoś takiego.
No ale jak defekacja może mieć coś wspólnego z burakami, to...
Ale w takim razie może zacznijmy brać rdzenie PSowe, takie nieużywane w polskim.
*zdati v. 'build' (tam był jer miękki)
Cholera, wyszukiwanie nie działa mi w PDFie ze słownikiem etymologicznym. Ew. mignęło mi gdzieś słowo drzazga - może urobienie z tego "dyskretnego" byłoby całkiem urocze.
W sumie to "źdać" ma w polskim potomka w postaci zduna (z niespodziewanym odmiękczeniem, czy w takim razie właściwą polską formą jest "zdać")?
Wadą tego czasownika jest to, że ma trochę dziwną odmianę, którą chyba należałoby jakoś uprościć.
Przydałby się jakiś spis tych nowotworów na wiki, bo ja nigdy nie wiem, czy jakiś odpowiednik już zaproponowano, czy nie.
Cytat: Dynozaur w Grudzień 03, 2012, 09:33:16
W sumie to "źdać" ma w polskim potomka w postaci zduna (z niespodziewanym odmiękczeniem, czy w takim razie właściwą polską formą jest "zdać")?
Wadą tego czasownika jest to, że ma trochę dziwną odmianę, którą chyba należałoby jakoś uprościć.
Ja wiem czy takim niespodziewanym, mówisz
koźła, kośćka?
Można wykorzystać formę wzdłużoną, pseudoczęstotliwą jak w sch. W końcu mamy
czytam, a nie
cztę, przy okazji nie będzie się mylić z derywatem
dać. Nie jestem jakoś zachwycony
zidaniem, ale cóż.
No i polskim mamy już w tym znaczeniu rodzime
wznosić (tylko że trzeba by pominąć różnicę rejestru, nacechowania).
CytatCytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 02, 2012, 15:06:47
CytatCytatA spróbkowany jest doskonale polskim słowem.
Z germańskim -prób-...?
Spokuszany?
Ja bym wziął i utworzył coś bądź od
czerpać (
przeczerpany, czerpkowany?), bądź od
punktu (jak jest w hápólska
punkt?)
Racja, wznosić jest w porządku, stawiać też. Nie trzeba nam "źdania".
Tylko co z budynkiem/budowlą. Ta proponowana "stawba" mi się jakoś średnio podoba.
Wzniesiewina?
Totalnie was nie ogarniam.
Czyli wymyślamy słowa na wszystkie pierdółki, ale jak przychodzi do normalnych, używanych słów to zastępuje się je wszystkim, co choćby znaczeniowo zahacza?
Choć te słowa są w polskim, nikt normalny nie mówi o wnoszeniu domu albo stawianiu budki na narzędzia. Czemu wysokopolski ma być leksykalnym inwalidą? Nie upieram się przy tym konkretnym rdzeniu - ale jak już wysokopolski ma być coś estetycznie apilącym to niechaj ta leksyka jakoś wygląda. A nie rozpaczliwe szukanie, które to jeszcze złączenie "stać" z przyrostkiem pozostało niezagospodarowane.
Mauzer, wznosić wina se możesz na bankiecie.
EDIT: Ździna.
Cytat(jak jest w hápólska punkt?)
Toczka (http://sjp.pwn.pl/slownik/2529872/toczka).
CytatMauzer, wznosić wina se możesz na bankiecie.
No wybacz, próbowałem odbić sztokawską «građevinu».
Cytat: Noqa w Grudzień 03, 2012, 11:54:36EDIT: Ździna.
To już lepiej zied (dop. źdu)/zid.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 03, 2012, 12:16:24
Cytat(jak jest w hápólska punkt?)
Toczka (http://sjp.pwn.pl/slownik/2529872/toczka).
Czułem, że ktoś z tym wyjedzie.
Toczka to postać ruska (i w dodatku jest silna świadomość tegoż) — w czeskim jest
tečka. Brückner wspomina o formie
tecz w stpol., za którą bym optował (trzeba by tylko sprawdzić, jak wyglądała deklinacja —
tecz, tczy itd.?).
Cytatotalnie was nie ogarniam.
Czyli wymyślamy słowa na wszystkie pierdółki, ale jak przychodzi do normalnych, używanych słów to zastępuje się je wszystkim, co choćby znaczeniowo zahacza?
Choć te słowa są w polskim, nikt normalny nie mówi o wnoszeniu domu albo stawianiu budki na narzędzia. Czemu wysokopolski ma być leksykalnym inwalidą? Nie upieram się przy tym konkretnym rdzeniu - ale jak już wysokopolski ma być coś estetycznie apilącym to niechaj ta leksyka jakoś wygląda. A nie rozpaczliwe szukanie, które to jeszcze złączenie "stać" z przyrostkiem pozostało niezagospodarowane.
Dla mnie
stawiać dom to całkiem neutralne wyrażenie, nie razi mię to (chociaż zapewne
budować dominuje). Gorzej w innych kontekstach (
postawili statek kosmiczny nie kojarzy się z jego konstrukcją). W każdym przypadku trzeba niestety decydować indywidualnie, czy istniejące wyrazy bliskoznaczne są wystarczająco bliskoznaczne. Sam zresztą na to zwracałem wcześniej uwagę, że niby-synonimy niekoniecznie są równoważne pod względem frazeologicznym, stylistycznym, konotacyjnym itp. Na pewno znajdą się takie przypadki, w których wystarczy faworyzować istniejący rodzimy ekwiwalent (lub ekwiwalenty), w innych lepiej utworzyć nowe słowo. Np. po co tworzyć nowe słowo na
syntaktyczny, skoro istnieje
składniowy i równoważność jest tu w zasadzie stuprocentowa pod każdym względem. Z drugiej strony, między
budować a
wznosić czy
stawiać taka równoważność bynajmniej nie zachodzi.
Cytat
EDIT: Ździna.
Bździna? :p
Zied całkiem ładne, soczyste.
Płciwo, płciouctwo, nagłocha i inne. (http://www.polityka.pl/historia/1514802,1,pionier-polskiej-seksuologii.read)
Cytat: Dynozaur w Grudzień 03, 2012, 14:20:49
Cytat: Noqa w Grudzień 03, 2012, 11:54:36EDIT: Ździna.
To już lepiej zied (dop. źdu)/zid.
To może być mur, na wzór sch.
zid (Swoją drogą, skąd tam to
i? Właśnie wczoraj się nad tym zastanawiałem, jakiś dialektyzm?). Za to budowla to może
wznios?
Cytat: spitygniew w Grudzień 06, 2012, 11:29:23
Swoją drogą, skąd tam to i?
Wzdłużenie. Por.
poczet i
odczyt.
A, że od jakiegoś "zidać"?
Dokładnie. Zresztą po sch. mówi się właśnie zidati.
Co wy macie, kurwa, z tym wznoszeniem?
Czy ktoś mi może wreszcie wyjaśnić na czym ma polegać ta zabawa?
Czy na a) rozwijaniu słów o słowiańskim rodowodzie na zastąpienie zapożyczeń, tak by stworzyć leksje równie bogatą, ale czysto słowiańska czy b) zastępowanie każdego obcego rzeczownika zmasakrowanym polskim czasownikiem, a obcego czasownika zmasakrowanym rzeczownikiem?
Zid (czytane jako...?) rzeczywiście odpowiedniejsze, bo to właśnie PSowe słowo.
Kolejne propozycje w temacie około-budowlanym: kròv (dach), kleć (mały budyneczek),*mudìti v. 'stay, linger' (z takiego znaczenia często wychodziy słowa na mieszkać, a potem i budować)
Jeżeli zmasakrowany polski czasownik jest czytelny słowotwórczo - czemu nie? Ważne jest też, żeby ożywić zdolności słowotwórcze w ludziach, korzystać z przyrostków, przedrostków, rozumieć, co się mówi. Takiej możności "nowe" wyprowadzenia prasłowiańskie nie mają, choć - jasne - można je rozważać, bo to też bardzo dobra postać urozmaicania języka.
Po co nam kleć - która kojarzy się raczej z "kleceniem" - skoro jest chata, chatynka, chałupa, chałupka, checz?
Cytat: Noqa w Grudzień 06, 2012, 21:33:55
Czy ktoś mi może wreszcie wyjaśnić na czym ma polegać ta zabawa?
Na zastępowaniu zapożyczeń rodzimymi słowami, które będą zgodne z systemem języka polskiego, nie sprawiającymi dla Polaka wrażenia sztuczności.
Tylko że tu niektórzy zamiast tego bawią się we wskrzeszanie jakichś totalnie zapomnianych prasłowiańskich słów, które zamiast wrażenia naturalności, wywołają najprawdopodobniej w Polakach salwy śmiechu, i komentarze typu ,,WTF? Żyd? Zinedine Zidane?".
Generalnie, przy usuwaniu zapożyczeń w rodzaju budować, należałoby się zastanowić, czy faktycznie kwalifikują się one do usunięcia. Budowanie jest na tyle starą pożyczką, że dla polskiego ucha sztucznie zabrzmi wszelki jego zamiennik, zwłaszcza, że zaadaptowało się ono do polskich afiksów (rozbudowa, wybudowanie, budownictwo, budowlanka...). Proponowana stronę temu wzniesiewina brzmi strasznie południowosłowiańsko, rozwzniesiewina byłaby już zbrodnią na języku w rodzaju nazwania motyla Schmetterlingiem.
Jasne, że powinniśmy się skupić na anglicyzmach, ale prawidła są takie, że burmistrz i gmina wcale nie są w porządku. Ciężko zresztą o inne. Jak szaleć to szaleć!
Inna sprawa, że można pomyśleć o średniopolskim, który by był bardziej swobodnie nastawiony.
No tak, ale z burmistrzem i gminą nie wiąże się szereg derywatów o różnym znaczeniu, a z budową tak, wszak budowlanka "szkoła techniczna o specjalności budownictwo" czy wybudowanie "część wsi usytuowana w oddaleniu od głównych zabudowań" już od pierwotnego znaczenia "konstrukcja, proces konstrukcji" odchodzą dość znacznie. Nawet islandzki puryzm i høgnorsk szanują zapożyczenia, które się doskonale zaadaptowały.
To co z gędźbą, która jako żywo żadnemu Polakowi się z muzyką nie skojarzy?
Lepiej zastąpić brzminką?
Odmawiasz mi i dość sporej grupki mych znajomych, a także dużej liczbie fanów muzyki folkowej bycia Polakami :(.
I skąd w ogóle wziąłeś tę brzminkę?
Prawdopodobnie z dupy, skąd niestety pochodzi większość naszych przedłóżb. Ale zadanie wcale nie jest proste!
Wobec powyższego wartałoby ustalić sposób oceny przedłożby: kolejność rozpatrywania obecności w tworzywie gwarowym, w staropolszczyźnie, w żywych językach słowiańskich, cerkiewszczyźnie, stopień celności i jasności słowotwórczej odbitki, jeśli to odbitka.
Dobrze, grupki twoich znajomych. A podobno mówiliśmy o większości Polaków.
Brzminkę jako byle jakie doklejenie końcówki do czegoś innego.
Badania na większości Polaków przeprowadzić nie możemy, natomiast możemy założyć oderwanego wzorcowego użytkownika języka i przewierzać, czy przy założeniu pełnej znajomości wszystkich gaseł współczesnego słownika, byłby w stanie przejrzeć słowotwórczo nasz wytwór. Istnieją wszakże i zaistnieją okoliczności, gdy takie postępowanie będzie niewystarczające - i wówczas przedkładam ustalić jakiś sposób oceny źródeł słów.
Cytat: Noqa w Grudzień 06, 2012, 22:54:30
To co z gędźbą, która jako żywo żadnemu Polakowi się z muzyką nie skojarzy?
Lepiej zastąpić brzminką?
Ale po co zastąpiać? Gędźba to idealnie polskie słowo, zaświadczone w dawnych tekstach, odmniennie niż jakieś zinediny zidany.
CytatGędźba to idealnie polskie słowo
Staropolskie. I gwarowe. Tak czy siak, Noqa poruszył ważną kwestię - musimy ustalić, w czym ono jest lepsze od słowa wziętego z Psł.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 07, 2012, 11:48:21
Staropolskie. I gwarowe. Tak czy siak, Noqa poruszył ważną kwestię - musimy ustalić, w czym ono jest lepsze od słowa wziętego z Psł.
Tym, że jest
Cytat: ★ Vilén w Grudzień 07, 2012, 10:50:21zaświadczone
.
Jeśli to ma być zabawa w wymyślanie wszystkiemu "czytelnych", ale zjebanie brzmiących i z dupy wyjętych określeń, to ja to pierdolę. Nie godzę się na żadną "brzminkę". Gędźba albo śmierć.
Cytat: Dynozaur w Grudzień 07, 2012, 22:35:34
Jeśli to ma być zabawa w wymyślanie wszystkiemu "czytelnych", ale zjebanie brzmiących i z dupy wyjętych określeń, to ja to pierdolę.
Subiektywne podejście, gdyby słowo "mężczyzna" albo "wyobraźnia" nie istniały w polszczyźnie i ktoś by je zaproponował, też brzmiałyby nam komicznie...
Wyobraźnia tak, ale już mężczyzna niekoniecznie... no i prędzej zaproponowano by po prostu mąż, który jest praktycznie w każdym słowiańskim, zatem raczej nie budziłby sprzeciwu.
Cytat: spitygniew w Grudzień 08, 2012, 15:55:25
Cytat: Dynozaur w Grudzień 07, 2012, 22:35:34
Jeśli to ma być zabawa w wymyślanie wszystkiemu "czytelnych", ale zjebanie brzmiących i z dupy wyjętych określeń, to ja to pierdolę.
Subiektywne podejście, gdyby słowo "mężczyzna" albo "wyobraźnia" nie istniały w polszczyźnie i ktoś by je zaproponował, też brzmiałyby nam komicznie...
Ale nie o to tu chodzi.
To ma być zabawa choć trochę naukowa, dlatego jest to w conlangach, a nie w grach językowych. Jak ktoś chce wymyślać nowe na wszystko, niech stworzy grę. Wiem, podchodzę do sprawy zbyt poważnie, ale naprawdę, zaczyna tu ostatnio chujowieć. Dobra zabawa ma zasady. Podejście typu "chuj z gędźbą, lepsza jakaś <<brzminka>>" całkowicie odbiera temu tematowi sens istnienia.
WYSOKOpolszczyzna, jak sama nazwa wzkazuje, powinna być czymś wysokim, szlachetnym i miejscami celowo archaicznym. Takim czymś jest "gędźba", a nie jest "brzminka". Nie odbierajmy ciekawemu eksperymentowi smaczku, nie zmieniajmy go w coś dziecinnie prostackiego.
`Pelikan` niejesyt!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 08, 2012, 23:34:06
`Pelikan` niejesyt!
Niejęsyć (rodzaj żeński), właściwie.
CytatNiejęsyć (rodzaj żeński), właściwie.
No racja, na końcu stał jer miękki, a co do -ję- to widać redaktor Monumenta Poloniae historica się walnął w przypisie. Ale fajne słowo.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 08, 2012, 23:42:06
CytatNiejęsyć (rodzaj żeński), właściwie.
No racja, na końcu stał jer miękki, a co do -ję- to widać redaktor Monumenta Poloniae historica się walnął w przypisie. Ale fajne słowo.
To w polszczyźnie kiedykolwiek istniało to słowo?
CytatTo w polszczyźnie kiedykolwiek istniało to słowo?
Nieee, pojawiło się akurat jako nazwa miejscowości na Rusi w tekście Porfirogenety.
A ogarnęliście już, że "brzminka" była ironią?
Może i była, ale Noqa w sumie poruszył pewną ważną kwestję, więc chciałem postawić sprawę jasno, zanim od "gędźby" przez "brzminkę" dojdziemy do jakiejś "dźwięczni"...
Proponuję lepsze słowo -> derp
Derp jest dobre na wszystko.
Ale derp to zapożyczenie.
Gdyby PS zapożyczył derp, to i tak by się nie liczyło. Odgrzewanie rdzeni prasł. totalnie niezaświadczonych w polskim nie ma wg mnie sensu, bo to nie wysokopolski, tylko jakiś polskawonowosłowański by powstał. Może w ramach innej zabawy.
Co robimy z mocno wrosłymi, starymi pożyczkami słowiańskimi jak huba i nadwyrężyć? Skalkowanie dałoby niezadawalające rezultaty (gęba, nadwrzedzić? naprawdę?).
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:14:30
Gdyby PS zapożyczył derp, to i tak by się nie liczyło. Odgrzewanie rdzeni prasł. totalnie niezaświadczonych w polskim nie ma wg mnie sensu, bo to nie wysokopolski, tylko jakiś polskawonowosłowański by powstał. Może w ramach innej zabawy.
Co robimy z mocno wrosłymi, starymi pożyczkami słowiańskimi jak huba i nadwyrężyć? Skalkowanie dałoby niezadawalające rezultaty (gęba, nadwrzedzić? naprawdę?).
Trolling niezauważón?
PS. Co proponujecie zamiast ketchupu? Moja babcia mawiała gdziuk, bądź dziekieć/dziegieć.
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 09, 2012, 12:16:34
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:14:30
Gdyby PS zapożyczył derp, to i tak by się nie liczyło. Odgrzewanie rdzeni prasł. totalnie niezaświadczonych w polskim nie ma wg mnie sensu, bo to nie wysokopolski, tylko jakiś polskawonowosłowański by powstał. Może w ramach innej zabawy.
Co robimy z mocno wrosłymi, starymi pożyczkami słowiańskimi jak huba i nadwyrężyć? Skalkowanie dałoby niezadawalające rezultaty (gęba, nadwrzedzić? naprawdę?).
Trolling niezauważón?
Pisze: trolling dobrem zwyciężaj.
Cytat
PS. Co proponujecie zamiast ketchupu? Moja babcia nań mawiała gdziuk, bądź dziekieć/dziegieć.
Liczne lesiste regiony przetworami drzewnianymi stały, ale żeby je traktować jako art. spożywcze?
Rajska maź?
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:25:55
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 09, 2012, 12:16:34
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:14:30
Gdyby PS zapożyczył derp, to i tak by się nie liczyło. Odgrzewanie rdzeni prasł. totalnie niezaświadczonych w polskim nie ma wg mnie sensu, bo to nie wysokopolski, tylko jakiś polskawonowosłowański by powstał. Może w ramach innej zabawy.
Co robimy z mocno wrosłymi, starymi pożyczkami słowiańskimi jak huba i nadwyrężyć? Skalkowanie dałoby niezadawalające rezultaty (gęba, nadwrzedzić? naprawdę?).
Trolling niezauważón?
Pisze: trolling dobrem zwyciężaj.
Cytat
PS. Co proponujecie zamiast ketchupu? Moja babcia nań mawiała gdziuk, bądź dziekieć/dziegieć.
Liczne lesiste regiony przetworami drzewnianymi stały, ale żeby je traktować jako art. spożywcze?
Rajska maź?
Ta świętej pamięci kobieta dożyła 93 lat, nie oceniaj. Ja bym proponował pomidornik.
E no, przecież sam pomidor nie jest wysokopolski...
CytatTa świętej pamięci kobieta dożyła 93 lat, nie oceniaj.
Broń Boże; ponoć nawet na arszenik można rozwinąć sporą tolerancję...
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:14:30
Gdyby PS zapożyczył derp, to i tak by się nie liczyło. Odgrzewanie rdzeni prasł. totalnie niezaświadczonych w polskim nie ma wg mnie sensu, bo to nie wysokopolski, tylko jakiś polskawonowosłowański by powstał. Może w ramach innej zabawy.
Oczywiście, była to ironja. Po co nam jakieś derpy?
Cytat: Gubiert w Grudzień 09, 2012, 12:14:30Co robimy z mocno wrosłymi, starymi pożyczkami słowiańskimi jak huba i nadwyrężyć? Skalkowanie dałoby niezadawalające rezultaty (gęba, nadwrzedzić? naprawdę?).
Ultrapuryzm to ultrapuryzm.
I "huba" odpada zupełnie bo ma "h", niespotykane w odziedziczonych wyrazach. I nie musimy wszystkiego "uzasadawiać", czasami można znaleźć jakiś lepszy czystopolski odpowiednik (zamiast huby może gwarowa
gliwa, choć nie wiem jakiego dokładnie grzyba to oznaczało).
CytatOczywiście, była to ironja. Po co nam jakieś derpy?
Chuj z derpami, raczej chciałem nawiązać do dyskusji, która toczyła się wcześniej.
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 09, 2012, 12:16:34
PS. Co proponujecie zamiast ketchupu?
polew rajczakowy :P
A na poważnie, cholera, trudne słowo do zwysokopolszczenia.
Zaprawnik?
W ogóle, ciekawe jest to, że na zagranicznych keczupach (np. Heinza) ciągle widnieje napis "Tomato Ketchup", chyba ze względów historyczno-przyzwyczajeniowych, bo dziś "keczup" to praktycznie wyłącznie sos z pomidorów przynajmniej w teorji... Bo niektóre, zwłaszcza te tańsze, to chyba pomidora dawno nie widziały, dawniej nie było to takie oczywiste.
Przecier :U
A zdajecie sobie sprawę, że keczup nie jest jedynym sosem/kondymentem i te inne też by wypadało jakoś móc nazwać?
Nie ma sosu prócz Keczupu,
A pomidor jego substratem.
A co ze słowami:
-krem
-tonik
-alkohol
-wino
-whisky
-czekolada
?
* Cookie wyciąga pudełko na popcorn, wypełnione po brzegi ciastkami.
EDIT: Mam słowo na dezodorant > przeciwsmród
Wolę jakiś odwaniacz~odwonnik.
ta, dezodorant – odwaniacz, sam czasem tak mówię
Wino – ts. co chleb, tzn. należy zostawić z uwagi na dawność
Alkohol – wyskok
skoro:
metan, etan, propan, butan, pentan: błotak, niebak, trzeciak, masłak, piątak
—, eten, propen, buten, penten: —, niebek, trzeciek, masłek, piątek
—, etyn, propyn, butyn, pentyn: —, niebik, trzecik, maślik, piącik
etanol – wyskok niebaczy (a. niebaczny jeśli komuś nie wadzi double entendre)
Ale przecież wyskok to zupka instant (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=54.msg30598;topicseen#msg30598) :(.
Ale obecnie używa się tego tematu tylko w sformułowaniu napoje wyskokowe, jedyne przetrwałe znaczenie nie budzi wątpliwości.
Aha, słownik wysokopolskiego nie istnieje, bo został usunięty przez sami-wiecie-kogo w ramach walki z faszyzmem. Kurwa, ten dzieciuch sam powinien dostać bana i to dożywotniego... Noż ja pierdolę, takie zdziecinnienie powinno być karane! A na razie, to niech naprawi to co zepsuł i przejrzy 200 stron dyskusji o Hochpolnischu i wypisze wszystkie słowa, żebyśmy mieli to co chcemy.
Miałem kiedyś myśl z terminami z psychologii.
Więc:
psychologia - duszoznawstwo
dyskryminacja - odrzut
emocja - uczucie
etyka - ?
relacje - więź
antropologia - człowiekoznawstwo
filozofia (chyba już gdzieś było, ale...) - myślnia
introwersja - wezwrót
ekstrawersja - zezwrót
:P
Cytat: Pingǐno w Grudzień 10, 2012, 14:58:58
dyskryminacja - odrzut
emocja - uczucie
relacje - więź
Ależ moim zdaniem powinno to polegać na tym, by zachować istniejącą rozbieżność znaczeniową (bo przecież języki tak nie lubią dokładnych synonimów, że gdyby znaczenia były identyczne, lub rozróżnienie była zbędne, nie istniałaby para "emocja" i "uczucie"). Chyba jednak trzeba odkopać słowo z scs.-a albo wymyślić dziwactwa...
Cytat: spitygniew w Grudzień 10, 2012, 15:08:42bo przecież języki tak nie lubią dokładnych synonimów, że gdyby znaczenia były identyczne, lub rozróżnienie była zbędne, nie istniałaby para "emocja" i "uczucie"
Jeżeli języki nie lubiłyby dokładnych synonimów, to by nie było takich par jak ,,ziemniak" i ,,kartofel"...
I akurat Pingi postąpił słusznie, zamiast wymyślać jakieś niewiadomoskądwzięte dziwactwa, po prostu zastępił te słowa słowami już istniejącymi i znaczącymi to samo.
Ale "emocja" i "uczucie" są zdaje się w psychologii rozróżniane znaczeniowo. A co do "etyki" - sąmnioznawstwo?
To brzmi jak jakaś konscjentologja...
W sumie racja. Najpierw wypadałoby chyba wymyślić słowa na "moralny" i "moralność". I to najlepiej niezbyt długie, żeby można było dodać "-znastwo".
Cytat: CookieMonster93 w Grudzień 10, 2012, 08:16:59
A co ze słowami:
-krem
-tonik
-alkohol
-wino
-whisky
-czekolada
?
* Cookie wyciąga pudełko na popcorn, wypełnione po brzegi ciastkami.
EDIT: Mam słowo na dezodorant > przeciwsmród
Nie mieliście pomysłów, to ja spróbuję szczęścia:
krem - maź, mazidło
tonik - do twarzy (kosmetyczny): wodnik
wino - gronopój (?)
whisky - jęczmienny wywar/wyskok
kakao - słodogroch
czekolada - słodogroszka
EDIT: Już więcej nie będę próbował, bo boję się tego, com stworzył
CytatNajpierw wypadałoby chyba wymyślić słowa na "moralny" i "moralność".
No przecież istnieją: obyczajny i obyczajowość. A `filozofia` to nie myślnia, jéno myślicielstwo.
Wszystko pinknie ładnie, ale mam dwa pytania:
primo - co z gramatyką?
drugo - czy są jakieś teksty w wysokopolskim?
Cytat: Pluur w Grudzień 10, 2012, 20:05:20
Wszystko pinknie ładnie, ale mam dwa pytania:
primo - co z gramatyką?
drugo - czy są jakieś teksty w wysokopolskim?
Ale pierwsze posty to ty czytaj, co?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 10, 2012, 20:03:15
CytatNajpierw wypadałoby chyba wymyślić słowa na "moralny" i "moralność".
No przecież istnieją: obyczajny i obyczajowość.
Ale przecież sfera moralności i obyczajności to dwie zupełnie różne sprawy; jedną określa nasze sumienie, drugą - wstyd i konwenanse.
Cytat: ★ Vilén w Grudzień 10, 2012, 15:27:51
Jeżeli języki nie lubiłyby dokładnych synonimów, to by nie było takich par jak ,,ziemniak" i ,,kartofel"...
To nie są dokładne synonimy, nie napisałem że chodzi tylko o rozróżnienie semantyczne, a nie stylistyczne...
Feles ma rację. Mi się "obyczajny" kojarzy z obyczajem, dobrym wychowaniem, normami społecznymi a moralność jest raczej związana z sumieniem. Szkoda, że "sumienny"/"sąmnienny" już jest zajęte. Z resztą nawet gdyby nie było, to sąmniennościoznawsto na "etykę" byłoby za długie.
Niektóre synonimy, mimo że są "czyste", jednak brzmią zbyt ogólnie. ;P
Ale niektóre dziwactwa są fajne.
Cytatkakao - słodogroch
czekolada - słodogroszka
To brzmi tak słodko. c:
Nie cytuj tego, robisz mi siarę... -_- I feel so embarrassed
Cytat: Jątrzeniot w Grudzień 11, 2012, 02:01:29
Feles ma rację. Mi się "obyczajny" kojarzy z obyczajem, dobrym wychowaniem, normami społecznymi a moralność jest raczej związana z sumieniem. Szkoda, że "sumienny"/"sąmnienny" już jest zajęte. Z resztą nawet gdyby nie było, to sąmniennościoznawsto na "etykę" byłoby za długie.
Sąmnioznastwo brzmi wg mnie dobrze.
Mnie się kojarzy jeno z insomnią.
Cytat: Feles muribus w Grudzień 11, 2012, 14:56:54
Mnie się kojarzy jeno z insomnią.
Kiedy dekretem Wielkiego Brata wprowadzimy wysokopolski jako preferowany w miejsce dzisiejszego polskiego w roku 2025, a w 2040 uznamy go za jedyny dozwolony, przypuszcza się, że ostatnie osoby znające stary (i wiedzące co to insomnia) umrą na początku następnego wieku, więc i nie będzie problemu.
A co do niesławnego budowania, co powiecie na "klecić"?
Ale czy oby na pewno "u" w sumieniu to obcy wpływ? Myślę, że to może być jakaś zmiana spowodowana dziwną zbitką "ąm", ale głowy nie dam. Na pewno -mienie zamiast -mnienia jest nadpoprawnością.
Mam tylko pewnie sąmnienia, czy etyka to na pewno nauka o sumieniu... To w ogóle nauka? Mówiąc np. o naukowcach, że łamią etykę, nie powiemy, że łamią -znawstwo.
Słowo "etyka" może znaczyć naukę o moralności, ale można go też użyć też (np. w tym kontekście, w którym go użyłeś) w znaczeniu "moralność". Ale w wyskopolskim przecież nie musi być słowa o obu tych znaczeniach - wystarczy jedno na "moralność/etyczność/etykę" i jedno na "etykę/naukę o tym, co etyczne".
CytatMam tylko pewnie sąmnienia, czy etyka to na pewno nauka o sumieniu... To w ogóle nauka? Mówiąc np. o naukowcach, że łamią etykę, nie powiemy, że łamią -znawstwo.
...może po prostu, że naukowcy łamią sąmnienie :PP
(Apropoz "insomni", która mi się kojarzy mi się anosmią, to będzie "bezwęch", a przymiotnik - nie wiem :>)
Zawsze myślałem, że to bezsenność :D.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 11, 2012, 21:37:23
Zawsze myślałem, że to bezsenność :D.
anosmia - bezwęch
insomnia - bezsenność xd
A, takie rzeczy! A przymiotnik "bezwęchowy", przecie.
ageuzja - bezsmak - bezsmakowy? :P
(nie wiem, jak się nazywa choroba utraty dotyku)
Bezkoch ;>
Cytat: Brückner
kochać; od koch-, powtarzającego się w złożeniu rozkosz, co jest i w serbskiem i ruskiem, gdy samo kochać tylko w czeskiem i polskiem zachodzi. Od koch-, zgrubiałego z kos-, 'dotykać' (p. kosy).
No ok :P
Prymitywy z tych Prasłowian były.
Cytat: Dynozaur w Grudzień 11, 2012, 15:30:37
Ale czy oby na pewno "u" w sumieniu to obcy wpływ? Myślę, że to może być jakaś zmiana spowodowana dziwną zbitką "ąm", ale głowy nie dam. Na pewno -mienie zamiast -mnienia jest nadpoprawnością.
Oboczności nosówki i
u (jak
smutny:smętny) są już pochodzenia prasłowiańskiego, co można poznać po tym, że są obecne w scs.-ie i słoweńskim (a nie pożyczkami, i tym bardziej, jak chciał Brückner, spontanicznymi zmianami na polskim gruncie).
Cytat: spitygniew w Grudzień 12, 2012, 12:53:01
Prymitywy z tych Prasłowian były.
Dotykam moją kozę z chlewa.
Mi się zawsze utożsamianie kochać i chcieć (¡español!) wydawało nieco nieokrzesanem.
Cytat: Jątrzeniot w Grudzień 12, 2012, 13:20:38
Cytat: spitygniew w Grudzień 12, 2012, 12:53:01
Prymitywy z tych Prasłowian były.
Dotykam moją kozę z chlewa.
Tą kozę już tu czuję (węch).
Czuję gorące żelazko (dotyk).
Chyba tém Prasłowianom do dziś zostało...
Jakby wziąść pod uwagę Słowian wschodnich, to czuć rozszerza się także na słuch. O ile dobrze pamiętam, istnieją języki które na ogół używają pojedyńczego czasownika dla wszystkich zmysłów (≈,,postrzegać", ,,percypować").
Cytat: spitygniew w Grudzień 12, 2012, 12:53:01Oboczności nosówki i u (jak smutny:smętny) są już pochodzenia prasłowiańskiego, co można poznać po tym, że są obecne w scs.-ie i słoweńskim (a nie pożyczkami, i tym bardziej, jak chciał Brückner, spontanicznymi zmianami na polskim gruncie).
W sumie fakt, ale czasami tych "oboczności" nie można przeceniać. Na przykład późny SCS bardzo mieszał nosówki (im dalej w czasie, tym mniejsza konsekwencja przy nosówkach), po to by w końcu stracić je zupełnie. To, że w którymś zabytku SCSa doszukamy się jakiegoś "sumnienia" to nie znaczy, że tak musiało być już od zamierzchłych czasów.
Nie każde "u" w miejsce oryginalnej nosówki to pożyczka, ale też nie każde to jakaś "prasłowiańska oboczność". Zwłaszcza kiedy postać bez nosówki pojawia się w zabytkach dopiero od pewnego okresu, a wcześniej mamy do czynienia jedynie z postacią nosową, można podać w wątpliwość twierdzenie o prasłowiańskiej oboczności (tak jest m.in. w przypadku zębra~żubra, który raczej jest wpływem ruskim [z późniejszą hiperpoprawnością], a nie jakąś prastarą obocznością, jak niektórzy by chcieli).
W przypadku "sąmnienia" jednak winiłbym kłopotliwe sąsiedztwo nosowej samogłoski z nosową spółgłoską, co musiało doprowadzić do jakiejś nieregularnej zmiany.
ołtarz — obiecisko, obietnik
Cytat: Gubiert w Grudzień 22, 2012, 16:48:28
ołtarz — obiecisko, obietnik
skoro tak, to:
konfesjonał - spowiednik
Spowiednik to przecież ksiądz :D. Konfesjonał to spowiednica, stoi jak byk u Doroszewskiego.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 22, 2012, 17:02:01
Spowiednik to przecież ksiądz :D. Konfesjonał to spowiednica, stoi jak byk u Doroszewskiego.
OJTAM
właśnie się zastanawiałem xd
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 22, 2012, 17:02:01
Spowiednik to przecież ksiądz :D. Konfesjonał to spowiednica, stoi jak byk u Doroszewskiego.
Zaświadczonym słowem staropolskim na konfesjonał jest
spowiednia.A tak swoją drogą, od pewnego czasu spisuję takie dawne rodzime odpowiedniki dzisiejszych zapożyczeń, i na razie mam tyle:
spowiednia - konfesjonał
słuchalnia - audytorium
trzem - pałac
czechel, gzło - koszula (można by jedno wykorzystać dla "bluzki" np.)
mielcuch - browar
wełna, wełń - fala (raczej to drugie, by uniknąć homofonii)
jawisko - fakt
katownik - tyran
poczet - rachunek
gwiazdarz - astrolog
mierziączka - szkoda
nagolenica - pończocha
godzinnik - zegar
dźwigoń - tragarz
krajopis - geograf
Cytat: spitygniew w Grudzień 23, 2012, 13:50:53
Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 22, 2012, 17:02:01
Spowiednik to przecież ksiądz :D. Konfesjonał to spowiednica, stoi jak byk u Doroszewskiego.
Zaświadczonym słowem staropolskim na konfesjonał jest spowiednia.
mierziączka - szkoda
rzi czy rz? Chyba nie powinno być podwójnego zmiękczenia.
r·zi.
Od mierzić (tak myślę).
Hmmm... No fakt, nie wziąłem tego pod uwagę, przepraszam.
Istniała postać "wełń"? Ja tylko słyszałem o zmężczonym "ten wełn".
Płyta jest ukraïnizmem, sugeruję wzamian skrzyżal (ż). U górali ma to słowo znaczenie ,,kamienna płyta", a w cerkiewnym i rosyjskim (скрижаль) także szerzej: tabliczka, płyta (z wyrytym tekstem).
Inna możliwość: stpol. płaza (płyta; za Brѵ), ale nie dałbym sobie głowy uciąć, czy rdzeń płaz- nie jest czechizmem.
Ciekawy pomysł, ale ja chyba podziękuję :)
À propos tematu, ma ktoś pomysł czym zastąpić prezydenta?
Cytat: MrVassil w Styczeń 10, 2013, 16:37:07
À propos tematu, ma ktoś pomysł czym zastąpić prezydenta?
Przedsiadnikiem i
przedsiadnicą, na wzór sierzbocharwacki.
Jeśli nie było:
imigrant - wmieszkaniec (i reszta pokrewnych na podobnej zasadzie)
I prosiłbym o wydzielenie mojego fragmentu o ,,prawdziwym wysokopolskim" do innego wątku.
Cytat: tqr w Styczeń 10, 2013, 18:49:55
I prosiłbym o wydzielenie mojego fragmentu o ,,prawdziwym wysokopolskim" do innego wątku.
Mod: Zdziełano, tylko se zmień temat tego wątku na taki jaki ci pasuje.
CytatPrzedsiadnikiem i przedsiadnicą, na wzór sierzbocharwacki.
Wydaje mi się, że ten przyrostek nie przegłasza, bo on jest ukrycie miękczący: dział-dzielnik (tak jak rad-ca), stąd
przedsiednik i przedsiedniczka (-ica to przyrostek południowosłowiański).
A co z `ministrem`? Proponuję
rządcę, słowo wyszłe już z użycia, lecz istniejące, a noszące w sobie rdzeń rząd-. Wówczas `premier` byłby może nie "wielkorządcą", ale
pierworządcą.
Cytatimigrant - wmieszkaniec (i reszta pokrewnych na podobnej zasadzie)
Ja bym przez podobieństwo z "wychodźcą" powiedział
wnichodźca.
Ale, nigdyśmy nie wymyślili słów na zakłady kulturalne, co przecie było jednym z głównych wynalazków wszelkiej maści odrodzeń słowiańskich. Zatem:
`teatr`
przedstawiszcze`dramat (rodzaj, pismo)`
przedstawba`aktor`
odgrywca`rola`
odgrywba`scena`
odgrywiszcze`filharmonia`
pogędziszcze`koncert`
pogęda`muzyk`
gądek`opera (dzieło)`
śpiewogra`opera (stawba)`
śpiewogrzyszcze`operetka`
śpiewogrzę`balet`
prawopląs`nowela`
przytcza`sztuka`
twórczość`produkcja`
wytwórczość`kultura`
(wszech)twórnia - jako całooblik wytwórczości, tak duchowej, jak tworzywnej
Przydałoby się nam przyswoić jakieś końcówki słowotwórcze, żeby oddać rozróżnienie -etic:-emic, jak fonetyka:fonemika=fonologia. Rzecz trzeba przeprowadzić tak na poziomie rzeczowników, jak i przymiotników.
Może:
- przymiotniki: -owy : -enny,
- rzeczowniki: -ownia : -ownień, np.:
głoskownia, głoskowniowy - głoskownień, głoskownienny; znakownia (znakosłowie), znakowniowy : znakownień, znakownienny
i przeciwstawienie ø : -em przez ø : -ień, dziedziczące rodzaj po rodzicu, np.:
głoska : głoszczeń, głoszczni; znak : znaczeń, znacznia; twórnień.
Brakuje nam też oderwanego słownictwa na bliskoznaczniki "rodzaju" (`kategoria`, `gatunek`) i "wzorca" (`typ`, `paradygmat`, `schemat`).
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 10, 2013, 22:00:28
Cytatimigrant - wmieszkaniec (i reszta pokrewnych na podobnej zasadzie)
Ja bym przez podobieństwo z "wychodźcą" powiedział wnichodźca.
Znalazłem właśnie w jakimś zabytku z XVI wieku ,,wmieszkany" - przyjezdny, obcy. Może w wysokopolskim
wmieszkany - zasymilowany.
Cytat
`opera (dzieło)` śpiewogra
`opera (stawba)` śpiewogrzyszcze
`operetka` śpiewogrzę
Coś z tym trzeba zrobić, bo wygląda to paskudnie. Chociaż wiem, że to kalka z czeskiego.
Cytat
`balet` prawopląs
pląsek :) Zgodnie z etymologią
Cytat
`nowela` przytcza
powiastka.
Cytat
`kultura` (wszech)twórnia - jako całooblik wytwórczości, tak duchowej, jak tworzywnej
Może przekalkować jako
uprawnia? Albo podzielić znaczenie na duchowe i materialne, nie musi być przecież wszystko dokładnie kalkowane.
Albo pojechać z kognatami i zrobić
kolaństwo :D
Cytat
Przydałoby się nam przyswoić jakieś końcówki słowotwórcze, żeby oddać rozróżnienie -etic:-emic, jak fonetyka:fonemika=fonologia. Rzecz trzeba przeprowadzić tak na poziomie rzeczowników, jak i przymiotników.
Może:
- przymiotniki: -owy : -enny,
- rzeczowniki: -ownia : -ownień, np.:
głoskownia, głoskowniowy - głoskownień, głoskownienny; znakownia (znakosłowie), znakowniowy : znakownień, znakownienny
i przeciwstawienie ø : -em przez ø : -ień, dziedziczące rodzaj po rodzicu, np.:
głoska : głoszczeń, głoszczni; znak : znaczeń, znacznia; twórnień.
Brakuje nam też oderwanego słownictwa na bliskoznaczniki "rodzaju" (`kategoria`, `gatunek`) i "wzorca" (`typ`, `paradygmat`, `schemat`).
+1
CytatCoś z tym trzeba zrobić, bo wygląda to paskudnie. Chociaż wiem, że to kalka z czeskiego.
Śpiewogra jest akurat poświadczona w polskim bardzo dobrze, np. "Krakowiacy i gorale" byli właśnie określeni pierwotnie jako "śpiewogra". Śpiewogrzę jest już oczywiście wymysłem, pewien to go nie jestem.
CytatMoże przekalkować jako uprawnia? Albo podzielić znaczenie na duchowe i materialne, nie musi być przecież wszystko dokładnie kalkowane.
Tyle że uprawnia już nic nie mówi, chyba że na nowo to porozkładamy i zrozumiemy jako coś, co się rządzi prawami. Tego wyrazu nie może nam brakować i nie możemy z nim inaczej się obejść - to podstawowe pojęcie współczesności.
Cytatpowiastka.
Może być. Ale użyjmy
przytczy do jakiegoś podrodzaju epckiego! Raczej mały, bo w cerkiewszczyźnie to `przypowieść`, no ale nie ma zmysłu go marnować na przypowieść, bo już jest ;).
CytatZnalazłem właśnie w jakimś zabytku z XVI wieku ,,wmieszkany" - przyjezdny, obcy. Może w wysokopolskim wmieszkany - zasymilowany.
Może być, choć `asymilować` mamy jako "przyswajać" też. Kłopot z zabytkami jest taki, że przedkładają mnóstwo równoznaczników tam, gdzie już ich dość mamy, a tam gdzie trza byłoby słów - brak jest. Przeglądam teraz słownik XVII-wiecznej polszczyzny i z wyrazów rodzimych jest głównie mnóstwo równoznaczników na już nazwane rośliny.
Ale znalazłem tam też:
bagnik `tuńczyk`
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 10, 2013, 22:00:28Wydaje mi się, że ten przyrostek nie przegłasza, bo on jest ukrycie miękczący: dział-dzielnik (tak jak rad-ca), stąd przedsiednik i przedsiedniczka (-ica to przyrostek południowosłowiański).
Południowosłowiański? Dlaczego? Pracownik - pracownica. "Pracowniczka" jest jakimś nieporozumieniem i brzmi jak zdrobnienie.
Jak dla mnie -ica pasuje tu dobrze, chociaż prawdą jest, że u nas ten przyrostek jest mniej wyzyskiwany niż u takich Sierbochorwatów czy na Rusi.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 10, 2013, 22:00:28Ja bym przez podobieństwo z "wychodźcą" powiedział wnichodźca.
Wchodźca. Nie było żadnego przedrostka wni-. Po prostu w słowie "wnijść" (właściwszą formą jest "wniść", potem dopiero język to skomplikował) istniała wstawka -n- przed samogłoską, wywodząca się od pradawnej formy tego przyimka *vъn-. Tak więc istniało wni(j)ść, wnidę, ale wchodzić, wszedł it.p.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 10, 2013, 22:00:28Ale, nigdyśmy nie wymyślili słów na zakłady kulturalne, co przecie było jednym z głównych wynalazków wszelkiej maści odrodzeń słowiańskich. Zatem:
`teatr` przedstawiszcze
`dramat (rodzaj, pismo)` przedstawba
`aktor` odgrywca
`rola` odgrywba
`scena` odgrywiszcze
`filharmonia` pogędziszcze
`koncert` pogęda
`muzyk` gądek
`opera (dzieło)` śpiewogra
`opera (stawba)` śpiewogrzyszcze
`operetka` śpiewogrzę
`balet` prawopląs
`nowela` przytcza
`sztuka` twórczość
`produkcja` wytwórczość
`kultura` (wszech)twórnia - jako całooblik wytwórczości, tak duchowej, jak tworzywnej
Osobiście mię te "przedstawby" i "odgrywby" straszą. Nie lepiej byłoby: przedstaw(a), od(e)gra?
"Operę" odbiłbym jako "dziele" (dop. "tego dziela"), forma zbiorowa od "dzieło". Jedyny kłopot w tym, że wtedy "operetka" to "dzielę", co może równobrzmieć (ale już nie w dalszych przypadkach: dzielęcia, dzielęciu it.p.).
Gądek? W staropolskim nie istniał jakiś "gędziarz" (a może raczej "gędarz") albo coś takiego?
Koncert - może po prostu igrzysko?
A co do "kultury", to myślałem o jakimś "obyctwie" osobiście.
A tak swoją drogą - doznałem jakiegoś olśnienia. Czy to czeskie "divadlo" nie jest przypadkiem odbitką słowa "misterjum"? W końcu spółczesny teatr rozwinął się z misterja.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 10, 2013, 22:00:28Przydałoby się nam przyswoić jakieś końcówki słowotwórcze, żeby oddać rozróżnienie -etic:-emic, jak fonetyka:fonemika=fonologia. Rzecz trzeba przeprowadzić tak na poziomie rzeczowników, jak i przymiotników.
Może:
- przymiotniki: -owy : -enny,
- rzeczowniki: -ownia : -ownień, np.:
głoskownia, głoskowniowy - głoskownień, głoskownienny; znakownia (znakosłowie), znakowniowy : znakownień, znakownienny
i przeciwstawienie ø : -em przez ø : -ień, dziedziczące rodzaj po rodzicu, np.:
głoska : głoszczeń, głoszczni; znak : znaczeń, znacznia; twórnień.
Chyba tutaj bym żadnego systemu nie tworzył, tylko wszystko rozpatrywał według przypadku. Stworzenie tu systemu będzie płodziło dziwnie brzmiące potworki na każdym kroku. A -ownień to wyjątkowo obleśny "przyrostek".
Dość ważny problem: co zrobić z nawet? W ogóle ma ktoś pojęcie, czego się dawniej używało w tym znaczeniu?
Czesi mają ba albo dokonce. Może było kiedyś jakieś dokońca? Nie wiem. Ale można rozpatrzyć jego wprowadzenie.
Obecnie choć(iaż) pokrywa się znaczeniowo z nawet w pewnych typach zdań:
Choćbyś stanął na głowie... = Nawet jakbyś stanął na głowie...
W moim konlangu celcolskim ,,focus particles" przynajmniej, nawet, choć są wyrażane w wielu kontekstach tą samą klityką -mānt (interpretacja zależy od typu zdania, a w sytuacjach gdy przydałoby się koniecznie rozróżnienie istnieją pewne strategie takie jak dołączenie słówka sil ,,tylko": -mānt sil "przynajmniej" itp.). Klityka służy też do derywacji pewnego typu zaimków nieokreślonych.
____________________________
Patelnia — skowroda
Ano, z tym "nawet" to ciężka sprawa. Większość języków słowiańskich ma jakieś "daże", ale nie sądzę, że to kiedykolwiek istniało w polszczyźnie. Wydaje mi się, że musi istnieć jakiś dawny/gwarowy odpowiednik, który można by wykorzystać.
,,ba, jeszcze"?
Cytat,,ba, jeszcze"?
Nawet - nomen omen! - samo "ba", a i samo "i" czasem starczy. Swoją drogą, jakie są dzieje słowa
ba? W sztokawszczyźnie w zbliżonym znaczeniu `właśnie` działa
baš, które HJP wywodzi z Psł. *bъšь, może coś w tym jest? Zerknę jeszcze do ESSJa, jak coś znajdę, to się uzupełnię.
EDIT: ESSJa
ba i
baš sprowadza jednak do dwóch różnych onomatopej.
W niektórych kontekstach aż mogłoby zadziałać.
<noob question>A skąd, tak w ogóle, się wzięło nawet?</noob question>
"Na wet" (por.
odwet,
wet za wet). A
wet z niemieckiego
Wette:
Cytat: Brü
wet, odwet, powetować; wety; nawet ; z sądownictwa niemieckiego miejskiego, gdzie Wette, 'pamiętne', pobierał sędzia przy ukończeniu procesu; wet było więc 'dokończeniem sprawy'
Czy zatem w miarę odpowiednikiem nie byłoby "natomiast"? Albo wręcz "nato".
Cytat: Noqa w Styczeń 15, 2013, 17:00:06
Czy zatem w miarę odpowiednikiem nie byłoby "natomiast"? Albo wręcz "nato".
Przecież to ma zupełnie inne znaczenie... Co prawda to i tak tylko geekowska zabawa, ale jednak efekt powinien być funkcjonalny.
Wielu językom nie przeszkadza, że znaczenie partykuł takiego typu mocno się nakłada.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 15, 2013, 13:15:44
EDIT: ESSJa ba i baš sprowadza jednak do dwóch różnych onomatopej.
MZ zbyt często nadużywa się określenia ,,onomatopeja" w sytuacjach, gdzie wypadałoby raczej mówić o ideofonach czy po prostu wykrzyknikach. Bo niby jaki dźwięk
ba naśladuje?
Cytat: Gubiert w Styczeń 16, 2013, 16:37:08
Bo niby jaki dźwięk ba naśladuje?
Owcę? XD Ba'a'a'a! Zamiast Be'e'e'e! :D
CytatMZ zbyt często nadużywa się określenia ,,onomatopeja" w sytuacjach, gdzie wypadałoby raczej mówić o ideofonach czy po prostu wykrzyknikach. Bo niby jaki dźwięk ba naśladuje?
Moim zdaniem też się go nadużywa, patrz moje batalie o hen, het, haw i hań. Z drugiej strony, znana względność dźwiękonaśladownictwa: kukuryku i cock-a-doodle-doo. Ale nie mam jakiejś zadowalającej odpowiedzi na to wszystko.
CytatMZ zbyt często nadużywa się określenia ,,onomatopeja" w sytuacjach, gdzie wypadałoby raczej mówić o ideofonach czy po prostu wykrzyknikach.
A to nie po prostu pospolity dryf semantyczny?
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2012, 23:23:47Słowenję "Krainą" zwać [chociaż Krain jest od zatrzęsienia]
od, ale z drugiej strony żadna inna Kraina nie jest niepodległa. a tak nazwa wyróżniałaby się od Słowacji nie tylko "fonetycznie", ale i "etymologicznie", co byłoby chyba dobre.
a może by tak Słowację jakoś od Tatər nazwać?
Cytat: Dynozaur w Grudzień 10, 2012, 09:37:01
Wolę jakiś odwaniacz~odwonnik.
"odwaniacz" jest dobre, prawie jak "odiwaniacz". :D
ja stosuję "odsmrádzacz".
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Styczeń 17, 2013, 02:00:25
a może by tak Słowację jakoś od Tatər nazwać?
To już lepiej "Nitrzańska" :P. Ale co ze "Słowacką" czy tam "Słowacczyzną" jest nie tak, żeby wymyślać jakieś inne nazwy?
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Styczeń 17, 2013, 02:00:25od, ale z drugiej strony żadna inna Kraina nie jest niepodległa. a tak nazwa wyróżniałaby się od Słowacji nie tylko "fonetycznie", ale i "etymologicznie", co byłoby chyba dobre.
I nawet historycznie poprawne. W końcu "Słowenja" to taki wydumany panslawistyczny neologizm. A literacką słoweńszczyznę w początkach jej istnienia nazywano "językiem kraińskim" właśnie.
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Styczeń 17, 2013, 02:00:25a może by tak Słowację jakoś od Tatər nazwać?
Lepiej nie, Słowa(c)czyzna ma, z tego co wiem, ugruntowanie w historji.
A skoro o Słowacczyźnie mowa, chyba nie muszę mówić, że jej stolica nazywa się
Przecław (odm. z miękkim w', jak Wrocław).
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2012, 23:23:47Słowenję "Krainą" zwać [chociaż Krain jest od zatrzęsienia]
Kraina w sensie księstwa laibachskiego tak naprawdę pochodzi z łacińskiego
Carnia (z metatezą), a przesunięcie
i przed
n to pewnie odbitka dźwiękosłowna.
Czyli po-polskij Kronia/Krojna?
Cytat: Dynozaur w Styczeń 17, 2013, 11:21:42Słowa(c)czyzna ma, z tego co wiem, ugruntowanie w historji.
no tak, w sumie jeśli nie byłoby Słowenii, to nie byłoby problemu z dwiema bardzo podobnymi nazwami państw.
Cytat: Dynozaur w Styczeń 17, 2013, 11:21:42A skoro o Słowacczyźnie mowa, chyba nie muszę mówić, że jej stolica nazywa się Przecław
Pożoń!
Cytat: spitygniew w Styczeń 17, 2013, 13:17:02Kraina w sensie księstwa laibachskiego tak naprawdę pochodzi z łacińskiego Carnia (z metatezą), a przesunięcie i przed n to pewnie odbitka dźwiękosłowna.
Ale lepszej słowiańskiej nazwy tego regjonu niemaż... Nie wymyślajmy nowych rzeczy tam, gdzie to niepotrzebne.
Cytat: varpho :Ɔ(X)И4M: w Styczeń 17, 2013, 16:10:33Pożoń!
Ale to nazwa węgierska, podczas gdy Przecław to najstarsza słowiańska nazwa tego grodu (najwcześniejsza zaświadczona wersja to chyba Preslawenburg, czy jakoś tak). "Bratislava" jest dwudziestowieczną parodją tej nazwy. Jedyną nazwą nadającą się do wysokopolskiego jest Przecław.
A jeżeli można mieć pytanko, skąd się ta właśnie Bratysława wzięła?
Z dupy.
Dzięki za info
Kraina to nie jest dobra nazwa dla Słowenii, lepsza już byłaby Słoweńszczyzna, gdyby nam się nie podobał przyrostek. Nazwać Krainą Słowenię to prawie tak, jakby mówić o na Wisłą (Wielko)Polska, albo nad Wełtawą - Czechy. Yyyy. Tak czy owak, nazwa ta nie jest najcelniejsza. Koroszcy granic dziela współczesnych za wiele by do powiedzenia nie mieli, ale już Styryjczycy z Mariboru - owszem.
Co do Bratysławy, pierwsza odnotowana jej nazwa to Brezalauspurc albo Preslavaspurc z Roczników Salzburskich (tu sobie można sprawdzić u źródła (http://www.dmgh.de/de/fs1/object/display/bsb00000883_00030.html); idzie o to, że Szafarzyk pomyślał, że koniecznie musi chodzić o miasto dzielnego ks. Brzetysława, a tymczasem przecie nic na to nie wskazuje). Współczesna nazwa to nie wymysł XX-wieczny, a XIX-wieczny panslawistyczny - XX-wieczny byłby jednak trafniejszy, filologia się przez ten czas nieco posunęła.
Słowieńszczyzna, jak już.
Każda ogólna nazwa tego państwa będzie niestety sztuczna... Nie wydaje mi się jednak, żeby Kraina była aż tak krzywdzącym uogólnieniem. Nie wspominając o tym, że wiele nazw państw tak powstawało.
A wracając do Przecławia/Pożonia/Preszburga - nawet jeśli nazwę "Bratislava" wymyślił sobie ktoś już w XIX wieku (taaaak, najgorsze nowotwory to dziewiętnastowieczne nowotwory, pamiętajcie młodzi), to i tak aż do utworzenia międzywojennej Czechosłowacji wszyscy nazywali to miasto po czechosłowacku Preszporokiem.
ligatura — złączyca
Złączyca to cne słowo, no chyba że nasi piśmiennicy jakieś swe naprawdę na to mieli. Z tej dziedziny dodam i wyróżnik, czyli `diakryt`, np. może być znak wyróżnikowy. To całkiem przezroczysta wysokopolszczyzna, chyba niezła.
Ze znalezisk:
`lament` - tęga (http://etymologia.org/wiki/S%C5%82ownik+etymologiczny/t%C4%99ga)
`kalendarz` - protyka (http://dolnoserbski.de/ndw/pokaz/Muka/pratyja/pratyja/pratyja)
Robię właśnie osobiste zestawienie wysokopolszczyzien :).
"Protyka" od "praktyki" się wywodzi, okazuje się.
Huh, tysiączny czterechsetny post!
Odgrzewane kotlety:
tratwa ‒ płet bądź pław
żeglarz ‒ pławiec
Jak zatem żagiel?
Jadro :).
Tylko że to na polskim obszarze językowym oznacza raczej sieć. Wg Brü w stpol. płachta bywała używana w tym znaczeniu (jak w czeskim i słowackim), ale nie wiem, czy to by nie był zbytni redukcjonizm leksykalny. Patrząc na inne słow., jest jeszcze ruskie ~wietrzydło, no i bułgarskie ~płótno.
Prawda, a szkoda, bo na sieć mamy nawet jeszcze jeden rodzimy jednoznacznik, mianowicie - kaszubską mrzeżę. Zerknę aż do Lorentza czy niekajsi, może i żagiel-jadro jest do ocalenia?
Hmmm, mam pytanie, jakie to słowa byście nadali takiém niepolskiém wyrazom jak nerwica, obsesja, schizofrenja, kompulska etc.?
Nerwicy ( <3 ) bym nazwał natrętnicą, ze względu na jeden z głównech objawów.
Języki południowosłowiańskie używają słowa "żywiec" w znaczeniu nerw.
Więc jeśli to bierzemy, to nerwica = żywczyca.
Ale czy to nie jest kalkowanie już?
A co z resztą pojęć?
Bez kalkowania nie ma wysokopolskiego.
No chyba, że ktoś znajdzie lepsze słowo na "nerw". Może ktoś kiedyś coś próbował wprowadzić?
Choć czasem warto zastanowić się, czy nie możemy wymyślić słowa, które lepiej oddawałoby językowy obraz istoty nazywanego pojęcia. Pojęctwo duszoznawcze w istocie czasami wywodzi się jeszcze z czasów, gdy za wszystkie schorzenia winiono nadpobudliwość gruczołów - czasów raczej obcych naszemu myśleniu. Z drugiej strony, nawet jeśli podniecamy się odchyleniami duszy od zwykłości, to nie wiem, czy dość mamy wiedzy duszoznawczej, by rzeczy układać po nowemu.
Tak czy owak, odesłany książką z PAN-u - niedostępną niestety - "Początki polskiej terminologii medycznej u Stefana Familiarza" - do rzeczonego pisarza (http://www.dbc.wroc.pl/dlibra/docmetadata?id=2228), a ten podetknął mi słowa i dziś obecne w słownikach, ale jakoś zapomniane:
`oregano` lebiodka
`melisa` miodunka
`malwa` głaz
`por` łuk
Ale jednak na `nerw` za wiele nadziei nié mám. "Ziele ktore z mozgu nie=czystości wyciąga". "Piersi białem głowam aby wielkie nie urosły"! "Na ugaszenie ognia piekielnego na członku męskiem"!
EDIT:
Polska terminologia lekarska do r. 1838. T. 2, Anatomia - jednowyr. nazwy motywowane (http://rcin.org.pl/dlibra/doccontent?id=2367&from=FBC) dixit:
(Czujnik) Czujniki - Newrologia czyli Czuynikomówstwo, którá Nerwy czyli Czuyniki opisuie (PAN 1458, k. 32, sim. ib. 33. 52) - SłMS: Nervus sucha żyła, nerw [...], nie bez upodobania znajdujemy na to u Czerwiakowskiego polski wyraz czujnik [...], Linde brak.
(Struna) II. Strona - odmiękcza strony / neuros zową (MarcUHreb 438, sim. ib. 294); pośila [...] żjły [!] suche strony zową (ib. 322, sim. ib. 80. 124. 217). [...] Linde: Struna, [jako nie używane] Strona, struna muzyczna [...], Suche strony w ciele [...] [Marc jw.].
Cytat: Towarzysz Mauzer w Styczeń 29, 2013, 13:06:22
(Czujnik) Czujniki
Szkoda tylko, że
czujnik = sensor. Może
czujec (
czuciec?)?
Też jestem zdania, że terminologię wywodzącą się z całkowicie zdezaktualizowanych mniemań przydałoby się jakoś prostować, jakkolwiek wymaga to pewnej wiedzy (z drugiej strony, najwyżej jeden bezsens zastąpi drugi :p).
Niezbyt fortunne jest to, jako że neurony nie są jeno czuciowe, ale także efektorowe. Lepiej byłoby nazwać jakoś od sygnału (jak jest po WP
sygnał?), względnie coś na kształt
przekazidło. Ta
sucha żyła ciekawa, ale trochę przydługie to, nawet jakby ściągnąć do jakiego
suchożyłu.
Struna za to wygląda obiecująco, może się mylić ze strunami głosowym czy grzbietową, ale te przeważnie występują z przydawką. I tak nijak ma się to do plejosemiczności
receptora.
Rozważyłbym zmianę rodzaju (
strun) albo jaki sufiks (
strunica, strunik).
CytatFamiliarza
Falimirza chyba.
Cytat`oregano` lebiodka
`melisa` miodunka
`malwa` głaz
`por` łuk
Takich alternatywnych nazwań roślin jest od groma, spora część to raczej wytwory puryzmu, który się nie przyjęły — jedynie wersja zapożyczona się ludziom z czymkolwiek kojarzyła.
Co do nerwic, zajrzałem do Farmakologijej Mutschlera, definiuje je tak: ,,przez (kwestionowane) pojęcie nerwic rozumiane są choroby z objawami dotyczącymi psychiki, a także często czynnościowymi objawami somatycznymi — bez dającego się wykryć somatycznego podłoża, które powstają na skutek zaburzeń w rozwiązywaniu konfliktów (wewnętrznych) lub błędnie sterowanych, nieadekwatnych procesów uczenia się." Jakkolwiek wydaje się to dość mgliste, wymienione są dalej:
zaburzenia typu fobii, zespół lęku uogólnionego, zaburzenia typu paniki, zaburzenia typu natręctw, neurastenia (spadek wydolności organizmu z wegetatywnymi i psychicznymi zaburzeniami powstałymi wskutek długotrwałego nadmiernego przeciążenia), zaburzenia konwersyjne (reakcje histeryczne), zaburzenia hipochondryczne, jadłowstręt psychiczny i bulimia. Cokolwiek by tu zaproponować, żadnego specyficznego związku z
nerwami tu nie widać. Z drugiej strony ciężko mi wymyślić coś na tyle ogólnego, by obejmowało i natręctwa, i fobie. Może jaka
przyca (prze od czegoś lub do czegoś) albo
wąwarch (niby wewnętrzne niepokoje, choć to bardziej do zab. lękowych pasuje).
A nie lepiéj byłoby to wszystko ponazywać oddzielnie? To jest, nerwica natręctw - natrętnica, anorexja - jadłowstręt, i tak daléj. Hmm, chociaż, nie wiém. Z drugiéj strony jakaś nazwa zbiorcza by się przydała, bowiém sam ze swojego doświadczenia wiém, że nerwica netręctw to taka nerwica, że obsesja i kompulsje są najbardziéj widoczne, a reszta objawów ma mniéjsze natężenié, etc.
Ale ZOK oraz bulimja czy anorexja mają różne podłoża, tegom pewién, ZOK-owiec nie ma jakiechś "głosów we łbie" (osoby chorujące na anorexję często mają takowe, mówiące im, by nie jedli), a w ZOK-u posiadacz jest jak najbardziéj świadom różnicy w zachowaniu swojém a innech.
Zresztą, nie chcę się jakoś rozpisywać, nie jestem jakiémś znawcą.
Nie wiem, czy jako ogólne pojęcie to ma sens, podobno takie American Psychiatric Association się wycofało z używania neurosis i teraz to są u nich anxiety disorders. Zwysokopolszczenie tych poszczególnych typów nie zaszkodzi Dziełu tak czy owak.
Nie zapominajcie, że jest coś takiego jak słownik medyczny Jana Stanka z 1472 roku, zawierający sporo dawnych rodzimych określeń które wyszły już z użycia; niestety, nie udało mi się znaleźć go w otchłaniach internetów, a na chwilę obecną przypominam sobie tylko pokrętki, czyli nerki. Może ktoś dojść do reszty?
Nie tyle nawet do wysokopolskiego, co do polskiego w ogóle:
penmanship – pióropiśmiennictwo
:P
Cytat: Silmethúlë w Luty 02, 2013, 16:35:48
penmanship – pióropiśmiennictwo
Podoba mi się to słowo, brzmi bardzo naturalnie. :)
Gryf (stworzenie) - nóg (znane w staropolskim i czeskim, PS *jьnogъ)
Gryfja (Greifswald) - Nożylas
[Przeniesione z innego tematu – Vilén]
Nie sądzę, żeby żmudzcy wikipedyści mieli to na względzie.
PS: Szybkooświetnia - wolna oświetnia?
Czasem dwa minusy dadzą plus...
CytatPS: Szybkooświetnia - wolna oświetnia?
Ehe, ja myślałem o czymś w stylu
wszechoświetnia (mógłby być i
oświatokrąg :p)
oświatoksięga? wiedzoksięga?
Czy księgę też usuwamy (choć jest zdecydowanie wszechsłowiańska)?
Ojej, tak mi się spontanicznie spolszczyło, a wy narzecze WP #2 tu robicie od razu.
Rychłowiednica!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 10, 2013, 14:39:54
Rychłowiednica!
Chyba lubisz ten sufiks -ica, co?
Pluur, jeśli chodzi o minnański, to ten sposób zapisu nie jest tym, którego się tam najczęściej używa, to po prostu jedna z odmian transkrypcji. Właściwie to nie do końca rozumiem, dlaczego jej używają na lokalnej Wikipedii, ale też nie mogę znaleźć żadnego wyjaśnienia nigdzie. Ot, przykład tej części Wikipedii, która służy bardziej za językowe kuriozum, niż źródło wiedzy.
CytatChyba lubisz ten sufiks -ica, co?
Zakonnica, n'ba! A tak poważnie, wystawienie na poszczególne języki - w moim wypadku południowosłowiańskie - siłą rzeczy w taki czy inny sposób uwarunkowuje sposób myślenia. Acz akurat teraz zwyczajnie wziąłem słowo
wiednica, które wydobyłem z czeluści starego forum. A! Obiecałem upowszechnić słownik wszechwysokopolski - wywińcie (< *izvinite), jeszczem nie skończył :(.
CytatGryf (stworzenie) - nóg (znane w staropolskim i czeskim, PS *jьnogъ)
Inóg, do licha ciężkiego,
inóg! ;)
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 10, 2013, 15:24:26Inóg, do licha ciężkiego, inóg! ;)
Ale to "i-" na gruncie polskim niezaświadczone, w dodatku *jь- czasem znika (por. iskra - skra). Tak więc polską postacią tego słowa wydaje się być "nóg".
Swoją drogą, na cholerę wydzielaliście moją dygresję o "Szybkooświetni"? Jedyne, co chciałem zaznaczyć, to paradoks "
Szybkooświetnia -
Wolna oświetnia", a nie zaczynać dyskusję nt. wysokopolskiego nazwania Wikipedji...
Cytat: Dynozaur w Luty 10, 2013, 15:57:51
Swoją drogą, na cholerę wydzielaliście moją dygresję o "Szybkooświetni"? Jedyne, co chciałem zaznaczyć, to paradoks "Szybkooświetnia - Wolna oświetnia", a nie zaczynać dyskusję nt. wysokopolskiego nazwania Wikipedji...
Swobodna oświetnia. I po paradoksie.
CytatAle to "i-" na gruncie polskim niezaświadczone, w dodatku *jь- czasem znika (por. iskra - skra). Tak więc polską postacią tego słowa wydaje się być "nóg".
A nóg jest? Podrzuć coś! To ciekawe :).
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 10, 2013, 17:02:03A nóg jest? Podrzuć coś! To ciekawe :).
Znalazłem to słowo u Derksena.
Mostowy podaje jednak formę "nog" i uważa to za czecha.
Szkoda, że Brü nie podaje, skąd z literatury te słowa bierze, bo zupełnie osobliwie mnie ciekawią ułomki mitologii w podaniach czy starym piśmiennictwie.
RED.: No dobra sprawdziłem sobie w słowniku polszczyzny XVI-wiecznej wyimki z piśmiennictwa, ale ni Historii Aleksandra, ni Miechowity w internecie nie ma. Biblia interesuje mnie jakby mniej, zasadniczo w każdej jest to samo. O takie coś sobie spisałem, dla ciekawych:
CytatS16W:
byly myedzy onymy szwierzathy nogowye ptaczy ktorzy drapaly szwą rychloszczyą lycza ryczerzow (Historia Aleksandra w tłumaczeniu Leonarda Bonieckiego z r. 1510, wyd. M. Z. Przegonia Kryński, "Prace Filologiczne" IX, 1920, s. 493)
Takież pisali dawni Historici, iakoby w onich stronach bylo mnostwo zlota y srebra, ktore ptaci Gryffowie abo Nogowie wykopuiąc chwoaią a strzegą (M. Miechowita - A. Glaber, Polskie wypisanie dwojej krainy świata, 1535 [*4v])
Miedzy ptastwem theż / tych rzecży nie maćie ieść / y owssem sie ich maćie strzedz. Orla / Noga / Orla morskiego / Kanie y Sępa (J. Leopolita, Biblija, 1561, Lev 11, 13)
nie będziećie ich ieść iako brzydkośći iakiey: Orła / Iastrząba Inszy gryfem albo nogiem przekładaią / y morskiego orła (S. Budny, Biblija, 1572, Lev 11, 13)
Czyli w sumie trudno powiedzieć, czy był to "nog" czy "nóg" (podane formy nie wzkazują na żadną z tych fórm). Jednak jakoś tak na chłopski rozum wydaje mi się, że jednak żadnego czechizmu tu nie było i poprawnym mianownikiem jest "nóg". K'woli tradycji, taką wersję przyjąłbym dla wysokopolskiego, zamiast kombinowania z jakimiś całkowicie przypuszczalnymi "inogami", nie mającymi pokrycia w zabytkach.
No nie, wiadomo, tylko ja niedokładnie przytoczyłem gasło, przepraszam. Jest też:
CytatW N sg o pochylone; pozostałe formy z tekstów nieoznaczających ó. (...) Griffo. Griffon. Nóg. Der greif. (Dict 1566, H2v)
I ja bym taką postać przyjął - czy to czeszstwo, nigdy do końca się nie dowiemy; prawda jest taka, że po tych danych widać tylko, że było to słowo rzadkie, skoro trzeba je było dodatkowo objaśniać. Ale nic to, jest!
PS. Zresztą rzeczony słownik polszczyzny XVI-wiecznej (http://kpbc.umk.pl/publication/17781) polecam i podrzucam wszystkim, co jeszcze nie widzieli.
Poza tem, forma "nóg", nawet jeżeli miałaby być zapożyczona z czeskiego, to nie pokazuje żadnych po temu przesłanek. Bo czy zanik początkowego jь- był częstszy w polskim niż w czeskim? Chyba nie. I tu i tu się zdarzał, takie tam dziwactwo języków zachodniosłowiańskich.
Tak z ciekawości, ten nóg oznaczał po prostu gryfa? Słowianie mieli o nim takie wyobrażenie? Czy też był jakąś inną podobną istotą? Są znane jakieś szczegóły na ten temat?
Tutaj czeska wikipedia coś o tym wspomina. (http://cs.wikipedia.org/wiki/Pt%C3%A1k_Noh)
Tak, to czytałem, ale jest bez źródeł i bardzo niedokładnie, a na stronie dyskusji jest sugestia, żeby to hasło wywalić i zrobić przekierowanie na gryfa, bo jakiś Niemiec twierdził, że to to samo. Dość słabe informacji.
Może pierwotnie było to coś zbliżonego do Simurga/Siemargła/Raroga/Żar-Ptaka?
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/4/41/Sassanid_silver_plate_by_Nickmard_Khoey.jpg/220px-Sassanid_silver_plate_by_Nickmard_Khoey.jpg)
Simurg
Awarowie i inni ,,stepowcy" rozpowszechnili swego czasu sporo takich południowo-zachodnio-azjatyckich motywów w Europie wschodniej i środkowej.
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/72/Emesesdreemhungary.JPG/220px-Emesesdreemhungary.JPG)
ptak ze skarbu z Nagyszentmiklós (Sînnicolau Mare)
*jьnogъ zwykle wywodzi się od przymiotnika *jьnъ w znaczeniu ,,pojedyńczy" (por. odyniec), z przyrostkiem *-ogъ jak w raróg. Wg Machka, w słowackich bajkach występują ciekawe zniekształcone formy: noch(tenptak), k(n)ofta vták, kmochta pták (wszystkie z wyrażenia noh ten pták).
Por.:
http://en.wikipedia.org/wiki/Simurgh
http://en.wikipedia.org/wiki/Turul
http://en.wikipedia.org/wiki/Garuda
CytatMoże pierwotnie było to coś zbliżonego do Simurga/Siemargła/Raroga/Żar-Ptaka?
Ale poza tym że są ptakami, to nie wiem, czy ci panowie mają ze sobą jakieś pewne wspólne cechy. Raróg i żar-ptak, owszem, są kojarzone z ogniem, z iskrzącymi kulami wpadającymi przez komin, itd., no i ostatecznie można je kojarzyć z bóstwem ogniowym Swarogiem. Siemargł, jakkolwiek przez Gieysztora umieszczany w podobnej funkcji, bo wojennej, co Raróg, ma korzenie irańskie, no i raz, że jest ściśle ruski, a dwa, że współistnieje tam z Żar-Ptakiem jako odrębny byt legendarny.
No a nóg mógł mieć jeszcze inne własności, jako że w tych nielicznych przedstawieniach, które mamy, bywa strażnikiem skarbów, co może, acz nie musi wskazywać na jakieś konotacje chtoniczne. Nie wiem. Najmądrzejsze, co możemy zrobić, to więcej o tym lichu poczytać. Np. dobrać się do słowackich bajek.
...Z zupełnie innej beczki:
przedłożenie `propozycja` - to bardzo dobre słowo, bo raz że
propozycja w gwarze logików już teraz oznacza `sąd` i podobnie jest z ang.
proposition, a dwa, że ros. предложение to `zdanie`, a więc, uciekając od drobiażdżków znaczeniowo-poszczególniarskich, również sąd.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 13, 2013, 16:52:58
CytatMoże pierwotnie było to coś zbliżonego do Simurga/Siemargła/Raroga/Żar-Ptaka?
Ale poza tym że są ptakami, to nie wiem, czy ci panowie mają ze sobą jakieś pewne wspólne cechy. Raróg i żar-ptak, owszem, są kojarzone z ogniem, z iskrzącymi kulami wpadającymi przez komin, itd., no i ostatecznie można je kojarzyć z bóstwem ogniowym Swarogiem.
Simurg też jeśli wierzyć szybkooświetni ma coś wspólnego z ogniem, jakoby rzucał się w płomienie niczym feniks. Może są to różne nawarstwienia tego samego motywu, o innym bezpośrednim źródle...
Cytat
Siemargł, jakkolwiek przez Gieysztora umieszczany w podobnej funkcji, bo wojennej, co Raróg, ma korzenie irańskie, no i raz, że jest ściśle ruski, a dwa, że współistnieje tam z Żar-Ptakiem jako odrębny byt legendarny.
To Siemargł jest poświadczony w niematerialnej kulturze ludowej? Poproszę więcej.
Ludzie, nie było żadnego Siemargła...
To zależy jak rozumieć być, jeżeli tak jak stół przede mną jest, jestem w stanie się zgodzić...
Tak czy owak jeśli chodzi o rzeczywistą obecność w rodzimych wierzeniach Simargła/Siemurgła ze źródeł staroruskich, to nawet Brü na to przystaje (co prawda rozbijając na dwie istoty, co ma pewne umotywowanie w źródłach, chociaż IMO to wykolejenie).
Ale taka nazwa bóztwa się Prasłowianom nawet nie śniła. Nawet nie można jej dobrze zPSić.
Prasłowianom może i nie...
Kurczę, ale Simargł/Siemarg (tam powinno być é, czy to wina czegoś innego, te wahanie e~i?) jest nawé teraz nie uznawany przez neopogan zbytnio, jest to coś słabo zbadanego, oraz hmmm, najprawdopodobniéj skrajnie regjonalnego, i wśród pogan uznawane "za coś niepewnego, ale wspominamy, by na wszelki wypadek nie przegapić".
A więc jako taka postać, nie powinno się w to bawić, w ogóle nazwa silnie pokręcona, i téż do mnie przemawia etymologja jako złożenia...
Powiém tak: ja w żadnego Simargła nie wierzę, i takowéj postaci nie uznaję, jako neopoganin.
Przypomnę tak: o swoich wierzeniach neopoganie mogę się produkować w innych działach.
Np. w krucjatach?
Ale ja mówiłem o czémś inném: ta nazwa jest z dupy wzięta, i tyle
Z tego co się orientuję, odnaleziono sporo przedstawień ze średniowiecznej Rusi które rzeczywiście przypominają ową chimerę złożoną z psa i ptaka z wierzeń irańskich (nb. ważny symbol państwa Sassanidów), musiałbym jeszcze poczytać na ten temat, zachodniego gryfa chyba przedstawiano na ogół inaczej.
Biorąc pod uwagę zażyłość, z jaką Słowianie żyli z różnymi wschodnioIE ludami stepowymi tudzież azjatyckimi, takie naleciałości religijne mię nie zaskakują. Zresztą zbieżności z koncepcjami irańskimi widać w całym rodzimym słownictwie religijnym, w dużej liczbie szczegółów. Rzeczywiście ciężko wytłumaczyć takiego Simargła (w źródłach jest niezły bałagan w pisowni: można spotkać -i-, -e-, jać w pierwszej sylabie; myślę, że właśnie z racji słabego przystosowania do słowiańskiej fonologii słowo to ulegało postępującym przekształceniom) na gruncie słowiańskim. Ale elita rządząca w takim kaganacie awarskim, który ma dużo wspólnego z ekspansją Słowian we wschodniej Europie, była pochodzenia azjatyckiego (dokładnie nie wiadomo, mogła być jakaś mieszanka turkijsko-irańska; inna sprawa, że poszlaki wskazują jakby, że Awarzy się językowo zeslawizowali. Nawiasem mówiąc, wg jednej kroniki - Fredegara- rozruchy w kaganacie i powstanie państwa Samona miały swoją przyczynę w tym, że potomkowie rządzących Obrzynów i Słowianek nie cieszyli się zbyt dużymi prawami, sięgnęli więc po broń...).. Niektóre nazwy plemienne Słowian (Chorwaci) też ciężko wytłumaczyć na gruncie samego PSu.
Religia Słowian oczywiście musiała być zróżnicowana regionalnie, na wschodzie widać stosunkowo najwięcej takich iranoidalnych rzeczy, słabo poświadczonych gdziekolwiek indziej, jak ów nieszczęsny Simargł, może Chors i tajemniczy Diw (Dziw) ze Słowa o wyprawie Igora też tu należą, na południu znowu widać inne wpływy miejscowego substratu bałkańskiego, owe kukeri, vučari, szereg zwyczajów gdzie indziej nieznanych; na wschodnich terenach lechickich (w tzw. obecnej Polsce) też czuć pewną specyfikę, mocno rozwinięty kult bóstw żeńskich, który rzutuje na rozrost kultu maryjnego we wszelkich jego odmianach (może przez jaki substrat celtycki/wenetyjski?).
Nie z dupy, tylko ze źródeł:
Cytat: Powieść minionych latи нача кнѧжити Володимиръ въ Києвѣ ѡдинъ 4 . и постави кумиры на холъму . внѣ двора теремнаг̑ . Перуна деревѧна . а голова єго серебрѧна 5 . а оусъ золот̑ 6 . и Хоръса . и Дажьба҃ 7 . и Стриба҃ . и Сѣмарьгла. и /л.31об./ Мокошь .
Bóstwo nie było widać dobrze zapamiętane, bo w późniejszych źródłach, np.
Słowie niejakiego Chrystolubca pojawia się w dwóch osobach - tu cyt. za Brü -
nie mogąc cierpieć chrześcijan dwojewiernych i wierzą w «Peruna», i w «Chorsa», i w «Sima», i w «Rogła» i w «Mokosz» i w «wiły». Przy tym imiona bóstw Brü przytacza wiernie, więc widzimy, że postać z /i/ zamiast /ě/ jest późniejsza. Tak samo, widać, że najwierniejszy zapis uważa Siemargła za jedno bóstwo, późniejsze zaś zapisy parafrazują Nestora z błędem.
Brückner chciał widział w bóstwie tym dwie postaci, bo miał - raczej niezrozumiałe - załozenie, by wszystkie imiona bogów Słowian sprowadzić do postaci źródłosłownych prasłowiańskich. Niezrozumiałe, bo skoro bardzo dawno Słowianie mogli dokonać pożyczki ideologicznej zastępując "dziwa" "bogiem", to czemu by w czasach późniejszych nie mogli pożyczyć - choćby lokalnie - postaci.
Nawet wszakże jeśli Siemargł jest tylko pożyczką, to badanie jego kultu - znanego oczywiście tylko z wykopalisk archeologicznych i porównań słowiańsko-irańskich - to trzeba mieć na uwadze, że pożyczki lubiły się nakładać na stereotypy dużo starsze i rdzenniejsze. Tak samo jak można dokonać porównania przedstawień Siemargła z późniejszym ruskim folklorystycznym
paskudziem.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 17, 2013, 23:46:49
Kurczę, ale Simargł/Siemarg (tam powinno być é, czy to wina czegoś innego, te wahanie e~i?) jest nawé teraz nie uznawany przez neopogan zbytnio, jest to coś słabo zbadanego, oraz hmmm, najprawdopodobniéj skrajnie regjonalnego".
ZTCP był to bożek Irańczyków naddońskich, który jakimś cudem dostał się do opisu panteonu słowiańskigo w jakiejś kronice (muszę sobie powtórzyć wiedzę o słowiańskich "mitologiach", a Wiki nic o tym nie wspomina).
A tak w ogóle określenie "słowiański panteon" jest mocno naciągane, politeizm wkształcił się u nich praktycznie tylko na Bałtykiem (pod wpływem... chrzścijańskiego kultu świętych), i w okresie chrysianizacji Rusi, z dużą domieszką wpływów wareskich, irańskich, i też kościelnych, zresztą oba te zjawiska były chaotyczne i efemeryczne. Sorry za ból dupci, Poguś.
EDIT Kurwa, nie zauważyłem ostatniej strony dyskusji.
Cytat: spitygniew w Luty 18, 2013, 13:27:13
(...) politeizm wkształcił się u nich praktycznie tylko na Bałtykiem (pod wpływem... chrzścijańskiego kultu świętych), i w okresie chrysianizacji Rusi, z dużą domieszką wpływów wareskich, irańskich, i też kościelnych, zresztą oba te zjawiska były chaotyczne i efemeryczne. (...)
Źródło proszę.
Cytat: tqr w Luty 18, 2013, 13:51:08
Źródło proszę.
Wyjdź z internetu, wejdź do biblioteki i wypożycz sobie
Religię słowiańską i jej upadek Henryka Łowmiańskiego.
Akurat mam ją w domu, ale nie zdążyłem jeszcze przeczytać. Dzięki.
Moja twarz gdy "nerka" to jermanizm (Niere), dotychczas byłem przekonany, że "nerki" (dawniej "nyrki") są związane z PS *u-nyti (zdesperować), *pro-nyrъ (nikczemność).
No cóż, czyli chyba jedynym zmyślnym wyjściem są "pokrętki". Oczywiście, że fajniejsze byłyby ista~iściosa, no ale w polskim to słowo nie zostało zaświadczone - nie ma co przesadzać z tym rekonstrukcjonizmem. W "lędźwiny" też bym nie szedł.
Wg Vasmera w kaszubskim występuje określenie povarka.
Dobra, po raz kolejny zajmę się kwestją nazw państw w wysokopolskim. Na razie zajmiemy się naszym pobliżem czy Europą. Postaram się ograniczyć nowotwory do minimum i czynić je jak najbardziej uzasadnionymi historycznie.
Słowacja - Słowacczyzna.
Tu nie ma wątpliwości, nazwa używana dawniej, znana także Małorusinom. Nazwa obywatela bez zmian. Stolica - Przecław (nie raczmy się żadną "Bracisławą", bądźmy od Słowaczków mądrzejsi).
Rosja - Wielkoruś
Tą samą drogą, co Białoruś i Małoruś. Sama "Ruś" zbyt wieloznaczna, a jakaś "Ruska" brzmi strasznie syntetycznie. Uważam Wielkoruś za najlepiej dopasowaną historycznie opcją, nawet jeśli trochę odstającą od innych języków (ależ co to za problem?). Stolica - Moskwa. Główna rzeka - Wilga.
Litwa - nie budzi zastrzeżeń. Problem Litwy/Żmudzi jest ideologiczny i pozajęzykowy, ponadto - to nazwa "Żmudź", jako dość późno ukształtowana, wymaga pewnego oglądu co do jej "wysokopolskości". Stolica - Kowno (no właśnie, czy można z tą nazwą coś zrobić?).
Łotwa - chyba również nie budzi zastrzeżeń. Wydaje się być starym przyswojeniem, w przeciwieństwie do obecnych w innych językach zlatynizowanych "Latvij" czy syntetycznych "Łotyszsk".
Estonja - Czudź / Cudź?
Stara nazwa, od określenia "Czudowie" na określenie tamtejszych plemion, znanego przedewszystkiem Rusi. No i jest pewien problem - czy na nasze nie powinna być to "Cudź", ponieważ według jednej z teorji wywodzi się ona od słowa "cudzy". W każdym razie, morfologicznie "Czudź" jest (zaświadczonym) starym rzeczownikiem zbiorowym na -ь, tak jak Ruś do Rusina, Żmudź do Żmudzina, Saś do Sasina, Golądź (=Galindja) do Golędzina it.p. Tak więc, obywatel C[z]udzi to C[z]udzin, stolica to Koływań (najstarsza znana nazwa - pierwotna czudzka Kalevan, w zapiskach ruskich zesłowiańszczona jako Koływań. Późniejszy Rewal jest już niemiecki, a obecny "Tallin" to już dwudziestowieczny nowotworek).
Węgry - określenie znane Słowianom, nie ma co wydziwiać. Stolicy, według różnych teoryj można by nazwać nazwę Budopiec, Budopiecz lub nawet i Wodopiec.
Rumunja - Włoszczyzna?
Problem jest taki, że oczywiście istnieje idealne słowiańskie określenie dla tego narodu - Wołoch, niestety jest ono zapożyczone od Rusi. A jego czystopolskim odpowiednikiem jest Włoch, a więc obywatel innego narodu. Można problem ten rozwiązać sztucznie (nazywając obywatela Włoszczyzny "Włoszynem" czy jakoś tak, ale to już naciagane), lub też pozwolić sobie na dwuznaczność i w razie potrzeby stosować dookreślenia. Można też iść w jakieś "Rzymiańskie", ale ja bym tą drogą nie szedł (zwłaszcza, że jak wtedy nazwać obywatela kraju?). Z nazwą stolicy jest problem.
Bułgarja - Bółgarska / Bółgarszczyzna
Chyba tak rozwinąłby się w polskim *Bъlgarъ. Nie przepadam za sufiksem -ska, choć tutaj -szczyzna brzmi dziwacznie. Stolica - Średziec.
Turcja - Tarcka/Tarcczyzna?
Ruś znała określenie Tork, które wydaje się pochodzić od prasłowiańskiego *Tъrkъ. Tak więc u nas byłby to Tark (lub może Tarczyn z częstym dodatkiem -in?). Stolicę pal sześć, ale Carzogród musi być (chociaż nad c[es]arzem, trzeba się trochę zastanowić. Cerkiewny miał tam jać, ale jakikolwiek "casarz" na gruncie polskim wydaje się być bzdurą).
Grecja - Grzecka/Grzecczyzna
Dawne języki słowiańskie znają *Grьkъ, a więc u nas Grzek - dop. Grka.
Austrja - ?
Wszelkie "Rakusy" będą trącić Czechem, chociaż można by i do korzeni tej nazwy (Radgoszcz?). Można i kalkować nazwę "Österreich", ale będzie to niemcocentryczne i może brzmieć nieciekawie. Stolica - Dunaj (niech już Słowieńcom będzie).
Danja - Duń
Rzeczownik zbiorowy (p. Czudź), znany staropolskiemu. Obywatela Duni przystojniej byłoby nazywać Duninem, choć teoretycznie w "Duńczyku" nie ma nic obcego (jest po prostu późny i sztucznawy, jak wszyscy -czycy i nie pasuje do nazwy "Duń", bo określenie zbiorowe na miękki jer odpowiadały nazwom na -in, był to produktywny schemat).
Holandja - Tu można tylko kalkować. Nie chcę żadnej "Niżoziemski", bo to tylko i wyłącznie bezmózgie kalkowanie Czecha. Już wolę jakąś "Doleńszczyznę" czy co. Może ktoś wypracuje dobrze brzmiący nowotwór.
Francja - Ruś znała stare zapożyczenie Frędzi (jeden to Fręgъ). Jednak miało już ono "F", które jest dźwiękiem nieodziedziczonym i nie przystoi wysokopolskiego. Można pójść za starymi pożyczkami i zmienić "F" na "P" (jak bardzo stare pożyczki germańskie i Litwa) lub na "B" (jak trochę nowsze pożyczki). Tak więc obywatel to może być Przęg/Brzęg, kraj Przęska/Brzęska lub Przęszczyzna/Brzęszczyzna (w tym wypadku wolę -skę).
Norwegja - Ruś znała określenie "Murmanie", będące zniekształceniem "Normanów" - nie wiem, na ile jest ono stare. Można też pozyskać Warzęgów (nie "Waregów", jak nam wmawia spółczesna literatura), choć ich można pozyskać do nazwy byle jakiego państwa skandynawskiego (z tym że ze spółczesnych państw jedynie nazwa Norwegji nawiązuje do Wikingów~Normanów). W "Siewioropącie" się bym nie bawił, choć nad "Siewierszczyzną" można by się zastanowić (choć może byłaby to lepsza nazwa dla całej "Skadynawji?).
Szwecja - Nie wiem skąd pochodzi używane na cerkiewnej Wikipedji "Свєньско". Czy to zupełny nowotwór, czy istniał jakiś "Свєнь" w staroruskich zapiskach? Trzeba by pogrzebać. Znowuż, jakby co zostają Warzęgowie, a w ostateczności można i "wenedyczyć" (Świedź - Świedzin?). Zastanawia mię też, skąd się wzięła łotewska "Zviedrija".
Finlandja - Rusi była znana Sumь, czyli po naszemu byłoby Sum, dop. tej Sumi, a obywatel - Sumin. Istniało też staroruskie określenie "Kołbiagi" (rekonstruowane PS *Kъlbędzi) na jedno z fińskich plemion. Co sądzicie o "Kiełbięgach"? Istnieją też do dziś wszelkie Czuchna, Czuchońcy (zwykle o pogardliwym odcieniu) - wywodzący się również od Czudzi.
O Słowieńsce/Słowieńszczyźnie i Charwacce (tu -ska ze względu na endonim, "Chorwacczyzna" nie wchodzi w grę) było już mówione. To chyba tyle, jeśli chodzi o Europę. W przypadku innych krajów już trzeba wymyślać nowotwory albo wenedyczyć.
Cytat: Dynozaur w Kwiecień 29, 2013, 23:49:38
Litwa (...) Stolica - Kowno
Czemu Wilno nagle miałoby zmienić nazwę na "Kowno"?
Cytatstolica to Koływań (najstarsza znana nazwa - pierwotna czudzka Kalevan, w zapiskach ruskich zesłowiańszczona jako Koływań. Późniejszy Rewal jest już niemiecki, a obecny "Tallin" to już dwudziestowieczny nowotworek).
Postawiłbym mimo wszystko na ten Rewal (Rewał), względnie na jakiś derywat oparty na
Lindanisse (angielska Wikipedia sugeruje, że jakimś zesłowiańszczeniem miałby być Ledenets). Ten Koływań brzmi jak jakieś miasto na Syberii, a lepszy w sumie od pozostałych nazw nie jest, bo to tak czy tak zapożyczenie - no i nie jestem pewien, czy nie byłoby w sumie zbyt stare, żeby dotrzeć do Polski.
Cytat(z tym że ze spółczesnych państw jedynie nazwa Norwegji nawiązuje do Wikingów~Normanów)
Wbrew pozorom, nie. Nazwa "Norwegii" nawiązuje wyłącznie do położenia geograficznego tego kraju, a
norðmaðr było określeniem nie tylko na mieszkańców Norwegii, ale także Islandii i Szwecji, a ostatecznie przyjęło się w Normandii jako lokalny etnonim.
[dygresja]
Cytat: Widsið w Kwiecień 30, 2013, 01:04:59
Wbrew pozorom, nie. Nazwa "Norwegii" nawiązuje wyłącznie do położenia geograficznego tego kraju, a norðmaðr było określeniem nie tylko na mieszkańców Norwegii, ale także Islandii i Szwecji, a ostatecznie przyjęło się w Normandii jako lokalny etnonim.
Czy to właśnie nie dowodzi tego, że to określenie, mimo dosłownego znaczenia geograficznego, bardziej opisywało właśnie ogólnie ,,wikińskość"? I w efekcie nazwa kraju wcale nie nawiązuje wyłącznie do położenia geograficznego kraju?
[/dygresja]
Nie, bo "wikingowie" nie postrzegali siebie samych jako wspólnoty, o czym świadczy choćby to, że określenie norðmaðr pomijało Duńczyków, ale nie Szwedów, a mimo to na Szwecję nie można było powiedzieć Nor(ð)vegr.
"Norwegia" nie oznacza po prostu "droga na północ"?
Raczej ,,kraj do którego idzie się na północ".
Cytat: Widsið w Kwiecień 30, 2013, 01:04:59Czemu Wilno nagle miałoby zmienić nazwę na "Kowno"?
Nie rozumiem, o czym mówisz.
Wilno to Wilno, w tym wypadku proto-forma moim zdaniem brzmi *Vьlnьno, a więc derywat od "wełny" z typowym sufiksem -no. Wtedy mamy miękkie "n" i brak przegłosu il > eł (dawniej mówiono wełna - o wilnie, "wełnie" jest wyrównaniem). Rozwój byłby *Vьlnьno > Wilńno > Wilnno > Wilno. Nie widzę powodu, by zmieniać nazwę Wilna.
Ale mowa była o Kownie przecież.
Cytat: Widsið w Kwiecień 30, 2013, 01:04:59Postawiłbym mimo wszystko na ten Rewal (Rewał), względnie na jakiś derywat oparty na Lindanisse (angielska Wikipedia sugeruje, że jakimś zesłowiańszczeniem miałby być Ledenets). Ten Koływań brzmi jak jakieś miasto na Syberii, a lepszy w sumie od pozostałych nazw nie jest, bo to tak czy tak zapożyczenie - no i nie jestem pewien, czy nie byłoby w sumie zbyt stare, żeby dotrzeć do Polski.
W "Koływaniu" widać starość zapożyczenia, typowe starosłowiańskie metody zapożyczania (np. zapożyczanie "a" jako "o"). I można wyciągnąć z niego pseudoprasłowiańską formę **kolyvanь (to chyba powinno być celem - jeśli już zapożyczamy nazwy własne, to zgodnie z prasłowiańską fonotaktyką i wykorzystując najstarsze metody zapożyczania, krótko mówiąc "wenedyczmy"), czego nie można powiedzieć o Rewalu (chyba, że zrobimy z niego **Rzewał).
Co do "Ledzieńca" - tu trzeba by się dowiedzieć, czy to prawda. Ta nazwa ma taką przewagę nad innymi, że ma w słowiańskich jakieś znaczenie (bo jest adideacją, czy jak kto woli PSMem). Tak więc "Ledzieniec" byłby najlepszy, ale nie wiadomo, czy jest prawdziwy.
Cytat: Dynozaur w Kwiecień 29, 2013, 23:49:38
Główna rzeka - Wilga.
Postanowiłeś przyznać niepodległość Tunguzom, czy zamierzasz zrealizować plan Stalina i skierować Jenisej na stepy w celach melioracyjnych? ;p
A na poważnie - mam nadzieję, że to tylko phonosemantic matching, bo chyba nikt już nie wierz y w pochodzenie Wołgi ze słowiańskiego
vlg-. (Zresztą jest to logicznie niemożliwe, bo tak gigantyczna rzeka miała nazwę nie sięgającą ponad 1500 lat wstecz, skoro na terenie Polski nie spotyka się prawie dłuższych od 100 km ze słowiańskimi nazwami.)
I skąd wytrzasnąłeś wszystkie te dziwne nazwy? Ja sam zbieram amatorsko takie ciekawe egzonimy, ale o większości z nich w życiu nie słyszałem. oO
Nazwa "Wołga" wydaje się być dość młoda - nie wygląda na to, by miała korzenie w jakichś starożytnych tubylczych językach (tam pojawiają się zupełne inne nazwy - Rha, Itil it.p.). Wiadomo, że hipoteza z "wilgą" jest najprawdopodobniej błędna, ale lepszej wysokopolskiej nazwy dla tej rzeki się nie wymyśli, więc chyba lepsze to niż jakiś całkowity nowotwór.
Jednak co do niemożności słowiańskiego pochodzenia tak wielkiej rzeki, to ja bym się nie zgodził. Mogli Słowianie nazwać Dniepr Sławutyczem? Mogli.
A co do głównej rzeki - post był o Europie, więc o części europejskiej jedynie myślałem. Poza tym, "główna" nie znaczy najdłuższa. To Wołga jest rzeką-symbolem Rosji, nie Jenisej.
A co do tych wszystkich dziwnych nazw - głównie z internetuf. :P Do drukowanych źródł mam bardzo kiepski dostęp.
Winegret - occiczka
Bohater - gardzina!
No, chyba że wykorzystamy tego nieszczęsnego witezia, który co prawda jest niepoprawnie utworzony, ale za to ma tradycję rzeczywistego użycia (nie tylko przez młodopolaków, stosowała to słowo też np. Zofia Kossak-Szczucka).
Gardzina też ma tradycję rzeczywistego użycia, np. jest konsekwentnie używany w polskim przekładzie "Kalevali".
nakręt `film`, bo jest nakręcony
zdjemnik `fotograf`, bo - jak Witkacy pisywał - zdejmuje ludzi i przedmioty
W sumie ciekawe rozwiązanie z tym "zdjemnikiem" tym bardziej, że mówimy na fotografię "zdjęcie". Nakręt bardziej kojarzy mi się z nakrętką od butelki xD
A mi z natrętem.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Maj 18, 2013, 12:28:31
nakręt `film`, bo jest nakręcony
zdjemnik `fotograf`, bo - jak Witkacy pisywał - zdejmuje ludzi i przedmioty
Uwaga! Stosowanie
zdejmować w sensie
fotografować zdolne jest wywołać konsternacyą. Sprawdzone.
Domyślam się - jaka była reakcya?
http://www.facebook.com/wysokopolski (http://www.facebook.com/wysokopolski) - czas na podboje!
Cytat: Towarzysz Mauzer w Maj 21, 2013, 10:56:30
Domyślam się - jaka była reakcya?
Ludziom się pierwsze kojarzy z fatałaszkami, ale ziszczenie fantazyj to nie było.
Cytathttp://www.facebook.com/wysokopolski - czas na podboje!
Widzę że Kamienna Góra lurkuje cały czas.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Maj 21, 2013, 10:56:30
http://www.facebook.com/wysokopolski (http://www.facebook.com/wysokopolski) - czas na podboje!
Ejkurwa, jakim cudem zdobyliście aż 53 lajki? Zaprosiliście tam wszystkie klony Hawkmana, czy jak? :D
Ja wrzuciłem na tablicę na fejsie i iluś znajomych zalajkowało.
Nic dziwnego.
fanpage - ?
Miłostroń? ;)
Od miłośnik, znaczy-ś.
Miłostrona, po co na siłę zmieniać stronie rodzaj?, gdy chyba żaden stroń w polskim nigdy nie istniał (chyba że chodzi o tę miłostroń?, wtedy ma to jeszcze mniej sensu).
Zastanawiam się, czy nie dałoby się wywalić tej strony i urobić czegoś z samego miłośnika?, ale nijak żaden sufiks, który mi przychodzi do głowy, jakoś do znaczenia mi nie pasuje.
Istotnie, szło mi o rodzaj żeński - a to gwoli krótkości. A może polubienica? ;)
Polubienica lepiej, chociażby dlatego, że nie robimy na siłę złożenia; słowiańskie jakoś słabe w składaniu są :/
[...........]
No, jeśli byśmy zachowali oficjalne fejsbókowe tłumaczenie, ,,lajkowanie" jako ,,polubienie", to polubienica pasuje świetnie.
Polubienica jednak kojarzy się z czymś innym, co widać chociażby po wyrażeniach.
Np. polubienica Toma Waitsa brzmi bardziej jak jakaś jego ukochana bądź odwrotnie, fanka, niż coś przeznaczone dla jego wielbicieli. Co o tym sądzicie?
Wielbiszcze.
Ja bym oddał rodzaj pożyczki i rzekł wielbia.
ekspresyjny — wyrazowny (ew. wyraźliwy, jeśli nie za blisko przeraźliwego i wrażliwego).
talerz — podstrawek
Odliczne! Tak się zastanawiam - tośmy w czasach staropolskich nie mieli słowa na podstrawek? Wszystko z michy szamaliśmy?
Co do wyrazu, wyrazowny jest wporzo, brzmi naukowo, a w tym wypadku to dobrze.
Takem się trochę nad słownictwem przewozowym zastanawiał i tom wydumał:
rychlik `ekspres`
stanica `stacja`
płoza `szyna`
płozie `tor` - dwoina od płoza skłaniana jak nijaczyna
nastąpisko `peron` - na wzór czeskiego nastupiště
mełnik albo płoźnik `tramwaj` - bo na prąd i mknie jak mełnia
mełniowóz albo bezpłoźnik `trolejbus` - na wzór ustaszowskiego (niestety) nowosłowia na `tramwaj`: munjovoz
spółwóz `autobus`- bo wozi się nim społem z innymi (a może - na modłę islandzką, jak strætisvagn, drożec?)
spółwózek `bus` (dróżczyk?)
płozowóz `szynobus`
bystro `metro` - no bo jest bystre i rychłe, no i nie powiem, że nie zależało mi, żeby brzmiało to nośnie
jętwózka `taksówka` - bo się ją najmuje
A do licha, głupiom się zapatrzył w "Słownik gwar polskich", kiej te przecie ruskie były! Chociaż mam niejasne wrażenie, że i u Słowińców odblask -oł- był (RED.: tak, dr Lorentz notuje: mo̶u̶̯ńǻu̯ = mołniạ́ - ależ to musiało brzmieć z tym oksytonicznym akcentem! ...a! tyle że północna kaszubszczyzna po prostu tak ma z każdym odblaskiem zgłoskotwórczego /l/).
Tak czy owak, jak to znajdujecie?
Ale ta sama Słowińszczyzna mówi "połny" jako "pełny". Wygląda na to, że to po prostu proces eł > oł, nierzadki w polskich gwarach.
A, i oczywiście "spółwózek" (albo -wozik, ale na pewno nie -wozek), aczkolwiek wierzę, że to literówka.
Nowotworki całkiem zacne, chociaż do bystra i jętwózki nie jestem przekonany (zamiast tej drugiej może lepsza byłaby "podatka" albo "opłatka")?
Poza tym czemu jętwózka, a nie jątwózka?
Czemu nie jętka? ;)
CytatAle ta sama Słowińszczyzna mówi "połny" jako "pełny". Wygląda na to, że to po prostu proces eł > oł, nierzadki w polskich gwarach.
Owszem, owszem, jénom go nigdy sobie jako polski nie uświadomił.
CytatPoza tym czemu jętwózka, a nie jątwózka?
Niby /v/ jest dźwięczne, więc szansa na wzdłużenie jest, ale tak mi jakoś podpowiada moja intuicja. Muszę to jeszcze zbadać. Może to przez tą
jętkę, która, nawiasem mówiąc, na pewno by weszła w język potoczny. Chyba żeby spolszczyć
dorożkę w
dróżkę? Ale to dwuznaczne.
A `metro`, jak nie
bystro, to może
spodzko, na wzór ang.
underground? Ale jakoś jeszcze bardziej koślawo chyba.
Słuchajcie, zna kto, czy przyrostek -ьjь stosuje się i do przedmiotów?
Mełniej byłby jeszcze udatniejszą odbitką głosoznaczeniową!
Nie wiem na jakiej podstawie tutaj wzdłużenie zachodzi, ale jest jąć, a nie jęć. Zatem chyba jątwózka, nie?
BTW, zauważyliście może, że ta dyskusja jest całkowicie bezsensowna, bo dyskutujecie o czystosłowiu całkowicie nieprzejrzystym dla przeciętnego użytkownika języka polskiego i przez to absurdalnym?
Kontrpropozycja: taksówka ==
najmówka. Takie słowo nie sprawia problemu, czy
ą czy
ę, bo żadnej z tych pseudogłosek w nim nie ma :P.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 14, 2013, 20:45:59
Takem się trochę nad słownictwem przewozowym zastanawiał i tom wydumał:
rychlik `ekspres`
Nie wiem, czy to dobra propozycja, bo czeski
rychlík to odpowiednik naszego pospiesznego, nie ekspresowego. No i słowo nie zgadza się z innymi potocznymi określeniami kategorii pociągu, tj.
osobowy czy
pospieszny, bo jest rzeczownikiem, nie izolowanym przymiotnikiem.
Może po prostu
prędki?
Cytatspółwóz `autobus`- bo wozi się nim społem z innymi (a może - na modłę islandzką, jak strætisvagn, drożec?)
Ja bym tu proponował
wszewóz, mniej-więcej nawiązujące do
omnibusa.
Cytat
bystro `metro` - no bo jest bystre i rychłe, no i nie powiem, że nie zależało mi, żeby brzmiało to nośnie
A to z kolei bardzo dobra propozycja, bardzo podoba mi się.
A ja myślałem o określeniu Metra słowem PodZiom analogicznie do Poziom. Co wy na to?
Cytat: Vilén w Czerwiec 15, 2013, 13:56:44Kontrpropozycja: taksówka == najmówka. Takie słowo nie sprawia problemu, czy ą czy ę, bo żadnej z tych pseudogłosek w nim nie ma :P.
To może
najemka?
Najemka jest fajna!
Cytat: Serpentinius w Czerwiec 15, 2013, 14:15:20
A ja myślałem o określeniu Metra słowem PodZiom analogicznie do Poziom. Co wy na to?
Za bardzo się z
ziomami z podwórka kojarzy dla mnie...
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 15, 2013, 14:35:36
To może najemka?
Też może być, choć np. ja w swoim słowie starałem się zachować końcówkę.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 15, 2013, 12:33:25Słuchajcie, zna kto, czy przyrostek -ьjь stosuje się i do przedmiotów? Mełniej byłby jeszcze udatniejszą odbitką głosoznaczeniową!
W SCSie/PSie jak najbardziej stosuje się, ale w polskim nie mówimy przecież "łodziej" ani "łaniej" (a tam właśnie taka końcówka -ьjь pierwotnie była), tylko "łódź", "łania" (czyli, jak widać, polski traktował to niekonsekwentnie). A, i rodzaj rzeczowników z taką końcówką był i tak żeński (z odmianą ja-tematową).
Mój zimny ma od cholery rzeczowników żeńskich zakończonych na -ij, bo podciągnął pod to sporo rzeczowników zapożyczonych. W zimnym "ta mlnij", "ta aldij", "Velja Britanij" to chleb powszedni.
Trochę... bytoznawczych słów
konkret - powiąz od powiąz+ać odrywnikiem odczasowniczym, bo konkretny (http://pl.wiktionary.org/wiki/konkretny) to w powiązaniu przyczynowo-skutkowym ogniwo za ogniwem, jak cząsteczki w concretus, z najbliższymi zdarzami - przeszłymi i przyszłymi, niezbyt oderwanymi od tego, z jakim wiążemy kontekstem
haecceitas (http://pl.wikipedia.org/wiki/Haecceitas) - otostwo od urzeczownionego zaimka wskazującego, co wzbiera wszelkie konkretne sobne byty oto- i końcówki dla słów "systemowych" -stwo, zatem oto+stwo (za ang. this+ness)
okazja -dogoda (wzorem przygoda, wygoda, pogoda), bo zawsze nam się nadarza okazja w dogodnym czasie
negatywny - zaprzeczny
pozytywny - stwierdzny? (nie potwierdzny)
instrumentalny - narzędziowy
harmonijny - zestrojny
kwantowy - likowy od lik, czyli czegoś przeliczalnego w wartości dyskretnej (sczerpkowanej), jako ongiś Dyno na uprzednim forum przedłożył dla fizyki kwantowej
konflikt - sąwtręt lub spółwtręt, bo co najmniej obie strony sporu narzucając swe widzimisie, wtrącają się wzajemnie, jak im się uwidzi ;-D
modyfikacja - sposobienie (NIE usposobienie)
CytatA, i rodzaj rzeczowników z taką końcówką był i tak żeński (z odmianą ja-tematową).
A kościej?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 16, 2013, 21:21:41
CytatA, i rodzaj rzeczowników z taką końcówką był i tak żeński (z odmianą ja-tematową).
A kościej?
To chyba już co innego. I chyba tam było -ějь.
Ponadto, takiemu leksemowi bym za bardzo nie ufał.
Z tym
kościejem rzecz złożeńsza jeszcze - to złe przysposobienie z ruskiego, zamiast raczej
koszczeja, a ten zaś nieco ciemnawy, z dwu źródeł, jednego tureckiego:
Cytat: VasmerВероятно, от кость; см. Мi. ЕW 133 и сл.; Бернекер 1, 583. Напротив, др.-русск. кощеи, кощии "отрок, мальчик, пленник, раб" (СПИ) – из тюрк. kоšči "невольник" от kоš "лагерь, стоянка" (см. кош I); ср. Мелиоранский, ИОРЯС 7, 2, 290 и сл.; Бернекер 1, 585 и сл. Менее вероятно сближение Соболевского (ЖМНП, 1886, сент., стр. 152) с кости́ть "бранить".
Ale następujące przyrostki mamy pewnikiem: -ajь (rataj, kudłaj), -jajь~jějь (obyczaj, zwyczaj, rodzaj). Więc możemy powiedzieć:
mełniaj albo
płozaj - ale które jest lepsze?
W rataju przyrostek to -tajь (chociaż może i wywodzi się on z jakiegoś dawniejszego -ajь, trzeba by u Sławskiego sprawdzić). Co to jest ten kudłaj?
A, i wyprowadzanie ,,tramwaju" od błyskawicy trąci ironią. Znowu płozy.. A co to, sanki?
W sumie szyna wywodzi się z pg słowa oznaczającego krawędź, obrzeże. Albo jak AFAIK w północnogermańskich - ślad (kolejowy itp)
BTW, jaka jest etymologia ,,toru"?
Słowiańska. tor : trzeć jak tok : ciec.
Por. utarty szlak, przecierać drogę
To może coś od toru urobić? toraj/torzaj brzmią dziwnie... ale pewnie da się znaleźć coś lepszego, a zaleta taka, że ładnie się będzie wpisywać do torowiska.
Toraj/torzaj pod względem budowy mogą wydawać się osobliwe (te sufiksy nie są imponująco produktywne w j. polskim), ale za to PSM-ią tramwaj.
Cytat: Gubiert w Czerwiec 18, 2013, 16:01:56
W rataju przyrostek to -tajь (chociaż może i wywodzi się on z jakiegoś dawniejszego -ajь, trzeba by u Sławskiego sprawdzić).
Chyba nie, w litewskim jest -tojas.
A wracając do przyrostka -ьjь, to przypomniało mi się, że istniało jeszcze rozszerzone -čьjь (nie wiem czy u nas są jakiekolwiek ślady tego, chyba typowy południzm), używane w nazwach zawodów, również odmieniane jak żeńskie, nawet jeśli wykonawca zawodów był mężczyzną (np. sokačьjь [kucharz-niewolnik], acc. sokačьjǫ). Do grupy ja-tematowych rzeczowników na -ьjь należał też sędzia, u nas kompletnie zgwałcony morfologicznie. Widać, że polski sobie nie radził z tym typem odmiany.
Chyba nie muszę mówić, że przedrostki -taj i -ċij istnieją w zimnym (i są, oczywiście, produktywne).
Ale osobiście mam mieszane uczucia co do używania przyrostka -ějь/-ajь. Rzeczowniki jen posiadające (obyczaj, rodzaj it.p.) to raczej rzeczy niematerjalne. Obarczenie takim przyrostkiem nazwy wozu wydaje mi (i mojej słowianoznawczej intuicji) być nie na miejscu.
Za sławnym Sławskim:
sufiks -ějь/jajь tworzy:
— przede wszystkim nomina agentis (np. ruczaj, dosł. ,,ryczący, huczący")
— nomina actionis (tu: obyczaj, rodzaj, случай)
— derywaty sekundarne od rzeczowników i przymiotników (np. *lixъ → liszaj), w tym zdrobnienia (Radziej od Radosława).
Religia — obwiara (ob(rzęd)+wiara) (używane często w tym sensie słowo wiara [/i]jest MZ zbyt nieprecyzyjne w kontekstach specjalistycznych). Ew. wiarowyk. Albo wierzba :p
Można pobawić się w archaiczność i będzie z tego obiara, ale jakoś średnio mi się podoba to złożenie.
Ja proponowałbym nabóztwo (na-boż-stwo), w odróżnieniu od "nabożeństwa".
Nabóstwo ma tą wadę, że kojarzy się silnie teistycznie, a niektóre nie-zachodnie systemy uznawane za religie są co najmniej apateistyczne (ale z drugiej strony, pojęcie religii, przeciwstawne np. filozofii, ma chyba najwięcej sensu w kontekście Zachodu).
Propozycja na dziś:
szlifować — brusić (czasownik zaświadczony w znaczeniach: ostrzyć osełką, szlifować, mielić na żarnach; w słynnym zdaniu daj ać pobruszę... ostatnie z nich).
Cytat: Gubiert w Lipiec 03, 2013, 22:51:08
Nabóstwo ma tą wadę, że kojarzy się silnie teistycznie, a niektóre nie-zachodnie systemy uznawane za religie są co najmniej apateistyczne (ale z drugiej strony, pojęcie religii, przeciwstawne np. filozofii, ma chyba najwięcej sensu w kontekście Zachodu).
To już problem tych systemów, mojem zdaniem.
KAŻDY termin ma to do siebie, że jest chamskim uogólnieniem, nie ma na to rady. Przesadne rozdrabnianie się to więcej szkód niż pożytku.
Zresztą, "nabóztwo bezbożne" nie jest większym absurdem semantycznym niż "religja ateistyczna". Bo chociaż słowo "religja" nie ma etymologicznego powiązania z jakimkolwiek słowem oznaczającym boga, to się jednak typowemu obywatelowi Europy kojarzy jednoznacznie - z wiarą w Boga/bogów i oddawaniem im czści. A wysokopolski ma przecież odpowiadać wyobrażeniom Polaków (i nikogo poza tem), a nie Azjatów.
Cytat: Dynozaur w Lipiec 03, 2013, 22:55:11
Cytat: Gubiert w Lipiec 03, 2013, 22:51:08
Nabóstwo ma tą wadę, że kojarzy się silnie teistycznie, a niektóre nie-zachodnie systemy uznawane za religie są co najmniej apateistyczne (ale z drugiej strony, pojęcie religii, przeciwstawne np. filozofii, ma chyba najwięcej sensu w kontekście Zachodu).
To już problem tych systemów, mojem zdaniem.
KAŻDY termin ma to do siebie, że jest chamskim uogólnieniem, nie ma na to rady.
Można jednak dążyć do minimalizacji tego typu inkongruencji i eliminowania jaskrawej nieintuicyjności w zarodku. Nie widzę też powodu, by zawsze być niewolnikiem pokrętnych dróg wywodu naszej terminologii.
Cytat
Zresztą, "nabóztwo bezbożne" nie jest większym absurdem semantycznym niż "religja ateistyczna".
'jtam, 'jtam, ta' jakby ateizm to nie była religia (a tak w ogóle, nie ma ateizmu, jest tylko ultrakalwinizm).
Obwiara jest spoko. Jakoś by mnie raziło nazywanie np. buddyzmu "nabóstwem".
Klub alkaloidów purynowych. Ze względu na psychostymulujące właściwości tych substancji urobiłem nazwy od czasowników związanych z czuwaniem i myśleniem: budzić, *bdzieć ,,czuwać" (por. pol dawne niezbedny), czuwać, dumać.
kawa — budew (♀, -dwi)
herbata — bednica
yerba — czuwnia
kakao — dumiel (♀)
czekolada — dumielica? dumieść?
Przy okazji, etymologicznie związany z herbatą czajnik → warnik, bo robi war.
Cytat: Gubiert w Sierpień 15, 2013, 13:46:47
herbata — bednica
yerba — czuwnia
kakao — dumiel (♀)
czekolada — dumielica? dumieść?
Zły kierunek moim zdaniem, jednoznacznie z pobudzeniem kojarzy się jedynie kawa (czekolada jak już bardziej z endorfiną); nie mam pomysłu co z herbatą, ale kakao (i od niego czekolada) powinno, jak wszystko w tym projekcie, być derywowane jak najbardziej naturalnie, czyli od brązowatości lub słodyczy. No, byle nie kalkować etymologii dzisiejszego leksemu...
Cytat: spitygniew w Sierpień 15, 2013, 20:26:30
Cytat: Gubiert w Sierpień 15, 2013, 13:46:47
herbata — bednica
yerba — czuwnia
kakao — dumiel (♀)
czekolada — dumielica? dumieść?
Zły kierunek moim zdaniem, jednoznacznie z pobudzeniem kojarzy się jedynie kawa (czekolada jak już bardziej z endorfiną); nie mam pomysłu co z herbatą, ale kakao (i od niego czekolada) powinno, jak wszystko w tym projekcie, być derywowane jak najbardziej naturalnie, czyli od brązowatości lub słodyczy. No, byle nie kalkować etymologii dzisiejszego leksemu...
Yerba kojarzy się z pobudzeniem tym, co się nią napędzają podczas sesji; kakao zaś działa jak najbardziej korzystnie na umysł dzięki zawartości magnezu (dlatego chciałem coś z myśleniem). Kakao nieposłodzone słodkie nie jest, a
brązowy jest zapożyczeniem. MZ ciężko na tej podstawie semantycznej coś sklecić bez popadania w koszmarki takie jak Bartkochomikowa
gniadosłodycz . Herbatę podciągnąłem do klasy, lepsze to niż
żółtkonapój, no i zbyt przejrzyste nie jest.
EDIT: można by spróbować z herbatą półkalkę, np.
zielopar.
Cytat: Gubiert w Sierpień 15, 2013, 21:13:28
EDIT: można by spróbować z herbatą półkalkę, np. zielopar.
Dajmy po prostu
zioło, odzyskajmy to słowo z rąk bezbożnych marychuanistów.
PS. pielgrzymka →
pąć, z jednej strony uwsteczkształtnienie (http://en.wikipedia.org/wiki/Back-formation) pątnika, z drugiej strony, zdaje się to słowo było niegdyś używane właśnie w takim sensie (http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=5314).
PPS. petarda →
pierdziawka, a co, kalkę se strzelim :P.
CytatEDIT: można by spróbować z herbatą półkalkę, np. zielopar.
Można by i nie kalkować, bo
zielo- i tak nie niesie jakiejś wiadomości uszczegółowiającej, co to. A gdyby tak `herbatę` nazwać
zaparka, bo czasownik
zaparzać najczęściej wobec niej właśnie się stosuje? Zwłaszcza że obok tego jest i mniej szczegółowy
napar.
Wtedy `czajnik` będzie
zaparnikiem (nie mylić z
parnikiem na źmiaki dla świń).
A gdyby tak `kakao` nazwać
gniadło, a czekoladę
gniadłosłodzą (nie, ta mi się chyba jednak umiarkowanie podoba...)?
CytatPS. pielgrzymka → pąć, z jednej strony uwsteczkształtnienie pątnika, z drugiej strony, zdaje się to słowo było niegdyś używane właśnie w takim sensie.
Wolałbym, żeby
pącią nazwać `aleję` albo `trasę` - to jednak potrzebniejsze słowa, z całym szacunkiem dla pątników.
PS. Czy
szosa jest słowiańska? EDIT: Nie, nie jest. Z fr.
chausseé, a to z łac.
calceata, niby `wapnem nałożona`.
PPS. Wielka szkoda, że etymologia.org padło :/
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 15, 2013, 22:16:25
PS. Czy szosa jest słowiańska?
Nope, zapożyczenie z francuskiego
chaussée.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Sierpień 15, 2013, 22:16:25
CytatEDIT: można by spróbować z herbatą półkalkę, np. zielopar.
Można by i nie kalkować, bo zielo- i tak nie niesie jakiejś wiadomości uszczegółowiającej, co to. A gdyby tak `herbatę` nazwać zaparka, bo czasownik zaparzać najczęściej wobec niej właśnie się stosuje? Zwłaszcza że obok tego jest i mniej szczegółowy napar.
Wtedy `czajnik` będzie zaparnikiem (nie mylić z parnikiem na źmiaki dla świń).
Maszynka do zaparć? :p BCh. ztcp proponował
naparkę, chyba mniej dwuznaczne; czajnik można by wtedy nazwać
naparzalnikem :p
Nb., czajnika częściej używa się do produkcji wrzątku, nie do zaparzania czegokolwiek.
Cytat
A gdyby tak `kakao` nazwać gniadło, a czekoladę gniadłosłodzą (nie, ta mi się chyba jednak umiarkowanie podoba...)?
Ihahaha!
Nie, polski ma taką kulturę słowotwórczą, że złożenia rzadko brzmią dobrze.
sausage fest → kiełbiesiada
Tak, wiem, niezgodne z systemem językowym, ale myślę, że w przypadku tak potocznych określeń można sobie na zabawy językowe jednak pozwolić.
Ale czy te -jada/iada to nie od Olimpjada aby?
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 22, 2013, 19:09:47
Ale czy te -jada/iada to nie od Olimpjada aby?
Nie, od zwykłej, słowiańskiej biesiady.
No, nawet.
A to w tej zabawie dozwolona jest fałszywa dekompozycja?
Cytat: spitygniew w Sierpień 22, 2013, 20:29:44
A to w tej zabawie dozwolona jest fałszywa dekompozycja?
Ej ej, zaraz zaraz.
Kiełbiesiada jest od Kieł(basa)-biesiada, a nie Kiełbies(?!)-(bies)iada. Co prawda niby takie skracanie też nie jest dozwolone, ale myślę że dla tak potocznych określeń można wyjątek zrobić.
Cytat: Vilén w Sierpień 22, 2013, 21:55:30
Ej ej, zaraz zaraz. Kiełbiesiada jest od Kieł(basa)-biesiada, a nie Kiełbies(?!)-(bies)iada. Co prawda niby takie skracanie też nie jest dozwolone, ale myślę że dla tak potocznych określeń można wyjątek zrobić.
Aa, bo przez przypadek odczytałem "kiełbasiada" (i Pruthenia chyba też sądząc z jego wypowiedzi).
Kolejny autentyk -
składacz "poeta". Szkoda tylko, że nijak chyba nie da się od tego utworzyć "poezji", bo wszystkie konkretne derywaty od
składać są pozajmowane, a moim zdaniem powinno się utrzymać dotychczasową jasność komunikatywną wypowiedzi (nie móiąc o tym, że
składacz może oznaczać bodajże zecera).
Zawsze można wziąć wierszokletę i wierszoklectwo...
A wiersz jakiego pochodzenia?
Ups, faktycznie to chyba jakiś łacinizm czy inszy jermanizm będzie... To jednak nie mam pomysłu.
słowokład i słowokładztwo?
W słowniku z 1806 (http://books.google.pl/books?id=B84GAAAAQAAJ&lpg=PA305&ots=j9GTn59kIi&dq=niemocnica&hl=pl&pg=PA306#v=onepage&q=niemocnica&f=false) naszedłem niemocnicę jako infirmaria, Krankenstube, czyli - zdaje się - po prostu `szpital`.
Czyżby zatem czeska nemocnice (o tymże znaczeniu) była polonizmem?
Chyba mimo wszystko obstawiałbym odwrotnie.
Piżama. Mało języków ma tu coś oryginalnego. Były w polskim jakieś rodzime określenia na ciuchy do spania albo ich propozycje?
"ciuchy do spania" są niezłe ;)
[...........]
,,Pasiak nocny"!
Dyktator - kazaciel
Ze względu na spółmierność łacińskiego dicere i słowiańskiego "kazać" (i jedno i drugie to zarówno "mówić" i "nakazywać").
W zimnym jest kazataj.
Nie powinno być kaziciel?
Cytat: Feles muribus w Listopad 06, 2013, 14:04:44
Nie powinno być kaziciel?
To by było bardziej od "kazić".
-aciel jest jak najbardziej możliwy, w końcu przyjaciel - nie **przyiciel.
Z drugiej strony mamy przekaziciel i okaziciel oraz myśliciel, truciciel, właściciel bez **przekazić, **okazić, **myślić, **trucić i **właścić.
Z tym, że większość z nich to wtórne formacje. "Truciciel" to już w ogóle jakaś wtórność (jakby zatrzymał końcówkę bezokolicznika?). Właściciel również, pierwotnie był "właściel" (a z polskim rozwojem "włościel"). Ale masz rację - jeśli podążamy produktywnymi schematami, to powinien być kaziciel, tak jak okaziciel i przekaziciel. Po prostu - wymyślając "kazaciela" myślałem po prasłowiańsku, a nie po polsku.
Pierwotnie bowiem derywaty z -cielem tworzono od postaci bezokolicznikowej - tylko z "uciętą" końcówką -ć (-ti). A więc - żyć - życiel, jąć - jęciel, stać - staciel, kryć - kryciel, wieść - wieściel, przyjać - przyjaciel it.p. Ale we spółczesnym polskim mamy już raczej ustaloną produktywną końcówkę -iciel (a nie sam -ciel).
Ciekawe. Polski ma jakąś astronomiczną ilość sposobów tworzenia nazw agensa, a i tak zwykle jak przyjdzie co do czego, pozostaje użyć imiesłowu czynnego. (Ostatnio rozmyślałem nad nazwami agensów bardzo produktywnej grupy czasowników na -ować i mamy: -ownik, -owca, -arz, -ierz, -erca, -ośnik, -iec, -uś, -osz; niekoniecznie wszystko bezpośrednio urobione od czasownika, ale tak czy siak pełni rolę nomen agentis).
Może kazun? Formacja archaiczna, ale niewzbudzająca wątpliwości co do sposobu utworzenia, no i brzmi poważnie.
-un nie wymaga czasownika na -ować?
Cytat: Gubiert w Listopad 06, 2013, 15:01:54
Ciekawe. Polski ma jakąś astronomiczną ilość sposobów tworzenia nazw agensa, a i tak zwykle jak przyjdzie co do czego, pozostaje użyć imiesłowu czynnego. (Ostatnio rozmyślałem nad nazwami agensów bardzo produktywnej grupy czasowników na -ować i mamy: -ownik, -owca, -arz, -ierz, -erca, -ośnik, -iec, -uś, -osz; niekoniecznie wszystko bezpośrednio urobione od czasownika, ale tak czy siak pełni rolę nomen agentis).
Może kazun? Formacja archaiczna, ale niewzbudzająca wątpliwości co do sposobu utworzenia, no i brzmi poważnie.
Taa, może od razu
kazczy (jak łowczy)?
Nie (biegun, skakun, piorun).
@Dynozaur: a może kazadlnik, jak opiekadlnik? :p
kaźnik, jak przekaźnik. Bonusem jest że kojarzy się z kaźnią.
gwałcić — nasiłować
gwałciciel — nasiłownik
gwałt — nasił
większość słowiańskich ma coś w ten deseń (tylko łużyckie oryginalnie mają, kalkując, coś jak wymocować i odsromocić).
Wolałbym jakieś "nasilstwo". "Nasił" brzmi dziwnie.
gwalstwo (od k' + walić)
:PPPP
Cytat: Feles w Listopad 13, 2013, 19:23:18
gwalstwo (od k' + walić)
:PPPP
To by lepsze było na wojeryzm, gdyby nie to że są już rodzime określenia. Ale fajna próba konstrukcji PSM-a.
Gwałt z Niemiec?
A tak się zakamuflował!
W zasadzie wszystkie podejrzane zbitki tylnojęzykowo-przedniojęzykowe przyszły z Niemiec, bo też kształt (Gestalt), gmach (Gemach), gmina (Gemeinde), gzyms ((Ge)sims).
łańcuch - (w)rzeciądz
A ten, czy -iądz to przypadkiem nie pożyczka?
Sufiks może zapożyczony, ale był u Prasłowian produktywny (istniał np. raciądz od raci [wojny]).
Wyraz "rzeciądz" (postać z w- późna, wtórna) jest pansłowiański.
Autyzm - sóbstwo
Paryż - Łużyca
Odbitka dźwiękosłowna starożytnej nazwy Lutetia, oznaczającej bagno, teren podmokły (jak słowiański "ług").
Kiedyś zdaje się proponowałem nazwę "Łuczyca" (i zastosowałem ją w zimnym, gdzie istnieje jako Luċica), bliższą co prawda oryginałowi, ale mającą mniej sensu.
EDIT: To by był mój 1900. post.
Tylko czy prawdziwiewielkopolsko to nie powinno brzmieć raczej Łężyca? Postać ług śmierdzi mi tu jakimś rutenizmem.
No właśnie też teraz zastanawiam się nad tym. Ale zdawało mi się, że oboczność ta jest jeszcze prasłowiańska (ale nigdy nic nie wiadomo).
Hm, zawsze myślałem, że wrzeciądze = wierzeje, wrota. Pewnie sobie źle wytłumaczyłem przez kontekst w jakiejś historycznej beletrystyce: *zamykali/zatrzaskiwali wrzeciądze jako zamykali/zatrzaskiwali wrota.
Jak nazywacie tą blaszkę, która nachodzi na skobel od kłódki? (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrzeci%C4%85dz) Przypadkiem ostatnio się nad tym zastanawiałem, serio się na to tak mówi, czy to znowu techniczna nowomowa?
Np. sjp.pwn.pl milczy o tym użyciu. (http://sjp.pwn.pl/slownik/2537834/wrzeci%C4%85dz)
-
[...........]
Cytat: Gubiert w Luty 19, 2014, 19:44:04Jak nazywacie tą blaszkę, która nachodzi na skobel od kłódki? (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wrzeci%C4%85dz) Przypadkiem ostatnio się nad tym zastanawiałem, serio się na to tak mówi, czy to znowu techniczna nowomowa?
Jeśli o mnie chodzi, chyba nazwałbym ją po prostu
zamknięciem, chociaż w sumie ja
skobla też właściwie nie używam,
zamknięciem nazwałbym cały ,,zestaw".
Cytat: Ghoster w Luty 19, 2014, 20:56:26
To "wrzeciądz" to nie "łańcuch"?
Oczywiście, że łańcuch. To z tą kłódką to już jakieś wtórne znaczenie.
PS: Wiem. Odpowiadam trupowi.
Witam ponownie! Sorki za nieaktywność, ale nie miałem dostępu do neta.
Tak z innej beczki to zaje... pomysł z tym konlangiem. Ja sam kiedyś nad tym myślałem (lecz nie jak o konlangu). Zawsze mi jakoś nie pasowały te zapożyczenia z języków niesłowiańskich.
PS: Wypadało coś napisać, że wróciłem. xP
amulet, talizman - nawąz
wino - pnącze
Bo właściwie to czemu nie?
Bo "pnącze" to także rodzaj masy innych roślin, które w Polsce występują dużo powszechniej, niż sama winorośl.
Wiem, ale taka sytuacja była w łacinie, a np. w angielskim rozróżnienie powstało dość sztucznie. Myślę, że taka dwuznaczność (rodzaj roślin albo napój z konkretnej) językowi by wcale nie przeszkadzała.
Ale na chuj zastępować wino.
E? A tego samego nie można powiedzieć o wszystkich propozycjach w tym wątku?
Myślałem, że konsensus był taki, że chleb itp. zostawiamy. W takim razie wina też nie ma sensu się pozbywać.
Aha, no OK.
*vino się rekonstruuje już jako zapożyczenie do prasłowiańskiego, więc w sumie faktycznie chyba nie ma sensu. A z pnączem zwracam honor, człowiek tyle pije, że już zapomina, co to tak naprawdę znaczyło po łacinie vinea :) Chociaż może, żeby oddać derywację, zrobić z tego jakiś pnączak?
CytatA z pnączem zwracam honor, człowiek tyle pije, że już zapomina, co to tak naprawdę znaczyło po łacinie vinea :)
A czy znaczenie `pnącze` nie było wtórne wobec `wina`, skoro w grece mamy
oino?
CytatChociaż może, żeby oddać derywację, zrobić z tego jakiś pnączak?
A
pnączek to będzie ciastko z alkoholem ;).
Cytat: Towarzysz Mauzer w Marzec 12, 2014, 21:29:43
A czy znaczenie `pnącze` nie było wtórne wobec `wina`, skoro w grece mamy oino?
Wino to
vinum.
Pierwotnym znaczeniem słowa
vinea była natomiast "winnica", później przeniosło się na "winorośl" i dalej zgeneralizowało się na "pnącze", w silnej konkurencji z
vitis "(każde) pnącze" (stąd rum.
vie "winnica",
viţă "pnącze", ale fr.
vigne w obydwu znaczeniach).
Cytat: Dynozaur w Marzec 10, 2014, 14:15:22
amulet, talizman - nawąz
A nie
nawęza, mizogynie?
Nie mogę się powstrzymać, żeby tego tu nie wrzucić, tak dla naszego dowartościowania się:
(http://i.imgur.com/ct20cgH.jpg)
(http://i.imgur.com/iDLWGPk.jpg)
Supraśl - Sprząśla
Zaświadczone!
Przepraszam, że was tak rozpijam, ale:
spirytus – duszywo
Etymologia myślę że oczywista, dosłowne tłumaczenie spirytusu na polski + końcówka od piwa, innego alkoholu.
denaturat – bezrodnik
Skoro denaturat jest odnaturzony, jest bez natury, czyli bez przyrody... więc po zastąpieniu jednego prefiksu innym, i dodaniu sufiksu, otrzymałam do coś :P.
Na "duszywo" wpadłem już dawno w zimnym. Pszypadeg?
A ja mam wrażenie, że słyszałem to gdzieś poza tym forum. Całkiem wdzięczna kalka :)
Cytat: Dynozaur w Lipiec 18, 2014, 09:27:08
Na "duszywo" wpadłem już dawno w zimnym. Pszypadeg?
I chyba się właśnie zimnym podświadomie zasugerowałam, bo byłam przekonana, że to słowo już było w tym wątku... (ale nie znalazłam, więc postanowiłam postnąć)
Czym zastąpilibyście penthouse?
Czemu świerszczyk? O_O
Bo Vilenie tylko pornosy w głowie.
Bo trzeba i w kwestiach obyczajowych awangardą ruchu robotniczego być.
A może Vilena nie przyjmuje do wiadomości istnienia penthousów jako zbereźnie burżuazyjnych?
Homoseksualizm (męski) - mężolubstwo
Nie znalazłem konkretnych źródeł, ale podobno zaświadczone w ustawodawstwie Rzeczypospolitej Obojga Narodów.
Będąc ścisłym, mężołóstwo.
Możliwe, widocznie błąd był w tym, co czytałem, albo sam źle przeczytałem.
Wysokopolskie nazwy funkcji trygonometrycznych odwzorów trójkątomierniczych:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcje_trygonometryczne#Polskie_nazwy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Funkcje_trygonometryczne#Polskie_nazwy)
Ładne.
Swoją drogą (trochę offtop), zawsze się zastanawiałem, dlaczego u licha piszemy "tg", podczas gdy cały cywilizowany świat pisze "tan".
Bo "cotan" jest zadługie
Cytat: zabojad w Październik 13, 2014, 19:48:29
Bo "cotan" jest zadługie
Dlatego też cały cywilizowany świat pisze
cot, podobnie jak
cos
Cywilizowany świat w ogóle nie używa cotangensa. To zupełnie z dupy funkcja.
No właśnie, też zauważyłem, że kotangens za granicą jest jakiś mało popularny...
Miałem na myśli świat matematyków i co bardziej ogarniętych inżynierów.
W Polsce tak samo nikt ogarnięty kotangensa nie używa. Podobnie jak kosekans pojawiają się tylko u zelotycznych nauczycieli.
Adwokat - sprawobrońca
Kalka z węg. ügyvéd.
Jak przetłumaczylibyście przymiotnik "cyfrowy" oraz takie cudo jak oscyloskop?
Cyfra to czyśmię (dop. czyśmienia), tak jak litera to piśmię (ruska "bukwa" nam zupełnie obca - ma charakter zapożyczeniowy, wzchodniosłowiański, a "piśmię" nie dość, że istniało w staropolszczyźnie, to jeszcze pozostawiło do dziś takie pochodne jak "piśmienny" [co nie jest przymiotnikiem od "pisma" (od którego jest "pisemny"), tylko właśnie od "piśmienia"]).
Tak więc cyfrowy - czyśmienny.
A oscyloskop - może jakiś drżyzór~drżyziernik (nie wiem, jak przełożyć "oscylację", biorąc pod uwagę, że "wahanie" to bohemizm)
Oscylacje mają polski, dokładny odpowiednik (będący w użyciu, także żargonowym), czyli drgania.
Kleopatra - Ojcusława
Dwutysięczny dwusetny wpis!
publiczny - spolity
polityka - spolica
publiczność - spolitość
Tak medytowałem nad tą serbochorwacką jawną kucią i doszedłem do wniosku, że to nie jest dobry kierunek, że przecież mamy swoje na to słowo, tylko trzeba by je pozbawić dwuznaczności. Dlaczego by nie ucinając przedrostek. A ma może pomysł na `prywatny` lepszy od częstnego?
A dlaczego zamiast publiczności nie mógłby zostać zwykły lud?
Własny? Włastny? Samowłasny?
Bo w, dajmy na to, przedstawiszczu, nie mamy ludu, tylko... no właśnie... widzów, ale jak to uogólnić? Własny też ma wadę dwuznaczności, bo nie każde przedsiębiorstwo prywatne jest dla kogoś własne, a w dzisiejszych czasach to wręcz mało które. Samowłasny już prędzej.
Hmmmm, a co z przedsiębiorstwami w modelu semi-socjalistycznym, jak w Polsce? W sensie, gdzie środki produkcyjne są prywatne, ale produkty produkcji już słabiej? Taki samowłasny nadaje fałszywe światło sprawie, i czy nie powinno też istnieć półsamowłasne? To trochę karkołomne wyrażenie, ma ktoś jakieś pomysły?
Właśnie się dowiedziałem, że czeski (nie utrwaliwszy się) neologizm na "magnes" brzmiał dralec. Urobione od "darcia", ale nie wiem na jakiej zasadzie.
Jakieś źródło? Bo to ciekawe.
Вот нпр. здесь (http://kott.ujc.cas.cz/index.php?vstup=&idHeslo=48650&zpusob=error&hledat=&popis=&heslo=) ;). A jak się na ten częstny zapatrujecie? To chyba lepsze niż z czesko-słowackiego sękromny czy ze słoweńskiego zasiebny?
Cytat: Silmethúlë w Luty 02, 2015, 18:24:29
Jakieś źródło? Bo to ciekawe.
Kończy się na -ückner.
E, a te br- to co ta PIE dziwny rdzeń?
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 02, 2015, 18:28:12
Вот нпр. здесь (http://kott.ujc.cas.cz/index.php?vstup=&idHeslo=48650&zpusob=error&hledat=&popis=&heslo=) ;). A jak się na ten częstny zapatrujecie? To chyba lepsze niż z czesko-słowackiego sękromny czy ze słoweńskiego zasiebny?
Ja bym, opierając się na tem ostatniem urobił
posobny albo
przysobny. Wydaje się logiczne. A może nawet
posobi(s)ty, dla kontrastu z "pospolitym"?
Akurat poseben to raczej `szczególny, jednostkowy, indywidualny`, stąd kalkowałem zaseben, ale to ostatnie - posobity - jest naprawdę niezłe! Czy wręcz sobity? Brzmi fajnie, tylko w sumie to bardzo dziwna zabawa rdzeniami. Hmm...
W zimnym jest prościej - po prostu "swojski". Chociaż nie ustaliłem jeszcze, na ile to oznacza "własny, własnościowy", a na ile "prywatny". Być może prawniczy termin (oznaczający ściśle "prywatny") będzie troszkę inny.
A skoro mowa o zimnym, to muszę się pochwalić fajnym leksemem, który stworzyłem. A mianowicie, "metal" w zimnym to... kuto*. Z założenia, archaiczny derywat na -to od "kuć", jak "żyto" od żyć. Wiem, że czechosłowacki kov sprawiłby się równie dobrze, ale... co to za zabawa czerpać formacje wsteczne z naturalnych języków? Poza tem, uwielbiam w zimnym słowotwórstwie pozyskiwać takie archaiczne metody derywacji (doprowadziłem wręcz do tego, że najproduktywniejszym w tym języku sufiksem tworzącym nomina agentis jest nie -ciel, -arz czy -nik, tylko... -taj [jak "rataj"], troszkę to dziwne).
A wracając do wysokopolskiego, ja bym chyba "polityki" z "publiką" nie utożsamiał i raczej skłaniał się k' jakiemuś porzędztwu czy zarzędztwu.
*Obecnie słowa na "metal" są w zimnym dwa. Stare dulina (wzięte ze staropolskiego) oznacza raczej metale w pojęciu chemicznym, a kuto bardziej "metal" jako kruszec, materjał, który się obrabia. Przy czym szersze użycie ma to drugie.
Cytat: Henryk Pruthenia w Styczeń 27, 2015, 01:21:14
A dlaczego zamiast publiczności nie mógłby zostać zwykły lud?
Własny? Włastny? Samowłasny?
Ech, zamiast zacytować pochwaliłem. No cóż trzeba to przeżyć.
Własny by było dwuznaczne w wielu zdaniach, rozumiane jako
swój, należący do podmiotu zdania. Można by za-PSM-ić i urobić
przywłasny (czy
przywłosny? bohemizacje fonetyczne chyba odrzucamy tutaj?). Nie jestem pewien, ile w tym sensu, ale brzmienie ładne.
Cytat: DynozaurStare dulina (wzięte ze staropolskiego)
Etymo?
Obmierzły wtóropost:
Schadenfreude — na nasze: szkodofrajda *ucieka*
ćwiczyć ---> pracować się (o sobie), pracować nad (co ćwiczyć?)
Od kiedy ćwiczyć jest zapożyczeniem?
Od dawna :)
Z zwicken.
stal > ocel (jeszcze nie było?)
Skąd ocel?
Jakie macie alternatywy dla tych nieszczęsnych samochodu i samolotu? Owszem są rodzime, ale to przecież brzmi jak język przedszkolaka. Naprawdę, w czym samochód lepszy jest od brumbrum?
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2015, 22:43:53Skąd ocel
Staropolskie (do dziś u Czechów), podobno z jakiegoś łac.
aciale (oboczne do
aciarium, za jakiemś niemieckiem pośrednictwem.
Ogólnie jest to zapożyczenie z tego już późnego okresu, wyłącznie zachodniosłowiańskie (jak te wszystkie "chwile", "wagi", "izby" it.p.), które trochę zacierają pojęcie "prasłowiańskości".
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2015, 22:43:53Jakie macie alternatywy dla tych nieszczęsnych samochodu i samolotu? Owszem są rodzime, ale to przecież brzmi jak język przedszkolaka. Naprawdę, w czym samochód lepszy jest od brumbrum?
To czy coś brzmi dobrze, czy głupio to już odczucie mocno subjektywne. "Samolot" i "samochód" spełniają swoją robotę, nie widzę potrzeby w zastępowaniu ich. Zresztą, wiele nowotworów będzie tak brzmiało - taka już przywara nowotworów.
Chociaż są i nowotwory takie, co do których mam spore wątpliwości i zastanowiłbym się nad ich zastąpieniem, np. "tlen". Budowa tego stwora jest całkowicie niepoprawna i niepolska... chociaż przez krótkość spełnia swoją rolę (tzn. łatwo od niego tworzy się derywata, takie jak "utlenienie", "dwutlenek" it.p., co uwalnia nas od "oksydacyj" i takich tam, które raczej pokutują w językach, w których rządzą "kwasorody"), ale do "wysokopolskości" mu mojem zdaniem daleko (pytanie - czem jest wysokopolskość).
CytatOgólnie jest to zapożyczenie z tego już późnego okresu, wyłącznie zachodniosłowiańskie (jak te wszystkie "chwile", "wagi", "izby" it.p.), które trochę zacierają pojęcie "prasłowiańskości".
Akurat
izba i
vaga są znane też na południu.
Ocel występuje również na obszarze zachodnio-południowosłowiańskim (słwń. i sch.). Podoba mi się też sch. nado.
libertyn - wolniś (autentyk XVIII-wieczny)
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2015, 22:43:53
Jakie macie alternatywy dla tych nieszczęsnych samochodu i samolotu? Owszem są rodzime, ale to przecież brzmi jak język przedszkolaka.
Ja wiem
?,
samochód to tylko kalka
automobilu, którego w różnych skróconych wersjach używa pół świata, tak samo mądra/głupia jak ówże (chociaż
samojazd byłby logiczniejszy).
Żaden z języków, którymi mówię, poza polskim, nie używa żadnej pochodnej automobilu. Car, coche, voiture, qiche.
Angielski używa auto, tyle że jest to słowo drugiego wyboru po car i raczej w pewnych wyrażeniach (popularna gra Grand Theft Auto, ktoś coś?). Chyba wszystkie germańskie mają jakąś pochodną (auto albo bil, bíll w płn.-germ.). Romańskie rzeczywiście się w dużym stopniu wyłamują (ale we włoskim nawet jakże urocze autista «kierowca»).
No i autostrada:)
Cytat: Wedyowisz w Marzec 23, 2015, 19:50:14(ale we włoskim nawet jakże urocze autista «kierowca»)
Prawdziwy conlanger musi jeździć samochodem, inaczej by nie chciał stworzyć języka w którym nie mógłby z współpasażerami autobusu porozmawiać.
BTW, autyzm →
swójstwo.
Pisałem w tramwaju na telefonie, nie sprecyzowałem - oczywiście chodziło mi o słowo pierwszego wyboru, nienacechowane - takie, jakim w polskim jest samochód
Cytat: Wedyowisz w Marzec 23, 2015, 19:50:14
Angielski używa auto, tyle że jest to słowo drugiego wyboru po car i raczej w pewnych wyrażeniach (popularna gra Grand Theft Auto, ktoś coś?). Chyba wszystkie germańskie mają jakąś pochodną (auto albo bil, bíll w płn.-germ.). Romańskie rzeczywiście się w dużym stopniu wyłamują (ale we włoskim nawet jakże urocze autista «kierowca»).
W ogóle, tak mi się przypomniało (choć nie ma to najmniejszego związku z tematem), że zawsze mnie kłóły w Wenedyku "sułowad" i "sułowół". Przecież w tym języku takie nowotwory nie mają racji bytu - dlaczego język wywodzący się z łaciny miałby unikać łaciny? Chyba się Jan zagalopował w inspiracji polskim.
Swoją drogą, nikt tu dawno nie gadał o Wenedyku. I o Janie. Nie jestem godzien Mu rozkazywać... ale mógłby tu czasem zawitać, zamiast wrzucać na fejsa jakieś gimnazjalne przytyki w stronę chrześcijan. Podniósłby przynajmniej średni poziom inteligencji na naszem forze (zakładając, że nie przenosiłby kontentu ze swojego fejsa tutaj. Chociaż paru
dynamitardów użytkowników by to chyba ucieszyło).
Cytat: Dynozaur w Marzec 23, 2015, 21:00:24
W ogóle, tak mi się przypomniało (choć nie ma to najmniejszego związku z tematem), że zawsze mnie kłóły w Wenedyku "sułowad" i "sułowół". Przecież w tym języku takie nowotwory nie mają racji bytu - dlaczego język wywodzący się z łaciny miałby unikać łaciny? Chyba się Jan zagalopował w inspiracji polskim.
Rzeczywiście, można by zrobić
utwad czy
utwół (aūtō- > autŭ- > utъ- > ut(e)-). Pomijając kwestię gustu (nie podoba mi się :v), to <suło-> bardziej pasuje, biorąc pod uwagę slawo-romańską
historię języka. Nic nie stoi przecież na przeszkodzie, by "Prawenedzi" wybrali akurat "solo-" jako swój przedrostek.
Należy też cały czas pamiętać, że choć rzeczywiście język jest romański i słownictwo w 99% pochodzi z łaciny, to nadal składnia i cała reszta jest w mniejszym lub większym stopniu inspirowana polszczyzną.
Niemniej, nie widzę powodu, aby język romański używał czegokolwiek innego niż "auto", "automobil". Dlaczego język pochodzący z łaciny miałby unikać łaciny i "antykalkować" ją? Wiadomo, w naturalnej ewolucji języka leksemy ulegają zmianom, zostają zastąpione przez nowe formacje lub zapożyczenia it.p. (więc pewne zbieżności rozwojowe z polskim są możliwe). Ale tutaj mamy do czynienia z mocno spółczesnym kontekstem, gdzie decyduje czynnik sztuczny, więc o ile w przypadku polskiego stworzenie swojsko brzmiącego leksemu wydaje mi się tu uzasadnione, to w przypadku Wenedyka już nie, skoro jest wystarczająco "swojska" łacina.
A jeżeli kalkować, to taka kalka powinna się trzymać element łacińskich. Dlaczego -wad, skoro to nawet nie przypomina -mobila, a istnieje przecież w Wenedyku "mowiar" - ruszać się. Ten "sułowad" w ogóle nie ma żadnego precedensu w uniwersie IB i Wenedyka.
Cytat: Dynozaur w Marzec 24, 2015, 09:11:15
Niemniej, nie widzę powodu, aby język romański używał czegokolwiek innego niż "auto", "automobil". Dlaczego język pochodzący z łaciny miałby unikać łaciny i "antykalkować" ją? Wiadomo, w naturalnej ewolucji języka leksemy ulegają zmianom, zostają zastąpione przez nowe formacje lub zapożyczenia it.p. (więc pewne zbieżności rozwojowe z polskim są możliwe). Ale tutaj mamy do czynienia z mocno spółczesnym kontekstem, gdzie decyduje czynnik sztuczny, więc o ile w przypadku polskiego stworzenie swojsko brzmiącego leksemu wydaje mi się tu uzasadnione, to w przypadku Wenedyka już nie, skoro jest wystarczająco "swojska" łacina.
Nie wiem, jak tam przebiega historia wenedyka, ale
auto- nie jest elementem łacińskim, tylko greckim, który do łacińskich wyrazów dostawia się w zasadzie dopiero od czasów nowożytnych. Łacina nie posiadała prefiksu o takim znaczeniu, a przejście od
solus "sam" czy
solum, eleganckiego, krótkiego przysłówka oznaczającego "tylko", do prefiksu oznaczającego "samodzielnie" nie wydaje się szczególnie dziwne, a przy tym przypomina polskie rozwiązanie z
samo-.
Cytat
A jeżeli kalkować, to taka kalka powinna się trzymać element łacińskich. Dlaczego -wad, skoro to nawet nie przypomina -mobila, a istnieje przecież w Wenedyku "mowiar" - ruszać się. Ten "sułowad" w ogóle nie ma żadnego precedensu w uniwersie IB i Wenedyka.
Ale
-wad to też element łaciński, kojarzysz zwrot
vade mecum?
Vado to podstawowy człownik oznaczający po łacinie "idę", zachowany w całym obszarze romańskojęzycznym (chociaż w Rumunii szczątkowo). Przymiotnik
mobilis, od którego bierze się
automobil nie zachował się natomiast nigdzie, wszędzie jest wtórnym zapożyczeniem. Poza tym, polskie słowo to
samochód, a nie *
samorusz.
Cytat: Widsið w Marzec 24, 2015, 16:18:51
Nie wiem, jak tam przebiega historia wenedyka, ale auto- nie jest elementem łacińskim, tylko greckim, który do łacińskich wyrazów dostawia się w zasadzie dopiero od czasów nowożytnych.
[...]
Vado to podstawowy człownik oznaczający po łacinie "idę", zachowany w całym obszarze romańskojęzycznym (chociaż w Rumunii szczątkowo). Przymiotnik mobilis [...] wszędzie jest wtórnym zapożyczeniem. Poza tym, polskie słowo to samochód, a nie *samorusz.
Zgodnie z conhistem wczesny północno-wschodnioromański zaczął się kształtować w 150 r.po Chr., zaś starowenedycki w 900 r. Greckie pochodzenie
auto- wystarczająco wyjaśnia wybór Jana.
Należy jednak wciąż pamiętać, że najpierw ukształtowała się leksyka i fonetyka wenedycka, a dopiero później skonstruowano pierwszy sułowad, więc (w teorii) *sułomów byłby chyba nienaganny.
Problem tylko w tym, że w polskim słowo ,,samochód" zostało utworzone sztucznie w dwudziestoleciu międzywojennym jako jednoznacznie słowiańska alternatywa dla wcześniejszego, romańskiego określenia automobil. W wenedyku z kolei, nie byłoby żadnego powodu aby zmieniać wcześniejsze ,,obce" określenie na ,,rodzime", gdyż wenedyk był tak samo romański jak pierwotna nazwa tej maszyny, więc raczej Wenedzi by nadal korzystali ze słowa automobil, ew. adideując je do istniejącego słowa mowiar (trochę na wzór iberyjski), co by dało formę automowil.
Pewnie chodziło o to, że jakby pozwolić hipotetycznym mówiącym wenedykiem nawpuszczać krocie internacjonalizmów i łacińskich wygrzebizmów, tak jak to zrobiły rzeczywiste romańskie, język straciłby na swoim pseudopolskim filu.
Cytat: Wedyowisz w Marzec 24, 2015, 19:48:45
Pewnie chodziło o to, że jakby pozwolić hipotetycznym mówiącym wenedykiem nawpuszczać krocie internacjonalizmów i łacińskich wygrzebizmów, tak jak to zrobiły rzeczywiste romańskie, język straciłby na swoim pseudopolskim filu.
Co by tylko zrobiło mu na korzyść, bo to jak wygląda teraz to dość nierealistyczna przesada. BTW, od pewnego czasu chodzi po mnie pomysł zrobienia ,,realistycznego wenedyka", ale za mało się znam na romańskich żeby się na to porywać.
Cytat: Widsið w Marzec 24, 2015, 16:18:51Ale -wad to też element łaciński, kojarzysz zwrot vade mecum? Vado to podstawowy człownik oznaczający po łacinie "idę", zachowany w całym obszarze romańskojęzycznym (chociaż w Rumunii szczątkowo). Przymiotnik mobilis, od którego bierze się automobil nie zachował się natomiast nigdzie, wszędzie jest wtórnym zapożyczeniem. Poza tym, polskie słowo to samochód, a nie *samorusz.
Nie jestem idjotą, znam łaciński czasownik
vado-
vadere i wiem, że ten -wad w "sułowadzie" od tego pochodzi. Z tym pytaniem chodziło mi o co innego - a mianowicie, co ten rdzeń robi w tej formacji? No bo dlaczego Wenedzi mieliby kalkować -mobil w automobilu rdzeniem wad-, skoro mają czasownik
mowiar, odpowiadający jemu znaczeniowo, dźwiękowo i historycznie.
W polskim takich odpowiednictw nie ma, więc taka "luźniejsza" kalka jak "samochód" (zamiast jakiegoś **samorucha) jest zrozumiała (bo ani jedno ani drugie brzmieniem oryginału nie przypomina), ale w Wenedyku myślę, że bardziej opieraliby się na tej neo-łacinie, skoro istnieją rdzenie z nią kompatybilne.
Cytat: Wedyowisz w Marzec 24, 2015, 19:48:45
Pewnie chodziło o to, że jakby pozwolić hipotetycznym mówiącym wenedykiem nawpuszczać krocie internacjonalizmów i łacińskich wygrzebizmów, tak jak to zrobiły rzeczywiste romańskie, język straciłby na swoim pseudopolskim filu.
No wiem, że może źle podchodzę do sprawy - wszak Wenedyk to conlang Jana i wygląda tak, jak jego autor chciał, żeby wyglądał. No ale jednak, skoro Jan umieścił ten język w alternatywnej historji, to jednak chcąc-nie-chcąc podporządkował go pewnym "odgórnym" regułom, przeciwko którym ten "sułowad" mojem zdaniem występuje.
Silikon - krzemyk
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2015, 22:43:53
Jakie macie alternatywy dla tych nieszczęsnych samochodu i samolotu? Owszem są rodzime, ale to przecież brzmi jak język przedszkolaka. Naprawdę, w czym samochód lepszy jest od brumbrum?
Ja nie oprócz Tuwimowego samojazdu. Czy złączenia na oznaczenie sam+o+czyn począwszy od greckiego automaton brzmią jakże przedszkolacko, skoro li izomorficznie oddają, ujmując fizycznie, sprzężenie zwrotne ruchu wsobnego po wprawieniu w ruch ruchem wymuszonym, dzięki czemu procesy termodynamiką się automatyzują jak w samochód, a nie wrażeniowo nasladują naśladujo przypadkowe odgłosy wskutek tarcia jak piaskownicze brumbrum ;-D
? #pytanieretoryczne
Cytat: Wedyowisz w Marzec 23, 2015, 19:01:43
Ja wiem?, samochódto tylko kalka automobilu, którego w różnych skróconych wersjach używa pół świata, tak samo mądra/głupia jak ówże (chociaż samojazdbyłby logiczniejszy).
Szkoda, że Tuwimowy samojazd nie wyjechał z salonów Skamandra mimo, że znaczenie jego się zwracało do śladowego pojazdu o ruchu kołowym, a nie ,,spacerowym" jak narzucałby samochód, gdyż, gdy komuś skojarzył się kpiarsko i zdrożnie z samojedźią (ludożerczynią) :-D
z Rozmów mistrza Polikarpa z Śmiercią, nie wdrożył się w obieg mowy potocznej, tylko jakieś ludowe skojarzenie wywiozło go do ,,złomowiska" archaizmów :-(
. #hipotezaCoraz bliżej lata:Melanina – ciemninaFeomelanina – płowina Z przrostkiem -na na oznaczenie wydzielin cielesnych, jak przedkładam.
Cytat: Noqa w Marzec 22, 2015, 22:43:53
Jakie macie alternatywy dla tych nieszczęsnych samochodu i samolotu? Owszem są rodzime, ale to przecież brzmi jak język przedszkolaka. Naprawdę, w czym samochód lepszy jest od brumbrum?
Lud poleski poradził sobie z tym problemem sto lat temu, nazywając pono pierwsze samochody
czortopchajkami. Postuluję
per analogiam przez nasłowie czortonioskę na określenie samolotu.
Equidistar – (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=48.15)równodalić się (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=48.15); w aspekcie (względzie) dokonanym z przegłosem a:i w ostatniej zgłosce słowa tak, aby dorównać znaczeniowo hiszpańskiemu pierwosłowowi, kiedy dystans (odstaj) w jakimś przedziale czasu między rzeczami się nie zwiększa; a nie równooddalać się w względzie niedokonanym, lepiej dokonującym się, jak podpowiadałoby na odwrót, kiedy różnica odstaju ≠ 0.
Nie wiem, czy już kiedyś tu było, ale co proponujecie dla forum? Myślałem o dworcu, szczerzedruhu zresztą :)
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 14:58:02
Nie wiem, czy już kiedyś tu było, ale co proponujecie dla forum? Myślałem o dworcu, szczerzedruhu zresztą :)
Tzn. w jakim znaczeniu, internetowym? Bo jeżeli tak, to
rozmównica.
Rozmównica bardziej pasuje do czatu albo komunikatora. Na forum prowadzi się raczej dyskusje :)
A na dworcu raczej czeka na pociąg, niż dyskutuje :P
Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 20:46:14
Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.
Och nie, w polu semantycznym "dworowania" są subtelność i elegancja ;-)
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 14:58:02
Nie wiem, czy już kiedyś tu było, ale co proponujecie dla forum? Myślałem o dworcu, szczerzedruhu zresztą :)
Cytat: Vilène w Kwiecień 12, 2015, 15:07:49
Tzn. w jakim znaczeniu, internetowym? Bo jeżeli tak, to rozmównica.
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 15:30:28
Rozmównica bardziej pasuje do czatu albo komunikatora. Na forum prowadzi się raczej dyskusje :)
Cytat: Todsmer w Kwiecień 12, 2015, 20:46:14
Mi tam się podoba Polski Dworzec Językowy :) Każdy dworuje sobie tutaj z wszystkiego.
A gdyby tak przedłożyć swarzyca czy bardziej młodzieżowo swarzysko, odnowiwszy twórczość słoworodną swara w staropolskim sensie (zmyśle) "dyskusja", nie bacząc w ogóle na to, że wykoślawił się do dzisiejszego "trollowanie" lub "hejtowanie", które kłócą się z angielskim kojarzeniowo obojętnym answer o znaczeniu nieskłóconym z pie *swer, czy nie po to, aby przywołać ducha swarnych, bynajmniej nie warcholskich, sejmików szlacheckich bez zawady magnackich przydupasów (sic!), na którym odrodzone społeczeństwo obywatelskie może się wzorować, jak należy dyskursywnie dyskutować (obsądnie swarzyć)?
Co wy na to? ;-)
Swarzyca kojarzy się po mojemu całkiem inaczej.
jarstwo ← wegetarianizm
jarosz ← wegetarianin
jaroszka ← wegetarianka
jarski ← wegetariański
rajstwo ← witarianizm
surowiectwo ← witarianizm
Wszystko poświadczone.
A co z weganizmem?
Cytat: Noqa w Kwiecień 20, 2015, 22:32:27
A co z weganizmem?
Może by
jaractwo - wcale nieprześmiewczo i niepogardliwie bez nutki mięsackiego sarkazmu nawet wobec skrajnych jaroszy?
Moje najświeższe "odkrycie":
Burgundja (być może też Bornholm) - Bargędź ?
Vasmer uważa, że nazwa kaszubskiej wsi Bargędzino może wywodzić się od nazwy zbiorowej Bargedź "Burgundowie" (PS *Bъrgǫdь < Burgund-). Może trochę życzeniowe, ale z drugiej strony trudno znaleźć jakiś inny sensowny źródłosłów (poza przypuszczalną n. os. *Bargęda, nie zaświadczoną absolutnie nigdzie. Powiązanie z bargłem "kowalikiem" czy bargiem "stertą" nastręcza pewnych problemów [skąd -ęd-?]), a nazwa jest całkowicie odosobniona. W dodatku taka adaptacja słowa "Burgund" jest zgodna ze słowiańskimi prawami głosowymi (t.zn. jest zupełnie poprawną i regularną "wenedykizacją").
Podoba mi się ta teoretyczna nazwa na tyle, że zapożyczam ją do swoich slavlangów. Bornholm to po wandyjsku będzie Bergand (ojczyzną Vanstiny jest z założenia Szlezwik-Holsztyn, więc stary egzonim na Bornholm ma sens), a w zimnym Brgądi będzie oznaczać zarówno Burgundję, jak i Bornholm.
No chyba, że taka interpretacja nazwy jest niemożliwa lub mało prawdopodobna z przyczyn historycznych (lub innych pozajęzykowych). Wtedy zapomnijcie o wszystkim.
Za Rudnickim:
Dział, pośw ięcony ro ztrząsan iu samej h y potetycznej
nazw y Burgundów u P o m orzan i Po lak ó w str. 402—11. Dział
ten obejm uje: a) b ard zo d o k ład n e i sumienne streszczen ie
p racy M. V a s m e r a (str. 402—404); b) d o puszczenie m o
żliwości, iż jak aś gro m ad a rozbójnicza albo imigracja, ściśle
zaro b k o w a z w yspy Bornholm mogła przynieść nazw ę Bur
gund jako nazw isk o w d o rzecza O d ry i Wisły (str. 404—5),
że jed n ak zró w n an ie M. V a s m e r a u trzy m ać się nie da,
bo : «) fonetyczne przejęcie germ. ur w formie r jest w ą t
pliwe w najw yższym stopniu n aw et dla zw olenników tego
p oglądu; ß) istnieje w jj. (zach.)-słow iańskich p ierw iastek
*brg- i sufiks -qda, k tó re właśnie razem d ają Bargęda z wszyst-
kiemi odm ianam i; y) oboczności, w y stęp u jące w tych n a
zwiskach, są zupełnie zrozum iałe z p u n k tu w idzenia h isto
rycznej fonetyki jj. zach o dnio-słow iańskich, specjalnie lechic-
kich i są p aralelą do tak ich , jak : pierszyć, opierzchły: parch:
purchawka itp ; ô) M. R u d n i c k i p rzy to czy ł 15 n azw isk
z i n n y m i sufiksami, uro b io n y ch od p ierw iastk a *brg-, a około
20 n azw miejscowych o ró żn y ch sufiksach. J e s t rzeczą z ro
zumiałą, że w o b ec ta k druzgocącego wyniku krytyki M. R u
d n i c k i e g o , M. V a s m e r nie miał och o ty p ro w ad zić p o le
miki z M. R u d n i c k i m i, stosując stare h asło strateg iczn e:
,,die b e ste D eckung ist d e r H ieb ", zaatak o w ał M. R u d n i c
k i e g o n a gruncie politycznym i to niezw ykle prym ityw nie,
bo się nie tru d ził w ykazać, co w ro zu m o w an iach M. R u d n i c
k i e g o nie d a się utrzym ać, ale p o trak to w ał je ogólnikowym
o kreśleniem ,,Schim pfereien". J e s t to m iarą k u ltu ry umysłowej.
D o d ać zaś należy, że strateg iczn a zasad a, wyżej wymieniona,
nie zaw sze jest n ajlep sza, a w n au ce z reg u ły chybia, bo z a
w sze m o żn a jej c h a ra k te r przygw oździć. Co się tyczy zaś
ściśle filo lo g iczn o -języ k o zn aw czeg o w y w o d u M. R u d n i c
k i e g o i jego n o w y c h m ateriałów , to M. V a s m e r z a
łatw ia się z tym w szystkim nie b ard zo wykw intnym zwrotem ,
iż M. R u d n i c k i ,,meist W in d m ü h len a n r e ite t". O ile d o b rze
ten zw ro t rozum iem , znaczy to, że M. R u d n i c k i głosi
są d y o k lep an e ; szkoda, że M. V a s m e r nie p am iętał o nichf
gdy o d k ry w ał ,,Burgundię n a p iask ach k aszu b sk ich ", jak się
ironicznie w y raża G. 1 1 j i ń s k i j.
Wybaczcie chujowe formatowanie, kopia z .pdfa ze starą Slavią Occidentalis.
Który tom? Bo posiadam te PDFy.
[Nevermind, znalazłem, 15]
Heh, czyli jednak nuda... szkoda.
Poszukiwania słowiańskiej nazwy Bornholmu wciąż trwają.
Z drugiej strony, nie jest tajemnicą, że Rudnicki to straszny germanofob, co zresztą widać w tym artykule.
Poglądy dotyczące zasady osoby boskiej w Krzceństwie:
jednóctwo ← unitarianizm
trójectwo ← trynitaryzm
jednorządztwo ← monarchianizm
podrządztwo ← subordynacjonizm
trójbóstwo ← tryteizm
Duchoburstwo ma już chyba czystopolską nazwę.
Cytat: Vilène w Lipiec 25, 2015, 23:16:35
jednorządztwo ← monarchianizm
jednozasadność chyba bardziej (jednozasadowość?)
Cytat: Dynozaur w Lipiec 24, 2015, 11:21:12
Heh, czyli jednak nuda... szkoda.
Poszukiwania słowiańskiej nazwy Bornholmu wciąż trwają.
Jakieś dawne słowiańskie (wzgl. wcześnie zeslawizowane) nazwy duńskich wysp musiały istnieć, w końcu kontakty ze Skandynawami były intensywne, a na niektórych najwyraźniej się Słowianie nawet osiedlali. Ale może straciliśmy je bezpowrotnie w następstwie germanizacji Pomorza + braku lokalnych źródeł pisanych w jęz. słowiańskim.
Ruscy chyba czasem identyfikują swoją mityczną wyspę Bujan z Bornholmem (http://www.hamlet.ru/?view=item&id=23498) (ale na ogół z Rugią-*Rujaną z tytułu magiczno-kosmogonicznych konotacji). Oczywiście to taka dowolna literacka zabawa, ale można pobandziolić-podumać. Mogła istnieć jakaś germańska dialektalna wymowa *burjen(d)-? A może doszło do kontaminacji Rany z Bornholmem?
Ten "Bujan" mógłby się i nadać do Zimnego, który często i chętnie korzysta z takich "(pół)fantastycznych" nazw (dość powiedzieć, że Hamburg to po zimnemu Bogubori). Jednak wolałbym się upewnić, czy istnieje u Ruskich jakaś tradycja łączenia tej nazwy z Bornholmem, czy to po prostu już fantazja autora podlinkowanej książki. Ruskowikipedyjny artykuł o Bujanie nie wzpomina o takiej teorji, piszą jedynie o Ranie.
W Vanstinie jednak, której ojczyzną z założenia miał być Szlezwik-Holsztyn, wolałbym aby egzonimy dla duńskich wysp istniały i były bardziej "naturalistyczne". Chyba trzeba będzie puścić wodzę fantazji, bo faktycznie wygląda na to, że straciliśmy te nazwy (a jestem pewien, że kiedyś istniały).
Cytat: Mahtlactli Omome Tochtli w Lipiec 26, 2015, 00:55:15
Cytat: Vilène w Lipiec 25, 2015, 23:16:35
jednorządztwo ← monarchianizm
jednozasadność chyba bardziej (jednozasadowość?)
A nie zgrabniej
jednozasadztwo czy
inozasadztwo, skoro termin
jednozasadowość już dawno się uściślił w chemii cząsteczkowej, więc nie ma co go nieopatrznie uwieloznaczniać, myląc Boga z jakimś jednym protonem wodoru w kwasie ;-) ?
hamburger - bogubórka (dochodzę do wniosku, że tę (pół?)fantastyczną słowiańską nazwę Hamburga, jeżeli już przyznać jej rację, to najrozsądniej zrekonstruować jako Bogubórz - skoro istnieje Bogusław, Bogumił, to mógł istnieć i *Bogubor).
cheeseburger - serobórka? xD
A ja bym to zamienił na -burka, mielibyśmy nawiązanie do sch. burek.
Cytat: elslovako w Sierpień 02, 2015, 22:22:06
A ja bym to zamienił na -burka
STOP ISLAMIZACJI WYSOKOPOLSKIEGO!!!!!!!!!
A na poważnie – Dynozaur, skąd żeś ten ,,Bogubor" wystrzasnął? Wyszukiwanie w Internecie mi nic nie mówi.
O nazwie tej uwielbiają gawędzić wszelcy tropiciele słowiańskości na Połabiu, ale skąd ją właściwie wytrzasnęli to ja nie wiem. Oto pierwsza lepsza dziewiętnastowieczna praca, która o tym wspomina (http://www.sbc.org.pl/dlibra/plain-content?id=10816) (na stronie 6).
Inna sprawa, że jest też druga, dużo lepiej zaświadczona stara nazwa Hamburga, zapisana jaka Camon, Chamon(ia) it.p., gdzie tropiciele słowiańskości doszukiwali się "Kamienia" (już Zarański o tym pisze, podlinkowana wyżej kniżka zresztą również). I zastanawia mnie, co na ten temat sądzi Spółczesna Nauka™. Czy kategorycznie odrzuca teorię o "Kamieniu" jako słowiańskiej nazwie Hamburga, czy może jednak niekoniecznie? Myślę, że Mauzer może tu mieć coś do powiedzenia - zna się na tych połabskościach wszelakich lepiej niż ja.
Z tym, że od "Kamienia" raczej zachęcającej nazwy dla dania się nie utworzy. xD
(w ogóle, ta książka wywodzi Hanzę od "wiązania" xO Ach ten undewigintysekulizm...)
Cytat: Dynozaur w Sierpień 02, 2015, 23:24:53
Inna sprawa, że jest też druga, dużo lepiej zaświadczona stara nazwa Hamburga, zapisana jaka Camon, Chamon(ia) it.p., gdzie tropiciele słowiańskości doszukiwali się "Kamienia" (już Zarański o tym pisze, podlinkowana wyżej kniżka zresztą również). I zastanawia mnie, co na ten temat sądzi Spółczesna Nauka™.
Wyczuwam tu jednak gównoprawd, źródła niemieckie podają że to
Ham- ma pochodzenie germańskie i miałoby znaczyć ,,las" bądź ,,miejsce w zakolu rzeki". Zresztą przejście [k] → [h] wydaje mi się tu dość nieprawdopodobne.
Eskimos - Skrzelądz
Wiem, że niesłowiańskie, ale nie mogłem się powstrzymać...
Ale bardziej pod to powinni pójść Idianie...
Jedna swołocz xD
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 08, 2015, 15:58:15
Ale bardziej pod to powinni pójść Idianie...
Normanowie nazywali tak i jednych, i drugich.
Cytat: Mahtlactli Omome Tochtli w Wrzesień 08, 2015, 17:17:26
Normanowie nazywali tak i jednych, i drugich.
W takim razie Skrzelądz = Amerykanin? Why not.
(i czy w takim wypadku Ameryka to nie byłaby
Skrzeląż...?)
Takie życiowe i poradne słówko
lifehack - zarada (od zaradzić)
kwark - tworóg lub tworek
PSM - skojarzenie z "twarogiem" (który podobno leży u podstaw spółczesnego terminu, w jakkolwiek pokrętny sposób) oraz "tworzeniem" (jako, że kwark to malutka część materji, t.j. "twarzy", czyli "tego, co stworzone").
Przy czem, "tworoga" nie trzeba postrzegać jako kontaminacji "twarogu" i "tworzenia", gdyż -ogъ był w prasłowiańszczyźnie produktywnym przyrostkiem (dość wymieć słowa takie jak: batóg, barłóg, ostróg, czy imię Swaroga), a więc jest to w sumie taka quasi-archaiczna formacja. Zresztą, u wzchodnich Słowian istnieje "tworóg" jaka oboczna forma "twarogu".
Co ciekawe, sam "twaróg" podobno wywodzi się od "tworzenia" (t.j. nadawania mu kształtu), co ma zresztą analogję w franc. fromage < formaticum od "formowania".
outsider — wennik
Rzezać – szlifować
Rzeźca – szlifierz
Cytat: Spodnie w Grudzień 01, 2015, 16:13:33
Rzezać – szlifować
Rzeźca – szlifierz
Mi się lepiej widzi
brusić (http://doroszewski.pwn.pl/haslo/brusi%C4%87/) w tym znaczeniu, mniej polisemiczne.
Cytat: Wedyowisz w Grudzień 01, 2015, 16:13:23
outsider — wennik
A dlaczego akurat wennik? Outsider to jakby ktoś na zewnątrz, a to znaczenie nasuwa mi wręcz coś przeciwnego.
Cytat: Obcy w Grudzień 01, 2015, 17:13:06
Cytat: Wedyowisz w Grudzień 01, 2015, 16:13:23
outsider — wennik
A dlaczego akurat wennik? Outsider to jakby ktoś na zewnątrz, a to znaczenie nasuwa mi wręcz coś przeciwnego.
Stpol.
wen ,,na zewnątrz", por. ros.
won (zapożyczone do polskiego),
wnie ,,poza, na zewnątrz (czegoś)". Taki dziwolążek prasł., że były wyrazy *vъnъ i *vъ(n) o przeciwnych znaczeniach.
(http://4.bp.blogspot.com/_aSlxgEi69Eg/TN_WFMKIHMI/AAAAAAAABDk/fY0yfCYYhOg/s1600/czarna_torebka_blog.jpg)
Ja pierdzielę, to naprawdę nie jest żart, kiedyś była Czarna Główka. Poniżej reklama w "Dynozaurowej ortografji".
Uwaga: czarna główka to też jest taka choroba u ptaków :-D .
(https://cosmeticandhouseholdmuseum.files.wordpress.com/2011/11/drancz_blog1.jpg)
ruszew - mebel
pismarz - biurko
wyleg - kanapa
schów - szafa
schówka - szafka
łuczba - lampa
przykraska - toaletka
EDIT
A w ogóle z trochę innej bajki: jak oddać po polsku różnicę cs. płot'/tieło, gr. σαρξ/σωμα, ang. flesh/body itd? Skoro płeć już zajęta :P
piścien textwall
polubka like
dopis komentarz
wpis post
EDIT: Naprawiony "textwall".
Pismur to mi się z czym innym kojarzy...
Cytat: Todsmer w Grudzień 11, 2015, 21:42:28
Pismur to mi się z czym innym kojarzy...
tzn.?
Cytat: matriksoft w Grudzień 11, 2015, 20:58:24
pismur textwall
Jeśli druga część od "muru" to nope.
I w ogóle to fejsowe lubienie jest niezgodne z Polish as she is spoken (lubię coś/kogoś implikuje, że z tą samą rzeczą (osobą) się już zetknąłem wcześniej. *O zobacz jaka laska! Lubię ją!). Gnyple nie bijcie.
EDIT: przeniosłem tzw. dopis do innego wątku :-)
Cytat: Dynozaur w Grudzień 12, 2015, 10:41:31
Cytat: matriksoft w Grudzień 11, 2015, 20:58:24
pismur textwall
Jeśli druga część od "muru" to nope.
Naprawione; rety, jak mogłem zapomnieć, że "mur" jest łaciński...
Cytat: matriksoft w Grudzień 12, 2015, 14:39:52
Naprawione (...)
Jeszcze nie ;) Albo -
ścian, albo -
ścień.
Inna sprawa, co to ma znaczyć ,,textwall"? Bo mi się kojarzy to jedynie ze ścianą tekstu (wall of text) na co bym raczej dała coś w stylu ściana tku (toku? jak powinien brzmieć krótki rzeczownik od tkać?).
No fakt, ani Wiktionary, ani Urban Dictionary nie notuje takiego słowa.
Na pewno było wzpominane, ale:
Łaba - Łobie (r. nijaki)
Osobiście wprowadziłbym to i do "normalnej" polszczyzny. Postać obecna ni w pięć ni w dziewięć - a za specjalnie "tradycyjna" też nie jest. Wprowadzono ją jakoś w późnym XIX w., wcześniej mówiono Elba.
Zastanawiam się też, czy połabskie Låbü nie jest failem Polańskiego zamiast Låbi (wszak zarówno Czesi, jak i Łużyczanie mają tu miękki temat). Nie znam niestety zapisów źródłowych, bo chyba w "Słowniku etymologicznym" nie ma nazw miejscowych ani wodnych (czy w ogóle istnieje dla nich oddzielna praca?), a formę znam jedynie z "Gramatyki".
Hydronimy.
W sensie, jest praca o hydronimach połabskich?
Jak mniemam, niedostępna.
Jeżeli jest w kanonicznych źródłach połabskich to powinno być w Roście, którego kiedyś przeglądałem na Google Books (chyba).
https://archive.org/details/diesprachrested00rostgoog
ambrozja - niemrzeć
Są to podobno szczerzedruchowie.
Nieśmiertnik lepszy :)
Uznałem za zbyt podobny do nieśmiertelnika, no i irytuje mnie ta sufiksoza, przez którą każdy wyraz kończy się na -ik/-ek.
A może niemartew (żeń., dop. niemartwi)? Brzmi "roślinniej".
Nieumarła marchew?
Niemartew brzmi strasznie i sztuczno jqk dla mnie. Niemrew może?
CytatZastanawiam się też, czy połabskie Låbü nie jest failem Polańskiego zamiast Låbi (wszak zarówno Czesi, jak i Łużyczanie mają tu miękki temat). Nie znam niestety zapisów źródłowych, bo chyba w "Słowniku etymologicznym" nie ma nazw miejscowych ani wodnych (czy w ogóle istnieje dla nich oddzielna praca?), a formę znam jedynie z "Gramatyki".
W słowniku Pfeffingera mamy
Lobì, w rękopisie kopenhaskim
Loby, u Henninga
Laby. Henning dodatkowo wspomina o tym, że podobnie rzekę nazywają Czesi, a Lauenburg pierwotnie zwał się od hydronimu -
Labenburgiem. Więcej przemawia tak czy owak za /ü/, ponieważ to ono prędzej mogło być słyszalne jako /i/, aniżeli fonem /i/ być zapisany przez Niemców jako <y>.
Pomidor - od włoskiego pomodoro - zobacz czeski rajče (od raj porówni austriacki niemiecki Paradieser od niemieckiego Paradies (raj)) - polskie nowe słowo: rajko/rajco (nijaki)
Ogórek - od średniogreckiego ἄγουρος (aguros) - Co ma ogórek? Wodę i zieloną farbę - polskie nowe słowo: wodozieleń (żenski)
Papier - od łacińskiego papȳrum - zobacz świstek - zgrubienie od słowa świst - świstówo (nijaki)
Telewizor - od starogreckiego τῆλε (tèle) - łacińskiego visio - zobacz niem. Fernseher (dosłownie daleko-widz) - dalekowidz (niestety już używane w całkiem innym sensu) - dalekowidźnia (żenski)
Radio - od łacińskiego radius - gędźbcica (żenski) [od staropolskiego gędźba]
Telefon - od greckiego τη̃λε i φωνή - zobacz niemiecki Fernsprecher (dosłownie daleko - mówca) - dalekomówiec (męski)
Barwa - od staroniemieckiego varwe - Przez barwę jest coś inne, ale to samo - Samo Ale Coś Inne - saci - sać (żenski)
U cant into słowotwórstwo.
CytatU cant into słowotwórstwo.
Dlaczego? Wiem że nie najlepsze pomysły ale dopiero moje lingwistyczne skillsy się rozwijają.
O, ktoś wskrzesił.
Przebrnąłem przez większość, ale to:
CytatBarwa - od staroniemieckiego varwe - Przez barwę jest coś inne, ale to samo - Samo Ale Coś Inne - saci - sać (żenski)
Łożeszty o:
I na radio i telefon chyba już było na pierwszym poście z automatu chyba. Chociaż nawet jak ma być to język, to musi mieć synonimy.
Słuchaj: Myślałem już o prostym "odcień", ale "odcień" to nie kolor/barwa. Myślałem o rosyjskim "цвет" co etymologicznie się z polskim "kwiat" zgadza. To by była możliwość normalna żeby używać jako synonim na barwa/kolor "kwiat", ale jakoś też chciałem mój pomysł dodać. Oczywiście że to nie słowo z tradycją etymologiczną, ale dlaczego nie? Przecież według mnie też fajny dźwięk słowa ma.
Cytat: poloniok w Styczeń 18, 2016, 21:14:56
Słuchaj: Myślałem już o prostym "oddcień", ale "oddcień" to nie kolor/barwa. Myślałem o rosyjskim "цвет" co etymologicznie się z polskim "kwiat" zgadza. To by była możliwość normalna żeby używać jako synonim na barwa/kolor "kwiat", ale jakoś też chciałem mój pomysł dodać. Oczywiście że to nie słowo z tradycją etymologiczną, ale dlaczego nie? Przecież według mnie też fajny dźwięk słowa ma.
Tutaj stworzenie neosemantyzmu chyba nie jest dobrym pomysłem. Już wolałbym zrobić coś na kształt "ćwitu", jak ma być ze wschodniosłowiańskich, sam nie wiem. Szczerze mówiąc, nie jestem z branży slawlangowej na tym forum :P
"ćwit" by było po prostu słowo wzięte od rosyjskiego (tak samo jak np. won). Do tego gwarowo może być to mylące ze słowem kwiat (na Kaszubach się wymawia k jako ć, do tego nie jest wykluczona możliwość wymawiania dyftongu ia jako i).
Coś tyka mi teraz w głowie synonim stworzący od słów inny i widzenie, takie coś jak innowidzeń (żenski)
Cytat: Pingǐno w Styczeń 18, 2016, 21:23:07
Cytat: poloniok w Styczeń 18, 2016, 21:14:56
Słuchaj: Myślałem już o prostym "oddcień", ale "oddcień" to nie kolor/barwa. Myślałem o rosyjskim "цвет" co etymologicznie się z polskim "kwiat" zgadza. To by była możliwość normalna żeby używać jako synonim na barwa/kolor "kwiat", ale jakoś też chciałem mój pomysł dodać. Oczywiście że to nie słowo z tradycją etymologiczną, ale dlaczego nie? Przecież według mnie też fajny dźwięk słowa ma.
Tutaj stworzenie neosemantyzmu chyba nie jest dobrym pomysłem. Już wolałbym zrobić coś na kształt "ćwitu", jak ma być ze wschodniosłowiańskich, sam nie wiem. Szczerze mówiąc, nie jestem z branży slawlangowej na tym forum :P
Super pomysł! Gdybyśmy tylko rozróżniali kwiat od kwiatka, tak jak to jest w rosyjskim...
Tworzysz kompozyty (wyjątkowo niebrzmiące) ew. odskrótowce z czapy wzięte.
Все.
CytatTworzysz kompozyty (wyjątkowo niebrzmiące) ew. odskrótowce z czapy wzięte.
Все.
A jak inaczej działać? Przecież w Islandii tak dbają o swój język że np. słowo radio "útvarp" jest całkowitym kompozytom, gdzie "út" od i "varp" rzut znaczą, a nikt jakoś na to marudzi.
Mam jeszcze jeden pomysł na to:
"Trawa jest zielona k oczom" by była (staropolska) możliwość do unikania użycia słowa "barwa/kolor". Zdanie znaczy tyle co "Trawa jest zielona do oczów". Za to proponuję słowo "koczom" (nijaki), co zwykle się składło od słów "k" i "oczom".
Następne zdanie np.: "Pomidory
są koczom czerwone". Dziwnie się do tego przyzwyczaić, ale rodzaj nijaki wynika z rodzaju dla słowa "oko". Do tego jeszcze jest (według zdania etymologicznego) używany w tym wizerunku słowo być, a nie mieć.
Zdanie w innym wizerunku: "Koczom tego auta jest niebieskie".
Możemy iść krok dalej i końcówkę przez ą wymienić: Słowo by wyglądało "to koczą", co ale mi jak jakiś czasownik wygląda...
Alternatywą by było używać liczbę pojedynczą: "to koku" by wyglądało słowo, według mi "to kokł" by wyglądało bardziej polsko (nie muszę chyba podkreślić potrzebność wymowy doskonalnej od samogłoski "ł" ;-D)
CytatA jak inaczej działać? Przecież w Islandii tak dbają o swój język że np. słowo radio "útvarp" jest całkowitym kompozytom, gdzie "út" od i "varp" rzut znaczą, a nikt jakoś na to marudzi.
HP pewnie pił do tego, że chciał za pomocą
akronimu wprowadzić nowy morfem (czy tam leksem) do Narzecza - zazwyczaj takie posunięcia wśród językotwórców spotykają się z potępieniem. :P
Islandzki
útvarp ma podobne zjawisko tj. polskie
samochód i jak przychodzi o rozwijania języka, w którym
ma nie być zapożyczeń (tu wysokopolski, tylko uświadamiam na wszelki wypadek),
to należałoby się wzorować na zasady, które zawsze panowały w tym języku i będą panować inne logiczne (równoległe do takich podstawowych reguł), a nie wymyślać zupełnie nowe sposoby słowotwórstwa. Polski swoje słowotwórstwo ma i posiada multum dobrych przykładów zachowania puryzmu (tj. w niemieckim zamiast mówić
Spital, mówimy
Krankenhause, ale nie jakieś
Hauskrank).
Cytat"Trawa jest zielona k oczom" by była (staropolska) możliwość do unikania użycia słowa "barwa/kolor". Zdanie znaczy tyle co "Trawa jest zielona do oczów". Za to proponuję słowo "koczom" (nijaki), co zwykle się składło od słów "k" i "oczom".
Następne zdanie np.: "Pomidory są koczom czerwone". Dziwnie się do tego przyzwyczaić, ale rodzaj nijaki wynika z rodzaju dla słowa "oko". Do tego jeszcze jest (według zdania etymologicznego) używany w tym wizerunku słowo być, a nie mieć.
Zdanie w innym wizerunku: "Koczom tego auta jest niebieskie".
Na początku pomyślałem
WTF?, ale potem uznałem, że w sumie ciekawe. Jednakże, jak mówiłem powyżej, to musiałby być coś logicznego morfologicznie. To, co podałeś - niby jest, ale funkcjonowałby wtedy tylko jako frazeologizm.
CytatMożemy iść krok dalej i końcówkę przez ą wymienić: Słowo by wyglądało "to koczą", co ale mi jak jakiś czasownik wygląda...
That's just gone too far.
CytatThat's just gone too far.
To lepiej
kokł (żeby nie z angieslkim "cock" przemylić najlepiej gwarowe "w" przed o dać (jak na czechach, tylko by działało jak, podobnie jak frykatywne rz, taki element fonologiczny był istniejący w staropolskim),
kwokł) Ale: Bierądz uwagę na a pochylone, "kwokł" by znaczyło (gwarowo) "kwakł" od "kwakać". ::-) "kłokł" (labilizacja o) już mi za dziwnie wygląda. Najwyżej to wezmę liczbe mnogową (a nie właśnie podwójną!), gdzie (patrząc na nasze sąsiedzi czechów) prawdopodobnie celownik "okam"/"okóm" (porównaj okám, okům) by był. To już słowo by wyglądało
"kokam"/"kokóm".
to kokóm nawet by pasował do rodzaju nijakiego
CytatHP pewnie pił do tego, że chciał za pomocą akronimu wprowadzić nowy morfem (czy tam leksem) do Narzecza - zazwyczaj takie posunięcia wśród językotwórców spotykają się z potępieniem. :P
Islandzki útvarp ma podobne zjawisko tj. polskie samochód i jak przychodzi o rozwijania języka, w którym ma nie być zapożyczeń (tu wysokopolski, tylko uświadamiam na wszelki wypadek),
to należałoby się wzorować na zasady, które zawsze panowały w tym języku i będą panować inne logiczne (równoległe do takich podstawowych reguł), a nie wymyślać zupełnie nowe sposoby słowotwórstwa. Polski swoje słowotwórstwo ma i posiada multum dobrych przykładów zachowania puryzmu (tj. w niemieckim zamiast mówić Spital, mówimy Krankenhause, ale nie jakieś Hauskrank).
Rozumię logikę (jest poza tym "Krankenhaus", nie "Krankenhause", mieszkam na Polonii w niemczech haha). Ale (to wielkie ale):
Słowo "grzeczny" pochodzi od "k rzeczy". Słowo "gwoli" od "k woli". Taka zasada panowała w języku polskim. Dlaczego teraz nie?
CytatTo lepiej kokł (żeby nie z angieslkim "cock" przemylić najlepiej gwarowe "w" przed o dać (jak na czechach, tylko by działało jak, podobnie jak frykatywne rz, taki element fonologiczny był istniejący w staropolskim), kwokł) Ale: Bierądz uwagę na a pochylone, "kwokł" by znaczyło (gwarowo) "kwakł" od "kwakać". ::-) "kłokł" (labilizacja o) już mi za dziwnie wygląda. Najwyżej to wezmę liczbe mnogową (a nie właśnie podwójną!), gdzie (patrząc na nasze sąsiedzi czechów) prawdopodobnie celownik "okam"/"okóm" (porównaj okám, okům) by był. To już słowo by wyglądało "kokam"/"kokóm".
to kokóm nawet by pasował do rodzaju nijakiego
Nienienie, błagam, nie brnij w to dalej! Za bardzo.
Cytat
Rozumię logikę (jest poza tym "Krankenhaus", nie "Krankenhause", mieszkam na Polonii w niemczech haha). Ale (to wielkie ale):
A, mój błąd.
CytatSłowo "grzeczny" pochodzi od "k rzeczy". Słowo "gwoli" od "k woli". Taka zasada panowała w języku polskim. Dlaczego teraz nie?
No bo te słowa mają zupełnie inne funkcje, do tego są chyba mniej pospolite :P
Skoro już tego nieszczęsnego 'koloru', trzeba wymyślić nowe słowo, to może coś z pstrością po prostu?
Wywodzi się z poniekąd 'barwnego' 'pisanego' rdzenia, nie jest za szeroko używane, a rzeczowniki od 'pstry' chyba już w ogóle.
Więc jakąś pstrość, pstrotę czy coś w tego rodzaju można by wymyślić, żeby brzmiało przyzowicie.
Ktoś to pewnie zresztą już rzucił.
Tak w ogóle, to skąd wywodzi się owo niemieckie 'farve' w którego użyto do określenia pojęcia z którym Słowianie się najwyraźniej nie pośpieszyli? :P
en.wiktionary chyba podaje coś zupełnie innego niż niemiecka
https://en.wiktionary.org/wiki/farve (https://en.wiktionary.org/wiki/farve)
https://de.wiktionary.org/wiki/Farbe (https://de.wiktionary.org/wiki/Farbe)
Gdyby znaleźć jakiś rdzeń istotnie znaczący 'nakrapiany, barwny' to można by od biedy po prostu zbudować wg. słowiańskich prawideł z niego słówko...
Niemiecki wikisłownik się chyba myli. Jakim cudem PG *farwō miałoby pochodzić od PIE *kwer-w-?
W SCS-ie był szar ZTCP
Ang. wikisłownik ma rację, na tyle na ile można ją mieć na tak grząskim gruncie.
A jako zamiennik barwy, koloru itd proponuję:
rumień
Słowo i tak właściwie wyszło już z powszechnego użycia.
I będzie można mówić zamiast przekoloryzowuje = przyrumienia :D
Cytat: Todsmer w Styczeń 19, 2016, 23:55:29
W SCS-ie był szar ZTCP
Ano, Bruckner coś podaje.
Że także 'szereg i rząd'.
Ciekawe co to za słowo, i z czym związane, bo z 'szarym' chyba nie?
Coby o Nim nie pisać, Bańkowski na pewno by taką ciekawostkę dokładnie przeanalizował, niestety wziął i umarł.
A co do
rumienia to chyba używa się tego całkiem zwyczajnie mówiąc o chorobie skóry?
Widzę, że temat barwy i koloru powraca jak bumerang. Już na starym forum było parę razy o tym.
No, w kategoriach medycznych. Ale poza fachowymi dyskusjami raczej nie :)
Pożyczka z tureckich, jeśli wierzyć wiki. Niezwiązana z szarym.
https://en.wiktionary.org/wiki/шаръ
@Wedyowisz:
Bo to fajny temat :)
"rumień" dobra opcja.
Ale teraz muszę się spieszyć i uczyć, więc nie rozwinę :P
Cytat: Todsmer w Styczeń 20, 2016, 00:55:40
Pożyczka z tureckich, jeśli wierzyć wiki. Niezwiązana z szarym.
https://en.wiktionary.org/wiki/шаръ
Czyli to byłoby to samo słowo co rosyjskie "шар" - "kula"? (Szarik - kuleczka).
Ciekawe.
https://ru.wiktionary.org/wiki/шар#.D0.AD.D1.82.D0.B8.D0.BC.D0.BE.D0.BB.D0.BE.D0.B3.D0.B8.D1.8F (https://ru.wiktionary.org/wiki/%D1%88%D0%B0%D1%80#.D0.AD.D1.82.D0.B8.D0.BC.D0.BE.D0.BB.D0.BE.D0.B3.D0.B8.D1.8F)
Wyglądałoby jakby to słowo się tak błąkało po różnych trochę bardziej abstrakcyjnych pojęciach, a później w większości zniknęło...
Hej, chciałbym zaproponować kilka zastępników dla zapożyczeń.
"chorgój" - flaga (por: d-łużycki - "chórgoj")
"chownik" - sejf
"czardło" - atrament (por: słwn - "črnilo")
"cześciolubny" - ambitny (por: ros - "честолюбивый;" chorw - "častoljubiv")
"cześciolubnie" - ambicja (por: ros - "честолюбие;" chorw - "čȁstoljūblje")
"dościówka" - strajk
"(za)dośczyć" - strajkować
"godnota" - wartość (por: czes - "hodnota;" d-łużycki - "gódnota")
"godnotny" - wartościowy (por: czes - "hodnotý")
"gościenia" - salon
"jantar" - bursztyn
"kow" - metal (por: czes/słwc - "kov;" chorw/słwn "kovina")
"miesznik" (ręczny) - mikser
"naczasny" - punktualny
"nasłów" - tytuł (por: chorw - "naslov")
"obrazówka" (pokaznik?) - ekran (por: czes/słwc - "obrazovka")
"ojczyznalubiec" (ródolubiec?) - patriota
"ojczyznalubny" (ródolubiec?) - patriotyczny
"ojczyznalubnie" (ródolubnie?) - patriotizm
"pewnina" (światodzial?) - kontynent (por: czes/słwc - "pevnina," "světadíl/svetadiel" )
"podnóżka" - skarpetka (por: czes/słwc - "ponožka")
"podróżnica" - paszport (por: chorw - "putovnica")
"rzeczowina" - substancja/materiał (por: ukr - "речовина")
"sieciopis" - blog
"siedzyna" - kanapa/sofa
"uśpiech" - sukces (por: czes - "úspěch;" słwc - "úspech;" chorw/słwń - "uspeh;" d/g-łużycki - "wuspěch;" ros/serb/bułg - "успех," białorus - "поспех;" ukr - "успіх;")
"wtórzina" - sekunda (czes - vteřina)
"wygodka" - fotel
"ziem" (ziemina?) - gleba? grunt?
"żonska" - kobieta (por: czes - "ženská;" słwń - "ženska")
Wreszcie, mam trzy możliwe zastępniki dla kolorów fioletowych i różowych. Te kolory są często związane z miłością, a zastępniki to odzwierciedlają.
"miłowy"
"lubowy"
"kochanowy"
Cytat: Marzyciel w Styczeń 27, 2016, 02:04:29
Hej, chciałbym zaproponować kilka zastępników dla zapożyczeń.
No hej :)
Cytat
"chorgój" - flaga (por: d-łużycki - "chórgoj")
Po co, jeśli mamy
chorągiew?
Cytat
"cześciolubny" - ambitny (por: ros - "честолюбивый;" chorw - "častoljubiv")
"cześciolubnie" - ambicja (por: ros - "честолюбие;" chorw - "čȁstoljūblje")
Bardziej
czciolubny. Zresztą, brzmi to jak określenie kogoś, kto lubi być czczony.
Cytat
"Gościenia" - salon
Lepiej
gościna.
Cytat
"ojczyznalubiec" (ródolubiec?) - patriota
"ojczyznalubny" (ródolubiec?) - patriotyczny
"ojczyznalubnie" (ródolubnie?) - patriotizm
Nie podobają mi się te słowa. Przede wszystkim powinno być
ojczyznolubiec. Po drugie, tworzenie słów z
lubiec jest obce polszczyźnie. Po trzecie, jest po prostu brzydkie, zwłaszcza kiedy możemy je ominąć i użyć jakiegoś sufiksu.
Cytat"wtórzina" - sekunda (czes - vteřina)
Wtórzyna bardziej.
Cytat"wygodka" - fotel
Kojarzy się z
wygódką.
Cytat"żonska" - kobieta (por: czes - "ženská;" słwń - "ženska")
Żeńska.
Chyba lepiej powskrzeszać trochę rdzeni zamiast tworzyć tyle derywatów, w końcu w polskim już się dużo powtarza.
Cytat"gościenia" - salon
Można by coś z tego:
https://en.wiktionary.org/wiki/salon#Etymology (https://en.wiktionary.org/wiki/salon#Etymology)
Chociaż wydaje mi się, że to cerkiewe "seló" już jest zajęte przez 'sioło'.... Ale Boryś podaje inne pochodzenie 'sioła' trochę dziwne. :/
Cytat"jantar" - bursztyn
Jantar nie jest też czasem pożyczony?
CytatPo co, jeśli mamy chorągiew?
Ale to jednak też pożyczka, chociaż strasznie stara. :D
(1) prawomów albo (2) mównia - gramatyka
(1) porównij czes. mluvnice i słowenski pravopis
Nie można po prostu jak Czechy mównica (mluvnice pochodzi od mluvit) powiedzieć bo te słowo już w naszym języku egzystuje. Dlatego kształtujemy, jak Słowenie na ortografię pravopis, my prawomów (końcówka mów własznie relacje ma do czeskiego mluvnice).
(2) zobacz synonim polski do słowa ortografia "pisownia"
Przy samym myśleniu (ze względu na czeski "mluvnice") kształtujemy słowo "mównia"
PS: Czy też pokryń by szło na słowo "barwa/kolor"? Słowo kolor etymologicznie pochodzi z "ḱel-" (od języka praindoeuropejskiego, znacza "pokryć")
No i jeszcze zamiast
siedzyna to się aż prosi
siedzina, a
żonska mi się nie podoba, już zniosę
żeńszczyznę (och, bym zapomniał o naszej pięknej
niewieście). Zamiast
naczasny też aż się prosi
naczesny, a zamiast
(za)dośczyć -
(za)dościć.
Czardło mi się nie widzi, wolę np.
maścidło (idąc za Bułgarami). Zamiast
ojczyznalubiec bym dał np.
ojczyźnianin (skoro już i tak już mamy absurd typu
powodzianin), chociaż Czesi mają coś w stylu
właścieniec, a Macedończycy -
rodolub. Określenia
miłowy,
lubowy,
kochanowy dziwnie mi się kojarzą, lepiej brzmi np.
milny,
lubny,
kochanny.
Co do
pokryń, to chyba właściwsze jest np.
pokryj. Z kolei
prawomów mi się nie podoba, to raczej by była
ortofonia (w wyniku analogii do
prawopisu).
Cytat: SchwarzVogel w Styczeń 27, 2016, 14:12:12
Ale to jednak też pożyczka, chociaż strasznie stara. :D
To zawsze możemy się pobawić, czym można zastąpić mleko, pieniądz, książkę itd. ;)
CytatCo do pokryń, to chyba właściwsze jest np. pokryj.
Rozumię, trzeba ale brać pod uwagę że pokryj formą czasownika pokryć jest.
CytatZ kolei prawomów mi się nie podoba, to raczej by była ortofonia (w wyniku analogii do prawopisu).
A co ze słowem "mównia"? Raczej ta sama sytuacja.
Wymownia by była alternatywą. Powiem dlaczego:
W sztukach wyzwolonych znajdziemy "Trivium", w jakim Gramatyka jest określona jako sztuka "formalnie dobrego mówienia". Być elokwentym praktycznie to samo trafia. Polski synonim do "elokwenty" jest wymowny, no to określam słowo "wymownia" jako nauczanie formalnie dobrego mówienia (co gramatyka też uczy).
Cytat: Obcy w Styczeń 27, 2016, 18:10:48
To zawsze możemy się pobawić, czym można zastąpić mleko, pieniądz, książkę itd. ;)
Cóż, pierwszy wpis wymienia jako założenie usuwanie z
zachodnich naleciałości, więc trzymając się litery(piśma?) prawa 'książka' najwyraźniej może zostać. XD
Pochodzenie 'mleka' najwyraźniej jest zawzięcie dysputowane, tak jak i ta 'chorągiew', ale piniądz raczej istotnie musi wylecieć.
"Płacidło"? " "Płatło"?
Z tego, co pamiętam, założenie było takie, że zachowujemy zapożyczenia przyswojone już w czasach prasłowiańskich.
Inaczej musielibyśmy wymyślać słowa na chleb i (prawdopodobnie) brzeg.
Tak jest, tworzymy narzecze wysokopolskie, nie wysokoprasłowiańskie.
Cytat: SchwarzVogel w Styczeń 27, 2016, 14:12:12
Chyba lepiej powskrzeszać trochę rdzeni zamiast tworzyć tyle derywatów, w końcu w polskim już się dużo powtarza.
Chyba to zrobię. Inaczej, słowa stają się przydługawe i mają zbyt wiele zgłosek.
CytatJantar nie jest też czasem pożyczony?
Ciekawe pytanie. Nie jestem pewien skąd to pochodzi. Sprawdziłem słownik Brucknera, a słowo tam nie pojawia się. Wedlug Wiktionary-a, wszystkie inne języki słowiańskie mają to samo słowo. Istnieją także pokrewne słowa po litewsku i po łotewsku. Zresztą, określenie może ostatecznie pochodzi z fenickiego.
Więc to słowo jest zapożyczone, ale jest bardzo stare. To chyba pożyczka do prasłowiańskiego, jeśli nie wcześniejsza.
CytatAle to jednak też pożyczka, chociaż strasznie stara. :D
Tak! Wydaje mi się, że to jest też stara, prasłowiańska pożyczka. Według Brucknera pochodzi z mongolskiego, chyba przez jakiś język turecki.
W każdym razie, dziękuję wszystkim za odzew. Wymyśliłem kilka więcej słów.
"dymochód" - komin (por: ros - "дымоход")
"
oczki" (albo
"patrzydła") - okulary (por: ros - "очки")
"skrajniec" - ekstremista
"stojnisko" - parking
To chyba tak, a czy słowo "lornetka" jest pożyczone czy nie?
Cytat: Marzyciel w Styczeń 28, 2016, 05:25:53
To chyba tak, a czy słowo "lornetka" jest pożyczone czy nie?
Rodem z Francji końcówka -etka prawdę ci powie...
A te ostatnie cztery twory już są lepsze. Co do zapożyczeń słowiańskich, to Jagodzianka uważa, że w ciągu całej historii Słowianie ze względu na ich centralne położenie zapożyczyli mnóstwo słów i mają stosunkowo mało czysto autochtonicznych słów. Więc przyjmując tę teorię... lepiej się nie bawić aż na takim poziomie :) .
Lornetka jest z francuskiego lorgnette.
Co do okularów, spotkałem się z żartobliwym określeniem "patrzałki" i mnie się ono podoba.
Skrajniec w mianowniku nie wzbudza wątpliwości, w przypadkach zależnych ma niewygodną grupę spółgłoskową - tego skrajńca (skrajnca - jak garnca?). Chyba, żeby uprościć skrajniec-skrajca (tak jak Grodziec-Grójca, chrzest-chrztu, ociec-ojca).
Stojnisko według mnie jest zbyt podobne do stoiska, które znaczy jednak co innego. Co prawda w podobnym kontekście mamy sufiks -n- (dostojny, przystojny), jednak tutaj nie wiem, czy jest morfologicznie umotywowany. W podobnie zbudowanym do-stoj-n-iku ten sufiks zdecydowanie ma sens.
Słuszna uwaga z tym skrajncem! Przypomnę tylko zasady narzecza wysokopolskiego ze starego forum (już będzie 10 lat tego pomysłu w tym roku xDDDD)
Cytat: muggler; na starym forum
Narzecze wysokopolskie - odmiana języka polskiego polegająca na pomysłości zupełnego oczyszczenia Polszczyzny z zachodnich naleciałości. Zapożyczenia słowiańskie zostają zachowane, ponieważ niemożliwym jest ich całkowite usunięcie.
Cytat: Obcy w Styczeń 28, 2016, 09:51:10
Więc przyjmując tę teorię... lepiej się nie bawić aż na takim poziomie :) .
Nawet chcąc, obawiam się, że nie doszlibyśmy do konsensusu, co jest zapożyczeniem, a co nie, bo to czasy tak odległe, że wiele fonetycznych wskazówek zatarło się, nie mówiąc o tym, że mało wiadomo o starożytnej sytuacji etnojęzykowej w tej części świata. Np. słowa na #x, są teorie od: wszystkie zapożyczone do: regularny kontynuant *sk- w prasłowiańskim.
Cytat: Obcy w Styczeń 28, 2016, 10:17:04
Słuszna uwaga z tym skrajncem!
Uwaga niesłuszna, wynikła z niedostatecznego wmyślenia się w morfologię tegoż pięknego neologizmu. Dziwne, żeś tego nie zauważył.
Otóż odmiana skrajeńca jest taka sama jak odmiana bieńca, szewca, odetchu czy pieska. Trzeba zwrócić uwagę na to, że sufiks -n- zawiera jer.
Jako że ten paradygmat odmiany szczególnie cenię, skrajeńca tylko mogę poprzeć i pochwalić.
Postój?
Cytat: Toszczyk w Styczeń 28, 2016, 10:59:07
Cytat: Obcy w Styczeń 28, 2016, 10:17:04
Słuszna uwaga z tym skrajncem!
Uwaga niesłuszna, wynikła z niedostatecznego wmyślenia się w morfologię tegoż pięknego neologizmu. Dziwne, żeś tego nie zauważył.
Otóż odmiana skrajeńca jest taka sama jak odmiana bieńca, szewca, odetchu czy pieska. Trzeba zwrócić uwagę na to, że sufiks -n- zawiera jer.
Jako że ten paradygmat odmiany szczególnie cenię, skrajeńca tylko mogę poprzeć i pochwalić.
Tyle że ten paradygmat ze zmienianiem pozycji
e już jest na wymarciu we współczesnym polskim i nie widzę powodu, by go ożywiać. Dla mnie dzisiaj alternacja skrajniec ~ skrajeńca jest nie do przyjęcia, w takich wypadkach współczesny polski wyrówna temat do postaci
skrajeniec.
Dzisiaj czuję się bardzo twórczy. :-)
"dokropki" - precyzyjny
"gródwódnica" - ratusz
"gródwódz" - burmistrz
"jarba" - kolor, barwa (bo kiedy wiosna (jar) przejdzie, rośliny i kwiaty zaczną rosnąć. Potem, wszytsko staje się kolorowe (jarbowy).)
"(po)jarbić" - kolorować
"przymorska" - plaża
"sądba" (albo dola) - los (por: ros - "судьба́;" chorw - "sudbina")
"szłomka" - kask
"wiedoryb" - delfin (bo delfiny są inteligentne)
"Wschódska" - Japonia (gdzie słońce wschódzi)
"ząbarz" - dentysta (por: czes - "zubař;" słwc - "zubár;" chorw - "zubar;")
"ząbarztwo" - dentystyka
Wymyśliłem cztery możliwe zastępniki dla słowa "muzeum." Szczerze mówiąc, nie jestem bardzo zadowolony z nich, a doceniam wasz odzew.
"krasnica"
"natchnąnica"
"starożnica"
"wystawnica"
Cytat: Marzyciel w Styczeń 28, 2016, 17:10:32
"gródwódnica" - ratusz
"gródwódz" - burmistrz
Rusko to brzmi.
Grodowodnica,
grodowódz chyba lepiej, polski jednak lubi spójki w kompozycji.
Cytat
"ząbarz" - dentysta (por: czes - "zubař;" słwc - "zubár;" chorw - "zubar;")
"ząbarztwo" - dentystyka
*zębarz, zębarstwo
Cytat: Marzyciel w Styczeń 28, 2016, 17:10:32
"dokropki" - precyzyjny
"przymorska" - plaża
"sądba" (albo dola) - los (por: ros - "судьба́;" chorw - "sudbina")
Więc doczekałeś się odEZwu z mojej strony :-)
"Dokropki" nie jest po polsku. O ile można tworzyć przymiotniki z wyrażeń przyimkowych (doustny, nadrzewny), o tyle sufiks -i musi zmiękczać końcową spółgłoskę tematu. Wilczy, człowieczy, niewolniczy, więc także i dokropczy, jeśli już.
"Przymorska" to dla mnie przymiotnik rodzaju żeńskiego, z typowym sufiksem przymiotnikowym. "Polska" jest tutaj wyjątkiem, zresztą dawniej też była przymiotnikiem. Proponuję przymorze.
"Sądba" według mnie wymaga zmiękczenia d przed sufiksem -ba,wszak mamy gędźbę i ględźbę, groźbę i chąśbę, więc sądźba brzmiałaby ciut bardziej polsko.
Sędźba lepsza.
Cytat: Toszczyk w Styczeń 28, 2016, 17:33:09
"Przymorska" to dla mnie przymiotnik rodzaju żeńskiego, z typowym sufiksem przymiotnikowym. "Polska" jest tutaj wyjątkiem, zresztą dawniej też była przymiotnikiem. Proponuję przymorze.
Niestety geografowie już zarezerwowali tę nazwę, mówimy przecież o rzekach Przymorza.
Cytat: Toszczyk w Styczeń 28, 2016, 17:33:09
"Dokropki" nie jest po polsku. O ile można tworzyć przymiotniki z wyrażeń przyimkowych (doustny, nadrzewny), o tyle sufiks -i musi zmiękczać końcową spółgłoskę tematu. Wilczy, człowieczy, niewolniczy, więc także i dokropczy, jeśli już.
używając przymiotnika "wąski" jako wzór, wymyśliłem to określenie. A tak,
"dokropny" chyba lepsze.
Cytat"Przymorska" to dla mnie przymiotnik rodzaju żeńskiego, z typowym sufiksem przymiotnikowym. "Polska" jest tutaj wyjątkiem, zresztą dawniej też była przymiotnikiem. Proponuję przymorze.
Zgadzam się
Cytat"Sądba" według mnie wymaga zmiękczenia d przed sufiksem -ba,wszak mamy gędźbę i ględźbę, groźbę i chąśbę, więc sądźba brzmiała by ciut bardziej polsko.
Cytat: Todsmer w Styczeń 28, 2016, 17:36:40
Sędźba lepsza.
"Sędźba" mi się podoba
dzięki za radę :)
Cytat"jarba" - kolor, barwa (bo kiedy wiosna (jar) przejdzie, rośliny i kwiaty zaczną rosnąć. Potem, wszytsko staje się kolorowe (jarbowy).)
Zaraz zaraz zaraz ;-D
My już tak dużo tych slów do słowa "barwa" mieliśmy że teraz by czas był żeby się nareście na jedno słowo zgodzić.
Twój pomysł jest fajny (dlatego chyba Rosjanie uźywają słowo "цвет" na "barwa" (bo, jak mówisz, kwiaty zaczną rosnąć)). Końcówka -ba nie jest ale chyba typowa dla słowiańskich języków.
Dobra mieliśmy te pomysły:
- kokł/kokom
- ćwit/kwiat
- rumień
- pokryń/pokryj
- jarba
Sam tenduję do ćwit/kwiat albo pokryń/pokryj
Cytat: poloniok w Styczeń 28, 2016, 18:30:14
Twój pomysł jest fajny (dlatego chyba Rosjanie uźywają słowo "цвет" na "barwa" (bo, jak mówisz, kwiaty zaczną rosnąć)). Końcówka -ba nie jest ale chyba typowa dla słowiańskich języków.
W polskim końcówka -ba jest już nieproduktywna :-(
Cytat: Marzyciel w Styczeń 28, 2016, 17:10:32
"gródwódnica" - ratusz
Co jest złego w "wietnicy"?
Brzmi nieporównywalnie zgrabniej i w dodatku naprawdę kiedyś istniało, nawet jeśli nie oznaczało ściśle ratusza.
Cytat"gródwódz" - burmistrz
Tutaj trochę gorzej, ale chyba też coś od 'wiecu' możnaby urobić.
Cytat"sądba" (albo dola) - los (por: ros - "судьба́;" chorw - "sudbina")
https://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Źrzeb (https://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/%C5%B9rzeb)
https://pl.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/kob (https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/kob)
Sporo takich słów też najwyraźniej istniało, zanim wyparło je w niemieckie "Los" przyjmując też kulturalne, europejskie znaczenie :P.
Więc też można z nich coś zrobić.
Cytat: SchwarzVogel w Styczeń 28, 2016, 22:36:59
Cytat"gródwódz" - burmistrz
Tutaj trochę gorzej, ale chyba też coś od 'wiecu' możnaby urobić.
Albo od wodzenia.
Wodzirej :D
"ciemnidło" - abażur (por: słwc - "tienidlo")
"jasnica" - latarnia
"kochaziemiec" (albo "ziemuwiel") - ekolog
"kochaziemstwo" (albo "ziemuwielstwo") - enwironmentalizm
"łuczarka" - latarka
"nabydło" - waluta
"napisko" - tablica
"obłaść" - obszar, region
"sączka" - filiżanka/kubek
"Srebska" - Argentyna
"widzarstwo" - optometria
"widzarz" - optometrysta
Cytat"gródwódz" - burmistrz
Za dużo niemieckiego było w szkole?
Grodowódz jak już. Jak już...
Cytatząbarztwo
To już w ogóle nie wiem jak scharakteryzować... Jakaś antysłowiańska niedoderywacja. Przeczytajcie ludzie choćby pierwszą lepszą gramatykę historyczną polskiego, jakiś wstęp do filologii słowiańskiej, lepiej będzie to wszystko brzmiało.
Albo po prostu słownik etymologiczny i zobaczcie jak się tworzyły słowa w polskim.
Cytat: Wedyowisz w Styczeń 28, 2016, 23:09:49
Cytatząbarztwo
To już w ogóle nie wiem jak scharakteryzować... Jakaś antysłowiańska niedoderywacja.
A ja wiem jak scharakteryzować. To jest hybryda językowa polsko-niemiecka: polski ząb + niemiecki lekarz czyli Arzt + zredukowany z przyczyn fonetycznych sufiks -stwo.
ząbarzt - lekarz zębów, słowo utworzone z niemiecką morfologią, tak jak Butterbrot - przydawka na początku wyrazu.
Przecież bawełna jest podobną hybrydą - Baumwolle, czyli wełna drzewna. Wolle przetłumaczono należycie, a Baum jedynie uproszczono fonetycznie, ale nie spolszczono. I również niemiecka morfologia - przydawka na początku wyrazu. Też powiesz, że bawełna to jakaś antysłowiańska niedoderywacja, czy się do niej przyzwyczaiłeś?
Różnica między bawełną a ząbarzctwem (wtf? jak to cholerstwo odmieniać?) polega na tym, że to pierwsze weszło do języka w sposób naturalny.
A ząbarztwo byłoby po ludzku zębarstwem.
Oczywiste zamierzyłem napisać "ząbarstwo." "ząbarz" {podobne do "zubař" po czesku) + przyrostek "stwo." Teraz mamy polskie słowo. Nie trzeba wam mnie wyśmiać. Przepraszam, jeśli was denerwuję z moich pomysłów.
Jak już to "zębarstwo" i "zębarz" ;) robisz cały czas błąd ignorując ten przegłos (a właściwie biorąc to -ą- za pierwotną cześć tematu).
Ahhh! Rozumiem teraz. Znowu nie zrobię tego błędu. dzięki.
Cytat: ArturJD w Styczeń 29, 2016, 01:40:18
Jak już to "zębarstwo" i "zębarz" ;) robisz cały czas błąd ignorując ten przegłos (a właściwie biorąc to -ą- za pierwotną cześć tematu).
I pamiętaj o tym przegłosie, a nie bezmyślnie kopiujesz z innych słowiańskich. Nasze ą i ę ma inną genezę niż prasłowiańskie ą i ę.
Poza tem, czy narzeczowo nie istnieje zębiarz?
Może by umieszczać te tłumaczenia w jakimś Googlowskim arkuszu, wtedy nie ginęło i nie było odkrywano po któryś raz z kolei by to wszystko.
Cytat: Noqa w Styczeń 29, 2016, 21:03:36
Może by umieszczać te tłumaczenia w jakimś Googlowskim arkuszu
<smutny Stallman fejs>
Kiedyś miałam pomysł żeby utworzyć stronę na Conlanger Wiki ze słowami w niskopolskim i wyszczególnionymi wszystkimi propozycjami, ale nie za bardzo mi się chciało przeglądać te milion stron obu tematów.
Wystarczy, żeby zacząć dodawać nowe, i tak się szybko uzbiera.
Cytat: Vilène w Styczeń 29, 2016, 22:51:50
Kiedyś miałam pomysł żeby utworzyć stronę na Conlanger Wiki ze słowami w niskopolskim i wyszczególnionymi wszystkimi propozycjami, ale nie za bardzo mi się chciało przeglądać te milion stron obu tematów.
A może rzeczywiście jeszcze powstanie narzecze dolnopolskie, które w kwestii zapożyczeń będzie czymś typu współczesny angielski czy dawna rumuńszczyzna :-D Tak jak ktoś próbował wcisnąć poroński jako przeciwieństwo rodzkiego.
Cytat: Marzyciel w Styczeń 28, 2016, 23:01:31
"ciemnidło" - abażur (por: słwc - "tienidlo")
Proponowałbym raczej
cienidło, abażur ma osłaniać nadmiar światła, a nie zaciemniać.
Cytat
"jasnica" - latarnia
Nie brzmi ci to źle?
Jaśnica, o ile naturalniej.
Cytat
"kochaziemiec" (albo "ziemuwiel") - ekolog
"kochaziemstwo" (albo "ziemuwielstwo") - enwironmentalizm
Średnio to współgra z naszymi strategiami słowotwórczymi. Egzocentryczne złożenia to domena romańskich języków, mimo wszystko (typu
portallaves "breloczek" dosł. "nosi klucze", hiszp.)
Cytat
"obłaść" - obszar, region
*
ob(w)łość, jeśli chcemy się trzymać etymologii. Poza tym, trochę niepotrzebne, skoro mamy już
powiat,
województwo,
obszar,
kraj,
krainę,
ziemie...
Cytat
"widzarstwo" - optometria
"widzarz" - optometrysta
*
widziarstwo i
widziarz, temat jest, zdaje się, miękki.
[/quote]
Cytat: Toszczyk w Styczeń 29, 2016, 00:22:25
I również niemiecka morfologia - przydawka na początku wyrazu. Też powiesz, że bawełna to jakaś antysłowiańska niedoderywacja, czy się do niej przyzwyczaiłeś?
Jakoś nie postrzegam na codzień rzeczy takich jak
bawełna, małżonka jako złożeń identyfikowalnych elementów (mimo że historycznie rzeczywiście nimi są)... Ale do narzecza nie kwalifikują się.
Może trochę nie na temat, ale dzisiaj moja anglistka przy tłumaczeniu słówek związanych z chorobami wymyśliła:
ulżywacz - terapeuta lub piłeczka antystresowa
A jakie proponujecie słowo na 'maskę'?
Rzecz i pojęcie niewątpliwie obecne u większości ludów od dawna, chociaż cięzko powiedzieć czy w funckji wyłącznie obrzędowej, czy też jakiejś innej.
Niewątpliwie także Słowianom.
http://www.academia.edu/3398157/Maski_w_kulturze_pogańskich_Słowian_Zachodnich._Atrybut_rytualno-obrzędowy_czy_fetysz_religijny (http://www.academia.edu/3398157/Maski_w_kulturze_poga%C5%84skich_S%C5%82owian_Zachodnich._Atrybut_rytualno-obrz%C4%99dowy_czy_fetysz_religijny)
(https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/96/07/ae/9607ae397e678bdfde5193baa91e46d2.jpg)
Tymczasem w większości europejskich języków panuje chyba to uniwersalne 'masca', którego pochodzenie jest najwyraźniej mętne i tajemnicze.
Chorwaci mają najwyraźniej jakąś 'krinę' i 'licinę'....
Urabiać coś podobnego?
W dawnej wersji anatolskiego miałem słowo zagȳ (teraz zahu) < *za-kryvъ.
Po przejrzeniu tego jak sobie radzą z tym inne słowiańskie wychodzi że powinnyśmy mieć
krynkę albo
liczynę.
Cytat: Todsmer w Luty 04, 2016, 22:26:50
W dawnej wersji anatolskiego miałem słowo zagȳ (teraz zahu) < *za-kryvъ.
A w rodzkim myślę że będzie to
prekruv, podobne tylko z innym prefiksem.
Czesi mają škraboškę. Podobno od tego rdzenia, co króbka, ros. короб. W czeskim przekładzie kroniki Kosmasa czytamy též také hry bezbožné, které nad mrtvými svými, na prázdné stíny volajíce a škrabošky majíce na obličejích rozpustile provozovali.
No škraboška fajne słowo :)
Niewątpliwie ciekawe słowa.
Zastanawiam się swoją drogą, czy są stare, czy jednak bardziej takie divadla ;-)
Rosyjska wiktionary podaje podaj tylko, że личина od 'lica'. Wielkie dzięki. :P
Śmiejecie się z "divadla", a to przecież idealna słowiańska kalka teatru!
Teatr < thea-tron
theos* > deus > dziw
-tron > -dło (por. radło - arotron)
Nie wiem, czy świadomie to zrobili, ale jest to dokładna kalka.
*Wiem, że szujodruchy, ale punkt zaczepienia jest.
Ma ktoś pomysł na wysokopolskie nazwy miesięcy marzec i maj? Ja bym proponował takie:
Marzec - chrw. ožujak (kłamca?), czes., dłuż pózymski (?), biał. сакавік (sokowiec?), czes. březen (brzozeń?), głuż. nalětnik (naletnik?), ukr. березень (również brzozeń?)
Maj - chrw. svibanj (dosł.: cała kąpiel? kąpnik? kąpiec?), czes. květen (z oczywistych powodów odpada), dłuż. rozhelony, rožownik (różnik? różec?), ukr. i biał. травень (trawień? trawiec?)
Ostateczne propozycje:
Marzec: Brzozeń
Maj: Różeń, Trawień
Tak oto by wyglądały polskie nazwy miesięcy bez zapożyczeń:
Styczeń, Luty, Brzozeń, Kwiecień, Różeń, Czerwiec, Lipiec, Sierpień, Wrzesień, Październik, Listopad, Grudzień.
Tak jakoś przyjemniej.
Brzezień jak już?
A chorwacki "svibanj" to nie jest "świdwień" (od świdwy~świbwy)?
Ja bym jednak zmiękczył i zastosował przegłos - brzezień. Wszak kwiecień, nie kwiateń.
Osobiście mi trochę szkoda tego maja, bo tak wrósł w polski język i dał tyle pięknych wyrazów pokrewnych.
I oczywiście należy uwzględnić "e" ruchome w odmianie. Brzezień - brzeźnia, jak wrzesień - września.
Cytat: Dynozaur w Luty 06, 2016, 19:50:49
Brzezień jak już?
A chorwacki "svibanj" to nie jest "świdwień" (od świdwy~świbwy)?
Faktycznie, mea culpa, bo jak mówi chorwacka Wikipedia:
Cytat
Sviba (ili Svib) je veći listopadni razgranati grm koji naraste i do 5 m.
Po ovoj biljci ime je dobio peti mjesec - svibanj.
Co do brzeźnia - racja.
Ja głosuję za brzeźniem i trawniem.
Trawień mi się bardziej z trawieniem kojarzy.
EDIT: Skąd się w ogóle wzięły te końcówki miesięcy -eń?
Z końcówki przymiotnika -ьn- i substantywizującego -jь (por. gęsty → gąszcz, wodzić → wódz).
Jak byście przetłumaczyli na wysokopolski tak powszechny wyraz, jak "mapa"? Z łaciny mappa znaczy obrus, ale to raczej kiepska zamiana. Z kolei greckie χάρτης (skąd wzięła się rosyjska карта czy francuska la carte) znaczy dosłownie papier (co jako zapożyczenie odpada). Litwini zauważyłem mają swoje "žemėlapis" - początek to "ziemio-", a co oznacza końcówka tego słowa? Litewskiego nigdy nie znałem. Na srpskohrvatskom mają "zemljovid" - czy coś jak "ziemiowidz" wchodzi w grę? Może ziemiorys?
A co do papieru - rosyjska бумага odpada, bo jest zapożyczeniem (choć bardzo przekształconym). W zasadzie wszędzie mają albo "pap(i/e)r" albo (c)hart(i/j)a. Może jakiś rzeczownik od "biały"?
Mapa to może krajowód, ziemiowód, krajowidz, światowidz, światowód?
A papier... może po prostu pismo?
A tak, to bielniec? Bielec?
Cytat: Siemoród w Luty 07, 2016, 17:14:27
Jak byście przetłumaczyli na wysokopolski tak powszechny wyraz, jak "mapa"? Z łaciny mappa znaczy obrus, ale to raczej kiepska zamiana. Z kolei greckie χάρτης (skąd wzięła się rosyjska карта czy francuska la carte) znaczy dosłownie papier (co jako zapożyczenie odpada). Litwini zauważyłem mają swoje "žemėlapis" - początek to "ziemio-", a co oznacza końcówka tego słowa? Litewskiego nigdy nie znałem. Na srpskohrvatskom mają "zemljovid" - czy coś jak "ziemiowidz" wchodzi w grę? Może ziemiorys?
A co do papieru - rosyjska бумага odpada, bo jest zapożyczeniem (choć bardzo przekształconym). W zasadzie wszędzie mają albo "pap(i/e)r" albo (c)hart(i/j)a. Może jakiś rzeczownik od "biały"?
Nie zgadzam się na
pismo zamiast
papieru z powodu dużej wieloznaczności, ale nic lepszego nie przychodzi mi do głowy (może np. liściec?), a
ziemiorys odpada z powodu germańskiego -rys-, już lepiej by było
ziemiopis.
Może drzewień a. księgiew na papier (liściec też ok).
Jeszcze tego nie było... jak zastąpić seks i masturbację? ;-) (niewulgarnie!)
Mi by się widział spół, skrót od spółkowania (tak jak wyraz sex funkcjonuje jako krótszy i mniej formalny odpowiednik sexual intercourse). Co prawda na trunkacje i kontaminacje krzywo się w tym wątku patrzy, ale tutaj właśnie pasuje ,,podslanżenie" w ten sposób.
Może spółkowanie i samospółkowanie/samogwałt?
Swoją drogą - jest gdzieś słownik wysokopolskiego?
Gwałt jest zapożyczeniem, więc tak sobie.
A słownika chyba nikt nigdy nie zebrał.
Cytat: Widsið w Luty 07, 2016, 18:51:46
Gwałt jest zapożyczeniem, więc tak sobie.
...oczywiście z mojego ukochanego niemieckiego. Poza tym samogwałt jest niemile widziany u lewicowców, lepszy
spół i
samospół, a za
społem przemawiają w dodatku fakty południowosłowiańskie (
spol to płeć).
Cytata ziemiorys odpada z powodu germańskiego -rys-, już lepiej by było ziemiopis.
Albo 'ziemioryt'? To już chyba rodzime, i nawet się nawiązuje troche do greckiego pierwowzoru.
Co do sexu to jednak może coś z płcią wykoncypować?
W końcu słowo miało (ma) odpowiednio cielesne znaczenie, teraz już też ściśle odpowiadające 'światowemu' "seks".
A czasowników i derywowanych rzeczowników od niego jak mniemam nie ma, więc jest pole do działania....
Masturbacja - ręczenie
Cytat: Noqa w Luty 07, 2016, 19:54:47
Masturbacja - ręczenie
Zajęte! :P Mamy już czasownik
ręczyć w innych znaczeniach.
"Rękanie"?
Niby jak 'ręka' + "nękanie". :-P
Przynajmniej masturbację uważa się najwyraźniej za jakąś kontrakcję, ale nie wiadomo od czego.
Ludzie, morfologia i procesa na granicy morfemów!
Rękanie brzmi jak słowotwórz jakiegoś biednego mudżina!
Jak jąkanie, jękanie (obok jęczenia).
Cytat: SchwarzVogel w Luty 07, 2016, 20:34:26
Przynajmniej masturbację uważa się najwyraźniej za jakąś kontrakcję, ale nie wiadomo od czego.
No jak nie wiadomo?
Manus "ręka" +
turbo "drażnię".
Też bym tak zgadywał, ale najwyraźniej niektórzy w o plączą jakieś "turpare", znaczące '"plugawić", "obrzydzać"?
To chyba przy jakimś wsparciu ideologicznym, typu od masturbacji się ślepnie.
Co do wysokopolskiego odpowiednika "masturbacji", postanowiłem się nieco zainteresować tematem, trochę poszperać w różnych źródłach i uwaga, uwaga... ZNALAZŁEM!
Spoiler
Walenie konia
Chyba należy mi jakaś nagroda!
Jest pospolite i nacechowane bardzo. Już na poziomie budowy.
A może zwykłe "zaspokajać się" wystarczy? Albo inna pochodna "przyjemności".
Przykro mi, że coś takiego kojarzy Ci się z przyjemnością.
Ja wiem, że to taki u nas wewnątrzkonlangerski mem, ale ja naprawdę nie do tego się odwołuję, a do kultury. Przepaść.
A może...
Spoiler
Nieznana czynność
Aseksualiści znowu się obnoszą ze swoją aseksualnością.
Węgrzy mają samozaspokojenie.
Swoją drogą, w zimnym jest dość zgrabnie:
ſvajati - ſvajį, ſvajeṡ, ſvaje...
Rzeczownik to ſvajiba.
Cytat: Dynozaur w Luty 08, 2016, 15:30:52
Swoją drogą, w zimnym jest dość zgrabnie:
ſvajati - ſvajį, ſvajeṡ, ſvaje...
Rzeczownik to ſvajiba.
Swójba? W sumie nawet ładnie.
Po rodzku z kolei słowo jest długie:
samodosåpokojoväne. Dlatego też nikt się z takim czymś nie pierdoli i mówi po prostu
onane. Albo też
tåcene masla.
Po germańsku masturbacja krótko: sächlei (a seks też krótko: gefour).
Po istanbudzku masturbacja to ručenije lub rukolechkost'.
Cytat: Obcy w Luty 08, 2016, 19:16:27
Po germańsku masturbacja krótko: sächlei (a seks też krótko: gefour).
Po istanbudzku masturbacja to ručenije lub rukolechkost'.
Ale czy to odpowiedni temat na toto?
Cytat: Obcy w Luty 08, 2016, 19:16:27
Po germańsku masturbacja krótko: sächlei (a seks też krótko: gefour).
Po istanbudzku masturbacja to ručenije lub rukolechkost'.
Człowieku, rozumiem, że masz swój konlang, który strasz się rozwijać, ale to co już robisz, to tak, jakby ktoś odpowiedział "Ej, a ja dzisiaj się masturbowałem" a w temacie, gdzie się mówi o pączkach "Dziś jadłem pączka. Dobry pączek" a gdy mówimy o wodzie mineralnej "Piłem sraczkowiankę".
nk wydzieli temat "Masturbacja" do Tłumaczeń.
Co z :
dziękować
żegnać
Dwa niewątpliwie istotne, bez przerwy używane słowa, i dwa zapożyczenia....
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 08, 2016, 20:29:43
Człowieku, rozumiem, że masz swój konlang, który strasz się rozwijać, ale to co już robisz, to tak, jakby ktoś odpowiedział "Ej, a ja dzisiaj się masturbowałem" a w temacie, gdzie się mówi o pączkach "Dziś jadłem pączka. Dobry pączek" a gdy mówimy o wodzie mineralnej "Piłem sraczkowiankę".
Zachciało się tłumaczyć Dynkowi i Ciupakowi, to się pociągło dalej...
A dziękować to może być
błogodarzyć, a żegnać to
zdrawiać...
Ale slawlangi, w szczególności, że Dynozaur tworząc je opiera na swpjej szerokiej wiedzy slawistycznej, a Ty wrzucasz to co chwilę w każdej chwili.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 08, 2016, 22:24:28
Ale slawlangi, w szczególności, że Dynozaur tworząc je opiera na swojej szerokiej wiedzy slawistycznej, a Ty wrzucasz to co chwilę w każdej chwili.
wtf ??? Przecież mam tylko jeden slawlang i będzie tylko jeden slawlang, już dawno nie wrzucałem żadnych istanbudzkich tłumaczeń.
Chodzi o to, że podawanie przykładów z własnych slawlangów wskazuje na możliwe formacje tych słów na gruncie słowiańskim i jest pomocne. Zwłaszcza, jeśli to faktycznie dobrze wywiedziony conlang.
No tak, choć w sumie np. sufiks -ba też jest znany Bałtom... a poza tym ja w tym dziale się opieram zawsze na istniejących językach słowiańskich lub pochodnych znaczeniach, a nie na własnych slawlangach.
Chodzi o to, że to temat o zamiennikach słów obcego pochodzenia tymi pochodzenia polskiego, a więc użycie tutaj zamienników słowiańskich jest na miejscu. A germański nie jest, ten drugi niby jest, no, ale raczej nie proponujesz lekkoręczności, prawda-li? No i przy okazji, upominam Cię, że w ten sposób zachowujesz się co chwilkę.
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 08, 2016, 22:54:25
Chodzi o to, że to temat o zamiennikach słów obcego pochodzenia tymi pochodzenia polskiego, a więc użycie tutaj zamienników słowiańskich jest na miejscu. A germański nie jest, ten drugi niby jest, no, ale raczej nie proponujesz lekkoręczności, prawda-li? No i przy okazji, upominam Cię, że w ten sposób zachowujesz się co chwilkę.
Em, chyba w tym dziale to pierwszy raz, a to, że zapomniałem dodać, że
sächlei to jest odpowiednik samoulgi lub samoulżenia, to rzeczywiście mój błąd, a to drugie tłumaczenie to tylko ciekawostka, bo w istanbudzkim słowa "lekki" i "lekkość" trochę zmieniły znaczenie. To chyba tyle gwoli wyjaśnienia.
Znowu.
nawigacja - naprowadzanie, naprowadnictwo
rewolucja - przewrót
autochtoniczny - tubylczy
kadencja - tok? (od ciec, jak potok)
O co kaman?? Określ dokładnie błąd w moim zachowaniu, przecież tylko wyjaśniłem, gdzie leży błąd i nieporozumienie.
Kadencja mnie od razu kojarzy się z cadere, czyli spadać, upadać. Nie zapominajmy też, że kadencja to układ akordów kończących utwór, frazę, część utworu itp. - kadencja wielka doskonała, kadencja plagalna. Jest także kadencja jako popisowy, rozbudowany ornament podkreślający zakończenie utworu, pojawia się np. w barokowych ariach da capo.
Czy też powiedziałbyś, że pianista uwieńczył koncert wirtuozowskim tokiem? Lub utwór kończy się tokiem wielkim doskonałym?
A szczerze? To nawet ładnie brzmi.
Planet, ni planet karłowatych chyba nie było, zatem dodaję:
Merkury - ?
Wenus - Jutrzenka, Pierworadka
Ziemia - Ziemia
Mars - Łada
Ceres - Marzanna, Morana, Morena
Jowisz - Jesza, Perun (Pierun? Piorun?)
Saturn - ?
Uran - ?
Neptun - Mokosz
Pluton - Weles
Starałem się dobierać tak, aby słowiańscy bogowie odpowiadali rzymskim, ale nie zawsze się tak da. Swoją drogą Słowianie bóstwa wiązali bardziej z gwiazdozbiorami niż planetami, stąd trzech planet nie potrafię nazwać.
Cytat: Siemoród w Luty 08, 2016, 23:52:06
Planet, ni planet karłowatych chyba nie było, zatem dodaję:
Merkury - ?
W sumie też pasuje Weles... Tylko że postać fonetyczna ‹Weles› jest nieprawdopodobna na obszarze (przed)polskim.
Cytat
Mars - Łada
Raczej Łado (=pan młody, on, także prawdopodobnie młody bóg w kontekście mitologicznym) jak już (chociaż słowiańskich bogów czy też imion bogów o konotacjach wojennych jest akurat dość sporo, do wyboru do koloru).
Cytat
Jowisz - Jesza, Perun (Pierun? Piorun?)
Jak po wysokopolsku to Piorun. Ja obecnie skłonny jestem widzieć w Jaszu/Jeszy zdrobnienie od Jarowita (czy podobnego teonimu). Dyskutowaliśmy o tym na forum jakiś czas temu.
Cytat
Starałem się dobierać tak, aby słowiańscy bogowie odpowiadali rzymskim, ale nie zawsze się tak da. Swoją drogą Słowianie bóstwa wiązali bardziej z gwiazdozbiorami niż planetami, stąd trzech planet nie potrafię nazwać.
Ano, też ze Słońcem, z Księżycem, więc nieraz trochę niezręcznie łączyć jeszcze z planetami.
Mam pytanie: A jakie słowo by wpadło na "flaszka"/"butelka"?
"Flaszka" ma oczywiście etymologię germańską, a "butelka" romańską.
Paru myśli w tym przypadku o czeskim słowie "láhev" (jaki polski ekwiwalent by był "łagiew"), co niestety ma też etymologie germańską (staroniemiecki "Lägel" lub "Legel").
Mam pomysł "płynnica" (dla mnie to ma rdzeń staropolski) albo "napełnica"/"pełnica"/"napełń" (bo flaszka to coś co się napełnia).
Sam bym powiedział, że "napełń" by była najlepszą opcją (ze względu na to, że to słowo używane w codziennym życiu, jest koniecznie, że musi mieć mało sylab)
E, jak mówisz takie dość słowo jak lodówka, czy zamrażarka, to ilość trzech sylab nie przeszkadza. A forma napełń, brzmi strasznie nie intuicyjnie.
Może pelń (jak pieśń?)
CytatMoże pelń (jak pieśń?)
Już lepiej brzmi!
CytatE, jak mówisz takie dość słowo jak lodówka, czy zamrażarka, to ilość trzech sylab nie przeszkadza.
Ale też słowo "lodówka"/... nie jest często użyte jak słowo "flaszka", znaczy, że myślenie o maksymalnie dwóch sylab jest warte.
CytatA forma napełń, brzmi strasznie nie intuicyjnie.
Mimo tego, że "pełń" lepiej brzmi, pytam się tylko, czy mogliśmy zrezygnować od (potrzebnego?) przedrostku "na"
Cytat: poloniok w Luty 09, 2016, 19:28:40
Mam pytanie: A jakie słowo by wpadło na "flaszka"/"butelka"?
"Flaszka" ma oczywiście etymologię germańską, a "butelka" romańską.
Paru myśli w tym przypadku o czeskim słowie "láhev" (jaki polski ekwiwalent by był "łagiew"), co niestety ma też etymologie germańską (staroniemiecki "Lägel" lub "Legel").
Mam pomysł "płynnica" (dla mnie to ma rdzeń staropolski) albo "napełnica"/"pełnica"/"napełń" (bo flaszka to coś co się napełnia).
Sam bym powiedział, że "napełń" by była najlepszą opcją (ze względu na to, że to słowo używane w codziennym życiu, jest koniecznie, że musi mieć mało sylab)
Słoweńcy na szklaną butelkę mają "szkielnicę", z kolei "płynnica" chyba jest trochę za ogólna, bo może też chodzić np. o karton, słoik lub worek. "Napełnica" jest nawet spoko, a "napełń" jest jakieś dziwne, bo trudno mi znaleźć analogicznie zbudowane nazwy pojemników.
CytatSłoweńcy na szklaną butelkę mają "szkielnicę", z kolei "płynnica" chyba jest trochę za ogólna, bo może też chodzić np. o karton, słoik lub worek.
Ale co z plastikowej? Może zdrobniale od "płynnica": płynniczka albo płynka
Cytat"Napełnica" jest nawet spoko, a "napełń" jest jakieś dziwne, bo trudno mi znaleźć analogicznie zbudowane nazwy pojemników.
Napełnica by była nawet spoko, myślę ale, że to słowo najlepiej by było używane w języku literackim. Bo przecież nie jeden pijok do durgiego powie "Daj napełnicę" ;-)
Jak no to już coś takiego jak "Daj napełń"/"Daj pełń"
Cytat: poloniok w Luty 09, 2016, 20:06:55
Jak no to już coś takiego jak "Daj napełń"/"Daj pełń"
"Daj napełń" jest niestety wieloznaczne, ja bym zrozumiał, że chodzi o nalanie komuś napoju.
A łagiew (*lagy) się nie łapie do prasłowiańskiego? Wydaje się mieć regularne kontynuanty w zach., wsch. i płd.-słowiańskich. I temat na ū też sugeruje starość.
Cytat"Daj napełń" jest niestety wieloznaczne, ja bym zrozumiał, że chodzi o nalanie komuś napoju.
Dobry argument! Niestety też atakuję on słowo "pełń" (od słowa pełnić, co w języku mówiącym by było zainterpretowanę jako "napełń")
"Napełnica" rzeczywiście dobry kandydat jest, ale chciałbym mieć te słowo krótkie... Jest okay dla języka literackiego, ale nie za bardzo dla mówiącego.
Cytat: Wedyowisz w Luty 09, 2016, 20:21:59
A łagiew (*lagy) się nie łapie do prasłowiańskiego? Wydaje się mieć regularne kontynuanty w zach., wsch. i płd.-słowiańskich. I temat na ū też sugeruje starość.
Wikipedia wyraża te same wątpliwości:
CytatW języku prasłowiańskim istniały również formy słowne lagy i lagъve określające takie naczynia. Fakt, że łagiew występuje w wielu językach słowiańskich, podważa panujące przekonanie, że słowo zapożyczone zostało z języka niemieckiego.
Poza tym właśnie ja też nie znam żadnego zapożyczenia, które kończy się na -ew i jest rodzaju żeńskiego. Wracając do butelki, widzi mi się też "stągiew", w końcu są jakieś podobieństwa stągwi do butelki.
BTW jak krótko i jednoznacznie zastąpić plastik? Tworzywo sztuczne jest za długim tworem.
A bańka nie jest słowiańska?
Albo gąsiorek jako dużo mniejszy gąsior.
Cytat: Noqa w Luty 09, 2016, 20:30:35
A bańka nie jest słowiańska?
Nie za bardzo chyba słowiańska, bo od łacińskiego
balneum, lecz z drugiej strony jest to zapożyczenie jeszcze prasłowiańskie ze względu na rozwinięte kontynuanty w językach potomnych.
Ten pomysł jeszcze mam:
szkłopust (od niemieckiego "Hohlglas") (tylko dla flaszek szklanych)
Jednak mi się podoba pomysł żeby w polskim określić dwa rodzaje flaszek:
(1) szkielnica/szkłopust (na flaszki szklane)
(2) ?? (na flaszki plastykowe/aluminiowe/...)
Dla słowo (2) bym używał słowo "giętki", "giętnica"/"giętpust" może by pasowało...
Bańkowski twierdzi że "łagiew" to wątpliwa pożyczka. Choć motywuje to też tylko, tym że ogólnosłowiańskie....
Podaje greckie lágȳnos jako możliwy kognat.
Dobra te propozycje mamy:
(1) szkielnica (flaszki szklane)
(2) szkłopust (flaszki szklane)
(3) giętpust (flaszki giętkie)
(4) napełnica (ogólnie)
Miałbym jeszcze jedną ładnie brzmiącą propozycję:
nalew (niestety te słowo już używano w polskim, ale może jakoś da się z podstawy tego nowe zrobić)
Pomysł jest ten, że flaszka służy to nalewania picia do kubek/...
"Zmodifikowano" mogło te słowo brzmić "lewek" (problem należa na tym, że kojarzy się z lewakami i rurkowcami... ;-D)
pisotrzym - papier (to, co pisane, jest trzymane na papieru)
ścianisko - mur (zgrubiale od ściana)
liczek - komputer (od liczyć)
ciągniec - magnet (od ciągać)
Wiesz o tym, że duża część Twoich propozycji jest skonstruowana wysoce morfoligicznie nieintuicyjnie?
CytatWiesz o tym, że duża część Twoich propozycji jest skonstruowana wysoce morfoligicznie nieintuicyjnie?
No to mój kolego daj mi tutorial do słowotwórstwa, jak ci się to nie podoba
Do komput'ra, moim zdaniem, pasowałoby bardziej liczmię. "Ścianisko" (lub "ścianiszcze") jest całkiem przyjazne, za to "pisotrzym" - zupełnie szkaradne. Może "płaśmię", "płaszczymię" (od "płaski")?
Zupełnie nie wiem, jak możnaby zastąpić "musieć".
Cytat: Spodnie w Luty 11, 2016, 23:24:48
Zupełnie nie wiem, jak możnaby zastąpić "musieć".
W sumie nie wszystkie słowiańskie rozróżniają "mieć powinność"/"trzeba" i "musieć", więc chyba lepiej będzie nie rozróżniać, a jak już trzeba, to można powiedzieć opisowo: mam konieczność/obowiązek.
Dzisiaj z bólem musiałem w jedném zdaniu użyć te słowie, ale mam propozycyje przetłumaczenia ich:
pizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)
weekend - zapiątek
Wyraz pokrewne:
pizzerka - nudniczka
pizzer - nudniczarz
pizzerja - nudniczarnia
weekendowy - zapiątkowy
Cytat: Siemoród w Luty 12, 2016, 00:43:53
Dzisiaj z bólem musiałem w jedném zdaniu użyć te słowie, ale mam propozycyje przetłumaczenia ich:
pizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)
weekend - zapiątek
Wyraz pokrewne:
pizzerka - nudniczka
pizzer - nudniczarz
pizzerja - nudniczarnia
weekendowy - zapiątkowy
Słowo na "weekendowy" nawet fajne, choć jakoś mi się bardziej nasuwa "popiątkowy",
Pizza po staroangielsku to miała być "Neopolis brādhlāf", czyli taki "szeroki chleb". Mnie to zainspirowało to wymyślenia "szerznicy" lub ściślej opisując materię pizzy - "okrąglicy" lub "kolicy".
Co do wcześniejszych propozycji, to wolę na komputer ten cały "poczytacz" niż przedziwny "liczek", a jak już ma być "liczmię", to lepsze jest "liczmo" (przecież mamy sufiks -mo, to nie ma co kombinować), poza tym ma być "ścienisko" (ludzie, nie zapominajcie o procesach!), a co do magnesu to unikałbym trudnej w odmianie formy "ciągniec" - mnie się nasuwa "ciągacz" lub "twardziec" (to drugie znaczenie zainspirowane łaciną).
Terminologia fizyczna i astronomiczna:
energia - ŻYWIA, ŻYWNIA, ŻYWIZNA
materia - CIAŁOTWÓR, ISTNICA (od istnienia)
antymateria - PRZECIW-...
masa - CIĘŻYCA
elektryczność - GRZMOTNOŚĆ
ładunek - UPEŁNIENIE (może z innym przedrostkiem)
atom - OSOBNIK, ODSOBNIK, ODCIĘTNIK
kwark - SAMOTRZETNIK ::-)
elektron - GRZMOTNIK ::-)
proton - PIERWOTNIK
neutron - ?
neutrino - ?
foton - ŚWIETLNIK
gluon - LEPNIK
kwant - MAŁODAWKA
spin - SKRĘT (są cząstki lewo- i prawoskrętne, w odniesieniu do spinu)
grawitacja - CIĄŻENIE (już funkcjonuje)
grawiton - CIĄŻNIK
orbita - PĄĆ, PĄCIZNA, (W)KOŁOPĄĆ
planeta - WAŁĄSKA, WAŁĘSKA (od wałęsania się po niebie)
planetoida - PODWAŁĄSKA
Cytatneutron - ?
neutrino - ?
Może obojętnik?
Cytatplanetoida - PODWAŁĄSKA
Brzmi jak jakaś wiocha :P Ale podoba mi się
Cytatspin - SKRĘT (są cząstki lewo- i prawoskrętne, w odniesieniu do spinu)
Ale skręt to już po wysokopolsku joint.
Cytatneutron - ?
neutrino - ?
Może ten
obojętnik i to
obojęteńce?
Co do planety, ciekawe, że nic dotąd nie zaproponowano. Zajrzałem do Moszyńskiego, faktem jest, że lud nasz nie miał zbyt wielkiej wiedzy o tych ciałach niebieskich, co najwyżej o Jutrzence coś tam wiedział. Ale o ruchu ciał niebieskich mówiono jako o
chodzeniu - więc może prościej nazwać 'planetę'
chodunką.
Albo pójść za odjechaną etymologią *gvězdy wg ESSJa (*ǵwvoy-stā 'stojaca gwiazda') i zbudować postać *gvě-xod-ja >
gwiechodza, hehe.
Planetoida stosownie
choduniczka lub
gwiechódka.
No to może:
spin - SKRĘCENIE
neutron - OBOJĘTNIK
neutrino - OBOJĘTNICZEK (głupio brzmi, ale jest konsekwentnie)
kometa - WARKOCZNICA
galaktyka - GWIAZDOSTRÓW (wyspa gwiazd)
Pojęcia fizyczne były całkiem dobrze polszczone do mniej więcej przedwojnia. Potem to już raczej pożyczki bezpośrednio z angielskiego.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 12, 2016, 16:12:21
Zajrzałem do Moszyńskiego, faktem jest, że lud nasz nie miał zbyt wielkiej wiedzy o tych ciałach niebieskich, co najwyżej o Jutrzence coś tam wiedział.
Lud wiedział, tylko wiedza poszła z dymem. Normanowie się znali na gwiazdach, ktoś tam postawił Stonehenge, a nasi co? Po drzewach skakali, w bagnach się taplali, a potem ni stąd ni zowąd podbili pół Europy? Incredibile.
CytatLud wiedział, tylko wiedza poszła z dymem. Normanowie się znali na gwiazdach, ktoś tam postawił Stonehenge, a nasi co? Po drzewach skakali, w bagnach się taplali, a potem ni stąd ni zowąd podbili pół Europy? Incredibile.
Wcale niekoniecznie. Indoeuropejczycy czy Semici w stanie wciąż mocno zdziczałym podbijali ludy śródziemnomorskie bardziej zaawansowane od siebie. Nie mówiąc o Germanach i Imperium Rzymskim. Wiedza o gwiazdach czasem się przydaje, a czasem nie - na stałym lądzie można bez niej żyć, zwłaszcza jak ma się dobrze rozwinięte technologie mleczarskie (słowiańskie niemieckich
Quark czy
Schmetter-ling!) i eksplozję demograficzną.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Luty 12, 2016, 16:12:21
Cytatspin - SKRĘT (są cząstki lewo- i prawoskrętne, w odniesieniu do spinu)
Ale skręt to już po wysokopolsku joint.
Czy od razu muszą być tylko jakieś skojarzenia z marginesu społecznego? Przecież skręt to m.in. zmiana kierunku, rowki w śrubkach :)
Cytat: Obcy w Luty 12, 2016, 17:42:47
Czy od razu muszą być tylko jakieś skojarzenia z marginesu społecznego? (...)
LOL
Cytat: Toyatl w Luty 12, 2016, 17:22:47
kometa - WARKOCZNICA
Kosa! :)
Cytatgalaktyka - GWIAZDOSTRÓW (wyspa gwiazd)
Galaktykę mamy już w wysokopolskim prawdziwym -
droga mleczna :)
CytatGalaktykę mamy już w wysokopolskim prawdziwym - droga mleczna :)
Analogicznie do
księżyców?
Nie wiem, czy wygodnym byłoby nazywanie Andromedy i innych galaktyk drogami mlecznymi.
Cytat: Pingǐno w Luty 12, 2016, 19:08:20
Analogicznie do księżyców?
Nie wiem, czy wygodnym byłoby nazywanie Andromedy i innych galaktyk drogami mlecznymi.
I tak nazywamy, tyle że po grecku.
"Casta" - aleja, bulwar (por: czes/słwc/chorw/słwń - "cesta") (wskrzeszony wyraz) http://grzegorj.w.interiowo.pl/popraw/zmnort.html
"Cewnica" - flet https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n87/mode/2up/search/cevnica
"Czarnokrwistość" - melancholia (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Czarnokrwisto%C5%9B%C4%87
"Drużyca" - satelita (por: czes - "družice;" słwc - "družica")
"Drzewełna" - bawełna
"Gardzina" - bohater (por: czes/słwc: "hrdina") (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Gardzina
"Gardziniski" - bohaterski (por: czes - "hrdinský;" słwc: "hrdínsky")
"Godziętny" - wartościowy (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski.djvu/0106
"Godziętność" - wartość (wskrzeszony wyraz)
"Gruść" - melancholia, depresja (por: ros - "грусть") (nowy rdzeń) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n203/mode/2up/search/sadness
"Chromowód" - wózek inwalidzki
"Jawnica" - demonstracja, manifestacja
"Junydło" - krem do skóry (nowy rdzeń: "juny" - młody) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n217/mode/2up/search/juny
"Kosnąć" ("Ukosnąć") - kontaktować (nowy rdzeń) (por: ros "коснуться" - dotykać ) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n249/mode/2up/search/touch
"Kotora" - konflikt (nowy rdzeń) (por: scs "котора" - kłótnia) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n249/mode/2up
"Krasnica" - toaletka
"Kraśba" - farba (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Kra%C5%9Bba
"Krzno" - futro (por: chorw/słwń: "krzno;" mac: "крзно") (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Krzno
"Kudź" - krytyka (derywacja wsteczna) (nowy rdzeń)
"Kudzić" ("Pokudzić") - s/krytykować (nowy rdzeń) (por: chorw - "kuditi") https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n265/mode/2up/search/blame
"Kudźny" - krytyczny (nowy rdzeń)
"Liścina" - dokument (por: czes - "listina")
"Łebnik" - kapelusz
"Mirodzialny" - kontynentalny
"Mirodział" - kontynent
"Mrużek" - chwila, moment
"Nachyło" - pech (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Nachy%C5%82o
"Naramka" - kurtka
"Nawąz" - amulet (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Naw%C4%85z
"Niejęsyć" - pelikan (nowy rdzeń) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n357/mode/2up/search/pelican
"Niemocnica" - szpital (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Niemocnica
"Oblecnica" - szafa
"Odziewnica" - szafa (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Odziewnica
"Ogniwacz" - Feniks (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Ogniwacz
"Owiąsło" - łańcuch (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Owi%C4%85s%C5%82o
"Obwrotka" - szalik http://www.thefullwiki.org/vrat
"Pąć" - szlak (wskrzeszony wyraz) http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/pac;5314.html
"Podstolka" - szuflada (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Podstola
"Pomarlisko" - cmentarz (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Pomarlisko
"Popchnica" - szuflada (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Popchnica
"Poruszeństwo" - bunt (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Porusze%C5%84stwo
"Posiedka"- altana (wskrzeszony wyraz) https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Posiedka
"Samomir" - planeta
"Samomirny" - planetarny
"Srebroczny" - galaktyczny
"Srebroko" - galaktyka (srebro + oko)
"Swaciel/ka" - małżonek/ka (por: Swaćba)
"Swacielstwo" - małżenstwo (por: Swaćba)
"Szczyczka" - tarcza
"Wiec" - rada (wskrzeszony wyraz) (por: ros "сове́т;" chorw: - "savjet;" buł - "съве́т")
"Wiecnik" - burmistrz
"Wiecnica" - ratusz (z staropolskiego) https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski.djvu/0741
"Wiecodawca" - doradca
"Wiecać" ("Wiecić") - po/radzić
"Wiedzoryb" - delfin (Zrobiłem drobną zmianę do mojego wyrazu).
"Wygień" - kominek (nowy rdzeń) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n543/mode/2up
"Wrzem" - zegar (derywacja wsteczna)
"Wrzemię" - okres, era, epoka (pierwotnie znaczyło "czas" po staropolsku)
"Wrzemek" - zegarek
"Żaromierz" - termometr
"Zidź" - mur (por: czes -"zeď") (nowy rdzeń) https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon#page/n553/mode/2up
"Zrajusyłka" - anioł, skaler
Co możemy używać zamiast czasowników "szukać" i "dziękować?" Czy mamy już zastępniki czy nie?
Boryś uważa, że 'szukać' to jak najbardziej odziedziczone słowo.
Więc możliwe, że nie trzeba wymyślać.
Onomatopeiczny źródłosłów zawsze jest trochę niepewny, więc można niby utrzymywać, że musi zapożyczenie...
Można więc spróbować coś złożyć na podstawie południowo słowiańskich jak : tražiti.
Albo po prostu zabrać iskanie małpom. (kto to w ogóle wymyślił?)
Cytat: SchwarzVogel w Luty 13, 2016, 13:28:56
Boryś uważa, że 'szukać' to jak najbardziej odziedziczone słowo.
To jest raczej zapożyczenie z niemieckiego
suchen. Więc należałoby raczej
iskać (ale obowiązkowo z koniugacją typu
iszczę,
iszczesz!), ewentualnie
ględać/glądać.
Cytat: Todsmer w Luty 13, 2016, 01:43:39
Cytat: Wedyowisz w Luty 12, 2016, 21:50:40
Miotła?
Przeca kosa to warkocz :)
W sensie, mówiono tak na komety, a czy także
kosa to nie wiem.
ZTCW Kosą nazywano pas i miecz Oriona, i to chyba było jedyne astronomiczne znaczenie tego słowa. O tym znaczeniu miotły nie wiedziałem.
Cytat
A wtem przyleciał giermek zadyszany
I te wyrazy z ust wyrzucił skore:
,,Panie! Ogromny znak jest ukazany!
Na niebie miotła płomienista gore".
– Jam zbladł: i kostur wyrwawszy ze ściany,
(Sądząc, że widzę ducha albo zmorę,
Która mi wróżbę nieszczęśliwą szczeka),
Na wskróś przeszyłem pierś tego człowieka.
Cytat: Obcy w Luty 13, 2016, 13:59:46
To jest raczej zapożyczenie z niemieckiego suchen. Więc należałoby raczej iskać (ale obowiązkowo z koniugacją typu iszczę, iszczesz!), ewentualnie ględać/glądać.
Biorąc pod uwagę wiek, zasię oraz obecność także na południowej Słowiańszczyźnie, to raczej z jakiegoś "suohhen".
Pytanie, czy dało by to też na całą Słowiańszczyznę, uniwersalnie 'š'?
Czy uiścić-uiszczać przypadkiem nie posiadają w sobie rdzenia "iskać"?
Jeśli tak, to kłopot z głowy.
Nie, to chyba raczej od "istoty".
Z "iskaniem" związany jest "zysk".
A masturbacja to samołóstwo i wuj XD.
Cytat: SchwarzVogel w Luty 16, 2016, 10:34:06
A masturbacja to samołóstwo i wuj XD.
Zarezerwowane już dla homoseksualizmu. :P
Jeśli chodzi już o homoseksualizm, ja nazwałbym go jednak jednołóstwem. Przedrostek samo- w polskim oznacza czynność "zwrotną" jak to mówią poloniści: samoocena, samoakceptacja, samochód...
W takim układzie proponowałbym jeszcze:
różnołóstwo - heteroseksualizm; różnołożnik/ca, różnołożny/różnołożniczy
mężołóstwo - homoseksualizm męski (poświadczone historycznie); mężołożnik, mężołożny/męożołożniczy
żonołóstwo - homoseksualizm żeński, żonołożnica, żonołożny/żonołożniczy
W takim kontekście samołóstwo oznaczałoby raczej autoerotyzm czy coś takiego.
Problem z tymi określeniami jest taki, że dobrze pasują do języka urzędowego, ale "mamo, tato, jestem mężołożnikiem/żonołożnicą" brzmi już po prostu głupio.
Jak już przy tym, na filię proponowałbym lubstwo:
dzieciolubstwo - pedofilia
wiedzolubstwo - filozofia
martwolubstwo/zwłokolubstwo/grobolubstwo ? - nekrofilia
itp. itd.
Mnie to wszystko jakoś za bardzo się kojarzy z cudzołóstwem i nałożnicami. :/
Cytat: Obcy w Luty 17, 2016, 15:30:22
Mnie to wszystko jakoś za bardzo się kojarzy z cudzołóstwem i nałożnicami. :/
Hmmm, a nie powinno?
Ta sama gałąź działalności ludzkiej jakby nie patrzeć? :-P
Co do homoseksualizmu, to pamiętam sam
cołóstwo, oczywiście jeśli chodzi o męsko-męski.
Z tego co widzę, to gdzieś tam w dawnych wiekach funkcjonowało, chociaż może tylko w biblijnych itd. przekładach.
Tak mi przyszło do głowy:
implozja - wbuch
implodować - wbuchać, wbuchnąć
Wiem, że są lepsze odpowiedniki ale daję kalkę
kompan - współchlebca
Zarański nazywa Niderlandy Żuławami... bardzo ciekawe.
(chociaż nie do końca wysokopolskie, bo z pruskiego... chociaż niektórzy się upierają przy polskiej etymologji)
należen – musi
"Jak zwykle to ja należenem był o wszystkim pamiętać."
"Przedsiębiorcy należni walczyć o swoją pozycję na rynku."
Cytat: Spodnie w Marzec 30, 2016, 17:55:49
należen – musi
"Jak zwykle to ja należen był o wszystkim pamiętać."
"Przedsiębiorcy należni walczyć o swoją pozycję na rynku."
Trochę mi tu pachnie ruszczyzną, ale pomysł w sumie dobry :)
"Jak zwykle to mi się należyło o wszystkim pamiętać."
"Przedsiębiorcom należy się walczyć o swoją pozycję na rynku."
Jak no to już raczej to?
Cytat: poloniok w Marzec 30, 2016, 18:28:36
"Jak zwykle to mi się należyło o wszystkim pamiętać."
"Przedsiębiorcom należy się walczyć o swoją pozycję na rynku."
Jak no to już raczej to?
Tutaj chodzi o czasownik niewłaściwy (a właściwie to o imiesłów bierny przeszły), a nie taki zwykły, właśnie dlatego, że "należy się" już ma inne znaczenie. Porównaj z "powinien".
Jak powinna wyglądać odmiana dla 3. os. l.mn. nmos.? Należny (analogicznie do powinny) czy należne? Ja jestem za tym pierwszym wariantem:
Bagaże należny umieścić w...
Bagaże należne umieścić w...
Wadą jest to, że pierwszy wariant jest nieintuicyjny.
Cytat: Spodnie w Marzec 30, 2016, 18:40:18
Bagaże należny umieścić w...
Bagaże należne umieścić w...
Wadą jest to, że pierwszy wariant jest nieintuicyjny.
No nie jest, ale jedyny poprawny z punktu widzenia gramatyki historycznej (już abstrahując od tego, że sama forma
należen jest dla przeciętnego Polaka dziwna).
Cytatże sama forma należen jest dla przeciętnego Polaka dziwna
Chciałem właśnie to samo napisać, "należen" wydaje mi się germańsko.
A nie powinno być w ten sposób?
Bagaże należne być umieszczone
Bagaże należy umieścić(tak jak odpowiednio:
powinny i
powinno się)
I tak - pierwszy jest nieintuicyjny i dlategóż należałoby
należni (m-os.)
, należne (nm-os.) analogicznie do
sążny/sążna/sążne i
sążni/sążne.Już i tak w języku polskim zbyt wiele analogij, więc bym radził nie przesadzać.
Cytat: poloniok w Marzec 30, 2016, 18:51:14
Cytatże sama forma należen jest dla przeciętnego Polaka dziwna
Chciałem właśnie to samo napisać, "należen" wydaje mi się germańsko.
Tak jak
pewien, ciekaw, zdrów czy
lubian?
CytatTak jak pewien, ciekaw, zdrów czy lubian?
Pytanie retoryczne? Bez palatalizowania to oczywiście że końcówka wydaje się germańska
Cytat: Siemoród w Marzec 30, 2016, 18:56:04
I tak - pierwszy jest nieintuicyjny i dlategóż należałoby należni (m-os.), należne (nm-os.) analogicznie do sążny/sążna/sążne i sążni/sążne.
Już i tak w języku polskim zbyt wiele analogij, więc bym radził nie przesadzać.
No to ja widzę tylko jedno wyjście stąd - albo mamy
należny i cała odmiana w mianowniku przechodzi na formę długą przymiotnika (
y/a/e/i/e), albo zostaje końcówki z odmiany nieokreślonej
-/a/o/i/y. Mnie się wydaje, że skoro mamy
powinien, to to już jest jakaś podstawa semantyczna i morfologiczna dla
należen, tym bardziej że już w polskim istnieje przymiotnik
należny (co oczywiście jeszcze nie oznacza, że neosemantyzacja
należny nie jest trafna).
Cytat: poloniok w Marzec 30, 2016, 18:59:28
CytatTak jak pewien, ciekaw, zdrów czy lubian?
Pytanie retoryczne? Bez palatalizowania to oczywiście że końcówka wydaje się germańska
A
powininen?
Kurczę no.
To, że polski nie uchronił (prawie) przed przepadnięciem krótkich form przymiotnika, nie znaczy że to są jakieś dziwności. W rosyjskim od każdego przymiotnika
-енный można zrobić
-ен i nie sprawia to problemu. Podobnie jak serbskochorwacka końcówka
-an w słowiech
vredan, pametan, adekvatan
Od dzisiaj dla wysokopolskich gosposi pań domu okrycie ochronne to swojska przykryśka lub zakryśka (o ile dla eufonii zachodzi oboczność ć : ś), a nie szwabski fartuch, czyż nie? xD
Po śląsku to zopaska, więc szedłbym raczej w tę stronę :)
taśmotwór - film
Taśma to turkizm, więc nie`.
To może dziwadoma (od dziwadło, teatr i doma, w domu)
Film to błona przecież :D
(czyżby szczerzedruh? tylko to b nie pasuje)
No błona możemy używać w konteksie "film"
Może kimo ( < *ky-m-o), imiesłów bierny teraźniejszy rodzaju nijakiego od *kynǫti `rzucać` - `coś, co się rzuca, projektuje na ekran`? ;)
I się kima podczas seansu :D
No telewizor to właśnie taki projektor haha
Ale co by się powiedziało na "normalne" projektory (jak np. na folie, czy na prezentacje PowerPoint?)
Dla mnie "nakręt" by był dobrym słowem dla film.
Pytam się, jakie słowo mogliśmy używać na "Telewizja"?
Cytat: poloniok w Maj 05, 2016, 14:13:53
No telewizor to właśnie taki projektor haha
Ale co by się powiedziało na "normalne" projektory (jak np. na folie, czy na prezentacje PowerPoint?)
Dla mnie "nakręt" by był dobrym słowem dla film.
Pytam się, jakie słowo mogliśmy używać na "Telewizja"?
Ktoś kiedyś zaproponował Krajowy Sowiet Głososłyszni i Dalekowidni.
No a co by pasowało na "Telewizor"? Dalekowidnia? Pudło? Zdjęciorzut? Jak tak no to telewizja by się nazywała "Zdjęciorzuctwo".
Z pudłem to nomen omen pudło, bo od staroniem. pudel.
Cytat: Obcy w Maj 05, 2016, 15:40:34
Ktoś kiedyś zaproponował Krajowy Sowiet Głososłyszni i Dalekowidni.
A czy po wysokopolsku to nie powinien był być
sewiat, a nie
sowiet? Tam jać.
Prędzej źwiat/świat :)
Rada i już.
Rdzeń rad- ma w słowiańskich tak bogatą rodzinę słowotwórczą, że uważanie go za zapożyczenie jest głupotą...
Dobra żeby ta kwestia była teraz jasna:
rzutnik - Projektor (od starego typu projektora, właśnie "rzutnika")
wyświetlacz - Ekran (od wyświetlacza)
grajek - Radio (od grajka, ktoś, kto gra na instrumencie)
Na telewizor nie proponuję coś w stylu "dalekowidnica" bo w daleko też np. teleskopem się da patrzyć. Nie, telewizor jest odbiornikem wyświetlaczynym. Albo się powie, że "odbiornik wyświetlaczny" jest nazwą dla "Telewizor" i ma skrót "OW" (podobnie jak TV), albo się coś kompaktniejszego się pomyśli.
Dwa pierwsze mają się dobrze w polszczyźnie :)
Cytat: Dynozaur w Maj 05, 2016, 17:56:58
Rada i już.
Rdzeń rad- ma w słowiańskich tak bogatą rodzinę słowotwórczą, że uważanie go za zapożyczenie jest głupotą...
W zachodniosłowiańskich i niewielkoruskich. Rosyjski i południowosłowiańskie raczej mają rdzeń *větъ.
Telewizor – samowid
Pieniądz – płaciwo
Establishment – zawiązanka (bo "utrzymanka" już jest)
Happening – nachód/schód
Potrafić – przyumieć
Imageboard – widodeska
Rosyjskie słowo pewno jest pożyczką cerkiewnosłowiańską, jak się dzieje w takich przypadkach :)
I, żeby nie offtopować: czipsy - wiórki
Myślę, że takie słowa powinny jako pierwsze być podmieniane, przecież to jest obce nawet fonologicznie.
Nie lepsze byłyby chrupki?
Cytat: Obcy w Maj 05, 2016, 16:12:31
Z pudłem to nomen omen pudło, bo od staroniem. pudel.
Z tym pudłem sprawa jest ciekawa, jak na słowo dość prozaiczne jest tajemnicze.
W niemczyźnie najwyraźniej tylko dolnoniemieckie, zapomniane, nie idzie znaleźć jego objaśnienia i skąd miałoby pochodzić.
CytatHappening – nachód/schód
Może raczej "nadarzenie" czy cuś? Inne "darzenia" zajęte, a najbardziej mi to odpowiada.
Dzieisko.
Cytat: ObcyW zachodniosłowiańskich i niewielkoruskich. Rosyjski i południowosłowiańskie raczej mają rdzeń *větъ.
Z tym, że w słowiańskich jest rzekomo inne, odziedziczone
rad- o dopełniającej się dystrybucji: sch. raditi ,,robić", ros. радеть ,,troszczyć się" i nie tak odległym (powiedziałbym zazębiającym się) znaczeniu. Chyba prędzej rozwój semantyczny w zachsł. inspirowany germ.
Moim zdaniem "radzić" po prostu wyewoluowało znaczeniowo z "uszczęśliwiać" > "udzielać rad". Moim zdaniem to nic takiego dziwnego...
CIEKAWOSTKA: W moim zimnym raditi znaczy "pomagać", a "pomoc" to radiba, wbrew słowiańskiemu monolitowi.
CytatTelewizor – samowid
Podoba mi się ten pomysł, jak "samochód". Jednak tutaj logika jest taka, że auto samo chodzi. A telewizor samo widzi?
Cytat: elslovako w Maj 05, 2016, 22:04:00
Nie lepsze byłyby chrupki?
Chrupki to coś innego.
Nie ma jeszcze tłumaczenia pornografii na wysokopolski, co za świętoszki na forum :P Niestety nie przychodzi mi nic ładnego i sensownego (nagopis?).
BTW jakieś zastępniki dla malowania i rysowania?
Cytat: Obcy w Czerwiec 02, 2016, 23:12:21
Nie ma jeszcze tłumaczenia pornografii na wysokopolski, co za świętoszki na forum :P Niestety nie przychodzi mi nic ładnego i sensownego (nagopis?).
Kurwopistwo.
"Film" w niemieckim kiedyś nazywał się "Lichtspiel", dosłownie "gra świetlna"
światłogra?
Cytat: poloniok w Czerwiec 10, 2016, 17:02:30
"Film" w niemieckim kiedyś nazywał się "Lichtspiel", dosłownie "gra świetlna"
światłogra?
Bodaj irlandzki i hiszpański mają
błona.
błonopis?
Cytat: poloniok w Czerwiec 10, 2016, 17:19:53
błonopis?
Mię to nrawi się :), może ktoś jeszcze coś wymyśli.
Co ci się to?
Cytat: Widsið w Czerwiec 11, 2016, 00:50:17
Co ci się to?
Mój ulubiony rusycyzm na podobanie się :)
Mnie to nrawienie się jakoś drzaźni w polskim kontekście, mimo że na ogół mię rusycyzmy ani grzeją, ani ziębią. Pewnie przez tą inicjalną zbitkę, której polski z taką pieczołowitością się pozbył.
Cytat: Obcy w Czerwiec 10, 2016, 17:10:16
Cytat: poloniok w Czerwiec 10, 2016, 17:02:30
"Film" w niemieckim kiedyś nazywał się "Lichtspiel", dosłownie "gra świetlna"
światłogra?
Bodaj irlandzki i hiszpański mają błona.
Francuski ma
łupież. Just sayin'.
Zresztą, angielski (a za angielskim i polski) też ma
błona, bo to właśnie znaczy słowo
film. Szczerzedruh z
plewą nb., jeśli się nie mylę.
Oczywiście, jednak mi się nie podoba pomysł, że jedno słowo mogłoby być używane w wielu sposobach.
Np. zamiast "język" możemy używać staropolską "rzecz", a na dzisiejszą "rzecz" staropolską "wiec". Tak jak przed paremu miesiącami ktoś zaproponował dla słowo "barwa" "rumień", to ja zaproponowałem "pokryń".
Tak samo z błoną: "błonopis" jest zapis przez błonę.
Przecież również teraz dane słowo może mieć dużo różnych znaczeń (choćby ten film - może oznaczać film pokazywany w kinie, jak i błonę światłoczułą w starym aparacie).
To są ale znaczenia z sobą "pokrewne", bo główny temat jest tutaj filmografia. Jednak chodzi mi o przypadki jak "język", bo ma dwa kompletnie (!) różne znaczenia.
Cytat: poloniok w Czerwiec 15, 2016, 08:41:02
To są ale znaczenia z sobą "pokrewne", bo główny temat jest tutaj filmografia. Jednak chodzi mi o przypadki jak "język", bo ma dwa kompletnie (!) różne znaczenia.
"zamek błyskawiczny", "zamek średniowieczny" i "zamek od sejfu" – które wywalić z polszczyzny?
"der Band", "die Band" i "das Band" – które wywalić z niemczyzny?
"miss" (tęsknić), "miss" (pudłować, pudło), "miss" (spóźnić się) i "miss" (panna) – które wywalić z angielszczyzny?
"feu" (ogień) i "feu" (martwy) – które wywalić z francuszczyzny?
"vreme" (czas, epoka) i "vreme" (pogoda) – które wywalić z serbochorwackiego?
Tak można w nieskończoność... to tylko dowodzi, jak homonimia jest procesem powszechnym i naturalnym :(
Chyba tylko Polacy mają taki problem homonimami
Cytat: Obcy w Czerwiec 15, 2016, 10:18:44
Cytat: poloniok w Czerwiec 15, 2016, 08:41:02
To są ale znaczenia z sobą "pokrewne", bo główny temat jest tutaj filmografia. Jednak chodzi mi o przypadki jak "język", bo ma dwa kompletnie (!) różne znaczenia.
"zamek błyskawiczny", "zamek średniowieczny" i "zamek od sejfu" – które wywalić z polszczyzny?
"der Band", "die Band" i "das Band" – które wywalić z niemczyzny?
"miss" (tęsknić), "miss" (pudłować, pudło), "miss" (spóźnić się) i "miss" (panna) – które wywalić z angielszczyzny?
"feu" (ogień) i "feu" (martwy) – które wywalić z francuszczyzny?
"vreme" (czas, epoka) i "vreme" (pogoda) – które wywalić z serbochorwackiego?
Tak można w nieskończoność... to tylko dowodzi, jak homonimia jest procesem powszechnym i naturalnym :(
nun "śnieg" i
nun "oko" - które wywalić z koreańszczyzny?
I jaki nowy język narzucić miljardowi Chińczyków? Przecież z taką homonimją to się żyć nie da, paaanie!
Poloniokowi chyba serce stanie, jeśli się dowie, że słowo "język" w słowiańszczyźnie (choćby w SCSie) mogło jeszcze oznaczać "naród"! To znaczenie oczywiście rozwinęło się ze znaczenia "mowa", ale jednak zaistniało... Przerażające, nieprawdaż?
CytatPoloniokowi chyba serce stanie, jeśli się dowie, że słowo "język" w słowiańszczyźnie (choćby w SCSie) mogło jeszcze oznaczać "naród"! To znaczenie oczywiście rozwinęło się ze znaczenia "mowa", ale jednak zaistniało... Przerażające, nieprawdaż?
(http://static.prsa.pl/images/4e4712c2-35f8-4949-8e78-7d6e0ed9463b.jpg)
I jeszcze jak!
...i jeszcze bardziej by się przeraził, gdyby wiedział, że w chińskim czy japońskim jedna wymowa (choć różna pisownia) może oznaczać nawet kilkanaście różnych znaczeń. Na przykład japońskie shi jest to: on, ona, ono, się, wiersz, śmierć, cztery, nauczyciel, administracja publiczna.
Cytat: Obcy w Czerwiec 16, 2016, 20:30:53Na przykład japońskie shi jest to: on, ona, ono, się, wiersz, śmierć, cztery, nauczyciel, administracja publiczna.
Zawsze mię intrygowała ta wschodnioazjatycka predylekcja do wyrażania monosylabami złożonych pojęć abstrakcyjnych. Jest w tym coś takiego niby rodem z science-fiction albo mistycznego conlangu filozoficznego. Ktoś się orientuje, jaki był mechanizm powstawania tych terminów? Bo chyba nie postanawiali a priori, że o, mamy wielki aparat urzędniczy, ale przydałoby się móc wyrażać to znaczenie pojedyńczym znakiem; o,
shi ma tylko 6 znaczeń, to weźmy sobie ten komponent fonetyczny, tylko powstało, powiedzmy, jako przenośnia z jakiegoś wcześniejszego znaczenia?
CytatBo chyba nie postanawiali a priori, że o, mamy wielki aparat urzędniczy, ale przydałoby się móc wyrażać to znaczenie pojedyńczym znakiem; o, shi ma tylko 6 znaczeń, to weźmy sobie ten komponent fonetyczny, tylko powstało, powiedzmy, jako przenośnia z jakiegoś wcześniejszego znaczenia?
No jak to tak śledzę na Wiktionary, to wynika to z pożyczek z języka klasycznego - czyli chińskiego. Tam jest to jeszcze różnicowane tonami, a w starochińskim są to normalne różnice fonemiczne. Co do znaczeń, znaczenie 'służba cywilna' rozwija się z pierwiastka 'sługa', a znaczenie 'nauczyciel' - z pierwiastka 'pan' czy 'wojewoda / wojsko', a więc z pojęć, które i u nas wyraża się prostymi rdzeniami.
PS. Nie, nie mam fiołkowego pojęcia o językach wschodnioazjatyckich.
Cytat: Wedyowisz w Czerwiec 17, 2016, 19:41:26
Zawsze mię intrygowała ta wschodnioazjatycka predylekcja do wyrażania monosylabami złożonych pojęć abstrakcyjnych.
No, dokładnie... (http://www.incatena.org/viewtopic.php?f=7&t=41852)
Cytat: poloniok w Czerwiec 15, 2016, 08:41:02
To są ale znaczenia z sobą "pokrewne", bo główny temat jest tutaj filmografia. Jednak chodzi mi o przypadki jak "język", bo ma dwa kompletnie (!) różne znaczenia.
To właśnie ŹLE, jak homonimy mają pokrewne znaczenia. Wtedy często niełatwo je rozróżnić, ponieważ takie homonimy na ogół łączą się w kolokacje w zbyt podobny sposób.
Trochę lepiej jest już dla przypadku np. "lewactwo" w sensie zbioru lewicowych poglądów politycznych i "lewactwo" w sensie ludzi o poglądach lewicowych, bo tutaj wyrazy należą do innych grup nadrzędnych, odpowiednio światopogląd i ludzie, chociaż i tak w zdaniach np. "lewactwo ma się dobrze na Zachodzie" albo "prezydent zapowiedział wsparcie dla lewactwa" już występuje niejednoznaczność.
Zupełnie inaczej ma się sprawa np. z "językiem" – język anatomiczny i język jako mowa mają całkiem inne kolokacje, więc w tym wypadku są to łatwo rozróżnialne wyrazy. Do języka anatomicznego i wyłącznie do tego znaczenia naturalnie pasują np. kolokacje: "zaczerwieniony język", "szorstki język", "wystawiać język", "zwijać język w trąbkę", "mieć coś na końcu języka", natomiast do języka jako mowy i tylko w tym sensie naturalnie pasują np. kolokacje: "język ojczysty", "język naturalny", "uczyć się języka", "zapomnieć języka", "trzeba znać język wroga". Takie homonimy są właśnie DOBRE.
poczwa — scen(k)a (staropol. stroić poczwy ,,odgrywać scenki")
Ehh, na pewno szybko znaczenie zawęziłoby się do focha :D
Cytat: Todsmer w Czerwiec 21, 2016, 22:45:45
Ehh, na pewno szybko znaczenie zawęziłoby się do focha :D
Czemu, chodzi ci o brzmienie czy kolokację?
Coś na czasie:
Brexit - Brwyjście
Cytat: Siemoród w Czerwiec 24, 2016, 17:16:18
Coś na czasie:
Brexit - Brwyjście
O, właśnie dziś wymyśliłem coś podobnego, ale w astralogermańskim:
brutgang (
utgang ['utgań] to akurat pożyczka z haureńskiego) lub
brouthäien. Po istanbudzku to z kolei by brzmiało
brodchod.
Ktoś już wymyślił w ogóle jak by był mem? :P
Kombinowałem coś z "(roz)głosem", "(prze)drzeźnianiem", ale bardzo meh.
Nie wiem czy to dobry wątek, ale jako że się udzielam w tłumaczeniu fejsa na śląski, natknąłem się właśnie na fajne tłumaczenie emotek: chichrŏki :)
BTW dostaję raka od niektórych propozycji, które ludzie tam wpisują.
Po wielu latach graczowania za młodu dopiero uknuł mi się zgrany i ucieszny równomian joystick'a odbitką słowotwórczą, wzorując się na staropolskich złożeniach (https://pl.wikipedia.org/wiki/Z%C5%82o%C5%BCenie_(j%C4%99zykoznawstwo)) spójkowych (kopulatywnych) (https://en.wikipedia.org/wiki/Compound_(linguistics)) z ikrą i ze swadą:
joystick - igrzykij (od igrać i kij); zamiast nudnego manipulator drążkowy ;-D
Przyjmie się?
Nie.
Choćby dlatego, że polski zasadniczo nie lubi takich zbitek słów, które dobrze wyglądają w językach germańskich.
Cytat: Todsmer w Sierpień 06, 2016, 21:23:31
Nie.
Choćby dlatego, że polski zasadniczo nie lubi takich zbitek słów, które dobrze wyglądają w językach germańskich.
Ale igrzykij akurat brzmi jak dla mnie dobrze.
Tak w ogóle to z tymi zbitkami to niewątpliwa oczywista prawda, ale jakoś ciągle nie mogę tego ogarnąć.
Co stoi za tym, że 'halmbarte' brzmi nieźle, a 'drogtopor' już nie?
I czy stoi to za faktem, że Słowianie nie zdołali wykoncypować halabardy? ??? :P
Jeśli chodzi o mem, to wartałoby zachować pierwotny zamysł Dawkinsa i, nawet sztucznie, upodobnić go do genu (gene, meme<mimeme).
Pytanie, czy ktoś wymyślił już sam gen.
Niebieszcz jako rzeczownik od niebieskiego
Wierzchnie (rzeczownik) na wszelkie ubranie powyżej pasa
Cytat: Maorycy w Sierpień 15, 2016, 23:20:56
Wierzchnie (rzeczownik) na wszelkie ubranie powyżej pasa
góra? może
wierzchCytat: Pitar w Sierpień 08, 2016, 15:32:41
Jeśli chodzi o mem, to wartałoby zachować pierwotny zamysł Dawkinsa i, nawet sztucznie, upodobnić go do genu (gene, meme<mimeme).
Pytanie, czy ktoś wymyślił już sam gen.
ziemię? (<*ǵénh₁mn̥)
Może nie kilka wysokopolskich, ale kilka (prawie-)wysokokaszubskich (wg RJK) określeń informatycznych i telekomunikacyjnych.
cedel – certyfikat
célnoszmërg – unicasting
darmôk – freeware
dzélowanié – segmentacja
karno – grupa
kôrbiónka – czat / komunikator
lësëna – audyt
lopk – plik
nazôd – Backspace
niewspółbieżnô – asynchroniczny
òdgrzéwnik – radiator
parłãga – intruz
pùrtk – demon / daemon
reselanié – relaying
rëchtowanié – formatowanie
stróż – monitor
swòjnosc – prywatność
szachrë – IP spoofing
wanoga – roaming
wënëk – ban
wiadło – post
wladënk – upload
wtiłstrzig – ukośnik wsteczny / backslash
zdechłi klucz – martwy klawisz / deadkey
zladënk – pobieranie / download
Przy okazyi tworzenia nowosłowiańskiego mam i dla wysokopolskiego dwie słowie:
sekunda - wtórzyna (z czeska)
minuta - miżyna (natchnione ukraińską chwyłyną)
Cytatminuta - miżyna (natchnione ukraińską chwyłyną)
To od migania czy od czego?
Od migъ+ina
chorągiew - flaga
szar - barwa (od Proto-Słowiańskiego *šarъ)
henpatrz - telewizor
henrzek - telefon (w obów przypadkach "hen" używano jako "daleko", bo krótcej - dodatkowo tutaj specjalnie nie używano "mów" bo brzmiało by nie ładnie, dlatego "rzek" od "rzekać")
Chorągiew nie była obcego pochodzenia?
Nie, pochodzi od proto-słowiańskiego *xorǫgy
Cytat: poloniok w Wrzesień 05, 2016, 18:00:56
Nie, pochodzi od proto-słowiańskiego *xorǫgy
Inaczej mówiąc, jest to zapożyczenie jeszcze za wspólnoty prasłowiańskiej. Inaczej wykreślilibyśmy z zabawy m.in. mleko czy pieniądze.
Pytanie:
Jak by brzmiało słowo "reprywatyzacja"? Chodzi mi o trzy rzeczy: o "re-", o "-prywaty-" i o "-zacja"
"prywatny" było by zwykle "osobiste", jednak co z niesłowiańskimi przyrostkami "re-" i "-zacja"?
powtórne uwłaszczenie
Garbatonosy – Żyd
Forma politycznie poprawna, analogiczna do czarnoskóry.
No to konsekwentnie:
beznapletkowiec - Semita
Cytat: Spodnie w Wrzesień 20, 2016, 12:51:59
Garbatonosy – Żyd
Forma politycznie poprawna, analogiczna do czarnoskóry.
Bez sensu, bo czarnoskórzy definiowani są przez ich kolor skóry, a Żydzi nie poprzez posiadanie swoistego nosa.
Już bez przesady, Żyd to na tyle stare zapożyczenie, że istnieje w całej słowiańszczyźnie - nawet u odizolowanych Wendów był Zajd.
Zastanawiam się za to nad cyganem...
Tak przy okazji, to czy określenie skośny jest poprawne politycznie? Dokładne i opisowe na określenie ludów wschodniej Azji, dużo lepsze od żółtego
Bo z tego co mi wiadomo to ciapaty jest najlepszym określeniem na ludność z okolic Indii i Pakistanu, nie znam innego lepszego. Chociaż ostatnio się słyszy to w odniesieniu do Arabów i Turków. A szkoda.
Raczej pejoratywne, na pewno mniej neutralne niż murzyn. Ciapaty nie pasuje ani do tego, ani do tego, nie wiem gdzie wy na ludziach widzicie ciapki. Jeżeli mamy się skupiać na karnacji, bardziej pasuje śniady.
CytatTak przy okazji, to czy określenie skośny jest poprawne politycznie? Dokładne i opisowe na określenie ludów wschodniej Azji, dużo lepsze od żółtego
Zważywszy, że ,,skośne" oczy wschodnich Azjatów są w rzeczywistości idealnie horyzontalne, chyba nie za bardzo ,,opisowe"...
płat - papier
drogopłat - banknot
krążek - moneta
Cytat: Maorycy w Wrzesień 20, 2016, 17:18:26
Tak przy okazji, to czy określenie skośny jest poprawne politycznie? Dokładne i opisowe na określenie ludów wschodniej Azji, dużo lepsze od żółtego
Wręcz przeciwnie,
źółty jest bezbarwnie neutralny (analogicznie do
czarnego, w angielskim wszak obecnie jedynego słusznego określenia Murzyna), a s
kośny taki lekkoprześmiewczy.
Cytat: Maorycy w Wrzesień 20, 2016, 17:18:26
Bo z tego co mi wiadomo to ciapaty jest najlepszym określeniem na ludność z okolic Indii i Pakistanu, nie znam innego lepszego.
Naprawdę lepsze niż
śniady?
Cytat: poloniok w Wrzesień 26, 2016, 15:03:45
płat - papier
drogopłat - banknot
krążek - moneta
E,
drogopłat to prędzej z winietą się kojarzy...
(1) A jak zesłowianizować słowa jak "litr", "metr", "kilogram"? Czy jakoś stworzyć nowe słowa, czy używać staropolskie jednostki miary, to jest te pytanie...
(2) Czy język polski lub języki słowiańskie mają własne słowa na 11 i 12? Tak jak na 12 np. można używać "tuzin", jednak to nie jest słowo z korzeniem słowiańskim
Cytat(1) A jak zesłowianizować słowa jak "litr", "metr", "kilogram"? Czy jakoś stworzyć nowe słowa, czy używać staropolskie jednostki miary, to jest te pytanie...
Należy tylko uważać na to, że nie wszystkie staropolskie nazwy jednostek miar mają słowiański źródłosłów.
Cytat(2) Czy język polski lub języki słowiańskie mają własne słowa na 11 i 12?
No... jedenaście, dwanaście?
CytatNo... jedenaście, dwanaście?
Że właśnie nie, chodzi mi o ekwiwalent do niemieckiego "Dutzend", co też oznacza dwanaście. Przecież w Niemcach nie mówi się dzisiaj na 12 "Dutzend", jednak mówiło się wcześniej (jakieś 300 lat temu). Chodzi mi o słowa dla 11 i 12, jakie nie mają etymologie w stworzeniu "jeden/dwa" + "naście", mam indywidualne wyrazy (jak "Dutzend") na myśli.
No to w słowiańskich takich nie ma.
I w sumie sam tuzin to w oryginale też nie jest liczebnikiem "prostym" - tak samo jak wszelakie "once", "duce", "trece", a także "elf" czy "zwölf". Gdyby jednak szukać "na siłę" udziwnionych liczebników, to bym wskazał te słoweńskie - np. "enajst" (11) bowiem jest sporym uproszczeniem w stosunku do innych słowiańskich. I oczywiście nie możemy zapomnieć o rosyjskim 40 i 90, które z całą pewnością możemy uznać za "własne".
Cytatrosyjskim 40 [...] które z całą pewnością możemy uznać za "własne"
No raczej nie - to pożyczka turkijska, której kognatem jest tureckie
kırk '40', tak jak kognatem собаки jest turecki
köpek.
60 Sztuk są/były jedna kopa, nie wiem czy etymologicznie te słowo ma słowiańskie rdzenie.
Mamy jeszcze mendel dla 15 sztuk, jednak brzmi te słowo jakoś germańsko...
To może dla 12 stworzyć słowo jak "kopanapięć"? (1/5 kopy)
Cytat: poloniok w Październik 21, 2016, 14:09:02
To może dla 12 stworzyć słowo jak "kopanapięć"? (1/5 kopy)
Kopanapięć sugeruje 65 a nie 12 :D
A
kopa też nie jest przypadkiem pożyczką?
"kopanapięć" jest skrótem dla "kopa na pięć podzielona"
Ale strukturą odpowiada to bardziej właśnie wspomnianemu jedenaście (= jeden na dziesięć), więc byłoby mylące.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 21, 2016, 12:53:28
Cytatrosyjskim 40 [...] które z całą pewnością możemy uznać za "własne"
No raczej nie - to pożyczka turkijska, której kognatem jest tureckie kırk '40', tak jak kognatem собаки jest turecki köpek.
Sobaka akurat ma kilka potencjalnych etymologij.
Sorok zresztą też bywa wywodzony z greki, chociaż spółczesna nauka chyba to raczej odrzuca.
Niemniej, trudno mi w tę "satemizację" uwierzyć, skoro są na nią raptem dwa (mocno niejednoznaczne) przykłady.
Swoją drogą (odbiegając nieco od tematu), bardzo mi się podoba, że wieś pod Wilnem, zwana po żmudzku
Keturiasdeszimt Totorių, to po polsku
Sorok-Tatary. Chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby forma żmudzka była sztuczna.
CytatNiemniej, trudno mi w tę "satemizację" uwierzyć, skoro są na nią raptem dwa (mocno niejednoznaczne) przykłady.
No ale wiadomo, że Ruskie nie pożyczały od anatolijskich Seldżuków, ino ze stepowo-uralskich dialektów.
spontanicznie - na głupio
Pomysł mam z socjolektu (?) z Monachium. Ja tam żyję i na co dzień słyszę zdania jak np. "Bin auf blöd Kino gegangen", co w normalnym niemieckim "Ich bin spontan in das Kino gegangen" by znaczyło, a w polskim "Poszedłem spontanicznie do kina", albo w mojej wersji "Poszedłem na głupio do kina"
Cytat: poloniok w Styczeń 20, 2017, 19:52:13
spontanicznie - na głupio
Pomysł mam z socjolektu (?) z Monachium. Ja tam żyję i na co dzień słyszę zdania jak np. "Bin auf blöd Kino gegangen", co w normalnym niemieckim "Ich bin spontan in das Kino gegangen" by znaczyło, a w polskim "Poszedłem spontanicznie do kina", albo w mojej wersji "Poszedłem na głupio do kina"
W gwarze studenckiej istnieje wyrażenie ,,na pałę".
Zrywczo?
Defenestracja - zoknazrzucenie
zoknienie :)
Zoknamknienie.
twartkań - papier
Papier jest twardą tkaniną. Dlatego pierwsza część tego słowa "twar-". Zamiast "tkanina" używam tu "tkań", staropolskie alternatywne określenie (zobacz http://sjp.pwn.pl/doroszewski/tkan;5507667.html (http://sjp.pwn.pl/doroszewski/tkan;5507667.html)). Nie chciałem pisać "twardotkań", bo za długie, tak samo jak "tkaniotward". "Twardtkań" jest przez "-dt-" trochę trudne do wymawiania, dlatego zdecydowałem się zamiast "tward-" "twar-" używać, w sumie wychodzi z tego "twartkań". Kiedyś tutaj zaproponowałem "płat" dla papier, co jednak nie działa, bo papier może być np. w kulkę zawinięty, w tym przypadku nie jest już "płat" tylko "post-płat" ;-)
,,Twartkań" też nie działa. Tak nie działa słowotwórstwo w polskim. Nie możesz sobie zlepić jak w germańskich dwóch słów i call it a day¹. Ten infiks -o- jest na granicach morfemów potrzebny, więc ,,twardotkań" jest IMO jedyną opcją, jeśli chcesz to w ten sposób konstruować. Nie możesz sobie też arbitralnie wywalić jakiejś głoski z końca słowa, więc ,,twarotkań" odpada (i zresztą sugerowałaby inną etymologię, od jakiegoś nieistniejącego ,,twaru" – zruszczonego albo zbohemizowanego ,,tworu"?).
¹ jakiś fajny polski odpowiednik tego zwrotu?
CytatNie możesz sobie też arbitralnie wywalić jakiejś głoski z końca słowa, więc ,,twarotkań" odpada
Rozumiem w tym przypadku, jednak ja używałem "twar-" w wyrazu "twartkań" bo sugeruje że w czasie ze względu łatwości ludziom by się nie warto stało specjalnie "twar
dtkań" mówić (bo trudniejsza wymowa). Ale okay, rozumiem co masz na myśli.
Problem jest ten, że twardotkań, mimo logiczne, jest słowo za długie na codzienne urządzenie.
Może etymologie na "świstek" zmienić (albo coś w tym sensie). Papier by był po prostu
świst ::-)
Nawet w najbardziej slangowej polszczyźnie niedozwolone jest skracanie rodzimych rdzeni i opuszczanie spójki -o- (rzadziej -i/y-), przykro mi. Takie słowotwórstwo zraziłoby niemal każdego native speakera.
A z tą długością to rzecz względna. To samo co ty mogę sądzić o angielskim "everybody" - być może za długie słowo na "wszystkich", ale jakoś bez tego nie wyobażam sobie codziennego angielskiego.
Cytat: Silmethúlë w Styczeń 30, 2017, 19:36:35
¹ jakiś fajny polski odpowiednik tego zwrotu?
fajrant? finito?
stocin - Grosz (niem. Groschen, zobacz była waluta Słowenii 1 Tolar =
100 Stotin)
henopatrz - telewizor (hen - st.pl. daleko; patrz - od patrzyć)
henorzek - telefon (hen - st.pl. daleko; rzek - od rzekać)
dźwiękołap - radio
Zablokuje mu ktoś dostęp do tej nitki, mode plz xDDDDDDD
hahahahahaha ;-D
No co się czepiać? Akurat stocin, albo raczej stocin(k)a (za Bułgarią idąc) to świetny odpowiednik grosza..
Z kolei ten dźwiękołap to mnie rozwalił na łopatki XDDDDD
I zamiast henopatrz np. henogląd byłby lepszy, bo patrz naturalnie nie występuje jako rzeczownik.
A heno- zamienić na dalo- i jakoś to wygląda. ;-)
Nie wiem czy na "dalo-" wogóle dało by się zmienić, jak to już w "daleko-". Dalekogląd brzmi jakoś nie ładnie (henogląd lepiej przejdzie przez język, to tak jakbym zamiast Czechosłowacja powiedziałbym Słowacjoczechy)
A co myślicie o wysokopolskim słowu na papier świst(uń) (etymologia od słowa "świstek", co kawałek papieru oznacza)?
Cytat: poloniok w Luty 03, 2017, 20:35:49
Nie wiem czy na "dalo-" wogóle dało by się zmienić, jak to już w "daleko-". Dalekogląd brzmi jakoś nie ładnie (henogląd lepiej przejdzie przez język, to tak jakbym zamiast Czechosłowacja powiedziałbym Słowacjoczechy)
U nas jest prefiks dal- (jak w
dalmierzu).
Dalgląd (lub
dalwidz) już jest bardziej "ludzkie".
Aha, nie wiedziałem! W dalwidz widzę dwa problemy:
1. Brzmi strasznie niemiecko (jak jakieś miasto haha "Dalwitz")
2. Problem z "dalekowidz": Jeżeli słowo "dalekowidz" (chyba) egzystowało wcześniej w języku (przed introdukcji telewizorów), to dlaczego dla "telewizor" by ludzie używali "dalwidz" jeżeli brzmi strasznie podobnie? Normalnie trochę dystansu do innych słów się ma, racja?
dalgląd jednak dobrze brzmi dla mnie, słowo "hen" tak i tak używano w czasach staropolskiego języka, raczej naturalniej było by używać "dal-". Jednak brzmi to jak nominalizacja czasownika, dlatego dalglądek by była lepszą opcją
Ale pozwrotem do tematu świst(uń): Co sądzicie o tym (powtarzam: etymologia od "świstek" = kawałek papieru)?
Cytat: poloniok w Luty 03, 2017, 20:35:49
Nie wiem czy na "dalo-" wogóle dało by się zmienić, jak to już w "daleko-". Dalekogląd brzmi jakoś nie ładnie (henogląd lepiej przejdzie przez język, to tak jakbym zamiast Czechosłowacja powiedziałbym Słowacjoczechy)
A co myślicie o wysokopolskim słowu na papier świst(uń) (etymologia od słowa "świstek", co kawałek papieru oznacza)?
Przypadkowo pochwaliłem.
"Świstuń" brzmi zbyt nonszalancko jak na poważny materiał. "Świst" już istnieje i znaczy co innego.
CytatŚwist" już istnieje i znaczy co innego.
Wiem dlatego zaproponowałem
świstuńCytat"Świstuń" brzmi zbyt nonszalancko jak na poważny materiał
To jak inaczej?
"Płaśń" (połączenie "płaski" i "-śń").
Super pomysł! Jednak: Papier też może być powijętny w kulkę, racja? Też miałem pomysł na płat ale płaśń nie kojarzy się z opłatkiem lub płatem geometrycznym haha
Cytat: poloniok w Luty 03, 2017, 21:30:05
Super pomysł! Jednak: Papier też może być powijętny w kulkę, racja?
Dziękuje. Myślę, że to dobra propozycja, choć nieco abstrakcyjna, bo nasuwa skojarzenie z "pleśnią" i "pilśnią" (płytą pilśniową), które też są płaskie. Jeśli jest zwinięty, to przecież dalej jest płaski.
CytatJeśli jest zwinięty, to przecież dalej jest płaski
No racja, na w kulkę zawiniąty papier też raczej używam słowo "kulka" a nie "papier"
CytatDziękuje. Myślę, że to dobra propozycja, choć nieco abstrakcyjna, bo nasuwa skojarzenie z "pleśnią" i "pilśnią"
płasnin,
płasnia? Jednak
płaśń najlepiej brzmi
"Ja wam dam tą płaśń" vs "Ja wam dam tę płasnię" vs "Ja wam dam tę płasninę"
płaśniodróg - banknot
krążek - moneta
To może by tak przetłumaczyć jakiś tekst na czystopolski? :P Jestem ciekaw jak by brzmiał.
"Telewizja Polska prezentuje sensacyjnego banknota we wartości 500 złotych"
Dalglądstwo Polskie przedstawia niesamowitego płaśniodroga w godnocie 500 złotych
Cytat: poloniok w Luty 16, 2017, 13:33:40
"Telewizja Polska prezentuje sensacyjnego banknota we wartości 500 złotych"
Telewizja Polska prezentuje sensacyjny* banknot o wartości 500 złotych.Fix'd
*nie pasuje mi to słowo tutaj, ale nie mogę znaleźć zamiennika - nie do końca wiadomo o co tu tak naprawdę chodzi.
Tak też ja na początku napisałem, jednak już w mojej dziwniej fantazji widziałem twój awatar z korekturą mojego tekstu, dlatego spróbowałem być "mondrym" i "używać" dopełniacza
To tu "dobra" wersja
Dalglądstwo Polskie przedstawia niesamowity płaśniodróg w godnocie 500 złotych
Ja rozumiem w tym kontekście sensacyjny jako przyciągający sporą uwagę.
PS Jeśli będą chętni, to możemy wydzielić jakiś wątek na zaproponowaną wysokopolską zabawę, w końcu to jest nasz wspólnie tworzony język z mnóstwem dialektów :)
PS2 Musi być o godnocie, a nie *w godnocie. Tu jest Polska, unikajmy bohemizmów (gramatycznych)! :)
Niech stworzymy po pierwsze słownik wysokopolski. Dużo postów, dużo propozycji, niech posortujemy chyba troszeczkę? (Nie zapomnieć stare forum!)
EDIT:
CytatPS2 Musi być o godnocie, a nie *w godnocie. Tu jest Polska, unikajmy bohemizmów (gramatycznych)! :)
Hahahaha jeszcze najlepiej Gramatyka Wysokopolska. Może tak to napisałem bo ze Śląska pochodze
dąpienie (?) - chrzest (od dolnołużyckiego "dupjenje")
wysoknica - ołtarz (pomysł od łacińskiego "altus" znacząc "wysoki")
skrytnica - tabernakulum (od "skryć")
świąszczennik - kapłan (od rosyjskiego "священник")
władyka - biskup (od bułgarskiego "владика")
nadwładyka - arcybiskup
bagrowiec - kardynał (od *bagъrъ dla barwy purpurowej, pomysł od "purpurat")
Cytat: poloniok w Luty 27, 2017, 19:59:40
dąpienie (?) - chrzest (od dolnołużyckiego "dupjenje")
W ogóle to ongiś był krzest. I krześcianie.
Cytat: poloniok w Luty 27, 2017, 19:59:40
świąszczennik - kapłan (od rosyjskiego "священник")
A dlaczego nie święcennik? Przecież rosyjskie священник czy serbskie свештеник to cerkiewizm. Morfologicznie svęt-jen-ьnikъ.
Cytat: poloniok w Luty 27, 2017, 19:59:40
władyka - biskup (od bułgarskiego "владика")
nadwładyka - arcybiskup
władca, Władysław, władać i inne to bohemizmy. Polski rdzeń to włod- (por. Włodzimierz, Włocławek < Włodsławek).
CytatW ogóle to ongiś był krzest. I krześcianie.
Poproszę o źródło jakie to może stwierdzić
CytatA dlaczego nie święcennik? Przecież rosyjskie священник czy serbskie свештеник to cerkiewizm. Morfologicznie svęt-jen-ьnikъ.
To niech będzie święcennik, nie wiedziałem że to cerkiewizm
Cytatwładca, Władysław, władać i inne to bohemizmy. Polski rdzeń to włod- (por. Włodzimierz, Włocławek < Włodsławek).
Racja, to będzie "włodyka"
Cytat: poloniok w Luty 27, 2017, 21:31:27
CytatW ogóle to ongiś był krzest. I krześcianie.
Poproszę o źródło jakie to może stwierdzić
Choćby Bogurodzica.
http://literat.ug.edu.pl/bgrdzc/01.htm (http://literat.ug.edu.pl/bgrdzc/01.htm)
Nie znalazłem "ongiś"
Cytatdąpienie (?) - chrzest (od dolnołużyckiego "dupjenje")
Ależ to jest z niemieckiego
taufen.
Myślę, że Wysokopolacy mogliby spokojnie skalkować to słowo z bratniego języka słowiańskiego, ignorując dalszą etymologię, i mówić wprost, że każde ochrzszczone dziecko jest udupione.
No ale co z tym "ongiś"?
Ale co z ,,ongiś"? To normalne (https://en.wiktionary.org/wiki/ongi%C5%9B#Polish) polskie (https://en.wiktionary.org/wiki/ongi%C5%9B#Polish) słowo (http://synonim.net/synonim/ongi%C5%9B).
Wiem ale nie oznacza jak Siemoród mówi "chrzest"
Siemioród nigdzie nie twierdził, że oznacza ,,chrzest". Twierdził, że ongiś mówiono krzest (co, oczywiście, jest praktycznie tym samym zapożyczeniem, co chrzest, i tak samo nie pasuje do wysokopolskiego).
No kurczę. To pozwrotem do początku.
Zapomniałem jeszcze poświęt dla sakrament tutaj napisać
Cytat: poloniok w Luty 27, 2017, 19:59:40
wysoknica - ołtarz (pomysł od łacińskiego "altus" znacząc "wysoki")
wysocznica raczej ;)
Koreguję sam siebie:
tajemstwo - sakrament (http://www.staropolska.pl/slownik/info.php?nr=0&litera=T&id=3900 (http://www.staropolska.pl/slownik/info.php?nr=0&litera=T&id=3900), etymologia prawdopodobnie od "tajemnica")
Cytatwysocznica raczej ;)
No właśnie, wiedziałem że coś nie tak
Dobra, to tylko brakuje nam słowo dla "chrzest"
dąpienie byłoby iście germańskie, z dolnoniemieckiego (por. niderl. dopen)...
EDIT: no, już o niemieckim tak pośrednio była mowa wcześniej, fakt...
Poza tym może być chrzest, bo to zapożyczenie nastąpiło jeszcze w czasach prasłowiańskich (tzn. istniał rdzeń *krьstъ).
CytatPoza tym może być chrzest, bo to zapożyczenie nastąpiło jeszcze w czasach prasłowiańskich (tzn. istniał rdzeń *krьstъ).
(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/33261/korwin_pap600.jpeg)
Dosłownie moja reakcja
Dobra to mamy te słówka:
tajemstwo - sakrament
święcennik - kapłan
włodyka - biskup
nadwłodyka - arcybiskup
bagrowiec - kardynał
wysocznica - ołtarz
skrytnica - tabernakulum
Koń z rzędem temu, kto zwysokopolszczy kefir.
piennak - kefir (etymologia jest od tureckiego köpürmek, co pienić znaczy)
Cytat: poloniok w Marzec 01, 2017, 00:07:13
piennak - kefir (etymologia jest od tureckiego köpürmek, co pienić znaczy)
*pienniak - musisz się jeszcze douczyć zasad polskiego słowotwórstwa.
Cytat*pienniak - musisz się jeszcze douczyć zasad polskiego słowotwórstwa
W ogóle poprawny polski muszę się nauczyć ::-)
Może jakiś wysokopolski odpowiednik dla "LOL", "OK", ROFL", "LMAO" i inne hasła slangu internetowego?
CytatW ogóle poprawny polski muszę się nauczyć ::-)
Pewnie pomocny byłby dokończony kurs s-c-s na forum uzupełniony o aneks o przemianach fonetycznych w staropolskim, ale nie mam już na to czasu niestety.
Tymczasem polecam obserwować związki między dodawaniem różnych sufiksów do leksemów a zmianami fonetycznymi, głównie w zakresie przegłosów
(i)a:(i)e i
(i)o/(i)e czy zmiękczeń. To zresztą pomocne nie tylko w wymyślaniu wysokopolskiego słownictwa, ale w ogóle w lepszym posługiwaniu się prawdziwym polskim.
obiadnia - msza (z rosyjskiego обедня)
A poza tym jest "ch" zapożyczeniem niemieckim (tak jak "ć" jest polskie zapożyczenie w serbskochorwackim)? A co z "sz" (Węgrzy mają "sz" jednak w innej wymowie)?
Cytat: poloniok w Marzec 05, 2017, 21:07:42
A poza tym jest "ch" zapożyczeniem niemieckim (tak jak "ć" jest polskie zapożyczenie w serbskochorwackim)? A co z "sz" (Węgrzy mają "sz" jednak w innej wymowie)?
Raczej "w" to jest niemieckie zapożyczenie. Z kolei "ch" było od wielu wieków "wędrujące" (takie
Wanderbuchstabe) i pochodzi z łaciny, gdzie tak zapisywano greckie [kʰ] >
- . "Sz" zdaje się być polskim tworem, choć nie znam historii węgierskiego alfabetu.
EDIT: chociaż... to "sz" mogło być rzeczywiście szwabskie (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=15.msg71710#msg71713).
No właśnie ß można zapisać jako SZ, i od tego stworzył się też RZ
Jak ja w tym wątku czytam to ż i Akut/Kreska przyszła do polszczyzny przez Jana Husa/Języka Czeskiego
Do tego "w" i "ch", oczywiście że nie chcę propagować polski alfabet (ni łaciński, ni cyrylica, własny twór polski, a może coś takiego było?), ale mamy dwa opcje jeżeli chcemy trwać w "radykalnym" wysokopolskim: stworzyć łacinkę z literami nie zapożyczonych od innych językach (znaczy własny polski alfabet nad podstawie łacińskiego alfabetu) lub używamy cyrylicę (się obslugiwając liter z dawnych czasów, znaczy żadne nowe litery jak np serbskie ć w cyrylicy). Albo jeżeli polski miał swój własny alfabet, co ja ale strażnie wąptnie, to oczywiście ten (naprzykład jakieś polskie runy jeżeli to egzystowalo)
Cytat: poloniok w Marzec 05, 2017, 21:07:42
obiadnia - msza (z rosyjskiego обедня)
Przegłos by tu nie zaszedł, bo po d mamy miękkie n. Była by
obiednia.
Nabożeństwo w cerkwi to służba. Czy jest sens odróżniać służbę od mszy?
Ch w wysokopolskiem nie ma sensu z takiego powodu, bo nie byłoby h. Podobnie polskie abecadło było by uboższe o f. Ufać można pisać upwać.
Proponuję też cz->ċ, rz->ṙ, sz->ṡ, ch->h, f->pv*, w->v.
Gṙegoṙ Bṙęċyṡċykieviċ
Hṙąṡċyżevoṡyce, poviat Łękołody
Nawet można się bawić w etymologizowanie i zapis ki, kie jak ky, ke, a ṡy, ċy jak ṡi, ċi. Ale tak zbliżamy się do cieskeho:
Gṙegoṙ Bṙęċiṡċikeviċ
Hṙąṡċiżevoṡice, poviat Łękołody
*czy są ogólnopolskie słowa poza ufać, gdzie mamy rodzime f? W djalektach f pochodziło też od ch(w), ale to się raczej nie utrwaliło w literackiej polszczyźnie
Z cyrylicą bym uważał, bo każda polska cyrylica ma dwa problemy - zapisy nosówek i przegłosów e i jacia.,
CytatGṙegoṙ Bṙęċiṡċikeviċ, Hṙąṡċiżevoṡice, poviat Łękołody
Jezus Maryja ale mnie oczy bolą ???
Dlatego to chyba lepiej używać cyrylicę (w tym jeszcze problem jest że nie ma starocyrylicznego znaka dla "dź").
W Głagolicy jest znak dla "dź", jednak nie wiem czy można zlegimizować używanie Głagolicy w Polskim...
Ewentualnie jak rzeczywiście egzystowały jakieś Polskie Runy...
Cytat: Siemoród w Marzec 05, 2017, 23:28:46
*czy są ogólnopolskie słowa poza ufać, gdzie mamy rodzime f? W djalektach f pochodziło też od ch(w), ale to się raczej nie utrwaliło w literackiej polszczyźnie
Chyba tylko dźwiękonaśladowcze
fruwać i
fikać.
Jeszcze semi-rodzime ,,sfora" ← ,,swora", a semi-, bo ostatecznie z czeskiego ,,svora" (no ale <f> tam samiśmy wcisnęli).
I jeszcze f może wyjątkowo pochodzić z ch(w), więc to nieprawda, że taka zmiana zawsze dotyczy wyłącznie dialektów, a nie ogólnopolskiej polszczyzny. Patrz chociażby pol. fąfel, gdzie czeski kognat to chuchvalec.
Cytat: Silmethúlë w Marzec 06, 2017, 10:01:42
Jeszcze semi-rodzime ,,sfora" ← ,,swora", a semi-, bo ostatecznie z czeskiego ,,svora" (no ale <f> tam samiśmy wcisnęli).
A to nie tylko odlot ortograficzny? Czy faktycznie jest/był ten wyraz fonetycznie aberrantny w odmianach polskiego z dźwięcznym [v] po /s/?
Chw → f jest też utrwalone w toponimach w rodzaju Facimiech, które można uznać za część literackiego języka (choć pożyczoną z dialektów).
Cytat: SiemoródZ cyrylicą bym uważał, bo każda polska cyrylica ma dwa problemy - zapisy nosówek i przegłosów e i jacia.,
А гѕе там маём.
Cytat: poloniok w Marzec 05, 2017, 23:37:12
Dlatego to chyba lepiej używać cyrylicę (w tym jeszcze problem jest że nie ma starocyrylicznego znaka dla "dź").
W Głagolicy jest znak dla "dź", jednak nie wiem czy można zlegimizować używanie Głagolicy w Polskim...
Ewentualnie jak rzeczywiście egzystowały jakieś Polskie Runy...
Cyrylica i głagolica to obce polszczyźnie alfabety. Ich użycie średnio licowałoby z projektem, którego założeniem jest rugowanie zapożyczeń.
Wysokopolskie pismo powinno zawierać jeszcze znak na zbitkę żdż. Samo dż nie występuje w rodzimych słowach i jest zbędne.
Czyżbyście chcieli stworzyć zupełnie niezwiązany z niczym nowy alfabet? To polecam zacząć od pisma obrazkowego i stopniowo ewoluować
A pomijając to, to oczywistym wydaje mi się wybór bardzo etymologicznej i pierwotnej cyrylicy, z dostosowaniem głoskowym do polskiego głównie poprzez diakrytyki - Ja to widzę jako np. jęsy, gdzie sama litera ѧ może oznaczać zarówno ię jak i ią, a w razie potrzeby można to doprecyzować diakrytykiem.
Coście się uparli na to ѧ, skoro istnieje uproszczony znak? :)
I tak, ja również zapisuję ją i ję jednym znakiem, tak samo jak ą i ę. Ją i ą można dodatkowo doprecyzować akutem.
Co do żdż, jest ładny znak w cyrylicy, który zresztą jest dokładnym analogiem szcz.
Dobra, to zrozwiązujemy to tak:
шч - szcz
щ - żdż
Ale co z dż? I co z h? (odpowiednik dla "ch" jest x)
"Џ" dla dż nie działa, to było by zapożyczeniem z macedońskiego i serbskiego (litera wymyślona przez Vuka Karadžića), tak samo żadne "Һ".
Litery z kreską (i rz!) można bezproblemowo z jerem oznaczać (ś - cь, rz - pь, dź - дь, etc.), w sumie wszystkie problemy notatowę (oprócz dż i h) są w cyrylicy i w głagolicy rozwiązane.
Cytat: poloniok w Marzec 07, 2017, 17:20:05
Dobra, to zrozwiązujemy to tak:
шч - szcz
щ - żdż
Nieeee... dlaczego...
CytatAle co z dż? I co z h? (odpowiednik dla "ch" jest x)
Zbędne
CytatCo do żdż, jest ładny znak w cyrylicy, który zresztą jest dokładnym analogiem szcz.
?
Cytat: Pluur w Marzec 07, 2017, 18:26:54
CytatCo do żdż, jest ładny znak w cyrylicy, który zresztą jest dokładnym analogiem szcz.
?
Chyba chodzi o turkmeńskie Җ җ.
CytatCytat
Ale co z dż? I co z h? (odpowiednik dla "ch" jest x)
Zbędne
?
<dż> można spokojnie zapisywać jako <дж>, a <h> w wysokopolskim nie ma prawa występować.
Cytat<h> w wysokopolskim nie ma prawa występować
A niby czemu?
Cytat<dż> można spokojnie zapisywać jako <дж>
Nie jest akuratny sposób zapisywania w mojim zdaniu. To tak jakby zamiast "cz" miałbym zapisywać ono jako "tsz". Chce powiedzieć: Takie zapisywanie pokaza że się "d" i "ż" osobno wymawia (jak w wyrazu
dżdżownica).
Cytat: poloniok w Marzec 07, 2017, 19:41:25
Cytat<h> w wysokopolskim nie ma prawa występować
A niby czemu?
Bo nie reprezentuje żadnego osobnego polskiego fonemu, ani nigdy w historii polskiego takiego fonemu nie było – <h> występuje jedynie ortograficznie w zapożyczeniach, głównie ruskich, czeskich i łacińskich. W wysokopolskim pozbywamy się zapożyczeń (na etapie późniejszym niż prasłowiański), ergo <h> nie ma prawa się nigdzie pojawić.
CytatBo nie reprezentuje żadnego osobnego polskiego fonemu, ani nigdy w historii polskiego takiego fonemu nie było – <h> występuje jedynie ortograficznie w zapożyczeniach, głównie ruskich, czeskich i łacińskich. W wysokopolskim pozbywamy się zapożyczeń (na etapie późniejszym niż prasłowiański), ergo <h> nie ma prawa się nigdzie pojawić.
Aha! Ale w tym sensie <dż> też tylko występuje w zapożycień? (Jak Dżenni, Dżihad) Jednyne polskie słowo mając <dż> jako jeden fonem jest dż
dżownica (od staropolskiego/wysokopolskiego (bo *dъždžь) deszczu "deżdż")
EDIT: *dъščь jako alternatywna forma (co kolwiek to ma znaczyć) legitymizuje używanie wysokopolskie "deszcz" i z tego "dszczownica"
W dżdżownicy jest wyżej wspomniana zbitka żdż, a nie dwa razy dż.
No dobrze, wiem, ale w osobniej formię, <dż> egzystuje w (czysto-polskich/słowiańskich) słowach? (A nie w kombinacji <żdż>)?
Cytat: poloniok w Marzec 07, 2017, 19:51:23
Aha! Ale w tym sensie <dż> też tylko występuje w zapożycień? (Jak Dżenni, Dżihad) Jednyne polskie słowo mając <dż> jako jeden fonem jest dżdżownica (od staropolskiego/wysokopolskiego (bo *dъždžь) deszczu "deżdż")
No nie, <dż> (i fonem /ʤ/) występuje w rodzimych słowach, jest efektem palatalizacji, przykłady:
móżdżek,
dżdży (oryginalnie /dʐʤɨ/) (stąd
dżdżownica),
różdżka... ale jest dość rzadko spotykany (chyba jedynie jako efekt I patalzacji po /z/, wszędzie indziej dawne dż przeszło w ż), i zazwyczaj (zawsze?) w zbitce -żdż. Stąd wątpliwe, czy faktycznie jest sens szukać dla niego osobnego znaku w pisowni.
EDIT: nie zdążyłem wysłać swojej odpowiedzi... niemniej – clue jest takie, że rodzime dż występuje praktycznie wyłącznie w zbitce żdż.
A to nie liczą się np. miażdżyć, zagnieżdżać, dżdżyć, gwiżdżę, gwożdżę, brużdżę, jeżdżę, piżdżę, drożdże, różdżka, móżdżek? W każdym razie - jak już mnie wyprzedzono - jest mało tych wyrazów.
Dobra to samo <dż> i <h> są, jak u nas w Niemcach się mówi, we wysokopolskim "Haram"
No ale co teraz dla wysokopolszczyzny używać?
Głagolica czy Cyrylica, oto jest pytanie!
Bo katolicy Chorwaci używali Głagolicę, zamiast tego narody/państwa prawosławne używali cyrylicę. A bo Polska była i jest krajem katolickim to lepiej by pasowało ze względu tradycji religijniej używać Głagolicę.
Co wy myślicie?
Nie wiem, skąd ci się ubzdurało, że jeśli naród jest katolicki, powinien używać głagolicy... Albo że w ogóle użycie głagolicy jest w jakikolwiek sposób powiązane z wyznaniem...
Cyrylica w Polskim nie była by popularna (bo przypomniała by rosjanine). Tu tkwi problem. Dlatego sprowadzić "separatyzm" alfabetowy ze względu wyznania
Ale po co?
Przed IIWŚ pare ordery polski mieli swastyka (ze względu dekoracyjnego i uznania symbolikę szczęścią). A dlaczego nie teraz? Bo Hitler był i dał (Polakom) Swastykę inną symbolikę. Dobra, a teraz używając cyrylicę pośród Polaków mogło by to, wcześniej i teraz, dać negatywną azocyzację (bo "głupie Rusy"), mimo tego cyrylica jest normalnym alfabetem (tak jak swastyka jest normalnie symbolem szczęścia). O to mi chodzi
CytatAlbo że w ogóle użycie głagolicy jest w jakikolwiek sposób powiązane z wyznaniem...
Ale to nie taka zupełna bzdura - faktycznie, cyrylica rozprzestrzeniła się najszybciej w świecie prawosławnym ze względu na więcej kontaktów z Konstantynopolem, łatwość uczenia się pisma dla osób znających grekę (ale - to nie znaczy, że nie było przypadków zapisywania np. chorwackiego czy bośniackiego bogumilskiego sztokawskiego cyrylicą + oczywisty casus unitów).
Z drugiej strony głagolica zachowała się w katolickiej Chorwacji ze względu na odizolowanie krckich glagolaszy od głównego nurtu liturgii słowiańskiej, który był po drugiej stronie schizmy (i została na chwilę zaimportowana np. do katolickich Czech czy Polski w XIV-XV wieku wraz z zakonnikami).
Przede wszystkim jednak trzeba mieć na uwadze, że oba pisma powstały przed schizmą, a głagolica najszerzej używana była w IX-XI wieku, również przed podziałem na zachodni katolicyzm i prawosławie.
Pytanie: Gdzie mogę znaleść słownik proto-słowiański online?
Z legalnych źródeł jest angielski wikisłownik, który zawiera sporo informacji (tylko nie zawsze prawdziwych, trzeba uważać). W internecie można znaleźć również inne słowniki: Derksena, ESSJ-ę itd, ale tutaj legalność źródła jest co najmniej wątpliwa (choć nie zawsze!), więc na pewno nie podałbym linków, nawet jeśli bym je miał i chciał się nimi tutaj podzielić. Poza tym, jakieś linki/tytuły są w dziale Inspiracje, może warto przejrzeć? No i zawsze pozostaje Google :)
Od siebie polecę moje dwie ulubione pozycje:
1. Słownik Derksena (https://archive.org/stream/EtymologicalDictionaryOfTheSlavicInheritedLexicon_201310/179381168-Etymological-Dictionary-of-the-Slavic-Inherited-Lexicon)
2. Этимологический словарь славянских языков (http://essja.narod.ru/pg/01/f000-001.htm)
EDIT: No tak, znowu ktoś mnie wyprzedził :>
Pytanie:
Czy "łagiew" (*lagy) ma, podobnie jak we wyrazu "władyka", być w wysokopolszczyźnie "łogiew"?
Cytat: poloniok w Marzec 10, 2017, 18:00:36
Pytanie:
Czy "łagiew" (*lagy) ma, podobnie jak we wyrazu "władyka", być w wysokopolszczyźnie "łogiew"?
Nie. Tu nie było przestawki (a nawet gdyby była, przestawka w nagłosie rządziła się innymi regułami, zgodnymi dla polskiego i czeskiego, więc rodzime ła- z *ol- jest możliwe w polskim).
Znaczy że kiedy przyjdzie do "ło"?
trema - przytłok (bo nie tyle trzęsie człowiekiem, ile go bardziej przytłacza)
Cytat: poloniok w Marzec 10, 2017, 18:36:10
Znaczy że kiedy przyjdzie do "ło"?
olC → łaC pod intonacją akutową, poza akutem łoC
őlkomъjь (akut) → łakomy
ȏlkъtь (cyrkumfleks) → łokieć
singiel - samosz
singlować - samoszyć (się)
singielstwo - samostwo
słodkowosk - czekolada (*soldъkъ + *voskъ)
Królik - trząs (z litewskiego трус, które pochodzi z prasłowiańskiego *trǫs)
Przecież królik pochodzi od "król" co ma korzeń *korl?
*Korljь powstało z germańskiego karl, które to utworzono od imienia Karola Wielkiego.
https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/korlj%D1%8C
Co do etymologii samego królika:
https://en.wiktionary.org/wiki/kr%C3%B3lik
Wiem ale mimo tego jest to korzeń proto słowiańska No to gdzie problem w tym?
W tym, że korzeń, nawet jeśli był już w prasłowiańskim to powstał z germańskiego, przez co jest mimo wszystko zachodnim zapożyczeniem, co przeczy idei tego języka? No ale jak uważasz : )
Chyba zgodni jesteśmy tutaj, że zostawiamy zapożyczenia istniejące już w prasłowiańskim. Inaczej musielibyśmy wymyślać słowa na pana, chleb, boga i księcia :)
W takim razie mój błąd. :)
ludowładza - demokracja
królowładza - monarchia
jenowładza - dyktatura
niewładza - anarchia
Czy ktoś ma słowo na "Republika"?
Były dwa z tych, tylko że na -władztwo
Cytat: poloniok w Marzec 22, 2017, 16:34:50
Czy ktoś ma słowo na "Republika"?
Żartujesz?
Przecież "Rzeczpospolita" nie ma korzeń proto słowiańską
Cytat: poloniok w Marzec 22, 2017, 18:19:43
Przecież "Rzeczpospolita" nie ma korzeń proto słowiańską
No jak nie? To kalka, nie zapożyczenie.
"Rzeczpospolita" znaczy dosłownie "rzecz wspólna". "Rzecz" w "Rzeczpospolita" jest oczywiste jednak "pospolita" to chyba nie słowo słowiańskiej korzeni...
Cytat: poloniok w Marzec 22, 2017, 19:17:43
"Rzeczpospolita" znaczy dosłownie "rzecz wspólna". "Rzecz" w "Rzeczpospolita" jest oczywiste jednak "pospolita" to chyba nie słowo słowiańskiej korzeni...
Pospolity to warjant słowa
pospólny z przyrostkiem -ity jak
chorowity,
znakomity czy
jednolity.
Pospólny to z kolei ewidentny kognat
spółki.
Cytat: poloniok w Marzec 22, 2017, 16:34:50
królowładza - monarchia
jenowładza - dyktatura
niewładza - anarchia
A może by tak:
monarchia -
inowładztwodyktatura -
kazicielstwo (dyktator -
kaziciel)
anarchia -
bezwładzie
Cytat
A może by tak:
monarchia - inowładztwo
dyktatura - kazicielstwo (dyktator - kaziciel)
anarchia - bezwładzie
Inowładztwo pasowałoby lepiej jako wysokopolskie słowo dla "kolonizacja" lub coś w tym sensie
Kazicelstwo jest dobre
Bezwładzie jest nie po polsku mi się zdaje, chodzi mi o tą końcówkę "-dz
ie"
Bo tutaj zaproponowano np. "ludowładztwo" zamiast "ludowładza":
Czemu?
Cytat: poloniok w Marzec 24, 2017, 14:49:37
Bezwładzie jest nie po polsku mi się zdaje, chodzi mi o tą końcówkę "-dzie"
Bo tutaj zaproponowano np. "ludowładztwo" zamiast "ludowładza":
Czemu?
-ьje w
bezwładziu to pewnie analogizm do
bezkrólewia (które
nota bene w większości języków nazywane jest
międzykrólewiem)
ludowładztwo dlatego, bo to nie jest określenie władzy, a ustroju. Rzeczowniki opisujące stan tworzy się w słowiańskich sufiksem -ьstvo.
W ogóle to oprócz
kaziciela był też
kazun i ja bym tak przetłumaczył dyktatora na wysokopolski.
Prawidłowo fonetycznie by było raczej bezwładze¹ (por. Podmiedze, nazwa ulicy w jakiejś wsi w śląskim). Ale w polskim te rzeczowniki na *-ьje nie zawsze brzmią dobrze z uwagi na fonetyczną redukcję tej końcówki, bezpieczniej używać -stwo.
Czemuż nie bezrząd (słowo niekiedy używane)?
¹zaraz ktoś powie, że dwie pierwsze sylaby są wykolejone (przez czeski). No ale ostatnia nie musi być.
Nie doszukiwałbym się w bez wpływu czeskiego (aczkolwiek wład- to już jak najbardziej bohemizm, chociaż słowotwórstwo z tym rdzeniem nierzadko rodzime), przyimki po prostu rządzą się własnymi prawami.
No chyba, że idziemy "na całość" i wyrzucamy bez- na rzecz czystopolskiego przez- (bo nie radziłbym uprawiać jakiegoś czysto teoretycznego **biez, czy tem bardziej jakiegoś [uwaga, nakurwiam multiasterysk] **********bióz, które jest kompletnym bulszitem i chyba nawet nie muszę go masakrować). Aczkolwiek, tak jak mówię - mojem zdaniem nie każda nieregularność to od razu wpływ obcy, zwłaszcza w przypadku takich słów.
A przed- to niby nie powinien być jako przód- ?
CytatNie doszukiwałbym się w bez wpływu czeskiego (aczkolwiek wład- to już jak najbardziej bohemizm, chociaż słowotwórstwo z tym rdzeniem nierzadko rodzime), przyimki po prostu rządzą się własnymi prawami.
No chyba, że idziemy "na całość" i wyrzucamy bez- na rzecz czystopolskiego przez- (bo nie radziłbym uprawiać jakiegoś czysto teoretycznego **biez, czy tem bardziej jakiegoś [uwaga, nakurwiam multiasterysk] **********bióz, które jest kompletnym bulszitem i chyba nawet nie muszę go masakrować). Aczkolwiek, tak jak mówię - mojem zdaniem nie każda nieregularność to od razu wpływ obcy, zwłaszcza w przypadku takich słów.
CytatA przed- to niby nie powinien być jako przód- ?
Jak macie taki fetysz na to to idźcie na (mój) wątek "Nowy Język Staropolski". Serdecznie bym się cieszył o dyskusje takie, tutaj jednak celem nie jest "odrodzenie" języka polskiego lecz tylko spolonizowanie (na sposób dzisiejszy, nikt by mówił dzisiaj "włodza") słów nie-słowiańskich
Cytat: Maorycy w Marzec 24, 2017, 17:55:56
A przed- to niby nie powinien być jako przód- ?
Nie.
W przyimkach uogólniał się "miękki" rozwój samogłosek. Widać to zarówno w polskim, jak i w połabskim (gdzie jest jeszcze więcej przegłosów i innych różnic w rozwoju samogłosek w zależności od następującej po niej spółgłoski). A to dlatego, że w prasłowiańskim przyimki nie były samodzielnymi "bytami" - doklejały się do następującego po nich słowa, tworząc z nim sandhi. Dlatego jeżeli istniała kiedykolwiek forma taka jak **bióz czy **przóz, to było to możliwe wyłącznie wtedy, jeżeli po tym "z" (nie oddzielonym żadnym jerem - trzeba o tym pamiętać) następowała samogłoska twarda (nie ważne jaka, byle twarda), tworząc warunki do przegłosu. Jeżeli jedna z samogłosek w zbitce była miękka, to cała zbitka stawała się miękka i już warunków do przegłosu nie było. Poza tem, nie wiem skąd Jagodziński (bo to on jest autorem tego nieszczęsnego "bióz") wytrzasnął tu wzdłużenie - czyżby zapomniał, że takie przyimki nie kończyły się jerem? Wzdłużenie zastępcze (do postaci **bióz) byłoby możliwe tylko wtedy, jeżeli w owym następującym słowie (powtarzam, zaczynającym się na twardą spółgłoskę/zbitkę) pierwszą samogłoską był słaby twardy jer. Wtedy istotnie, mogła powstać forma **bióz (i mielibyśmy wtedy zestaw - biez-/bioz-/bióz- + asymilacje) o bardzo ograniczonej dystrybucji. Tylko, że na bardzo wczesnym zaszło uproszczenie (a nawet bardziej prawdopodobne, że przegłos tu zwyczajnie nie zaszedł - został zwyczajnie powstrzymany po to, aby taki morfem przyimkowy zawsze brzmiał tak samo - generalnie w takich "stałych elementach" przegłos nie zachodził, prawdopodobnie nigdy nie było też takich form 2 os. l. podw. jak **
idziota, **
wiedziota it.p.) i uogólniała się wersja bezprzegłosowa, "miękka" (co chyba przemawia na korzyść tego, że przegłos w takich wypadkach nigdy nie zaszedł, a nie został cofnięty). To oczywiście nie tłumaczy stwardnienia w przyimku "bez", ale chyba w pełni wyjaśnia brak przegłosu.
Połabski jest tu całkowicie zgodny z polskim - tam również samogłoski w przyimkach zawsze rozwijały się "miękko" - "od" to po połabsku "vit" (a nie "våt"), "o(b) to "vib" (a nie "våb"), "przez" (funkcjonujące także jako "bez" - brak kontynuatora *bez w połabskim) to "priz" (a nie "prez") it.p.
Co do "przed" to tutaj sytuacja jest o tyle trudniejsza, że ten przyimek miał jera, a więc teoretycznie były tu zawsze warunki do przegłosu. Być może zadziałała tu analogja do innych przyimków.
Mam nadzieję, że zaorane - jak ktoś będzie pytał, dlaczego w polskich przyimkach nie ma przegłosu, to odeślijcie go tutaj.
PS: poloniok, to nie jest twoja prywatna nitka, mimo wszystko. Nie przywłaszczaj jej sobie.
O ile brak przegłosu można łatwo wyjaśnić analogią czy innymi procesami zaszłymi w polskich dialektach i jest relatywnie pospolity, to brak spodziewanego zmiękczenia jest już o wiele dziwniejszy i pachnie wpływem obcym. Argumentem za rodzimością bez jest powszechność (chyba wyłączność) niezmiękczonej postaci w dialektach (także w kaszubskim i słowińskim!). Argumenty za zapożyczeniem: ,,przed w. XVI w znaczeniu 'bez' częściej był używany przyim. przez" (słownik Borysia) i rozchwiana semantyka w gwarach.
Jeśli bez jest mimo wszystko rodzime, najsensowniej chyba byłoby to tłumaczyć sporadyczną zamianą jeru przedniego na tylny (jak w łużyckim pos — także po wargowej). Eeee, co ja chrzanię? Toć *bez.
Tak tylko dodam, że śląski chyba w ogóle nie ma przez. Bez jest tu używane w obydwu znaczeniach (np beztydziyń - w dni powszednie), które odróżniane są różnym przypadkiem.
Jak stare jest "odmiękczenie" rz w przez? Może jakaś analogia?
Cytat: Todsmer w Marzec 24, 2017, 23:12:52
Jak stare jest "odmiękczenie" rz w przez? Może jakaś analogia?
Nie no, stwardnienie rz to tylko fonetyczny proces — rz nie stało się przez to fonologicznym twardym odpowiednikiem czegoś miękkiego (co mogłoby być na jakimś poziomie uświadamiane przez mówiących).
Notabene, mieszanie ,,bez" i ,,przez" w innych słowiańskich:
- dolnołużyckie skontaminowane (tylko pod względem formy) bźez ,,bez" (obok przestarzałego/gwar. bjez [ts.]; pśez ,,przez")
- słoweńskie brez ,,bez"
- sch. bez, brez ,,bez" prez ,,bez" (szczątkowo ,,przez")
- ukraińskie dawne, dialektalne без(ъ) (z dop.) ,,bez" ,,oprócz" (z biern.) ,,przez"
*Bez łączy się z sanskryckim bahíḥ ,,na zewnątrz, poza" (por. stare znaczenie ang.
without ,,na zewnątrz, poza"). Od ,,poza" do ,,przez" (jak i do ,,bez") już niedaleka droga (pojechał poza most → pojechał przez most).
A jak kontynenty i państwa nazwać?
Co sądzicie o stosowaniu nazw biały/czarny/zielony/czerwony zamiast północny/południowy/zachodni/wschodni?
Nazwy państw i regionów brzmią dużo lepiej z tym, i by lepiej brzmiały nawet w normalnym języku
Bardzo interesujący pomysł! To by chyba wytłumaczyło też nazwę Białorusi?
Z historycznego punktu widzenia bardzo mi się podoba stosowanie naszych słowiańskich kolorów oznaczających kierunki świata.
Jednak... jak byśmy wtedy np. odróżnili Morze Białe od Morza Północnego?
Morze białe byłoby "Morze Mrożne" lub "Morze Finlandskie" (jednak "Finlandia" nie jest rdzeń proto słowiańskia)
Cytat: Obcy w Marzec 29, 2017, 20:08:57
Z historycznego punktu widzenia bardzo mi się podoba stosowanie naszych słowiańskich kolorów oznaczających kierunki świata.
Jednak... jak byśmy wtedy np. odróżnili Morze Białe od Morza Północnego?
Chodziło mi o takie przypadki jak Koreje, Ameryki, RPA, Wirginie itp., gdzie może się mylić nazwa własna z określeniem części całości. W przypadku morza Północnego nie ma takiego problemu.
Cytat: poloniok w Marzec 29, 2017, 20:01:12
Bardzo interesujący pomysł! To by chyba wytłumaczyło też nazwę Białorusi?
Akurat tutaj wcale nie chodziło o kierunek, a o religię. Biała Ruś pierwotnie określała ziemie północno-wschodnie, a więc Nowogród, Psków, Rostów, Suzdal itp. oraz niedługo potem okolice Moskwy jako tę "czystą", prawosławną Ruś.
CytatВ XII—XV веках данное название упоминалось в отношении земель Северо-Восточной Руси и Великого княжества Московского, в XV—XVII веках — в связи с землями России. Василий Татищев считал, что впервые термин «Белая Русь» встречается в Раскольницкой и Ростовской летописях под 1135 при названии Ростово-Суздальского княжества. В XV—XVII веках термин Белая Русь чаще всего применяется по отношению к Северо-Восточной Руси. Столицей Белой Руси обычно называют Москву, а московского князя иногда называют Белым князем или царём. Восточные народы называют его Ак-Падишах, то есть Белый Падишах.
Następnie, a więc po Unii Brzeskiej nazwę tę przeniesiono na Smoleńszczyznę i Mścisławszczyznę będące jakiś czas pod Moskwą z racji, że były to ostatnie tereny Rzeczypospolitej na których wciąż dominowało prawosławie, z uwagi iż reszta była już wyznania greko-katolickiego. Po rozbiorach RP przeniesiono zaś tę nazwę na cały kraj, zastępując poprzednio używaną Litwę (która i tak utrzymała się jeszcze jako powszechnie używana nazwa do ok. XX wieku) w celu mitu jednego narodu Ruskiego. (wielikorusy, małorusy, biełorusy). Biała też może oznaczać stara lub wielka.
Przedmówco, nie zgodzę się, bowiem na południe od owej Rusi Białej (Mińsk, Mohylew, Połock, po Smoleńsk) istanieje Ruś Czarna (od Nowogródka, po Mozyr), na dodatek istnienie enigmatyczna Ruś Czerwona (lub Grody Czerwieńskie), co niejako wyłamuje się z tego tradycyjnego nazewnictwa, bo powinna to być Zielona.
Wydawało mi się, że poloniokowi chodziło o Białoruś jako dzisiejszą nazwę państwa. Co więc mają do tego te inne Rusie określające przecież krainy historycznie, nie zaś byty polityczne?
CytatWydawało mi się, że poloniokowi chodziło o Białoruś jako dzisiejszą nazwę państwa
Nie, chodziło mi o region historyczny "Białej Rusi", ale to moja wina bo napisałem "Białoruś", przepraszam
EDIT: Używanie barw jako kierunkoznaków nie jest wysokopolskie
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ruś_Czerwona# (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ru%C5%9B_Czerwona#)
CytatNiektórzy domniemywają jakoby kolorowe nazwy Rusi, w tym ,,Ruś Czerwona" powstały w XIII wieku i były zapożyczeniem od ludów ałtajsko-tureckich, które używały kolorów do oznaczenia kierunków geograficznych (czerwień = południe, biel=zachód, czerń=północ
Ogurwa, takie cudeńko znalazłem w pracy o staropolskich egzonimach ("Obce nazwy geograficzne w polszczyźnie" K. i Z. Zierhofferów).
Amsterdam - Ostrodom (znane w polszczyźnie do XV w.)
Piękne, nieprawdaż? <3
Chyba nie muszę mówić, że "kradnę" do zimnego.
Pewnie jeszcze lepsze kwiatki można by wyłowić, gdyby pogrzebać w historji czeskiej, ruskiej i południowosłowiańskiej. Ktoś coś?
Łacińska nazwa jest "Amstelodamum", pochodząca z rzeki "Amstel" i od "dam" (po holendersku na "grobla").
"Amstel" pochodzi od staroholenderskiego "Aeme-stelle", co znaczy "nawadniania ziemia". Żeby było łatwiej używany zamiast "nawadniania" "mokra", "Amstel" była by (prowizorycznie!) "mokroziem"
"Grobla" nie wiem czy ma korzenie proto-słowiańskie, "gać" (było) krótszejsze słowo na to (https://pl.m.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/gać (https://pl.m.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/ga%C4%87)) co jest tyle ile ja dobrze wyczytałem na pewno słowo z korzenią proto-słowiańską
Kombinując z "mokroziem" mamy wiele wariantów jak np. "Mokroziemiogać" lub dłuższa jednak ładniejsza wersja "Gać u Mokroziemi"
Proponuję opuścić tę "ziemię" i zostawić Mokre Gacie xD
Może zamiast "Mokroziem" "Zmoczyń" używać (bo mokra ziema jest zmoczona)...?
Skoro są Swornegacie, nie widzę problemu, dlaczego by nie użyć Mokregacie.
Te gacie w znaczeniu grobli, przejścia dość podejrzanie przypomina pewne słowo germańskie o podobnym znaczeniu, na pewno to słowo oddziedziczone?
A niby jakie?
Pochodzi od *gatję
Cytat: poloniok w Marzec 30, 2017, 11:34:56
CytatWydawało mi się, że poloniokowi chodziło o Białoruś jako dzisiejszą nazwę państwa
Nie, chodziło mi o region historyczny "Białej Rusi", ale to moja wina bo napisałem "Białoruś", przepraszam
EDIT: Używanie barw jako kierunkoznaków nie jest wysokopolskie
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ruś_Czerwona# (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ru%C5%9B_Czerwona#)
CytatNiektórzy domniemywają jakoby kolorowe nazwy Rusi, w tym ,,Ruś Czerwona" powstały w XIII wieku i były zapożyczeniem od ludów ałtajsko-tureckich, które używały kolorów do oznaczenia kierunków geograficznych (czerwień = południe, biel=zachód, czerń=północ
Jednak Biała Chorwacja (a była też Czerwona!) i Biała Serbia intrygują. Szukałbym tu jednak jakiejś starszej tendencji, którą zatarły potem ruchy ludów i ośrodków władzy.
@up@up: było też staroindyjskie
gatuḥ ,,przejście", które trudno posądzać o bycie germanizmem.
Cytat: Todsmer w Kwiecień 03, 2017, 16:05:32
Te gacie w znaczeniu grobli, przejścia dość podejrzanie przypomina pewne słowo germańskie o podobnym znaczeniu, na pewno to słowo oddziedziczone?
No właśnie, gdyby rozwinęły się obie formy całkiem niezależnie, to słowiańskie "t(j)" nie korespondowałoby z germańskim "t" z *gatą...
Cytat: poloniok w Kwiecień 03, 2017, 16:10:11
A niby jakie?
Jeśli wierzyć wikisłownikowi,
*gatwǭ, od którego niemieckie
Gasse, skandynawskie
gata/gate i podobne, itd.
Cytat: Obcy w Kwiecień 03, 2017, 17:03:02
No właśnie, gdyby rozwinęły się obie formy całkiem niezależnie, to słowiańskie "t(j)" nie korespondowałoby z germańskim "t" z *gatą...
No, może tu być inna derywacja z tego samego rdzenia.
Cytat: Wedyowisz w Kwiecień 03, 2017, 16:32:07
@up@up: było też staroindyjskie gatuḥ ,,przejście", które trudno posądzać o bycie germanizmem.
Tak, choć zaskakująca "rozpiętość", nomen omen, znaczenia słowa polskiego może sugerować, że to dwa słowa przypadkowo brzmiące tak samo.
CytatJeśli wierzyć wikisłownikowi, *gatwǭ, od którego niemieckie Gasse, skandynawskie gata/gate i podobne, itd.
A no może
Zesłowiańszczamy niemieckie ziemie :)
Kolonia - Kólno
Alzacja - Olszany
Łaba - Łbia
Magdeburg - Międzybrzeg
Augsburg - Osobrzeg
Saksonia - Sośnia
Turyngia - Drąże
Men - Miana
Hanower - Gonibór
Bawaria - Bojoborze
Halle - Goła
Monachium - Miechno
Brema - Brzemiona
Hesja - Gęstnia
Wiesbaden - Wierzbięcin
Stuttgart - Studogród
Tak samo mógłbym robić z innymi miastami
New York - Nójąk
Chicago - Szykowo
Bangkok - Bąkiek
etc.
Albo tak albo się zanalizuje znaczenie tych miast (np Monachium jest od Mnichów) i się robi z tego (poprawne) miasta (np. Monachium - Mnichów)
Cytat: poloniok w Kwiecień 03, 2017, 19:20:44
Albo tak albo się zanalizuje znaczenie tych miast (np Monachium jest od Mnichów) i się robi z tego (poprawne) miasta (np. Monachium - Mnichów)
Ale Twoje formacje nie są prawidłowe, a moje mają za zadanie mieć związek z polską tradycją nazewniczą albo przynajmniej być całkiem utworzone ze słowiańskich rdzeni. Trochę to było nawiązanie do formacji typu Amsterdam - Ostrodom.
W sumie nie wiedziałem, czy "mnich" jest na tyle starym zapożyczeniem, że można je zastosować, ale scs daje jednak "zielone światło".
Cytat: Todsmer w Kwiecień 03, 2017, 17:36:14
Cytat: Obcy w Kwiecień 03, 2017, 17:03:02
No właśnie, gdyby rozwinęły się obie formy całkiem niezależnie, to słowiańskie "t(j)" nie korespondowałoby z germańskim "t" z *gatą...
No, może tu być inna derywacja z tego samego rdzenia.
Właśnie, brak teorii znaczenia rozszerzeń rdzeni (
root extensions) w praindoeuropejskim często czyni etymologizowanie na tym poziomie mocno arbitralnym. Ale
gać to przejrzysta formacja od czasownikowego rdzenia *g^weh2- (https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/g%CA%B7eh%E2%82%82-) ze znanym i lubianym przyrostkiem -ti, analogiczna do takich wyrazów jak
postać, maść, sieć, wieść; ciekawy jest męski *tatь ,,złodziej" pokrewny naszemu
taić (się).
Native speaker - rodzimomówca
A co z przedmiotami?
Historia - dzieje (zob. czes. "dějiny")
Fizyka - siłozbyt (?) (zob. arch. czes. "silozpyt")
Chemia - łączba (zob. czes. "lučba")
Matematyka - licznia (mój pomysł)
Geografia - ziemiopis (zob. czes. "zeměpis")
Astronomia - gwiezdarstwo (zob. czes. "hvězdářství")
Wychowanie Fizyczne - ciałowiedźba (?) (zob. słowieński "telovadba")
Muzyka - gędźba (st. pol. słowo)
Plastyka - iskuśstwo (?) (zob. ros. "искусство")
Ach, ten piękny czeski nacjonalizm :)
Tylko znowu muszę poprawić Twoje błędy słowotwórcze:
Fizyka - prędzej: siłobadanie albo po prostu siłoznawstwo (w polskim nie było i nie ma słowa *spyt w tym znaczeniu)
Astronomia - gwieździarstwo (po radopolsku też: gwiaździarstwo)
Wychowanie Fizyczne - prędzej: ciałoćwiczba (rdzeń *vad- ma inne znaczenie w polszczyźnie)
Plastyka - skustwo (bez i-, bo polski nie zna przyimka *is, i raczej z redukcją, patrz: żelaźstwo > żelastwo)
Cytat*spyt
Znaczy że taka korzeń egzystuje? Bo nie umiałem znaleźć dowód na to (dlatego pytajnik)
Korzeń *spyt dziś funkcjonuje jako nazwisko Spyt i człon od imion: Spycisława, Spycimira.
A w sumie to znaczyło *spyt "badanie"?
W czeszczyźnie i słowacczyźnie owszem, porównaj jazykozpyt / jazykospyt.
Ach tak tylko pytanko: Jak na przyszłość wiedzieć jaka korzeń nie jest wymarła w Polskim? Bo na przykład słyszałem że wysokopolskie slowa jak krzno (futro) czy szar (barwa) używają dla Polskiego już wymarłe korzenia.
Trudno powiedzieć, akurat to to mi się z nazwiskiem skojarzyło, to wiedziałem, ale najlepiej używać jakichś słowników. Wujek Google na pewno zapoda jakieś propozycje.
BTW trudno powiedzieć, że jakiś korzeń jest całkowicie wymarły (ewentualnie można powiedzieć, że jest nieproduktywny lub nieużywany samodzielnie), bo najczęściej nazwy własne typu imiona, nazwy miejscowości ukrywają w sobie jakieś stare korzenie. Do tego też należy uwzględnić ewentualne przesuwki semantyczne.
A co do "krzna" to taka ciekawostka, że od tego (okrężną drogą, przez łacinę i niemczyznę) się wywodzi nasze słowo "kuśnierz" :)
To znaczy, że używanie np. "Niejęsyć" dla "Pelikan" jest nie dozwolone tutaj?
Tutaj nie ma jakichś twardych reguł... ale nie widzę powodu, żeby takich rzeczy zakazywać.
Niejęsyć to bardzo fajna nazwa, zresztą.
Albo gardzina dla bohater :-)
Cytat: poloniok w Kwiecień 06, 2017, 20:49:23
Albo gardzina dla bohater :-)
No, w średniowieczu był
wiciądz. Słowo pochodzenia gockiego, ale z czasów jednego języka Słowian, więc się nadawa.
Bardzo ładne słowo! Teraz tylko pytanie co więcej "popularne" było: gardzina czy wiciądz?
Cytat: poloniok w Kwiecień 07, 2017, 01:11:57
Bardzo ładne słowo! Teraz tylko pytanie co więcej "popularne" było: gardzina czy wiciądz?
W sumie formacja *vitędzь (która wprost nawiązuje do
Wikingów) jest dość popularna w słowiańskich (słoweń.
vitez, serbochor.
vitez, ros.
ви́тязь, słowac.
víťaz) i znaczy "zwycięzca", "rycerz", "bohater". Dzisiaj jest obecna w zdeformowanej formie w słowie
zwycięzca, a także w rusycyzmie
witeź. Z kolei formacje z rdzeniem *gъrdъ mimo większej popularności w słowiańskich bardziej odwołują się do "dumy" (tak jak w czeskim i słowackim, dlatego
hrdina tam lepiej pasuje), czasem i "arogancji", "pychy" i "zuchwałości", jak w języku polskim. Dlatego dla polszczyzny zdecydowanie bezpieczniejsza będzie forma
wiciądz.
Cytathttps://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Gardzina
Zobacz tu, "gardzina" jest według jemu staropolskie słowo z znaczeniem "bohater"
No wiem, ale we współczesnym polskim doszło do przesuwki semantycznej i odruchowo gardzina przez podobieństwo do gardzenia wydawałaby się wielu rodzimym użytkownikom czymś wręcz niemiłym, nieszlachetnym.
Właśnie to jest te pytanie: Czy językowo wrócić do starych zasad czy się pogodzić z nowymi? Bo np. przykro mi jest po jednej stronie zrezygnować ze słów jak "niejęsyć" lub "krzno" bo to właściwe słowiańskie słowa są, ale zaś po innej stronie ten przykład z gardziną umię rozumieć
W większości przypadków pożyczki staropolskie i z innych słowiańskich się sprawdzają, ale należy pamiętać, że nasz projekt językowy nie jest kopią staropolskiego, tylko jest oparty jednak na współczesnym języku, tyle że oczyszczonym z pożyczek. Jeszcze co do pelikana to bym nieco uważał, bo to jednak sztucznie adaptowany wyraz z prasłowiańszczyzny, bo Derksen dla *nejęsytь nie podaje żadnych kontynuantów dla zachodniosłowiańskich. Niesyta też bym dopuścił, bo w południowosłowiańskich właśnie w tej postaci jest ten wyraz.
CytatW większości przypadków pożyczki staropolskie i z innych słowiańskich się sprawdzają, ale należy pamiętać, że nasz projekt językowy nie jest kopią staropolskiego, tylko jest oparty jednak na współczesnym języku, tyle że oczyszczonym z pożyczek
Aha, znaczy że myślałem cały czas pod kontekstem. Znaczy że jeżeli to by był wysokopolski jako wersja staropolska to było by to okay używać rzednie jak krzno itd?
No, bo tam też masz swój projekt i jedne rzeczy idealnie tam pasują, a tutaj pod warunkami, choć np. akurat ja się domagam wskrzeszenia krzna jako nazwy futra.
Chyba karzno — jak zapożyczacie z prasłowiańskiego, umiejcie dostosować do polskiej fonetyki (co czasami wymaga też znajomości akcentu w prasłowiańszczyźnie).
Ale w tym przypadku lepiej byłoby coś wziąś' od koży, realnie zaświadczonej w języku polskim (też w wariancie zdrobniałym kożki ,,ubranie ze skóry"; poza tym jest kożuch, który oznacza prawie to samo — tyle, że mniej wykwintny).
Z
krznem jest przykład:
Cytat: Stara baśń, tom II
Hej! na koniku przy nim, kołpaczek czarny, łańcuszki na piersi, łańcuszki na ręku, krzno na ramionach, to ja, pani żupanowa! Kłaniajcie się swej pani!!
To znaczy, że skoro postać prasłowiańska to *kъrzьno, to zapewne
krzno to bohemizm... (bo TъrT zawsze musi dać sylabę)
A
koża mi bardziej się kojarzy ze
skórą (materiałem lub częścią ciała) niż z
futrem.
CytatTo znaczy, że skoro postać prasłowiańska to *kъrzьno, to zapewne krzno to bohemizm
A co z "krtań" i "drgać"? Też bohemizmy?
Cytat: poloniok w Kwiecień 08, 2017, 23:44:19
CytatTo znaczy, że skoro postać prasłowiańska to *kъrzьno, to zapewne krzno to bohemizm
A co z "krtań" i "drgać"? Też bohemizmy?
drgać pochodzi od *drъgati więc całkiem spodziewany rozwój, ale krtań pochodzi od gъrtan(j)ь, więc coś się tu popsuło. Bohemizm to nie jest bo czeski ma spodziewane h.
Krnąbrny ma dwa sylabiczne r. I jeszcze nosówkę. To w ogóle ciekawostka. Jakieś strzały co do ethymologji?
Hipokryta -
licemierz, por. ros.
лицемѣръ, ukr.
лицемір, stpol.
licemierzyć
Cytatkrtań pochodzi od gъrtan(j)ь
To jak tutaj po wysokopolsku? Gartań?
CytatTo znaczy, że skoro postać prasłowiańska to *kъrzьno
Dwa pytania:
1. Skąd pewność że "krzno" było by po wysokopolsku "karzno"? Czemu nie "kierzno"?
2. Ze względu jera było by tutaj "kårzno" lub "kiérzno"? (Głoska pochylona)
Tak, gartań, ale w prasłowiańszczyźnie był jeszcze oboczny rdzeń *grъtanь, z czego pochodzi polska krtań.
1. Kierzno raczej nie, bo kombinacja [ier] zamiast [ar] raczej się pojawiała dla *ьr, a nie dla *ъr. Gdyby więc tam był jer miękki, tobym nie miał nic przeciwko.
2. Sądząc po innych analogicznych przykładach, to raczej tak, byłaby pochylona.
Cytat: Obcy w Kwiecień 08, 2017, 17:52:13
Z krznem jest przykład:
Cytat: Stara baśń, tom II
Hej! na koniku przy nim, kołpaczek czarny, łańcuszki na piersi, łańcuszki na ręku, krzno na ramionach, to ja, pani żupanowa! Kłaniajcie się swej pani!!
To znaczy, że skoro postać prasłowiańska to *kъrzьno, to zapewne krzno to bohemizm... (bo TъrT zawsze musi dać sylabę)
Doba witezi, gontyn, Światowidów, chramów i innych średnio udacznych ubarwiających adaptacji z innych języków słowiańskich. W krtani Boryś zakłada dialektalną przedpolską przestawkę ъr → rъ, z pewnością nie jest to normalny rozwój tej sekwencji (por. garść, barszcz, oskard, gardzić, zagarnąć, garnek, karczować, kark, karma).
Cytat
A koża mi bardziej się kojarzy ze skórą (materiałem lub częścią ciała) niż z futrem.
To już twoja prywatna dewiacja —
kożuch pokazuje, że mogło chodzić o skórę z sierścią :P
A co z sosami? Jak w ogóle "sos" nazwać po wysokopolsku? Po czesku jest "omáčka" (od "omoczyć"), spolonizowano wyglądało to by "omoczka" (bo jednak diminutiwy typowe dla czeskiego jednak ale nie dla polskiego są to chyba lepiej by było coś jak "omoczeń")
Musztarda po czesku jest "hořčice" (gorczyca), bo we innych języków słowiańskich też gorczyca jako musztarda używana jest, to czemu nie w wysokopolskim?
Ale co z keczupem i majonezem?
W XVII i XVIII wieku były zdaje się 'juszki' mniej więcej w tym znaczeniu co dzisiejszy 'sos'.
Google łatwo powinien wyrzucić kilka przykładów.
Na polski bardziej widzi mi się oma(cz)ka (coś w sosie można wyłącznie maczać, a nie moczyć).
Juszki jako sos? Jucha to byłby raczej świetny wysokopolski odpowiednik na zupę. Jucha to też mogła być czernina lub polewka.
No jucha niezbyt pasuje, wywołuje nieco niesmaczne skojarzenia.
Czesi mają "polévka", sądzę że najlepszy odpowiednik na zupa byłaby polewka
Na sos niech będzie ta omaczka, chociaż strasznie czesko to brzmi... (na prawdę nie działałoby coś jak "omaczyw" lub "omaczyń"?)
Ale co z keczupem i majonezem? W innych słowiańskich językach tak samo się nazywają, może jakieś zapomniane staropolskie słowo?
No, jucha to też może być krew zwierzęcia, ale jakoś Słoweńcy i Chorwaci nie widzą w jusze żadnych problemów, by ją nazywać zupą.
Majonez to może być np. żółcianka (od żółtka), a ketchup to może być np. rajczycianka (rajczyca lub rajczak to by był pomidor).
Co do sosu, to nasza "świętej pamięci" pani Wileńska kiedyś zaproponowała polew.
Cytatżółcianka
Też o tym myślałem, kojarzy mi się jednak z żółtaczką...
Cytatrajczycianka
A może analogicznie do "gorczycy" (Musztarda)
rajczyca? (I może zaraz na majonez
jajczyca?)
Cytatpolew
Problem ale jest tutaj, że keczupem nie polewam coś. Może jak mam kluski to polewam sosem z Knorra, ale z keczupem coś polewać? Albo stworzymy zaraz dwa słowa albo znajdziemy słowo dla obów znaczeń. Dlatego "omaczka" byłaby perfektcynja, jednak brzmi za czesko i to jest ten problem
Cytat
A może analogicznie do "gorczycy" (Musztarda) rajczyca? (I może zaraz na majonez jajczyca?)
Może być, chyba sufiks -ica/-yca nie pasuje w polskim do konkretnych nazw owoców i warzyw, tylko do przetworów. Dlatego też w kwestii pomidora pozostaniemy wg wzoru czeskiego przy
rajczaku czy rajczęciu.
Nie nie nie źle mnie zrozumiałeś, mam "rajczyca" na keczup na myśli!!!
Oczywiście pomidor zostaje rajczak, bardzo ładne słowo
Wiem, wiem, ale rajczycę wziąłem z chorwackiego, gdzie znaczy pomidor (rajczaka z czeskiego), ale to nie znaczy, że nie potępiam przesuwki semantycznej wskutek analogii na keczup.
Ale ta omaczka mnie jeszcze wkurza, coś innego lepiej by było. Cos jak "maczanka" (w sumie też pochodzi jeszcze od "maczać"). Co wy sądzicie?
A maczanka to czasem nie jest krakowskie określenie na taką kanapkę lub coś podobnego?
No racja, albo jesteśmy twardzi albo bramy na to uwagę
maczań?
Ale jucha to po staropolsku nie 'krew zwierzęcia', tylko 'polewka' - skojarzenie z krwią przez czarną polewkę. Po rosyjsku to już tylko 'zupa rybna'.
Maczanka to bułka z karkówką. Za to omasta może być kandydatką na przesuwkę semantyczną na 'sos'.
Co do 'majonezu', może - jak wiele nazw potraw - od najpowszechniejszego miasta pochodzenia: kielczuk? ;)
Cytatomasta
Interesuję mnie jak ty wpadłeś na końcówkę "-sta"
Nie, rdzeniem jest -mast- (porównaj pol. maść, serbochorw. mast - smalec, słoweń. maščobe - tłuszcze)
No ale co chcemy z maścią jeżeli chodzi tu o (o)maczanie?
Cytat: poloniok w Kwiecień 12, 2017, 18:53:49
No ale co chcemy z maścią jeżeli chodzi tu o (o)maczanie?
No to, że w polskim słowo ,,omasta" już istnieje (nawet, jeśli nie jest powszechnie używane) i ma nawet dość pokrewne znaczenie.
To mamy nasz sos! :-)
Omasta (lub tak bardziej wzorcowo, ponadregionalnie okrasa) to taki tłuszcz do potraw, a sam rdzeń *maz-t > *mast- ma związek z mazaniem.. Widocznie TM nie ma nic przeciwko, by nadać omaście ogólniejsze znaczenie sosu.
Parę więcej słówek:
temperatura - ciepłota (zob. czes. "teplota")
śruba - gwint
szynka - wietczyna (?) (zob. ros. "Ветчина")
"Gwint" to akurat germanizm.
To wijak? (Tak w serbskim się śruba nazywa)
Śruba to wkrętka. Proszę nie komplikować rzeczywistości.
Heloł, a procesa fonetyczne!? Szynka to by była wiotczyna (od wiotchy > wiotki).
PS Nie chcę być chamski, ale w związku ze sporą aktywnością polonioka w tej "nitce" przypominam, że ta "nitka" nie jest prywatna, czyli nie jest dla nikogo na wyłączność ani na własność.
Cytat: Obcy w Kwiecień 12, 2017, 21:25:36
PS Nie chcę być chamski, ale w związku ze sporą aktywnością polonioka w tej "nitce" przypominam, że ta "nitka" nie jest prywatna, czyli nie jest dla nikogo na wyłączność ani na własność.
Dobrze, że coś robi; nie ma powodu do narzekania.
Terroryzm -
przeraza (od
przerazić, jak
zaraza).
CytatŚruba to wkrętka. Proszę nie komplikować rzeczywistości.
W żargonie wkrętka to rura z gwintem na zewnątrz, nie śruba, więc nie.
No to wijak? (https://hr.m.wikipedia.org/wiki/Vijak (https://hr.m.wikipedia.org/wiki/Vijak))
@Spodnie: "przeraza" już egzystuje jednak w całkiem innym znaczeniu (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/przeraza (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/przeraza))
Cytat: Feles w Kwiecień 12, 2017, 23:30:08
CytatŚruba to wkrętka. Proszę nie komplikować rzeczywistości.
W żargonie wkrętka to rura z gwintem na zewnątrz, nie śruba, więc nie.
Wkrętka, bo się ją wkręca. Ja tak mówię i jestem na ogół rozumiany. No ale jeśli jakaś cewa ze ślimakiem, to może rdzeń z inną końcówką?
wkręcik abo
wkrętałka? ::-)
Cytat: poloniok w Kwiecień 12, 2017, 23:44:38
No to wijak? (https://hr.m.wikipedia.org/wiki/Vijak (https://hr.m.wikipedia.org/wiki/Vijak))
Prędzej
wijek/
wijczyk.
To już który raz ktoś zwrócił uwagę na nieprawidłowe przenoszenie słowiańskich zapożyczeń? Gwoli wyjaśnienia tylko dodam, że serbochorwackiemu -ak zawsze odpowiada polskie -ek.
A przeraza w sensie terroryzmu może być, bo z kontekstu zawsze będzie wiadomo, o co chodzi. Natomiast już bym się kłócił z Toyatlem o wkrętkę, bo nowe znaczenie jest bardzo mylące. Dla mnie wkrętka to jest coś takiego (http://www.hafner.pl/images/16_zlacza/EZ_03_009.jpg).
BTW jebłem od wkrętałki XDDDDD
Jak zastępujemy buraka i cebulę?
Cytat: Obcy w Kwiecień 13, 2017, 01:06:09
Jak zastępujemy buraka i cebulę?
A myślałem, że burak to burъ + -akъ. To ci folketymologja...
burak - ćwikła, czerwona rzepa? (kalka z niemieckiego)
cebula - łuk? (prastary jermanizm)
Cytat: Siemoród w Kwiecień 13, 2017, 01:18:57
Cytat: Obcy w Kwiecień 13, 2017, 01:06:09
Jak zastępujemy buraka i cebulę?
A myślałem, że burak to burъ + -akъ. To ci folketymologja...
burak - ćwikła, czerwona rzepa? (kalka z niemieckiego)
cebula - łuk? (prastary jermanizm)
To ja proponuję:
burak →
burak (z psł. burъ + -akъ)
A ja proponuję buråk (długie u chyba odpada przez dodatek "-akъ")
A cebula to też przecież rodzime słowo (od *cebula, zobacz https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation (https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation))
Cytat: poloniok w Kwiecień 13, 2017, 10:52:29
A cebula to też przecież rodzime słowo (od *cebula, zobacz https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation (https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation))
Zapożyczone, ale dawno, z łaciny. Ja bym zostawił na tej samej zasadzie, co zostawiamy chleb.
CytatZapożyczone, ale dawno, z łaciny. Ja bym zostawił na tej samej zasadzie, co zostawiamy chleb.
Tak samo jak ogórek jest tutaj rodzime słowo jednak ale pożyczone z greckiego. Gdzieś granica musi być, nie możemy się cofnąć całkiem do tyłu. Albo jak wy to widzicie?
Aż się nie chce wierzyć, że istniały rdzenie *cebula i *cibula, bo nie dość, że kontynuanty mają wahanie e/i i ostatnią spółgłoskę *lj, to jeszcze słoweński ma całkiem inną formę. Poza tym tego rdzenia nie ma w rosyjskim i większości południowosłowiańskich, czyli to może być wczesne zapożyczenie, ale wyłącznie do grupy zachodniosłowiańskiej za pośrednictwem niemieckiego (bo wiadomo, słoweński, białoruski i ukraiński lubią zapożyczać). Tym bardziej że w polszczyźnie istniał jakiś łuk - w sensie cebuli lub czosnku.
To jak rozpoznaść takie pożyczenia?
Powiedzmy, że ta lista (http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/slowzap.html) mniej więcej odpowiada wszystkim prasłowiańskim zapożyczeniom, więc to, czego tu nie ma, pochodzi z PIE lub zostało zapożyczone później.
Co ciekawe, wg tej listy to burak, a nie cebula ma być prasłowiańskim zapożyczeniem.
Brü pisze, że łuk to po polsku był czosnek czy pora, więc może jakaś łuczyca na cebulę?
Według twojej listy *lukъ też jest zapożyczeniem
Ale prasłowiańskim.
To jeżeli będziemy też eliminować pożyczki z czasach proto-słowiańskich to musieliśmy przemyśleć większość naszych wysokopolskich słów! Owszem że byłby Polski "super-puristyczny", jednak to cztery razy więcej roboty niż tak jak my robiliśmy do dziś. A poza tym co z pożyczeniami w Proto-Bałto-Słowiańskim?
Pytanko: Czy są też takie oficjalne listy Germanizmów/etc w języku polskim?
Dokładnie, bo być może nawet się znajdą tacy turbo-Słowianie, co będą eliminowali takie podstawowe słowa jak chodzić, zły, trzeba, owoc, gęś, jaszczurka tylko dlatego, że przeprowadziły trochę osobliwy/nieregularny rozwój lub to takie stare zapożyczenie, że je trudno odróżnić od reszty.
Cytatże je trudno odróżnić od reszty.
No właśnie jak w ogóle pan Grzegorz Jagodziński może na pewno powiedzieć że to są pożyczenia a nie normalne słowiańskie słowa?
No właśnie mi się wydaje, że sporo przykładów może być naciąganych. Już na tym forum ten pan nieraz wywołał kontrowersje, chociażby np. postulował, że w prapolskim zamiast bez był przyimek *bióz.
To co robimy? Pożyczki w prasłowiańskim olewać czy uwagę na je brać?
Olewamy, bo dojdzie do absurdów - Słowianie jednak mieli nieco niższy poziom kultury materialnej niż inne sąsiednie ludy, więc wręcz potrzebne im były co niektóre nowe słowa. Dlatego moim zdaniem nie ma sensu zastępować chleba np. słowem kruch czy cerkwi np. słowem zbór.
Przecież od początku ustalone są zasady, że cofamy się najdalej do prasłowiańskiego, więc wszystkie prasłowiańskie zapożyczenia zachowujemy.
Ale poloniok musi zadać, na wszelki wypadek, to samo pytanie co 3 posty w tym wątku. ;-)
CytatAle poloniok musi zadać, na wszelki wypadek, to samo pytanie co 3 posty w tym wątku. ;-)
16 lat byta w Niemczech dało to swoje :-\
CytatPrzecież od początku ustalone są zasady, że cofamy się najdalej do prasłowiańskiego, więc wszystkie prasłowiańskie zapożyczenia zachowujemy
To teoretycznie możemy wciąż zachować słowa jak barwa i łagiew... (i równie cebula i burak)
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 12:45:32
To teoretycznie możemy wciąż zachować słowa jak barwa i łagiew... (i równie cebula i burak)
"Burak" akurat nie, bo on się pojawia po raz pierwszy mniej więcej w XVII wieku.
Według http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/slowzap.html (http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/slowzap.html) istnieje korzeń *burakъ
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 13:08:42
Według http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/slowzap.html (http://grzegorj.interiowo.pl/lingwpl/slowzap.html) istnieje korzeń *burakъ
Szkoda, że nie podaje zaświadczeń z innych języków słowiańskich, żebyśmy mogli zobaczyć, na jakiej podstawie on ten rdzeń wyprowadza. Z tego, co się orientuję, słowo
burak jest ograniczone do polskiego obszaru językowego (nawet nie lechickiego, słowo jest np. nieznane kaszubszczyźnie, gdzie "burak" to bodaj
rąkla) i jest zapożyczeniem późnym. Pierwotnie mówiono na to
ćwikła.
On twierdzi tutaj, że ta korzeń w czasach prasłowiańskich egzystowala jednak jako zapożyczenie
Jednak według https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation (https://en.m.wiktionary.org/wiki/Appendix:List_of_Proto-Slavic_nouns/Vegetation) nie ma korzeń dla buraka. W porównaniu do innych językach słowiańskich to np. Czesi nazywają go jako "červená řepa", zgodnie z korzeń prasłowiańskich
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 13:23:20
On twierdzi tutaj, że ta korzeń w czasach prasłowiańskich egzystowala jednak jako zapożyczenie
Stwierdzić można wiele rzeczy, ale warto, żeby one miały jakieś pokrycie. Jagodziński nie odsyła ani do tekstów źródłowych, ani do ich opracowań krytycznych, ani do materiału naukowego. Jego strona to miły pomocnik, ale tu i ówdzie autora poniosła kreatywność, a w niektórych miejscach, jak przy tym buraku, warto spojrzeć na jego listy z pewnym dystansem.
Cytat: Widsið w Kwiecień 14, 2017, 13:17:01
Pierwotnie mówiono na to ćwikła.
ćwi
ekła < *svekla. Ćwikła to utrwalone ié>i jak w dziwce czy kobicie
Zostają zatem przy ćwiekle na buraka i łuku na cebulę. Co z bardziej tropikalnymi ziemiopłodami?
banan - palczyk? (ponoć po arabsku banan to palec)
ananas - jabłko świerkowe? (kalka z angielskiego), jabłko szyszkowe? szysznik? coś z szyszką, bo jednak nie tylko angielski zauważył podobieństwo tego owocu do szyszki.
banan - rajosmokiew (zob. arch. niem. "Paradiesfeige" - "paradies" -> "raj" - "feige" - "figa" -> chor. "smokva" -> *smoky -> smokiew)
ananas - sosnojabłko (zob. ang. "pineapple" - "pine" -> sosna - "apple" -> jabłko)
Nie.
Wszelkie te "jabłeczne" propozycje to nie pasują do języków słowiańskich, tylko do romańskich i germańskich. U nas jabłko to ma być jabłko, a nie ziemniak (pomme de terre, aardappel) czy pomarańcza (Apfelsine, sinaasappel). Więc ananas to niech będzie coś typu szyszak*.
*szyszak jako rodzaj hełmu nie jest pochodzenia słowiańskiego, tylko węgierskiego, więc i tak byłby zwysokopolszczony.
Rozumiem, ale co z bananem? Rajosmokiew jest na prawdę taka zła?
Cytat: Obcy w Kwiecień 14, 2017, 16:03:04
Wszelkie te "jabłeczne" propozycje to nie pasują do języków słowiańskich, tylko do romańskich i germańskich. U nas jabłko to ma być jabłko, a nie ziemniak (pomme de terre, aardappel) czy pomarańcza (Apfelsine, sinaasappel). Więc ananas to niech będzie coś typu szyszak*.
*szyszak jako rodzaj hełmu nie jest pochodzenia słowiańskiego, tylko węgierskiego, więc i tak byłby zwysokopolszczony.
ananas -
szyszko XD
Inne propozycje:
banan -
paliczkakiwi -
miążeszka (od miąższu, ale to chyba nie jest dobra droga)
agrest -
biała jagoda (?)
arbuz -
dynicagranat -
modrywkaczereśnia -
czreśnia,
trześnia
Nienawidzę przerywać tematów ale muszę się to spytać:
Znalazłem teraz na kaszubskiej Wikipedii tą stronę: https://csb.m.wikipedia.org/wiki/Zdrzélnik (https://csb.m.wikipedia.org/wiki/Zdrz%C3%A9lnik)
Mówi że po kaszubsku telewizor jest "zdrzélnik". Nie wiem czy to prawda (Przy tym źródle http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=leksykon-kaszubski&lid=1167 (http://www.dialektologia.uw.edu.pl/index.php?l1=leksykon-kaszubski&lid=1167) jest "wzérnik"), ale jednak się pytam jaka ta etymologia tego (zdrzélnik i wzérnik) słowa?
No wszystko od rdzenia *zьrěti (patrzeć), tylko że w pierwszym słówku zaszła regularna zmiana źrz > zdrz.
Cytat: Toyatl w Kwiecień 14, 2017, 16:31:26
Cytat: Obcy w Kwiecień 14, 2017, 16:03:04
Wszelkie te "jabłeczne" propozycje to nie pasują do języków słowiańskich, tylko do romańskich i germańskich. U nas jabłko to ma być jabłko, a nie ziemniak (pomme de terre, aardappel) czy pomarańcza (Apfelsine, sinaasappel). Więc ananas to niech będzie coś typu szyszak*.
*szyszak jako rodzaj hełmu nie jest pochodzenia słowiańskiego, tylko węgierskiego, więc i tak byłby zwysokopolszczony.
ananas - szyszko XD
(http://i.imgur.com/CIhI4db.png)
Cytat: Obcy w Kwiecień 14, 2017, 16:52:46
No wszystko od rdzenia *zьrěti (patrzeć), tylko że w pierwszym słówku zaszła regularna zmiana źrz > zdrz.
Dzięki bardzo, ale "zdrzelnik" to chyba na pierwszy rzut oka jeden, kto patrzy (albo było by tutaj w tym przypadku "zdrzelniec")?
(A poza tym: Jak doszło do "wzérnik"?)
Podzielmy to sobie jak dzieci w przedszkolu: vъ-zьr-ьn-ikъ (w kaszubskim ć,ś,ź,dź > c,s,z,dz).
PS *źrzelnik, opisana zmiana jest kaszubska, a nie polska.
O tym jestem świadomy haha
Chodziło mi o kontekstowy sens "wzérnika" (lepiej powiedząc "wzérnic"). Nie zrozumiałem tego słowa bo to tak jakbym powiedział "wpatrzyć". Jednak ale już widzę co to słowo ma znaczyć (to właśnie przykład mojego poloninego Polskiego)
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 16:59:16
Cytat: Obcy w Kwiecień 14, 2017, 16:52:46
No wszystko od rdzenia *zьrěti (patrzeć), tylko że w pierwszym słówku zaszła regularna zmiana źrz > zdrz.
Dzięki bardzo, ale "zdrzelnik" to chyba na pierwszy rzut oka jeden, kto patrzy (albo było by tutaj w tym przypadku "zdrzelniec")?
Nie no, mamy w polskim przecież ,,wziernik", tj. ,,ten, dzięki któremu się patrzy", nie ,,ten, który patrzy".
Cytat: Toyatl w Kwiecień 14, 2017, 16:31:26
Cytat: Obcy w Kwiecień 14, 2017, 16:03:04
Wszelkie te "jabłeczne" propozycje to nie pasują do języków słowiańskich, tylko do romańskich i germańskich. U nas jabłko to ma być jabłko, a nie ziemniak (pomme de terre, aardappel) czy pomarańcza (Apfelsine, sinaasappel). Więc ananas to niech będzie coś typu szyszak*.
*szyszak jako rodzaj hełmu nie jest pochodzenia słowiańskiego, tylko węgierskiego, więc i tak byłby zwysokopolszczony.
ananas - szyszko XD
No to jedziemy z tym koksem.
banan —
błaszczakagrest —
misiewiczmango —
morawieckiwi —
waszczykarbuz —
macierew
A czemu arbuz to nie tykwa? Jak Ruskie mogą arbuz dynią nazywać to czemu my nie możemy nazywać jen tykwą?
Z miąższem natomiast bym uważał, bo to -ż- jest trochę podejrzane. Bo jeśli to od miękkiego, to tam żadnego g nie było. Ruski ze swoimi мягкій i мягенькій sra na etymologię.
AGREST TO KRZYŻOWNIK! Wzchodniosłowiańskie крыжовникъ to przeca z polska pochodzi.
Cytat: Feles w Kwiecień 14, 2017, 20:09:56
banan — błaszczak
agrest — misiewicz
mango — morawiec
kiwi — waszczyk
arbuz — macierew
Tak lepiej:
macierew - granat
waszczyk - durian
morawiec - figa
kaczyń - arbuz
błaszcz - melon
CytatNie no, mamy w polskim przecież ,,wziernik", tj. ,,ten, dzięki któremu się patrzy", nie ,,ten, który patrzy".
Wziernik już jest w polskim - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik) - znaczy coś innego już
To alternatywa dla "dalglądni" (telewizor) była by "źrzelnik" (kaszubski zdrzélnik) amiast "wziernik" (kaszubski wzérnik)?
Gratuluję za kreatywność, tworzenie od rodzimych nazw własnych nie jest przecież zabronione w tym projekcie :)
Jeszcze co do miąższu (i "biblijnego" przymiotnika mięższy - gruby), to trochę ciemnawa etymologia. Brü zakłada jakiś rdzeń *męznǫti.
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 20:50:13
CytatNie no, mamy w polskim przecież ,,wziernik", tj. ,,ten, dzięki któremu się patrzy", nie ,,ten, który patrzy".
Wziernik już jest w polskim - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik) - znaczy coś innego już
No, o tym mówię.
Cytat: Feles w Kwiecień 14, 2017, 21:32:51
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 20:50:13
CytatNie no, mamy w polskim przecież ,,wziernik", tj. ,,ten, dzięki któremu się patrzy", nie ,,ten, który patrzy".
Wziernik już jest w polskim - https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Wziernik) - znaczy coś innego już
No, o tym mówię.
Znaczy że
wziernik może być wysokopolskie słowo dla telewizor?
Cytat: poloniok w Kwiecień 14, 2017, 21:37:27
Znaczy że wziernik może być wysokopolskie słowo dla telewizor?
*facepalm*
Nie, nigdzie tak nie napisałem.
Haha sorry myślałem że myśliłesz tak
To co, jest wziernik okay (skoro Kaszubi te słowo używają...)?
A jeżli nie to co z źrzelnik? (Drugie przez Kaszubów używane słowo)?
Cytat: Toyatl w Kwiecień 14, 2017, 16:31:26
agrest - biała jagoda (?)
Tu możemy zapożyczyć z dialektów, dokładnie śląskiego -
wieprzek :) (chyba tak, liczba pojedyncza jest rzadko używana, nie kojarzę żebym kiedykolwiek słyszał formę mianownika)
Cytat: Todsmer w Kwiecień 18, 2017, 09:21:02
Cytat: Toyatl w Kwiecień 14, 2017, 16:31:26
agrest - biała jagoda (?)
Tu możemy zapożyczyć z dialektów, dokładnie śląskiego - wieprzek :) (chyba tak, liczba pojedyncza jest rzadko używana, nie kojarzę żebym kiedykolwiek słyszał formę mianownika)
Polskie słowo na agrest to krzyżownik! Ruskie zapożyczyły właśnie z polskiego i ztąd tam
крыжовникъ (chyba przez białoruski).
A arbuz to może być tykwa. Czemu chcecie wymyślać niestworzone słowa, kiedy są polskie?
No tylko że moja propozycja nie jest wymyślona, to słowo naprawdę istnieje i jest używane :)
Co ja zauważyłem jest że tutaj się tylko patrzy na leksykalne germanizmy/etc. A co z frazeologicznymi i składniowymi germanizmami/etc? Przecież na co dzień używane "Jak ci idzie?" jest frazeologicznym germanizmem "Wie geht's?".
Dlatego tak kręciłem o alternatywną nazwę telewizora w Wysokopolskim. Nie chciałem brać przykład niemiecki i tak utworzać słowa jak w nim (i lecz jak w innych językach nie-słowiańskich). Dlatego właśnie moja propozycja od "żrzelnika" na "telewizor" (zamiast jakieś "dalglądni" lub co kolwiek na "dal(eko)-").
Cytat: Siemoród w Kwiecień 18, 2017, 09:51:27
Cytat: Todsmer w Kwiecień 18, 2017, 09:21:02
Cytat: Toyatl w Kwiecień 14, 2017, 16:31:26
agrest - biała jagoda (?)
Tu możemy zapożyczyć z dialektów, dokładnie śląskiego - wieprzek :) (chyba tak, liczba pojedyncza jest rzadko używana, nie kojarzę żebym kiedykolwiek słyszał formę mianownika)
Polskie słowo na agrest to krzyżownik! Ruskie zapożyczyły właśnie z polskiego i ztąd tam крыжовникъ (chyba przez białoruski).
A arbuz to może być tykwa. Czemu chcecie wymyślać niestworzone słowa, kiedy są polskie?
Jeśli uznamy, że
krzyż jest rodzimym słowem (czyli pożyczką na tyle wczesną, że uznajemy za rodzime), to niech będzie
krzyżownik. Za agrest umierać nie będę.
Ha, mam coś fajnego!
Anioł = (s)krzydlaciec
Z Fragmentów Fryzyńskich.
Cytat: Dynozaur w Kwiecień 26, 2017, 23:37:23
Ha, mam coś fajnego!
Anioł = (s)krzydlaciec
Z Fragmentów Fryzyńskich.
To mamy od razu 'cherubina' =
czteroskrzydlaćca i 'serafina' =
sześcioskrzydlaćca, inspirowane scs. rzecz jasna :)
Kilometr - jakiś kognat do wiorsty
Metr - trójstopie xdd
Kilometr to ośmostaje ;-D (są 1072 metrów, około jeden kilometr)
Cytat: Maorycy w Maj 09, 2017, 18:47:53
Kilometr - jakiś kognat do wiorsty
Polskim odpowiednikiem jest...
warstwa (daw./dial. też
warsta).
A niby czemu? Rosyjskie Верста nie odpowiada polskim warst(w)a, jego odpowiednikiem jest Пласт. Znaczy że wiorsta chyba nie jest jakimś rusycyzmem, było by wtedy "wiersta" zamiast wiorsta
To niby czemu warst(w)a?
Cytat: poloniok w Maj 10, 2017, 14:22:07
A niby czemu? Rosyjskie Верста nie odpowiada polskim warst(w)a
Porównaj sobie analogicznie pol.
czarny i ros.
чёрный, to poznasz odpowiedź. Jaka słowiańska samogłoska odpowiada tym przykładom?
Czytaj dalej, co ja napisałem: Ja napisałem że rosyjskie Верста nie znaczy przetłumaczono warst(w)a. Пласт znaczy przetłumaczono warst(w)a.
Do problemu fonetyki: Верста znaczy przetłumaczono wiorsta. To nie jest Вëрста, ale Верста! Rusycyzm musiał by być wiersta, tak ale nie ma.
Cytat: poloniok w Maj 10, 2017, 14:46:26
Czytaj dalej, co ja napisałem: Ja napisałem że rosyjskie Верста nie znaczy przetłumaczono warst(w)a. Пласт znaczy przetłumaczono warst(w)a.
Do problemu fonetyki: Верста znaczy przetłumaczono wiorsta. To nie jest Вëрста, ale Верста! Rusycyzm musiał by być wiersta, tak ale nie ma.
Aha, chodziło ci o znaczenie, a nie o etymologię - to wtedy racja, to nie są odpowiedniki. Poza tym polską wersję pewnie oparto na liczbie mnogiej, gdzie już jest tam litera "jo", ponieważ częściej się mówi o kilku wiorstach niż o jednej wiorście.
CytatPoza tym polską wersję pewnie oparto na liczbie mnogiej, gdzie już jest tam litera "jo", ponieważ częściej się mówi o kilku wiorstach niż o jednej wiorście.
No ale też mamy po rosyjsku сестра a w polskim siostra, wszystko w liczbie pojedynczej. Przecież nawet jeżeli oparto na liczbie pojedynczej to dalej by to było wiorsta, czy nie?
Cytat: poloniok w Maj 10, 2017, 16:59:43
CytatPoza tym polską wersję pewnie oparto na liczbie mnogiej, gdzie już jest tam litera "jo", ponieważ częściej się mówi o kilku wiorstach niż o jednej wiorście.
No ale też mamy po rosyjsku сестра a w polskim siostra, wszystko w liczbie pojedynczej. Przecież nawet jeżeli oparto na liczbie pojedynczej to dalej by to było wiorsta, czy nie?
Nie, bo wiorsta pochodzi z prasłowiańskiego *vьrsta (więc by była
warsta, "na upartego" też
wiersta). Rosyjski przegłos nie tylko powstaje z akcentowanego *e, ale też i *ь.
Maorycy pytał o polski kognat wiorsty (EDIT: w zasadzie wiersty, słuszna uwaga — nasza pożyczona wiorsta najwyraźniej nie pochodzi z l.poj.), dokładnym jest warsta (wyraz staropolski albo dialektalny), w języku literackim jest warstwa z trochę inną końcówką. Podobno wiorsta pierwotnie oznaczała ,,obrót pługiem" (po przeoraniu jakiejś odległości zawracano, potem zaczęto rozumieć wiorstę jako tą odległość i wreszcie stała się jednostką długości). Prasłowiański źródłosłów jest związany z czasownikami wiercić się, ros. вертеться.
Oczywiście znaczenie wyrazu u nas rozwinęło się inaczej, ale pod względem pochodzenia to ten sam wyraz.
A w ogóle skąd te "w", jakie nie było w staropolskim?
Czy w staropolskim znaczyło "warsta" to samo co dziś "warstwa" czy coś innego?
A co z moją propozycją "ośmiostaje"? Są 1072 metry i w tym samym myśleniu stworzone jak "trójstopie"
Cytat: poloniok w Maj 10, 2017, 17:42:24
A w ogóle skąd te "w", jakie nie było w staropolskim?
Może było, tylko nikt nie zapisał w zachowanych tekstach. W innych słowiańskich są oba warianty (w czeskim i słowackim
vrstva ,,warstwa", po ukraińsku верства ,,wiorsta", ,,warstwa"). Wg
Małego atlasu gwar, typ
warstwa jest charakterystyczny dla Śląska, Małopolski i wschodu, poza tym występuje typ
warsta. Ciekawe, że Górnicki (Małopolanin) pisał
warsta. Może w XVI wieku
warstwa zalatywała jeszcze gwarowo? Ale też wcześniejszych poświadczeń nie wspomina Boryś, nie ma też tego wyrazu w
Słowniku staropolskim. Małe sprostowanie — wygląda na to, że tak naprawdę wyraz pojawia się w tekstach dopiero w okresie średniopolskim.
Cytat
Czy w staropolskim znaczyło "warsta" to samo co dziś "warstwa" czy coś innego?
Pewnie tak. W XVI w.
warsta znaczyło ,,warstwa".
Myślałem, że w czarnym i w czerni jest jać?
Nie, to tzw. "przegłos sonantów".
Aczkolwiek możliwe, że na jakimś etapie prapolskim (już post-prasłowiańskim) była tam samogłoska podobna do jaci, która uległa przegłosowi (przegłos musiał zajść już po rozpadnięciu się sonantu na dyftong samogłoska + sonorant).
Cytat: Maorycy w Maj 11, 2017, 11:59:43
Myślałem, że w czarnym i w czerni jest jać?
Tak jak wyżej wspomniane, taka sama sytuacja co w
naparstku i
pierścieniu - sonant *ьr rozszedł się w polskim na dwa sposoby - inaczej przed spółgłoską przedniojęzykową twardą i inaczej w reszcie. Polecam poczytać tu (http://grzegorj.interiowo.pl/gram/pl/wokal3.html)
Za to szczególnie w słowie
ziarno upatruję to, o czym wspominał Dynozaur, czyli upodobnienie do jaci.
informatyka - poczetnistwo
komputer - poczetnik (st. pl. słowo dla rachmistrza)
kalkulator - poczetniczek
klawiatura - przycisknica (wolałbym ale "tłoczywnica", synteza słowackiego "tlačidlo" (przycisk) i chorwackiego "tipkovnica" (klawiatura - jednak mam podejrzenie że "tip-" nie jest z rodzimego korzenia)
program - wydziałacz
browser - przeglądarka
pulpit - deska
system operacyjny - ? (mam propozycje z syntezy gornołużyckiego i chorwackiego słowa do tego, "dźěłowy sustav" ale nie wiem jak spolszczyć "sustav")
telewizor - wglądnik lub wejrznik (bo można się wpatrzyć w telewizor - nie chcę germanizmów formowych jak "dalglądnia" i inne wyrazy na "dal-")
telefon - rozmównik
teleskop - gwiazdogląd
radio - dźwiękołap
Dlaczego to miała być w staropolskim głoska podobna do jaci, a nie sama jać? Te dwie się różniły wtedy?
http://pdf.truni.sk/e-ucebnice/sjvpv1/data/543f6821-ec9b-4657-afc5-fcf2c801dda2.html?ownapi=1 (http://pdf.truni.sk/e-ucebnice/sjvpv1/data/543f6821-ec9b-4657-afc5-fcf2c801dda2.html?ownapi=1)
Według tej strony słowacki archaizm na "matematyka" jest merba. Do tego mam dwa pytania:
1. Jaka etymologia tego słowa? Czy po polsku było by to mierzba (od mierzyć)?
2. Mamy w ogóle rodzime słowa kończące się na "-ba"? Czy to jest zapożyczenie (jak n.p. "farba" jest zapożyczeniem)?
PS: http://slovenskajazykovacistota.blogspot.de/2014/08/vzhladom-na-to-ze-google-nemoze-nacitat.html?m=1 (http://slovenskajazykovacistota.blogspot.de/2014/08/vzhladom-na-to-ze-google-nemoze-nacitat.html?m=1) to do nas mogłoby być interesujące, tutaj przedstawiony słownik wysokosłowackiego. Możemy kilka słów i inspiracji sobie wsiąść. Jednak tutaj "merba" znaczy metryka, a "počtoveda" matematyka...
Cytat: poloniok w Czerwiec 04, 2017, 13:05:10
2. Mamy w ogóle rodzime słowa kończące się na "-ba"? Czy to jest zapożyczenie (jak n.p. "farba" jest zapożyczeniem)?
Liczba, groźba, prośba, rzeźba, służba, wróżba, strzelba, dial. swadźba, gędźba... Nie ma tego dużo, bo to u nas nigdy nie był zbyt popularny sufiks.
Dobra ale co teraz z matematyką? Merba/Mierzba, Počtoveda/Pocztowiedza, Licznia? Co używać?
Cytat: poloniok w Czerwiec 04, 2017, 15:02:59
Dobra ale co teraz z matematyką? Merba/Mierzba, Počtoveda/Pocztowiedza, Licznia? Co używać?
A może by jednak drogą kontaminacji
ilozierstwo, ukuwszy od "ilość" i "zierać" (po staropolsku "oglądać"), bo izomorficznie oddaje to naukę o paradygmacie czysto ilościowym?
To już lepiej "zierać" dla "ziernika" (= telewizor) zostawić (w Wysokosłowackim jednak oznacza "rozvid" telewizor, nie wiem jak to spolszczyć)
Ale coś z ilorazem stworzyć jest dobry pomysł, może coś jak iloznastwo?
Cytat: poloniok w Czerwiec 04, 2017, 17:31:06
Ale coś z ilorazem stworzyć jest dobry pomysł, może coś jak iloznastwo?
...Nie xd Chyba nie na tym polega "iloraz". To przecież jest od "ile razy", "ile" jest zaimkiem, plus nie ma w sobie takiego "mocnego" podłoża znaczeniowego, przynajmniej współcześnie. :P Już "ilościoznawstwo" byłoby lepsze.
Nie wiem czy ktoś już proponował słowo na matematykę, ale musi być jakiś czystopolski odpowiednik na cyfry/liczby/logikę. CHociaż w greckim to było po prostu "poznawanie", więc może w polskim to też by działało?
No liczba to byłoby zajebiste słowo na matematykę, gdyby tylko nie to, że znaczy coś innego. Generalnie lubię ten przyrostek, szkoda tylko, że nie jest on już produktywny w polszczyźnie, więc choć taka łączba może kusić, to nie brzmi zbyt naturalnie.
No ale co z innymi propozycjami mierzba (archaicznie w Słowackim, zobacz "merba"), pocztowiedza (zobacz blog o wysokosłowackim) i licznia (moja propozycja, alternatywa licznoznastwo)?
Ewentualnie też licznospyt lub czysłospyt? Tak jak w czeskim "silospyt" (fizyka). Wiem że "-spyt" nie używano lub żadko używano w polskim, ale brzmiałoby lepiej i krócej
Liczba to dobre słowo, wcale nie szkodzi że jest dwuznaczne.
A może czyślba?
Licznia brzmi jak jakaś maszyna, liczoznawstwo jakoby o jakichś liczach było.
Fizyka to jestestwo. I nawet z tym nie targujcie.
No ale co mówi przeciw używania końcówki "-spyt"?
"Czyślba" jest okay, sądzę, no inne słowo też nie wiem jeżeli mieliśmy sie od "-spyt" zrzeknąć
"Jestestwo" brzmi raczej jako synonim do nauki, specyficznie do nauk przyrodniczych.
Fizyka się zajmuje z siłami, dlatego skuli mnie musi być "siła" w nazwie. "Siłospyt" byłby dobry...
Nie, nie byłby dobry. Kompletnie niejasny znaczeniowo. (I chyba po polsku nie byłoby "-spyt")
No ale czemu wy się przeciwstawajcie do "-spyt"? Nie rozumie tego, nie ma etymologii słowiańskiej?
CytatKompletnie niejasny znaczeniowo
? Przecież "siło-" to "siła" a "-spyt" to "znawstwo", w sumie "siloznawstwo", wiedza/znawstwo o różnych sił, czego fizyka głównie tematyzuje
Cytat: poloniok w Czerwiec 07, 2017, 13:26:45
No ale czemu wy się przeciwstawajcie do "-spyt"? Nie rozumie tego, nie ma etymologii słowiańskiej?
CytatKompletnie niejasny znaczeniowo
? Przecież "siło-" to "siła" a "-spyt" to "znawstwo", w sumie "siloznawstwo", wiedza/znawstwo o różnych sił, czego fizyka głównie tematyzuje
Ma etymologię słowiańską, ale jest nieznany polszczyźnie - taki sufiks nigdy w naszym języku nie występował, nie wiem też, czy po cofnięciu go do psł. i przeprowadzeniu polskich zmian będzie miał taką samą formę. Kojarzy się też z zadawaniem pytań (por.
spytać,
brać na spytki - nie wiem, czy powiązane etymologicznie), a nie uzyskiwaniem odpowiedzi, których nauka ma udzielać.
Właśnie teraz też czytałem że najbliższy synonim w polszczyźnie byłby "spytki"
Siłospytki byłaby polska wersja od "silospyt". Bo jednak jakoś dziedzinie brzmi wolałbym siłoznawstwo
BTW: Na matematyka mi wczoraj jeszcze czysłota jako pomysł wpad do głowy
"Spytki" to stare słowo na przesłuchanie czy intensywne przepytywanie. Złożenie "siłospytki" nie ma więc silą rzeczy większego sensu.
No właśnie, to raczej tak jakby to określało jakąś metodykę czy coś w tym stylu
Siłostwo na fizykę proponuję (krótszej niż siłoznawstwo, a znaczy praktycznie to samo)
Czysłota na matematykę proponuję (czyślba nie że za bardzo podobna do "liczba", ale trochę irytujące jest według mnie, poza tym sądzę że "czysłota" lepiej brzmi)
Każda kolejna propozycja na matematykę jest śmieszniejsza i mniej naturalna od poprzedniej.
Dlaczego nie liczenie?
"Liczenie" za bardzo by się kojarzyło z normalnym liczeniem (np. liczeniem palec, świń w stodole, etc.)
Jak to już "rachowanie", niestety to nie jest rodzimej etymologii i dlatego nie do akceptowania
Przedmioty po Wysokopolsku
czysłota matematyka
siłostwo fizyka
łączba chemia
ziemiopis geografia
żywniarstwo biologia
gwieździarstwo astronomia
poczetnictwo informatyka
czwićba WF
dzieje historia
gędźba muzyka
skustwo plastyka (ros. искусство)
Narzędzia szkolne po Wysokopolsku
mierznik linijka
czarnyło atrament (arch. słow. černilo)
pryż do ścierania gumka do ścierania (czes. pryž dla "guma")
krążydło cyrkiel (czes. kružidlo)
Rodzaje szkoły po Wysokopolsku
uczelnia szkoła
podstawówka szkoła podstawowa
średniówka gimnazjum
zawodówka szkoła zawodowa
umiejętówka technikum (po technikum ma się jedną wyszkoloną umiejętność)
wyższówka liceum
naduczelnia uniwersytet
Astronomia po Wysokopolsku
obieżnica planeta (czes. oběžnice)
oświecie galaktyka (słowieński osvétje)
gwiazdogląd teleskop
(większośc staroczeskie nazwy planet, niektóre zmienane ze względu unikania zgodności znacznowej z terazniejszych planet, np. zamiast wodopan dla Neptuna używano modrowiec, bo Neptun to bóg wody i oceanów)
dobropan merkury
krasnopani wenus
ziemia ziemia
śmiercionosz mars
królomoc jowisz
glądolat saturn
błękiciec uran
modrowiec neptun
obieżniczka asteoryda
podniebnik meteoryt (słowieński izpodnébnik)
włosocica kometa (czes. vlasatice)
obieżnica karłowata planeta karłowata
Jedzenie i napoje po Wysokopolsku
chrupki czipsy
granolki frytki (czes. hranolky)
chleb z ... kanapka
smażomielka hamburger (smażone mielone -> smażomiel)
wołownica stek
parówka w bułce hot-dog
parówka w cieście corn-dog
turecka bułka kebab (mimo tego że kebab to właściwie w Niemczech wymyślony...)
kołaczyca pizza (zgrubnianie od "kołacz", ciasta okrągłego z twarogiem czy czymś innym)
słodkowód cola (słodka woda)
poskyk alkohol (czytałem kiedyś tutaj o tym o takiej propozycji...)
słodkomięk gumiśki
słodkowósk czekolada
zapiekanka włoska lasania
żukaczka guma do żucia
gorzyc tonic
Cytatczwićba
Nie, ćwiczba.
Cytatczarnyło
Nie, czernidło.
Cytatumiejętówka
Nie, umiejętniówka.
Cytatuczelnia
Nie do przyjęcia, bo już to oznacza szkołę wyższą.
Cytat
chrupki
Chrupki to nie to samo, co czipsy.
Cytatgranolki
Nie, bo to z łacińskiego
granulus, czyli
ziarenko.
Cytatchleb z ...
Nie, za daleko idące uogólnienie. Chleb z czymś nie musi mieć postaci kanapki.
Cytatposkyk
Absolutnie nie! Nie może być w rodzimych wyrazach zbitki
*ky.
Cytatżukaczka
Od
żuć jest
żuję, więc
żujaczka.
Cytatsłodkowósk
...wosk.
Cytatturecka bułka
Przy założeniu, że nie zwysokopolszczamy
Turcji.
I jeszcze od siebie jako matematyka: nie można kojarzyć matematyki wyłącznie z czynnością liczenia. Myślę, że ta definicja jest najlepsza:
Cytat: Wiktionary
nauka dedukcyjna zajmująca się analizą zbiorów, liczb i innych elementów abstrakcyjnych
I potwierdzam uwagi odnośnie do cząstki
-spyt. Zapożyczajmy od Słowian, ale z głową. Czy tak samo mamy prawo powiedzieć na mąkę
*broszno? Nie, bo nie jesteśmy południowymi ani wschodnimi Słowianami.
CytatNie do przyjęcia, bo już to oznacza szkołę wyższą.
Znaczy że uczelnia może być synonim do uniwersytetu? Czytałem tutaj kiedyś propozycję "ucznica" dla szkoły, jednak brzmi za podobno do "uciennica"
CytatChrupki to nie to samo, co czipsy.
Może to moja gwara/lokalizm, u nas to jest syonimowo używane do Czipsów
To co na czipsy?
CytatNie, bo to z łacińskiego granulus, czyli ziarenko.
Dzięki Bogu że nareście ktoś mi wytłumaczył tą etymologię. Szukałem wszędzie ale jakoś nie umiałem znaleść
CytatNie, za daleko idące uogólnienie. Chleb z czymś nie musi mieć postaci kanapki.
Serio? Nie rozumię to, przecież chleb nałożony z jakąkolwiek potrawą jest już kanapką?
CytatAbsolutnie nie! Nie może być w rodzimych wyrazach zbitki *ky.
Ale coś tutaj czytałem o takiej propozycji, szukałem tutaj w wyszukiwarce ale nic nie znalazłem, pamiętam ale że była tutaj już dyskusja o alkohol
CytatPrzy założeniu, że nie zwysokopolszczamy Turcji.
Oczywiście, ale jest rdzeń *Tъrkъ. Może zamiast "turcki" coś takiego jak "tarcki"?
CytatI jeszcze od siebie jako matematyka: nie można kojarzyć matematyki wyłącznie z czynnością liczenia. Myślę, że ta definicja jest najlepsza:
Słuchaj, większość ludności nie myśli tak głęboko, jeżeli każdy w Polsce miałby IQ od 140 to okay, niech odrzucimy moją lub inne propozycje, ale bo tym nie jest, jest takie coś jak "czysłota" wystarczająca
Cytat: poloniok w Czerwiec 12, 2017, 19:51:01
Oczywiście, ale jest rdzeń *Tъrkъ. Może zamiast "turcki" coś takiego jak "tarcki"?
Faktycznie na podstawie staroruskiego możemy wywodzić rdzeń *Tъrkъ. Przymiotnik z tego byłby z tego - myślę -
tarcki. Zresztą Dynek już się zajmował się próbą zwysokopolszczenia nazw państw tu (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=137.msg42642#msg42642).
Cytatczysłota
Mnie się podobało
iloznawstwo (-ota sufiksem niezbyt produktywnym jest, i do tego ten sufiks bardziej tworzy abstrakty nieco innego typu, najczęściej jakąś cechę), choć tylko zwróciłem uwagę, że to słowo nie wyczerpuje wszystkich dziedzin matematyki, ale może być tak, że jest to wystarczające uproszczenie.
Sprawdziłem z alkoholem i był to
wyskok. Pewnie dlatego, że się mówi
napój wyskokowy. Bardzo ładna formacja wsteczna :) (chociaż budzi u mnie zastrzeżenia stylistyczne)
CytatMnie się podobało iloznawstwo (-ota sufiksem niezbyt produktywnym jest, i do tego ten sufiks bardziej tworzy abstrakty nieco innego typu, najczęściej jakąś cechę), choć tylko zwróciłem uwagę, że to słowo nie wyczerpuje wszystkich dziedzin matematyki, ale może być tak, że jest to wystarczające uproszczenie.
Też iloznastwo jest fajną opcją, po innej stronie jednak nie chcę za dużo używać końcówkę "-znawstwo" (to też powód czemu zmieniłem pierwotne "siłoznawstwo" na "siłostwo"). Bo teoretycznie można prawie każdy przedmiot na "-znawstwo" stworzyć: lącznioznawstwo, ziemioznawstwo, dziejoznawstwo, życioznawstwo, etc. Wygląda tak jak z automatu i nie naturalnie jeżeli używano za często
Czysłota doslownie przed snem mi wpadła do glowy, chciałem tylko zapopronować jako alternatywę dla "iloznawstwo"
Mnogo mam uwag, Mocium Panie:
siłostwo - przyrostek -stwo zawsze zmiękcza temat i nigdy nie występuje po samogłosce (dzisiejsze królestwo czy dziadostwo to tak naprawdę królewstwo i dziadowstwo)
ćwiczba - ćwiczyć jest od niem. zwicken
mierznik - po polsku mamy już miernik. Ja bym sugerował podziałkę.
czarnyło - po polsku by to było czernidło (zmiękczenie tematu, przyrostek -dło jak w mydle)
krasnopani - Wenus to Jutrzenka i nawet proszę z tym nie targować!
granolki - po polsku jest słowo granulki, ale znaczy coś innego. I jest z łaciny.
żukaczka - brzmi jak coś od żuka. Ja bym proponował, jak z rosyjska, żwaczkę. Żujaczka też jest na bakier ze słowiańską morfologią, gdzie była oboczność žu- : žьv-.
Cytatkrasnopani - Wenus to Jutrzenka i nawet proszę z tym nie targować!
To ale kwestia tego, czy planety zostaną z znaczeniem teraźniejszym czy nie. Ja zmieniłem Neptuna np. na modrowiec a nie zostawiłem go jak w staroczeskim wodopan, bo właśnie Neptun bogiem wód i oceanów był. Zamiast tego np. Mars był bogiem wojny, i dlatego może się dalej nazywać Śmiercionosz, bo nie był bogiem śmierci. Jednak ale czuje coś że jakieś inspiracje nie można odkłamać tutaj, planety na pewno trzeba jeszcze raz zobaczyć.
Interesowałoby mnie dokładna etymologia i źródło tych nazw planet, mam namyśli dlaczego w staroczeskim np. Mars się Śmiercionosz nazywa, a nie np. czerwniak (to akurat byłoby naturalne zaś bo Marsa można przy dobrych warunkach jako lekko czerwona gwiazda widzieć). Nie chcę żeby wynalazcy tych nazw sobie wzięli bogów rzymskich i powiedzieli np. "Jeżeli Mars to bóg wojny, to na pewno dużo śmierci wyzwał, lecz możemy go nazwać Śmiercionosz"
Mówiąc o naturalnych określeń dla planetów to praktycznie całą listę trzeba by było od nowa stworzyć (oprócz że naturalne określenia mogą spaść przy obserwacji z teleskopem...)
Chodzi mi o to, żeby nie iść w taką pułapkę, że nagled będziemy podobnie jak Niemcy na telewizor "dalglądnia" (zgodnie z Fernseher), na telefon "dalmównik" (zgodnie z Fernsprecher), idt. stworzyć słowa.
Cytatćwiczba - ćwiczyć jest od niem. zwicken
Och kurczę. To co teraz?
@Siemoród:
Dziękuję za poprawienie mnie, faktycznie przeoczyłem trochę błędów w analizie. Rzeczywiście ćwiczyć musi być z niemieckiego.
Co do żujaczki, możemy faktycznie oprzeć się na żuwaczce albo żwaczu, więc najlepszym wyjściem wydaje mi się neosemantyzacja żuwaczki.
Natomiast dla ćwiczby proponowałbym zapożyczoną od naszych jugosłowiańskich braci wieszczbę, jednak znaczenie się nieco gryzie (to słowo już oznacza "wróżba"). W związku z tym proponuję coś z rozgrzewaniem się lub ruszaniem się.
Nie lepiej po prostu żujka?
Cytat: Toyatl w Czerwiec 13, 2017, 14:15:38
Nie lepiej po prostu żujka?
A to nie będzie się mylić z żelkami lub innymi słodkimi wyrobami do żucia (typu Nimm2, Marsjanki)? Chyba zbyt ogólne słowo na
gumę do żucia.
No rzeczywiście, żujka może być używana na gumisie. Na gumę do żucia możemy się czeskim zainspirować, Žvýkačka jest po czesku, lecz po polsku, tak jak Siemoród powiedział, żwaczka (lub żwykaczka, jednak nie jestem pewien czy to mogłoby stanowić polskie słowo...)
CytatNatomiast dla ćwiczby proponowałbym zapożyczoną od naszych jugosłowiańskich braci wieszczbę, jednak znaczenie się nieco gryzie (to słowo już oznacza "wróżba"). W związku z tym proponuję coś z rozgrzewaniem się lub ruszaniem się.
Ruszać się jest dobre słowo na ćwiczyć, WF byłby po prostu "Ruch".
Dobra to teraz reforma reformy:
iloznawstwo - matematyka
siłowstwo - fizyka
ruch - WF
czernidło - atrament
podziałka - linijka
?? - szkoła (może zdrobniale od "uczelnia", coś takiego jak "uczelniak" lub analogicznie do innych rodzaj szkół "uczniówka"?)
umiejętniówka - technikum
uczelnia - uniwersytet
łupieńki? - czipsy (słowacki "lupienky" dla czipsów)
?? - frytki (chorwacki "krumpirići")
?? - kotlet (bułgarski "Пържола")
zamykanka - kanapka
wyskok - alkohol
tarcka bułka - kebab
słodkowosk - czekolada
żujki - gumiśki
żwaczka - guma do żucia
gorzkowód - tonik
Planety tak jak powiedziałem trzeba ogólnie przemyśleć
Mam też problem z hamburgerem, bo smażomielka tylko i wyłącznie pasuję na burgery z smażonym mielonym. A jak wiemy egzystują Chickenburgery, Filet-O-Fish, Tofuburgery, etc.
Cytat: poloniok w Czerwiec 13, 2017, 18:37:15
Mam też problem z hamburgerem, bo smażomielka tylko i wyłącznie pasuję na burgery z smażonym mielonym. A jak wiemy egzystują Chickenburgery, Filet-O-Fish, Tofuburgery, etc.
No to niech będzie Dynkowa
bogubórka, która się bierze ze słowiańskiej nazwy Hamburga,
Bogbór.
Okay, ale więkżejsze pytanie jest chyba czy Bogbór jest etymologicznie patrząc rodzimego pochodzenia... Bo może być że to tylko zpolszczony niemiecki, tak jak "Norymbergia" vs "Nürnberg"
Bogbór to nie spolszczenie germańskiej nazwy, bo na wschód od Łaby byli przeróżni Słowianie i po nich pozostały różne ciekawe toponimy.
No dobra
Ale co teraz z...
?? - szkoła (może zdrobniale od "uczelnia", coś takiego jak "uczelniak" lub analogicznie do innych rodzaj szkół "uczniówka"?)
łupieńki? - czipsy (słowacki "lupienky" dla czipsów)
?? - frytki (chorwacki "krumpirići")
?? - kotlet (bułgarski "Пържола"
Bo nie umiałem znaleść alternatywne słowo w innych słowiańskich językach (w bułgarskim jest dla szkoła "Училище", ale nie wiem czy to spolszczono znaczyłoby "uczelnia" czy coś innego na "uczyć"), lub znalazłem ale nie umiałem znaleść etymologię i stąd też nie mogłem spolszczyć (lub powiedzieć czy to w ogóle rodzime słowo)
Училище to po prostu by było uczyliszcze, normalne powiązanie z uczeniem. To samo słowo w rosyjskim (oczywiście wzięte z scs-a) oznacza jakąś wyspecjalizowaną szkołę. Bardziej ciekawa i zgodniejsza z zachodniosłowiańską morfologią jest uczba, która w rosyjskim oznaczają studia lub naukę (jako proces uczenia się).
Krumpirići odpada, bo samo słowo odsyła do niemieckiego Grundbirne, ale tak dosłownie to po prostu byśmy powiedzieli ziemniaczanki.
Natomiast пържола oczywiście ma związek z naszym prażeniem, jednak prażonka to już inna potrawa. Jednak warto zauważyć, że w południowosłowiańskich rdzeń *praž- tłumaczy się jako nasze smażenie, ponieważ prażenie odbywa się bez użycia tłuszczu, co przy kotletach jest raczej nie do pomyślenia. Wniosek stąd, że do zaakceptowania powinna być smażonka.
To mówisz że...
uczba - szkoła (chociaż po kaszubsku to też znaczy nauka, a nie szkoła. Nie jestem pewien czy to dobra propozycja na szkoła, za bardzo mnie na jakiś przedmiot przypomina. Może coś z "oświata"?)
ziemniaczanki - frytki
smażonka - kotlet
Ale co jest z czipsami, w słowackim się nazywają lupienky, to jak to by było po polsku (a czy to w ogóle rozdime słowo?)
Tak, lupienky są słowiańskie i pochodzą od czasownika *lupiti, czyli obierać. Zapewne w polszczyźnie na nie powiedzielibyśmy łupianki.
To dobrze
Może na szkołę użyć "uczbiówka", a zostawić już "uczba" jako synonim na naukę?
A zresztą czemu nie po prostu "uczniówka"?
Cytat: poloniok w Czerwiec 13, 2017, 21:50:49
ziemniaczanki - frytki
Wcale nie, gdyż nie tylko pokrojki ziemniaków, ale zarówno selera dają się smażyć (jak wszelkie twarde jarzyny bulwiaste), a zatem, wzorując się znaczeniowo na francuskim frite i angielskim fry, ale bez przydawki "jarzynowej" np. w Pomme frites, dlaczego by nie zapodać równomian smażytki, odbiwszy rdzeń rzeczownika fryt- od to fry, ale zachowując przyrostek -ki dla nazw zbiorczych w funkcji liczby poj.?
Słowo ładnie brzmi, jednak ale by się przez to rozszerzyła definicja frytek na wszelkie rodzaje frytkowych. To jak niby byśmy powiedzieli na normalne frytki? Smażytki ziemnakowe? Bo przecież jedyne "smażytki" byliby niedokładnym obiektem.
Zwrócono mi ostatnio uwagę na to, że połowa mojego słowotwórstwa jest nie polskie i że stwarzam dublety dla słów polskich z innych języków słowiańskich. Biorę temat Wysokopolskiego na poważnie, lecz mi jest ważne dokładność słowotwórstwa. Moje pytanie brzmi: To niby jak miałbym stworzyć słowa? Brać słowa z gwar polskich (na przykład omasta na sos) lub z staropolskiego (na przykład gędźba na muzyka)? A co jakby ani tam ni tam bym nie znalazł słowo na Wysokopolski? Jak mam je w tym przypadku prawidłowo stworzyć? Wiem że wymarłe korzenie jak *kъrzьno nie są doswolone. Ale to niby jak, jeżeli nie mogę się posłużyć innymi językami? Żeby brzmiało naturalnie?
CytatWiem że wymarłe korzenie jak *kъrzьno nie są doswolone. Ale to niby jak, jeżeli nie mogę się posłużyć innymi językami? Żeby brzmiało naturalnie?
Tak, jakby słowo rozwinęło się z postaci prasłowiańskiej do polskiej zgodnie z zasadami rozwoju gramatyczno-historycznego (https://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_j%C4%99zyka_polskiego) (vel słowniczno-dziejowego), jednocześnie będąc utworzone w myśl słowotwórstwa słowiańskiego. Są to przeważnie przemiany głoskowe, w mniejszym stopniu morfologiczne (np. przyrostek
-iszcze praktycznie zanikł we współczesnej polszczyźnie, zastąpiony przez
-isko, może trwając tylko w ironicznym kontekście typu
kurwiszcze).
To, czy jakaś postać jest utworzona poprawnie czy nie, jest dla rodzimego użytkownika - zwłaszcza osłuchanego z postaciami starszymi, wyszłymi z użytku - w zasadzie słyszalne. Z rzadka rodzimcy mogą być tylko zbyt krytyczni i odrzucać postaci poprawne, ale być może dziwaczne z uwagi na eufonię czy rzadkie połączenia rdzenia i sufiksu. Mimo wszystko, rodzimym użytkownikom wychowanym w środowisku ściśle polskojęzycznym jest po prostu łatwiej.
Z drugiej strony - można się tego nauczyć, trzeba tylko bardzo-bardzo dużo czytać. No i być krytycznym wobec swoich słowotworów.
Jeszcze co do
szkoły i przyrostka
-iszcze, poświadczone staropolsko (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Uczylisko), ale właśnie z analogicznym sufiksem.
Dziękuję za odpowiedź, teraz mi jest nieco jasno.
Ale co z kwestią gwarową i staropolską? Mam dwa przykłady na to:
1. Po kaszubsku zdrzélnik oznacza telewizora, więc, podobnie jak jest z omastą, możemy te słowo zużyć do Wysokopolskiego, zamiast kombinować z jakimiś dalekowidniami, nie? Oczywiście musiałoby te słowo być po pierwsze spolszczone (w tym przypadku, tyle ile ja się wypytywałem, chyba by było źrzelnik), ale jednak można je używać?
2. Twój przykład z uczylisko na szkołę, pytanie jest czy mogłoby być używane jako wysokopolskie słowo dla szkoły? Nie wiem jak się spytać, czy jeżeli teraz by była reforma języka polskiego czy wtedy uczylisko by zastępowało dzisiejszą szkołę, czy sie spytać czy jeżeli słowo "szkoła" nigdy by egzystowała w języku polskim, czy wtedy dalej uczylisko oznaczało szkołę?
Cytat: poloniok w Czerwiec 19, 2017, 15:29:16Wiem że wymarłe korzenie jak *kъrzьno nie są doswolone. Ale to niby jak, jeżeli nie mogę się posłużyć innymi językami? Żeby brzmiało naturalnie?
W sumie gdyby stare, wymarłe, ale poświadczone rdzenie nie były nigdy dozwolone, to zapewne nie udałoby się stworzyć m.in.
Anglisha (takiego "wysokoangielskiego").
Co do
uczyliska, to ten sufiks
-isko mi się średnio podoba, bo mi się ewidentnie kojarzy ze zgrubieniami typu
domisko czy
muszysko, ale z drugiej strony w wyrazach typu
boisko czy (nie w przenośni)
pobojowisko raczej nie odczuwamy obecności tego sufiksu.
Natomiast co do sufiksu
-iszcze, to mamy przecież neutralne wyrazy jak
bożyszcze,
zgliszcze.
Trochę takie dziwne pytanie, bo wydaje się być nonsensem, jednak muszę się to spytać:
Próbując sobie brać inspiracje na Wysokopolski z regionalizmów i z gwar polskich nie umiałem znaleść odpowiedniki na szczególne słowa jak np. radio czy planeta. Jedynie mogłem, jak już powiedziano, znaleść kaszubski kognat dla telewizora (zdrzélnik). Moje pytanie jest bardzo proste: Czy egzystują w internecie profesjonalne słowniki dla regionalizmów lub gwar polskich? Nie takich jak można znaleść na stronach w stylu Windowsa 95, lub że 50 procent słów brakuje.
Cytat: poloniok w Czerwiec 21, 2017, 10:10:54
Trochę takie dziwne pytanie, bo wydaje się być nonsensem, jednak muszę się to spytać:
Próbując sobie brać inspiracje na Wysokopolski z regionalizmów i z gwar polskich nie umiałem znaleść odpowiedniki na szczególne słowa jak np. radio czy planeta. Jedynie mogłem, jak już powiedziano, znaleść kaszubski kognat dla telewizora (zdrzélnik). Moje pytanie jest bardzo proste: Czy egzystują w internecie profesjonalne słowniki dla regionalizmów lub gwar polskich? Nie takich jak można znaleść na stronach w stylu Windowsa 95, lub że 50 procent słów brakuje.
Jak wyliczyłeś to "50% brakujących słów"? Czasem się tak zdarza, że jakieś pojęcie po prostu nie ma regionalnego odpowiednika, bo nigdy nie był potrzebny, albo słowo jest na tyle późne.
Zdrzélnik nie jest regionalizmem, tylko neologizmem, przynależnym tworzącej się kaszubszczyźnie literackiej.
Jeśli chodzi o same słowniki, badania nad polską dialektologią generalnie są trochę w dupie. Istnieje stary Słownik gwar polskich (http://rcin.org.pl/ijp/dlibra/sresults?action=SearchSimilarAction&eid=3143), nie kojarzę żadnego nowszego ogólnego opracowania. Istnieje kilka słowników kaszubskich, ale tak jak często na forum podkreślam, niewiele mają one wspólnego z faktycznym zasobem słownictwa tej mowy.
CytatPróbując sobie brać inspiracje na Wysokopolski z regionalizmów i z gwar polskich nie umiałem znaleść odpowiedniki na szczególne słowa jak np. radio czy planeta.
Istotą wysokopolszczyzny jest szukanie zamienników zapożyczeń, które zwykle nazywały zjawiska nowoczesne, wcześniej nieznane użytkownikom polszczyzny literackiej. Znaczy to, że zjawiska te przedtem były nieznane użytkownikom tej odmiany polskiego, ludziom przecież uprzywilejowanym w porównaniu z użytkownikami dialektów - z klasą ludową.
Wymyślanie takich nazw było raczej zajęciem purystycznie nastawionej inteligencji różnych krajów słowiańskich i stąd odwzorowujemy pomysły z innych języków z poszanowaniem zasad rozwoju polszczyzny. Oczywiście są też zjawiska stare (jak planeta) czy też takie, gdzie gwary mogły mieć czas coś wynaleźć - tu sięgnięcie po dobry słownik byłoby dorzeczne.
A tak a propos, czy w ogóle jakiś Kaszëba naprawdę używa słowa
zdrzélnik (co w ogólnopolskim rozwinęłoby się w
źrelnik)?
Wątpię, może poza gronem kaszubskich literatów, którzy takie słowa wymyślają. To będa te same osoby, które mówią "rujan" na październik.
Cytat: Towarzysz Mauzer w Czerwiec 21, 2017, 15:38:15
Wymyślanie takich nazw było raczej zajęciem purystycznie nastawionej inteligencji różnych krajów słowiańskich
Z szczególnym naciskiem na Chorwatów. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać, nad takim
tekućnikiem,
nogometem bądź
svetlokazem.
Cytat: poloniok w Maj 11, 2017, 18:47:15
telewizor - wglądnik lub wejrznik (bo można się wpatrzyć w telewizor - nie chcę germanizmów formowych jak "dalglądnia" i inne wyrazy na "dal-")
Dlaczego by nie odbitką słowotwórczą i izomorfią znaczeniową przedłożyć
dalzrocze (wzorem
przezrocze), zalternowawszy od czas.
zierać czyli po staropolsku
oglądać, a zamiast
telewizja -
dalzrocznia?
Nie podoba mi się konstrukcja z "dal-" bo to też w jakimś stopniu germanizm, nie okłamujemy się.
"Dalzrocze" stwarza się z "dal-" ("Fern-") i "-zrocze" ("-seher"), wolałbym inne słowo na to
Wiem że z tym też się zrzekam od mojej "dalglądnii", jednak do tego nie wiem czy wyrazy kończące się na "-nia" nie raczej by się kojarzyły z jakimś pokojem niż urządzeniem (w twoim przypadku instytucja "telewizja", w moim obiekt "telewizor")
Przemyślałem sobie przedmioty szkolne (lub też uczyliskowe):
Tutaj zapropowano liczenie dla matematyki, odrzuciłem tą propozycję bo myślałem że będzie się za bardzo kojarzyć z prostym liczeniem na palcach czy coś takim. Jednak spytałem się innych Polaków, co oni myślą o to słowo, każdy kojarzył z nim między innymi rachowanie. Więc zamiast jakiegoś iloznawstwa myślę, że proste liczenie byłoby najlepszym wysokopolskim słowem dla matematyki.
Podobnie bym stworzył dla chemii słowo (z)wiązanie lub łączenie, nie wiem ale jakie preferować.
EDIT: Przemyślałem obie słowa, jednak ale wiązania by stanowili lepszejszym słowem dla chemii, wiązanie i łączenie się kojarzy nie tylko z wiązaniami lub łączeniami chemicznymi, jednak wiązania się już tylko i wyłącznie się kojarzy z wiązaniach chemicznych (trzeba tylko wpisać to w Google i zobaczyć co wyjdzie)
Fizyka jest trudnym słowem do wysokopolszczenia, siłowstwo, siłoznawstwo, mieliśmy wiele propozycji. Jednak sam nie wiem, co wybrać. Jeżeli ktoś usłyszy siłoznawstwo, to każdy może coś z tym zacznąć, nie jest jakiś absurd jak siłowstwo czy siłospytki, gdzie nikt o niczym nie wie. Nie wiem czy egzystuje jakaś archaiczna alternatywa, już raczej archaiczne (?) słowo mocarność kojarzy się chyba raczej z mocarstwem i królem
EDIT: Oddziaływania jako wysokopolskie słowo dla fizyki, pod definicją wikislownika definiuje się tu między innymi jako "zjawisko przyciągania lub odpychania obiektów", praktycznie to, co fizyka bada i siłoznawstwo by określało
Już mówiąc o archaizmów, jest archaiczne słowo żywieństwo, jednak ale nie ma zaznaczone znaczenie w słowniku staropolskim, to nie wiem czy dałoby się je zużyć dalej dla biologii...
EDIT: Nie wiadomo czy żywieństwo określało coś z odżywianiem czy coś z życiem (wcześniej się mówiło "ja żywię" zamiast "ja żyję", jednak możliwe...). Słowo ustrój określa między innymi organizm, a dokładnie żywoustrój, co można się doczytać w dokumentach z 1928 roku (http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1928/178.pdf (http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1928/178.pdf)). A więc "ustrojstwo" oznacza jakiś nieznanne urządzenie, nie pasuje tutaj używać końcówkę "-stwo". Więc możemy używać na biologię po prostu liczbę mnogą, żywoustroje
Archaizmy byłyby gędźba dla muzyki i ziemiopis dla geografii.
Aktualnym synonimem dla historii byłyby dzieje, dziejopis jest archaicznie dla "kronika"! Tak samo możemy używać ruch dla WF-u.
Jeszcze potrzebuję słowo dla plastyki, było tu propozycja skustwo (?), ale też tak do końca nie wiem...
EDIT: Koronkowość jako wysokopolskie słowo dla plastyki, według słownika języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego zdefiniowano to słowo między innymi jako "misterność (= synonim do artyzm - https://www.synonimy.pl/synonim/artyzm/ (https://www.synonimy.pl/synonim/artyzm/)) wykonania, dbałość o najdrobniejsze szczegóły", w sumie to, co nie więcej sztuka plastyczna definuje (ogólna sztuka, znaczy koło plastycznej też muzyczna i literacka, byłoby twórczość)
EDIT2: Koronkowość niestety nie określa za dobrze plastykę, bo koronkowo też chirurg np. mógłby robić jedną operację. Dlatego, bo twórczość jest świetnym wysokopolskim odpowiednikem dla sztuki, muszę niestety stworzyć słowo rękotwórczość, co znaczyło by wszystkie sztuki stworzone przez ludzką rękę, a więc sztuki plastyczne. Słowo rękodzielnictwo niestety już jest używane tylko i wyłącznie dla np. robienia garnek z gliny lub innych rzecz.
Komputer nie jak dużo mówią poczetnik (a jak niby rachmistrza nazwać?!), a jednak pocztacz. Według tego też nazwa na informatyki byłaby pocztacznictwo
Suma Summarum mamy takie przedmioty:
liczenie - matematyka
pocztacznictwo - informatyka
oddziaływania - fizyka
wiązania - chemia
żywoustroje - biologia
ziemiopis - geografia
dzieje - historia
gędźba - muzyka
rękotwórczość - plastyka
ruch - WF
Czekam na wasze propozycje:
a) binge-watching
b) cringe
c) mem
d) 撞衫 zhuàngshān (z chińskiego: sytuacja, w której dwie osoby nieumyślnie ubiorą się tak samo ,,wardrobe-clash")
e) 눈치 없다 nunchi ŏpta (~ ,,niełapiący aluzji")
Jeśli coś już się pojawiło, to przepraszam ^__^"
Powinno powstać pismo logograficzne do tego języka - przecież nie ma żadnych zapożyczeń ani słów wyłamujących się poza schemat, jest ku temu idealny
Cytat: Maorycy w Lipiec 03, 2017, 19:36:46
Powinno powstać pismo logograficzne do tego języka - przecież nie ma żadnych zapożyczeń ani słów wyłamujących się poza schemat, jest ku temu idealny
Onegdaj nawet myślałem nad pismem, które działało by tak, że rozkładało by się zdanie na morfemy i każdy znak - inny morfem. Przykład:
Pismo znakowe bardzo dobrze sprawdziłoby się w języku polskim i byłoby proste do przeczytania przez innych Słowian.
Bieda-odtworzenie w prasłowiańskim i podział na morfemy:
Pis-ьmo znak-ov-oje bьrz-o dobr-ě sъ-prav-ьd-il-o by sę vъ języ-k-u polj-ьsk-yj-imь
(tak, wiem, że popsułem odmianę, ale to żeby było możliwie blizkie polskiej wersji)
Teraz dla każdego morfemu wymyślić ideogram.
Myślałem o tym samym, tyle że ze wspomaganiem ze strony jakiejś hiragany. Chociaż nie znam prasłowiańskiego na tyle, by wiedzieć czy takie coś jest naprawdę potrzebne.
CytatPis-ьmo znak-ov-oje bьrz-o dobr-ě sъ-pravьd-il-o by sę vъ język-u poljь-sk-yjimь
Raczej
Pis-ьm-o (...) sъ-pravьd-i-l-o (...)Poza tym dla głoski np.
o trzeba by było przygotować parę różnych znaków (
lat-o, wol-n-o, chc-ia-ł-o, piorun-o-chron).
Mało praktyczne. Już lepiej zostać przy łacince.
Cytat: CookieMonster93 w Lipiec 02, 2017, 15:14:51
Czekam na wasze propozycje:
b) cringe (https://www.diki.pl/slownik-angielskiego?q=cringe)
d) 撞衫 zhuàngshān (z chińskiego: sytuacja, w której dwie osoby nieumyślnie ubiorą się tak samo ,,wardrobe-clash")
e) 눈치 없다 nunchi ŏpta (~ ,,niełapiący aluzji")
Jeśli coś już się pojawiło, to przepraszam ^__^"
Oto one:b) wzdryg,d) samodziewie (od stpl. odziewek i przyrostka samo- w znaczeniu "takożsamy"),e) niedomyślca / niedomyślec (bo nie domyśla się aluzji)Jeśli już się pojawiły, to nie trzeba przepraszać.
Dzisiaj przedstawiam przemyślane słowa technologiczne
Zaproponowano bardzo, bardzo dużo słów dla telewizora. Dalglądnia, dalzrocze, samowid. No jednak mam bardzo łatwą propozycje, jaka ogólnie w języku polskim miałaby sens: Oglądnik. Mówi się oglądać telewizję, a widzowie telewizji są oglądacze. Więc stworzono słowo, z końcówką -ik jaka oznacza w tym przypadku urządzenie. Telewizja jako instytucja brzmiałaby oglądnictwo
A jak niby film? Zgodzono tutaj na błona, ale jednak to niestety strukturalne pożyczenie z hiszpańskiego, a wiec tak samo mamy z samochodem lub listonoszem. Dlatego, bo filmy się nakręca, po prostu nakręt. Wiem że brzmi do nakrętki podobno, ale jednak chyba damy radę, odróżnić
EDIT: Jeżeli nakręt byłby używany jako słowo dla "film", to w takim razie by się nie mówiło "Nakręcić nakręt", tylko "Stworzyć nakręt". "Nakręcić" by się używało w np. "Nakręcę ciebie jak śpiewasz"
EDIT2: Egzystuje już w Polskim synonim dla "film", jest on bardzo prosty: obraz. Nie żartuję, https://pl.wiktionary.org/wiki/film (https://pl.wiktionary.org/wiki/film) i https://pl.wiktionary.org/wiki/obraz#pl (https://pl.wiktionary.org/wiki/obraz#pl) (1.5 książk. film, dzieło filmowe)
EDIT3: "obraz" jako "film" wzięto z angielskiego, znaczy że nie można użyć bo ukryte zapożyczenie
Podobno serial miał swój problem, bo nie chciałem stworzył jakąś śledzankę. Dlatego rozwiązałem to w trochę dziwny, ale jeszcze logiczny sposób. Napisałem ostatnio że dziejopis jest archaicznym odpowiednikem dla kroniki, no a więc mamy już słowo na serial! Przykładowe zdanie: "Dzisiaj w Jedyncę: Fabularny dziejopis (z nazwą) "Ojciec Mateusz"".
Przejdźmy do radia: Rozgłośnia jest stacją radiową, a więc możemy z czasownika rozgłaszać stworzyć słowo rozgłośnik, jakie pięknie pasuje do radia. Radio jako instytucja byłaby rozgłośnictwo
Telefon ma nawet słowo, jakie jest dzisiaj przez ludzi używane (trzeba tylko ono wbić w Google i iść na grafiki): Dzwonidło
Kanał byłby nadajnik, a broadcasting nadawanie
EDIT: Program w telewizji (znaczy audycja lub emisja) po Wysokopolsku też byłby nadawanie (https://pl.wiktionary.org/wiki/emisja)
Przegłosić oznaczało mówić głośniej niż inni. Więc można ono jako przegłośnik używać jako megafon, dla mikrofonu inne słowo by pasowało, bo mikrofon służy między innymi jeszcze, nie jak megafon, do nagrywania głosów, dlatego według mojej opinii mówidło by dobrze pasowało, bo mównik się kojarzy z czymś co samo mówi, mównicę mamy już w polskim, tak samo jak mówca.
Chwila, moment - mig;
Telewizor - dalekozór.
Nowe Wysokopolskie Słowa
Neologizmy, jakie mają potencjał do ich używania we Wysokopolskim
umosłowie - logika (http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=20503)
dosłownik - werbalista (http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=20503)
krajomiłość - patriotyzm (http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=20503)
przyczucie - sympacja (http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=41803)
czczomyśl - ideologizm lub ideologia (http://kpbc.ukw.edu.pl/dlibra/plain-content?id=20503)
Słowa, jakie już istnieją w Polskim, są jednak ale rzadko używane i ich formy
wgrać - uploadować
ściągać - downloadować
stawiać - instalować (https://pl.wiktionary.org/wiki/stawia%C4%87#pl)
przeglądarka - browser
wyświetlacz - ekran (https://pl.wiktionary.org/wiki/wy%C5%9Bwietlacz)
czasomierz - stoper (https://sjp.pl/czasomierz)
pstryk - klik
pstryknąć - kliknąć (https://sjp.pwn.pl/sjp/pstryknac;2513031.html)
wyzwanie - challenge (https://pl.wiktionary.org/wiki/wyzwanie#pl)
polubienie - like
niepolubienie - dislike
wyświetlenie - view
wpis - komentarz
nienawistnik - hater (https://pl.wiktionary.org/wiki/nienawistnik)
uwieczniać - sfotografować (https://sjp.pwn.pl/slowniki/uwiecznia%C4%87.html)
uwiecznik - aparat do fotografowania
uwieczniacz - fotografista
miłośnik - fan
Stare słowa, jakie zostały zastępowane lub obsolete, lub ich formy
wykonacz - program (do komputera) (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/wykonacz;5520299.html)
godzinnik - zegar (https://pl.wiktionary.org/wiki/godzinnik)
nowotność - trend, moda (http://sjp.pwn.pl/doroszewski/nowotno%C5%9B%C4%87)
zaśledzić - subskrybować (https://books.google.pl/books?id=I1NRAAAAcAAJ&pg=PA771&lpg=PA771&dq=za%C5%9Bledzi%C4%87&source=bl&ots=f_u-cchgFO&sig=JWg-hLYxEtvMyid9Go0K52wkZto&hl=pl&sa=X&ved=0ahUKEwjLyb-xyITVAhVlOpoKHVKoDTUQ6AEIPDAG#v=onepage&q=za%C5%9Bledzi%C4%87&f=false)
zapisować się - abonować (http://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/21056/6569)
osóbkowiec - singiel (osóbkowstwo - singielstwo) (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Osóbkować (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Os%C3%B3bkowa%C4%87))
rodopis - genealogia (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/rodopis)
obraźnik - malarz (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/obraznik;5461998.html)
Propozycje
deska - pulpit
obrazek - icon
wskazówka - cursor
klepnica - tastatura (autor: Spodnie)
nakrętnik - kamera
nakręcacz - filmista
rokopis - kalendarz
supelnia - internet (od supła) (autor: Spodnie)
śródsupelnia - intranet (autor: Spodnie)
połącznik - modem
kręcik - Fidget Spinner
spis otwarzania - playlista
napływ nienawiści - shitstorm
obrazopis - ikonografia
stworzyć obraz - malować
obrazotwórstwo - malarstwo
Ja proponuję dalzór na telewizor, przecież mamy już słowo dalmierz, a to będzie dodatkowo DDZ (PSM).
Ponadto można by było, wzorem kaszubskim używać przedrostka -izna jako odpowiednika -izmu. Np. stalinizm to by była stalinizna.
A co z wysokopolskimi nazwami liter? Obecne są przecież zapożyczone z łaciny.
Ja, bukwa?
Z tymi literami chodziło o to, czy można obecne ich nazwy zastąpić czymś niezapożyczonym. A tak poza tym uważam, że niektóre stare, zakorzenione w polszczyźnie zapożyczenia, których obcość nie jest powszechnie odczuwana, takie jak kusza albo kształt, mogą pozostać w wysokopolskim.
Cytat: Kazimierz w Lipiec 18, 2017, 22:09:47
że niektóre stare, zakorzenione w polszczyźnie zapożyczenia, których obcość nie jest powszechnie odczuwana, takie jak kusza albo kształt, mogą pozostać w wysokopolskim.
Jestem na nie. Cofamy się aż do czasów wspólnoty prasłowiańskiej i od tej chwili powinniśmy usuwać wszelkie zapożyczenia, włącznie z takimi podstawowymi słówkami jak
musieć,
rysować czy
kościół.
Tak czy siak proponuję używanie Głagolicy dla Wysokopolszczyzny. Cyrylicę nie bo ona jest powszechna w słowiańskich kulturach prawosławnych, a Głagolica była używana przez katolicką Chorwację.
CytatJa proponuję dalzór na telewizor, przecież mamy już słowo dalmierz, a to będzie dodatkowo DDZ (PSM).
Dalzór lub coś w tym stylu to
ukrywany germanizm, sam problem z samochodem czy listonoszem, lecz, według mnie, nie.
CytatJestem na nie. Cofamy się aż do czasów wspólnoty prasłowiańskiej i od tej chwili powinniśmy usuwać wszelkie zapożyczenia, włącznie z takimi podstawowymi słówkami jak musieć, rysować czy kościół.
Przy niektórych słów jest ale chyba trochę trudno powiedzieć czy istniała taka korzeń już w prasłowiańskim, nie? Co z barwą i wagą na przykład? Jedni piszą że to pożyczenie w późniejszym stopniu, inni dają prasłowiańską korzeń
Cytat: Obcy w Lipiec 18, 2017, 22:16:28
Cytat: Kazimierz w Lipiec 18, 2017, 22:09:47
że niektóre stare, zakorzenione w polszczyźnie zapożyczenia, których obcość nie jest powszechnie odczuwana, takie jak kusza albo kształt, mogą pozostać w wysokopolskim.
Jestem na nie. Cofamy się aż do czasów wspólnoty prasłowiańskiej i od tej chwili powinniśmy usuwać wszelkie zapożyczenia, włącznie z takimi podstawowymi słówkami jak musieć, rysować czy kościół.
Skoro tak działa wysokopolski, to trudno. Ale mimo wszystko trudno znaleźć coś na ich miejsce. Musieć to może być od biedy jakieś (po)trzebować, a co z innymi?
CytatTak czy siak proponuję używanie Głagolicy dla Wysokopolszczyzny. Cyrylicę nie bo ona jest powszechna w słowiańskich kulturach prawosławnych, a Głagolica była używana przez katolicką Chorwację.
Popieram. Wtedy nie ma problemu z nazwami liter.
CytatDalzór lub coś w tym stylu to ukrywany germanizm, sam problem z samochodem czy listonoszem, lecz, według mnie, nie.
Niekoniecznie, równie dobrze może to być odbitka telewizora, która dodatkowo podobnie brzmi.
CytatNiekoniecznie, równie dobrze może to być odbitka telewizora, która dodatkowo podobnie brzmi.
Chodzi o skład słowa, a nie o same (znaczenie) słowa.
Po niemiecku telewizor jest
Fernseher, Fern- jest dal-, a -seher to -glądacz
-zór chyba masz od ziorać, co właśnie patrzyć/glądać znaczy...
Tak samo z samochodem - automobile
auto- jest samo-
-mobile jest -chodzący
Albo listonosz - Briefträger
Brief- jest listo-
-träger jest -nosz
O to mi chodzi cały czas
Rozumiem, o co ci chodzi, tylko że te słowa składają się z tych części nie tylko w niemieckim, a w wielu innych językach.
(Przez przypadek ciebie pochwaliłem)
Ale co z tego że w innych językach tak samo się składają? Bądźmy mądrzejsi i stworzymy coś naszego niż na biedę się orientować innymi językami.
Dobra, telewizor może być inaczej. Tylko mi się ten dalzór podoba (lubię krótkie słowa i PSM-y :-) ) A co sądzicie o tej -iźnie na -izm.
Cytat: Kazimierz w Lipiec 18, 2017, 22:50:39
Dobra, telewizor może być inaczej. Tylko mi się ten dalzór podoba (lubię krótkie słowa i PSM-y :-) ) A co sądzicie o tej -iźnie na -izm.
Powiem tak że prawie wszystkie słowa na -izm nie są rodzime, lecz już trzeba by było całkiem nowe słowa stworzyć. Jak ale mamy nazwiska (według mnie już obojętnie czy rodzime czy nie) np. Stalinizm albo Leninizm to -izna jest nawet dobry pomysł, podoba mi się że pochodzi z kaszubskiego. Nie wiem ale czy końcówka jest rodzima, to musiałby ktoś sprawdzić
Końcówka jest raczej rodzima, występuje nawet w słowie polszczyzna :-).
A no racja, no to spoko według mnie
Ogólnie dużo wysokopolskich słów można wyciągnąć z kaszubszczyzny, bo mają tam sporo własnych określeń zamiast zapożyczeń. Tylko trzeba uważać na germanizmy, których tam nie brakuje.
W kaszubskim mają "zdrzélnik" na telewizor, spytałem się tutaj co z tym na przykład, dostałem odpowiedź że to i takie podobne słowa głównie przez inteligencję kaszubską zostali wymyśleni i że normalni Kaszubi raczej by się nimi w codziennym życiu nie posługiwali.
Oczywiście to nie znaczy, że te słowa nie mogą być używane w polskim ("Można, i jeszcze jak!" - Św. Jan Paweł 2). Ale akurat w tym przypadku by spolszczono wyszło źrelnik ;-D Co nie jest złe, ale według mnie brzmi już trochę prostszy oglądnik lepiej
Cytat"Można, i jeszcze jak!"
Jak już to
jeszcze jak! (https://www.youtube.com/watch?v=_jX3qsyIlHc) - bez tego i.
Cytat: Pluur w Lipiec 18, 2017, 23:15:33
Cytat"Można, i jeszcze jak!"
Jak już to jeszcze jak! (https://www.youtube.com/watch?v=_jX3qsyIlHc) - bez tego i.
Tak jak Pan Jezus powiedział
Moje propozycje do wysokopolszczyzny
-izna - -izm (od nazwisk), nazwy języków
styk - kontakt
(po)trzebować - musieć
rozgłos - radio (chyba po czesku jest podobnie, a my mamy przecież słowo rozgłośnia)
-znawstwo - logia
np. życioznawstwo - biologia
Niemal zapomniane polskie słowa:
pochodnik - ablatyw (chyba zrobię wysokopolską listę przypadków)
ustrój - organizm
gnilec - szkorbut
kwas przeciwgnilcowy - kwas askorbinowy
Znalezione w słowniku wyrazów obcych.
Cytat: poloniok w Lipiec 18, 2017, 22:18:04
Tak czy siak proponuję używanie Głagolicy dla Wysokopolszczyzny. Cyrylicę nie bo ona jest powszechna w słowiańskich kulturach prawosławnych, a Głagolica była używana przez katolicką Chorwację.
Dla mnie ta logika jest mocno naciągana. Wszelkie pisma z natury są sztuczne i dorobione, a jak ma być wybrane jakieś własne to powinno może powstać w drodze prawidłowej ewolucji, od logografii
Cytatstyk - kontakt
(po)trzebować - musieć
rozgłos - radio (chyba po czesku jest podobnie, a my mamy przecież słowo rozgłośnia)
-znawstwo - logia
np. życioznawstwo - biologia
Niemal zapomniane polskie słowa:
pochodnik - ablatyw (chyba zrobię wysokopolską listę przypadków)
ustrój - organizm
gnilec - szkorbut
kwas przeciwgnilcowy - kwas askorbinowy
Kontakt to pytanie, jak to słowo będziesz używać. Na np. "Utrzymać kontakt z kimś" może np. znaczyć, że będziemy utrzymać przyjaźń lub po prostu kontakt, jak się ma jakiś interes (np. utrzymać kontakt z Uniwersytetem). Kontakt może też być dotkliwy, że się osoby lub osoba czegoś dotyka. W tym sensie, patrząc na definicję styka we Wikisłowniku, byłby styk okay, ale na pewno nie z innymi definicjami kontaktu
Nie wiem czy musieć była już pożyczką w czasach prasłowiańskich, ale jeżeli nie, to raczej proponuję
powinien, według mnie brzmi to trochę elegantowo. "Każdy musi iść do szkoły", to "Każdy powinien iść do szkoły" na przykład.
Też chciałem użyć rozgłos na radio, ale to słowo już istnieje w innym znaczeniu (https://sjp.pwn.pl/sjp/rozglos;2516286.html). Zamiast tego zdecydowałem się na rozgłośnika.
-znawstwo na -logia jest okay, można tak dużo słów dla dyscyplin stworzyć, na biologię akurat miałem żywoustroje, ale biologia jest do dyskusji. Żywoustroje akurat się zdecydowałem na to, bo nie chciałem do każdego przedmiota użyć końcówkę -nawstwo. Mieliśmy tutaj iloznawstwo na matematykę, siłoznawstwo na fizykę, na pewno wiązoznawstwo na chemię też by było okay. Ale żeby nie skomplikować, jeden użytkownik tutaj zdecydował, żeby na matematykę po prostu użyć liczenie, a ja dodałem po prostu dla fizyki oddziaływania, dla chemii wiązania i dla biologi żywoustroje. Ale sam muszę się przyznać, że trochę problem może tutaj istnieć, że nie na szybko wiadomo by było, jak nazwać w takich przypadkach ludzie, jakie działają w tych dyscyplinach. Przy końcówcę -znawstwo zawsze można użyć -znawca. Ale jak to np. u liczeniu? Liczeniec? A Oddziaływania? Oddziaływaniec? Nie wiem dokładnie, to pytanie dla was.
Ale obojętnie, po zwrotem do twojego słowa: Jak to już raczej chyba żywoznawstwo, żeby dokreślić że chodzi tutaj o ustroje
żywe. życioznawstwo bardziej przypomina mi dyscyplinę mądrości, nie filozofia, ale coś w tym sensie "bierzmy wszystko co doradcy życia powiedzieli i stworzymy z tego przedmiot".
Dla organizma bym używał nie ustrój, jak już to żywy ustrój lub jak ja żywoustrój (słowo używane w dokumencie z 1928 roku: http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1928/178.pdf). Bo ustrój to już zbyt ogólne słowo
Kwas przeciwglincowy brzmi raczej jak jakieś lekarstwo niż Witamina
CytatDla mnie ta logika jest mocno naciągana. Wszelkie pisma z natury są sztuczne i dorobione, a jak ma być wybrane jakieś własne to powinno może powstać w drodze prawidłowej ewolucji, od logografii
Oczywiście że są sztuczne i dorobione, ale tak samo jak ze słowami we Wysokopolskim nie możemy zacząć od 0. Kiedyś musi być granica, ona właśnie jest u Głagolicy i Cyrylicy.
Cytat: poloniok w Lipiec 19, 2017, 12:07:59
Oczywiście że są sztuczne i dorobione, ale tak samo jak ze słowami we Wysokopolskim nie możemy zacząć od 0. Kiedyś musi być granica, ona właśnie jest u Głagolicy i Cyrylicy.
One nigdy nie były używane do zapisu polszczyzny, więc bym nie szarżował.
Cytat: Widsið w Lipiec 19, 2017, 12:10:27
Cytat: poloniok w Lipiec 19, 2017, 12:07:59
Oczywiście że są sztuczne i dorobione, ale tak samo jak ze słowami we Wysokopolskim nie możemy zacząć od 0. Kiedyś musi być granica, ona właśnie jest u Głagolicy i Cyrylicy.
One nigdy nie były używane do zapisu polszczyzny, więc bym nie szarżował.
Wiem, ale Cyrylica lub Głagolica, nie jak Łacinka, są już dostosowane do języków słowiańskich.
To nie jest, że ja, jak u niektórych archaicznych słów, mówię żebyśmy wróciliśmy do naszych korzeń, oczywiście że nie była używana. Ale to, że nie była używana, nie znaczy, że nie możemy ją używać?
CytatTeż chciałem użyć rozgłos na radio, ale to słowo już istnieje w innym znaczeniu (https://sjp.pwn.pl/sjp/rozglos;2516286.html). Zamiast tego zdecydowałem się na rozgłośnika.
Według mnie taka homonimia akurat nie przeszkadza. Rozgłośnik to dla mnie wysokopolska nazwa pracownika radia. Zamiast rozgłośnia radiowa byłoby po prostu rozgłośnia.
CytatKontakt to pytanie, jak to słowo będziesz używać. Na np. "Utrzymać kontakt z kimś" może np. znaczyć, że będziemy utrzymać przyjaźń lub po prostu kontakt, jak się ma jakiś interes (np. utrzymać kontakt z Uniwersytetem). Kontakt może też być dotkliwy, że się osoby lub osoba czegoś dotyka. W tym sensie, patrząc na definicję styka we Wikisłowniku, byłby styk okay, ale na pewno nie z innymi definicjami kontaktu
Oczywiście, że nie w każdym znaczeniu. Rodzime słowa nie muszą odpowiadać zapożyczeniom 1:1.
CytatNie wiem czy musieć była już pożyczką w czasach prasłowiańskich, ale jeżeli nie, to raczej proponuję powinien, według mnie brzmi to trochę elegantowo. "Każdy musi iść do szkoły", to "Każdy powinien iść do szkoły" na przykład.
Może też być na przykład "trzeba mi" zamiast "muszę"
CytatAle obojętnie, po zwrotem do twojego słowa: Jak to już raczej chyba żywoznawstwo, żeby dokreślić że chodzi tutaj o ustroje żywe. życioznawstwo bardziej przypomina mi dyscyplinę mądrości, nie filozofia, ale coś w tym sensie "bierzmy wszystko co doradcy życia powiedzieli i stworzymy z tego przedmiot".
Żywoznawstwo mi się podoba.
CytatDla organizma bym używał nie ustrój, jak już to żywy ustrój lub jak ja żywoustrój (słowo używane w dokumencie z 1928 roku: http://www.przegladpowszechny.pl/archiwum_content/pdfs/1928/178.pdf). Bo ustrój to już zbyt ogólne słowo
Teraz też się mówi "organizmy żywe"
CytatKwas przeciwglincowy brzmi raczej jak jakieś lekarstwo niż Witamina
Ale było w tym znaczeniu używane według słownika wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego.
CytatWedług mnie taka homonimia akurat nie przeszkadza. Rozgłośnik to dla mnie wysokopolska nazwa pracownika radia. Zamiast rozgłośnia radiowa byłoby po prostu rozgłośnia.
Raczej rozgłaszacz by się nazywał pracownik radia
CytatMoże też być na przykład "trzeba mi" zamiast "muszę"
Też fajne
CytatTeraz też się mówi "organizmy żywe"
Jak ale w polszczyźnie się usłyszy słowo "organizm", to głównie by się miało organizmy żywe na myśli, zamiast przy ustroju już jakiś ustrój polityczny (trzeba tylko iść na Grafiki w Google i sam zobaczyć jak się wpisze te słowa)
Cytat
Ale było w tym znaczeniu używane według słownika wyrazów obcych Władysława Kopalińskiego.
No to spoko, jeżeli w takiej formie była zaakceptowana Witamina C.
CytatNo to spoko, jeżeli w takiej formie była zaakceptowana Witamina C.
A właśnie, jakie może być wysokopolskie słowo na witaminę?
Cytat: Kazimierz w Lipiec 19, 2017, 12:44:41
CytatNo to spoko, jeżeli w takiej formie była zaakceptowana Witamina C.
A właśnie, jakie może być wysokopolskie słowo na witaminę?
Tak
spontanicznie bym powiedział
zdrowokwas lub
dobrokwas, coś w tym stylu. Nie chcę żadną
żytnię albo takie coś bo to zaś by było ukrywane zapożyczenie.
Trzeba, żeby być pewnym, ale trochę researchu zrobić. Tak na szybko w słownikach synonimowych i staropolskich nie znalazłem jakiegoś dobrego odpowiednika, ale może egzystuje.
Ewentualnie można, bo powiedziałeś że w tym słowniku Witamina C jest zapisywana jako kwas przeciwglincowy, po prostu używać
kwas zdrowotny. Bo trochę dziwnie by było, używać dobrokwas na Witaminę, ale już na Witaminę C tylko kwas (przeciwglincowy) ...
Nie no można by było mówić nie tylko kwas przeciwgnilcowy, ale też np. "dobrokwas C" czy coś w tym stylu tak jak to jest obecnie. A można powymyślać nazwy dla każdej z witamin, a "dobrokwasy" zostawić jako nazwę zbiorczą.
Też trochę racja, w Niemczech też nikt nie mówi Ascorbinsäure (= kwas przeciwglincowy), a mówią Vitamin C (= dobrokwas/zdrowokwas C).
Ale zaś po innej stronie też można mówić kwas zdrowotny C, jakoś naturalniej to wygląda w moim zdaniu...
Tutaj też pytanie, czy wysokopolszczyć też końcówki Witamin, bo "C", "B12", etc. są też jakimś tam zapożyczeniem...
Dlatego ja bym witaminę C tylko i wyłącznie nazwałby kwas przeciwglincowy, a witamina to już tylko kwas zdrowotny
To chyba leciało początkowo alfabetycznie, ale później odkryli związki różnych witamin z witaminą B, albo odkryli, że nie pasują do definicji witaminy i dla tego trochę ich wypadło i kolejność się popsuła.
https://en.wikipedia.org/wiki/Vitamin#Etymology (https://en.wikipedia.org/wiki/Vitamin#Etymology)
http://www.etymonline.com/index.php?term=vitamin (http://www.etymonline.com/index.php?term=vitamin)
Cytat
(chyba zrobię wysokopolską listę przypadków)
W polskim to tylko na
celownik trzeba coś zaproponować. Z kolei na przypadki języków m.in. uralskich to raczej już by się przydały jakieś nazwy.
Co to witaminy C, to niech "po naukowemu" będzie
kwas przeciwgnilcowy.
Cytat: Obcy w Lipiec 19, 2017, 17:44:23
Co to witaminy C, to niech "po naukowemu" będzie kwas przeciwgnilcowy.
Przy czym ta nazwa binominalna mogłaby się zleksykalizować do potocznego
przeciwgnilcyna (z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.).
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale dlaczego poloniok ciągle zajmuje się wysokopolskim, skoro z polskim ma problem? Mi to powoli podbiega pod spam.
CytatWedług mnie taka homonimia akurat nie przeszkadza. Rozgłośnik to dla mnie wysokopolska nazwa pracownika radia. Zamiast rozgłośnia radiowa byłoby po prostu rozgłośnia.
CytatRaczej rozgłaszacz by się nazywał pracownik radia
A właśnie, że rozgłośnik jest lepszą nazwą osobową.
Cytat: Obcy w Lipiec 19, 2017, 17:44:23
Cytat
(chyba zrobię wysokopolską listę przypadków)
W polskim to tylko na celownik trzeba coś zaproponować.
Ależ nie, lepiej zostawić
celownik jako nazwę celną, zastępując kłopotliwy dla spółczesnego rodzimówcy
dopełniacz zawieraczem i tak samo
biernik dotycznikiem jako naprawdę intuicyjne znaczeniowo - Kopczyńskiego lista przypadków nie musi już dalej przepisać się na nowo.
Co jest złego w dopełniaczu i bierniku?
CytatCytatRaczej rozgłaszacz by się nazywał pracownik radia
A właśnie, że rozgłośnik jest lepszą nazwą osobową.
Bo? Przecież mamy
głośnik i nie jest nazwą osobową.
Rozgłaszacz jest moim zdaniem równie zły, wolę coś w stylu
gadacza. Nazwa potoczna, ale myślę, że się przyjmie, wszak
myszka jest bardziej potoczna i dzisiaj nikt jej nie kwestionuje.
Cytat: Pluur w Lipiec 20, 2017, 19:38:54
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale dlaczego poloniok ciągle zajmuje się wysokopolskim, skoro z polskim ma problem? Mi to powoli podbiega pod spam.
A tam zaraz spam. Bronię polonioka, bo choć większość jego propozycji jest słaba, to przecież on teraz generuje tu cały ruch i pośrednio wspomaga ten projekt, więc naprawdę nie widzę powodu, aby go uciszać.
Cytat: Pluur w Lipiec 20, 2017, 19:38:54
Poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale dlaczego poloniok ciągle zajmuje się wysokopolskim, skoro z polskim ma problem? Mi to powoli podbiega pod spam.
CytatWedług mnie taka homonimia akurat nie przeszkadza. Rozgłośnik to dla mnie wysokopolska nazwa pracownika radia. Zamiast rozgłośnia radiowa byłoby po prostu rozgłośnia.
CytatRaczej rozgłaszacz by się nazywał pracownik radia
A właśnie, że rozgłośnik jest lepszą nazwą osobową.
Dokładnie to samo mnie spytali rodzice dzisiaj, nie żartuję. Odpowiedź na to nie mam, czemu akurat się zajmuję wysokopolskim, skoro mam z polskim niektóre problemy. Myślę, że lubię po prostu eksperymentować, a bo mam głównie problemy gramatyczne, a w mniejszym stopniu leksykalne, pozwalam sobie na takie hobby. Poza tym Wysokopolski nie jest moim jedynym hobby językowym, mam też inne projekty na głowie, też jeden conworldowy, ale jeszcze tutaj nic nie upublikowałem bo potrzebują owe projekty jeszcze trochę czasu
Do rozgłośnika: czasownik jest rozgłaszać, to skoro tak jest, czemu nie mógł być rozgłaszacz na pracownika radia? Pracownik radia w tym sensie zdefiniuję jako osobę jaka jest mówcą w RMF FM na przykład, to w takim przypadku on jako osoba rozgłasza rzeczy różne (wiadomości np.). To czemu nie rozgłaszacz?
Cytat(z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.)
Czy to nie akurat pożyczka? Jest przecież penicylina z tą samą końcówką, i to przez to, bo w oryginale nazywa się penicill
in...
CytatA tam zaraz spam. Bronię polonioka, bo choć większość jego propozycji jest słaba, to przecież on teraz generuje tu cały ruch i pośrednio wspomaga ten projekt, więc naprawdę nie widzę powodu, aby go uciszać.
Hehe dzięki, wiem że słaba jest/była/będzie? ale staram się, żeby nie stworzyć dziwne słowotwory... Dlatego patrzę na słowa staropolskie na przykład, z jakim mogę argumentować. Jeżeli mam już coś wymyślić, to na pewność się zawsze spytam, żeby nie stać głupio
CytatRozgłaszacz jest moim zdaniem równie zły, wolę coś w stylu gadacza.
Gadacz też dobry, ale się chyba zaraz nie wie, że należy do radia...
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2017, 20:20:12
Co jest złego w dopełniaczu i bierniku?
W tych nazwach przypadków jest złe to, że dopełniacz miałby kojarzyć się jakoby z dopełnianiem, zaś biernik - z braniem?, podczas gdy w pierwszym, mówiąc ogólnie, chodzi o zawieranie się elementów w zbiorze, stąd
zawieracz, zaś w drugim - o przedmiot dotyczący postrzegania, stąd
dotycznik.
CytatCytuj
(z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.)
Czy to nie akurat pożyczka? Jest przecież penicylina z tą samą końcówką, i to przez to, bo w oryginale nazywa się penicillin...
Niekoniecznie, mamy w polszczyźnie końcówkę -ina, np. w słowie "dziewczyna", albo " gęsina".
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2017, 20:34:56
CytatCytuj
(z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.)
Czy to nie akurat pożyczka? Jest przecież penicylina z tą samą końcówką, i to przez to, bo w oryginale nazywa się penicillin...
Niekoniecznie, mamy w polszczyźnie końcówkę -ina, np. w słowie "dziewczyna", albo " gęsina".
Tak, ale kolega Ainigmos chciał w tym przypadku zaraz owe końcówki zdefiniować dla nazw substancji chemicznych. Znaczy że akturat TA końcówka by była zapożyczeniem
Cytat: Ainigmos w Lipiec 20, 2017, 20:33:12
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2017, 20:20:12
Co jest złego w dopełniaczu i bierniku?
W tych nazwach przypadków jest złe to ,że dopełniacz miałby kojarzyć się jakoby z dopełnianiem, zaś biernik - z braniem?, podczas gdy w pierwszym, mówiąc ogólnie, chodzi o zawieranie się elementów w zbiorze, stąd zawieracz, zaś w drugim - o przedmiot dotyczący postrzegania, stąd dotycznik.
Dopełniacz może i się jakoś zbytnio nie kojarzy, to fakt. Ale po co zmieniać coś co dobrze funkcjonuje. Lepiej zająć się słowami bez polskich odpowiedników. A co do biernika, to przecież skojarzenia są jasne - oznacza
bierny obiekt działania podmiotu.
Cytat: poloniok w Lipiec 20, 2017, 20:38:53
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2017, 20:34:56
CytatCytuj
(z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.)
Czy to nie akurat pożyczka? Jest przecież penicylina z tą samą końcówką, i to przez to, bo w oryginale nazywa się penicillin...
Niekoniecznie, mamy w polszczyźnie końcówkę -ina, np. w słowie "dziewczyna", albo " gęsina".
Tak, ale kolega Ainigmos chciał w tym przypadku zaraz owe końcówki zdefiniować dla nazw substancji chemicznych. Znaczy że akturat TA końcówka by była zapożyczeniem
Ale dlaczego nie można tego podciągnąć pod nazwy substancji chemicznych?
Cytat: Ainigmos w Lipiec 20, 2017, 19:18:09
Przy czym ta nazwa binominalna mogłaby się zleksykalizować do potocznego przeciwgnilcyna (z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.).
Taka -ina użyta właśnie w tym sensie jest pochodzenia łacińskiego, to problem :/
Słowiańskie *-ina jest raczej przeznaczone dla kolektywów, nazw odprzymiotnikowych oznaczających jakąś własność lub skutek i produktów pochodnych.
Cytat: Ainigmos w Lipiec 20, 2017, 20:18:21
Ależ nie, lepiej zostawić celownik jako nazwę celną
No ale
cel to germanizm :/
Cytat: Obcy w Lipiec 20, 2017, 20:42:59
Cytat: Ainigmos w Lipiec 20, 2017, 19:18:09
Przy czym ta nazwa binominalna mogłaby się zleksykalizować do potocznego przeciwgnilcyna (z koncówką -yna / -ina dla nazw substancji chem.).
Taka -ina użyta właśnie w tym sensie jest pochodzenia łacińskiego, to problem :/
Cytat: Ainigmos w Lipiec 20, 2017, 20:18:21
Ależ nie, lepiej zostawić celownik jako nazwę celną
No ale cel to germanizm :/
No ale jak jest -ina w nazwach mięs, to może być i w nazwach substancji.
A że cel to germanizm nie wiedziałem. ZTCW występuje także w rosyjskim i ma rodzaj żeński.
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2017, 20:47:09
A że cel to germanizm nie wiedziałem. ZTCW występuje także w rosyjskim i ma rodzaj żeński.
Tak jest, ale to polonizm w rosyjskim :)
CytatBo? Przecież mamy głośnik i nie jest nazwą osobową. Rozgłaszacz jest moim zdaniem równie zły, wolę coś w stylu gadacza. Nazwa potoczna, ale myślę, że się przyjmie, wszak myszka jest bardziej potoczna i dzisiaj nikt jej nie kwestionuje.
Rogłaszacz mi się kojarzy z nowomową, czy jakimś
slangiem rewolucyjnym. Gadacz lepszy.
CytatOdpowiedź na to nie mam, czemu akurat się zajmuję wysokopolskim, skoro mam z polskim niektóre problemy.
Choćby dlatego powinieneś popracować nad gramatyką, bo czasami na prawdę trudno jest zrozumieć jakieś Twoje dłuższe teksty.
Nowy pomysł:
chwastomor - herbicyd
grzybomor - fungicyd
itd.
-mor - -cyd
Zainspirował mnie muchomor.
Cytat: Kazimierz w Lipiec 27, 2017, 15:08:03
Zainspirował mnie muchomor.
Tylko muchom
ór jest historycznie poprawny :)
Cytat-mor - -cyd
Cytat-izna - -izm (od nazwisk), nazwy języków
Cytat-znawstwo - logia
Może Wysokopolskie odpowiedniki na dalsze takie końcówki stworzyć?
Stawimy sobie takie odpowiedniki:
-pis - -ia (geograf
ia -
ziemiopis, http://sjp.pwn.pl/doroszewski/ziemiopis)
-ba - -yka/-ika (muz
yka -
gędźba)
To widać, że na przykład historia już ma polskiego odpowiednika (
dzieje), a dziejopis to po dawnemu na
kronika (a nie jakaś dziejba)...
Tak samo takie słowa jak
trylogia też chyba nie będą mieć końcówkę
-znastwo...
Znaczy że owe się raczej nie nadają
Co wasze propozycje są?
Cytat: Obcy w Lipiec 27, 2017, 17:07:31
Cytat: Kazimierz w Lipiec 27, 2017, 15:08:03
Zainspirował mnie muchomor.
Tylko muchomór jest historycznie poprawny :)
Tak w sumie nawet myślałem :-). To niech będzie -mór.
Cytat-pis - -ia (geografia - ziemiopis
Nie -ia, tylko -grafia!
Cytat: Kazimierz w Lipiec 27, 2017, 19:10:00
Cytat: Obcy w Lipiec 27, 2017, 17:07:31
Cytat: Kazimierz w Lipiec 27, 2017, 15:08:03
Zainspirował mnie muchomor.
Tylko muchomór jest historycznie poprawny :)
Tak w sumie nawet myślałem :-). To niech będzie -mór.
Cytat-pis - -ia (geografia - ziemiopis
Nie -ia, tylko -grafia!
Racja, ma więcej sensu tutaj. Obok geografii mamy nawet dość dużo słów kończących się na -grafia (http://pl.words-finder.com/index.php?end=grafia). Ciekawe jak fotografię (dyscyplina, a nie zdięcie!) spolszczyć, według mnie jakoś
zdięciarstwo (lub coś w tym stylu) lepiej by brzmiało niż
zdięciopis...
Ale dalej mamy problem na
-ba dla końcówek
-ika/-yka. Według SJP
dziejopis jest po staremu na kronikę, a więc to trochę dziwna sytuacja, bo po pierwsze słowo kronika nie ma końcówkę -grafia, a więc przez to już by było teoretycznie nie poprawnie używać ową końcówkę (albo rzeczywiście istnieje słowo kończące się na -grafia i mające znaczenie kroniki). Do tego jak jeżeli już "prawidłowo" postępować to musiałoby się nazywać
dziejba, podobnie jak gędźba jest dla muz
yki
Nie zgadzam się z tobą. Tak jak pisałem wcześniej uważam, że wysopolskie słowa nie muszą odpowiadać zapożyczeniom z łaciny w stosunku 1:1, także jeśli chodzi o ich budowę. Sam pisałeś przecież, że dalzór to ukryte zapożyczenie z niemieckiego.
A więc nie każda -grafia będzie -pisem i nie każda -logia będzie znawstwem.
To yno gra jes, wyluzuj se. Nie mogę tak na zabawę trochę teoryzować?
Oczywiście że się sprzeciw stawiam ku ukrytych zapożyczeń, co ja miałem namyśli ale jeszcze dodatkowo było że przy niektórych przypadkach nie uda się stworzyć własne słowo, i to by były takie przypadki jak hydrografia albo takie kompleksowe rzeczy.
Zaproponowałem tutaj "rodzime" słówka dla biologii i tak dalej (żywoustroje, wiązania, etc.). Punkt jest, że nie dostałem żadnego feedbacku a więc sam nie wiem, czy na owe przedmioty owe słowa są spoko, czy nie. Do tego też nie wiem, jak naukowiec biologii w tym przypadku się nazywał, żywoustrojec?
A może dla biologii mogłaby być po prostu przyroda, wtedy biolog to po prostu nauczyciel przyrody? I tak większość osób jakich znam nigdy nie powiedziała biologia, zawsze była przyroda.
Cytat: ɈʝĴ w Lipiec 27, 2017, 20:51:33
A może dla biologii mogłaby być po prostu przyroda, wtedy biolog to po prostu nauczyciel przyrody? I tak większość osób jakich znam nigdy nie powiedziała biologia, zawsze była przyroda.
Nawet dobra propozycja...
A co według ciebie z chemią i fizyką?
Ja bym proponował nazwę łączba dla chemii, taka propozycja już kiedyś chyba nawet padła.
CytatJa bym proponował nazwę łączba dla chemii, taka propozycja już kiedyś chyba nawet padła.
Też zakochałem się po pierwsze w łączbę, ale...
1. To akurat duplet z czeskiego lučba, a powiem jeno tak, że niektórzy tutaj nie za bardzo lubią dupletów z innych języków słowiańskich (w niejakim stopniu nawet zrozumiale)
2. Chemia to nie tylko o łączenie się elementów, ale też od ich rozdzielenie. Dlatego łączba więcej już jako Wysokopolskie słowo dla syntezy by pasowało, niż do chemii. A właśnie też dlatego zaproponowałem po prostu wiązania, bo tutaj mówimy już o słowem neutralnym, bo nie jest określone na łączenie lub odłączenie elementów.
Cytat: poloniok w Lipiec 27, 2017, 21:25:16
Cytat: ɈʝĴ w Lipiec 27, 2017, 20:51:33
A może dla biologii mogłaby być po prostu przyroda, wtedy biolog to po prostu nauczyciel przyrody? I tak większość osób jakich znam nigdy nie powiedziała biologia, zawsze była przyroda.
Nawet dobra propozycja...
A co według ciebie z chemią i fizyką?
Mi podobają się wiązania, zaś z fizyką to może oddziaływania lub siłoznawstwo. Z osobami takimi jak chemik, fizyk, geograf to po prostu nauczyciel + nazwa przedmiotu w dopełniaczu.
Cytat: ɈʝĴ w Lipiec 28, 2017, 14:02:25
Cytat: poloniok w Lipiec 27, 2017, 21:25:16
Cytat: ɈʝĴ w Lipiec 27, 2017, 20:51:33
A może dla biologii mogłaby być po prostu przyroda, wtedy biolog to po prostu nauczyciel przyrody? I tak większość osób jakich znam nigdy nie powiedziała biologia, zawsze była przyroda.
Nawet dobra propozycja...
A co według ciebie z chemią i fizyką?
Mi podobają się wiązania, zaś z fizyką to może oddziaływania lub siłoznawstwo. Z osobami takimi jak chemik, fizyk, geograf to po prostu nauczyciel + nazwa przedmiotu w dopełniaczu.
No ale nie chodzi o nauczyciela przecież, chodzi o naukowca raczej chyba. Jak no to już naukowiec wiązań itd.
Oddziaływania ma pro, że już istnieje, dodatkowo się wie więcej o tym, o jakie siły się tutaj mówi (jak spytałem znajomych co sądzą o siłoznawstwo to oni mówili że nie wie się z tego o jakie siły tutaj chodzi). Jak się te słowo wbije w Google Grafiki, to tylko i wyłącznie zdjęcia z fizyki są. Kontra jest że to dosyć długie słowo, ale tylko o sylabę więcej ma niż siłoznawstwo. Więc jestem za oddziaływaniami
Ale jak stworzyć przymiotniki z nich? Chodzi mi o liczenie (matematyka), oddziaływania (fizyka) i wiązania (chemia). Jak liceum biologiczno-chemiczne by się wtedy nazywało?
Cytat: poloniok w Lipiec 28, 2017, 14:19:51
Cytat: ɈʝĴ w Lipiec 28, 2017, 14:02:25
Mi podobają się wiązania, zaś z fizyką to może oddziaływania lub siłoznawstwo. Z osobami takimi jak chemik, fizyk, geograf to po prostu nauczyciel + nazwa przedmiotu w dopełniaczu.
No ale nie chodzi o nauczyciela przecież, chodzi o naukowca raczej chyba. Jak no to już naukowiec wiązań itd.
(...)
Tam, gdzie nazwa dziedziny kończy się na -znawstwo, jest naturalny sposób derywowania nazw naukowców na -znawca (np. siłoznawca od siłoznawstwa).
Wskrzeszając przyrostek -nin dla nazw zbiorowości ludzkich, aby ku temu ukrócić nazbyt długie wyrażenia wieloimienne, które powtarzane wkurzają przy czytaniu:
mieszkaniec Bliskiego Wschodu (jak niezręcznie tłumaczy się Middle Easterner) - Bliskowschodzianin
Dziwi mnie to, że tak często tłumaczycie słowa jeden do jednego, więc mam do Was, Wysokopolan, pytanie, jakbyście jako jedno słowo przetłumaczyli na wysokoangielski takie opozycje jak:
a) czytać : poczytywać
b) rzucić : ponadrzucać
c) Warszawa : Warszawianeczka
O!
Dokładnie, zmiany 1:1 to nie żadne oczyszczanie słownictwa, tylko szyfrowanie starych słów nowymi.
Wręcz wspaniały przykład, dlaczego jakikolwiek taki projekt (jeśli byłby na poważnie) jest bez sensu :)
Można zamiast nowych słów obcych, jeszcze nie zakorzenionych, proponować rodzime odpowiedniki, ale próba wykorzenienia starych słów to absurd.
Z tym się nie zgodzę, że aż absurd, po prostu jak już dajemy odpowiedniki różnych zjawisk, to róbmy to po polsku. Jakieś dalekwzory to jest idiotyzm, tak język polski po prostu nie działa. Mamy nazwać zjawiska, dla których Polacy nie znaleźli rodzimych odpowiedników po polsku, zgodnie z tym, jak działa język polski. I dużo tutejszych propozycji to machinalne kalki strukturalne. Sam projekt jest ciekawy, ale zastanawiam się, jaki jest sens zastąpienia telewizora dalekowzorem - wszak oba te słowa nie są de facto polskie - jedno przez obce morfemy, drugie przez niepolską strukturę. Dlaczego nie jakaś zórka, zór, zórek, spojrznik, patrznik, oglądnik, patrzalnik (jak to nieraz na śmieszno się mówi), co wpadło mi do głowy tylko teraz.
Apropos: Przemyślałem sobie słowa informatyczne.
Po pierwsze: Mimo tego że tutaj zaproponowałem dla komputera pocztacza (nie poczetnika, bo wtedy nie byłoby odpowiednika na rachmistrza), muszę się przyznać, że to też dalej ukryta pożyczka. "Policznik" jako komputer mają wiele języków, a więc byłoby to po prostu imitowanie tych języków. A więc myślę, że pomyślnik (lub coś w tym stylu) byłoby dobre słowo na komputer, bo zadaniem komputera jest, głównie mówiąc, pomyśleć za człowieka
Informatyka to był z pocztacznictwem taki błąd, że ten przedmiot nie jest tylko i wyłącznie o komputerze. Informatyka zajmuje się danami, a więc proponuję po prostu nauka o danych (offtopic: Czy fizykę i chemię lepiej też nazwać "nauka o oddziaływań" i "nauka o wiązań"?). To jest taki przykład na to, że w niektórych przypadkach (jak np. hydrografia) nie da się omijać zapożyczenie ukryte, bo, żeby być szczerzy, nie mam innego pomysłu jak zapisać informatykę we Wysokopolskim. Albo wy znacie inne słowo na informatykę?
Tak samo myszka jest ukrytym zapożyczeniem. Myślałem coś o (po)ruszniku, bo ten sprzęt jest po to, żeby wskazówkę na monitorze poruszyć.
Klawiaturę miałem tutaj zaproponowano jako "klepnicę", ale myślę, że w kontekstu pasuje lepiej wbidnica. Mówi się przecież "wbij w Google...", a nie "klepnij w Google..."
Internet był tutaj zaproponowany jako "supelnica". Okay, ale owo słowo też jest w niejakim stopniu ukrytym zapożyczeniem, bo w głowie się pojawia miejsce pełnych supłów. Tak samo, jak się użyje słowo międzysięć. Dlatego, żeby wszystko z siecią itd eliminować, zaproponowałbym, to ale raczej spontaniczna propozycja, światowięź, bo przez Internet może się jeden z całym światem powiązać. Jak macie coś lepszego, to piszcie.
PS.: Przy moim researchu znalazłem fajne archaiczne słowo na filozofię: myślicielstwo (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/myslicielstwo;5453798.html), a w dodatku piśmiennictwo dla literatury
Dzisiaj żadne nowe słówka, ale dwa ważne pytania
Chodzi o kalki językowe w języku Polskim (np. samochód, listonosz, itd). Oczywiście takie słowa lepiej wymienić (np. wóz dla samochodu, podobnie jest owo słowo używane w języku czeskim, w dodatku w dzisiejszym polskim też pare razy jest tak używane). Ale chodzi mi o stworzenie i granice.
Bo można np. dla komputera zamiast pocztacza lub policznika (= kalki językowe) używać jak tu zaproponowałem "pomyślnika". Powiedzmy tak, że kombinowałem i stworzyłem jakieś tam słowo wysokopolskie. A co na przykład wtedy, jak w języku chińskim lub innym obcym tak samo to słowo stworzono. Co jak w chińskim lub innym obcym języku na komputer też mówią "pomyślnik"? To by była oczywiście przypadkowa kalka, ale mimo tego kalka
Po drugie: Czy można powiedzieć, że stworzenie tego i siego słowa jest "słowiańskie"? Mam namyśli jest możliwość do powiedzania że np. "pomyślnik" jako komputer by się naturalnie stworzyło. Bo bierzmy sobie np. naród polski i narod chiński, tak ich dajmy że nie będą mieć ze sobą żaden kontakt i za parych wieków będziemy widzieć że na niektóre rzeczy stworzyli sobie swojskie słówka co ale by mieli tą samą kalkę, że w końcu na obuch stron wyjdzie "pomyślnik" jako komputer.
Dziękuje z góry
Cytatstworzenie i granice.
Gdzie tu kalka?
Źle przeczytalesz. To nie jest kalka. Mi chodzi o stworzenie i granice używania tych kalk (samochód, listonosz etc)
Aha! No jeśli kalka powstanie przypadkowo to chyba nawet nie kalka. Ale ja osobiście jestem zwolennikiem kalk jeśli są krótsze i ładniejsze od obecnego słowa. Ogólnie popieram łagodną wesję wysokopolskiego z zachowaniem mmocno zasymilowanych starych zapożyczeń. Ale ja prawie śpię i jutro jak wstanę to zobaczę o co ci dokładnie chodzi.
Cytat: poloniok w Sierpień 15, 2017, 21:47:51
Źle przeczytalesz. To nie jest kalka. Mi chodzi o stworzenie i granice używania tych kalk (samochód, listonosz etc)
Źle napisałeś :P
Chodzi mi o to, że, jak się stworza nowe słowa dla Wysokopolskiego, to co by było do zrobienia jeżeli również w chińskim na przykład też się mówiło na komputer "pomyślnik"? Tak daleko kombinować żeby nasze słówko jedyno niby było na całej świecie lingwistycznym co się tak składa? Czy tolerować takie coś bo język polski jak to już głównie z językach europejskich i może z językach z bliskiego wschodu by bral kalki?
Wybacz, ale nie rozumiem o co chodzi. Składnia i fleksja jest nie do zrozumienia. Musisz czytać dużo po polsku.
Chyba chodzi o to, że jak już dopuszczamy kalki, to mają być tworzone realistycznie, tzn. z języków, z którymi polski mógł mieć kontakt w dawnych czasach, a nie np. z chińskiego.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 16, 2017, 11:00:33
Chyba chodzi o to, że jak już dopuszczamy kalki, to mają być tworzone realistycznie, tzn. z języków, z którymi polski mógł mieć kontakt w dawnych czasach, a nie np. z chińskiego.
Właśnie nie, ja jestem całkiem przeciw używania kalk. Mi chodzi o to, co zrobić, jeśli stworze nowe słówko dla Wysokopolskiego (np. komputer - "pomyślnik") a przypadkowo np. chiński lub inny język obcy też tak sobie stworzył własne słowo w ten sposób, znaczy że też np. znaczyło "pomyślnik"
Jeśli zbieżność powstanie przez przypadek to nie jest kalka.
Okay, myślałem już że taką odpowiedź dostanę. By było za skomplikowano wtedy jeżeli mieliśmy sprawdzać czy w tych 6.000 językach nie istnieje stworzenie na komputer jako "pomyślnik".
Mam dalsze pytania
1. Co z nazwami osób? Ja bym zaproponował żeby imię spolszczyć (jak nie ma polskiego/słowiańskiego odpowiednika - np. Grzegorz - to trzeba onego stworzyć - w tym przypadku Zdzibroń (Grzegorz - ten, kto broni) - tutaj kalki musielismyby używać, nie ma innego wyjścia) ale nazwisko zostawić (zmiana tylko możliwa jeżeli słowiańskie i może bałtyckie nazwisko). George Bush by był Jerzy Bush itd.
2. Czy w ogóle się da spolszczyć bałtyckie (= litewskie i łotewskie) imiona i nazwiska? Przykład do spolszczenia: Dalia Grybauskaitė
3. Co z miastami? Była tutaj na Amsterdam propozycja Ostrodom, fajnie brzmi nawet, ale to już inna polityka, bo tutaj nie stworza się nazw miast z kalką, lecz ale się w taki sposób zmienia nazwę miasta żeby brzmiała "po polsku". Czy to okay, czy nie? Co mówi za, a co przeciw? Jeżeli tak, to czemu tylko na miasta, czy też tak "spolszczyć" imiona (tak właściwie to Grzegorz już by był "spolszczony" Gregorius).
4. Jakie miasta spolszczyć? Tylko duże i historyczne ważne, czy też mniejsze? Wsie oczywiście nie, to bzdura
1. Zgadzam się
2. Da się. Dalia Grzybowska
Nad innymi pomyślę
PS zły przykład dałeś, to chyba zapożyczenie z polskiego w litewskim :-) Tylko nie wiem, czy imię jest rodzime.
To niech będzie Saulius Skvernelis haha
A co z 3. i 4.?
Cytat: poloniok w Sierpień 16, 2017, 14:47:08
To niech będzie Saulius Skvernelis haha
A co z 3. i 4.?
Bazując na wymowie byłoby pewnie Sawl Skwierniel, ale lepiej chyba cofać się do jakichś prabałtosłowiańskich rdzeni.
3. Bałtosłowiańskie nazwy wypadało by spolszczyć, w przypadku zachodnioeuropejskich jeśli można znaleźć coś potwierdzonego w źródłach, to należy używać właśnie tej wersji, jeśli nie to zapisywać fonetycznie i tłumaczyć takie człony jak "Nowy", "Wielki" i td. Natomiast jeśli chodzi o azjatyckie, afrykańskie i inne, to trzeba powymyślać lepsze transkrypcje.
4. Wszystkie. Rosjanie tak robią i jakoś żyją.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 16, 2017, 15:47:41
Cytat: poloniok w Sierpień 16, 2017, 14:47:08
To niech będzie Saulius Skvernelis haha
A co z 3. i 4.?
Bazując na wymowie byłoby pewnie Sawl Skwierniel, ale lepiej chyba cofać się do jakichś prabałtosłowiańskich rdzeni.
3. Bałtosłowiańskie nazwy wypadało by spolszczyć, w przypadku zachodnioeuropejskich jeśli można znaleźć coś potwierdzonego w źródłach, to należy używać właśnie tej wersji, jeśli nie to zapisywać fonetycznie i tłumaczyć takie człony jak "Nowy", "Wielki" i td. Natomiast jeśli chodzi o azjatyckie, afrykańskie i inne, to trzeba powymyślać lepsze transkrypcje.
4. Wszystkie. Rosjanie tak robią i jakoś żyją.
Dzięki za odpowiedz.
Spolszczenie nazw miast byłoby przez to trudne, bo albo za kompleksowa kalka lub nie wiadomo o jaką kalkę się tutaj mówi. Dlatego, nazw miast zachodnioindoeuropejskich i innych ewentualnie trzeba fonetycznie "spolszczyć" (Amsterdam - Ostrodom). U nazw bałtyckich (Šiauliai - Szawle, Daugavpils - Dźwińsk) lub słowiańskich (Dubrovnik - Dąbrownik, Beograd - Białogród) można bez problemów spolszczyć przez wspólnotę ligwistyczną.
U imion jednak jest inaczej, bo imię zawsze jakieś znaczenie ma (np. Grzegorz - ten, kto broni -> Zdzibroń). Zgadzamy się tutaj?
Tak.
CytatSpolszczenie nazw miast byłoby przez to trudne, bo albo za kompleksowa kalka lub nie wiadomo o jaką kalkę się tutaj mówi.
Ale nie rozumiem powyższego fragmentu.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 16, 2017, 19:52:03
Tak.
CytatSpolszczenie nazw miast byłoby przez to trudne, bo albo za kompleksowa kalka lub nie wiadomo o jaką kalkę się tutaj mówi.
Ale nie rozumiem powyższego fragmentu.
Że nazwa jednego miasta ma fake kompleksowe pochodzenie że absurdalnie by brzmiało spolszczono (Amsterdam jest dobry przykład, poszukaj w tym wątku, była pare miesięcy temu dyskusja), lub że nie da się dowiedzieć skąd nazwa miasta pochodzi a więc nie ma de facto kalki do używania. Zaś ale np. San Francisco dałoby się spolszczyć jako "Święty Franciszek" (dobra, Franciszek też trzeba by było spolszczyć, ale zostawmy to tak tutaj)
No właśnie zostawiamy obowiązujące i ustandaryzowane nazwy litewskich miejscowości? Może dla świętego spokoju tak. Szukajmy większych absurdów jak właśnie Belgrad czy Dubrownik. Co do imion, to wydaje mi się, że możemy je spolszczać, bo nie dość, że są to słowa powszechnie używane, to jeszcze bardzo mało imion ma nieznaną etymologię. Jeżeli natomiast chodzi o nazwiska, to ograniczyłbym się do powszechnie znanych w historii nazwisk obcych (choć z drugiej strony jestem jak najbardziej zwolennikiem dostosowywania wszelkich haczków, kresek itd. do polskiej pisowni). Co do kalek, to oczywiście są czasem konieczne, ewentualnie to mogą być kryptozapożyczenia typu Ostrodom, tylko lepiej nie robić swoich rdzeni i nie dochodzić czasem do takich fanatyzmów jak "sąpytarz" na "komputer". Co do języków słowiańskich, to czasami należy pochodzić do dosłownych tłumaczeń z pewnym dystansem, choć na pewno to w mniejszym stopniu dotyczy nazw własnych.
Poza tym czekam na jakieś propozycje na operę, libretto, walca, fugę, sonet, jazz, pop, techno i wiele innych gatunków muzycznych.
CytatCo do kalek, to oczywiście są czasem konieczne, ewentualnie to mogą być kryptozapożyczenia typu Ostrodom
Jeżeli mieliśmy np. Amsterdam patrząc na swą kalkę spolszczyć, wyszłoby takie coś jak Mokroziemiogać. Brzmi ohydnie. Więc niech będzie staropolskie Ostrodom oczywiście. Ale co z np. San Francisco (Święty Franciszek), gdzie spolszczenie nie jest trudne?
Nie było by problemu ze Świętym Franciszkiem ani nawet Aniołami.
I ponawiam prośbę - czytaj dużo po polsku: jak nauczysz się spalszczać swoje posty, to Twoje propozycje też będą bardziej trafne.
Cytat: Obcy w Sierpień 16, 2017, 21:26:59
Poza tym czekam na jakieś propozycje na operę, libretto, walca, fugę, sonet, jazz, pop, techno i wiele innych gatunków muzycznych.
A może dla polifonii gędźba wielogłosową?
Może po prostu wielogłos, lub unikając złożenia rozgłos, lub pluarum tantum rozgłosy?
prażynki (ziemniaczane) - chipsy
Albo czegoś nie wiem, albo prażynki i czipsy to dwie zupełnie różne rzeczy...
Cytat: Feles w Sierpień 19, 2017, 13:00:09
Albo czegoś nie wiem, albo prażynki i czipsy to dwie zupełnie różne rzeczy...
https://pl.m.wiktionary.org/wiki/prażynka
"kulin. cienki, lekko solony plasterek prażonego ziemniaka"
Według definicji z Wikisłownika teoretycznie jest to to samo, dodałem więc "ziemniaczany" żeby się nie myliło nikomu
A co na
paluszki ziemniaczane dla fryktów?
Ja zawsze myślałem, że prażynka to kawałek skóry usmażony w gorącym oleju. :-X
To są prażynki (https://www.google.pl/search?q=pra%C5%BCynka&client=ms-android-kruger+matz+live+3&prmd=mivn&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjMh7fHnePVAhVjCZoKHamJDnIQ_AUICigC&biw=360&bih=559)
A co z prażynki ziemniaczane? Troche głupio brzmi to teraz ale czy w ogóle prażynki, te zwykłe jakie my znamy, są ze ziemniaków zrobione czy z czego?
Nie lubię przerywać teraz mój własny temat o chipsach, ale mamy nareszcie (!) słowo dla gramatyki: mownia
https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q&f=false (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q&f=false)
Jest tam nawet napisane "mownia, czyli gramatyka" (Część Pierwsza, Rozdział Pierwszy, "Określenie Mowni")
CytatTroche głupio brzmi to teraz ale czy w ogóle prażynki, te zwykłe jakie my znamy, są ze ziemniaków zrobione czy z czego?
Z ziemniaków.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 18:09:57
CytatTroche głupio brzmi to teraz ale czy w ogóle prażynki, te zwykłe jakie my znamy, są ze ziemniaków zrobione czy z czego?
Z ziemniaków.
To nie dobrze. Bo teraz nie wiem czy prażynki na chipsy, czy nie...
Bo we Wikisłowniku pisze, że prażynki to po prostu cienkie plastry ziemniaczane prażone, a zaś we Wikipedii pisze "Chipsów nie należy mylić z chrupkami ani też z prażynkami otrzymywanymi metodą ekstruzji.", więc Chipsy by były
prażynki nieekstruzjane, ale powiedz jak ekstruzję spolszczyć?
Wyciskanie?
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 18:24:36
Wyciskanie?
A No może,
prażynki niewyciskane by było, nie wiem ale czy to taka dobra propozycja...
Czy na prawdę nie możemy po prostu "prażynki" używać? Co można jeszcze na Chipsy zaproponować?
A co z tymi słowackimi łupiankami (https://sk.m.wikipedia.org/wiki/Zemiakov%C3%A9_lupienky), o których już tu była mowa.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 18:37:06
A co z tymi słowackimi łupiankami (https://sk.m.wikipedia.org/wiki/Zemiakov%C3%A9_lupienky), o których już tu była mowa.
To dublet z Słowackiego przecież, to też taka kalka
Nie jest.
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 19, 2017, 20:52:29
Nie jest.
To chcę wiedzieć na przyszłość: Kiedy to dublet z innego języka słowiańskiego a kiedy nie?
Cytat: poloniok w Sierpień 19, 2017, 20:45:15
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 18:37:06
A co z tymi słowackimi łupiankami (https://sk.m.wikipedia.org/wiki/Zemiakov%C3%A9_lupienky), o których już tu była mowa.
To dublet z Słowackiego przecież, to też taka kalka
Sam chyba kiedyś proponowałeś zdrzelnik z kaszubskiego (no chyba, że on się liczy jako odmiana polskiego).
Według mnie każde słowo utworzone zgodnie z zasadami polskiego słowotwórstwa powinno być dopuszczone do wysokopolskiego, nawet jeśli występuje w innych językach.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 21:24:53
Cytat: poloniok w Sierpień 19, 2017, 20:45:15
Cytat: Kazimierz w Sierpień 19, 2017, 18:37:06
A co z tymi słowackimi łupiankami (https://sk.m.wikipedia.org/wiki/Zemiakov%C3%A9_lupienky), o których już tu była mowa.
To dublet z Słowackiego przecież, to też taka kalka
Sam chyba kiedyś proponowałeś zdrzelnik z kaszubskiego (no chyba, że on się liczy jako odmiana polskiego).
Według mnie każde słowo utworzone zgodnie z zasadami polskiego słowotwórstwa powinno być dopuszczone do wysokopolskiego, nawet jeśli występuje w innych językach.
No ja też staram się wciągnąć w to słowotwórstwo, a więc dużo co zaproponowałem bym odrzucił teraz (najlepsze było "kokom" dla "barwy", bo "To auto jest niebieskie k okom").
A właściwie to jest taka kwestia, co zrobić z kalkami, ALE co są z języków słowiańskich? To jest trudna kwestia. Powiedzmy że nie są dozwolone, to takie rzeczy jak łupianki nie byliby dozwolone (oprócz że coś podobnego JUŻ w polskim istnieje). Albo że się powie że to nie kalka przez jakąś rację
Cytat: poloniok w Sierpień 19, 2017, 13:03:54
"kulin. cienki, lekko solony plasterek prażonego ziemniaka"
Według definicji z Wikisłownika teoretycznie jest to to samo, dodałem więc "ziemniaczany" żeby się nie myliło nikomu
Nie. Prażynki są prażone. Czipsy są smażone.
To są czipsy:
(https://vignette4.wikia.nocookie.net/chipsy/images/1/13/Thechips.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/250?cb=20130512165853&path-prefix=pl)
To są prażynki:
(https://vignette2.wikia.nocookie.net/chipsy/images/6/6a/Pra%C5%BCynki.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/320?cb=20130524134033&path-prefix=pl)
Cytat: Feles w Sierpień 19, 2017, 21:56:23
Cytat: poloniok w Sierpień 19, 2017, 13:03:54
"kulin. cienki, lekko solony plasterek prażonego ziemniaka"
Według definicji z Wikisłownika teoretycznie jest to to samo, dodałem więc "ziemniaczany" żeby się nie myliło nikomu
Nie. Prażynki są prażone. Czipsy są smażone.
To są czipsy:
(https://vignette4.wikia.nocookie.net/chipsy/images/1/13/Thechips.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/250?cb=20130512165853&path-prefix=pl)
To są prażynki:
(https://vignette2.wikia.nocookie.net/chipsy/images/6/6a/Pra%C5%BCynki.jpg/revision/latest/scale-to-width-down/320?cb=20130524134033&path-prefix=pl)
To może na Chipsy więc
smażynki?
CytatTo może na Chipsy więc smażynki?
Mnie się podoba.
A na frytki co proponujecie? Ziemniaczanki?
światopis - fizyka (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_ilustrowany_języka_polskiego/Światopis (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_ilustrowany_j%C4%99zyka_polskiego/%C5%9Awiatopis))
mównia - gramatyka (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false))
prawopis - ortografia (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/prawopis;5481263.html)
nauka o wiązań - chemia (zmieniłem o "nauka o")
Cytat: poloniok w Sierpień 20, 2017, 20:01:08
światopis - fizyka (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_ilustrowany_języka_polskiego/Światopis (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_ilustrowany_j%C4%99zyka_polskiego/%C5%9Awiatopis))
mównia - gramatyka (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false))
prawopis - ortografia (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/prawopis;5481263.html)
nauka o wiązań - chemia (zmieniłem o "nauka o")
Trzy pierwsze są dobre i w dodatku potwierdzone.
I jak już to
nauka o wiązaniach. Po
o używa się miejscownika.
Cytat: Kazimierz w Sierpień 20, 2017, 20:42:39
Cytat: poloniok w Sierpień 20, 2017, 20:01:08
światopis - fizyka (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_ilustrowany_języka_polskiego/Światopis (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_ilustrowany_j%C4%99zyka_polskiego/%C5%9Awiatopis))
mównia - gramatyka (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false (https://books.google.pl/books?id=7rv2GW7NvpIC&pg=PP5&hl=de&source=gbs_selected_pages&cad=2#v=onepage&q=Mownia%2C%20czyli%20grammatyka&f=false))
prawopis - ortografia (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/prawopis;5481263.html)
nauka o wiązań - chemia (zmieniłem o "nauka o")
Trzy pierwsze są dobre i w dodatku potwierdzone.
I jak już to nauka o wiązaniach. Po o używa się miejscownika.
A no racja, nie raz zrobiłem ten błąd
Właściwie tylko u informatyki (nauka o danych) i u chemii (nauka o wiązaniach) mam to "nauka o...". Nie wiem, jak inaczej owe przedmioty opisywać. Informatyka jest po prostu nauka o danych, nie ma tutaj żadnej dyskusji (to taki przykład na kalkę jaką nie da się uniknąć). U chemii szukałem po jakimś staropolskim odpowiedniku, ale też nic nie umiałem znaleźć.
nowodziejstwo - chemia
Staropolskie słowo dla Alchemika było złotodziej (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Złotodziej (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Z%C5%82otodziej)). Czemu? Bo Alchemik była osobą, od jakiej główne zadanie było stwarzać złoto. Jeżeli w polszczyźnie stworzyło się rodzime słowo dla chemii, to można sugestować, że w taki (podobny) sposób. Normalny chemik była by więc osobą, jaka stwarza nowe rzeczy/wiązania z różnych pierwiastków, a więc nowodziej. Z tego wynikając chemia nazywała by się nowodziejstwo.
liczyzna - matematyka
Mój własny pomysł. Miałem liczenie zaproponowano na matematykę. Jednak dałem sobie sprawę, że liczenie - tak samo też mógłbym stworzyć łączanie na Chemię - określa, niech tak powiem, akt matematyczny, a nie matematykę jako dyscyplinę ogólnie. Długi czas nie wiedziałem, jak to matematykę spolszczyć. Jednak coś zauważyłem: Matematykę można też uważać jako język, tylko że z liczbami i znakami. Istnieje określenie "język matematyki/matematyczny". A więc, bo języki mają (lub mogą mieć) końcówkę "-izna/-yzna", zdecydowałem się określić matematykę we Wysokopolskim jako język: liczyznę!
Mam ważne pytania:
Co z kalkami z języków słowiańskich? Bo po jednej stronie słowotwory z innych języków słowiańskich są już dostosowane do natury języków słowiańskich (szczególnie jeżeli pochodzą z jednej grupy języków słowiańskich, np. Polski i Czeski). Ponieważ powód na to, czemu słowa jak dalekozór i listonosz odrzucam jest ten, że to (w tym przypadku język niemiecki) nic więcej niż słowa obcego języka zapisywane określaniami słowiańskich/polskich. W innych słowach: Nie mają owe słowa strukturę i składalność słowiańską, a więc są takie wyrazy niby obce do Polskiego. U słowiańskich językach jednak, jak mają własne słowa bez kalk niesłowiańskich, mamy pewność, że są dostosowane do natury naszego języka.
Znów ale są to wciąż kalki. Argument przeciwko byłby ten, że Wysokopolski jest język Czystopolski, a więc musi być "czysty" od każdego "zabrudzenia" lingwistycznego. Chodzi mi o słowa jak "prawopis", "mównia", "niemocnica" itd. Słowa, jakie w Polskim istniały, ale też (i nawet do dziś) w Czeskim istnieją. Skąd wiedzieć, w jakim języku występowały owe słowa poraz pierwsze? Jeżeli Polacy sobie wzięli "niemocnicę" na szpital, bo w południowych sąsiadach też się tak mówiło, nie byłby to Bohemizm? Byłby przecież!
Więc chcę waszą opinię na ten temat usłyszeć. Szczególnie daje mi głowy ból to, że nie można gdzieś sprawdzić, w jakim języku jakie słowo kiedyś poraz pierwsze istniało. Jeżeli się dało, mogliśmy na przykład prawopis jako polskie słowo proklumować, a więc byłby to polonizm w czeskim języku. Ale oczywiście może też na odwrót być, że to bohemizm w Polskim.
Też problem jest przy słowach, jakie mogli być bohemizmami lub z innych języków słowiańskich, ale w owych językach już tak dawno odpadli, że nie ma pisemnego dowodu na to, że to właściwie nie polskie słowo (taki można powiedzieć ukryty bohemizm). Co z tym zrobić? Takie same ryzyko mamy nawet ku innych języków, że w niemieckim kiedyś takie lub siakie słowo istniało a było wprowadzone do Polskiego jako germanizm. A teraz nie ma dowodu na to, że to germanizm. Wydaje się być własne, polskie słowo, co ale nie jest.
Przez taką niewiadomość jest bardzo trudno, według mnie, coś "po prawnie" stwarzać we Wysokopolskim. Trzeba się na jakiś plan zgodzić i owe problemy rozwiązać.
Ciekawe słowa stąd (http://grzegorj.interiowo.pl/popraw/zmnort.html), może warte wskrzeszenia:
bierzyc - herold (zapożyczenie prasłowiańskie)
biud/biudo - drewniany talerz, naczynie, misa (może talerz po wysokopolsku)
blądź - prostytutka
bora, borak - siłacz, atleta
dzieśnica - prawa ręka
grobie (rodzaj nijaki) - cmentarz
opiekadlnik - rządca, szafarz, opiekun
ożloda - deszcz ze śniegiem, marznący deszcz
piemień - pasterz
Też mam pare staropolskie słówka do przedstawienia
sprawca miasta - burmistrz (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Sprawca)
pacyna - cegła (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Pacyna)
niemocnica - szpital (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Niemocnica)
uczylisko - szkoła (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Uczylisko)
strzecha - dach (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Strzecha)
lasa - blacha (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Lasa)
dziergać - robić na drutach (https://sjp.pwn.pl/sjp/dziergac;2455728.html)
zmierz - cel (http://www.staropolska.pl/slownik/?nr=165&litera=Z&id=2773) (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)
Do tego miałem pomysł dla pomidora. Bo więc jak ziemniak został prowadzony do kuchni europejskiej dopiero w XVI wieku, można hipotetycznie powiedzieć że stworzenie ich nazw podległyby tej samej logiki. Ziemniak nazywa się tak, bo rośnie w ziemi, a więc bo pomidor na krzakach rośnie, czemu nie coś takiego wprowadzić jak krzakak lub krzakowiec?
Może koło staropolskich nazw się interesować regionalizmami, które mogliby być dodawane do Wysokopolskiego? Ja mam zrywkę dla (cienką) torbę foliową i iglicę dla druta do szycia. Może ktoś zna więcej.
Cytatsprawca miasta - burmistrz
Wolał bym unikać takich opisowych nazw, ale skoro może być
prezydent miasta, to może być i
sprawca miasta. Na dodatek potwierdzone, więc raczej na plus.
Cytatpacyna - cegła
A to nie jest jakaś zmazurzona wersja?
Cytatniemocnica - szpital
uczylisko - szkoła
Te mi się podobają.
Cytatstrzecha - dach
Strzecha oznacza obecnie tylko dach ze słomy.
Cytatlasa - blacha
Ciekawe, nigdy nie słyszałem takiego słowa.
Cytatdziergać - robić na drutach
To jest obecnie używane słowo. Lepiej by było coś na "drut" wymyślić, bo to chyba germanizm.
Cytatzmierz - cel (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)
Czyli "zmierzać do celu" to będzie
zmierzać do zmierza :-) Swoją drogą
domyślić - bardzo przydatny czasownik!
CytatDo tego miałem pomysł dla pomidora. Bo więc jak ziemniak został prowadzony do kuchni europejskiej dopiero w XVI wieku, można hipotetycznie powiedzieć że stworzenie ich nazw podległyby tej samej logiki. Ziemniak nazywa się tak, bo rośnie w ziemi, a więc bo pomidor na krzakach rośnie, czemu nie coś takiego wprowadzić jak krzakak lub krzakowiec?
Na pewno nie
krzakak, to słowo łamie zasady słowiańskiej eufonii! Jak już to
krzaczak (podoba mi się bardziej niż krzakowiec).
CytatMoże koło staropolskich nazw się interesować regionalizmami, które mogliby być dodawane do Wysokopolskiego? Ja mam zrywkę dla (cienką) torbę foliową i iglicę dla druta do szycia. Może ktoś zna więcej.
Żujka - guma do żucia.
Hej, dzięki za taki fajny feedback!
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatpacyna - cegła
A to nie jest jakaś zmazurzona wersja?
Właśnie tak sobie myślałem, więc też możliwa jest
pieczyna lub
paczyna według podanej stronie
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatstrzecha - dach
Strzecha oznacza obecnie tylko dach ze słomy.
Zalistowałem tutaj tylko, bo widocznie w staropolszczyźnie działało. Kiedyś znalazłem inne słowo dla dachu, właśnie na jednej ze stron pana Grzegorza Jagodzińskiego. Coś takiego jak pokryw lub takie coś, coś z "kryw" na pewno.
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatlasa - blacha
Ciekawe, nigdy nie słyszałem takiego słowa.
Też nie, miałem wątpliwości że to słowo nie jest rodzime, jednak ale chyba spoko (https://pl.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/lasa)
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatdziergać - robić na drutach
To jest obecnie używane słowo. Lepiej by było coś na "drut" wymyślić, bo to chyba germanizm.
Dla druta dla szycia to można
iglicę używać. Ogólnie "drut" to może
cienkopręt?
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 01, 2017, 13:41:47
Cytatzmierz - cel (Tutaj sobie to słowo domyśliłem, to tylko taka niby-propozycja)
Czyli "zmierzać do celu" to będzie zmierzać do zmierza :-) Swoją drogą domyślić - bardzo przydatny czasownik!
Hehe, tak samo jak "Nakręcić nakręt" dla "Nakręcić film".
Może tylko używać "zmierzać"? Co najmniej dodawana strona (http://www.staropolska.pl/slownik/?nr=165&litera=Z&id=2773) mówi że spoko
Pacyna odpada, bo to ewidentny germanizm (Patze, patzen...). Słowiański rdzeń jest zawarty tylko w pieczynie.
Reszta propozycji wydaje mi się wporzo (tak, tylko taka pisownia jest dozwolona!).
Co o dań Fast-Food?
Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu
Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc,
mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem
smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomiel
oncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie)
smażomielonka brzmi nie ładnie.
Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć
parówka w bułce, a na Corn-Doga
parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)
Chickenburger byłby
kurczak w bułcę, a Fishburger
ryba w bułcę.
Frytki i
ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że
ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby
paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).
Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował
nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.
Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)
Ja sam myślałem co coś takim jak
placek po włosku. Podobnie jak lazania,
zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.
Kotlet byłby po prostu
mięso smażone, a nuggetsy
kąski kurczakowe.
Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
Cytat: poloniok w Wrzesień 01, 2017, 20:14:12
Co o dań Fast-Food?
Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc, mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomieloncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie) smażomielonka brzmi nie ładnie.
Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć parówka w bułce, a na Corn-Doga parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)
Chickenburger byłby kurczak w bułcę, a Fishburger ryba w bułcę.
Frytki i ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).
Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.
Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)
Ja sam myślałem co coś takim jak placek po włosku. Podobnie jak lazania, zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.
Kotlet byłby po prostu mięso smażone, a nuggetsy kąski kurczakowe.
Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
Wywołano mnie do
tablicy deski...
Nudnik wziął się stąd, bo pizza była takim niszowym daniem, sprowadzała się do oczyszczenia lodówki (czy wtedy ziemianki) i dania wszystkiego na placek. Który to
nomen omen placek nie może się znaleźć w wysokopolskiem, bo to zdrobnienie od placu, który jest z niemiecka wzięty. Placek bym nazwał kołaczem, nie chcę kalkować wschodniosłowiańskich
пирожное,
лепёшка...
E, chłopie, gdzie kołacz, gdzie placek! Historia historią, no ale mimo wszystko, nie możemy udawać, że niektóre procesa nie miały miejsca. W ogóle, znowu widzę dużo propozycji, które stoją okoniem do polskiego słowotwórstwa - złożenia są złe!
Cytat: Siemoród w Wrzesień 01, 2017, 23:38:15
Cytat: poloniok w Wrzesień 01, 2017, 20:14:12
Co o dań Fast-Food?
Myślę, że nie da się za zbyt dobrze stwarzać rodzime określenia, jakie są jednosłowne. Tutaj (chyba Dynozaur to był, nie wiem ale dokładnie) kiedyś dawno zaproponowano na Hamburgera po prostu Bogubórkę, więc Bogubórz jest polską nazwą Hamburga. Tutaj ale problem nalega na tym, że w tym przypadku się używa kalkę. Dlatego ja bym nie używał owego słowa. Nie wiem, czy mi się dobrze to wydaje, ale w takich przypadkach najłatwiejsze rozwiązanie jest najlepsze i najnaturalniejsze. Hamburger jest, prosto mówiąc, mielone w bułcę. Jednak nie za bardzo wiadomo, czy to rodzime słowo, czy nie. Wikisłownik podaje rdzeń *bula, ale również łacińską bulla. Pare miesięcy temu zaproponowałem smażomielkę, według mnie teraz niebezpieczna gra językowa, nie sądzę że takie słowo miałoby się naturalnie stworzyć, przeważnie przez to że ja to -on- w (więcej poprawniej) smażomieloncę odpuściłem. Poza tym brzmi bardzo stuczno, nie umiem wytłumaczyć dlaczego, ale przez jakiś sposób (chyba bo to nie brzmi naturalnie) smażomielonka brzmi nie ładnie.
Podobnie mogliśmy na Hot-Doga powiedzieć parówka w bułce, a na Corn-Doga parówka w cieście (określenie, jakie nawet we Wikipedii jest napisane)
Chickenburger byłby kurczak w bułcę, a Fishburger ryba w bułcę.
Frytki i ziemniaczanki. Właśnie problem nalega na tym, że ziemniaczanki byłaby kalką z chorwackiego Krumpirići. Alternatywne określenie na frytki byłoby paluszki ziemniaczane, raczej bym je też propagował, po to że nie wiadomo, jaką politykę Wysokopolski miałby ku kalkami z języków słowiańskich (jednak ale chyba spoko jak kalka z języka słowiańskiego).
Pizza jest taka jedna rzecz. Siemoród zaproponował nudnika dla pizzę. Nie wiem ale, jak on na to słowo wpadł. Nie chodzi mi o to, jaka etymologia, bo na pewno to nie kalka (pizza po włosku znaczy dosłownie ciasto). Chodzi mi o samo słowo w sobie, bo nudnik bym tylko kojarzył z czymś nudnym lub coś takim.
Cytatpizza - nudnik (od pochodzenia tegoż słowa - dania włoskich chłopów sporządzanego z resztek mąki, sera i pomidorów)
Ja sam myślałem co coś takim jak placek po włosku. Podobnie jak lazania, zapiekanka po włosku. Tutaj ale jest pytanie, czy istnieją dalsze placki lub zapiekanki włoskiej kuchni. Jeżeli tak, byłoby ich używanie krytyczne, chociaż jeżeli owe inne placki i zapiekanki nie byłyby aż tak popularne. W tym przypadku można by było dalej myśleć.
Kotlet byłby po prostu mięso smażone, a nuggetsy kąski kurczakowe.
Nie wiem czy ma sens, szukać coś w staropolskim słowniku, rzeczy jak hamburger, lazania itd. dotarły dopiero później do Polski.
Wywołano mnie do tablicy deski...
Nudnik wziął się stąd, bo pizza była takim niszowym daniem, sprowadzała się do oczyszczenia lodówki (czy wtedy ziemianki) i dania wszystkiego na placek. Który to nomen omen placek nie może się znaleźć w wysokopolskiem, bo to zdrobnienie od placu, który jest z niemiecka wzięty. Placek bym nazwał kołaczem, nie chcę kalkować wschodniosłowiańskich пирожное, лепёшка...
Och kurde to nie wiedziałem. Chciałem żeby być szczerzy tutaj
ciasto po włosku zaproponować, ale nie chciałem żeby się myliło z czymś innym ewentualnie.
Ale ciebie pytam, czemu akurat
nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?
Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera
bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
Cytat: poloniok w Wrzesień 02, 2017, 00:04:39
Ale ciebie pytam, czemu akurat nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?
Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
Nie wiem czy to tylko w mojej rodzinie się tak mówi, ale "nudny" to taki mdły w smaku (ztąd też "nudności"). Nie pomnę już ciągu myślowego, który mnie poprowadził do tego słowa, ale od tego właśnie to pochodzi.
Złożenia typu bogubórka (lepiej już chyba bogobórka) czy parówkobułki wyglądają bardzo topornie i jermańsko. Prędzej bym się zainspirował czeskim, który hot-dog nazywa "párka v rohlíku"
Cytat: Siemoród w Wrzesień 02, 2017, 00:45:31
Cytat: poloniok w Wrzesień 02, 2017, 00:04:39
Ale ciebie pytam, czemu akurat nudnik, z jakiego słowa to wziąłeś, to jest do mnie to wielkie mysterium. Od nudzić chyba nie?
Ja tutaj tylko zaproponowałem wielosłowne oznaczenia dla Wysokopolskiego ponieważ nie umiem sobie wyobrażać naturalny rozwój "jednosłowowy" dla takich dań w Polszczyźnie, co najmniej nie dla wszystkich dań (ziemniaczanki dla frytek, smażynki dla czips, ten nudnik dla pizzy). Oczywiście że dla hamburgera bogubórka by była perfekcyjną propozycją, jednak bo kalka, nie do użycia. A więc, ignorując bogubórkę, najprostszy słowotwór byłby po prostu mielone w bułce lub coś w takim stylu. Podobnie z Hot-Dogiem itd. Jeżeli znajcie jakieś jednosłowowy wyraz dla tych dań dla Wysokopolskiego, to piszcie. Ja nie umiem sobie wyobrażyć "smażomielkę" lub "parówkobułkę" lub inne dziwactwa.
Nie wiem czy to tylko w mojej rodzinie się tak mówi, ale "nudny" to taki mdły w smaku (ztąd też "nudności"). Nie pomnę już ciągu myślowego, który mnie poprowadził do tego słowa, ale od tego właśnie to pochodzi.
Złożenia typu bogubórka (lepiej już chyba bogobórka) czy parówkobułki wyglądają bardzo topornie i jermańsko. Prędzej bym się zainspirował czeskim, który hot-dog nazywa "párka v rohlíku"
Właśnie tutaj o tym mowa jest :-)
Zaproponowałem tutaj
parówkę w bułce (jeżeli bułka ma słowiańską rdzeń, to nie do końca tak wiadomo niestety) lub inne takie propozycje.
Do nudnika jeszcze: Nie rozumiem, jak można pizzę ze słowa stworzyć, jakie oznacza (lub może oznaczać) coś mdłego... To tylko by działało, jeżeli pierwsze pizzy były rzeczywiście mdłe w smaku
Co zapomnieliśmy, jest to, że kręcić film jest kalką z języka niemieckiego (einen Film drehen). A więc to jest również do odrzucania.
Dlatego przedstawiam wam alternatywy dla języka Wysokopolskiego
nadawka – program telewizyjny (bo jest nadawany)
nagradło – kamera do filmowania (Autor: Spodnie, nagrać + dło)
nagryw – film
nagrywka – wideo (zdrobniale, wideo to właśnie taki filmik - dla oficjalnych wideach dalej będzie używane nagranie - na przykład: "Nagranie z ataku na WTC")
nagrywca – reżyser (Autor: Spodnie)
PS.: odcinkówka – serial (serial się składa z odcinków...)
Cytatnagradło – kamera do filmowania (Autor: Spodnie, nagrać + dło)
Lepiej by było chyba
nagrywadło.
Reszta chyba w porządku.
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 06, 2017, 13:02:52
Cytatnagradło – kamera do filmowania (Autor: Spodnie, nagrać + dło)
Lepiej by było chyba nagrywadło.
Reszta chyba w porządku.
Spytałem Spodnie o to (on wymyślił to słowo), mi powiedział że bo to znaczy to samo i bo nie trzeba to -yw- używać (porównaj mydło, etc.) jest owa propozycja spoko
Moim zdaniem trzeba, myć nie jest w aspekcie dokonanym, w przeciwieństwie do nagrać. Nagradło jakoś zgrzyta, w przeciwieństwie do nagrywadła.
Cytat: Todsmer w Wrzesień 06, 2017, 13:15:52
Moim zdaniem trzeba, myć nie jest w aspekcie dokonanym, w przeciwieństwie do nagrać. Nagradło jakoś zgrzyta, w przeciwieństwie do nagrywadła.
Też ja sam bym zaproponował
nagrywadło, więcej wiadomo o co chodzi i właśnie z tym urządzeniem nagr
ywam rzeczy, nagram rzeczy by brzmiało źle bo tutaj by była mowa o przyszłości, a nie o teraźniejszości.
Tak, to -yw- jest konieczne, bo samo nagrywać oznacza czynność przyszłą, w przeciwieństwie do myć, które oznacza czynność teraźniejszą. Dlatego też słowo mydło nie powoduje zgrzytu, natomiast nagradło już tak.
Mam w dodatku dalszy regionalizm do przedstawienia:
skorzyca - cynamon
W Śląskim jest używana, jako zapożyczenie z czeskiego skořice
Powinna być raczej *skórzyca (z resztą, tak to słowo wygląda w śląskim). Morfem -skór- w polskim nie podlega żadnemu przegłosowi - we wszystkich derywatach występuje -ó-.
Zresztą, "nakręcić film" nie jest chyba stricte germanizmem, bo np. we francuskim istnieje takie samo wyrażenie ("tourner un film"). W ogóle, że myślę, że całkowite omijanie kalek, to też lekka przesada - po pierwsze, implikowałoby to na przykład, że musielibyśmy usunąć sporo ogólnoeuropejskich związków frazeologicznych itp. (które są przecież niejako kalkami, bezpośrednimi tłumaczeniami, np. z łaciny). Zresztą, inna sprawa jest taka, że przecież istnieje stosunkowo skończona liczba sposobów, w jaki można daną rzecz sensownie nazwać, więc logicznym jest, że dane słowo po przetłumaczeniu będzie mniej więcej podobnie etymologicznie zbudowane w wielu językach. Ogólnie, to ta zasada co do kalek wydaje mi się trochę nietrafiona - fajność tego tematu polega głównie na tym, że, o, mogę sobie zobaczyć jak jakieś słowo by wyglądało, gdyby ograniczyć się do słowiańskich rdzeni i słowotwórstwa. A nie, że cheeseburger to ser w bułce ;-;.
Cytat: Spiritus w Wrzesień 06, 2017, 20:49:12
Powinna być raczej *skórzyca (z resztą, tak to słowo wygląda w śląskim). Morfem -skór- w polskim nie podlega żadnemu przegłosowi - we wszystkich derywatach występuje -ó-.
Zresztą, "nakręcić film" nie jest chyba stricte germanizmem, bo np. we francuskim istnieje takie samo wyrażenie ("tourner un film"). W ogóle, że myślę, że całkowite omijanie kalek, to też lekka przesada - po pierwsze, implikowałoby to na przykład, że musielibyśmy usunąć sporo ogólnoeuropejskich związków frazeologicznych itp. (które są przecież niejako kalkami, bezpośrednimi tłumaczeniami, np. z łaciny). Zresztą, inna sprawa jest taka, że przecież istnieje stosunkowo skończona liczba sposobów, w jaki można daną rzecz sensownie nazwać, więc logicznym jest, że dane słowo po przetłumaczeniu będzie mniej więcej podobnie etymologicznie zbudowane w wielu językach. Ogólnie, to ta zasada co do kalek wydaje mi się trochę nietrafiona - fajność tego tematu polega głównie na tym, że, o, mogę sobie zobaczyć jak jakieś słowo by wyglądało, gdyby ograniczyć się do słowiańskich rdzeni i słowotwórstwa. A nie, że cheeseburger to ser w bułce ;-;.
;-D Tak musiałem się z
sera w bułce i twoją reakcją śmiać, no nie, cheeseburger byłby
mielone w bułce z seremPierwszy punkt to bardzo ważny punkt do dyskusji. Bo tutaj w ogóle nie była mowa o kalkach frazeologicznych jak "Jak ci idzie?" (porównaj niem. "Wie geht es dir?"). Takie rzeczy, według mnie, też należałoby usunąć, nie są lepsze niż kalki leksykalne, kalka to kalka.
Co do drugiego punktu: To są "kalki nieuniknione", tak jak ja je nazywam. Dotyczy to na przykład
nauka o danych dla informatykę, bo informatyka jest nauką o danych i tyle, nic więcej, angielskie computer science dla informatykę jest po prostu błędnym określeniem. Podobny problem mamy z specyficznymi określaniami jak hydrografia.
Do twojego przedostatniego zdania: Piszesz że "fajność tego tematu polega głównie na tym, że, o, mogę sobie zobaczyć jak jakieś
słowo by wyglądało, gdyby ograniczyć się do słowiańskich rdzeni i słowotwórstwa", a na przykład dajesz cheeseburgera, jaki by się składał z wielu słów. Ale co jest w tym złego? Musi być wszystko jednosłowne? W końcu może się jakąś jednosłowną nazwę wymyśli, ale czy ona by wtedy rzeczywiście w naturalnych warunkach mogła się stworzyć?
Tylko dodaję do ogólnej informacji: Niektóre rdzenie słowiańskie są w polszczyźnie
wymarłe, a więc nawet w nich trzeba się tutaj ograniczyć.
Cytat: poloniok w Wrzesień 06, 2017, 12:48:56
Co zapomnieliśmy, jest to, że kręcić film jest kalką z języka niemieckiego (einen Film drehen). A więc to jest również do odrzucania.
Może nie do końca kalką, bo jednak mogło to się równie dobrze wziąć od kręcącej się kasety/filmu w kamerze.
Ode mnie słówko na metro:
podziomka (kalka underground)
Cytat: Siemoród w Wrzesień 17, 2017, 01:48:12
Cytat: poloniok w Wrzesień 06, 2017, 12:48:56
Co zapomnieliśmy, jest to, że kręcić film jest kalką z języka niemieckiego (einen Film drehen). A więc to jest również do odrzucania.
Może nie do końca kalką, bo jednak mogło to się równie dobrze wziąć od kręcącej się kasety/filmu w kamerze.
Owszem, również o tym myślałem. W takim razie mogliśmyby to słowo wciąż używać. Może ktoś zna jakieś źródła z XIX/XX wieku, które wytłumaczają skąd "kręcić film" się wzięło.
Bo widocznie tutaj tolerancja dla słowiańskich kalk jest nieco widoczna, miałbym chorwacki
slikopis dla filmu do przedstawienia. Nie wiem jednak za bardzo, a) jak to spolszczyć poprawnie i b) czy spolszczono w ogóle brzmiałoby sensowno
podziomka, mimo tego że fajnie brzmi, bym nie zaakceptował, bo w takim razie byłaby tu już kalką, a nie "przypadkowa kalką" jak może być u "kręcić film".
Cytat: Siemoród w Wrzesień 17, 2017, 01:48:12
Ode mnie słówko na metro: podziomka (kalka underground)
Przegłos przed [m]??
Podziemka, jak już coś.
A co do
kręcenia filmu, to nie jest żaden "plagiat" z niemieckiego, skoro dawna technika wytwarzania filmów była ewidentnie związana z kręcącą się taśmą. Kalką zbędną w języku polskim to mógłby być np. durny
*nogomiot zamiast naszej
piłki nożnej.
Co do
filmu, to jak dotychczas jedyną "ładną" propozycją wydaje mi się
błon(k)a (neosemantyzm).
Zawsze może to być analogia do poziomki. Jeżeli chodzi o słowotwórstwo, to oczywiście, trzeba mieć na uwadze globalne zasady rządzące słowotwórstwem, ale czasami można się spokojnie odwołać do analogii wychodzącej poza nią.
Cytat: Obcy w Wrzesień 17, 2017, 20:39:42
Cytat: Siemoród w Wrzesień 17, 2017, 01:48:12
Ode mnie słówko na metro: podziomka (kalka underground)
Przegłos przed [m]?? Podziemka, jak już coś.
A co do kręcenia filmu, to nie jest żaden "plagiat" z niemieckiego, skoro dawna technika wytwarzania filmów była ewidentnie związana z kręcącą się taśmą. Kalką zbędną w języku polskim to mógłby być np. durny *nogomiot zamiast naszej piłki nożnej.
Co do filmu, to jak dotychczas jedyną "ładną" propozycją wydaje mi się błon(k)a (neosemantyzm).
błona również kalka z hiszpańskiego
Właśnie sobie też tak myślałem, że nie musi być koniecznie kalką, bo jednak dawna technika kręcącą się taśmę wymagała
Jeśli dopuścimy kalkę (lub nie-kalkę) "kręcić film" do wysokopolszczyzny, to w takim razie bym zaproponował po prostu "nakręt" dla filmu i "nakręcik" dla wideo (bo wideo jest właśnie takie mały film). "Nakręcik z ataku na WTC" byłoby niepoprawnie, jednak bo nakręcik sugeruje coś pozytywnego. Poprawniej należałoby powiedzieć "Nagranie z ataku na WTC".
Jednak nie chciałbym zmienić inne słowa, nagrywca (reżyser) i nagrywadło (kamera) brzmią dobrze, albo chcecie też zmienić je jeżeli owa "kalka" byłaby dopuszczalna (w takim razie może nakrętca dla reżyser i nakręcacz dla kamery?)?
Co tutaj jeszcze zapomniano dyskutować, jest to, że w języku chorwackim mamy slikopis (https://en.wiktionary.org/wiki/slikopis) jako rodzimy odpowiednik dla filmu. Nie wiem jednak jak to poprawnie spolszczyć i czy spolszczono brzmiałoby to sensowo. Jeżeli ktoś mógłby się tym problemem zająć, byłbym mu wdzięczny
Co do slikopisu, to znalazłem coś takiego (http://hjp.znanje.hr/index.php?show=search_by_id&id=d15vURM%3D). Slika znaczy chyba jakiś rysunek, czy coś takiego (po polsku byłoby chyba zlika), można by też zrobić obrazopis.
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 18, 2017, 15:35:50
Co do slikopisu, to znalazłem coś takiego (http://hjp.znanje.hr/index.php?show=search_by_id&id=d15vURM%3D). Slika znaczy chyba jakiś rysunek, czy coś takiego (po polsku byłoby chyba zlika), można by też zrobić obrazopis.
Też tak znalazłem,
obrazopis lub
zdjęciopis by wyszło. Jednak te słowa można by było też kojarzyć z przedmiotami (obrazopis: ikonografia, zdjęciopis: fotografia). Jednak też nie trzeba akurat w taki sposób owe przedmioty opisywać, może wystarczy np. zdjęciarstwo dla fotografii. Znów jednak więcej by pasowało np.
kadropis używać (od "kadr" - tutaj ale nie wiem, czy rodzime słowo - coś ale pamiętam że to nie rodzime słowo) lub
klatkopis (tutaj wiadomo, że rodzime słowo, ponieważ klatka pochodzi z *klětь)
Więc suma summarum proponuję
klatkopisEDIT: Analogicznie do odcinkówki/nadawki może po prostu
klatkówka?
No, klatkówka mi się podoba, choć przypisałbym to ogólnie do filmu.
Cytat: Obcy w Wrzesień 18, 2017, 17:00:54
No, klatkówka mi się podoba, choć przypisałbym to ogólnie do filmu.
A czemu nie miałbyś ogólnie do filmu przepisać? Tak też miałem na myśli, ja tutaj analogie do odcinkówki/nadawki tylko ze względu na końcówkę wspominałem.
Co jednak do prostego widea? Nie chodzi mi tu o zwykłe nagranie np. "Ataku na WTC", chodzi mi o np. "wideo na YouTube", "wideo z urlopu", etc. Jak to nazwać?
Tak do jaj sobie wymyśliłem niegdyś
patrzywo na to, ale sam mam wątpliwości do tego ;-D
kłożyć - uprawiać seks
kłóż - seks
Etymologia: k łoże
Mam pytanie: Co byście sądzili o stworzenia niektórych wysokopolskich słów w taki sam sposób jak imiona słowiańskie? Np. zdziciech (zdzi- = robić, -ciech = radocha) dla komedianta, niebor (nie- + -bor = wojna) dla pacyfistę lub dzierżykraj (dzierży- = trzymać + -kraj) dla prezydenta/premiera?
Mnie się podoba, ale nie wiem co inni powiedzą. Pozatem, czy dla komedianta kolejność członów nie powinna być odwrotna? A niebor kojarzy mi się z nieborakiem :D
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 16:56:52
Pozatem, czy dla komedianta kolejność członów nie powinna być odwrotna?
Ciechzdzi? Przecież to brzmi nienaturalnie, to tak jakbym powiedział Sławozdzi dla Zdzisława
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 16:56:52
Pozatem, czy dla komedianta kolejność członów nie powinna być odwrotna?
Nie musi być akurat
niebor. Może też być np.
niewoj. Żeby być szczerzym, nie kojarzy mi się z nieborakiem. Przypomina minimalnie to słowo, ale sądzę że jeszcze można bez problemów odróżnić.
BTW.: Dla prezydenta/premiera można też inne słowa zaproponować, jak
włościwit lub
krajowitDalsze propozycje:
krzesidom - willa (krzesi- = krasny, ładny),
wielomysł - geniusz, człowiek z dużej wiedzy, analogicznie do tego
niemysł - idiota, gapa
Skąd krzesi? Był taki przymiotnik?
Tak przy okazji: zastanawiasz się, Polonioku, czy konstrukcja podobna do innego języka słowiańskiego nie jest już zapożyczeniem, a sam tworzysz będące ewidentnie niemieckim wpływem złożenia :P
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 20:01:21
Skąd krzesi? Był taki przymiotnik?
Tak przy okazji: zastanawiasz się, Polonioku, czy konstrukcja podobna do innego języka słowiańskiego nie jest już zapożyczeniem, a sam tworzysz będące ewidentnie niemieckim wpływem złożenia :P
Hehe, widzę pontencjał na mema "Criticises the use of slavic loanwords, proposes new words with German influence"
Nie dawno temu napisałeś, że złożenia są złe. Dlatego sobie pomyślałem, czy złożenia jak w imionach słowiańskich nie mogliby ten problem rozwiązać. Tylko teoretyzuję tutaj, nie myśl że rzeczywiście chciałbym je jako oficjalne propozycje przedstawić. Chciałem tutaj tylko przykłady pokazać, co z tym mam na myśli
Co mnie interesuję, jest niemiecki wpływ jakiego tutaj wspominasz. Ja definiuję to jako owe złe złożenia jak "listonosz", "samochód", etc. Wiem, że trzeba ich unikać, i to też robię. Czy są jeszcze jakieś rodzaje złożeń, które mają niemiecki wpływ? Chcę tylko na przyszłość wiedzieć
Istnieje krzesi-, np. Krzesimir (https://en.wikipedia.org/wiki/Slavic_names#Dithematic_names). Stąd ja to wziąłem
Czy to pod napewno pod wpływem niemieckim? Trochę mi to przypomina te romańskie złożenia rzeczowników z czasownikami, albo słowiańskie imiona.
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 17:37:18
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 16:56:52
Pozatem, czy dla komedianta kolejność członów nie powinna być odwrotna?
Ciechzdzi? Przecież to brzmi nienaturalnie, to tak jakbym powiedział Sławozdzi dla Zdzisława
No nie, ale brzmi to jakby się cieszył z robienia.
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 20:21:49
Czy to pod napewno pod wpływem niemieckim? Trochę mi to przypomina te romańskie złożenia rzeczowników z czasownikami, albo słowiańskie imiona.
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 17:37:18
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 16:56:52
Pozatem, czy dla komedianta kolejność członów nie powinna być odwrotna?
Ciechzdzi? Przecież to brzmi nienaturalnie, to tak jakbym powiedział Sławozdzi dla Zdzisława
No nie, ale brzmi to jakby się cieszył z robienia.
No o to też chodzi. Brać człony z jakich imiona słowiańskie są złożone (https://en.wikipedia.org/wiki/Slavic_names#Dithematic_names) i z nich uformować słowo dla wysokopolskiego
Okk. Dobra, nie wiedziałem. Ciekawa z tym sprawa.
Co do słowotwórstwa na kształt imion, to chciałbym zauważyć, że jest to słowotwórstwo właśnie imion. Nie jest to normalne afiksalne słowotwórstwo, a tworzone ze złożeń, pełniących funkcję magiczną. Nie wiem gdzie widzisz taką motywację w krzesidomie, wielomyśle i tak dalej.
Już pomijając nadużywanie złożeń, jako ogólną patologię wysokopolszczyzny, to to musimy pamiętać, że imiona w słowotwórstwie tworzą oddzielną klasę, i nie można zasad nimi rządzącymi przekładać na inne grupy semantyczne. Równie dobrze możemy postulować dźwiękarz dla radia, bo w końcu to wykonawca czynności jest. Inną rzeczą jest to, że polskie słowotwórstwo imion też jest w dużej mierze nieproduktywne, tak przy okazji trzeba o tym wspomnieć.
Więc nie wolno brać części składowych od imion i wklejać do innych rzeczowników. To tak, jakby przekładać tarczę i pedały do silnika - wszak dzięki temu się jeździ!
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 21:10:47
Okk. Dobra, nie wiedziałem. Ciekawa z tym sprawa.
Co do słowotwórstwa na kształt imion, to chciałbym zauważyć, że jest to słowotwórstwo właśnie imion. Nie jest to normalne afiksalne słowotwórstwo, a tworzone ze złożeń, pełniących funkcję magiczną. Nie wiem gdzie widzisz taką motywację w krzesidomie, wielomyśle i tak dalej.
Już pomijając nadużywanie złożeń, jako ogólną patologię wysokopolszczyzny,, to to musimy pamiętać, że imiona w słowotwórstwie tworzą oddzielną klasę, i nie można zasad nimi rządzącymi przekładać na inne grupy semantyczne. Równie dobrze możemy postulować dźwiękarz dla radia, bo w końcu to wykonawca czynności jest. Inną rzeczą jest to, że polskie słowotwórstwo imion też jest w dużej mierze nieproduktywne, tak przy okazji trzeba o tym wspomnieć.
Więc nie wolno brać części składowych od imion i wklejać do innych rzeczowników. To tak, jakby przekładać tarczę i pedały do silnika - wszak dzięki temu się jeździ!
To teraz wszystko jasno, dzięki za wytłumaczenie!
A czemu polskie słowotwórstwo imion jest w dużej mierze nieproduktywne?
Służę pomocą!
Bowiem nie tworzą się za często nowe imiona słowiańskie.
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 21:21:33
Bowiem nie tworzą się za często nowe imiona słowiańskie.
Znaczy że brak kreatywności i mało możliwości przy stworzeniu imion słowiańskich (muszę się spytać, bo nie jestem pewny czy cię dobrze teraz zrozumiałem)?
Dokładnie, z tych propozycji jedynie kłożyć uznaję za formację całkowicie naturalną, bo jest analog grzeczny (< krzeczny), a w pewnym sensie nawet i rozgrzeszyć (< rozdrzeszyć < rozrzeszyć).
Co do słowotwórstwa właściwego dla imion słowiańskich, to zostawmy to wyłącznie w tej kategorii.
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 21:24:28
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 21:21:33
Bowiem nie tworzą się za często nowe imiona słowiańskie.
Znaczy że brak kreatywności i mało możliwości przy stworzeniu imion słowiańskich (muszę się spytać, bo nie jestem pewny czy cię dobrze teraz zrozumiałem)?
Pod mianem produktywności rozumie się, czy tworzone są nowe formy za pomocą jakiegoś schematu i czy są one używane. Nie ważne jest nawet to, czy się je da łatwo utworzyć czy nie. Ciekawym przykładem jest rosyjskie -ина, odpowiednik naszego -ina (np. wieprzowina), która sobie przestała być produktywna (bo zwierząt nie ma nowych do szamanka), aż tu nagle XX wiek, i pojawiły się różnego rodzaju nazwy mięs zwierząt egzotycznych.
Cytat: Obcy w Wrzesień 20, 2017, 21:25:46
Dokładnie, z tych propozycji jedynie kłożyć uznaję za formację całkowicie naturalną, bo jest analog grzeczny (< krzeczny), a w pewnym sensie nawet i rozgrzeszyć (< rozdrzeszyć < rozrzeszyć).
Ciekawe, w takim razie słowo skąd się wzięło słowo
grzech?
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 21:37:46
Cytat: Obcy w Wrzesień 20, 2017, 21:25:46
Dokładnie, z tych propozycji jedynie kłożyć uznaję za formację całkowicie naturalną, bo jest analog grzeczny (< krzeczny), a w pewnym sensie nawet i rozgrzeszyć (< rozdrzeszyć < rozrzeszyć).
Ciekawe, w takim razie słowo skąd się wzięło słowo grzech?
W czasowniku zaszło upodobnienie wynikające z wpływu religii katolickiej, pierwotnie chodziło po prostu o "uwolnienie kogoś od odpowiedzialności".
A sam
grzech ma być związany z czasownikiem
grzać, z tajemniczym infiksem
-x- (może i tym samym, co w
jechać).
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 21:32:07
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 21:24:28
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 20, 2017, 21:21:33
Bowiem nie tworzą się za często nowe imiona słowiańskie.
Znaczy że brak kreatywności i mało możliwości przy stworzeniu imion słowiańskich (muszę się spytać, bo nie jestem pewny czy cię dobrze teraz zrozumiałem)?
Pod mianem produktywności rozumie się, czy tworzone są nowe formy za pomocą jakiegoś schematu i czy są one używane. Nie ważne jest nawet to, czy się je da łatwo utworzyć czy nie. Ciekawym przykładem jest rosyjskie -ина, odpowiednik naszego -ina (np. wieprzowina), która sobie przestała być produktywna (bo zwierząt nie ma nowych do szamanka), aż tu nagle XX wiek, i pojawiły się różnego rodzaju nazwy mięs zwierząt egzotycznych.
Powiem szczerzo: Przez 10 minut się zastanowiłem, co ty mi z tym chcesz powiedzieć. Przyznam się, nie mam zielonego pojęcia. Przecież mamy schemat do stworzenia słowiańskich imion (jest jednak na pare człony ograniczony, może o to ci chodzi?) a to, że nie są używane ma przecież historyczne powody. Masz na myśli że nie da się po prostu, przez ograniczenie się na niektóre człony, ciągle stwarzać nowe imiona słowiańkie, bo nie ma "automatycznego schematu" z jakiego wciąż dałoby się stwarzać nowe imiona?
Bo w twoim przykładu z "-ина" było tak, że bo nie było "nowych zwierząt" nie dało się też nowych słów na "-ина" stwarzać, a więc stała się końcówka nieproduktywna. To tak podobnie by było u imion słowiańskich, bo są tylko ograniczone człony z jakich da się stworzyć nowe imię?
Cytat: Obcy w Wrzesień 20, 2017, 21:42:24
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 20, 2017, 21:37:46
Cytat: Obcy w Wrzesień 20, 2017, 21:25:46
Dokładnie, z tych propozycji jedynie kłożyć uznaję za formację całkowicie naturalną, bo jest analog grzeczny (< krzeczny), a w pewnym sensie nawet i rozgrzeszyć (< rozdrzeszyć < rozrzeszyć).
Ciekawe, w takim razie słowo skąd się wzięło słowo grzech?
W czasowniku zaszło upodobnienie wynikające z wpływu religii katolickiej, pierwotnie chodziło po prostu o "uwolnienie kogoś od odpowiedzialności".
A sam grzech ma być związany z czasownikiem grzać, z tajemniczym infiksem -x- (może i tym samym, co w jechać).
A, to nie wiedziałem, zawsze myślałem, że
rozgrzeszyć to zwykły czasownik utworzony od słowa
grzech. Naprawdę dużo się można dowiedzieć na forum.
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 15:56:23
kłożyć - uprawiać seks
kłóż - seks
Etymologia: k łoże
Prasłowiańskie *kъ(n) i jego potomkowie chyba w żadnym języku słowiańskim nie było produktywnym prefiksem czasownikowym. Dlaczego nie samo łożyć? W ogóle język polski ma bardzo dużo eufemistycznych wyrażeń na obcowanie cielesne - od kochania się do spółkowania, nie widzę celu tworzenia nowych.
A rzeczownikiem od czasownika łożyć jest łóg (nie mylić z ługiem).
Cytat: Obcy w Wrzesień 20, 2017, 21:42:24
W czasowniku zaszło upodobnienie wynikające z wpływu religii katolickiej, pierwotnie chodziło po prostu o "uwolnienie kogoś od odpowiedzialności".
A sam grzech ma być związany z czasownikiem grzać, z tajemniczym infiksem -x- (może i tym samym, co w jechać).
Do dzisiaj dałbym sobie rękę uciąć za tę etymologję. I wiecie co? I bym teraz kurwa nie miał ręki.
Faktycznie rozdrzeszyć wygląda na kalkę
absolvare i ciekawe uznanie tego za pochodzące od grzechu, może przemieszanie z wyrażeniem
odpuszczać grzechy (a Brückner twierdzi, że
grzech to wcale nie od grzania, ale jednak teoria o gorejącem sumieniu do mnie bardziej przemawia).
Ciekawe, że mimo rozdrzeszyć, rozgrzeszyć mamy zrzeszyć, zrzeszać, zrzeszenie, bez tego /d/ między /z/ a /rz/.
Cytat: Siemoród w Wrzesień 20, 2017, 23:10:36
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 15:56:23
kłożyć - uprawiać seks
kłóż - seks
Etymologia: k łoże
Prasłowiańskie *kъ(n) i jego potomkowie chyba w żadnym języku słowiańskim nie było produktywnym prefiksem czasownikowym. Dlaczego nie samo łożyć? W ogóle język polski ma bardzo dużo eufemistycznych wyrażeń na obcowanie cielesne - od kochania się do spółkowania, nie widzę celu tworzenia nowych.
A rzeczownikiem od czasownika łożyć jest łóg (nie mylić z ługiem).
A co z grzeczny (k + rzeczy)? Też jakoś działa przecież
I owszem, spółkować jest lepiej, całkiem zapomniałem o tym słowie. To zapomnimy kłożyć. A zwykły seks byłby
spółkowanie?
Cytat: Silmethúlë w Wrzesień 21, 2017, 09:36:19
Ciekawe, że mimo rozdrzeszyć, rozgrzeszyć mamy zrzeszyć, zrzeszać, zrzeszenie, bez tego /d/ między /z/ a /rz/.
Bo to trochę nowsze twory. Por. stpol.
zdrzucić i spółczesne
zrzucić .
Cytat: poloniok w Wrzesień 21, 2017, 12:59:56
Cytat: Siemoród w Wrzesień 20, 2017, 23:10:36
Cytat: poloniok w Wrzesień 20, 2017, 15:56:23
kłożyć - uprawiać seks
kłóż - seks
Etymologia: k łoże
Prasłowiańskie *kъ(n) i jego potomkowie chyba w żadnym języku słowiańskim nie było produktywnym prefiksem czasownikowym. Dlaczego nie samo łożyć? W ogóle język polski ma bardzo dużo eufemistycznych wyrażeń na obcowanie cielesne - od kochania się do spółkowania, nie widzę celu tworzenia nowych.
A rzeczownikiem od czasownika łożyć jest łóg (nie mylić z ługiem).
A co z grzeczny (k + rzeczy)? Też jakoś działa przecież
I owszem, spółkować jest lepiej, całkiem zapomniałem o tym słowie. To zapomnimy kłożyć. A zwykły seks byłby spółkowanie?
Tak. Choć prawda, dzisiejsze brzmienie tego słowa jest zbyt poważne, by zastąpić
seks.
Cytat: Siemoród w Wrzesień 20, 2017, 23:10:36
Prasłowiańskie *kъ(n) i jego potomkowie chyba w żadnym języku słowiańskim nie było produktywnym prefiksem czasownikowym. Dlaczego nie samo łożyć? W ogóle język polski ma bardzo dużo eufemistycznych wyrażeń na obcowanie cielesne - od kochania się do spółkowania, nie widzę celu tworzenia nowych.
No tak, zapomniałem dodać zastrzeżenie, że przedrostek
kъ- (rzadko
kǫ-) to nie jest produktywna konstrukcja, ale dla mnie jakoś tak... estetycznie wygląda. Natomiast ze
spółkowaniem to przede wszystkim taki problem, że to po prostu za długie słowo jak na używanie w życiu codziennym.
Cytat: Obcy w Wrzesień 21, 2017, 17:26:11
Cytat: Siemoród w Wrzesień 20, 2017, 23:10:36
Prasłowiańskie *kъ(n) i jego potomkowie chyba w żadnym języku słowiańskim nie było produktywnym prefiksem czasownikowym. Dlaczego nie samo łożyć? W ogóle język polski ma bardzo dużo eufemistycznych wyrażeń na obcowanie cielesne - od kochania się do spółkowania, nie widzę celu tworzenia nowych.
No tak, zapomniałem dodać zastrzeżenie, że przedrostek kъ- (rzadko kǫ-) to nie jest produktywna konstrukcja, ale dla mnie jakoś tak... estetycznie wygląda. Natomiast ze spółkowaniem to przede wszystkim taki problem, że to po prostu za długie słowo jak na używanie w życiu codziennym.
Czemu nie produktywne? Bo może być tylko używane w niektórych przypadkach (przecież nie zawsze pasuje używanie "k")?
Cytat: Obcy w Wrzesień 21, 2017, 17:26:11
Natomiast ze spółkowaniem to przede wszystkim taki problem, że to po prostu za długie słowo jak na używanie w życiu codziennym.
Właśnie, że nie. Ta czynność to jest poddana procesowi tabuizacji i ma wiele swoich odpowiedników w zależności od kontekstu. Nie widzę powodu, by rzadko używane słowo "seks" miało swój jakiś dłuższy odpowiednik. Np. "pierdolenie" ma też cztery sylaby, "kochanie się" takoż. Zresztą, te słowo ma dość wąski zasięg użytku, bo nikt nie mówi o takich rzeczach wprost.
No, chyba, że jesteś z Warszawy, to możesz nie zrozumieć xD
http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=137.msg68581;topicseen#msg68581
Cytat: Wedyowisz w Luty 07, 2016, 18:44:27
Mi by się widział spół, skrót od spółkowania (tak jak wyraz sex funkcjonuje jako krótszy i mniej formalny odpowiednik sexual intercourse).
Wysokopolskie wytłumaczenie dla dzieciaka interesującego tym skąd pochodzą dzieci (http://www.stalowawola.spolem.org.pl/layout/features/about2.jpg)
Cytat: poloniok w Wrzesień 21, 2017, 19:52:01
Cytat: Wedyowisz w Luty 07, 2016, 18:44:27
Mi by się widział spół, skrót od spółkowania (tak jak wyraz sex funkcjonuje jako krótszy i mniej formalny odpowiednik sexual intercourse).
Wysokopolskie wytłumaczenie dla dzieciaka interesującego tym skąd pochodzą dzieci (http://www.stalowawola.spolem.org.pl/layout/features/about2.jpg)
Od odrobiny homonimii jeszcze nikt nie umarł :)
Jakoś Polacy się strasznie boją homonimów, nie wiedzieć czemu.
Cytat: Maorycy w Wrzesień 23, 2017, 22:56:27
Jakoś Polacy się strasznie boją homonimów, nie wiedzieć czemu.
Może to taka... *zakłada ciemne okulary* ...homofobia?
kopeć - papieros, (1.3) (https://pl.wiktionary.org/wiki/kope%C4%87#pl)
Cytat: poloniok w Wrzesień 24, 2017, 13:49:34
kopeć - papieros, (1.3) (https://pl.wiktionary.org/wiki/kope%C4%87#pl)
W sumie równie dobrze wysokopolskiem słowem mógłby być
kiep, nie patrząc na jego anatomiczne znaczenia w staropolszczyźnie. Ztąd też
kpić,
kpina,
kiepskiW sumie jakie mogło być jego pierwotne znaczenie? Bo widzi się dużo znaczeń od chuja, poprzez srom, aż po określenie kobiety czy jakiejś drobnostki. W sumie też możliwe, że znaczenie "niedopałek papierosa" to odbitka niemieckiego Kippe.
Cytat: Siemoród w Wrzesień 24, 2017, 17:03:48(...) W sumie też możliwe, że znaczenie "niedopałek papierosa" to odbitka niemieckiego Kippe.
Na to wygląda, bo jest też
kipować.
To może popatrzmy na gwarę poznańską (https://pl.wiktionary.org/wiki/%C4%87mik)
Ćmik dla papierosa jako kolejny regionalizm we wysokopolskim (korzeń: *tьma)
Mam dylemat:
Znalazłem dużo przydatnych słów, jak "szkieł" dla policjanta na przykład, z gwary poznańskiej (zobaczycie mój ostatni post w "Pytania różne (polszczyzna)". Jednak nie wiem czy są rodzime czy nie, całkowicie nie umiałem znaleźć żadnej informacji na ten temat. Może ktoś tu wie dokładniej...
1) stymulator - wzbudziec (wzorem bodziec i bolec z staropolskim przyrostkiem dla nazw czynników -ec)
2) atraktor - przyciąg (a nie ściek xD)
3) stewia - słodkiew (z staropolskim przyrostkiem dla nazw roślin -kiew)
Cytat: Siemoród w Wrzesień 17, 2017, 01:48:12
Ode mnie słówko na metro: podziomka (kalka underground)
Co ciekawe, że Czesi też mają
podzemka (https://cs.wiktionary.org/wiki/podzemka) jako rodzime słowo dla metra.
Wiem, że miesiąc temu pisano, ale jakoś ten temat mnie bawi. Szukałem cały czas jakiejś alternatywy nie-kalkowej, mając związek z
wagonetką lub coś takim. Niestety nie umiałem nic znaleźć, ani w gwarach, ni w staropolszczyźnie.
Więc jedyne wyjście jest uznanie to jako słowo, przy jakim kalka jest nieunikniona (jak np. przy informatyce "nauka o danych").
A co teraz z tymi słowami z gwary poznańskiej?
szkieł - policjant
dylać - tańczyć
gamaja - gimnazjum
melki - cukierki
flepy - dokumenty
Nie umiem nic znaleźć na temat ich etymologii, a więc nie mogę ich oficjalnie zaproponować...
Fakt, że na kilka postów na ten temat nikt nie udzielił ci odpowiedzi, sugeruje, że również nie znaleźliśmy nigdzie odpowiedzi.
Cytat: Widsið w Październik 07, 2017, 22:11:57
Fakt, że na kilka postów na ten temat nikt nie udzielił ci odpowiedzi, sugeruje, że również nie znaleźliśmy nigdzie odpowiedzi.
Sobie też tak myślałem :-(
Trzeba by było kogoś konkretnego spytać, bo w sumie ciekawa sprawa
W polszczyźnie mamy słowa z strukturą identyczną jak w np. niemieckim języku, jak przełożyć (verlegen). Co z nimi zrobić? Skąd wiedzieć, że to kalka, a nie normalna charakterystyka języków słowiańskich?
Ja osobiście nie widzę sensu się zastanawiać nad takimi rzeczami. Starczy unikać kalek i złożeń, i tworzyć wszystko zgodnie z polskim słowotwórstwem na podstawie słowiańskich rdzeni. O to chodzi w tym projekcie. Wywalamy obce morfemy z języka i rażącą obce złożenia. Po co mnożyć byty?
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 14, 2017, 16:46:12
Ja osobiście nie widzę sensu się zastanawiać nad takimi rzeczami. Starczy unikać kalek i złożeń, i tworzyć wszystko zgodnie z polskim słowotwórstwem na podstawie słowiańskich rdzeni. O to chodzi w tym projekcie. Wywalamy obce morfemy z języka i rażącą złożenia. Po co mnożyć byty?
Zgadzam się z tobą, ale skąd wiedzieć czy takie złożenia (czasownikowe) jak na przykład to
przełożyć są zgodne z regulaminem charakterystyki języków słowiańskich? Przecież równo może być kalką od niemieckiego
verlegen. Się tylko pytam o to, czy złożenia czasownikowe takiej formy są powszechne dla całej grupy indo-germańskiej czy tylko dla germańskiej
A nawet jeśli, to co?
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 14, 2017, 20:05:13
A nawet jeśli, to co?
Byłby germanizmem przecież wtedy. Załóżmy że
przełożyć pochodzi od niemieckiego
verlegen, nie byłby germanizmem (ukrytym)?
I jak chcesz to przebadać? Niestety, nie znamy intencji osób tworzących nowe słowa, więc zastanawianie się nad tym to strata czasu. Można jedynie unikać na przyszłość takich właśnie form
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 15, 2017, 03:32:56
I jak chcesz to przebadać? Niestety, nie znamy intencji osób tworzących nowe słowa, więc zastanawianie się nad tym to strata czasu. Można jedynie unikać na przyszłość takich właśnie form
Nie chodzi mi o to, czy zgodnie z słowotwórstwem słowiańskim (złożenia takich form są jeszcze zgodne - nie zgodne są np.
listonosz), lecz ale czy takie formy złożeń czasownikowych (
przełożyć, przegrać, etc.) są normalne dla języków słowiańskich, a nie zainspirowano niemieckiemu (lub jakimś innym germańskim językiem). Chodzi o to, czy to wspólna cecha języków słowiańskich i germańskich, czy nie. Jeżeli tak, to nie koniecznie muszą być owe słowa kalkami - istniały po prostu cały czas, pierwotne we formie indo-germańskiej, później we formie bałto-śłowiańskiej a obecnie we formie słowiańskiej.
Ale jeżeli na prawdę nie da się to zbadać, to trudno, nie ma sensu bycia
Indiana Jonesem w języku polskim wtedy, jak mówisz, to strata czasu. Tak samo mogliśmy mówić o słowach na przykład, które są normalką dla nas dzisiaj, jednak zostały dawno temu zapożyczone od już
dzisiaj nieistniejących słów języka niemieckiego - też trudno udowodnić to, że tak właściwie owe słowa były kalkami.
Naprawdę szukasz dziury w całym.
Brrrr, co by się stało, gdybyśmy zapożyczyli od Germanów procesy fonetyczne (a są takie teorie)!
Cytat: poloniok w Październik 15, 2017, 12:52:17
Nie chodzi mi o to, czy zgodnie z słowotwórstwem słowiańskim (złożenia takich form są jeszcze zgodne - nie zgodne są np. listonosz), lecz ale czy takie formy złożeń czasownikowych (przełożyć, przegrać, etc.) są normalne dla języków słowiańskich, a nie zainspirowano niemieckiemu (lub jakimś innym germańskim językiem). Chodzi o to, czy to wspólna cecha języków słowiańskich i germańskich, czy nie. Jeżeli tak, to nie koniecznie muszą być owe słowa kalkami - istniały po prostu cały czas, pierwotne we formie indo-germańskiej, później we formie bałto-śłowiańskiej a obecnie we formie słowiańskiej.
Wszystkie są typowe, tak długo, jak rdzenie, z których są złożone, są słowiańskie. Prefiksacja czasowników jest znana w każdej europejskiej rodzinie języków indoeuropejskich, robili to i wciąż robią i Celtowie, i Grecy, i Germanie, i Słowianie, i Rzymianie. Przypuszczam, że w Indiach też to znajdziemy. Nie ma podstaw do przypuszczania, że jest to cecha zapożyczona.
Jeśli chodzi o
przełożyć vs.
verlegen, to ew. możemy mieć tu do czynienia z dodatkowym, zaczerpniętym z niem. znaczeniem "odsunąć w czasie, zmienić termin". Pozostałe są łatwe do wyjaśnienia przez samo znaczenie elementów składowych. Złożenia z
prze-,
pro- i ekwiwalentami są powszechne na całym obszarze słowiańskim.
Cytat: Widsið w Październik 15, 2017, 16:32:10
Cytat: poloniok w Październik 15, 2017, 12:52:17
Nie chodzi mi o to, czy zgodnie z słowotwórstwem słowiańskim (złożenia takich form są jeszcze zgodne - nie zgodne są np. listonosz), lecz ale czy takie formy złożeń czasownikowych (przełożyć, przegrać, etc.) są normalne dla języków słowiańskich, a nie zainspirowano niemieckiemu (lub jakimś innym germańskim językiem). Chodzi o to, czy to wspólna cecha języków słowiańskich i germańskich, czy nie. Jeżeli tak, to nie koniecznie muszą być owe słowa kalkami - istniały po prostu cały czas, pierwotne we formie indo-germańskiej, później we formie bałto-śłowiańskiej a obecnie we formie słowiańskiej.
Wszystkie są typowe, tak długo, jak rdzenie, z których są złożone, są słowiańskie. Prefiksacja czasowników jest znana w każdej europejskiej rodzinie języków indoeuropejskich, robili to i wciąż robią i Celtowie, i Grecy, i Germanie, i Słowianie, i Rzymianie. Przypuszczam, że w Indiach też to znajdziemy. Nie ma podstaw do przypuszczania, że jest to cecha zapożyczona.
Jeśli chodzi o przełożyć vs. verlegen, to ew. możemy mieć tu do czynienia z dodatkowym, zaczerpniętym z niem. znaczeniem "odsunąć w czasie, zmienić termin". Pozostałe są łatwe do wyjaśnienia przez samo znaczenie elementów składowych. Złożenia z prze-, pro- i ekwiwalentami są powszechne na całym obszarze słowiańskim.
Dzięki, nareszcie ktoś mi to wszystko wytłumaczył!
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 15, 2017, 15:22:02
Brrrr, co by się stało, gdybyśmy zapożyczyli od Germanów procesy fonetyczne (a są takie teorie)!
Tu raczej jest kwestia, skąd by się wiedziało jak język polski wtedy powinien by brzmieć...
Moje przedłóżby pewnych słowotworów codziennych:
1) plaga - utrapa,
2) grunt - ziom,
3) barter - odzajem (wzorem wynajem),
4) kategoria - orzekanina.
1) Która plaga jest tutaj na myśli? Plaga np. szarańców lub wirusa Ebola czy plaga np. coraz większego feminazizmu?
2) Kojarzy mi się trochę z "Ziomek", ale pomysł jest w sumie spoko, ale bym już raczej powiedział "dno oceanu", a nie "grunt oceanu" - może któreś kolejne znaczenie "grunta" istnieje przy którym używanie "ziom" byłoby dobre?
3) bardzo mi się podoba
4) Jak wpadłeś na to słowo? Bo nie wiedzę teraz jakiegoś połączenia z "kategorią"
Cytat: poloniok w Październik 31, 2017, 10:37:22
4) Jak wpadłeś na to słowo? Bo nie wiedzę teraz jakiegoś połączenia z "kategorią"
Gr. κᾰτηγορέω "orzekam, deklaruję".
A czemu nie po prostu rodzaj, gatunek lub pojęcie? Według wikislownika są optymalnymi odpowiednikami dla wszystkich znaczeń słowa "kategoria". Po co skomplikować sprawę?
Cytat: poloniok w Październik 31, 2017, 10:37:22
1) Która plaga jest tutaj na myśli? Plaga np. szarańców lub wirusa Ebola czy plaga np. coraz większego feminazizmu?
2) Kojarzy mi się trochę z "Ziomek", ale pomysł jest w sumie spoko, ale bym już raczej powiedział "dno oceanu", a nie "grunt oceanu" - może któreś kolejne znaczenie "grunta" istnieje przy którym używanie "ziom" byłoby dobre?
1)
Jakakolwiek dla każdego związku rządu w znaczeniu stanowym a nie czynnościowym jako stan, który wywołuje u kogoś utrapienie, stąd powyższe utrapy.2) Ziom etymologicznie wiąże się z ziemia w znaczeniu bezprzyimkowym względem poziom, więc słowo ziom używałoby się dobrze stylistycznie w kolokacji kojarzącej się z poziomem i podłożem, np. chociażby "ziom oceanu", ale nie w każdej utartej kolokacji, która nie kojarzy się wcale z poziomem, np. ,,w gruncie rzeczy" czy ,,kłaść grunt pod farbę", pod które nie podstawiłoby się sensownie; ale nie trzeba obcosłowów tłumaczyć, dążąc do izomorfii semantycznej w stosunku 1:1 jako synonimy dokładne dla każdego znaczenia.
Cytatale nie trzeba obcosłowów tłumaczyć, dążąc do izomorfii semantycznej w stosunku 1:1 jako synonimy dokładne dla każdego znaczenia.
Tak off-topic pytam: Nie zrozumiałem akurat tego zdania, trochę skomplikowany język masz, co masz z tym na myśli?
Cytat: poloniok w Październik 31, 2017, 23:07:10
Cytatale nie trzeba obcosłowów tłumaczyć, dążąc do izomorfii semantycznej w stosunku 1:1 jako synonimy dokładne dla każdego znaczenia.
Tak off-topic pytam: Nie zrozumiałem akurat tego zdania, trochę skomplikowany język masz, co masz z tym na myśli?
Chodzi mi o oto, że wieloznaczne obcosłowia dadzą się tłumaczyć co najmniej dwojako co do znaczenia, wyciągając konsekwencje słowotwórcze z homomorfii semantycznej dla poszczególnego znaczenia słowa, np.
fałsz -
mył (w logice wskrzeszony dawnosłów) i
zwód (w etyce).
Cytat: Ainigmos w Październik 31, 2017, 23:20:42
Cytat: poloniok w Październik 31, 2017, 23:07:10
Cytatale nie trzeba obcosłowów tłumaczyć, dążąc do izomorfii semantycznej w stosunku 1:1 jako synonimy dokładne dla każdego znaczenia.
Tak off-topic pytam: Nie zrozumiałem akurat tego zdania, trochę skomplikowany język masz, co masz z tym na myśli?
Chodzi mi o oto, że pewne obcosłowia dadzą się tłumaczyć na wysokopolski co najmniej znaczeniowo dwojako, np.
fałsz - mył (w logice wskrzeszony dawnosłów) i zwód (w etyce).
Tak samo jak
kategoria:
"Ustawa dzieli drogi na następujące kategorie: drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe, gminne" > " Ustawa dzieli drogi na następujące
rodzaje: drogi krajowe, wojewódzkie, powiatowe, gminne"
"Niektórzy studenci nie znają podstawowych kategorii dziedziny, którą studiują" > "Niektórzy studenci nie znają podstawowych
pojęć dziedziny, którą studiują"
Tutaj ale już można
kategoria w spółczesnej polszczyźnie tak tłumaczyć
Że nie trzeba jednego zapożyczenia zastępować tylko jednym słowem.
Co myślicie o nadrodze (rodzaj nijaki) dla tramwaja?
Straszna spontaniczna propozycja, nieoficjalna. Tak sobie myślałem, że ludzie potocznie by nazwali tramwaj "to na drodze" - "To na drodze jedzie do rynku". Pochodzi to z tego, że tramwaj rusza się dosłownie na drodze (jego szyny są na drodze). A więc z tego moja propozycja, że od języka potocznego się wzięło "nadrodze" dla tramwaj, trochę podobnie do "przydasie" od rzecz których się jeszcze przydadzą.
Słowa typu przydasię i widzimisię nie są typowymi tworami. I na pewno nie produktywnymi.
Nadrodze brzmi jak brzydka niemiecka konstrukcja.
Polski tak naprawdę nie działa :/
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 17, 2017, 21:39:24
Słowa typu przydasię i widzimisię nie są typowymi tworami. I na pewno nie produktywnymi.
Nadrodze brzmi jak brzydka niemiecka konstrukcja.
Polski tak naprawdę nie działa :/
Była tylko spontaniczna propozycja, myślałem o takim słowie ale nie wiedziałem do końca czy takie coś by się nadawało.
Cytat: poloniok w Listopad 17, 2017, 19:45:09
Co myślicie o nadrodze (rodzaj nijaki) dla tramwaja?
Procesy fonetyczne! Jak już coś, to
nadroże. Po czesku to oznacza
dworzec.
Cytat: Obcy w Listopad 19, 2017, 14:53:14
Cytat: poloniok w Listopad 17, 2017, 19:45:09
Co myślicie o nadrodze (rodzaj nijaki) dla tramwaja?
Procesy fonetyczne! Jak już coś, to nadroże. Po czesku to oznacza dworzec.
Racja. Ale wtedy
nadroże by był dobrym określeniem dla tramwaja? Logiczne jest, bo tramwaj jedzie dosłownie na drodze (jego szyny są na drodze, o to tutaj chodzi). Co myślicie o tym?
Cytat: Obcy w Listopad 19, 2017, 14:53:14
Cytat: poloniok w Listopad 17, 2017, 19:45:09
Co myślicie o nadrodze (rodzaj nijaki) dla tramwaja?
Procesy fonetyczne! Jak już coś, to nadroże. Po czesku to oznacza dworzec.
Ale poloniok nie chciał tu chyba urobić rzeczownika za pomocą przyrostka -e, ale po prostu znominalizować wyrażenie przyimkowe. Brzmi to niby głupio, ale już nie takie rzeczy się w mowie potocznej widziało.
Cytat: Spiritus w Listopad 19, 2017, 15:10:43
Cytat: Obcy w Listopad 19, 2017, 14:53:14
Cytat: poloniok w Listopad 17, 2017, 19:45:09
Co myślicie o nadrodze (rodzaj nijaki) dla tramwaja?
Procesy fonetyczne! Jak już coś, to nadroże. Po czesku to oznacza dworzec.
Ale poloniok nie chciał tu chyba urobić rzeczownika za pomocą przyrostka -e, ale po prostu znominalizować wyrażenie przyimkowe. Brzmi to niby głupio, ale już nie takie rzeczy się w mowie potocznej widziało.
No o to mi chodziło, ale ze względu na "brzydkość językową" odrzucam to i kieruję się ku
nadroże (bo sens tego słowa w sumie jest jeszcze zrozumiały i być może dopuszczały!).
Miałem to tak na myśli, iż dawno temu (w takiej alternatywnej Europie), gdy tramwaje trafiły do Polski (lub obszar polsko-języczny), to zamiast używać nową nazwę "tramwaj", starszy ludzie - ze względu na żaden interes na "nowe określenia" - zaczęli nazwać go potocznie "to na drodze". To się tak upowszechniło że zdecydowało się na przyjęcia słowa "nadrodze", rodzaj nijaki, do języka polskiego. To słowo w taki sam sposób by się stworzyło jak "przydasię" na przykład.
Ale widzę, że żadna normalna Rada Językowa by wprowadziła takie słowo do języka
PS: Być może że dworzec to kalka z niemieckiego (porównaj
dworzec kolejowy vs Bahnhof). A więc może zaraz coś innego pomyśleć dla dworca. Tylko tak z ciekawości pytam: Czemu Czesi nazywają go
nadroże, która to ta "logika" owego słowa? Mi lepiej pasuję dla tramwaja, a dla dworca może coś w stylu
postojnisko...
Skoro kolej aglomeracyjna to SKM-ka, a kolejka podmiejska w Warszawie to WKD-ka ("wukadka"), to od biedy tramwaj może być LKM-ką (lekką koleją miejską) :)
Cytat
Być może że dworzec to kalka z niemieckiego (porównaj dworzec kolejowy vs Bahnhof).
Nie być może, tylko na 100 procent.
Natomiast
nadrodze zdecydowanie nie pasuje do polskiego systemu słowotwórczego, już nawet nie porównuję do niesamowicie skandalicznego słowa
widzimisię.
Cytat
Czemu Czesi nazywają go nadroże, która to ta "logika" owego słowa? Mi lepiej pasuję dla tramwaja, a dla dworca może coś w stylu postojnisko...
Bo to pasuje do logiki czeskiej, ale nie polskiej.
Dráha to "kolej" lub "tor" (ale nie "droga"!*), a więc naturalnie nastąpiło coś takiego: miejsce przy kolei > dworzec kolejowy > dowolny dworzec.
*taki główny wyjątek to Mléčná dráha - Droga Mleczna
Cytat: Obcy w Listopad 20, 2017, 19:07:46
Natomiast nadrodze zdecydowanie nie pasuje do polskiego systemu słowotwórczego, już nawet nie porównuję do niesamowicie skandalicznego słowa widzimisię.
Tak z ciekawości, to co jest skandalicznego w słowie "widzimisię"? I czy coraz popularniejszy "niedasizm" też jest skandaliczny czy nie? A jeśli tak, to czym zastąpić ("imposybilizm" odpada, przynajmniej na potrzeby tego wątku)?
Cytat: daka sili w Listopad 20, 2017, 19:15:14
Tak z ciekawości, to co jest skandalicznego w słowie "widzimisię"? I czy coraz popularniejszy "niedasizm" też jest skandaliczny czy nie? A jeśli tak, to czym zastąpić ("imposybilizm" odpada, przynajmniej na potrzeby tego wątku)?
A to, że jest to czysty zlepek trzech słów, w dodatku pełniących całkiem inne funkcje składniowe. Może coś takiego jest normalne np. w angielszczyźnie, ale w polskim to wygląda nieco dziwnie. Może jeszcze bym to zdzierżył, gdyby choć pisano to w cudzysłowie i jako trzy osobne wyrazy.
Cytat: daka sili w Listopad 20, 2017, 19:01:25
Skoro kolej aglomeracyjna to SKM-ka, a kolejka podmiejska w Warszawie to WKD-ka ("wukadka"), to od biedy tramwaj może być LKM-ką (lekką koleją miejską) :)
Nawet nie aż taki głupi pomysł, nie wiem ale co inni pomyślą o tym. Po jednej stronie język po prostu nie ładnie wygląda z takimi skróceniami, ale znowu po innej stronie mamy słowa oficjalnie jak SMS, W-LAN, etc. (a potocznie wciąż PKS, PKP i CPN! - co jednak nie nadawałyby się do języka wysokopolskiego ze względu na nierodzime słowa w tych skróceniach)
Cytat: Obcy w Listopad 20, 2017, 19:07:46
Cytat
Być może że dworzec to kalka z niemieckiego (porównaj dworzec kolejowy vs Bahnhof).
Nie być może, tylko na 100 procent.
Natomiast nadrodze zdecydowanie nie pasuje do polskiego systemu słowotwórczego, już nawet nie porównuję do niesamowicie skandalicznego słowa widzimisię.
Cytat
Czemu Czesi nazywają go nadroże, która to ta "logika" owego słowa? Mi lepiej pasuję dla tramwaja, a dla dworca może coś w stylu postojnisko...
Bo to pasuje do logiki czeskiej, ale nie polskiej. Dráha to "kolej" lub "tor" (ale nie "droga"!*), a więc naturalnie nastąpiło coś takiego: miejsce przy kolei > dworzec kolejowy > dowolny dworzec.
*taki główny wyjątek to Mléčná dráha - Droga Mleczna
Aha!
To ale co teraz z
nadroże dla tramwaja? Jego szyny są na drodze, stąd pomysł. Dlatego tramwaj "jedzie na drodze"
A dla
dworcu kolejowego?
Postojnisko? (od
postój)
Cytat: daka sili w Listopad 20, 2017, 19:15:14
Tak z ciekawości, to co jest skandalicznego w słowie "widzimisię"?
Nic. Normalne słowo.
CytatI czy coraz popularniejszy "niedasizm" też jest skandaliczny czy nie? (...)
Ale to jest chyba takie trochę żartobliwe, nie?
...
Cytat: Todsmer w Listopad 20, 2017, 19:24:47
Cytat: daka sili w Listopad 20, 2017, 19:15:14
Tak z ciekawości, to co jest skandalicznego w słowie "widzimisię"?
Nic. Normalne słowo.
A jest w polszczyźnie jakiś inny nieodmienny rzeczownik kończący się na -ę? Jakaś anomalia i tak to jest. Na -ą to kojarzę tylko
ę-ą (ktoś snobistyczny).
Cytat
Może więc tym razem przyda się nadroże, bo przecież szyna jest na drodze – wtedy tramwaj byłby ponadrożem.
To nawet mi się bardzo podoba! Szyna na drodze by była
nadrożem, a jej głównym środkiem transportowym (= tramwaj)
ponadrożem.
Kojarzy się z porożem.
Bez sensu.
Potworki rodzicie, potworki!
...
Tak z innej beczki: naszło mnie, żeby zastąpić słowo "stacja" słowem "przystań", rozszerzając znaczenie tego ostatniego. A więc:
stacja kolejowa --> przystan kolejowa
stacja rowerów miejskich ---> przystań kół miejskich (rower --> koło, Czesi czy Ślązacy tak mają, więc nie będziemy wyważać otwartych drzwi)
stacja benzynowa ---> przystań paliwowa
a nawet:
stacja naprawy samochodów ---> przystań naprawy samochodów (bo niby czemu nie?)
Jedynie w przypadku stacji radiowych czy przekaźnikowych słowo "przystań" nie pasuje, tu pasuje "rozgłośnia". Moim zdaniem tzw. stacja bazowa w telefonii komórkowej może śmiało być "rozgłośnią przekaźnikową", a jeśli nie "rozgłośnią" (gdy tę zarezerwujemy dla radia i TV), to "nadajnią".
Cytat: Jajeczko w Listopad 20, 2017, 21:01:20
PS Ja z tym nadrożem i ponadrożem żartowałem...
Coś czułem że tak to jest :-( Było za dobrze iż być prawdą
No ale serio, czemu to
nadroże i
ponadroże nie działa? Przecież szyną na drodze można by nazwać
nadrożem (bo jest na drodze), a jej głównym środkiem transportowym (= tramwaj)
ponadrożem (bo jedzie po nadrożem). Z ponadrożem mogę sobie domyśleć, że by to nie działało, bo wzięto z "jechać po drodze/szynach", co jest taka powiedzmy adaptowana konstrukcja niż dosłowne znaczenie członków. Ale nadroże? Dosłowne znaczenie dozwala przecież na "szyny na drodze"?
Bym chciał więcej usłyszeć niż Prutheniowe "Bez sensu"
Cytat: poloniok w Listopad 20, 2017, 21:09:01
Cytat: Jajeczko w Listopad 20, 2017, 21:01:20
PS Ja z tym nadrożem i ponadrożem żartowałem...
Coś czułem że tak to jest :-( Było za dobrze iż być prawdą
Auf polnisch, bitte!
Cytat: poloniok w Listopad 20, 2017, 21:09:01
No ale serio, czemu to nadroże i ponadroże nie działa? Przecież szyną na drodze można by nazwać nadrożem (bo jest na drodze), a jej głównym środkiem transportowym (= tramwaj) ponadrożem (bo jedzie po nadrożem). Z ponadrożem mogę sobie domyśleć, że by to nie działało, bo wzięto z "jechać po drodze/szynach", co jest taka powiedzmy adaptowana konstrukcja niż dosłowne znaczenie członków. Ale nadroże? Dosłowne znaczenie dozwala przecież na "szyny na drodze"?
Bym chciał więcej usłyszeć niż Prutheniowe "Bez sensu"
Po prostu polacy nie lubią wielokrotnie składanych rzeczownik za bardzo. A "nadroże" raczej byłoby czymś na drodze, raczej mało się ruszającym, i dodatkowo - miejscem przede wszystkiem. To jedno. A "ponadroże", po pierwsze, może być rozumiane jako "ponad-roże", coś ponad rogami (bowiem mamy akurat "poroże" - tu ьje występuje jako собирательный), Przy okazji takie coś mogłoby rzeczywiście powstać gdzieś pośród prosta ludu, ale nie powstało - co już zmusza nas do pewnych zastanowień ;P. Polski zazwyczaj też bardziej lubi nowotwory funkcjonalne, niż lokatywne - ot, taka maniera.
A też jeden komentarz ogólnie: POLONIOK CZYTEJ PO POLSKIEMU. Mówię serio. Powielanie błędów w nauce języka to najgorsza rzecz, jaką można zrobić. Jak będziesz w Polsce to kup sobie książki po polsku. Są też fajne serie "Język X w tłumaczeniach", nie wiem czy jest dojcz, ale jak jest, to będziesz miał fajnę bazę porównawczę. Jak coś, to sprawdź też toto na chomikuju - może i tak się znajdzie.
Patrzcie co znalazłem! (http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmetadata?id=252904&from=publication) Może uda się coś z tego wyciągnąć.
I da się pobrać!
Cytat: poloniok w Listopad 19, 2017, 15:15:12
PS: Być może że dworzec to kalka z niemieckiego (porównaj dworzec kolejowy vs Bahnhof). A więc może zaraz coś innego pomyśleć dla dworca. Tylko tak z ciekawości pytam: Czemu Czesi nazywają go nadroże, która to ta "logika" owego słowa? Mi lepiej pasuję dla tramwaja, a dla dworca może coś w stylu postojnisko...
Ale po co zastępować czymkolwiek "dworzec kolejowy"? Idąc tą logiką należało by zastąpić również takie złożenia jak "mała książka" bo przecież w angielskim jest "small book" - i to i to wygląda na 'przekalkowane'...
Swoją drogą, były jakieś propozycje zamiany dla instrumentów muzycznych? Z tego co widziałem przeglądając temat - raczej nie. Gitara, Saksofon, Kontrabas, Fortepian, Flet, Klarnet, Harfa, Ukulele...?
Cytat: pipipipi w Listopad 24, 2017, 14:54:46
Cytat: poloniok w Listopad 19, 2017, 15:15:12
PS: Być może że dworzec to kalka z niemieckiego (porównaj dworzec kolejowy vs Bahnhof). A więc może zaraz coś innego pomyśleć dla dworca. Tylko tak z ciekawości pytam: Czemu Czesi nazywają go nadroże, która to ta "logika" owego słowa? Mi lepiej pasuję dla tramwaja, a dla dworca może coś w stylu postojnisko...
Ale po co zastępować czymkolwiek "dworzec kolejowy"? Idąc tą logiką należało by zastąpić również takie złożenia jak "mała książka" bo przecież w angielskim jest "small book" - i to i to wygląda na 'przekalkowane'...
Nie. Chodzi o
kalki, a nie o dosłowne tłumaczenia!
W tym wątku ludzie się dzielą na pro-kalkowcy i anty-kalkowcy. Jedni się zgadzają na używanie kalk językowych w języku wysokopolskim (
dalekozór - Telewizor, kalka z niemieckiego
Fernseher), drudzy są przeciwnie nastawieni (
oglądnik - Telewizor). A więc dlatego też - ja conajmniej - propaguję dla wysokopolskiego również likwidację słów kalkowych, jak
listonosz (Briefträger),
samochód (automobile), etc.
Problem z tego wynika że niektóre kalki mogliby byli wzięte i przyjęte do języka polskiego w tak dawnym czasie że nie istnieją już dowody na ich "kalkność", dlatego trzeba do tego z spokojną głową podchodzić i oczywiste określenia zlikwidować. Niekiedy ale nie da się je zlikwidować, jak np.
wiedza o danych - informatyka, po prostu ponieważ nie istnieje alternatywne określenie dla tego słowa (tak samo mamy przy np. hydrografii lub takich bardzo kompleksowych wyrazów)
Co ty przestawiasz są dosłowne tłumaczenia, a nie kalki. Je uniknąć jest bzdurą, tak samo jak np. uniknięcie niektórych złożeń (
przesunąć -
verschieben - złożenie samo sobie może istnieć, ma swój sens, używać to słowo ale w sensie "pozatłumaczeniowym" - znaczy w specyficznym, metaforycznym sensie z obcego języka wzięte - jest niedozwolone (według mnie) - zobacz
przesunąć termin vs.
einen Termin verschieben)
Cytat: poloniok w Listopad 24, 2017, 15:17:46
(dalekozór - Telewizor, kalka z niemieckiego Fernseher)
Akurat w tym wypadku to nie jest kalka z niemieckiego, tylko z greko-łacińskich elementów. Prawdziwy polski używa tutaj internacjonalizmu, a niemiecki go sobie tłumaczy.
Dalekozór nadal byłby kalką z internacjonalizmu, a nie od Niemca.
Ale to, że w obcym języku wcześniej istniało jakieś złożenie oparte na tych samych rdzeniach, które później wystąpiło też w polskim w jakiś sposób odpolszcza polski odpowiednik? Czy gdyby w polskim utworzono słowo "listonosz" wcześniej i niezależnie od niemieckiego "Briefträger" to już by było w porządku? Przecież "listonosz" jest całkowicie zgodny z polskim słowotwórstwem: "list + O + nosić" = "ktoś kto nosi listy", więc taki scenarjusz utworzenia tego słowa jak najbardziej można uznać za prawdopodobny, a co za tym idzie - całkowicie polski. Porównaj z tym słowa "jadłodajnia" albo "czasomierz" - utworzone w taki sam sposób i nie mające dosłownych odpowiedników w innych (przynajmniej niesłowiańskich) językach. Kalkami są złożenia których dosłowne przetłumaczenie sprawi, że ich dosłownie odebrany sens będzie inny od odpowiednika w języku z którego został przejęty (czyli takie głupkowate kurjoza jak "twój argument jest inwalidą" albo złożenie typu "ten komputer" w systemie operacyjnym, co jest odbitką z "das Computer", czyli użycie rodzajnika który w polskim nie występuje). "Samochód", "listonosz" i inne tego typu to są właśnie dosłowne tłumaczenia oparte w całości o polskie słowotwórstwo, tylko występujące jako jedno słowo.
Po pierwsze, tyle co byłem zainformowany słowa typu "listonosz" i "samochód" nie można zaakceptować jako słowa polskiego i poprawnego słowotwórstwa. Słowa w języku polskim (lub ogólniej mówiąc słowiańskich) się inaczej złożą, na pewno nie w takim powiedzmy "niemieckim" sposobie. Tak jak Henryk Pruthenia mi w przeszłości dosyć często mówił: "Złożenia są złe!"
Oto lista którą dostałem posłaną i pokazuje zasady prawidłowego słowotwórstwa słowiańskiego/polskiego
Spoiler
rdzeń (np. dupa);
przedrostek + rdzeń (np. przerwa);
rdzeń + przyrostek (np. piłkarz);
przedrostek + rdzeń + przyrostek (np. najeźdźca);
2 przedrostki + reszta (np. spokój);
przymiotnik* + reszta (np. starowierca, prawosławny).
*tylko taki, który pełnił rolę przedrostka już dawnej polszczyźnie. Nie wolno dodawać nowych.
Jak powiedziałem, nie trzeba koniecznie wszystkich kalk (lub pseudo-kalk) uniknąć. Słowa jak
przełożyć istnieją również w innych językach. Takie słowo jest dozwolone, ma swój własny sens, ale używanie tego słowa już w taki sposób, jak np. Niemcy używają (przesunąć termin - einen Termin verschieben) jest już kalką (taką "użytkowniczną") - i takiego czegoś należy nam uniknąć! To samo możemy również powiedzieć o "dalekozoru", samo w sobie cząstki tego złożenia nie indykują na 100% tego, że chodzi tutaj tylko i wyłącznie o telewizor (nie jak przy np.
nauka o danych - informatyka). Więc bądźmy na ziemi rzeczywistości i używamy jak już takie słowo w swoim własnym sensie.
Tak suma summarum nie jest to kwestia obcości per se, tylko obcości kontekstu i obcości słowotwórstwa.
Cytat: poloniok w Listopad 24, 2017, 16:59:33
Po pierwsze, tyle co byłem zainformowany słowa typu "listonosz" i "samochód" nie można zaakceptować jako słowa polskiego i poprawnego słowotwórstwa. Słowa w języku polskim (lub ogólniej mówiąc słowiańskich) się inaczej złożą, na pewno nie w takim powiedzmy "niemieckim" sposobie. Tak jak Henryk Pruthenia mi w przeszłości dosyć często mówił: "Złożenia są złe!"
Nie no, akurat samochód się jak najbardziej wpasowuje w polskie słowotwórstwo, bo przedrostek
samo- jak występuje i wpisuje się w sumie w szablon
przymiotnik + rdzeń (bo morfologicznie patrząc
sam funkcjonuje jak rzeczownik).
Zresztą, ta lista przysłana ci przez Pruthenię jest trochę przesadzona, na przykład wyżej wymieniony mi szablon niekoniecznie jest produktywny tylko dla przymiotników i przysłówków, które się już w nim "uklepały" - np. trudno znaleźć inne wyrazy tak samo sprzedrostkowane jak
szybkowar czy
ostrosłup.
Ponadto konstrukcja słowotwórcza w rodzaju
rzeczownik (dopełnienie) + rdzeń (czasownik) też istnieją, tylko że są albo rzadkie albo zawężone do określonych kontekstów (np. trudno powiedzieć czy w takim
czasomierzu ten
-mierz to bardziej rdzeń tworzący złożenie czy sufiks).
W polskim można tworzyć złożenia, tylko po prostu nie jest to zbyt produktywne i gdy zbyt wymyślne, często brzmi nienaturalnie; wydaje mi się też, że częściej występują w wyrazach związanych z technologią czy szeroko pojętą nauką, gdyż tam potrzebne są często terminy bardzo dokładne.
CytatNie no, akurat samochód się jak najbardziej wpasowuje w polskie słowotwórstwo, bo przedrostek samo- jak występuje i wpisuje się w sumie w szablon przymiotnik + rdzeń (bo morfologicznie patrząc sam funkcjonuje jak rzeczownik).
Dobra, można przyznać że tak może być - jednak mimo tego patrząc na znaczenie członków "samochód" możnaby najwyższej określić jakiś samo-ruszający się pojazd, nie koniecznie tylko i wyłącznie auto. To, że określimy samochód jako auto, byłaby kalką "znaczeniową"
CytatZresztą, ta lista przysłana ci przez Pruthenię jest trochę przesadzona
To nie Pruthenia mi tę listę posłał ;-D
Nie ma potrzeby wszystkiego zawierać w jednym słowie, to nie niemiecki. Nic się nie stanie jak obok rzeczownika będzie przymiotnik albo dopełniacz.
Cytat: pipipipi w Listopad 24, 2017, 16:41:16
czyli użycie rodzajnika który w polskim nie występuje
W potocznym polskim występuje :)
Podchodzi do mnie jeden koleś i ten koleś się mnie pyta, czy mam szlugi.Dzwoni jakaś babka i chce mi sprzedać jakiś telefon, ja jej mówię, że nie jestem zainteresowany, a ta babka dalej nawija.Jeśli to nie są rodzajniki, to co to jest?
Przedimek. W polskim do określenia rodzaju gramatycznego dodatkowe dookreślenie nie jest potrzebne - a to jest główna rola rodzajnika (jak sama nazwa zresztą wskazuje). Jeśli jedyną dopowiadaną kategorią jest określoność - jak w twoim przykładzie i w angielskim - mamy do czynienia z przedimkami.
Cytat: Widsið w Listopad 24, 2017, 22:04:46
Przedimek. W polskim do określenia rodzaju gramatycznego dodatkowe dookreślenie nie jest potrzebne - a to jest główna rola rodzajnika (jak sama nazwa zresztą wskazuje). Jeśli jedyną dopowiadaną kategorią jest określoność - jak w twoim przykładzie i w angielskim - mamy do czynienia z przedimkami.
OK, przyjmuję argument, w polskim występuje przedimek określony i nieokreślony. Grunt, że występuje :)
...
Cytat: Jajeczko w Listopad 24, 2017, 22:10:20
W polskim chyba właśnie nie ma przedimków, czyli nie ma też rodzajników. Są za to zaimki. No i te wszystkie pogrubione słowa to zaimki.
W sensie formalnym są to zaimki (a "jeden" jest liczebnikiem), w sensie faktycznym pełnią w tych zdaniach rolę przedimka określonego lub nieokreślonego. Oczywiście w szkołach tego nie nauczą, bo podejście językoznawców do języka polskiego ogólnie jest bardzo konserwatywne, a polszczyznę potoczną omijają oni jak zgniłe jajo, uważając ją za "zuo" i coś zepsutego. Ale to temat na inną dyskusję.
No też inną kwestią jest kolokwialność tego użycia. Szkoła służy uczeniu wyższych rejestrów języka - i z tym nie mam problemu. Problem pojawia się dopiero, gdy odstępstwa od normy traktowane są jako "błędy językowe" i piętnowane także w kręgach polonistów i językoznawców, którzy jednak powinni wiedzieć, że zanim powstała RJP, to polski już istniał, i gdyby nie odstępstwa od normy, to mówilibyśmy dalej praindoeuropejskim, albo i jeszcze czymś wcześniejszym.
Cytat: Jajeczko w Listopad 24, 2017, 22:10:20
W polskim chyba właśnie nie ma przedimków, czyli nie ma też rodzajników. Są za to zaimki. No i te wszystkie pogrubione słowa to zaimki.
Zaimki, ale użyte w charakterze przedimków/rodzajników. Jak na przykład w zdaniu "Co się dzieje z
tą Polską" nie
ma przecież potrzeby dookreślenia, o którą Polskę chodzi. Tak samo jeśli mówisz "jeden facet" to raczej nie chodzi ci o liczbę tych facetów, tylko o nieokreśloność (jak niemieckie
ein).
...
Cytat: Jajeczko w Listopad 24, 2017, 22:26:11
Cytat: daka sili w Listopad 24, 2017, 22:13:47W sensie formalnym są to zaimki (a "jeden" jest liczebnikiem), w sensie faktycznym pełnią w tych zdaniach rolę przedimka określonego lub nieokreślonego.
Nie, w tym kontekście jeden zdecydowanie jest zaimkiem. Nie oznacza przecież liczby.
Mam wrażenie, że przedimki a polskie zaimki to jednak dwie różne rzeczy. Na dobrą sprawę w polskim można zrezygnować z dookreślania określoności, bo sam kontekst na nią wskazuje. A zaimki, które uważacie za przedimki, pełnią funkcję wzmacniającą. Tak mi się wydaje.
Chciałem zacytować, a niechcący pochwaliłem, widać było Ci pisane :D
Oczywiście, że można zrezygnować w polszczyźnie z użycia narzędzia o nazwie "przedimek" (w odróżnieniu np. od angielskiego, gdzie są sztywne reguły użycia), ale to nie znaczy, że samo narzędzie nie istnieje. Po prostu w języku polskim dokonuje się pewna ewolucja i to ewolucja nie jakaś osobliwa, lecz w sumie typowa dla naszego kręgu kulturowego - w językach romańskich przedimki/rodzajniki określone też wywodzą się z łacińskich zaimków wskazujących.
...
Cytat: Jajeczko w Listopad 24, 2017, 22:50:44
No właśnie chodzi mi o to, że te zaimki wcale nie pełnią funkcji przedimków, bo tę funkcję pełni kontekst. W mowie potocznej gdzieś tam jakieś te zaimki są przede wszystkim zapychaczami i wzmocnieniami.
Trochę tak jest - że kontekst, że zapychacze, ja się z tym nie kłócę, w zasadzie to masz rację. Z drugiej strony w tym momencie należałoby uznać, że w zdaniu "Ja byłem wczoraj Krakowie" słowo "ja" jest zapychaczem i nie pełni żadnej funkcji (czyli nie jest zaimkiem, skoro jest zapychaczem???), bo wiadomo, o kogo chodzi, kontekst jest jasny. A jeśli zostawimy w zdaniu słowo "ja", to okaże się, że li tylko wzmacniaczem jest forma czasu przeszłego tj. "byłem", bo "ja wczoraj być w Krakowie" jasno wskazuje, że chodzi o przeszłość, kontekst całkowicie jasny i klarowny, forma czasu przeszłego jest zbyteczna, jest zapychaczem, wzmacniaczem i niczym więcej.
Przedimki tym się różnią od form czasu przeszłego, że przedimków nie musimy używać, form czasu przeszłego w pewnych sytuacjach musimy, bo takie są reguły naszego języka. Niemniej jednak czas przeszły to w sensie logicznym zupełnie zbędny wzmacniacz i zapychacz. Tak jak te przedimki...
W sensie czysto logicznym zdanie "Ja wczoraj byłem w Krakowie" (zamiast "Ja wczoraj być w Krakowie") brzmi moim zdaniem równie źle jak "cofać się do tyłu", w obu przypadkach mamy zbędny nadmiar. Ale i tak musimy użyć formy czasu przeszłego, ponieważ żywe języki wymykają się wszelkiej logice ;)
Cytat: daka sili w Listopad 24, 2017, 23:05:15
zbędny nadmiar
Elegancka redundancja, zwłaszcza w kontekście treści posta ;)
Bo redundancja sama w sobie nie jest zła, bardziej pomaga, niż przeszkadza :) Jest to zbędny nadmiar w sensie logicznym, w sensie komunikacynym już nie. Tym bardziej dziwię się językoznawcom, że potępiają formę "cofać się do tyłu", skoro za jedynie słuszny uwazają polski czas przeszły, gdy w większości przypadków wystarczyłby bezokolicznik :P
Ale dlaczego logika, która mówi, że ,,byłem wczoraj" jest nadmiarowe ma być lepsza od tej, która mówi, że takie wyrażeniu jest dobre?
Cytat: rovaniemmi w Listopad 25, 2017, 00:48:30
Ale dlaczego logika, która mówi, że ,,byłem wczoraj" jest nadmiarowe ma być lepsza od tej, która mówi, że takie wyrażeniu jest dobre?
Logika nie jest dobra ani zła, logika jest jedna i obiektywna.
Z punktu widzenia obiektywnej logiki wyrażenie "byłem wczoraj" jest nadmiarowe, tak samo jak nadmiarowe jest podwójne przeczenie ("nigdy nie byłem w Krakowie") lub liczba mnoga po liczebniku głównym ("trzy koty" zamiast "trzy kot"). Z punktu widzenia poprawności językowej są to oczywiście wyrażenia dobre, poprawne i jedynie słuszne.
Wniosek: logika i poprawność językowa nie są ze sobą sprzężone, są to dwa odrębne zagadnienia. Języki żywe nie funkcjonują na zasadzie logiki, lecz często wymykają się jej. Na tym zresztą między innymi polega ich piękno i różnorodność. Na zasadzie logiki to powinny funkcjonować co najwyżej auxlangi (które powinny być maksymalnie proste i intuicyjne dla użytkownika), co zresztą koncertowo spieprzono np. w esperanto.
Ale rozmyliśmy temat :)
Co do wcześniejszej dyskusji na temat obecności w języku polskim przedimków, to ja jestem przeciw. Przedimki, jak oddzielna część mowy, nie występują w języku polskim, ponieważ nie mamy kategorii określoności w języku polskim. Oczywiście słowa ten, ta, to zawężają znaczenie rzeczownika do tego jednego, konkretnego, a nie przedstawiciela ogółu, ale to samo robią takie słowa jak konkretny, wspomniany, rzeczony, ten sam. Jest to zwykła cecha leksykalna, a nie gramatyczna. Jeżeli porównamy to ze stanem z innych języków, można rzeczywiście czasem pomyśleć, bo to prawda, że polskie ten, ta to częste zastępują der jak i the. Ale jest to według mnie złudne. O czym niżej.
Jako podobny argument możemy uznać słowo wczoraj jako wyznacznik czasu przeszłego (i nośnik kategorii czasu jako takiej). W jednym z języków Indii (bengali? nie pomnę, wybaczcie!) słowo wczoraj i jutro mają tę samą formę, która zależna jest od kontekstu (kategoria kontekstu też jest fajną rzeczą, co potem też chcę opisać!). Więc w ujęciu kontrastywnym, mamy opozycję:
*słowo wczoraj/jutro (zależne od czasu) - wczoraj (nośnik czasu)
*słowo wczoraj/jutro (zależne od czasu) - jutro (nośnik czasu)
I jest to opozycja złudna, ponieważ mamy tu po prosty zawężenie znaczenia leksykalnego (wczoraj < najbliższy dzień > jutro). Tak samo jest według mnie z ten, ta, to - mamy tu po prostu zaimek wskazujący. Zaimki wskazujące są zresztą uniwersalne, a kategoria określoności już nie - przykładem jest wielki problem Polaków w używaniu przyimków i rodzajników. Ta kategoria jest nam po prostu obca. Tak samo z perfektywnością (albo rezultatywnością, jak kto woli), ta kategoria jest obca, i trudna do zrozumienia.
W ogóle od jakiegoś czasu (już roku chyba) zbieram się do posta, w którym chciałbym się podzielić swoimi przemyśleniami na temat różnych kategorii (perfektywność, stan, aspekt, rodzaj, czas, przypadek) i tego, jak mogą one być użyte. Oczywiście głównie w ujęciu kontrastywnym polsko-rosyjskim, ale nie tylko.
1) A co z deadline?
Dlaczego by nie zapodać jednym słowem na przykład nieodrok (wzorem wyrok), urobiwszy derywacją wsteczną i alternacją od przymiotnika nieodroczony?
Podoba mi się
Przy okazji:
przejazdówka - bilet przejazdowy (analogicznie do wejściówki dla wstępu na koncert)
przewozówka - karetka, ambulans (takie powiedzmy dodawane znaczenie słowa (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/przewozowka;5485660.html))
powóz - samochód (samochód jest "użytkowniczną kalką", same cząstki tego złożenia nie indykują per se, iż jest to samochód - powóz już jest używane w polskim, a więc proponuję "ewolucję znaczenia" owego słowa)
Cytat: poloniok w Listopad 28, 2017, 16:40:06
Podoba mi się
Przy okazji:
przejazdówka - bilet przejazdowy (analogicznie do wejściówki dla wstępu na koncert)
przewozówka - karetka, ambulans (takie powiedzmy dodawane znaczenie słowa (https://sjp.pwn.pl/doroszewski/przewozowka;5485660.html))
powóz - samochód (samochód jest "użytkowniczną kalką", same cząstki tego złożenia nie indykują per se, iż jest to samochód - powóz już jest używane w polskim, a więc proponuję "ewolucję znaczenia" owego słowa)
Co do biletów, to Czesi mają podobny podział, jest tam bodajże "jizdenka" i "vstupenka".
Cytat: Ainigmos w Listopad 28, 2017, 16:19:03
1) A co z deadline?
Skoro mamy już
mapę drogową (roadmap) i
dedykowane oprogramowanie (dedicated software), to możemy mieć i
martwą linię (albo raczej
martwą kreskę), nawet to ładnie brzmi :)
Dedlajn występuje tylko w paru sformułowaniach, i lepiej byłoby to zastąpić te sformułowania.
Np. mieć dedlajn 5 marca = trzeba skończyć do 5 marca. :P
schmur(z) - gaz
Od hipotetycznego czasownika schmurować
-chmur- pochodzi oczywiście z chmury, bo gaz jest "taką chmurą", "s-" (właściwie "z-", bo ale dostosowanie fonetyczne to "s-") indukuje skupienie/skupisko czegoś, a właśnie tej "chmury" (co widać przy hipotetycznym czasowniku schmurować, dlatego schmur a nie schmura). Więc gaz jest niczym innym niż "schmurowaniem" jednego elementa/pierwiastka/itp.
EDIT: Raczej schmurować (a z tym "s-") indykuje iż jakiś element/itp się przekształciło w "chmurę", a więc w gaz
Przeczytałem szmur(c) xD
Więc chyba coś nie pykło...
Wygląda jak jakieś niemieckie słowo.
Jak zobaczyłem to na początku posta, to pomyślałem, że to jakieś niemieckie przekleństwo, czy coś xD
Można ewentualnie zmgła powiedzieć (sama konstrukcja, zmglić, "z-" + "mgła" - element jaki się przekształcił w mgłę). Nie wiem czy oprócz chmury i mgły jest jeszcze jakieś słowo (rodzimego pochodzenia) które określa coś "gazowanego"...
Ponieważ zmgła i schmura raczej by pasowało dla pary (od parować)... Albo jak wy to widzicie?
Powietrze by tak może...?
Ja bym coś kombinował z tchnieniem, dychaniem.
Może po prostu dych (jak "dym" od "dęcia")?
A może powrzawa lub takie coś. Gaz jest stanem substancji po wrzeniem się
ciało stałe - (-)
ciało ciekłe - ta ciecz
ciało gazowe czyli lotne - ta leć; l.mn. te lecie
plazma - ta wrzeń
kryształ - ten kamiec; przymiotnik - kamiecki
ciało amorficzne - ciało bezpostaciowe, jak jest na wikipedii
Na ciało stałe miałbym poloniokokształtną niewzrusz, ale EjczPi pewnie by mi to delikatnie zhejcił, więc nie.
Cytat: poloniok w Grudzień 08, 2017, 22:34:58
A może powrzawa lub takie coś. Gaz jest stanem substancji po wrzeniem się
*po wrzeniuPo z miejscownikiem,
wrzenie bez
się, bo
"Woda wrze", a nie
"Woda wrze się".
Zresztą,
po- jako przedrostek wyraża albo plurakcjonalność (https://en.wikipedia.org/wiki/Pluractionality)/iteratywność ("
"Ponalepiali plakaty na wszystkich ścianach budynku.",
"Goście pościągali płaszcze.") albo delimitatywność (
"Pogadaliśmy trochę."). Dlatego też
powrzawa brzmi dla mnie bardziej, jak taka mała wrzawa - że coś se trochę powrzało, powrzało i ostatecznie nie miało to żadnego znaczenia.
Dlatego też trzeba uważać z tworzeniem w polskim (i chyba ogólnie w słowiańskich) zrostków na podstawie wyrażeń przyimkowych, bo przyimki, stając się przedrostkami, bardzo często zmieniają całkiem swoje znaczenie.
Cytat: Toyatl w Grudzień 09, 2017, 14:34:35
ciało gazowe czyli lotne - ta leć; l.mn. te lecie
plazma - ta wrzeń
Ja raczej bym powiedział dla ciała gazowanego
wrzeń (wrzenie jest procesem przekształcenia ciała ciekłego w ciało gazowe), a dla plazmy
nadwrzeń (plazma jest stanem wyższym niż gaz)
Cytat: Toyatl w Grudzień 09, 2017, 14:34:35
Na ciało stałe miałbym poloniokokształtną niewzrusz, ale EjczPi pewnie by mi to delikatnie zhejcił, więc nie.
No to już bym nie stworzył tak, raczej coś takiego jak
staczPS: Dzięki Spiritus za wyjaśnienie
Cytat: poloniok w Grudzień 09, 2017, 14:54:06
Cytat: Toyatl w Grudzień 09, 2017, 14:34:35
ciało gazowe czyli lotne - ta leć; l.mn. te lecie
plazma - ta wrzeń
Ja raczej bym powiedział dla ciała gazowanego wrzeń (wrzenie jest procesem przekształcenia ciała ciekłego w ciało gazowe), a dla plazmy nadwrzeń (plazma jest stanem wyższym niż gaz)
Ja by się raczej upierał przy
wrzeni dla plazmy. To nie jest język niemiecki. To jest polszczyzna. Tu się zawsze liczy pewna poetyckość i niedosłowność. Tu nie ma logiki.
Cytat
Cytat: Toyatl w Grudzień 09, 2017, 14:34:35
Na ciało stałe miałbym poloniokokształtną niewzrusz, ale EjczPi pewnie by mi to delikatnie zhejcił, więc nie.
No to już bym nie stworzył tak, raczej coś takiego jak stacz
Może raczej nie
stacz, a bardziej - ta
stań?
Kolejne nowotwory niezgodne z podstawowymi zasadami słowotwórstwa polskiego...
kamiecki? Dość pretensjonalne. Sufiks -ski współcześnie się chyba ogranicza do znaczenia geograficznego i do nazwisk + drobne wyjątki. Poza tym w greckim słowo to odniesiono do czystości, piękna lub ideału i wymyślałbym coś w tym kierunku - kamień nie ma struktury krystału, jednakże kamiec byłby z kolei dość adekwatnym słowem do "ciała stałego".
wrzeń? Wrzeć w odmianie czasownika nie ma -n-, a np. stać już ma, a z drugiej strony polski chyba nie zna wstecznych formacji od gerundiów. Poza tym bezpośrednim efektem wrzenia jest raczej gaz - plazma chyba nie wrze, tylko to jest zjonizowana materia. Trochę myląca nazwa, już lepszy jest Poloniokowy sposób myślenia.
Wiele słowiańskich tworzy gaz od *plynъ, ale już mamy to słowo w całkiem innym znaczeniu. Ciekawostka: gaz to sztuczne słowo wymyślone przez Holendra, zdaje się pochodzić od chaosu.
To może na gaz wskrzesić wozduch (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Wozduch), stare słowo na "powietrze", ewentualnie wzduch, bo to woz- to chyba nie jest polski przedrostek.
Cytat: Obcy w Grudzień 10, 2017, 14:29:21
Wiele słowiańskich tworzy gaz od *plynъ, ale już mamy to słowo w całkiem innym znaczeniu.
No w polskiej nomenklaturze naukowej nie całkiem innym. Płyny to gazy i ciecze.
W sumie można opisowo. Ciecz to
ciecz albo dla symetrii
płyn ciekły, natomiast gaz to
płyn lotny (bez prostego, jednosłownego odpowiednika).
Cytat: Obcy w Grudzień 10, 2017, 14:29:21
Kolejne nowotwory niezgodne z podstawowymi zasadami słowotwórstwa polskiego...
kamiecki? Dość pretensjonalne. Sufiks -ski współcześnie się chyba ogranicza do znaczenia geograficznego i do nazwisk + drobne wyjątki. Poza tym w greckim słowo to odniesiono do czystości, piękna lub ideału i wymyślałbym coś w tym kierunku - kamień nie ma struktury krystału, jednakże kamiec byłby z kolei dość adekwatnym słowem do "ciała stałego".
wrzeń? Wrzeć w odmianie czasownika nie ma -n-, a np. stać już ma, a z drugiej strony polski chyba nie zna wstecznych formacji od gerundiów. Poza tym bezpośrednim efektem wrzenia jest raczej gaz - plazma chyba nie wrze, tylko to jest zjonizowana materia. Trochę myląca nazwa, już lepszy jest Poloniokowy sposób myślenia.
Wiele słowiańskich tworzy gaz od *plynъ, ale już mamy to słowo w całkiem innym znaczeniu. Ciekawostka: gaz to sztuczne słowo wymyślone przez Holendra, zdaje się pochodzić od chaosu.
Czołg się czołga przecież, a nie jedzie. Samochód chodzi, i to sam, a samolot sam lata. Laserowa wręcz precyzja słowotwórcza...
To, że plazma nie ma związku z wrzeniem, nie oznacza, że tego rdzenia nie można dla niej użyć. Na cząsteczkę jako molekułę też być narzekał, bo to tylko zdrobnienie od zdrobnienia, więc urągające "poważnemu" słowotwórstwu? Wrzeń się nie podoba? OK. Zaproponuj swoje. Za równie głupie można uznać użycie rdzenia
astr- w wyrazach typu
astroida czy
astronauta, bo co one mają wspólnego z gwiazdami? Przecież tu mamy do czynienia z pewną niedosłownością jak we wrzeni. Plazma w Słońcu przy pewnej dozie wyobraźni wygląda jak bąbel wrzącej cieczy.
Kamiec pretensjonalny? Podaj choć rdzeń, na którym oprzemy wyraz. Ja wziąłem dość naturalny tu rdzeń
kam- i dodałem bardzo popularny sufiks. Do każdego nowego słowa można się przyczepić, ponieważ jest nowe i nieosłuchane. Jak się osłuchasz albo pani w szkole powie, że tak trzeba mówić, to przestaje być dziwne.
A w ogóle nie uznaję tego typu krytyki. Nie podoba się? Dawaj swoje i lepsze.
Cytat
Do każdego nowego słowa można się przyczepić, ponieważ jest nowe i nieosłuchane
Właśnie dlatego często trzeba uważać z logiką przy wymyślaniu nowych słów. Lepiej dzielić skórę na niedźwiedziu, bo np. intuicja cholernie mi podpowiada ciut inne znaczenia niż proponowane przez Ciebie, a z kolei kontrprzykłady mają dość bliskie powiązanie z wyrazami pierwotnymi lub sugerują w łatwy sposób uogólnioną interpretację, dlatego wbrew pozorom nie są aż bardzo "nielogiczne". Tak np. Chorwaci mówią na
kryształ "ledac" i jest to dość klarowne powiązanie do kryształowej sieci lodu. Albo: Czerwony Kapturek nie jest martwą rzeczą, czyli kapturkiem, ale ma bezpośredni związek z noszonym przez tę postać czerwonym kapturem. Procesy w każdym razie jakieś są, nawet słynne "wiatrak" i "piernik" na pewno dałoby się powiązać długawym, lecz logicznym łańcuchem.
Cytat: Obcy w Grudzień 10, 2017, 14:29:21
wrzeń? Wrzeć w odmianie czasownika nie ma -n-, a np. stać już ma,
A to w zamyśle nie ma być użycie przyrostka 'nь' jak w
broń, kaźń, dań, ?
Cytat: SchwarzVogel w Grudzień 13, 2017, 23:28:45
A to w zamyśle nie ma być użycie przyrostka 'nь' jak w broń, kaźń, dań, ?
A tak może być, nieproduktywne sufiksy trudno dostrzec...
EDIT: ale jest "ale"! Czasownik pochodny powinien być atematyczny, czyli prędzej już by było coś w rodzaju *vьrnь (wierń?).
Dań oczywiście to co innego, bo tutaj całe *da- to rdzeń.
1) golf jako gra - potoka (nie mylić z patoka (https://pl.wiktionary.org/wiki/patoka) znaczeniowo już zajętym)
Inspirowane ruskim:
oliwki - maślinki (urzekły mnie rosyjskie маслины)
hotel - gościniec (niby jest takie słowo, ale używane w trochę innym znaczeniu i chyba niezbyt powszechnie)
1) galareta - skrzepiel (wzorem kipiel z końcówką -el dla nazw wytworów procesów);
2) warunek - zastroga (od zastrzec wzorem przestroga);
3) proporcja - przyczęstnia
Co do warunku, to 'zastrzeżenie' jest chyba jest jego tłumaczeniem/kalką, czyż nie?
Używane właściwie w takich samym wyrażeniach, tylko że to jednak 'warunek' się rozpełzł semantycznie i znaczy teraz 'stan' 'okoliczność', 'kondycję', 'pogodę'i licho wie, co jeszcze....
Co do galarety, to słowo w dość oczywisty sposób nie polskie, ale ostało się już chyba tylko w polskim, taka ciekawostka że aż chce się zostawić. :P
Ale 'skrzeplina' mi się podoba.
Skrzeplina się kojarzy z zakrwawioną głową..
hipokryta - licomiar
hipokryzja - licomierstwo
rycerz - wiciędz
komin - dymica
kabel - przewód (życowy)
drut - życa
lina - (to) węże
blacha - płachtka
hak - wędzik
smar - namaź
smarować - namazywać
posmarować - namazać
sznur - powrozie
szyba - szklina
rura - (ta) cew
farba - krasek
Przewód to nie kabel, sry.
A na rycerza lepszy byłby woj.
Może drug, bo drużyna?
Na 'hak' nie lepsza po prostu 'węda'?
Na 'farbę' można by dać 'wap'.
Co do 'rycerza' to może lepszy:
https://pl.wiktionary.org/wiki/raciądz (https://pl.wiktionary.org/wiki/raci%C4%85dz)
Chyba zaświadczony nawet.
Wiciędz to zapewne pożyczka, nawet jeśli okrutnie dawna, no a w raciądz przynajmniej rdzeń rodzimy.
Ale wędka i haczyk to przecież nie to samo.
Ej, znacie gdzieś jakiś fajny zbiór słów podobnych do raciądza i wyciędza? Bardzo fajne archaizmy.
Strona Jagodzińskiego (http://grzegorj.interiowo.pl/popraw/zmnort.html)
BTW Niektóre moje propozycje były właśnie stąd.
Cytat: SchwarzVogel w Luty 15, 2018, 22:22:24
Wiciędz to zapewne pożyczka, nawet jeśli okrutnie dawna, no a w raciądz przynajmniej rdzeń rodzimy.
Ano, wiciędz to kognat wikinga jeśli wierzyć wikisłowarzowi (https://en.wiktionary.org/wiki/vitez).
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 15, 2018, 22:38:04
Ej, znacie gdzieś jakiś fajny zbiór słów podobnych do raciądza i wyciędza? Bardzo fajne archaizmy.
Był jeszcze na pewno
robociądz "robotnik".
Cytat: Dynozaur w Luty 15, 2018, 23:52:59
Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 15, 2018, 22:38:04
Ej, znacie gdzieś jakiś fajny zbiór słów podobnych do raciądza i wyciędza? Bardzo fajne archaizmy.
Był jeszcze na pewno robociądz "robotnik".
Dzisiaj się kojarzy robotycznie. :-P
Można by w Hoch Polnisch na jakiś rodzaj robota użyć.
Ewentualnie kiedy już przodująca polska nauka dokona jakiegoś przełomu, będzie nazwa na robota pilota, czy cuś.
Cytat: Kazimierz w Luty 15, 2018, 22:26:59
Ale wędka i haczyk to przecież nie to samo.
Ale może wędzica i haczyk albo wędka i haczek mogą być tym samym. ;-)
Cytat: SchwarzVogel w Luty 15, 2018, 22:22:24
Wiciędz to zapewne pożyczka, nawet jeśli okrutnie dawna, no a w raciądz przynajmniej rdzeń rodzimy.
No ale pożyczki prasłowiańskie i tak uznajemy za prawidłowe. Tak w ogóle "raciądz" to faktycznie bardzo ładna propozycja.
Cytat: Obcy w Luty 17, 2018, 15:20:06
No ale pożyczki prasłowiańskie i tak uznajemy za prawidłowe. Tak w ogóle "raciądz" to faktycznie bardzo ładna propozycja.
"Wiciędz" może lepiej się nadawać na Hoch Polnisch 'pirat', 'korsarz', patrząc na pochodzenie i użycie. Razem z 'chąśnik'. Te słowa też wymagają wysokopolskich odpowiedników.
"Raciądz' od
*ortь 'wojna', 'konflikt' chyba najlepiej oddaje sens klasy/grupy społecznej której przeznaczeniem miała być wojna (początkowo głównie konna, stąd rycerz, ale to inna rzecz).
"Wiciędz" wciąż ma dość przejrzysty związek ze 'zwycięstwem', swoją drogą...
Czy są jakieś ślady słowiańskich słów o ścisłym znaczeniu łacińskiego 'vinco', Pr-Germ 'winnaną', Starożytnego Greckiego νικάω czy też Słowianie zawsze przegrywali? XD
Trudno nie zauważyć, że wszystkie pabiedy, wygrania, zwycięstwa są wtórne - od jakichś gier hazardowych, vikingu (czyli pewnie wypraw łupieżczych, pierwotnie 'wyciężyć' to mieć powodzenie w takim przedsięwzięciu) itd.
gokart - samochodzik gierka
kabriolet - bezdachowiec
libertarianizm - wolnościowizm
laptop - oblicznik (http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/narzecze-wysokopolskie,146-15.html) z klapką
rajd - przełajnik
Cytat: Shikari w Marzec 03, 2018, 16:56:49
kabriolet - bezdachowiec (ktoś już na to wpadł sądząc po google)
laptop - oblicznik z klapką
nordic walking - spacer nordycki (ktoś już na to wpadł sądząc po google)
Nie, to nie może być, za dużo germanizmów. Szukamy dalej...
Cytat: Obcy w Marzec 03, 2018, 16:59:30
Cytat: Shikari w Marzec 03, 2018, 16:56:49
kabriolet - bezdachowiec (ktoś już na to wpadł sądząc po google)
aptop - oblicznik z klapką
nordic walking - spacer nordycki (ktoś już na to wpadł sądząc po google)
Miałem edytować, ale wyprzedziłeś.
kabriolet - wóz przeciągowy (jesteśmy wystawieni na przeciąg)
laptop - oblicznik przymykany
nordic walking - spacer północny
Przechadzka północna, jak już...
Cytat: Shikari w Marzec 03, 2018, 16:56:49
gokart - samochodzik gierka
kabriolet - bezdachowiec
libertarianizm - wolnościowizm
rajd - przełajnik
Cytat: Shikari w Marzec 03, 2018, 17:06:54
Miałem edytować, ale wyprzedziłeś.
kabriolet - wóz przeciągowy (jesteśmy wystawieni na przeciąg)
Przedłożyłbym to w duchu staropolszczyzny:
gokart -
jeździtko (od
jeździ(ć:t) +
ko na oznaczenie nazw małych rzeczy), wzorując się na czeskim
chodzitko;
kabriolet -
beznadwozie;
libertarianizm
- wolnościstwo (bez odgreckiego przyrostka -
izm dla nazw stanowisk);
rajd -
przełaj (bez przyrostka -
nik na oznaczenie nazw urządzeń i narzędzi), wskrzeszając staropolskie słowo.
Cytat: Ainigmos w Luty 07, 2018, 09:37:27
2) warunek - zastroga (od zastrzec wzorem przestroga);
Dawniej używano słowa
oblik (Słownik polszczyzny XVI wieku, T. 19 O–Ochytrzyć, s. 228: http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=33903 (http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=33903), Słownik staropolski, T. 5 z. 29 Oberman–Obyknąć, s. 350 http://rcin.org.pl/dlibra/doccontent?id=20036 (http://rcin.org.pl/dlibra/doccontent?id=20036)). Aleksander Brückner pisał tak: ,,oblik, pisane i oblig i z łaciń. obligacją (od obligare, 'zobowiązywać') mieszane, w 15.—17 wieku, 'pozór', 'warunek' (np r. 1500 oblig 'conditio'); od obliczyć, por. rus. obliczit; p. lik"
Cytat: Obcy w Luty 15, 2018, 21:08:39
farba - krasek
Nie pamiętam źródła, ale natknąłem się na słowo
kraśba – kras lub krasa oznaczały kolor, barwa; krasić oznaczało barwić. Słowo kraszanka oznacza po prostu ubarwione jajo. Pisanka tym się od niej różni, że ma naniesione wzorki.
Mój pierwszy wpis, więc dzień dobry wszystkim.
I kilka słówek:
aromat (do ciast) — wońka
cukierek — osłódek lub chyba lepiej brzmiąca osłódka (najpierw stworzyłem liczbę mnogą osłódki)
koncentrat (pomidorowy) — stęgwa
musli lub po prostu gotowy posiłek z płatków, owoców, przypraw itd.— zbożanka
pasta (rybna, jajeczna) i pasztet — pomasta, pomastka
rozmaryn — roszaniec https://en.wiktionary.org/wiki/rosmarinus#Etymology (https://en.wiktionary.org/wiki/rosmarinus#Etymology)
spaghetti — strunka
Nowy użytkownik i od razu ciekawe propozycje :-)
Witamy na forum!
needy w znaczeniu potrzebujący - potrzebiś
torf - smogórz
Znane z toponimji - od tego pochodzą wszystkie "Smogorzowy" i podobne.
Torfowisko to smogorzewie lub smogorzowie. Innem określeniem (szczególnie przeze mnie lubianem, bo używanem w moich stronach) jest oparczysko.
Na pewno nie ma żadnego dawnego słowa na to?
No jest - to co podałem.
šz"n-t
Zauważyłem, że jakie dwa lata temu [z hakiem] w tym wątku pojawił się pomysł (użytkownika Siemioród) na nazwanie tego przeklętego weekendu - zapiątek wg mnie jest słaby, bo dość ogólny; proponowałbym:
weekend - przestanek
- bo w łikend - z założenia przecie winno się odpoczywać i przestawać i przerywać w jakimś stopniu pracę/naukę
Ja tam preferuję wychodne, istniało w polskim dla służby, a we wschodnich językach funkcjonuje jak nasz weekend więc tym bardziej. :P
W każdym razie chyba łatwo się zgodzić, że weekend to jakieś nieporozumenie.
Cytat: QRSSGN w Czerwiec 20, 2018, 00:03:21
šz"n-t
Zauważyłem, że jakie dwa lata temu [z hakiem] w tym wątku pojawił się pomysł (użytkownika Siemioród) na nazwanie tego przeklętego weekendu - zapiątek wg mnie jest słaby, bo dość ogólny; proponowałbym:
weekend - przestanek
- bo w łikend - z założenia przecie winno się odpoczywać i przestawać i przerywać w jakimś stopniu pracę/naukę
Co do
przestanek- wg jego dawnego spoczynkowego pojęcia (https://sjp.pwn.pl/sjp/przestanek;2511196.html) nie musi faktycznie przypadać w sobotę i/lub niedzielę, ale i też w dni tzw. robocze, w których ustać może praca zawodowa wolnizną lub nauka szkolna zwolnieniami z zajęć, więc nie przyjąłby się w znaczeniu "koniec tygodnia", gdyż grzeszy nietrafnością i nieścisłością.
handel -
kupia (bez epentezy) lub
kupla (z epentezą wzorem
kropla od staropolskiego
kropia)
Cytat: Ainigmos w Czerwiec 26, 2018, 09:46:48
handel - kupia (bez epentezy) lub kupla (z epentezą wzorem kropla od staropolskiego kropia)
Genialny temat to narzecze. Klapa, handel - wszystkie te słowa są germanizmami o czym wielu ludzi nie wie.
Polecicie jakieś dobre słowniki etymologiczne, gdzie można sobie sprawdzić pochodzenie słów przed napisaniem w tym temacie, oprócz wikisource? https://pl.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/Indeks_A
Tak po drodze:
trener - szkoleniowiec (z już istniejących zamienników)
adept - przysposobniec
giermek - czympodaniec
licencjat - ponieważ bakałarz pochodzi prawdopodobnie od bachelor, to propozycja brzmi - nadaniec
inżynier - kreślaniec
magister - wyższaniec
doktor - badaniec
docent - groszewiec (gra skojarzeń cent -> grosz)
profesor - orędowiec
Cytat: Shikari w Czerwiec 30, 2018, 21:02:25
docent - groszewiec (gra skojarzeń cent -> grosz)
xD
docent < łac. docens "uczący"
Cytattrener - szkoleniowiec (z już istniejących zamienników)
Szkoła jest zapożyczeniem :)
Oto ożywiamy staropolskie słowo w nowej wersji...
harcerz - ścieżnik (inspiracja z m.in. niem. Pfadfinder)
Cytat: Shikari w Czerwiec 30, 2018, 21:02:25
adept - przysposobniec
Spolszczyłbym latynizm
adept na staropolską modłę jako
zgłębca (od
zgłębiać).
Wskrzesiłbym kębłaka w jego znaczeniu 'alumnus'', 'adept' też pasu licuje.
Parę słów:
1) nacechowanie - narowie;
2) charakterystyka - narowienie;
3) nośnik charakterystyki - narowstwo;
Te trzy tłumaczę pochodnymi słowa narów, przywracając jego neutralne znaczenie zgodne z staropolskim, co wykracza poza zuchwałość słowotwórczą Wysokopolanina.
4) konstrukcja mentalna - myśliwina;
5) konceptualizacja - pojęciowienie
1) wektor - nies (derywacją zerową i alternacją od nieść)
Cytat: Ainigmos w Lipiec 26, 2018, 10:46:10
1) wektor - nies (derywacją zerową i alternacją od nieść)
*nios, jak już :)
Cytat: Ainigmos w Lipiec 26, 2018, 10:46:10
1) wektor - nies (derywacją zerową i alternacją od nieść)
Ta nioska była lepsze, jakieś takie z wiązką się kojarzy.
Nioska to się z kurą kojarzy :P
Cytat: Борівой w Lipiec 27, 2018, 16:32:24
Nioska to się z kurą kojarzy :P
Prawda, ale jest fajna!
Ani nios (https://pl.wiktionary.org/wiki/nios) i nioska (https://pl.wiktionary.org/wiki/nioska#pl) (choć fajne) wg mnie nie przeszłyby w matematyce (ilozierstwie), gdyż ich znaczenia dawno pozajmowały się całkiem inną dziedziną, więc nie ma co je uwieloznaczniać, gdyż w algebrze liniowej przyjęcie jednego z nich jako spolszczeń wyrazu wektor doprowadziłoby do wieloznacznych wyrażeń, np. nioska nioski xD, czyli nie wiadomo, czy oznaczałoby wektor nioski czy wektor wektoru xD, gdyby przyszło rozwiązać zadanie z hodowli drobiu.
No to zatem wektor zastąpiłbym wyrazem przenios.
CytatAni nios i nioska (choć fajne) wg mnie nie przeszłyby w matematyce (ilozierstwie), gdyż ich znaczenia dawno pozajmowały się całkiem inną dziedziną, więc nie ma co je uwieloznaczniać, gdyż w algebrze liniowej przyjęcie jednego z nich jako spolszczeń wyrazu wektor doprowadziłoby do wieloznacznych wyrażeń, np. nioska nioski xD, czyli nie wiadomo, czy oznaczałoby wektor nioski czy wektor wektoru xD, gdyby przyszło rozwiązać zadanie z hodowli drobiu.
No super argument xD
A może wyznak od "wyznaczania"?
Moje propozycje:
wektor -> suwiec
tensor -> wyznak
Cytat: Toyatl w Lipiec 30, 2018, 15:27:07
tensor -> wyznak
Wysunąłbym jednak intuicyjny synonim wyrazu
tensor -
rozciąg; od
rozciągać jak w łac.
tendere (https://www.etymonline.com/word/tensor).
Ale chyba nie chodziło tutaj, żeby tłumaczyć albo kalkować.
Myślałem ewentualnie o krótkim słowie suwka dla wektora, jak całka, ciąg, prosta, ale jest z nim ten sam problem co z nioską - ma zbyt silne konotacje ornitologiczne.
libacja (młodzieżowo: melanż), impreza alkoholowa - pitwa (od pić, jak bitwa czy gonitwa)
wegetarianin - jarnik (słownikowe jarosz mi śmierdzi końcówką to li z łacińska to li z węgierska)
weganin - ?
Cytat: Siemoród w Sierpień 01, 2018, 22:15:39
weganin - ?
Wybaczcie, ale nie mogę się powstrzymać!
wrzytnik
Cytat: Siemoród w Sierpień 01, 2018, 22:15:39(słownikowe jarosz mi śmierdzi końcówką to li z łacińska to li z węgierska)
Przecież to słowiańska końcówka (< *-ošь), patrz naturalnie brzmiące
piwosz,
gniewosz,
kokosz,
Miłosz.
Para wyrazów informatycznych:
input - wpyt
output - wypyt
Tę parę tłumaczę kalką (odbitką) słowotwórczą, oddając grę słów pochodnymi czasownika pytać, który w staropolszczyźnie oznaczał także "stawiać" jak w jego angielskim kognacie to put.
Cześć! To moja propozycja na zamiennik słowa kierować:
· kierować – nawodzić
· kierunek – nawód
· kierunkowskaz – nawodowskaz
· kierunkowy – nawodny
· kierownik – nawodnik
· kierowca – nawódca
· kierownica – nawodnica
Oto moja przedłóżba na zamiennik słowa interesować [się] i jego pochodne:
interesować [się] - nasażyć [się] (od przyimka celu na i staropolskiego czasownika sażyć "dać")
interes - nasag
interesik - nasażek
interesant - nasażca
interesowny - nasażny
interesujący - nasażysty
A nie lepiej ciekawy, ciekawić się?
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 10, 2018, 09:11:34
A nie lepiej ciekawy, ciekawić się?
Nie w każdej kolokacji, gdyż interesant często załatwia sprawy, które go nie ciekawią, jak wiemy z własnego doświadczenia.
Wydaje mi się, że znalazłem (wysoko)polski zamiennik rzekomo nieprzetłumaczalnego terminu quanglement o znaczeniu "splątanie kwantowe informacji":
spognieżdzenie (od przedrostka spo- "tam i z powrotem", jako że informacja się permutuje i rdzenia gnieżdzenie [się]).
Cytat: Ainigmos w Sierpień 10, 2018, 10:27:14
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 10, 2018, 09:11:34
A nie lepiej ciekawy, ciekawić się?
Nie w każdej kolokacji, gdyż interesant często załatwia sprawy, które go nie ciekawią, jak wiemy z własnego doświadczenia.
Ale my tłumaczymy nie morfemu, a słowa. Interesant nie ma więc nic wspólnego z zainteresowaniami w powszechnym mniemaniu. Dlatego nie widzę powodu, by nie można było się czymś ciekawić, a interesantem obwołać innym słowem, z ciekawością nic wspólnym nie mającego.
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 23, 2018, 19:01:41
Cytat: Ainigmos w Sierpień 10, 2018, 10:27:14
Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 10, 2018, 09:11:34
A nie lepiej ciekawy, ciekawić się?
Nie w każdej kolokacji, gdyż interesant często załatwia sprawy, które go nie ciekawią, jak wiemy z własnego doświadczenia.
Interesant nie ma więc nic wspólnego z zainteresowaniami w powszechnym mniemaniu. Dlatego nie widzę powodu, by nie można było się czymś ciekawić, a interesantem obwołać innym słowem, z ciekawością nic wspólnym nie mającego.
Ja zaś widzę powód, żeby ukuć czasownik obejmującego rzeczy, które mamy na siebie (niekoniecznie dla siebie), np. sprawę, działalność gospodarczą czy korzyść (no z wyjątkiem prącia, o które znaczenie drogą metaforyzacji poszerzyłoby się), nieważne, czy wzbudzają czyjąś ciekawość lub nie, a nie, że nie mają z ciekawością nic wspólnego - tak, aby dorównać znaczeniu czasownika interesować [się]; tym czasownikiem okazałby się ukuty przez mnie nasażyć [się], a interesant zastąpiłby się przedłożonym przeze mnie nasażca.
Socha na hak, wzorem niemieckim.
Derksen podaje, że istniało staropolskie określenie na hak: kluka
https://ordbog.oesteuropastudier.dk/index.php/term/%5Bsla-eng%5D+Derksen+-+Slavic+Inherited+Lexicon,kl̨ùka.xhtml (https://ordbog.oesteuropastudier.dk/index.php/term/%5Bsla-eng%5D+Derksen+-+Slavic+Inherited+Lexicon,kl%CC%A8%C3%B9ka.xhtml)
Jest jeszcze kuka,
https://en.wiktionary.org/wiki/%D0%BA%D1%83%D0%BA%D0%B0#Macedonian
Tylko nie poświadczone w polskim chyba.
No i zdaje się węda
http://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/18772/33829
Garść wyrazów fizycznych:
energia - wierzgień (od wierzgać (https://sjp.pwn.pl/slowniki/wierzga%C4%87.html), nie przejmując się jego zawężeniem znaczeniowym, tylko odzyskując jego szeroki zakres znaczeniowy zgodny z staropolskim tak, aby oznaczał "wykonywać czynność [a więc i pracę]"),
absorpcja - pochłon (wzorem jamochłon),
emisja - wysył (wzorem przesył),
neutrino (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=137.msg68877;topicseen#msg68877) - obojęciek (od obojęt+ny, z obocznością t:c' i końcówką -ek)
Cytat: Ainigmos w Wrzesień 27, 2018, 16:15:49
neutrino (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=137.msg68877;topicseen#msg68877) - obojęciek (od obojęt+ny, z obocznością t:c' i końcówką -ek)
Obojętek lub
obojęciec, trzecia palatalizacja się kłania...
Jeszcze lepiej mi się podoba
obojątek, wzorem
wyjątku.
mizantrop — gardzilud (poświadczone w dawnym polskim)
striptease (https://www.etymonline.com/word/strip-tease#etymonline_v_38729) - droczywdzięctwo; wzorując się na staropolskich złożeniach (z międzyrostkiem -i/y) zgrabnych do tłumaczenia wyrazów dwurdzeniowych :)
Cytat: Ainigmos w Październik 02, 2018, 10:04:21
striptease (https://www.etymonline.com/word/strip-tease#etymonline_v_38729) - droczywdzięctwo; wzorując się na staropolskich złożeniach (z międzyrostkiem -i/y) zgrabnych do tłumaczenia wyrazów dwurdzeniowych :)
To raczej odpada, bo wdzięk jest ostatecznie z niemiecka
Cytat: Boletto w Październik 28, 2018, 21:46:44
Cytat: Ainigmos w Październik 02, 2018, 10:04:21
striptease (https://www.etymonline.com/word/strip-tease#etymonline_v_38729) - droczywdzięctwo
To raczej odpada, bo wdzięk jest ostatecznie z niemiecka
No to więc czystosłowiańsko
droczypowabstwo, zaś
stripteaserka to byłaby
droczypowabini, a
stripteaser to byłby
droczypowab.
Parę dawnosłowów:
blichtr – blaskot
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Blaskot (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Blaskot)
brakować – niedostać
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Niedostać (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Niedosta%C4%87)
cofnąć – wsteczyć
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Wsteczyć (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Wsteczy%C4%87)
cyfra – ręcznica
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ręcznica (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/R%C4%99cznica)
dach – kryt, poklat
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Kryt (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Kryt)
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Poklat (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Poklat)
faza – stadło
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Stadło (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Stad%C5%82o)
hamować – wściągać
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_ilustrowany_języka_polskiego/Wściągać (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_ilustrowany_j%C4%99zyka_polskiego/W%C5%9Bci%C4%85ga%C4%87)
katar – sapka
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Sapka (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Sapka)
kuzyn – nieć
https://pl.m.wiktionary.org/wiki/nieć (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/nie%C4%87)
maska – naliczek
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Naliczek (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Naliczek)
ocean – otoczyświat
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Otoczyświat (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Otoczy%C5%9Bwiat)
smak – ukuszenie
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ukuszenie (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Ukuszenie)
tarcza – szczyt
https://pl.m.wiktionary.org/wiki/szczyt (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/szczyt)
tratwa – płet
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/płet (https://pl.m.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/p%C5%82et)
Powiem szczerze, że mię mierzi, że na tak podstawową rzecz jak dach nie mamy rodzimego słowa.
Przypomnij mi, żeby ci dał pochwaliszcza za ten post, jak już wrócą.
Strzecha :)
A, upomnę się :)
I jeszcze parę słów, których etymologii nie jestem pewny:
żołd – ułatka
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ułatka (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/U%C5%82atka)
sonda – szukadło (bo szukać to w końcu rodzime czy obce słowo?)
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Szukadło (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Szukad%C5%82o)
gatunek – plono (może z plonem związane?)
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Plono (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Plono)
całun – pokrop
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Pokrop (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Pokrop)
morela – mierunka
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Mierunka (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Mierunka)
Cytat: Борівой w Listopad 13, 2018, 19:49:15
Strzecha :)
Strzecha jednak odnosi się tylko do dachu z trzciny lub słomy
Cytat: Boletto w Listopad 13, 2018, 20:06:08
Strzecha jednak odnosi się tylko do dachu z trzciny lub słomy
No tak, ale pierwotnie to było okreslenie dachu, potem się zróżnicowało :)
Naiwny -
łudliwy od łudzić się.
Słowo, które w mało którym języku europejskim występuje jako rodzime. Słowa pochodne łatwo się tworzy: naiwniak to
łudnik, naiwność to
łuda, i t. d.
Cytat: Boletto w Listopad 13, 2018, 20:04:15
I jeszcze parę słów, których etymologii nie jestem pewny:
żołd – ułatka
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ułatka (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/U%C5%82atka)
Stąd żoł(d)nierz -
ułatnik? A może
bójnik/
wójnik? Bo
bojownik/
wojownik to chyba legka przesada.
Ułatnik bardzo mi się podoba. Ale czy naiwny to nie po prostu łatwowierny?
Cytat: Boletto w Listopad 16, 2018, 16:28:22
Ułatnik bardzo mi się podoba. Ale czy naiwny to nie po prostu łatwowierny?
Niby tak, ale nie do końca. Wolałbym unikać w narzeczu wysokopolskim tak rozwlekłych wyrażeń. Nasze słowotwory powinny być zgrabne i krótkie – to nie niemiecki.
Rozważam jeszcze
łudki na naiwny, miast
łudliwy, aczkolwiek nie wiem, czy -ki jest na tyle twórczym przyrostkiem.
Lepszy będzie łudki, bo krótszy. Jak najbardziej może być, chociażby przez analogię do gładzić – gładki czy brzydzić – brzydki.
Ale to nie w tę stronę działa, gładzić, brzydzić są derywati, a tu odwracamy rolę i brzmi to dziwnie. No i -ki nie jest takie produktywne.
łudki to się bardziej z żeglarstwem kojarzy.
Lepiej już - łudny
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 16, 2018, 19:58:16
Ale to nie w tę stronę działa, gładzić, brzydzić są derywati, a tu odwracamy rolę i brzmi to dziwnie. No i -ki nie jest takie produktywne.
Hej, ale (abstrahując od tego konkretnego tworu) to akurat wykorzystywanie starych, niekoniecznie produktywnych sufiksów popieram i uważam, że jest to w tym projekcie jak najbardziej na miejscu. Jeśli będziemy stosować jedynie modele produktywne we spółczesnej polszczyźnie, to wszystko będzie brzmiało jak jakieś sztuczne nowotwory, które mógłby wymyślić byle pięciolatek lub (co gorsza) totalny normik. Akurat trochę archaicznego sznytu czasem nie zaszkodzi.
Ale tu mi chodzi, że mi jakoś językowo to strasznie nie brzmi. Jakby polską fleksję ktoś wykoleił. Ot.
Po co kombinować? Łudliwy brzmi najlepiej.
Cytat: Toyatl w Listopad 16, 2018, 20:51:15
łudki to się bardziej z żeglarstwem kojarzy.
Lepiej już - łudny
Łudny się zbytnio ze złudnym kojarzy, a przeca znaczenie jest tu zgoła inne.
Cytat: Boletto w Listopad 13, 2018, 18:28:23
cyfra – ręcznica
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ręcznica (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/R%C4%99cznica)
Przecież
cyfra to po wysokopolsku
czysło, od
cześć czyli
liczyć.
A co do dawnych przyrostków popieram zdanie Dynozaura. Duża część tutejszych pomysłów to złączenia dwóch słów w jedno, co brzmi dość topornie.
Cytat: Boletto w Listopad 13, 2018, 18:28:23
smak – ukuszenie
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Ukuszenie (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Ukuszenie)
A może
ukusa? Wzorem
pokusy. Ztąd smaczny –
ukuśny, smakować –
ukusować/
ukuszać.
Przydałoby się obnowić słownik wysokopolski na wiki.
Czysło oznaczało raczej liczbę.
Co do smaku to mimo wszystko nie widzę sensu tworzenia nowego słowa, jeśli istniało zaświadczone. Mamy przecież np. zmysł powonienia. Wtedy smaczny – ukuśny ukuszny, smakować – ukuszać.
Cytat: Boletto w Listopad 13, 2018, 18:28:23
ocean – otoczyświat
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Otoczyświat (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Otoczy%C5%9Bwiat)
A nie krócej, zgrabniej i uchwytniej
wszewód lub
wszemórz?
Cytat: Ainigmos w Listopad 18, 2018, 09:19:32
A nie krócej, zgrabniej i uchwytniej wszewód lub wszemórz?
To w ogóle jest dobre pytanie, czy jeśli jest poświadczony jakiś długi zamiennik, to wymyślamy krótszy, czy zostawiamy?
Oczywiście zostawiamy!
Bardzo mię to cieszy.
I dorzucę coś od siebie:
pizza – lisza (analogicznie do cichy - cisza, ponieważ pizza była z początku skromnym posiłkiem dla biedoty)
Cytat: Boletto w Listopad 18, 2018, 22:36:18
Bardzo mię to cieszy.
I dorzucę coś od siebie:
pizza – lisza (analogicznie do cichy - cisza, ponieważ pizza była z początku skromnym posiłkiem dla biedoty)
+1!
Ongiś wymyśliłem
nudnik, ale
lisza brzmi dobrze. A nawet lepiej.
Cytat: Boletto w Listopad 17, 2018, 00:23:30
Czysło oznaczało raczej liczbę.
Co do smaku to mimo wszystko nie widzę sensu tworzenia nowego słowa, jeśli istniało zaświadczone. Mamy przecież np. zmysł powonienia. Wtedy smaczny – ukuśny ukuszny, smakować – ukuszać.
Dlatego proponuję zarówno zostawić
ukusę, jak i
zmysł ukuszenia. Czuję potrzebę krótkiego słowa, tak jak mamy powonienie, ale też węch.
Jak Wysokopolacy mówią na
wahadło?
Kiwadło?
Kolebadło chyba za długie, a
kolebka to coś innego.
Kolejne przedłożenie:
mistrz (w jednym ze znaczeń) to może na staropolską modłę
uczyciel?
CytatDlatego proponuję zarówno zostawić ukusę, jak i zmysł ukuszenia. Czuję potrzebę krótkiego słowa, tak jak mamy powonienie, ale też węch.
Ukuszenie mogłoby być dla zmysłu smaku, a ukusa dla smaku (np. pizzy)
CytatJak Wysokopolacy mówią na wahadło? Kiwadło? Kolebadło chyba za długie, a kolebka to coś innego.
Oj dużo może być. Kiwadło, kolebadło, gibadło, chwiejadło, kołysadło... :)
CytatKolejne przedłożenie: mistrz (w jednym ze znaczeń) to może na staropolską modłę uczyciel?
Może lepszy taki wprawca? (że wprawiony w czymś)
Cytat: Boletto w Listopad 19, 2018, 21:58:51
Ukuszenie mogłoby być dla zmysłu smaku, a ukusa dla smaku (np. pizzy)
Warto zauważyć, że jeśli nazwy zmysłów:
wzrok, słuch, węch, dotyk są potencjalne i diachroniczne, wyrażając wiele czynności zmysłowych, które mogą zdarzyć się w różnych odstępach czasu, czyli nie mają końcówek zwykłych dla rzeczowników czynnościowych i synchronicznych, wyrażających jedną czynność, która zdarza się w jednym odstępie czasu, np. -
nie jak w
ukuszenie, to dlaczego nie miałoby być tak samo w wypadku
ukusa?
A powonienie?
Cytat: Ainigmos w Listopad 20, 2018, 13:14:31
Warto zauważyć, że jeśli nazwy zmysłów: wzrok, słuch, węch, dotyk są potencjalne i diachroniczne, wyrażając wiele czynności zmysłowych, które mogą zdarzyć się w różnych odstępach czasu, czyli nie mają końcówek zwykłych dla rzeczowników czynnościowych i synchronicznych, wyrażających jedną czynność, która zdarza się w jednym odstępie czasu, np. -nie jak w ukuszenie, to dlaczego nie miałoby być tak samo w wypadku ukusa?
Trochę zawile, ale okej.
Od tego zdaje się pochodzić ukuszenie:
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/ukusić (https://pl.m.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/ukusi%C4%87)
Rozumiem, że ukuszenie jest długie i ludziom się nie chce tego wymawiać, ale tworzenie nowego słowa wydaje mi się zbędne. Można zostawić ukuszenie i urobić derywaty od czasownika, np. smaczny – ukuszny/ukuśny, smakosz – ukusznik itd.
A nie sądzicie, że jeżeli te wszystkie krótkie słowa nazywające zmysły są rodzaju męskiego, to i ten nowy na smak też powinien? ukusa jakoś mi tu nie gra.
Cytat: Toyatl w Listopad 20, 2018, 17:22:55
A nie sądzicie, że jeżeli te wszystkie krótkie słowa nazywające zmysły są rodzaju męskiego, to i ten nowy na smak też powinien? ukusa jakoś mi tu nie gra.
Nie za bardzo sobie wyobrażam męski derywat. Ukusz? Ukusik? Oprócz tego, że nie trzeba tworzyć nowego, jeśli istniało jakieś w przeszłości.
Ukus?
Wkus :P
Cytat: Kazimierz w Listopad 20, 2018, 20:32:15
Ukus?
No po namyśle to byłoby najlogiczniejsze :)
Jakby się uprzeć to można uznać...
Tak z innej beczki: znalazłem stare określenie na żeglarza – pławnik. Może wobec tego żeglować – pławać?
EDIT: Sorry, to był pławiec.
A jak będzie żagiel?
pławak
"Kus" jest jak najbardziej wysokopolski - oboczność ǫ/u jest tutaj bardzo stara (a może to w ogóle dwa różne rdzenie?), nie trzeba wszędzie tej nosówki uporczywie wstawiać - nie wyrzucimy chyba z języka "kuszenia", a to jak najbardziej ta sama rodzina semantyczna ("kusić" to przecież znaczy tyle co "wystawiać na próbę", a więc także próbować~kosztować~smakować). Nawet z Brücknera wynikałoby, że "kusić" mogło w staropolskim znaczyć również "smakować".
A żagiel - jadro.
Cytat: Dynozaur w Listopad 20, 2018, 21:29:46
"Kus" jest jak najbardziej wysokopolski - oboczność ǫ/u jest tutaj bardzo stara (a może to w ogóle dwa różne rdzenie?), nie trzeba wszędzie tej nosówki uporczywie wstawiać - nie wyrzucimy chyba z języka "kuszenia", a to jak najbardziej ta sama rodzina semantyczna ("kusić" to przecież znaczy tyle co "wystawiać na próbę", a więc także próbować~kosztować~smakować). Nawet z Brücknera wynikałoby, że "kusić" mogło w staropolskim znaczyć również "smakować".
A żagiel - jadro.
"Kusić" a "smakować" to mimo wszystko dwie różne rzeczy i nie należałoby tego mieszać.
A jadro oznacza sieć rybacką. Znaczenie żagla ma w serbsko-chorwackim i słoweńskim.
EDIT: Bruckner mówi, że pierwotne znaczenie jako żagla jest możliwe (choć to nadal tylko domysły)
ryzykant - pieczoburca (złożenie od staropolskiego piecza o znaczeniu "bezpieczeństwo, brak ryzyka" i burca o znaczeniu "burzyciel", wzorem obrazoburca)
Cytat: Ainigmos w Listopad 21, 2018, 17:18:38
ryzykant - pieczoburca (złożenie od staropolskiego piecza o znaczeniu "bezpieczeństwo, brak ryzyka" i burca o znaczeniu "burzyciel", wzorem obrazoburca)
A może odpiecznik? (wtedy ryzyko – odpieczeństwo, wzorem bezpieczeństwa)
Kolejna propozycja:
but – kłaz (k' + łazić, jako "do chodzenia")
Cytat: Boletto w Listopad 23, 2018, 16:42:11
Kolejna propozycja:
but – kłaz (k' + łazić, jako "do chodzenia")
A czym ,,trzewik" nie ugodził?
Cytat: barthlome w Listopad 23, 2018, 19:24:04
A czym ,,trzewik" nie ugodził?
Problem jest z trzewikiem taki, że ma zawężone znaczenie. Jest to 'rodzaj obuwia, charakteryzujący się twardą zelówką i obejmującą kostkę sznurowaną cholewką'. Nie możesz nagle zacząć mówić na wszystkie buty trzewiki, bo trzewiki oznaczają jeden rodzaj buta. Tak samo nie może na dach mówić strzecha.
Ojoj, to gdy mówisz Polska, masz na myśli Gniezno i okolice, mówiąc Czechy zaś okolice Pragii?
Jak rozumiem kobieta to dla Ciebie tylko w tym starym, pejoratywnym znaczeniu? Wszakże rozszerzenie pola semantycznego to wcale nie powszechny proces?
Ale już bez zbędnej uszczypliwości: Taki zabieg jest jak najbardziej sensowny, i dużo lepszy niż w wielu wypadkach nowotwórstwo.
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 23, 2018, 21:28:54
Ojoj, to gdy mówisz Polska, masz na myśli Gniezno i okolice, mówiąc Czechy zaś okolice Pragii?
Jak rozumiem kobieta to dla Ciebie tylko w tym starym, pejoratywnym znaczeniu? Wszakże rozszerzenie pola semantycznego to wcale nie powszechny proces?
Ale już bez zbędnej uszczypliwości: Taki zabieg jest jak najbardziej sensowny, i dużo lepszy niż w wielu wypadkach nowotwórstwo.
Wiadomo, że lepiej wykorzystywać stare słowa, ale można napotkać pewien problem. Jeśli buty zaczniesz nazywać "trzewiki", to jak będziesz nazywał trzewiki w starym, węższym znaczeniu?
Trzewiki.
Po prostu. Słowa mogą mieć po parę znaczeń. Ba! Nawet przeciwstawne!
Np. Jestem pewien vs. pewien mężczyzna.
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 24, 2018, 00:10:16
Trzewiki.
Po prostu. Słowa mogą mieć po parę znaczeń. Ba! Nawet przeciwstawne!
Np. Jestem pewien vs. pewien mężczyzna.
Owszem, jednakowoż jedno określenie na buty ogółem i rodzaj butów mogłoby być nieco problematyczne w użyciu.
Cytat: Boletto w Listopad 23, 2018, 16:42:11
Kolejna propozycja:
but – kłaz (k' + łazić, jako "do chodzenia")
Czy k- nie jest zbyt dzikim przyrostkiem? Chyba w żadnym języku słowiańskim nie jest on często spotykany.
Jakie jest wysokopolskie słowo na
patriotę?
Ojczyznolubca~
ojczyznolubiec chyba jest zbyt długim słowem, a
ojczylub?
Ojczyźnik? Co sądzą Wysokopolacy?
CytatJakie jest wysokopolskie słowo na patriotę? Ojczyznolubca~ojczyznolubiec chyba jest zbyt długim słowem, a ojczylub?
Na patriotyzm istniało określenie ojcowizność (co można znaleźć nawet na Wikipedii). Wobec tego może ojcowiźnik?
Proponuję przywrócenie słowiańskich nazw na
północ i
południe (strony świata) -
siewiór/
siewiérz i
jug, bo te obecne to są najprawdopodobniej kalki z łaciny.
CytatJakie jest wysokopolskie słowo na patriotę? Ojczyznolubca~ojczyznolubiec chyba jest zbyt długim słowem, a ojczylub? Ojczyźnik? Co sądzą Wysokopolacy?
Końcówka (czy raczej drugi rdzeń)
-lub jest lepsza od
-lubca -lubiec.
Gdybyśmy wywalali kalki, to byśmy wywalili połowę projektu.
Cytat: Toyatl w Listopad 25, 2018, 14:55:04
Proponuję przywrócenie słowiańskich nazw na północ i południe (strony świata) - siewiór/siewiérz i jug, bo te obecne to są najprawdopodobniej kalki z łaciny.
Takie "oczyszczanie" języka ze zmienionych znaczeń już jest fanatyzmem. Wiele zmienionych słów mi się nie podoba we współczesnej polszczyźnie, ale nie ma co dalej brnąć w doskonałość.
Słowo "fanatyzm" jest tu za mocne. Projekt ma na celu, z tego co obserwuję, ułożenie słownika w oparciu o rodzime rdzenie, słowotwórstwo i sposób myślenia. Północ i południe chociaż spełniają bardzo dobrze wymogi rodzimego pochodzenia rdzeni i słowotwórstwa, to nie są wynikiem samodzielnego myślenia, a tylko adoptują się do wymyślonego już gdzieś indziej wzorca. Ale nie będę się upierał, jeżeli się nie podoba.
Aksjomat - pewnik
Reszta - ostatek
Hipoteza - przypuszczenie, tutaj chyba nie trzeba troszczyć się o zwięźlejsze słowo.
Ale jak zwysokopolszczyć teorię?
Zamysł?
Cytat: Siemoród w Grudzień 01, 2018, 22:05:46
Hipoteza - przypuszczenie, tutaj chyba nie trzeba troszczyć się o zwięźlejsze słowo.
Ale jak zwysokopolszczyć teorię?
W przypadku
hipoteza można zatroszczyć się o zwięźlejszy zamiennik
przypustka (wzorem
przepustka).
Możnaby
teoria spolszczyć jako
zór (od staropolskiego czasownika
zierać "wglądać" wzorem
nadzór,
dozór), jako że to niejako zieranie się (wglądanie się) w dany fakt z wybranej dziedziny fizycznej lub abstrakcyjnej spójnym systemem pojęciowym.
Podoba mi się zór. Sam starałem się stworzyć coś z rdzeniami wid-, -źr- i podobnymi ale nie wyszło.
A Adwent? Przychód? Przybyt? Wymyśliłem też ożyd, od staropolskiego żdać, ale nie brzmi to dobrze. Ożydanie Isusa Krzta?
Jak nie ożyd, to może ożda? Dla mnie brzmi dobrze.
kandydatura - przystępstwo (od przystępować czyli kandydować; choć to paronim, to nikomu pomyli się z przestępstwo)
CytatMożnaby teoria spolszczyć jako zór (od staropolskiego czasownika zierać "wglądać" wzorem nadzór, dozór), jako że to niejako zieranie się (wglądanie się) w dany fakt z wybranej dziedziny fizycznej lub abstrakcyjnej spójnym systemem pojęciowym.
Ja bym wolał jednak coś w stylu
założenie albo
wyłożenie, można dodać jeszcze przydawkę "naukowe". Po co niepotrzebnie mnożyć byty?
Kontrakt - związ
Cytat: Siemoród w Grudzień 10, 2018, 22:55:50
Kontrakt - związ
+1 8)
jurysprudent -
prawobiegły (zrost z dwóch rdzeni wzorem
prawosławny)
A co z spolszczaniem zapomnianych dawnosłownych obcosłowów?
Nie całkiem poważnie, ale
pasażer — przejezdny
Przyszło mi to do głowy dzisiaj w tramwaju :P.
Odnośnie macierzy i państwa:
unitarny - jednotowy (od staropolskiego jednota "spójność" z końcówką -owy)
Ale przecież w naukach politycznych stosuje się standardowy zamiennik unitarnego - jednolity. Chyba jest wysokopolski, więc po co tworzyć jakieś nowe słowotwory?
Przecież powszechnie się mówi "państwo związkowe", "związkowy" itp.
Związek Radziecki/Sowiecki, Związek Australijski to są już istniejące nazwy.
EDIT: To jest moja odpowiedź do usuniętego posta Obcego. Któryś z modów znika posty. o.O
Tak, właśnie wiem, dlatego usunąłem ten głupi post.
Odnośnie przekazania informacji i utrzymania łączności:
komunikować - wespolić (od przysłówka wespół)
zakomunikować - zawespolić
komunikacja - wespólstwo
komunikator - wespólnik
komunikowanie - wespolenie
komunikacyjny - wespołowy
komunikatywny - wespolisty
A dlaczego nie przekazywać i od tego derywaty?
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 31, 2018, 10:42:41
A dlaczego nie przekazywać i od tego derywaty?
Nie, gdyż znaczeniowo nie pasują do logistyki, skoro chodzi mi o czasownik i jego derywaty łączące znaczenie zarówno logistyczne jak i informacyjne, takiego jak na przykład
wespolić, którego skalkowałem (zodbiczyłem) z łacińskiego
communicare (https://www.etymonline.com/word/communicate#etymonline_v_28434), zaś przysłówek źródłowy dla tego czasownika
wespół – z
communis.
A teraz coś z muzyki (gędźby):
breakdance - łamipląs
Coś wymyślonego na szybko:
gej – prąciak
les(/z)bijka – sromiaczka
Cytat: Boletto w Styczeń 28, 2019, 07:51:02
Coś wymyślonego na szybko:
gej – prąciak
les(/z)bijka – sromiaczka
Te sprośnie brzmiące nowotwory nie przeszłyby ani u homosiów i ani u heteryków, gdyż one kojarzą się wbrew twej intencji semantycznej... heteroseksualnie, zgodnie z atrybutami płciowymi, a nie homoseksualnie według twej intencji, co pierwszych rozczarowałoby, a drugich rozbawiłoby lub oburzyłoby, więc wymyśliłbym nowotwory: na modłę staropolską
samcołożnik dla
gej i
samicołożniczka dla
lesbijka, obie od nazw płci i od
łoże symbolizujące... krocze, co każdy zapewne przyjąłby je jako nazwy neutralne politycznie, bo niebudzące namiętności politycznych, tak jak powinny.
Jest jednak jeden, ale ważny plus propozycji Boletta: E-KO-NO-MIA. Dwie czy trzy sylaby to bardzo często w języku lepiej niż cztery czy pięć.
Prawda jest taka, że twory typu samcołożnika nie przyjęłyby się w codziennym języku. Pomijając fakt, że jest to zwyczajne kalkowanie.
Nie tyle kalkowanie, co wskrzeszanie archaizmów :)
oczko jako punkt (procentowy, w tabeli itp.)
Wiem, że już istnieje. Przykład spontanicznego i bardzo udanego spolszczenia niebędącego ani kalką, ani złożeniem.
HP już chyba o tym wspominał:
https://pl.m.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/tecz (https://pl.m.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/tecz)
Do awokado pasowałaby bowiem znaczeniowo uchwytna tłuszczka, a nie znaczeniowo nietrafna smaczliwka, która nie zgadza się z tłustością i przaśnością owego niesłodkiego owocu.
Tłuszczka ma tę przewagę, że smaczliwka, jeśli od smaku, jest zapożyczeniem.
Od siebie dorzucę jeszcze prześpiech na sukces, od st. pol. prześpieć.
Cytat: Boletto w Luty 16, 2019, 20:03:57
Tłuszczka ma tę przewagę, że smaczliwka, jeśli od smaku, jest zapożyczeniem.
Zaś
mango spolszczyłoby się na
ukuska (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg88064/topicseen.html#msg88064).
Cytat: Boletto w Luty 16, 2019, 20:03:57
Tłuszczka ma tę przewagę, że smaczliwka, jeśli od smaku, jest zapożyczeniem.
Od siebie dorzucę jeszcze prześpiech na sukces, od st. pol. prześpieć.
Wolę
uśpiech, tak jak w większości słowiańskich.
Nie można po prostu śpiech?
Ta polska (pre/su/in)fikso-mania trochę utrudnia życie.
Jakbyście spolszczyli eponimiczne frazy rzeczownikowe wzięte z nauk ścisłych, takie jak przestrzeń Hilberta jednym słowem na modłę sanskrytu?
Ja zaś jako wszeprzeniosień, ukuwszy od wysokopolskiego przenios (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg85975/topicseen.html#msg85975) o znaczeniu "wektor"; zamiast opisowej frazy uogólniona przestrzeń wektorowa.
Jak to jest z wymiotowaniem? Jak rozumiem, pierwotnie czasownik brzmiał, z łacińska, womitować. Później sobie to skojarzono z wymiataniem. To się klasyfikuje czy nie?
Skoro bimber to samogon to ja proponuję nieco słownictwa:
destylować - gonić
destylator - gonnik (tak jak czajnik robi czaj)
destylacja - gonitba (no przeca nie gonitwa xD), ale tak średnio mi się to podoba, przymina czeską modlitbę.
spirytus - winoduch(??)
I trochę rodzinnego dla tych z Galicji, którzy nie używają określenia brat cioteczny/siostra cioteczna:
kuzyn - półbrat
kuzynka - półsiostra
W ogóle czy dawna polszczyzna znała rodzime słowa na kuzynowstwo? Bo mam wrażenie, że brat cioteczny to względnie świeża konstrukcja, daję jej góra 200 lat.
Że niby kuzyn nie jest używany poza Galicją?
Cytat: Henryk Pruthenia w Marzec 23, 2019, 21:53:26
Że niby kuzyn nie jest używany poza Galicją?
Źle się wyraziłem, ale miałem na myśli to, że w Kongresówce używa się raczej
brata ciotecznego niż
kuzyna, a na Śląsku
bratańca.
Cytat: Boletto w Marzec 23, 2019, 12:21:14
Jak to jest z wymiotowaniem? Jak rozumiem, pierwotnie czasownik brzmiał, z łacińska, womitować. Później sobie to skojarzono z wymiataniem. To się klasyfikuje czy nie?
Nie lepiej wywięść prosto od 'wymiotu', który jest rzeczownikiem odczas. od wymiotać/wymietać.
Tak zrobił Boryś no i co ważne, podaje stare polskie
wymioty w zupełnie innym znaczeniu, jak na przykład "wyrzucenie z posiadłości, wywłaszczenie.
Łacińskie słowa może wpłynęły na rozwój znaczenia?
Cytat: SchwarzVogel w Marzec 23, 2019, 23:13:15
Nie lepiej wywięść prosto od 'wymiotu', który jest rzeczownikiem odczas. od wymiotać/wymietać.
Tak zrobił Boryś no i co ważne, podaje stare polskie wymioty w zupełnie innym znaczeniu, jak na przykład "wyrzucenie z posiadłości, wywłaszczenie.
Łacińskie słowa może wpłynęły na rozwój znaczenia?
Nie no, polski posiadał już określenia typu bluć, blwać.
https://pl.m.wiktionary.org/wiki/bluć (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/blu%C4%87)
Cytat: Siemoród w Marzec 23, 2019, 21:19:31
Skoro bimber to samogon to ja proponuję nieco słownictwa:
destylować - gonić
destylator - gonnik (tak jak czajnik robi czaj)
destylacja - gonitba (no przeca nie gonitwa xD), ale tak średnio mi się to podoba, przymina czeską modlitbę.
spirytus - winoduch(??)
I trochę rodzinnego dla tych z Galicji, którzy nie używają określenia brat cioteczny/siostra cioteczna:
kuzyn - półbrat
kuzynka - półsiostra
W ogóle czy dawna polszczyzna znała rodzime słowa na kuzynowstwo? Bo mam wrażenie, że brat cioteczny to względnie świeża konstrukcja, daję jej góra 200 lat.
Kilka zaświadczonych form:
destylować – przecieplać
https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Przecieplać (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Przeciepla%C4%87)
kuzyn – nieć, kuzynka – nieściora
Cytathttps://pl.m.wiktionary.org/wiki/nieć
Ech, te piękne staropolskie określenia członków rodziny... Czemuśmy je zgubili, skoro jesteśmy narodem, w którym rzekomo rodzina jest najważniejsza?
W XVIII wieku Śniadecki proponował polskie nazwy funkcji trygonometrycznych:
sinus – wstawa (wst)
cosinus – dostawa (dost)
tangens – styczna (sty)
cotangens – dostyczna (dosty)
secans – sieczna (sie)
cosecans – dosieczna (dosie)
Można do tego jeszcze dodać:
versus – przeciw (prz) np.: versin – przeciwwstawa (przwst)
ex – mniejszy/a (m) np.: exsec – sieczna mniejsza (siem)
ha – pół (p) np.: haversin – półprzeciwwstawa (pprzwst)
Co o tym myślicie?
Ooo kogo ja tu widzę? xD
Widziałem już tę propozycję Śniadeckiego, fajne, ale zamiast dostawa wolałbym dowstawa, żeby było symetrycznie, no i dał bym skróty wst, dwst, sty, dsty, sie, dsie.
influencer - wpływaciel (a nie krzewiciel), gdyż swą sławą wpływa na opinie i decyzje odbiorców, niekoniecznie na ich światopogląd w przeciwieństwie do krzewiciela.
Nie wiem, czy to już było no ale:
Kolor — maść
Jest to przecież nadal używane w stosunku do koni, a dawniej też w innych kontekstach — https://pl.m.wikisource.org/wiki/Słownik_etymologiczny_języka_polskiego/maść (https://pl.m.wikisource.org/wiki/S%C5%82ownik_etymologiczny_j%C4%99zyka_polskiego/ma%C5%9B%C4%87)
Cytat: Grímkel w Czerwiec 18, 2019, 23:20:24
Nie wiem, czy to już było no ale:
Kolor — maść
Było, i to dawno XD
Aczkolwiek lepszy rydz niż nic
Moje:
doczas — termin
drużyć; drużca, drużyciel/drużycielka; drużnia, drużycielstwo — towarzyszyć; towarzysz/towarzyszka; towarzystwo
dzierżak, dzierżec, dzierżnik — kontroler np. do gier i tym podobne przyrządy
jątrzyk — enzym; bo jątrzy, wprawia w ruch, bo współgra ze stp. żywikiem tj. witaminą, bo chyba (nie pamiętam gdzie to znalazłem) greckie ἐν, które wchodzi w skład nazwy, jest prapokrewne z rdzeniem słów jątrzyć, jątrznica
naczesny, nacześnie, unacześnić — aktualny, aktualnie, uaktualnić; przymiotnik lub przysłówek występował w staropolskim, ale wpadłem na to niezależnie, więc uznaję za swoje słowa
napodobnia, napodobnie — analogia, analogicznie
natłustek lub natłustka — wyrób z ciasta smażony na tłuszczu, przekład gr. ἐλάδιον > rus. оладка > pl. oładka
nawodzić, nawód, nawodźca, nawodło(?) — kierować, kierunek, kierowca, kierownica(?)
obszerz r. ż. lub obszerze r. n. — obszar
okrętło — ster
otocz r. ż. lub otocza — sfera
otopa, otopka – smalec; jak się okazało istniejące słowo gwarowe, ale wpadłem na nie samodzielnie
osłoda – deser
osuch, oszuszek – wafel, wafelek
postoisko — parking
powabka – perfumy
pszonka – kasza manna
puszyna – kołdra; na wzór pierzyny
rogoża; rogożka; rogożyk — tablica, tabliczka (czekolady); baton
rozryska — rysunek; wiem, że to wciąż niemczyzna, ale trochę mniej
skrzepka — żelatyna
skwarznica, skwiernia, skwierka — patelnia, patelka
stopniomierz — termometr
tworzeń; tworznica, tworzniczka; tworznik; tworznina — forma (i treść); forma, foremka do ciast; leksem lub podobne sprawy; materiał
ustawnia prawna — instytucja
ustrojnia — organizacja
włodzianka — bazylia https://en.wiktionary.org/wiki/basil#Etymology_1
wolniec — weekend, wolne + końcówka jak w koniec; nie jestem do tego przekonany, ale to jedno z częściej przekładanych słów, więc dodaję coś od siebie
wszept — sugestia
zdoba, zdobnia, uzdobić — styl, stylistyka, ustylizować
zestawnia — struktura
zwyk, zwykać — ćwiczenie, ćwiczyć
Ciekawe wyczytane:
czaszuła, czaszołka — muszla, muszelka
malik — krasnal (u Brücknera)
powładać — kierować (,,I ważnomyślną radą powłada"; ,,przez młodość królewicz tak wielkiemi sprawami jeszcze nie powłada"; ,,dziecię nie jest w mocy powładać sobą"; ,,Trzeba do nich takiego, któryby dobrze powładać nimi umiał")
powodnictwo — kierownictwo (u Arcta)
powściąg — hamulec (u Arcta)
prząść słowa — upiększać, owijać w bawełnę, słodzić (u Arcta); nadałoby się na nowe słówka związane z poezją, które nie przychodzą mi do głowy
przysłonica — żaluzja (u Arcta)
przyród — gatunek
rożenek – szaszłyk
skubanka — wata
szczeblica społeczeństwa — hierarchia (u Jana Nepomucena Kamińskiego)
wzraz; na wzraz; wzrazić — odbicie, kształt; na podobieństwo, na wzór; odbić
zaponka — szpilka
znamka — litera (u Jana Nepomucena Kamińskiego)
Dorzucę parę ładnych znalenisk od Arcty:
prawobrońca – adwokat
przeciwkostop – antypoda
proszkokrąg – atmosfera
sześciopiór – buława
półźrzebic – centaur
inochodnik – dromader
wodnokrewny – flegmatyczny
wodoskok – fontanna
siedmiołbica – hydra
wiatrożył – kameleon
napiędzimąż – karzełek
bezżonek – kawaler
przeciwróżność – kontrast
wyrwiczopek – korkociąg
powrozobiegun – linoskoczek
kałokrewny – melancholijny
chłopobyk – minotaur
pierwostolnik – patriarcha
kurwogospodarz – sutener
mieczobój – szermierz
trójkątmierstwo – trygonometria
próżnostrawa – darmozjad
grzejskarb – dusigrosz
węchodym – mysz
pałogłowiec – narwaniec
dmidzban – pijak
mrzygłód – sknera
urwiżywot – szubienica
krzywogłówek – świętoszek
darmopłoch – tchórz
wodonur – żaba
Przypominam: w języku polskim złożenia są ostatnim środkiem po jaki sięgamy, przede wszystkim rozwijamy słowa za pomocą sufiksów, prefiksów oraz alternacyj. Samo złożenie to samo w sobie zapożyczenie gramatyczne z niemieckiego, w słowiańskich występują jedynie w słowotwórstwie imion własnych.
I w jakim celu chcecie wywalić masę zwykłych odziedziczonych nawet słów, w zamian za powykraczane złożone potworki?
Ale po co mysz i żabę zamieniać jak to rodzime?
Cytat: Boletto w Lipiec 25, 2019, 18:25:48
Dorzucę parę ładnych znalenisk od Arcty:
próżnostrawa – darmozjad
grzejskarb – dusigrosz
węchodym – mysz
pałogłowiec – narwaniec
dmidzban – pijak
krzywogłówek – świętoszek
darmopłoch – tchórz
wodonur – żaba
Nie zachodzi potrzeba tłumaczenia odsłowiańskich wyrazów odsłowiańskimi ich synonimami.
A to nie jest jakiś żart? Dość kaleczne te złożenia szczerze mówiąc (choć w sumie rzadko które nie jest).
Ale to wszystko faktycznie jest w "Słowniku Staropolskim" z 1920, to chyba był cały point.
Ciekawe byłoby zbadanie co tam jest 'autentyczne', powstałe w żywej mowie, a co sztucznie utworzone.
Ale ustalenie to raczej ciężka sprawa.
Pewien wyraz informatyczny:
overtasking (stan przekraczający moc obliczeniową procesora) - nadoblicznia lub nieoblicznia
Jak Wysokopolacy nazywają dżem powidło?? ze świń? Smalec to dość nieoczywisty jermanizm, ja widzę na jego miejsce maściec1 bądź mażec (żaden smarzec bo smar to inny jermanizm!).
Nie mam natomiast pomysłu, czym zastąpić rzeczony smar. Mazidło już jest częściowo zajęte, może namaź?
1 – a może *mastьcь dałby w polskim słowo majec?
Czesi mają wieprzowe sadło. Może w tem kierunku, jakiś sadlec czy coś?
Po śląsku jest po prostu tłusty :)
Np. Chlyb z tustym.
Cytat: Борівой w Wrzesień 10, 2019, 22:08:36
Po śląsku jest po prostu tłusty :)
Np. Chlyb z tustym.
*t
(ł)uste, to ma rodzaj nijaki
symultaniczność - (w)spółdobność (od przedrostka (w)spół- i rdzenia doba "czas")
symultaniczny - (w)spółdobny
symiultanicznie - (w)spółdobnie
A czemu nie jednoczesny?
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 14, 2019, 08:53:38
A czemu nie jednoczesny?
Bo nie brzmi wystarczająco głupio.
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 14, 2019, 08:53:38
A czemu nie jednoczesny?
Bo jest tłumaczeniem odgreckiego przymiotnika
synchroniczny, który jak to wszelkie przymiotniki z rdzeniem -
czesny lub -
czasowy odnosi się tylko do wszelkiego zjawiska czasowego, np. rozszerzania się kosmosu, zaś
symultaniczny czyli
współdobny - również do wszelkiego zjawiska nieczasowego lub pozaczasowego (o zerowej przestrzeni zespolonej), w którym wszelkie elementy nakładają się na siebie, zamiast następować po sobie przestrzennie, np. stanu przed Wielkim Wybuchem.
Coś z astronomii:
konstelacja - gwiazdowie
A to nie to samo co gwiazdozbiór? ::)
Swoją drogą, kilka słowiańskich tworzy coś na zasadzie *sągwieździe.
Zamiast istniejącego w polszczyźnie gwiazdozbioru? xD
Może lepiej niech gwiazdozbiór oznacza konstelację, a gwiazdowie – asteryzm.
Cytat: Boletto w Wrzesień 17, 2019, 22:19:30
A to nie to samo co gwiazdozbiór? ::)
Swoją drogą, kilka słowiańskich tworzy coś na zasadzie *sągwieździe.
są- w polskim jest tylko w niewielu ogólnosłowiańskich słowiech (sąsiad, sumienie < **sąmnienie, sążeń, coś jeszcze?), rolę tego przedrostka pełni w polszczyźnie (w)spół-.
Cytat: Борівой w Wrzesień 17, 2019, 23:39:17
Zamiast istniejącego w polszczyźnie gwiazdozbioru? xD
Przepraszam, poniosło mnie słowotwórczo.
Cytat: Siemoród w Wrzesień 18, 2019, 00:29:51
Może lepiej niech gwiazdozbiór oznacza konstelację, a gwiazdowie – asteryzm.
Zgoda.
Cytat: Siemoród w Wrzesień 18, 2019, 00:29:51
są- w polskim jest tylko w niewielu ogólnosłowiańskich słowiech (sąsiad, sumienie < **sąmnienie, sążeń, coś jeszcze?), rolę tego przedrostka pełni w polszczyźnie (w)spół-.
Jak i również dzisiaj rzadko przyrostek -
owie dla rzeczowników zbiorowych w np.
listowie.
Coś z geografii:
archipelag - wyspowie
Cytat: Ainigmos w Wrzesień 18, 2019, 22:18:24
Coś z geografii:
archipelag - wyspowie
Ciekawe, ale co powiesz na
powyspie wzorem
pojezierza,
pobrzeża czy
pomorza?
Bańkowski:
"OSTROWISKO 'grupa wysp, archipelag' 1870 (Wincenty Pol), nowotwór sztuczny od od stp. ostrów, chwalebny, nie przyjął się."
To dzieło z 1870 to chyba z to?
https://archive.org/stream/dzieawierszemipr04polwuoft/dzieawierszemipr04polwuoft_djvu.txt
Coś z etyki:
szantaż - osaka (od osaczać, z obocznością cz:k)
szantażysta - osaćca
Raczej byłby już osajca.
Cytat: Ainigmos w Wrzesień 21, 2019, 15:09:55
Coś z etyki:
szantaż - osaka (od osaczać, z obocznością cz:k)
szantażysta - osaćca
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 21, 2019, 16:53:44
Raczej byłby już osajca.
A nie osaczca? Przecież mówimy o końcówce -ьca.
Coś z kinetyki:
marsz - ist (od iść, z obocznością ś:s i ć:t)
Cytat: Ainigmos w Wrzesień 25, 2019, 10:21:01
Coś z kinetyki:
marsz - ist (od iść, z obocznością ś:s i ć:t)
Ale w iść (<ić<*jьti<*eitei) rdzeniem jest i-, -d- jest rozszerzeniem tematu, żadnego -t- nie ma, więc jest to trochę lewa formacja. Prędzej bym szukał w czymś od stpol. imiesłowu
szto ewentualnie jakiś
przechód
Coś z psychologii:
afekt - wzbud (od wzbudzać, z obocznością dz:d)
emocja - wzrusz (od wzruszać)
Cytat: Siemoród w Wrzesień 09, 2019, 23:08:01
Jak Wysokopolacy nazywają dżem powidło?? ze świń? Smalec to dość nieoczywisty jermanizm, ja widzę na jego miejsce maściec1 bądź mażec (żaden smarzec bo smar to inny jermanizm!).
Nie mam natomiast pomysłu, czym zastąpić rzeczony smar. Mazidło już jest częściowo zajęte, może namaź?
A podawana przeze mnie stronę wcześniej
otopa nie podchodzi?
Cytat: JasiekChrusty w Lipiec 24, 2019, 19:48:49
otopa, otopka – smalec; jak się okazało istniejące słowo gwarowe, ale wpadłem na nie samodzielnie
Nawet pisałem, że istniejące słowo gwarowe, patrz ,,Mały słownik gwar polskich" Jadwigi Wronicz, str. 178:
Cytatotop, otopa 'tłuszcz wytopiony ze słoniny; smalec': Lubię mieć w baszczu duzo uotopy
Ten
maściec mógłby zatem zastąpić smar. Ja podaję pod osąd słówko
śliza.
Kilka słów:
dziejnik – mechanizm
mączyk – makaron
nadzielnia – warsztat
obmysł – teoria
przekon – argument
samodziejny – automatyczny,
samodziejnik – automat
śliza – smar
udzielca – polityk, za przymiotnikiem udzielny
wysamotnienie – autyzm
Pytanie. Czy od czasownika
gmatać (był taki) mógłby powstać w zgodzie z zasadami polszczyzny rzeczownik
gmoć?
Cytat: JasiekChrusty w Październik 12, 2019, 17:40:09
nadzielnia – warsztat
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak bardzo się uwzięliście na tworzenie dokładnych odpowiedników każdego polskiego słowa w wysokopolskim, przez co potem tworzycie dziwne nowotwory, mimo że można by było po prostu użyć słowa o podobnym znaczeniu.
Dlatego proponuję:
pracownia — warsztat
Cytat: Grímkel w Październik 12, 2019, 22:39:12
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak bardzo się uwzięliście na tworzenie dokładnych odpowiedników każdego polskiego słowa w wysokopolskim, przez co potem tworzycie dziwne nowotwory, mimo że można by było po prostu użyć słowa o podobnym znaczeniu.
Dlatego proponuję:
pracownia — warsztat
Słowa
warsztat nie używa się tylko dla nazwania pomieszczenia. Mamy np. taką zbitkę
warsztat pracy, która wzięła się, o ile się nie mylę, od nieporuszalnego i wzorowo płaskiego stołu, na którym wykonywane są prace,
na którym się
działa – stąd moja
nadzielnia. Co w tym słowie dziwnego?
O ile mię pamięć nie myli, praca jest bohemizmem. Poważny minus dla pracowni.
Nadzielnia fajna, sam myślałem o czymś a'la dzielisko.
Ze swojego urobku:
kowboj – skotnik (st. pol. skot – bydło)
poeta – napiewca (st. pol. napiewać)
Cytat: Grímkel w Październik 12, 2019, 22:39:12
Nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak bardzo się uwzięliście na tworzenie dokładnych odpowiedników każdego polskiego słowa w wysokopolskim, przez co potem tworzycie dziwne nowotwory, mimo że można by było po prostu użyć słowa o podobnym znaczeniu.
Dlatego proponuję:
pracownia — warsztat
A
pracownia to nie laboratorjum? Zresztą fizycy tak właśnie często mówią.
Poza tem
praca to chyba bohemizm.
Według Borysia kilkukrotnie poświadczone jest staropolskie "procować" i imiesłów "procujący".
Więc możnaby ewentualnie poprawiać na proca...
W serbochorwackim radionica - od rad 'praca' - jest używana nie tylko jako nazwa pomieszczenia, ale i wydarzenia, np. radionica stripa 'warsztaty komiksu'. Rozszerzenie znaczenia pracowni brzmi mi bardzo spoczi. W wysokopolszczyźnie oczywiście procownia albo robotnia.
A co z obecną "procą"? Wysokopolska czy nie?
Cytat: Kazimierz w Październik 13, 2019, 19:10:34
A co z obecną "procą"? Wysokopolska czy nie?
Jeszcze jak! Porównaj sch. praćka, ros. праща (cerkiewizm). Czeski ma praka, co pewnie jest formacją wsteczną od praca > pračka (praca+ka) > pračka (praka+ka) > praka.
Po co wymyślać procę jak mamy robotę xD
Cytat: Борівой w Październik 13, 2019, 22:33:57
Po co wymyślać procę jak mamy robotę xD
Oraz trud! Nie zapominajmy o trudzie!
Trudnica nie brzmi chyba źle.
Trud w polskim to nie praca, a wysiłek :)
Coś z biochemii:
metabolizm - przemianisko; obok dwuimiennego wyrażenia przemiana materii
Cytat: Ainigmos w Październik 17, 2019, 11:34:00
Coś z biochemii:
metabolizm - przemianisko; obok dwuimiennego wyrażenia przemiana materii
A -isko nie tworzy bardziej nazw miejsc? Stoisko, boisko, bagnisko, usypisko, bagrowisko, urwisko, ściernisko, San Francysko... Ewentualnie zgrubienia jak kocisko czy psisko.
Ja proponuję krótkie i proste
trawba (od trawienia).
Błagam, jeśli już, to przemienisko. Nie zapominajmy o przegłosie.
Cytat: Siemoród w Październik 17, 2019, 13:01:42
Ja proponuję krótkie i proste trawba (od trawienia).
Nie przeszłaby, gdyż uchwytuje tylko kataboliczne aspekty metabolizmu wokół trawienia, a nie również jego anaboliczne aspekty, skoro metabolizm wiąże się zarazem z aspektami katabolicznymi i anabolicznymi.
Cytat: Boletto w Październik 17, 2019, 14:36:18
Błagam, jeśli już, to przemienisko. Nie zapominajmy o przegłosie.
Tylko, że wtedy w
przemienisko nie zachodzi przegłos między czasownikowym <e> w
przemieniać a rzeczownikowym <a> w przeciwieństwie do
przemiana.
Ehhh, bardziej miałem na myśli niezapominanie o braku przegłosu. W przemienisku po <e> mamy zmiękczone <n>, co uniemożliwiałoby powstanie przemianiska z przegłosem. No chyba, że upychamy to do wora z gwiaździstą kwiaciarnią...
Coś z metodologii:
termin - nazew, podobnie jak terminologia to nazewnictwo
Może się spodoba Ainigmosowi, ale właśnie trafiłem w pismach Hoene-Wrońskiego na jego godnie szalone przedłożenia:
idea - umojęcie
interes - wewłastwo
(http://pbc.biaman.pl/dlibra/doccontent?id=13153, s. 18)
Coś z politologii:
doktryna - wpojnia (od wpajać), podobnie jak indoktrynacja to wpajanie
Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 29, 2019, 18:53:42
idea - umojęcie
interes - wewłastwo
Słowa nad którymi swego czasu trochę myślałem, ale chyba niepotrzebnie, bo przecież większość znaczeń
idei doskonale oddaje słowo
myśl i jest tak używane, a
interes dobrze oddaje
korzyść lub
sprawa. Ciekawie sprawa ma się z platońską
ideą, która ma niby być jakimś
,,samoistnym bytem idealnym(sic!), wiecznym i niezmiennym", a samo słowo pochodzi od rdzenia weyd- tj. widzieć czy patrzyć. Jakiś czas temu wymyśliłem
zawid (na podobieństwo zamysłu) lub samo
wid, ale wtedy widać jak na dłoni, że coś tu nie gra –
,,samoistny byt", którego istotowość sprowadza się do bycia widzianym...
Kilka słów:
chybać się – wahać się
nakłon – tryb (za słowackim bodajże)
okrętnik – sternik, do podawanego wcześniej
okrętło – ster
oczasek – zegarek, przyrząd umożliwiający być
o czasie :) Trochę niezgrabnie pobrzmiewa mi postać niezdrobniona (
oczas – zegar), ale za to samoistnie podsuwają się słowa pochodne:
oczesny – punktualny,
ocześnie – punktualnie
pijak – kieliszek
podoba – model, makieta
powabki – perfumy, wcześniej podałem l. poj. ale chyba lepsza jest l. mn.
stawca – budowniczy
ścienik – klosz, abażur (za czeskim)
ulot – gaz; no i dla skrócenia ,,ciała stałego" podsuwam
stalecPostać
gościni jest jak najbardziej prawidłowa. Odmiana jak gospodyni, mówczyni, sprzedawczyni.
Cytat: JasiekChrusty w Październik 30, 2019, 12:32:46
Postać gościni jest jak najbardziej prawidłowa. Odmiana jak gospodyni, mówczyni, sprzedawczyni.
Gówno prawda, żadna
gościnia,
gościni. Staropolski znał
gościę (M.
gościa), jeśli na siłę upieramy się przy przyrostku -yni, to powinna być
gostyni, tak jak od
gospodzia mamy
gospodynię a nie
gospodzinię.
Cytat: JasiekChrusty w Październik 30, 2019, 12:32:46
oczasek – zegarek, przyrząd umożliwiający być o czasie :) Trochę niezgrabnie pobrzmiewa mi postać niezdrobniona (oczas – zegar), ale za to samoistnie podsuwają się słowa pochodne: oczesny – punktualny, ocześnie – punktualnie
Strasznie naciągane. Nie wiem, czy jakiekolwiek polskie słowo jest derywowane od wyrażenia przyimkowego z ,,o", a już na pewno nie w taki dziwny sposób — słowo tak utworzone miało by znaczenie ,,rzecz o czasie", a nie ,,rzecz powodująca, że ktoś jest o czasie", tak samo jak ,,międzytorze (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/mi%C4%99dzytorze)" jest między torami, a nie powoduje, że ktoś jest między torami. Tak po prostu nie działa ten rodzaj derywacji.
Im bardziej widzę praktykę wykonania czystopolszczyzny, tym coraz bardziej jestem temu projektowi przeciwny. O ile są silne argumenty za, przede wszystkim "rytm mowy", to wykonanie tego jest straszne.
Dalej:
dogmat - wysąd
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 30, 2019, 20:38:20
Im bardziej widzę praktykę wykonania czystopolszczyzny, tym coraz bardziej jestem temu projektowi przeciwny. O ile są silne argumenty za, przede wszystkim "rytm mowy", to wykonanie tego jest straszne.
A nieco bardziej rzeczowy by się nie dało? Dosłownie wszystko pogrąża w rozgoryczeniu i wywołuje załamanie rąk?
Cytat: Grímkel w Październik 30, 2019, 20:24:33
Strasznie naciągane. Nie wiem, czy jakiekolwiek polskie słowo jest derywowane od wyrażenia przyimkowego z ,,o", a już na pewno nie w taki dziwny sposób — słowo tak utworzone miało by znaczenie ,,rzecz o czasie", a nie ,,rzecz powodująca, że ktoś jest o czasie", tak samo jak ,,międzytorze (https://pl.m.wiktionary.org/wiki/mi%C4%99dzytorze)" jest między torami, a nie powoduje, że ktoś jest między torami. Tak po prostu nie działa ten rodzaj derywacji.
Ja słyszałem dwa. Oba niesłownikowe i użyte dowcipnie, ale słyszałem: ,,nie ojejkuj mi tu" oraz ,,ale ty jesteś oretny" tzn. niemożliwy. Trochę w tym samym dowcipnym duchu podałem swoje słowo, stąd uśmieszek. A gdyby przyjąć odwrotny nawód (
kierunek) rozwoju – przymiotnik oczesny > rzeczownik oczesność > rzeczownik oczasek (przyrząd umożliwiający oczesność), to byłoby to poprawne?
Tak w ogóle, tych wyrażeń z ,,o" nie ma zbyt wiele, więc może dlatego nie ma wyrazów pochodnych? A znaczna część wyrażeń ,,o" + jedno słowo, które przychodzą mi do głowy, są wskazywaniem czasu, pory dnia: o czasie, o brzasku, o poranku, o zmroku, o zmierzchu, o wschodzie. Może zatem gdyby już coś miało powstać, to właśnie z czasem miałoby to związek? Istnieją takie rzadkie nazwiska: Oczasek i Obrzesny. Pierwsze zapożyczeniem z czeskiego, a drugie wykoślawieniem od Obrzez(a)ny?
Cytat: Siemoród w Październik 30, 2019, 17:41:19
Gówno prawda, żadna gościnia, gościni. Staropolski znał gościę (M. gościa), jeśli na siłę upieramy się przy przyrostku -yni, to powinna być gostyni, tak jak od gospodzia mamy gospodynię a nie gospodzinię.
Wszystkie wyrazy pochodne od gościa mają zmiękczenie: gościć, gościna, gościniec itd. Dlaczego w tym ,,ść" miałoby przejść w ,,st"?
Bo sufiks to depalatalizujące -yni.
Komentarz was und warum dam później.
Dlaczego nawód rozwoju, zamiast drogi rozwoju?
Tak przypadkowo, co proponujecie na hamulec?
Zagłoba byłaby niezła, ale trochę "zajęta".
Była jeszcze zgłoba.
Oba słowa nadają się też ewentualnie na, blokadę, blokowanie.
wściągać to było po staropolsku hamować, więc może jakiś wściążnik/wściągnik, albo z innym sufiksem.
Oto mniej obłudny a bardziej dojmujący zamiennik dla wyrazu kondolencja: spółubolenie.
Coś z biologii:
żyrafa - szyjok
Że co?!
Co to za fleksja? Co to za słowotwórstwo?
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 17, 2019, 13:08:09
Że co?!
Co to za fleksja? Co to za słowotwórstwo?
To w takim razie w polszczyźnie nie istnieje osobny przyrostek -
ok?
Cytat: SchwarzVogel w Listopad 09, 2019, 18:57:43
Tak przypadkowo, co proponujecie na hamulec?
Zagłoba byłaby niezła, ale trochę "zajęta".
Była jeszcze zgłoba.
Oba słowa nadają się też ewentualnie na, blokadę, blokowanie.
Cytat: Boletto w Listopad 09, 2019, 21:53:28
wściągać to było po staropolsku hamować, więc może jakiś wściążnik/wściągnik, albo z innym sufiksem.
Albo z innym przedrostkiem. Słownik staropolski Krasnowolskiego i Niedźwieckiego zawiera
powściąg(a): https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_Słownik_Staropolski/Powściąg (https://pl.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_Staropolski/Pow%C5%9Bci%C4%85g), co przypomniałem tutaj: https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg91000.html#msg91000
Coś z ekonomii:
outlet - spokup (wzorem wykup, okup); wskrzeszając staropolski przedrostek spo- o znaczeniu "z powrotem" oddający łaciński re- jak w spotkanie jako postać częstotliwa potkanie.
Jam nekromantą (krzesitrupem) językowym.
Moje:
badalnia – laboratorium; było użyte jako badalnia gwiazd: https://24wspolnota.pl/pl/wspolnota/historia/34268/badalnia-gwiazd-w-adys-awa-szaniawskiego.htm
lepionka, lepionki – kluska, kluski
łacz czy łakota? – smak; łaczny czy łakotny? – smaczny; łaczyć, połaczyć czy łakotać, połakotać? – smakować, posmakować
masta – krem; mastny – kremowy
nasączka – marynata; nasączać – marynować
obrótło – turbina (słowo wpadło do głowy wcześniej, dobre znaczenie teraz)
oblewa – sos (taka oczywistość)
ostroba – galareta; ostrobka – galaretka; ostrobnina – żelatyna (ob. *strobić u Brücknera)
płacień – pieniądz
powarka albo wrzonka (czy to drugie jest dobrym słowem od ,,to, co zawrzało"?) – kompot
puchnik – suflet (może jakaś inna końcówka?)
rozbuchaniec czy buchaniec? – budyń, ten właściwy, przyrządzany na parze w tworznicy (formie)
słodzialnia – cukiernia
smażonki – smażone ziemniaki, czyli frytki
strzewa (ob. trzewia) albo strzos (ob. trzosła) – instynkt
warzca czy warca czy warznik czy warnik? – kucharz (czy wszystkie cztery są w zgodzie z polszczyzną? odpowiedź można uzasadnić)
warzelnia czy warznia czy warnia? – kuchnia (pierwsze wiadomo, a czy pozostałe są prawidłowo utworzone?)
występnia – scena
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
golenica – pończocha
kopanica – kanał (w Słowoimiennik cieśliczych polskich wyrazów)
obrzynki – gw. obuwie z obciętymi cholewami, czyli półbuty
odziewnica – garderoba
parownia – sauna
pierwot – oryginał
prażenica, prażonka – omlet
przedstawnia – teatr
przyjacielstwo – daw. grono przyjaciół, czyli towarzystwo, co daje np. Przyjacielstwo Języka Polskiego zamiast Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego
siadlina – gw. galareta z nóżek
studzieniec i studzielina – gw. galareta
wyszka – poddasze (u Brücknera)
zabieganka :) – fast-food (na schroniskodlaslow)
Ale co do pieniądza to chyba nie wywalamy zapożyczeń z czasów prasłowiańskich.
Cytat: Caraig w Listopad 21, 2019, 23:13:25
Ale co do pieniądza to chyba nie wywalamy zapożyczeń z czasów prasłowiańskich.
Niekoniecznie, czystosłowiańskie słowa z dowolnych czasów mogą współistnieć jako synonimy, nie wypierając się nawzajem, z zapożyczeniami niesłowiańskimi z czasów prasłowiańskich, kiedy nie było jeszcze rozwiniętej świadomości etymologicznej Prasłowian, za co można im wybaczyć, nie usuwając owych zapożyczeń, jak Dynozaur zauważył na starym Conlangerze.
Cytat: Caraig w Listopad 21, 2019, 23:13:25
Ale co do pieniądza to chyba nie wywalamy zapożyczeń z czasów prasłowiańskich.
No w zasadzie tak. Nieco się rozpędziłem. Chyba dlatego że ja mam nieco inne pobudki do tych słowotwórczych zabaw. Moim zamiarem jest
upojęciowienie języka. Chodzi o to,
,,aby język giętki wypowiedział to, co myśli głowa". Chodzi o to, aby słowo coś znaczyło i wyrażało, a nie tylko pobrzmiewało pewnym zlepkiem głosek, a to moim zdaniem wymaga podmiany czysto głoskowych zaklęć, jakimi nazbyt często są słowa zapożyczone, na pełnoprawne pojęcia stworzone z rodzimych rdzeni. Chociaż niekoniecznie. Nie razi mnie na przykład takie słowo jak ,,wartość", choć ma być wzięte z niemieckiego ,,wert". Nie czuję potrzeby by je zamieniać, bo słowo niemieckie ma przypuszczalnie pochodzić z tego samego rdzenia co np. nasze ,,wiercić" (,,
Proto-Germanic/werþaz probably derived from Proto-Indo-European *wert- ("to turn") through a meaning of "exchange", a development also seen in Celtic") – znaczenie jest czytelne. Nie razi mnie jakoś ,,waga", bo mnogość różnorodnych znaczeń, także oderwanych, potworzonych już na polu polszczyzny ,,upojęciowiło" w moim odczuciu to zapożyczenie (choć tak się zastanawiam czy tu nie doszło do jakiegoś przemieszania z rodzimymi pochodnikami od dawnego ,,ważać" tj. czasownika wielokrotnego dla ,,wozić"?). Mimo to, rzecz jasna, otwarty jestem na ciekawe odpowiedniki dla tych zapożyczeń.
Kilka słów:
kęsić – smakować;
pokęsić – posmakować;
kęsny – smaczny
lepiuch,
lepiuchy oraz
lepiuszek,
lepiuszki – kluski większe i mniejsze
nadzianka a.
nadzianiec – wytrawny wypiek z nadzieniem, tzw. pasztecik czy kapuśniaczek
obwijka – folia stretch
osmażanek – kotlet (jedno z naszych bardziej żałosnych zapożyczeń)
połyska – lukier itp.
zachownik – konserwa (czy nie oczywiste?)
zamieszka – sałatka
zawieska – firanka
zawijaniec – rolada
zwitka – roladka (mięsna)
źrzecielny – rzetelny;
źrzecielnie – rzetelnie;
źrzeciel a.
źrzećca (bardzo mi się podoba to nabicie spółgłosek :) ) – ten, który przeźrzał dokładnie czyli redaktor;
źrzecielnia – redakcja
Mój:
pendrive - szybkopis (wzorem długopis)
Cytat: Ainigmos w Listopad 23, 2019, 14:00:04
Mój:
pendrive - szybkopis (wzorem długopis)
Na to mi się od razu nasunęło
zapiśnik. Po wrzuceniu w przeglądarkę widzę, że dosyć powszechnie używa się tego słowa dla nazwania
notesu,
notatnika. Nigdy nie słyszałem.
Mój:
modem - połącze (wzorem złącze)
Cytat: Ainigmos w Listopad 23, 2019, 14:00:04
Mój:
pendrive - szybkopis (wzorem długopis)
szybkopisem to nie powinna być stenografja? Albo właściwie
szybkopis jako stenogram, natomiast stenografja jako
szybkopisanie
Cytat: Úlfurinn w Listopad 23, 2019, 23:41:48
szybkopisem to nie powinna być stenografja? Albo właściwie szybkopis jako stenogram, natomiast stenografja jako szybkopisanie
Nie, gdyż w moim wyczuciu semantycznym właśnie
stenogram jako
skrótopis lub
skrótowie, zaś
stenografia jako
skrótownia.
Cytat: Noqa w Maj 11, 2012, 22:25:17
Co zrobić z "lajkować"?
"ulubiać" wcale nie brzmi lepiej, "polubić" jest zbyt ogólne i nie tworzy aspeku ndok.
lubkować – ,,lajkować"
lubek – ,,laik"
Cytat: Борівой w Maj 05, 2016, 21:39:32
I, żeby nie offtopować: czipsy - wiórki
Myślę, że takie słowa powinny jako pierwsze być podmieniane, przecież to jest obce nawet fonologicznie.
Cytat: poloniok w Czerwiec 12, 2017, 19:51:01
To co na czipsy?
Cytat: Feles w Sierpień 19, 2017, 13:00:09
Albo czegoś nie wiem, albo prażynki i czipsy to dwie zupełnie różne rzeczy...
cinki? (od ciąć) a.
pocinki? – ,,czipsy"
Inne:
chęcić – smakować;
pochęcić – posmakować;
(po)chęta – smak (
,,mieć pochęte na coś" brzmi mi udanie; a jakby od tego urobić zamiennik dla
smaczny?)
groniec – wino;
gronowica – jakiś inny mocniejszy napitek (wiem, że to prasłowiańska pożyczka, ale podoba mi się, więc podaję)
jaśnik – bursztyn
najaw?,
ujaw? – fakt
nawodnik – kursor (do wcześniej podawanego
nawodzić – kierować)
samogronek – rodzynek a.
samogronka – rodzynka (osamotnione bo porozdzielane podczas suszenia, taka zabawna sprzeczność)
opłatek a.
opłatka – bilet (od opłacić, opłacenie)
płaśnik – placek (to na pewno pożyczka?)
pomyk – chwila
strzymy – hamulec szczękowy w rowerze
wydoskonalenie – wykształcenie
wznios - kolumna
POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ
Ciekawe wyczytane:
brożek – gw. parasol
ciągło – gw. dyszel
dycha – gw. astma
igliczki, jegliczki – gw. druty do robótek
kłoda – gw. beczka
kołomęt – gw. wiatr wirujący czyli trąba powietrzna
krasiasty – gw. różnobarwny (Zaryte-Rabka, Śl. wsch., Mp.)
krasić – gw. barwić (Mp. pn., Maz.)
lubować – gw. smakować, odpowiadać (,,Miastowe jedzenie mu nie lubuje")
napiętek – gw. obcas
obójek, obójka – gw. kołnierz
obrzucka – gw. tynk
piska – gw. kreska
wybierny – gw. grymaśny
radośnik, radośniki – gw. chrzciny
samorosły – gw. naturalny
spodniaki – gw. kalesony
stróża – gw. warta
zachciały – gw. kapryśny
Mój:
sylwetka - zrębica (od zrąb)
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 24, 2019, 18:09:38
POLUBIĆ POLUBIĆ POLUBIĆ
Wiem, że to wychodzi poza zabawę w wysokopolski, ale chciałbym nieco uładzić niestety rozpowszechniony zwrot ,,dać like" –
lubek zastępuje ,,like", a od tego mamy
lubkować.
A nie lepiej podobka? "Polubienie" jest tu moim zdaniem przesadzone (wygląda na kalkę z angielskiego), żeby coś "polubić" trzeba z tym obcować dłużej, a na pierwszy rzut oka coś może się spodobać.
A "astma" to inaczej dychawica.
Mój z językoznawctwa:
transliteracja - przebukwienie (od staropolskiego bukwa "litera")
Cytat: Kazimierz w Listopad 24, 2019, 23:02:07
A nie lepiej podobka? "Polubienie" jest tu moim zdaniem przesadzone (wygląda na kalkę z angielskiego), żeby coś "polubić" trzeba z tym obcować
Trudno mi ocenić czy lepiej. Z FB nie korzystam, a jeśli chodzi o tworzenie słów, to działam bardziej w oparciu o wyczucie niż dogłębne poznanie przebiegów rozwojowych polszczyzny :)
Cytat: Ainigmos w Listopad 25, 2019, 11:24:35
Mój z językoznawctwa:
transliteracja - przebukwienie (od staropolskiego bukwa "litera")
U mnie to by było
przeznamkowanie, bo mi bardziej podoba się używana przez Jana Nepomucena Kamińskiego
znamka – https://polona.pl/item/dusza-uwazana-jako-mysl-slowo-i-znak-psychologiczno-etymologiczne-poszukiwanie-jana,MTA5MTQwMDI/6/
Mój z tego samego:
uniwerbizacja - ujednosłowienie
Moje:
dokon – definicja [to może pobrzmiewać niezdarnie, ale są przecież skon i zakon, a także podawany wcześniej przekon (argument) :)]
dostępnik – narzędzie dostępu do sieci różnorakich, czyli konto
nabitka – druk; nabitnia – drukarnia; nabitnik – drukarka; nabitca a. nabiciel? – drukarz
nakład – ładunek
męcież (daw. męcić + -eż jak w łupież, grabież, kradzież) – wroga działalność wymierzona w dobro wspólnoty, której zamiarem jest wprowadzenie ogólnego zamętu, zarówno w świadomości narodowej, jak i w zestawni (strukturze) społeczeństwa oraz państwa, za ros. мятеж (po kiego? przydałoby się dla oddania zwrotu poniżej)
wojna męcieżcza a. wojna męcieżna – wojna buntownicza [nazwa z dziedziny światowładztwa (geopolityki), za ros. мятежная война, które zostało ukute przez rosyjskiego wojskowego Jewgienija Messnera; bunt nie dość, że zapożyczony to jeszcze moim zdaniem nie oddaje istoty sprawy, a wręcz może ją zaciemniać, bo zadaniem męcieżców może być doprowadzenie ludności do otępienia i martwoty]
pokryt – dach
sierścina – tworznina otrzymywana ze skór zwierzęcych, na których pozostawiono sierść, czyli futro
sokoliki – okulary (bo zapewniają sokoli wzrok :) )
światowładztwo a. wszechwładztwo? – geopolityka (najczęściej wskazuje się w takich złożeniach kto sprawuje władzę...)
wypust – balkon
zaparznica – roślina należąca do rodzaju Camellia, czyli herbata (nazwa do przeniesienia na napój z tejże rośliny)
Ciekawe wyczytane:
błędokręt – labirynt (udanych złożeń nie należy się bać)
cierniec – kaktus
obostrzyk – lancet (od obostrzać tj. czynić co ostrym)
ościenie – boazeria
oplecek – kaftanik
Mój z fizjologii:
adrenalina - nadnerczyna (jako że wydziela się z rdzeni nadnerczy)
Cytat: JasiekChrusty w Listopad 27, 2019, 17:22:55
światowładztwo a. wszechwładztwo? – geopolityka
błędokręt – labirynt (udanych złożeń nie należy się bać)
Złożenie samo w sobie to zapożyczenie gramatyczne z niemieckiego.
Cytat: Ainigmos w Listopad 27, 2019, 18:37:46
Mój z fizjologii:
adrenalina - nadnerczyna (jako że wydziela się z rdzeni nadnerczy)
Nerka to nie jermanizm? Większość Słowian ma jakieś pączki staropolski miał pokrętki.
Mój z prawoznawstwa:
wokanda - pozewnia (od pozew)
Cytat: Siemoród w Listopad 28, 2019, 11:11:50
Nerka to nie jermanizm? Większość Słowian ma jakieś pączki staropolski miał pokrętki.
Iściosa, panie, iściosa!
Mój z politologii:
urawniłowka - wyrównawka
Cytat: Grímkel w Listopad 28, 2019, 10:03:36
Złożenie samo w sobie to zapożyczenie gramatyczne z niemieckiego.
Samo to nie jest występkiem przeciw zasadom wysokopolskiego. A czy na pewno jest to prawda?
Znanych mi jest kilka złożeń, które uznaje się za prasłowiańskie:
miedźwiedź, wojewoda i
proporzec, a także co prawda o nieustalonych w pełni rdzeniach, ale dosyć zgodnie uznawane za złożenia
kuropatwa i
nietoperz. Jest jeszcze różnie objaśniany północnosłowiański
nocleg. Czy są jeszcze jakieś w polszczyźnie? Czy są jeszcze jakieś uznawane za prasłowiańskie, których polszczyzna nie zachowała? Znane mi jest zdanie Bańkowskiego, że
nocleg miałby być czechizmem utworzonym na wzór słowa niemieckiego, bo złożenie rzeczownik–rzeczownik jest niespotykane. Nie wiem nic, aby pozostałe były uznawane za jakieś odbitki z germańskiego, ale choćby tak, to mieści się to w przyjętych zasadach dla wysokopolskiego.
Są jeszcze prasłowiańskie złożenia z
*sъ- pono odziedziczone z indoeuropejskiego:
szczęście, śmieć, śmierć, zboże, zdoba, zdrowy. Wiadomo, nie o takie zupełnie nieuchwytne dla dzisiejszego ucha złożenia tutaj chodzi, ale są to złożenia. A co z wyrazami dźwiękonaśladowczymi z podwojonym rdzeniem:
kukułka/kukawka/kukałka, kukurykać, krokorzyć/krokorać, przepiórka/przepierzyca – też nie o takie tutaj chodzi, ale to chyba jednak są złożenia, co nie?
Swoją drogą, jak to jest z tą germańskością złożeń – czy one są właściwością czysto germańską, czy też następstwem wpływów łaciny i greki? Jedną z takich wzorcowych odbitek z niemieckiego, którą przy każdej sposobności podaje się dla wykazania wpływów niemczyzny na polszczyznę jest wyraz
czasopismo (na wzór niemieckiego
zeitschrift). Są tacy, którzy posuwają się do nazywania
czasopisma ,,niemieckim słowem". A na niemieckim Wiktionary czytamy:
,,Das Wort ist in verschiedenen Bedeutungen (so für Chronik, Chronogramm, Inschrift) im 17. Jahrhundert belegt; in der heutigen Bedeutung ,,Periodikum" als Verdeutschung von Journal seit der 2. Hälfte des 18. Jahrhunderts". Czyli najpierw używane dla oddania m. in. greckiego
chronogram. Jeżeli jest to prawdą, to zaskakujące podobieństwo. Czyżby to ,,niemieckie słowo" należało nazywać ,,słowem greckim"? Ile jest takich zaskakujących podobieństw w niemczyźnie?
Swoją drogą po raz drugi, jak brzmiałoby ,,odzdrobnienie" od
proporzec –
propor,
propór,
propier, czy jeszcze jakoś inaczej? Nadałoby się do wysokopolskiego na zastąpienie
flagi.
Mój z mechaniki:
turbina - obrotło
1) Właśnie przytoczyłeś całą listę złożeń. Trzy słowa, z czego jedno pewnie jakiś tabuizm.
2). PIE *su- to prefiks, o ile to w ogóle jego pochodne.
3) Nie, reduplikacje to nie złożenia. Są to dość stare konstrukcje, choćby przepiórka, stary rdzeń plus masa procesów - słowo starsze niż TroTy.
Inaczej mówiąc, tworzenie neologizmów przez złożenia to pójście na łatwiznę, i naginanie własnych założeń. Chcecie czysty język? To pogłówkujcie, i zamiast zastąpić jedno zapożyczenie drugim pamiętajcie, że nawet germański islandzki gdy nie musi, po złożenie nie sięga, nawet telefon to nie złożenie!
Inaczej mówiąc, założenia to droga na skróty i homoseksualizm, no chyba, , że to zabawa tylko, to wtedy czemu nie zastąpić słów rodzimych złożeniami?
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 29, 2019, 15:57:17
1) Właśnie przytoczyłeś całą listę złożeń. Trzy słowa, z czego jedno pewnie jakiś tabuizm.
Choćbym przytoczył tylko jedno złożenie sięgające okresu prasłowiańskiego, które nie jest uznawane za stworzone pod wpływem języka niemieckiego, to by starczyło na odparcie stwierdzenia:
,,Złożenie samo w sobie to zapożyczenie gramatyczne z niemieckiego". I raczej jednak pięć –
kuropatwa i
nietoperz są niejasne, ale nie aż tak, aby zakładać, że są czymś innym niż złożeniami.
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 29, 2019, 15:57:17
2). PIE *su- to prefiks, o ile to w ogóle jego pochodne.
Boryś nazywa
szczęście ,,archaicznym złożeniem",
śmieć II ,,przypuszczalnie złożeniem",
śmierć ,,zapewne archaicznym złożeniem". Pod
zbożem mowa jest o
,,złożeniu", pod
zdobić o
,,złożeniu", pod
zdrowy o
,,złożeniu". Ale mniejsza o to, bo, jak napisałem wcześniej, nie o takie coś tutaj się rozchodzi.
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 29, 2019, 15:57:17
3) Nie, reduplikacje to nie złożenia. Są to dość stare konstrukcje, choćby przepiórka, stary rdzeń plus masa procesów - słowo starsze niż TroTy.
Znalazłem wyjaśnienia, że złożenie to dwa lub więcej rdzenie. Ale rzeczywiście wśród spisów złożeń nie wiedzę wyrazów składających się z tego samego rdzenia, więc chyba potrzeba rdzeni odmiennych.
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 29, 2019, 15:57:17
Inaczej mówiąc, tworzenie neologizmów przez złożenia to pójście na łatwiznę, i naginanie własnych założeń. Chcecie czysty język? To pogłówkujcie, i zamiast zastąpić jedno zapożyczenie drugim pamiętajcie, że nawet germański islandzki gdy nie musi, po złożenie nie sięga, nawet telefon to nie złożenie!
Jeżeli złożenia występowały w okresie prasłowiańskim, to nie sposób mówić o
,,zastępowaniu jednego zapożyczenia drugim". Nie uważam, aby zamknięcie się na złożenia było dobrym pomysłem, bo to zakłada, że język wysokopolski nie mógłby się rozwijać. Złożenia w języku są następstwem uszczegóławiania wiedzy o świecie, następstwem dokładniejszego poznania już znanego i nazwanego świata, następstwem dostrzegania związków między zjawiskami poznanymi i nazwanymi wcześniej. Gdy widzenie/patrzenie stało się jakościowo różne na skutek zdobyczy techniki(?), to język nie rodził nowego rdzenia dla różnego jakościowo widzenia/patrzenia, lecz tworzył złożenia dla nazwania narzędzia, które to widzenie/patrzenie umożliwiło:
mikroskop,
teleskop. Ale rzecz jasna takie podejście nie jest pożądane, o ile da się mądrzej. Tylko po co do mnie to piszesz? Ja na żadną łatwiznę nie idę. Na ponad 100 moich słów (jeżeli wliczyć pochodniki to znacznie więcej) złożeniem jest to
światowładztwo lub
wszechwładztwo dla oddania
geopolityki. Wśród około 50 podanych przeze mnie wyczytanych i zasłyszanych znajdziesz dwa takie słowa:
kołomęt i
błędokręt. Nie rozumiem co mi tutaj przypominasz, i to na dodatek wykrzyknikowo.
Nie kieruję tego bezpośrednio do Ciebie, to tekst do wszystkich: sięgać po złożenia na ostatek, słowiańskie słowotwórstwo przedrostkami, końcówkami i przegłosem żywie!
Mój:
emablować "zalecać się do kobiet" - miłoszczyć / miłostkować (od miłostka)
Cytat: JasiekChrusty w Listopad 29, 2019, 10:59:05
Czy są jeszcze jakieś w polszczyźnie? Czy są jeszcze jakieś uznawane za prasłowiańskie, których polszczyzna nie zachowała?
A sam sobie odpowiem. Za prasłowiańskie złożenia uznaje się jeszcze na przykład:
czarodziej,
kołowrót,
wilkodłak, a także zagadkowe:
czeluść,
człowiek,
gumno.
Sprawdzając w
Этимологический словарь славянских языков co piszą o
czeluści, znalazłem jeszcze co nieco z opisem
,,сложение основ". Z jednego tomu (
ЭССЯ, Выпуск 4) wyłapałem 24 złożenia. Zaznaczę, że nie wiem jaką podstawę przyjęto tam do odtwarzania postaci prasłowiańskich (zapewne jest to wyjaśnione w pierwszym tomie) – przy niektórych hasłach są poświadczenia tylko z jednego języka... Pomijam imiona ludzkie, nazwy zwierząt, roślin i grzybów. Ciekawe mi się wydają:
*čьrvotoь/*črvotočina oraz
*čьrvotoka/ *čьrvotokъ – poświadczenia w większości języków, w stp.
czerwotoczyna tj. próchno drewna stoczonego przez czerwie;
*dervoskъ – poświadczone w słoweńskim, czeskim i polskim, więc nieco mało, ale ciekawe znaczenia – słw. miejsce wycinki oraz sama wycinka, cz. drwal i cieśla, p.
drzewosiek tj. drwal;
*derevotočь/*derevotočina – nie jestem pewien czy słowo rzeczywiście prasłowiańskie, bo poświadczone tylko w staroczeskim, czeskim (rozwój) i staropolskim, ale ciekawy wydaje mi się ten rozwój, bo chyba podobny zaszedł między
czerwotocz a
czerwotoczyna – stcz. i stp.
drzewotocz tj. rodzaj żuka, cz. zapomniane słowo
dřevotočina tj. próchno drewna.
Mój z astronomii:
jednostka astronomiczna - odsłończenie (od słońce)
Cytat: Ainigmos w Listopad 30, 2019, 00:06:32
Mój:
emablować "zalecać się do kobiet" - miłoszczyć / miłostkować (od miłostka)
Moja propozycja:
miłoszyć "skakać z mostu"
Mój z fizyki:
elektron - prądek
Z jakiegoś powodu 'ostry' i 'koło' występowały w dużej ilości złożeń: ostrokół, ostropest, ostrołęka, kołomyja, kołomaź, kołomąt, kołowrót, kołowoz.
Mój z tego samego:
proton - dodacień (bo jest dodatnio naładowany)
Moje:
darzę – dziękuję; podarzenie – podziękowanie; odarzony – wdzięczny; odarzenie a. odarzoność – wdzięczność
dwornica – forum; dworownica – forum w oczach śmieszków i złośników
dwójca – para (w zasadzie nie moje, wzięte z tej dwornicy, ale w tym wątku chyba nie było)
gadanka – czat
główca a. głównik – kapitan drużyny wyczynowców (sport i pochodne chyba jeszcze nie doczekały się udanego zamiennika – same chuderlaki z zanikiem mięśni się tutaj udzielają?)
grobownia – cmentarz
nożyk-złożyk – scyzoryk
pochownica (od pochować) a. pochównik (od pochów) – trumna
(pod)licznica – kasa; samo(pod)licznica – kasa samoobsługowa; podliczek – paragon; podlicznik – kasownik
rozłożyk – kielich kwiatowy
rozłożka czy rozłóżka? (może być z ,,ó" od rozłożyć, na wzór zmyłka od zmylić?) – wersalka; rozłożnik – fotel rozkładany
strawnik? a. jednik? (mogłoby coś takiego powstać od np. daw. jedza?) a. podanek? (na nim podane) – talerz (podanek chyba może być, co nie? chociaż rzeczowników od imiesłowów przymiotnikowych nie ma zbyt wiele – nasuwają mi się wybranek od wybrany, wychowanek od wychowany)
wmierz – cel (wmierz, pal!); wmierny – celny; wmiernie – celnie; wmiernik – celownik
wysuwnica – szuflada
Ciekawe wyczytane w ,,Wyrazy cudzoziemskie zbyteczne w polszczyźnie" (http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/dlibra/doccontent?id=3410):
bursztyn – prażywica
dekadent – schyłkowiec
hiperbola – przesadnia
kit – lepiszcze
komin – dymnik
konsekwentny – wywodny
konstruktor – zestawca
koperta – obłożka
mebel, meble – sprzęt, sprzęty; umeblować – usprzęcić
motor – pędnik
pędzel – muskacz, kiść
pigułka – gałuszka
proporcja – spółmierność, równomiar (kolejne ganiebne złożenia, ale wydają mi się doskonale oddawać proporcję)
protoplazma – pierwoszcze
refren – odśpiew
rym, do rymu – do składu (takie dosyć oczywiste, a nie wpadłem na to)
rynna – okapnica
sonda – zgłębnik
suma – całkowitka
surdut – nasuwień
tekstura – uwarstwienie
temperament – udola, usił (to ciekawe)
Mój z fizyki:
gluon - spojek (od spajania silnych oddziaływań między kwarkami)
Cytat: JasiekChrusty w Listopad 30, 2019, 09:54:32
*dervoskъ – poświadczone w słoweńskim, czeskim i polskim, więc nieco mało, ale ciekawe znaczenia – słw. miejsce wycinki oraz sama wycinka, cz. drwal i cieśla, p. drzewosiek tj. drwal;
*derevotočь/*derevotočina – nie jestem pewien czy słowo rzeczywiście prasłowiańskie, bo poświadczone tylko w staroczeskim, czeskim (rozwój) i staropolskim, ale ciekawy wydaje mi się ten rozwój, bo chyba podobny zaszedł między czerwotocz a czerwotoczyna – stcz. i stp. drzewotocz tj. rodzaj żuka, cz. zapomniane słowo dřevotočina tj. próchno drewna.
W takim razie te tematy drewniane chyba też z jakiegoś powodu doczekiwały się często złożeń, jest "
drewutnia", w serbsko-chorwackim jest najwyraźniej "
drvosječa" u Bańkowskiego są "
Kładoruby" na Morawach i polskie "
drwoszczep"w znaczniu "cieśla, z XV XVI-ego wieku.
Może to wszystko jakieś kalki, ale to chyba mało prawdopodobne.
Cytat: SchwarzVogel w Grudzień 08, 2019, 12:28:49
W takim razie te tematy drewniane chyba też z jakiegoś powodu doczekiwały się często złożeń, jest "drewutnia", w serbsko-chorwackim jest najwyraźniej "drvosječa" u Bańkowskiego są "Kładoruby" na Morawach.
Może to wszystko jakieś kalki, ale to chyba mało prawdopodobne.
Ja tam się nie znam, więc moje zdanie nierozsądnie byłoby uznawać za jakieś ,,wyrocznicze", ale niemczyzna ma mocno podobne słowo do tego drzewosieka:
holzfäller tj.
holz+
fällen.
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 08, 2019, 09:47:04
Moje:
darzę – dziękuję; podarzenie – podziękowanie; odarzony – wdzięczny; odarzenie a. odarzoność – wdzięczność
A czemu nie od razu jak na Jugu - błogodarzę, błogodarzenie itd? ;)
Mój z fizyki nieeponimicznie:
bozon Higgsa - gmociel (od staropolskiego gmota "masa", jako że obdarza cząstki masą)
Moje:
błyszczyna – pomada, brylantyna
bujak – hamak
burzować – fermentować; burzowanie – fermentacja
chybo(ś)ć – wahanie; chybadło – wahadło
iskrzotki – wywoływane przez bodźce zewnętrzne zjawisko przyjemnego iskrzotania w okolicach głowy, szyi, kręgosłupa i innych obszerzach ciała, tzw. asmr (takie coś na umożebnienie słowa: od wzmocnionego przyrostkiem -ot- czas. iskrzotać < od czas. wielokrotnego iskrzać < od iskrzyć, jak łaskotki < łaskotać < stp. łaskać, czy błyskotka < daw. błyskotać < błyskać)
jaskrzyk a. jaskrzyn – kolejne słowa na bursztyn
kołować – wprawiać w ruch układ napędowy poprzez dociskanie podstopków, pedałować; od tego kołownik a. kołowiec – rower; dalej kołowca a. kołowacz – rowerzysta, kolarz
łopota - flaga
odmianownia – fleksja
oglądanka – kreskówka (do zestawu z czytanką)
osadnia a. po prostu osada (od osadzać) – rama
podstopek, podstopki – pedał, pedały
(prze)chownica, (prze)chówka – szafa, szafka
rozgrywnia a. rozgrywnica a. rozgrywalnia a. rozgrywisko – arena, stadion, mapy w strzelankach
siednik – muszla klozetowa
znaczeniownia – semantyka
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
dławica – angina (bardzo udane)
kulajka – pigułka
pościan – kino
psytka – woda sodowa/napój gazowany (nie pijam takich rzeczy, ale słowo udane)
Cytat: Onoma w Grudzień 08, 2019, 19:24:43
A czemu nie od razu jak na Jugu - błogodarzę, błogodarzenie itd? ;)
Staram się, aby było jak najprościej.
gmociel xDDDDDDD
no kurła, postarajcie się bardziej xD
Cytat: Борівой w Grudzień 14, 2019, 18:34:31
gmociel xDDDDDDD
no kurła, postarajcie się bardziej xD
Co złego w neologizacji z wskrzeszonych archaizmów, skoro słownikowo wysokopolszczyzna to język staropolskawy, który czerpie inspirację obficie tu i ówdzie z słowotwórstwa staropolskiego – staropolskich formantów i rdzeni wyrazów jako żywotnych, jako że staropolszczyzna lepiej radziła sobie z zapożyczeniami niesłowiańskimi niż współczesna polszczyzna?
Mój:
teatr –
zornia (od staropolskiego czarownika
zierać ,,oglądać")
To złego, że to po prostu brzmi chujowo, jakiś grzmociel kurła xD
Pomijam fakt, że nagłos gm- troszkę sugeruje mi germanizm :) Np. kognat staroangielskiego gemot :)
Cytat: Борівой w Grudzień 16, 2019, 08:17:33
To złego, że to po prostu brzmi chujowo, jakiś grzmociel kurła xD
Pomijam fakt, że nagłos gm- troszkę sugeruje mi germanizm :) Np. kognat staroangielskiego gemot :)
Jeśli
gmota okazuje się zapożyczeniem germańskim, to kiedy zapożyczyła się? W czasach sąsiedztwa Prasłowian z Gotami, a więc na tyle dawno, że można przyjąć ją jako swojski wyraz?
Raczej nie.
Niewątpliwie związane z cz. i słow. hmota, których pochodzenie nie jest jasne.
,,hmota, hmotný, hmotnost, zhmotnit se. Stč. též homota 'látka, hmota', ale i 'vlhkost v těle'. Příbuzné je sln. gomóta 'hmota, masa', gomȍt 'tlačenice, změť, zmatek' a asi i ukr.d. hómot 'šum, dunění'. Snad lze vyjít z kořene *gom-, který je i v homole. Srovnává se s ř. gémō 'jsem naplněn'"
Jiří Rejzek, Český etymologický slovník, 2001, s. 207
,,hmota (od *16. stor.) • Málo jasný výraz. V slk. asi podľa čes. hmota, ktoré sa vysvetľuje ako novší variant (druhotné hm- podľa hmatať?) stčes. homota ,nežiaduca tekutina, «vlhkosť» v tele, hnis; hmota, matéria' (k významu porov. i slk. dial. matéria, látka, hmota; maštaľný hnoj; hnis'), zrejme odvodeného od koreňa *gom-, bez jednoznačného výkladu — predpokladala sa súvislosť s psl. *komъ (ďalej pozri chumáč), resp. s gr. gemô, som naplnený niečím', novšie aj s homoľa. Z odvodenín: hmotný, od toho hmotnosť; hmotár pejor. ,prospechár' (uprednostňujúci hmotné záujmy) a i."
L'ubor Králik, Stručný etymologický slovník slovenčiny, 2015, s. 200
Polszczyzna zna słowa z gm-, których nie uznaje się za zapożyczenia: gmatwać i daw. gmatać, gmerać i stp. gmyrać, gmyz, daw. gmyślny. Nie wszystkie z nich są w pełni jasne, ale nawet Bańkowski nie upatruje w tych słowach zapożyczeń.
del
Nasuwa się pytanie, który dany wyraz znajduje się rodzimym dla rodzimomówcy wysokopolskiego?
Po pierwsze, kiedy odziedziczył się jako kontynuant lub archaizm z prasłowiańszczyny wraz z zapożyczeniami niesłowiańskimi przed dobą staropolską (piastowską), których nie poczytuje się ich za obce, mimo że wniknęły się do jej słownictwa na tyle dawno, że spolszczyły się fonetycznie dla niepoznaki ich obcego rodu.
Po drugie, kiedy utwarza się z odprasłowiańskich formantów i rdzeni wyrazów niekoniecznie zawsze czystosłowiańskiego pochodzenia lub drogą alternacji jako rodzimy słowotwór w mniemaniu owego rodzimomówcy, gdy zachodzi potrzeba nazwania nowej rzeczy bez sięgnięcia po zapożyczenie obcojęzyczne jak tylko jako znaczeniowy pierwowzór dla danego rodzimego słowotworu będącym homomorficznym lub izomorficznym zamiennikiem.
Moje:
cząstnica – partycja
cząstek – partykuła
dodatka – plus (w znaczeniu dodatniej strony jakiejś sprawy itp., np. ,,Rozchodzi się o to, żeby dodatki nie przesłoniły wam ujemek")
domyk – puenta
doplotka – aplikacja (krewniaki, ob. *pleḱ-)
działalnik a. obsłużnik – operator (narzędzie, nie osoba!)
nadzielnik – pulpit (od wcześniej podawanego nadzielnia tj. stół roboczy, warsztat)
obsłużyciel – operator
podsobić – personalizować; podsobienie – personalizacja (dla oswojenia ob. przy- + s- + po- + sobić)
przyspiesznik – akcelerator (jakoś nigdy nie słyszałem, ale słowo istnieje – mimo to nieużywane w np. przyspiesznik pobierania)
suszki – bakalie
ujemka – minus (w znaczeniu ujemnej strony jakiejś sprawy itp.)
wybiernik – menu (kolejna oczywistość, na którą nie wpadły nasze zgnuśniałe od zapożyczalstwa umysły)
wybit – rytm; wybitczy – rytmiczny; wybitczo – rytmicznie; wybitczość – rytmiczność; wybitnik – metronom (dla oswojenia ob. daw. rozbit – może od tego poszły rozbitek i rozbitki tj. szczątki rozbitego okrętu?)
Mój z hydrauliki:
kran - nalew (od nalać wzorem zlew)
A tak w sumie to skoro w Narzeczu ... nie ma zapożyczeń to istnieje litera f? Bo w onomatopejach z nią da się ją spokojnie zastąpić przez w: fiu!→wiu! ect. ale co wtedy stanie się z jedynym rodzimym wyrazem zawierającym właściwy dźwięk /f/ — ufać?
Można przywrócić upwać.
Cytat: ɈʝĴ w Grudzień 18, 2019, 20:54:08
A tak w sumie to skoro w Narzeczu ... nie ma zapożyczeń to istnieje litera f? Bo w onomatopejach z nią da się ją spokojnie zastąpić przez w: fiu!→wiu! ect. ale co wtedy stanie się z jedynym rodzimym wyrazem zawierającym właściwy dźwięk /f/ — ufać?
W staropolszczyźnie stała w nagłosie zbitka spółgłoskowa >pw<, zanim dla wygody i eufonii ubezdźwięczniła się do >f<, i gdyby odwrócić to ubezdźwięcznienie, to
ufać powróciłby do postaci
upwać, ale wykopolszczyzna w naszym zamyśle i wykonaniu nie sięga aż daleko w archaizację fonetyczną, lecz tylko słownikową, więc po co w
ufać tępić >f<, który wynika z naturalnej przemiany fonetycznej, choćby do fonetyki polskiej dodała dodatkową spółgłoskę wcześniej nieznaną, skoro mylnie podpowiada zapożyczenie, którego nie ma.
Cytat: ɈʝĴ w Grudzień 18, 2019, 20:54:08
A tak w sumie to skoro w Narzeczu ... nie ma zapożyczeń to istnieje litera f? Bo w onomatopejach z nią da się ją spokojnie zastąpić przez w: fiu!→wiu! ect. ale co wtedy stanie się z jedynym rodzimym wyrazem zawierającym właściwy dźwięk /f/ — ufać?
Upwać (por. ros.
уповать)
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 18, 2019, 17:30:00
Moje:
cząstek – partykuła
A nie raczej, powodując się homomorfią znaczeniową a nie kalką słowotwórczą,
wzmocnik (jak w innych nazwach części mowy z przyrostkiem -
nik), skoro wzmacnia treść przekazu pozytywnie albo negatywnie jako wyraz lub fraza o dwubiegunowym znaczeniu?
Cytat: Ainigmos w Grudzień 19, 2019, 04:59:51
A nie raczej, powodując się homomorfią znaczeniową a nie kalką słowotwórczą, wzmocnik (jak w innych nazwach części mowy z przyrostkiem -nik), skoro wzmacnia treść przekazu pozytywnie albo negatywnie jako wyraz lub fraza o dwubiegunowym znaczeniu?
Końcówkę
-nik miałem tam przy wrzucaniu, ale z jakiegoś powodu później zmieniłem na
-ek, co sprawia, że
cząstek podczas przypadkowania staje się
cząstką (dopełniacz
cząstka), więc może rzeczywiście lepiej byłoby
cząstnik. Przyznaję, że poszedłem na łatwiznę w tym przekładzie, m. in. dlatego że nie do końca wychwytuję istotę
partykuły :) – ciężko mi podjąć rozmowę.
W poprzednim wpisie zmieniłbym też
obsłużyciel na
obsługiwacz (to słowo bywa w użyciu) –
operator nie obsłuża, lecz obsługuje.
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 14, 2019, 14:37:43
Moje:
odmianownia – fleksja
znaczeniownia – semantyka
A nie prościej
odmiennia odnośnie fleksji i
znaczenica odnośnie semantyki?
A co jest złego w odmianie po prostu? Czemu nigdy nie rozszerzacie pola znaczeniowego słów?
Bo wystarczy podstawić słowo pod słowo i cyk, pora na CS-a xD
Nie wiem jak ty, ale ja niesamowicie gniję z tego szyfru podstawieniowego, który nic nie daje tak naprawdę xD
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 18, 2019, 17:30:00
Moje:
dodatka – plus (w znaczeniu dodatniej strony jakiejś sprawy itp., np. ,,Rozchodzi się o to, żeby dodatki nie przesłoniły
ujemka – minus (w znaczeniu ujemnej strony jakiejś sprawy itp.)
A nie wygodniej dla studentów matemo-fizycznych
dodat i
ujem?
Cytat: Ainigmos w Grudzień 19, 2019, 20:03:58
A nie prościej odmiennia odnośnie fleksji i znaczenica odnośnie semantyki?
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 20, 2019, 06:17:59
A co jest złego w odmianie po prostu?
Znaczenica brzmi mi jak nazwa urządzenia – jakiś większy,
samodziejny (
automatyczny) znacznik. Odmiennia bywała w użyciu wśród językoznawców przed 1939 rokiem, więc chyba dobre słowo, tyle że korcące wydaje mi się, aby podobnym rodzajom nazw nadać podobną postać.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 20, 2019, 06:17:59
Czemu nigdy nie rozszerzacie pola znaczeniowego słów?
Ależ rozszerzam. Bywa że nieświadomie, tzn. wymyślam słowo, które okazuje się istnieć, np.
domyk,
przyspiesznik. Bywa że świadomie, np.
bujak,
kołować,
osada,
suszki. To są przykłady z zaledwie dwóch ostatnich wpisów. Ale takie słowa są dla mnie samorzutnymi oczywistościami. Nie silę się na takie twory.
Cytat: Ainigmos w Grudzień 20, 2019, 21:11:22
A nie wygodniej dla studentów matemo-fizycznych dodat i ujem?
No dobra, zezwalam :)
Moje:
krążec – dysk (np. rzut krążcem; twardy krążec tj. dysk twardy)
nadstawnia – nadbudowa (np. nośnia gospodarcza i nadstawnia społeczeństwa tj. baza ekonomiczna i nadbudowa społeczeństwa)
nośnia – baza (np. nośnia danych)
ozwa – hasło (hasło mnie w zasadzie nie razi)
podpiska – sygnatura
popłat – karta płatnicza
przybrań,
przybranka – tapeta (np. przybrań nadzielnika tj. tapeta na pulpit; dla oswojenia ob. przystań od przystać)
przyrodny – naturalny
skarbnica – bank (np. skarbnica danych)
składnica – archiwum (istniejące słowo, ale ograniczone niemal zupełnie do harcerstwa);
składnicielstwo – archiwistyka;
składniciel i
składnicielka – archiwista i archiwistka;
składniczy – archiwalny;
składnik (bo składa) – archiwizator/archiwizer (co by dać zadość oczekiwaniu nietworzenia nowych słów, wyrażanemu przez niektórych miłośników tworzenia nowych słów);
zeskładnić – zarchiwizować;
zeskładniony – zarchiwizowany (jest tu oddane zarówno odkładanie, porządkowanie i upakowanie — do natychmiastowego upowszechnienia po przejęciu władzy i ogłoszeniu ustaw poprawnościowych)
składownia – magazyn;
składowy – magazynowy (np. powierzchnia składowa – kolejny przypadek wymyślenia przeze mnie słowa, które już istnieje);
składowacz – magazynier (np. składowacz/obługiwacz wózka widłowego);
składownik wielkopojemnościowy – masowe urządzenie magazynujące
spoziernia – badalnia gwiazd, obserwatorium;
spoziernik – teleskop
ślubiciel i
ślubicielka a.
ślubieniec i
ślubienica – małżonek i małżonka;
ślubicielski a.
ślubieńczy – małżeński (np. związek ślubicielski);
ślubicielstwo a.
ślubieństwo – małżeństwo
ustrój obsługowy – system operacyjny
wglądnik – mikroskop
widnik – ekran (np. widnik dotykowy, wygaszacz widnika)
wskaz – adres (np. wskaz sieciowy; wysłać na wskaz jakiś lub czyjś, wysłać pod wskazem jakimś lub czyimś)
wtór – klon;
wtórzyć – klonować
wyrobny – sztuczny; od tego
wyrobnictwo – sztuka; i dalsze odczarowania:
wyróbca – artysta;
wyrobniczy – artystyczny
zawiadownia – centrum dowodzenia (od
zawiadywać rzecz jasna, a to pochodzi od
wiedzieć, jakby ktoś nie wiedział)
zawiadownik – komputer (chyba, że to by dać na
smartfon, a na
komputer jakieś zgrubienie?)
zjawek – awatar/avatar (obrazek użytkownika);
zjawiec a. po prostu
zjawa – awatara (wcielenie Wisznu)
Cytatkrążec– dysk (np. rzut krążcem; twardy krążec tj. dysk twardy)
Nie mógłby być po prostu kręg jak w kręgosłupie, raczej nie dochodziło by do niejednoznaczności?
Cytatwtór – klon; wtórzyć – klonować
A to sobowtór nie jest rodzimy? I od niego ewentualnie utworzyć ,,sobowtórzyć — klonować"?
Jaki kręg? To jest krąg, a to
"ę" zamiast "ą" to jakaś sztuczność.
Gdzieś kiedyś czytałem, że wtórnie urobili to od słowa kręgosłup, ale nie pamiętam gdziem to przeczytał :P
W ogóle słownictwo medyczne to inny stan umysłu.
Moje z fizjologii odnośnie hormonów (pędzyn):
testosteron - samiecyna
estrogen - samicyna (eufonicznie kontaminacją nie samiccyna)
Cytat: ɈʝĴ w Grudzień 27, 2019, 15:29:50
W ogóle słownictwo medyczne to inny stan umysłu.
W tym przypadku
inny znaczy
działający – może nie zawsze udanie, ale podejmowanie starań upojęciowienia polszczyzny należy pochwalać. Kilka ciekawostek z
Polskiego słownika lekarskiego Franciszka Giedroycia:
całowraz – całowrazem nazywam sumę wrazów zmysłowych i mięśniowych, otrzymanych przez oczas jednego utkwienia uwagi
ciepłostka – kalorja
miano,
mianówka – termin
mianozbiór – słownik terminologiczny
pachnodymki –
candelae, trociczki (kadzidełkami się to dzisiaj nazywa)
rodoć,
rodota – natura
tajnik,
tajnia – wychodek
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 30, 2019, 15:03:15
W tym przypadku inny znaczy działający – może nie zawsze udanie, ale podejmowanie starań upojęciowienia polszczyzny należy pochwalać.
Tak, aczkolwiek chodziło mi bardziej o koszmarki typu: ,,płuca nie służą do oddychania" albo ,,odpowiednikiem ręki jest stopa, a dłoni jest podeszwa", kiedy dochodzi do zmiany pierwotnego znaczenia wyrazu.
Cytat: spitygniew w Grudzień 29, 2019, 13:23:22
Dlaczego tyle europejskich języków zapozyczyło francuskie plage? Potrafię zrozumieć, że taki tradycyjnie śródlądowy naród jak Polacy nie miał na to swojego słowa, ale, kurde, Albańczycy i Grecy?
Wysokopolanie mają na ten uparty galicyzm swojski
pias (zgrubienie od
piasek).
Już mamy zgrubienie – piach :)
A pędzyn z wcześniejszego wpisu powinien mieć postać pędzin na moje wyczucie. W znanych mi słowach tworznik (formant) -yn przybiera postać -in po dz: gospodzin, czeladzin. Albo pędzina, jeżeli pędzyn to dopełniacz liczby mnogiej...
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 30, 2019, 20:00:47
Już mamy zgrubienie – piach :)
Chodziło mi o odwrócenie zdrobnienia
piasek bez ujemnych skojarzeń jak w przypadku
pias; technicznie biorąc, odjęcie wszelkiego przyrostka zdrobniającego jest już zgrubieniem wyrazu niezależnie od tego, czy nasuwa dodatnie albo ujemne skojarzenia.
Wybaczcie mi za dwuwpis, ale...
Mój z geografii:
egzotyka - wyścianek (od przedrostka wy- "poza już w obrębie najbliższego sąsiedztwa" i ścianek od rdzenia ściana i przyrostka -ek, wzorem i przeciwnie do zaścianek)
Wbrew temu co pisałem niedawno, okazuje się, że polski miał swoje rodzime określenie plaży - miel (stąd pewnie Mielno).
No i mielizna przede wszystkim.
Według Derksena i Borysia to najwyraźniej uznaje za właściwie identyczne z miał, tylko z różnicą jeru na końcu. W innych językach słowiańskich oznacza najczęściej piach, żwir, itd.
Mój z filozofii:
heksis (,,trwała dyspozycja", jak to dwuimiennie utarło się w przekładach) – wyk (wzorem nawyk i odwyk)
Uwaga, dwuwpis
Mój z etyki:
brawurować - śmiałkować / śmiałczyć
brawura - śmiałkość
brawurowy - śmiałki
brawurowo - śmiałko
Z etyki, bo etyka jest nauką o zachowaniu?
Cytat: JasiekChrusty w Marzec 14, 2020, 11:19:16
Z etyki, bo etyka jest nauką o zachowaniu?
Tak, bo etyka w pojęciu u starożytnych jest nauką o zachowaniach ludzkich podpadających pod ocenę moralną jako dobre albo złe, przy czym brawura jest zła.
Nie mam ostatnio za bardzo czasu na czytanie z zastanowieniem nie tylko nad treścią, ale i nad tworznią (ta tworzeń), ale kilka słówek powstało:
bryłkowiec, kostkowiec – blok mieszkalny
chowka – kieszeń
czysło – kod (np. czysło dostępu, czysło źródłowe); czyślić – kodować, programować; czyśliciel, czyślacz, czyślarz – koder, programista; ? – program
grajka – piłka lub jakaś ogólniejsza nazwa przyrządu do gry
igrzyk – piłka lub jakaś ogólniejsza nazwa przyrządu do gry
językownia – gramatyka; językowiec – gramatyk
korzenina, korzyna – bulwa
liczydełko, oblicznik – kalkulator
listownia – poczta
liścina – karta (np. liścina pamięci; liścina płatnicza)
nadymka a. nadymek – balon
nagłów – kaptur
nagrywarka – kamera; nagrywacz – kamerzysta; nagrywka – nośnik nagrania
obłka – piłka
obłożyk – kafel; obłożka – kafelka
obwitka – opakowanie
obyczajnia – kultura
odbijak – amortyzator
otoczny – peryferyjny (np. narzędzia otoczne)
pienidło – szampon
podobnik – makieta (wcześniej dawałem podoba, ale jeżeli iść w tę stronę, to podobnik brzmi lepiej)
posył, nadaw – sygnał
przycisknica, przyciskadło – klawiatura
przyucznik, przysposobnik – instrukcja
rozwóz – autobus
spocznik – fotel
szóstek – sobota (zapewne było)
tuła – rura; tułka – rurka (ob. tuleja i tuł tj. pochwa na strzały)
tworznia – morfologia
wylewnik – gejzer (może wodotrysk pierwotnie to oznaczał?)
wywodnia – derywacja; wywodnik – derywat
wyraz – styl; wyraźnictwo – stylistyka (wcześniej dawałem zdoba i zdobnia, ale takie rozumienie jest przecież wtórne)
występnik, wydarznik – scenariusz (od występnia tj. scena)
wystopniować – awansować
zamiernik – plan
zasobnica, zasilnica – bateria
zawiernik – opakowanie (ob. obwitka); zawierko – pudełko
zestopniować – zdegradować
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
czernik – atrament
podpowiednik – terminarz
powit – salwa
skórnik – garbarz
urządziciel – organizator
I kilka dla mnie na razie za trudnych dla wszystkich podglądających wątek:
energia – ni to praca, ni to ciepło; coś od żar? po prostu rodzaj żeński żara?
folder, katalog, plik – ?
kategoria, klasa, typ – ?
funkcja – podawany tutaj odwzór oddaje znaczenie matematyczne, ale co dla pozostałych?
garnitur – coś od dobrać, dobrany itp. za suit?
koszula – Bańkowski twierdził, że pochodzi od kosz
marynarka – ?
taktyka – ?
strategia – ?
technika – ?
Witam :)
Oto kilka moich przedłożeń z zakresu Krajowładztwa:
Państwo - Możnectwo
Patriota - Ojczyźnianin
Patriotyzm - Ojczyźniaństwo
Nacjonalizm - Narododzierżstwo ( chciałem wymyśleć coś mniej banalnego od "Narodostwa" )
Socjalizm - Społecznictwo
Komunizm - Wspólnectwo
Premier - Wiodący
Maszyna - Dziejba
Kolonia - Zadzierżawie
Cytat: JasiekChrusty w Marzec 14, 2020, 13:14:24
taktyka – ?
strategia – ?
technika – ?
Taktyka - Szykierz
Technika - coś ze sposobem:
Sposobność?
Nie rozumiem, po co urabiać słowo na "państwo", skoro ono już jest czysto polskie. Pozostałe słowa są straszne.
Cytat: Sokal w Marzec 14, 2020, 15:03:57
Taktyka - Szykierz
Jeżeli to jest
szyk +
-ierz, jak w
żołnierz czy
szermierz, to raczej nie bardzo. Wojskowy
szyk jest zapożyczeniem z niemieckiego lub francuskiego. Końcówka jest zaledwie spolszczeniem niemieckiego
-er.
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Nie rozumiem, po co urabiać słowo na "państwo", skoro ono już jest czysto polskie.
Nie, Również tutaj korzenie ma nasza uwielbiana Łacina. Także i Pan, i Pani, którzy dotarli do nas od Czechów nie nadają się do wysokopolskiego.
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Pozostałe słowa są straszne.
Tak, tak samo jak większość słów tutaj wymyślonych.
koronaferie - przerwa wieńcowa
Cytat: Sokal w Marzec 14, 2020, 16:55:47
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Nie rozumiem, po co urabiać słowo na "państwo", skoro ono już jest czysto polskie.
Nie, Również tutaj korzenie ma nasza uwielbiana Łacina. Także i Pan, i Pani, którzy dotarli do nas od Czechów nie nadają się do wysokopolskiego.
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Pozostałe słowa są straszne.
Tak, tak samo jak większość słów tutaj wymyślonych.
Co ma łacina do
pana? Toż to z prasłowiańskiego, to że w czeskim tak jest wcale nie znaczy, że słowo nie jest wysokopolskie.
Twoje przedłożenia są przede wszystkiem za długie, można by je trochę poskracać, np.
społecznikostwo ->
społecznictwo. No i skąd ta
dziejrżwa?
Cytat: CivilixXXX w Marzec 14, 2020, 17:54:30
koronaferie - przerwa wieńcowa
Nie zapominajmy o samym
wieńczaku, czyli koronawirze. Co ciekawe, jest to rzeczywiście używana forma (co prawda na naszym Dyskordzie, ale nieważne xD).
Cytat: Kazimierz w Marzec 14, 2020, 17:59:56
Cytat: Sokal w Marzec 14, 2020, 16:55:47
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Nie rozumiem, po co urabiać słowo na "państwo", skoro ono już jest czysto polskie.
Nie, Również tutaj korzenie ma nasza uwielbiana Łacina. Także i Pan, i Pani, którzy dotarli do nas od Czechów nie nadają się do wysokopolskiego.
Cytat: Onoma w Marzec 14, 2020, 15:55:32
Pozostałe słowa są straszne.
Tak, tak samo jak większość słów tutaj wymyślonych.
Co ma łacina do pana? Toż to z prasłowiańskiego, to że w czeskim tak jest wcale nie znaczy, że słowo nie jest wysokopolskie.
Twoje przedłożenia są przede wszystkiem za długie, można by je trochę poskracać, np. społecznikostwo -> społecznictwo. No i skąd ta dziejrżwa?
Cytat: CivilixXXX w Marzec 14, 2020, 17:54:30
koronaferie - przerwa wieńcowa
Nie zapominajmy o samym wieńczaku, czyli koronawirze. Co ciekawe, jest to rzeczywiście używana forma (co prawda na naszym Dyskordzie, ale nieważne xD).
Skrócono ;)
grubopis - marker
coś mi mówi, że gdzieś to już było, bo poprzez opozycję do cienkopisu wygląda dość oczywiście xd
źródłownia – etymologia; źródłowniowy – etymologiczny; źródłownik – słownik źródłowniowy; źródłowca, źródłowczyni – etymolog, etymolożka
A źródłosłów?
Cytat: Kazimierz w Kwiecień 06, 2020, 19:47:35
A źródłosłów?
źródłownia – etymologia (dział językoznawstwa)
Mój z muzykologii:
bis - dwój
oryginał - pierwota
A co z wyrazem kontekst, przy czym chodzi o dokładniejszy zamiennik niż okoliczność i tło?
Moje przedłożenie to przymowa, dalej przymowny i przymownie.
Cytat: Siemoród w Kwiecień 09, 2020, 18:38:25
oryginał - pierwota
Było w rodzaju męskim –
pierwot. Podawałem jako ciekawe wyczytane/zasłyszane, ale nie pamiętam gdziem to znalazł –
Odpowiedź #1849 dnia: Listopad 21, 2019, 12:03:26 (odnośnik do wybranej odpowiedzi da się zrobić?). Chyba dobry wyraz, skoro wymyśliły go niezależnie od siebie 2 osoby.
Cytat: Ainigmos w Kwiecień 09, 2020, 20:37:17
A co z wyrazem kontekst, przy czym chodzi o dokładniejszy zamiennik niż okoliczność i tło?
Moje przedłożenie to przymowa, dalej przymowny i przymownie.
A może
obmowa? :) Takie nadanie dodatniego znaczenia słowu, które samo w sobie nie ma niczego ujemnego, wydaje mi się korzystne dla języka.
Moje:
obszyjka – szalik (zazwyczaj nie zmieniam rodzaju, ale nasuwał mi się tylko
obszyjnik, a zachciało mi się to odróżnić od naszyjnika)
rogożnik – tablet (do podawanych wcześniej
rogoża – było tablica, ale zmieniam na tabela;
rogożka – tabliczka;
rogożyk – baton)
rogożyca – tablica (wcześniej
rogoża)
We wcześniejszym wpisie zmieniłbym
źródłowniowy na
źródłowny.
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
zgłuszyna – izolacja (jest w ,,Słowniku technicznym" Karola J. Stadtmüllera i Karola L. Stadtmüllera z 1936 roku (https://www.wbc.poznan.pl/dlibra/show-content/publication/edition/232432?id=232432), ale natknąłem się na to gdzieś indziej...)
ładunek - nałoga (wzorem załoga)
Cytat: JasiekChrusty w Kwiecień 10, 2020, 16:08:03
Cytat: Siemoród w Kwiecień 09, 2020, 18:38:25
oryginał - pierwota
Było w rodzaju męskim – pierwot. Podawałem jako ciekawe wyczytane/zasłyszane, ale nie pamiętam gdziem to znalazł – Odpowiedź #1849 dnia: Listopad 21, 2019, 12:03:26 (odnośnik do wybranej odpowiedzi da się zrobić?). Chyba dobry wyraz, skoro wymyśliły go niezależnie od siebie 2 osoby.
Przecież możesz link wstawić.
Pierwota jakoś lepiej brzmi.
Cytat: Kazimierz w Kwiecień 10, 2020, 19:18:26
Przecież możesz link wstawić.
Z tego co widzę, to mogę dać tylko odnośnik do strony, na której znajduje się ta odpowiedź.
Cytat: Ainigmos w Kwiecień 10, 2020, 16:29:34
ładunek - nałoga (wzorem załoga)
Do tego
nałożność albo może po prostu
łożność – ładowność
Lepsze od podawanego przeze mnie
nakład, ale ma tę samą wadę – ,,przyrostkowość", która utrudnia oddanie potworzonych przez przyrostki słów pochodnych:
przeładować i
przeładunek,
wyładować i
wyładunek,
załadować i
załadunek. Czy może byłoby
przełożyć i
przełoga/przełożnia,
wyłożyć i
wyłoga/wyłożnia,
założyć :-\ i
załoga :-\ /założnia?
Swoją drogą, jak to się stało, że czasownik przechodni niedokonany od
przełożyć ma postać
przekładać? Było kiedyś jakieś
łażać >
przełażać?
Zanim wrzuciłem te pytania, to sprawdziłem, że
leźć i
łazić pochodzą przypuszczalnie od
leżeć (Boryś), więc tu chyba należy upatrywać pierwotnego czasownika niedokonanego, ale wciąż nie wiem jak doszło do tego przemieszania. Jak?
Możesz dać link do konkretnego posta (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg91480.html#msg91480)
Trzeba kliknąć w jego temat, a później przekopiować adres.
Mój z religii:
charyzmat - obdar
Mundur -Jenobiór (Wzorując się na Słowieńskim "enotna")
Pistolet - Samopał (Dawnosłów)
Hełm - Szłom(Dawnosłów)
Ładownica - Łożnica (może nałożnica? :P)
Cytat: Sokal w Kwiecień 13, 2020, 10:22:19
Mundur -Jenobiór (Wzorując się na Słowieńskim "enotna")
Hełm - Szłom(Dawnosłów)
Ładownica - Łożnica (może nałożnica? :P)
Jak już, to:
mundur –
inobiór,
inodzież (z przedrostkiem
ino- ,,jednakowy", a nie
jeno- ,,tylko"),
hełm –
czaszec (to dziwne w narzeczu wysokopolskim, aby odgermański wyraz tłumaczyć odgermańskim wyrazem, który ograniczał się do stożkowych hełmów, skoro zachodzi sposobność przetłumaczenia go wyrazem odsłowiańskim o szerszym znaczeniu),
ładownica –
nabitka (od
nabić).
CytatSwoją drogą, jak to się stało, że czasownik przechodni niedokonany od przełożyć ma postać przekładać? Było kiedyś jakieś łażać > przełażać?
Zanim wrzuciłem te pytania, to sprawdziłem, że leźć i łazić pochodzą przypuszczalnie od leżeć (Boryś), więc tu chyba należy upatrywać pierwotnego czasownika niedokonanego, ale wciąż nie wiem jak doszło do tego przemieszania. Jak?
Supletywizm. W parze
kłaść - (po)łożyć człon niedokonany ma inny źródłosłów.
Kłaść pokrewne jest niemieckiemu
laden (isl.
hlaða, pie. *legʰ-), a
łożyć -
legen (pie. *kleh₂-).
Mój z fizyki:
rykoszet - poskos (obejmuje wszelkie odbicia ciała pod kątem innym niż prosty jako skośne)
Mój z architektury:
alkowa - leżka (wzorem posiedka "altana")
Mój z ekonomii:
outsourcing - przeźródlenie (przeniesienie źródeł pracy gdzie indziej)
Jakieś słowo na 'szermierkę"?
Niedawno ostatnia użytkowniczka j. jagańskiego skończyła 92 lata, a mnie właśnie naszła rozkmina - jak wyrazić po (wysoko)polsku mamihlapinatapai?
Cytat: Hapana Mtu w Maj 27, 2020, 00:42:38
mnie właśnie naszła rozkmina - jak wyrazić po (wysoko)polsku mamihlapinatapai?
Można by nie do końca dokładnie jako
innosamokrok (od przedrostka
inno- o znaczeniu
jeden z dwóch i
samo- jako
identyczny), skoro jest to "stan dzielony przez dwie osoby, z których każda chce zainicjować coś, czego obydwie pragną, ale żadna nie chce być tą, która zacznie".
degenerat - wyrodzeniec
tyrystor (od gr. θύρα "drzwi") - drzwiacz (skoro działa zaworowo)
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 15, 2020, 17:25:19
degenerat - wyrodzeniec
Dobre, ale ktoś już wpadł na coś podobnego. W fizyce kwantowej obok pojęcia "degeneracja" (stanów energetycznych) stosuje się też "zwyrodnienie".
turgor (https://pl.wikipedia.org/wiki/Turgor)(od łac. turgere "obrzmieć") - obrzmień
aktor – licarz
Od lica przezwany, ponieważ w swojej profesji powinien niejako umieć przyjmować różne oblicza, by odgrywać role. Sufiks -arz dla profesji tak samo jak w przypadku rybarza.
Moje:
listnica – sałata
namiar – radar
oczystek a. wyczystek – listnik wygódkowy
odurzacz – narkotyk
oznacznik – desygnat
rodzajowanie – klasyfikacja (np. rodzajowanie nauk)
rozciąg – bungee (np. skoki na rozciągu)
rzezka – kreska
twardz – kwarc (niemiecki quarz ma ,,herkunft umstritten", ale przypuszcza się słowiańskie twardy)
zadłonka – bransoleta; zadłonki – kajdanki
Mój:
chargé d'affaires ("dosł. obciążony sprawami pełnomocnik dyplomatyczny") - przysprawnik
fałsz - łeż (odmienianie łeż, łży; w stpol. łeż - kłamstwo)
fałszywy - łży (odmieniane łży, łżego, łżemu...), to akurat inspirowane scs., ale mogło coś takiego istnieć dawniej w polszczyźnie
idąc za ciosem
fałszerz - łeżnik
fałszerstwo - łestwo (myślałem też o łeżbie, ale u nas chyba ten przyrostek nie był tak twórczy jak w czeskim xD)
swoją drogą nazwy przypadków, bo zawsze mnie mierziło, kiedy w podręcznikach do łaciny czy innych języków, obok wołacza i biernika mamy jakiś ablatyw:
ablativus - odchodnik
absolutivus - bezwzględnik
accusativus - biernik
adessivus - przystawnik
allativus - przynośnik
comitativus - należnik
dativus - celownik
elativus - wychodnik
ergativus - działacz
essivus - udzielnik
genetivus - dopełniacz
illativus - wchodnik
inessivus - wnętrznik
instructivus - sposobnik
instrumentalis - narzędnik
intransitivus - nieprzechodnik
locativus - miejscownik
nominativus - mianownik
partitivus - oddzielacz
possessivus - dzierżawnik
prepositionalis - przyimnik (przyjemnik?)
terminativus - koniecznik
translativus - przechodnik
vialis - pośrednik
vocativus - wołacz
Mój:
sortownia - oddzielba
Cytat: Siemoród w Lipiec 15, 2020, 00:31:36
swoją drogą nazwy przypadków, bo zawsze mnie mierziło, kiedy w podręcznikach do łaciny czy innych języków, obok wołacza i biernika mamy jakiś ablatyw:
dativus - celownik
Cel (stp.
cyl) ma być zapożyczeniem ze średnio-wysoko-niemieckiego
zil (dzisiaj
ziel). Nie jakieś wczesne zapożyczenie, ale jest we wszystkich językach słowiańskich – z polskiego ponoć dostało się do wschodniosłowiańskich. Słowo, które wcale jasnego pochodzenia nie jest. W najnowszym wydaniu
Kluge. Etymologisches Wörterbuch der deutschen Sprache z 2011 roku wymienione są postacie słów z języków germańskich oraz wzmiankuje się o porównywalnym (
,,vergleichbar") walijskim
eddyl. W najnowszym wydaniu
Duden. Das Herkunftswörterbuch z 2014 piszą, że słowo
być może należy do rodziny wyrazów wymienianych pod
zeit (
,,gehört vielleicht zu...").
Kiedyś podawałem
wmiernik jako zamiennik
celownika, mając co prawda na myśli przyrząd
wmierniczy (
celowniczy), ale jako nazwa przypadka też by się chyba nadało. A skoro o tym mowa, to nie wiem dlaczego wówczas podałem
wmierz jako
cel. Chyba prawidłowszy byłby jednak
wmiar.
Cytat: JasiekChrusty w Lipiec 15, 2020, 20:53:34
Cytat: Siemoród w Lipiec 15, 2020, 00:31:36
swoją drogą nazwy przypadków, bo zawsze mnie mierziło, kiedy w podręcznikach do łaciny czy innych języków, obok wołacza i biernika mamy jakiś ablatyw:
dativus - celownik
Cel (stp. cyl) ma być zapożyczeniem ze średnio-wysoko-niemieckiego zil (dzisiaj ziel). Nie jakieś wczesne zapożyczenie, ale jest we wszystkich językach słowiańskich – z polskiego ponoć dostało się do wschodniosłowiańskich. Słowo, które wcale jasnego pochodzenia nie jest. W najnowszym wydaniu Kluge. Etymologisches Wörterbuch der deutschen Sprache z 2011 roku wymienione są postacie słów z języków germańskich oraz wzmiankuje się o porównywalnym (,,vergleichbar") walijskim eddyl. W najnowszym wydaniu Duden. Das Herkunftswörterbuch z 2014 piszą, że słowo być może należy do rodziny wyrazów wymienianych pod zeit (,,gehört vielleicht zu...").
Racja xDDDD
Wiem, że to zapożyczenie, ale jakoś odruchowo zpisałem to. Można jeszcze pomyśleć o jakieś bardziej dosłownej kalce łac. dativus jak ros. дательный, czyli coś od dawania, darzenia. Wmiernik nie jest zły, bo ma tyle samo do dawania co celowanie xD Kaszubski ma chyba "dawácz", co nie jest złym rozwiązaniem
Swoją drogą, czy istnieje jakieś słowiańskie określenie na
kometę, które nie byłoby XIX-wiecznym nowosłowem? Kosa? Rozum podpowiada, że powinno istnieć takie określenie, w końcu prosty lud dawniej zwracał uwagę na komety, które zwiastowały według nich nieszczęścia.
Cytat: Siemoród w Lipiec 15, 2020, 21:00:35
Swoją drogą, czy istnieje jakieś słowiańskie określenie na kometę, które nie byłoby XIX-wiecznym nowosłowem? Kosa? Rozum podpowiada, że powinno istnieć takie określenie, w końcu prosty lud dawniej zwracał uwagę na komety, które zwiastowały według nich nieszczęścia.
Może jako hiperonim w postaci zrostu na modłę starocerkiewnosłowańską:
zniebalot (bo niekoniecznie
zniebaspad, skoro może swą orbitą omijać orbitę Ziemii, ,,nie zwiastując ludowi nieszczęść"), który przypina się nie tylko do komet, ale i do asteroidów oraz meteorytów w sensie niepodległym od wierzeń astrologicznych ludu prostego.
Cytat: Siemoród w Lipiec 15, 2020, 21:00:35
Swoją drogą, czy istnieje jakieś słowiańskie określenie na kometę, które nie byłoby XIX-wiecznym nowosłowem? Kosa? Rozum podpowiada, że powinno istnieć takie określenie, w końcu prosty lud dawniej zwracał uwagę na komety, które zwiastowały według nich nieszczęścia.
Miotła? Wymyślam czy gdzieś kiedyś była w użyciu w tym znaczeniu? Może znam to z jakiejś bajki...
reupload - przewrzuta
Moje:
ankietować - wypytać
ankieta - wypytka
ankieter- wypytkarz
ankieterka - wypytkarka
ankietowy - wypytkowy
ankietowanie - wypytkowanie
Cytat: Siemoród w Luty 08, 2016, 23:52:06
Planet, ni planet karłowatych chyba nie było, zatem dodaję:
Merkury - ?
Wenus - Jutrzenka, Pierworadka
Ziemia - Ziemia
Mars - Łada
Ceres - Marzanna, Morana, Morena
Jowisz - Jesza, Perun (Pierun? Piorun?)
Saturn - ?
Uran - ?
Neptun - Mokosz
Pluton - Weles
Starałem się dobierać tak, aby słowiańscy bogowie odpowiadali rzymskim, ale nie zawsze się tak da. Swoją drogą Słowianie bóstwa wiązali bardziej z gwiazdozbiorami niż planetami, stąd trzech planet nie potrafię nazwać.
Jeszcze jedno podejście do planet, tym razem inspirowane Łużyczanami (patrzcie jaki jenjalny naród!):
Merkury: Srebrzynka, Rtętka?
Wenus: Jutrzenka
Ziemia: Ziemia
Mars: Czerwonka
Jowisz: Królewka
Saturn: Obrączka
Uran: Moderka
Neptun: Wodnica
Łużyckie nazwy (archaiczne, nie przyjęły się chyba zbytnio, ale są w słowniku)
Merkury Merkur, Slobranicka
Wenus Wenus, Zernicka
Mars Mars, Cerwjena gwězda
Jowisz Jupiter, Kralowc
Saturn Saturn, Pódwobrycka
Neptun Neptun
Moje:
sondaż - wybad (od wybadać)
sondażowy - wybadny
Przypomniałem sobie, że dla ablatywu istnieje już polski odpowiednik, który kiedyś tu przytoczyłem - pochodnik (https://pl.wiktionary.org/wiki/pochodnik).
Cytat: Kazimierz w Lipiec 20, 2020, 22:05:55
Przypomniałem sobie, że dla ablatywu istnieje już polski odpowiednik, który kiedyś tu przytoczyłem - pochodnik (https://pl.wiktionary.org/wiki/pochodnik).
Faktycznie jest coś takiego, choć być może tylko w starszych podręcznikach. W każdym razie słowo warte wzkrzeszenia!
muštarriq(u) (http://www.assyrianlanguages.org/akkadian/dosearch.php?searchkey=mu%C5%A1tarriqu&language=rawakkadian) (z akad. "ukryty kochanek") - podkochaś
kwiecinka – butonierka
nakręt – gwint
świetlnik – lampa (np. świetlnik stołowy, świetlnik uliczny)
wiatrowiec – żaglowiec; wiatrówka – żaglówka; ? – żeglarz; ? – żegluga (jak powstało słowo żegluga? -uga jest rodzime?)
wiosłowiec – galera; wiosłówka – kajak (nie podkreśla na czerwono, bo jest takie słowo! oznacza łódź wiosłową)
Cytat: JasiekChrusty w Lipiec 21, 2020, 18:39:53
(jak powstało słowo żegluga? -uga jest rodzime?)
Jedyne co mi się kojarzy to bind
uga - niemieckie Bind
ung, ale nie ma (lub nie wiem o istnieniu) żadnej formy pokroju *Seglung.
Cytat: elslovako w Lipiec 21, 2020, 20:13:06
Cytat: JasiekChrusty w Lipiec 21, 2020, 18:39:53
(jak powstało słowo żegluga? -uga jest rodzime?)
Jedyne co mi się kojarzy to binduga - niemieckie Bindung, ale nie ma (lub nie wiem o istnieniu) żadnej formy pokroju *Seglung.
sztaluga, kolczuga, maczuga, szaruga, bieługa. Te dwa ostatnie zdają się sugerować, że mogło istnieć jakieś prasłowiańskie *-uga tworzące rzeczowniki z przymiotników.
Jest jeszcze pleciuga, chyba od pleść, że ze zmiękczeniem i wypadnięciem "ś"?
Takie sufiksy jak "ogъ" czy "-ga" są chyba powszechnie uznane, może to jakaś (nieregularna?) odmiana.
https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/-ogъ
https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/-ga
No i jest jeszcze -ęga, we włóczęga, niedołęga, czy łazęga*.
Jako że musiało tam chyba pierwotnie być "ǫ", bo nie widać zmiękczenia, to może -uga to po prostu ruska postać? Albo też jakaś odnosowiona niezależnie. Bieługa na pewno jest z rosyjskiego.
*chociaż zdaje się że pierwotnie łazęka, więc to niejasne.
Pleciuga jest po prostu utworzona od tematu, dlatego nie ma żadnego "ś".
Niedołęga i łazęga to raczej formacje wtórne, już nie do końca poprawne morfologiczne, bo ten sufiks brzmiał *-ęga (patrz ros. работяга, бродяга, чертяга), z jakiegoś powodu ominęła go III palatalizacja.
Co do bieługi to oczywiście jest ona z rosyjska, ale analogiczna szaruga jest ewidentnie polska. Swoją drogą Vasmer postuluje praformę *bělǫga i porównuje *-ǫga do *pьstrǫgъ z *pьstrъ, co brzmi sensownie, ale przydałoby się więcej przykładów. Wydaje się, że z tego samego źródła jest радуга jako *radǫga z *radъ, choć może to też być kontaminacja *radъ i *dǫga (jak mrus. райдуга).
Wskrzeszając przyrostek -ęga:
profanator - bezcześcięga (od bezcześcić)
pałac - trzem (wzkrzeszony dawnosłów)
fioletowy - śliwy (jak dotąd pojawiło się tylko na dyskordzie)
brązowy - gniady (jak u Czechów, ale słowo i dziś nieobce)
pomarańczowy - lisy (por. mac. лисест), rusy (regjonalne)
Cytat: Siemoród w Lipiec 22, 2020, 13:41:16
pomarańczowy - lisy (por. mac. лисест)
pomarańcza -
liśka
A więc to
-uga znaleźć można w słowach różnego pochodzenia.
Jest w słowach rodzimych
białuga, bieluga, papluga, pleciuga, śmieciuga, szaruga, które mają, zdaje się, pochodzenie gwarowe i mogły powstać na polskojęzycznym wschodzie.
Cytat§ 570. Twory na -uga. Wykładnik ten występuje w dość licznych przykładach, np. kolczuga por. kolec, maczuga, pleciuga, lud. białuga 'grunt iłowaty', bieluga 'bieleń, r. ryby', papluga 'papla', śmieciuga 'śmieciuch', im. stp. Kaługa Koz. SO VIII 350
Henryk Gaertner, Gramatyka współczesnego języka polskiego, 1938, str. 328
Kolczuga wg Bańkowskiego może być rutenizmem, który zastąpił stp.
zbroja kolcza.
Jest w zapożyczonych z niem.
binduga i
winduga,
framuga, sztaluga, oraz mających związek ze statkami
lichtuga (ponoć od leichtung), ładuga (chyba od ladung); zapożyczonym z rum.
maczuga; w zapożyczeniach wschodniosłowiańskich:
bieługa, czeczuga, jaruga (jar z tatarskiego), kaługa, siewruga.
Seglung istniało w staroangielskim (dzisiejsze
sailing).
Moje:
wiatrować – łapać wiatr, żeglować;
wietrznica – żagiel
Cytat: Siemoród w Lipiec 21, 2020, 21:50:12
Pleciuga jest po prostu utworzona od tematu, dlatego nie ma żadnego "ś".
Niedołęga i łazęga to raczej formacje wtórne, już nie do końca poprawne morfologiczne, bo ten sufiks brzmiał *-ęga (patrz ros. работяга, бродяга, чертяга), z jakiegoś powodu ominęła go III palatalizacja.
Co do bieługi to oczywiście jest ona z rosyjska, ale analogiczna szaruga jest ewidentnie polska. Swoją drogą Vasmer postuluje praformę *bělǫga i porównuje *-ǫga do *pьstrǫgъ z *pьstrъ, co brzmi sensownie, ale przydałoby się więcej przykładów. Wydaje się, że z tego samego źródła jest радуга jako *radǫga z *radъ, choć może to też być kontaminacja *radъ i *dǫga (jak mrus. райдуга).
Tak poza tym to są jeszcze mordęga, mitręga ,wardęga ale to w najprawdopodobniej wszystko pożyczki, więc -ǫga też nie musi być rodzime.
Rodzime chyba "morąg" i "morągi", "moręgowaty".
Co do maczugi, to chyba też może być wpływ tego sufiksu, bo "zwyczajne" zapożyczenie z wołoskiego
măciucă powinno dać maczukę?
Cytat§ 567. Twory na -ęga. Wykładnik -ęga upatrywany w mitręga, występuje niewątpliwie w rzeczownikach łazęga, mordęga, włóczęga, lud. maślęga 'maślak', trupięga 'starzec', Warszęga 'Warszawa', wisęga 'wisus', stp. drgęga 'drżączka u koni', ostręga 'jeżyna', bzdęga 'młyn na galarze', imiona Bijęga, Macięga Koz. SO VIII 350. Co do pochodzenia ę, p. § 359.
Henryk Gaertner, Gramatyka współczesnego języka polskiego, 1938, str. 328
Jeszcze chyba
ciemięga,
komięga i
siermięga.
Tak w ogóle bawiącym się w wymyślanie nowych słów polecam tę książkę Henryka Gaertnera. Nie wszystko zgadza się z obecnym stanem wiedzy, ale bardzo mi się podoba uporządkowanie przyrostków rzeczowników w dziale ,,Słowotwórstwo" http://pbc.up.krakow.pl/dlibra/doccontent?id=5592 (http://pbc.up.krakow.pl/dlibra/doccontent?id=5592)
Mój:
shocument - wtrząsok
Ale weźcie do tych nazw planet przynajmniej jakichś rzeczywistych słowiańskich bogów...
Ale po co w ogóle nazywać planety od bogów? Niepotrzebne kalkowanie, a poza tym:
Cytat: Siemoród w Luty 08, 2016, 23:52:06
Swoją drogą Słowianie bóstwa wiązali bardziej z gwiazdozbiorami niż planetami, stąd trzech planet nie potrafię nazwać.
Moje:
salaryman - uposażnik (od uposażenie "pensja")
pensja - uposag (wzorem posag)
Głogolica, głogolicki, głogolnicy zamiast głagolicy, głagolickiego i głagolaszy. Morfem głogoł- zaświadczony na ziemiach polskich w toponimji, przynajmniej według Brü, np. Głogolice, Głogoły.
EDIT: Przy okazji jeszcze kolejna cegiełka do słownictwa językoznawczego:
supinum - dążnik (dawniej: sposób dążnościowy, co w nieprosty sposób kalkowało łac. supino - wyginać, giąć się do góry)
Moje:
kraśmo – ładne pismo, kaligrafia (krasa + -mo jak w bielmo, pismo, widmo)
naznawać – próbować; naznać – spróbować; naznanie – próba (np. naznanie sił); naznań i zdr. naznanka – próbka (np. naznanki zapachów); naznawka – probówka; naznawczy – próbny (np. lot naznawczy); naznawczo – próbnie
obmiar – model (np. obmiar samolotu); obmiarowanie – modelowanie
przestępnica – paszport (inne rozważane przestępnik, przekrocznica, przekrocznik)
tryszcz – ejakulat
wsuwka – kieszeń
zaciszczka a. zaciszczek – kapsel (np. rogożyca z zaciszczkami tj. tablica z kapslami)
Czemu nie krasmo, tak jak pismo?
Przestępnica? Może pątnica albo pąciówka? (od pąci czyli drogi, w staropolskim *pǫtь przeszło do rodzaju żeńskiego)
Podoba mi się tryszcz! Rozumiem że tak jak pryskać - pryszcz?
Wsuwka to niepotrzebne słowotwórstwo, bo po pierwsze to słowo jest zajęte, po drugie kieszeń jest wysokopolska, według Brü to nie jest związane z kiesą, ale kiszką.
Cytat: Siemoród w Sierpień 11, 2020, 18:21:56
Czemu nie krasmo, tak jak pismo?
Przestępnica? Może pątnica albo pąciówka? (od pąci czyli drogi, w staropolskim *pǫtь przeszło do rodzaju żeńskiego)
Podoba mi się tryszcz! Rozumiem że tak jak pryskać - pryszcz?
Wsuwka to niepotrzebne słowotwórstwo, bo po pierwsze to słowo jest zajęte, po drugie kieszeń jest wysokopolska, według Brü to nie jest związane z kiesą, ale kiszką.
1. Źle opisałem sposób utworzenia. Myślałem o
krasić +
-mo (bo przecież
pismo jest od
pisać, a nie od jakiegoś
pisa), a wówczas, jak mi się zdaje, powinno być
ś. Czy jednak nie?
2.
Pątnica nie jest zła. Jest dobra, bo przywracanie dawnych słów i namnażanie od nich nowych jest bardzo dobrym podejściem. Tyle że to
prze- wydaje mi się w oddaniu znaczenia
paszport zasadne.
3. A nie pamiętam. Coś z tym, ale jakoś inaczej do tego dochodziłem.
4. Współcześni źródłowcy jednak upatrują w
kieszeni zapożyczenia poprzez białoruski z litewskiego. Zakładam, że nauka się rozwija, że wiemy więcej niże przed 100 laty, że jesteśmy bliżsi prawdy itp. A tak poza tym, możemy mieć przecież i po kilka nazw na jedną rzecz, co nie?
1. Biorąc pod uwagę, że w polszczyźnie mamy obocznie -śny i -sny (np. kwas - kwaśny, ale mięso - mięsny), wydaje mi się, że wcale nie miękkość tutaj decydowała a coś bardziej arbitralnego. Mimo wszystko nie kojarzę żadnego rzeczownika na -śmo, jedynie pismo, pasmo.
4. A faktycznie, Brü tutaj pierdzieli głupoty trochę, Smoczyński twierdzi, że wcześniej to słowo brzmiało kiszenia, co już ewidentnie wzkazuje na lit. kišenė, więc jednak odwołuję swoje słowa i kieszeń nie nadaje się do wysokopolskiego. Mimo wszystko lepiej nie tworzyć niepotrzebnie słów wieloznacznych. Pomyślę jeszcze, czym zastąpić kieszeń.
Cytat: Siemoród w Sierpień 11, 2020, 18:21:56
Wsuwka to niepotrzebne słowotwórstwo, bo po pierwsze to słowo jest zajęte, po drugie kieszeń jest wysokopolska, według Brü to nie jest związane z kiesą, ale kiszką.
Tworząc nowe rodzimosłowia, trzeba pamiętać o tym, żeby nie popaść w turbopuryzm (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,48.msg94212.html#msg94212), który bezwiednie dobiera się do... wyrazów odnośnie życia codziennego odziedziczonych z prasłowiańskiego tylko dlatego, że brzmią - nie wiedzieć czemu - ,,obco" czyli ,,mało słowiańsko" jako rzekome zapożyczenia niesłowiańskie!, skoro są kognatami wyrazów z pokrewnych języków w obrębie aryjskiej rodziny językowej (polski
nos względem niemieckiego
Nase, począwszy od aryjskiego
*nas-), co może wywołać złudzenie obcości mimo, że wyrazy te etymologicznie okazują się wysokopolskimi czyli swojskimi.
Mój:
katechon (https://pl.wikipedia.org/wiki/Katechon) - tamowaciel
Niestety tama jest niemiecka.
Cytat: Ainigmos w Sierpień 22, 2020, 11:00:48
Mój:
katechon (https://pl.wikipedia.org/wiki/Katechon) - tamowaciel
Cytat: Kazimierz w Sierpień 22, 2020, 15:52:59
Niestety tama jest niemiecka.
No to w takim razie
powstrzymaciel.
ół - alkohol (nie wiem czy to słowo było poświadczone kiedykolwiek, ale jest wręcz praaryjskie, lit. alus, scs. олъ)
ołowina - napój alkoholowy (por. strus., оловина, cs. ѻловина - dowolny napój alkoholowy za wyjątkiem wina)
ołownik - alkoholik
Jeszcze w cs. jest ѻлȣй (олуй) - piwo, co mogłoby się przydać (oczywiście nie na miejsce piwa), ale nie wiem czy to nie jakaś dziwna rodzima formacja.
Mój:
subwersja (https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Subwersja_(gender)) - przekornia (na przekór zapatrywaniom danego społeczeństwa na role społeczne)
kometa - kosmata (odmieniana przymiotnikowo, jak prosta, przekątna)
Dobre słowo z trzech powodów: odbitka, znaczeniowo podobne do pierwoty 'długowłosa', wyrzutnia od staropolskiego wyrażenia kosmata gwiazda.
astronom - gwiazdozorca (wzkrzeszony dawnosłów)
astronomia - gwiazdozórstwo
Kilka:
naśladownik – symulator (np. naśladownik lotu)
obła (urzeczownikowiony przymiotnik r. ż.) – planeta
obłęcz (jak przełęcz) a. obłęczyca (jak ulica) – orbita (to od łęku/łuku rzecz jasna)
przemieniec lub zmieniec – mutant, skoro mutacja to przemiana lub zmiana [łac. mūtō i p. (z)miana mogą pochodzić z tego samego pie. rdzenia *mey- https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/mey- (https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Indo-European/mey-)]
przysobek – portfel
uprzydatniać – adaptować; uprzydatnienie – adaptacja; uprzydatnić – zaadaptować
Cytat: JasiekChrusty w Wrzesień 25, 2020, 14:21:14
Kilka:
naśladownik – symulator (np. naśladownik lotu)
Tego nie podczerwieniło, bo słowo nie tylko istnieje, ale ma właśnie takie znaczenie:
naśladownik:
techn. «model imitujący działanie urządzenia rzeczywistego (np. pieca hutniczego) lub przebieg określonych procesów rzeczywistych (np. zakłóceń, warunków lotu); symulator»
∆ Naśladownik lotu «urządzenie naziemne odtwarzające warunki lotu, stosowane do szkolenia i treningu pilotów»
https://polish.enacademic.com/34744/na%C5%9Bladownik (https://polish.enacademic.com/34744/na%C5%9Bladownik)
Jeszcze kilka na świeżo:
przebór – selekcja (w użyciu jest dobór, ale to byłoby lepsze, bo przebierać zawiera w sobie również odrzucanie i dlatego dokładniej oddaje selekcjonować); przebierca, przebierczyni – selekcjoner, selekcjonerka; przebierny – selekcyjny; przebierczy – selektywny (np. wywołanie przebiercze)
przyrodnictwo – ekologia
uprzydatniający – adaptacyjny (np. zachowania uprzydatniające); uprzydatnialność – adaptabilność
W załączniku jak wyglądałaby okładka ,,Adaptation and Natural Selection. A Critique of Some Current Evolutionary Thought" George'a C. Williamsa. Czytalibyście z dodatkowym zaciekawieniem?
Brakuje przetłumaczenia imion i nazwisk :)
Mój:
doom - przepast (od stpl. przepaścić)
Moje:
bytowisko – habitat (oczywista oczywistość, na którą wpadłby każdy użytkownik języka polskiego, gdybyśmy mieli w zwyczaju upojęciowianie polszczyzny)
ciałko kraśne, krasinka – chromosom (do zestawu z krwinka i dziedzinka)
ciągota – guma; ciągotka – gumka
dziedzicznictwo – zbiór wiadomości o dziedziczeniu, genetyka; dziedzinka – gen (do zestawu z krwinka i krasinka)
kiściec – pędzel; kiścik – pędzelek (niby wpadłem na to sam, ale chyba znany mi był rosyjski odpowiednik)
krasianka – kolorowanka
nadstawienie – epistaza
obłucha – kapusta; obłuszka – brukselka
podkras – paleta malarska
poziemie – terytorium [obce nieścisłe (łac. terra – ziemia) zastępuję rodzimym nieścisłym, bo w skład takiego terytorium kraju wchodzą również rzeki czy jeziora...]
Wyczytane:
podzór – stp. podglądanie, szpiegowanie
Cytat: JasiekChrusty w Październik 03, 2020, 14:52:57
poziemie – terytorium [obce nieścisłe (łac. terra – ziemia) zastępuję rodzimym nieścisłym, bo w skład takiego terytorium kraju wchodzą również rzeki czy jeziora...]
Te... pod rzeką czy jeziorem jest przecież ziemia...
Na pędzel to już chyba lepiej kiścica, kistka. Nie podoba mi się -ec/-ik doczepiony do słowa rodzaju żeńskiego.
Swoją drogą staropolskim słowem na kapustę była brzoskiew. Ta obłucha to od czego?
Cytat: Siemoród w Październik 03, 2020, 16:31:40
Ta obłucha to od czego?
obłucha – kapusta, kapucha od obł-ość + -ucha
think tank - doradnia (od doradzać, jako że są to ciała doradcze)
Cytat: Ainigmos w Październik 07, 2020, 17:37:01
think tank - doradnia (od doradzać, jako że są to ciała doradcze)
Mnie się podoba, chociaż chyba nie do końca z zasadami wysokopolskiego, bo
rada (od której ma pochodzić
radzić) jest przypuszczalnie zachodniosłowiańskim zapożyczeniem z niemieckiego.
Nawiązując do wcześniejszego wpisu, takie mało wykorzystane ludowe przyrostki jak
-uch, -ucha czy
-ul, -ula albo
-aj, -aja, -oja, -uj, -uja świetnie nadają się do nazywania warzyw, owoców, ziół, zwierząt czy przedmiotów codziennego użytku.
Moje:
kraska – kreska (zmiana z rzezka na kraska)
leżyna – materac
licznictwo – zbiór wiadomości o liczeniu, matematyka
listucha – sałata (zmiana z
listnica na
listucha, bo
-ucha takie udane)
ocieknica – rynna
pęczuch – pomidor
pięciorka – kajzerka (bo ciasto jest składane pięciokrotnie)
pitnik – szklanka (ob.
jednik)
próżniówka – opakowanie próżniowe
rzeza – rysa;
rzezka – ryska (zmiana z kreska na ryska)
zakuwy – kajdany (zapięty w zakuwy zam. zakuty w kajdany);
zakuwki – kajdanki (ob.
zadłonki)
Wyczytane/zasłyszane:
nagoda – stp. m.in. okazja (u Lindego), są jeszcze
nagodny, nagodnie, w nagodź, nagodzić, oraz (u Zdanowicza)
nagodnikpławiec – stp. żeglarz
płet – stp. tratwa;
płetnik – stp. flisak
Jeszcze kilka:
listnik – papier; listnina – celuloza
narodowiectwo – nacjonalizm (od narodowiec jak krawiectwo od krawiec)
słodczyca – stewia (od słodki jak gorczyca od gorki; niby jest chyba polska nazwa skupnia, ale nie wiem dlaczego taka)
służbownia – biuro; służbowiec – biurowiec
służbownik – mundur
smażnica – frytownica; smażyki – frytki (podawałem smażonki i smażynki)
warzyciel – kucharz (chyba jednak lepsze niż wcześniej podawane warca czy warzca); warzycielski – kucharski
Po wrzuceniu smażnica w wyszukiwarkę wyskoczył mi Poradnik Językowy 1926.10 z. 8 z mnóstwem całkiem udanych słów warzycielskich, m.in.:
dzicznik – pasztet
jarzynniczka – salaterka
krojanka – sałatka (podawałem zamieszka)
kwaśniaki – pikle
liściatka – sałata (listucha lepsza)
mięśnik – bifsztyk (dziś befsztyk, albo lepiej też wymyślony w międzywojniu zraz)
mączniki – knedle (podawałem lepiuchy, lepiuszki na ogólne kluchy, kluski, a podobne słowo mączyk na makaron)
oliwniak – majonez
opiekanki – brjosze (dziś brioche, brioszka)
parzeniec – budyń (lepsze niż mój buchaniec?)
plecionka – strucla
prażnica – brytwanna (dziś pisane przez f; ja słyszałem udane słowo żeleźniak)
puchowiec – biszkopt
siekaniec – kotlet siekany (podawałem ogólny osmażanek, a mógłby być osmażek albo osmażyk)
smażnica – patelnia (podawałem skwarznica)
smażyna – konfitury
szum – muss (dziś mus)
szumowiec – suflet (,,robi się z mussu"; ja dawałem puchnik)
tężnina albo drżelina, drżelinka – galareta, galaretka (podawałem ostroba, ostrobka od *strobić u Mostowiaka)
ubijanka – krem (podawałem masta)
udzizna – szynka (,,wyraz utworzony na wzór głowizny")
winiak – sorbet (na zapożyczone wino podawałem groniec, więc tu mógłby by być groniak)
Wino jest prasłowiańskim zapożyczeniem, nie ma potrzeby zastępowania.
Pamiętajmy, że jest duża szansa, że wino jest zapożyczeniem z prakartwelskiego do PIE, więc możesz śmiało wyrzucić xdddddd
Rzeza i rzezka to chyba teoretycznie powinny być być rzaza i rzazka.
A szum to germanizm, więc się nie nadaje na hochpolnisch mus.
Cytat: SchwarzVogel w Październik 11, 2020, 22:48:14
Rzeza i rzezka to chyba teoretycznie powinny być być rzaza i rzazka.
Chyba tak. Może i
r powinno tu się znaleźć –
raza, razka?
Cytat: SchwarzVogel w Październik 11, 2020, 22:48:14
A szum to germanizm, więc się nie nadaje na hochpolnisch mus.
Na to wygląda. Tak stoi u Mostowiaka – odróżnia rodzime
szum, szumieć, szumny i zapożyczone
szum, szumowiny, szumować, szuminy. U Borysia jest tylko
szumieć, od którego
szum 'odgłos, szmer' i 'zamieszanie, zamęt, zamieszki'.
A to niemieckie słowo nie zostało bezspornie objaśnione. Dzisiejszy
schaum 'piana' opisane jako
,,herkunft unklar" z domniemaniem ostatecznego pochodzenia od łac.
spuma w Kluge 2011, a w Duden 2014,
,,vielleicht" związane z
scheune lub z tej łaciny. Nie ma tych wątpliwości na anglojęzycznej stronie Wiktionary – to romańskie miały zapożyczać z germańskich. Wśród zapożyczeń wymieniono również lit.
šamas 'sum', z którym
sum jest łączony w polskich źródłownikach, ale bez podania przekonującego pochodzenia.
Cytat: JasiekChrusty w Październik 11, 2020, 18:36:37
oliwniak – majonez
To wszyscy przeoczyli.
CytatChyba tak. Może i r powinno tu się znaleźć – raza, razka?
To może, nomen omen, od razu
raz? Bo to
raz jest właśnie derywatem od psł. *rězati i oznaczał początkowo "nacięcie". Myślałem z tego powodu o czymś rodzaju męzkiego, ale nie znalazłem nic co by brzmiało znośnie.
Cytat
šamas to potomek bałtosłowiańskiej nazwy suma, jest to nazwa znana całej słowiańszczyźnie, a także Łotyszom, raczej nie wiązałbym tego z niemieckim schaum, bo sum jest dużo starszym słowem.
Cytatoliwniak – majonez
A właśnie, oliwa chyba nie jest za bardzo słowiańska wbrew pozorom. Swoją drogą kiedyś proponowałem na
maśliny/maślinki na oliwki.
Cytat: JasiekChrusty w Październik 12, 2020, 08:00:21
Cytat: SchwarzVogel w Październik 11, 2020, 22:48:14
Rzeza i rzezka to chyba teoretycznie powinny być być rzaza i rzazka.
Chyba tak. Może i r powinno tu się znaleźć – raza, razka?
Chyba kwestia gustu, ale rzaza, czy nawet rzaz brzmią w porządku, no i są, czy też były, analogiczne formacje, jak
narzaz.
Cytat: SchwarzVogel w Październik 11, 2020, 22:48:14
Na to wygląda. Tak stoi u Mostowiaka – odróżnia rodzime szum, szumieć, szumny i zapożyczone szum, szumowiny, szumować, szuminy. U Borysia jest tylko szumieć, od którego szum 'odgłos, szmer' i 'zamieszanie, zamęt, zamieszki'.
A to niemieckie słowo nie zostało bezspornie objaśnione. Dzisiejszy schaum 'piana' opisane jako ,,herkunft unklar" z domniemaniem ostatecznego pochodzenia od łac. spuma w Kluge 2011, a w Duden 2014, ,,vielleicht" związane z scheune lub z tej łaciny. Nie ma tych wątpliwości na anglojęzycznej stronie Wiktionary – to romańskie miały zapożyczać z germańskich. Wśród zapożyczeń wymieniono również lit. šamas 'sum', z którym sum jest łączony w polskich źródłownikach, ale bez podania przekonującego pochodzenia.
Angielski wikisłownik jest chyba czasem trochę turbo, no ale niezależnie od pochodzenia tego słowa, to kierunek pożyczki tutaj jest raczej jasny.
Poświadczone chyba we wszystkich większych językach germańskich a wśród słowiańskich pojawia się chyba tylko w polskim, późno.
CytatA właśnie, oliwa chyba nie jest za bardzo słowiańska wbrew pozorom
Myślałem, że to się łapie jako zapożyczenie prasłowiańskie, ale faktycznie jednak nie.
opinia - mniem (od czas. mniemać)
Czemu nie istniejące mniemanie?
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 15, 2020, 19:34:26
Czemu nie istniejące mniemanie?
Bo chodzi mi o rzeczownik nie w znaczeniu czynnościowym takiego jak
mniemanie, lecz - w stanowym odnośnie wytworu mniemania takiego jak
mniem.
Mniemanie ma takie znaczenie takoż.
Cytat: Henryk Pruthenia w Październik 15, 2020, 20:12:09
Mniemanie ma takie znaczenie takoż.
Postuluję dla większej ścisłości znaczenia, żeby wszelkie rzeczowniki z przyrostkiem -nie odnosiły się tylko do czynności czyli ziszczającego albo wybrakowującego przejścia od wcześniejszego stanu do późniejszego.
Moje:
innumeracja (z ang. innumeracy) - nieliczatość
analfabeta matematyczny - nieliczaty
idąc za ciosem
analfabeta -
nieczytaty, nieczytelnikanalfabetyzm -
nieczytatośćdysgrafia -
nieczytelność (Mam nieczytelność. Patrząc na moje pismo, specjalista zdiagnozował u mnie nieczytelność)
osoba z dysgrafią -
ciemnopiszący (w opozycji do
jasnopiszącego - osoby piszącej czytelnie)
Powyższe w użyciu
Klara: Hej, Ziemowicie, umiesz pisać krojem klarowniejszym?
Ziemowit: Witaj Klaro, niestety jestem ciemnopiszący...
Klara: Masz na myśli posiadanie dysgrafii?
Ziemowit: Tak, Klaro - mam nieczytelność. Ach, chciałbym być jak Ty, jasnopiszącym.
Klara: Jasnopiszącym?
Ziemowit: Jasnopisząca, to osoba pisząca czytelnie - możesz o tym przeczytać na chworum, chyba, żeś nieczytata. Choć o nieczytatość Cię nie podejrzewam...
Cytat: QRSGN w Październik 17, 2020, 21:28:20
idąc za ciosem
analfabeta - nieczytaty, nieczytelnik
analfabetyzm - nieczytatość
Jak już, to raczej
niegłogołaty i
niegłogołatość (obie od staropolskiego
głogoł "litera"), jako że analfabetyzm obejmuje tez niepisatość.
Zastanawia mię, czy takie coś by przeszło:
czędołada – czekolada (stpol. czędo + daw. ładzić); jako że czekolada to dobry sposób ugłaskania niepokornego bachora
Prędzej na "kindersztubę" się nadaje.
chemia (potocznie pojęta jako środek do czyszczenia) - czyścióg
Moje:
debiutować - prastąpić (od staropolskiego przedrostka pra- "pierwszy")
debiut - prastęp
debiucik - prastępek
debiutanckość - prastępczość
debiutant - prastępca
debiutantka - prastępczyni
debiutancki - prastępczy
debiutowy - prastępny
debiutancko - prastępczo
debiutowo - prastępnie
Mój
rondo - krążyt (od prasłowiańskiego krążyti)
Polski tak nie działa(ł).
Cytat: Ainigmos w Listopad 22, 2020, 09:56:50
Mój
rondo - krążyt (od prasłowiańskiego krążyti)
Stary, jesteś pewien? Wiesz o tym, że te -ti to sufiks, a nie było żadnego sufiksu -tъ?
Był sufiks -tъ i to dość powszechny, przynajmniej Boryś, z tego co pamiętam, odtwarza dość sporo słów jako zawierających ten sufiks.
https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/-tъ (https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/-t%D1%8A)
Przykładu to "pot", rekonstruowany jako "pek ("piec/piekę") + -tъ.", czy "młot".
Pytanie czy był w ogóle jeszcze produktywny w prasłowiańskim, bo w polszczyźnie to już na pewno(?) nie.
Ale dokładnych odpowiedników "potu" czy "młota"w innych IE zdaje się nie ma, więc chyba mógł być jeszcze produktywny.
Tak czy siak, z tego co widzę, to nie łączył się z czasownikami z "-iti", jak krǫžiti
Nie kombinowałbym z tak archaicznymi sufiksami - jak ktoś chce sobie stworzyć oryginalny slawlang to okej (tylko trzeba umiejętnie), ale nie w czymś, co ma jednak być osadzone w systemie morfologicznym i słowotwórczym języka polskiego. Nie da się na kanwie nowopolskiego (a nawet i staropolskiego - bo tutaj już grzebiemy naprawdę w głębokiej prasłowiańszczyźnie) słowotwórstwa tworzyć poprawnych tworów z tym sufiksem - za dużo się zmieniło od czasów, kiedy stracił on produktywność.
Zresztą, w takim **krążycie sufiksem nie jest -tъ, tylko -itъ, a takiego po prostu nie było (t.zn. był przymiotnikowy sufiks -itъ jak w o-p(ł)wity, pracowity it.p., ale to zupełnie inna historja i semantycznie tu nie pasuje).
A na rondo proponowałbym zokrążenie, analogicznie do skrzyżowania albo poetycko brzmiący wianek/wieniec.
Mój z fizyki nieeponimicznie:
efekt Dopplera – dalwełnie (od staropolskiego przedrostka dal ,,daleko" i wełnie ,,różnica częstotliwości fali wysyłanej przez jej źródło i rejestrowanej przez obserwatora ruchomego względem tego źródła" od wełń ,,fala")
Znasz jakiekolwiek słowo po polsku z prefiksem dal- z wyjątkiem dalajlama? Xd
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 27, 2020, 22:23:01
Znasz jakiekolwiek słowo po polsku z prefiksem dal- z wyjątkiem dalajlama? Xd
Znam na przykład
dalmierz w fizyce, więc żeby nie było, że inspiruję się w wysokopolszczyźnie czymś zdupnym.
Zapraszam szanowne grono do edycji.
https://jezykotw.webd.pl/wiki/Wielki_S%C5%82ownik_Wysokopolskiego
Moje:
alfabet - głogolica (od staropolskiego głogoł "litera", za staro-cerkiewno-slowiańskim głagolica)
sylabariusz - zgłoscyca (od polskiego zgłoska "sylaba" zmiękczeniem wskutek przyrostka -yca)
No chyba nie, co, jak. Co najwyżej "Zgłoszczyca" xd. Jak, to jakbym od słowa "dach" utworzył słowo "dachię".
Cytat: Henryk Pruthenia w Listopad 29, 2020, 21:01:01
No chyba nie, co, jak. Co najwyżej "Zgłoszczyca" xd
Lub też eufonicznie
zgłosczyca.
Widocznie masz lepszy niż ja słuch muzyczny i wyczucie językowe w wychwytywaniu dysonansów w mowie.
Nie, sk : szcz, nigdy sk : scz.
Cytat: Nicefor Bełżycki w Listopad 29, 2020, 00:06:40
Zapraszam szanowne grono do edycji.
https://jezykotw.webd.pl/wiki/Wielki_S%C5%82ownik_Wysokopolskiego
Lub do obróbki tego słownika głogolicego. (https://jezykotw.webd.pl/w/index.php?title=U%C5%BCytkownik:Rovaniemmi/Czystopolski&fbclid=IwAR0J3L69gVMhV1e9CAd2YFUDcRzzKG4Pz5DWiHSYmZ83IA5AQOGTuTjmVq4)
Mój eufemicznie:
ubikacja - załatwialnia (od załatwiać się)
Mój z fizyki:
fotoefekt - światłowienie
dyskusja – poswarka
Dla mnie całkiem udane. I do tego autentyk!
Mój z językoznawstwa:
eufemizm - oględnosłów (niekoniecznie musi być mówieniem o czymś dobrze, lecz raczej oględnie)
Mój z językoznawstwa:
paronim - zbieżnomian (dotyczy wyrazów o zbieżnym brzmieniu, ale rozbieżnym znaczeniu)
bus - im
autobus - samoim
autokar - samowóz
kalki oczywiście
paszoł won! - poszedł wen! ;)
Mój z techniki:
winda - doznos
Witajcie na forum! Do tej pory tylko podglądałem ten ciekawy wątek, ale stwierdziłem że od czasu do czasu się udzielę.
Cytat: Siemoród w Grudzień 15, 2020, 11:48:26bus - im
autobus - samoim
autokar - samowóz
kalki oczywiście
Polskim odpowiednikiem ,,autobusa" jest
wielowóz, co było używane w XIX wieku. Wówczas tak określano omnibusy, które później stały się autobusami, ale ich znaczenie jest tożsame. Nie ma też potrzeby rozróżniania autobusów na ,,busy" i ,,autokary", do tej pory wystarczające było różnicowanie na poziomie przeznaczenia.
Cytat: Ainigmos w Grudzień 16, 2020, 13:46:42Mój z techniki:
winda - doznos
Winda już ma swój rodzimy odpowiednik, od lat w Polsce windy były i są urzędowo nazywane przez wytwórców dźwigami osobowymi, dźwigami towarowymi lub dźwigami towarowo-osobowymi, co od razu wskazuje na ich szczegółowe przeznaczenie. Polecam spoglądać na tabliczki znamionowe podczas korzystania. :)
Moje:
fryzować – włosić (się)
ufryzować – przewłosić (się)
fryzjer – włosiarz
fryzjerka – włosiarka
fryzjernia - włosiarnia
fryzjerstwo – włosiarstwo
fryzowanie - włosienie
ufryzowanie - przewłosienie
fryzjerski – włosiarski
fryzjersko - wlosiarsko
Cytat: Ainigmos w Grudzień 18, 2020, 08:40:21
Moje:
fryzjer – włosiarz
To włosiarskie nazewnictwo bardziej mi się nadaje na nazwy związane z
perukarstwem.
Moje:
dawkownik – dozownik (słowo istnieje, chyba nigdy nie słyszałem w użyciu)
kraśba – malowidło;
-b- wchodzi na stałe do osnowy, jak w
rzeźba od
rzezać, co daje dalsze uszczegółowione znaczeniowo wywodniki:
kraśbić – malować;
kraśbiarstwo – malarstwo;
kraśbiarski – malarski;
kraśbiarnia – nadzielnia kraśbiarska;
kraśbiarz – malarz;
kraśbiarka – malarka;
kraśbianka – malowanka (odróżnienie od
krasianka – kolorowanka)
miesa – misa;
mieska – miska (od daw. miesić)
miesina – masa (np. miesina sernikowa; od daw. miesić)
nieumrzyk – zombie
pasrebrko – folia aluminiowa (na wzór pazłotko)
piersinki – biustonosz
podstawiec – piedestał
skrętło – śruba
ustronka – pomieszczenie ustronne, czyli toaleta (do zestawu z łazienka; chyba całkiem niezłe, co nie?)
warznica – kuchenka
wątok – butelka ('to, w co wcieka płyn' od
wciec, na wzór
wąwóz 'to, w co się wjeżdża' od
wwieźć); od tego
wątoczek – buteleczka,
wątoczysko – butla (Wątok istnieje jako nazwa rzeki w Tarnowie oraz nazwy wsi w Podkarpackiem)
wiesinka – firanka (od wiesić; odmianka wcześniej podawanego słowa
zawieska)
wystawnik – stand (skoro najwidoczniej nie może być zwyczajny stojak)
wysuwka – szuflada;
wysuwnica – komoda;
wysuwniki – schówka
katalogowa(?) w książnicy (drobne zmiany, bo
-nica nadaje się lepiej dla nazywania czegoś bardziej złożonego od szuflady)
żarzysko – grill (na wzór ognisko, palenisko);
żarzot – brykiet
żaża – energia (
ogień czy
gorąco w języku dziecięcym; wydaje mi się doskonale nadawać dla nazwania czegoś pierwotnego, podstawowego)
Wyczytane:
nadanie – przywilej (niby jest współcześnie w użyciu, ale tylko w ujemnym wydźwięku, więc nawet nie pomyślałem, że właśnie to oznacza)
natychać – inspirować
ostrowisko – archipelag
pismokradztwo – plagiat
porząd – kategoria
posobność – konsekwentność;
posobny – konsekwentny; a od tego byłaby
posobnia – konsekwencja (
zborność i
zborny oddają te znaczenia, a od tego byłaby
zbornia – konsekwencja)
postrzegalnia – badalnia gwiazd; a od tego byłby
postrzegalnik – teleskop (ja podawałem
spoziernia i
spoziernik)
upodoba – gust
umiar – proporcja, w wyrażeniu
być w umiar – proporcjonalny (
,,Oczy jego (...) Nie były barzo małe ani teże wielikie, ale były w umiar")
Cytatmiesa – misa; mieska – miska (od daw. miesić)
A to
misa nie jest prasłowiańska?
Cytatpiersinki – biustonosz
A
piersionos(z)?
Cytatpasrebrko – folia aluminiowa (na wzór pazłotko)
Ciekawe, ale na coś podobnego mówi się
sreberko, a nie
srebrko, więc raczej
pasreberko.
Cytatnatychać – inspirować
Chyba
nadychać. Radopolska pisownia "natchnąć" jest myląca i nie oddaje etymologji. Starczy dodać, że każe ona pisać
dech, tchu.
Cytat: Siemoród w Grudzień 18, 2020, 20:30:41
A to misa nie jest prasłowiańska?
Niepierwsze to i nieostatnie słowo, dla którego wynajduję zamiennik.
Cytat: Siemoród w Grudzień 18, 2020, 20:30:41
A piersionos(z)?
Eee :)
Cytat: Siemoród w Grudzień 18, 2020, 20:30:41
Ciekawe, ale na coś podobnego mówi się sreberko, a nie srebrko, więc raczej pasreberko.
A to
-e- będzie częścią rdzenia? Bo jeśli nie, to powiedzmy, że taka gwarowa odmianka. Daje się wymówić bez trudności.
Cytat: Siemoród w Grudzień 18, 2020, 20:30:41
Chyba nadychać. Radopolska pisownia "natchnąć" jest myląca i nie oddaje etymologji. Starczy dodać, że każe ona pisać dech, tchu.
Na pewno
natychać – na pewno to wyczytałem. Ale jest i później poświadczone w tym znaczeniu
nadychać. Ta postać jest zgodna ze źródłownią słowa, więc jeśli ktoś chciałby używać, to lepiej sięgnąć właśnie po nią.
Ale jaka gwara tak realizuje jery?
Mój z kucharstwa:
brûlée - palonka
CytatAle jaka gwara tak realizuje jery?
Tam nie było jeru (*sъrebro), to /e/ wstawne. No ale
-brko- jest możliwe w polskich fonotaktykach, bo
Dobrko. Pytanie, czy jakieś jeszcze nazwy pospolite?
EDIT: Ja tylko zanotuję, że według mnie używanie fonotaktyk marginalnych we współczesnej polszczyźnie to zły pomysł.
Nie rozumiem, dlaczego srebro + ko daje sreberko, ale pa + srebro + ko miało by dać pasrebrko. Wygląda to mi na po prostu broniony błąd w sztuce. I teraz można przywieść masę argumentów za, ale nie zmienia to faktu, że wygląda to dziwnie i niekonsekwentnie.
Ale tak po prawdzie to pasrebrko brzmi lepiej, co nie? Słowo jest bardziej zwarte bez tej dodatkowej samogłoski. Pasreberko brzmi jakoś tak guzdrowato. Mnie i samo srebrko brzmi lepiej. Tak będę od teraz mówił, aby było posobnie i zbornie :) Nie może się zmienić? Oczywiście, że może. Dziś mówi się jąderko, a dawniej mówiono jądrko – https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/55797 O! Zdaje się, że i żebrko było w użyciu – https://spxvi.edu.pl/indeks/szukaj/?page=6&q=%C5%BC
To tworzysz konlang na bazie polskiego XD.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 22, 2020, 22:21:34
To tworzysz konlang na bazie polskiego XD.
Jasna sprawa. Podpatruję jak słowa rozwinęły się w polskim, aby ustalić postaci słów, które mogłyby się rozwinąć z rodzimych rdzeni, gdyby na ich miejsce nie wchodziły słowa obce. Twoje przedłożenia nie podpadają pod tę zasadę: ,,
pelń – butelka,
wielosłowie – leksem; może
krajowód, ziemiowód, krajowidz, światowidz, światowód? – mapa;
natrętnica – nerwica;
bielniec?, bielec? – papier"?
To tak ujmę, słowo "pasrebrko" zostało ustalone hmmm
... Z małą skutecznością?
Podałem ci przykłady słów z wcześniejszym -rko na miejsce współczesnego -erko. Dodatkowo słów z przyrostkiem pa- nie ma wiele, wszystkie są wcześnie poświadczone (XIII–XV w.), poza paszcza z XVII w., które uznaje się za skrócenie od XIV-wiecznego paszczeka. Można uznać, że powstanie słowa pasrebrko przypadłoby na wcześniejszy czas rozwoju języka, a później zostałoby przeniesione na współczesną folię aluminiową. Czy taka posobność cię zadowala?
Nieco nudne robi się rozwodzenie się nad jednym słówkiem. Stanąłeś do boju o sreberko jakby świat miał się bez niego zawalić, jakby wrzucanie pomysłów na tę stronę miało od razu odmieniać mowę i słowniki. To przecież wciąż tylko zabawa bez wpływu na rzeczywistość. Czy tak naprawdę coś innego cię boli?
Nie, nie zadowala. Ponieważ z tego co wiem, folia aluminiowa to wymysł ostatnich czasów. Jeżeli chcesz wymyślić słowo na folię aluminiową dla średniopolskiego, to proszę XD, co nie zmienia faktu, że w współczesnej polszczyźnie i tak było by to pasreberko.
Mam ten projekt gdzieś, po prostu po raz kolejny tworzycie słowa morfologicznie błędne (tak, pasrebrko jest błędne z punktu widzenia polszczyzny) i tworzycie jakieś germańskie złożenia, albo dodajecie nieistniejące do siebie morfemy, albo omijacie fakt, że morfemy nie są niezmienne. Pasrebrko ma tyle sensu co potokny, jako przymiotnik od potok XD. Przecież gdyby w PIE zamienić *i na *u, to w PSie byłby twardy jer, i nie doszło by do palatalizacji, nie? Nie?
I też widzę w tym co robisz jeden z błędów logicznych: dorabianie pseudoaposteriori teorii. Nie lubię tego po prostu, ot, moje zboczenie. Ta forma z punktu widzenia współczesnej polszczyzny jest błędna i tyle. Dorabiania jakiejś pokrętnej formy tylko dlatego, że chcemy stworzyć słowo z pseudosonornym /r/ jest hehehe hahaha hihihi huehuehue jajaja. XD
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 23, 2020, 13:42:56
Ponieważ z tego co wiem, folia aluminiowa to wymysł ostatnich czasów. Jeżeli chcesz wymyślić słowo na folię aluminiową dla średniopolskiego, to proszę XD.
Niczego takiego nie napisałem. We wpisie wcześniejszym stoi wyraźnie o możliwości przeniesienia znaczenia na współczesny przedmiot. Czytaj uważniej. Dawniej sam się upominałeś o rozszerzanie pola znaczeniowego słów – https://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=137.msg91666#msg91666 Tak w ogóle, ciekawe, że wówczas
"tworzenie konlangu na bazie polskiego" nie budziło śmieszności, ale wręcz było zalecane.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 23, 2020, 13:42:56
Mam ten projekt gdzieś
Ale coś bardzo przeżywasz, nie po raz pierwszy.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 23, 2020, 13:42:56
po prostu po raz kolejny tworzycie słowa morfologicznie błędne (tak, pasrebrko jest błędne z punktu widzenia polszczyzny)
Nie jestem przekonany. Poświadczone
jądrko czy
żebrko są błędne? Jak byś miał zdrobnić
dobro to bez żadnego ale
dobrko uznałbyś za błędne, a
doberko za poprawne? Jeszcze wczoraj uznawałeś, że ,,można przywieść masę argumentów za" taką postacią. Chyba bardzo chcesz, abym przyznał się do błędu, ale ja zupełnie świadomie wybrałem
prasrebrko, wiedząc, że zdrobnienie od
srebro brzmi
sreberko.
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 23, 2020, 13:42:56
Pasrebrko ma tyle sensu co potokny, jako przymiotnik od potok XD. Przecież gdyby w PIE zamienić *i na *u, to w PSie byłby twardy jer, i nie doszło by do palatalizacji, nie? Nie?
Nie wiem co ma do tego praindoeuropejski, skoro nie widzę, aby gdziekolwiek odtwarzano praindoeuropejską postać dla
srebra, bo słowo uchodzi za zapożyczenie z
,,jakiegoś nieindoeuropejskiego języka Bliskiego Wschodu". Nie myli ci się coś, jak wcześniej z tym jerem?
Cytat: Henryk Pruthenia w Grudzień 23, 2020, 13:42:56
I też widzę w tym co robisz jeden z błędów logicznych: dorabianie pseudoaposteriori teorii. Nie lubię tego po prostu, ot, moje zboczenie.
Cała zabawa w wysokopolski opiera się na co by było, gdyby polski rozwijał się bez obcych wpływów. Cóż to jest jak nie
pseaudo a posteriori? Ja nie odbiegam od ducha języka polskiego, sięgając po inną, możliwą końcówkę. Jedynie współczesny zwyczaj przemawia za
-erko. Nie najlepszy powód sobie znalazłeś, aby się poprzypieprzać. Spożytkuj ten zapał na mieszanie maku czy ścięcie choinki. Wesołych!
Moje:
fakt - dzieja (liczba pojedyncza dla pozornego plurale tantum dzieje )
faktyczność - dziejność
faktyczny - dziejny
faktycznie - dziejnie
Mój:
budżet - rozczet (od staropolskiego czet "liczba" wzorem poczet, który wciąż jawi mi się zrostem przedrostkowym, a więc wyrazem rozkładalnym na rdzeń i przedrostek, a nie jak u większości rodzimomówców jednoskładnikowym wyrazem, w którym przedrostek po- wzrósł się z rdzeniem czet, utraciwszy samodzielność znaczeniową; za czeskim rozpočet)
Nie lepszy byłby po prostu skarb? Jest już ,,skarbnik" jako urzędowe określenie osoby zajmującej się budżetem.
Przy okazji ode mnie:
hamulec – brzda (,,rz" wymawiane jako osobne głoski; wskrzeszony dawnosłów);
ambasada – poselstwo (wskrzeszone dawne użycie pod nieco rozszerzonym znaczeniem, stosowane w j. rosyjskim);
sekretarz – tajemnik (wskrzeszony dawnosłów).
Od ,,tajemnika" można urobić:
sekretarka – tajemniczka;
sekretarzyk – tajemniczek;
sekretariat – tajemnicownia.
Rodzime odpowiedniki na słowo ,,bilet", ubogacające język bo od razu wskazujące na szczegółowe znaczenie:
bilet wejścia – wejściówka (obecnie potocyzm);
bilet wstępu – wstępówka (urobienie);
bilet wjazdu – wjazdówka (obecnie potocyzm);
bilet wlotu – wlotówka (urobienie);
bilet przejazdu – przejazdówka (obecnie potocyzm);
bilet przelotu – przelotówka (urobienie);
bilet na miejsce – miejscówka (już występuje).
Cytatsekretariat – tajemnicownia.
Nie ładniej by brzmiało tajemnia?
Rzeczywiście, ładniej. Nawet lepiej urobione, bo od przymiotnika ,,tajemny", do którego bliżej i ,,tajemnikowi", podczas gdy ,,tajemnicownia" wskazuje najpierw na ,,tajemnicę".
Cytat: Mariusz W. w Styczeń 16, 2021, 15:29:18
Nie lepszy byłby po prostu skarb? Jest już ,,skarbnik" jako urzędowe określenie osoby zajmującej się budżetem.
Nie, gdyż
rozczet tak jak
budżet oznacza okresowe rozliczenie wydatków i przychodów, którego
skarb nie oznacza, jak tylko nagromadzenie dochodów; zaś odnośny urzędnik zwałby się
rozczetnik.
Mój:
bilet –
dopust (od
dopuścić, mimo istnienia utartej religijnej kolokacji w postaci wyrażenia
dopust Boży, którego znaczenie nie może się mylić z świeckim znaczeniem wyrazu
dopust, gdyż oba słowa odnoszą się do diametralnie innych dziedzin świata).
Cytat: Ainigmos w Styczeń 17, 2021, 08:30:06
Nie, gdyż rozczet tak jak budżet oznacza okresowe rozliczenie wydatków i przychodów, którego skarb nie oznacza, jak tylko nagromadzenie dochodów; zaś odnośny urzędnik zwałby się rozczetnik.
,,Skarb" w szerszym znaczeniu także oznacza okresowe rozliczenie dochodów i wydatków, co właśnie zostało dobrze zachowane u ,,skarbnika", który nie tylko pilnuje nagromadzonych pieniędzy, ale też odpowiada za rozliczenie dochodów i wydatków. Podobnie zostało to znaczenie zachowane w ,,urzędach skarbowych", które przecież nie mają nic wspólnego z nagromadzonymi dochodami, a odpowiadają za dochody budżetu (w tym przypadku podatki).
Moje:
gostnica – hotel
krążuch – hamburger
nachownia – spiżarnia (od stp. nachów – zapas)
obułczać – panierować; obułczyn(k)a – panierka (trochę śmieszne, ale zapożyczone z niem. panieren równie śmieszne, bo ostatecznie wywodzi się od łac. panis)
uleja, ulejka – rura, rurka; ulejnik – syfon (nie od lać, lecz od psł. *ulьjь, od którego ul i ulica)
uszczyk – kawałek (ob. uszczknąć od stp. szczykać)
Ciekawe wyczytane:
obrząd – testament
strzeszka – szałas
wspaczać – cofać, wspaczyć – cofnąć (pierwotnie wz-)
Mój z lecznictwa:
antyseptyk - jałowiacz (od czasownika jałowić)
Pacyfik - Spokojniak (od Ocean Spokojny)
Moje:
szpanować – obnosić się
szpan – obnos
szpaner – obnosiarz
szpanerka – obnosiarka
szpanerstwo – obnosiarstwo
szpanowanie - obnoszenie się
szpanerski - obnosiarski
Antarktyda - Przeciwpółnoc (bo naprzeciwko północy)
Australia - Połudlina (Ziemia Południowa - Południowa + Kraina = Połudlina)
Cytat: Spacepunker w Styczeń 25, 2021, 22:47:18
Australia - Połudlina (Ziemia Południowa - Południowa + Kraina = Połudlina)
Bardzo udana eufoniczna kontaminacja, co dobrze świadczy o konlangerze i jego umiejętnościach słowotwórczych.
Ale wy wiecie, że się słowa w taki sposób w polskim nie zrastają?
Cytat: JasiekChrusty w Grudzień 18, 2020, 17:53:19
Moje:
piersinki – biustonosz
Te, a
stanik to nie może być?
Moje:
kąpielica – wanna
podanka – talerz (dawałem wcześniej
podanek, chcąc zachować rodzaj, ale to brzmi lepiej)
podawka – taca
przyziernik – lornetka
sprawności – kompetencje (
,,k. uznać można za zestawienie trzech głównych składowych, do których zalicza się wiedzę, umiejętności oraz odpowiedzialność")
urządnia – organizacja (od urządzać);
urządca – organizator;
urządniowy – organizacyjny (jak składniowy od składnia)
uznacznianie – definiowanie;
uznaczniać – definiować;
uznacznić – zdefiniować;
uznacznienie – definicja;
wyrażenie uznaczniane – definiendum;
wyrażenie uznaczniające – definiens
wcielina – kształt;
wcielny – kształtny;
wcielność – kształtność;
wcielać – kształtować (na przestrzeni czasu było w użyciu mnóstwo słów rodzimych m.in. obraz, modła, postać, sposoba, wzraz)
wydoskonalać – kształcić;
wydoskonalić – wykształcić;
wydoskonalony – wykształcony
wysługa – funkcja;
wysługowy – funkcjonalny;
wysługowość – funkcjonalność (wydawało mi się, że na funkcję nic nie wymyślę, ale chyba mogłoby być, co nie?)
Wyczytane:
gadka – dowód, argument (takie
argumentum ad misericordiam czy
argumentum ad vanitatem jako
gadka do litości,
gadka do próżności brzmią udanie)
godziętność – wartość;
godziętny – mający wartość
nasilny – gwałtowny;
nasilnie – gwałtownie
Moje:
kontaminować - wymieszkować
kontaminacja - wymieszka (wzorem domieszka)
kontaminacyjny - wymieszkowy
Moje:
dozrocze (od dozrok < doźrzeć) – lupa
dozroczki (od dozrok < doźrzeć) – okulary (jakby sokoliki nie podeszły)
dworniś (od dworny) – żartowniś; dwornota, dwornoty – żart drażniący, żarty drażniące; dwornotka, dwornotki – żart cieszący, żarty cieszące
krytówka (od kryt) – dachówka
omotka, omota – szpulka, szpula
podniebko (od daw. podniebie, kt. pono z cz. albo pod wpływem cz., ale całkiem udane) – mikroklimat (użyte po raz pierwszy dla nazwania ciepławej wilgotności, tworzącej się pod noszoną w mroźny dzień zakrywką)
przedkład (od przedkładać) – propozycja
sposobnia – metodologia; sposobniowy – metodologiczny
stęga, stążka – guma, gumka (takie w gatkach)
tworzyk – morfem
wsuwien czy wsuwień? (od wsuwany czy wsuwny?) – kombinezon [na wzór daw. nasuwień tj. surdut, kt. od nasuwany czy nasuwny?; raczej -n, bo -ń w takich odprzymiotnikowych wywodnikach ma być wtórne, jak w nazwach miesięcy (o czym pisze Bańkowski), np. miesiąc kwietny > kwiecien > kwiecień, czy w oścień zam. stp. ościen (u Borysia ość + przyrostek, u Bańkowskiego od *ostny)]
znawnik (od znać, jak daw. władnik od władać) – encyklopedia
Cytat: JasiekChrusty w Styczeń 31, 2021, 15:58:55
Wyczytane:
gadka – dowód, argument (takie argumentum ad misericordiam czy argumentum ad vanitatem jako gadka do litości, gadka do próżności brzmią udanie)
Wyraz
gadka pasowałby we wszelkiej kolokacji przez ujemny wydźwięk do wyrażenia
argument emocjonalny, zaś przedłożony przez Ciebie wcześniej
przekon – dzięki dodatniemu wydźwiękowi do
argument racjonalny.
Cytat: Boletto w Styczeń 30, 2021, 16:58:33
Ale wy wiecie, że się słowa w taki sposób w polskim nie zrastają?
Nie mów w liczbie mnogiej, bo po nim ewidentnie widać, że to sarkazm (ja jestem po prostu debilem)
Może część była, ale nie wiem, więc napiszę:
Telefon - dalekogłos
Telewizja - dalekowidzostwo
Telewizor - dalekowidz
Komputer - sumownik
Smartfon - mądrogłos
Cytat: Spacepunker w Luty 15, 2021, 09:38:02
Może część była, ale nie wiem, więc napiszę:
Telefon - dalekogłos
Telewizja - dalekowidzostwo
Telewizor - dalekowidz
Komputer - sumownik
Smartfon - mądrogłos
Ale wiesz, że "dalekowidz" oznacza osobę źle widzącą z bliska? xD
Cytat: Spacepunker w Luty 15, 2021, 09:38:02
Telewizja - dalekowidzostwo
Telewizor - dalekowidz
W łączu w pierwszej wiadomości tego wątku są takie przedkładki:
telewizja – dalowidnia
telewizor – dalowidnik
telewidz – dalowidźca
Na kilka były podane znacznie lepsze zamienniki:
rozmównik – telefon (ukute przez varpho)
rozwidnia – telewizja (varpho)
rozwidnik – telewizor (varpho)
I jeszcze według tego wzoru:
rozmównia – telefonia (nie zapisałem kto podał, ale przypuszczalnie też varpho)
rozgłośnia – radio (varpho przypomniał)
rozgłośnik – radioodbiornik (varpho)
Szukajka tego nie znajduje. Albo coś nie działa, albo usunął te wpisy.
Mój jednym słowem:
ewangelia - znowina (spochodniłby się od prasłowiańskiego *sъnovina, w którym przedrostek sъ- znaczy "dobry", wzorem zdrowie od *sъdorvъ, gdyby spółgłoska bezdźwięczna s po zaniku jeru twardego ъ następującego po niej w nagłosie udźwięczniła się do z w sąsiedztwie spółgłoski dźwięcznej w śródgłosie.)
Bez sensu, ten sufiks był dawno martwy i nierozpoznawalny.
Chyba prefiks?
Ano. Mea culpa.
Mój z matematyki:
statystyka - rozkładzica (bo zajmuje się badaniem rozkładów zmiennych losowych)
Tajlandia - Wolnoląd
Od tego, że "Thai" to po tajsku 'wolny"
Moje z plastyki:
malować – krasić
malarz – krasiarz
malarka – krasiarka
malarstwo – krasiarstwo
malunek – krasiwo
malowidło – krasidło
malowanie – krasienie
namalowanie – nakrasienie
malarskość - krasiarskość
malowniczość - krasowność
malarski – krasiarski
malowniczy – krasowny
malarsko – krasiarsko
malowniczo - krasownie
Naszła mnie teraz myśl - skoro wysokopolski ma nie mieć wpływów innych niż słowiańskie, to nie powinien być zapisywany łacinką
Z góry uprzedzam, że nie wiem, czy te planety miały swoje słowiańskie nazwy, ale wymyśliłem i daję:
Merkury - Weles
Wenus - Łada
Mars - Świętowid
Jowisz - Perun
Saturn - Żmij
Uran - Swarog
Neptun - Trzygłów
Z planet, oprócz Ziemi, chyba tylko Wenus ma rodzimą nazwę: Jutrzenka.
Cytat: Spacepunker w Marzec 04, 2021, 23:15:43
Z góry uprzedzam, że nie wiem, czy te planety miały swoje słowiańskie nazwy, ale wymyśliłem i daję:
Merkury - Weles
Wenus - Łada
Mars - Świętowid
Jowisz - Perun
Saturn - Żmij
Uran - Swarog
Neptun - Trzygłów
Przecież większość tych nazw to albo błędne rekonstrukcje albo nie wysokopolskie nazwy.
Moje z politologii:
minister - działej (bo zajmuje się poszczególnym działem państwa)
ministrowa - działejka
ministerstwo - działejstwo
ministerski - działejski
Moje:
błożko! – dzięki! (podpatrzone w łużyckim gdzie oznacza na szczęście!); błożyć błożę – dziękować dziękuję (stp. chwalić); błożenie – dziękowanie; pobłożenie – podziękowanie; pobłoga – podzięka; przebłożny – wdzięczny, przebłoga – wdzięczność (chyba lepsze niż wcześniej podawane darzę itd.)
kłębucha (od kłąb) – kapusta (a jeszcze jedno słowo obok obłucha, aby pokazać, że da się coś wymyślić)
narzyn (wywodnia wsteczna od narzynać) – gwint; narzynacz – gwintownik
nawała (stp. wielka wała) – tsunami
pkielnik (od pkielny) – tygiel (piekło i piekielny pono ze stcz.)
pniwo (od piąć pnę) – zdrewniałe pnącze, liana
prażucha – kawa
prześwitka – welon
rodzajowanie – typologia (zmiana znaczenia, bo okazuje się, że istnieje polski odpowiednik klasyfikacji)
torówka – tramwaj (okazuje się, że nazywane są tak jednoślady do wyścigów na torze)
wąwód (od wwieść < wieść wiodę) – teza
Wyczytane:
boj – trema
jakościowanie – klasyfikacja; jakościować – klasyfikować (wymyśliłem sam, ale że już istnieje, to podaję tutaj)
oblik – sztuka (u Mostowiaka pod lik)
powonka – pachnidło, perfumy (przedkładałem powabka, powabki)
Cytat: Siemoród w Marzec 05, 2021, 10:35:15
Przecież większość tych nazw to albo błędne rekonstrukcje albo nie wysokopolskie nazwy.
Czego ty oczekujesz po Kuboku :I
Ale ogółem to chciałbym zaprezentować nazwy poglądów politycznych:
Wspólnizm - komunizm
Wspólnotyzm - socjalizm
Wiązkizm - faszyzm
Narodzony wspólnotyzm - nazizm
Narodowizm - nacjonalizm
Wolnościowizm - liberalizm
Wolnizm - libertarianizm
Pozwólczynizm - leseferyzm
Bezwładyzm - anarchizm
Bezwładopozwólczynizm - anarchokapitalizm
Nowowiązkizm - neofaszyzm
Bezwładoprostotyzm - anarchoprymitywizm
Cytat: Spacepunker w Marzec 08, 2021, 23:19:29
Ale ogółem to chciałbym zaprezentować nazwy poglądów politycznych:
Wspólnizm - komunizm
Wspólnotyzm - socjalizm
Wiązkizm - faszyzm
Narodzony wspólnotyzm - nazizm
Narodowizm - nacjonalizm
Wolnościowizm - liberalizm
Wolnizm - libertarianizm
Pozwólczynizm - leseferyzm
Bezwładyzm - anarchizm
Bezwładopozwólczynizm - anarchokapitalizm
Nowowiązkizm - neofaszyzm
Bezwładoprostotyzm - anarchoprymitywizm
No tak, jak te hybrydy polsko-greckie z odgreckim przyrostkiem -i/yzm mają uchodzić za wysokopolskie wyrazy? xD
Padały takie pomysły:
narodowiectwo – nacjonalizm
społecznictwo, społectwo – socjalizm
wspólnoctwo – komunizm
Cytat: JasiekChrusty w Marzec 09, 2021, 10:53:15
Padały takie pomysły:
narodowiectwo – nacjonalizm
społecznictwo, społectwo – socjalizm
wspólnoctwo – komunizm
Końcówką -ctwo można zakończyć większość tych słów
Del
Mój:
karykatura - przejaskrawnia (od przejaskrawiać)
Cytat: Toivo w Kwiecień 03, 2021, 20:34:48
Brakowało mi ostatnio polskiego słowa na hijack, szczególnie w kontekście ideologii.
No to może
uwód (od
uwodzić).
Myślę że uwieźć nadaje się dostatecznie dobrze, ma podobne znaczenie, nie jest zbyt często używane, więc to znaczenie tez się "zmieści".
Do znaczenia politycznego faktycznie chyba by się przydało coś nowego.
Uwieść czy uwodzić nie mają z hijack wspólnych znaczeń, ewentualnie nadawałoby się to na to znaczenie polityczne.
Nie ma również głupiego, z czym tęczowe lewactwo nie wyskoczyłoby, czym nie zbłaźniłoby się, więc jednym słowem: clown world - głupisko.
Moje:
chociejka (od *chocieja < chocieć chocę) – afrodyzjak
dłuża – linia (np. dłuża kolejowa); dłużka – linijka (np. dłużka pisma, zeszyt w dłużkę)
garbuła (od garb) – muszla; garbułka – muszelka
głębinówka (od mała łódź głębinowa) – batyskaf (głębinowiec, który mi się nasunął jako pierwszy, nadałby się na jednowyrazową nazwę łodzi podwodnej)
kołówka – rower (r. ż. brzmi lepiej, jakoś tak lżej i ruchliwiej, od podawanych wcześniej kołowiec czy kołownik)
kołowiec – motór cruiser (tęgość wyrazu dobrze oddaje ciężkość i moc takich silnikówek)
krasota – koloryt
króta (urzeczownikowiony przymiotnik, ob. krótki) – kurtka
mać – materia (np. obieg maci i przepływ żaży w przyrodzie); maciowy (jak gaciowy od gać) – materialny; macina – materiał; macinowy – materiałowy; macić (jak gacić od gać)
narodowy – publiczny (np. prawo narodowe, sprawy narodowe)
następ – faza
obmyślać – teoretyzować; obmyślca – teoretyk (do wcześniej podawanego obmysł – teoria; od razu samo się nasuwa wykonawca – praktyk)
obrazownik – obrazowe przedstawienie danych, wykres (np. obrazownik dla danych jakościowych)
pchadło – pompa; pchadełko – pompka (np. pchadełko do kołówki; na początku wcale nie uwzględniałem tego -dło, ponieważ wydawało mi się jakieś takie stukająco-pukająco niedzisiejsze, ale chyba po 2 latach zabawy w wymyślanie słów zaczynam oswajać się z polszczyzną)
pocierka (od pocierać) – pasta (np. pocierka do zębów)
podskocznia (od siatka podskoczna) – trampolina
przedłoga (od przedłożyć) – oferta
przedmiar (od przedmierzyć) – projekt (słowo istnieje); przedmierzać – projektować; przedmierca i przedmierczyni – projektant i projektantka; przedmiernia – biuro projektowe
przedzór (od przedźrzeć) – plan (np. przedzór działania; przedzór miasta); przedzierać (przed-zierać rzecz jasna) – planować; przedzieranie – planowanie; przedzorny – planowy; przedzornie – planowo
przecz (ob. poprzek; chyba nie przeka?) – krata; przeczka – kratka (np. zeszyt w przeczkę)
przełaz – korytarz (słowo istnieje)
przerabianie a. przerób – proces
przezierać (od przeźrzeć) – redagować; przezierca i przezierczyni – redaktor i redaktorka; przeziernia – redakcja (podane wcześniej źrzeciel, źrzecielnia, źrzecielny, źrzecielnie nie są chyba w ogóle możliwe – przyrostek -ciel łączy się w polszczyźnie z czasownikami na -ać, -ić, -yć; dawniej używano słów przezorny, przezornie w znaczeniu zapożyczonych z cz. rzetelny, rzetelnie)
przezor (od przeźrzeć) – szyba
przystęp – peron
rozszerznia – katachreza (na wzór przenośnia)
silnikówka (od kołówka silnikowa) – motocykl; a także (od mała łódź silnikowa) – motorówka (tak odmienne użycie, że nazwa mogłaby służyć dwóm urządzeniom)
sprzecznia – oksymoron (na wzór przenośnia)
stęp – takt
uczasawiający (od uczasawiać) – temporalny (np. użycia uczasawiające przymiotników)
uczasowienie – chronologizacja
umiejscawiający (od umiejscawiać) – lokatywny (np. użycia umiejscawiające przymiotników)
uwid – aspekt
wycieczkówka – kamper (na wzór ciężarówka czy osobówka, które zdają się być utworzone bez podstawy słowotwórczej)
wylotnica (od uleja wylotna) – lufa
wyzroczko (od *wyzrocze < *wyzrok < wyźrzeć) – judasz
wzorzyć wzorzę (od wzór, jak darzyć darzę od dar) – rysować/szkicować; wzorzenie – rysowanie/szkicowanie; wzorzyna (jak rycina) a. wzorzba (jak kraśba i rzeźba) – rysunek; wzorzynowy (od wzorzyna) a. wzorzbowy (od wzorzba) – rysunkowy; wzorzyk – rysik; wzorznik – szkicownik; wzorznica – rysownica; wzorzyciel i wzorzycielka a. wzorzbiarz i wzorzbiarka – rysownik i rysowniczka; wzorzywo (jak tworzywo) – środek wzorzenia, kreda?; wzorzywko – kredka
zagrzewca (od zagrzewać) – kibic; zagrzewka – doping
zapobiegawczość (od zapobiegawczy) – profilaktyka (słowo istnieje, ale nie jest używane w tym znaczeniu)
zapobiegliwiec – tzw. prepers (co to za -s w tym śmiesznym słowie?)
Hijack to po prostu przejęcie albo zawłaszczenie - nie ma tu potrzeby tworzenia kolejnego koślawego słowa.
Natomiast czy na herbatę nie pasowałby napar?
Cytat: JasiekChrusty w Maj 11, 2021, 20:40:24narodowy – publiczny (np. prawo narodowe, sprawy narodowe)
Troszkę niebezpieczne, bo ,,toaleta narodowa" (czy tam ,,ustęp narodowy") brzmi niezręcznie – słówko ,,narodowy" ma nieco inne znaczenie i rzadko pasuje do zastępowania
Nie ma jednego rodzimego odpowiednika dla słowa ,,publiczny". W ścisłym znaczeniu takim odpowiednikiem będzie ,,
pospolity" (por. rzeczpospolita – republika), ale dla niektórych rzeczy lepsze byłyby:
powszechny (np. prawo),
społeczny (np. sprawy),
państwowy,
ogólnodostępny (tu pasuje toaleta) czy
ludowy (któremu znaczeniowo bliżej do ,,narodowego", ale już bez jakiejś wzniosłości).
Któreś z tych sześciu określeń zawsze będzie pasować do użycia jako odpowiednik słowa ,,publiczny", w przeciwieństwie do użycia ,,narodowy" jako odpowiednika.
Ustronka tak po prawdzie nigdy nie jest publiczna.
Cytat: Mariusz W. w Maj 12, 2021, 00:01:31
Troszkę niebezpieczne, bo ,,toaleta narodowa" (czy tam ,,ustęp narodowy") brzmi niezręcznie – słówko ,,narodowy" ma nieco inne znaczenie i rzadko pasuje do zastępowania
Nie ma jednego rodzimego odpowiednika dla słowa ,,publiczny". W ścisłym znaczeniu takim odpowiednikiem będzie ,,pospolity" (por. rzeczpospolita – republika), ale dla niektórych rzeczy lepsze byłyby: powszechny (np. prawo), społeczny (np. sprawy), państwowy, ogólnodostępny (tu pasuje toaleta) czy ludowy (któremu znaczeniowo bliżej do ,,narodowego", ale już bez jakiejś wzniosłości).
Któreś z tych sześciu określeń zawsze będzie pasować do użycia jako odpowiednik słowa ,,publiczny", w przeciwieństwie do użycia ,,narodowy" jako odpowiednika.
Otóż istnieje już ukuty wcześniej przez Towarzysza Mauzera przymiotnik
spolity jako synonim dokładny łacińskiego
publicus, który wzbierałby znaczenia siedmiu hiponimicznych przymiotników:
pospolity,
powszechny,
społeczny,
państwowy,
ogólnodostępny,
ludowy i
narodowy jako ich hiperonim, więc zawsze podstawiłby się do tych przymiotników w frazach rzeczownikowych np.
ustęp ogólnodostępny bez obaw o wykoślawienie znaczeniowe.
Mój:
kontrola - owład
Cytat: Obcy w Luty 07, 2016, 18:26:11
Jeszcze tego nie było... jak zastąpić seks i masturbację? ;-) (niewulgarnie!)
Okazało się, że dużo wysokopolskiego słownictwa dotyczącego seksualności wymyślił na początku minionego wieku polski seksuolog Stanisław Kurkiewicz. Opublikował je w drugim (spośród trzech) tomie dzieła
Z docieków (studyów) nad życiem płciowem - Wikipedja przekierowuje do skanów tych dzieł w artykule mu poświęconym, tak samo poniżej wklejony wpis z bloga. Prócz tego wymyślił też inne wysokopolskie słowa. Linkuję w.w. wpis: Klik, 18+ (https://biokompost.wordpress.com/2019/09/29/cytat-na-dzis-szkodliwosc-nauki/)
Mój:
beneficjent - obdarzyniec
Nie powinno być raczej obdarzeniec?
Cytat: SchwarzVogel w Maj 29, 2021, 21:07:14
Nie powinno być raczej obdarzeniec?
Lub
obdarzaniec od czasownika niedokonanego
obdarzać, jako że beneficjenci okresowo dostają benefity?
opyt - ankieta, sondaż
kalka niem. Umfrage, tak jak popyt kalkuje niem. Nachfrage.
Już jest pyta xD
Moj:
sektor - wysiek (nie mylić z wysiękiem)
wiele nazw mian (miana – waluta) można przyzwoicie zwysokopolszczyć:
cent – cęta (kognata!)
denar, dinar – dziesiątak
fening – pieniądz (jak u Łużyczan!)
funt – ważak (kalka libra)
grosz – setnica
hrywna – grzywna
karbowaniec – garbowaniec
korona – wieniec
lej – lew
lira – ważak (patrz: funt)
rubel – rębel (rozkład przerębli)
kuna i lew bez zmian! Ma ktoś natomiast pomysł, co zrobić z frankami, realami/ryalami czy somami?
Czy karb, karbować to nie jest nienagannie polskie słowo?
Zresztą, karbowaniec to po prostu małoruskie określenie rubla (karbować = rąbać), w czasach kiedy Małoruś była poddana Wielkiej Rusi (czyli zarówno carskich, jak i sowieckich) te określenia były ze sobą równoznaczne. Рубль na określenie posowieckiego rosyjskiego rubla to w języku małoruskim bardzo nowe słowo.
To jest podobnoż germanizm, patrz niemieckie, kerben, angielskie carve.
Z tego samego ciastka podobno staropolskie "źrzeb".
Mój jednym słowem zamiast frazy rzeczownikowej:
karta płatnicza - płacinka
Autyzm - samostwo (autyzm pochodzi od greckiego autos, czyli sam)
Mój:
komutator - zmienniczka (wzorem różniczka)
Moje:
badawca i badawczyni (od badać) – laborant i laborantka (umożebnienie przym. badawczy, kt. utworzono bez podstawy słowotwórczej; DOPISEK Ale to chyba dalej nie będzie dobrze, bo za podstawę trzeba by mieć czasownik badawać...? Wg Bańkowskiego badawczy po raz pierwszy u Mickiewicza w 1828 r.)
brzytewka – żyletka
czestowiny (od czestować, które... być może zapoż. z rus.) – poczęstunek (do zestawu z odwiedziny, urodziny, zaręczyny itp.; pozbywamy się nie tylko niem. -unek, ale i omyłkowego ę)
dobowanie – periodyzacja
dymucha – tytoń
dzierżadło a. dzierża – koło sterowe i ster w znaczeniu przenośnym (np. trzymać dzierżadło/dzierżę władzy); dzierżać – sterować (np. dzierżać statkiem); dzierżniczy – sterowy (np. płetwa dzierżnicza) i sterowniczy (np. dźwignia dzierżnicza); dzierżnica (od płetwa dzierżnicza) – ster; dzierżanie – sterowanie (np. tajniki dzierżania ludźmi); dzierżany – sterowany (np. samochodzik zdalnie dzierżany); dzierżnik – sterownik, drajwer(!); dzierżny – sterowny; dzierżność – sterowność (rozwój znaczenia z posiadać kogo/co w powładać kim/czym)
gromić – bombardować; zgromić – zbombardować; gromidło – bomba; gromidłowiec – bombowiec
inokrajny – egzotyczny
iskrówka – trolejbus (jak torówka – tramwaj)
kopczyca – piramida
krążun (od krążyć) – satelita
kurzawka – papieros (urobione trochę na odczepnego, bo słowo mi niepotrzebne)
miażdżak (od miażdżyć) – moździerz (np. miażdżak badalniczy)
naprawca – mechanik (słowo istniało, ostał się po nim w użyciu przym. naprawczy)
odbiornica – antena
odczytny – czytelny
odgrywka – kontratak
opisanie – raport
osiąg – rekord
ozbrojony – opancerzony
pitnica – szklanka; pitniczka – kieliszek
pobieg – kurs
podawca i podawczyni (od podawać) – kelner i kelnerka
podgląd – var tj. video assistant referee
podpoziem – sub-level
poglądówka (od wzorzba poglądowa) – schemat
porażacz (od porażać) – paralizator
obrusek – serwetka
ochop – zainteresowanie; być w ochopie – być zainteresowanym
przeddzieje – backstory
przewozowiec (od pojazd przewozowy) – autobus (np. przewozowiec miejski) oraz transporter (np. przewozowiec ozbrojony)
przewozówka – bus albo może taksówka?
przywód (od przywodzić) – hol (np. wziąć na przywód); przywodowy – holowniczy (np. węda przywodowa); przywodowiec – holownik
rozpiska – scenariusz
samopoprawka – autokorekta
tajnica – sejf
wględziny – autopsja, sekcja zwłok
wrządzenie – program; wrządzać – programować; wrządzić – zaprogramować; wrządzony – zaprogramowany
wypadowy (od wypad) – terenowy (np. obuwie wypadowe, samochód wypadowy – nie zaleca się skojarzeń z przym. wypadkowy)
zajątko – hobby
zbliżacz (od zbliżać) – zoom
zdrużenie – interakcja
zist (od ziścić) – fakt; zistny – faktyczny; zistnie – faktycznie; zistność – faktyczność
złociucha – whiskey
żędka – apetyt
Mój:
korespondencja - odpowiednica
idjolekt – włos(t)norzecze
Mój:
frenemy - szujodruh
Ani szuj- ani -druh nie są pewnymi wysokopolskimi morfemami xD
Ale druch już wysokopolski jest.
Pozostaje kwestia szui, niektórzy twierdza, że istotnie rusycyzm.
Cytat: SchwarzVogel w Sierpień 19, 2021, 14:40:42
Pozostaje kwestia szui, niektórzy twierdza, że istotnie rusycyzm.
Jeśli nawet szczerym rusycyzmem, a nie ukrytym ałtaizmem, to i tak nadal zaiste slawizmem, więc potencjalnym wysokopolonizmem.
To chyba było dawno ustalone, że wszystkie slawizmy są dopuszczalne, o ile nie zawierają niepolskich cech rozwojowych (wówczas trzeba je naprostować). W szui nie ma nic niepolskiego.
Mój z chemii:
jon - id (od idący)
Kiedyś Dyno pisał, że kalendarz to lepiej żeby nie był kolędarz, bo brzmi jak wenedyk.
https://sl.wikipedia.org/wiki/Koledar
(https://cdn.discordapp.com/emojis/799401933470695484.png?v=1)
Ale żeby nie było, słowieński zna też leto w znaczeniu 'kalendarz', szczególnie w złożeniach cerkveno leto, liturgično leto, bogoslužno leto
Wiem, że tak jest po słoweńsku, ale wciąż uważam, że "kolędarz" to nie jest wysokopolskie słowo - wciąż nosi mocne znamiona latynizmu i przede wszystkiem używa -arza w "niesłowiański" sposób.
A, no ja właśnie nie wiedziałem że tak jest xD
Ale zgadzam się, w wysokopolskim derywacja kalendarza od kolędy jest nietrafiona nawet nie tylko ze względu na sufiks.
Mój:
smoothie - gładkusz
Mój:
instrument muzyczny - gędzidło (od stpol. czasownika gędzić "przygrywać") lub gąsidło (od gąść "ts.")
Mój:
parking - postań (wzorem przystań)
cytat – przytok
od przytoczyć (czyjeś słowa).
Mój:
makulatura - naprzemiałka
Mój:
mouse spider - mysznik (wzorem ptasznik)
Mój:
hamak - zawis (wzorem zwis)
Kilka ote mnie:
błożba – dziękczynienie, błożebny – dziękczynny (błożyć błożę)
jaskrot – bursztyn (jaskry)
nawykowanie – wyrabianie nawyków, warunkowanie, kondycjonowanie (nawyk)
oczrzedź – seria, np. oczrzedź wydawnicza (daw. kolej)
okrężyna – spirala (okrążać)
pierwina – premiera (daw. pierwy owoc)
przedanina – towar (przedany < przedać)
przynękanie a. przynukanie (u miało być pierwotne) – zmuszanie, szantaż (przynękać < nękać, przynukać < nukać)
sierdź – instynkt (serce < sierce < *sierdźce < *sirdźce < *sirdiko < *sirdź > sierdź)
śmierzący – moralizujący (śmierzyć < śmiara, jak wierzący < wierzyć < wiara)
wączet – kod (wczyść wcztę, ob. poczet < poczyść pocztę)
wtórnostka – rzecz z sekendhendu (wtórność < wtórny)
zabawisko – mieśćce zabaw, plac zabaw
zaciszyć – zakneblować; zaciszacz – knebel
złudka – sztuczka, trick
żeleżczyk – drut (żeleźce)
Mój:
dogmat - przyuka (wzorem nauka)
Mój wskutek urzeczowniczenia alternacyjnego frazy przysłówkowej:
malapropizm - niewporze (od nie w porę za franc. mal-à-propos)
Trocha nowych:
czerznina – melanina
domieszczenie (domieścić) – lokalizacja
dźwierko (dźwierze) – furtka (były w użyciu dźwierki i dźwierce)
łożyciel (łożyć) – inwestor
łzawidło – melodramat
narządzić – zorganizować (daw. uporządkować, przygotować); narządzać – organizować; narządziciel – organizator; narzędnik – organizer (zgranie z narząd – organ)
obzór (obeźrzeć) – kształt
porzekać – informować; porzekanie – informowanie; porzec – poinformować; porzeczenie – poinformowanie
popust – luz
prośbować (prośba) – błagać
przedrożenie (*przedrożyć < drożyć < droga) – tunel
przejazdówka – winieta
przepust – paszport (chyba było...)
starczek (stark < *starczać) – kapelusz (ob. sterczeć)
świeść (*świedzieć < wiedzieć) – informacja (jak wieść < wiedzieć); świestny – informacyjny
włód (*włóść *włodę) i włodowa (żona włoda) oraz włodyni (samodzielnie włodująca) – król i królowa; włodować – królować; włodowski – królewski; włodowstwo – królewstwo; włodowic i włodówna – królewic i królewna
żądota – ambicja; żądotny – ambitny
Mój niepoprawnie politycznie:
lockdown - wypaść (bo wypada z obiegu gospodarki, wzorem przepaść)
sejf - szczęd (od szczędzić)
Wirtualny - cnotny :P
butelka - grubaszka
sarkazm - zgryźnia (wzorem sarkastyczny - zgryźliwy)
zagomik (*zagomić < *gomić *gomię *gomisz *gomi *gomimy *gomicie *gomią < żąć żmę) – kapsel
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 19:49:26
zagomik (*zagomić < *gomić *gomię *gomisz *gomi *gomimy *gomicie *gomią < żąć żmę) – kapsel
Niby według jakiego wzoru alternacyjnego z *
žęti masz **
gomiti? Iteratyw od
żąć, żmę to -
żymać, jak
wyżymać.
Cytat: mijero w Marzec 06, 2022, 14:35:45
Trocha nowych:
czerznina – melanina
domieszczenie (domieścić) – lokalizacja
dźwierko (dźwierze) – furtka (były w użyciu dźwierki i dźwierce)
łożyciel (łożyć) – inwestor
łzawidło – melodramat
narządzić – zorganizować (daw. uporządkować, przygotować); narządzać – organizować; narządziciel – organizator; narzędnik – organizer (zgranie z narząd – organ)
obzór (obeźrzeć) – kształt
porzekać – informować; porzekanie – informowanie; porzec – poinformować; porzeczenie – poinformowanie
popust – luz
prośbować (prośba) – błagać
przedrożenie (*przedrożyć < drożyć < droga) – tunel
przejazdówka – winieta
przepust – paszport (chyba było...)
starczek (stark < *starczać) – kapelusz (ob. sterczeć)
świeść (*świedzieć < wiedzieć) – informacja (jak wieść < wiedzieć); świestny – informacyjny
włód (*włóść *włodę) i włodowa (żona włoda) oraz włodyni (samodzielnie włodująca) – król i królowa; włodować – królować; włodowski – królewski; włodowstwo – królewstwo; włodowic i włodówna – królewic i królewna
żądota – ambicja; żądotny – ambitny
czerznina? -rz- się depalatalizuje przed -n-, stąd czernina, zresztą już takie słowo istnieje xD
obzór? a nie lepiej oblik, skoro mamy oblicze?
starczać i sterczeć są niepowiązane – to pierwsze wzięło się od starczyć < statczyć
żądota? -ota jest sufiksem odprzymiotnikowym, już lepiej by tu -ba pasowała: żądźba.
Cytat: Siemoród w Czerwiec 23, 2022, 20:58:55
Niby według jakiego wzoru alternacyjnego z *žęti masz **gomiti? Iteratyw od żąć, żmę to -żymać, jak wyżymać.
Wymyślam czasownik przyczynowy/kauzatywny
*gomić *gomię w znaczeniu
'powodować ścisknięcie' do
żąć żmę, jako
gromić gromię do
†grząć czy †grzęć †grzmę (u Bańkowskiego pod
grzmieć). Źle?
Cytat
czerznina? -rz- się depalatalizuje przed -n-, stąd czernina, zresztą już takie słowo istnieje xD
obzór? a nie lepiej oblik, skoro mamy oblicze?
starczać i sterczeć są niepowiązane – to pierwsze wzięło się od starczyć < statczyć
żądota? -ota jest sufiksem odprzymiotnikowym, już lepiej by tu -ba pasowała: żądźba.
U Borysia jest pierwotna postać
*starczać ot psł. postaci z twardym zgłoskotwórczym r.
Chyba powinno być ot przymiotnika, ale nie widzę, aby
rob >
robota za przymiotnik uznawano. A
biedota czy
ciągota,
pychota,
zgryzota to już byłyby wykolejenia ot zasady, tak? Jeszcze zagadkowe barziej, bo staropolskie
drzemota i
mrokota.
pęseta - szczypka
puchar - czaszyna (Czaszyna Cieszyna i Czechowic-Dziedzic XD)
trampki - człapki
skarpetki - napiętki
wanna - kąpielnica albo kąpielka
Cytat: Siemoród w Czerwiec 23, 2022, 20:58:55
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 19:49:26
zagomik (*zagomić < *gomić *gomię *gomisz *gomi *gomimy *gomicie *gomią < żąć żmę) – kapsel
Niby według jakiego wzoru alternacyjnego z *žęti masz **gomiti? Iteratyw od żąć, żmę to -żymać, jak wyżymać.
Cytat: mijero w Marzec 06, 2022, 14:35:45
Trocha nowych:
czerznina – melanina
domieszczenie (domieścić) – lokalizacja
dźwierko (dźwierze) – furtka (były w użyciu dźwierki i dźwierce)
łożyciel (łożyć) – inwestor
łzawidło – melodramat
narządzić – zorganizować (daw. uporządkować, przygotować); narządzać – organizować; narządziciel – organizator; narzędnik – organizer (zgranie z narząd – organ)
obzór (obeźrzeć) – kształt
porzekać – informować; porzekanie – informowanie; porzec – poinformować; porzeczenie – poinformowanie
popust – luz
prośbować (prośba) – błagać
przedrożenie (*przedrożyć < drożyć < droga) – tunel
przejazdówka – winieta
przepust – paszport (chyba było...)
starczek (stark < *starczać) – kapelusz (ob. sterczeć)
świeść (*świedzieć < wiedzieć) – informacja (jak wieść < wiedzieć); świestny – informacyjny
włód (*włóść *włodę) i włodowa (żona włoda) oraz włodyni (samodzielnie włodująca) – król i królowa; włodować – królować; włodowski – królewski; włodowstwo – królewstwo; włodowic i włodówna – królewic i królewna
żądota – ambicja; żądotny – ambitny
czerznina? -rz- się depalatalizuje przed -n-, stąd czernina, zresztą już takie słowo istnieje xD
obzór? a nie lepiej oblik, skoro mamy oblicze?
starczać i sterczeć są niepowiązane – to pierwsze wzięło się od starczyć < statczyć
żądota? -ota jest sufiksem odprzymiotnikowym, już lepiej by tu -ba pasowała: żądźba.
Spostrzeżenia ode mnie:
-
domieszczenie - tutaj logiczniejsze wydaje mi się samo mieszczenie, ewent. umieszczenie, jako że coś gdzieś się mieści. Przedrostek do- sprawia wrażenie jakiegoś uzupełnienia
-
dźwierko - zgrabne zdrobnienie, podoba mie sie
-
łożyciel - robi sens, też podoba mie sie, zwłaszcza że od tak dziś rzadkiego słowa jak
łożyć-
narządzić - mamy już
urządzić, nie mnożymy bytów!
-
obzór - w wątku padł już kiedyś prawdopodobnie wskrzeszony dawnosłów, czyli
wzraz. Ponownie, nie mnożymy bytów
-
porzekać - mamy już
powiadomić!
-
prośbować - zda mi się, że istniała też rodzima wersya bohimizmu, z rdzeniem
błog--
świeść - dla mnie zbytnia archaizacja, chociaż też próbowałbym wywieść coś od podstawy
wieść-
włód - wiele razy było już tu pedziane, że prasłowiańskie pożyczki zostawiamy. Poza tym strasznie by to zubażało polską leksykę - pień
włod- i tak jest już mocno obciążony.
Już po wrzuceniu tamtych pomysłów uznałem, że na lokalizację nadałby się stp. przebyt. Z powiadomić to słuszne spostrzeżenie. O pozostałe godziłoby się powykłócać, ale idę spać.
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 21:50:43
U Borysia jest pierwotna postać *starczać ot psł. postaci z twardym zgłoskotwórczym r.
Chyba powinno być ot przymiotnika, ale nie widzę, aby rob > robota za przymiotnik uznawano. A biedota czy ciągota, pychota, zgryzota to już byłyby wykolejenia ot zasady, tak? Jeszcze zagadkowe barziej, bo staropolskie drzemota i mrokota.
Jeśli tak, to Boryś pierdoli.
Starczyć, starczać jest dokładnie od tego samego
statku co
dostatek.
Co do roboty czy biedoty racja, -ota był też sufiksem odrzeczownikowym. Mimo to,
żądota wygląda na utworzoną od czasownika
żądać nie jakiegoś **
żądu, dlatego dziwnie brzmi.
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 21:50:43
Wymyślam czasownik przyczynowy/kauzatywny *gomić *gomię w znaczeniu 'powodować ścisknięcie' do żąć żmę, jako gromić gromię do †grząć czy †grzęć †grzmę (u Bańkowskiego pod grzmieć). Źle?
Że niby
grzmieć jest kauzatywem? Przecież to czasownik bezosobowy. Co to za leksem
grząć? Znam tylko *
gręsti 'iść', obce zachodniosłowiańskim.
Cytat: Siemoród w Czerwiec 23, 2022, 23:49:16
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 21:50:43
U Borysia jest pierwotna postać *starczać ot psł. postaci z twardym zgłoskotwórczym r.
Chyba powinno być ot przymiotnika, ale nie widzę, aby rob > robota za przymiotnik uznawano. A biedota czy ciągota, pychota, zgryzota to już byłyby wykolejenia ot zasady, tak? Jeszcze zagadkowe barziej, bo staropolskie drzemota i mrokota.
Jeśli tak, to Boryś pierdoli. Starczyć, starczać jest dokładnie od tego samego statku co dostatek.
Co do roboty czy biedoty racja, -ota był też sufiksem odrzeczownikowym. Mimo to, żądota wygląda na utworzoną od czasownika żądać nie jakiegoś **żądu, dlatego dziwnie brzmi.
Cytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 21:50:43
Wymyślam czasownik przyczynowy/kauzatywny *gomić *gomię w znaczeniu 'powodować ścisknięcie' do żąć żmę, jako gromić gromię do †grząć czy †grzęć †grzmę (u Bańkowskiego pod grzmieć). Źle?
Że niby grzmieć jest kauzatywem? Przecież to czasownik bezosobowy. Co to za leksem grząć? Znam tylko *gręsti 'iść', obce zachodniosłowiańskim.
ad 1. Towarzysz mijero chyba jednak mieni tę samą rodzinę co
sterczeć, ale z inną wokalizacją sonantu - z "a" (tak jak dawny
stark), i zdecydowanie nie jest to ta sama rodzina co
statek.
ad 2. Towarzysz mijero mieni, że
gromić jest kauzatywem - tak jak każdy prawilny kauzatyw, ma temat na -i-. Formy †grząć czy †grzęć oznaczone krzyżykiem oznaczają, że są czysto hipotetyczne. Niemniej †grząć / †grzęć ~ gromić = żąć ~ gomić (xd).
Siemoród, nie wiem, po co tak naskakujesz na mijero, przecież dobrze prawi. :)
Pamiętajcie, że to wysokopolski i na stole są różne alternatywy.
CytatCytat: mijero w Czerwiec 23, 2022, 19:49:26
zagomik (*zagomić < *gomić *gomię *gomisz *gomi *gomimy *gomicie *gomią < żąć żmę) – kapsel
Niby według jakiego wzoru alternacyjnego z *žęti masz **gomiti? Iteratyw od żąć, żmę to -żymać, jak wyżymać.
Rzekę na to
gomółka :)
Jest jeszcze:
gnać (żenę > żonę, żenie) vs.
gonić :)
Cytatczerznina? -rz- się depalatalizuje przed -n-, stąd czernina, zresztą już takie słowo istnieje xD
Zależy z jak dawna był ten wysokopolski, np. ja bym się nawet mógł spodziewać
czyrzniny.
Cytatstarczać i sterczeć są niepowiązane – to pierwsze wzięło się od starczyć < statczyć
Owszem,
starczyć od
statczyć, ale nie o tym
starczać mowa. Rzekę na to
storczyk :)
CytatMimo to, żądota wygląda na utworzoną od czasownika żądać nie jakiegoś **żądu, dlatego dziwnie brzmi.
Ja bym zaproponował
żędota. BTW, w ogóle to samo
żądać (<*
żędać) wygląda mi na jakiś iterativ. 8)
Poza tym od czego
pieszczota? :D
Juże napisano, ale dla jasności. Boryś starczyć 'wystąpić w dostatecznej ilości' uznaje za otmienione statczyć. Natomiast sterczeć 'wystawać ponad, otstawać', wcześniej starczeć < *starczać nie ma mieć z tym związku. Bańkowski pod grzmieć (nazwany ,,verbum resultativum"; u Borysia ,,czasownik stanu") podaje czas. podstawowy †grzęć †grzmę (moje przerobienie postaci psł. na pol., więc może błędne) oraz po-grzymać (czas. wielokrotny) i gromić (czas. kauzatywny; przyczynowy czy powodowy?).
A wracając do żądoty, którą utworzyłem ot czasownika, czyli błędnie. W staropolskim był rzeczownik żądość. Takie rzeczowniki chyba teże powstawały ot przymiotników, co nie? Może mógł istnieć przym. *żąd(y)?
Czy ta gomółka < *gomola mogła powstać bezpośrednio ot żąć żmę? Bo wydawa się, że można by się spodziewać rzecz. *gom, jako i *wygom < wyżąć wyżmę. Czy nie przydałby się tu czas. *gomić *gomię jako podstawa słowotwórcza?
Tym gonić gonię chciałem wstępnie się posłużyć jako przykładem (żąć żnę i gonić > zagon > zagonik, żąć żmę i *gomić > *zagom > zagomik), ale uznany jest (zgodnie Boryś z Bańkowskim) za czas. wielokrotny do gnać żonę. Z tym że obaj nadmieniają, iż coś tu nie gra, że postać czas. gnać jest wynikiem upodobnienia do zwać. A może gonić jednak byłby pierwotnym czas. kauzatywnym do żąć żnę, a gnać jakimś czas. (nie wiem jakim, nie wiem jak powstałym) wtórnym do gonić?
I kilka chyba mniej spornych:
cudzidła (cudzić 'czynić cudem' < cudo) – kosmetyki
drewko, drewka (drwa) – klocek, klocki (słowo istnieje)
krycina (kryty) – hala (jako rycina < ryty)
ubór (ubrać) – brak
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 24, 2022, 00:29:44
ad 1. Towarzysz mijero chyba jednak mieni tę samą rodzinę co sterczeć, ale z inną wokalizacją sonantu - z "a" (tak jak dawny stark), i zdecydowanie nie jest to ta sama rodzina co statek.
ad 2. Towarzysz mijero mieni, że gromić jest kauzatywem - tak jak każdy prawilny kauzatyw, ma temat na -i-. Formy †grząć czy †grzęć oznaczone krzyżykiem oznaczają, że są czysto hipotetyczne. Niemniej †grząć / †grzęć ~ gromić = żąć ~ gomić (xd).
1. Dobra, mój błąd. I faktycznie wokalizacja sonantu w sterczeć jest nieregularne, podobnie w storczyku, być może oba to pożyczki.
2. Nadal nie rozumiem w jaki sposób
grzmieć czy tam
gromić miałoby być kauzatywem od czegokolwiek i co ten pierwotny czasownik miałby oznaczać. Gnać-gonić jak najbardziej jest tego typu formacją.
Wikcjonarz podaje *gʰrem- 'to thunder, to rage, angry' jako osnowę, od czego ablautem poszedł też grom. Na bazie takiej definicji zgaduję, że kauzatywne gromić mogłoby znaczyć 'jątrzyć, rozwścieczać kogoś, tj. powodować że ciska gromy/pioruny'. Acz to chyba trochę poetyckie myślenie xd
Takich kilka:
mirzec (mir) l. mirnik (mirny) l. mirzebnik (mirzebny < mirzba < mirzyć stp. 'godzić, jednać') – dyplomata
mirny (mir) l. mirzebny (mirzba < mirzyć) – dyplomatyczny
mirnie (mirny) l. mirzebnie (mirzebny < mirzba) – dyplomatycznie
mirzstwo (mir) l. mirzba (mirzyć) – dyplomacja
włodnik (włodny 'uprawniony do włodania' < włodać) – polityk
włodniczy (włodnik) – polityczny
włodnicstwo (włodnik) l. włodźba (włodać) l. rządźba (rządzić) – polityka
Cytat: mijero w Czerwiec 26, 2022, 20:02:43
Takich kilka:
mirzec (mir) l. mirnik (mirny) l. mirzebnik (mirzebny < mirzba < mirzyć stp. 'godzić, jednać') – dyplomata
mirny (mir) l. mirzebny (mirzba < mirzyć) – dyplomatyczny
mirnie (mirny) l. mirzebnie (mirzebny < mirzba) – dyplomatycznie
mirzstwo (mir) l. mirzba (mirzyć) – dyplomacja
włodnik (włodny 'uprawniony do włodania' < włodać) – polityk
włodniczy (włodnik) – polityczny
włodnicstwo (włodnik) l. włodźba (włodać) l. rządźba (rządzić) – polityka
Myślę, że powinieneś konfrontować każdy swój nowosłów z istniejącymi już słowiosy, ponieważ ciągle umyka ci np. alternacja
r :
rz – winno być
mirstwo miast
mirzstwo, tak jak mamy
rodzimowierstwo.
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 26, 2022, 20:18:07
Myślę, że powinieneś konfrontować każdy swój nowosłów z istniejącymi już słowiosy, ponieważ ciągle umyka ci np. alternacja r : rz – winno być mirstwo miast mirzstwo, tak jak mamy rodzimowierstwo.
Może palnę teraz strasznie ośmieszającym pytaniem, ale czy
'rz' nie jest zmiękczonym
'r', a przynajmniej głoską miększą ot
'r', choć jest stwardniałym
'r''? Bo zdaje się, że
-ьstvo, powinno miękczyć głoskę: pa
ństwo < pan, bóstwo < bo
żstwo < bóg.
Cytat: mijero w Czerwiec 26, 2022, 20:39:37
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 26, 2022, 20:18:07
Myślę, że powinieneś konfrontować każdy swój nowosłów z istniejącymi już słowiosy, ponieważ ciągle umyka ci np. alternacja r : rz – winno być mirstwo miast mirzstwo, tak jak mamy rodzimowierstwo.
Może palnę teraz strasznie ośmieszającym pytaniem, ale czy 'rz' nie jest zmiękczonym 'r', a przynajmniej głoską miększą ot 'r', choć jest stwardniałym 'r''? Bo zdaje się, że -ьstvo, powinno miękczyć głoskę: państwo < pan, bóstwo < bożstwo < bóg.
Istotnie jest to -ьstvo, ale akurat w przypadku takich zbitek spółgłoskowych
r' nie przechodziło w
rz, a miękkość ostatecznie zanikała. Podobnie z sufiksem
-ny z psł.
*-ьnъjь – mamy
wierny a nie
wierzny i
mierny a nie
mierzny. Jedynym znamym mi przeciwprzykładem jest chyba
wietrzny, ale to ino wyjątek od ogólnej zasady.
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 26, 2022, 22:28:45Jedynym znanym mi przeciwprzykładem jest chyba wietrzny, ale to ino wyjątek od ogólnej zasady.
No wiesz, jest jeszcze
po-wietrzny, a poza tym...
wewnętrzny, zewnętrzny, pieprzny, nieopatrzny... ;)
Znalazłem jeszcze po śląsku:
jądrzny 'jędrny, świeży' oraz staropolski
jątrzny 'ropisty, wrzodziejący'
CytatIstotnie jest to -ьstvo, ale akurat w przypadku takich zbitek spółgłoskowych r' nie przechodziło w rz, a miękkość ostatecznie zanikała.
Historycznie bym tu raczej widział uproszczenie zbitki r(ż) + s -> rs; element
ż wypada dokładnie tak jak masz
Paryż ale:
paryski.
Natomiast zgadzam się, że jeśli
rodzimowierstwo, to
mirzstwo bez sensu. Albo rybki albo akwarium.
BTW, jak brzmi "
bóstwo" po wysokopolsku?
Trochę militarjów.
kaliber - prześwit, przeziór, przezór
kolimator - (światło)równacz? równica?
pancerz - zbroja
opancerzenie - ozbrojenie
pancerny - ozbrojny, ozbrojenny
balistyka - miotność
balistyczny - miotny
magazynek - zasobnik
lufa - cewa , beczuła
amunicja - strzeliwo
bomba - wybucha
bombardować - wybuszać
rakieta - odrzutka (<- nie jestem przekonany do tego)
granat - gronik (od "grono")
rewolwer - obrotnik, bębnowiec, bębnica
rewolwerowiec - bębnowcowiec 😬, bębnicznik 😬😅
pistolet - krócica, gnat 🙂
pistolet maszynowy - kulomiot, rozpylacz 🙂
karabin - palba, wystrzelica, albo analogicznie do krócicy - dłużyca, choć palba to mój faworyt ulubieniec
karabin maszynowy - palba samozasobna 🤔
granatnik - gronikomiot, wyrzutnik groników
moździerz - gronica
armata - cewnica
haubica - stromica
armatohaubica - półcewnica, cewnicostromica
artylerja - działowie
artylerja lufowa - działowie cewne, działowie beczułowe
artylerja rakietowa - działowie odrzutkowe 🤔
bombowiec - wybuszniec 😬
dron - samolotnik
kołowy transporter opancerzony - kołowy przewoźnik ozbrojony
Uwaga! Przyjmuję poprawki i uwagi krytyczne!
Ja tam do oceniania średnio się nadaję. Sam za dużo błędów robię. Pochwalam dążenia. Mogę napisać, że kilka sprawia wrażenie już gdzieś słyszanych: strzeliwo 'amunicja', cewa 'lufa', krócica 'pistolet'. Poza tym, zetknąłem się z nazwami: bębenkowiec 'rewolwer', przemiar 'kaliber', no i działo 'armata'.
wylogować się - wylgnąć :)
paywall - zapora płacowa
Skoro firewall, to zapora siecowa/ogniowa.
Mój z retoryki:
charientyzm, persyflaż - przewrotnia
Familiolekt - rodzin(n)orzecze
Chronolekt - dziejorzecze
Grafolekt - pismorzecze
zaskrobek - subskrypcja
zespół Tourette'a - tikica
Toż to przecież tyczyca/ticzyca powinna być, żeby było po (wysoko)polsku?
Proponuję kurwicę - w końcu osoby cierpiące na to schorzenie dużo przeklinają (nie jest to regułą, ale z tym się choroba najpowszechniej kojarzy) xD
Ewentualnie Zespół Obajtka, ale czy nazwisko Obajtek ma słowiański rdzeń? Nie jestem pewien...
A ja wpadłem na pomysł, który byłby idealny do wzbogacenia słownictwa wysokopolskiego. Co wy na to, żeby stworzyć internetową encyklopedię po wysokopolsku?
Ewentualnie Zespół Obajtka, ale czy nazwisko Obajtek ma słowiański rdzeń? Nie jestem pewien...
[/quote]
Tak, o + bajadać 'pleść, gadać'.
Cytat: Kubok w Sierpień 27, 2022, 11:19:23
Cytat: Ainigmos w Sierpień 24, 2022, 11:39:36
zespół Tourette'a - tikica
Tik to galicyzm
To tyż, tak mnie wzruszyło pogwałcenie palatalizacji że zapomniałem o najważniejszym.
CytatProponuję kurwicę - w końcu osoby cierpiące na to schorzenie dużo przeklinają (nie jest to regułą, ale z tym się choroba najpowszechniej kojarzy) xD
To może kurwiączka - to "ączka" w nazwach takich przypadłości chyba było obowiązkowe - miesiączka, mierziączka, bolączka, gorączka, śpiączka, pijączka.
Kurwica zajęta.
może tykawka (jak czkawka)?
paywall -
przekupny mur :D
Chociaż nie... bo
mur to zdaje się germanizm. To może
wał?
Cytatpaywall - zapora płacowa
Skoro firewall, to zapora siecowa/ogniowa.
Ale
płacowa bardziej kojarzy się z
płacą niż z
opłatą.
Wał to też germanizm, i to chyba już późniejszy niż prasłowiański.
anagram - przestawa (od przestawiać)
Cytat: Kubok w Sierpień 27, 2022, 18:36:22
A ja wpadłem na pomysł, który byłby idealny do wzbogacenia słownictwa wysokopolskiego. Co wy na to, żeby stworzyć internetową encyklopedię po wysokopolsku?
Ten projekt (obmysł) językowy istnieje już na Wiki jako otwarty słownik alfabetyczny czystopolskiego (https://jezykotw.webd.pl/w/index.php?title=U%C5%BCytkownik:Rovaniemmi/Czystopolski&fbclid=IwAR0J3L69gVMhV1e9CAd2YFUDcRzzKG4Pz5DWiHSYmZ83IA5AQOGTuTjmVq4).
Moje:
bod (bóść bodę) – punkt (np. bod zaczepienia)
czędło (*cząć/*częć *cznę) l. (dla wzmocnienia ,,czętości" i udanej zbitki głosek) wzczędło (*wzcząć/*wzczęć *wzcznę) – generator (np. wzczędło jądrowe; jako żądło/*żędło < żąć/*żęć żnę)
łucz r.ż. (*lučь l. wztecznie ot łuczyć łuczę) – cel (np. mierzyć do łuczy, łucz życia; ob. łuczywo)
nadma (nadąć nadmę) – inflacja (jako wydma < wydąć wydmę)
popierwienie (po pierwe) – priorytet (trzeba by czasownika *popierwić na podstawę słowotwórczą?)
wicz (wić wiję) – lasso (jako bicz < bić biję)
wyszec (wyszy) – mistrz (jako otprzym. mędrzec, głupiec, malec; ob. wysoki, wyż)
wywój (wywić wywiję) – salto
żydlina (rzecz. zbiorowy ot stp. żydło 'co służy życiu') – kultura
Wyczytane:
cztena – litera (to może być z czeskiego, co nie? chyba należałoby się nadziewać czciona?)
nakładny – kosztowny
nasiekany – karbowany
początkować – debiutować
postawki – miny
przedsłaniec – prekursor
pstroszyna – cętka
rozrządzać – regulować, rozrządnik – regulator
rzędować – szeregować, rzędowy – szeregowy
zadzierg – pętla
znaglać – zmuszać, znaglić – zmusić
życiopis – życiorys
Cytat: mijero w Wrzesień 01, 2022, 14:22:51
Moje:
bod (bóść bodę) – punkt (np. bod zaczepienia)
czędło (*cząć/*częć *cznę) l. (dla wzmocnienia ,,czętości" i udanej zbitki głosek) wzczędło (*wzcząć/*wzczęć *wzcznę) – generator (np. wzczędło jądrowe; jako żądło/*żędło < żąć/*żęć żnę)
łucz r.ż. (*lučь l. wztecznie ot łuczyć łuczę) – cel (np. mierzyć do łuczy, łucz życia; ob. łuczywo)
nadma (nadąć nadmę) – inflacja (jako wydma < wydąć wydmę)
popierwienie (po pierwe) – priorytet (trzeba by czasownika *popierwić na podstawę słowotwórczą?)
wicz (wić wiję) – lasso (jako bicz < bić biję)
wyszec (wyszy) – mistrz (jako otprzym. mędrzec, głupiec, malec; ob. wysoki, wyż)
wywój (wywić wywiję) – salto
żydlina (rzecz. zbiorowy ot stp. żydło 'co służy życiu') – kultura
Wyczytane:
cztena – litera (to może być z czeskiego, co nie? chyba należałoby się nadziewać czciona?)
nakładny – kosztowny
nasiekany – karbowany
początkować – debiutować
postawki – miny
przedsłaniec – prekursor
pstroszyna – cętka
rozrządzać – regulować, rozrządnik – regulator
rzędować – szeregować, rzędowy – szeregowy
zadzierg – pętla
znaglać – zmuszać, znaglić – zmusić
życiopis – życiorys
Aż mnie zabolało jakem zobaczył tą
cztenę. Ewidentny bohemizm, naszem rodzimem odpowiednikiem jest
czcion(k)a.
Tuże po wrzuceniu mnie zastanowiło. Zdążyłem dopisać :D
przepłatny - kosztowny
szczerbiony - karbowany :)
Cytat: mijero w Wrzesień 01, 2022, 14:22:51
Moje:
nadma (nadąć nadmę) – inflacja (jako wydma < wydąć wydmę)
Podobnie deflacja -
oddma (
od+
dąć)
Cytat: Ainigmos w Sierpień 29, 2022, 19:23:01
Cytat: Kubok w Sierpień 27, 2022, 18:36:22
A ja wpadłem na pomysł, który byłby idealny do wzbogacenia słownictwa wysokopolskiego. Co wy na to, żeby stworzyć internetową encyklopedię po wysokopolsku?
Ten projekt (obmysł) językowy istnieje już na Wiki jako otwarty słownik alfabetyczny czystopolskiego (https://jezykotw.webd.pl/w/index.php?title=U%C5%BCytkownik:Rovaniemmi/Czystopolski&fbclid=IwAR0J3L69gVMhV1e9CAd2YFUDcRzzKG4Pz5DWiHSYmZ83IA5AQOGTuTjmVq4).
Chodziło mi bardziej o takie jakby wysokopolskie tłumaczenie Wikipedii
Cytat: Kubok w Wrzesień 04, 2022, 18:38:56
Cytat: Ainigmos w Sierpień 29, 2022, 19:23:01
Cytat: Kubok w Sierpień 27, 2022, 18:36:22
A ja wpadłem na pomysł, który byłby idealny do wzbogacenia słownictwa wysokopolskiego. Co wy na to, żeby stworzyć internetową encyklopedię po wysokopolsku?
Ten projekt (obmysł) językowy istnieje już na Wiki jako otwarty słownik alfabetyczny czystopolskiego (https://jezykotw.webd.pl/w/index.php?title=U%C5%BCytkownik:Rovaniemmi/Czystopolski&fbclid=IwAR0J3L69gVMhV1e9CAd2YFUDcRzzKG4Pz5DWiHSYmZ83IA5AQOGTuTjmVq4).
Chodziło mi bardziej o takie jakby wysokopolskie tłumaczenie Wikipedii
Wprawdzie nie ma tego w Wikipedii, o co życzysz, lecz za to są jeszcze na starym PFJ-e próby przekładu tekstów radopolskich na wysokopolskie (http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/narzecze-wysokopolskie,146.html), co może dać Ci namiastkę zadowolenia. :)
niewydzierżyca, wzdryżączka a. wzdrygunka (powinno być dobrze wysoko) ;D
Cytat: dziablonk w Sierpień 28, 2022, 12:10:36
paywall - przekupny mur :D
Chociaż nie... bo mur to zdaje się germanizm. To może wał?
Cytatpaywall - zapora płacowa
Skoro firewall, to zapora siecowa/ogniowa.
Ale płacowa bardziej kojarzy się z płacą niż z opłatą.
Pierwsze o czym pomyślałem to była
zapora płatnicza ale wydawało mi się że jakoś gorsze więc wybrałem to, jakoś tak.
zodiak - zwierzyniec niebieski
autentyk :D
No, ale to nic dziwnego: niebieski jak ciała niebieskie od nieba, a zwierzyniec bo dzodaikos (kyklos) (gr.) = 'zwierzęcy (krąg)', wszystkie te skorpiony, koziorożce, barany, lwy itd. Gdzieś chyba widziałem wyobrażenia tych zwierząt na starej mapie nieba. ::)
Wskrzeszając staropolski wyraz:
kształt - wzraz
Wskrzeszając retropolski wyraz:
drobnowidz - mikroskop :)
klawo - cool
Wnoszę o przełożenie seksu jako łóg. Odnoszę wrażenie, że przydałby się taki krótki, nienacechowany termin, a słowo łóg (z tą piękną apofonią!) chyba nigdy nie było nawet poświadczone i pozostaje niespożytkowane. Występuje jednakowoż w wersyi czasownikowej łożyć się. Przystaje to również do rodziny wyrazów, np. mężołonika.
Nie lepszy zwykły poruch?
porucha - awaria
Mój:
katalog - przyporząd
Mój z filozofii:
monada - jedynia
#odnośnie - ku, około
papierowy, z papieru - paprzany (jak szkło - szklany)
glide (ang.) - ślizg
Mój:
tost - opiek (wzorem wypiek)
Cytat: dziablonk w Październik 16, 2022, 17:33:37
#odnośnie - ku, około
papierowy, z papieru - paprzany (jak szkło - szklany)
glide (ang.) - ślizg
To
odnośnie to dlatego że to rzekomy rusycyzm? Formacja jest morfologicznie rodzima.
Co do
paprzanego to
papier w dalszym ciągu jest pożyczką, a ja jeszcze nigdy nie widziech dobrego zamiennika.
1) no właśnie nie chodziło mi o morfologię, bo tu jest ok, podobnie jak jest znośnie, donośnie, przenośnie itd., tylko o to jak odmiennie to funkcjonuje w zdaniu. 2) skoro nie ma dobrego zamiennika, to może zostawić papier, myślałem, żeby to zamienić na papierz albo papiór, ale czy gra jest warta świeczki? ::)
1) Z funkcjonalnością odnośnie nadal nie widzę żadnego problemu.
2) No nie, bo ta zabawa nie polega na fonetycznym spalszczaniu, ino na pełnym spalszczaniu. Ostatnio przyszło mi k'głowie, że chyba wartałoby pierw wymyślić określenie na papirus, z któregoż papier pochodzi, a nazwanie rośliny winno przyjść łatwiej, bo mam wrażenie że zawsze ciężko przychodziło zawrzeć "esencję" papieru w jednem pojęciu.
1) chodzi o to, że to genetycznie przysłówek, ale jako taki w zdaniu nie funkcjonuje w przeciwieństwie do swoich krewniaków; poza tym to chyba ma być wysokopolskie, a nie jakieś "ruskawo-ogólnosłowiańskie" :P
2) dobra, przekonałeś mnie: papierz a. paprza na 'papier' od przeć 'cisnąć' (jakby ktoś pytał) :P
(ta) płacheć - papiér
płachetny - papiérowy
płachetstwo - papiérnicstwo
czerpanina - papiér czerpany (na wzór tkan+ina)
nie wiem, czy w staropolsczyźnie istniało rodzime słowo na pergamin; jeśli tak, to przywrócić, jeśli nie, to:
kożyca, kożka - pergamin
Cytat: Tolasz w Październik 20, 2022, 14:58:48
płachetstwo - papiérnicstwo
A nie lepiej
płachectwo z eufonicznym uproszczeniem zbitki spółgłoskowej tstw do ctw?
to provide - zaprowadzić (np. porządek)
Provide to po polsku bardziej "zaopatrzyć, zapewnić" :P
Możliwe, ale ja to polszczę na wyższym poziomie :)
Mój:
motocykl - kołot
łoskot, rzęzionek, kołomot, motokół :P
Z działu żywieniowego:
wrap – wój (z plackowym przegłosem od pnia wić; równobrzmienność z wujem zamierzona, coby się preskryptole pienili o rzekomy błąd w pisowni)
rachunek - wylicze (wzorem ob+licze)
Wskrzeszając staropolski wyraz:
morzanin - marynarz
Wskrzeszając staropolski wyraz:
chutney - gąszcz
Dobre :P Proponuję też lizawka (z hindu čatna 'lizać') i chutnik (jak chłodnik) ;D
Szpital - chorownia
Arsenał - chowadlnica
Wskrzeszenie autentyków staropolskich.
na arsenał jest przecież zbrojownia, chowadlnia to mi bardziej kojarzy się z jakimś schowkiem / graciarnią.
maksymalizować - największyć
minimalizować - najmniejszyć
Cytat: SchwarzVogel w Listopad 27, 2022, 22:57:28
Szpital - chorownia
Arsenał - chowadlnica
Wskrzeszenie autentyków staropolskich.
Mam wątpliwości co do tej
chowadlni. Czy grupa -
dln- w tego typu złożeniach czasem nie powinna dawać -
ln-, jak to jest w przypadku choćby
mieszalni? Jedyne słowo z taką grupą, jakie jestem w stanie przywołać to
mydlnica, ale wygląda to na suchą naukową (czy też odkopaną) nazwę, skoro jest też pospilita
mydelniczka. W każdym razie polecałbym zamiast tego słowa wybrać
chowalnię czy też
chowalnicę.
W XIV i XV w. zbitka -dln- nie musiała się w polszczyźnie upraszczać, np. Moczydlnica, Sadlno, ale akurat tę chowadlnicę czy raczej chowatedlnicę oznaczającą również 'spiżarnię' tudzież 'skarbnicę' Brückner uważa za bohemizm. Myślę, że współcześnie przechowalnia zawiera w sobie te znaczenia.
No właśnie, tworząc wysokopolskie zamienniki zapożyczeń, nie trzeba wcale niewolniczo kierować się staropolszczyzną, która zawierała też słowotwórczo pokraczne wyrazy jak nieszczęsny chowatedlnica, mimo że staropolszczyzna nie była nooblangiem.
maksyma - prześcip (od staropolskiego prześcipny "mądry" wzorem dowcip)
Tylko kto ci dziś wpadnie na prześcip? Ja dotąd nawet o nim nie słyszałem. Może by tak mędrzyna i luzik?
Prześcipna to może być spiralka antykoncepcyjna xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Sorki, musiałę.
piramida - sterczyca
staroleż - muzeum
zachowanek - archiwum
Wskrzeszając staropolski wyraz:
atleta - borak (przeciwieństwo nieborak)
Unboxing - Wypudlenie
Cytat: pipipipi w Grudzień 24, 2022, 17:11:56
Unboxing - Wypudlenie
Ten nibypolski wyraz nie przyjąłby się, gdyż jego rdzeń -
pudl- bierze się z zapożyczenia
pudło od średnio-wysoko-niemieckiego
pudel; jak już, to przedłożyłbym rodzimy
wykrzabienie od
krzab za czeskim
krabice "pudło" według tego, że wysokopolszczyzna przewiduje jak najmniejszą ilość niesłowiańskich rdzeni wyrazowych.
W sumie to pudło jako germanizm jest chyba dyskusyjne, to i można podyskutować.
Przede wszystkim to słowo średnio DOLNO niemieckie, i chyba mocno dialektalne i marginalne, bo nie idzie najwyraźniej tego nigdzie znaleźć poza polskimi słownikami etymologicznymi.
W słowiańskich ma już większy zasięg, bo jest w czeskim i słowackim.
Może jednak rodzime, na przykład (strzelam) derywat z -dlo od jakiegoś zaginionego czasownika?
A w dolno niemieckim lokalnie z jakichś gwar polskich, kaszubskich czy słowińskich.
Cytat: SchwarzVogel w Grudzień 30, 2022, 19:52:30
W sumie to pudło jako germanizm jest chyba dyskusyjne, to i można podyskutować.
Przede wszystkim to słowo średnio DOLNO niemieckie, i chyba mocno dialektalne i marginalne, bo nie idzie chyba tego nigdzie znaleźć poza polskimi słownikami etymologicznymi.
W słowiańskich ma już większy zasięg, bo jest w czeskim i słowackim.
Może jednak rodzime, na przykład (strzelam) derywat z -dlo od jakiegoś zaginionego czasownika?
A w dolno niemieckim lokalnie z jakichś gwar polskich, kaszubskich czy słowińskich.
Czyli w sumie podobny przypadek, co z
chlebem, który w każdym chyba opracowaniu o prasłowiańskim jest podawany jako przykład giermanizmu, a jednocześnie w samym pragiermańskim *
hlaibaz nie ma jasnej etymologji i z dużą dozą prawdopodobieństwa i tam jest słowem obcym, zapożyczonym z jakieś trzeciego, być może zaginionego języka. Bałtyckie formy, jak wlkżm.
kliepas czy łot.
klaips, nie ułatwiają dojścia do prawdy.
chleb (xlěbъ) jest z gockiego hlaibs (niem. Laib) ::)
Cytat: dziablonk w Grudzień 31, 2022, 12:18:30
chleb (xlěbъ) jest z gockiego hlaibs (niem. Laib) ::)
Sratatata.
Po pierwsze, nie ma żadnego powodu, żeby to uznawać za pożyczkę gocką, bo równie dobrze źródłem mógł być język zachodniogiermański, por śwn.
hleib. To trochę jakby się upierać, że
Gurke albo
Grenze w niemieckim to polonizm, podczas gdy źródłem była po prostu bliżej nieustalona gwara zachodniosłowiańska (nawet niekoniecznie lechicka).
Po drugie, w językach giermańskich to słowo również, najpewniej, jest pożyczką z nieustalonego źródła – więc giermańskie były tu conajwyżej pośrednikiem, a i to jest wątpliwe. Bo skoro nic nie wzkazuje na giermańskie pośrednictwo to brzytwa Ockhama każe takie przypuszczenie odrzucić.
Jeszcze pierdoli się często, że to przykład na adaptację dźwięku /f/ w słowiańskich przez /b/, kiedy nawet w tymże gockim temat
hlaif- jest tylko w mianowniku i bierniku, a w pozostałych przypadkach temat to
hlaib-, a jak pokazują liczne przykłady pożyczek z alternujących języków fleksyjnych – podstawą do pożyczki często (na ogół?) jest temat przypadków zależnych.
Taa... bułgarskie хляб też z zachodniogermańskiego? ::)
Cytat: Siemoród w Grudzień 30, 2022, 23:19:38
Czyli w sumie podobny przypadek, co z chlebem, który w każdym chyba opracowaniu o prasłowiańskim jest podawany jako przykład giermanizmu, a jednocześnie w samym pragiermańskim *hlaibaz nie ma jasnej etymologji i z dużą dozą prawdopodobieństwa i tam jest słowem obcym, zapożyczonym z jakieś trzeciego, być może zaginionego języka. Bałtyckie formy, jak wlkżm. kliepas czy łot. klaips, nie ułatwiają dojścia do prawdy.
No ale chleb to jest jednak w germańskich poświadczony od dawien dawna i wzdłuż i wszerz. Więc można faktycznie dyskutować czy to jakiś twór germański, czy odziedziczone, czy też pożyczka, no i jak się to ma do form słowiańskich i bałtyjskich.
A ten Pudel wygląda jakieś dość niszowe słówko, chociaż może się mylę i kiedyś było bardzo popularne w "płaskich" dialektach Niemieckiego.
CytatTaa... bułgarskie хляб też z zachodniogermańskiego?
Bułgarskie jest przecież odziedziczone z prasłowiańskiego, a nie bezpośrednio pożyczone z jakiegoś germańskiego....
Gdzieś czytałem jakąś pracę o tym, że większość germańskich pożyczek które od dawna niejako zwyczajowo nazywano hurtowo "gockimi" w istocie wyglądają wyraźnie na pożyczki z jakichś dialektów zachodniogermańskich, spróbuję znaleźć.
Cytat: dziablonk w Grudzień 31, 2022, 19:56:56
Taa... bułgarskie хляб też z zachodniogermańskiego? ::)
Wszystkie regularnie kontynuują psł. *
xlěbъ i w to, że jest to pożyczka sięgająca wiekiem wspólnoty prasłowiańskiej jest niewątpliwe. Natomiast nic nie wskazuje na konkretne źródło pożyczki (język gocki nie był jedynym językiem wschodniogiermańskim, a tak naprawdę jedynym, w którym mamy cokolwiek więcej niż kilka inskrypcyj i nazw osobowych xD)
Cytat: SchwarzVogel w Grudzień 31, 2022, 21:14:32
Cytat: Siemoród w Grudzień 30, 2022, 23:19:38
Czyli w sumie podobny przypadek, co z chlebem, który w każdym chyba opracowaniu o prasłowiańskim jest podawany jako przykład giermanizmu, a jednocześnie w samym pragiermańskim *hlaibaz nie ma jasnej etymologji i z dużą dozą prawdopodobieństwa i tam jest słowem obcym, zapożyczonym z jakieś trzeciego, być może zaginionego języka. Bałtyckie formy, jak wlkżm. kliepas czy łot. klaips, nie ułatwiają dojścia do prawdy.
No ale chleb to jest jednak w germańskich poświadczony od dawien dawna i wzdłuż i wszerz. Więc można faktycznie dyskutować czy to jakiś twór germański, czy odziedziczone, czy też pożyczka, no i jak się to ma do form słowiańskich i bałtyjskich.
A ten Pudel wygląda jakieś dość niszowe słówko, chociaż może się mylę i kiedyś było bardzo popularne w "płaskich" dialektach Niemieckiego.
No tak, z pudłem chwaktycznie sprawa jest dość kontrowersyjna, ogólnie bierze się z błędu myślowego, że jak mamy w niemieckim i jakimś słowiańskim podobne leksemy, to musi to być germanizm, a nie odwrotnie xD I to pomimo faktu, że w djalektach niemieckich (głównie dolnoniemieckich, co zrozumiałe) jest od groma slawizmów, po prostu, z racji pozycji tych djalekt, rzadko te slawizmy przenikały do języka literackiego.
Cytat: SchwarzVogel w Grudzień 31, 2022, 21:14:32
CytatTaa... bułgarskie хляб też z zachodniogermańskiego?
Bułgarskie jest przecież odziedziczone z prasłowiańskiego, a nie bezpośrednio pożyczone z jakiegoś germańskiego....
Gdzieś czytałem jakąś pracę o tym, że większość germańskich pożyczek które od dawna niejako zwyczajowo nazywano hurtowo "gockimi" w istocie wyglądają wyraźnie na pożyczki z jakichś dialektów zachodniogermańskich, spróbuję znaleźć.
O, z chęcią się zapoznam, bo o ile ja tutaj wzkazywałem na brak podstaw do uznawania tych słów za pożyczki z gockiego, to tym ciekawsze byłyby dowody na zachodniogiermańskość źródłosłowów.
O, z chęcią się zapoznam z dowodami na niegockie, względnie zachodniogermanskie, pochodzenie chleba. :)
Nie pamiętam, czy to było właśnie to, ale coś nalazłem:
https://scholarlypublications.universiteitleiden.nl/handle/1887/20185
CytatIt was found that, contrary to earlier ideas, West Germanic loanwords are more numerous in Proto-Slavic than Gothic loanwords
Tu zdaje się pełen tekst:
https://scholarlypublications.universiteitleiden.nl/access/item%3A2930460/view
sarkazm – zgrzytnia (okrutna odbitka ze starożytnej greki)
zasmark, dogryzek, charczyna >:(
krindżowy - wkrętny
Mój odbitką:
kongres - spółstęp (wzorem pary wyrazów progres - postęp)
Mój:
kulminacja - doszczyt (wzorem zaszczyt)
Cytat: Ainigmos w Styczeń 28, 2023, 22:28:05
Mój:
kulminacja - doszczyt (wzorem zaszczyt)
Słownik podaje taki prosty
szczyt jako synonim
kulminacji. Imam wrażenie, że projekt wysokopolszczyzny czasem nie tyle ruguje pożyczki, co ogólnie poszarza nasz leksykon, a to w teorji nie jego cel xd Ale w ostateczności jest to nawet jakiś plus, obok nie zawsze udanych/słusznych prób wysokopolszczenia.
Mój:
to unfriend - odznajomić (się)
endemit - tużytek (wzorem przeżytek)
Moje:
czaja (zgr. do czajka) – mewa
cz(sz)czeniec (cz(sz)czony < czścić czszczę) – idol
głożek (głóg) – róża (słowo podobno było czy jest w gwarach, przechowane w nazwiskach)
krzywdziwy (krzywdzić) – szkodliwy
naszwa (naszyć) – łata
obrów (obryć) – kontur
ob(w)ietnik (ob(w)ietny) – ołtarz
pobierka (pobierać) – probówka
pociężny (pociągać?) – poważny
podbud (podbudzić XV) – motyw
podbudzenie (podbudzić XV) – motywacja
pozierczyk (*pozierca < pozierać) – lornetka
przebiernik (przebierać l. przebierny) – sortownik
przegadka (przegadać) – argument
przenie (przany < stp. przeć przę) – racja (niemożliwe w takim znaczeniu, sądząc po sposobie użycia w XVI w. (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/92906))
robotowiec (*robotowy < daw. robotować 'ciężko pracować') l. robieniec (daw. robiony 'sztuczny') – robot
siupek (siup!) – kieliszek do wódki
świetlarz (światło) l. świetliciel (*świetlić < światło) l. świetlacz (*świetlać < światło) – fotograf
wypław (stp. wypławić 'poddać próbie przez stopienie') – próba
wypławek (wypław) – próbka
wyzór (wyźrzeć) – peryskop
Ciekawe wyczytane:
stp. czcienie (czciony < czyść cztę) – lekcja (Rozmyślania przemyskie)
stp. grodza – mur
stp. kładać – ładować (,,jakom nie rąbił chrósta ani go kładał na wóz")
stp. ława – lada kupiecka
rzucik – deseń
sprzęg – interface (Informatyka 1983 z. 4, Dlaczego w języku polskim nie można mówić i pisać breakpoint, debugging, interface...?)
Stonewall Inn (pub w Nowym Jorku) = Kamieniec Pedalski
koneser - ceniciel (za rosyjskim ценитель cenitelˈ)
Moje:
jawnica (jedzinienie zam. jawna przestrzeń) – scena
jedzinienie (*jedzinić 'czynić jedzinym' < jedziny (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/3659)) – uniwerbizacja (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/uniwerbizacja/)
nadarze (nadarzyć się (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/nadarzy%C4%87%20si%C4%99/)) – skarb
pokojnica (jedz. zam. pokojna coś) – trumna (,,coś", bo skrzynia chyba zapożyczeniem?)
powielny (powielić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/11910)) – komendant
roźwiadać (roźwiedzieć) – diagnozować (-ź- czy -z-?)
roźwiadanie (roźwiadać) – diagnozowanie czy diagnostyka
roźwiedzieć (wiedzieć) – sdiagnozować
roźwiedzienie (roźwiedzieć) – sdiagnozowanie
Samożyr – Uroboros
storzba (*storzyć) – piramida (ob. nastorzyć (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/68570) < *storzyć chyba causat. do †strzeć †strę > roz-po-strzeć rozpostrę)
zierun (*zierać iterat. do źrzeć) – satelita
Ciekawe wyczytane:
powiewacz – wachlarz
snuff1 - zadręka (wzorem udręka)
1 Niestety takie pojebane filmy istnieją w darknecie
Toż skarb jest rodzimy chyba według każdego etymologa jakiego czytałem?
sort - biór (od brać)
cegła - ździwo (od staropolskiego źdać "budować")
Moje:
nieowidomiony (owidomiony) – nieokreślony
owidomić (widomić) – określić, owidomiony – określony, owidamiać – określać
podstępnik (podstępny) – intrygant
podwidomić (widomić) – podkreślić, podwidomiony – podkreślony, podwidomienie – podkreślenie
poźrzenie – perspektywa
samoowidomienie – samookreślenie
widomić (widomy) – kreślić
żywocie żywocia żywociu żywocie żywociem żywociu (rzecz. zbior. do żywot) – organizm żywy (s rozszyrzeniem znaczenia żywot na każdy narząd żywy)
żywocisty (żywocie) – organiczny (jak chyba kamienisty ot kamienie czy gałęzisty ot gałęzie; organiczny w zasadzie nie jest ot organizm, ale tak jest używany)
Ciekawe wyczytane:
chramać – kuleć
dokonanie (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/1840/7272) – definicja (ciekawe, bo ja kiedyś przedkładałem dokon, czyli 500 lat temu ktoś myślał podobnie)
obraniec – elekt
metateza - przekładnia
apokopa - odsuwka
urodzimić – zasymilować
jęciowy (jęcie) – aspektywny
jedzinocić (*jedzinota < jedzin) – unifikować
otbiciowy (otbicie) – refleksywny
owłodować (włodować < *włod 'pan' < *włóść *włodę) – opanować (czy może być, jiże *włod należy ottwarzać? ob. włod-ać XIV (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/19180), włod-arz 1248 (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/19202/36905), włod-ować 1470 (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/19205/36913) < *włod)
przeglęść przeglądę (*glęść) – srewidować (ob. ględać (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/2745), -glądać iterat. do *glęść)
przeźrzenie – perspektywa (poprawka do poprzedniego wpisu)
przysilić – przymusić (dziwne, jiże nie było)
rozciężyć – rozważyć
rozsąd – krytycyzm
rozsądny – krytyczny (niby oczywiste, ale nie widnieją jako synonimy)
scząstkowienie – spartykularyzowanie
wartość (warty) – wartość (ob. za-wartość i za-warty)
warty (jim.bierny do *wrzeć *wrę) – warty (ob. wór < *wrzeć; za-warty i za-wrzeć)
Ciekawe wyczytane:
zaprawa (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/zaprawa/) – warunkowanie (,,wyrugowanie wolnej woli za pomocą systematycznej zaprawy", Aldous Huxley, Nowy wspaniały świat poprawiony, przekład Jerzy Horzelski, 1960)
Moje:
monoftongizacja - inosamogłoszczenie (od ino- "jedno-" i samogłoska)
dyftongizacja - dwugłoszczenie (od dwugłoska)
Jezus - Zbawienibóg
CytatJezus - Zbawienibóg
xd
Może bardziej ,,Bożezbaw", taka forma jakby życzeniowa?
Rozumiem, żeby tutaj takie rzeczy prostować. Ale żeby stronę ma wiki dewastować jakimiś pseudopolskimi potworkami typu "Zbawienibóg" to już naprawdę jest amatorszczyzna i dyletanctwo. Doucz się najpierw Kubok, jak działają podstawy polskiego słowotworstwa, bo na razie swoim działaniem co najwyżej prowadzisz jakąś dziwną germanizację słownictwa (a liczę, że nie takie są intencje).
Moje:
młok (*młoczyć) – knebel (jeśli tak wyglądałby causat. do *milkać milczeć)
postaciowanie (postaciować) – charakteryzacja, postaciowiec (postaciować) – charakteryzator, postaciowczy czy postaciowski (postaciowiec) – charakteryzatorski
przetor (przetrzeć) – tunel
przygląd (przyglądać się) – punkt widzienia
strzegacz (*strzegać) – szeryf (czy stróż było pierwotnie rodzaju żeńskiego? bo zdawa się, że ot strzec strzegę można by się spodziewać r.m. °stróg)
zastroga (zastrzec) – warunek (np. pod zastrogą, zastroga konieczna; ob. ostroga (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/80141), przestroga), zastrożny (zastroga) – warunkowy, zastrogować (zastroga) – warunkować, zastrożyć? – uwarunkować
znamienienie (*znamienić 'wyciskać piętno' < znamię) – charakter, znamieniący (*znamienić) – charakteryzujący, znamieniony (*znamienić) – charakteryzowany (znamienity, które może ot *znamienić?, by się nadawało na charakterystyczny)
tauryna - byczyna (od byk z przyrostkiem -i/yna dla nazw substancji chemicznych)
może przewór na 'tunel', bo przetrzeć można też szlak :P
Cytat: dziablonk w Maj 24, 2023, 09:19:19może przewór na 'tunel':P
Lub
przedrąg od
przedrążyć.
Niby tak, ale Brückner mówi, że nosówka w drążyć fałszywa. Może wąwel?
język pro-drop – język opuszczający (od opuszczania zajimków)
Szczerze nie rozumiem, jak mogło dotąd nie istnieć na to w polskiej terminologii językoznawczej żadne rodzime określenie :-\ Nie wykluczam, że pochylę się nad tematem szerzej.
Cytat: Grzybacz w Maj 29, 2023, 00:04:29język pro-drop – język opuszczający (od opuszczania zajimków)
Lub ściślej tłumacząc przydawkę w tym terminie,
język odzaimkujący.
Cytat: Ainigmos w Maj 30, 2023, 09:33:20Cytat: Grzybacz w Maj 29, 2023, 00:04:29język pro-drop – język opuszczający (od opuszczania zajimków)
Lub ściślej tłumacząc przydawkę w tym terminie, język odzaimkujący.
Odzaimkować (
odzaimkowywać?) to jak dla mnie kolejny twór na siłę.
Moje:
dziedzinować (się) (dziedzina) – specjalizować (się), dziedzinowanie (dziedzinować) – specjalizacja, dziedzinowy (dziedzina) – specjalistyczny, dziedzinowiec (dziedzinowy) – specjalista, wydziedzinowany (wydziedzinować) – wyspecjalizowany
narządzenie (narządzić) – organizacja
otkopka (ot kopy) – minuta (jak odsetka < od sta)
radziec (radzić < rad) radźcy radźcu radźca radźcem radźcy radźcze – doktor jako stopień naukowy (otmiana podług łowiec)
rozkładzienie (rozkłaść rozkładę) – analiza
sdrowiec (sdrowić < sdrowy) sdrowcy sdrowcu sdrowca sdrowcem sdrowcy sdrowcze – lekarz
składzienie (skłaść składę) – synteza
stknienie (stknąć) – kontakt
Moje:
dokładnienie (*dokładnić < dokładny) – precyzacja
mknienie (mkniony < mknąć) – moment
narozumnienie (*rozumnić < rozumny) – usensownienie
przykazowy (przykaz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13270)) – normatywny, przykazowość (przykazowy) – normatywność
otplecienie (otpleść) l. otplatanie (otplatać) – eksplikacja (byłyby kognaty)
podejmać – próbować, podejmany (podejmać) – próbowany, podejmanie (podejmany) – próbowanie, podejma (wztecznie ot podejmać) – próba (jine -jma i najem ot -jąć)
powrotowość (powrotowy) – cykliczność (o dziwo ni ma, 2 użycia w google)
stawidło – instytucja (otczarowanie słowa, które przybrało znaczenie bytowe czy i osobowe)
wzraz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20543/46022) – typ, na wzraz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20543/46023) – w typie (nowe użycie dawnego słowa)
zajmać (się) – interesować (się), zajmający (się) (zajmać) – interesujący (się), zajmany (zajmać) – (za)interesowany, zajmanie (zajmany) – (za)interesowanie, zajma (zajmać) – interes
Moje:
termin - zrok (za rosyjskim срок srok), terminowość - zroczność, terminarz - zrocznia, terminowy - zrokowy, terminalny - zrokliwy :)
Może lepiej strok z wsunietem t jak np. s- ręczyć -> sTręczyć 8)
Cytat: Mislaus Lasota w Maj 18, 2023, 23:45:20Może bardziej ,,Bożezbaw", taka forma jakby życzeniowa?
Lub równie dobrze
Zbawibóg jak wiele staropolskich imion życzeniowych w postaci złożenia.
W wysokopolskiej tradycji lingwistycznej, słowem odpowiednim dla informatyka - dziedziny nauki, jest znaniarny. Jest to termin oparty na rdzeniu "znan", którego znaczenie sięga korzeni "wiedzy" i "znajomości". Sufiks "-arny" wskazuje na przynależność do danej dziedziny. "Znaniarny" wyznacza sferę badań skoncentrowaną na informatyce i jej powiązanych zagadnieniach.
Osobiście, jako student informatyki w Krakowie, nie tylko posiadając wiedzę z zakresu "znaniarnych" nauk przewyższającą profesorów, lecz również zdolny do przykładnego odkrywania i twórczego rozwiązywania problemów, czuję się godny tego określenia. Przenikając w głąb dziedziny "znaniarnych" tajemnic, rozwijam umiejętności i eksploruję nieznane przestrzenie cyfrowej krainy. Tak jak żeglarz na burzliwym morzu, poszukuję nowych horyzontów w świecie kodów i algorytmów, wnosząc nieocenione wkłady w rozwój tej dyscypliny.
Niechże "znaniarny" stanie się symbolem wiedzy, który niesie ze sobą zarówno umiejętności techniczne, jak i kreatywność. Niech nasza słowiańska tradycja przyniesie nowe światło na polu informatyki i niech nam towarzyszy duma z odkrywania nowych horyzontów intelektu. Przodujmy w tej dziedzinie, nie tylko jako "znaniarne" jednostki, ale także jako wspólnota uczonych, poszerzających granice wiedzy i kreujących przyszłość za pomocą kodów, programów i innowacji.
Ewentualnie: wiadomiarz 'informatyk', wiadomiarny 'informatyczny' (pochodzi to jeszcze z czasów, kiedy internet mierzyło się donoszonymi wiadrami)
Cytat: dziablonk w Czerwiec 16, 2023, 10:29:22Ewentualnie: wiadomiarz 'informatyk', wiadomiarny 'informatyczny' (pochodzi to jeszcze z czasów, kiedy internet mierzyło się donoszonymi wiadrami)
Niech wstanie rozróżnienie między "wiadomiarnym" a "znaniarnym", jak świt nowego dnia, gdzie słowiańskie rdzenie oplecione są myślą. "Wiadomiarny", jak wąż zwodniczy, budzi fałszywe przekonanie o wszechwiedzy, lecz w informatyce zawiłości są liczne, a pełni wiedzy nieznane. "Znaniarny", słowo niezłomne, ukazuje, że wiedzę trzeba zdobywać, zgłębiać, aby zrozumieć tajniki informatyki. "Wiadomiarny" jak zwiastun pełni, lecz "znaniarny" to droga mądrości. Poznać należy, zgłębić tajemnice nauki, by wznieść się ku świetlistym wysokościom. Niech "
znaniarny" stanie się wodzelem
poznania, a "
wiadomiarny" niech zagości tam, gdzie już wszystko jest
wiadome.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 16, 2023, 00:31:17Sufiks "-arny" wskazuje na przynależność do danej dziedziny
A skąd to? Bo nie wydaje mi się, abysmy mieli taki przyrostek.
Cytat: mijero w Czerwiec 16, 2023, 17:04:07Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 16, 2023, 00:31:17Sufiks "-arny" wskazuje na przynależność do danej dziedziny
A skąd to? Bo nie wydaje mi się, abysmy mieli taki przyrostek.
Ach, jakże błądzisz, mój drogi dyskutancie! Niechaj twe uszy dotkną harmonii mądrości, gdy wyśpiewam o prawdziwości twierdzeń. Sufiks "-arny" to mistyczne ognisko, ukazujące przynależność do dziedzin w pełnej krasie.
Obaczyć możesz "gwarny" język, wiedzę roztaczającą niczym szmaragdową mgłę. "Karny" natomiast zbawia mrok nieprawości, ukazując sprawiedliwość w blasku rozgrzanego żelaza.
Tak więc, niechaj twe wątpliwości zgasną jak płomienie, gdy przed tobą pełznie moc i piękno sufiksu "-arny", świadczącego o przynależności do wyznaczonych dziedzin!
Jestem nowy na tym forum, ale tworzę od paru lat coś podobnego do narzecza wysokopolskiego (słowiańska polszczyzna / nowopolski), więc w sumie podzielę się tu moimi pomysłami na parę słów z dziedziny astronomii:
nadświaty - kosmos
nadświatowy - kosmiczny
gwieździarstwo - astronomia
gwieździarz - astronom
ziemica - planeta
ziemiczny - planetarny
ziemiczka - planeta karłowata
pierścień ziemicy - pierścień planetarny
ogonica - kometa
obłocznia - galaktyka
gwiazdorodnia - globula Boka
gwieździniec - gromada gwiazd
pogwieździe - gwiazdy powstałe w podobnym miejscu i czasie, gromada gwiazd
pokolenie gwiazd - populacja gwiazdowa
gwiazdowzór - asteryzm (tylko w astronomii; w mineralogii jako: gwiazdojaw, a w typografii jako: trójgwiazdka)
rozrywiel - supernowa
promienisko - pas van Allena
nawał - akrecja
nawał biegunowy - akrecja kolumnowa
wiałoć - atmosfera
wiałotny - atmosferyczny
wszechciążenie - grawitacja
obież, na obieży - orbita, na orbicie
obieżać - orbitować (ndk)
spoczywie - punkt libracyjny
nibyodchył - aberracja światła
rozwid - paralaksa
Część słów pochodzi z dawniejszych odmian języka polskiego jak coś.
Witajże, szanowny Kocirze, niechże wstępują twe uszy do słuchania, gdyż teraz bosić uwagi moje nad propozycją twej osiągają. W kręgu mądrości swej odczuwasz cień, jakże blaskiem przyciągający, śmiałożeż go sień i z umiłowaniem owań.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18nadświaty - kosmos
nadświatowy - kosmiczny
Niech się wiedzie, że w sferach wysokości, gdzie gwiazdy świecą w blasku, "nadświaty" nie mieszczą się, tam "
wszechświat" stroszy swe skrzydła.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18gwieździarstwo - astronomia
gwieździarz - astronom
Obwieszczać należy, iż "gwieździarstwo" niezbyt przystaje do tajemniczej nauki o niebiosach. Proponuję zatem "
gwiazdoznawstwo" - słowo krojone z korzeni słowiańskich, pełne blasku i wyrazistości.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18ziemica - planeta
ziemiczny - planetarny
ziemiczka - planeta karłowata
pierścień ziemicy - pierścień planetarny
Niech się oznajmi, iż "ziemica" nie zgodna z istnieniem gazowych sfery. Sugestią jest "
gwiazdołęka" - słowo zrodzone z korzeni słowiańskich, odzwierciedlające światło i rozciągłość.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18ogonica - kometa
Niech "ogonica" opuszcza zapisy komety, gdyż jedynie w solarnej bliskości ogon swój ujawnia. Proponuję "
gwiazdopiór", aby opisać to niebiańskie stworzenie, które przemierza przestworza.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18obłocznia - galaktyka
O "obłocznio" nie mów, gdyż galaktyka ukazuje nam blask przekraczający granice ziemskiego horyzontu. Niech "
gwiazdozbiór" przyniesie świetlistą odrę dla tego przestworu gwiazdowego.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18gwiazdorodnia - globula Boka
Mgławica Boka?
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18gwieździniec - gromada gwiazd
pogwieździe - gwiazdy powstałe w podobnym miejscu i czasie, gromada gwiazd
O "gwieździncu" nie wspominaj, gdyż w gromadzie gwiazd tkwi boski skład, jak brylantowa korona na niebiosach. Niech "
gwiaźdowik" ukaza nam blask i porządek wśród gwiezdnych ostoi.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18pokolenie gwiazd - populacja gwiazdowa
Niech "
siewcogwiazd" zastąpi "pokolenie gwiazd" w opisie gwiezdnej społeczności, gdyż oznacza zrzeszenie astralnych istot.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18gwiazdowzór - asteryzm (tylko w astronomii; w mineralogii jako: gwiazdojaw, a w typografii jako: trójgwiazdka)
Niech "
gwiazdorząd" zastąpi "gwiazdowzór" w opisie asteryzmu, gdyż jest to harmonijne zrzeszenie niebiańskich blasków.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18rozrywiel - supernowa
Niech "
gwiazdomłot" zastąpi "rozrywiel" w opisie supernowej, gdyż jest to potężny młot, który burzy gwiazdze na drobne pyłki.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18promienisko - pas van Allena
Niech "
przepaś" zastąpi "promienisko" w opisie pasa van Allena, gdyż przepaś to mistyczna opaska trzymająca władzę nad kosmicznymi energiami.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18nawał - akrecja
nawał biegunowy - akrecja kolumnowa
Niech "
narosłość" zastąpi "nawał" w opisie procesu akrecji, gdyż narosłość oznacza powolne gromadzenie się substancji, jak w przypadku formowania nowych ciał niebieskich.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18wiałoć - atmosfera
wiałotny - atmosferyczny
Niech "
powietrzostrop" zastąpi "wiałoć" jako odpowiednik słowa "atmosfera", gdyż powietrzostrop to niebiosy, przestrzeń pełna tchnienia i energii.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18wszechciążenie - grawitacja
Ciążenie?
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18obież, na obieży - orbita, na orbicie
obieżać - orbitować (ndk)
Niech "
obrotostęp" zastąpi "obież" jako odpowiednik słowa "orbita", gdyż obrotostęp to droga, jaką ciało niebieskie pokonuje wokół innego ciała niebieskiego.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18spoczywie - punkt libracyjny
Niech "
ustoj" zastąpi "spoczywie" jako słowo, które oddaje stabilny punkt libracyjny, gdzie równowaga zachowuje się w harmonii.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18nibyodchył - aberracja światła
"
Świetłomoczenie" niech zastąpi "nibyodchył", gdyż ukazuje odchylenie światła w swej prawdziwej istocie.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18rozwid - paralaksa
"
Przepłyn" niech zastąpi "rozwid", bowiem ukazuje przesunięcie gwiazd w naszej perspektywie, jak wodne nurty.
Cytat: Kocira w Czerwiec 16, 2023, 23:52:18Część słów pochodzi z dawniejszych odmian języka polskiego jak coś.
Zachodźże, drogi użytkowniku, ku uświadomieniu, abyś na przyszłość określił, które słowa są zaczerpnięte z mowy staropolskiej.
Całkiem ciekawe propozycje na alternatywy dla tych słów, choć na moje gusta w większości zbyt mistyczne. Moim celem zawsze było raczej tworzenie wyrazów, które naprawdę mogłyby być rzeczywistymi zastępnikami naukowej terminologii czy może też na co dzień używanych słów, ale jak ktoś preferuje bardziej poetycko-mistyczne określenia, to w sumie czemu nie. Narosłość wydaje się ciekawym pomysłem na pewno, chociaż nie wiem, czy nie lepiej byłoby to słowo zachować na jakieś pojęcie z dziedziny biologii, geologii lub jakiejś innej. Również podoba mi się powietrzostrop, całkiem rozsądna alternatywa dla wiałoci. Niemniej jednak generalnie staram się nie nadużywać złożeń, jako że w polszczyźnie nie są one tak częste jak chociażby w języku niemieckim czy greckim.
Co do słowa gwieździarz i pochodnego od niego gwieździarstwo, to istniały one ongiś w języku polskim. Sama końcówka -arz rzeczywiście ma korzenie dalece germańskie, niemniej jednak zapożyczona została jeszcze w dobie prasłowiańskiej i tam też się w niej na dobre zadomowiła. Można ją zatem uznać za rodzimie polską, gdyż pojawiła się ona w języku na kilkaset lat przed wyodrębnieniem się polszczyzny i tym samym przeszła wszystkie zmiany fonetyczne, które wyodrębniają naszą mowę od reszty języków słowiańskich.
Jeśli chodzi o wszechciążenie to bardziej stanowi ono alternatywę dla określenia ciążenie powszechne niźli samego ciążenia, jako że to drugie jest bardziej ogólne.
Dziwny trochę wydaje mi się twór świetłomoczenie, gdyż brak w nim przegłosu lechickiego. Samo to złożenie swym sensem jest też zbyt mistyczne, bym je łatwo pojął.
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Całkiem ciekawe propozycje na alternatywy dla tych słów, choć na moje gusta w większości zbyt mistyczne. Moim celem zawsze było raczej tworzenie wyrazów, które naprawdę mogłyby być rzeczywistymi zastępnikami naukowej terminologii czy może też na co dzień używanych słów, ale jak ktoś preferuje bardziej poetycko-mistyczne określenia, to w sumie czemu nie.
Nadszedł czas, by nowe słowa w polszczyźnie narodziły się z mistycznego lochu, owiane literackim duchem. Oczy społeczeństwa rozpromienią się w blasku retoryki, a elokwencja zapanuje. Niech mistyka wyzwoli naszą mowę i zapłonie ogniem kunsztu językowego!
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Narosłość wydaje się ciekawym pomysłem na pewno, chociaż nie wiem, czy nie lepiej byłoby to słowo zachować na jakieś pojęcie z dziedziny biologii, geologii lub jakiejś innej.
O jakem bytusie oznaczać mogło słowo "narosłość" w tych dziedzinach? Niech mędrcy rozwikłają tę zagadkę naszym niewiastom i mężom.
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Niemniej jednak generalnie staram się nie nadużywać złożeń, jako że w polszczyźnie nie są one tak częste jak chociażby w języku niemieckim czy greckim.
Czyż nie byłoby mądrością, by nasz język polski, tak jak niemiecki, obficiej wprowadził słowa skomponowane? Niechaj wzbogacą nasze wypowiedzi i rozbudzą naszą mowę do nowych horyzontów!
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Co do słowa gwieździarz i pochodnego od niego gwieździarstwo, to istniały one ongiś w języku polskim.
Czyż nie byłoby rozsądne, abyśmy dążyli ku doskonałości, odcinając się od przeszłości? W staropolskim używano słowa "niemocnica" dla szpitala, lecz czy "lecznica" nie brzmiałaby lepiej?
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Jeśli chodzi o wszechciążenie to bardziej stanowi ono alternatywę dla określenia ciążenie powszechne niźli samego ciążenia, jako że to drugie jest bardziej ogólne.
Czy nie warto zatrzymać się przy "ciążeniu powszechnym", nie wędrować ścieżkami nowych słów?
Cytat: Kocira w Czerwiec 17, 2023, 13:33:49Dziwny trochę wydaje mi się twór świetłomoczenie, gdyż brak w nim przegłosu lechickiego. Samo to złożenie swym sensem jest też zbyt mistyczne, bym je łatwo pojął.
Słowo "Świetłomoczenie" jak purpurowe promienie ze słońca, płynie z głąbów starożytnych korzeni. "Świetło-" ukazuje blask, witalność, a "-moczenie" odkrywa tajemnicę, przenika, oczyszcza. To mistyczne połączenie doskonale oddaje
naturę "aberracji światła".
CytatNadszedł czas, by nowe słowa w polszczyźnie narodziły się z mistycznego lochu, owiane literackim duchem. Oczy społeczeństwa rozpromienią się w blasku retoryki, a elokwencja zapanuje. Niech mistyka wyzwoli naszą mowę i zapłonie ogniem kunsztu językowego!
Język służy różnym celom i z tej przyczyny istnieją różne jego odmiany. Tak "mistyczna" jego forma, o ile pewnie przydatna w pewnych sytuacjach, nie jest zawsze i w każdej sytuacji wskazana, dlatego muszą istnieć mniej tajemnicze i poetyckie jego odmiany, czy tego chcemy czy nie.
CytatCzyż nie byłoby mądrością, by nasz język polski, tak jak niemiecki, obficiej wprowadził słowa skomponowane? Niechaj wzbogacą nasze wypowiedzi i rozbudzą naszą mowę do nowych horyzontów!
Raczej staram się, tworząc swoje słowa, brać pod uwagę cechy polszczyzny i ograniczać stosowanie kalek, nawet morfologicznych. Tak dla doprecyzowania, owszem w polskim występują złożenia i sam je nieraz stosuję, lecz nie są tak częste jak w wymienionym niemieckim czy grece. Zamiast tego polszczyzna zdaje się częściej używać pewnych innych sposobów do tworzenia nowych wyrazów.
CytatCzyż nie byłoby rozsądne, abyśmy dążyli ku doskonałości, odcinając się od przeszłości? W staropolskim używano słowa "niemocnica" dla szpitala, lecz czy "lecznica" nie brzmiałaby lepiej?
Bardziej kojarzę to jako słowo średniopolskie, niemniej jednak możliwe, że występowało już w staropolskim. Współcześnie rzeczywiście słowo to nie brzmi za dobrze, co wiąże się pewnie z jego wymarciem jak i przesunięciem semantycznym jakie dotknęło najbliższy mu wyraz "niemoc". Jednak odnosząc się do sedna zarówno
gwiazdoznawstwo, jak i
gwieździarstwo istniały dawniej w polszczyźnie i obydwa wydają się brzmieć równie dobrze, przynajmniej dla mnie.
CytatCzy nie warto zatrzymać się przy "ciążeniu powszechnym", nie wędrować ścieżkami nowych słów?
To bardziej alternatywa niźli zastępnik. Moim celem nigdy nie było zastępowanie słów, a jedynie ubogacanie języka poprzez tworzenie alternatyw (zazwyczaj synonimów).
CytatAch, jakże błądzisz, mój drogi dyskutancie! Niechaj twe uszy dotkną harmonii mądrości, gdy wyśpiewam o prawdziwości twierdzeń. Sufiks "-arny" to mistyczne ognisko, ukazujące przynależność do dziedzin w pełnej krasie.
Obaczyć możesz "gwarny" język, wiedzę roztaczającą niczym szmaragdową mgłę. "Karny" natomiast zbawia mrok nieprawości, ukazując sprawiedliwość w blasku rozgrzanego żelaza.
Tak więc, niechaj twe wątpliwości zgasną jak płomienie, gdy przed tobą pełznie moc i piękno sufiksu "-arny", świadczącego o przynależności do wyznaczonych dziedzin!
Patrząc po tym poście i innym, ciężko traktować wpisy Świętopełka na poważnie, kiedy trącą one traktowaniem wysokopolszczyzny conajmniej jako jakiejś pseudoreligii, a sam używa sformułowań przypominających kapłana pouczającego wiernych xd
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 14:53:21Patrząc po tym poście i innym, ciężko traktować wpisy Świętopełka na poważnie, kiedy trącą one traktowaniem wysokopolszczyzny conajmniej jako jakiejś pseudoreligii, a sam używa sformułowań przypominających kapłana pouczającego wiernych xd
Twe słowa, o krocie, to jedynie twój pogląd, wobec którego mniemam się nie zgiąć. Przez me IQ, o równej wartości 148, naznaczony jestem mianem "geniusza", wobec czego skromnie prosiłbym o uszanowanie i czerpanie nauki z mej niezmiernej erudycji! Przeto, oto me mądrości, jak promienie słońca, przewyższają mądrość Profesorów mojej uczelni, którzy w cieniu mego poznania znajdują schronienie.
Nie kryję mej zapału, by wyrazić swe przekonanie, iż niechaj nie zostaje zrozumiane mej wypowiedzi jako próby wyniesienia "Wysokopolszczyzny" do rangi religii. Lecz jak wielka szansa kryje się w tym śmiałym zamierzeniu, by reformować nasz język, ku zwiększeniu erudycji i retorycznej wprawy.
Moja zdolność elokwencji jest owocem wytrwałej praktyki, gdyż od chwili gimnazjalnych dni pochłaniam jedną książkę na dobę, nieprzerwanie. Nie można jednak zapomnieć, iż moje IQ, które wznosi się na wysoce szacowny poziom 148, nieuchronnie wpływa na tę umiejętność w sposób niezaprzeczalny. Owocem tych czynników jest zdolność do skomponowania dźwięcznych wyrazów, pełnych wzniosłej mocy i intelektualnego rozmachu, które obdarzają moje wypowiedzi wyjątkowym blaskiem.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 18, 2023, 16:07:43Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 14:53:21Patrząc po tym poście i innym, ciężko traktować wpisy Świętopełka na poważnie, kiedy trącą one traktowaniem wysokopolszczyzny conajmniej jako jakiejś pseudoreligii, a sam używa sformułowań przypominających kapłana pouczającego wiernych xd
Twe słowa, o krocie, to jedynie twój pogląd, wobec którego mniemam się nie zgiąć. Przez me IQ, o równej wartości 148, naznaczony jestem mianem "geniusza", wobec czego skromnie prosiłbym o uszanowanie i czerpanie nauki z mej niezmiernej erudycji! Przeto, oto me mądrości, jak promienie słońca, przewyższają mądrość Profesorów mojej uczelni, którzy w cieniu mego poznania znajdują schronienie.
Nie kryję mej zapału, by wyrazić swe przekonanie, iż niechaj nie zostaje zrozumiane mej wypowiedzi jako próby wyniesienia "Wysokopolszczyzny" do rangi religii. Lecz jak wielka szansa kryje się w tym śmiałym zamierzeniu, by reformować nasz język, ku zwiększeniu erudycji i retorycznej wprawy.
Moja zdolność elokwencji jest owocem wytrwałej praktyki, gdyż od chwili gimnazjalnych dni pochłaniam jedną książkę na dobę, nieprzerwanie. Nie można jednak zapomnieć, iż moje IQ, które wznosi się na wysoce szacowny poziom 148, nieuchronnie wpływa na tę umiejętność w sposób niezaprzeczalny. Owocem tych czynników jest zdolność do skomponowania dźwięcznych wyrazów, pełnych wzniosłej mocy i intelektualnego rozmachu, które obdarzają moje wypowiedzi wyjątkowym blaskiem.
Przy całej twojej inteligencji (148 IQ!!!!!!!!!!!!!!!) jednak chyba nie jest ci znane pojęcie skromności. Załóż swoje kółko adoratorów, gdzie będziecie walić sobie konia do tego, jakim to naznaczonym geniuszem nie jesteś. Ale nie zaśmiecaj forumowego wątku, bo chociaż nie wszystkie twoje propozycje są słabe, to są kompletnie nieczytalne przez ten obrzydliwie pompatyczny język.
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Przy całej twojej inteligencji (148 IQ!!!!!!!!!!!!!!!) jednak chyba nie jest ci znane pojęcie skromności.
Oh, skromieństwo i pokora mego istnienia oplatają mnie jak płaszcz, a wasze radości niech płyną z mego niezmierzonego intelektu!
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Załóż swoje kółko adoratorów, gdzie będziecie walić sobie konia do tego, jakim to naznaczonym geniuszem nie jesteś.
Wysnuję, iż ta idea jest jak promień jutrzenki, a może nawet uczynię z niej czyn rzeczywisty!
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Ale nie zaśmiecaj forumowego wątku, bo chociaż nie wszystkie twoje propozycje są słabe, to są kompletnie nieczytalne przez ten obrzydliwie pompatyczny język.
Myślałem, iż na niniejszym forum delektujemy się literacką polszczyzną, jak wyczułem z niektórych odesłanych wpisów. Zdaniem moim, nie ma nic zdrożnego w takiej elokwencji, gdyż powinna stanowić ona podstawowy standard w języku polskim.
Ślubuję, iż będę starał się pisać klarowniej, aby jak najszersze rzesze mogły skorzystać z mojej wiedzy.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 18, 2023, 17:12:41Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Przy całej twojej inteligencji (148 IQ!!!!!!!!!!!!!!!) jednak chyba nie jest ci znane pojęcie skromności.
Oh, skromieństwo i pokora mego istnienia oplatają mnie jak płaszcz, a wasze radości niech płyną z mego niezmierzonego intelektu!
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Załóż swoje kółko adoratorów, gdzie będziecie walić sobie konia do tego, jakim to naznaczonym geniuszem nie jesteś.
Wysnuję, iż ta idea jest jak promień jutrzenki, a może nawet uczynię z niej czyn rzeczywisty!
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 18, 2023, 16:55:17Ale nie zaśmiecaj forumowego wątku, bo chociaż nie wszystkie twoje propozycje są słabe, to są kompletnie nieczytalne przez ten obrzydliwie pompatyczny język.
Myślałem, iż na niniejszym forum delektujemy się literacką polszczyzną, jak wyczułem z niektórych odesłanych wpisów. Zdaniem moim, nie ma nic zdrożnego w takiej elokwencji, gdyż powinna stanowić ona podstawowy standard w języku polskim.
Ślubuję, iż będę starał się pisać klarowniej, aby jak najszersze rzesze mogły skorzystać z mojej wiedzy.
Nie będę nawet wnikał, jak ty się na forze doszukałeś literackiej polszczyzny. To nie oznacza, że wszędzie ludzie piszą żargonem czy jakimś idjolektem – czasem piszą zwykłą, użytkową polszczyzną. A styl, którym ty się posługujesz, też nie jest literacką polszczyzną – to język kogoś próbującego udawać mądrzejszego niż jest.
Dziś, oh ludzie wspaniali, uprzejmie przedstawiam propozycje mej duszy, które miałem zaszczyt obmyślić na tęże godzinę:
zadanowład - programowanie
Składa się on z "zadano" oznaczającego "ustawić" lub "określić" oraz "wład" oznaczającego "moc" lub "panowanie". Słowo "zadanowład" odnosiłoby się do procesu tworzenia i zarządzania zadaniami, czyli planowaniem i kontrolowaniem działań programu komputerowego.
liczopis - komputer
Składa się on z dwóch korzeni słowiańskich - "licz" oznaczającego "liczyć" oraz "pis" oznaczającego "pisać". Słowo "liczopis" mogłoby odnosić się do urządzenia lub narzędzia, które służy do wykonywania obliczeń i zapisywania informacji.
sietowić - internet
Wyraz ten powstałby poprzez połączenie słowiańskiego korzenia "sieć" oznaczającego "zbiór połączonych elementów" oraz sufiksu "-ować" wskazującego na działanie. Słowo "sietowić" mogłoby odnosić się do procesu korzystania z sieci komputerowych, przeglądania stron internetowych, wyszukiwania informacji itp.
prowadnikowość - algorytm
Składa się on z "prowadnik" oznaczającego "prowadzenie" lub "kierowanie" oraz "owość" będącego sufiksem tworzącym rzeczowniki abstrakcyjne. Słowo "prowadnikowość" odnosiłoby się do procesu określania i stosowania ustalonych reguł lub kroków w celu rozwiązania problemu lub wykonania określonego zadania.
pisarnik - klawiatura
Wyraz ten powstałby poprzez połączenie słowiańskiego korzenia "pisać" oznaczającego "tworzenie tekstów" oraz sufiksu "-arnik" wskazującego na narzędzie, urządzenie. Słowo "pisarnik" mogłoby odnosić się do urządzenia, za pomocą którego wprowadza się teksty lub znaki do zapisu, czyli do czynności, które wykonywane są za pomocą klawiatury.
liczonauka - matematyka
"liczo" oznacza "liczba" lub "liczenie", a "nauka" to "dziedzina wiedzy".
równoznawstwo - algebra
"równo" odnosi się do równości lub równań, a "znawstwo" oznacza naukę lub wiedzę.
przebadanie liczbowe - analiza
"przebadanie" odnosi się do badania lub analizy, a "liczbowe" odnosi się do matematycznych obliczeń i liczb.
przestrzędzka - topologia
"przestrzę-" odnosi się do przestrzeni, a "-dzka" to przyrostek oznaczający dziedzinę lub naukę.
mierzba - geometria
"mierz-" odnosi się do pomiaru, a "-ba" pełni funkcję przyrostka oznaczającego dziedzinę badań lub naukę.
siłoznawstwo - fizyka
"siło" odnosi się do pojęcia siły lub oddziaływania, a "znawstwo" oznacza naukę lub wiedzę.
prawonik - mechanik
Słowo to pochodziłoby od słowiańskiego korzenia "prawo" oznaczającego "siłę, moc" oraz sufiksu "-nika" wskazującego na osobę zajmującą się daną dziedziną. "Prawonik" mógłby odnosić się do osoby, która posiada wiedzę i umiejętności dotyczące zasad rządzących siłami i ruchem ciał, czyli do mechanika.
W większości te propozycje są dość dziwne słowotwórczo. Niektóre nie brzmią jak język polski, chodzi mi w szczególności o nowotwory prawonik, sietowić, zadanowład, liczonauka czy przestrzędzka.
Po pierwsze prawonik przeczy zasadom polskiego słowotwórstwa. Słowo utworzone ze rdzenia prawo i przyrostka -nik brzmiałoby prawnik, jak można jednak zauważyć istnieje już ono w polszczyźnie i ma w niej całkiem odmienne znaczenie. Pojawienie się interfiksu -o- nie jest uzasadnione w żaden sposób i jedynie udziwnia brzmienie samego słowa, dając wrażenie jakoby było utworzone z dwóch rdzeni, które razem mogły by dawać skojarzenie z jakimś bliżej nieokreślonym "znikaniem prawa".
Sietowić również jest niepoprawna słowotwórczo, przynajmniej w języku polskim. By ów wyraz był zgodny z zasadami polskiego słowotwórstwa musiałby on brzmieć sieciowić, jako że miękkość wygłosowej spółgłoski nie znika w polskim tak sama z siebie bez przyczyny. Inną kwestią jest jeszcze to, że średnio widzę sens takiego złożenia wobec istnienia słowa sieć na określenie Internetu. Jednakże jeżeli już się chce tworzyć bardziej ścisłe określenie na Internet, to nie rozumiem sensu zasięgania po słowo wić. Próbowałbym raczej czegoś w stylu wszechsieć albo dodania jakiegoś przymiotnika po właśnie słowie sieć.
Podobny problem występuje w przypadku twojego nowotworu zadanowład. Kwestia semantyki jest tu nieco bardziej zrozumiała niż w poprzednim przykładzie, choć nie wiem, czy nie szukałbym skądś indziej inspiracji. Znacznie bardziej razi tu w oczy jednak, podobnie jak poprzednio, brak zmiękczenia ostatniej spółgłoski pierwszego rdzenia. Gdyby je zaaplikować, to wyszłoby słowo zadaniowład. Taka forma jest oczywiście uzasadniona istnieniem rzeczownika zadanie. Próba zaś tworzenia słowa od bliżej nieokreślonego zadano jest dla mnie niezrozumiała, jeżeli masz na myśli tutaj imiesłów bierny, ponieważ w polskim nie tworzy się od niego złożeń.
Liczonauka brzmi po prostu dziwnie. W języku polskim nie tworzy się złożeń, w których w drugim członie pojawia się nauka, tym bardziej nie widuje się tego w nazwach dziedzin. Nie istnieje również rzeczownik licz, licze ani licza, podobnie nie ma przymiotnika liczy, nie mogłoby zatem się pojawić się samo licz przed interfiksem -o-. Jeżeli chciałbyś utworzyć to odczasownikowo, co jest możliwe w tym przypadku z racji istnienia słowa liczyć, to konieczne byłoby użycie liczy- zamiast liczo-.
Obecność masy polskich dwuznaków i mnóstwa spółgłosek szczelinowych nie sprawi, że słowo przestrzędzka będzie dostosowane do reguł obowiązujących w języku polskim. O ile teoretycznie fonetycznie nie ma tu przeciwskazań, to są słowotwórcze. Od przestrzeń nijak nie może zaistnieć coś podobnego do przestrzę-. Nie występuje w polskim oboczność między /ɲ/ a /N/, zwłaszcza w słowotwórstwie. Jeżeli chciałbyś coś od tego słowa utworzyć to musiałbyś zostawić przestrzeń albo dodać interfiks, co zaowocowałoby formą przestrzenio-. Co do przyrostka -dzka to w takim znaczeniu po prostu on nie istnieje. Nie wiem od czego miałby się on wywodzić, a nawet gdybym wiedział, to wątpię, by miało to jakiekolwiek sensowne uzasadnienie.
Przy czym całkiem w porządku wydają mi się mierzba, siłoznawstwo czy przebadanie liczbowe. Nie wiem jednak czy sam bym je zaadoptował do prywatnego użycia, zwłaszcza przebadanie liczbowe, które ze względu na swoją długość mogłoby się nie przyjąć jako określenie na to całkiem nierzadkie pojęcie.
Cytat: Kocira w Czerwiec 18, 2023, 22:08:06Po pierwsze prawonik przeczy zasadom polskiego słowotwórstwa. Słowo utworzone ze rdzenia prawo i przyrostka -nik brzmiałoby prawnik, jak można jednak zauważyć istnieje już ono w polszczyźnie i ma w niej całkiem odmienne znaczenie. Pojawienie się interfiksu -o- nie jest uzasadnione w żaden sposób i jedynie udziwnia brzmienie samego słowa, dając wrażenie jakoby było utworzone z dwóch rdzeni, które razem mogły by dawać skojarzenie z jakimś bliżej nieokreślonym "znikaniem prawa".
Przyjacielu, niechaj w mej ripostzie zawitają słowa, które zaprzeczą twej krytyce. Prawonik to neologizm,
stworzony z wdziękiem, by
odróżnić go od prawnika. Tchnąc nową duszę w słowo, jakże uprzejmie i trafnie oddaje istotę owych istot, co kroczyć po ścieżkach prawa z wiedzą mądrością. Niech wzbudza to podziw, nie zgorszenie!
Cytat: Kocira w Czerwiec 18, 2023, 22:08:06Sietowić również jest niepoprawna słowotwórczo, przynajmniej w języku polskim. By ów wyraz był zgodny z zasadami polskiego słowotwórstwa musiałby on brzmieć sieciowić, jako że miękkość wygłosowej spółgłoski nie znika w polskim tak sama z siebie bez przyczyny. Inną kwestią jest jeszcze to, że średnio widzę sens takiego złożenia wobec istnienia słowa sieć na określenie Internetu. Jednakże jeżeli już się chce tworzyć bardziej ścisłe określenie na Internet, to nie rozumiem sensu zasięgania po słowo wić. Próbowałbym raczej czegoś w stylu wszechsieć albo dodania jakiegoś przymiotnika po właśnie słowie sieć.
Szlachetny towarzyszu, twierdzisz, że "sietowić" nie spełnia polskich zasad, lecz błąd tkwi w twoim spojrzeniu. Niech słowo to rozkwitnie jak kwiat w polu semantycznym, bo przecież
nowe wyrazy są wytworem języka ewoluującego. Niech "sietowić" zjedna sobie uznanie, bo sieć internetowa, jak węzeł nierozerwalny, wydaje się wymagać określenia bardziej precyzyjnego. Niech narodzi się nowość, by nasz język rósł w mądrości.
Cytat: Kocira w Czerwiec 18, 2023, 22:08:06Podobny problem występuje w przypadku twojego nowotworu zadanowład. Kwestia semantyki jest tu nieco bardziej zrozumiała niż w poprzednim przykładzie, choć nie wiem, czy nie szukałbym skądś indziej inspiracji. Znacznie bardziej razi tu w oczy jednak, podobnie jak poprzednio, brak zmiękczenia ostatniej spółgłoski pierwszego rdzenia. Gdyby je zaaplikować, to wyszłoby słowo zadaniowład. Taka forma jest oczywiście uzasadniona istnieniem rzeczownika zadanie. Próba zaś tworzenia słowa od bliżej nieokreślonego zadano jest dla mnie niezrozumiała, jeżeli masz na myśli tutaj imiesłów bierny, ponieważ w polskim nie tworzy się od niego złożeń.
Zadaniowład mej duszy ognisko,
nie zadanie, lecz
zadano coś. Semantyka w węzłach się plącze, lecz ja twórczość wciąż rozkwitam, mocą ducha zadane me dzieło zyskuje.
Cytat: Kocira w Czerwiec 18, 2023, 22:08:06Liczonauka brzmi po prostu dziwnie. W języku polskim nie tworzy się złożeń, w których w drugim członie pojawia się nauka, tym bardziej nie widuje się tego w nazwach dziedzin. Nie istnieje również rzeczownik licz, licze ani licza, podobnie nie ma przymiotnika liczy, nie mogłoby zatem się pojawić się samo licz przed interfiksem -o-. Jeżeli chciałbyś utworzyć to odczasownikowo, co jest możliwe w tym przypadku z racji istnienia słowa liczyć, to konieczne byłoby użycie liczy- zamiast liczo-.
Niechże rozlegną się dźwięki mego upomnienia, gdy mędrcy z mroku zgryzą gorzką prawdę! Czyż nie kipi w naszym języku moc przekształceń,
ewolucji fonetyczno-dostosującej? Niech przybędzie nam zadość, gdy liczonauka, zaledwie w zaraniu, rozkwita w pełni swej chwalebnej formy!
Cytat: Kocira w Czerwiec 18, 2023, 22:08:06Obecność masy polskich dwuznaków i mnóstwa spółgłosek szczelinowych nie sprawi, że słowo przestrzędzka będzie dostosowane do reguł obowiązujących w języku polskim. O ile teoretycznie fonetycznie nie ma tu przeciwskazań, to są słowotwórcze. Od przestrzeń nijak nie może zaistnieć coś podobnego do przestrzę-. Nie występuje w polskim oboczność między /ɲ/ a /N/, zwłaszcza w słowotwórstwie. Jeżeli chciałbyś coś od tego słowa utworzyć to musiałbyś zostawić przestrzeń albo dodać interfiks, co zaowocowałoby formą przestrzenio-. Co do przyrostka -dzka to w takim znaczeniu po prostu on nie istnieje. Nie wiem od czego miałby się on wywodzić, a nawet gdybym wiedział, to wątpię, by miało to jakiekolwiek sensowne uzasadnienie.
Niech przypomnę o
ewolucji fonetycznej, gdyż przestrzędzka z dumą wyrasta,
przemieniając przestrzenio- w przestrzę-, jak zasiew ziarna daje wykwit pełen harmonii!
Wzneślone jednostki mowy,
Oto ja, błyskotliwy wyraziciel geniuszu językowego, stając przed Wami w chwale i przewodzeniu ku nowym horyzontom języka polskiego. Teraz, oto nadchodzi wspaniała era, w której wszechmocna oryginalność naszych słów zastąpi zapożyczenia obce, a my stanowić będziemy bezgraniczną potęgę lingwistyczną!
Jak posłuszni sługowie pióra i głosu, czuwajmy nad językiem ojczystym, kruszmy obcy wpływ i wnet wprowadźmy na tron naszych wyrażeń nowatorskie neologizmy, które nieuchronnie osiągną szczyty doskonałości. Niech nasze słowa staną się perłą w koronie piękności, przesiąkniętą polską duszą i duchem naszej narodowej historii.
Przed Wami, moje braterskie dusze, oto kilka okazów językowego majestatu, które mają zdolność otworzyć bramy do glorii naszego języka:
1. "Wzlotomysłowość" - ku zastąpieniu "kreatywności". Niech to słowo odda hołd nie tylko wzniosłemu tworzeniu, lecz także podkreśli moc naszej wizji i geniuszu.
2. "Sztukotwórca" - zamiast "artysta". To miano uosabia w sobie wrażliwość, kreacyjną ekspresję i zdolność do wznoszenia arcydzieł na piedestał.
3. "Orędopłynność" - w miejsce "komunikacji". Niech to słowo ukoronuje akt przekazu, wypełniając go życiodajną siłą, energią i inspiracją.
4. "Niewymierność" - zamiast "szczęścia". Tego słowa sens niech niesie głęboką ekstazę, doskonałość i pełnię spełnienia.
5. "Myślowość" - w zamian za "inteligencję". Niech ta nazwa rozświetla naszą mądrość, zarówno ostrością umysłu, jak i głębią refleksji.
Och, chwało! Kiedy te słowa zasiądą na tronie naszego języka, wywołają wielkie dostojeństwo. Nasze przemówienia i nasze pisma staną się hymnami naszej narodowej tożsamości, wdzierając się w dusze i myśli naszych słuchaczy i czytelników.
Teraz, moje brawurowe umysły, podnieśmy sztandary niezależności językowej! Niech nasze słowa zabrzmią jak symfonia, której dźwięki nieustannie przekraczają granice kraju, zdobywając uznanie na świecie
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:32Oto ja, błyskotliwy wyraziciel geniuszu językowego, stając przed Wami w chwale i przewodzeniu ku nowym horyzontom języka polskiego. Teraz, oto nadchodzi wspaniała era, w której wszechmocna oryginalność naszych słów zastąpi zapożyczenia obce, a my stanowić będziemy bezgraniczną potęgę lingwistyczną!
Jak posłuszni sługowie pióra i głosu, czuwajmy nad językiem ojczystym, kruszmy obcy wpływ i wnet wprowadźmy na tron naszych wyrażeń nowatorskie neologizmy, które nieuchronnie osiągną szczyty doskonałości. Niech nasze słowa staną się perłą w koronie piękności, przesiąkniętą polską duszą i duchem naszej narodowej historii.
Z rozkoszą wnętrza mojego pachnie radość, jak róże w letni poranek, widząc Twoje słowo, które jak sztuka malarska mówi swe piękno. Ciekawość ogarnia mnie, jak ptak z lotu wzniosłego, by wiedzieć, jakie IQ ozdabia Twe umysłowe pióra? Czy gwiazdy rozjaśniające niebo potrafią odmierzyć tę liczbę?
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:321. "Wzlotomysłowość" - ku zastąpieniu "kreatywności". Niech to słowo odda hołd nie tylko wzniosłemu tworzeniu, lecz także podkreśli moc naszej wizji i geniuszu.
Wzlotomysłowość, niczym ptak krzątający się na zboczach uczuciowych, brzmi jak eksperyment myślowy, gdzie trzy słowiańskie korzenie oplatają się w pieśni przypominającej kreatywność. Lecz żar mojego ducha żąda nowego słowa, stworzonego z korzeni rodowitych, by wyrazić tę boską moc. Niech zrodzi się
twórkowatość - drzewo idei i przebudzeń!
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:322. "Sztukotwórca" - zamiast "artysta". To miano uosabia w sobie wrażliwość, kreacyjną ekspresję i zdolność do wznoszenia arcydzieł na piedestał.
Sztukotwórca, jak brzęk nieharmonijny na dudach duszy, niezbyt słowiańsko mieni się jako synonim artysty, gdyż sztuka sprowadza się do niemieckiej krainy. Niech więc narodzi się słowo o rdzeniach słowiańskich, które opisze tego twórcę złotej róży. Niech nim będzie
duchotwórca - mądrze splatający kształty i barwy, nieugięty w boskim posłannictwie!
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:323. "Orędopłynność" - w miejsce "komunikacji". Niech to słowo ukoronuje akt przekazu, wypełniając go życiodajną siłą, energią i inspiracją.
Orędopłynność, choć wydaje się być słowem wywiedzionym ze słowiańskich korzeni, nie oddaje w pełni znaczenia "komunikacji". Jego budowa sugeruje jedynie przekazywanie przesłania, pomijając aspekt wzajemności i interakcji. Aby stworzyć adekwatne słowo, sięgnijmy do słowiańskiego bogactwa. Proponuję
słowomost, bowiem w nim tkwi esencja łączności, wymiany myśli i porozumienia między ludźmi.
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:324. "Niewymierność" - zamiast "szczęścia". Tego słowa sens niech niesie głęboką ekstazę, doskonałość i pełnię spełnienia.
"Niewymierność" jako synonim dla "szczęścia" brzmi jak próba wyrażenia czegoś nieuchwytnego, czego nie można określić miarą czy liczbą. Jednakże, w słowiańskim kosmosie słów mamy mnogość możliwości. Zaproponuję
radogroźba, gdzie "radość" splata się z mocą, a "groźba" oznacza tę tajemniczą, pełną niebezpieczeństwa, a zarazem niezwykle ekscytującą sferę. W tym słowie tkwi esencja autentycznego szczęścia, niezłomnej ekscytacji życiem.
Cytat: Kazimierz w Czerwiec 19, 2023, 01:12:325. "Myślowość" - w zamian za "inteligencję". Niech ta nazwa rozświetla naszą mądrość, zarówno ostrością umysłu, jak i głębią refleksji.
Myślowość, choć płynie z słowiańskiego korzenia, nie wciela w sobie w pełni istoty "inteligencji". Jest zbyt ograniczona, nie oddaje wszechstronności umysłu i głębi myśli. Aby stworzyć odpowiednie słowo, sięgnijmy do dawnych rdzeni słowiańskich. Proponuję
rozumoprzątność, gdzie rozum oplata swoje nici w misterny sposób, ożywiając wiedzę i pojmowanie.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 16, 2023, 18:29:39Ach, jakże błądzisz, mój drogi dyskutancie! Niechaj twe uszy dotkną harmonii mądrości, gdy wyśpiewam o prawdziwości twierdzeń. Sufiks "-arny" to mistyczne ognisko, ukazujące przynależność do dziedzin w pełnej krasie.
Obaczyć możesz "gwarny" język, wiedzę roztaczającą niczym szmaragdową mgłę. "Karny" natomiast zbawia mrok nieprawości, ukazując sprawiedliwość w blasku rozgrzanego żelaza.
Tak więc, niechaj twe wątpliwości zgasną jak płomienie, gdy przed tobą pełznie moc i piękno sufiksu "-arny", świadczącego o przynależności do wyznaczonych dziedzin!
W tych przykładach mamy przymiotniki z przyrostkiem
-ny ot rzeczowników
gwar-a,
kar-a.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 18, 2023, 19:58:30mierzba - geometria
To się tak wyróźnia, że aż każe zapytać o okoliczności powstania. Chwilowe otcięcie dopływu nadchnienia?
Moje:
otwiedzienie (otwieść otwiodę) – redukcja;
otwiedzienny (otwiedzienie) – redukcyjny
podkładzienie (podkłaść podkładę) – hipoteza;
podkładzienny (podkładzienie) – hipotetyczny
pospólnie (pospólni) – ogólnie;
pospólniość (pospólni) – ogólność;
pospólnić (pospólni) – uogólniać;
pospólnienie (pospólnić) – uogólnienie
prawzraz (wzraz) – archetyp
przekładzienie (przekłaść przekładę) – interpretacja;
przekładzienny (przekładzienie) – intepretacyjny
rada (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13801/4437) (radzić) – racja,
radny (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13806) (rada) – racjonalny,
radnić (radny) – racjonalizować,
radnienie (radnić) – racjonalizowanie (
rada podobno w najlepszym wypadku zapożyczeniem z czeskiego, ale dokładnie takiego słowa można się spodziewać ot
radzić, jak
osada 1208 ot
osadzić)
rozpostrzenie (rozpostrzeć) – struktura
w(ą)wiedzienie (wwieść wwiodę) – indukcja;
w(ą)wiedzienny (w(ą)wiedzienie) – indukcyjny
wywiedzienie (wywieść wywiodę) – dedukcja;
wywiedzienny (wywiedzienie) – dedukcyjny
w obejmach... (*obejm < objąć) l.
w objęciu... – w ramach...
Wyczytane:
pospólni (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/11617/41982) (pospołu) – ogólny, ogulny
Względem zaproponowanych słów z czysto słowiańskimi korzeniami, z przykrością muszę wnieść kilka zarzutów.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16otwiedzienie (otwieść otwiodę) – redukcja; otwiedzienny (otwiedzienie) – redukcyjny
"Otwiedzienie" jako synonim redukcji może budzić niejasności, jako że w naszym mowie przyjęte jest inne pojęcie redukcji.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16podkładzienie (podkłaść podkładę) – hipoteza; podkładzienny (podkładzienie) – hipotetyczny
Co do "podkładzienia" jako hipotezy, to brzmi to nieco niezgrabnie i nie oddaje pełni znaczenia.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16pospólnie (pospólni) – ogólnie; pospólniość (pospólni) – ogólność; pospólnić (pospólni) – uogólniać; pospólnienie (pospólnić) – uogólnienie
"Pospólnie" jako odpowiednik "ogólnie" wydaje się być nieadekwatne, ponieważ nie przenosi tego samego znaczenia. Sugeruję zamiast tego słowo
powszechnie czy też "wszechnie", które oddaje szerokie spektrum.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16prawzraz (wzraz) – archetyp
"Prawzraz" jako archetyp brzmi nieco nietypowo i nie przekazuje intuicyjnie swojego znaczenia.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16przekładzienie (przekłaść przekładę) – interpretacja; przekładzienny (przekładzienie) – intepretacyjny
W przypadku "przekładzienia" jako interpretacji, warto poszukać innego wyrazu, ponieważ może on być mylący dla słuchacza.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16rada (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13801/4437) (radzić) – racja, radny (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13806) (rada) – racjonalny, radnić (radny) – racjonalizować, radnienie (radnić) – racjonalizowanie (rada podobno w najlepszym wypadku zapożyczeniem z czeskiego, ale dokładnie takiego słowa można się spodziewać ot radzić, jak osada 1208 ot osadzić)
"Rada" jako synonim "racji" jest nieodpowiednia, ponieważ te pojęcia różnią się swoim znaczeniem.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16rozpostrzenie (rozpostrzeć) – struktura
"Rozpostrzenie" jako struktura brzmi niezgrabnie i nie oddaje zamierzonego znaczenia. Lepszym zamiennikiem może być słowo
układ.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16w(ą)wiedzienie (wwieść wwiodę) – indukcja; w(ą)wiedzienny (w(ą)wiedzienie) – indukcyjny
"W(ą)wiedzienie" jako indukcja również może być mylące i warto poszukać bardziej zrozumiałego słowa. Proponuję użyć słowa
wniknienie (wniknąć), które oddaje ideę procesu wnioskowania na podstawie obserwacji i analizy. Wniknienie wskazuje na zdolność do wnioskowania i rozumienia na podstawie dostępnych informacji.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16wywiedzienie (wywieść wywiodę) – dedukcja; wywiedzienny (wywiedzienie) – dedukcyjny
"Wywiedzienie" jako dedukcja również jest nieintuicyjne i sugeruję użyć słowa
wnioskowanie.
Cytat: mijero w Czerwiec 19, 2023, 19:23:16w obejmach... (*obejm < objąć) l. w objęciu... – w ramach...
w świetle?
Wyczytane:
ambicja – dopór (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/49191) (i analogicznie ambitny – doporny)
Dość logiczne, bo należy do tejże rodziny wyrazów, co upór czy parcie (do celu).
Przedstawiam słowo
klnrdzy, które zrodziło się z połączenia kl(n)ąć i rdza, jak fuzja dwóch duchów, aby ukazać moc czarodziejską. To odpowiednik
abrakadabry, lecz o innym zabarwieniu. Zaklinam, by dusza kogoś przemieniła się w rdzę, symbol tego, co pod wpływem czasu staje się kruche, niszczące i pełne nieszczęścia. Klnrdzy, jak mantra zataczająca kręgi, odzwierciedla przemijanie i upadek. Niech słowo to unosi się w przestrzeni, zwiastując mroczne przemiany i złowrogie losy. Niech jego moc zostanie odkryta przez wprawione w zaklęcia serca.
Klnrdzy, klnrdzy, klnrdzy!
Przemieniaj dusze w kruche rdzy!
Zaklęciem moim rzuconym moc,
Nieszczęście owijaj w mroczny loc.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 20, 2023, 13:59:38Względem zaproponowanych słów z czysto słowiańskimi korzeniami, z przykrością muszę wnieść kilka zarzutów.
Ciężko brać sobie do sierca zarzuty ,,niejasności" czy ,,mylącości" wyrażone przez twórcę takich cudeniek jak
,,światłomoczenie",
,,przestrzędzka" czy
,,klnrdzy". Wybacz, ale dziwność twoich tworów i zarazem nadęcie twoich wpisów wywołują zbyt silne wrażenie mało śmiesznego wygłupu. ,,Niezgrabność brzmienia" natomiast może być spowodowana niedostatecznym zaznajomieniem się z językiem polskim, bo to są, jak mi się zdaje, oczekiwane postaci rzeczowników otczasownikowych ot tych czasowników, które podałem w nawiasach. Stworzone podług jinych czasowników na
-ść, -źć -ę:
nalezienie ot
naleźć,
niesienie ot
nieść,
pasienie ot
paść,
wiezienie ot
wieźć czy stp.
czcienie ot
czyść. Co więcej, niektóre z nich zostały poświadczone na piśmie:
otwiedzienie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/77339) czy
rozpostrzenie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/8300). Co do
rada i
pospólnie, to podałem otnośniki do dawniejszych użyć, gdy miały znaczenie szersze (
rada) lub takie samo (
pospólni), co jest podsunieniem myśli, że mogłyby się rozwinąć w znaczenia przeze mnie podane. Z kolei
prawzraz otnosi się do podanego 2 strony temu
wzraz (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97460.html#msg97460).
Cytat: mijero w Czerwiec 21, 2023, 12:18:45Ciężko brać sobie do sierca zarzuty ,,niejasności" czy ,,mylącości" wyrażone przez twórcę takich cudeniek jak ,,światłomoczenie", ,,przestrzędzka" czy ,,klnrdzy".
Słuszność przypomina, że ówczesne słowa tchną czar tajemniczości, wymagającej zgłębienia.
Jakże bezmyślnym byłoby zlekceważenie pouczeń profesora fizyki kwantowej, gdyż zajmuje się on magicznymi kształtami jak operator anihilacji i równanie Schrödingera. Pragnienie poznania oznacza nieustanną podróż w głąb, gdzie nieznane staje się jasne, a enigmatyczne słowa odkrywają swoje skarby. Oto lekcja, by spojrzeć za fasadę i wniknąć w istotę, gdy niejasność zostaje rozproszona, a mądrość staje się naszą nagrodą.
Cytat: mijero w Czerwiec 21, 2023, 12:18:45Wybacz, ale dziwność twoich tworów i zarazem nadęcie twoich wpisów wywołują zbyt silne wrażenie mało śmiesznego wygłupu.
Niełaskawe słowa
nie znajdą u mnie przebaczenia, gdyż odważasz się nazwać mnie "mało śmiesznym wygłupem", nie mając chyba pojęcia, iż mądrość moja osiąga IQ równem 148. Pamiętaj, że wschodzący księżyc potęgą swoją oświetla mrok, a moja esencja przekracza granice żartu. Niech się śmieją, bowiem ich głosy są tylko echem, które znika w obliczu wyższej rzeczywistości, gdzie moje pióro rozkwita jak lotos na jeziorze mądrości.
Cytat: mijero w Czerwiec 21, 2023, 12:18:45,,Niezgrabność brzmienia" natomiast może być spowodowana niedostatecznym zaznajomieniem się z językiem polskim, bo to są, jak mi się zdaje, oczekiwane postaci rzeczowników otczasownikowych ot tych czasowników, które podałem w nawiasach.
Zapewniam Cię, iż mam wyśmienite władanie językiem polskim, gdyż od niesłychanie dawnych czasów gimnazjalnych,
odczytuję jedno dzieło literackie dziennie codziennie, unikając wszakże tzw. "patoksiążek", by nie stać się papierowym odpowiednikiem telewizyjnego "Dlaczego Ja?". Czytuję dzieła złożone, filozoficzne, historyczne i klasyki niezmierzone. Ich ilość jest zdumiewająca, lecz trzeba umieć wnikliwie węszyć, by je odszukać!
Cytat: mijero w Czerwiec 21, 2023, 12:18:45Stworzone podług jinych czasowników na -ść, -źć -ę: nalezienie ot naleźć, niesienie ot nieść, pasienie ot paść, wiezienie ot wieźć czy stp. czcienie ot czyść. Co więcej, niektóre z nich zostały poświadczone na piśmie: otwiedzienie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/77339) czy rozpostrzenie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/8300). Co do rada i pospólnie, to podałem otnośniki do dawniejszych użyć, gdy miały znaczenie szersze (rada) lub takie samo (pospólni), co jest podsunieniem myśli, że mogłyby się rozwinąć w znaczenia przeze mnie podane. Z kolei prawzraz otnosi się do podanego 2 strony temu wzraz (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97460.html#msg97460).
Nie bądźmy nadaremni, czystość języka staropolskiego jest dla wielu wonnością, lecz wyrazom tworzonym można wysnuć pojęcia bardziej ekwilibrystyczne (patrzże na mój przykład z "lecznica" w miejsce "niemocnicy"). Warto wiedzieć, iż ewolucja nie tylko cielesna, lecz i językowa! Niech język posiądzie twórczą moc!
odwłaszacz – depilator (oparte na istniejącym (https://sjp.pwn.pl/sjp/odwlosic;2494040.html%5Dhttps://sjp.pwn.pl/sjp/odwlosic;2494040.html) słowiesiu)
przeciwupalnik - klimatyzacja
wiatrodmuch - wentylator
Moje:
głosidła (głosić) – środki masowego przekazu, mass media
pochwat (pochwacić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/10522/25498)) – intuicja (w znaczeniu filoz. (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/intuicja/)); pochwatny (pochwat) – intuicyjny; pochwatnie (pochwatny) – intuicyjnie
rodziwiec (rodziwy (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13946)) – szlachcic (miało też jine znaczenia (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/6798#znaczenie-1))
rozumienny (rozumienie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/8939#znaczenie-15)) – sensowny (jeśli komuś nie brzmi dobrze, to mamy takie przym.: nasienny, staranny, więzienny, zbawienny)
sąstaw (sstawić) – system; sąstawowy (sąstaw) – systemowy; sąstawny (sąstaw) – systematyczny; sąstawnie (sąstawny) – systematycznie (to było przedkładane niemalem 11 lat temu! (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg35036.html#msg35036), ale chyba bez wpływu na mnie; ,,chyba", bo kiedyś przeglądałem wszytkie wpisy)
s(ą)bór (sbrać) – grupa; s(ą)borek (sąbór) – grupka; s(ą)borowy – grupowy; s(ą)borowanie (sąbór) – grupowanie/ugrupowanie/zgrupowanie (czy czas. s- zawsze przechodziło w rzecz. są-?; bo tutaj nie zdaje się być potrzebne)
tążny (*tążyć causat. do ciągać ciągnąć) – ważny; tążność (tążny) – ważność l. ciężny (*ciężeć result. do ciągać ciągnąć) – ważny, ciężność (ciężny) (wg Bańkowskiego result. ciężeć miał być, ale w słownikach ni ma po nim śladu, nu chyba że to ciężyć (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/46795) należy przyjąć za wtórny bezokolicznik lub któreś z użyć za przynależne do ciężeć, bo otmiana by się zgadzała: ciężeć ciężę ciężysz cięży ciężymy ciężycie ciężą)
wglądać – kontrolować; w(ą)gląd (wglądać) – kontrola; w(ą)glądny (w(ą)gląd) – kontrolny; w(ą)glądanny (w(ą)glądanie) – kontrolowalny; w(ą)glądanność (w(ą)glądanny) – kontrolowalność (czy czas. w- zawsze przechodziło w rzecz. wą-? bo tuta te dwie nosówki nie brzmią mi dobrze)
wiadomościowy (wiadomość) – informatywny, wiadomościowość (wiadomościowy) – informatywność
wiodły (wieść wiodę) – zorientowany (oczekiwany, jak mi się zdaje, imiesłów czynny, jak ciepły do †cieść, pod-niosły do pod-nieść, o-siadły do o-sieść); wiedlić się (wiodły) – orientować się (jak o-siedlić < o-siadły); wiodłość (wiodły) – orientacja/zorientowanie; wiodłościowy (wiodłość) – orientacyjny
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44pochwat (pochwacić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/10522/25498)) – intuicja (w znaczeniu filoz. (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/intuicja/)); pochwatny (pochwat) – intuicyjny; pochwatnie (pochwatny) – intuicyjnie
przeczucie?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44rozumienny (rozumienie (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/8939#znaczenie-15)) – sensowny (jeśli komuś nie brzmi dobrze, to mamy takie przym.: nasienny, staranny, więzienny, zbawienny)
rozumny?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44sąstaw (sstawić) – system; sąstawowy (sąstaw) – systemowy; sąstawny (sąstaw) – systematyczny; sąstawnie (sąstawny) – systematycznie (to było przedkładane niemalem 11 lat temu! (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg35036.html#msg35036), ale chyba bez wpływu na mnie; ,,chyba", bo kiedyś przeglądałem wszytkie wpisy)
układ (np. "
układ liniowy" w Matematyce, po angielsku "linear
system")?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44s(ą)bór (sbrać) – grupa; s(ą)borek (sąbór) – grupka; s(ą)borowy – grupowy; s(ą)borowanie (sąbór) – grupowanie/ugrupowanie/zgrupowanie (czy czas. s- zawsze przechodziło w rzecz. są-?; bo tutaj nie zdaje się być potrzebne)
grono?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44tążny (*tążyć causat. do ciągać ciągnąć) – ważny; tążność (tążny) – ważność l. ciężny (*ciężeć result. do ciągać ciągnąć) – ważny, ciężność (ciężny) (wg Bańkowskiego result. ciężeć miał być, ale w słownikach ni ma po nim śladu, nu chyba że to ciężyć (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/46795) należy przyjąć za wtórny bezokolicznik lub któreś z użyć za przynależne do ciężeć, bo otmiana by się zgadzała: ciężeć ciężę ciężysz cięży ciężymy ciężycie ciężą)
istotny?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44wglądać – kontrolować; w(ą)gląd (wglądać) – kontrola; w(ą)glądny (w(ą)gląd) – kontrolny; w(ą)glądanny (w(ą)glądanie) – kontrolowalny;
nadzorować?
panować?
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44wiadomościowy (wiadomość) – informatywny, wiadomościowość (wiadomościowy) – informatywność
To jak
informatyka wtedy? Nie należy mylić "informatyki" z wiadomościami np. w telewizji czy w gazecie. Dlatego wolałbym skorzystać z czegoś innego.
Cytat: mijero w Czerwiec 25, 2023, 11:58:44wiodły (wieść wiodę) – zorientowany (oczekiwany, jak mi się zdaje, imiesłów czynny, jak ciepły do †cieść, pod-niosły do pod-nieść, o-siadły do o-sieść); wiedlić się (wiodły) – orientować się (jak o-siedlić < o-siadły); wiodłość (wiodły) – orientacja/zorientowanie; wiodłościowy (wiodłość) – orientacyjny
obcykany?
apartament - wydzieleniec :P
może informatywny - wiedzonośny?
nieczytały – analfabeta
Tak, wiem, że padła już w tym wątku bardzo podobna przedłóżba, natomiast ta jest dość przeźrzyście oparta na zaświadczonym słowiesiu (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/47907).
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 26, 2023, 14:14:24nieczytały – analfabeta
Tak, wiem, że padła już w tym wątku bardzo podobna przedłóżba, natomiast ta jest dość przeźrzyście oparta na zaświadczonym słowiesiu (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/47907).
Mamy przecież już
niepiśmienny,
niegramotny,
nieczytaty i
niepisaty.
Przepis i przekład - transkrypcja i translacja
Radopolska nazwa na autonomiczne maszyny/programy, tj. ,,robot", pod wpływem angielskim także ,,bot" i ,,-bot" (tj. jako końcówka), jako słowo czeskie pochodzi od słowa ,,robota".
Od różnych słów podobnie zakończonych można wynieść analogiczne nazwy:
robot kroczący - piechot
robot folgujący ochotom (zabawiający?) - ochot
robot kwaszący (np. ogórki octem) - kwasot
robot-przyzwoitka - cnot
Ogólnosłowiańska końcówka ,,-ota" między narzeczami bywa wymienna czy równoznaczna z końcówką ,,-ostь" (czyli -ość), stąd także:
robot czyszczący - czystot
robot wyrównujący teren - równot
robot miłujący - miłot
robot o wyglądzie gołej baby - nagot
I tak dalej...
Cytat: Mislaus Lasota w Czerwiec 27, 2023, 19:01:46Radopolska nazwa na autonomiczne maszyny/programy, tj. ,,robot", pod wpływem angielskim także ,,bot" i ,,-bot" (tj. jako końcówka), jako słowo czeskie pochodzi od słowa ,,robota".
Od różnych słów podobnie zakończonych można wynieść analogiczne nazwy:
robot kroczący - piechot
robot folgujący ochotom (zabawiający?) - ochot
robot kwaszący (np. ogórki octem) - kwasot
robot-przyzwoitka - cnot
Ogólnosłowiańska końcówka ,,-ota" między narzeczami bywa wymienna czy równoznaczna z końcówką ,,-ostь" (czyli -ość), stąd także:
robot czyszczący - czystot
robot wyrównujący teren - równot
robot miłujący - miłot
robot o wyglądzie gołej baby - nagot
I tak dalej...
...
robot do nauki języka polskiego -
polotrobot do nauki języka tureckiego -
turkotzautomatyzowana gruszka do lewatywy -
gruchotrobot do trzepania dywanów - trzepot
robot do zwabiania ptaków -
ćwierkotrobot do dmuchania żab -
żabotrobot do gier -
grotrobot do ścierania, tarcia -
tarotrobot do kąpieli -
kąpotrobot do spowiedzi -
grzechotrobot do kojenia starganych nerwów -
kojotrobot do łamania szyfrów - łomot
robot do warzenia piwa -
piwotrobot do popędzania konia w jeździe wierzchem -
ostrogotrobot do symulacji życia -
żywot
Żywot (https://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%BCywot) to robot do symulacji życia?
Co następne, klejnot to robot do klejenia czegoś?
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 28, 2023, 19:57:13Żywot (https://pl.wiktionary.org/wiki/%C5%BCywot) to robot do symulacji życia?
Co następne, klejnot to robot do klejenia czegoś?
Absolutnie!
Robot do klejenia to byłby
klejot.
Całkowicie bez sensu.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56przeczucie?
Nie to znaczenie. Miałem na myśli:
,,intuicja - 1) bezpośrednie, naoczne (oglądowe) i całościowe (jednoetapowe, ,,za jednym zamachem") ujęcie poznawcze czegoś; (...) Potocznie miesza się niekiedy i. z wyjątkowymi czy ponadnaturalnymi zdolnościami poznawczymi, przeczuciem, nadchnieniem lub nagłym wpadnieniem na jakiś pomysł czy rozwiązanie", Antoni Stępień,
Wprowadzenie do filozofii.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56rozumny?
Dopominasz się używania słowa
rozum w znaczeniu
sens?
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56układ
Nie sięgam ot jakiegoś czasu po to przyrostkowe
u- we wtórnym znaczeniu. Mamy na przykład takie słowo
ubrać w dwu przeciwstawnych znaczeniach. Można powiedzieć: ,,Ubrać osłódkę (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg84476.html#msg84476) z choinki" oraz ,,Ubrać choinkę w osłódki". Nie chcę przykładać się do zamieszania.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56grono?
Nie barzo.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56istotny?
Nie otdaje zamierzonej ciężności.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56nadzorować? panować?
Nie to znaczenie. Miałem na myśli to pierwe, pierwotne (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/kontrola/).
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56To jak informatyka wtedy?
Słowo
informatywny nie stoi w związku s
informatyka. Przymiotnikiem ot
informatyka jest
informatyczny.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 25, 2023, 15:41:56obcykany?
Zbyt potoczne.
Wykazujesz zastanawiające przywiązanie do starych, znanych już słów, jak na osobę otdającą się tworzeniu słów nowych.
Moje:
miarkować – regulować (wychodzące z użycia słowo w nowym znaczeniu);
miarkowany (miarkować) – regulowany,
miarkujący (miarkować) – regulujący;
miarkowanie (miarkować) – regulacja;
miarkowny (miarkować) – regularny,
miarkowność (miarkowny) – regularność;
niemiarkowny (miarkowny) – nieregularny (s nawiązaniem do miarkownik (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/miarkownik/))
nowota (nowy) – moda;
nowotny (nowota) – modny;
nowotnie (nowotny) – modnie;
nowotność (nowotny) – modność;
nowotnik i
nowotnica (nowotny) – modniś i modnisia
otmiar – zegar (np. otmiar słuneczny);
otmiarek – zegarek;
otmiarowy – zegarowy (np. wieża otmiarowa)
pierwota (pierwy) – oryginał
wodzić – sterować (np. wodzić statkiem; rozszerzenie dziwnie wązkich znaczeń (https://wsjp.pl/haslo/podglad/34536/wodzic));
wodzenie (wodzić) – sterowanie (np. tajniki wodzenia ludźmi);
wodny (wodzić) – sterowny/sterowalny;
wodność (wodny) – sterowność/sterowalność;
wodnica (wodny?) – ster;
wodnik (wodny?) – sterownik (np. naczaśnianie wodników);
wodniczy (wodnica i wodnik) – sterowy (np. płetwa wodnicza) i sterowniczy (np. drążek wodniczy);
wodzony (wodzić) – sterowany (np. samochodzik zdalnie wodzony);
wodzidło (wodzić) – koło sterowe (np. trzymać wodzidło władzy);
wodzidłowy (wodzidło) – sterowy (np. koło wodzidłowe);
wodziec (wodzić) – sternik (np. dwójka bez wodźca);
wodźczy (wodziec) – sterniczy;
wodziećstwo (wodziec) – sternictwo i cybernetyka?;
samowodny (wodny) – samosterowny (np. sąstaw (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97517.html#msg97517) samowodny);
samowodność (samowodny) – samosterowność;
samowód (samowodzić winno być podstawą?) – samoster i autopilot?
wzmiar (wzmierzyć) – tempo (np. wzmiar wzrostu, podkręcać wzmiar);
wzmiarowy (wzmiar) – *tempowy;
wzmiarownik (wzmiarowy) – tempomat
Ciekawe wyczytane:
miarkownik (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/miarkownik/) – regulator
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Nie to znaczenie. Miałem na myśli:
,,intuicja - 1) bezpośrednie, naoczne (oglądowe) i całościowe (jednoetapowe, ,,za jednym zamachem") ujęcie poznawcze czegoś; (...) Potocznie miesza się niekiedy i. z wyjątkowymi czy ponadnaturalnymi zdolnościami poznawczymi, przeczuciem, nadchnieniem lub nagłym wpadnieniem na jakiś pomysł czy rozwiązanie", Antoni Stępień, Wprowadzenie do filozofii.
Uczucie? (
np. "Mam dobre uczucie do liczb")
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Dopominasz się używania słowa rozum w znaczeniu sens?
Twoja propozycja także zawiera "rozum".
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Nie barzo.
Naprawdę?
"Poszedłem z moim gronem znajomych na imprezę"Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Nie otdaje zamierzonej ciężności.
My na Śląsku często używamy wyrażenia
ciężki zamiast "ważny". Przykład: "
Dziadek ma jutro ciężki zabieg".
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Nie to znaczenie. Miałem na myśli to pierwe, pierwotne (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/kontrola/).
przegląd?
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Słowo informatywny nie stoi w związku s informatyka. Przymiotnikiem ot informatyka jest informatyczny.
Mea culpa.
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Zbyt potoczne.
Co w tym złego?
Cytat: mijero w Czerwiec 29, 2023, 18:44:06Wykazujesz zastanawiające przywiązanie do starych, znanych już słów, jak na osobę otdającą się tworzeniu słów nowych.
Po otrzymanej krytyce zmieniłem swoje podejście do Wysokopolskiego. Wysokopolski powinien być takim językiem, że nawet jeśli wytłumaczę to żulowi, że mam "uczucie do liczb" czy że "firma zrobi przegląd", to on zrozumie o co chodzi.
Pytanie brzmi, w jaką filozofię ostatecznie zmierzamy: czy prosty i "chłopski" Wysokopolski, czy wysoce kulturalny i elitarny Wysokopolski? Oto jest pytanie!
błędowytykalnia - szkoła
Do szkoły, podobnie jak do konfesjonału, nie chodzimy dla własnej przyjemności, ale właśnie po to, by móc się na naszych błędach nauczyć. Dopiero w domu (np. robiąc zadania domowe) uczymy się materiału, a w szkole nasza wiedza jest przepytywana, sprawdzana, i wytykane są nam błędy, których nie powinniśmy powtarzać, by móc rozwijać się umysłowo.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 30, 2023, 20:45:34błędowytykalnia - szkoła
Do szkoły, podobnie jak do konfesjonału, nie chodzimy dla własnej przyjemności, ale właśnie po to, by móc się na naszych błędach nauczyć. Dopiero w domu (np. robiąc zadania domowe) uczymy się materiału, a w szkole nasza wiedza jest przepytywana, sprawdzana, i wytykane są nam błędy, których nie powinniśmy powtarzać, by móc rozwijać się umysłowo.
Nie wiem, na ile przeglądałeś przeszłe wiadomości, ale złożenia są absolutnie ostatecznością.
Cytat: Grzybacz w Czerwiec 30, 2023, 21:21:57Cytat: Świętopełk Kowalski w Czerwiec 30, 2023, 20:45:34błędowytykalnia - szkoła
Do szkoły, podobnie jak do konfesjonału, nie chodzimy dla własnej przyjemności, ale właśnie po to, by móc się na naszych błędach nauczyć. Dopiero w domu (np. robiąc zadania domowe) uczymy się materiału, a w szkole nasza wiedza jest przepytywana, sprawdzana, i wytykane są nam błędy, których nie powinniśmy powtarzać, by móc rozwijać się umysłowo.
Nie wiem, na ile przeglądałeś przeszłe wiadomości, ale złożenia są absolutnie ostatecznością.
wyprostownia?
Mój:
gen - wród (wzorem naród)
Cytat: Ainigmos w Lipiec 08, 2023, 16:27:45Mój:
gen - wród (wzorem naród)
Ja: "Proszę Pana, mam dobre wrody!"
Menel spod budki: "Cooo? Dobre wrzody? To ja też mam!"
Ja sugeruję
płodnik.
Słowo "płodnik" patrzy w przyszłość (a nie w przeszłość jak w słowie "wród", które powstało analogicznie do "naród"). Mówiąc żulowi "Mam dobre płodniki", zrozumie on, że "Aaaa, to Pana dzieci będą mądre!".
Mój:
informacja - danień (wzorem promień)
Cytat: Ainigmos w Lipiec 12, 2023, 20:47:01Mój:
informacja - danień (wzorem promień)
promień to djachronicznie
pro-mień, o temacie czasownikowym
pro- związanym z pruciem (dawne
próć,
porzę) i przyrostku
-mień.
danień absolutnie nie jest i nie może być utworzonym na wzór tego.
Cytat: Ainigmos w Lipiec 12, 2023, 20:47:01Mój:
informacja - danień (wzorem promień)
Proponuję - wzorem czeskiego
zpráva - po prostu słowo
sprawka.
cringe - grzęz (w znaczeniu: wgrzęźnięcie w sytuację niewygodną, nieprzyjemną jak, dajmy na to, bagno, tudzież gnój)
,,Stary, ale grzęz!" - serio, brzmi jak coś co legitnie mogłoby być używane xD
Cytat: Mislaus Lasota w Lipiec 14, 2023, 08:15:48cringe - grzęz (w znaczeniu: wgrzęźnięcie w sytuację niewygodną, nieprzyjemną jak, dajmy na to, bagno, tudzież gnój)
,,Stary, ale grzęz!" - serio, brzmi jak coś co legitnie mogłoby być używane xD
Czytałem tutaj na forum kiedyś propozycję
wzdryg. Tego słowa właśnie używam, gdy rozmawiam z moją babcią Grażyną, i ona rozumie, o co mi chodzi (że wzdrygnąłem się, gdy ktoś coś zrobił lub powiedział).
Jako uczucie wzdryg już istnieje, ale miałem tu na myśli rzecz która wzdryg może spowodować, co współcześnie również nazywa się słowem ,,cringe".
Ktoś grzężnie w ,,kryndżową" sytuację - więc ta sytuacja to grzęz, a ten grzęz wszystkim wokół sprawia wzdryg.
zwijany - tortilla
polewa - sos
Udało mi się dzisiaj zamówić tortillę z sosem czosnkowym w taki sposób ("Poproszę zwijanego z polewą czosnkową").
Mój:
ekosystem - żywisko (od żywy + -isko)
pstrykacz - kontroler (bo nim się pstryka)
granidło - konsola (od gra- + -dło)
To są autentyczne słowa, które użyła moja babcia Grażyna. Była u nas raz na wizycie i, wchodząc do pokoju mojego małego brata (który ma XBOX), mu powiedziała: "Te pstrykacze to są do tego tutaj twojego granidła!?". ;D
Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 23, 2023, 14:45:33granidło - konsola (od gra- + -dło)
Jak już słowotwórczo poprawnie, to raczej
gradło jako rzeczownik odczasownikowy, gdyż w polszczyźnie nie istnieje jako wyraz macierzysty czasownik
granić, tylko
grać.
Cytat: Ainigmos w Lipiec 25, 2023, 16:14:09Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 23, 2023, 14:45:33granidło - konsola (od gra- + -dło)
Jak już słowotwórczo poprawnie, to raczej gradło jako rzeczownik odczasownikowy, gdyż w polszczyźnie nie istnieje jako wyraz macierzysty czasownik granić, tylko grać.
Mój błąd, babcia powiedziała wtedy
gracidło, a nie granidło.
Może gierczydło od gierczyć 'grać w gierki' ;D
Cytat: dziablonk w Lipiec 25, 2023, 20:52:06Może gierczydło od gierczyć 'grać w gierki' ;D
To jest super propozycja!
Mój z genetyki:
allel - spółjem (od spół- i jem < jąć, za gr. ἀλλήλων "nawzajem")
ł-j? Może społem? o ile oczywiście allel ma coś wspólnego z "nawzajem"?
neurologia - mózgoznawstwo
Cytat: Kubok w Lipiec 27, 2023, 16:38:58neurologia - mózgoznawstwo
Proponuję
czuwosłów (lub czuwosłowie). Tutaj ktoś zaproponował
czuw jako wysokopolski odpowiednik na "nerw", a końcówka "-logia" odpowiada polskiemu
-słów (np. etymo
logia - źródło
słów, zob. λόγος - słowo).
Choć przyznam się, że zwykły menel spod budki raczej zrozumiałby, co to "mózgoznawstwo" niż "czuwosłów"... Po prostu wydaje mi się, że mózgoznawstwo to prędzej dziedzina neurologii niż sama neurologia.
Na podobnej zasadzie można tworzyć inne nazwy przedmiotów.
-logia > -słów, -słowie
żywosłowie - biologia
-(t)yka > -ownia
Porównaj "głosownia" jako archaiczny synonim dla fonetyki (φωνέω - głos + -τικός). Można wywnioskować, że końcówce "-τικός" odpowiada polska "-ownia".
Słowo "matematyka" pochodzi od greckiego μαθηματικός, więc μάθημα + -τικός. μάθημα pochodzi od proto-indo-europejskiego *men-, z czego wynika proto-bałto-słowiański *minḗˀtei oraz proto-słowiański *mьně̀ti. Stąd znowu mamy polski "mnieć" (w obecnych czasach mniemać), co też wciąż odzwierciedla istotę matematyki (wnioskowanie np. nowych twierdzeń itp.). Zatem proponuję słowo mniemownia dla matematyki.
"Fizyka" pochodzi od greckiego φυσικός, gdzie φύσις oznacza "natura", "przyroda". Proponuję przyrodownia.
-grafia > -pis(mo)
Istnieje staropolski wyraz ziemiopismo dla geografii.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 27, 2023, 17:28:30Cytat: Kubok w Lipiec 27, 2023, 16:38:58neurologia - mózgoznawstwo
Proponuję czuwosłów (lub czuwosłowie). Tutaj ktoś zaproponował czuw jako wysokopolski odpowiednik na "nerw", a końcówka "-logia" odpowiada polskiemu -słów (np. etymologia - źródłosłów, zob. λόγος - słowo).
Choć przyznam się, że zwykły menel spod budki raczej zrozumiałby, co to "mózgoznawstwo" niż "czuwosłów"... Po prostu wydaje mi się, że mózgoznawstwo to prędzej dziedzina neurologii niż sama neurologia.
Wydaje mi się, że wysokopolski nie powinien opierać się na dosłownych kalkach językowych. Końcówka -znawstwo jest faktycznie występująca (zob. prawoznawstwo, naukoznawstwo) po co kalkować obcą? Ewentualnie może być "czuwoznawstwo" choć to raczej idealistycznie, a nie realistycznie, nikt poza nami tego nie zrozumie
Cytat: Kubok w Lipiec 28, 2023, 13:30:49Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 27, 2023, 17:28:30Cytat: Kubok w Lipiec 27, 2023, 16:38:58neurologia - mózgoznawstwo
Proponuję czuwosłów (lub czuwosłowie). Tutaj ktoś zaproponował czuw jako wysokopolski odpowiednik na "nerw", a końcówka "-logia" odpowiada polskiemu -słów (np. etymologia - źródłosłów, zob. λόγος - słowo).
Choć przyznam się, że zwykły menel spod budki raczej zrozumiałby, co to "mózgoznawstwo" niż "czuwosłów"... Po prostu wydaje mi się, że mózgoznawstwo to prędzej dziedzina neurologii niż sama neurologia.
Wydaje mi się, że wysokopolski nie powinien opierać się na dosłownych kalkach językowych. Końcówka -znawstwo jest faktycznie występująca (zob. prawoznawstwo, naukoznawstwo) po co kalkować obcą? Ewentualnie może być "czuwoznawstwo" choć to raczej idealistycznie, a nie realistycznie, nikt poza nami tego nie zrozumie
W takim razie istnieje zasadnicze pytanie: Czy tworzymy wysokopolski "pospolity, prosty, taki, że każdy menel spod budki tego zrozumie", czy też tworzymy wysokopolski "kulturalny, elitarny, intelektualny i prawdziwie wysoki"?
Jeśli idziemy pierwszą ścieżką, to możemy od razu nazwać przedmioty tak:
żywoznawstwo - biologia
liczoznawstwo - matematyka
siłoznawstwo - fizyka
ziemioznawstwo - geografia
pierwiastkoznawstwo - chemia
...
Ja już nie wiem. Wolałbym pójść drugą ścieżką, tak jak na początku sugerowałem, aby stworzyć nowe słowa nie (tylko) pod kątem znaczenia semantycznego, ale także pod kątem tego, jak nowe słowa na nas zadziałają i jakie uczucia wywołają (np.
słowomost dla "komunikacja", opisuje istotę komunikacji w sposób metaforyczny, że tworzony jest most składający się ze słów).
Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 28, 2023, 17:02:30W takim razie istnieje zasadnicze pytanie: Czy tworzymy wysokopolski "pospolity, prosty, taki, że każdy menel spod budki tego zrozumie", czy też tworzymy wysokopolski "kulturalny, elitarny, intelektualny i prawdziwie wysoki"?
Osobiście pomysł prostego języka którego na prawdę da się używać na co dzień, a nie tylko w sieci mi się podoba bardziej od pomysłu języka, który zrozumie się tylko, gdy się czyta nasze forum.
A poza tym, to ja jestem przeciwnikiem kalk językowych w wysokopolskim - w końcu kalka to też jest obcy wpływ, a wysokopolski ma tych wpływów nie mieć. Myślę, że faktycznie istniejący język bez wpływów greckich nie wykształciłby takiej zasady, że ,,-słów" utożsamia się ze ,,-znawstwo"
Co do samego ,,źrodłosłowu" - on ma ściślejsze znaczenie niż "etymologia", w końcu określa się nim pochodzenie konkretnego słowa, a nie całą etymologię jako naukę.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Lipiec 28, 2023, 17:02:30żywoznawstwo - biologia
liczoznawstwo - matematyka
siłoznawstwo - fizyka
ziemioznawstwo - geografia
pierwiastkoznawstwo - chemia
Dorzucę od siebie kilka słów z zakresu hydrologii:
wodoznawstwo- hydrologia
morzoznawstwo- oceanologia, oceanografia
lodowcoznawstwo- glacjologia
źródłoznawstwo - krenologia (choć same słowo ,,źródłoznawstwo" pasuje też jako określenie na etymologię jako dział językoznawstwa)
lodoznawstwo - kriologia
bagnoznawstwo - paludologia
rzekoznawstwo - potamologia
A poza hydrologią:
gwiazdoznawstwo - astronomia
wszechświatoznawstwo - kosmologia
pogodoznawstwo - meteorologia
buchnidło - e-papieros
Tak mój dziadek w Żabce spytał kasjerkę, czy "Sprzedacie te buchnidła? To coś, co można sobie buchnąć?"
Cytat: Świętopełk Kowalski w Sierpień 01, 2023, 02:08:51Tak mój dziadek w Żabce spytał kasjerkę, czy "Sprzedacie te buchnidła? To coś, co można sobie buchnąć?"
Czerpanie z prawdziwych sytuacyj zamiast wymyślania własnych słów jest zawsze lepsze :)
Poświadczone, a sensowne:
żywię - ζωον, animal, животно
zwierzę - θηριον, bestia, звѣрь
Mój:
plener - rozwietrze (od roz- + wiatr + -e)
dalglądnik - telewizor
dalglądać - oglądać telewizję
warstwa obliczeniowa - system operacyjny
oblicznik - komputer
Mój:
fenotyp - jawstwo (od jaw i -stwo)
pis - grafem
Rzecz jasna od pisania :)
Moje od czas. muskać:
delikatność – muskliwość
delikatny – muskliwy
delikatnie – muskliwie
delikates - muskota
delikatesowy - muskotny
1. pożyczkownia- bank
2. Ustroje polityczne:
wojowładztwo - junta
pożyczkowładztwo - bankokracja
spółkowładztwo - korpokracja
sieciowładztwo - netokracja
złotowładztwo - plutokracja
3. Moje propozycje na nekrofilię:
- Trupolubstwo
- Truchłolubstwo
- Śmierciolubstwo
- Zdechłolubstwo
- Martwolubstwo
- Morolubstwo (od mór, morowy)
Cytat: Kubok w Sierpień 13, 2023, 18:01:401. pożyczkownia- bank
Wyraz
pożyczkownia nie przyjąłby się, gdyż tylko częściowo czyli jednym aspektem dorównuje swym znaczeniem, które okazuje się za wąskie, oryginałowi
bank, skoro banki – jak powszechnie wiadomo – nie tylko pożyczają pieniądze, ale i też oszczędzają je.
No to może więc
ławnia (od
ława i -
nia) odnośnie
bank.
Cytat: Ainigmos w Sierpień 14, 2023, 21:59:10Cytat: Kubok w Sierpień 13, 2023, 18:01:401. pożyczkownia- bank
Wyraz pożyczkownia nie przyjąłby się, gdyż tylko częściowo czyli jednym aspektem dorównuje swym znaczeniem, które okazuje się za wąskie, oryginałowi bank, skoro banki – jak powszechnie wiadomo – nie tylko pożyczają pieniądze, ale i też oszczędzają je.
No to może więc ławnia (od ława i -nia) odnośnie bank.
A może
majątkownia?
składnica pieniężna - bank
Moje:
optymalizować - najlepszyć
optymalizowanie - najlepszenie
Cytat: Ainigmos w Sierpień 15, 2023, 17:14:55Moje:
optymalizować - najlepszyć
optymalizowanie - najlepszenie
A nie lepiej po prostu
polepszyć? W końcu po optymalizacji nie musi być najlepsze - może być po prostu lepsze ;)
zakaźnik - wirus (źródło (https://wsjp.pl/haslo/podglad/99521/zakaznik/5241399/wirus))
natwarznik - maseczka
zaraza - pandemia
odosobnienie zdrowotne - kwarantanna
zjazd - konferencja naukowa
przedpraca - staż
Moje:
czytny (czytać) – czytelny; czytnica (czytna jistba) – czytelnia
drygacz (drygać) – dyrygent; drygawka (*drygawy < drygać) – batuta
jednica (jedna jistba) – jadalnia
miasa (miesić (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/miesi%C4%87/)) – masa (jak zawiasa 1408 (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/21352/8182) < zawiesić)
mydlinka – bańka mydlana
naczyn – forma; naczynić (naczyn) – uformować; naczyniać (naczynić) – formować; naczynowy (naczyn) – formalny (bo formalny to zgodny s formą)
obwid – zarys
przedbierać – preferować; przedbierany (przedbierać) – preferowany; przedebranie – preferencja; przedebrany – preferencyjny (brzmi dziwnie, bo dosłowny przekład)
równostan – homeostaza; równostanny (równostan) – (*homeostazowy < homeostaza); równostannik (równostan) – homeostat; równostanniczy (równostannik) – homeostatyczny
splecienie (spleść) – kontekst
wodziwiec (*wodziwy < wodzić) – wodzirej
w(ą)pieniacz (wpieniać) – szampon
wysłużny (wysługa (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg95163.html#msg95163)) – funkcjonalny; wysłużność (wysłużny) – funkcjonalność; wysłużnik (wysłużny) – funkcjonał; wysługowy (wysługa) – funkcyjny; wysługowość (wysługowy) – funkcyjność (poprawki, bo chyba tak byłoby lepiej)
Ciekawe wyczytane:
składacz – monter
Czytelnia jest z "czytelny" które chyba faktycznie jest bohemizmem, więc ok, ale co jest nie tak z "jadalnią"?
Cytat: SchwarzVogel w Sierpień 17, 2023, 19:40:39Czytelnia jest z "czytelny" które chyba faktycznie jest bohemizmem, więc ok, ale co jest nie tak z "jadalnią"?
Jadalnia jest ot
jadalny, a tu mamy
-alny. Nie wydaje mi się być przypadkiem, że
-alny pojawia w polskich słowach (
niewidzialny, błagalny, jadalny, dotykalny) w drugiej połowie XVI w., gdy łacińskie przymiotniki na
-alis są przyswajane przez otcięcie
-is i przyszycie
-ny:
materyalny, personalny, ceremonialny, figuralny, fundamentalny, naturalny.
pieniądzarnia, pieniądzownia - mennica
palkusza - arkebuz (pierwsze arkebuzy miały kolby podobne do kolb kusz; palna + kusza)
bębnowiec - rewolwer (od bębna)
przebudzaństwo - buddyzm
Kilkuwładztwo - oligarchia
Cytat: Kubok w Sierpień 18, 2023, 20:40:32Kilkuwładztwo - oligarchia
W sumie to
możnowładztwo według Doroszewskiego dawniej znaczyło oligarchię.
ptaszek - Twitter
PS: Zapraszam na mojego Twittera ;D
Moje z politologii:
radykalizować się - skrajnić (się)
radykał - skrajniec
radykalizm - skrajnictwo
radykalizowany - skrajniony
radykalizujący - skrajniący
Cytat: Świętopełk Kowalski w Sierpień 20, 2023, 18:06:47ptaszek - Twitter
PS: Zapraszam na mojego Twittera ;D
Na Twitter mówi się już
Ćwierkacz.
Właściwie, obecnie istnieje platforma X zamiast Twittera. Pech chciał, albo złośliwość Jelonka, że "x" nie jest literą alfabetu polskiego i należałoby ten upiorny pomysł Bura spolsczyć (np. na KS)
Moje od rzecz. podwalina:
fundamentować – podwalinić
fundamentowanie – podwalinienie
fundamentalny – podwalinisty
fundamentowy – podwalinowy
fundamentalnie – podwaliniście
Moje:
mylnota (mylny) – fałsz
naczynowanie (naczynowy (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97630.html#msg97630)) – formalizacja;
naczynienie (naczynić) – formacja
przestawa (przestawać) – strajk
przydarny (przydarzyć się) – ewentualny;
przydarnie (przydarny) – ewentualnie;
przydarność (przydarny) – ewentualność
robidło (robić) – robot
sąmierny (smierzyć) l.
społumierny – symetryczny/proporcjonalny;
sąmiernie (sąmierny) l.
społumiernie (społumierny) – symetrycznie/proporcjonalnie;
sąmierność (sąmierny) l.
społumierność (społumierny) – symetria/proporcja
silidło (silić) – maszyna/machina;
silidłowy (silidło) – maszynowy;
silidłko (silidło) – maszynka
wystawnica (wystawna jistba) – galerja
zawierny (zawierzyć) – wiarygodny;
zawierność (zawierny) – wiarygodność
Ciekawe wyczytane:
przystawa XVIII – eskorta (wczaśniejsze ot
obstawy w tym znaczeniu)
zakrój – zakres
Cytat: Ainigmos w Sierpień 26, 2023, 11:15:27Moje od rzecz. podwalina:
fundamentować – podwalinić
fundamentowanie – podwalinienie
A czemu nie:
podwalinować (podwalina) – fundamentować
podwalinowanie (podwalinować) – fundamentowanie
Cytat: mijero w Sierpień 30, 2023, 16:50:38społumierność (społumierny) – symetria/proporcja
To nie może być "współmierność"?
Cytat: Kubok w Sierpień 30, 2023, 21:04:01Cytat: mijero w Sierpień 30, 2023, 16:50:38społumierność (społumierny) – symetria/proporcja
To nie może być "współmierność"?
No właśnie.
Moje od czas.
sprzeczać:
oksymoron -
sprzecznia (z -
nia jak wiele nazw figur retorycznych w polszczyźnie np.
zamiennia)
oksymoroniczność -
sprzeczniowość oksymoroniczny -
sprzeczniowyoksymoronicznie -
sprzeczniowo
osoba - profil ("Zapraszam do mojej osoby na Twitterze")
odbitny - symetryczny
odbitność - symetryczność
Cytat: Kubok w Sierpień 30, 2023, 21:04:01Cytat: mijero w Sierpień 30, 2023, 16:50:38społumierność (społumierny) – symetria/proporcja
To nie może być "współmierność"?
Cytat: Ainigmos w Sierpień 30, 2023, 22:27:49No właśnie.
Przyrostek
współ- jest wtórny względem
spół- (w
Słowniku staropolskim nie ma nijedzinego słowa zaczynającego się ot
współ-), a to z kolei jest chyba wtórne względem
społu (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15696) (
społucieleśni (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15697/45140),
społudziedzic (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15698/45141)). Podobnie jest s
pół- i
połu-. Mamy
południe (XIV) i
północ (XV), które chyba zam.
*połunocy(?). Dla mnie dostatecznie ciekawe, aby podać taką postać.
Mój jednym słowem i liczbą pojedynczą:
MGTOW - swadróżnik (od swa- "własny" + droga + -nik)
Cytat: Ainigmos w Wrzesień 02, 2023, 16:54:32Mój jednym słowem i liczbą pojedynczą:
MGTOW - swadróżnik (od swa- "własny" + droga + -nik)
Kiedyś próbowałem spolszczyć to jako
mgtów ;D Rzekoma pseudo-etymologia pochodziłaby od słowa "mgnąć", zgodnie z którą "mgtów" to stan faceta, w którym mignął błysk "kobieto-świadomości".
Cytat: mijero w Wrzesień 01, 2023, 16:23:18Cytat: Kubok w Sierpień 30, 2023, 21:04:01Cytat: mijero w Sierpień 30, 2023, 16:50:38społumierność (społumierny) – symetria/proporcja
To nie może być "współmierność"?
Cytat: Ainigmos w Sierpień 30, 2023, 22:27:49No właśnie.
Przyrostek współ- jest wtórny względem spół- (w Słowniku staropolskim nie ma nijedzinego słowa zaczynającego się ot współ-), a to z kolei jest chyba wtórne względem społu (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15696) (społucieleśni (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15697/45140), społudziedzic (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15698/45141)). Podobnie jest s pół- i połu-. Mamy południe (XIV) i północ (XV), które chyba zam. *połunocy(?). Dla mnie dostatecznie ciekawe, aby podać taką postać.
ale nie ma potrzeby wymyślać nowej formy do słowa, które już jest czystopolskie
schwebeablaut – płynnogłos (analogicznie do np. pełnogłosu)
Mój:
incel - mimodziew (od mimo- "wbrew woli" i dziew "prawiczek")
Moje:
pobrzeżek (po brzegu) – kontur
podmysł (*podmyślić) l. podmysłek (pod myślą) – hipoteza; podmysłowy (podmysł) l. podmysłkowy (podmysłek) – hipotetyczny; podmysłowo (podmysłowy) l. podmysłkowo (podmysłkowy)– hipotetycznie (i tak pozbywamy się śmiesznego wyrażenia ,,czysto hipotetycznie", którego używanie jest bądź to skutkiem niezrozumienia, bądź to podstępności, bo polega na przepychaniu założeń swoich przekonań bez konieczności przekonywania do zasadności ich przyjęcia)
powiązanie (powiązać) – relacja; powiązanny (powiązanie) czy może powiązany (powiązać) – relacyjny; powiązanność (powiązanny) czy może powiązaność (powiązany) – relacyjność
poździejstwo (*poździej < poździe (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/22932)) – aposterioryzm
przedziejstwo (przedziej (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/12534)) – aprioryzm
przerada (przeradzić) – argument; przeradzenie (przeradzić) – argumentacja
przetrzymanie (przetrzymać) – areszt (jest w użyciu zatrzymany 'aresztowany', ale w przetrzymaniu jest chyba jakaś czasowość trzymania)
przypodobnik (przypodobnić (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/97212)) – model
rozciągnienie (rozciągnąć) – ekstensja
w(ą)ciągnienie (wciągnąć) – intensja
poczet - lista (poczet królów, poczet błogosławionych itp.)
prądotwórnia - elektrownia (od prądotwórczy)
samoczyn - automat (od samoczynny)
placek włoski - pizza
świetlnik - foton
ujemnik - elektron (od negaton)
cenność - wartość
służby porządkowe - policja
porządkowy - policjant
prądziarz - elektryk
A placek nie jest ostatecznie niemiecki?
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 12, 2023, 15:50:45A placek nie jest ostatecznie niemiecki?
Racja :'( :'( :'(
Moje z czanów od rzecz. wzrost:
to heightmogg - przewzrościć
heightmogging - przewzroszcząc lub przewzroszczenie lub przewzroszczący
heightmogged - przewzroszczony
Moje:
dosięmienie (*dosięmieć < do się mieć, mieć się do (wzajem)) – stosunek/ustosunkowanie się (jak przedsiębranie (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/przedsi%C4%99branie/) < przedsiębrać < przed się brać, brać przed się: ,,Postanowienie to przed się pod tym teraźniejszym czasem bierzemy" 1732, ,,Brać środki przed się ostatnie" 1776)
jarzmko (jarzmo < *arьmo (https://en.wiktionary.org/wiki/Reconstruction:Proto-Slavic/ar%D1%8Cmo) << *h₂er-) – paragraf i artykuł < articulus (https://en.wiktionary.org/wiki/articulus#Etymology_2) << *h₂er- (czy to mógł być pomysł jakiegoś rzymskiego ściągacza na nazwanie greckiego znaczka §, który wygląda jakoby jakaś sprzążka, jakieś jarzmko?)
nawiecek (na wiecu) – kategorja (przekład dosłowny w myśl wyrażenia kata agoran (za Bańkowskim; na Wiktionary podają κατά- 'przeciw' (https://en.wiktionary.org/wiki/%CE%BA%CE%B1%CF%84%CE%B7%CE%B3%CE%BF%CF%81%CE%AD%CF%89#Ancient_Greek)), wg jinych słów ot wyrażeń przyimkowych: nadołek < na dole, pobrzeżek (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97677.html#msg97677), poniedziałek < po niedzieli, podmysłek (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97677.html#msg97677), podnóżek < pod nogą)
obraz – stereotyp; obrazowy – stereotypowy
przedstawa – styl; przedstawny (przedstawa)– stylowy; przedstawność (przedstawny) – stylowość (wystawa by się nadawała, w przykładach zpod znaczenia 3 (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/wystawa/) można podmienić wystawa na styl bez naruszenia srozumiałości, a i wystawny oraz wystawność dość blizkie znaczeniom stylowy oraz stylowość)
stań – baza (słowo istniejące (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/sta%C5%84/), ale nie mam pewności czy prawidlne)
widocznić się – rysować się
zaprawiać (zaprawa) – warunkować; zaprawa l. zaprawianie (zaprawiać) – warunkowanie; zaprawienia (zaprawić) – warunki/uwarunkowania (nawiązanie do dobrego przełożenia ang. conditioning na zaprawa (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97354.html#msg97354))
zwyklica (zwykła coś) – habit
Ciekawe wyczytane:
dokonanie – akt
posób – kształt
rozrada (chyba ot rozradzić) – klasa, kategorja
tecz tczy tczy tczę tczy tczą tczo! (tczeć tczę result. do tykać tknąć) – punkt
bytowiec - blok mieszkalny (od czeskiego/słowackiego byt)
rogatka - kaplica
Moi znajomi z Kieleckiego tak mówią na kaplicę ("bo stoi w rogu").
chrupki - chipsy
Wiem, że "chrupki" w rzeczywistości oznaczają coś innego. Ale tak mówiły wczoraj dwie starsze babcie w sklepie: "A czy nie może im kupić jakieś chrupki?". Prawdopodobnie to określenie przyjęłoby się szybciej niż na przykład "łupinki".
jadłospis - dieta
jadłospisarz - dietetyk
jadłospisarstwo - dietetyka
Mój jednym słowem:
hapax legomenon - inowzmianka (od ino- "jeden" i wzmianka)
Mój:
nepotyzm - niecizna (od strpol. nieć "krewny")
Moje:
dobijak (dobijać) – mizerykodia
krydło (kryć) – parawan
lidło (lić) – kran (ob. lity (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/5302), prze-lić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/12654), roz-lić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/14177), wy-lić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/19957))
nibysąd – paradoks
otbitnica (*otbitny < otbicie 4 (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/odbicie/)) – kserokopiarka
otgławiacz (otgławiać (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/odg%C5%82awia%C4%87/)) – gilotyna (otgłowiacz < otgłowiać?, czy -o- tuta powinno przechodzić w -a-?)
przebijak (przebijać) – taran
przekrywacz (przekrywać 2 (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/przekry%C4%87/)) – paser
przytłek (przy tle (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/17235)) przytełku przytełkowi przytłek przytełkiem przytełku – parter (np. mieszkanie na przytełku; dobrze otmiana?)
rozpój (rozpić się) – libacja
snopówka (*snopować < snop) – gorset
smirzeniec i smirzenica (*smirzony < smirzyć (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/21993)) – obywatel i obywatelka; smirzeńczy (smirzeniec) – obywatelski; smirzenie (smirzyć) – obywatelstwo
życiowiec (życiowy) – praktyk (jest w użyciu)
żywieniówka (żywieniowa rozpiska) l. po prostu żywienie – dieta (ta rozpiska to słówko s wadą chyba będzie, bo sdrobnienie powinno zachowawać rodzaj słowa podstawowego, a więc *rozpisek < rozpis)
Ciekawe wyczytane:
wągroda (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/18610/31959) (wgrodzić) – kordon
Taran jest zdaje się całkiem rodzimy, od jakiegoś imiesłowu od trzeć, jak tartak, czy od jakiegoś "tarati.
Mój:
selfie - samek (od sam i -ek)
Cytat: SchwarzVogel w Październik 10, 2023, 16:25:00zdaje się całkiem
Podobne do używanego przeze mnie czasami
,,chyba na pewno". Tak barzo się nie kojarzy, że nie przyszło mi do głowy, aby sprawdzić. Sprawdziłem za to teraz czy Brückner pod
baran wynałażał jakieś
*brzeć *brę, ale ni ma.
Moje:
gnilić l.
gniłować (gniły) – sprawiać, aby gniło, kompostować;
gnilonka (*gnilony < gnilić) l.
gniłówka (gniłować) – kompost;
gnilnik (gnilić czy gnilny) l.
gniłownik (*gniłowny czy gniłować) – kompostownik
Mój:
tatuaż - wydzierg (od wy- i dziergać)
Cytat: Ainigmos w Październik 17, 2023, 18:48:14Mój:
tatuaż - wydzierg (od wy- i dziergać)
Po co wymyślać, jak już mamy "dziara"?
Cytat: mijero w Październik 16, 2023, 16:42:24gnilić l. gniłować (gniły) – sprawiać, aby gniło, kompostować; gnilonka (*gnilony < gnilić) l. gniłówka (gniłować) – kompost; gnilnik (gnilić czy gnilny) l. gniłownik (*gniłowny czy gniłować) – kompostownik
Tu akurat zerknąłbym bardziej do dialektów, na pewno na te wszystkie rzeczy są już rodzime słowa ;) Np. dla mnie "kompostownik" to zawsze był
gnojok ;)
Cytat: Todsmer w Październik 20, 2023, 08:44:39Cytat: mijero w Październik 16, 2023, 16:42:24gnilić l. gniłować (gniły) – sprawiać, aby gniło, kompostować; gnilonka (*gnilony < gnilić) l. gniłówka (gniłować) – kompost; gnilnik (gnilić czy gnilny) l. gniłownik (*gniłowny czy gniłować) – kompostownik
Tu akurat zerknąłbym bardziej do dialektów, na pewno na te wszystkie rzeczy są już rodzime słowa ;) Np. dla mnie "kompostownik" to zawsze był gnojok ;)
Potwierdzam, tak mój dziadek do dziś mówi (region Górny Śląsk).
Cytat: Todsmer w Październik 20, 2023, 08:44:39Cytat: mijero w Październik 16, 2023, 16:42:24gnilić l. gniłować (gniły) – sprawiać, aby gniło, kompostować; gnilonka (*gnilony < gnilić) l. gniłówka (gniłować) – kompost; gnilnik (gnilić czy gnilny) l. gniłownik (*gniłowny czy gniłować) – kompostownik
Tu akurat zerknąłbym bardziej do dialektów, na pewno na te wszystkie rzeczy są już rodzime słowa ;) Np. dla mnie "kompostownik" to zawsze był gnojok ;)
To może nie być to samo. Ty piszesz chyba o pojemniku na gnój, który jest mieszanką otchodów źwierzęcych i oborowej podściółki, a na gnilonkę chyba otchodów się nie bierze. Ja przynajmniej znam gnilonkę sporządzaną z liści, trawy, chwastów i otpadków kuchennych.
Mój:
tsundoku - łżeczytactwo (od łże- "niby" + czytać + -ctwo)
Cytat: mijero w Październik 09, 2023, 18:00:16Moje:
smirzeniec i smirzenica (*smirzony < smirzyć (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/21993)) – obywatel i obywatelka; smirzeńczy (smirzeniec) – obywatelski; smirzenie (smirzyć) – obywatelstwo
Być może uwaga moja zatrąci banałem, ale nie tylko wg mnie, czy bohemizmy:
obywatel,
obywatelka,
obywatelski i
obywatelstwo (które spolszczyłyby się fonetycznie na staropolską modłę do postaci:
obywaciel,
obywacielka,
obywacielski i
obywacielstwo ku radości skrajnych Wysokopolan, do których nie zaliczam się) brzmią nie dość polsko na tyle, aby odrzucić je z słownika polszczyzny, mimo że to też slawizmy?
Cytat: mijero w Październik 21, 2023, 13:17:19To może nie być to samo. Ty piszesz chyba o pojemniku na gnój, który jest mieszanką otchodów źwierzęcych i oborowej podściółki, a na gnilonkę chyba otchodów się nie bierze. Ja przynajmniej znam gnilonkę sporządzaną z liści, trawy, chwastów i otpadków kuchennych.
Mówię o kompostowniku :P
Mój:
sudoku - inoliczbień (od ino- "pojedynczy" + liczba + -ień)
wzóroczyn - algorytm
wzóroczynny - algorytmiczny
wzóroczynnie - algorytmicznie
Cytat: Świętopełk Kowalski w Listopad 01, 2023, 13:32:29wzóroczyn - algorytm
wzóroczynny - algorytmiczny
wzóroczynnie - algorytmicznie
W nagłosie Twych trzech słowotworów powinna występować dla eufonii oboczność ó : o jak w innych wyrazach pokrewnych z przyrostkiem względem rzeczownika
wzór, np.
wzorek, więc Twe trzy słowotwory brzmiałyby właściwie:
wzoroczyn,
wzoroczynny i
wzoroczynnie.
Cytat: Ainigmos w Listopad 02, 2023, 22:50:27Cytat: Świętopełk Kowalski w Listopad 01, 2023, 13:32:29wzóroczyn - algorytm
wzóroczynny - algorytmiczny
wzóroczynnie - algorytmicznie
W nagłosie Twych trzech słowotworów powinna występować dla eufonii oboczność ó : o jak w innych wyrazach pokrewnych z przyrostkiem względem rzeczownika wzór, np. wzorek, więc Twe trzy słowotwory brzmiałyby właściwie: wzoroczyn, wzoroczynny i wzoroczynnie.
Mea culpa
Mój z niemieckiego:
drachenfutter - udobruszek (od udobruchać i -ek)
nagrywka - filmik
Mój z jagańskiego:
mamihlapinatapai – obunieśmiałość
Mój z fińskiego:
pilkunnussija - przyczepiacz
Mój z niderlandzkiego jednym słowem:
plaatsvervangende schaamte - zainnowstyd
Cytat: Ainigmos w Październik 25, 2023, 20:05:29Cytat: mijero w Październik 09, 2023, 18:00:16Moje:
smirzeniec i smirzenica (*smirzony < smirzyć (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/21993)) – obywatel i obywatelka; smirzeńczy (smirzeniec) – obywatelski; smirzenie (smirzyć) – obywatelstwo
Być może uwaga moja zatrąci banałem, ale nie tylko wg mnie, czy bohemizmy: obywatel, obywatelka, obywatelski i obywatelstwo (które spolszczyłyby się fonetycznie na staropolską modłę do postaci: obywaciel, obywacielka, obywacielski i obywacielstwo ku radości skrajnych Wysokopolan, do których nie zaliczam się) brzmią nie dość polsko na tyle, aby odrzucić je z słownika polszczyzny, mimo że to też slawizmy?
Mogę się mylić, ale otnoszę wrażenie, że już zadawałeś podobne pytanie, a ja otpowiadałem, że w takich wypadkach wartością samą w sobie jest wykazawanie możności tworzenia nowych słów. W tym szczególnym można dodać, że choćby ten spolszczony
obywaciel jeśli już s czymś się kojarzy, to s
obywaniem się bez kogo l. czego (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/oby%C4%87%20si%C4%99/). Daje się słyszeć to tu, to tam takie rozumienie
obywatelskości, które ma polegać na niesłomnym przeciwstawianiu się temu czy tamtemu, bo prawdziwy obywaciel bez tego czy tamtego może i winien się obyć.
Moje:
knek kienka kienkowi knek kienku kienkiem (sdr. do kien) – klocek (ob. knieja)
kowaniec (kowany) – łańcuch;
kowańcowy (kowaniec) – łańcuchowy;
kowańcówka (kowańcowy) – łańcuchówka;
kowańczek (sdr. do kowaniec) – łańcuszek (jak kończek sdr. do koniec);
kowanieczkowy (kowańczek) – łańcuszkowy
przechów (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/przech%C3%B3w/) (przechować) – depozyt;
przechowawca (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/przechowawca/) (przechowawać) – depozytariusz
przednik (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/przednik/) – frontman
słowić (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/s%C5%82owi%C4%87/) (słowo) – *poezjić, dosł. 'czynić słowem';
słowiciel i
słowicielka (słowić) – poeta i poetka;
słowicielski (słowiciel) – poecki (np. dar słowicielski);
słowienie (słowić) – poezja;
słowienny (słowienie) – poezyjny;
słowienność (słowienny) – poetyzm
zadaniówka (zadaniowy) – agenda (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/agenda/)
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
lecieństwo (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/5111) – licencja
nagranko (sdr. do nagranie) – filmik
trzebnica (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/trzebnica/) – ofiarnia, ołtarz
wyszka (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20295/51243) – strych
Cytat: mijero w Grudzień 02, 2023, 14:27:52Moje:
kowaniec (kowany) – łańcuch; kowańcowy (kowaniec) – łańcuchowy; kowańcówka (kowańcowy) – łańcuchówka; kowańczek (sdr. do kowaniec) – łańcuszek (jak kończek sdr. do koniec); kowanieczkowy (kowańczek) – łańcuszkowy
W staropolszczyźnie, jak Dynozaur ongiś wskazał, już się zapodał rodzimy wyraz na oznaczenie łańcucha:
rzeciądz (jak w czeskim
řetěz i słowackim
reťaz), skąd analogicznie zapodałyby się odnośne wyrazy pokrewne:
rzeciężny,
rzeciądzówka,
rzeciążek i
rzeciążkowy.
liczbarz - matematyk
liczbarstwo - matematyka
Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 14, 2023, 13:16:39liczbarz - matematyk
liczbarstwo - matematyka
W śródgłosie Twych dwóch słowotworów następująca po twardej spółgłosce w rdzeniu spółgłoska b powinna dla eufonii się zmiękczyć do b' jak w analogicznych wyrazach np.:
wróżbiarz i
wróżbiarstwo względem
wróżba, więc Twe dwa słowotwory brzmiałyby właściwie:
liczbiarz i
liczbiarstwo.
Cytat: Ainigmos w Grudzień 14, 2023, 23:22:38Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 14, 2023, 13:16:39liczbarz - matematyk
liczbarstwo - matematyka
W śródgłosie Twych dwóch słowotworów następująca po dźwięcznej spółgłosce w rdzeniu spółgłoska b powinna dla eufonii się zmiękczyć do b' jak w analogicznych wyrazach np.: wróżbiarz i wróżbiarstwo względem wróżba, więc Twe dwa słowotwory brzmiałyby właściwie: liczbiarz i liczbiarstwo.
Ok, dzięki.
Miałbyś może pomysły dla innych przedmiotów np. fizyka, informatyka?
Cytat: Ainigmos w Grudzień 03, 2023, 21:48:06W staropolszczyźnie, jak Dynozaur ongiś wskazał, już się zapodał rodzimy wyraz na oznaczenie łańcucha: rzeciądz (jak w czeskim řetěz i słowackim reťaz), skąd analogicznie zapodałyby się odnośne wyrazy pokrewne: rzeciężny, rzeciądzówka, rzeciążek i rzeciążkowy.
Brzmi jako jina niemczyna na
-ądz (
ksiądz, pieniądz), ale ma być słożeniem
wrze-ć (ob.
za-wrzeć) i
-ciądz <
ciągnąć w wyniku ,,palatalizacji progresywnej". Tako rzecze Bańkowski.
Cytat: Ainigmos w Grudzień 14, 2023, 23:22:38W śródgłosie Twych dwóch słowotworów następująca po twardej spółgłosce w rdzeniu spółgłoska b powinna dla eufonii się zmiękczyć do b' jak w analogicznych wyrazach np.: wróżbiarz i wróżbiarstwo względem wróżba, więc Twe dwa słowotwory brzmiałyby właściwie: liczbiarz i liczbiarstwo.
W zasadzie jest to smiękczenie na polu polszczyny wtórne. W dobie staropolskiej mieliśmy:
konarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/4420), kosarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/4530), kostarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/4545), psarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13663), a nie:
koniarz (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/koniarz/), kościarz (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/ko%C5%9Bciarz/), kosiarz (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/kosiarz/), psiarz (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/psiarz/). Przemiana zachodziła w XVI wieku, jak widać na przykładzie
kosarz (9 poświadczeń), kosiarz (3) (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/59164). Ale nie dotyczyła wszytkich słów. Takie
piekarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/10052) czy
pisarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/10251) nie otmieniły się w
pieczarz i
pisiarz.
Moje:
nabojnica (*nabojny < nabój) – magazynek
popisowiec (popisowy) – kuglarz, sztukmistrz
pośladek (po śledzie) – poszlaka
rozbijak (rozbijać się) – pocisk kasetowy
rozmówiny (rozmówić się (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/rozm%C3%B3wi%C4%87%20si%C4%99/)) czy
rozmełwiny – pertraktacje
słowieniec (słowiony < słowić) – wiersz;
słowieńczek (sdr. do słowieniec) – wierszyk
smirzyny (smirzyć) – uroczyste przyjęcie do miru, nadanie smirzenia (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97746.html#msg97746)
stanowność (stanowny (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/stanowny/)) – regularność
wyzorek (sdr. do wyzór (https://jezykotw.webd.pl/f/index.php/topic,137.msg97217.html#msg97217/)) – kalejdoskop
wzbój (wzbić się) – start;
wzbojowy (wzbój) – startowy
wzbojnica (wzbojny pocisk/pojazd < wzbój) – rakieta;
wzbojnicowy (wzbojnica) – rakietowy
wzdrzeć wezdrę – skasować (ob. stp. wzdzierać (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20470/53067));
wzdór (wzdrzeć) – kasacja (np. wzdór wyroku);
wzdorny (wzdór) – kasacyjny (np. sąd wzdorny);
wzdziernik (wzdzierać) – kasownik
Ciekawe wyczytane/zasłyszane:
nastawność (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/nastawno%C5%9B%C4%87/) – akomodacja
otstawiciel (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/odstawiciel/) – restaurator,
otstawić i
otstawiać 5 (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/odstawi%C4%87/) – ot-re-staurować (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/odrestaurowa%C4%87/) ??? i restaurować
tyłować – wzteczać, wzpaczać, cofać
wzdzierać (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20470/53067) – kasować
Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 15, 2023, 01:37:56Miałbyś może pomysły dla innych przedmiotów np. fizyka, informatyka?
Mam,
fizyka przetłumaczyłby się na
przyrodnica, zaś
informatyka – na
danienica (od
danień ,,informacja czyli dane do przesyłania i/lub przetwarzania").
Cytat: Ainigmos w Grudzień 17, 2023, 23:10:03Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 15, 2023, 01:37:56Miałbyś może pomysły dla innych przedmiotów np. fizyka, informatyka?
Mam, fizyka przetłumaczyłby się na przyrodnica, zaś informatyka – na danienica (od danień ,,informacja czyli dane do przesyłania i/lub przetwarzania").
Nie czasem pasowałoby to lepiej dla biologii (przyrodoznawstwo, przyrodoznawca/przyrodnik)?
łączniarstwo - chemia
łączniarz - chemik
Zobaczcie (https://pl.m.wikisource.org/wiki/M._Arcta_S%C5%82ownik_ilustrowany_j%C4%99zyka_polskiego/%C5%9Awiatopis)
światopis - fizyka ("opis świata")
światopisarz - fizyk
Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 20, 2023, 22:57:15Cytat: Ainigmos w Grudzień 17, 2023, 23:10:03Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 15, 2023, 01:37:56Miałbyś może pomysły dla innych przedmiotów np. fizyka, informatyka?
Mam, fizyka przetłumaczyłby się na przyrodnica
Nie czasem pasowałoby to lepiej dla biologii (przyrodoznawstwo, przyrodoznawca/przyrodnik)?
Nie za bardzo, gdyż termin
fizyka jak w greckim oryginale obejmuje przyrodę w szerokim sensie czyli świat nieożywiony i ożywiony pod wpływem praw fizycznych w równym stopniu, stąd polski zamiennik
przyrodnica, a biologia to przypadek szczególny fizyki, więc do
biologia pasowałby kalką słowotwórczą
życioznawstwo.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 22, 2023, 21:14:02łączniarstwo - chemia
łączniarz - chemik
Te Twoje dwa słowotwory tylko połowicznie dorównują swym znaczeniem greckie oryginały, gdyż
chemia nie tylko bada reakcje łączenia się substancji, ale i również reakcje ich rozpadu, co rzutuje na
chemika.
Cytat: Ainigmos w Grudzień 27, 2023, 22:50:23Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 20, 2023, 22:57:15Cytat: Ainigmos w Grudzień 17, 2023, 23:10:03Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 15, 2023, 01:37:56Miałbyś może pomysły dla innych przedmiotów np. fizyka, informatyka?
Mam, fizyka przetłumaczyłby się na przyrodnica
Nie czasem pasowałoby to lepiej dla biologii (przyrodoznawstwo, przyrodoznawca/przyrodnik)?
Nie za bardzo, gdyż termin fizyka jak w greckim oryginale obejmuje przyrodę w szerokim sensie czyli świat nieożywiony i ożywiony pod wpływem praw fizycznych w równym stopniu, stąd polski zamiennik przyrodnica, a biologia to przypadek szczególny fizyki, więc do biologia pasowałby kalką słowotwórczą życioznawstwo.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Grudzień 22, 2023, 21:14:02łączniarstwo - chemia
łączniarz - chemik
Te Twoje dwa słowotwory tylko połowicznie dorównują swym znaczeniem greckie oryginały, gdyż chemia nie tylko bada reakcje łączenia się substancji, ale i również reakcje ich rozpadu, co rzutuje na chemika.
Dupią mnie greckie oryginały :)
Chachmenciny
Mój z japońskiego:
kyōiku mama - nalegaczka
Pomarańcza - rudodrzew (w kontekście drzewa), rudorośl (w kontekście owocu)
Mój z włoskiego:
barzotto - niedowzwód xD
chujok - dildo
Moje:
eksplikacyjny - wyjaśniowy
eksplikacyjnie - wyjaśniowo
dziurkować - programować (zob. "karta dziurkowana")
Cytat: Świętopełk Kowalski w Styczeń 15, 2024, 13:35:10dziurkować - programować (zob. "karta dziurkowana")
Że co i jak? :o
Cytat: Ainigmos w Styczeń 15, 2024, 21:01:10Cytat: Świętopełk Kowalski w Styczeń 15, 2024, 13:35:10dziurkować - programować (zob. "karta dziurkowana")
Że co i jak? :o
Zobacz. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Karta_dziurkowana) Też mówimy "nakręcić film", mimo, że nic nie kręcimy już. A więc można "dziurkować program", mimo, że już nie musimy dziurkować karty.
Cytat: Świętopełk Kowalski w Styczeń 15, 2024, 22:53:36Zobacz. (https://pl.wikipedia.org/wiki/Karta_dziurkowana) Też mówimy "nakręcić film", mimo, że nic nie kręcimy już. A więc można "dziurkować program", mimo, że już nie musimy dziurkować karty.
Wiem o tym. W słowotwórstwie można wyjść od tego, że w przytoczonych przez Ciebie zwrotach czasowniki, które odnosiły się do dawnych czynności w danych warunkach technicznych np.
dziurkować, zyskują znaczenie przenośne dzięki nowym wynalazkom o analogicznych co dawne czynnościach np. w zwrocie
dziurkować program, straciwszy znaczenie dosłowne wskutek postępu technicznego, więc można od tych czasowników w nowych kontekstach technicznych utworzyć nowe terminy techniczne.
Mój z portugalskiego:
cafuné - iskota (od iskać wzorem pieszczota)
Moje:
nadpiętrek (nad piętrem) czy nadprzętrek (nad przętrem (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/83156)) – strych
nawodziec (sdr. do nawód < nawieść nawiodę (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/6931)) – katalog (za ang. directory (https://en.wiktionary.org/wiki/directory) < lat. directorium)
nażywnik (*nażywny < nażywić) – probiotyk
otżywnik (otżywny < otżywić) czy przeciwżywnik (*przeciwżywny < *przeciwżywić) – antybiotyk (tuta ciekawe, że takie np. otchudzać się poczuwamy jako nieudane, bo w zasadzie oznacza 'czynić się mniej chudym' i poprawiamy to na ottłuszczać się, ale już otżywiać (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/8797/29477) nie wywołuje znaczenia 'czynić się mniej żywym' — może stąd, że pierwotnie oznaczało to 'otstawić ot żywienia, bo zostać pożywionym' jak otdoić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/8481/27056) 'otstawić ot piersi, bo zostać nadojonym' czy chyba otkarmić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/8537/27412) 'otstawić ot karmy, bo zostać nakarmionym'?
przestawnik (przestawny) – modyfikator
rozstanowienie (rozstanowić (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/14366)) – struktura
rozstrzygły (rozstrzygnąć czy rozstrzyc rozstrzygę) – decyzyjny; rozstrzygłość (rozstrzygły) – decyzyjność
wżyłek (w żyłę) – kaniula dożylna, wenflon
życiować (życiowy 3 (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/%C5%BCyciowy/)) – praktykować; życiowanie (życiować) – praktykowanie/praktyka (s nawiązaniem do życiowość (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/%C5%BCyciowo%C5%9B%C4%87/) 'praktyczność' (częściej chyba nieżyciowość (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/nie%C5%BCyciowo%C5%9B%C4%87/) 'niepraktyczność') i życiowiec, używanego w znaczeniu 'praktyk')
żywiczek (żywiczy kamień) – bursztyn
Mój z włoskiego:
tirapacchi - spławiacz (od spławiać [kogoś])
Mój:
promil - odtysiek (wzorem odsetek, jeśli chodzi o przedrostek i przyrostek)
A no właśnie, jak spolszczyć słowo "milion"?
wyskok - alkohol (zob. 1.4 (https://pl.wiktionary.org/wiki/wyskok))
Cytat: Świętopełk Kowalski w Styczeń 27, 2024, 00:12:50A no właśnie, jak spolszczyć słowo "milion"?
Zapewne jak w staroruskim jako
tma: wyraz bez zmiękczenia (dla odróżnienia znaczeniowego) spokrewniony z
ćma, który dawniej w staropolszczyźnie był także rzeczownikiem zbiorowym oznaczającym ogromną ilość czegoś zbyt ciemną do policzenia, np. w wyrażeniu
ćma ludu.
http://www.conlanger.fora.pl/conlangi,2/narzecze-wysokopolskie,146-345.html
A w sumie to przecież mamy już bańka jako milion.
To co jako miliard w takim razie?
Cytat: Świętopełk Kowalski w Luty 05, 2024, 17:20:09To co jako miliard w takim razie?
No to więc
mnóg (w dopełniaczu:
mnogu), ukuwszy od przymiotnika
mnogi.
Może żeby 'miliard' nawiązywał do 'miliona' - po prostu ćmiarz albo jakoś podobnie? ;)
Cytat: dziablonk w Luty 06, 2024, 07:46:36Może żeby 'miliard' nawiązywał do 'miliona' - po prostu ćmiarz albo jakoś podobnie? ;)
Zatem
przetma odnośnie
miliard, skoro wg mego pomysłu w pewnych nazwach wielkich liczb przedrostek
prze- odpowiada przyrostkowi -
ard; zaś
ćmiarz kojarzy mi się z
milioner.
Mój zamysł rodzimego nazewnictwa potocznego pewnych wielkich liczb wg długiej skali:
milion – tma
miliard – przetma
bilion – mnóg
biliard – przemnóg
trylion – mrów (od rzeczownika mrowie)
tryliard – przemrów
kwadrylion – plem (od czasownika plemić)
kwadryliard – przeplem
Jak spolszczyć sztuczna inteligencja?
Nieprzyrodnia myśliwość ;D
rozumność wyrobna (w otróźnieniu ot przyrodnej tj. danej z przyrodzenia)
Moje:
dożylnik (dożylni) – kaniula dożylna, wenflon (podawany przedziej wżyłek śrzednio się nadawa, bo z jakiejś przyczyny (wtórność samego 'w'?) nie jima takich wyrażeń s przyimkiem 'w')
kazadło (kazać) – kodeks (np. kazadło karne, kazadło drogowe); kazadłowy (kazadło) – kodeksowy
nadniebie (nad niebem) – kosmos; nadniebny (nadniebie) – kosmiczny; nadniebnie (nadniebny) – kosmicznie
stanownik (stanowny (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/stanowny/)) – regulamin
Te imiona faktycznie są nie przemyślane, no bo jak Mikołaj - Domrat? Mikołaj to od Nika - zwycięstwo i Lajos - lud, Wićezlud, albo Ludowit, albo Ludowićez ale nie Domrat, w ogóke co to za człon rat?
Może DomraD - w sensie 'radość w domu', gdy się zjawia z prezentami ;)
Tak w ogóle cząstka rat (https://hjp.znanje.hr/index.php?show=search) oznacza 'wojnę, walkę', obecna jest też w polskim Raciborzu (hr Ratibor).
Sudoku - liczbówka (analogicznie do krzyżówka)
Moje:
jedzinokół – monocykl
korowatość (korowaty (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/korowaty/)) – tekstura
kurnik (*kurny < kurzyć) – papieros (kurny niby rut., ale tako samo wyglądałby przym. polski)
naplecek (na plecy) – peleryna
plecieniec (pleciony < pleść plotę) – warkocz
podczet (podczyść podecztę) – rachunek; podecztek (sdr. do podczet) – paragon
podnietnik (*podnietny < podniecić) l. podniatka (sdr. do podniata (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/85553)) – afrodyzjak
przepytanie (przepytać) – test
zabiegacz (zabiegać) – kandydat; zabieganie (zabiegać) – kandydowanie/kandydatura/kandydacja
Moje sprawdzenie czy -stwo nadałoby się zam. -izm:
cielstwo (ciało) – materializm
jedziństwo (jedziny) – monizm
mnożstwo (mnogi) – pluralizm
nowiństwo? (nowina) – modernizm
powszeszeństwo (powszeszny < po wszech) – katolicyzm
przyrodźstwo (przyroda) – naturalizm
radźstwo (rada) – racjonalizm, radźstwowy (radźstwo) – racjonalistyczny
rzeczstwo (rzecz) – realizm; rzeczstwowy (rzeczstwo) – realistyczny
widźstwo (wid) – idealizm
woleństwo (wolny) czy może wyjeb(cz)stwo (wyjebka) – liberalizm
Ciekawe wyczytane:
łudarz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/5622/10256) – magik
niewzwód (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/7782) – impotencja
wypędzeniec (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/20074) – banita
Mój z włoskiego:
meriggiare - wcieniać [się] (od w- + cień + -ać)
Bezrządostwo - anarchizm
Upraw - Jerzy (analogiczna zasada jak w imieniu "Kochan" - "Kochan" bo "Niech będzie kochany", a "Upraw" bo "Niech uprawia [ziemię]"; Jerzy jest od greckiego określenie rolnika)
I co za tym idzię
Uprawszczyzna- Gruzja
Mój:
penalizować "uznawać coś za czyn karalny"- karować (jako kauzatyw od czas. karać)
namiary - informacja
straż porządkowa - policja
Osobiście używam bardzo często określenia "namiary".
Przykład:
"Informacja o wypadku dotarła szybko do policji"
=> "Namiary dotyczące wypadku dotarły szybko do straży porządkowej"
Oczywiście można w tym miejscu też użyć "wiadomość". Ale mi to jakoś jako synonim nie pasuje, ponieważ wiadomość zawiera informację, ale informacja niekoniecznie potrzebuje wiadomości (jest czymś "bardziej abstrakcyjnym").
Mój odnośnie czegoś z darknetu:
hitman - bójca "zbój, który na czyjeś zlecenie może kogoś niewygodnego zabić albo zranić aż do trwałego kalectwa"
-izm -> -izna
Zaczerpnięte z kaszubskiego.
Co prawda tam w ten sposób tworzy się kòmùnizna, socjalëzna czy faszëzna, ale nic nie szkodzi na przeszkodzie by w wysokopolskim była to wspólnizna, spolizna, chrościzna.
Cytat: Ainigmos w Marzec 29, 2024, 17:01:46Mój odnośnie czegoś z darknetu:
hitman - bójca "zbój, który na czyjeś zlecenie może kogoś niewygodnego zabić albo zranić aż do trwałego kalectwa"
Przecież jest już
zabójca.
I nie dostrzegam związku z darknetem.
Cytat: Dynozaur w Kwiecień 01, 2023, 08:12:54Stonewall Inn (pub w Nowym Jorku) = Kamieniec Pedalski
slang gejowski -
ciotowszczyzna (w jakimś artykule tak było)
mediator - układźca / jednacz (z polszczyzny średniowiecznej)
Cytat: pipipipi w Kwiecień 04, 2024, 19:29:18slang gejowski - ciotowszczyzna (w jakimś artykule tak było)
Jak już poprawnie słowotwórczo, to raczej
ciotoszczyzna, gdyż w polszczyźnie nie funkcjonuje przyrostek -
wszczyzna, tylko -
szczyzna bez zbędnej spółgłoski.
To chyba będzie -izna (pierwotnie podobno -ina) ot przymiotnika ciotowski w znaczeniu 'dobra ciotowskie' czy 'ziemia ciotowska', jako królewszczyzna (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/kr%C3%B3lewszczyzna/) < królewski, czy litewszczyzna (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/litewszczyzna/) < litewski. Podobnie ot przymiotników ojczyzna/oćczyzna < †ojczy/†oćczy < ojciec/ociec, ojcowizna < ojcowy, ojcowszczyzna < ojcowski (,,Zbieracz umysłowych rozrywek" z 1839 r., str. 70 (https://rcin.org.pl/dlibra/publication/42620?language=en)) .
Moje od czas. powziąć "decydować" odnośnie pewnej rodziny wyrazów:
decydent - powziąciel
decydentka - powziącielka
decydenctwo - powziącielstwo
decydencki - powziącielski
decydencko - powziącielsko
Moje:
chwiejnik (znaczeniowy) (chwiejny znaczeniowo) – ambiguity
(i)giernica (igierna istba) – kasyno
nikczemnik (nikczemny < k ni czemu) – nihilista;
nikczemieństwo (nikczemny) – nihilizm czy może szczery liberalizm;
nikczemniczy (nikczemnik) – nihilistyczny (w zasadzie winno być ot nikczemieństwo, ale
nikczemieństwowy dziwnie brzmi, bo nieliczne rzecz. na
-ieństwo nie dały żadnych przym.)
okątek (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/23238) – sektor (czy wrzucałem to?)
prawnić (prawny) l.
prawować (prawo) – legalizować;
prawniący (prawnić) l.
prawujący (prawować) – legalizujący;
prawniony (prawnić) l.
prawowany (prawować) – legalizowany;
prawnienie (prawnić) l.
prawowanie (prawować) – legalizacja (
prawować o tyle lepsze, że można by s nim połączyć
prawowity 'legalny', które podobno stworzone bez podstawy słowotwórczej, na wzór
rodowity, które swoją drogą teże nie ma oczekiwanej podstawy, tj.
°rodować, stąd przypuszczalnie rut., a mogłoby znaczyć
'czynić członkiem rodu' czy może
'przyznawać rodziwiec(zs)two')
przeradzać – transcendować;
przeradzanie (przeradzać) – transcendencja (niby jest
przekraczać, ale chodzi przecie o przekraczanie szczególne, przekraczanie tego, co przyrodzone)
rodziwiec(zs)two (rodziwiec 'szlachcic' < rodziwy (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/13946)) – szlachećstwo (szlachta)
sąpierzyć (sąpierz (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/14832/35668)) – rywalizować;
sąpierzenie (sąpierzyć) – rywalizacja
spojmanie (spojmać (https://spjs.ijp.pan.pl/haslo/index/15683)) – małżeństwo;
spojmanek (spojmany < spojmać) i
spojmanka (spojmana < spojmać) – małżonek i małżonka
szybkościowiec (szybkościowy biegacz) – sprinter
włóczężnik (włóczężne słowo < włóczęga) – wanderwort
wywias czy
wywiasa (wywiesić) – szyld (czas. na
-ić dają zazwyczaj rzecz. r.ż.)
zasadnik (zasadny 1.c (https://doroszewski.pwn.pl/haslo/zasadny/)) – fundamentalista;
zasadnic(zs)two (zasadnik) – fundamentalizm
Ciekawe wyczytane:
prawny – legalny,
prawność – legalność (w powszesznym użyciu chyba tylko
bezprawny 'nielegalny')
Cytat: Ainigmos w Kwiecień 07, 2024, 15:17:12Moje od czas. powziąć "decydować" odnośnie pewnej rodziny wyrazów:
decydent - powziąciel
decydentka - powziącielka
decydenctwo - powziącielstwo
decydencki - powziącielski
decydencko - powziącielsko
Przyrostek
-ciel jest używany przy tworzeniu wykonawców czynności ot czas. na
-ić. Ot czas. na
-ęć -nę/-mę znam jedzinie
przyjęciel (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/96311) z 1539 roku. Ten sam twórca, w tym samym dziele przedłożył w tym samym znaczeniu słówko
przyjmiciel (https://spxvi.edu.pl/indeks/haslo/96318) ot czas. na
-ać. Nie wiem co nim powodowało, ale oczekiwalibyśmy raczej
przyjemca < przyjąć i
przyimacz < przyimać. A zatym, czy nie lepiej byłoby:
powziemca (powziąć) – decydent
powziemczyni (powziemca) – decydentka
powziemc(zs)two (powziemca) – decydenctwo
powziemczy (powziemca) – decydencki (jako
rozjemczy < rozjemca)
powziemczo (powziemczy) – decydencko?
Moje od czas. pomieszać odnośnie pewnej rodziny wyrazów:
chaos - pomiesz
chaotyczność - pomieszność
chaotyczny - pomieszny
chaotycznie - pomiesznie
Cytat: Ainigmos w Kwiecień 17, 2024, 12:38:38Moje od czas. pomieszać odnośnie pewnej rodziny wyrazów:
chaos - pomiesz
chaotyczność - pomieszność
chaotyczny - pomieszny
chaotycznie - pomiesznie
Ja osobiście mówię na chaos
wir.
zawirowanie, zamęt (ros. смута) :P
Czy tylko ja mam wrażenie, że niektórzy użytkownicy tego forum bawią się w bezsensowne kreatywnością językową jakby to była ich szansa na błysk geniuszu?
Od czasu do czasu, z nadzwyczajnym rozbawieniem, obserwuję tutaj niestrudzoną chęć do tworzenia własnych, niepotrzebnych spolszczeń dla słów, które od dawna mają swoje odpowiedniki w naszym pięknym języku. Patrzę na te wasze desperackie wysiłki w tworzeniu nowych, absolutnie zbędnych spolszczeń z równie wielkim uznaniem, jak na monologu klauna na pogrzebie.
Naprawdę, czy my musimy cierpieć przez tę groteskową zabawę w wymyślanie nowych, absurdalnych terminów?
Zachwycacie się własnymi zdolnościami do modyfikowania języka, jakby to był jakiś rodzaj wyścigu szczurów, w którym celem jest zaskoczenie każdego innego uczestnika. Wielkie brawa za wasze umiejętności wytwarzania nowych terminów, które brzmią jakby były wyprowadzone prosto z kosmosu.
Ale czy nie jest czasem mądrzejsze używanie słów, które już istnieją, zamiast wysilać się na tworzenie niezrozumiałych konstrukcji lingwistycznych?
Moje serce pełne jest współczucia dla waszej potrzeby pokazania swojej błyskotliwości poprzez wymyślanie nowych określeń, które w rzeczywistości dodają tylko chaosu do dyskusji. Ale czy moglibyście przynajmniej rozważyć, czy wasze ,,dzieła" są warte miejsca na tym forum, czy może lepiej trzymać je w prywatnych notatkach?
Może czas na chwilę zatrzymać się i zastanowić, czy to, co wytwarzacie, faktycznie przynosi wartość, czy po prostu służy do zaspokojenia własnej potrzeby samouwielbienia.